|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nadwozia kempingowe i zabudowy - CB - zalety i zagrożenia oraz polska jazda ...
ARCADARKA - 2010-03-31, 21:35
Adaś masz super połówkę ,jak mogę idź do kuchni i gary umyj ,albo posprzątaj ,,nie szkoda ci życia :haha:chłopie co się z Tobą dzieje ,przekwitasz czy co
ARCADARKA - 2010-03-31, 21:39
KOGUT napisał/a: | przecież ja dla Ciebie Darku , nie czujesz , że się dla cIEBIE (TEŻ) staram ? pogłaszcz mnie za uszkiem , pliss |
Adaś co dla mnie ja cię gdzie indziej mogę pogłaskać ,ale daj spokój ,bo tylko kogut i kogut na forum ,wyciągnij wnioski,plis ci co cię nie znają wezmą cię za czubka
tolo61 - 2010-03-31, 21:42
Kogut....sorki ale jak czytam to tez zaczynam miec pewne obawy no i watpliwosci tak jak
Arcadarka....
Stalo sie cos?????
Jaka pogoda na Pomorzu????
Halny ze sztormem czy cusik inszego na samopoczucie oddzialywuje.......????
Szczerze to sie zastanawiam czy to Ty piszesz......czy ktosik inszy ......
Ale nic to dla lepszego humorku ....co wolisz????
tolo61 - 2010-03-31, 21:43
a moze przez te jajeczne swieta??????
Pisanek nie pomalowali????
pirat666 - 2010-03-31, 21:45
można by tu przenieść tamte posty była by jakaś ciągłość.
Pozatym mam prośbę do administracji - po co zamykać temat skoro się rozwija ?
może lepiej zrobić z niego nowy temat skoro pierwotny został rozstrzygnięty.
Adaś ankietę to autor tematu może sam założyć więc nie potrzebujesz admina do tego (chyba, że się mylę ? ale kiedyś można było)
Czemu uważasz że to walka z "czysto" jest potrzebna a nie z piratami ?
skoro bez względu na to czy takie info "czysto" pada jak ktoś gna to gnał będzie ...
a jak ktoś go opisze na radiu to niemal natychmiast się uspokaja jak słucha.
więc co jest skuteczniejsze ?
Moim zdaniem piętnowanie "szalonych"
tolo61 - 2010-03-31, 21:46
Nikt nie ma Ciebie za czubka ale ....jakos mi nie pasujesz do tego co piszesz
ostatnimi czasy....chodzi mi o sposob i ton ......jak tez i niejednokrotnie o tresc
Mam podobne zdanie do Twojego...moze nie zawsze ale swiata nie naprawisz......
ARCADARKA - 2010-03-31, 21:47
KOGUT napisał/a: | ogólnikami ze mną nie pogadacie , proszę cytaty i coś do czego można się odnieść . |
Adaś ,Adaś ,,,,,ty nie umiesz patrzeć się na ekran ,chyba słuchać też nie umiesz ,,,,,,,,,,,,,,,normalnie wpierdul masz
Pawcio - 2010-03-31, 21:58
Ty- Pirat..od kiedy jesteś pirat..i do tego szatański?
pirat666 - 2010-03-31, 21:59
KOGUT napisał/a: | A tak nawiasem to od którego momentu ktoś staje się piratem ? Może macie definicję takiego osobnika ? |
Od momentu założenia odpowiedniego nicka
pirat666 - 2010-03-31, 22:01
Pawcio napisał/a: | i do tego szatański? |
A szatański staje się po pewnym czasie jak już się trochę popiratuje
Pawcio - 2010-03-31, 22:02
pirat666 napisał/a: | Od momentu założenia odpowiedniego nicka |
To już prawie roczek... Ty szatanie...
ARCADARKA - 2010-03-31, 22:07
Adaś ,nie znasz Piotra ,Piotr to Pirat 666 ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
ARCADARKA - 2010-03-31, 22:10
a co to za ankieta ,ja nawet nie rozumiem tego co jest napisane ,,,głosuj ,albo TAK,albo ,NIE
Andrzej 73 - 2010-03-31, 22:13
Ale jaja ..............widać już Wielkanoc
Pawcio - 2010-03-31, 22:20
A może 'być może'...
pirat666 - 2010-03-31, 22:24
dla mnie brakuje opcji: 'tak ale świadomie'
Albo lepiej zmienić pytanie na
"... możesz świadomie/nieświadomie przyczynić ... "
WINNICZKI - 2010-03-31, 22:28
Proponuję opcję"w zasadzie tak"
maszakow - 2010-03-31, 22:32
tolo61 napisał/a: | Jaka pogoda na Pomorzu???? |
Przygrzało słoneczko przez dwa dni i jak widać już za mocno. Takiego trollowania na forum dawno nie widziałem. Kurczaku co cię napadło ? Wiosenny amok ??
Moim zdaniem temat poprzedni powinien zostać zamknięty 5 stron wcześniej a ty powinienes dostać reset licznika, bo etykieta "kombatanta" forum po czymś takim obraża
jego użytkowników bardziej merytorycznie zasłużonych.
Nie zdążyłem cię skontrować przed zamknięciem tematu bo pisałem odpowiedź ponad 30 min i trzeba było uciekać z pracy... więc ostatni raz wypowiem się w Twoim temacie.
NIe każdy z drugiej strony eteru dostając odpowiedź "czysto" ciśnie do dechy.
Nie zawsze odpowiedź "czysto" oznacza brak fotoradarów, oznaczać może brak korków, brak wypadku, brak zasp na drodze bądź robót drogowych.
ROzumując po twojemu, powinienem jechać stricte przepisowo i nie pozwolić się wyprzedzać tym którzy jadą szybciej bo mógłbym mieć wyrzuty sumienia że pacjent któremu na to pozwoliłem, parę kilometrów dalej wpadł na drzewo.
Z takim poczuciem odpowiedzialności to w ogóle nie powinieneś wyjeżdżać na drogę tylko faktycznie zostać pieszym prorokiem. Takie poczucie winy po jednym przejeździe przez Gdańsk powinno owdowić Twoja Lubą i osierocić Kurczątka z 10 razy.
A ja bym za tobą nie jechał bo na pewno rozbiłbym Ci auto w paru miejscach :-p
Nie chcesz "czyścić" dróżki w eterze - trudno - Twój wybór ale nie rób z innych morderców.
TO mniej więcej ten sam problem etyczny jakbym nazwał cię gwałcicielem - tylko dlatego że posiadasz potencjalne narzędzie zbrodni. Tego omawiać nie będziemy - dla mnie EOT
AUTOJUR - 2010-03-31, 22:36
Pytanie troche zawiłe ale "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".Jak jedziemy i widzimi ograniczenie szybkości np.30 to myślimy tylko .A co będziemy myśleć jak tam zamieszkamy i ..... przy ograniczeniu 30 pojadą 80 ???????????
KOCZORKA - 2010-03-31, 22:36
"Pirat drogowy jechał 208 km/h. Zapytał się przez CB radio o drogę i dodał gazu. Naciął się na nieoznakowany radiowóz."
I taką policję też mamy i chwała im za to.
Nieoznakowany radiowóz, kamerki o tym też należy pamiętać.
pirat666 - 2010-03-31, 22:41
to ktoś zagłosował ? hi hi
KOCZORKA - 2010-03-31, 22:46
KOGUT napisał/a: | Też mi się tak zastanowiło , ze może piratem drogowym staje się i ten który przyczynia się do "upadku" innych ??? |
Jakie przyczynia??
Każdy ma swój rozum i nim powinien się kierować.
Jak ktoś mi mówi "skocz w ogień", to ja nie skoczę, bo się poparzę.
Pawcio - 2010-03-31, 22:47
KOGUT napisał/a: | ...kobieta nie może być prawie w ciąży... |
No właśnie... Czy dziecko kobiety będącej piratem będącej jednocześnie w ciąży jest również piratem?
Yans - 2010-03-31, 22:56
Pawcio napisał/a: | KOGUT napisał/a: | ...kobieta nie może być prawie w ciąży... |
No właśnie... Czy dziecko kobiety będącej piratem będącej jednocześnie w ciąży jest również piratem? |
Mnie nurtuje inne pytanie. Czy to dziecko (a może już pirat? ) , kiedy po latach się dowie się z jakiej pirackiej nacji pochodzi - co zrobi? Wpadnie w kompleksy ? A może będzie doskonalił rzemiosło rodzinne? Czy wyklnie swą matkę? A może wręcz odwrotnie. Będzie jeżdził cały dzień na rondzie wrzeszcząc :"czysto! czysto!!!!! To trudne pytania... Może rozgryzę je przy najbliższym grillu
Pawcio - 2010-03-31, 22:59
KOGUT napisał/a: | no nie , jest tylko przyszłym potomkiem piratki . |
Ja jednak myślę, że jest...
Przecież są jednością..połączeni życiodajną pępowiną...
pirat666 - 2010-03-31, 23:00
KOGUT napisał/a: | a Wy nie widzicie wyników głosowania ????????????????? pytam poważnie bo u mnie wszystko widać , może mam coś przestawić ? |
Tak sobie zażartowałem o tym głosowaniu he he
Ale pytaj pytaj - kto pyta nie błądzi
StasioiJola - 2010-03-31, 23:02
Ja zagłosowałem na NIE, mam prawo jazdy 37 lat , myślę że sporo kilometrów za sobą ani jednego punktu karnego ani jednego mandatu i używając radia CB i odpowiadając komuś CZYSTO nie czuję sie piratem drogowym. Przykro mi KOGUCIE, może nie zadowoliłem Ciebie swoją odpowiedzią , ale śmieszy mnie Twoja czupurność i chęc udowodnienia wszystkimi , że jedno słowo rzucone w eter zamieni wszystkich w piratów drogowych!!. Jak pożyjesz jeszcze trochę latek to może złagodniejesz!!!! Na razie jak wchodzę na forum to widzę tylko : tu KOGUT i tam KOGUT - Adasiu nie ma ludzi nieomylnych i tych , którzy zawsze mają rację!!!!! Takie jest moje odczucie z kilku ostatnich tygodni. Jeśli uraziłem Ciebie czymś to z góry przepraszam i nie będę wdawał się w żadne polemiki ani przerzucania zdań, bo uważam to za bezsensowne!! Pozdrawiam - Stasio.
Pawcio - 2010-03-31, 23:05
KOGUT napisał/a: | Pawcio jeśli myślisz , że nienarodzone dziecko pani profesor jest w łonie profesorem to chyba jesteś w błędzie , jakieś szkoły chyba trzeba zaliczyć ale jeśli Ty twierdzisz inaczej to niech będzie |
Ty..Skoro mama jest piratem, to on piractwo ma we krwi ...
Pawcio - 2010-03-31, 23:06
On się normalnie z tym urodzi...
Pawcio - 2010-03-31, 23:18
KOGUT napisał/a: | tylko jak będzie miał szczęście dotrwać |
Dotrwa.. dotrwa..
Piratów diabli nie biorą ...
ARCADARKA - 2010-03-31, 23:20
Jakie prawo jazdy ,jakie punkciki ,,,,,,,,,,,,,,,,,ja mam papierek od 78 roku ,kilka bryk skasowanych ,punktów karnych chiba z 60 ,,,,,,ponowne sprawdzenie kwalifikacji ,prawko B + C za pierwszym razem zdane super ... nie mieć punktów na koncie co to za kierowca .......... wiem ,wiem to podobno grzech , BLE,BLE BLE
po to są przepisy by je łamać ,a kto nie łamie super ,pokłon po samą miskę olejową
jestem za żywiołem i gorącom krwią w organizmie ,,,,,,cały ja
jak kogoś zniesmaczyłem przepraszam ,ale są i diabły
Pawcio - 2010-03-31, 23:22
Kierowca bez punktów, to jak żołnierz bez karabinu...
Andrzej 73 - 2010-03-31, 23:31
Pawcio napisał/a: | Kierowca bez punktów, to jak żołnierz bez karabinu... |
Dobrze mieć chociaż jeden.
KOCZORKA - 2010-04-01, 01:13
KOGUT napisał/a: | no cóż , nie będę się biczował , nie jestem tu za karę ani w nagrodę , jestem sobą . |
I takim pozostań, bo takiego KOGUTA lubię.
KOGUT napisał/a: | przepraszam , że mnie tak wiele ( zrozumiałem -za wiele-) |
KOGUT, to kogut i jest władcą w kurniku. Ciebie Adasiu nigdy za wiele.
wbobowski - 2010-04-01, 02:28
KOGUT napisał/a: | ... jeśli mnie ktoś przekona , że taką odpowiedzią usprawiedliwiają siebie to się z tym zgodzę |
Ciebie... ktoś przekona... hahaha...
Tylko po co... ty myślisz, że jesteś alfą i omegą???
roger - 2010-04-01, 09:39
KOGUT napisał/a: | Jeśli większość np. w ankiecie zagłosuje bym zamilkł to tak zrobię . |
.... nie prowokuj .... bo wywołasz wilka z lasu .....
pirat666 - 2010-04-01, 10:08
A ja zainspirowany przepisową jazdą przez KOGUTA dziś pojechałem odwieźć synka do przedszkola jadąc zgodnie z przepisami i ...
choroba jakie to trudne
pomijam zdziwienie innych kierowców co mnie wyprzedzali ... ale taka jazda jest
dla mnie o wiele bardziej męcząca niż normalna spokojna jazda.
Proponuję aby każdy z nas spróbował tak jeździć przez 1 dzień zgodnie z przepisami
Kto podejmuje rękawice ?
łoś - 2010-04-01, 10:41
Cytat: | Proponuję aby każdy z nas spróbował tak jeździć przez 1 dzień zgodnie z przepisami |
Ja odpadam. Wolę bezpiecznie z ograniczonym zaufaniem do innych na drodze.
