Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

FIAT - alternator i kontrolka ładowania

airgaston - 2009-09-20, 20:42
Temat postu: alternator i kontrolka ładowania
Zauważyłem że od jakiegoś czasu szczególnie wieczorem jadąc na światłach leciutko żarzy mi się kontrolka ładowania. Po wciśnieciu hamulca troszeczkę się rozjaśnia a po włączeniu kierunkowskazu całkiem wyrażnie się rozżarza. Widać to jednak tylko w nocy. Wymieniłem regulator wraz ze szczotkami i nic się nie zmieniło. Macie pomysł gdzie i czego szukać?
Mam alternator boscha 55A 12V Strasznie mały. Spotkałem się w ducato 1 z Valeo 80A 12V. Może wymienić?
Pomocy. Podpowiedzcie coś.

WINNICZKI - 2009-09-20, 21:29

Sprawdzić diody przy alternatorze lubią sie spalić i takie objawy są typowe elektryk zrobił i mam spokój.
Świstak - 2009-09-20, 22:25

Jest to nienormalne ale częste zachowanie kontrolki w starych autach i wynika z rezystancji powstających na złączach, czyli mówiąc krótko utlenionego metalu i brudu na stykach. Odepnij akumulator, odkręć gruby przewód pomiędzy rozrusznikiem a alternatorem, starannie wyczyść papierem ściernym powierzchnie styku, śruby przemyj preparatem KONTAKT U następnie po kilku minutach KONTAKT S, wymień podkładki sprężyste i nakrętki. Podobnie postąp z przewodem pomiędzy akumulatorem a rozrusznikiem oraz pomiędzy akumulatorem a masą pojazdu (plecionka miedziana). Nie zapomnij również o plecionce pomiędzy masą pojazdu a korpusem silnika. Gwarantuję że kontrolka przestanie się żarzyc, światła zaczną lepiej pracować a zimą prawidłowo ładowany akumulator odwdzięczy się. Jeżeli po tych czynnościach zauważysz różnicę w prędkości pracy rozrusznika - brud był na przewodzie aku - rozrusznik, jeśli nie - rozrusznik - alternator. Z czasem i tak rozrusznik zacznie chętniej kręcić ponieważ będziesz miał prawidłowo naładowany akumulator. Czasem przewód prądowy alternatora idzie wprost z klemy, ale to rzadkość.

NAJWAŻNIEJSZE!!!! Przed rozpoczęciem prac koniecznie odepnij akumulator a najlepiej oba!!!!!

Jeszcze jedno: po wykonaniu czynności pasek klinowy może zacząć piszczeć - alternator będzie pracował przy pełnym obciążeniu - po raz pierwszy od dawna... Jeśli podczas naciągania strzeli ci pasek pamiętaj że wymienić należy oba :chytry

Co do wymiany alternatora - warto, szczególnie w kamperku gdzie alternator ładuje dwa akumulatory i do tego napędza lodówkę....

annihilatus - 2009-09-21, 10:04

Wymienić możesz na każdy jaki da sie zamocować -nawet taki chłodzony wodą 12V180-200A
A ładowanie na akumulatorze -nie na alternatorze powinno być 14.4V i wtedy wszystko jest cacy :) )

roger - 2009-09-21, 10:48

Cytat:
Jest to nienormalne ale częste zachowanie kontrolki w starych autach i wynika z rezystancji powstających na złączach, czyli mówiąc krótko utlenionego metalu i brudu na stykach. Odepnij akumulator, odkręć gruby przewód pomiędzy rozrusznikiem a alternatorem, starannie wyczyść papierem ściernym powierzchnie styku, śruby przemyj preparatem KONTAKT U następnie po kilku minutach KONTAKT S, wymień podkładki sprężyste i nakrętki. Podobnie postąp z przewodem pomiędzy akumulatorem a rozrusznikiem oraz pomiędzy akumulatorem a masą pojazdu (plecionka miedziana). Nie zapomnij również o plecionce pomiędzy masą pojazdu a korpusem silnika.




