|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Podwozia - technika i eksploatacja - silnik w camperze
mariuszhymer - 2009-08-03, 11:29 Temat postu: silnik w camperze Mam ochotę "wsadzić kij w mrowisko" !
Właściciele wiekowych domków na kółkach! Myśleliście o podrasowaniu Waszych silników?
Co o tym sądzicie? Ja uważam, że posiadając ''youngtimera" , a mam takiego, możemy poplotkować na ten temat. Może ktoś z Was ma już extra silnik w swoim camperze? Jak to funkcjonuje? Są problemy eksploatacyjne ? I czy warto brać się za takie przeróbki!
POGADAJMY !
Maiusz
roger - 2009-08-03, 11:42
Nie - nie warto - PROSTE JEST GENIALNE .... , a nasze samochodziki to nie bolidy F1
mariuszhymer napisał/a: | Może ktoś z Was ma już extra silnik w swoim camperze? |
Tak Świstak ma zdecydowanie największy silnik na forum ......
mariuszhymer - 2009-08-03, 12:04
Witaj Robercie!
A nie miałeś sytuacji,w której aż prosiło się o większy "power", np .: długie podjazdy w górach, albo czy niechciałbyś szybko przejechać nudne odcinki drogi - autostrada.
Mój "dziadek" buja się ok 100 km/h ale uważam, że prędkość "przelotowa" to 120/130 km/h no i tu brak mocy. No i dodatkowe pytanie : czy mocniejszy silnik przy prędkościach ok 100km/h nie pracuje ciszej i nie jest bardziej ekonomiczny?
A co z nowymi normami czystości spalin? Parę miast u naszych zachodnich sąsiadów zamyka się auta , które nie spełniają odpowiednich norm.
pozdrawiam
Mariusz :
roger - 2009-08-03, 12:20
Moja prędkość ekonomiczno przelotowa to 90km/h hmmmm może i mało może i brakuje pod nogą ale gdzie nam się spieszy....?
Wiesz myślę, że to kwestia stylu wypoczynku - mój wypoczynek zaczyna się jak odpalam dziadka
Osobówką jeżdżę szybko czasem pewnie za szybko ..... jeżdżę cicho i mam pod nogą ..... a w dziadku hmmmm głośno , wolno i mozolnie i to też kocham bo to oderwanie się od tego co mam codziennie....
Masz Hymerka to inna zabudowa niższa i dużo mniejsze opory powietrza .... zabudowy typu alkowa z założenia są inne, dużo większe opory powietrza, powierzchnia boczna , wysokość, takie samochody przy większych prędkościach są po prostu niebezpieczne ...
Wybór konkretnego samochodu to zawsze kompromis i odpowiedź na pytanie "jak go będę użytkował" jak znasz te odpowiedzi wtedy wiesz czy kupować diesela czy benzynkę z turbiną czy bez z dużym silnikiem czy mniejszym - to zawsze bilans zysków i strat
Wiesz to tak jak z domem pierwszy budujesz dla wroga, drugi na sprzedaż a dopiero trzeci dla siebie ..... myślę ze z kamperem jest podobnie .... ten jest drugi i już wiem jaki będzie następny .....
mariuszhymer - 2009-08-03, 12:41
Jestem " w trakcie poszukiwań słusznych działań" po powrocie "Dziadkiem" z Norwegii.
Napewno wymieniam z pochodzącego nowego modelu zaciski przedniego hamulca.
Będzie to już nieorginalny stan ale bezpieczniej. Silnik mam od Transita z 1992 roku
( diesel z turbiną) i porusza się dość sprawnie ale uważam ,że 140 KM to podstawa przy naszych samochodach. Oczywiście padnie pytanie, czy jest sens inwestować w stary samochód. Nowy i dość nowy camper to koszt duży a co z tym związane koszty ubezpieczenia wysokie dla samochodu, który tak naprawdę jeździ 2 m-ce ( w moim przypadku ). Już dużo zainwestowałem w odbudowę auta ( mam nowy zewnętrzny stan pojazdu ), teraz chodzi mi po głowie jakiś fajny motor, cichy sprawny i w górach zwinny.
Mariusz
roger - 2009-08-03, 13:34
Hmmm .... Jak ma być cichy do zdecydowanie benzyna .... ale wtedy szlak trafia ekonomie .... zawsze coś za coś ..... ale hamulce masz rację to podstawa tą modyfikację warto zrobić.
I jeszcze apropos silników do takich samochodów przeważnie wkłada się diesele ponieważ mają nisko zawieszony moment obrotowy i to jest tutaj ważniejsze od kucyków .... masz u siebie myślę rozsądny kompromis wsadzony między ceną jakością i ekonomią ja nie kombinowałbym więcej, następna generacja dieselków bo myślę że o takich myślisz to kalkulatory sterujące EGR-y FAP-y i tym podobne wynalazki więc niepotrzebnie dołożony kłopot ....... ale to "Twój tron"
bonusik - 2009-08-03, 13:50
roger napisał/a: | kalkulatory sterujące EGR-y FAP-y i tym podobne wynalazki |
o przeplywomierzach i innych "dodatkach" lepiej nie wspominać...
mariuszhymer - 2009-08-03, 14:08
Przy prędkości do 90km/h spokojnie rozmawiam z moją lepsza połową.Hałas jest dość znaczny przy 110 km/h no i w górzystych terenach. Spalanie na poziomie 11 litrów oleju napędowego. Ale moment obrotowy mógłby być większy. Mam odczuwalny brak mocy podczas wyprzedzania. No i ta ekologia! MÓj znajomy z Niemiec uprzedzał mnie , że za dwa lata będzię prawdziwa wyprzedaż 5 , 10 letnich i starszych camperów ze wzgledu na normy czystości spalin silników - nie będą mogli wjachać do miast! Nawet pod swój dom !!!
pozdrawiam
Mariusz
kubak - 2009-08-03, 14:28
Największą frajdę daje mi podróżowanie z prędkościami 50-60km/h. My widzimy wszystko dookoła, wszyscy dookoła widzą nas Rewelacja.
