|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nadwozia kempingowe i zabudowy - Ogrzewanie kampera odstawionego na zimę
pawel-m - 2010-01-21, 17:40
nasze samochody sa nam potrzebne do pracy i sila rzeczy zabudowe musimy sciagac teraz landek jezdzi z kontenerem ,zbudowalem jakis czas temu wiate tam stal nasz kamper ale od dwoch lat stoi pod nia volvo amazon a kamper pod plandeczka ale jak jest fajna pogoda to plandeczke sciagamy,a zapomnialem ze w tej"babci" mamy el. ogrzewanie primus,ktore podlaczamy na postoju jesienia i wiosna ,zima niech sie hartuje na mrozie
janusz - 2010-01-22, 10:04
Adi napisał/a: | ale to nie jest dobre rozwiązanie |
Rozumiem, że ogrzewanie budki/kampera zimą jest szkodliwe, dlaczego? Pomijam koszty takiego ogrzewania które pewnie stanowią jakiś problem. Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy są gdzieś na ten temat jakieś dane czy tylko tak uważasz? Jestem ciekaw, bo mój kamper całą zimę stoi "pod parą".
janusz - 2010-01-22, 10:47
Też tylko na mój rozum, może ktoś, (może my), przeprowadzi jakieś badania i przedstawi wiarygodne wnioski. Co do offtopa jeżeli temat się rozwinie wydzielimy do osobnego wątku.
Rzeczywiście ma tu znaczenie punkt rosy. Dla przypomnienia to taka temperatura przy której następuje skraplanie wilgoci przy styku powietrza z zimnym podłożem. Przy nieogrzewanym kamperze przy odpowiedniej temperaturze wilgoć skrapla się i na zewnątrz i wewnątrz pomieszczenia. Tak powstaje szadź. Z wierzchu nie ma problemu wyparuje (resublimacja) odpadnie w postaci sopli lub spłynie przy wzroście temperatury. W środku każde z tych zjawisk jest niedobre. Szczególnie szkodliwe są wahania temperatury. Ciągle nowe dawki pary wodnej skraplające się na ścianach zwiększają wilgotność we wnętrzu. Podobnie jak ze zbiornikiem paliwa. Na zimę powinien być napełniony pod korek aby nie wkraplała się woda na dnie zbiornika. Jeżeli jesteśmy w stanie zapewnić w miarę stałą temperaturę we wnętrzu, wyższą od punktu rosy para nie skropli się na ścianach i wilgoć będzie mniejsza. Ważne jest aby pootwierane były wszystkie szafki i szuflady aby zapewnić cyrkulacje powietrza. Takie jest moje zdanie.
janusz - 2010-01-22, 10:55
Adi napisał/a: | Janusz- tak naprawdę przez przypadek sam sobie odpowiedziałeś. Skropliny mogą też powstawać wewnątrz ścian .... |
Masz rację, tak może tak się zdarzyć. Jednak przy "niewielkiej izolacyjnosci" dużej przenikalności ścian Temperatura punktu rosy występuje tylko w zewnętrznych warstwach ściany lub całkiem na zewnątrz. Na ogrzewanym kamperze nie leży śnieg, Z jednej strony nie obciąża konstrukcji z drugiej temperatura powierzchni samochodu jest wyższa od zera bo śnieg spływa. Oczywiście mówimy o kamperze stojącym na dworze lub w nieogrzewanym pomieszczeniu. I że zewnętrzna temperatura nie jest ekstremalna. Najbardziej szkodliwe ze względów konstrukcyjnych jest cykliczne zamarzanie i rozmarzanie wody w przegrodach. Tak powstają dziury w jezdniach. Jak zawsze sa plusy dodatnie i plusy ujemne. To tylko gdybanie jaka jest rzeczywistość?
pirat666 - 2010-01-22, 11:31
Ja swojego nie ogrzewam (kasa) ale jak testowałem - a jest to nasza pierwsza zima
i przy -5 na zewnątrz w środku około +20 nie zaobserwowałem żeby mi śnieg na dachu topniał
no może tylko w okolicy kominów i okien dachowych gdzie jest wentylacja.
To chyba świadczy raczej o tym iż kamper jest dobrze izolowany i musze zainwestować w pochłaniacze wilgoci
może doradzicie jakie użyć - czy tylko sól stosować w np słoikach, kartonach itp ?
pirat666 - 2010-01-22, 11:51
Adi napisał/a: | Zobacz w instrukcji bo sporo z nich nie działa poniżej zera |
Dzięki zwrócę na to uwagę
janusz - 2010-01-22, 11:54
Wydzieliłem i przeniosłem.
pirat666 - 2010-01-22, 12:38
Ted69 napisał/a: | Ryz jest lepszym pochlaniaczem wilgoci |
Czyli najtaniej kupić ryż popakować w woreczki przepuszczające wilgoć i powkładać tam gdzie trzeba ?
MirekM - 2010-01-22, 12:48
Ted69 napisał/a: | Ryz lepiej wchlania wilgoc niz sol. Mozna kupic juz ryz w torebkach - pudelko (4 torebki po 125 g) kosztuje ok 2,50 zl. |
No i po wszystkim można przecież go zjeść. Nic się nie zmarnuje. Czysta ekologia. A jak zeżre te sklepowe chemikalia, to się sam odwódni.
kimtop - 2010-01-22, 18:13
Janusz ,grzejesz gazem czy w inny sposób.Jaką masz temperaturę wewnątrz kamperka?
janusz - 2010-01-22, 18:23
Gazem, ogrzewanie ustawione na najniższą możliwą temperaturę. we wnętrzu jest 9-10 stopni.
Andrzej 73 - 2010-01-22, 18:30
janusz napisał/a: | Gazem, ogrzewanie ustawione na najniższą możliwą temperaturę. we wnętrzu jest 9-10 stopni. |
Cały czas tak grzejesz?
janusz - 2010-01-22, 18:37
Tak, Przy takiej temperaturze butla starcza na 5 dni wychodzi 5 zł dziennie, jedno mniej dziennie wypijam.
SlawekEwa - 2010-01-22, 18:39
janusz napisał/a: | jedno mniej dziennie wypijam. |
Na papierosy już nie przeliczasz
janusz - 2010-01-22, 18:46
Slawek Dehler napisał/a: | Na papierosy już nie przeliczasz |
Nijak te 5 złotych nie pasowało do papierosów. Nie wiem ile bym musiał nie palic papierosów.
Andrzej 73 - 2010-01-22, 18:50
janusz napisał/a: | Nie wiem ile bym musiał nie palic papierosów. |
Około pół paczki papierosów mniej.
pirat666 - 2010-01-22, 18:57
janusz napisał/a: | Przy takiej temperaturze butla starcza na 5 dni wychodzi 5 zł dziennie |
jak testowałem ile mi spali gazu przy -20 na zewnątrz a piecyk ustawiłem na minimu
w środku było około +10 to butla padła po dwóch dniach
a że to propan za 55 zł / butlę więc za dzień wyszło 27,5 zł - a to dość drogo
więc stoi "dudek" i marznie
Kamperfan - 2010-01-22, 19:03
Zamiast papierosów to Janusz oszczędzał na domenę i końcu przestał palić
Teraz, oszczędza na piwie, a w duże mrozy będzie przeliczał na flaszki trunków - grozi mu, że długo będzie na odwyku i w końcu doigra się - zostanie abstynentem
Ja tam na wszelki wypadek nie grzeję kamperka zimą .
pirat666 - 2010-01-22, 19:17
Kamperfan napisał/a: | Teraz, oszczędza na piwie, a w duże mrozy będzie przeliczał na flaszki trunków - grozi mu, że długo będzie na odwyku i w końcu doigra się - zostanie abstynentem |
padłem i nadal leże podnieście mnie proszę
Rockers - 2010-01-22, 21:46
ja nie grzeje wszystko powyciągałem do domciu, ale mam pytanko czy butli w kamperku na takich mrozach coś grozi, może by w kamperku czy też lepiej przenieśc ją w jakieś cieplejsze miejsce ??
janusz - 2010-01-22, 21:56
Kamperfan napisał/a: | Ja tam na wszelki wypadek nie grzeję kamperka zimą |
To, że grzeje jest łatwo wytłumaczalne. Bywam w nim codziennie i realizuję się technicznie. To jest prosty kamperek i aby dorównał innym wypasionym muszę popracować przy nim. Każdorazowe rozgrzewanie go jak chcę "podłubać" byłoby bardziej szkodliwe.
kimtop - 2010-01-22, 21:58
Ciekawe jak to zniesie piec
Kamperfan - 2010-01-22, 22:57
Rockers napisał/a: | ja nie grzeje wszystko powyciągałem do domciu, ale mam pytanko czy butli w kamperku na takich mrozach coś grozi, może by w kamperku czy też lepiej przenieśc ją w jakieś cieplejsze miejsce ?? |
Jeśli to jest butla propan-butan, to przy dużych mrozach nastąpi rozwarstwienie i gdybyś ją używał - wypali się propan, a zostanie butan (będzie "kopciło" na wiosnę i spadnie efekt spalania, bo naruszone zostaną proporcje mieszanki). Jeśli jednak poczekasz z używaniem butli do cieplejszych dni (bez większych mrozów) to wszystko wróci do normy. Pozdrawiam!
janusz - 2010-01-22, 23:17
Butle mam ogrzewane, w pojemniku na butle jest 22 stopnie Celsiusza.