Jareczku święte słowa Ci napisał ŚWISTAK od tego zacznij..... tego typu "dyskoteki" na desce to zawsze braki kontaktu zwarcia, prądy przez rezystancję , braki masy etc .... ;)

bonusik - 2009-09-21, 10:52

Mialem podobną sytuację,wyczyścilem styki,poprawilem masowanie alternatora i po problemie.. :ok
airgaston - 2009-09-22, 19:38

Wyczyściłem styki, sprawdziłem połączenia i ładowanie. Po uruchomieniu silnika mam 13,7 - 13,8V na akumulatorze (BEZ SILNIKA 12,6-12,7V). Niezależnie czy mam włączone światła, stop, wycieraczki. Teraz po ciemku skoczyłem do auta i .... włączyłem światła i nacisnąłem stop i franca się dalej żarzy. A jak włącze kierunek to nawet nieco mocniej. Gdzie jeszcze mogę szukać i czego?
kimtop - 2009-09-22, 20:18

Spalona jedna z diód w alternatorze
Świstak - 2009-09-22, 22:39

No to mnie zaskoczyłeś. Faktycznie może być dioda w prostowniku ale mogą też być wytarte szczotki w regulatorze. Bo żarzenie świadczy że regulator próbuje wymusić wyższe napięcie niż daje alternator. To włąśnie ta różnica napięć powoduje żarzenie kontrolki, a zwiększenie obciążenie (stop, kierunki) zwiększa jeszcze róóźnice napięć. Fakt utrzymywania stałego napięcia bez względu na obciążenie wskazuje na prawidłową pracę regulatora i szczotek, ale nieprawidłową pracę prostownika. Gdybyś miał oscyloskop sprawdziłbyś poziom tętnteń napięcia i ich wypełnienie oraz kształt - wtedy wszystko byłoby jasne. Jeżeli wyczyściłeś styki i dalej jest problem - wyjmij alternator i zawieź do regeneracji lub od razu wymień na większy - jeśli to masz w planach. Gdy byłem w Nowym Dworze, usmażył mi się alternator. Przed Warszawą na drodze Nr 7 jest firma zajmująca się regeneracją alternatorów. Zdajesz stary za który dostajesz 40 - 50 złotych i bierzesz regenerowany za 200 -300 zł. Możesz wziać inny typ, wielkość... Sztuka jest sztuka.
Świstak - 2009-09-22, 22:42

Łomianki, firma BENDIKS http://www.bendiks.pl/eng/index.php?action=65
roger - 2009-09-23, 08:37

Jarek mówiłem ci o dobrym elektryku koło nas ;) od ciebie to może 800m podjedź do niego ....

PS
Za naprawę rozrusznika zapłaciłem 80PLN ja nie wyjmowałbym go z Espaca za tyle bo to nie lada gimnastyka ;)

bonusik - 2009-09-23, 08:57

Airgaston...bylem dzisiaj w Bendiksie i sprawdzilem alternatory do Twojego autka.
Po pierwsze 80 A nie będzie pasowal,ma inne mocowania.
55A,regenerowany z roczną gwarancją kosztuje detalicznie 336 zeta natomiast 65A 365 zeta.
Hurtowno trzeba odjąc jakies 50-60 zl,jeśli będziesz zainteresowany to dzwoń,numer telefonu masz w awatarze... :ok :spoko

radecki1972 - 2009-09-23, 17:51

Miałem kiedyś podobną jazdę w Passacie. Grzebałem, czyściłem, kombinowałem, odprawiałem egzorcyzmy i ... pupka. Do czasu aż od niechcenia dotknąłem jedną końcówką woltomierza do masy alternixa a drugą do masy silnika. Ku swojemu wielkiemu zdziwieniu zobaczyłem 0,8V. Spiąłem grubym kablem masę alternixa i "-" akumulatora i ... spokój.
Świstak - 2009-09-23, 20:04

