Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Nadwozia kempingowe i zabudowy - Proszę o wsparcie duchowe i intelektualne

Frowyz - 2010-03-04, 06:28
Temat postu: Proszę o wsparcie duchowe i intelektualne
Zacznę od tego, że mój kamper jest stary... Może nawet bardzo stary. Ktokolwiek go budował nie uznał za konieczne posiadania ciepłej wody w trakcie wojaży... Mój kamper ma dużą komorę silnika. Można nawet powiedzieć, że bardzo dużą w stosunku do umieszczonej tam jednostki napędowej... I od tego wszystko się zaczęło. Najpierw chciałem tam zrobić dodatkowy bagażnik. Potem spłynęło na mnie olśnienie. Zrobię tam bojler :diabelski_usmiech Pomysł był taki - na kolektorach zrobię nagrzewnicę z rurki miedzianej. W wolnej przestrzeni zamontuję izolowany zbiornik z pompką do obiegu. Jak dojeżdżam do celu podróży (powiedzmy tak 15 km przed postojem) załączam pompkę, podgrzewam wodę i już :ok Tak to ma wyglądać w teorii... Praktyka okazała się jednak trochę bolesna... Do zrobienia zbiornika testowego wykorzystałem nieśmiertelny i kultowy już worek/zbiornik płynu spryskiwacza z Fiata 126p. Miał on ta zaletę, że ma już "wbudowaną" pompkę... No więc podłączyłem całość i uruchomiłem silnik. Pompka pracowała na obieg, zbiornik/worek okręciłem dwoma ręcznikami i czekałem... Po ok. 10 minutach pracy woda była jakby cieplejsza ;) Zostawiłem więc całość pracującą i poszedłem na herbatę... Nie wiem ile czasu zajęło mi jej picie ale po powrocie stwierdziłem w komorze silnika mały armagedon... Wg mojego dochodzenia sprawy miały się tak - wymiennik ciepła zadziałał i w końcu podgrzał wodę do temperatury wrzenia (ok 1,5 litra w jakieś 20 - 25 minut - wynik taki sobie ale na początek coś jest ;) )... Korek worka/zbiornika, który w maluchu non-stop sam się otwierał i zawsze wychlapywał się płyn do bagażnika tym razem złośliwie się nie otworzył w wyniku czego doszło do małej eksplozji :diabelski_usmiech Woda zalała pompkę i to właściwie koniec pieśni...


Podsumowanie:
1. Może to zadziała?
2. Zbiornik musi mieć zawór bezpieczeństwa.
3. Powierzchnia wymiennika musi być większa, żeby ogrzać większą ilość wody (docelowo myślałem o zbiorniku 30 l ).

Jak macie jakieś pomysły to proszę o wsparcie - bo na pewno nie myślę o wszystkim ;)

gino - 2010-03-04, 06:34

pomysl dobry..ale tylko w trasie...
na psotoju za kazdym razem, musialbys odpalac autko..aby miec ciepla wode..

jesli bedziesz na campingach/220v/ mozesz zastosowac przeplywowy ogrzewacz wody/

OldPiernik - 2010-03-04, 08:28

A może zrób tak jak w instalacjach centralnego ogrzewania, czyli dołóż rurkę przelewową. Jak wzrośnie ciśnienie w zbiorniku, nadmiar uleci przez rurkę i nie będzie niebezpieczeństwa rozerwania zbiornika.
ALE:
Nie wiem, jak dlugo może nagrzewać się 30 litrów od kolektora wydechowego. Można dodać kontrolkę lub czujnik temperatury, żeby wiedzieć, kiedy temperatura zbliża się do temperatury niebezpiecznej Niestety wymaga obecności i interwencji obsługi. A co będzie, gdy będziesz jechał np. autostradą i temperatura w zbiorniku osiągnie 95*C? Nie zatrzymasz się, żeby ochłodzić bojler a wyłączenie pompki nie ochłodzi wody, która już jest w rurkach wężownicy.
I tu dochodzimy do drugiego problemu - ogrzewanie cieczy w wężownicy będzie odbywało się zawsze niezależnie od pracy pompki. O ile zastosujesz odpowiednie przekroje i spadki żeby wymusić obieg grawitacyjny to możliwa jest sytuacja, że ciecz pomału krążąc w instalacji będzie ogrzewała wodę w bojlerze. Tylko, czy będzie to odpowiednia wydajność i pojemność cieplna? Nie wiem.
Nie piszę tu o ogrzewaniu wody na postoju, bo to już inna bajka.