Andrzej 73 - 2010-01-22, 23:25
janusz napisał/a: | Butle mam ogrzewane, w pojemniku na butle jest 22 stopnie Celsiusza. |
Janusz - możesz zdradzić co i jak zrobiłeś aby była taka temperatura ?
W jakim pojemniku?
Myślałem że masz schowek na butle .
janusz - 2010-01-22, 23:35
Do schowka wdmuchiwane jest ciepłe powietrze z ogrzewania. Pod podłogą schowka przebiega u mnie rura od ogrzewania i nawet jest do niej dostęp przez otwór wentylacyjny w podłodze schowka. W podłodze są dwa otwory wentylacyjne, jeden wyprowadzony pod samochód, drugi był ślepy, prowadził do przestrzeni pod podłogą gdzie przechodzą rury i przewody. Wykorzystałem ten ślepy. W rurze od ogrzewania takiej typowej zrobiłem otwór średnicy 32 mm i wkleiłem kolanko od kanalizacji, takie plastykowe. Zrobiłem to przed wyjazdem do Uniejowa. Sprawdziło się. Dodatkowo zrobiło się wymuszone wietrzenie schowka na butle. Ciepło w kamperku jest potrzebne bo teraz będę instalował powiadomienie SMS-em o braku gazu w butli. Może nie do końca dokładnie braku gazu ale błędu pieca. Gdy braknie gazu w sterowniku na ścianie zapala się czerwona lampka, ją chcę wykorzystać do wysyłania SMS.
Andrzej 73 - 2010-01-22, 23:40
Super sprawa , muszę takie rozwiązanie spróbować zastosować u siebie.
Dzięki , że mnie oświeciłeś - choć myślałem o zastosowaniu jakiejś maty grzejnej .
janusz - 2010-01-22, 23:44
U mnie tak było prościej, 10 minut mi zajęło.
Dlatego mam włączone ogrzewanie. Idę do kamperka i wymyślam co by tu jeszcze...
Kamperfan - 2010-01-22, 23:52
Nie radził bym wprowadzać żadnej instalacji elektrycznej w schowku na butle. Strumień ciepła z ogrzewania gazowego można skierować wstawiając w przewód Φ 60 mm rozprowadzający ciepłe powietrze oryginalną kształtkę-trójnik (idealnie dopasowany do przewodu) dostępny w sklepach karawaningowych, np.: http://elcamp.movera.com/...=details&lang=6 . Zastosowałem takie rozwiązanie do podgrzewania pompki zimnej wody i ... gra muzyka. Butli nie muszę podgrzewać, bo zimą używam propan, a nie propan-butan.
Zastanawiam się jednak, czy włączenie przewodów c.o. do schowka nie stwarza niebezpieczeństwa cofania się gazu w razie przecieku z butli i rozprowadzania go w kamerze.
Powodzenia!
janusz - 2010-01-23, 09:48
Kamperfan napisał/a: | czy włączenie przewodów c.o. do schowka nie stwarza niebezpieczeństwa cofania się gazu w razie przecieku z butli i rozprowadzania go w kamerze. |
Nie wiem.
W każdym razie w wypadku przecieku to i tak gaz miał możliwość rozchodzenia się po samochodzie miejscami gdzie poprowadzone są przewody i nie ja tak to skonstruowałem.
W samochodzie mam ogrzewanie typu Combo. Podgrzewa jednocześnie wodę i powietrze. Zauważyłem, że cały czas (gdy ogrzewanie lub bojler jest włączony) z przewodów od ogrzewania wypływa powietrze. Panuje tam nadciśnienie spowodowane pracą wentylatora Trumy. Można inwestując jeszcze jakieś 5 złotych zamontować pionową rurkę zakończoną kolankiem która spowoduje, że ciepłe powietrze będzie wpływało do szafki od butli z góry a ewentualnie nieciekający gaz jako cięższy od powietrza odpłynie dolnym otworem wentylacyjnym.
Kamperfan napisał/a: | Butli nie muszę podgrzewać, bo zimą używam propan, a nie propan-butan. |
Z kilku powodów postanowiłem zrobić podgrzewanie. Pierwszy i chyba najważniejszy, nie wszędzie można nabyć butle z czystym propanem. U nas ze względu na częste trzęsienia ziemi takiego towaru nie uświadczysz Drugi, czysty propan jest około dwa razy droższy od mieszanki. Trzeci to do czystego propanu trzeba mieć odpowiednią (drugą) aparaturę butlę i reduktor. Trzeba to gdzieś wozić i wozić zwykłą butlę na wymianę tam gdzie propanu brak. Nie wiem jak dodatkowe instrumenty (połączenie butli z reduktorem-adapter) ma się do przepisów o "jezdzie na gazie". Czwarta sprawa to mniejsza kaloryczność czystego propanu w stosunku do mieszanki a wiec i większe zużycie gazu. Piąta to przystosowanie fabryczne instalacji i instrumentów takich jak piec, lodówka, kuchenka do zasilania mieszanką. Nie wiem jak do tego ustosunkowałby się na przykład niemiecki policmajster gdyby wybuch w moim kamperze (zasilanym czystym propanem mimo, że jest na mieszankę) zmiótł z powierzchni ziemi cały kemping lub zatopił prom. Jeszcze wielu innych rzeczy nie wiem.
Andrzej 73 - 2010-01-23, 16:08
Kamperfan napisał/a: | Nie radził bym wprowadzać żadnej instalacji elektrycznej w schowku na butle. |
Stosuje się podgrzewacze reduktorów gazowych Eis-ex dedykowane przez Trumę .
Więc chyba nie ma , aż tak dużego zagrożenia w tym przypadku , aczkolwiek również jestem daleki od instalacji elekt. w skrzynce na butle z gazem.
papamila - 2010-01-23, 16:42
janusz napisał/a: | Z kilku powodów postanowiłem zrobić podgrzewanie. Pierwsz............ Drugi, czysty propan jest około dwa razy droższy od mieszanki. . |
z tą podwójną ceną przesadziles
butla mieszanki kosztuje 42-45,-zł
za czysry propan płacę 48-50,- zł
janusz napisał/a: | Trzeci to do czystego propanu trzeba mieć odpowiednią (drugą) aparaturę butlę i reduktor |
a po co ?
propan jest w takich samych butlach, końcówki pasuja i wszystkie urządzenia chodzą bezproblemowo
Kamperfan - 2010-01-23, 16:43
Janusz, moja odpowiedź była podyktowana wyłącznie względami bezpieczeństwa i uważam, że tego nigdy za wiele. Myślę, że każdy powinien być odpowiedzialny za to co robi w sprawie gazu, bo zagrożone może być nie tylko własne bezpieczeństwo ale i otoczenia.
W moim kamperku jest standardowe (fabryczne) rozwiązanie: skrzynka gazu jest szczelnie oddzielona od „reszty” kampera , jedyne dziury to otwory wentylacyjne są w drzwiczkach i w podłodze. Rurki gazowe wprowadzone są poprzez solidną przelotkę. Inni też tak mają:
http://www.camperteam.pl/...r=asc&start=105
Miałem na uwadze zdarzające się niestety sytuacje, np. końcówka rurki nie jest szczelnie dokręcona do butli (może też poluzować się pod wpływem drgań lub wstrząsów) albo uszczelka jest podwinięta lub „przechodzona”, itd. Właśnie z tych powodów skrzynka powinna być szczelna i skutecznie wentylowana. Temat gazu był wielokrotnie poruszany, m.in. opisałem na forum i w artykule zamieszczonym w PC testy jakie przeprowadziłem "Propan-butan czy propan?" (nawet otrzymałem za to piwo ):
http://www.camperteam.pl/...ighlight=#34727
Na podstawie rezultatów i konkluzji z tych testów uznałem za najbardziej racjonalne używanie 1 lekkiej butli kompozytowej BP + 1 butli stalowej Shell. Do tej pory nie miałem kłopotów z ich wymianą .
1. BP ma ponad 150 stacji wymiany butli (w Częstochowie 4 stacje)
http://www.bp.com/liveass..._stacje_www.pdf
2. Aktualna cena wymiany butli 11 kg w Warszawie (jednakowa na stacjach Shell i BP): propan-butan 54,00 zł, propan 57,00 zł.
3. Nie wożę dodatkowej butli, zapas 2 butli wystarcza mi na wyjazdach zimowych (wyjeżdżam z pełnymi butlami) oraz na cały sezon letni. Nie mam odpowiedniej (drugiej) aparatury i reduktora.
4. Kaloryczność odniesiona do masy w kg jest wyższa dla propanu, niż mieszanki, propan bardziej nadaje się na mróz: temperatura wrzenia propanu -42 °C, mieszanki –20°C.