Dlatego napisałem "Nie zapomnij również o plecionce pomiędzy masą pojazdu a korpusem silnika." Zdarzały się przypadki w starych Fiatach 125 gdzie jedynym punktem masowym silnika zostawała linka gazu lub ssania. Czasem doprowadzało to do zapalenia paliwa w gaźniku. Skoro jednak pisze że wykonał wszystkie czynności opisane i nie przyniosło to efektu - pozostaje alternator. Dla pewności warto by było jeszcze przemierzyć spadki napięcia pomiędzy wyjściem prądowym alternatora a + akumulatora oraz stykiem minusowym aku a obudowa alternatora. Może gdzieś coś jeszcze jest niedoczyszczone. W starych Ducatach, a zwłaszcza w moim elektryka gnije na potęgę. Listwa masowa na ścianie bocznej przy kole zapasowym rozpadła mi się w palcach i musiałem robić nową. Podobnie było z kablem masowym między silnikiem a karoserią. Tak czy owak warto sprawdzić woltomierzem jeszcze raz.
Dziabong - 2009-09-24, 09:33

W nowych autach masa to też podstawa, ale żeby o tym się przekonać zrobiliśmy sobie wycieczkę do Tomaszowa :) . Pamietajcie też o energoblokach one też lubią masę.
radecki1972 - 2009-09-24, 14:51

Świstak napisał/a:
Dlatego napisałem "Nie zapomnij również o plecionce pomiędzy masą pojazdu a korpusem silnika."


Święta racja, ale u mnie myk był w mocowaniu alternixa do silnika. Tu był ten spadek napięcia i żadne czyszczenie nie pomagało. Stąd zrobiłem jak powyżej. :ok

Świstak - 2009-09-24, 21:11

Rzadko spotykane, ale zapamiętam do końca życia że i takie kwiatki się zdarzają. Dzięki za wiedzę!

A żeby Ci dokuczyć - na pokładzie Milki będzie zainstalowany TS520. Już knuję o maszcie i antenie.... Będzie się działo kiedy wszyscy krótkofalowcy się zejdą na pracę z dziwnego punktu.... Trzeba by pomyśleć o jakimś ciekawym znaku klubowym, a może założyć klub CT o znaku SP6KCT lub 3Z6KCT (Klub Camper Team) ???

radecki1972 - 2009-09-25, 20:52

Ja mam tylko ręcznego Alana CT152 (2m) i na razie nie da rady uzupełnić sprzętu.
Intensywnie zbieram na kampera :ok

Świstak - 2009-09-25, 20:55

No to popracujesz na pokładzie milki. Oczywiście ze znakiem "/M". Ciekawe jak na takiego łamańca zareagują na 80 metrach. Pukaniem w czoło???
airgaston - 2009-09-25, 21:12

Jeśli chodzi o masę mam świeżutki kabelek grubości palca (plecionka) między aku a silnikiem, plecionkę też od silnika na rozrusznik. Regulator mam nowy z nowymi szczotkami. A kontrolka się zarzy. Teraz sprawę alternatora zawiesiłem na kołku bo przez kilka dni sprawy zawodowe i domowe związane z malcem pochłaniają mnie całkowicie. Kamper musi poczekać do końca tygodnia.
A apropo malca, urodził się z wagą 3880g. Po dwóch tygodniach waży kilogram więcej zjadając tylko mamusie. To się nazywa przyrost wagi. Dziękuję wszystkim za pomoc. Swistak twoje rady są nieocenione. Dzięki

Świstak - 2009-09-25, 21:26

Nie ma sprawy. Nie Utrzymuj tej diety dla malca. Im więcej jego, tym mniej żonki, aż wreszcie zniknie Ci zupełnie!