krynia i stan - 2010-03-04, 08:29

Zrobiłbym to trochę inaczej, w mały obieg wody (tam gdzie jest nagrzewnica kabiny) wstawiłbym płytowy wymiennik ciepła (widziałem takie na allegro np) i dopiero do niego podłączyłbym Twoje ustrojstwo i już masz zero ryzyka przegrzania kosztem oczywiście niższej wydajności , ale coś za coś.
jako alternatywę postojową zastosowałbym w zbiornik grzałkę akwariową , najmocniejsza to chyba 300 W, ma regulator i można ustawić żądaną temperaturę. Podgrzanie 30 l wody zajmie jej kilka godzin ale gdzie ci się spieszy, za to nie ma problemu z przeciążeniem zasilania 230V które z reguły ma zabezpieczenie 4A.

pozdrawiam i życzę powodzenia w przeróbkach (nie poddawaj się )

kimtop - 2010-03-04, 08:46

Podgrzewanie z kolektora to zły pomysł.
Lepiej zastosować zbiornik z wężownicą i podłączyć do obiegu wodnego silnika.Zniknie problem przegrzewania i pompka będzie niepotrzebna.

ARCADARKA - 2010-03-04, 08:51
Temat postu: Re: Proszę o wsparcie duchowe i intelektualne
Frowyz napisał/a:
Zacznę od tego, że mój kamper jest stary... Może nawet bardzo stary. Ktokolwiek go budował nie uznał za konieczne posiadania ciepłej wody w trakcie wojaży... Mój kamper ma dużą komorę silnika. Można nawet powiedzieć, że bardzo dużą w stosunku do umieszczonej tam jednostki napędowej... I od tego wszystko się zaczęło. Najpierw chciałem tam zrobić dodatkowy bagażnik. Potem spłynęło na mnie olśnienie. Zrobię tam bojler :diabelski_usmiech Pomysł był taki - na kolektorach zrobię nagrzewnicę z rurki miedzianej. W wolnej przestrzeni zamontuję izolowany zbiornik z pompką do obiegu. Jak dojeżdżam do celu podróży (powiedzmy tak 15 km przed postojem) załączam pompkę, podgrzewam wodę i już :ok Tak to ma wyglądać w teorii... Praktyka okazała się jednak trochę bolesna... Do zrobienia zbiornika testowego wykorzystałem nieśmiertelny i kultowy już worek/zbiornik płynu spryskiwacza z Fiata 126p. Miał on ta zaletę, że ma już "wbudowaną" pompkę... No więc podłączyłem całość i uruchomiłem silnik. Pompka pracowała na obieg, zbiornik/worek okręciłem dwoma ręcznikami i czekałem... Po ok. 10 minutach pracy woda była jakby cieplejsza ;) Zostawiłem więc całość pracującą i poszedłem na herbatę... Nie wiem ile czasu zajęło mi jej picie ale po powrocie stwierdziłem w komorze silnika mały armagedon... Wg mojego dochodzenia sprawy miały się tak - wymiennik ciepła zadziałał i w końcu podgrzał wodę do temperatury wrzenia (ok 1,5 litra w jakieś 20 - 25 minut - wynik taki sobie ale na początek coś jest ;) )... Korek worka/zbiornika, który w maluchu non-stop sam się otwierał i zawsze wychlapywał się płyn do bagażnika tym razem złośliwie się nie otworzył w wyniku czego doszło do małej eksplozji :diabelski_usmiech Woda zalała pompkę i to właściwie koniec pieśni...


Podsumowanie:
1. Może to zadziała?
2. Zbiornik musi mieć zawór bezpieczeństwa.
3. Powierzchnia wymiennika musi być większa, żeby ogrzać większą ilość wody (docelowo myślałem o zbiorniku 30 l ).

Jak macie jakieś pomysły to proszę o wsparcie - bo na pewno nie myślę o wszystkim ;)



dużo jest słodowych :shock: kolego kup sobie bojler gazowy jaki powinien być w domkach na kółkach i po kłopocie :bigok

dobra rada :haha:

MILUŚ - 2010-03-04, 08:54

kimtop napisał/a:
Podgrzewanie z kolektora to zły pomysł.