Ci co jadą zgodnie z przepisami to najczęściej świeżaki lub dziwacy, a po takich nigdy nie wiadomo czego się spodziewać. Nie jest to regułą, ale .......
papamila - 2010-04-01, 10:48
pirat666 napisał/a: | choroba jakie to trudne |
może za krótko jeżdziłeś
ale pamiętam 6.000km po Skandynawii, z Kimtopami
ani jednej stresowej sytuacji,
zadnego ostrego hamowania spowodowanego innym kierowcą na drodze,
(renifery to inna inszość)
żadnego napinania
żadnej stresującej sytuacji, luzior totalny
po tamtej wyprawie napisałem "zeby tak spokojnie u nas się dało"
..............kilka dni się udawało
.............a potem wszystko wróciło do normy
papciosmurf - 2010-04-01, 11:11
Kochani, nie wiem co Wy palicie ale to musi być towar pierwszej klasy
tolo61 - 2010-04-01, 11:24
Dzisiaj jezdze przepisowo....podejmuje rekawice.............
jutro napisze jak bylo.....
pirat666 - 2010-04-01, 13:01
KOGUT napisał/a: | Ja to chromole , pracuję w fachu , więc jak ktoś ma zamiar mi wjechać w tyłek to zapraszam , przecież to dla mnie czysty zysk |
Co ty za bzdury wypisujesz ?
Nie życzę nikomu strzała w kuper - pomijając autko (czas stracony na naprawach itp) ale chodzi o zdrowie - przy mocniejszym strzale z gorstetu się nie wyjdzie przez parę miesięcy. GDZIE TU CZYSTY ZYSK ?
Przepuszczać tak ale trzeba patrzeć co się dzieje w lusterkach i to że ktoś już hamował z piskiem za Tobą świadczy o tym iż zrobiłeś to nieuważnie, jednocześnie postarałeś się o niebezpieczeństwo na drodze !!!.
KOGUT napisał/a: | wszystkich przewidujących bardziej niż na odległość świecenia świateł mijania |
To co się dzieje za Tobą też trzeba przewidywać
Moje wrażenia z jazdy zgodnie z przepisami są takie:
Aby było bezpiecznie trzeba starać się jechać zgodnie z przepisami ale ...
trzeba bardzo uważać na tych z tyłu
Tadeusz - 2010-04-01, 13:06
pirat666 napisał/a: | trzeba bardzo uważać na tych z tyłu |
Babcia powtarzała to do znudzenia, teraz wiem o co chodziło.
roger - 2010-04-01, 15:47
KOGUT napisał/a: | jednak żaden napaleniec nie będzie mnie terroryzował z tyłu |
To ty Adasiu nie lubisz "z/od tyłu" .... ?
PS
To tak dla rozluźnienia atmosfery .....
pirat666 - 2010-04-01, 16:00
roger napisał/a: | To ty Adasiu nie lubisz "z/od tyłu" .... ? |
Lubi i to bardzo
KOGUT napisał/a: | jak ktoś ma zamiar mi wjechać w tyłek to zapraszam |
singielka - 2010-04-01, 17:49
Niełatwo i nieprzyjemnie jeździ się po naszych drogach. Moze sama nie jestem przepisowym kierowcą i czasem także zachowuję się na drodze niezbyt w porządku w stosunku do innych użytkowników, ale nie mogę ścierpieć bezmyślnych idiotów pędzących po pewną śmierć w swoich pięknych i szybkich furkach. Idiotów, którzy swoim agresywnym zachowaniem na drogach stwarzają śmiertelne zagrożenie dla innych kierowców i pieszych. Idiotów, którzy są aroganccy, chamscy i bezczelni. Idiotów, którzy wyprzedzają na czwartego, siedzą na ogonie, wymuszają pierwszeństwo, migają długimi światłami, gdy jesteś wg nich "zawalidrogą" - po wyprzedzeniu hamują nagle tuż przed tobą. Idiotek i idiotów, których opanowanie funkcji kierunkowskazu lub zapalenia świateł, wykracza poza ich intelektualne możliwości. Takich, jak i innych impotentów umysłowych i degeneratów drogowych mamy masę. Niewątpliwie, my uważający się za dobrych i kulturalnych kierowców, mamy także ten problem, też nie jesteśmy bez winy, też nie jeździmy bezbłędnie i prawdopodobnie wyssaliśmy z mlekiem matki syndrom polskiego kierowcy. Mam nadzieję jednak, że przynajmniej czasem potrafimy pomyśleć, zanim coś się stanie. Bądźmy optymistami pokojowo nastawionymi do innych ludzi. Nie spieszmy się tak, bo życie w sumie jest dosyć długie i na pewno na wiele rzeczy starczy nam czasu. Spiesząc się, zyskujemy kilkanaście minut, a stracić możemy wszystko - jeśli nie nasze życie to cudze... szanujmy sie zatem wzajemnie, wystarczy tylko chciec!!
radecki1972 - 2010-04-01, 20:35
KOGUT, masz moje pełne poparcie.
Dla tych którzy nie wiedzą, jestem kierowcą autobusu. Jazda po Warszawie to prawdziwa szkoła przetrwania a jedyną metodą na przeżycie w tej dżungli to myślenie za wszystkich dookoła, a szczególnie za tych w wypasionych furkach (niekoniecznie młodziaków, tym starszym też nic nie brak).
Nawiasem mówiąc te ich furki to niewarte funta kłaków. Nie mają kibelka ani prysznica
roger - 2010-04-01, 20:44
singielka napisał/a: | Spiesząc się, zyskujemy kilkanaście minut, a stracić możemy wszystko - jeśli nie nasze życie to cudze... szanujmy sie zatem wzajemnie, wystarczy tylko chciec!! |
Pod tym droga singirlko podpisze się każdy rozsądny kierowca .......
Ale reszta tycząca bezmyślnych idiotów .... drogowego chamstwa i ignorancji to cos co w większym lub większym stopniu występuje na wszystkich drogach i zapewne każdy kierowca również chętnie tego typu żółć by tu wylał ..... ale .....
No właśnie pytanie tyczy czy odpowiadając "czysto" na CB ponosisz odpowiedzialność za to że taki właśnie idiota coś przeskrobie korzystając z Twojej informacji ...
Jak dla mnie to zbyt wydumana dywagacja .....
Niezależnie od tego czy jeżdżę szybciej czy wolniej robię wszystko by jeździć bezpiecznie i przewidywać często bezmyślne reakcje zarówno piratów jak i tych "ostrożnych" .... powiem więcej i pewnie się to nie wszystkim spodoba wolę przed sobą, za sobą czy obok siebie kierowcę, który łamie przepisy ale robi to w sposób zdecydowany i z głową niż niezdecydowanego melepetę typu "jechać nie jechać ....skręcić czy nie skręcić" .... Niezależnie od tego czy jadę zgodnie z przepisami czy nie wolę wiedzieć czy policja stoi gdzieś po drodze czy nie dla samej wiedzy i dokładniejszego spojrzenia na prędkościomierz .... a dlaczego ... ? ano dlatego kochani że o ile policja ma sensowną "tolerancję" ustawień systemów pomiarowych i można jeszcze z nimi rozmawiać o dokładnościach pomiarów warunkach etc o tyle powodzenia życzę ze strażą miejską czy gminną ...... ustawiają sprzęt "+2km/h" i trzaskają zdjęcia i mamy takich w pracy sporo przekroczenie o 2, 3 czy 5 km/h i czemu to niby ma służyć .... ?
PS
Tolerancja drogomierzy i prędkościomierzy zgodnie z normami to +5% ; -10% ...... o zużyciu opon czy zmianie ich rozmiaru i wpływie na wskazania nie wspomnę. Często możemy być przekonani ,że jedziemy ile Bóg przykazał i dostaniemy niemiłą niespodziankę.
tolo61 - 2010-04-01, 21:16
Witam
Tak jak obiecalem pisze po dniu proby
Podjeta rekawica ......
Mam dosyc jak na ten dzien .... i nie chodzi o pryma aprilis....
jezdzilem dzisiaj przepisowo tak jak jezdzic sie powinno , przepuszczalem pieszych , auta wlaczajace sie do ruchu. o predkosciach nie wspomne.
Tam gdzie 30 to 30 gdzie 50 to 50 itp. Mialem z soba CB i nie powiem czego dowiedzialem sie o sobie......wstyd mi kim jestem w opinii innych oczywiscie.....
Nadmienie tylko ze jeden dzien w roku moge na takie eksperymenty poswiecic ale JEDEN...
Odruch spogladania w lusterko wsteczne przed hamowaniem mam od dawna tak ze i dzisiaj dwa razy w ostatniej chwili zmienilem pas ruchu.
I chetnie uzyczyl bym komus mojego tylu na miejsce parkingowe / tak jak Kogut /
ale niestety moglo to sie skonczyc zle dla pieszego tak ze poczekam na inna sposobnosc.
Z zaplanowanych spraw w dniu dzisiejszym udalo mi sie zrealizowac ok 70%
To mysle i tak sukces....
Powiem krotko nie wiem jak w innych miastach Polski ale w Poznaniu tak sie NIE DA ZYC
Zastanawiam sie jak moga takim tempem zyc w Skandynawii ....bo moga o tym wiemy ....
Pytanie dlaczego nie my?????
Bo mamy inna fantazje mysle inna mentalnosc i wychowanie....
Zyjemy bardzo blisko ale w jak innym swiecie...
Tego nie jestesmy w stanie zmienic ani my ani nasze i ich dzieci a szkoda.......
Zmienic to moze mysle sytuacja gospodarcza ....
Co za tym idzie mniej pospiechu w dazeniu do celu jakim sa pieniadze , praca i wszystkie dobra materialne.....
Niestety taka jest rzeczywistosc.....wg mnie oczywiscie...chcialbym sie mylic.....
Milego wieczoru zycze
Bo jutro ........wlasnie ....jutro jest nowy dzien....
roger - 2010-04-01, 21:18
Co do tolerancji takie są normy ... jeśli chodzi o porównywanie prędkości z samochodowym GPS-em to musisz uwzględnić dokładność jego pomiarów i częstość ustalania pozycji w oparciu o satelity .... bo to co innego niż przewidywanie systemowe w oparciu o które "strzałeczka" się porusza po ekranie a GPS taki zwykły samochodowo-nawigacyjny to nie geodezyjny czy lotniczy .... nie ten sort Adamie
łoś - 2010-04-01, 21:59
Nie chcę być nie miły, ale powiem coś od siebie.
Ja to rozumiem inaczej, a to jest samo życie.
Kogut może wszystko, ale pisać. I niech sobie pisze i naucza lub krytykuje co chce.
Większość społeczeństwa, jeśli ma pracę to goni i nie patrzy.
A jak kurier jechał przepisowo i spóźnił się z przesyłką, bo były korki to co? Wybaczyć?
Przecież wszystko mamy na własne życzenie. Tanie i stare samochody dla gnojków.
Setki km autostrad skracających czas podróży tylko obiecane.
Jeśli się nie spieszyć to się nie zdąży z płaceniem rachunków.
Koło się zamyka.
tolo61 - 2010-04-01, 22:46
Staram sie nie przeceniac mozliwosci...
Ale co zrobic jak jakas folda stoi na 3 zmianach swiatel i ma problem mimo zielonego dla siebie na ruszenie..???
Ja ja omijam bo nie mam czasu na pierdzielenie sie za kierownica....
Ale to o czym Ty piszesz to w naszym realnym swiecie jest raczej utopia.....
A dlaczego w niemieckim Lidlu ceny tych samych produktow co w Lidlu Polskim sa o ok 30% nizsze???
Znaczy sie jestesmy frajerami i maszynami do pompowania kasy innym....
Dlaczego u nich za tzw socjal mozna wyzyc caly miesiac i jeszcze odlozyc na samochod...
a u nas?????
Sorki Kogut nie porownuj ich i nas....
Daleko nam do nich....i szczerze ja sie do tego nie spiesze .
Tak zegarek kreci sie u nas tak samo jak u nich z tym ze u nas to Poljot a u nich Rolex
A jak sie mowi zoladki mamy takie same.....
KOCZORKA - 2010-04-01, 22:57
KOGUT napisał/a: | Dlaczego tam można a u nas nie ? Ano dlatego , że oni lepiej planują - realniej i wiedzą , że jak ruszą o 7:00 rano to nie dojadą do roboty na 8:00 dlatego ruszają o 6:30 i jest git . |
Masz KOGUT rację, ale i również dodałabym do tego jeszcze jedno - Polacy są bardzo nerwowi.
Towarzyszy nam ciągły pośpiech, ani chwili wytchnienia.
Do czasu kupna kamperka (teraz pełen luz ) nieraz podobnie się zachowywałam, wożąc dzieci do szkoły.
Wyjeżdżałam za późno, no to trzeba było szybciej i jeszcze te nerwy, bo nie zdążę.
A obecnie jeżdżąc bardziej wyluzowana zauważyłam dziwną rzecz.
Światła w Krakowie są dziwnie tak zaplanowane, że jadąc przepisową prędkością, bardzo rzadko stoję na czerwonym świetle, tylko pomykam sobie na zielonych.
Dawniej spiesząc się stałam prawie na każdym czerwonym świetle i to powodowało dodatkowe nerwy.
I powiem na koniec tak - podoba mi się ten luz!!!
Andrzej 73 - 2010-04-01, 23:27
Kogucie - chcesz być bardzo Niemiecki ....i Ok , ale w Polskich realiach "to" się nie sprawdza. możesz mi wierzyć lub nie , znam kraj za Odrą bardzo dobrze , i nieraz chciałem , żyć w Polsce tak jak "oni" lecz jest to nie możliwe. My w naszym kraju mamy inne realia , które nijak mają się do Niemieckich . Jeszcze jedno jeśli masz znajomych za odrą spróbuj ich przekonać do powrotu do Polski i życia tu z zasadami obowiązującymi w Niemczech.
Przepraszam za OFF-a
tolo61 - 2010-04-01, 23:36
A dlaczego tak bogaty kraj ma taki niski podatek ???
I co my ...gorsi...czy bogatsi...???
A papierosow nie pale to nie wiem...
Za to w Aldim whiskacz jest za 4.99 euro....
ALE TEZ NIE PIJE...
pirat666 - 2010-04-01, 23:37
Jeszcze taka obserwacja z mojej strony.
Czujemy się niepewnie jadąc zgodnie z przepisami bo wszyscy pędzą nie jak szaleni ale o te 10-20km więcej niż można, a co za tym idzie jadąc zgodnie z przepisami robimy zagrożenie na drodze głównie dla siebie.
Zmienić możemy to jedynie gdy wszyscy zwolnimy do tych przepisowych a nie tylko Ja Kogut, Tolo61 czy Koczorka
Bo w koreczku to każdy grzecznie już pomyka, ale jak już "pirat" ma choć kawałek placu i możliwość przeskoczenia o 1-2 auta do przodu to natychmiast się wyrywa he he
tolo61 - 2010-04-01, 23:38
Ale w Rosji maja cos czego nie ma w Niemczech Szwecji itp
Oni maja tak jak my....do d...y drogi ,bardak w rzadzie, kosmiczne ceny i.................