Zatem niestety pozostaje uszkodzony prostownik wewnątrz alternatora

airgaston - 2009-10-09, 20:35

Ciąg dalszy zabawy przyniósł zaskakujące efekty.
Wpadł mi w łapki używany alternator identyczny z moim bosch 14V 55A. Po perypetiach z demontażem starego, ( w tym momencie pozdrawiam konstruktorów Ducato I ku..... ich mać..... zeby wyjąć alternator trzeba odkręcić rurę wydechową od kolektora bo półoś przeszkadza o brakuje 1cm) i montażem nowego udałem się dziś po zmierzch w celu obserwowania kontrolki ładowania do kamperka. Efekt....... Jest tak jak było. Po włączeniu świateł wszystko jest ok po naciśnięciu hamulca żarzy się ledwo widocznie w ciemnościach, a jak dodatkowo włącze kierunkowskaz to już się ciut lepiej rozżarza. Nie widać tego za dnia. Tak więc to nie padnięta dioda w alternatorku. Nie sprawdziłem jakie napięcia chasają na kablu bo zapomniałem miernika a autko stoi kilka kilometrów od domu. Jutro sprawdzę. Ale wydaje mi sie że jest ciut lepiej. Mam automatyczny włącznik ładowania aku pokładowego jeżeli napięcie nia auk rozruchowym przekroczy 13,6V to włącznik łaczy aku pokładowe z rozruchowym. Zapala sie wtedy zielona dioda. Kiedyś zapalała sie po dość długiej jeździe, np 2godzinach. Teraz zapala się tuż po uruchomieniu silnika. Świstaku masz jakiś pomysł? Może ktoś ma jakąś koncepcje?
pozdrawiam

airgaston - 2009-10-10, 08:35

Dzieje się to na dowolnym kierunku jak i na awaryjnych jak i na stopie. Lampy tylne są nowe. Miałem tył od VW T4 który ma wkłady wkładane od środka i cały syf leciał prosto do lampy. Ok 2miesiące temu założyłem nowe od Ducato i połączyłem nową wiązką. Tył jest "czysty". Zastanawiam się nad masą licznika. Przy większym poborze prądu, tak jak stopy czy kierunek przygasa też podswietlenie licznika.
@ndrzej - 2009-10-10, 20:47

Miałem podobny problem, który opisany został na forum pod tym adresem: http://www.camperteam.pl/...opic.php?t=1199
@ndrzej - 2009-10-10, 21:03

A może i ten drugi, używany alternator ma padniętą diodę? :diabelski_usmiech Spróbuj podłączyć nowy...
48a-ELANKO - 2009-10-10, 21:26

Podobne zdarzenie mieliśmy i my we wrześniu tego roku. Wyjeżdżając z Chorwacji w kierunku domu zauważyłem tę kontrolkę! Z upływem kilometrów było coraz bardziej czerwono na tablicy... Jednocześnie ładowanie na wyższych obrotach silnika było prawidłowe. Tak dotarliśmy do domu. Alternator wylądował u elektryka i okazało się,że to jedna z diod była do wymiany.

Chyba szkoda Twojej pracy z próbami z innymi alternatorami... "stary" szybciutko może być naprawiony przez elektryka samochodowego.

roger - 2009-10-11, 10:02

@ndrzej napisał/a:
A może i ten drugi, używany alternator ma padniętą diodę? :diabelski_usmiech Spróbuj podłączyć nowy...