Przede wszystkim niebezpieczny dla pojazdu i otoczenia . Mimo wszystko ,życzę powodzenia i wytrwałości w rozwiązywaniu tego problemu. Melduj na forum o postepach :bigok
PZDR> MILUŚ :spoko

tomo - 2010-03-04, 09:15

A ja to wymyśliłem jeszcze troszeczkę inaczej. Z małego obiegu płynu chłodniczego wyprowadzić rurkę do wężownicy w baniaku z wodą. Na tej rurce zastosować elektrozawór, który byłby sterowany za pomocą czujnika z bojlera elektrycznego stale ustawionego na temp ok 70 stopni. Do grzania elektrycznego zastosować grzałkę z grzejnika łazienkowego, która jest od razu wyposażona w termostat. Grzałki takie mają mają różne moce (od 300W w górę)
Tomek

Frowyz - 2010-03-04, 09:21
Temat postu: Re: Proszę o wsparcie duchowe i intelektualne
ARCADARKA napisał/a:

dużo jest słodowych :shock: kolego kup sobie bojler gazowy jaki powinien być w domkach na kółkach i po kłopocie :bigok

dobra rada :haha:


Ej - jakby mnie było stać na bojler gazowy z Trumy to nie bawiłbym się w żadne wynalazki... :oops:

Dotychczasowe koszty to: jeden używany worko-zbiornik odnaleziony w piwnicy w pudle z oznaczeniem "może się kiedyś przydać", jeden kawałek rurki miedzianej z odzysku, dwie nowe opaski zaciskowe, jeden przełącznik nowy za 3,70 pln, trochę zabawy rękodzielniczej... :haha:

Wszystkim dziękuję za wskazówki... Jak mi się uda wysadzić kolejny zbiornik - niezwłocznie o tym powiadomię... :evil:

ARCADARKA - 2010-03-04, 09:40

no nie wiem bojler można kupić z odzysku już za 800 zł ,ale ty wiesz sam co i jak ,życzę powodzenia :bigok :bigok
WINNICZKI - 2010-03-04, 12:10

A nie lepiej ,plastikowy zbiornik pomalować na czarno,zamontować na dachu. po dojechaniu na miejsce zalać wodą z głownego zbiornika i poczekać do wieczora.Woda na pluskanie będzie za darmo i w dużej ilości. A tak na marginesie to dziwię się wszystkim co pragną gorącej wody na wakacjach.Wystarczy za cel wakacji wybrać słoneczne południe europy i ja np. szukam zawsze zimnej,a nie gorącej wody. :haha: :haha: :haha: :haha:
gino - 2010-03-04, 12:19

zimna to bedziesz mial zawsze -ta z dachu..przy takiej ''wakacyjnej'' pogodzie jaka jest ostatnio... :haha: :haha: :haha:
:bigok
ale..pomysl nie jest zly..tyle ze zalezny od pogody..

Frowyz - 2010-03-04, 12:55

WINNICZKI napisał/a:
A tak na marginesie to dziwię się wszystkim co pragną gorącej wody na wakacjach.Wystarczy za cel wakacji wybrać słoneczne południe europy i ja np. szukam zawsze zimnej,a nie gorącej wody. :haha: :haha: :haha: :haha:


Przy dwójce dzieci (6 lat i 6 miesięcy) ciepła woda robi się priorytetem :evil:

A słoneczne południe Europy naszym kamperem to misja prawie, że samobójcza :diabelski_usmiech Na chwilę obecną wyjazd na Słowację (100 km) jawi mi się jako bardzo ryzykowny :haha:

MAWI - 2010-03-04, 17:18

Witaj,Frowoz.Ja w swoim pierwszym kamperze ,był to hymer z 1978 roku miałem taki ogrzewacz wody.zamontowany był pod tylną lewą kanapą z drzwiczkami na zewnątrz,miał 10 litrów ,normalnie aluminiowy zasilany był gazem i miał w sobie wężownice w której był płyn chłodzący(w tym wypadku grzejący) z małego obiegu w silniku ,wiem to stąd ,że jakiś pomysłowy poprzedni właściciel (niemiec)miał w szeregu zamontowany grzejnik jak w żuku czy nysie na tyle kamperka .Połączone to było długimi wężami z silnikiem,a dokładniej z jego chłodzeniem.Na tych wężach były zwykłe zawory sterowane linką z kabiny .Chciałeś to ciecz płyneła na tył i grzała to wszystko .Nie chciałeś, wciskałeś linkę zamykałeś zawór i nie płynie (zawór taki trójdrogowy).wszystko było super dopóki nie przyszła zima i nie spuszczona woda zamieniła się w lód i nie rozsadziła boilerka.Pospawanie aluminiu nie wchodziło w gre. Był to rok około 2000,kupno nowego przekraczała wartość kampera (integral 1978 na bedfordzie 2,3 benzyniak, ale automat).pomyślałem chwilę i wykombinowałem w to miejsce bańkę po cocacoli(kega) ok.15litrów z kwasówki taki walec .Wspawałem tam zawór bezpieczeństwa i króćce ,żeby połączyć to z istniejącą instalacją ciepłej wody.Wspawałem tam również własnej produkcji wężownicę i podłączyłem do tych starych węży i woda była znowu ciepła. Warzna rzecz to izolacjia cieplna.Żeby ogrzać tą ilość wody przy ciepłym silniku potrzebne było kilkanascie minut na zapalonym silniku.gaz oczywiście zaktęciłem i wykorzystałem go potem do zasilania zewnętrznej kuchenki . Na drugi rok w oryginalny korek kegi (taki duży fi ok 10cm zapinany jak dawniej butelka oranżady ,na sprężynę) od tego pojemnika po coli zamontowałe grzałkę 220v z oryginalnego ogrzewacza ok 500W.do końca miałem po problemie.Teraz pewnie mi by się nie chciało kombinować i poszedłbym za poradą ARKADARA,i szukałbym gazowej używki,ale to są inne czasy i opisałem CI moje problemy z ciepłą wodą,a właściwie z jej brakiem.Przemyśl to bo raz wydasz i masz problem z głowy.POZDRAWIAM
p.s.Wyniósł bym się z komory silnika ,bo nic nie zyskujesz .Straty przesyłowe wody, na wodzie użytkowej są większe niż na płynie "chłodzącym"który ją ogrzewa,bo pompa go mieli w kółko i średnice większe.