5. Jeśli stosujemy propan zamiast mieszanki, nie jest konieczna przystosowanie odbiorników gazu, nie zmieniając reduktora i ciśnienia w instalacji np. 30 mbar, godzimy się na to, że efekt działania tych odbiorników obniży się w proporcji 30 : 37. Jest to istotne dla lodówki w upalną pogodę - na lato zasilanie przełączam na propan-butan, w zimę nie odczułem gorszej wydajności grzejnika c. o. zasilanego propanem. Gdyby tak było, mogę przełączyć na propan-butan , a jeszcze mi się nie zdarzyłoby nocą mróz przekroczył -15°C (unikam wyjazdów na „syberiadę”) .)
Andrzej 73 - 2010-01-23, 18:17
Kamperfan napisał/a: | BP ma ponad 150 stacji wymiany butli (w Częstochowie 4 stacje) |
I na ani jednej nie ma butli z czystym propanem
janusz - 2010-01-23, 19:31
Nie mam najmniejszego zamiaru polemizować z waszymi doświadczeniami. U nas na prowincji realia są takie że butli na propan nie uświadczysz ani żelaznej ani kompozytowej, za to mieszanka kosztuje od 35. Dodatkowy przepływ powietrza przez szafkę z gazem poprawia wentylację nie pogarsza. O dodatkowym reduktorze, adapterze myślałem do butli kompozytowej, nie wiedziałem, że w zwykłej stalowej z napisem mieszanka B można kupić czysty propan. Z Twoich Witku badań wynikało, że warunki zasilania propanem są gorsz nisz mieszanką B woda grzała się dłużej. Myślę, że będąc na nartach w Białce lub Bukowinie kupicie tak samo czysty propan jak w Pajęcznie.
Mój kamper nie ma tak dobrej izolacji jak Twój. W zimie przy - 10 na zewnątrz i 21-22 wewnątrz butla starcza na dwa dni. Co to za wyprawa na trzy dni, chyba tylko zlot.
StasioiJola - 2010-01-23, 22:39
U nas w Gabinie jest dobrze - butla stalowa z propanem 11kg kosztuje jedyne 40zł , ale tak jak pisał Janusz nasz kamperek wersja nie- zimowa- to w Uniejowie butla propanowa starczyła na 2 dni . Dobrze, że miałem zapasową!!! Wszystko chodziło na standartowym przyłączu dostosowanym normalnie do propan-butan!! W kamperku długim 6.5mb, fakt ,że nie wysokim /półintegra/ było ciepło 21-23 st.C, ale ogrzewanie chodziło prawie na okragło!!
janusz - 2010-01-23, 23:28
StasioiJola napisał/a: | butla stalowa z propanem 11kg kosztuje jedyne 40zł |
Bo wy bliżej Płocka, pod latarnią najciemniej.
Sprawa wyglądała tak. Przed Uniejowem chciałem rozgrzać trochę kamperka i posprzątać. Po dwóch dniach ogrzewanie zgasło, W butli zostało połowę gazu. Normalna sprawa. Zaniosłem do domu podłączyłem do domowej kuchenki i zadziałało. Założyłem nową butlę znowu chodziło 1 dzień i butla zamarzła, oszroniała. Nie było gdzie wypalić tej drugie bo jeszcze pierwsza w domu działała. Wymyśliłem najprostszą rzecz jaka rozwiązałaby problem. Podgrzać butle. I to zrobiłem najprościej jak można było w moim samochodzie. Nic nie pokombinowałem przy instalacji gazowej a rozwiązałem problem. Nie wiem dobrze czy źle, w każdym razie skutecznie. Jeżeli w instalacji są albo będą przecieki to i bez mojego patenta też byłyby. Szafka miała i ma wentylację w podłodze i w drzwiach nic nie zmieniłem.
Kto ma ogrzewanie w schowku na butle?
Marek - 2010-01-23, 23:49
Ja mając możliwość bezpośredniego podłączenia campera do prądu to kupiłem poduszkę elektryczną 40W i owinięta jest pompa wodna. A korzystam z butli kompozytowej BP więc pełny propan. Dzisiaj przy -18 C odpaliłem Trumę i podgrzałem przez godzinę. Do środka campera włożyłem jalkiś "szajs z S elgrosu" , który ma za zadanie pochłaniać wilgoć.
Resztę dopiszę za 10 dni. Na razie jest OK
Marek
Jerzy - 2010-01-24, 07:33
janusz napisał/a: | Kto ma ogrzewanie w schowku na butle? |
Ja mam - a co! Co prawda nie w schowku a schowka - kompozytowa kaseta mieszcząca butle gazowe ogrzewana jest powietrzem doprowadzonym specjalnym kanałem.
Zastrzeżenia Kamperfana odnośnie bezpieczeństwa są zrozumiałe - gaz, to francowate medium. Na domiar złego, jest wiele innych miejsc gdzie może nastąpić rozszczelnienie instalacji i to w części mieszkalnej - co prawda z niższym ciśnieniem, ale za to nie słychać...
A butle w schowku? Hmm... ich zawory budzą - przynajmniej moje - większe zaufanie niż np. chimeryczna automatyka pieca gazowego.
Kamperfan - 2010-01-24, 10:52
Andrzej 73 napisał/a: | Kamperfan napisał/a: | BP ma ponad 150 stacji wymiany butli (w Częstochowie 4 stacje) |
I na ani jednej nie ma butli z czystym propanem |
Może wykupili je Kamperowcy, co grzeją kamperka całą zimę .
Marnym pocieszeniem niech będzie to, że w STOLYCY też są braki tego, nie wiadomo dlaczego deficytowego towaru - pewnie dystrybucja zawodzi. Na stronie BP jest opcja "Zamów gaz przez internet" - może warto sprawdzić jak działa:
http://www.bp.com/generic...egoryId=9024095
Oprócz stacji, są jeszcze w Polsce punkty wymiany butli - jeśli jest interes do zrobienia, to może PTTCC ogarnęłoby sieć takich punktów .
SlawekEwa - 2010-01-24, 11:00
Kamperfan napisał/a: | "Zamów gaz przez internet" |
Witku tam tylko cysterną 6 ton lub 10 ton
Kamperfan - 2010-01-24, 11:19
Slawek Dehler napisał/a: | Kamperfan napisał/a: | "Zamów gaz przez internet" |
Witku tam tylko cysterną 6 ton lub 10 ton |
Tyle na pewno starczy na całą zimę i jeszcze zostanie na lato .
Ale dla punktu wymiany butli (np. PTTCC) jest to dobra opcja - trzeba co prawda spełnić warunki bezpiecznego magazynownia i nie tylko, ale jest to do przeskoczenia, skoro spotyka się takie punkty na terenie całego kraju. Czy warto kupować browar - jeśli chcemy się napić piwa? Na pewno warto wtedy, kiedy dużo pijemy .
janusz - 2010-01-24, 11:30
Prościej jest podgrzewać butle. Mniej absorbujące zajecie
Kamperfan - 2010-01-24, 11:30
janusz napisał/a: | ...Mój kamper nie ma tak dobrej izolacji jak Twój. ... |
Tak dobrze, to nie ma... W rozmowach o wykorzystywaniu kamperka zimą zawsze przypominam, że tak naprawdę jest to pojazd na cały rok.... z wyłączeniem „prawdziwej” zimy. Żaden pakiet zimowy nie jest w stanie zrobić cieplarni z zamrażarki w warunkach srogiej zimy. Dlatego nie tylko my, także np. Endi
http://www.camperteam.pl/...er=asc&start=15
preferujemy wyjazdy na narty w marcu-kwietniu na lodowiec – wtedy drogi dojazdowe są czarne, a w dolinach kwiaty zakwitają... Taki wyjazd to ma być przyjemność, a nie szkoła przetrwania. W słoneczne dni, temperatura na zewnątrz oscyluje wokół zera, a w nocy spada do kilku stopni na minusie (wyjątkowo zdarzyło się nam przeżyć większe mrozy). Na dodatek, gros turnusu spędzamy na kempingach i korzystamy z przyłącza 230V, a ogrzewanie gazowe traktujemy jako uzupełniające. W takich warunkach 2 butle wystarczają spokojnie na tygodniowy pobyt narciarski (6 - dniowy skipass) + dojazd i powrót (grzanie gazem).