Strome podjazdy zwalniają nas czasem nawet do 10km/h. W miarę możliwości staramy się nie blokowac całej szerokości, bo przy długich podjazdach ciągnął się za nami długie sznureczki. Ale nikt nie narzeka. W tej sytuacji chyba wielkość ma znaczenie
Pozdrawiam
/kk
roger - 2009-08-03, 21:50
Cytat: | Przy prędkości do 90km/h spokojnie rozmawiam z moją lepsza połową |
To nie kombinuj hahahaha u mnie przy 90 to już nie jest takie proste i odbywa się na zasadzie co głuchy nie dosłyszy to zmyśli
mariuszhymer napisał/a: | że za dwa lata będzię prawdziwa wyprzedaż 5 , 10 letnich i starszych camperów ze wzgledu na normy czystości spalin silników - nie będą mogli wjachać do miast! Nawet pod swój dom !!! |
ooo i wtedy będziemy je kupować .... i przerabiać ....
kazbar - 2009-08-03, 22:02
mariuszhymer napisał/a: | Przy prędkości do 90km/h spokojnie rozmawiam z moją lepsza połową |
W moim Volkswagenie to było... 50 km/h
mariuszhymer napisał/a: | Hałas jest dość znaczny przy 110 km/h no i w górzystych terenach. |
I tym zraziłem kol. małżonkę do starego diesla. W efekcie końcowym ... do kampera
Przestroga
TomekW - 2009-08-03, 22:43
Kazek Kluska napisał/a: | I tym zraziłem kol. małżonkę do starego diesla. W efekcie końcowym ... do kampera |
Ja całe szczęście jeszcze nie zraziłem, ale na miejscu pilota usiąść nie chce (z tyłu jest znacznie ciszej).
A odnośnie LT-ka to wiem w czym rzecz; trochę takim jeździłem i nie wyobrażam sobie robić nim trasy ponad 100 km... To chyba nie najlepsza baza dla kampera (przy całym szacunku dla trwałości mechaniki).
Tadeusz - 2009-08-03, 22:53
TomekW napisał/a: | A odnośnie LT-ka to wiem w czym rzecz; trochę takim jeździłem i nie wyobrażam sobie robić nim trasy ponad 100 km... To chyba nie najlepsza baza dla kampera (przy całym szacunku dla trwałości mechaniki). |
Rzeczywiście, mam podobne wrażenie. Myślę, Kazku, że małżonka w innym modelu miała by większe szanse nie zrazić się do kampera ze względu na decybele.
WINNICZKI - 2009-08-04, 00:30
Pierwszą moją myślą po zakupie mojego camperka 2,5 wolnossący D.była zmiana silnika im dłużej Go mam tym mocniejsze nachodzą mnie wątpliwości czy na pewno chce zmieniać silnik. 90/godzine to prędkość gdzie po równej drodze mój camper lubi podróżować....szybciej tak ale wtedy hamulce nie zatrzymają tego ustrojstwa.Trzeba zacząć od hamulców,potem zmieniać silnik oczywiście razem ze skrzynią biegów bo od nowszego inna,oczywiście trzeba wsadzić całą elektronikę,której nie mam,pewnie zmienić połowe instalacji elektrycznej,bo stara nie pasuje.A nowa(od innego starego silnika prawdopodobnie tez nie żle da w kość zanim wszystko zagra) I mam pod maską taką małą "partyzantkę" i co.....takim w świat?Ja już wole 15-20 wolniej a naprawc w każdym zakątku Europy często prawie u kowala i spać spokojnie,ze jak rano przekręcę kluczyk to równiutko zagrzechota zwykły mechaniczny 2.5d.
mariuszhymer - 2009-08-04, 08:06
Witam TOWARZYSTWO !
Zaprowadziłem mojego Campera do przeglądu po powrocie z długiej wyprawy no i na zmianę przednich zacisków hamulcowych od współczesnych modeli. Auto gnało mi ok 100km/h ( był jeszcze mały zapas ) i naprawdę nie było zbyt głośno, mogłem ( pst ! ) rozmawiać przez telefon komórkowy. Czytając Wasze doświadczenia z hałasem to powoli dochodzę do wniosku że chyba mi odbiło myśląc o wymianie silnika.
A jaki jest poziom hałasu w nowszych modelach Camperów? Jakie mają prędkości "przelotowe" ?
podrawiam
Mariusz
roger - 2009-08-04, 09:26
Cytat: | A jaki jest poziom hałasu w nowszych modelach Camperów? Jakie mają prędkości "przelotowe" ? |
hahaha no ale się uparłeś ....... jeżdżę takimi samochodami dość często sprawdzając w nich to i owo, co prawda w innych zabudowach bo to przeważnie blaszaki albo kontenery.i powiem ci tak poziom hałasu zdecydowanie niższy (Jumper III - bliźniaczy z Ducato III i Boxerem III a to najczęściej spotykane podwozia) .....
jeśli chodzi o prędkości przelotowe to już jest zależne i do mocno od rodzaju zabudowy i od DMC ale 130km/h to bezproblemowo ( zakładam ,że samochód nie ma elektronicznego "kagańca" bo są i takie wtedy 110 wszystkie pieniądze)
Hmmmm a jeśli chodzi o bezawaryjność i koszty ewentualnych napraw to powiem tak mnie nie stać na takie auto i długo stać nie będzie mimo, że samochód jako samochód teoretycznie drogi nie jest..... (resztę wywnioskuj....).