SLOWIANSKA OTWARTA DUSZE.....
tolo61 - 2010-04-02, 00:02
Maja szersze.....
Kobiety tez maja.....
Ale i tak nasze piekniejsze............
KOCZORKA - 2010-04-02, 00:16
tolo61 napisał/a: | SLOWIANSKA OTWARTA DUSZE.....
|
I to jest to, co Koczorka bardzo lubi.
I jeszcze tą naszą i ich słowiańską gościnność i wesołą zabawę.
Tadeusz - 2010-04-02, 08:35
Najzabawniejsze w tej dyskusji jest to, że o racji Koguta zapewne wszyscy są przekonani, nawet ci, którzy zawzięcie z nim dyskutują.
Ot, dusze słowiańskie!
relabi - 2010-04-02, 08:59
Szkoda że to tylko teoria !
Tadeusz - 2010-04-02, 09:20
relabi napisał/a: | Szkoda że to tylko teoria ! |
Rzeczywiście, wielka szkoda.
janusz - 2010-04-02, 09:46
Powracając troszkę do pytania z ankiety.
"Czy rzucając w eter odpowiedź "czysto " możesz nieświadomie przyczynić się do niebezpieczeństwa na drodze polegającego na tym , iż inni uznają , że droga bez policji i fotoradarów upoważnia ich by nie stosować się do ograniczeń prędkości ?"
Odpowiedziałem "NIE" bo temat trochę dotyka kierowania ruchem w wersji amatorskiej. Każdy kto otrzymał prawo jazdy podpisał oświadczenie, że umie czytać, pisać i jest w miarę sprawny psychicznie. Sam bierze odpowiedzialność za to co robi na drodze i teoretycznie powinien przewidywać tego skutki. Opieranie się na opinii o drodze usłyszanej na CB wskazuje trochę na brak kontaktu z rzeczywistością. Podobnie jak blokowanie drogi aby nikt nie wyprzedził np na ograniczeniu prędkości, często stosowane przez kierowców ciężarówek. Blokowanie pobocza aby nie wyprzedzali prawą stroną. Wielu jest takich "samozwańczych strażników prawa" W temacie poruszonych zostało wiele zastrzeżeń do naszego ruchu drogowego. Do stanu dróg i ich oznakowania. A generalnie to jest tak, że nie umiemy jeździć. Może 10% kierowców kuma o co w ruchu drogowym chodzi. Tak jest bo mało kto potrafi nauczyć kandydata na kierowcę z bardzo prostego powodu, sam nie umie, a jest instruktorem. Egzaminuje na kierowcę a sam nie zna zasad. Przykład? Bardzo proszę, przegadana już na naszym forum sprawa kierunkowskazu i drogi z pierwszeństwem przejazdu. Prosta sprawa. A dwie skrajne odpowiedzi, jak w tej ankiecie co to ją Kogut ułożył, włączać kierunkowskaz? jedni mówią TAK drudzy NIE. Wcale to nie prawda, że jazda po Warszawie jest horrorem ze względu na złe nawierzchnie, oznakowanie czy przebieg ulic. Powodem jest to że Warszawiacy podobnie jak i wszyscy inni kierowcy nie umieją jeździć a wszyscy przyjezdni dodatkowo sparaliżowani są strachem przed tymi którzy nie umieją jeździć.
Nie zwraca się uwagi na kolor światła na skrzyżowaniu, nie zwraca się uwagi na pasy ruchu, prawy w prawo, lewy w lewo, środkowy prosto. Nie daj boże wjechać na skrzyżowanie bez oznakowania, nikt nie przepuści gościa z prawej strony. Po zmianie świateł na zielone "kierowca" zaczyna zastanawiać się czy aby ruszyć należy włączyć jakiś bieg.
Podsumowując pytanie z ankiety to nie ci którzy gdzieś na drodze pojadą trochę szybciej są problemem na drodze. To właśnie ci przepisowi są śmiertelnym zagrożeniem. To oni robią na drodze cyrkowe manewry starając się dostosować do przepisów których nie znają i starają się opanować maszynę której nie umieją obsługiwać. Ale jest nadzieja, że prędzej czy później albo dostosują się do coraz większego ruchu, albo zrezygnują z jazdy. Jest też nadzieja, że część ich zginie w wypadkach.
roger - 2010-04-02, 09:55
janusz napisał/a: | Podsumowując pytanie z ankiety to nie ci którzy gdzieś na drodze pojadą trochę szybciej są problemem na drodze. To właśnie ci przepisowi są śmiertelnym zagrożeniem. |
Niestety tak jest .... i to innymi słowy napisałem wcześniej .... faktem jest że zachowania "anormalne" staja się zagrożeniem ..... więc dopóki większość nie zacznie stosować się do przepisów ruchu dopóty "ci przepisowi" stosując przepisu wbrew pozorom sa niebezpieczni ....jak durnie by to nie brzmiało .....
janusz napisał/a: | Ale jest nadzieja, że prędzej czy później albo dostosują się do coraz większego ruchu, albo zrezygnują z jazdy. Jest też nadzieja, że część ich zginie w wypadkach. |
Ostatnim zdaniem mnie przeraziłeś .... ..... ja chyba wolałbym żeby przestali jeździć ....... no chyba że z tym jeżdżeniem jest jak ze śpiewaniem " .....każdy może " ...... tylko niestety do czasu .....
PS
Też już na samym poczatku zagłosowałem zdecydowanie na NIE ..... w pytaniu ankietowym ....;)
roger - 2010-04-02, 10:05
Cytat: | Jak tak pisałeś o tej WAWIE to nie mogę się oprzeć , w temacie "pogoda "jest fota naszego kolegi Gino |
Ta fota jest wczorajsza a wczoraj był 01-04 .... :> i w w-ie nie padało nic ...... no może oprócz Twoich klątw Adasiu ......
pirat666 - 2010-04-02, 10:05
janusz napisał/a: | Jest też nadzieja, że część ich zginie w wypadkach. |
I tym optymistycznym zakończeniem Janusza - składam wszsystkim kierowcom jak i pasażerom spokojnych świąt
roger - 2010-04-02, 10:06
KOGUT napisał/a: | a co do tego pytania ,
|
No sam widzisz że pytanie jest bez sensu ......
janusz - 2010-04-02, 10:09
KOGUT napisał/a: | jak "przepisowy " może się "dostosoać do przepisów , których nie zna " ??? |
Właśnie w tym rzecz, na kursie nauczyli, że jeździmy prawą stroną i jedziemy prosto z prawego pasa blokując tych co mogli by skręcić. Jedziemy 300 samochodów jeden za drugim po prawej a lewy pas ruchu wolny.
roger - 2010-04-02, 10:16
janusz napisał/a: | na kursie nauczyli, że jeździmy prawą stroną i jedziemy prosto z prawego pasa blokując tych co mogli by skręcić. Jedziemy 300 samochodów jeden za drugim po prawej a lewy pas ruchu wolny. |
No to to jest akurat prawidłowo ... i tak powinno być lewy pas słuzy do wyprzedzania a prawy do poruszania się nim , a że kłóci sie to z polską inżynierią drogową i stosowanymi rozwiązaniami skrzyżowań bez lewo i prawo skrętów to już oddzielny temat ...
KOCZORKA - 2010-04-02, 10:30
janusz napisał/a: | Jedziemy 300 samochodów jeden za drugim po prawej a lewy pas ruchu wolny. |
Tak też się zdarza, ale po Krakowie kierowcy najbardziej lubią szybszy pas, czyli lewy i jeżeli chcesz wyprzedzić pozostaje pas prawy.
Prawym, podobno tym wolniejszym jeździ się całkiem nieźle.
Z tą szybkością w drodze to Januszku faktycznie zbyt uogólniłeś.
Najwięcej w wypadkach ginie młodych ludzi, co to i szybkie fury mają, mocniej nóżką gaz przyciskają, a niestety doświadczenia zero.
Popieram KOGUTA. Powinniśmy jeździć zgodnie z przepisami i żadne tłumaczenia tu nie pomogą.
Nie zganiajmy wszystkiego na mniej doświadczonych, bo kierunkowskazów to nie używają najczęściej Ci doświadczeni.
Mam wrażenie, że mają je tylko od "mania".
janusz - 2010-04-02, 10:38
KOCZORKA napisał/a: | Najwięcej w wypadkach ginie młodych ludzi, co to i szybkie fury mają, mocniej nóżką gaz przyciskają, a niestety doświadczenia zero.
|
To nie ma znaczenia młody czy stary. Gdzieś ludzie muszą ginąć, jak nie na wojnie to...
Lepiej jak zginie niż miałby zostać kaleką.
KOCZORKA napisał/a: | bo kierunkowskazów to nie używają najczęściej Ci doświadczeni. |
Bo oni już zdążyli wyrzucić. Na pytanie co należy zrobić przed skrętem na skrzyżowaniu wielu odpowie "wyrzucić kierunkowskaz"
janusz - 2010-04-02, 13:05
KOGUT napisał/a: | bardzo mnie mobilizuje do "walki" |
A czy mógłbyś przybliżyć o co walczysz? Bo tak na serio to gdzieś mi umknął obiekt twoich zmagań.
łoś - 2010-04-02, 13:57
Koguciku, z kurczaka wyrosłeś na szurniętego koguta. Mimo całej sympatii do Ciebie ( wszystko co pisałeś wcześniej) teraz jestem rozczarowany. Chciałeś bardziej zaistnieć i to Ci się udało. Kogo i co chcesz leczyć ??? We wtorek 6-04-2010r jak co roku rzecznik policji poda informację o wypadkach. Statystycznie będzie jak będzie. Może lepiej, może gorzej i żadna w tym Twoja i nasza zasługa. Sprowokowałeś do wypowiedzi, które nie powinny tu się ukazać. Przypomnę początek tego tematu: czy zakładać CB? Założyciel tematu może mieć mieszane uczucia za konsekwencje swojego pytania. Temat został zamknięty i chwała adminom za reakcję.
Ten temat również powinien być zamknięty, jeśli nie to rozwinę temat o powody piractwa na drogach, śmieci w lasach, chamstwa, kondomów na parkingach i o wszystko obwinię Żydów. My przecież jesteśmy idealni. W każdym calu i na każdym kroku.
Te Święta idealnie przypominają ludzkie błędy. Pasują do tego tematu.
Chrystus dał się ukrzyżować za nas. I to jest przesłanie odwiecznie powtarzane.
Nie lubię dużo pisać, a jak już to żartem. Teraz robię wyjątek i poważnie i żartem.
Poważnie to WSZYSTKIM z CT i Wszystkim innym życzę pogody ducha, radości z wiosny i pięknych i sprawdzonych planów na ten sezon.
A żartem to zero spotkań z drobiem na drodze.
No, chyba, że jakiś fajny kogut się trafi i piwko z nim da się wypić, ja lubię z żółtkiem na gorąco.
Pozdrawiam
roger - 2010-04-02, 15:38
KOGUT napisał/a: | Każdy odpowiada za swoje czyny i słowa |
No właśnie sam odpowiedziałeś sobie na swoje własne pytanie ankietowe ...... BRAWO !!!
janusz - 2010-04-02, 16:05
Adasiu dalej nie jestem, nie czuję się dopoinformowany jakie kurcze siedzi w tej ankiecie. Czy CB ma być dostępne czy zakazana, czy tylko dla "mądrych" czy dla "mniej mądrych" też. Czy może wcale nie chodzi o CB tylko o Policję i kontrole, prędkości, trzeźwości, umiejętności czy rozsądku.
A może chodzi o to byśmy wszyscy razem wzięli brzemię odpowiedzialności za innych. Myśleli za innych, robili za innych?
Podobne znaczenie jak ostrzeganie przed "miśkami" ma ostrzegawcze mruganie światłami i kiedyś nawet było zakazane. Tak jak zakazane było używanie CB bez rejestracji.
roger - 2010-04-02, 16:08
Hmmmm no dobra ja też przestałem kumać totalnie Twoją logikę ....
"Czy rzucając w eter odpowiedź "czysto " możesz nieświadomie przyczynić się do niebezpieczeństwa na drodze polegającego na tym , iż inni uznają , że droga bez policji i fotoradarów upoważnia ich by nie stosować się do ograniczeń prędkości ?"
Pytania:
1. czy rzucać w eter odpowiedź „czysto”
2. czy przyczyniasz się do powstania niebezpieczeństwa na drodze
a)czy robisz to świadomie
b)czy robisz to nieświadomie
3. czy „czysto” to brak policji i fotoradarów
4. czy mówiąc „czysto” upoważniasz kogokolwiek do czegokolwiek
5. czy stosujesz się do ograniczeń prędkości
A teraz parę paradoksów związanych z tak postawionym pytaniem
-Ponieważ każdy świadomy członek ludzkiej społeczności zdaje sobie sprawę z tego, że każde działanie wywołuje konsekwencje a każda akcja reakcję trzeba być idiotom aby na pierwszą część pytania zadaną w trybie przypuszczającym (nie powinno się tak zadawać pytań ankietowych) odpowiedzieć „nie” bo oczywiście możemy nieświadomie przyczynić się przy okazji do 1000-a rzeczy ….. to pierwszy brak logiki
-Dalej mamy zagnieżdżony kolejny warunek „…iż inni uznają…” zatem nasze „nieświadomie” i „być może” jest bogatsze o kolejne coś na co w żaden sposób nie mamy wpływu a mianowicie …. Co uznają inni …..NO BÓG JEDEN RACZY WIEDZIEĆ CO …….
-Aż w końcu „upoważnia ich by ..” Adamie nikogo do niczego nie upoważniamy to są suwerenne decyzje drugiego człowieka za które ponosi całkowita odpowiedzialność.
Czy jak sąsiadka zapyta cię czy w piekarni po drugiej stronie ulicy jest chleb i odpowiesz jej że tak jest świeży a ją w drodze po niego rozjedzie TIR to będziesz odpowiedzialny za jej śmierć … ? i czy będziesz odpowiedzialny nieświadomie (no przecież nie wiedziałeś co sie stanie) czy świadomie (no odpowiedziałeś że jest a gdybyś powiedział że nie ma kobieta by żyła) mogłeś oczywiście odpowiedzieć jak nasz prezydent „Sp….j babo” wtedy też by żyła……
Czy odpowiadając jej jest chleb upoważniłeś ja żeby lazła prosto pod koła ..?