Na marginesie:
janusz napisał/a: | ... O dodatkowym reduktorze, adapterze myślałem do butli kompozytowej... |
adapter do butli kompozytowej nie jest reduktorem, por. Kamperfit http://www.bp.com/generic...ntentId=7044760
Pamiętajmy też, że jeśli grzejemy – to musimy wietrzyć (o punkcie rosy już było) by nie mieć na ścianach ślizgawki. Do usuwania wilgoci stosuję pochłaniacz „Henkel„ by ograniczyć skutki przemarzania ścian - nieuniknionego przy dużych mrozach, jeśli kamperek spędza zimę pod chmurką.
janusz - 2010-01-24, 11:48
Tematem tej lekcji jest- " Ogrzewanie kampera odstawionego na zimę" a nie używanie w zimie kampera. Powietrze zasysane przez ogrzewanie z zewnątrz pojazdu, u mnie i u osób które mają combo nie licząc MirkaM który pobór powietrza przekonstruował, jest zimne a wiec suche. Ogrzanie tego powietrza powoduje, że do wnętrza samochodu wtłaczane jest powietrze o jeszcze mniejszej wilgotności niż na zewnątrz. Podgrzane powietrze ma większa objętość niż zimne a ilość pary wodnej w jednym i drugim jest taka sama. Stosunek objętościowy powietrza zimnego i zawartej w nim wilgoci do tej samej ilości powietrza podgrzanego jest na korzyść tego ciepłego. Przy okazji wymuszona nawiewem cyrkulacja powietrza w kamperze przyczynia się do suszenia go nie zawilgocenia. Nadciśnienie spowodowane pracą wentylatora nadmuchu ciepłego powietrza powoduje, że przez wszelkie nieszczelności powietrze "zużyte" wydostaje się na zewnątrz i ewentualna wilgoć zaabsorbowana przez ciepłe wysuszone w nagrzewnicy powietrze skrapla się poza pojazdem.
Uważam choć nie muszę mieć racji, że pomijając aspekt finansowy przedsięwzięcia ogrzewanie kampera w zimie nie szkodzi mu.
Na początku rozważań.
Adi napisał/a: | pawel-m napisał/a: | ktore podlaczamy na postoju jesienia i wiosna | To offtop, ale to nie jest dobre rozwiązanie - różnica temp powoduje skraplanie się i masz wtedy wilgoć w środku.
Podeślij może jakieś foty jak to u Ciebie zimą |
Andrzej 73 - 2010-01-24, 13:19
Panowie byłem kiedyś w rozlewni gazu w Praszce gdyż potrzebowałem napełnić swoje butle propanem i tu zdziwienie ,bo firma mniej niż 20 szt. nie napełnia .
Proces wymiany gazu w instalacji do napełniania "pożera" znaczną część gazu nie spełniającego określonych parametrów. Czyli np. w instalacji jest propan-butan to aby uzyskać czysty propan trzeba wylać resztki mieszanki.
Dlatego rozlewnie wykonują tą czynność dość rzadko.
Aha czystego propany używają w warunkach zimowych dekarze i firmy pracujące na wolnym powietrzu , to jest jedna z przyczyn dlaczego jest z nim problem.
łoś - 2010-01-24, 14:38
To ja też dorzucę coś na temat.
Mając dostęp do 220V wstawiłem do camperka grzejnik olejowy i problem z głowy.
Wczoraj o 14 w środku było -15. w nocy i rano -25 na zewnątrz, a w środku +15. Teraz wyłączyłem, bo "gorąc" się zrobił.
janusz - 2010-01-24, 22:05
No dobra niech będzie 7 zł to i tak jedno piwo, możne trochę lepsze niż poprzednio.
janusz - 2010-01-24, 22:45
35 złotych u miastokrązcy jeżdżącego z butlami po mieście, w CPN 37 za jakiś tech coś a 41 za Orlen.
Andrzej 73 - 2010-01-24, 22:56
W Częstochowie w Unimocie na ul. Torowej jest propan po 38zł/11kg
Jerzy - 2010-01-24, 23:07
W Falenicy na Orlenie propanu nie uświadczysz... mieszanka Propan/Butan 48,- PLN. W pobliskim Międzylesiu British Petroleum handluje czystym propanem po 57,- PLN.
janusz - 2010-01-24, 23:41
KURCZAKI napisał/a: | Tak blisko masz do WAWY |
200 km
tolo61 - 2010-01-24, 23:51
Witam
W zeszlym tygodniu mialem mozliwosc, wstawienia kampiora kolegi do garazu, w celu modernizacji .
Co tez uczynilem.
Jakiez bylo moje zdumienie, kiedy po ok dwoch godzinach, weszlismy cos tam przy nim zrobic a tu wilgoc jak cholera
Od razu odpalilismy ogrzewanie, i coz dalej ????........po godzinie
Woda leje sie po scianach
No to dawaj.......wentylator z grzalka 5kw, i heja banana .....
Po nieprzespanej nocy .....w garazuuuuuu wolneeeeeeee
I coz ???? nic wszystko wrocilo do normy ...szafki byly pootwierane ,wszystkie zakamarki rowniez, tak ze to co mialo odparowalo.......
Garaz raz na godzine mial wietrzenie.....my tez
Mysle ze nigdy w nim, nie bylo tak goraco od czasu jego powstania
Tylko teraz mam pytanie ......co dalej ????
Bo od 1.02 musimy opuscic garaz .
Grzac ???? w srodku????
Czy ...........
Ktos podpowie???????
Wilgoc z roznicy temperatur czy gdzies zmagazynowana??????
Szczerze mowiac czulem sie jak w przeciekajacej lodzi podwodnej.....
Pozdrawiam
janusz - 2010-01-25, 00:00
Ja nie wiem. Zdaje mi się że kamper jak każdy inny przedmiot pozostawiony na mrozie obrasta szronem. Skądś na drzewach bierze się szadź. Jak jest przymrozek to szron osiada na trawie. Tak stało się i z Twoim kamperkiem. Po wstawieniu do ciepłego garażu szron się rozpuścił. Chyba normalne zjawisko fizyczne. Gdyby nie było ciepłego garażu wcale byś nie wiedział że szron pokrył wewnętrzne ściany też. Bo niby dlaczego nie miał pokryć. Do puki są zamarznięte to pewnie niewielki problem. Gorzej gdy na zmianę zamarza i rozmarza.
tolo61 - 2010-01-25, 00:01
Jeszcze raz ....
Apropo gazu
U nas jest sprzedawany gaz w punkcie gdzie jest rozlewany, i tylko sam Propan napelniany i sprzedawany jest w butlach 11kg za 56zl .
Reszta butli zarowno sprzedawanie jak i napelnianie tylko propan - butan
Chcialem nabic 5kg ale mi powiedzieli ze ni huhu.
Jak na stacjach jest nie wiem bo ta rozlewnia jest praktycznie po drugiej stronie ulicy.
janusz - 2010-01-25, 00:03
KURCZAKI, czemu akurat 6?
tolo61 - 2010-01-25, 00:04
Janusz
Mysle ze jest tak jak piszesz
Tylko nie zdawalem sobie sprawy, z tego ze to sa tak ogromniaste ilosci wody.
I dlatego zastanawiamy sie, czy nie wskazane bylo by teraz grzanie a nie pozostawienie tego sobie a muza .......
wbobowski - 2010-01-25, 00:56
KURCZAKI napisał/a: | janusz napisał/a: | KURCZAKI, czemu akurat 6? |
michelin maps tak przeliczył =206 , więc i ja dodałem |
Kurczaki - nie uważasz, że jesteś troche upier....... A gdzie tym Michelin Maps przeliczałeś??? Na Grochowską? Na Puławską? Na Ursynów? Czy może na Chomiczówkę?
Za każdym razem będziesz miał o te kilkanaście, czy więcej km różnicy.
kimtop - 2010-01-25, 01:48
I pomyśleć że to ja powinienem dostać za pisanie nie na temat
janusz - 2010-01-25, 08:40
To następna zmiana tematu. Jak daleko na różnych mapach jest z Pajęczna do Warszawy.
Tadeusz - 2010-01-25, 11:07
janusz - 2010-01-25, 11:59
Jaki tam off. Widzę, że komputer przyspieszył Ci. Napis na ekranie przesuwa się dosyć sprawnie
tolo61 - 2010-01-25, 22:14
A co z grzanieeeeemmmmmm
janusz - 2010-01-25, 22:30
Grzeje ostro. Przy - 20 na zewnątrz i możliwie minimalnej wewnątrz 9-10 na plusie butla starczyła na 3,5 dnia Moje wyliczenia dla takich temperatur są nieaktualne.
pirat666 - 2010-01-25, 23:26
janusz napisał/a: | Przy - 20 na zewnątrz ... wewnątrz 9-10 na plusie butla starczyła na 3,5 |
to chyba bardzo dobry wynik
teraz po ostatnich uszczelnieniach okien nie testowałem na ile teraz by wystarczyło
ale sądze, że podobnie.
Zauważalnie szybciej się teraz nagrzewa (od -10 po 2h w środku było +17)
i wrażenie, że powietrze suche jak pieprz
Andrzej 73 - 2010-01-25, 23:31
A ja swojemu kamperkowi farelkę zainstalowałem - trochę go dogrzewam , a jutro po propan do Unimotu.
łoś - 2010-01-25, 23:41
Zasadniczo tematy zimowe tak się wymieszały, że już się pogubiłem.
Było o:
-ogrzewanie kampera odstawionego na zimę
-przepalanie silnika zimą
-dodatkowe ogrzewanie kampera
- może jeszcze coś
to jak mi Bóg miły - trudne problemy zimowe i ich rozwiązanie wyprowadzić na prostą.
