Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Nadwozia kempingowe i zabudowy - pompa wody - dlugo burczy

mip - 2010-04-18, 18:03
Temat postu: pompa wody - dlugo burczy
Witam, :spoko

W naszym kamperze mamy pompe fiamma superflow. Z tego co rozumiem dziala ona na zasadzie nabica do okreslonego cisnienia i sie wylacza. Z tym ze u nas trwa to bardzo dlugo. Po takim na przyklad myciu rak pompa pracuje jeszcze przez ok 2 minuty.
Podejrzewalem jakas nieszczelnosc ale nic nie znalazlem, a pozatym gdy sie wylaczy to juz sie nie wlacza do momentu gdy odkrece wode.
Obecnie podejrzewam ze gdzies sie uklad zapowietrzyl i pompa spreza ta poduszke powietrzna, z tym ze nie za bardzo mam pomysl jak taki uklad odpowietrzyc :?:

Spotkal sie ktos moze z takim zachowaniem?

pozdrawiam

f68 - 2010-04-18, 18:17

kolego rozebrac przeczyścić i powinno być ok
to miałem u siebie ale tylko po dłuższym nie uzywaniu

arek - 2010-04-18, 18:28

w tych pompach powinna być taka "śrubka" z przodu pompy może być pod naklejką która służy do regulacji ciśnienie które tę pompę wyłącza.Trzeba pokręcić w lewo lub w prawo ustawiając żądane ciśnienie
koko - 2010-04-18, 18:42

Po zimie często się tak dzieje Ja rozebrałem i przekonałem się że w pompie jest taki szlam
trochę poczyściłem troche pomogło ale jak Witek w Grudziądzu powiedział mi że u niego
w zeszłym roku zaczęła pompować wodę po dwóch zlotach zacząłem główkować i eureka po zimie zarasta glonopodobnymi ustrojami.
A że jestem leniwy to zadziałałem chemicznie czyli zlikwidowałem hodowlę poprzez odkażenie układu perhydrolem (35 proc woda utleniona) na początku zapieniło i było gorzej ale jak wyżarło i przepłukałem to poprawiło teraz mam 5l/min to całkiem nieżle.
KAŻDY DZIAŁA NA WŁASNE RYZYKO

ARCADARKA - 2010-04-18, 20:22

burcy ,burcy ,super tak musi być ,przyjacielu z którego roku jest twój kamper ,chyba czas wymienić pompę na nową ,dobrze radzę :bigok :bigok :bigok zauważyłem rocznik 95 jak nie masz wycieków stara pompa do kosza , :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
krzysztofCz - 2010-04-19, 07:54

ARCADARKA napisał/a:
burcy ,burcy ,super tak musi być ,przyjacielu z którego roku jest twój kamper ,chyba czas wymienić pompę na nową ,dobrze radzę :bigok :bigok :bigok zauważyłem rocznik 95 jak nie masz wycieków stara pompa do kosza , :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

Darek straszysz i słowem i widokiem :lol: :lol: :lol:

ARCADARKA - 2010-04-19, 13:04
Temat postu: ARCADARKA
:haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
ARCADARKA - 2010-04-19, 15:10

Adasiu mój przyjacielu :bigok ,,,,,,,,nie wygląd ,ale serduszko otwarte szeroko na Świat się liczy :bigok :bigok :bigok :bigok :bigok
Andrzej 73 - 2010-04-19, 20:09

ARCADARKA napisał/a:
ale serduszko otwarte szeroko na Świat się liczy


Zgadzam się z Tobą w stu procentach . W Twoim przypadku serducho masz otwarte nie tylko na świat , ale i dla ludzi. Tak trzymaj Darku.