Adam bardziej porypanego logicznie pytania nie mogłeś już sobie ułożyć. Wydaje mi się że „czytam” jego intencje i w gruncie rzeczy podzielam większość Twoich obaw to nawet jak na moje pokrętne rozumowanie ….. to jest zbyt skomplikowane
PS
„…ciągle pytacie skąd wziął się Bug i wszechświat a zastanówcie się nad tym gdzie żyjecie? we wszechświecie, a skąd wziął się on ten ,,wszechświat''. mimo że przedtem było po prostu nic absolutna pustka to skąd wzięło się właśnie to ,, nic''….”[/b]
gino - 2010-04-02, 16:12
KOGUT napisał/a: | moderator zamknął temat w trakcie rozmowy , miał prawo |
gdyz..
KOGUT napisał/a: | tamto pytanie zostało przez autora uznane za "zaliczone" |
więc..
KOGUT napisał/a: | w czym problem ?
|
ze napisales
KOGUT napisał/a: | miał prawo ale czy ten czyn jest wynikiem dotarcia się w fachu ... tu mam odmienne zdanie . |
przeciez powyzej
roger napisał/a: | właśnie sam odpowiedziałeś sobie na swoje własne pytanie |
i watpliwosci ...
hmmm...
KOGUT napisał/a: | "walczę " |
KOGUT napisał/a: | jak mi się znudzi to przestanę |
gino - 2010-04-02, 16:16
roger napisał/a: | ciągle pytacie skąd wziął się Bug i wszechświat |
JA WIEM!!
Bug sie wzial...ze wsi Werchobuż koło Złoczowa ,tereny Wyżyny Podolskiej na Ukrainie
Dziabong - 2010-04-02, 16:28
gino napisał/a: | roger napisał/a: | ciągle pytacie skąd wziął się Bug i wszechświat |
JA WIEM!!
Bug sie wzial...ze wsi Werchobuż koło Złoczowa ,tereny Wyżyny Podolskiej na Ukrainie
|
A to dobre i ja się czegoś nauczyłem! Sorry, że tak powiem.
krzysioz - 2010-04-02, 16:32
Roger - baba moglaby nie zyc spieprzajac w strone piekarni!
radecki1972 - 2010-04-02, 16:38
roger napisał/a: | -Ponieważ każdy świadomy członek ludzkiej społeczności zdaje sobie sprawę z tego, że każde działanie wywołuje konsekwencje a każda akcja reakcję |
Otóż tu bym się nie zgodził. Zdecydowanana większość kierowców zachowuje się tak, jakby wogóle tego nie wiedziała.
Będę monotematyczny, ale znowu przykład z mojego podwórka. Czy normalny kierowca świadomie wyprzedzi jadący 50km/h 20-tonowy autobus (obliczcie sobie jego energię kinetyczną) po to tylko, aby zajechać mu drogę, gwałtownie zahamować i skręcić w prawo?
MILUŚ - 2010-04-02, 16:38
gino napisał/a: | roger napisał/a: | ciągle pytacie skąd wziął się Bug i wszechświat |
JA WIEM!!
Bug sie wzial...ze wsi Werchobuż koło Złoczowa ,tereny Wyżyny Podolskiej na Ukrainie
|
"....Chciałby Bóg żeby buk przez Bug przepłynął ..............."
Cytat z mojego dyktanda sprzed ......35 laty
PZDR> MILUŚ
roger - 2010-04-02, 16:42
radecki1972 napisał/a: | Czy normalny kierowca świadomie wyprzedzi jadący 50km/h 20-tonowy autobus (obliczcie sobie jego energię kinetyczną) po to tylko, aby zajechać mu drogę, gwałtownie zahamować i skręcić w prawo? |
Dlatego uzyłem słowa "świadomy" ....a ty niechcący w pytaniu "normalny" więc na Twoje pytanie odpowiedź brzmi ... NIE....
Co w niczym nie zmienia faktu że ciężko oszukać fizykę akcja wywołuje reakcję .....
gino - 2010-04-02, 17:07
KOGUT napisał/a: | ... Gino jesteś manipulantem !!! |
krzysioz - 2010-04-02, 17:07
Ja znow off bo dyskusja , ktora do pewnego czasu sledzilem cala jest off.
Drogi Adasiu - slowo epitet nie ma zlego zabarwienia - piekny , myslacy itp to tez epitety. Jakby co to mozecie mnie roznymi obrzucac
Oto definicja z wikipedii:
Epitet – wyraz (przymiotnik, rzeczownik lub imiesłów) określający przedmiot: "brzydkie kaczątko", "słodki całus" ,"zły bandyta", "wrota piekieł", "tętniące myśli". Jest figurą stylistyczną stosowaną w retoryce i poezji.
Epitet ma wpływ na znaczenie wyrazu, do którego się odnosi. Jednak, w przeciwieństwie do określenia logicznego, nie zawsze poszerza je bądź zacieśnia, natomiast uwydatnia jakąś cechę przedmiotu, nadaje inny nieco odcień emocjonalny, określa stosunek wypowiadającego do danego przedmiotu lub zjawiska lub tylko służy ku ozdobie.
darciox - 2010-04-02, 17:32 Temat postu: dwa oblcza Na świecie w naszym życiu wszystko ma dwie strony dobrą i złą.
Słońce daje życie,ale i zabiera.Woda daje życie i zabiera.
O tym decyduje umiar i rozsądek w postępowaniu,owszem nie na wszystko mamy wpływ!
Słowo "czysto" może pomóc i zaszkodzić. Korzystają z CB radia ludzie w dobrych i złych sprawach,czy zamiarach. Jeden powie czysto wyprzedaj zdążysz itp.
Ale czysto może sprawić,że ktoś drogą przy skole jedzie 200km/h to jest pirat idjota,
albo na podwójnej ciągłej jadąc pod górę wyprzedza to jest pirat idjota.
Albo jadąc kradzionym kamperkiem ominie patrol.
Pomagajmy sobie,ale myślenie ma przyszłość...?
darciox - 2010-04-02, 17:39 Temat postu: dodam Mojemu ojcu CB-radio uratowało życie.Miał zawał w trakcie jazdy samochode i dzięki CB ściągnięto błyskawicznie pomoc.
roger - 2010-04-02, 17:45
gino napisał/a: | roger napisał/a: | ciągle pytacie skąd wziął się Bug i wszechświat |
JA WIEM!!
Bug sie wzial...ze wsi Werchobuż koło Złoczowa ,tereny Wyżyny Podolskiej na Ukrainie
|
A ja myslałem że ktoś ta moja małą ukrytą łamigłówkę rozgryzie .......
Grzesiu nie !!!!!
BUG to :Błąd oprogramowania lub w żargonie informatycznym bug (czytaj bag wymowa ?/i) – usterka programu komputerowego powodująca jego nieprawidłowe działanie, wynikająca z błędu człowieka na jednym z etapów tworzenia oprogramowania, zwykle podczas tworzenia kodu źródłowego, lecz niekiedy także na etapie projektowania......
radecki1972 - 2010-04-02, 18:08
roger napisał/a: | radecki1972 napisał/a: | Czy normalny kierowca świadomie wyprzedzi jadący 50km/h 20-tonowy autobus (obliczcie sobie jego energię kinetyczną) po to tylko, aby zajechać mu drogę, gwałtownie zahamować i skręcić w prawo? |
Dlatego uzyłem słowa "świadomy" ....a ty niechcący w pytaniu "normalny" więc na Twoje pytanie odpowiedź brzmi ... NIE....
Co w niczym nie zmienia faktu że ciężko oszukać fizykę akcja wywołuje reakcję ..... |
Więc zgodzicie się ze mną, że większość kierowców nie ma pojęcia o świadomej i bezpiecznej jeździe a pozostała mniejszość (w tym zawodowcy) myśli za nich, nie dopuszczając tym samym do totalnej masakry na drogach.
Wydaje mi się, że w całej tej dyskusji chodzi o to, aby jak najwięcej z nas mogło powiedzieć o sobie: zaliczam się do myślącej mniejszości.
I oby tak było...
SlawekEwa - 2010-04-02, 18:30
radecki1972 napisał/a: | a pozostała mniejszość (w tym zawodowcy) myśli za nich, |
No nie z tymi zawodowcami to lekka przesada
tolo61 - 2010-04-02, 18:32
Sorki ...
moze nie jestem w temacie....
To dobre jest to CB czy nie.....????????????
łoś - 2010-04-02, 18:33
MILUŚ napisał/a: | ...Chciałby Bóg żeby buk przez Bug przepłynął .... |
,w Wyszkowie???
Jeśli tak to proszę bardzo. Niech sobie wszystko przepływa jak chce.
I niech sobie każdy jeździ jak chce
A czym się różni demokracja polska od niemieckiej???
Tam się jeździ szybciej, a wypadków statystycznie mają mniej.
I dlaczego po dobrej i nowoczesnej dwupasmówce mam jechać 110, kiedy aż się prosi 180. Bo jedzie sierota 60tką i nagle zmienia pas ruchu. Stąd ograniczenia dla bezpieczeństwa.
Powiem więcej. 30lat temu w Budapeszcie nauczyłem się jeździć dynamicznie i ze zrozumieniem dla innych. Pieszych też. Tam skręcający w lewo ma nie pisane prawo pierwszeństwa, by nie tamował ruchu. Nawet tramwaje to uważają. U nas panuje stosowanie przepisów w sytuacjach trudnych. Efektem są korki. I jazda na zwężeniach. To piękny przykład poruszany jak pamiętam na forum. Logika jest prosta. Jadę przepisowo, a on się pcha. Nie wpuszczę.
Cała ta dyskusja to o kant d...y potłuc.
Wybaczcie, ale nawet wszyscy z CT gdyby chcieli to i tak nic nie zmienią.
Ćwok za granicą inaczej jeździ, bo się wszystkiego boi. W Polsce jest u siebie i pół litra wypite mu nie przeszkadza.
Wesołych Świąt??? A dla ilu będą to smutne święta.
gino - 2010-04-02, 18:36
czytam..i tak sobie kombinuje..i cieszy mnie to
ze na forum..ZDECYDOWANA ''WIEKSZOSC'' jest idealnymi kierowcami...
W postach ''wiekszosci''..mozna przeczytac o tym...
jak zlymi kierowcami jest cala reszta...bo..hamuja..przyspieszaja, przekraczaja szybkosc o...20km/h i wiecej...np tak jak ja...
oczywiscie.....WIEKSZOSC tak nie robi...
''wiekszosc'' nie przekracza dozwolonej predkosci..nawet o 20km/h
''wiekszosc'' dba o zdrowie innych...
''wiekszosc'' nie stwarza zagrozenia na drodze...a nawet..
''wiekszosc'' mysli za pozostalą... ''mniejszosc'' .. czyli tez za mnie...
to chyba BARDZO DOBRZE...ze tak jest...
ale... zycie...zyciem...
i gdzies slyszalem o kamieniu ..zeby go rzucic....jak bez grzechu...
aby tylko....nie w szybe nadjezdzajacego samochodu...tej ''mniejszosci''
tolo61 - 2010-04-02, 18:38
TAAAKKK
Ilu pojedzie na podwojnym gazie......
Ilu nie dojedzie....???????
tolo61 - 2010-04-02, 18:40
Ja nie rzuce......
Nie jestem idealnym kierowca.....
Wredny jestem...............
SlawekEwa - 2010-04-02, 18:49
tolo61 napisał/a: | To dobre jest to CB czy nie.....???????????? |
Ja widzę same zalety, a zagrożenia stwarzają ludzie a nie CB
janusz - 2010-04-02, 18:57
tolo61 napisał/a: | Wredny jestem............... |
Też lubię rzucić "wiązankę"
radecki1972 - 2010-04-02, 19:48
Slawek Dehler napisał/a: | radecki1972 napisał/a: | a pozostała mniejszość (w tym zawodowcy) myśli za nich, |
No nie z tymi zawodowcami to lekka przesada |
Słuszna uwaga, miałem na myśli "normalnych" zawodowców
łoś - 2010-04-02, 19:59
tolo61 napisał/a: | Wredny jestem... |
Ja też.
Uwielbiam jazdę 200km/h. Pojechałbym szybciej, ale nie mam czym. Panom z policji proponuję szukać mnie na niemieckich autostradach.
200km/h to ford sierra w 1994r
280km/h to porsche carera w 95r. Do dziś żałuję, że nie pojechałem 330 czyli na maxa.
Zwyczajnie strach mnie wziął. Nie miałem wprawy. Do dziś pamiętam jak się połyka to co przed sobą i kątem oka to co z boku. To co z boku oko rejestruje jako kolorową kreskę.Ale wredny jestem, i nic to. Co sobie pojeździłem to moje
Bim - 2010-04-02, 20:17
Dla tych co lubią ostrą jazdę
http://www.camperteam.pl/...p=143646#143646
radecki1972 - 2010-04-02, 20:30
Ted69 napisał/a: | Na trabiacych i popedzajacych - proponuje sposob reklamowany kiedys przez jacka Fedorowicza - natychmiast sie zatrzymac, podesjc do kierowych ktoy trabil i ze slodka minka spytac - W czym Panu pomoc, bo chyba po pomoc Pan trabil |
Przetestowałem na kliencie, króry próbował zmusić mnie do skrętu w prawo gdy zgasła zielona strzałka. Gdy zapytałem go czy pomóc, machnął tylko ręką. Ale minę miał bezcenną...
StasioiJola - 2010-04-02, 20:38
Łosiu - a ja myslałem ,że ty taki spokojny zwierzak jesteś!!! I patrzcie jak to pozory mylą- nasz Łoś lubi szybkość!!! I bardzo dobrze, bo jak wszyscy bysmy wolno jeżdzili, to nie bylibyśmy tam gdzie jestesmy!! Tylko z tym dogonieniem Europy to cos nam długo się schodzi!! Pewnie tam jeżdżą szybciej!!!
janusz - 2010-04-02, 21:08
łoś napisał/a: | Uwielbiam jazdę 200km/h. |
Mój rekord na ziemi to 205km/h Więcej nie chciała Astra jechać.
tolo61 - 2010-04-02, 21:48
Moj rekord......140 km/h....
Wiecej nie dalem rady... i tak juz mialem plecy mokre.....a w spodniach pelno...
Ale....