Mróz nas szarpie jak zły moskal, a nam teraz zjednoczyć się i w jednym temacie pisać.
A jak ktoś nie może wytrzymać i offtop musi to proponuję np.
: przepalanie silnika zimą - offtop taki pod temat
To mój pomysł związany z dyskusją na innych forach. Ale......??? młody jestem i mało wiem
WINNICZKI - 2010-01-25, 23:47
Przepraszam,ale w tym wątku trudno dopatrzeć się logiki. Janusz grzeje co 4 dni zmienia butle wychodzi to ok 300zł miesięcznie. Cały czas czuwa ,żeby nic się w kamperze nie podziało,wymienia butle walczy z zaworami na mrozie,do końca nie jest pewny czy jednak po grzaniu gazem będzie sucho w środku. A może tak dogadać się z jakąś firmą (transportową,straż pożarna,P.G.M. P.K.P )która posiada ogrzewany garaż zapłacić też ok 300 zł i spać snem spokojnym,że na wiosnę nasz kamperek wyjedzie w idealnym stanie, czyściutki, suchutki gotowy do jazdy.
janusz - 2010-01-25, 23:55
WINNICZKI,
O nie nie. Nie ogrzewam go po to by mu było ciepło tylko po to by mi w nim było ciepło podczas dłubania.
Temat miał rozwiać albo potwierdzić tezę, że grzanie zimą kamperka jest szkodliwe ale się omsknął.
WINNICZKI - 2010-01-26, 00:06
Jerzy - 2010-01-26, 00:14
janusz napisał/a: | Nie ogrzewam go po to by mu było ciepło tylko po to by mi w nim było ciepło podczas dłubania. |
Dobra, dobra - niezła wymówka, wiadomo, że "...chodzi o to, by gonić króliczka a nie złapać go." - wiem, bo też tak mam...
łoś - 2010-01-26, 00:15
Przepraszam, ale nie chcąc wyjść na mądrale, to jednak mam pierwsze efekty. Gdyby scalić temat zimy wiele by się wyjaśniło.
Ja wstawiłem olejak i szczegóły działania i efektów chętnie opiszę.
Co już wiem? Wiem, że 48godz. to 55kW przy tych mrozach.
Wynik: ok. -23 /+8
pirat666 - 2010-01-26, 08:59
Wracam do pomysłu Janusza odnośnie ogrzewania komory z butlami (już nie wiem czy to ten sam temat czy off-top , jeśli off-top to proszę o przeniesienie ... )
chciałbym go lekko rozbudować tj
czy myślicie, że układ nadmuchu jest sensownie rozbudować aby ogrzewał również komorę silnika, ale nie takie w pełni otwarte tylko zamykane i otwierane w razie potrzeby.
Np przed odpalaniem w takie mrozy można by odpalić piecyk gazowy strumień ciepłego powietrza skierować do komory silnika i po 20-30 min odpalać ?
potem zamknąć dopływ ciepłego powietrza.
Bezpieczeństwo ?
Zapachy z komory silnika ?
co myślicie o takim patencie ?
tolo61 - 2010-01-26, 14:27
Temat sie omsknal.....
janusz - 2010-01-26, 15:12
pirat666 napisał/a: | układ nadmuchu jest sensownie rozbudować aby ogrzewał również komorę silnika |
Aż boję się odezwać
Pewnie na zimę to wszystko dobrze byłoby nadmuchać ciepłym powietrzem. Myślę jednak, że ogrzewanie komory silnika byłoby dosyć trudne w realizacji. Tam z natury jest przewiew. Tak to jest skonstruowane by jak największy był przewiew dla chłodzenia silnika. Pewnie duże straty ciepła by były a efekt mizerny. Natomiast myślę że połączenie nawiewu z Trumy z oryginalnym ogrzewaniem samochodu byłoby przydatne. Szczególnie po to by można było nadmuchać ciepłe powietrze na szyby aby nie zaparowywały i nie skraplała się wilgoć podczas zamieszkiwania w kampiórze.
Rockers - 2010-01-26, 15:23
hmm nie wiem czy silnik nie jest w zbyt otwartej przestrzeni, czy to ogrzewanie da jakiś efekt ??
pirat666 - 2010-01-26, 16:20
Rockers napisał/a: | nie wiem czy silnik nie jest w zbyt otwartej przestrzeni, czy to ogrzewanie da jakiś efekt |
przy wietrze na pewno nie wiele, chyba, że będzie cała kabinka w pokrowcu aż do ziemi
puki co rozważania czysto teoretyczne
JaWa - 2010-01-26, 17:14
Ja myślę, że przy dużych mrozach można na silnik naciągnąć ciepły moherowy berecik. Butle gazowe grzać na palnikach turystycznych, a do wnętrza kampera zataskać koksownik.
Można też wzorem naszych przyjaciół z Murmańska w ogóle nie wyłączać silnika na zimę.
łoś - 2010-01-26, 17:27
Dzwoniłem do Torunia- berety pożyczą. Tylko ten koksownik i koks, bo resztą mam.
airgaston - 2010-01-26, 20:41
Jeśli chodzi o silnik to szwedzi już dawno wymyślili prosty i skuteczny patent. W bloku silnika po wyjęciu jednej z zaślepek umieszczana jest niewielka grzałka. Ogrzewa blok silnika, a właściwie płyn chłodnicy do ok 30st C. 230V podłączone jest do gniazda mocowanego przy przednim zderzaku. Wsiadasz odpalasz i jedziesz. Ciepełko zaraz leci z ogrzewania. Cała ta przyjemność w Polsce kosztuje ok 300-400pln wraz z montazem. Zawsze to taniej niż Webasto (np Termo Top). Widziałem też patent grzałka mocowana w metalowej rurce itoto zamocowane na wężu z bloku do chłodnicy. Ale to chyba jakiś domowy wynalazek.
janusz - 2010-01-26, 20:58
Ale czy płyn grawitacyjnie będzie krążył?
W syrenie 100 i 101 i P70 nie było pompy obieg był grawitacyjny. Ale w nowych silnikach czy to będzie skuteczne?
pawel-m - 2010-01-26, 21:14
patent z grzalkami owszem sprawdza sie w skandynawii i u siebie w domu .ja w szwecji czesto pracuje to wiem ,tam wszedzie sa ogolnodostepne kontakty np.w kazdej firmie z ktora wspolpracujemy przy kazdym stanowisku parkingowym,ale u nas bracie wybierz sie gdzies i gdzie sie podlaczysz ?.jestem zdania mimo drozyzny webastko jest naj
kimtop - 2010-01-26, 21:17
Trzeba nawiercić termostat
Witold Cherubin - 2010-01-26, 22:01
Grzałki montowane w bloku silnika podgrzewają płyn chłodzący, który znajduje się w samym bloku (tzw. krótki obieg chłodzący). Termostat otwiera się po nagrzaniu płynu w bloku do odpowiedniej temperatury i wtedy działa cały "duży" układ chłodzenia, czyli podgrzewany jest płyn znajdujący się w chłodnicy i przewodach łączących ją z silnikiem. Z moich doświadczeń szwedzkich i fińskich pamiętam, że grzałki montowane w blokach silników są stosunkowo małej mocy i podgrzewają wodę tylko w bloku silnika (temperatura wody rzędu 30 - 40 st.C jest za niska do otwarcia termostatu), ale przecież nie chodzi o ogrzanie całego układu chłodzenia tylko o ułatwienie rozruchu silnika w czasie mrozów. W tym celu montowane są grzałki w silnikach i specjalne podłączenia elektryczne na zadaszonych parkingach przy osiedlach mieszkaniowych.
Pozdrawiam
tolo61 - 2010-01-26, 22:25
Witam
Sa trzy rodzaje grzalek elektrycznych o malej mocy.
Do zbiornika paliwa. do ukladu chlodzenia w bloku silnika , i do oleju w misce olejowej.
Testowalem wszystkie w ciezarowce.
Najbardziej odpowiednie dla mnie byly te w misce olejowej i zbiorniku paliwa.
W przypadku oleju napedowego jest to oczywiste i nie musze o tym pisac.
Natomiast w przypadku oleju jest to o tyle dobre ,ze jak wiemy cieplo idzie do gory i praktycznie ogrzewamy caly silnik.
Nie potrzebna jest tutaj zadna pompa.
Mamy ogrzewanie grawitacyjne i przy kazdym rozruchu silnika, nie ma oporow zwiazanych z gestoscia oleju.
Jednoczesnie blok silnika ma temperature dodatnia i co za tym idzie ,w chwili uruchamiania odpala od razu .Nawet w przypadku braku ogrzewanego zbiornika paliwa.
