Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

VW - wiekowy VW LT 28

radek_z_południ - 2009-08-05, 19:37
Temat postu: wiekowy VW LT 28
Może mi ktoś doradzi/odradzi rozmyślam nad wiekowym VW LT.
Może ktoś oglądał tego w Olsztynie /link niżej/, a może ktoś nim jeździł :)
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C9378019

erikson - 2009-08-05, 20:10

moj jest z 80r i przejezdza europe 2 razy w roku,w tamtym roku zawendrowalem do hiszpani i do chorwacji,a w czerwcu walnolem 7000tys,nastepny wypad we wrzesniu i tez jakies 5000 sie walnie,vw to stara niemiecka mocna jeszcze konstrukcja,wady to mala moc silnikow,wolnobieznosc-80km/h to tak juz akurat i dosc niestety glosny,paliwa tez trosze ciagnie bo to niestety stara konstrukcja,ale za to mocna,naprawiasz ja u kowala i w polu jak trzeba-potrzebny tylko mlotek i przecinak-he
zbychu91 - 2009-08-05, 20:11

Jestem mocno nie czasowy i nie obiecuje , ale spróbuje skontaktować sie ze sprzedajacym i obejrzeć to autko. :shock:
radek_z_południ - 2009-08-05, 20:36

Dzięki za wsparcie! Że mocna konstrukcja to jasne i pewne, każdy podkreśla.
Właśnie dlatego zamierzam kupić takie coś. Do Olsztyna mam kawał drogi no i nie jestem mocny w temacie...
Na wyjazd muszę zabrać mechanika itd. Może znajdę jeszcze coś.
Na Allegro jest jeszcze ładny w Bielsku ale już przez telefon okazało się że i tego niema i coś tam...
Do tego koszt ok 16k. Może lepiej jeszcze poszukać, tylko że ja chcę na wakacje
"zbychu91" dziękuję! Jeśli będziesz w okolicy... Nie chcę robić kłopotu, może ktoś już go oglądał?

radek_z_południ - 2009-08-06, 10:33

Ten z Olsztyna już poszedł :(
Czy ktoś wie coś o tej wersji albo o tym konkretnym kamperku:
http://moto.allegro.pl/it...t_28_reimo.html

roger - 2009-08-06, 15:16

Powiem Ci ,że ten drugi nie dość że tańszy to jeszcze bardzo ciekawe rozwiązanie ;)
radek_z_południ - 2009-08-06, 16:12

Hmm rozwiązanie na pewno ciekawe ale bez prysznica :(
Co do ceny to jeszcze nic nie wiadomo bo to licytacja.
Pytanie w jakim stopniu zeżarty? I ile trzeba wydać żeby w dalszą trasę wyruszyć?
Jeśli chodzi o malowanie to i tak mam zamiar w zimie pomalować, niezależnie od tego co kupie,
ale blacharka to wydatki i czas.
Rozmawiałem telefonicznie, właściciel twierdzi że można tym jechać ale blachę robić trzeba :) )

Co do moich poszukiwań jeśli ktoś z Szanownych Forumowiczów trafi na
wartego uwagi VW LT do 12k. zł. to bardzo proszę o info.

Rockers - 2009-08-06, 17:42

Rzeczywiście ciekawa konstrukcja, będzie przykuwac wzrok ciekawskiech :wyszczerzony: ładnie wykończony i dość oryginalnie przedłużony, choć patrząc z zewnątrz po przedłużonym lt-czku spodziewałbym się więcej miejsca w środku, myślę że jest to kwestja dość dobrej jakości ubikacji, która zabrała sporo miejsca.
Ale ciekawy okaz chętnie obejrzał bym go bliżej :ok

zbychu91 - 2009-08-06, 18:02

Rozwiązanie jest dosyć ciekawe i jak na Lt-ka ......bardzo wygodne, w mojej Westfalii
kibelek stoi w...... brodziku i albo prysznic albo k...a!
Mechanika bardzo prosta (chyba każdy naprawi to autko) i bardzo wytrzymała.
Blacharka też prościutka .

radek_z_południ - 2009-08-06, 21:31

No właśnie z tym wyglądem... właściwie to chcę kupić LT między innymi dla tego że za bardzo nie wygląda :)
A tu taka okazała bryła. Tylko ten prysznic a raczej jego brak...
Ponawiam pytania; czy ktoś to oglądał; czy blacharz będzie miał dużo roboty?
No i czy mu się ta pupcia nie urwie? :)

arrtur - 2009-08-08, 22:05

Witam,

kolego Radku z poludnia

Jesli moge Ci cos doradzic to... nie kupuj zadnego, ZADNGO samochodu za 9 10 12 tys zlotych o ile chcesz byc zadowolony i jezdzic a nie naprawiac. Chyba ze... - to przemyslana strategia i chcesz dolozyc drugie tyle by wiedziec co masz zrobione. I byc pewnym tego co sam zrobiles (bez wzgledu czy wlasnymi rekami czy w warsztacie).

Cudow nie ma i nikt za darmo nie rozdaje nic dobrego. Ani na zachodzie ani tym bardziej u nas.

Sam wyznaje strategie jw ale tu uwaga - podstawa musi dawac perspektywe. Zaden wynalazek rzezbiony przez stolarza takiej perspektywy Ci nie da. Co wiecej nawet zabudowa niby markowa - Reimo - tez nie. Wiem bo mam takie auto. Z roznych przyczyn ma u mnie dozywacie, ale patrzac obiektywnie nie umywa sie do sredniej jakosci oryginalnej westfalii.
Wynalazki na LT kach sprzedaja sie doslownie latami albo za darmo. A wierz mi ze jak zobaczysz dobre auto na LTku to bedziesz chcial taki wynalazek zamienic na pewno.

Nie ujmuje nic nikomu - pozdrawiam :) - z tego forum kto jezdzi takim rzezbionym LT kiem !!!!! Jak pisalem sam mam rzezbiona T3. Ale takie sa poprostu fakty i jesli mozna sie dopiero zastanaiwac i wybierac to moim zdaniem nie brnac w cudaki.