Yans - 2010-04-02, 22:47
radecki1972 napisał/a: | Ted69 napisał/a: | Na trabiacych i popedzajacych - proponuje sposob reklamowany kiedys przez jacka Fedorowicza - natychmiast sie zatrzymac, podesjc do kierowych ktoy trabil i ze slodka minka spytac - W czym Panu pomoc, bo chyba po pomoc Pan trabil |
Przetestowałem na kliencie, króry próbował zmusić mnie do skrętu w prawo gdy zgasła zielona strzałka. Gdy zapytałem go czy pomóc, machnął tylko ręką. Ale minę miał bezcenną... |
Kilka lat temu dokładnie tak samo zrobił pewien gość w Poznaniu. Podszedł do poganiającego go i spytał gdzie się spieszy.Tamten wyciągnął pistolet i go zastrzelił.... Nie wiem jaką miał minę....
tolo61 - 2010-04-02, 23:47
Myśle że nie tegą.....
gino - 2010-04-03, 06:59
Yans napisał/a: | Podszedł do poganiającego go i spytał gdzie się spieszy.Tamten wyciągnął pistolet i go zastrzelił.... Nie wiem jaką miał minę.... |
akcja...reakcja...
a te..bywaja rozne..
ja wychodze z zalozenia..
ze trzeba tak jezdzic samochodem..aby ,zarowna ja- innym..jak i inni- mi..nie przeszkadzali...
i to wystarczy..aby nie dawac powodu aby ktos na mnie trabil..
czy...mnie zastrzelil...
mandatow tez nie place...bo ich nie dostaje...mimo..ze czasami jezdze troche szybciej..niz na to pozwalaja znaki...
i..jakos soboe radze...na drodze-bezstresowo..
zawsze w trasie UZYWAM RADIA CB..slucham..czy jest ''czysto'' czy nie....
jak slysze ze nie jest czysto..to uciekam od ''zakorkowanej '' drogi objazdem..
bo..po co mam stac w korku...skoro mozna go ominac..
bo na pytanie ''czy jest czysto'' otrzymujemy ''pelna'' informacje o drodze..a nie tylko o misiakach z suszarka..
dostaniemy info..czy droga sie gdzies nie przyblokowala, czy nie bylo wypadku..a nawet..porade..jak to ewentulanie ominac...
/moze dlatego ja na ankiete odpowiedzialem NIE../bo nijak ma sie odpowiedz ''CZYSTO'' do...wypadku spowodowanego przez jakiegos idiote na drodze/
po co mi kombinacje..typu stawanie na pasie dla tych...ktoryz moga skrecic w prawo/w lewo...
po co blokowac pas..ktory konczy sie za 200m i..przechodzi w jedna nitke..na ktorej stoje..
takie blokowanie..wydluza stanie w korku..a przeciez ''suwak'' rozladowuje go blyskawicznie....
niestety..staje znowu jak sie trafi ''zawodowy'' blokujacy'' w TIRze..
po co dotykac ''stopu'' jak ktos mi siedzi na ogonie..jak moge puscic mu strzala ''prawym'' kierunkiem aby mnie wyprzedzil...bo...szybciej nie moge..nie chce..itd...
a jesli to mozliwe..pomoge mu dac sie wyprzedzic..zjezdzajac na ''margines'' ...
wiele z tych ''czynow'' jest wbrew przepisom KD...i co z tego..
jesli ulatwiaja ''plynna '' i dzieki temu BEZPIECZNA jazde...bede je łamał...z przyjemnoscia...
Witold Cherubin - 2010-04-03, 10:38
BRAWO GINO ja też doszedłem do tego, że nie warto stwarzać na drodze sytuacji konfliktowych. Głupich nie sieją.... sami się rodzą, a jest takie stare powiedzonko: MĄDRY GŁUPIEMU USTĘPUJE, A GŁUPI SIĘ Z TEGO RADUJE
Ja też od czasu jak nie mam uprawnień do używania "lizaka" (byłem kiedyś społecznym inspektorem ruchu drogowego) nie próbuję "wychowywać" na drodze niesfornych, a niekiedy chamowatych kierowców, kierowców, którzy wciskają się "bez kolejki", podjeżdżają do zderzaka, bo im się spieszy itd. Przyznaję, że doszedłem do tego po wielu latach jeżdżenia w kraju i za granicą.
A tak przy okazji po niedmieckich autostradach jeżdże osobówką 160-180, a mój rekord to 220 km/h, a w Polsce na szosach gdzie jest pusto (nie "czysto") nawet 140-150, ale tam gdzie jest ruch staram się nie przekraczać dozwolonej prędkości o 10 km/h. Inna rzecz, że logika naszych drogowców jest dla mnie niezrozumiała, a wiele ograniczeń szybkości wynika z ich niewiedzy lub lenistwa (np. ograniczenie do 40 na prostej drodze, gdzie były kiedyś prowadzone roboty drogowe).
Pozdrawiam
darciox - 2010-04-03, 12:34
Czasem te ograniczena są po to by miśki mogły podreperować finanse,to wszyscy wiemy zwłaszcza ci co kiedyś mieli i nadal mają lizak w dłoni
Moje zdanie jest takie,że "CB" ma więcej zalet niż wad,używałem ten wynalazek jeżdziłem na zloty CBradjowców zrobiłem kurs "ratownika drogowego" ,mam wiele miłych wspomnień.Ludzie używający kiedyś tych radyjek byli z klasą i zawsze można było liczyć na tych co mieli antenkę na samochodzie.Teraz nie mam CB,ale wrócę do tego!
Wszystko jest dla ludzi,ale umiar i rozsądek jest cnotą mądrych ludzi.
Pawcio - 2010-04-03, 13:42
Ja pamiętam czasy, kiedy siedziało się w nocy na 28 i czekało na tekst.. 'szukam kolegi/koleżanki do pogadania'.. a potem dzwoniła sąsiadka, bo całą rozmowę słyszała w swoim telewizorze...
darciox - 2010-04-03, 20:28 Temat postu: to nowy temat Oj oj siedziało się nocami przy radiu całe noce. Czekało się na dobre warunki by jak najdalsze połączenie zaliczyć. CB było na fali,teraz to antyk,ale w kregu TIRowców nadal spełnia swoje zadanie.Jadąc w konwoju CB radjo jest debest,nie zastąpi tego żaden telefon.
Nie wszyscy wiedzą o czym piszę,tak jak nie każdy wie co to talony na paliwo
SlawekEwa - 2010-04-03, 20:36
darciox napisał/a: | Nie wszyscy wiedzą o czym piszę,tak jak nie każdy wie co to talony na paliwo |
Wiedza, wiedzą i kartki na cukier
Dziabong - 2010-04-03, 20:41
My mamy kartki na cukier i czekają na realizację, a w sklepie do dzisiaj nie rzucili....Oni go wykładają.
Dziabong - 2010-04-03, 21:39
Mamy wszystkie inne ale na buty nie - zrób koniecznie zdjęcie!!! Nie możemy sobie ich przypomnieć.
Dziabong - 2010-04-03, 23:02
Do czasu ważności tej kartki ( może trochę później ) miałem CB i było super, potem przyszedł ktoś i wyrwał mi antenę razem z rynienką, ze złości wyrzuciłem CB i trwam w tym postanowieniu nadal. ( dziękuje za kartkę )
AMIGO - 2010-04-03, 23:23
gino napisał/a: | po co blokowac pas..ktory konczy sie za 200m i..przechodzi w jedna nitke..na ktorej stoje..
takie blokowanie..wydluza stanie w korku..a przeciez ''suwak'' rozladowuje go blyskawicznie....
niestety..staje znowu jak sie trafi ''zawodowy'' blokujacy'' w TIRze..
|
Drogi Gino
Tak bardzo Cię lubię , że aż jest mi dziwnie przykro gdy nie mogę się z Tobą zgodzić Zauważ jednak, proszę, że ta nitka stoi przeważnie dzięki cffaniakom atakującym z lewa i z prawa tylko po to, aby na przekór wszystkim i wszystkiemu nie korzystać odpowiednio wcześniej ze wspomnianego suwaka, lecz wciskać się na ostatnich metrach. Co ich tam obchodzi płynność ruchu! Najważniejsze jest to, że oni są do przodu... To z kolei wiąże się z ciągłym zatrzymywaniem i ruszaniem całej kolumny w której stoisz. Ile to aut?
Z funkcji ,czysto' też korzystam, choć tak bez zbędnych spekulacji i ,dzielenia włosa na czworo' w ankiecie dałem TAK
KOGUT napisał:
,,nawet czasami jestem pochwalony ''
Dzięki Twojemu ,dolewaniu oliwy do ognia' robi się ciepło, a czasami nawet gorąco Zawsze to jednak zmusza do refleksji a to oznacza, że było warto!
Tylko nie przesadzaj z tym dolewaniem, aby nie zdusić ognia, i aby nie wionęło chłodem lub...
Pawcio - 2010-04-04, 00:32
CamperAmigo, polecam temacik:
http://www.camperteam.pl/...der=asc&start=0
Suwak to najlepsze rozwiązanie dla zwężających się pasów ruchu.
AMIGO - 2010-04-04, 01:20
To, że suwak jest najlepszym rozwiązaniem nie podlega dyskusji. Problem polega na tym, że w teorii wszystko jest super (właściwe używanie CB radia też).
W praktyce u nas jednak taki suwak drogowy dzięki różnym cwaniaczkom i maruderom ciągle się zacina. Wtedy podjeżdżamy co chwilę kilka, kilkanaście, w porywach kilkadziesiąt metrów... i znowu stop. Bardzo lubię czerpać radość z okazywania drugim uprzejmości, ale bez przesady. A tak w ogóle od jakiegoś czasu serce mi trochę stwardniało, gdyż nie wytrzymują inne części ciała .Zdecydowanie wolę wolniej, ale ciągle. Takie jest moje zdanie. Wyluzuję wtedy, gdy wyluzują artyści na drogach
gino - 2010-04-04, 06:54
CamperAmigo..
dziekuje za mile slowa..
i ciesze sie..ze czasem mamy inne zdanie..
co do suwaczka..
Pawcio wkleil link..
do dyskusji na ten temat..jest tam nawet bardzo fajny filmik..
ale
krotko mowiac..
ci kolesie co sie wpychaja z prawa i lewa...
kiedy to robia..?
tylko wtedy, gdy Ci z tej ''glownej'' nitki...nie daja im szansy wjechac....wtedy..robi sie nerwowka..i wjezdzaja ''na sile''
gdyby dawali tą szanse....to właśnie wtedy mielibysmy super ''SUWACZEK'' ...
i...powinno sie to odbywac wlasnie na samym koncu zwezajacego pasa..aby, wykorzystac ''wolny ' pas do oporu..skracajac jednoczesnie...caly korek....
a to wszytsko to tylko..CIERPLIWOSC..kazdy chce jechac dalej..i kazdy przeciez pojedzie..
wiec..nie mozna myslec tylko o sobie...
wystarczy sobie powiedziec-''ja nie musze byc zawsze ''pierwszy''
u nas tez w koncu sie tego nauczą ...
Yans - 2010-04-04, 10:41
KOGUT napisał/a: | kumam , ze to chodzi o polską jazdę po cukier bo z CB to jakoś mi się nie udaje tego połączyć |
I tu się głęboko mylisz... Kiedyś przez radyjko można było się dowiedzieć co rzucili i gdzie....
darciox - 2010-04-04, 19:20 Temat postu: ok Jeden wpuszcza jednego przed siebie bez wpychania się na siłę.Tojest dobre rozwiązanie trzmając dystans za poprzedzającym pojazdem,szło by płynnie,ale...
Radyjko czasem też w takich sytuacjach pomagał.
Pawcio - 2010-04-04, 19:46
CamperAmigo napisał/a: | Wyluzuję wtedy, gdy wyluzują artyści na drogach |
Pamiętasz co śpiewał Kazik Staszewski?
Wszyscy artyści to ...
SlawekEwa - 2010-04-05, 09:07
Koniec ankiety 3% zwycięstwo
Pawcio - 2010-04-05, 21:13
Qurczak... To po co zadałeś pytanie, jeśli znasz na nie odpowiedź?
Szczególnie na forum, gdzie sporo jest rozwiązań typu 'nielogiczne'...
Ja tam jestem qupi polak i swoje wiem. Jak się ktoś pyta, to odpowiem. Co ten ktoś z tym zrobi to świadczy o nim. Nie ma to nic wspólnego z respektowaniem prze ze mnie prawa.
Tak więc wiesz, na które oczko kliknąłem.
A Wam moi drodzy mówię: suwak.. to jest to!
StasioiJola - 2010-04-05, 21:17
Ja tez jestem ,, głupi Polak,,- przepraszam Kogucie , że brałem udział w ankiecie!!!
Witold Cherubin - 2010-04-05, 21:41
StasioiJola napisał/a: | Ja tez jestem ,, głupi Polak,,- przepraszam Kogucie , że brałem udział w ankiecie!!! |
Pocieszające jest, że jest nas większość.
Miejmy nadzieję, że tak zostanie i ci "głupi Polacy" będą mieli satysfakcję i mniej stresów od tych "mądrych".
Jest to kwestia do dyskusji czy "mądry" jest ten co lubi się kłócić i pokazywać swoją "wyższość", czy może ten co nie chce doprowadzać do sytuacji zagrażających kolizją.
Ja też przepraszam, że dałem się podpuścić na udział w ankiecie, bo potraktowałem ją serio i nie wiedziałe, że jej wynik był z góry przesądzony, a pytanie było tylko formalne.
Pozdrawiam
tolo61 - 2010-04-05, 23:20
Moze druga lazienke.....
Widac jedna to za malo.....
łoś - 2010-04-06, 00:15
A ja już się niczemu nie dziwię. W tej dyskusji nie ma wygranych i przegranych.
Ta dyskusja też niczemu się nie przysłużyła ( wcześniej dałem temu wyraz, mniej grzecznie). Każdego dnia tysiące Polaków wyjeżdża w określonym kierunku. Do domu, do pracy, i większość dojeżdża. Nie którym się zdarza coś pomylić w drodze i trafiają na cmentarz.
Spytacie skąd ten prześmiewczy uśmiech? Zwyczajnie. Od wieków wszyscy nawzajem się mordują, do dziś. I jakie ma znaczenie jedno słowo. Czy brak słowa "czysto" powstrzyma piratów na drodze. A jakie słowa lub ich brak powstrzymają terrorystów.
Jakie słowa powstrzymają pijaków wyjeżdżających na nasze drogi?
Teraz mniej poważnie, ale jednak.