Ma sie rozumiec ,ze ropa w zbiorniku nie jest zamarznieta
Kto raz sprobuje podgrzac olej w misce olejowej, w sposob obojetnie jaki, byle by bezpieczny to zrozumie o czym napisalem.
pozdrawiam
Jerzy - 2010-01-26, 22:25
janusz napisał/a: | Ale czy płyn grawitacyjnie będzie krążył? |
Nawet nie musi - wystarczy utrzymanie bloku silnika w temperaturze kilku stopni na plusie... zawsze odpali. W epoce przechodzonych "beczek" taksówkarze nagminnie stosowali grzałki, o których pisał airgaston. Inni wstawiali pod miskę olejową elektryczne grzejniki. Pod Uralami, Krazami i Kamazami rozpalało się diesel w puszkach po konserwie, pod traktorami - ogniska... To były czasy!
Skorpion - 2010-01-26, 22:28
W dobrych zamierzchlych czasach to nawet uzywano lutlampy do grzana slinika przed odpaleniem w zimie
tolo61 - 2010-01-26, 22:29
Masz racje bo jak nie mialem grzalki przy Starze to podstawialem pod miske olejowa taka spiralna maszynke elektryczna .
Do tego dalem mu "POCZYTAC"
np. Kraj Rad
i palil od cykniecia....
tolo61 - 2010-01-26, 22:31
jak nie bylo gazety ,to szmata do ropy,,,,,,, podpaloa i do kolektora ssacego....
Tylko czasami wciagalo
Andrzej 73 - 2010-01-26, 22:35
tolo61 napisał/a: | jak nie bylo gazety ,to szmata do ropy,,,,,,, podpaloa i do kolektora ssacego....
Tylko czasami wciagalo
|
Tak zwane "Kopciuchy"
tolo61 - 2010-01-26, 22:36
Widze Andrzej 73 ze probowales.....
Andi466 - 2010-01-26, 22:43
W Gazach była rura w którą wkładało się lutlampę która podgrzewała miską olejową i płyn w silniku ponieważ rura była podwujna a w niej płyn chłodzący .Drugą rzeczą był wzmacniacz iskry przy rozruchu ale to bęzyniak
Fux - 2010-01-26, 22:44
8 stron o niczym, a Adi w 4 poscie w zasadzie temat wyczerpał...
Fux - 2010-01-26, 22:46
Andi466 napisał/a: | bęzyniak |
Benzyniak...
kimtop - 2010-01-26, 22:49
Fux, 2,5 roku nic inagle taka aktywność??
Fux - 2010-01-26, 22:51
kimtop napisał/a: | Fux, 2,5 roku nic inagle taka aktywność?? |
Na turystyke nie apartamentowa mnie wzięło...
tolo61 - 2010-01-26, 22:51
Jak to juz gdzies po drodze Janusz napisal
Temat sie omsknal....
Andrzej 73 - 2010-01-26, 22:51
tolo61 napisał/a: | Widze Andrzej 73 ze probowales..... |
Eeee tam za młody jestemmmm
Andrzej 73 - 2010-01-26, 23:02
Co tu dużo pisać sposobów odpalania w zimę aut jest wiele .
Wszystkie wymienione wyżej są sprawdzone i w dalszym ciągu wykorzystywane , ale po prawdzie to przecież takiej zimy jak ta to dawno nie było .
Więc na chwilę obecną więcej chyba się już nie wymyśli .
A może się mylę.
maszakow - 2010-01-27, 08:50
Mała grzałka w bloku silnika ... mała to ona nie jest bo widziałem gdzieś schemat, gdzie grzałka do vana miała 2kW. oczywiście był termostat. To rozwiązanie jest dobre - ale tylko dla tych co mają własne domy. Czyli w polskich warunkach nie dla wszystkich, bo tak cywilizowani by mieć przyłącze 230 na parkingu osiedlowym to nie jesteśmy.
Pamiętam ogniska pod miską olejową, wiele takich widziałem. Jeszcze 3 dni temu chciałem stawiać promiennik pod swoim Skończyło się na targaniu akumulatora do domu i z powrotem. Na szczęście wystarczyło.
Do rozważenia jest również ogrzewanie własne akumulatora sterowane czasówką. np maty grzewcze na 12v... technika wojskowa stosowana przy bateriach NIMH i LiIon dużej pojemności. W przypadku większych akumulatoró może to mieć sens bo energia zużyta na dogrzanie opłaci się przy tym jak akumulator będzie miał siłę zakręcić silnikiem.
pirat666 - 2010-01-27, 09:02
maszakow napisał/a: | W przypadku większych akumulatoró może to mieć sens bo energia zużyta na dogrzanie opłaci się przy tym jak akumulator będzie miał siłę zakręcić silnikiem. |
Albo podpięcie maty do aku pokładowego i ogrzewanie aku rozruchowego
tomo - 2010-01-27, 09:58
W starym Trafic-u był obieg płynu chłodniczego podgrzewający filtr paliwa. W ten obieg włożyłem kawałek rynny ocynkowanej z odpowiednimi dekielkami. Do takiej puszki wlutowałem grzałkę z czajnika. Wieczorkiem wtykałem kabelek do grzałki. Rano przy śniadanku, nie wychodząc na mróz wtykałem kabelek do gniazdka w domu i podgrzewałem ok. 30 min. Sprawdzało się genialnie w największe mrozy
janusz - 2010-01-27, 10:46
Jak offtop to offtop. Udało mi się kiedyś podczas mrozów podczas rozpalania Stara gruźlika za pomocą holowania spalić sprzęgło a łotr i tak nie zapalił. nawet nie obrócił wałem korbowym. Żaden kopciuch nie pomagał bo rozrusznik nie poradził obrócić wałem.
IAAN - 2010-01-27, 11:38
mnie kiedyś w głowie urodził się taki pomysł który ułatwic miał rozruch silnika podczas postoju na mrozie gdzie nie ma dostępu do prądu z własnego doświadczenia wiem że ilośc tych rurek na grzejniku jest za mała i wymaga dopracowania całośc wspułpracuje z dodatkową nagrzewnicą zamontowaną za siedzeniem pasażera skierowaną do wnętrza zabudowy i jest wpięta w obwód silnika przed chłodnicą nagrzewnicy orginalnej pracuje to wysmienicie w drugą strone to znaczy nie trzeba grzac gazem podczas jazdy a myslę ze przy dodaniu większej ilości rurek na grzejniku znakomicie oddawało by ciepło na nawiew trumy oczywiscie podczas jazdy na postoju obieg jest wymuszony poprzez dodatkową pompkę wody która ciągnie zimny płyn a ciepły oddaje w układ od strony ciepłego płynu przy pracy silnika pompka nie działa stale można ją wyłączyc aby ułatwic rozruch w takich mrozach jak teraz myślę że podniesienie temperatury silnika np tylko do +5stopni wystarczyło by znakomicie
obecnie myslę nad nowymi rurkami na grzejniku o mniejszej srednicy i większej ilości
rurki muszą dotykac grzejnika wtedy nagrzewają się szybciej
StasioiJola - 2010-01-27, 11:39
Grzałka w dolny przewód chłodnicy sprawdza sie bardzo dobrze, wypróbowane w Transicie przez wiele lat , samochód po podgrzaniu przez 2 godz odpalał od dotknięcia i zaraz milutkie ciepełko z nagrzewnicy leciało!!
Jerzy - 2010-01-27, 11:49
Irek napisał/a: | obecnie myslę nad nowymi rurkami na grzejniku o mniejszej srednicy i większej ilości
rurki muszą dotykac grzejnika wtedy nagrzewają się szybciej |
Sądzę, że wystarczyłoby przenieść istniejące rurki z frontu "kaloryferka" na górę - strumień gorącego powietrza płynie głównie ku górze...
pirat666 - 2010-01-27, 12:35
Irek,
Bardzo podoba mi się ten paten
tolo61 - 2010-01-27, 14:04
Tak jest
Maszakow tez jednak racje ma co do grzalek.
Moga sobie na to pozwolic ci co maja wlasne domy.
Co do rozwiazania Irka tez ciekawe i godne uwagi...
Kamperfan - 2010-01-27, 18:59
Podzielam opinię, że najlepsze efekty daje ogrzewanie układu chłodzenia silnika "od wewnątrz" - bo odbywa się praktycznie bez strat ciepła. Zauważyłem to po zamontowaniu dodatkowej nagrzewnicy do ogrzewania pokładu kampera:
http://www.camperteam.pl/...ewnica&start=15 (2008-10-25, 17:06 Dodatkowa nagrzewnica).
Jest to rozwiązanie podobne do opisanego wyżej przez Irka, lecz bez wężownicy na grzejniku c.o. Końcówkę przewodu oryginalnej instalacji rozprowadzającej ciepło w kamperze połączyłem z wylotem ciepłego powietrza w nagrzewnicy. Podczas jazdy (grzejnik gazowy wyłączony) ciepło z nagrzewnicy rozprowadzane jest w odwrotnym kierunku do wylotów rozmieszczonych fabrycznie w kamperze. Okazało się, że rozwiązanie to ma drugą funkcję : wcześniejsze włączenie grzejnika gazowego doprowadza ciepłe powietrze do nagrzewnicy i podnosi temperaturę czynnika chłodzącego, co ułatwia rozruch silnika zimą. Wężownica z pewnością przyśpiesza podgrzanie silnika .