:spoko

maszakow - 2010-04-20, 12:40

eh, jednak morda forda lepiej wyglądała :wyszczerzony:
ARCADARKA - 2010-04-20, 13:08

maszakow napisał/a:
eh, jednak morda forda lepiej wyglądała :wyszczerzony:


chyba masz rację :bigok :bigok :bigok

papciosmurf - 2010-04-20, 16:31

ARCADARKA napisał/a:
maszakow napisał/a:
eh, jednak morda forda lepiej wyglądała :wyszczerzony:


chyba masz rację :bigok :bigok :bigok

O teraz lepiej o niebo :bigok

darboch - 2010-05-19, 21:19

Czy ktos uzywa czegos takiego??

http://www.allegro.pl/ite..._20_okazja.html

krynia i stan - 2010-05-19, 21:55

Coś takiego widać w moim kamperku.
I w zasadzie to na podstawie Twojego pytanie nie wiem co więcej powiedzieć. :szeroki_usmiech

ARCADARKA - 2010-05-19, 22:04

krynia i stan napisał/a:
Coś takiego widać w moim kamperku.
I w zasadzie to na podstawie Twojego pytanie nie wiem co więcej powiedzieć. :szeroki_usmiech


witaj przyjacielu :ok ,otwórz link ,który kolega podesłał ,,,,,i tylko przeczytaj, wszystko będziesz wiedział :bigok :bigok
pozdrawiam

krynia i stan - 2010-05-19, 23:08

ARCADARKA napisał/a:
witaj przyjacielu ,otwórz link ,który kolega podesłał ,,,,,i tylko przeczytaj, wszystko będziesz wiedział


hehe toteż odpowiedziałem, mam więc używam , tylko co z tego wynika ? :?:

:spoko

roger - 2010-05-19, 23:10

krynia i stan napisał/a:

hehe toteż odpowiedziałem, mam więc używam , tylko co z tego wynika ? :?:


Jak co ..???? trata tata i wylata woda z automata

krynia i stan - 2010-05-19, 23:17

roger napisał/a:
Jak co ..???? trata tata i wylata woda z automata


Ty dzisiaj to tak wszędzie :haha:

Tylko nie strzelaj , poddaję się :zimno


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

roger - 2010-05-19, 23:19

No dzisiaj mam wkręta na pisanie a dlaczego to Ci powiem jutro ... ;)
krynia i stan - 2010-05-19, 23:22

roger napisał/a:
No dzisiaj mam wkręta na pisanie a dlaczego to Ci powiem jutro ...


Czyli za 38 minut :szeroki_usmiech

roger - 2010-05-19, 23:25

No w Pajęcznie Ci powiem ... tylko mi przypomnij ... ;)
ARCADARKA - 2010-05-19, 23:28

roger napisał/a:
No w Pajęcznie Ci powiem ... tylko mi przypomnij ... ;)


to gratulacje przyjacielu ;) ;)

roger - 2010-05-19, 23:29

Dzięki ważne że bez bólu i afer... ;)
krynia i stan - 2010-05-19, 23:30

KOGUT napisał/a:
pompa wody długo burczy ... może głodna jest ? może serka?


Oj się prosisz :diabelski_usmiech , ale podobno kto prosi ten dostaje :bigok

krynia i stan - 2010-05-19, 23:34

krynia i stan napisał/a:
KOGUT napisał/a:
pompa wody długo burczy ... może głodna jest ? może serka?


Oj się prosisz , ale podobno kto prosi ten dostaje


Żeby nie było, miałem na myśli ser.

A tak w ogóle to co jest ? jeden strzela a drugi marudzi o serze :?: :shock:

ARCADARKA - 2010-05-19, 23:36

roger napisał/a:
Dzięki ważne że bez bólu i afer... ;)
:kwiatki:
darboch - 2010-05-20, 17:15

ARCADARKA, moze Ty mi powiesz co mozna uzyskac przez to urzadzenie w praktyce ??
MAWI - 2010-05-20, 17:54

