Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Prawo i przepisy - Umową kupna/sprzedazy a ubezpieczenie

tolo61 - 2009-08-02, 16:44
Temat postu: Umową kupna/sprzedazy a ubezpieczenie
Witam
wlasnie wrocilem z wakacji a tu mam niemaly problem. Sprzedalem auto Fiat 126p w 2001 roku, umowa sie gdzies zapodziala czy tez zagubila nie wiem, nie mam. Nie pamietam czy wyrejestrowalem czy nie, raczej tak bo zawsze to robilem. Na poczatku roku przyslano mi kare do zaplacenia za OC za 2008 rok, poniewaz auto jest w centralnym rejestrze jeszcze do tej pory na mnie zarejestrowane. Wyslalem oswiadczenie ,ze juz go nie mam od 8 lat, ale oni chca umowe bo inaczej mam zaplacic ok 3000zl . Chca umowe sprzedazy , ktorej nie mam.
Do ilu lat musze ja trzymac i co mam zrobic w tej sytuacji???? moze ktos cos podpowie pozdrawiam

TomekW - 2009-08-02, 17:33

Spróbuj uderzyć do swojego Wydziału Komunikacji. Nawet jeżeli nie zgłosiłeś tam sprzedaży pojazdu, to urząd, w którym auto zostało później zarejestrowane powinien się z nim i skontaktować i potwierdzić zarejestrowanie w nowym miejscu.
roger - 2009-08-02, 17:33

Przy sprzedaży samochodu jest obowiązek poinformowania wydziału komunikacji oraz ubezpieczyciela o fakcie zbycia pojazdu, i o tym drugim często sprzedający zapominają ( o pierwszym też niestety) :( .
Niestety nawet jeśli odnajdziesz umowę i okażesz ją a nie zgłosiłeś zbycia i tak będziesz musiał zapłacić to OC. Pisząc o 3tys miałeś chyba na myśli OC+ doliczona kara za brak OC to jest coś koło 2tys PLN jeśli będziesz miał umowę to tej kary nie zapłacisz , tylko zaległe OC ;)

Tolo-Digli - 2009-08-02, 22:02

W pierwszej kolejności sprawdź czy auto nie jest przypadkiem nadal na ciebie ,jeśli jest to jedź i zabierz gościowi sprzedaj i masz kesz na pokrycie kary ,albo niech on ją zapłaci ,ale jeśli to ty nie zgłosiłeś to będzie bardzo ciężko :-/
tolo61 - 2009-08-03, 13:31

Witam
Auto sprzedalem w 2001 roku , i nawet gdybym chcial, to nie pamietam komu ;-(
Za kazdym razem kiedy sprzedawalem auto, wyrejestrowywalem praktycznie od razu ,tak ze nie mam powodow myslec ze w tym przypadku bylo inaczej.
Od roku 2001 minelo 8 lat, i nikt do tej pory jakos nic nie mowil , i nie upominal sie o cos.
No jak widac do czasu.
Tylko ile jeszcze moze to trwac?
W wydziale komunikacji powiedzieli mi, ze bez umowy nie moga mi go wyrejestrowac.
Jestem bardzo ciekawy czy tak w nieskonczonosc.
Bo z tego co widze, sytuacja jest lekko mowiac patowa.
;-(

roger - 2009-08-03, 13:41

zgodnie z prawem jest to tak :
Obowiązek zapłaty składki lub jej kolejnej raty po zbyciu pojazdu w ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych

"Odnosząc się do problematyki dotyczącej obowiązku opłacania składki lub jej kolejnej raty w przypadku sprzedaży samochodu w okresie ubezpieczenia przekazujemy poniższe wyjaśnienia, które mają na celu w przystępny sposób ukazać całość w/w zagadnienia.

Zgodnie z art. 32 ust. 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152), "zbywca pojazdu mechanicznego ponosi wraz z nabywcą odpowiedzialność solidarną wobec zakładu ubezpieczeń za zapłatę składki (lub jej raty przyp.autora) ubezpieczeniowej należnej zakładowi ubezpieczeń" za okres do dnia powiadomienia zakładu ubezpieczeń o fakcie zbycia pojazdu i o danych osobowych nabywcy. Z przepisu tego wyraźnie wynika, iż za zapłatę składki za okres poprzedzający dzień zawiadomienia zakładu ubezpieczeń o sprzedaży pojazdu są odpowiedzialni zarówno zbywca pojazdu, jak i jego nabywca.
W tej sytuacji, zakład ubezpieczeń posiada uprawnienie do wyboru osoby, od której zażąda zapłaty składki za zaległy okres. Od dnia zawiadomienia zakładu ubezpieczeń o zbyciu pojazdu, za zapłatę należnej składki jest odpowiedzialny wyłącznie nabywca, co wynika z kolei z art. 31 ust. 1 powołanej ustawy.