I na koniec jeśli ktoś myśli o tego typu podwoziu to tylko silnik 3 litrowy żaden inny wynalazek i nie pytajcie mnie dlaczego bo ze względu na pracę nie mogę odpowiedzieć inaczej jak tylko "no bo tak"
PS
Mam nadzieję że nie naraziłem się kolegom którzy jeżdżą takimi autkami
bonusik - 2009-08-04, 10:18
Niestety im nowsze autko tym bardziej "oblożone" elektroniką i innymi wynalazkami.
Mam do czynienia na codzień z częściami i co ciekawe nowsze diesle są bardziej awaryjne od starych.
Pompowtryskiwacze,zawory recyrkulacji spalin,sterowanie turbiny,kola dwumasowe to rzeczy które najczęsciej się psują...
Mina klienta gdy spyta o cenę jest można by to ująć delikatnie....bezcenna...
Niestety nie jest to maly wydatek
Starsze silniki są jednak bardziej trwale,a na pewno o wiele prostsze i tańsze w naprawie.Wystarczy na czas dać im co trzeba i na pewno odwdzięczą się bezawaryjną pracą.
Niestety glówną wadą ich jest kultura pracy ale czy to jest aż tak ważne
Wsiadam i już jestem jakby na urlopie więc gdzie mam się spieszyć
kimtop - 2009-08-04, 10:32
Mój kamperek ma 146 KM,ale najlepiej jeżdzi mi się z prędkością 90 Km/h.
I nie jest to kwestia hałasu (przy 130 jest tak samo cicho jak przy 90),tylko tego ,że jest to KAMPER.
Poza tym nie zapominajmy,że kamper to nie osobówka i w wielu krajach przepisy ograniczają jego prędkośc
kazbar - 2009-08-04, 13:03
A jak się ma sprawa z amerykańskimi silnikami benzynowymi?
mariuszhymer - 2009-08-04, 13:56
Witam !
Ciekawe pytanie! Co z benzyniakami ? Są napewno ciche ale ile palą w takim Camperze ?
Ma ktoś benzynę ? Podobno można na złomowisku wyrwać silnik benzynowy V6 za 2000 zł.
Ale wydaje mi się , że najważniejszy jest moment obrotowy. Dla naszych aut 350 NM byłoby ok. Jak sądzicie ?
Mariusz
TomekW - 2009-08-04, 14:05
mariuszhymer napisał/a: | Podobno można na złomowisku wyrwać silnik benzynowy V6 za 2000 zł. |
Dwa miesiące temu kumpel kupił V6 z Mondeo Mk I razem ze skrzynią i przednim zawieszeniem za... 800 zeta (potrzebował wymienić w swoim aucie). Okazał się być w niemal idealnym stanie.
Wracając do wymiany silnika w kamperze: może być ciężko znaleźć używany silnik w dobrym stanie. Najczęściej pochodzą z rozbieranych na części wyśmiganych dostawczaków albo busów i zwykle mają nakręcone po paręset kkm. Z tego powodu na razie nie planuję wymiany w naszym, chociaż strasznie słaby (bardzo dobry stan, oryginalny przebieg 210 kkm), poza tym 300D nie kupi się poniżej 3000 zł.
Rockers - 2009-08-04, 14:29
Ja mojego diezelka mam od niedawna, ale jak tylko siadam i słysze ten piękny warkocik wolnosssącego diezelka to aż ciarki mnie przechodzą i co tam rozmowy, ten odgłos jest wspaniały
Co do prędkości > to podróżuje z prędkością 80-90km/h i to całkowicie wystarczające jesli chce się podziwiać widoki i odpoczywać za kierownicą.
Innym aspektem jest iż przy większych prędkościach w moim kamperku musiał by ktoś latać i zbierać wszystko co spadło albo zamykać drzwiczki które się otwarły na naszych wspaniałych dziurawych polskich drogach.
Jedyne co musze przyznać przydało by się trochę więcej mocy przy podjazdach pod górki, ale co tam jakoś to przeżyje
mariuszhymer - 2009-08-04, 14:35
Witaj Rckers!
A ile ten Twój dieselek ma "pieców" bo jak 6 szt to Ci się nie dziwię ! Super kultura pracy no i brak mocnych wibracji.
Mariusz
KOCZOR - 2009-08-04, 15:01
kimtop napisał/a: | Mój kamperek ma 146 KM,ale najlepiej jeżdzi mi się z prędkością 90 Km/h.
I nie jest to kwestia hałasu (przy 130 jest tak samo cicho jak przy 90),tylko tego ,że jest to KAMPER. |
Miałem odpowiedzieć, ale Marek szybciej wyraził myśl, którą chciałem przekazać, więc tylko cytuję popierając jego słowa w stu procentach
Rockers - 2009-08-04, 15:14
6 cylinderków łącznie 2383 cm3 moc 55kW ( 75 KM ) przy 4500 obr/min
Tadeusz - 2009-08-04, 15:17
A ja sobie czytam o tych wymaganych osiągach i myślę, że chyba mają rację Ci z Kolegów, którzy mówią krótko: jeżdżę wolno bo to KAMPER.
Ja na pewno jeżdżę wolno właśnie z tego powodu.
I nic nie ma do rzeczy silnik mojego Hymermobile z alkową - wolnossący diesel 1900 ccm.
Jasne! Lubię wiatr wiejący w plecy.
mariuszhymer - 2009-08-04, 15:21
Mając 6 piecy to łykał bym muzykę z tego silnika jak zacne wino !
A Kolega napisał ,że ma 140 KM a i tak jeżdzi 90 km/h ale ma jaki zapas pod pedałem!
Pewnie , że nasze auta mają jechać spokojnie ale do takiej jazdy potrzeba "Piękne okoliczności przyrody".