A ja w dalszym ciągu twierdzę że to problem "masowy" ......
Jareczku przygotuj sobie dojście do bezpieczników i na pracującym silniku z tą żarzącą sie kontrolką wyjmuj je pojedynczo jeśli nie masz jakich alpejskich kombinacji masz szansę zlokalizować obwód w którym masz problem ..... a potem już grzebanie ;) centymetr po centymetrze ......
Drugi alternator pod pachę i "za tory" wrzucą go na stół iwszystko będzie jasne.

airgaston - 2009-10-11, 13:02

Tak zrobie z drugim alternatorem. A swoja drogą wczoraj pomierzyłem napięcia. I tak jak sie spodziewałem i co mi sugerowała zielona dioda w automacie do ładowania aku pokładowego z woltami jest lepiej. Na pusto bez obciążenia alternator daje równiutkie 14V. Po włączeniu wszystkiego co sie da, długie, awaryjne, wycieraczki, przeciwmgielne, stop i 12V grzałkę lodówki alternator daje 13,8V - 13,9V i w dzień zarzącej kontrolki ładowania nie widać. Ot zagadka. Będę biegać po kablach.
Świstak - 2009-10-11, 18:25

airgaston napisał/a:
Dzieje się to na dowolnym kierunku jak i na awaryjnych jak i na stopie. Lampy tylne są nowe. Miałem tył od VW T4 który ma wkłady wkładane od środka i cały syf leciał prosto do lampy. Ok 2miesiące temu założyłem nowe od Ducato i połączyłem nową wiązką. Tył jest "czysty". Zastanawiam się nad masą licznika. Przy większym poborze prądu, tak jak stopy czy kierunek przygasa też podswietlenie licznika.

To właśnie wskazówka której nam brakowało, a zarazem odpowiedź na pytanie.
Problem nie tkwi w masie, lecz w w plusie włączanym przez stacyjkę.

Otóż kontrolka ładowania jest podłączona między regulator napięcia, a plus po stacyjce. Jeżeli w obu tych punktach jest jednakowe napięcie - kontrolka nie świeci. Jeśli regulator lub alternator jest uszkodzony - w tym punkcie jest 0 a w drugim 12 ze stacyjki - kontrolka świeci. Przy wyłączaniu silnika i pracującym alternatorze na regulatorze mamy +12 do 0, a w drugim punkcie zero i kontrolka stopniowo gaśnie aż do zatrzymania silnika. Tu mamy doczynienia właśnie z tym układem. Kierunkowskazy, swiatła stop, cofania - to duże obciążenia, a wszytkie biorą zasilanie z plusa włączanego przez stacyjkę. i tu jest spadek napięcia - albo w samej stacyjce, albo w skrzynce bezpiecznikowej w punkcie zasilania szyny B. Fakt że w tej chwili masz wyższe napięcie w instalacji potwierdza szybsze przełącznie ładowania obu akumulatorów, a potwierdzone zostanie przez elektryka który wyremontuje stary alternator który jest jednak uszkodzony. Z nowym alternatorem będziesz miał na akumulatorze właściwe napięcie czyłi prawie 14V, a na światłach stop niższe o około 1 - 2V. I to właśnie tę różnicę (1-2V) pokazuje kontrolka. Im większe będzie obciążenie zasilane ze stacyjki tym większa będzie różnica. O ile spadek występuje na stacyjce lub szynie. Jeśli włączanie dmuchawy lub wycieraczek nie będzie wpływać znacząco na jasność żażenia żarówki - spadek występuje na gnieździe bezpiecznika odpowiedzialnego za kierunki i stop, lub na szynie przy tych bezpiecznikach bo prawdopodobnie jest to jeden bezpiecznik lub znajdują się obok siebie.

Dopiero teraz zauważyłem Twój ostatni post... Który potwierdza to co napisałem. Dla ciekawości zmierz napięcie na samej żarówce stop (pewnie będzie około 12V) gdy w tym samym czasie na akumulatorze będzie 14.

Świstak - 2009-10-11, 18:53

KURCZAKI napisał/a:
to będzie niezły podręcznik dla przyszłych kłopotaczy


Dlatego strzelam takie wykłady. :mrgreen:
Usunięcie usterki to najmniejszy problem, ale diagnostyka to prawdziwa przygoda. Dlatego tak chętni oglądam Dr House.... On też jest niezły czub... Zupełnie jak Świstak....