McGali - 2010-03-04, 20:50

Sensownym rozwiązaniem jest przepływowy ogrzewacz gazowy tu np nowy http://www.allegro.pl/ite...neckar_gaz.html

warunkiem jest instalacja hydroforowa w camperze

Bim - 2010-03-04, 20:59

McGali napisał/a:
warunkiem jest instalacja hydroforowa w camperze


i budowa komina odprowadzającego spaliny minmum fi 125 :haha: :haha:

o dolocie powietrza do spalania nie wspomnę i zasilaniu na 220V :haha: :haha: :haha:

gino - 2010-03-04, 21:02

to juz chyba lepiej byloby dolozyc ze 100pln i kupic oryginalny camperowy boiler..
niz szukac miejsca na zamontowanie tego - nie malego- pieca... :bigok

rysiol - 2010-03-04, 21:08

Każde ogrzewanie wody wiąże się ze wzrostem jej objętości dlatego każdy zbiornik do tego używany musi mieć zawór bezpieczeństwa. Miałem wątpliwą przyjemność oglądania domu po wybuchu z pozoru bezpiecznego bojlera elektrycznego w którym był niesprawny zawór bezpieczenstwa. Lepiej z tym nie eksperymentuj. Prościej zagrzać trochę wody w czajniku lub garnku na kuchence niż narażać siebie i swoich bliskich na niebezpieczeństwo.
McGali - 2010-03-04, 21:41

Bim napisał/a:
McGali napisał/a:
warunkiem jest instalacja hydroforowa w camperze


i budowa komina odprowadzającego spaliny minmum fi 125 :haha: :haha:

o dolocie powietrza do spalania nie wspomnę i zasilaniu na 220V :haha: :haha: :haha:


Podałem ten podgrzewacz jako przykład (alternatywa). A zasilanie to piezo, sr. wyciagu spalin 90mm.
W camperze mam wyciąg spalin na śr. 90mm

Bim - 2010-03-04, 21:49

McGali napisał/a:
Podałem ten podgrzewacz jako przykład (alternatywa). A zasilanie to piezo, sr. wyciagu spalin 90mm.
W camperze mam wyciąg spalin na śr. 90mm


Wybacz ale ten piecyk jest nie do kampera

maszakow - 2010-03-04, 21:51

Frowyzz - a dlaczego nie nagrzewnica podpięta pod układ chłodzenia ? Bojler masz mieć w komorze silnika to wpięcie spirali bojlera w obieg chłodnicy będzie (teoretycznie) proste.
To + grzałka na 200-300W (nie musi być akwariowa, są takie sprzedawane do kaloryferów łazienkowych - z termostatami, za nieduże pieniądze) = ciepła woda od ręki
Na kolektorze też można ale możesz tego nie okiełznać :-P

MAwi - ile ważył ten keg od Coli ?