Jadąc np do Hiszpani 2600 km autostradą 80/90 km można dostać fioła !
a mając zapas pod pedałem połykałbym nudne kilometry a zaoszczędzony czas przeznaczyłbym na zwiedzanie fajnych zakątków!
Mariusz
Rockers - 2009-08-04, 16:11
a może zamiast autostradą > jechaćz boku krętymi i kolorowymi drogami przez wioski
wolno z dostojeństwem, z postojem przy ładnym widoczku, nie nudząc się przy krętych wąskich wioskowych drogach
( ja szczególnie się wtedy nie nudze bo nie mam wspomagania kierownicy )
Arturo - 2009-08-04, 16:30
Jako że sam nie mam jeszcze kampera ale czytam co piszą posiadacze to najlepiej jechać do Hiszpanii bocznymi drogami, potem wracać też bocznymi, ale innymi i po drodze można też trochę pozwiedzać, a jako że w wyniku tego w Hiszpanii będziesz trochę krócej niż planowałeś, pojedziesz tam znowu za rok i oczywiście innymi bocznymi drogami
I po drodze do Hiszpanii zwiedzisz 3/4 Europy
Tadeusz - 2009-08-04, 16:37
Arturo napisał/a: | Jako że sam nie mam jeszcze kampera ale czytam co piszą posiadacze to najlepiej jechać do Hiszpanii bocznymi drogami, potem wracać też bocznymi, ale innymi i po drodze można też trochę pozwiedzać, a jako że w wyniku tego w Hiszpanii będziesz trochę krócej niż planowałeś, pojedziesz tam znowu za rok i oczywiście innymi bocznymi drogami
I po drodze do Hiszpanii zwiedzisz 3/4 Europy |
Nie można było tego lepiej ująć! Cudownie wyłożyłeś naszą kamperową filozofię podróżowania, Arturze.
Baal - 2009-08-04, 17:47
Szanowni koledzy.Stary diesel ma to do siebie że ma dusze.Pewno że można mu położyć ogień na tłoki ale po co? Kamper ma jeździć dostojnie. Ja nawet leje bioester ze względu na środowisko a i silnik chodzi bardziej "lajtowo"
kazbar - 2009-08-04, 18:51
Mówcie co chcecie. Miałem 6 garnków i 75 koników. Po nizinach śmigał jak wiatr, ale po górach...tragedia! Najmniejsze wzniesienie...redukcja 5,4,3,2. Hałas łeb urywał...Nie pomagało okrywanie maski silnika (w VW pokrywa silnika jest w kabinie) kocami, matami czy innymi dźwiękochłonnymi "zakrywaczami". Pozostawało jedynie zmiejszyć prędkość by nie dostać świra.
Dodam, że nawet na postoju podczas pracy silnika na biegu jałowym nie bardzo dało się rozmawiać przez komórkę. Trzeba było zgasić silnik.
O d...ę rozbić taka jazdę i wypoczynek! Dlatego następny mój kamper to będzie benzyniak z min. 200 koniami pod machą.
Howk.
mariuszhymer - 2009-08-04, 23:21
O kurde Kazek Kluska !
TRAFILEŚ W SEDNO PROBLEMU O KTORYM WCHIAŁEM POGADAĆ !
Mozemy godnie przemieszczać sie z punktu A do punktu B i podziwiać widoki oraz wchłaniać camperowy klimat , ale czy musi to odbywać się w hałasie ? Czy znana trasa musi być znowu przejeżdżana w "naszym tempie"? Myslę, że nie. Mamy średnio po 2 tygodnie urlopu i w żółwim tempie nie dojedziemy do ciekawych miejsc. Po prostu zabraknie Wam czasu! Ja nie chcę się ścigać ale uważam, że camper ma nas zabrać w fajne miejsce w atmosferze spokoju i wypoczynku. Jeżeli chcecie zobaczyć Giblartar to ile dni chcecie tam jechać? Tydzień? A na drugi wracać do roboty?
Jestem camperowiczem od prawie 4 lat , wiem , to dopiero "przedszkole" ale myślę, że nasze campery klasyki mają duszę i to jest ok ,ale silniki i hamulce trzeba mieć na czasie. No chyba ,że używamy campera na niedzielne wycieczki.
Mariusz
bonusik - 2009-08-05, 09:50
Mariusz....skoro zamierzasz zmienić silnik i hamulce to czemu nie iść za ciosem i nie poszerzyć oraz obniżyć zawieszenia
Niezależnie ile zmienisz w swoim kampiórku to jednak zawsze będzie kampiórek i będzie się tak zachowywal na drodze..
Gabarytów autka raczej nie zmienisz..
mariuszhymer - 2009-08-06, 06:45
Witajcie !
Ciągle brak opinii od osób, które jeżdżą benzyniakami. Czy wszyscy mamy diesle ?
A co z amerykanami ?
Mariusz
TomekW - 2009-08-06, 10:14
mariuszhymer napisał/a: | Ciągle brak opinii od osób, które jeżdżą benzyniakami. Czy wszyscy mamy diesle ? |
Benzyniaka w Hymerze ma Martes, ale on ostatnio rzadko coś pisze. ZTCW w kabinie jest ciszej, ale lepiej nie liczyć na zagazowanie - silniki Mercedesa nie lubią gazu. Może się okazać, że koszt spalonego gazu dorówna kosztowi benzyny.
ARCADARKA ma zagazowanego Forda 2.0 (dobrze kojarzę?)