Jesli kupowac to tylko i wylacznie oryginalna zabudowe Westfalii, starsza Svena lub nowsza Floride. Oczywiscie to jest problem z kasa bo nie ma mowy o kupieniu czegos takiego po 82 roku ( z 80 nie warto upowac) za pieniadze o ktorych byla mowa. (choc sam sprzedalem w ub roku Svena w zmieniono automatycznie na - bardzo interesujący.. ym stanie wyposazenia z dodatkami za niecale 15 tys) Druga sprawa u nas tych samochodow nie ma. Od mojej sprzedazy w ub roku nie pojawil sie zaden, doslownie zaden taki samochod w ogloszeniach. W niemczech kosztuja sprawne ok 6 tys € z lat 80 tych....

Dlaczego tak radze... Ano dlatego , ze nikt nic lepszego nie wymyslil. W Westfalii wszystko jest przemyslane, poukladane, sprawnie dzialajace, wygodne i mile w eksploatacji. Nie ma nic lepszego czyli kazda inna opcja jest gorsza. Wiem , znam , mam porownanie. Oczywiscie mowimy obiektywnie bo mozla lubic i swojego busa blaszaka z siennikiem na pace bo zostal poczety w nim nasz syn :) . Druga sprawa to koszty/ceny. Taki samochod nigdy nie straci na wartosci. I zawsze bedzie mozna go sprzedac (choc kupuja je po Mamoniowemu zwykle Ci ktorzy juz je poznali). Zas jesli bedzie utrzymany i zadbany to zawsze bedzie trzymal cene, poprostu jest dobry.

Ty tyle dlugiegio nieforumowego wstepu.

Teraz konkret. Radze jedna jedyna droge - szukaj na stronach niemieckich aut nawet padlinowych, ale kompletnych z calym wyposazeniem i oczywiscie wylacznie Sven Hedin Westfalii. (Najlepiej silnik z turbina i ze wspomaganiem (silnika wcale nie jest tak latwo zamienic pomijajac ze trzeba go kupic)) Blache zrobisz bo to zwykly bus, mechanika - zwykly bus wszystko mozna naprawic. Nie mozna prawie wcale dokupic czesci zabudowy dlatego kazdy byle kpl, oryginalny.
Za jakies ok 3000 mozna cos znalezc, za 2000 zdaza sie a ostatnio byl za 850€ z tym ze zanim wsiadlem w auto zeby po niego jechac to juz go nie bylo. Naet jak dopliczysz koszt transportu bo zwykle nie maja TUV u to i tak ma sens.

Zycze powodzenia.
LTk na busie to na prawde rewelacyjny samochod.

aha i jeszcze jedno - dwa akumulatory glebokiego rozladowania na pake, cztery opony, paski z pompa wody, niepolamana markiza, wygodny bagaznik rowerowy - i mamy 5000 zl... i jeszcze nie mamy samochodu to co mozna kupic za 9 ???

PS mozesz sobie ode mnie pozyczyc pojezdzic poznac sprawdzic i zdecydowac.
W razie pytan arrtur@o2.pl

Pozdr

kazbar - 2009-08-09, 21:52

Daj sobie spokój ze starym LT-kiem.
MariuszB - 2009-08-10, 18:06

Cytat:
Jesli kupowac to tylko i wylacznie oryginalna zabudowe Westfalii, starsza Svena lub nowsza Floride. Oczywiscie to jest problem z kasa bo nie ma mowy o kupieniu czegos takiego po 82 roku ( z 80 nie warto upowac) za pieniadze o ktorych byla mowa. (choc sam sprzedalem w ub roku Svena w zmieniono automatycznie na - bardzo interesujący.. ym stanie wyposazenia z dodatkami za niecale 15 tys) Druga sprawa u nas tych samochodow nie ma. Od mojej sprzedazy w ub roku nie pojawil sie zaden, doslownie zaden taki samochod w ogloszeniach. W niemczech kosztuja sprawne ok 6 tys € z lat 80 tych....

Dlaczego tak radze... Ano dlatego , ze nikt nic lepszego nie wymyslil. W Westfalii wszystko jest przemyslane, poukladane, sprawnie dzialajace, wygodne i mile w eksploatacji. Nie ma nic lepszego czyli kazda inna opcja jest gorsza. Wiem , znam , mam porownanie.


Mam zaliczone kilka wyjazdów Westfalią Sven'em i mogę w 100% potwierdzić te słowa. Za każdym razem kiedy leżę na górnym lub dolnym łóżku zastanawiam się jak Niemcy musieli kombinować aby w aucie tej wielkości wszystko tak funkcjonalnie i ergonomicznie urządzić. We wnętrzu wszystko ma swoje miejsce, każda szczelina jest sensownie przemyślna, każde okno czy lampka jest dokładnie tam gdzie logika nakazuje... a co najważniejsze- meble, łożka, kanapy, tapicerka są tak wykonane jakby miały przeżyć 100 lat. Po prostu czuć, ze auto konstruowano w latach kiedy nikt nie zastanawiał się nad oszczędzaniem a liczyła głównie się jakość.

Poza tym dla mnie jeszcze coś jest ciekawe- w tym aucie nawet jak stoi cały dzień na słońcu nigdy nie ma duchoty. Ot jakaś specyficzny system wentylacji.

Aha, sprawnym 2.4 d można bez większych problemów jeździć prędkością podróżna rzędu 90- 100 km/h. V- max 120 km/h. Spalanie 9-10 l. ON.

Polecam szukać egzemplarzy ze wspomaganiem kierownicy bo różnica w komforcie parkowania jest porażająca.

radek_z_południ - 2009-08-11, 23:50

TADAM! LT-ka MAM (y)
A właściwie mamy mieć wygraliśmy aukcje, teraz trzeba go przywlec do Krakowa - 500km.
Dawno mnie nie było więc...
Rockers: "ciekawy okaz chętnie obejrzał bym go bliżej" - SERDECZNIE ZAPRASZAM na pewno nadarzy się okazja :)

zbychu91: "chyba każdy naprawi to autko" - mam nadzieje że dam radę, dzięki za wsparcie!

arrtur: "Chyba ze... - to przemyslana strategia i chcesz dolozyc drugie tyle by wiedziec co masz" - nie koniecznie.
"Nie ma nic lepszego" - lepsze jest wrogiem dobrego. Dziękuje za przydatne informacje!