McGali - 2010-03-04, 22:13

Bim napisał/a:
McGali napisał/a:
Podałem ten podgrzewacz jako przykład (alternatywa). A zasilanie to piezo, sr. wyciagu spalin 90mm.
W camperze mam wyciąg spalin na śr. 90mm


Wybacz ale ten piecyk jest nie do kampera



Chodziło mi głównie o cenę, gdzie nie opłaca się kombinować. 6 stefek chyba rozsądna cena

DarekK - 2010-03-04, 22:47

A czy nie prościej przed kąpielą postawić kawałek garnka z wodą na kuchence, podgrzać do żądanej temperatury i dzieciaczki wymyć w ciepłej wodzie? Sorry - ale ciepła woda z osobnego krana to wynalazek nie taki znów dawny, a historycznie rzecz ujmując ludzie kąpali się prawie zawsze :)
Świstak - 2010-03-04, 23:02

A gdyby tak... Kanister 20 litrów metalowy ustawiony pionowo, w bocznych ściankach (na przestrzał) wyciąć otwory fi 18 i przez te otwory przepuścić rurkę miedzianą. Miejsca styku rurki i kanistra zalutować a rurkę włączyć w mały obieg. Temperatura osiągnie 90 stopni a kanister ma zabezpieczenie przed wzrostem ciśnienia. Całość ocieplić niepalnym kocem lub wełną mineralną i kocykiem azbestowym (koc gaśniczy). Cała inwestycja około 100 złotych przy założeniu że nie masz karnistra... Dodatkowo można też wlutować grzałkę z bojlera elektrycznego czy pralki automatycznej z wbudowanym termostatem - koszt następne 100 ałotych.
janusz - 2010-03-05, 00:25

A gdzie zamontować chłodnicę/skraplacz i czym ją chłodzić aby kapało. :-P
Frowyz - 2010-03-05, 07:12

janusz napisał/a:
A gdzie zamontować chłodnicę/skraplacz i czym ją chłodzić aby kapało. :-P


No nareszcie ktoś pomyślał perspektywicznie :haha:

A tak na poważnie - trochę pomysłów mi podrzuciliście - coś z tego wyrzeźbię. Ja wiem, że najprościej byłoby kupić coś używanego a dedykowanego do kampera ale... po pierwsze nie dysponuje wolna gotówką w proponowanych kwotach (600 - 800 pln wg podpowiedzi kolegów), a po drugie chyba bym się w d... ugryzł kupując bojler za 800 pln do samochodu, który kupiłem za 6000 pln... Wiecie - taka trochę krakowsko-poznańska oszczędność przeze mnie przemawia :oops:

krynia i stan - 2010-03-05, 08:38

Jest jeszcze inny sposób, słuchawka prysznicowa na wężu i z pompką zasilaną 12 V (do kupienia za ok 100 zł) do tego zbiornik 15-20 l , i garnek z woda na kuchenkę i można się kąpać . Coś takiego zmontowałem w swoim poprzednim kamperku z którego poprzedni właściciel usunął po awarii termę, ale nigdy nie skorzystałem gdyż okazało się iż niemal na każdym kampingu można się wykąpać. Ale ja juz nie mam małych dzieci.
Rozwiązanie jest minimalistyczne ale i niedrogie.

krynia i stan - 2010-03-05, 08:44

A co do zakupu używanego bojlera to jeśli w kamperze nie było wcześniej termy to koszty nie zamkną się tylko w zakupie bojlera, trzeba przecież jeszcze przerobić instalację gazową , wodną i zrobić doprowadzenie powietrza i odprowadzenie spalin.
Ale tak byłoby najwygodniej, tylko jak to mówią "każdy orze jak może" :)

Cyryl - 2010-03-05, 08:49

w zamiarze zmontowania takiego podgrzewania wody z kolektora wydechowego jest parę błędnych założeń.
1. ciepłej wody nie zawsze potrzebujemy wtedy gdy silnik pracuje, poza tym zapotrzebowanie w ciepłą wodę wzrasta, gdy jest zimniej, a wtedy nagrzać wodę na postoju jest trudniej - kosztowniej.
2. kolektor wydechowy rozgrzewa się do temperatury miejscowo nawet do +600st. natomiast temteratura wrzenia wody to +100st. i próby podgrzewania wody takim urządzeniem przypomina podgrzewanie wody do kąpieli ekspresem do kawy.
3. podczas gdy kolektor wydechowy jest gorący w rurkach z wodą musiałby być cały czas obieg, aby woda nie zaminiła się w parę i wymiana ciepła zachodziłaby.