ARCADARKA - 2009-08-06, 10:39 Temat postu: ARCADARKA witaj
tak moja jednostka 2 litry + gaz 80 koników silniczek cichy , pali mi 20 l na 100 km zbiornik na gaz 140 litrów nie odczuwam żadnej różnicy między gazem a benzynką , no może w korkach trochę temperatura wzrasta jak silnik pracuje na gazie , ale to normalne, na wzniesieniach nie ma czego oczekiwać więcej jak 80 na godzinę nie pojedzie , było jedno wzniesienie gdzie przełożenie na jedynce w Komornie jak się wjeżdżało do szałasu Muflon, ale jak się nie przekręci to i pod dużą górkę można jechać dłuższy czas
pozrowionka
Andi466 - 2009-08-07, 00:15
Ja w swoim mam silnik benzynowy założyłem też gaz butla 42 l . Na początku palił mi 18 l na 100 km doregulowałem do 14 l i się cieszę auto ciche a prędkość jazdy 80km/h
można szybciej ale poco.
andreas p - 2009-08-07, 07:29
I te 80 to prawidlowo ,jezdzimy kamperawi a nie na wyscigi, wiec to wystarcza.
janusz - 2009-08-07, 12:38
Ja odpowiem Ci tak. Z tym hałasem to nie jest tak strasznie, jest wiele osobówek w których jest głośniej. Jeżeli zależy na spokoju to benzynka + LPG. Z tą prędkością też nie tak jak piszesz 100/h da się jechać prawie każdym kamperem te 80 to raczej z wyboru niż z konieczności.
Poprzednim kamperem z 1993 roku i teraz nowym na autostradzie rzadko jeżdżę wolniej niż 110. W każdym razie na pewno szybciej niż większość samochodów z przyczepami. Po zwykłych drogach poza autostradami autkiem z przyczepą myślę, że nie jeździsz tak szybko i ja kamperem też nie.
Co do hałasu w starszym kamperze i nowszej osobówce masz rację, ale trudno to porównywać. Co do mobilności, wygody podróżowania kamper jest lepszym wyborem.
Przyczepa ma też inne zalety ale o tym już niejednokrotnie było pisane i to nie tylko na tym forum.
Maciej S. napisał/a: | Nie chcę rezygnować z kempingowania bo to naprawdę super forma wypoczynku. Tylko środek transportu nie powinien nas ograniczać. |
Myślę, że jazda kamperem ma mniej ograniczeń niż z przyczepą.
roger - 2009-08-07, 13:53
Maciej S. napisał/a: | znalazłem ducato 2.0 benz hymer-eriba bez alkowy z podnoszonym dachem 6tys euro 1988 rok 6m 4 osoby. Dołożenie klimy-motorowej 3tys zł + gazik 2tyś zł. To ciekawa koncepcja. |
Miałem taki sprzęcik co prawda w dieselku ale powiem ci tak ..... o 4 osobach zapomnij !!!
Mobilność i prędkości super bo mniejsze opory powietrza ale miejsca w środku zdecydowanie za mało .... to opcja wygodna dla 2 osób ...no może jeszcze psa (ale małego "systemu" wiewiórka )
Jeśli szukasz czegoś "szybkiego" i jeszcze kamperowatego ...... to tylko pełny integral (im niższy tym lepiej) i duuuuuzzzyyy silnik .....więc chyba jakiś amerykaniec ...... a jeśli ma być rocznik podobny jak piszesz i małe pieniądze to szukaj Winnebago
maszakow - 2009-08-08, 00:47
Kamper ma tę podstawową przewagą nad przyczepą że mniej zakazów go dotyczy.
NIestety jadąc na niemieckich autostradach trzeba bardziej uważać na znaki a tam zakaz wyprzedzania dla pojazdów z przyczepami jest sporo, czy jedziesz Tirem czy osobówką z mała niewiadówką - siadasz na ogon TIra i jedziesz tyle ile on czylli max 90 chyba że chcesz zaryzykować mandacik.
Sławek HORA - 2009-08-14, 11:10
Skoro jest cisza o silnikach benzynowych amerykańskich postanowiłem zabrać głos.
Mój silnik V 10 triton o mocy 284 koników pracuje cudnie. Po rozruchu i wyłączeniu ssania(automat) słychać tylko wentylatory.Podczas jazdy z prędością 50-80( najczęściej 60) obroty 1200-1800 i cisza.Skrzynia automatyczna i dwie twchniki jazdy, z i bez tempomatu.
Tempomat znacznie wcześniej redukuje biegi i dłużej utrzymuje niższe- spalanie rośnie znacząco, silnik potrafi kręcić do 4 tys. obr. Przy sterowaniu nogą obroty można utrzymać do 2500. Spalanie benzyny 28-32 l/100 km. Przez trzy sezony spaliłem około 200 l, bo silnik zagazowany i zużycie gazu 28-38. Kultura pracy silnika jest bardzo wysoka.
Ostatnio była okazja kupna silnika wysokoprężnego V 8 w komplecie ze s.biegów też produkcji USA o znikomym przebiegu za 1200 euro, ale wybito mi ten pomysł z głowy
bbart - 2009-08-14, 13:07
Bardzo poważnie myślę o zakupie "M A Ł E G O" kamperka z USA. Pomocny byłby namiar na posiadaczy takich autek. Seba.
bbart - 2009-08-14, 13:15
Obecnie wakacjuję Chausson dł. 6,5m i jest dla nas za mały (5os). To , czego boję się najbardziej, to nie wymiary (a o ekstremalnej wymianie myślę; jakieś 10m dł plus 2 boki poszerzane) a spalanie. Czy przy aucie z roku 2000-2003 i w/w gabarytach spalanie 25 l. gazu jest realne?
Sławek HORA - 2009-08-14, 14:49
Mój HOLIDEY RAMBLER z silnikiem V10 triton firmy FORD jest właśnie z roku 2000.