Kazek Kluska: "Daj sobie spokój ze starym LT-kiem" - Daj sobie spokój ze starym Winnebago, teraz to robią kampery...

MariuszB: "egzemplarzy ze wspomaganiem kierownicy" - może to jeszcze nadrobie :)

Dziękuję za wszystko! Jak przywieziemy i dopieścimy to pokażemy!
Pozdrawiam Radek

erikson - 2009-08-12, 06:51

ja zastanawialem sie nad kupnem tego http://moto.allegro.pl/it...t_28_reimo.html ,mialem w sobote po niego jechac,byla juz nawet ustalona cena 8,5 do zaplaty ,ale zrezygnowalem i zostaje przy benzyniaku(lpg), 12l ON(rozmawialem z wlascicielem i tyle mu palil przy 80 ) to po obliczeniu kosztow dla nie zawiele,w Europie przewaznie ropa jest drozsza niz u nas wiec koszty duzo wzrastaja Szkoda bo podobalo mi sie te rozwiazanie.
MariuszB - 2009-08-12, 08:10

"Lejące" wtryski, źle ustawiona pompa, zasyfiony filtr paliwa... i odrazu spalanie może wynosić dużo więcej niż wtedy kiedy silnik posiada 100% sprawności.

Radek, sprawdź dokładnie auto, bo z tego co pamiętam auto które pokazywałeś posiadało sporą przeróbkę tylnej części zabudowy poprzez "dolepienie" tyłu od zabudowy firmy Niesmann & Bischoff (model Clou). Sprawdź czy na łączeniu nie leje się tam woda. O sprawdzeniu urządzeń (lodówka, instalacja wodna etc.) czy samgo motoru nie wspominam bo to napewno wiesz jak sprawdzić.
Sprawdź dokładnie podszybie od spodu po deską bo to słaby punkt szoferki LT. Poza tym jak dla mnie to auto nie wygląda na ten rok, który ma wpisany w danych aukcji.

Ogólnie po obejrzeniu dokładnie zdjęc zalecam wzmożoną czujność podczas odbioru.

erikson - 2009-08-12, 08:50

mysle ze ten o ktorym rozmawiamy lykie te 12l ,jest na blizniakach(uwaga jest tam problem z jedna opona,zostala zniszczona,wstawiono zapas i aby bylo dobrze trzeba dokupic taka sama lub wymienic 4szt z tylu),pozatym jest troszke dluzszy niz standartowe lt wiec jest to na minus w kwestki spalania.
radek_z_południ - 2009-08-12, 10:21

Bishop - oczywiście jak/jeśli go dowiozę dam znać.

MariuszB - dzięki! Każda informacja jest dla mnie na wagę złota!

erikson - też rozmawiałem, myślałem że te 12 ON jest do zbicia - pożyjemy zobaczymy.

Po autko jadę ze znajomym mechanikiem /człowiek się zna, jednego "trupa" już mi postawił na koła/.
Może napiszecie o plusach/minusach bliźniaków, z góry dziękuję.

Jeśli chodzi o bliźniaki to właśnie się dowiedziałem :) )

papamila - 2009-08-12, 10:42

radek_z_południ napisał/a:
Może napiszecie o plusach/minusach bliźniaków,

plusy (teoretyczny) to większa nośność
minusów jest więcej i bardziej dokuczliwe:
- dwie opony wiecej do kupienia (x2- jesli chcesz również zimówki
- jak wjedziesz na płatną autostradę to się dowiesz.......ile zapłacisz
ceny powalają :chacha2
np przejazd całą A1 (90km) singiel 17,- zł zł bliżniak :shock: 48,-

roger - 2009-08-12, 13:52

radek_z_południ napisał/a:
Jeśli chodzi o bliźniaki to właśnie się dowiedziałem :) )


A ta 28-a jest na bliźniakach...?
Bo chyba kupiłeś to autko z "doklejonym" tyłem ? - na zdjęciach wygląda na singla ;)

donald - 2009-08-12, 14:33

gratuluje zakupu i witaj w gronie uzytkownikow Lt-kow. Jesli bedziesz cos potrzebowal to dawaj znać,ja mam drugiego na czesci.Wszystkie na razie są oprocz glowicy. :szeroki_usmiech dla camperteamowicza na pewno wielkie upusty czy coś takiego a nawet za symboliczne piwo :ok
gino - 2009-08-12, 14:52

gratuluje zakupu..
ale...jesli kupiles tego LTka
http://moto.allegro.pl/it...t_28_reimo.html
sprawdz dokladnie numery nadwozia/przy prawym przednim kole/, tabliczki itd..
jelsi w dowodzie jest LT 28 to jest jakis szacher macher..bo....to jest LT 35 ..nie 28 /inne zawieszenie przednie,tylne..i pare innych roznic...

Rockers - 2009-08-12, 15:48

Gino ja tam specjalistą nie jestem, ale jak ty wypatrujesz te różnice ?? Ja tu żadnych róznic do mojego LT-czka nie widzę, po za tym że mój jest przedłużony w środku a ten na zdjęciach z tyłu. Co do przednich osi to 28 i 35 miały z przodu te same osie na sprężynach, dopiero od 40 w zwyż miały zawieszenie na piórach.
Oś tylna jesli rzeczywiście jest na bliźniakach to musi być przeróbka bo 28-ki miały tylko pojedyńcze kółeczka, ale nie dziwię się taką przeróbką skoro dowiesili z tyłu taki zwisający ciężar.
U mnie są wymienione z tyłu pióra na potrójne choć oryginalnie są pijedyńcze lub podwójne, przez co ostatnio się namęczyłem aby naprawić złamane pióro, bo oryginalne nie pasowały. Zdjęcia z wymiany w dziale "nasze samochody".