2000 zatrzymanych za promile to jaki procent tych jeżdżących na promilach?
Znając życie to przynajmniej drugie tyle.
Jeśli przyjąć 4000 promilowych i dodać tych co powinni mieć świadomość, że wypuszczają pijanego to już ładna cyfra.
Czyli co tydzień mamy kilkanaście tysięcy świadomych i potencjalnych morderców.
Teraz podzielmy to przez 1000 to nam daje kilku terrorystów co tydzień.
I jeszcze zmiana nazewnictwa, to nie terrorysta, a sprawca i nieumyślny
pirat666 - 2010-04-06, 10:10
A my cało przetrwaliśmy święta zaliczając wyjazd kamperkiem w rodzinne strony oraz pojeździliśmy po Wawie.
Odkąd kupiliśmy kamperka zdecydowanie zwolniłem również i osobówką. Już nie pędzę nie spieszę się (teraz to nie ja to czas tak pędzi hi hi)
Staram się jeździć zgodnie z przepisami ale tam gdzie czuję zagrożenie od tych jadących z tyłu aby mi nie zaparkowali na tyle jadę łamiąc świadomie przepisy.
Akcję Koguta uważam za bardzo dobrą choć kontrowersyjną ale dzięki temu więcej ludków pomyślało głębiej - BRAWO KOGUT I odemnie wirtualne również a kiedyś i w realu jak się nam uda spotkać.
Uczę się cały czas więc wiele dobrego wyciągnąłem i z tego tematu. Spróbowałem jeździć w 100% zgodnie z przepisami i poznałem zagrożenia jak z tego wynikają.
CB i słowo "czysto" używam nadal i nadal słucham radyjka i info o tym co się dzieje przedemną i za mną zwiększa poczucie mojego bezpieczeństwa na drodze
janusz - 2010-04-06, 13:53
A ja się dziwie albo i nie dziwię temu wynikowi. Na poważnie to jestem pod wrażeniem wyniku na TAK. Bo co on oznacza? Generalnie połowa naszego społeczeństwa (nie mam najmniejszego zamiaru nikomu ubliżać i nie wiem czy wynik jest reprezentatywny dla ogółu Polaków) podatna jest na manipulację, reklamę i sugestie. Jeżeli uważamy, że informacja o "czystości" drogi może u innych wyłączyć rozsądek to przeraza. Jeżeli przyszłość, ta najbliższa, tuż za zakrętem i ta dalsza za kilka, godzin, dni, lat zależy od rzuconych w eter słów. Nie pewnych, nie sprawdzonych, często niewiarygodnych. Bełkot informacyjny w tym CB, w prasie, na portalach internetowych bierze górę nad doświadczeniem, wiedzą i mądrością każdego z nas z osobna i wszystkich razem, to coś jest nie tak.
Jeżeli rzeczywiście połowa z nas po usłyszeniu "czysto" pojedzie na złamanie karku to chyba nawet ich mi nie żal. Jak pójdą (pojadą) na rzeź nawoływani przez bezimienny głos z CB-radia to i pójdą na bezsensowną wojnę, i zrobią bez powodu zadymę na boisku sportowym, bo ktoś powiedział, że tak trzeba.
Trochę to przygnębiające.
janusz - 2010-04-06, 14:28
Ted69 napisał/a: | "polowa z nas" zdaje sobie sprawe z tego ze osoba pytajaca moze miec ochote na przekroczenie przepisow, |
To trochę wejdę tu w "Kogutową" retorykę. A na jakiej podstawie ta połowa sądzi, że pytający ma ochotę złamać przepisy? Przecież nie zna pytającego o drogę. To przeświadczenie, że "wolna droga" wyzwoli u kogoś kogo nie znamy i nie mamy pojęcia kto to jest, wyrabia się w nas na podstawie własnych doświadczeń. Czyli albo byliśmy świadkami takiego zachowania innych, albo co bardziej mnie przekonuje, sami tak postępujemy.
darciox - 2010-04-06, 17:14 Temat postu: przeszłość Przeszłość i mentalność w jakiej byliśmy wychowywani i jaką przesiąkły całe pokolenia sprawiły,że jest tyle brudu i syfu na Polskich drogach.Policjant jest brudem w pewnym sęsie tak;bo na drogach jest tyle paradoksów,a oni zamiast pomagać wykorzystują do podniesienia swojej statystyki w karaniu,czasem wystarczyło by upomnienie. I przeciw działać paradoksom.Mieszkam od wielu lat w Angli i nigdy nie miałem negatywnego spotkania z Policją.Pare razy kwalifikował się muj czyn na mandat,ale zostałem pouczony bardzo kulturalnie i puszczony.Staram sie jeżdzić w zgodzie z przepisami,ale czasem sie zapomnę.
Gdy zobaczą stojący pojazd na poboczu autostrady podjadą i spytają czy jes potrzebna pomoc. Oglądając Angielski program' uwaga pirat' zdarza się,że pouczą i puszczą,w Polsce czegoś takiego nie widziałe.Czemu nie pokazuje się twarzy beszczelnych brawurowych piratów przyłapanych na tych wykroczeniach i nr rejestracyjne by inni wiedzieli z kim mają do czynienia.Powiem więcej prawo jest za łagodne. W Angli za przekroczenie prędkości między 10 a 20 mil punkty podwójnie,powyżej 30 mil mogą zabrać prawojazdy,a w drastycznym naruszeniu przepisów zabierają samochód.Tak powinno byc w PL wieszczie mi piratów było by mniej i wypadków.Przepraszam,że piratów nie przepraszam
janusz - 2010-04-06, 17:41
darciox napisał/a: | Czemu nie pokazuje się twarzy beszczelnych brawurowych piratów przyłapanych na tych wykroczeniach |
Bo mogłoby się okazać że pirat ma jakiś immunitet i potem trzeba byłoby udowadniać że to pomyłka np policjanta. Nikt na twarzy nie ma wypisane, że jest ponad prawem a Ci ponad prawem ustalają prawo.
gino - 2010-04-06, 17:44
Policjanci to normalni ludzie...
czasem puszcza...czasem wlepia mandat...
najwiecej...zalezy od nas...
jak odrazu zaczniesz sie stawiac....na ogol nie majac racji..wiadomo..ze dostaniesz mandat..i to wysoki..i wcale sie nie dziwie..wrecz..podziwiam Policjantow, za ich cierpliwosc do ''niektorych'' delikwentow...
a jak zatrzymany..zachowuje sie normalnie..a nawet stara sie calosc obrocic jakos w ''zart'' ...
to i Policjant...ma inne podejscie..
ale..to tylko, jak napisalem powyzej..ZALEZY OD NAS..
a poza tym..Policjant nie ma obowiazku nas ''pouczac''...to tylko jego dobra wola...i ocena sytuacji..m/in czy kierowca widzi ''swoja'' wine.....
a nie ze taki ''delikwent', za wszelka cene stara sie udowodnic..ze jechal zgodnie z przepisami...nie mowiac juz o tym..ze zatrzymujacy go Policjant juz moze pozegnac sie z praca.., rodzina tez..bo..''delikwent'' zna wszytskich najwazniejszych w kraju...
łoś - 2010-04-06, 18:37
janusz napisał/a: | pojedzie na złamanie karku to chyba nawet ich mi nie żal. |
A gdzie żal poszkodowanych.
Ja to raz przeżyłem. Znacie uczucie, stojąc nad łóżkiem córki, a lekarze mówią, że może się uda? Udało się, ale dziecko jest fizycznie i psychicznie pokrzywdzone.
Minęło 12 lat, a nie da się tego wyrzucić z pamięci.
Sprawcy wypadku można nie żałować, tak uważa Janusz.
Koszty nie odpowiedzialności i tak poniesie rodzina sprawcy.
Poszkodowani też na czysto nie wyjdą.
Żadna kara nie zaleczy ran.
I wszystkie próby dotarcia z takimi refleksjami do wszelkiej maści pół mózgów powinny mieć aprobatę.
P.S. Proszę o zrozumienie za mój styl pisania. Wszystkie moje myśli chcę przekazać w krótkiej formie.
janusz - 2010-04-06, 19:24
Oczywiście Łoś że masz rację. Każde działanie które ochroni choć jedno istnienie ludzkie jest potrzebne. Tylko nie widzę związku pomiędzy "czystym" na CB a ilością wypadków. Może należałoby mówić co kilka minut że misiaki stoją. Ja na informację "na radiu" na "234 suszą" reaguję natomiast na "czysto" nie reaguję. Myślę, że tak ma większość z nas. Może jestem naiwny ale mam nadzieję, że mało kogo "czysto" dopinguje do dodania gazu.
SlawekEwa - 2010-04-06, 19:29
janusz napisał/a: | Może jestem naiwny ale mam nadzieję, że mało kogo "czysto" dopinguje do dodania gazu. |
Tym bardziej ,że za perę km może być już "nieczysto"
łoś - 2010-04-06, 20:41
Wcześniej dałem do zrozumienia - wszyscy macie rację.
A ja mam co jakiś czas 2 godziny niepewności. Czy moje dzieci dojechały do domu.
Mam wrażenie, że większość myśli identycznie. Wypadki to innym, ale nie nam.
Też tak myślałem.
Zadzwonił telefon i:
- wujku był wypadek, Gośka żyje
z Wyszkowa do Wa-wy jechałem krótko, ale to odczuliśmy z żoną jak najdłuższy przejazd.
W szpitalu ciężko z twarzy rozpoznać, że to nasza córka. Była u nas 4 godziny wcześniej.
Różności widziałem. Nawet ludzkie strzępy. A tu mało nie zemdlałem.
Po wszystkim, czyli upewniwszy się, że córka jest pod dobrą opieką pojechałem na miejsce zdarzenia. Chciałem zrozumieć, jak to się stało. Zobaczyłem krew na chodniku i znów mało nie zemdlałem.
Zapewne niewielu doświadczyło takich przeżyć. Ja już to wiem i ode mnie też zależy, żeby było bezpieczniej.
To jest mój głos do polskiej jazdy.
Kogutowi dziękuje za temat.
Przypomniał mi to co chciałem zapomnieć.
Te wspomnienia powinno się przekazywać. Może ktoś nie dozna bólu za mały błąd kogoś, kto miałby się do błędu przyczynić.
Witold Cherubin - 2010-04-06, 21:14
łoś napisał/a: | Po wszystkim, czyli upewniwszy się, że córka jest pod dobrą opieką pojechałem na miejsce zdarzenia. Chciałem zrozumieć, jak to się stało. Zobaczyłem krew na chodniku i znów mało nie zemdlałem.
Zapewne niewielu doświadczyło takich przeżyć. Ja już to wiem i ode mnie też zależy, żeby było bezpieczniej.
To jest mój głos do polskiej jazdy. |
Znam dobrze to uczucie, bo moją Mamę samochód potrącił na przejściu dla pieszych. Przeżyła, ale miała obrażenia wewnętrzne i przeszła kilka operacji, co w Jej wieku tak osłabiło organizm, że po kilku miesiącach Ją straciłem.
Koledzy, wszystkim nam zależy, żeby na drogach było bezpieczniej, ale moim zdaniem to nie jest kwestia tego czy powiemy "czysto" czy nic nie powiemy przez CB, ale przede wszystkim jest to sprawa kultury osobistej i kultury jazdy, a być może także szkolenia i surowych kar. Uważam, że powoli następuje w tym zakresie poprawa, nie tylko po stronie kierowców, ale także i policjantów. Oby tak dalej.
Jeżdziłem sporo po Skandynawii wielkim amerykańskim "krążownikiem" i byłem zachwycony uczynnością innych kierowców i ich kulturą jazdy. Kiedy rozmawiałem o tym z zaprzyjaźnionym Szwedem, powiedział mi że wynika to z dwóch powodów: motoryzacja w Szwecji rozwijała się dużo wcześniej niż u nas, a drugi powód jest niestety bardzo smutny: Szwed powiedział mi, że źli kierowcy już u nich wyginęli. Oby u nas nie trzeba było tak mówić.
Dlatego staram się nie stwarzać konfliktowych sytuacji na drodze i ustępuję wszelkiego autoramentu "piratom drogowym" i jak do tej pory udaje mi się jeździć bezwypadkowo i bez mandatów, mimo, że mam ciężką nogę i nie jestem święty, tam gdzie pusto przekraczam dozwoloną szybkość, ale zawsze mam kontrolę nad samochodem i nigdy mi się nie zdarzyło mieć na zakrętach problem z utrzymaniem toru jazdy.
Pozdrawiam
SlawekEwa - 2010-04-06, 21:23
Ted69 napisał/a: | u nich liczona od dochodow kierowcy a nie stala cena za dane wykroczenie. |
U nas nikomu nie udało się dochodów policzyć. Każdy i tak narzeka, że mało zarabia.
@ndrzej - 2010-04-06, 21:48
Witold Cherubin napisał/a: | Kiedy rozmawiałem o tym z zaprzyjaźnionym Szwedem, powiedział mi że wynika to z dwóch powodów: motoryzacja w Szwecji rozwijała się dużo wcześniej niż u nas, a drugi powód jest niestety bardzo smutny: Szwed powiedział mi, że źli kierowcy już u nich wyginęli. |
To nie tylko to, o czym piszesz.
W Szwecji inaczej podchodzi się do tzw. piratów drogowych. Już podczas nauki jazdy wpaja się przyszłym kierowcom, żeby broń Boże nie egzekwowali na jezdni swoich praw, ale ustępowali z drogi łamiącym przepisy.
U nas byłoby to nie do pomyślenia, bo do pracy zamiast pół godziny jechałbyś pół dnia
Tadeusz - 2010-04-06, 22:24
W kwestii szybkiej jazdy na drogach nie mam zamiaru dyskutować. Widziałem śmiertelny wypadek, gdy na zupełnie pustej aż po horyzont drodze pojawiła się nagle sarenka. To nie był żubr, łoś ani jeleń, tylko drobna sarenka. Gdyby kierowca jechał z bezpieczną prędkością, to miałby szansę i on i sarenka. Jechał jednak tak szybko, że sarenka wraz z szybą wpadła do środka samochodu z konsekwencjami makabrycznymi dla kierowcy i pasażera. I sarenki.
Koledzy, błagam, przestańcie przekonywać, że wprawdzie jeździcie szybko, przekraczacie znacznie dozwolone prędkośći, ale przecież macie głowę na karku i kontrolujecie sytuację.
Jak to czytam, to włosy się jeżą na siwej łepetynie.