konstrukcja musiałaby wyglądać tak:
duży bojler z wodą (około 100l) o dokonałej izolacji cieplnej z wężownicą na kolektorze wydechowym musiałby być wyposażony w pompkę wodną. w momencie odpalenia silnika pompka wodna włącza się i powoduje stały przepływ wody. dzięki temu woda w rurkach na kolektorze nie wrze, a temperatura w bojlerze stale rośnie. ale trudno przewidzieć jaką pojemność bojlera musiałaby być przy trasach na 10-15h jazdy. dodatkowo magazynowanie tej ciepłej wody jest stosunkowo krótkie, no ale powiedzmy, że takie urządzenia miałoby większe racje bytu. poza tym musiałby być drugi zbiornik, z którego woda automatycznie uzupełniałaby ubytek ciepłaj wody, inaczej doszłoby do sfajczenia (rozszczelnienia lutów) wymiennika ciepła na kolektorze.
aby zastosować mały bojler np. 30l trzeba byłoby zastosować drugi obieg wody-chłodzący. kiedy na skutek jazdy temperatura wody w bojlerze osiągnęłaby 90st. zamiast podgrzaną wodę kierować do bojlera jakiś termostat kierowałby wodę na chłodnicę.

jednym słowem dużo roboty, efekt problematyczny, a zrobienie szkody bardzo prawdopodobne.

marzena - 2010-03-05, 12:17

Oferuje tylko i wylacznie wsparcie duchowe :) , gdyz nie mam pojecia o powyzszym temacie :)
maszakow - 2010-03-06, 23:44

marzena napisał/a:
Oferuje tylko i wylacznie wsparcie duchowe :) , gdyz nie mam pojecia o powyzszym temacie :)

Rewelacja - Przytulisz i pogładzisz desperata aż znów żyć się będzie chciało... :haha:

Frowyzz - pomysłów jest tyle ilu różnego rodzaju kombinatorów na forum :-). a na sieci są ich setki tysięcy. Widziałem już na sieci rozwiązanie pod generator Pantone'a gdzie gość zastosował ...szybkowar aluminiowy, by uzyskać parę wodną.
wejdź na allegro i wpisz hasło "zawór bezpieczeństwa". ceny od 5 przez 30 do setek PLN na pewno znajdziesz jeszcze coś dla siebie.
Jeszcze jedno - Rura wydechowa jest długa i nie zawsze tak samo gorąca. Znajdzie się taki odcinek z kórego bezpiecznie będzie można ciepło odzyskać.

tolo61 - 2010-03-07, 00:41

Maszakow
Odbieraj telefony prosze....
Wczoraj bylem w Twoim miescie i mialem cos dla Ciebie
Ale juz mnie niiiiiii maaaaaa
Pozdrawiam :spoko
sorki bo to :offtopic:

zbychu91 - 2010-03-07, 08:53

janusz napisał/a:
A gdzie zamontować chłodnicę/skraplacz i czym ją chłodzić aby kapało. :-P

Obok lub nad , wylot nad szklaneczką!koniecznie coby sie nie marnowało! :haha: :haha: :haha:

Frowyz - 2010-03-07, 21:10

zbychu91 napisał/a:
janusz napisał/a:
A gdzie zamontować chłodnicę/skraplacz i czym ją chłodzić aby kapało. :-P

Obok lub nad , wylot nad szklaneczką!koniecznie coby sie nie marnowało! :haha: :haha: :haha:


Oj chłopaki napiszę tylko, że raz na studiach "piliśmy" bez chłodnicy, bo się rozbiła... Robiliśmy sobie inhalację... Chyba nigdy wcześniej ani później nie byłem tak pijany... :oops:

tolo61 - 2010-03-07, 21:38

:wyszczerzony:
A robiles inhalacje w bani lub saunie polewajac kamienie spirytusem...... :chory :klnie: :busted: :yay: :pad:
Pozdrawiam
to jest dopiero odlot :szeroki_usmiech

Świstak - 2010-03-07, 21:42

Ja robiłem. Jak później wyglądałem pokazują niektóre zdjęcia na forum. I spiryt nie potrzebny. Zwykłe piwo wystarczy...
tolo61 - 2010-03-07, 22:02

Sprobuj spirtem.......a zmienisz zdanie :haha:
NA PEWNO :haha: :haha: :haha:

xr5pl - 2010-03-16, 19:06

http://www.furgovw.org/index.php?topic=29416.0


Cyryl - 2010-03-16, 19:50

ten ostatni pomysł bardzo dobry - podgrzewanie wody płynem chłodzącym.
krynia i stan - 2010-03-16, 21:32

No nie chcę się chwalić ;) :aniolek , ale wspominałem o tym w trzecim czy czwartym poście w tym wątku.
pomysł jest o tyle dobry że pozbywamy się ryzyka przegrzania, ale ponieważ musi pracować silnik żeby to działało to należałoby uzupełnić go o np. grzałkę elektryczną do grzania na postoju i sugerowałem akwariową żeby zmieścić się w limicie 4A. Ale to tylko w miejscu gdzie mamy dostępne zasilanie 230V.