Najlepiej by było gdyby sprzedawca miał oryginalne niemieckie papiery, wtedy można wszystko sprawdzić i mieć pewność co to za samochód.

radek_z_południ - 2009-08-12, 18:15

A1 (90km) singiel 17,- zł zł bliżniak :shock: 48,-
Właśnie takich różnic się bałem, ale przy tempie budowania autostrad jakoś dwa lata się pomęczę :)
No właśnie, na zdjęciach nic nie było widać a tu się okazuje że są bliźniaki /??/
"sprawdz dokladnie" sprawdzę tylko co robić jak "coś" znajdę??
donald dzięki za propozycję obym nie musiał skorzystać :)
Rockers papierów oryginalnych brak, ale mam nadzieję że my to sobie jeszcze pogadamy - Pozdrawiam :)

Niech nam żyje klub LT - jak nie ma to trzeba powołać!

gino - 2009-08-12, 18:32

Rockers napisał/a:
Co do przednich osi to 28 i 35 miały z przodu te same osie na sprężynach, dopiero od 40 w zwyż miały zawieszenie na piórach.
Oś tylna jesli rzeczywiście jest na bliźniakach to musi być przeróbka bo 28-ki miały tylko pojedyńcze kółeczka, ale nie dziwię się taką przeróbką skoro dowiesili z tyłu taki zwisający

ja mam LT35 -auto-holownik
i ma tzw szerokie zawiesznie..
roznice widac golym okiem.np. po felgach..6 a nie 5 srub..

Rockers napisał/a:

Najlepiej by było gdyby sprzedawca miał oryginalne niemieckie papiery, wtedy można wszystko sprawdzić i mieć pewność co to za samochód.

jakie znaczenie maja papiery oryginalne...??
skoro..moga byc nie od tego samochodu..tylko od tego..z ktorego wycieto numery nadwozia....wiec..numery nadwozia beda zgodne z papierami niemieckim..ale..niezgodne z samochodem..

oczywiscie to tylko ''czarne mysli'' ...moze w dokumentach jest LT35/LT40..i wszytsko jest ok..

kazbar - 2009-08-12, 18:54

Ten na zdjęciu ma mordkę taką samą jak mój "były" LT-35.
Z tego jednak co wiem, oznaczenia 28, 35, 40 wskazują na: 2800 kg, 3500 kg itd...
Raczej nie spotkałem się nigdy z busikiem 3,5 t (ale kto wie?).

radek_z_południ napisał/a:
Daj sobie spokój ze starym Winnebago, teraz to robią kampery...


Moje serce należy do Winnebago :serce i nic na to już nie poradzę :hihi:

radek_z_południ - 2009-08-12, 18:54

gino no nie jest ok. coś mi tu śmierdzi
radek_z_południ - 2009-08-12, 18:57

Kazek Kluska już myślałem że przesadziłem - Pozdrawiam :)
gino - 2009-08-12, 19:28

Kazek Kluska napisał/a:
Ten na zdjęciu ma mordkę taką samą jak mój "były" LT-35.

mordki zmienialy sie ''rocznikowo'' oznaczenia 28-35-40 nie mialy tu znaczenia...

nie ma co gdybac..musisz pojechac, i objerzec 'na zywo''
osobiscie uwazam ze LTczki sa rewelacyjne w jezdzie,i sprawdzaja sie jako camperki.. sam takim jezdzilem 5 czy 6lat..i bylem bardzo zadowolony...
http://www.camperteam.pl/...ighlight=#55447

MariuszB - 2009-08-12, 19:34

Dokładnie, model 86 powinien mieć już kwadratowe reflektory ale np. 85 (tak jest u mnie) ma jeszcze okrągłe ale już nowy kokpit.
radek_z_południ - 2009-08-12, 20:37

A więc tak: /miłe Panie i Panowie bardzo mili/ rozmawiałem ze sprzedającym i...
numery nadwozia jest ten sam co w dowodzie, w którym to jest napisane LT28, śladów przekładki nie widać. :roll:

radek_z_południ - 2009-08-12, 22:07

wydaje mi się że skoro w papierach jest to samo co na blachach i do tego przeszło to przez przegląd to chyba nie ma się czego bać. Może ktoś coś podpowie/doradzi, z góry dziękuję.
Co do sporu o wersję, mnie jest obojętne... A jaki bonus! Zapłacę za 28 a dostanę 35 :haha: :haha:

W kwestii ustalenia ... może foto pomoże, kokpit wygląda tak:

Rockers - 2009-08-12, 22:56

Gino tak jak pisałem wcześniej gratuluje spostrzegawczości, śrub nie liczyłem i prawdę powiedziawszy do zeszłej soboty nawet nie wiedziałem ile ich jest :) mam takie kołpaczki jak kiedyś Ty miałeś, zasłaniają całkowicie śruby. Zeszłej soboty wymieniałem z tyłu pióro resoru więc miałem okazje je policzyć > było 5 podejrzewam że z przodu będzie tyle samo :ok

W papierach niemieckich przynajmniej u mnie widać wszelkie wprowadzane zmiany więc można było by sprawdzić czy było zmieniane zawieszenie ( zmiana dopuszczalnej masy całkowitej, zmiana ilości osób itp )

U mnie DMC to 3T więc nie ma nic wspólnego z LT28, mam prostokątne światełka mimo że rocznik to 84r.

Więc tak naprawdę może być ciężko dojść do wszystkiego, kokpit mam zupełnie inny ale nie będę się nim chwalić bo strasznie zniszczony :gwm :gwm

Trza mieć nadzieję że poprostu wszystko jest ok a ktoś o niego dbał modernizując na lepsze, i postarać się wszystko sprawdzić w ramach możliwości.

