Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Po Polsce - Od Stargardu do Smoldzina

Tadeusz - 2009-09-16, 18:03
Temat postu: Od Stargardu do Smoldzina
W drodze ze Stargardu Szczecińskiego zajechaliśmy do grudziądzkich solanek wiedzeni tesknotą za dawno nie widzianymi Basią i Jackiem. Piszemy o tym w innym miejscu.
Ale w dalszej trasie na Mazury, tuż przed Ostródą spotkaliśmy równie dawno nie widzianych Celinkę i Sławka (Sławek Hora). Ich piękny amerykański kamper rozpoznajemy z daleka.
Spędziliśmy miłe chwile. Okazało się, że Celinka i Sławek jadą również na solanki.
Zaczarowane to miejsce.
Dla przyjaciół ważna wiadomość - Sławek czuje się coraz lepiej i na pewno zobaczymy go wkrótce.
Życzymy Ci, Sławku, pełnego powrotu do zdrowia. Do zobaczenia.

prezesuu - 2009-09-16, 18:35

Tadeusz napisał/a:
Sławek czuje się coraz lepiej i na pewno zobaczymy go wkrótce.
cieszy mnie to ogromnie. Do szybkiego spotkania Celinko i Sławku. :spoko
ReginaZW - 2009-09-16, 19:45

Witajcie Celinko i Sławku ! Na próżno wypatrywaliśmy Was na zlocie w Stargardzie. Oznacza to,że bardzo za Wami tesknimy. Życzymy Ci, Sławku duuuużo zdrowia :roza:
Skoro odwiedzacie solanki grudziądzkie, to istnieje duża szasa tam sie spotkać, bo my tam często bywamy. Zatem do zobaczenia!!!!!

StasioiJola - 2009-09-16, 22:29

I nas też cieszy ta super wiadomość!!!! Do spotkania - Celinko i Sławku!!! :bukiet: :spoko
gino - 2009-09-17, 06:31

Sławku...duzo zdrowka :spoko :spoko
Tadeusz - 2009-09-17, 15:11

Nasz droga do Stargardu była zlekka skomplikowana. Z Mazur jechaliśmy przez Morąg do Gdańska, a potem przez Szwajcarię Kaszubską do Słupska, nad morze i do Słowińskiego Parku Narodowego, w którego otulinie, w dolince między lasami ukrywa się w swej Bazie pod Lasem nasz kolega Robert (Robert Smołdzino). Dalej do Koszalina i Mielna, a potem do Kołobrzegu, do naszych Przyjaciół - Ewy i Endiego oraz Faro i Aulosa. Pisałem o tym w innym miejscu i przy innej okazji.
Tu pragnę pochwalić się gorącym przyjęciem przez Kasię i Andrzeja (Bystrzaki), przepięknym spacerem po Gdańsku w nocnej scenerii i pogaduchami do późnej nocy. Ogromną radość sprawiła mi Paulina. Zaszczyciła mnie bowiem długą dyskusją o sztuce.
Piękny to był wieczór i żal było odjeżdżać.
Dziękujemy, Kochani, za okazane nam serce. Jesteśmy Waszymi dłużnikami. :bukiet:

Tolo-Digli - 2009-09-17, 18:47

Bystrzak ja rozumiem że odwiedziny "kucyków" a zwłaszcza Tadeusza to niczym przybycie prezydenta ,ale uśmiechać się można zwłaszcza na fotkach ;)
prezesuu - 2009-09-17, 20:06

Tolo-Digli napisał/a:
Bystrzak ja rozumiem że odwiedziny "kucyków" a zwłaszcza Tadeusza to niczym przybycie prezydenta ,ale uśmiechać się można zwłaszcza na fotkach ;)


jak tylko się spotkamy i nie będę musiał prowadzić to masz ode mnie podwójnie z dużej bańki Ty łobuzie. :helm

czy masz stresa przed bezdomnością na ulicy???

prezesuu - 2009-09-17, 20:08

Tadeusze, bardzo Wam zazdraszczam takiej drogi do Zielenina. :spoko
KOCZORKA - 2009-09-17, 22:08

Tadeusz napisał/a:
Tu pragnę pochwalić się gorącym przyjęciem przez Kasię i Andrzeja (Bystrzaki),

Cała załoga Bystrzaczki to kochane i bardzo gościnne ludziska są. :bukiet:
Tadeusz napisał/a:
Nasz droga do Stargardu była zlekka skomplikowana.

Troszkę i skomplikowana, ale bardzo miła i przyjacielska.
Bystrzaczki, Aulosiki i PaPiTeam - ja bardzo zazdraszczam. :bukiet:

Tadeusz - 2009-09-22, 10:37

W drodze na zlot w Stargardzie, poza starymi już Przyjaciółmi, postanowiliśmy odwiedzić bardzo interesujące nas miejsce i ludzi. Zajechaliśmy na pole namiotowe w otulinie Słowińskiego Parku Narodowego, koło Smołdzina, a tak naprawdę tuż koło wsi Żelazo.
Odwiedziliśmy Roberta i Izę, oraz ich dwóch synków.
Zaczarowane to miejsce. Tylko dla tych co ciszę i spokój, oraz piękno krajobrazu cenią nade wszystko.
Spędziliśmy szmat czasu przy ognisku słuchając pieśni Okudżawy, żeglarskich pieśni pracy i gawędząc o życiu, o naszych pasjach i życiowych potyczkach. Najwięcej oczywiście o żeglowaniu, bo Iza i Robert są zapalonymi i doświadczonymi żeglarzami.
Swoje królestwo urządzają z mozołem, ale już teraz do ich samotni zjeżdżają miłośnicy przygody.
Dzięki Bogu, są na świecie ludzie inni od przeciętnej sztampy, charyzmatyczni, interesujący i pracowici.
Mieliśmy z Halszką ogromną przyjemność z Takimi być tam, na polanie, w dolince wśród lasów, daleko od szosy.

Do zobaczenia Izo i Robercie. :spoko

Tadeusz - 2009-09-22, 10:43

Żegnaliśmy się z Robertem i Izą w przeświadczeniu, że wrócimy tam.

Wieczorem żegnało nas słońce takim różem.

DI STEFANO - 2009-09-22, 10:45

Tadeusz
Ja też do nich wjechałem(w sierpniu).
Piękne miejsce,ale jeszcze przed nimi o grom pracy,naprawdę ogrom.
Oby nie opadł zapał z którym tak pracują.

Tadeusz - 2009-09-22, 11:39

DI STEFANO napisał/a:
Oby nie opadł zapał z którym tak pracują.


Tego im życzymy. :wyszczerzony:

robert_smoldzino - 2009-09-22, 18:53

Zapalu nie zbraknie, bo trzeci sezon dzialania bazy udowodnil, ze to co robimy ma sens (nie tylko dla nas ;-))
Za zyczenia dziekujemy i nastepnej wizyty wygladamy z niecierpliwoscia...
Do zobaczenia

robert

ps sezon grzybiarski u nas w pelni (nawet ja jestem w stanie cos znalezc a to znaczy, ze grzybow bez liku :-D)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group