Świstak - 2010-03-16, 23:10

Skoro już się chwalimy to powiem tak: Ty o tym wspomniałeś, a ja to zrobiłem! Mam w Milce stary bojler 70l z wężownicą, który ciepło pobiera z układu chłodzenia, a gdy silnik nie pracuje - z mokrego webasta. A gdy mam prąd - grzeję wodę prądem! Wspawałem trzy kryzy i wmontowałem 3 grzałki - 2X 1500W i 1 x 1000W Całkowity koszt instalacji około 150 -200 złotych. Łącznie z termostatami. Dlaczego trzy grzałki? Bo mam duży agregat, a gdy mam mało prądu - grzałki są połączone w szereg i ich łączna moc to około 400 -500 wat. Tak więc mogę regulować moc od 400 poprzez 1000, 1500, 2000, 2500, 3000, aż do 4000 wat bez żadnej elektroniki. Jedyna wada to że gdy ciepło pochodzi z silnika woda w bojlerze nagrzewa się do 90 stopni i na wyjściu musiałem zamontować mikser aby nie potopić węży, umywalek i kranów. Mam plan aby wykorzystać jeden z termostatów do załączania pompki obiegowej dużego układu, bo z niego właśnie pobeiram ciepło.
Cyryl - 2010-03-17, 06:05

Świstak napisał/a:
Skoro już się chwalimy to powiem tak...


ja takie coś kiedyś zepsułem

Świstak - 2010-03-17, 07:53

:lol:
krynia i stan - 2010-03-17, 13:09

:mrgreen: :diabelski_usmiech no nie będę się już chwalił ile rzeczy zepsułem.

W każdym razie sposób ten jest dobry i stosunkowo tani w wykonaniu.

jabe - 2010-03-17, 23:35

Trudno nasz camper nazwać camperem (ford galaxy), niemniej w okresie wakacyjnym służy nam do spania, zastępując namiot. A ponieważ lubimy góry, to przydrożny nocleg na wysokości np 1900 mnpm bywa widokowo piękny, ale także chłodny. Stąd pomysł, aby połączyć przygotowanie ciepłej wody do mycia z nocnym ogrzewaniem samochodu. Plan, projekt właściwie gotowy, czas na realizację, ale w poszukiwaniu potwierdzenia pomysłu trafilem tutaj.

Pod powierzchnią do spania jest umieszczony zbiornik o pojemności około 65 litrów. W mały uklad chłodniczy (równolegle do nagrzewnicy powietrza) wmontowany jest płytowy wymiennik ciepła. Wymiennik ogrzewa bezpośrednio wodę ze zbiornika ,tłoczoną pompą c.w.u. (zasilanie 230V - przetwornica). Wodę dogrzewam do temperatury 80 stopni. Zbiornik izolowany na zasadzie izolacji termosu. W nocy "odbieram" ze zbiornika ciepło o mocy około 500 W i w ten sposób dogrzewam wnętrze samochodu. Rano mam w zbiorniku 65 litow wody o temperaturze 40 stopni - akurat do mycia. Mam nadzieję, że zadziała :) .

Świstak - 2010-03-18, 02:44

Pomysł zapiecka przedni ale pamiętaj o kilku rzeczach - miej zawsze kilka litrów wody w innym zbiorniku (bo wieczorem we wrzątku się nie umyjesz), sprawdź czy wężyki między zbiornikiem i kranami wytrzymają taką temperaturę gdy wieczorem celowo lub przypadkiem odkręcisz kran i jeszcze jedno - gdzie znajduje się pompka zasilająca krany? Jeśli w zbiorniku to czy wytrzyma taką temperaturę?

Oprócz bojlera wykonałem wężownicę również w głownym zbiorniku wody. Miała służyć do sterylizacji zbiornika a także jako akumulator ciepła (zapiecek) podobnie jak w Twoim projekcie. Do tej pory nie zastanawiałem się nad tym że w zbiorniku tym mam pompkę! Dzięki wyobrażeniu sobie Twojego projektu znalazłem błąd we własnym projekcie! Będę to musiał jakoś zmodyfikować... Dzięki!!!