Powodzenia :spoko

gino - 2009-08-12, 22:58

i...wszytsko jasne...
to ma byc deska z 88roku??
zobacz ze w moim z 76 byla taka sama..to jest stary typ deski..


a to ze papiery i numer nadwozia sie zgadza..a jak moze byc inaczej... :!: :!:

wazne czy numery/dokumenty zgadzaja sie z rokiem karoserii i rodzajem autka..
chyba logiczne ze jesli ktos robilby tzw ''przeszczep'' to papiery musza sie zgadzac z nowymi ''wspawanymi'' numerami...

deska od 82r byla nowsza...zupelnie inna.. w 88roku powinna byc taka..

gino - 2009-08-12, 23:06

Rockers napisał/a:


U mnie DMC to 3T więc nie ma nic wspólnego z LT28, mam prostokątne światełka mimo że rocznik to 84r.

lt28 jest do 3,5t/..moze byc zarejstrowany na mniejsze DMC ale..nie wieksze niz 3,5t
lt35 - 3,5t / wzmocniony stad roznica zawieszenia...
lt40 - 4t
i tak kolejno... LT45, LT50, i...LY55
aha..byla jeszcze wrsja LT31 z podwojna kabina..i paka..i one byly tylko do 2,8t
i najrzadziej spotykana wrsja LT40 4X4

MariuszB - 2009-08-12, 23:25

Z tego co widać z papierami jest coś mocno pokombinowane i jedno jest pewne, stara deska oznacza koniec lat 70 lub początek 80, więc możesz zapomnieć aby to auto było z 1988 roku.
Dla porównania, u mnie w Westfalce rocznik modelowy '85 jest tak wyglądający kokpit:


Jacek M - 2009-08-13, 00:12

Powiem Wam, że patrząc na zdjęcia z postów gina i radka wybrałbym radka :) deska i ładniejsza i czystsza.

Z drugiej strony kupując autko z 1988 roku zastanawianie się czy nie jest czasem z '87 jest trochę jak to, czy starówka w mieście X ma 400 czy raczej 401 lat :ok .

Ja bym raczej stawiał - utrzymując się w klimacie - na jakość konserwacji :bigok
Głównym problemem w tym przypadku raczej będzie "ile włożyć żeby jeździć" niż "czy to na pewno 88 rok" i raczej bod tym pierwszym kątem ogladałbym samochód :)

Rada 1: jak cokolwiek wzbudzi Twój niepokój - uciekaj! - albo poproś o czas do namysłu i... podziel się wątpliwościami na forum, na pewno otrzymasz wyczerpujące, a może nawet przeciwstawne opinie :haha:
Rada 2: jak ukochanej kobiecie się spodoba, a znajomy mechanik powie, że wszystko ok. - proponuję zamknąć oczy i nurka :)

Pozdrawiam serdecznie, życząc w każdym razie udanego zakupu :spoko
Jacek M

MariuszB - 2009-08-13, 00:22

Jacek M napisał/a:

Z drugiej strony kupując autko z 1988 roku zastanawianie się czy nie jest czasem z '87 jest trochę jak to, czy starówka w mieście X ma 400 czy raczej 401 lat :ok .

Tylko, że my rozmawiamy o tym, że LT'ek zamiast z 1988 może być z 1977 roku :shock: .
Poza tym samo to, że papiery pochodzą od innego auta jest informacją znaczącą... w sensie negatywnym... natomiast stan auta to już zupełnie oddzielny temat.

Jacek M - 2009-08-13, 00:34

Proszę o wybaczenie - niedokładnie doczytałem. Jeśli w grę wchodzi 11 lat to jak dla starówki 100 - może być inny styl. :mrgreen:
Faktycznie kłopot.

Pozdrawiam
Jacek M

radek_z_południ - 2009-08-13, 00:53

Jacek M dziękuję, skorzystam z obu twoich rad! ale co zrobię jak znajomy mechanik powie że autko jest szyte spawarką??

Powiem a raczej napiszę szerszy rys a w dodatku trochę nie na temat
/zainteresowani tylko tematem LT mogą nie czytać/.

Otóż wychodząc na przeciw marzeniom o podróżach i potrzebom zarobkowania w różnych, oddalonych od siebie miejscach, postanowiłem /wraz z rodziną/ zakupić kampera.
Na początku miał to być T2/T3 ale tam się nie mieścimy we dwoje /a jest nas czworo + kot!/ do tego "sprzęt do pracy".
Ponadto postanowiliśmy pokazać dzieciakom Nasz Piękny Bałtyk - dla wszystkich na tym forum jest chyba jasne jaki sposób jest najlepszy :)
... Tu pominę mniej ciekawe i teraz: na zakup miałem/mam 12kzł. liczę się z przyszłymi remontami, za 2-3 miesiące i idącymi za nimi kosztami.
Auto zamierzam użytkować max 2 lata. Ale(!) mam zamiar pomalować je aerografem /to nie jest reklama/ i do tego celu najlepsze byłoby autko o ciekawej/nietypowej bryle.
Ten LT "NIE WIADOMO CO" spełnia moje wymagania, spalanie jest do przyjęcia a i pewnie z 50tys jeszcze zrobi. Martwi mnie tylko czy mnie Policja z takim cudakiem nie chwyci i autka nie skasuje, bo na nowe autko to w tym roku nie wyrobie :gwm
Dla śmiechu dodam jeszcze że dość mocno chorowałem i z 5-6 lat nie siedziałem w samochodzie.
Ostatnie auto Granadę V6 /to był diament!/ sprzedałem jak żeśmy na Irak napadali i od tamtego czasu autem nie jeździłem.

radek_z_południ - 2009-08-13, 08:34

Jutro rano mam jechać po to auto, a zaczynam mieć go dość
Powiększyłem sobie foto z kabiny i oto co znalazłem:
/proszę o komentarz, czy te rude plamki.../ :gwm :gwm

MariuszB - 2009-08-13, 08:50

radek_z_południ napisał/a:
Jutro rano mam jechać po to auto, a zaczynam mieć go dość
Powiększyłem sobie foto z kabiny i oto co znalazłem:
/proszę o komentarz, czy te rude plamki.../ :gwm :gwm

No właśnie o tym pisałem Ci wcześniej- sprawdź podszybie pod deską. Poza tym dziwne, że widać tak dużo gołej blachy, tam powinna oryginalnie guma z gąbką pod spodem :-/ .