O spalaniu 25 l gazu można tylko pomażyć, w 32 można się zmieścić przy zasilaniu sekwencyjnym i dobrej regulacji
bbart - 2009-08-14, 15:24
Na allegro jest do sprzedania autko 8,1 l. 2004 rok. Właściciel twierdzi, że spala 22l. Kłamie...???
bbart - 2009-08-14, 15:51
Czy mógłbyś podać gabaryty auta i masę? Sprowadzałeś sam czy kupiłeś w europie?
Może orientujesz się ile opłat dojdzie przy zakupie auta za 35tys. $ ?
Myślę , że należy spodziewać się ok. 60 000 zł.
?.
wbobowski - 2009-08-14, 16:23
Czytam i czytam i dziwię się niektórym stanowczym wypowiedziom. Kochani zarówno prędkości jak ich pochodne, czyli zużycie paliwa, hałas itp. wszystko zależy od celu, jaki sobie stawiamy w podróżowaniu. Jak jechaliśmy w zeszłym roku dwukrotnie do córki do Irlandii (nie planując zwiedzania po drodze) to jechaliśmy autostradami przez kontynent i wyspy 110-120 km/h, przy wyprzdzaniu nieraz do 130.
W tym roku jadąc z kimtopami do Grecji, przez Rumunię, Bułgarię i dużo zwiedzając w Grecji, praktycznie nie przekraczaliśmy 90 km/h. Faktem jest, że w Grecji przydają się silniki z mocą powyżej 100 KM i odpowiednim wówczas momentem obrotowym. Ale góry i kręte wówczas drogi mają swoje wymogi.
Wg mnie wszystko zależy od tego jak, gdzie, co chcemy robić, ile mamy czasu... i wiele innych czynników wpływa na sposób naszego kamperowania.
Ale samego kamperowania nie już mi nic w stanie zastąpić... oczywiście Tadziu na lądzie, bo na wodzie... to inna bajka.
Sławek HORA - 2009-08-14, 17:16
W poprzednich moich postach bardzo dokładnie opisałem zakup w USA, transport, opłaty, wszystkie dane techniczne, zdjęcia z naprawy, moje wyjazdy.
Proszę o wejście na" użytkownicy", pod literą S na 2 stronie, kliknąć na "Sławek HORA", a następnie na "znajdz wszystkie posty Sławek HORA" i wszystko jest.
Dodam, że na pojazdy ponad 3,5 T nie obowiązuje akcyza.
Jacek M - 2009-08-15, 00:03
Odnośnie zużycia paliwa w "amerykanach" zachęcam do lektury źródeł - poniżej link do amerykańskiego forum o kamperach (www.rvforum.net) i do odnośnego wątku MPG czyli: "miles per galon". Wnioski są dokładnie takie jak Sławka Hory 6 mpg to zużycie dość duże a 8,5 - tym można się chwalić. Oczywiście takie parametry nikomu w Polsce (no dobrze, prawie nikomu) nic nie mówią, więc korzystając z brata googla: 6 mpg to ok. 32 l/100 km a 8,5 to ok. 28
Zresztą forum moim zdaniem bardzo ciekawe i pokazujące "naszą" szajbę z troszkę innej - zamorskiej - perspektywy. Na pierwszy rzut oka widać mniej naszej radosnej ekscytacji nowym zjawiskiem, a więcej spokojnej determinacji - tam to chyba bardziej jeszcze niż u nas sposób na życie, szczególnie, że bardzo duży odsetek kamperowiczów to "full-timersi" czyli emeryci mieszkający w kamperach. Swoją drogą ciekawe co robią, jak przyjdzie taki wiek, że nie trafią kluczykiem do stacyjki...
Link: http://www.rvforum.net/SM...ic,22946.0.html
Kalkulator: http://www.markporthouse....conversion.htm#
Pozdrawiam po europejsku
Jacek M
bbart - 2009-08-17, 15:39
Jeszcze jedno pytanie (mam nadzieję, że nie zamęczam).
Kolega "gazownik" który zagazował mi jeepa 4,7 V8 twierdzi, że przy poszukiwaniach muszę unikać silników V10 ze względu na techniczne przeszkody związane z przyszłym montażem instalacji (komputer do 8 cylindrów, jakieś listwy itp)
A tu czytam, że Kolega jeździ V10 na gazie...(nie mylić z zagazowaniem kierowcy) ?
Sławek HORA - 2009-08-17, 18:32
W moim V 10 pracują dwa niezależne układy wtryskowe. Jeden zasila 4 cylindry, drugi 6.
Jest to najbardziej uzasadnione technicznie,jak też kosztem. Jeden z ukłaów zaczyna pracę nieco wcześniej, a po chwili drugi. W pracy silnika tego się nie zauważa
bbart - 2009-08-22, 10:15
Dziękuję za konkretne informacje. Chausson już w innych rękach. W pon. dzwonię do ambasady usa. Oszalałem, lecę po RV.
LANDEK - 2009-08-23, 15:12
Ja w swoim autku, przy masie prawie 5000 kg mam 100KM. Silniczek 2,9 D 5 cylindrowy wolnossący mercedes. Jazda po trasie do 100 km/h, ale najfajniej to jest tak do 85. W górach - Czarnogóra, Focia - mocy zaczyna brakować, prędkość spada do 25-30 km/h i jazda na 2 biegu - wtedy hałas jest znaczny. Ale z drugiej strony nawet gdybym miał zapas mocy to jazda kamperem o takiej wadze i gabarytach z prędkością powyżej 100 km/h to dla mnie szaleństwo, a w górach na krętych drogach i tak się nie rozpędzę.