Świstak - 2009-10-11, 19:24

Nie, ale dla Twojej i swojej przyjemności właśnie podjąłem decyzję że przestaję się golić! Dzięki! (choć pewnie u mojej żoneczki będziesz miał przechlapane...)
roger - 2009-10-11, 19:29

Świstak napisał/a:
albo w skrzynce bezpiecznikowej w punkcie zasilania szyny B.


To moze być strzał w dziesiątkę jak kiedyś wpadniesz pokażę ci co ta szyna robi za sztuki przy minimalnie gorszym kontakcie , bo mam z tym u siebie problem. To generalnie odwiczny problem starych fiatów od UNO po Ducato //// ;)

Świstak - 2009-10-11, 20:10

Wiecie co? Mi po tym wszystkim to i masa siadła i plus. Moja żoneczka fajna jest, ale żeby WSZYSCY chcieli tylko z nią się dogadywać..... Jak to czytam to aż mi się diody grzeją.

Bandyty..... :hihi:

airgaston - 2009-10-12, 07:33

Włączenie dmuchawy lub wycieraczek a także obu na raz nie spowodowałe widocznego rozjarzenia się kontrolki. Tak jak bym ich nie włączał. Idę tym tropem. Dzięki
bakiM - 2009-11-10, 16:49

No taaak, przeczytałem trzy strony tego wątku i swojego przypadku nie znalazłem. :)
Otóż, żarzyła mi się w czasie jazdy kontrolka, gdy zwolniłem obroty - kontrolka gasła i było OK. Czasem znowu się zapalała, zdejmowałem nogę z gazu potem dodawałem gazu i gasła. Od dwóch tygodni kontrolka pali się na ciemno czerwono od razu po odpaleniu silnika. Sprawdziłem ładowanie: na wolnych 14,3 na wysokich 16! Czyli padł regulator. Nagle jadę dzisiaj, auto podskoczyło na wyboju i kontrolka całkiem zgasła. Wnioskuję że się naprawiło.

Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi myślałbym, że to właśnie poluzowana masa lub inny przewód ze starości, ale skąd to ładowanie 16V?

Pozdr.

ps. chciałem się jeszcze zapytać, co to za dziwoląg alternator z naklejką Fiat?

bakiM - 2009-11-10, 17:21

Właśnie wcale nie jestem zadowolony. Jak się paliła kontrolka to przynajmniej było gdzie szukać a teraz co...


Pozdr.

airgaston - 2009-11-10, 17:31

16v to dużo za dużo. Ugotujesz akumulator. Regulator Ci najprawdopodobniej umarł. Kupowałem niedawno zapłaciłem w serwisie Fiata ze 40zł.
W ducato były alternatory Boscha lub magneti marelli lub valeo. Ktoś musiał cos nalepić z własnej inicjatywy ;)

WINNICZKI - 2009-11-10, 20:18

W starym aucie jest taka zasada: albo sie urwie ,albo przestanie :wyszczerzony: Tu przestało :spoko :spoko
TomekW - 2009-11-10, 21:40

Jeżeli to rzeczywiście uszkodzenie regulatora napięcia, to uważaj, żeby nie zagotować akumulatora. W naszym dawnym Ducato II prawdopodobnie przez nieuwagę poprzedniego właściciela wykipiał elektrolit i zeżarł podłużnicę pod silnikiem. Skończyło się na zakupie "ćwiartki" auta na złomie i przeszczepie podłużnicy. Koszty - ok. 2000 zeta! :evil:
roger - 2009-11-10, 23:20

TomekW napisał/a:
W naszym dawnym Ducato II prawdopodobnie przez nieuwagę poprzedniego właściciela wykipiał elektrolit i zeżarł podłużnicę


To niestety typowe uszkodzenia przy "kipieniu" akumulatora, czasem takie przeładowanie może również być przyczyną pożaru... :( więc nie ma żartów

bakiM - 2009-11-11, 11:31

Zakładam taką hipotezę: coś nie kontaktuje na styku regulator-alternator, jak jest słabe połączenie to regulator nie reguluje ładowania i jest 16V, gdy styk się poprawia jest OK, czyli 14,3. Wlezę pod auto i obmacam regulator. Nie sądzę żeby była to wada elektroniczna regulatora, bo jak na dziurze wszystko się naprawiło to chyba było to jednak złe połaczenie.

