|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Rosja i kraje poradzieckie - Mołdawia
Adam - 2007-05-19, 22:22 Temat postu: Mołdawia Krótki wyjazd na Bukowinę z jednodniową wizytą w Kiszyniowie. Planowany termin od 06.06 do 10.06. Zapraszam wszystkich chętnych.
Pozdrawiam
Adam
Adam - 2007-06-21, 23:50
pp - 2007-06-22, 00:07
nie masz więcej zdjęć?
eeik - 2007-06-22, 08:40
A gdzie te zdjęcia ?? Ja nie widzę.
Adam - 2007-06-22, 22:51
Jutro będzie cała relacja ze zdjęciami, będzie nawet pyszne mołdawskie wino.
Pozdrawiam
pp - 2007-06-22, 22:54
trzymam za słowo!
zwłaszcza to o winie!
Adam - 2007-06-24, 01:03
Chciałbym przekazać kilka przydatnych informacji dla osób, które chcą odbyć wycieczkę w te piękne strony. Po pierwsze jeżeli możecie, to odłóżcie wyjazd przynajmniej o rok, bo cała trasa E 58 w Rumunii jest w tej chwili remontowana, podróżowanie nią obecnie jest bardzo utrudnione.
Odcinki, które już zostały zrobione pozwalają przypuszczać, że już sam przejazd wyremontowaną drogą będzie dużą przyjemnością. Boczne drogi prowadzące do wszystkich „malowanych monastyrów” – wpisanych na listę światowego dziedzictwa są w bardzo dobrym stanie, zostały już wyremontowane.
Na temat Rumuńskiej Bukowiny zostało wiele napisane ja jedynie dla potwierdzenia tego wszystkiego zamieszczam kilka zdjęć.
W tym monastyrze młode siostry uznały, że nasze nogi im nie przeszkadzają
Tutaj niestety siostra przełożona była innego zdania i stosownie nas ubrała
Monastyr Moldowita
Monastyr Suczewita
Monastyr Humor
Cerkiew w Suczawie
Jadąc do Mołdawii namawiam na trasę Suczawa – Botosani – Stefanesti – Jassy – Kiszyniów cała trasa a zwłaszcza odcinek Suczawa – Jassy to przepiękne krajobrazy. Jassy zaskoczą pozytywnie wszystkich, którzy zawitają tam po raz pierwszy.
Dom kultury w Jassach z 1907 r.
Mołdawia – podobno najbiedniejszy kraj w Europie, ale bez wątpienia wart odwiedzenia. Przekraczanie granicy nie jest uciążliwe, przy wjeździe do Mołdawii wszystkie formalności oczywiście razem z kolejką zajęły nam dwie godziny. W drodze powrotnej potrzebowaliśmy około godziny. Opłata na granicy około 40 USD. Droga do Kiszyniowa jest w dość kiepskim stanie, ale swobodnie można nią podróżować.
Słabe oznaczenie dróg rekompensują bardzo uczynni ludzie. W Kiszyniowie zapytany o drogę kierowca specjalnie pojechał z nami około 2 kilometry, żeby pokazać nam wygodny parking w samym centrum miasta na zapleczu centrali jakiegoś banku.
Rogatki stolicy
Katedra w Kiszyniowie
Przesadnej wielkości budynek parlamentu
W miejscowości Krikowa inny kierowca zapytany o drogę ze względu na trudności związane z jej remontem też pojechał z nami, żeby nam pomóc (wcześniej uprzedził jednak, że nie ma na paliwo i zapytał czy będziemy mogli zwrócić mu za benzynę). Paliwo jest tanie około 2,5 zł litr ropy. Główna atrakcja Mołdawii, czyli 100 km podziemnych korytarzy z winem w piwnicach Krikowa niestety do 01.07.2007 r. jest w remoncie. Na szczęście działał firmowy sklep, gdzie za śmiesznie małe pieniądze można kupić świetne wino (postaram się uratować jakąś buteleczkę do Wadowic ).
Na pewno warty zobaczenia jest również monastyr wykuty w skale przecinający cały meander rzeki w miejscowości Orchei Vechi
W drodze powrotnej zachęcam do zboczenia z głównej drogi za miejscowością Borsza i zwiedzenie doliny rzeki Izy z kilkoma drewnianymi monastyrami, również wpisanymi na listę światowego dziedzictwa.
Na zakończenie udanego wyjazdu można zwiedzić wesoły cmentarz w miejscowości Sapanta.
Szkoda jedynie tego, że jak zwykle mieliśmy zbyt mało czasu. W ostatni dzień 10.06.2007 r. o zachodzie słońca byliśmy jeszcze daleko od celu na granicy rumuńsko – węgierskiej
Na zakończenie miły akcent, kilka kilometrów przed Satu Mare, jakieś 20 kilometrów przed granicą rumuńsko - węgierska zwyczajowo pozdrowiłem jadący z naprzeciwka kamper i przy wymijaniu kątem oka zobaczyłem, że to był kamperek z Polski. Niestety nie porozmawialiśmy, być może nie zauważył mojej rejestracji . Gdyby przypadkiem kierowca tego Kamperka czytał relację to jeszcze raz go pozdrawiam. Wszystkich pozostałych również.
pp - 2007-06-24, 08:52
Fajna sprawa! Coraz więcej propozycji i coraz trudniej będzie zdecydować gdzie jechać za rok! :-)
Piwnice z winami piękna sprawa!
O tej butelce do Wadowic będziemy pamiętaś
No i dlaczego zdjęcia są wielkości znaczków pocztowych?
Paweł P. - 2007-06-24, 08:59
Piotrze na przyszły rok KRYM!!!
JaWa - 2007-06-25, 16:08
A Rzym to już nie ?
sasquatch - 2007-06-25, 16:15
Adam napisał/a: | (postaram się uratować jakąś buteleczkę do Wadowic ).
|
Buteleczkę? To co będziemy łyżeczką próbować?
pp - 2007-06-25, 17:35
no słuszna uwaga!
Adam - 2007-06-25, 22:15
Macie racje, policzyłem już jest zgłoszonych 17 załóg - 35 osób dorosłych, wypada po 20 g na osobę. Ze względu na brak tak precyzyjnych przyrządów do odmierzania pojemności zmieniam plany - butelka mołdawskiego wina z piwnicy Cricowa będzie przeznaczona na prezent dla załogi, która w tym sezonie przejedzie najwięcej kilometrów. I tym sposobem każdy ma szanse na całe 0,75 L
|
|