W związku ze wskazaną powyżej regulacją prawną, przy zakupie pojazdu objętego umową ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, w której nie została opłacona część składki (tzn. rata), zakład ubezpieczeń może zwrócić się z wezwaniem do zapłaty zarówno do zbywcy, jak i nabywcy pojazdu. W odniesieniu do zasadniczego pytania, czy po dniu zawiadomienia zakładu ubezpieczeń o sprzedaży pojazdu zaległą ratę musi zapłacić nabywca, należy wyjaśnić, iż jeżeli nabywca dokona zapłaty zaległej składki, to tym samym zwolni z odpowiedzialności poprzedniego właściciela pojazdu. Taka sama sytuacja zaistnieje w momencie, gdy to zbywca pojazdu uiści zaległą składkę - wtedy zwolniony z obowiązku jej zapłaty zostanie nabywca. Wydaje się, iż w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest uregulowanie tego, kto zapłaci zaległą składkę lub jej ratę, przez same strony umowy sprzedaży tj. zbywcę i nabywcę pojazdu. Aby zabezpieczyć swoje interesy najlepiej to uczynić wpisując ten obowiązek w umowie sprzedaży pojazdu. Nabywca może powołać się na fakt, iż to zbywca korzystał w danym okresie z ochrony prawnej zapewnionej umową ubezpieczenia, więc to on powinien uiścić zaległą ratę składki.

Jednocześnie informujemy, że istnieje możliwość podjęcia interwencji w Państwa sprawie przez Rzecznika Ubezpieczonych, co wymaga przesłania do Biura Rzecznika skargi zgodnie z wymogami zawartymi na stronie internetowej Rzecznika w linku:
http://www.rzu.gov.pl/rze...skarg.htm"


Problem polega tylko na tym ,że ustawa weszła w 2003r a ty sprzedałeś w 2001, z tego co wiem nie było wtedy obowiazku zgłaszania faktu zbycia ubezpieczycielowi, wiec tylko wydział komunikacji. Skoro twój wydział nie ma takiego dokumentu to widać go nie zgłosiłeś :( albo zgubili umowę ...... w takim wypadku beż potwierdzonej przez WK umowy niewiele wywalczysz....

roger - 2009-08-03, 13:44

Ale zaraz wiesz co nie wiem jak było przed 2003 , ale teraz sprawa się przedawnia jeśli minęło 3 lata od dnia wymagalności zapłaty OC (składki albo II raty) jedynie w tą stronę możesz iść ... ;) ..... w przedawnienie roszczenia.
lepciak - 2009-08-05, 19:15

Brat sprzedał malucha. W Urzędzie Miejskim potwierdzono mu zgłoszenie na kopii umowy. Nabywca na przejściu dla pieszych potrącił kilku przechodniów i zbiegł z miejsca wypadku. Samochodu nie przerejestrował. Nocą brata bez dyskusji wyjęli z łóżka milicjanci a rano dowiedział się, że ofiary jego przejażdżki są w szpitalu a on jest sprawcą. W UM nie było śladu o sprzedaży i gdyby nie było pieczątki na kopii Urząd by się wymigał a brat nie.
Syn sprzedał motorower Simson zapisany na mnie. Zgłosiłem sprzedaż w urzędzie. Po kilku latach otrzymałem wezwanie do zapłacenia zaległego OC za 3 lata. Nie zapłaciłem, ale kiedy kupiłem nowe auto baba z Wydziału Komunikacji nie wydała mi dowodu rejestracyjnego dopóki nie przyniosę kartki z jakiegoś tam wydziału o niezaleganiu z opłatami OC. Gdybym nie miał potwierdzenia to płaciłbym jak za zboże.