Czy do każdego rodzaju alternatora był inny rodzaj regulatora?

Pozdr.

airgaston - 2009-11-11, 12:45

Niestety tak. Choć w naszych rocznikach był zazwyczaj Bosch (jezeli auto sciągnięte jest z niemiec-bo oni maja fiksum dyrdum na poziomie swoich rzeczy) lub Magneti Marelli.
Regulator jest wkręcony z tyłu alternatora, łatwo sie dobrać do tego, gorzej z wyjęciem całego alternatora. Tu troszkę trzeba sie nabiedzić. Przeklinałem konstruktorów okropnie :?

airgaston - 2009-11-11, 12:57

Taki był u mnie. BOSCH 1 197 311 005.
BODEK - 2009-11-11, 15:43

Radzę zdemontować cały altrnator i zrobić mu uczciwy przegląd. Może wysiadać jedna z diód.
Pozdrawiam

airgaston - 2009-12-16, 21:19

Chciałem poinformować że na chwilę obecną zaleczyłem problem żarzenia się kontrolki ładowania po włączeniu stopu i kierunkowskazów w następujący sposób:
Wmontowałem w tylne lampy żarówki diodowe i efekt jest zadowalający.
Do tej pory tylne lampy pobierały na maxa 21+5+5+21+21+5+5+21+21+5+5+21=156W a teraz 12W a jasność jest zdecydowanie lepsza.
Szkoda że nie mogę włożyć wszędzie żarówek diodowych do kierunkowskazów bo przerywacz głupieje i zmienia częstotliwość na niezgodną z przepisami czyli dużo za małą. Niestety z przodu musiałem zostawić klasyczne żarówki 21W. A może ktoś ma pomysł jak oszukać przerywacz?

janusz - 2009-12-16, 21:23

zastosować np taki http://allegro.pl/item830...iodach_led.html
airgaston - 2009-12-18, 18:16

Dzięki Janusz. Nawet mi do głowy to nie przyszło. Muszę jeszcze zorientować się jak z awaryjnymi światłami, bo te chyba wiszą na innym przerywaczu, chyba że sie mylę? Muszę postudiwać schematy elektryczne.
bakiM - 2010-02-27, 23:23

No więc zagadka żarzącej kontrolki ładowania rozwiązana. Na zdjęciu winowajca - nie regulator, ale element alternatora. Dobry elektryk we Wrocławiu, zobaczył tylko auto i powiedział, że to nie regulator - miał rację, widać stare Ducato miały taką przypadłość :)
Jerzy - 2010-02-27, 23:59

bakiM napisał/a:
Na zdjęciu winowajca - nie regulator, ale element alternatora.

To jest zespół trzech, 1-amperowych diód wzbudzenia - rodzaj "solid state". Najczęściej powodem jego uszkodzenia jest gruba warstwa kurzu i przegrzanie...
Raz, na dwa - trzy lata, dobrze jest zdjąć dekiel z alternatora i szczotką odkurzacza oczyścić dostępne elementy.

lepciak - 2010-02-28, 18:18

bakiM
Cytat:
widać stare Ducato miały taką przypadłość

Tę przypadłość mają wszystkie alternatory które ładują akumulatory dużej pojemności. Przy dużym prądzie ładowania przegrzewają się lutowane złącza sześciu diód prostowniczych i cyna podtapia się. Trzy diody wzbudzenia przepalają się również od nadmiaru wilgoci i pyłu od szczotek pierścieni ślizgowych.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group