Proszę iść do biblioteki, wypożyczyć podręczniki do fizyki i przypomnieć sobie podstawowe prawa dynamiki i kinematyki.
Proszę jeszcze o jedno. Zastanówcie się, dlaczego grzecznie jeździcie w krajach, gdzie za przekraczanie dozwolonych prędkości są drakońskie kary i gdzie kara jest nieuchronna.. Są takie kraje, gdzie drogi naszpikowane są fotoradarami bez żadnych ostrzeżeń i praktycznie nie ma szans szarżować.
I ostatnia prośba - pomyślcie, co się stanie gdy zabijecie człowieka. Co zrobicie ze swoim sumieniem, jak będziecie z tym żyć, czy potraficie spojrzeć w oczy dzieciom ofiary lub rodzicom, jeśli to będzie dziecko?
Kilkanaście lat temu, jadąc do pracy, zobaczyłem na chodniku dużą grupę dzieci idącą pod opieką osoby dorosłej. Nagle cała ta grupa ruszyła biegiem do autobusu, który zatrzymał się na przystanku. Wprost pod koła mojego Forda. Mimo, że odbiłem w lewo i ostro zahamowałem, jedna dziewczynka uderzyła głową w prawy słupek przedni przy szybie. Płat skóry zwisał jej z czoła. Natychmiast zabrałem ją do samochodu wraz z opiekunką i zawiozłem do Centrum Zdrowia Dziecka. W czasie, gdy dziecko przechodziło badania głowy powiadomiłem policję i poprosiłem o wezwanie rodziców. Wraz z policją pojechałem na miejsce zdarzenia, zrobiono dokładne oględziny i pomiary, o sprawdzeniu stanu trzeźwości nie mówiąc. Trwało to wszystko bardzo długo. Znów wróciłem do szpitala. Upewniłem się, że dziecku nic poza uszkodzeniem skóry się nie stało. Wystarczyło zszycie.
W krótkim czasie otrzymałem wezwanie do Komendy Głównej Policji, Wydział Ruchu Drogowego. Tam usłyszałem, że nie ponoszę najmniejszej winy za zdarzenie i podziękowano za moją postawę. Usłyszałem również, że dziewczynkę(7 lat) uratowała mała prędkośc mojego samochodu - 40 km/h, a w momencie uderzenia, wskutek hamowania, już tylko około 10 - 15 km/h.
A ja i tak przez te kilkanaście lat setki razy przeżywałem ten koszmar we śnie!!!
Popatrzcie na te wykresy. I pomyślcie. Troszkę pokory też nie zaszkodzi.
łoś - 2010-04-06, 23:43
Tadeusz napisał/a: | zobaczyłem na chodniku dużą grupę dzieci idącą pod opieką osoby dorosłej. |
Ja na taki widok od razu daje po hamulcach, dużo wcześniej.
Tak nauczyłem reagować żonę, dzieci i znajomych, wszystkich co mnie poprosili o dokształcenie. Moje szkolenie nie poszło na marne. Dziękowano mi za naukę. Wiele osób uniknęło wypadków. Podstawa to zasada ograniczonego zaufania do innych użytkowników dróg. Gdybyś Tadeuszu pamiętał o tej zasadzie to byś tego przykrego przypadku nie miał możliwości opisać. On by się nie wydarzył.
To doskonałe świadectwo na przydatność CB. Wystarczyłaby informacja o dzieciach przy drodze i już jest zwiększona czujność kierującego.
Są sytuacje, że najlepszy nie da rady. Właściwie to niema najlepszych i doskonałych kierowców. Są doświadczeni i też popełniają błędy. Koło się zamyka, wracamy do ograniczonego zaufania.
łoś - 2010-04-07, 14:32
Od trzech lat tak szalał po głównej ulicy. Kilka razy zgłaszałem to na komendzie. Nie ja jeden.
Wreszcie go złapali. W październiku 09 założyli monitoring i są efekty.
Przeczytajcie.
Cyryl - 2010-04-07, 14:42
na kursach bezpiecznej jazdy, bo w takie rzeczy też się bawię, jest takie ćwiczenie:
ustawiam bramkę z pomiarem prędkości i każę jechać gościowi 50km/h (pojazd ciężarowy z naczepą lub autobus) z wyznaczonego miejsca zaczyna hamowanie awaryjne na suchym betonie. zatrzymuje się po 17-20m. w tym miejscu ustawiam druga bramkę z pomiarem prędkości i każę gościowi z tego samego miejsca hamować, ale z prędkości 60km/h. mimo, że hamowanie zakończy mniej niż 10m dalej to przez bramkę przejeżdża z prędkością 37km/k. prędkość podczas hamowania nie spada liniowo.
czyli jeżeli jedziemy z 50km/h i wyhamujemy przed przechodniem, to jeśli zwiększymy prędkość tylko o 10km/h zobaczymy go w tym samym miejscu uderzymy go z prędkością 37km/h.
natomiast co do przepisów i kar, to one są dla takich ludzi jak my.
człowiek przejedzie na żółtym to jeszcze przez kilometr ogląda się za siebie mając i wyrzuty sumienia i stracha przed karą. natomiast na pirata przepisy i kara nie mają znaczenia. o i tak i tak będzie jechał jak chce. przykładem czterech motocyklistów z okolic Suchej Beskidzkiej, którzy nałapali ponad 300 pkt. dla niego nie było ważne czy przejechał na zielonym, żółtym czy czerwonym, czy kara to 100, 1000zł czy zabranie prawa jazdy (ktrego z resztą część z nich nie miała), ważne było jechać szybko i to wszystko.
natomiast u nas sprawców wypadków przedstawia się jako degeneratów lub patologię społeczą. większość wypadków drogowych powodują tacy sami ludzi jak my, przez roztargnienie, nieuwagę, niefrasobliowść. aby spowodować wypadek po alkoholu nie trzeba być alkoholikiem. tutaj jest film tak przejmujący ponieważ sprawcami tych wypadków są całkiem normalni i początkowo sympatyczni ludzie: http://www.youtube.com/watch?v=1Akl3KUi6dA
Rockers - 2010-04-07, 15:25
ja napiszę krótko uważam iż ludzie nie są stworzeni do poruszania się z dużymi prędkościami, i jeśli ktoś ma taką możliwość a nie ma doswiadczenia to wogóle nie zdaję sobie sprawy co mu grozi, jeżdząc z kursantami nieraz mam przykład że osoba która ledwo panuje nad samochodem chce jechać z prędkością zbliżoną a nawet szybszą niż inni kierowcy i gdyby nie instruktorzy którzy pilnują takich delikwentów to nie wiem co by się działo na drogach, inna sprawa że po kursie już nie mamy wpływu na nich i choć człowiek tłumaczy takim osobom jak się poruszać jak zachować ostrożność to do niektórych to wogóle nie trafia > zresztą tak jak i w wielu wielu innych dziedzinal ludzie wykazują się brakiem wyobraźni tak i tutaj.
Ja nieraz wracając do domu pytam o drogę i choć interesuje mnie przejezdność drogi, gdyż mam do wyboru inną dłuższą ale zawsze w miarę przejezdną > to dostaje odpowiedź czysta potem się zastanawiam czy czysta bo korków nie ma czy tez że misiaków nie ma - to drugie akurat mnie nie interesuje bo na ich obecność nie mam zamiaru zmieniać drogi, a jadąc samochodem nigdy mi się nie spieszy, tu stosuje słowa mojej żony często powtarzane wszystkim "lepiej się spóźnić a dojechac do celu całym i zdrowym" i pod tym się w pełni podpisuje.
Co do nowych kierowców myślę że z tym jest coraz gorzej i podpisuje się pod projektami, które może kiedyś wejdą w zycie. Dopuścić do ruchu nawet 17- latków, ale pierwszy rok lub nawet dwa jazda tylko pod opieką osoby mającej już iluś letnie doświadczenie za kierownicą, niech te osoby nabędą doświadczenia pod okiem osób znających różne sytuacje na drodze i wiedzących jak się zachować, po tym czasie nowi kierowcy nabędą trochę wiedzy i doświadczenia co zapewne pozwoli im bezpieczniej poruszać się po drodze.
Niestety zapewne piratów drogowych się nie pozbędziemy z dróg zawsze się tacy znajdą i jedynie policja na to może pomóc. Niestety im więcej kamer i patroli tym gorzej jeździ się nam bo tak jak napisał ktoś wyżej, czasem człowiek rzeczywiście przeleci na żółtym wcale nie specjalnie, albo przekroczy prędkość o 5 km/h - a potem się stresuje i zastanawia czy ten radar go złapał ?? czy policja za skrzyżowaniem zatrzyma. A ci co pędzą o ileś 10-siąt więcej czy przelatują na czerwonym wogóle się tym nie przejmują i nieraz zdarza się że po jakimś czasie łapie się ich na tym samym.
POPROSTU JESTEŚMY LUDZMI - SĄ MĄDRZEJSI I MNIEJ ROZUMNI ALE Z TAKIMI TEZ MUSIMY ŻYĆ I BĘDĄC (przynajmniej starać się ) MĄDRZEJSZYMI STARAĆ SIĘ ICH PRZEWIDZIEĆ I UNIKAĆ NIEBEZPIECZEŃSTW NA JAKIE NARAŻAJĄ NAS INNI.
"ZASADA OGRANICZONEGO ZAUFANIA"
KOCZORKA - 2010-04-07, 16:04
Rockers napisał/a: | Co do nowych kierowców myślę że z tym jest coraz gorzej i podpisuje się pod projektami, które może kiedyś wejdą w zycie. |
Co do nowych kierowców, to ja byłabym za obowiązkowym oznakowaniem samochodu, którym on się porusza np. zielona koniczynka.
Wiadomo, nowy nieobyty, bardzo często zestresowany, a tutaj dodatkowo kierowcy na niego trąbią.
Każdy z nas widząc L kę uważa bardziej, zachowuje większą odległość i nie trąbi, nawet jak autko zgaśnie.
Tak samo byśmy się zachowywali widząc koniczynkę.
Dodatkowo oznakowane autko powinno poruszać się wolniej niż inni użytkownicy, bo wiadomo, że ani wprawy, ani refleksu taki kierowca jeszcze nie posiada.
Oczywiście i mandaty dla takich kierowców za przekroczenie szybkości powinny być również wyższe, bo jednak najwięcej śmiertelnych wypadków powodują młodzi, wyrywni i niedoświadczeni kierowcy.
Rockers napisał/a: | Dopuścić do ruchu nawet 17- latków, ale pierwszy rok lub nawet dwa jazda tylko pod opieką osoby mającej już iluś letnie doświadczenie za kierownicą, niech te osoby nabędą doświadczenia pod okiem osób znających różne sytuacje na drodze |
Byłoby to piękne, ale raczej nie do zrealizowania.
Większość z nas pracuje, a po otrzymaniu "prawka" najlepiej jeździć w miarę możliwości jak najwięcej.
Powoli, spokojnie, ale jeździć.
Tadeusz - 2010-04-07, 17:34
łoś napisał/a: | Tadeusz napisał/a: | zobaczyłem na chodniku dużą grupę dzieci idącą pod opieką osoby dorosłej. |
Ja na taki widok od razu daje po hamulcach, dużo wcześniej. Podstawa to zasada ograniczonego zaufania do innych użytkowników dróg. Gdybyś Tadeuszu pamiętał o tej zasadzie to byś tego przykrego przypadku nie miał możliwości opisać. On by się nie wydarzył.
|
Ja na taki widok również reaguję wcześniej. To dlatego zszedłem do 40km/h. Jechałem wolniutko, bo nie ufam dzieciom w grupie, a jednak zaskoczyły mnie nagłym wtargnięciem. Na domiar złego wbiegły wszystkie naraz, a było ich ze dwadzieścioro.
Resztę już znacie.
Moja reakcja, podobna do Twojej, Łoś, wynika oprócz doświadczenia, również ze znajomości dzieci. Przez całe życie byłem nauczycielem i wychowawcą.
Opisałem tę traumatyczną dla mnie sytuację, żeby uzmysłowić niektórym naszym kolegom, że są sytuacje w których duża prędkość odbiera jakiekolwiek szanse na uratowanie człowieka. Czasem decyduje nawet niewinne 10 km/h.
Dlatego pochwalam Koguta za zainicjowanie tej dyskusji. Może nawet należy ją przenieśc do forum: Bezpieczeństwo.
Cyryl - 2010-04-07, 17:49
w Austrii młody człowiek dostaje pierwsze prawo jazdy (niezależnie od wieku) na 2 lata. w tym czasie musisz się poddać szkoleniu w specjalnym ośrodku na płytach poślizgowych. jednak do tego szkolenia można przystąpić po roku posiadania prawa jazdy, czy po poznaniu pojazdu - jego zachowania na drodze. gdy kierowca przejdzie takie szkolenie prawo jazdy zostaje automatycznie przedłużone bezterminowo lub według zalecenia lekarza.
Cyryl - 2010-04-07, 17:57
z prawem o ruchu drogowym jest podobnie jak z regułami kościoła katolickiego.
jeżeli ktoś zastosuje się do podstawowych przykazań: miłuj Boga i bliźniego jak siebie samego, wszelkie inne przykazania zostaną spełnione.
tak samo w ruchu drogowym jeżeli podejmiesz wszelkie kroki aby uniknąć zagrożenia i utrudnienia ruchu inne przepisy nie są potrzebne.
ale człowiek te najważniejsze prawdy nie jest w stanie zauważyć, a co dopiero przestrzegać, dlatego mamy następne przykazania, grzechy główne itp. a prawie o ruchu paragrafy i znaki drogowe.
gdyby każdy potrafił się zastosować do przepisu mówiącego o zakazie parkowania i zatrzymywania tam gdzie będzie to stanowić zagrożenie lub utrudnienie to ze stali ze znaków zakazu zatrzymywania i postoju postawilibyśmy z 10 wież Eiffla.
Cyryl - 2010-04-07, 18:06
no może nie mylmy pojęć, cześć kierowców parkuje swoje auta, czasem bardziej przemyślanie, czasem mniej szczęśliwie, a są tacy którzy porzucają swoje auta ponieważ to co robią nie można określić jako parkowanie.
i to nie ma nic wspólnego z ilością miejsca.
KOCZORKA - 2010-04-07, 18:14
Tadeusz napisał/a: | Dlatego pochwalam Koguta za zainicjowanie tej dyskusji. Może nawet należy ją przenieśc do forum: Bezpieczeństwo. |
Popieram Cię Tadziu.