LANDEK - 2009-08-23, 15:15
No i jeszcze jeden przykład dla czego wolę stare silniczki. W górach osobówki które wyprzedzały mnie z zawrotną szybkością, zaraz za górką - po długim podjeździe stały na poboczu a kierowcy ze zdziwieniem otwierali maski spod których waliła para, a ja wtedy DOSTOJNIE ich wyprzedzałem
kazbar - 2009-08-23, 22:05
LANDEK napisał/a: | No i jeszcze jeden przykład dla czego wolę stare silniczki. W górach osobówki które wyprzedzały mnie z zawrotną szybkością, zaraz za górką - po długim podjeździe stały na poboczu a kierowcy ze zdziwieniem otwierali maski spod których waliła para, a ja wtedy DOSTOJNIE ich wyprzedzałem |
Dwójka a bardzo często jedynka i...15- 20 km/h. Za tobą korek, stary silniczek pyrka sobie jak traktorek ZETOR a 75 koników o mało co nie wyskoczy spod [z pod] (spod http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=395) maski!
Ooooo...NIE!!! Ćwiczyłem to setki razy i odechciało mi się takiej jazdy. Prawdą jest to, że nigdy nie zagotowałem płynu ale prawdą jest też to, że najczęściej we mnie się gotowało.
Chcąc jeżdzić po górach 3,5 t kolosem to trzeba mieć jakieś ...150-200 KM. A tego ze starego wolnossącego dieseleka nie wie wyciśniesz.
Jacek M - 2009-08-24, 03:50
Asertywność! Ja dzisiaj stwierdziłem, ze najlepiej jeździ mi się 70-80.
Kaziu, przeprowadź się do Norwegii. nikt nie będzie zybszy zaręczam.
Pozdrawiam
Jacek M
bbart - 2009-08-24, 14:55
Nie wiem , jak to się dzieje, ale odl. 200 km do Koszalina kamperkiem przemierzałem w 3 godz. , i :
Będąc bezdomnym od paru dni musiałem jechać osobówką (3l v6) i pomijając to, że "tato siusiu"- krzaczki, "tato nudzi mi się, nie ma tv...", itp, straciłem na podróż......3,5 godz. , wliczając przerwy- niezbędne dla małych dzieci, by nie zwariowały w ciasnym (na osobowe wielkim) aucie.
Co to za auto, które nie ma toalety, lodówki, itp. Zapomniałem masy rzeczy, nie miałem gdzie się ogolić , czułem się jak bezdomny, musiałem spać w obcym łóżku, nosić walizę.
Prędkości to nie najważniejsza sprawa.
prezesuu - 2009-08-24, 19:12
Cytat: | Co to za auto, które nie ma toalety, lodówki, itp | i to jest właśnie MOTOR, a nie silnik naszych kamperków.
LANDEK - 2009-08-24, 20:55
Kazek Kluska napisał/a: | LANDEK napisał/a: | No i jeszcze jeden przykład dla czego wolę stare silniczki. W górach osobówki które wyprzedzały mnie z zawrotną szybkością, zaraz za górką - po długim podjeździe stały na poboczu a kierowcy ze zdziwieniem otwierali maski spod których waliła para, a ja wtedy DOSTOJNIE ich wyprzedzałem |
Dwójka a bardzo często jedynka i...15- 20 km/h. Za tobą korek, stary silniczek pyrka sobie jak traktorek ZETOR a 75 koników o mało co nie wyskoczy spod [z pod] (spod http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=395) maski!
Ooooo...NIE!!! Ćwiczyłem to setki razy i odechciało mi się takiej jazdy. Prawdą jest to, że nigdy nie zagotowałem płynu ale prawdą jest też to, że najczęściej we mnie się gotowało.
Chcąc jeżdzić po górach 3,5 t kolosem to trzeba mieć jakieś ...150-200 KM. A tego ze starego wolnossącego dieseleka nie wie wyciśniesz. |
To ty strasznie nerwowy jesteś
Mi to tak strasznie nie przeszkadza, a wolę mieć stary dychawiczny silnik i nie martwić się jak daleko zajadę po tankowaniu na jakiejś dziwnej stacji w środku np. Turcji niż rozwalić jakieś pompowtryskiwacze...
A tak poza tym to moje autko waży prawie 5 ton i jakoś mniej niż 25-30 km/h nie jechałem...
kazbar - 2009-08-25, 08:55
Powiem szczerze, że teraz to już całkiem zgłupiałem.
To może niepotrzebnie tak plułem na swojego LT-ka z wolnossącym 2,5D?
Faktem jest, że natłukłem nim bezawaryjnie tysiące kilometrów...
To może dać sobie spokój z benzyniakiem amerykańskim?
Marek - 2009-08-25, 09:28
Kazek - przemyśl mam dla Ciebie LT-ka takiego jak miałeś, ale znacznie młodszy i w dobrym stanie , a i Zuska miała by swoje miejsce.
Marek
donald - 2009-08-25, 10:20
Ja tam jestem z mojego LT-ka zadowolony. Głosny fakt ale za to jak pieknie jest posiedzieć potem w ciszy.....
Mam zresztą sposob na te glosne silniki... muzyke jakąs dobrą typu Omega ,lub Kansas i moge nawet 5000 tyś km jechac ciurkiem...
Ostatnio jak mnie DiStefano holowal to az glupio jakos bylo jak tylko wiatr szumial delikatnie w oknach.....
kazbar - 2009-08-25, 10:33
Marek napisał/a: | Kazek - przemyśl mam dla Ciebie LT-ka takiego jak miałeś, ale znacznie młodszy i w dobrym stanie , a i Zuska miała by swoje miejsce.
Marek |
Podeślij proszę parę zdjęć.