KOLEGO darboch jest to nic innego jak tzw.akumulator hydrauliczny.Bańka z membramą.Pompa nabija akumulator wodą ,membram napina się i po uzyskani odpowiedniego (ustawionego przez ciebie jak kolega pisał śrubką)ciśnienia pompa wyłącza się.Odkręcaląc lekko kran na chwilę woda leci bo bombrama ją wypycha a pompa stoi,bo ma zapas ciśnienia w akumulatorze (w tej bańce).i oszczędzasz pompę bo się rzadziej włącza . zasada trochę jak w hydroforze.Pompa może włączyć się i może pracować dłużej niż masz odkręcony kran ,wyłączy się dopiero po nabiciu ciśnienia do akumulatora.Ciekawoską jest to że w niektórych akumulatorach należy co jakiś czas uzupełnić ciśnienie powietrza(dopompować) od strony membramy.
darboch - 2010-05-20, 18:32

MAWI, dzieki bardzo za jasna odpowiedz :ok jednym slowem to przydatna sprawa...moze ktos z was tego uzywa??
Yans - 2010-05-20, 20:05

darboch napisał/a:
.moze ktos z was tego uzywa??

Każdy, kto ma ogrzewanie w domu z obiegiem zamkniętym.Naczynia przeponowe są używane dla unikania gwałtownych skoków ciśnienia ,które jest szkodliwe dla instalacji... Często pełnią funkcję akumulatorów ciśnienia w hydroforach , aby czujniki mogły łagodniej reagować na jego gwałtowny wzrost. W większości mogą być pompowane przez zwykły wentylek samochodowy. Na takim naczyniu powinna być wartość ciśnienia powietrza. To jest ważne. Przy mniejszym przepona szybciej się zużywa. :spoko
Naczynia w kolorze czerwonym są przystosowanie do wysokiej temperatury.Natomiast białe lub niebieskie tylko do zimnej wody. :bigok

darboch - 2010-05-20, 21:14

Yans napisał/a:
Na takim naczyniu powinna być wartość ciśnienia powietrza.


Ciśnienie do 0,9 bar (13,05 psi ).

airgaston - 2010-05-20, 22:14

Witaj. Mam toto :wyszczerzony:
odpowiedź i opis poszło na priva.

airgaston - 2010-05-29, 12:06

A tak wygląda w rzeczywistości.
Woda jest zasysana przez pompe która jest pod mocowaniem fiammy A20 potem do akumulatora ciśnienia. Za nim jest wyłącznik ciśnieniowy bo nie mam go w pompie. I potem do rozdzielacza na boiler i łazienke oraz do zlewu kuchennego. To wszystko.

airgaston - 2010-05-29, 14:14

A przed nim nigdy nic nie było :haha:
airgaston - 2010-05-29, 17:13

Prawie dobrze rozgryzłeś :mrgreen:
Woda jednak tak u mnie ciurka :shock:

airgaston - 2010-05-29, 17:24

ponumerowałem dla wyjaśnienia.
Wyłącznik ciśnieniowy najlepiej sie sprawdza za akumulatorem ciśnienia. Pompa włącza się najrzadziej i woda ma stałe ciśnienie a nie pulsuje. Pracowałem nad tym w zeszłym roku metodą prób i błędów. Drugim problemem było zamontowanie zaworów zwrotnych żeby woda się nie cofała i żeby pompa nie pchała najpierw powietrza.
Kurczak a jak jest u Ciebie?

waldi - 2010-05-29, 18:37

Kogut przeciesz to logiczne i na zdjeciu to ladnie widac :chytry
darboch - 2010-05-29, 19:00

Kupilem te urzadzenie,teraz montaz...mam nadzieje ,ze dam rade :diabelski_usmiech
airgaston - 2010-05-29, 23:01