Ogólnie to zanim zalicytuje się tak specyficzne auto jakim jest pojazd kampingowy należy go dokładnie obejrzeć a dopiero później coś wbijać... wiem, wiem- odległość jest problemem :-/

gino - 2009-08-13, 09:56

MariuszB napisał/a:

Ogólnie to zanim zalicytuje się tak specyficzne auto jakim jest pojazd kampingowy należy go dokładnie obejrzeć a dopiero później coś wbijać...

o...i to jest to...co KAZDY PRZED ZAKUPEM POWINIEN ZROBIC..
a na miejscu....odrazu ustalasz cene i kupujesz..
..i nie ma potrzeby licytowac,podbijac cene ..itd..


a tak poza tym..
trzeba PYTAC PYTAC PYTAC...my na prawde chetnie odpowiadamy i podpowiadamy...
gdybym wiedzial ze jestes zdecydowany kupic konkretnie to autko..pewnie pare zdan swojej opinii bym napisal..a LTczki troszke poznalem..

ogolnie..autko w fajnej wersji..z ciekawa zabudowa..
i..tak z drugiej strony za taka kwote NOWEGO spodziewac sie nie mozesz...a wiec..wiadomo ze troszke kaski trzeba bedzie dolozyc...

jesli zdecydujesz sie pojechac kupowac..
popros aby ok 2h przed Twoim przyjazdem wlaczyl wszytskie urzadzenia na GAZ./lodowka,grzanie wody-ogrzewanie mozesz wlaczyc juz na miejscu../

co do silnika..
pozwol mu sie porzadnie nagrzac..niech pracuje nawet 20-30min na postoju..
2,4d maja tendencje do pekania glowicy po przegrzaniu/jesli dbasz o to aby jezdzil na plynie/gestym glikolu/ a nie wodzie, i jego poziom byl prawidlowy..rzadko sie zdarza aby glowica pekla./
objawia sie to wlasnie po nagrzaniu,wyrzucaniem wody ze zbiorniczka, i slychac ''bablowanie'' w ukladzie chlodzenia...
a w skrajnych przypadkach..nierowna praca silnika ...
co wazne..sprawdz czy slinik jest na pewno 6cylindrowy...bo jesli autko faktycznie moze byc z lat 70 a nie 88r..moze tam byc jednostka 4cyl PERKINS 2,7 diesel montowana do 79r
/latwo to ustalic po otwarciu ''wizjera'' w pokrywie silnika..PERKINS ma gladki /na ogol niebieski/ dekiel zaworow, a 6cyl 2.4 w ''paski'' i czarny....

w razie czego..gdybys mial na miejscu jakies pytanka/watpliwosci..dzwon smialo..691678140...moze cos podpowiem.. :bigok

Rockers - 2009-08-13, 11:14

Deskę mam taką samą jak Gino, na jego zdjęciu widac również wykończenie kabiny pod deską czyli wyłożenie gumą, blachy nie powinno być widać za dużo.

Wracając jeszcze do tej przedniej osi, skoro ma ona 6 śrub to najprawdopodobniej oś ma resorowanie na piórach, a takiego LT28 nie miały, tylkośrubowe, więc jeśli z przodu będą pióra to raczej nie będzie to 28 lecz 35 lub inne wyższe. Wątpię aby komyś chciało się robić tak powazne modyfikacje w ramię.

donald - 2009-08-13, 12:38

a mi sie wydaje że deska jest najmniej ważnym problemem. Ja bym na silnik zwrocil uwage i na stan podwozia. Moj poprzedni LT 28 niby piekny a jak pod spod zajrzalem to sodomia z gomorią i po jednym sezonie sie przelamal. Nie wspomne ze przy przejezdzie przez kaluze musialem nogi podnosić. :bigok
Rockers - 2009-08-13, 13:16

donald napisał/a:
przy przejezdzie przez kaluze musialem nogi podnosić.

To tam była jakaś podłoga :haha:

donald - 2009-08-13, 14:34

byla jej namiastka. pieknie ukryta szpachlą. teraz mysle ze konstrukcja tam trzymala sie chyba na dywaniku.
Po prostu wsadzilem sie na niezlą mine. :gwm
teraz mam z 94 r LT i blacha jak dzwon :diabelski_usmiech

arrtur - 2009-08-13, 22:33

Witam,
a moze mozna pogrzebac na stronie producenta zabudowy i sprawdzic do kiedy robil cos takiego

o ile ma to w ogole znaczenie... bo na pewno jest to jakas rzezba i widac to na pierwszy rzut oka, tylko ze tak jak ktos pisal albo kupujesz papiery i wtedy nawet nie jedz, albo samochod - zarejestrowany i tyle, nikt go raczej nie ukradl bo co to za wartosc i jeszcze koszty szczepienia.

- nie chce sie mundrzyc, ale pisalem i powtorze, za darmo nikt nic dobrego nie rozdaje - jak Ci sie podoba to bierz i bedziesz sie cieszyl

ruda na podszybiu... mialem pare LT i w kazdym byla w wiekszym lub mniejszym stopniu, chyba nie sadzisz ze w aucie nie bedzie rdzy, pod areograf oj bedzie trzeba troszku przygotowac bude

zas co do licytacji - jesli dobrze zrozumialem Twoje obawy co robic jesli cos jeszcze bedzie nie tak - to olej w ogole, "przedmiot nie zgodny z opisem" i koniec, zreszta wlasciciel na pewno nie bedzie sie burzyl bo wie ze sprzedaje mieszanca

OT
wylicytowalem kiedys auto w szczecinie, po czym skontaktowalem sie ze sprzedajacym i grzecznie zadalem kilka pytan, z informacja ze jade po niego ale koszt transportu to 1800 zl i jak sie okaze ze wyjda kwiatki koles bedzie w plecy ponad 2 kola zl bo ja za darmo tez nie jade...
nagle okazalo sie ze "auto oryginalne w bdb stanie, przygotowane do sezonu" nie ma kuchenki gazowej w ogole, inne urzadzenie "nie sprawdzone", szczelnosc... "lekki zaciek", stan serwisu mechaniki "nieznany" itd itd
gosc nie zaplacil prowizji allegro, allegro zapytalo mnie dlaczego odmowilem zakupu i po wyjasnieniu... gosc w ogole wycofal informacje i zaplacil prowizje. Co ciekawe wystawil potem samochod z cena 3 tys nizsza i rzeczywistym opisem.