tolo61 - 2009-08-06, 22:22

Witam
Dzisiaj wyslalem pisma wyjasniajace do WK i Funduszu
Tak ze pozostalo mi czekanie co dalej...;-(
mam nadzieje ze ktos pojdzie po rozum do glowy. Pozostaje nadzieja..........Nadzieja matka glupich ale jak kazda matke nalezy ja kochac i szanowac .....;-)
Dzieki wszystkim za pomoc jak dostane odpowiedz dam znac
Pozdrawiam :spoko

tolo61 - 2010-01-27, 21:06

Nie pisalem bo nic sie nie dzialo .
Ale wlasnie dzisiaj dostalem kolejne pismo do zaplaty.
Mysle ze ...........cholera nie wiem co myslec .
Pomysle po powrocie z nart.
:spoko

Witold Cherubin - 2010-01-27, 22:56

tolo61 napisał/a:
wlasnie dzisiaj dostalem kolejne pismo do zaplaty.

Tolo, jeśli w Twoim Wydziale Komunikacji nie chcą Ci pomóc, to spróbuj zainteresować sprawą dziennikarzy, oni lubią takie tematy, a urzędnicy się ich boją. Rozdmuchaj sprawę, bo to nie tylko Ty jesteś tak nękany. Pozdrawiam :spoko

Jaga - 2010-01-28, 00:23

Witaj Tolo61, jeżeli problemem jest tylko ubezpieczenie OC, to ja w tej kwestii mam odmienne zdanie niż Roger (piekę pyszny jabłecznik z Twego przepisu).
Ale do rzeczy, umowa OC ulega rozwiązaniu po upływie roku niepłacenia od ostatniej składki. Jeżeli to jest OC za 2008, jeżeli poprzednie kończyło się np. w styczniu 2008, to w lutym 2009 umowa wygasła z PZU i nikt nie ma prawa żądać od Ciebie składki, tak regulują to przepisy. Ja miałam taką sytuację z PZU. Przez zapomnienie nie została zapłacona składka, zakład nie przypomniał, przeglądałam dokumenty i okazało się, że jeździłam 11 miesięcy bez ubezpieczenia. Zaczęłam czytać przepisy, zaryzykowałam, ubezpieczyłam w innym zakładzie, było o połowę taniej i modliłam się, aby z PZU nic nie przyszło, wtedy byłaby moja strata. Szczęśliwie minął rok, mąż poszedł do PZU inne pojazdy miał ubezpieczone (nie pozwoliłam wcześniej) i wtedy przysłano nam zaległą kwotę. Spodziewałam się tego, że pod nazwiskiem znajdą wszystkie pojazdy.
Mąż oczywiście chciał lecieć do nich z pieniędzmi, ja powiedziałam nie, po upływie roku bez składek umowa automatycznie wygasa.
Przejrzyj przepisy i zadecyduj, za tę kwotę moglibyśmy trochę, a może i więcej poszaleć pozdrawiam Jaga

tolo61 - 2010-01-28, 00:49

Witam
Dzieki .....napisalem kolejne pismo do Funduszu z zapytaniem co mam zrobic w przypadku gdy nie mam samochodu , nie mam umowy sprzedazy , nie pamietam kto kupil , przeciez to juz prawie 9 lat i czy do smierci bede placil oc.
Wydzial Komunikacji mi nie wyrejestruje bo nie mam umowy i kolko sie zamyka.
W Wydziale Komunikacji powiedzieli mi ze ustawodawca nie przewidzial takiej sytuacji. :mrgreen:
Po prostu nie przewidzial......
Mysle Witoldzie ze dojdzie do tego, iz zadzwonie do gazety lub expresu reporterow.
Pozdrawiam

jacekiagatka - 2010-01-28, 02:41

sprawa jest prosta. nie masz prawa ubezpieczać pojazdu którego nie posiadasz. Piszesz jedynie pismo z informacją że auto sprzedałeś w tym iw tym roku i już Przechodziłem to wiele razu luzik :spoko
gino - 2010-01-28, 08:20

z automatu jest na rok nastepny.....ale..nie oplacone w ciagu tego roku..faktycznie wygasa...
wiec..jesli nawet Cie scigaja za nie oplacona skladke..bo..nie wypowiedziales jej...moga scigac tylko za ten jeden nie oplacony rok..za kolejne...juz nie...