OMEGA - 2010-01-27, 20:09
Kamperfan napisał/a: | Wężownica z pewnością przyśpiesza podgrzanie silnika |
Powiedz ile godzin musi grzać ogrzewanie ( nagrzewnica) by o kilka stopni podnieść czynnik grzewczy w silniku??? i tym samym ułatwić rozruch silnika.
Kamperfan - 2010-01-28, 00:07
OMEGA napisał/a: | Kamperfan napisał/a: | Wężownica z pewnością przyśpiesza podgrzanie silnika |
Powiedz ile godzin musi grzać ogrzewanie ( nagrzewnica) by o kilka stopni podnieść czynnik grzewczy w silniku??? i tym samym ułatwić rozruch silnika. |
Jak wiadomo, zależy to przede wszystkim od temperatury zewnętrznej i związanej z tym temperatury czynnika w układzie chłodzenia. Przykładowo, z tego co pamiętam z podróży zimowych, po kilkugodzinnym ogrzewaniu kampera c.o. gazowym podczas noclegu na trasie, rano dało się zauważyć niewielkie przesunięcie wskazówki temperatury (bez wejścia w skalę) na zegarze, a start był bezproblemowy mimo kilkunastostopniowego mrozu. Niestety, pożądany efekt nie osiąga się zbyt szybko, dlatego wspomniałem o wspomaganiu wężownicą. A może pomyśleć o dodatkowym wykorzystaniu ciepła spalin odprowadzanych z grzejnika gazowego bo dotychczas to "para idzie w gwizdek" .
tolo61 - 2010-01-28, 00:25
A czy w przypadku uzycia spalin nie zadziala wylacznik gazu???
I ogrzewanie przestanie funkcjonowac.
wbobowski - 2010-01-28, 00:37
tolo61 napisał/a: | Kto raz sprobuje podgrzac olej w misce olejowej, w sposub obojetnie jaki, byle by bezpieczny to zrozumie o czym napisalem |
Dlatego dawno temu (w jedynie słusznym systemie) najlepszym sposobem na rozruch silnika przy dużych mrozach w bazach transportowych było podpalanie gazet umieszczonych pod miską olejową.
Kamperfan - 2010-01-28, 09:48
tolo61 napisał/a: | A czy w przypadku uzycia spalin nie zadziala wylacznik gazu???
I ogrzewanie przestanie funkcjonowac.
|
Miałem na myśli bardziej efektywny - bezpośredni sposób wymiany ciepła: skoro czynnik nośny (płyn) jest już doprowadzony do grzejnika, to zamiast wężownicy przejmującej ciepło w strefie powietrznej grzejnika można rozważyć zastosowanie wymiennika ciepła na wylocie spalin - oczywiście bez naruszenia warunków ich odprowadzania. Może to być wymiennik typu "rura w rurze" ze stali nierdzewnej, zamontowany na wylocie spalin - z zachowaniem dotychczasowego przekroju rury odprowadzającej spaliny z grzejnika. Wtedy następuje odzysk ciepła - płyn ogrzewa się bezpośrednio od gorących spalin i całe skomplikowane przedsięwzięcie staje się bardziej efektywne (należy przecież uwzględnić straty ciepła na drodze do silnika, mimo izolacji przewodów). Zastrzegam, że byłby to eksperyment wymagający rozwagi i cierpliwości w jego wdrożeniu. W rozwiązaniu z nagrzewnicą które zastosowałem, występuje pośredni czynnik nośny (powietrze) co obniża sprawność wykorzystania ciepła "produkowanego" przez grzejnik gazowy , ale powolne podgrzewanie silnika jest efektem ubocznym, bo nagrzewnica służy przede wszystkim do dogrzewania pokładu kampera .
OMEGA - 2010-01-28, 10:23
Czy ktoś wie jaka jest temperatura spalin tuż za piecem , myślę że jest niewielka .
W moim kotle c.o. na gaz 30m3 do ogrzewania domu przy wyjściu spalin z pieca do komina rura z blachy kwaso odpornej - mogę ją dotknąć reką nie powodując poparzenia .
w/g mnie nie wiem czy jest to warte zachodu , myśle że nie , piec Trumy jest za mały i ewentualny odzysk ciepła niewielki , wręcz znikomy.
kaimar - 2010-01-28, 10:23
Z ciekawych sposobów odpalania silnika to byłem świadkiem podawania przy rozruchu (koarka na ciągniku) do kolektora silnika czystego tlenu z butli.
Kamperfan - 2010-01-28, 10:59
OMEGA napisał/a: | Czy ktoś wie jaka jest temperatura spalin tuż za piecem , myślę że jest niewielka .
W moim kotle c.o. na gaz 30m3 do ogrzewania domu przy wyjściu spalin z pieca do komina rura z blachy kwaso odpornej - mogę ją dotknąć reką nie powodując poparzenia ... |
Spróbuj dotknąć do wylotu spalin z pieca Trumy - ja nie próbowałem (tylko uważaj, żeby się nie poparzyć ).
OMEGA napisał/a: | ... w/g mnie nie wiem czy jest to warte zachodu , myśle że nie , piec Trumy jest za mały i ewentualny odzysk ciepła niewielki , wręcz znikomy. |
W zamieszczonych wyżej odpowiedziach też zawarłem takie sugestie , ale skoro do wymiany ciepła została użyta wężownica (spaliny-powietrze-płyn), to proponowałem rozważyć wymiennik (spaliny-płyn) - może miałby większą sprawność?
Dziabong - 2010-01-28, 11:38
Kamperfan napisał/a: | OMEGA napisał/a: | Czy ktoś wie jaka jest temperatura spalin tuż za piecem , myślę że jest niewielka .
W moim kotle c.o. na gaz 30m3 do ogrzewania domu przy wyjściu spalin z pieca do komina rura z blachy kwaso odpornej - mogę ją dotknąć reką nie powodując poparzenia ... |
Spróbuj dotknąć do wylotu spalin z pieca Trumy - ja nie próbowałem (tylko uważaj, żeby się nie poparzyć ).
OMEGA napisał/a: | ... w/g mnie nie wiem czy jest to warte zachodu , myśle że nie , piec Trumy jest za mały i ewentualny odzysk ciepła niewielki , wręcz znikomy. |
W zamieszczonych wyżej odpowiedziach też zawarłem takie sugestie , ale skoro do wymiany ciepła została użyta wężownica (spaliny-powietrze-płyn), to proponowałem rozważyć wymiennik (spaliny-płyn) - może miałby większą sprawność? |
Niewielka to ona jest owszem w piecach kondensacyjnych - można dotknąć bez obawy o kuku. Pomysł jaki macie powinniście uzbroić w odpływ kondenasatu który powstanie w wyniku schłodzenia spaliń ( wylatuje z komina słaby ocet ).
Kamperfan - 2010-01-28, 14:13
Dziabong napisał/a: | ... Niewielka to ona jest owszem w piecach kondensacyjnych - można dotknąć bez obawy o kuku. Pomysł jaki macie powinniście uzbroić w odpływ kondenasatu który powstanie w wyniku schłodzenia spaliń ( wylatuje z komina słaby ocet ). |
Tak jest – "Truma" to nie kocioł kondensacyjny (dotykając można sobie zrobić „kuku”) i po wdrożeniu ww. „pomysła” nadal pozostanie piecem tradycyjnym z otwartą komorą spalania (bierze powietrze z wewnątrz). Pomysł nawiązuje do rozwiązań kotłów kondensacyjnych, ale ma zasadniczą różnicę: gorące spaliny nie będą ogrzewać powietrza dopływającego w sposób ciągły z zewnątrz (non stop zimnego) a tylko płyn (coraz to cieplejszy) w zewnętrznej rurze wymiennika - przy nadal otwartym odpływie spalin przez kominek. Przekroczenie punktu rosy (stanu nasycenia) i skraplanie się pary może (nie musi) wystąpić na początku grzania, ale ile tego będzie i czy potrzebne jest odprowadzanie kondensatu (do zrobienia?) - to może wykazać eksperyment w ramach ewentualnego wdrażania tego „pomysła”. Ale czy mając na uwadze komplikację rozwiązania (m.in. przewody z silnika do grzejnika i z powrotem) warto eksperymentować? Mnie, póki co wystarcza dodatkowa nagrzewnica podgrzewająca przy okazji płyn chłodzący w silniku (ale podyskutować warto - by wiedzieć, w co się nie pchać ).
janusz - 2010-01-28, 14:53
No ale komin od pieca jest aluminiowo kartonowy i kominek na dachu z plastyku. Od spalin nie jara się. W moim starym kamperku oryginalnie szedł w szafie ubraniowej niczym nie zabezpieczony i ubrania nie zajęły się . To jak to jest? Przy dotykaniu nie parzył. W nowym nie mam komina to nie wiem
Kamperfan - 2010-01-28, 15:03
Wątpliwości dotyczyły wylotu (króćca) spalin z Trumy, a nie rury w szafie i kominka. Wszystko jest względne - najlepiej "organoleptycznie" sprawdzić (fakir to nawet boso stąpa po rozżarzonych węglach i go nie parzy).
janusz - 2010-01-28, 15:18
No właśnie o tym piszę. Wylot z tego aluminiowego odlewu z żeberkami w piecu Trumy skierowany jest w bok i lekko do góry. Do niego bezpośrednio wchodzi razem z uszczelką komin zrobiony z aluminiowo-papierowej rury. Wyprowadzona jest pod dach i połączona z kominkiem. Spaliny nie mogą być bardzo gorące bo rura spaliłaby się. Nie macałem jej podczas pracy. Ale tak sobie tylko głośno myślę. Broń boże żebym się spierał. Trzeba by zajrzeć do jakiegoś auta lub przyczepy aby rozwiać wątpliwości.
janusz - 2010-01-28, 15:22
O tu na zdjęciu które wstawił Irek widać kawałek tej rury.