gino - 2009-08-13, 22:39

arrtur napisał/a:

wylicytowalem kiedys auto w szczecinie, po czym skontaktowalem sie ze sprzedajacym i grzecznie zadalem kilka pytan

wydaje mi sie ze pytania.....zadaje sie przed licytowaniem..a nie..po wygraniu aukcji.. :roll:

radek_z_południ - 2009-08-13, 23:23

Jutro jakę po to coś. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomocne informacje.
Jak/jeśli dokonam abordażu i jeśli dowiozę to "złomowisko" do Krakowa to podeślę fotki a może i film :)

arrtur masz rację co się martwić jadę po auto :)

gino jeszcze raz dzięki mam nadzieję że jutro wszystko będzie ok.
ale jeśli będę miał pytania to pozwolę sobie zadzwonić.

Pozdrawiam załogę i sympatyków CT! Radek
P.s. Zabieram neta ze sobą więc jakby co to jutro /piątek/ około południa...
mogę zadawać szczególnie śmieszne pytania - zapraszam :haha: :haha: :haha:

Jacek M - 2009-08-13, 23:35

gino napisał/a:
wydaje mi sie ze pytania.....zadaje sie przed licytowaniem..a nie..po wygraniu aukcji..
Można i tak, można i tak :bigok
Jeśli z odpowiedzi na pytania wynika, że opis aukcji nie w pełni odpowiadał przedmiotowi sprzedaży - scenariusz arrtura - jak najbardziej możliwy...
Abo można nawet z wylicytowanej ceny coś urwać, jeśli z opisem było coś nie halo...

A w końcu ile na tym samochodzie można stracić? kilka tysięcy? -przecież to nie wszystkie pieniądze, jakie planujesz w życiu zarobić :haha:
Głowa do góry :mrgreen: zawsze będzie sukces, choćby poznawczy :spoko

Pozdrawiam i nieustająco życzę sukcesów w handlu i w kamperowaniu!
Jacek M

erikson - 2009-08-14, 06:48

licytacja to prawo pierwokupu ,a nie umowa wiazaca,nia jest podpisanie umowy kupno-sprzedaz ,jezeli na miescu masz obawy ze to przeszczep lub Ci sie nie podoba to masz prawo zrezygnowac. Sprawdz bardzo dokladnie pole numerowe pod kolem w bilzszej i dalszej jego okolicy,jak to przesczep to musieli gdzies sie wpalic.
MariuszB - 2009-08-14, 07:56

erikson napisał/a:
licytacja to prawo pierwokupu ,a nie umowa wiazaca,nia jest podpisanie umowy kupno-sprzedaz

Chyba jednak jesteś w błędzie. W/g przepisów unijnych, które dotyczą także naszych aukcji, wygrana aukcja= zawarcie umowy kupna sprzedaży, która od zakończenia aukcji wiąże zarówno kupującego co i sprzedającego.
Oczywiście kupujący może odstąpić od umowy, jeśli przedmiot okaże się niezgodny z opisem w aukcji. Jeśli pojawiają się sprawy niejasne można powołać rzeczoznawce itp... ale........ kto by się w to bawił w Polsce :szeroki_usmiech .
Osobiście nigdy nie zaryzykowłbym udziału w aukcji na allegro bez dokładnego obejrzenia wcześniej przedmiotu. Tutaj określenie: "stan bardzo dobry" czy "bezwypadkowy" widnieją przy każdym opisie auta. Przy używanych samochodach osobowych przebieg jest najczęściej taki sam, czy ma 5 czy 20 lat i nigdy nie przekracza 200 tkm :haha: ... ot taka granica psychologiczna ;)

Radek życzę powodzenia i jeśli w ogóle uda się odebrać pojazd szczęśliwego powrotu :ok

gino - 2009-08-14, 10:00

erikson napisał/a:
licytacja to prawo pierwokupu ,a nie umowa wiazaca

mylisz sie..
podpis elektroniczny jest rowny z podpisem odrecznym...
wygranie auckji prawnie zobowiazuje Cie do zawarcia transakcji..

bylo juz pare spraw w sadzie../wszytskie wygrane / odnosnie nie wywiazania sie z transakcji allegro..

najglosniejsza..to wygranie JEEPA za 1/3 ceny...sprzedajcy tlumaczyl sie ze wystawil autko ktorego nie mial..i ze chcial tylko sprawdzic ile za takie daja..
sad nakazal mu kupic taki sam samochod i sprzedac za wylicytowana kwote...

tak sie konczy ''zabawa'' na allegro..

im mniej bedzie takich sprzedawcow i kupcow..tym lepiej..

ja dokonalem juz ponad 1500transakcji na allegro..i..jakos problemow nie mialem.. zarowno jako kupujacy jak i sprzedajacy...

janusz - 2009-08-14, 10:07

gino napisał/a:
wygranie auckji prawnie zobowiazuje Cie do zawarcia transakcji..

Oj Gino żeby wszyscy tak myśleli.
Kupowałem kiedyś podnośnik czterokolumnowy cena była atrakcyjna. Po zakończeniu aukcji okazało się, że to cena netto. (na Allegro obowiązują brutto). I nikt tym się nie przejął ani sprzedający ani Allegro. :zastrzelic Sprzedający wytłumaczył się, że się pomylił i kiszka, na tym się skończyło.