Dzisiaj wracając do domciu, zatrzymałam się przed przejściem dla pieszych.
Przechodziła bardzo wolno (całe szczęście) starsza pani.
Obok mnie przemknęły jak burza dwa samochody.
Aż krzyknęłam w samochodzie, ale na szczęście pani nie zdążyła wejść im pod maskę.
W takim momencie (niestety kilka już ich przeżyłam) miałabym ochotę rozstrzelać na miejscu takich kierowców.
Jestem za zaostrzeniem przepisów, za większymi karami.
Polacy kupują coraz większe, opancerzone , szybkie fury i traktują przechodniów jak intruzów na drodze.
Nie wspominając nawet o szybkiej jeździe w trakcie ulewy, bo przecież w samochodzie milutko, cieplutko i suchutko. A to, że kogoś tam na zewnątrz obleje się fontanną z kałuży??
Nie podoba mi się jazda i kultura na drodze większości polskich kierowców!!!!
Cyryl - 2010-04-07, 18:25
muszę Ci powiedzieć, że na nauce jazdy na kat. B mniej więcej po 10-15h nauki kursant patrząc na pieszych (którym jest on sam) mruczy pod nosem: to bydło powinno się porozjeżdżać.
i nie jest to odosobnione zachowanie.
radecki1972 - 2010-04-07, 18:27
KOGUT napisał/a: | teraz to czekam na głos , że tyle aut i tak mało miejsc to można się nie stosować czasami oczywiście |
Dlaczego tyle aut? Otóż w Warszawie średnio samochodem jedzie 1,3 osoby. Poza tym ludziska zmotoryzowane mają dziwną niechęć do komunikacji miejskiej. Autobusem może nie taniej i nie wygodniej, ale szybciej (buspasy) i to kierowca autobusu męczy się w korkach, a ludki nie martwią się gdzie zaparkować.
radecki1972 - 2010-04-07, 18:30
Cyryl napisał/a: | muszę Ci powiedzieć, że na nauce jazdy na kat. B mniej więcej po 10-15h nauki kursant patrząc na pieszych (którym jest on sam) mruczy pod nosem: to bydło powinno się porozjeżdżać.
i nie jest to odosobnione zachowanie. |
I w pewnym sensie ma rację. Wystarczy poobserwować tłum, który wysypuje się z Dworca Wileńskiego. ŻYWIOŁ Czerwone dla pieszych? A kogo to...
KOCZORKA - 2010-04-07, 18:47
Cyryl napisał/a: | kursant patrząc na pieszych (którym jest on sam) mruczy pod nosem: to bydło powinno się porozjeżdżać. |
radecki1972 napisał/a: | I w pewnym sensie ma rację. Wystarczy poobserwować tłum, który wysypuje się z Dworca Wileńskiego. ŻYWIOŁ Czerwone dla pieszych? A kogo to... |
Teraz radecki1972, przepraszam kolego, ale mnie zaskoczyłeś.
Jeżdżę samochodem, wpuszczam autobusy, przepuszczam pieszych, ale nie pochwalam takich słów u instruktorów.
A ten :Żywioł" jak nazwałeś, ja osobiście wolę przepuścić.
Przejdą, rozejdą się i można spokojnie przejechać.
A nie pomyślałeś, ilu z tych przyjezdnych może być "zagubionych w wielkim mieście".
SlawekEwa - 2010-04-07, 19:07
Cyryl napisał/a: | kursant patrząc na pieszych (którym jest on sam) mruczy pod nosem: to bydło powinno się porozjeżdżać. |
KOCZORKA napisał/a: | Jeżdżę samochodem, wpuszczam autobusy, przepuszczam pieszych, ale nie pochwalam takich słów u instruktorów. |
Można pogubić się na forum, a co dopiero na jezdni
radecki1972 - 2010-04-07, 19:09
KOCZORKA napisał/a: | wpuszczam autobusy |
Super
KOCZORKA napisał/a: | ale nie pochwalam takich słów u instruktorów |
To nie instruktor mówił tylko kursant po 15h jazdy.
KOCZORKA - 2010-04-07, 19:15
KOCZORKA napisał/a: | Teraz radecki1972, przepraszam kolego, ale mnie zaskoczyłeś.
Jeżdżę samochodem, wpuszczam autobusy, przepuszczam pieszych, ale nie pochwalam takich słów u instruktorów. |
SORKI, SORKI , jakoś tak było dla mnie jasne, że chodzi o instruktora, a to tak mówił kursant.
Mam nadzieję, że instruktor go poinstruował, że tak się nie mówi.
A z radecki1972 my sobie fajnie porozmawialiśmy przez telefon i proszę pięknie kolegę o wybaczenie.
Pozdróweczka.
łoś - 2010-04-07, 22:05
Ted69 napisał/a: | im dluzsza antena CB tym mniejsze poszanowanie dla przepisow |
coś w tym jest, ja zawsze wybieram najkrótsze
Fux - 2010-04-07, 22:06
łoś napisał/a: | coś w tym jest, ja zawsze wybieram najkrótsze |
He, he, he...
maszakow - 2010-04-07, 23:17
Z pewną nieśmiałością zwracam uwagę szeryfom że to już trzecia strona offtopów. Z całym szacunkiem dla waszych przeżyć wszystkie te historie z życia wzięte powinny znaleźć inną lokację. np wątek: Moje najbardziej traumatyczne przeżycie na drodze - ku przestrodze.
Rockers - 2010-04-08, 13:52
KOGUT napisał/a: | To nie był małolat , facet po czterdziestce ...ma zielone to ma prawo tyle że to jedyna dawka wiedzy jaką posiadał |
takich osób jest więcej a w szczególności co musze stwierdzić faceci w drogich limuzynach postępują po swojemu nie szanując innych na drodze.
Co do oznakowania samochodu początkującego kierowcy to oczywiście jestem za, ale nie liczcie że wszyscy kierowcy to uszanują, i nie wszyscy mimo przepisu w kodeksie zachowują ostrożność przejeżdzając przy samochodzie nauki jazdy, jak pisałem wyżej są ludzie i ludziska ( lub "ludzie i klamki" ) jak kto woli.
Co niestety bardzo boli bo jak ktoś chce się wyszaleć to są inne miejsca na to a nie drogi publiczne, gdzie oprócz siebie narażają także innych.
Koniczynki mają być obowiązkowe tylko niwiadomo jak długo będziemy czekac na ten przepis.
Jest jeszcze druga strona medalu już słyszałem różne opinie ale jedna była ciekawa > kursantka stwierdziła że ona bardzo by chciała przykleić koniczynkę ale nie będzie mogła, bo jej mąż do tak oznaczonego samochodu nie wejdzie a już na pewno nie będzie go prowadzić
Swoją drogą przydały by się koniczynki magnetyczne ale jeszcze takich nie widziałem
Rockers - 2010-04-08, 15:33
ucząc jedną lekcję poświęcam własnie przepisom dotyczących pieszych, nieźle się uśmieję, niewiem czy 2% ludzi zna przepisy dotyczace pieszych a przeciez wszyscy jesteśmy pieszymi > ciekawe czy znacie
Rockers - 2010-04-08, 21:30
w takim razie dobrze że jak Was spotykam mam amnezje i nie wiem gdzie pracuje
z Wami żyję tylko ciesząc się przewyśmienitym towarzystwem, zabawą i otaczającą przyrodą i tak ma być
KOCZORKA - 2010-04-08, 23:42
Rockers napisał/a: | ucząc jedną lekcję poświęcam własnie przepisom dotyczących pieszych, |
I chwała Ci za to.
Bardzo często zastanawiam się dlaczego w szkołach nie ma przedmiotu - przepisy o ruchu drogowym dla przyszłych kierowców i pieszych, etyce i kulturze zachowania na drogach itp.
Młodzież zalewana jest ogromną ilością wiedzy (nie zawsze koniecznej), a nie uczy się czegoś co będzie jej niezbędne w życiu.
Już od najmłodszych lata dzieciaki jeżdżą na rowerkach, przesiadają się w starszym wieku często na skuterki, a następnie na samochody.
Instruktor powinien nauczyć jazdy, ale przepisy powinno znać się zdecydowanie wcześniej.
Może kiedyś spełni się moje marzenie i Minister Szkolnictwa wprowadzi taki przedmiot.
łoś - 2010-04-08, 23:59
Cytat: | Może kiedyś spełni się moje marzenie i Minister Szkolnictwa wprowadzi taki przedmiot. |
Ministrowie o tak przyziemnych sprawach nie mają pojęcia. Z lotu ptaka tych problemów nie widać.
Tadeusz - 2010-04-09, 00:04
KOCZORKA napisał/a: | Bardzo często zastanawiam się dlaczego w szkołach nie ma przedmiotu - przepisy o ruchu drogowym dla przyszłych kierowców i pieszych, etyce i kulturze zachowania na drogach itp. |
Lucynko, przed laty organizowane były gminne, wojewódzkie i ogólnopolskie turnieje wiedzy o ruchu drogowym dla uczniów klas czwartych szkół podstawowych. Byłem jednym z organizatorów i prowadzących te turnieje na szczeblu dzielnicowym, a potem wojewódzkim. To zdawało egzamin. Dzieci były dobrze przygotowywane przez szkoły.
Powiązane to było ze zdawaniem egzaminu na kartę rowerową.
Jak jest teraz, nie wiem. Od trzynastu lat nie mam już doświadczeń w tej materii.
KOCZORKA - 2010-04-09, 00:30
Tadeusz napisał/a: | To zdawało egzamin. Dzieci były dobrze przygotowywane przez szkoły.
Powiązane to było ze zdawaniem egzaminu na kartę rowerową.
Jak jest teraz, nie wiem. Od trzynastu lat nie mam już doświadczeń w tej materii. |
Pod pewnymi względami to jednak były lepsze czasy.
Zdawało się na karty rowerowe, karty pływackie itp.
Niestety obecnie jest to puszczone na żywioł.
Dziecko może wypożyczyć kajak bez karty, to nic, że nie umie pływać.
Dziecko ma jeździć w ruchu ulicznym (chodnikami nie wolno, tras rowerowych, zdecydowanie za mało) bez karty rowerowej, bez znajomości przepisów.
Wspomnę również o skuterkach, na które młodzież po 18 roku życia wsiada i jeździ bez prawa jazdy. Niepotrzebne, niewymagane.
Aż strach się bać.
Cyryl - 2010-04-09, 05:42
Rockers napisał/a: | ...nieźle się uśmieję, niewiem czy 2% ludzi zna przepisy dotyczace pieszych a przeciez wszyscy jesteśmy pieszymi > ciekawe czy znacie |
99% kierowców nie zna podstaw prawa o ruchu drogowym.
nie mówię tu o szczegółowych przepisach, ale podstawach. jeździmy bo tak inni zachowują się, ale dlaczego tak postępujemy nie mamy pojęcia.
Fux - 2010-04-09, 05:51
W szkolach sa prowadzone spotkania a policjantami, jest miasteczko ruchu drogowego. Ale to zapewne wyjątek...
Andrzej 73 - 2010-04-09, 07:19
Cyryl napisał/a: | 99% kierowców nie zna podstaw prawa o ruchu drogowym.
nie mówię tu o szczegółowych przepisach, ale podstawach. jeździmy bo tak inni zachowują się, ale dlaczego tak postępujemy nie mamy pojęcia. |
To ja jestem ten 1%. W technikum samochodowym miałem przedmiot - Przepisy ruchu drogowego i profesora bardzo wymagającego, który przedmiot ten traktował bardzo poważnie. Jak się okazało nauka się opłaciła , bo nigdy nie miałem problemów ze zdaniem egzaminów na prawo jazdy , a kilka razy zdawałem na różne kategorie.
Fux - 2010-04-09, 15:40
Andrzej 73 napisał/a: | bo nigdy nie miałem problemów ze zdaniem egzaminów na prawo jazdy , a kilka razy zdawałem na różne kategorie |
Samochwala...
Ja także i przypuszczam, że jeszcze wielu innych.
Andrzej 73 - 2010-04-09, 15:58
Fux napisał/a: | Samochwala... |
Co?....ja? Ależ skąd.
No może troszeczkę.
StasioiJola - 2010-04-09, 16:35
Ja żeby zaliczyć egzamin wewnętrzny to podchodziłem ze 4 razy , był dużo gorszy jak państwowy, a kurs był 200 godzinny. Pamietam, jak zdawałem egzamin z jazdy Starem-66 na ulicach Wrocławia- koszmar, szczególnie na uliczkach wąskich po osiedlach, ale zaliczyłem za 1 razem a to było 37 lat temu!!!!
Fux - 2010-04-09, 17:01
StasioiJola napisał/a: | Pamietam, jak zdawałem egzamin z jazdy Starem-66 na ulicach Wrocławia- koszmar, szczególnie na uliczkach wąskich po osiedlach, ale zaliczyłem za 1 razem a to było 37 lat temu |
Wtedy to samochodow nie było na ulicach...
darciox - 2010-04-09, 17:23 Temat postu: TAK Czym skorupka za mlodu nasiaknie...tak to prawda i nauka przepisow i zachowania na drodze dzieci zdala by egzamin w 100%
Im więcej motocykli na drodze tym mniej samochodów i korki byly by mniejsze.
Jeden biznesmen w super bryce chciał postraszyć motocyklistę jadącego do pracy tak się na początku tłumaczyl i go potrącił. Chlopak zginol,a za miesiąc miał ślubować.
Kierowca za zabicie chlopaka zapłacil 180 zl
http://www.motogen.pl/akt...iow,art410.html
BiG Team - 2010-04-09, 17:40
Ja prawko zrobiłem eksternistycznie, musiałem tylko odbyć 5 godz. jazdy i poźniej zdać egzamin teoretyczny i z jazdy. Jak do dziś 33 lata bez wypadku
Cyryl - 2010-04-09, 17:58
ja poruszyłem trochę inny problem. można zdać egzamin nie znając prawa o ruchu drogowym, można przejeździć nawet 50 lat i też go nie znać.
osobną sprawą jest zdanie egzaminu, poznanie prawa o ruchu drogowym i rozumienie tego prawa. to są zupełnie odrębne rzeczy.
przypominam, że w naszym sporcie bywali tacy którzy zaliczyli 20-letnią karierę w jakiejś dyscyplinie sportu komplenie nie rozumiejąc jej. czasem nawet miawali sukcesy, lokalne ale sukcesy.
|
|