Kamperfan - 2010-01-28, 15:29
Ja też się nie spieram i nie uważam tego za strzał z "grubej" rury". Jeśli dobrze pamiętam, to początkowy odcinek tej rury jest z wykonany głównie z alu, a dopiero dalej przechodzi w kartonowo-aluminiowy - ale mogę się mylić (przy okazji sprawdzę ) .
janusz - 2010-01-28, 15:36
Może ktoś, jakiś właściciel takiego pieca zmierzył jego temperaturę. Może w jakiejś DTR od pieca podana jet temperatura. Cały piec chyba nie jest za gorący bo raczej podczas pracy nie czuć przypalonego kurzu. Tak aby zaspokoić ciekawość.
ARCADARKA - 2010-01-28, 15:45
wszystkie wyloty spalin, czy to piec, czy to kombajn, terma powinny byś ze stali szlachetnej również uszczelniacze uszczelki ze specjalnego silikonu , a rura zewnętrzna osłona, z rury aluminiowo papierowej i tego trzeba naprawdę przestrzegać nie ma żartów
wbobowski - 2010-01-28, 15:50
janusz napisał/a: | W nowym nie mam komina to nie wiem |
Jak to nie masz... masz, tylko wychodzi na boczną ścianę i jest centralnie umieszczony w rurze zasysającej powietrze.
Jerzy - 2010-01-28, 16:39
Dyskusja wyraźnie zmierza w kierunku rekuperacji...
Spece od instalacji wyliczyli, że w warunkach kontrolowanej szczelności domu "pasywnego" na każdy 1 kW energii włożonej w napęd rekuperatora, uzyskuje się ok. 10 kW energii cieplnej.
Przy tych proporcjach i niewielkich nakładach na poprawę szczelności kampera można by na rekuperatorze i jednej butli opędzić całą zimę w Norwegii...
Tadeusz - 2010-01-28, 16:56
Kamperfan napisał/a: | Ja też się nie spieram i nie uważam tego za strzał z "grubej" rury". Jeśli dobrze pamiętam, to początkowy odcinek tej rury jest z wykonany głównie z alu, a dopiero dalej przechodzi w kartonowo-aluminiowy - ale mogę się mylić (przy okazji sprawdzę ) . |
Cała rura jest z nierdzewnej stali i otulona drugą rurą, izolacyjną.
Nawet póżną jesienią, grzejąc w przyczepie bardzo mocno, nigdy rura biegnąca przez szafę nie nagrzała się tak, by stanowić mogła niebezpieczeństwo dla wiszących tam ubrań.
Kominek na dachu jest z plastiku i również temperatura spalin mu nie szkodzi.
Kamperfan - 2010-01-28, 19:58
Sprawdziłem, w naszym kamperku jest tak jak wcześniej pisałem: bezpośrednio z Trumy wyprowadzona jest metaliczna rura w postaci łuku (widoczna na zdjęciu Irka) z jakiegoś nierdzewnego materiału, która przechodzi w beżową rurę kartonową z zewnątrz (do środka nie zaglądałem). Jest tak rozwiązane fabrycznie, śladów jakiejkolwiek przeróbki nie zauważyłem – widocznie ten typ (kampera) tak ma. Na marginesie - temperatura zapłonu papieru: 230° C. Pierwsza próba pomiaru temperatury zakończyła się całkowitą porażką: po dotknięciu do wylotu grzejnika stopiła się obudowa termometru, jeśli to ABS - to temperatura powyżej + 85° C, jeśli inne tworzywo - to powyżej + 60° C. Palcem dotykałem tylko na ułamek sekundy, dłużej się nie dało - bo parzyło ... Jest więc podstawa do twierdzenia, że wewnątrz Trumy i na wylocie temperatura jest znacznie wyższa i chyba dlatego niektórzy uważają, że odprowadzenie spalin musi być wykonane ze stali nierdzewnej (wkładka lub cała rura), a kominek... chyba się wietrzy, bo jest z plastiku i nic go nie bierze .
P.S. C.d. po meczu... jeśli wygrają.
Tadeusz - 2010-01-28, 20:59
Kamperfan napisał/a: | P.S. C.d. po meczu... jeśli wygrają. |
Przegrają!
tolo61 - 2010-01-28, 22:03
;-)
Sprawdzilem u siebie
W poczatkowym odcinku rura alu lub metal szlachetny pozniej papierowo -jakas tam ....chyba alu
ale z bojlera juz tylko sama papierowo-aluminiowa od poczatku.
I jak odpalilem na chwile to goraca jak ch...a
Kamperfan - 2010-01-28, 22:05
Tadeusz napisał/a: | Kamperfan napisał/a: | P.S. C.d. po meczu... jeśli wygrają. |
Przegrają! |
No i wykrakałeś
Kamperfan - 2010-01-29, 19:09
Po nieudanej próbie pomiaru termometrem zmierzyłem temperaturę na wierzchu rury wylotowej z grzejnika gazowego „TRUMA” przyrządem Digital Multimeter z opcją elektronicznego pomiaru temperatury. Odczyt +134°C (dokumentuje zdjęcie w załączeniu) trochę mnie zaskoczył - przez chwilę myślałem, że to pomiar w skali Fahrenheita. Temperatura wewnątrz rury będzie jeszcze wyższa, ale gwałtownie spada na drodze odprowadzania spalin - rura kartonowo-aluminiowa i kominek nie są zagrożone. Właśnie dlatego Januszowi nie spaliły się ubrania w szafie.
Kamperfan - 2010-01-29, 19:14
Przy okazji dokonałem pomiaru temperatury powietrza – wybrałem wylot położony najbliżej grzejnika – odczyt + 85°C jak na zdjęciu:
MirekM - 2010-01-29, 19:24
Witku, czy Ty aby w ramach techniki i racjonalizacji nie przerobiłeś czasem swojej Trumy na opalarkę?
Kamperfan - 2010-01-29, 19:44
Wikipedia: opalarka - elektronarzędzie emitujące strumień powietrza o temperaturze 50-650°C. Załapuję się na minimalny zakres temperatur, ale gdzie mi tam do 650°C .
emeryt - 2010-10-13, 18:48
pirat666 napisał/a: | Ja swojego nie ogrzewam (kasa) ale jak testowałem - a jest to nasza pierwsza zima
i przy -5 na zewnątrz w środku około +20 nie zaobserwowałem żeby mi śnieg na dachu topniał
no może tylko w okolicy kominów i okien dachowych gdzie jest wentylacja.
To chyba świadczy raczej o tym iż kamper jest dobrze izolowany i musze zainwestować w pochłaniacze wilgoci
może doradzicie jakie użyć - czy tylko sól stosować w np słoikach, kartonach itp ? |
Pytanko
Jeżeli wybiorę się w grudzień -luty na lazurowe wybrzeże, czy nie zamarznę bez ogrzewania w kamperze?. :mikolaj
kimtop - 2010-10-13, 19:00
Zamarzniesz
marko - 2010-10-13, 20:30
weź ze sobą jaką kobite zamiast grzejnika
Ahmed - 2010-10-13, 21:09
To już najlepiej trzy , jak nie będziesz się już mógł ruszać z zimna to wydasz komendę :
Ta i ta włoży na mnie tę
Ahmed - 2010-10-13, 21:28
Taniej będzie nową Trume założyć
Andrzej 73 - 2010-10-13, 21:43
Można zabrać ze sobą większą ilość mocniejszego napitku.
emeryt - 2010-10-19, 19:23
KOGUT napisał/a: | przy trzech to już koszty strasznie wzrastają ... |
Ech, KOGUT, a może podróżowanie było by tańsze?, ale jak zauważyłem jesteś Kolego ,, WETERANEM,, i wolałbym akurat od Ciebie poważnych porad.
Pozdrawiam
kimtop - 2010-10-19, 19:49
Temperatury nocne na Lazurowym Wybrzeżu w styczniu i lutym to średnio 6st.
http://www.travelplanet.p...ze/temperatury/
W kamperku może być trochę cieplej,ale nie za bardzo
|
|