Rockers - 2009-08-14, 13:17

Ja też bym powalczył :diabelski_usmiech

Ostatnio walczyłem mailowo z firmą od której dostałem ofertę przedłużenia mojej domeny za dość interesującą cenę. Jak zapłaciłem okazało się że muszę dopłacić VAT.
Po jakimś czasie, napisałem pismo na papierze firmowym z informacją iż oddaję sprawę do rozpatrzenia przez biuro prawne, wtedy szybko dostałem fakturkę na wcześniej oferowaną kwotę wraz zprzeprosinami. :ok

Wszędzie jeśli jest podana kwota i nie pisze że jest to kwota netto, to jest to obowiązująca cena, w sklepach jeśli sprzedawca na cenówce wpisze błędną cenę to i tak musi za taką sprzedać. Ja niedawno kupiłem kuchenkę elektryczną za 4,5 zł bo ktoś się pomylił zamiast wpisać 45 zł.

Rockers - 2009-08-14, 13:19

Wracając do zakupionego kamperka myślę że nie ma się coi za wczasu stresować, trzeba pojechać na miejsce i wszystko na spokojnie obejrzeć i ocenić.

Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze :bigok :spoko

arrtur - 2009-08-15, 08:56

Wlasnie dlatego, ze wiekszasc sprzedajacych samochody nieuczciwie opisuje aukcje prawie zawsze mozna ja olac mimo faktu zawarcia umowy (btw wg prawa umowa ustna tez jest umowa). Dawno temu tez zarabialem na samochodach (malo, bo uczciwie) teraz mam to szczescie, ze moge juz na nie tylko wydawac.
Co do VAT u to allegro nawet ma w formularzu zgloszen niezgodnosci osobny przycisk VATzeby bylo szybciej. Bardzo chetnie z niego korzystam jak tylko widze scieme.

ale co my tu...
jest sobota a od wczoraj zadnych wiesci, mialy byc pytania itd
mam nadzieje ze to tylko bateria sie wyczerpala... w kompie oczywiscie, a nie przymusowe mieszkanie w kamperze z racji stanowczo nieroboczego Swieta WMP.

Tyle osob kibicowalo zakupowi... no czekamy na wiesci, wylacznie dobre

pozdr

radek_z_południ - 2009-08-15, 10:47

Witam
Auta nie kupiłem i osobiście odradzam kupno tego auta.
Pouczające doświadczenie kosztowało mnie jeden zmarnowany dzień i kilka stów, plus te nie zarobione w tym czasie.
Żeby nie być gołosłownym zrobiłem kilka zdjęć /dorzucę jak ochłonę, prawdopodobnie jutro/.
"Znajomy mechanik" okazał się zbędny, auta nawet nie obejrzeliśmy "do końca" bo nie było co oglądać.
Ma w miarę zdrową ramę, i na oko w miarę przyzwoity silnik. Reszta jest do robienia, cała reszta.
Elektryka: masakra i padaka. Cieknący most. Dziura z biteksem zamiast podłogi. Stabilizator ucięty kontówką.
Pijąca wodę skorupa - naciśnięcie dachu powoduje powstanie licznych bąbelków w okolicy okienek.
Na szczęście dzień wcześniej padało! Układ kierowniczy do robienia. Pierdzący wydech. Wszystkie drzwi...
Wnętrze świeżo oklejone linoleum /przyklejone silikon do oryginalnego weluru/ - pewnie widać było wodospady.
Itd,Itp...
To jest trup.

Po analizie danych: Sprzedający auta w Polsce to w większości ch... i kłamcy /oczywiście nie wszyscy/.
Każdy, KAŻDY z samochodów do którego się przymierzałem miał opis niezgodny ze stanem faktycznym.
Za każdym razem dzwoniłem i rozmawiałem kilka razy - łgano lub nie dopowiadano prawdy.
W ostatnim przypadku sprzedający licząc że trafi na idiotę któremu wepchnie rozkraczającą się minę.

radek_z_południ - 2009-08-15, 10:55

Zapomniałem dodać że wnętrze/rozkład chyba nawet fajne - byłem tak wnerwiony że się nad nim nie pochyliłem.
Jacek M - 2009-08-15, 10:58

Ups... mam nadzieję, że "uczciwy" sprzedawca nie rezonował :box , tylko "cicho się pozbierał" :oops: ? BTW - dobry pomysł z naciśnięciem dachu.
Dobrze, że nie dałeś się obuć. Żebyś mógł uniknąć w przyszłości kosztów wyjazdów, często robimy tak, że ktoś na forum delaruje obejrzenie samochodu... Jakby było coś koło mnie - voila :bukiet:
Pozdrawiam
Jacek M

radek_z_południ - 2009-08-15, 12:57

Jacek M nie rezonował bo go nie było.
Tak się zastanawiam czy to aby nie stały punkt programu wciskania kitu przez tego sprzedawcę.
...człowiek wyjechał... żona nic nie wie...
Ale! kobieta twierdziła że linoleum jest w aucie od kiedy go mają /2 lata/ moim zdaniem i zdaniem wszystkich,
osób które były razem z nami /było nas pięcioro/ była świeżo naklejona /zero zabrudzeń, zero kurzu,
bielutkie krawędzie - tydzień lub dwa po cięciu.
"Jakby było coś koło mnie - voila" DZIĘKUJĘ!
Na razie muszę odpocząć od kupowania, zebrać myśli i... sam nie wiem.
Ale to już będzie chyba w nowym wątku. :spoko

radek_z_południ - 2009-08-15, 14:09

No miejmy to z głowy, czyli kilka fotek auta, które sprzedawca opisał tak:
"mam do zaoferowania super kamperka .Auto to jest w dobrym stanie,ale lakier wymaga renowacji"

arrtur - 2009-08-15, 19:34

jak ochloniesz i dalej bedziesz szukal napisz na prv
jest Sven, dokladniej nic na razie nie wiem bo kolega na wakacjach
ale raczej do podrobienia wiec tanszy

arrtur@o2.pl

Jacek M - 2009-08-15, 19:45

A po co masz daleko szukać? http://www.camperteam.pl/...opic.php?t=5311
Co Ci braknie pożycz od rodziny (najlepiej takiej co się nie upomina), a z tego co byś pakował w strucla pomału im oddasz :roza:
Proste :bigok
Pozdrawiam
Jacek M


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group