Ale mam mętlik w głowie
Jacek M - 2009-08-25, 13:53
No to może napiszę coś niepopularnego natury bardziej ogólnej, choć cały czas w tematyce wątku: Podejrzewam że każdy z nas wolałby mieć pod domem - wróć: w ogrzewanym garażu - "nówkę sztukę" z 3 litrowym JTD, na wieczystej gwarancji, z zabudową wg własnych marzeń, ma się rozumieć kupioną "z kupki" plus na podróże jakąś magiczną kartę bez limitu i konieczności spłat... Myślę, że w takiej sytuacji w ogóle byśmy nie dyskutowali nad wyższością 20 letniego 6 cylindrowego LT nad 23 letnim 4-cylindrowym fiatem lub odwrotnie
A skoro jest tak jak jest, to mamy 2 wyjścia: cieszyć się tym, co dla nas dostępne, lub martwić tym, co niedostępne
Ja cały czas pracuję (z różnym skutkiem ) nad pierwszym rozwiązaniem...
Całe szczęście, że zawsze można spotkać przyjaciół którzy pomogą utwierdzić się w słusznym przekonaniu i pomóc jak coś w motorku dziwnie zaskrzeczy...
Swoją drogą Kazek, podobno nasze rechoty można dość skutecznie wygłuszyć, są też coraz lepiej namierzeni mistrzowie od starożytnych diesli, a na zabudowie zbiorowo znamy się jak nikt! ("Szukaj") Co do asertywności potrzebnej do jazdy 80km/h pewnie też pojawią się stosowne kursy
Wybór, jak zwykle, należy do Ciebie
KOCZOR - 2009-08-26, 14:31
bbart napisał/a: | Nie wiem , jak to się dzieje, ale odl. 200 km do Koszalina kamperkiem przemierzałem w 3 godz. , i :
Będąc bezdomnym od paru dni musiałem jechać osobówką (3l v6) i pomijając to, że "tato siusiu"- krzaczki, "tato nudzi mi się, nie ma tv...", itp, straciłem na podróż......3,5 godz. , wliczając przerwy- niezbędne dla małych dzieci, by nie zwariowały w ciasnym (na osobowe wielkim) aucie. |
A nawet - jeśli podróż kamperem trwałaby dłużej niż blaszanką, to w drugiej części postu wyraziłeś bardzo mi bliską myśl...
bbart napisał/a: | Co to za auto, które nie ma toalety, lodówki, itp. Zapomniałem masy rzeczy, nie miałem gdzie się ogolić , czułem się jak bezdomny, musiałem spać w obcym łóżku, nosić walizę.
Prędkości to nie najważniejsza sprawa. |
Dlatego podpisuję się pod słowami Jacka...
Jacek M napisał/a: | A skoro jest tak jak jest, to mamy 2 wyjścia: cieszyć się tym, co dla nas dostępne, lub martwić tym, co niedostępne
Ja cały czas pracuję (z różnym skutkiem ) nad pierwszym rozwiązaniem... |
... z tym, że jestem za ograniczeniem tego stwierdzenia do tylko wyjścia nr 1.
Panowie - cieszmy się naszymi kamperkami jakie by nie były (oby tylko bezawaryjne) i żałujmy tych, co ich nie mają i tych, co nas kamperowców nie rozumieją.
mariuszhymer - 2009-08-28, 23:46
Witam Was wszystkich po małej przerwie!
Dyskusja o naszych silnikach naprawdę nabrała rumieńców!
Mam wiekowego kamperka ( 26 lat ) i pewnie to jest podstawą mojego "marudzenia" na temat jego niedoskonałości. Pobyt na campingu obok " nowych lodówek" pogłębia ten stan. Ale podczas ostatniego mojego camperowania podszedł do mnie Kolega z nowszego sprzętu i pogratulował mi "tak dobrze utrzymanego klasyka"! CO ZA RADOŚĆ! A więc dbajmy o nasze Youngtimery i jak Koledzy napisaliście , cieszmy się z tego co mamy!
Mariusz
andreas p - 2009-08-29, 08:55
Spotykam wiele kamperow na moich trasach i campingach, ale jak widze takie jak twoj to zdejmuje czapke z glowy i poklon dla tego kto go tak piesci. Radosc wielka dla oka i duszy.
mariuszhymer - 2009-08-29, 17:09
Andreasie !
SERDECZNE DZIĘKI ZA DOBRE SŁOWA! Miód na moje serce !
Mariusz
KOCZORKA - 2009-08-30, 18:04
mariuszhymer napisał/a: | Ale podczas ostatniego mojego camperowania podszedł do mnie Kolega z nowszego sprzętu i pogratulował mi "tak dobrze utrzymanego klasyka"! CO ZA RADOŚĆ! A więc dbajmy o nasze Youngtimery i jak Koledzy napisaliście , cieszmy się z tego co mamy! |
I jest czego pogratulować!!!
Dbaj o swoje cacuszko dalej i jeździj bezawaryjnie!!!, bo to jest najważniejsze!!!
My kupiliśmy nówkę, ale właśnie po to, że zamierzamy jeździć nią wiecznie (kiedyś też będzie staruszka) i nigdy nie przestanę mojego Maleństwa kochać.
Na co dzień jeżdżę już prawie 9-letnią Zafirką i też zamierzam nią jeździć dożywotnio!!!
Najważniejsze jest dbanie i podchodzenie z sercem do naszych auteczek, a one wtedy spisują się na medal.
Nie zapominaj Mariuszu, że wiele "nówek" jest już na szrotach.
Pozdrawiam całą Waszą załogę i życzę dalszego, wspaniałego kamperowania.
bercik - 2017-01-31, 22:58
Odgrzeje temat silnika. Jak sprawdzić kondycję silnika 2,8 idtd 122KM ?
eler1 - 2017-02-01, 08:54
bercik napisał/a: | Odgrzeje temat silnika. Jak sprawdzić kondycję silnika 2,8 idtd 122KM ? | najszybciej i najtaniej na hamowni lub w warsztacie zmierzyć ciśnienie na cylindrach ale trzeba wyciągać wtryski oraz ciśnienie doładowania turbiny
|
|