Andrzej 73 - 2010-01-28, 08:41

gino napisał/a:
z automatu jest na rok nastepny.....ale..nie oplacone w ciagu tego roku..faktycznie wygasa...
wiec..jesli nawet Cie scigaja za nie oplacona skladke..bo..nie wypowiedziales jej...moga scigac tylko za ten jeden nie oplacony rok..za kolejne...juz nie...


I dokładnie jest tak jak Gino napisał.

A ja miałem przypadek , że PZU domagało się zapłaty za mój skradziony samochód.
Pomimo że go już nie miałem PZU przedłużyło ubezpieczenie o kolejny rok .
Sprawa w końcu oparła się o sąd i.....PZU przegrało . :szeroki_usmiech

:spoko

roger - 2010-01-28, 09:51

gino napisał/a:
wiec..jesli nawet Cie scigaja za nie oplacona skladke..bo..nie wypowiedziales jej...moga scigac tylko za ten jeden nie oplacony rok..za kolejne...juz nie...


A dokładnie 1/2 składki rocznej gdyż odpowiedzialność jest solidarna kupujący/sprzedający tak mówi ustawa o ubezpieczeniach.
Przerabiam ten temat z Hestia ale ja mam umowę sprzedaży z 2006 roku tyle że do wydziału komunikacji zgłosiłem już po otrzymaniu wezwania od windykatora działającego w imieniu ubezpieczyciela ;) ......

PS

W załączniku tekst ustawy może się komuś przyda ;) ....upsss nie mogę wstawić bo plik za duży ....jak ktoś chce to podeslę na priv.....
OK podzieliłem na 2 części ;)

Witold Cherubin - 2010-01-28, 12:01

tolo61 napisał/a:
co mam zrobic w przypadku gdy nie mam samochodu , nie mam umowy sprzedazy , nie pamietam kto kupil , przeciez to juz prawie 9 lat i czy do smierci bede placil oc.

Przejrzyj przepisy, zarówno te dotyczące wygaśnięcia umowy, jak i te dotyczące przedawnienia. Nawet fiskus nie wymaga przechowywania dokumentów przez okres dłuższy niż 5 lat. Napisz do Wydziału Komunikacji, że sprzedałeś pojazd ponad 8 lat temu i prosisz o sprawdzenie kto ten pojazd eksploatuje (przecież musi robić okresowe przeglądy techniczne i dokonywać wpisów w dowodzie rejestracyjnym). Ponadto chyba istnieje jakiś centralny rejestr pojazdów i można dojść do aktualnego użytkownika po numerach nadwodzia. Spróbuj porozmawiać z fachowcami z PZMot (rzeczoznawcy), może oni Ci pomogą załatwić tą sprawę.
Pozdrawiam :spoko

roger - 2010-01-28, 12:51

Witold Cherubin napisał/a:
Napisz do Wydziału Komunikacji, że sprzedałeś pojazd ponad 8 lat temu i prosisz o sprawdzenie kto ten pojazd eksploatuje (przecież musi robić okresowe przeglądy techniczne i dokonywać wpisów w dowodzie rejestracyjnym). Ponadto chyba istnieje jakiś centralny rejestr pojazdów i można dojść do aktualnego użytkownika po numerach nadwodzia. Spróbuj porozmawiać z fachowcami z PZMot (rzeczoznawcy), może oni Ci pomogą załatwić tą sprawę.


A co jeśli kupujący nie przerejestrował pojazdu na siebie ... ?- myślę że tak właśnie jest skoro ubezpieczyciel ma roszczenie do poprzedniego właściciela.
Skoro kupił i nie przerejestrował w CEPIK-u tez będzie poprzedni właściciel .... ;)

Rada :
Z.Z.Z.....

Zaciśnij zęby ; Zapłać (1/2 składki ); Zapomnij ..... ;)

lepciak - 2010-01-28, 15:47

A może załapujesz się jeszcze na zniżkę za bezszkodową jazdę i otrzymasz stosowny dokument dla obecnego ubezpieczyciela? :spoko
Witold Cherubin - 2010-01-28, 22:12

roger napisał/a:
Witold Cherubin napisał/a:
Napisz do Wydziału Komunikacji, że sprzedałeś pojazd ponad 8 lat temu i prosisz o sprawdzenie kto ten pojazd eksploatuje (przecież musi robić okresowe przeglądy techniczne i dokonywać wpisów w dowodzie rejestracyjnym). Ponadto chyba istnieje jakiś centralny rejestr pojazdów i można dojść do aktualnego użytkownika po numerach nadwodzia. Spróbuj porozmawiać z fachowcami z PZMot (rzeczoznawcy), może oni Ci pomogą załatwić tą sprawę.