jabe - 2010-03-18, 10:16

Pompka - Grundfos 15/14B, jako przepływowa, ma być umieszczona na zewnątrz zbiornika, w obudowie nadkola - ma temperaturę pracy do 95 st. Tak więc nie tyle temperatury się boję, jak odkładania się kamienia w tak wysokiej temperaturze, na pompie i wymienniku płytowym. Pozostałe elementy instalacji mają być wykonane z odpornych na temperaturę materiałów - rurki miedziane, armatura instalacyjna. Jeden element budzi moje wątpliwości, a mianowicie wykonany z tworzywa (temperatura pracy do 60 st) zawór z czujnikiem uruchamiającym (przez przekaźnik) pompkę. Tu wyjaśnienie - w układ zamontowany a być zawór przełączający pomiędzy obiegiem ładowania zbiornika, a obiegiem podającym wodę do kranu. Po przełączeniu na obieg kranu, pompka ma być uruchamiana właśnie tym plastikowym zaworem z czujnikiem. Rano, po przestudzeniu wody w zbiorniku do powiedzmy 40 st, nie ma problemu, ale wieczorem rzeczywiście woda może mieć 80 st. Szukam takiego prostego (w rozsądnej cenie) zaworu z czujnikiem, odpornego na wysokie temperatury, ale na razie nie znalazłem. Może po prostu na wieczorne mycie (gorąca woda) zrobię grawitacyjny spust ze zbiornika, a wygoda polegająca na podaniu wody na wysokość prysznica będzie zarezerwowana na poranną kąpiel :) .
Świstak - 2010-03-18, 11:35

Pewnie że można!
Frowyz - 2010-03-18, 22:16

No cóż ja zacząłem temat to napiszę na jakim jestem etapie... Zdecydowałem się na 35 litrowy zbiornik z tworzywa (wytrzymuje bez problemu 110 stopni) z zamontowaną wewnątrz wężownicą miedzianą, podłączony do małego obiegu wody. Zawór bezpieczeństwa zrobiłem sobie sam z membrany, pręta gwintowanego fi 4 i sprężyny z przerzutek od roweru. Nakrętką samokontrującą można regulować ciśnienie otwarcia. Zbiornik zaizolowałem wełną mineralną podklejoną matą aluminiową. Jeżeli chodzi o podgrzewanie wody i utrzymanie temperatury wszystko jest tip-top. Problemy pojawiły się przy doprowadzeniu wody do części mieszkalnej. Po pierwsze pompka do spryskiwacza okazała się być za słaba do uzyskania jakiegokolwiek ciśnienia w kranie :gwm Dodatkowo jest też nieodporna na wysokie temperatury :( Znalazłem małą pompkę obiegową na 12V wykonaną z mosiądzu... Na czas prób wodę podprowadziłem do części mieszkalnej wężykiem PE fi 10 mm... Wszystko było fajnie przez pierwsze 3-4 minuty po odkręceniu kranu. Potem ciśnienie zaczęło gwałtownie spadać, a na koniec z pod maski trysnęła malownicza fontanna :gwm Otóż wężyk PE pod wpływem temperatury zmniejszył swój przekrój a w miejscach mocowania do podwozia (słynne połączenia drut dookoła ramy) pozałamywał się, w skutek czego wyrwało wężyk przy pompce i ta pompowała wodę w powietrze... :haha: Narazie zarzucam dalsze prace ale do tematu wrócę... Woda w każdym bądź razie podgrzana :evil:
maszakow - 2010-03-19, 00:05

no niestety ale węzyki musza być odporniejsze :) nie PE. Poszukaj wykonania z silikonem.
Brat - 2012-08-22, 14:18

Jak tam, kolego Frowyz ? Udało się ? Myjecie się w tej ciepłej wodzie ?
A może odpuściłeś sobie i kupiłeś "nówkę sztukę" ? ;)

Frowyz - 2012-08-31, 14:04

Porzuciłem marzenia o ciepłej wodzie ;) O ile sam zbiornik w komorze silnika całkiem się sprawdził o tyle poprowadzenie wody do łazienki, która jest z tyłu kompletnie mnie rozbroiło...
Skończyło się na tym, że zakupiliśmy większą balio-miskę, wodę podgrzewamy w czajniku i już...

A poza tym... podobno dzieci brudne to dzieci szczęśliwe ;)

Brat - 2012-08-31, 14:31

"no ... to jest słuszna koncepcja" ... ;)
Częste mycie skraca życie - przecież ... :lol: Szerokiej drogi!

Świstak - 2012-09-06, 07:40

Proponuję rzutem na taśmę zrobić ostatnią próbę... Zastosuj rurki PEX-ALU-PEX. Kupisz w Casto różne przekroje w nieprzyzwoicie niskiej cenie. Wytrzymują 10 bar przy 95 stopniach, dają się wyginać w rękach, a wszelkie złączki i śrubunki są dostępne bez problemów... Promień gięcia przyzwoity i oczywiście da się je załamać czy zgnieść ale trzeba się postarać.
eMWu - 2012-09-07, 10:47

i wytrzymaja nawet zamrozenie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group