A co jeśli kupujący nie przerejestrował pojazdu na siebie ... ?- myślę że tak właśnie jest skoro ubezpieczyciel ma roszczenie do poprzedniego właściciela.
Skoro kupił i nie przerejestrował w CEPIK-u tez będzie poprzedni właściciel ....

No to trzeba zgłosić popełnienie przestępstwa, bo nowy właściciel ma obowiązek przerejestrować pojazd w ciągu dwóch tygodni. Policja odnajdzie ten pojazd i nowego właściciela. Można też zgłosić kradzież pojazdu i później się tłumaczyć potrzebą dotarcia w ten sposób do nowego (nieuczciwego) właściciela, który nie przerejestrował pojazdu. Trzy Z wcale nie załatwia sprawy.

roger - 2010-01-29, 09:24

Witold Cherubin napisał/a:
nowy właściciel ma obowiązek przerejestrować pojazd w ciągu dwóch tygodni. Policja odnajdzie ten pojazd i nowego właściciela


To niestety tylko teoria ...... obowiazek to jest zapłacenia OC i 2% podatku .....a nie przerejestrowania, możesz sobie w tym samochodzie zrobić kurnik na ogrodzie to twoja własność i Twoja decyzja nie muszisz go rejestrować bo nie musisz się nim poruszać, a kupiłeś np. dlatego ze potrzebne ci były części ;)

Witold Cherubin napisał/a:
Można też zgłosić kradzież pojazdu i później się tłumaczyć potrzebą dotarcia w ten sposób do nowego (nieuczciwego) właściciela


Tłumaczyć się możesz ale poswiadczanie nieprawdy jest karane i to karą pozbawienia wolnosci ,że o obciążeniu kosztami działań operacyjnych przez policję nie wspomnę...
więc głupszego działania sobie nie wyobrażam.

Witold Cherubin napisał/a:
Trzy Z wcale nie załatwia sprawy


Niestety tylko 3Z załatwiają sprawę ..... ponieważ sprzedaż odbyła się 9 lat temu pozostaje mieć nadzieję ,że samochód nie był po sprzedaży narzędziem popełnienia przestępstwa, ani nie uczestniczył w żadnym poważnym wypadku, bo wtedy wybronienie się przed odpowiedzialnością było by kłopotliwe i czasochłonne ......

PS
Ku przestrodze mimo że Polak zawsze mądry dopiero po szkodzie.....
Po sprzedaży samochodu ZAWSZE POWIADAMIAMY WYDZIAŁ KOMUNIKACJI I UBEZPIECZYCIELA o fakcie zbycia pojazdu składając kopię umowy z danymi nowego właściciela wtedy jesteśmy czyści i kryci ....;) innego pewnego sposobu nie ma.

gino - 2010-01-29, 10:14

Witold Cherubin napisał/a:

No to trzeba zgłosić popełnienie przestępstwa, bo nowy właściciel ma obowiązek przerejestrować pojazd w ciągu dwóch tygodni.

ale tu nie ma ''przestepstwa'' ...aktem wlasnosci jest UMOWA nie dowod rejestracyjny...i nowe tablice na Twoje nazwisko..nie sa Ci do nieczego potrzebne...majac oplacona umowe..mozesz autkiem jezdzic nawet 100lat..i oplacac OC na siebie../na podstawie umowy kupna/

niby faktycznie przepsiy mowia o ''koniecznosci'' zarejestrowania w ciagu miesiaca od zakupu../nie 2tyg/
ale..prawnie nie ma sankcji..gdy tego nie zrobisz...jedyny obowiazek..ktory podlega mandatowi skarbowemu..to 2tyg na oplacenie umowy...

Litwik - 2010-02-06, 15:27

I jak kolega TOLO musi zapłacić?
Tutaj nie chodzi o OC ale te 3000zł (ok 700e) to jest kara za NIE WYREJESTROWANIE auta jak to w całej UE. Mam ten sam problem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group