W sumie to wszystko jedno czy przed czy po zbiorniku. Ciśnienie w dwie strony węża jest takie samo, przecież w aku nie ma zaworu zwrotnego tylko w pompie. Ważne ,że wyłacznik jest za pompą.
konkluzja: nieważne czy go biją czy on bije tak samo boli :lol:

airgaston - 2010-05-30, 00:10

No dobra powiem wreszcie jak to u mnie było :roll: .
1 wyłacznik za pompą przed zbiornikiem. Ciśnienie wolniej spadało przed zbiornikiem za pompą bo i krótki kawałek węża ale woda zdecydowanie i widocznie słabiej się lała przy spadku ciśnienia i pompa dłużej musiała chodzić aby nabić ciśnienie.
2 wyłącznik za zbiornikiem - dłużej jest ciśnienie, pewnie też przez to że włącznik jest też pośrednio zwężką , a jak już się włączy to podpompowuje płynniej. Widać to szczególnie w prysznicu.
Może to być indywidualne gdyz każdy ma różnej długości przewody wodne i różne ilości zaworków zwrotnych, u mnie są chyba 4.

darboch - 2010-06-29, 10:10

airgaston napisał/a:
. Za nim jest wyłącznik ciśnieniowy bo nie mam go w pompie.


Ciekawe czy ja to mam w swojej pompie?? Jak to sprawdzic?

brams - 2010-08-05, 13:55

A ja mam z kolei problem z pompką Aqua 8, jak na zdjęciach. Czasem w ogóle nie chce się wyłączyć, pomaga dopiero puknięcie w górę obudowy, albo po prostu wyłącznik pompki na "0". Rozebrałem toto, ale gdy doszedłem do obudowy silnika (podejrzewałem szczotki) - poddałem się, gdyż chyba wyjęcie silniczka, czy nawet łożyska jest w tym typie niewykonalne. Szukać silniczka, czy raczej nowa pompka (ponad 330zł :evil: )?
arek - 2010-08-05, 15:47

Patrząc od góry po przeciwnej stronie co podłączenie do wody może być pod naklejką "śrubka"którą można wyregulować wyłącznik pompy
brams - 2010-08-05, 18:00

arek Czy ta mała śruba imbusowa może służyć do tej regulacji?
chris_voyager - 2012-09-12, 21:49

Mam tą samą pompę i ten sam problem - wyłącza się po lekkim puknięciu w okolicę wyłącznika ciśnieniowego. Proszę o informacje czy pomogła regulacja czy Kolego coś więcej musiał zrobić?
Socale - 2012-09-12, 22:02

To ja Ci szybko podpowiem bo w kamperze Sokali też do pompy zajrzałem.
Imbusik napiera na sprężynkę a ta na membranę. Wyrównanie nacisków lub przewaga ze strony ciśnienia wody powoduje rozłączanie zasilania silnika pompy.
Ja u siebie zmniejszyłem ciśnienie do minimum, co sprzyja:
-oszczędności w zużyciu wody = brak efektu "buchania" wodą
-oszczędności energii pochłanianej przez pompę = przy niższym ciśnieniu wyłączania pracuje krócej i łatwiej
-oszczędności zużywania się samej pompy wewnątrz z racji obciążenia zaworki, membranki itp.

chris_voyager - 2012-09-12, 22:29

Dzięki - już sprawdzam ;)

Pozdrówka
Krzysiek

Ryszard.S - 2012-09-12, 22:53

Ja wymieniłem wyłącznik w pompie na lżej naciskany i sprężynkę na membranie o mniejszej sile .
Jest lepiej , ale zdarza się ,że otwarcie jednego kranu nie powoduje uruchomienia pompy.Naciskam wtedy na spłuczkę i pompa rusza.

chris_voyager - 2012-09-12, 23:25

Dzięki Socale!
Pompka wyregulowana pracuje jak należy.
Pifko oraz pozdrowienia. :bukiet:

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-09, 13:49

Co sadzicie moi Mili o takim rozwiązaniu. :roll:
Pod samochodem montujem duży - bardzo duży zbiornik, uspawany solidnie z blachy kwasówki.
Rurka wodna startuje od samego dołu , a w zbiorniku u góry wstawiony zawór do napompowania bańki powietrzem przy pomocy kompresora .
Bardzo mnie ciekawi przy jakim ciśnieniu woda wypływała by kranem , a jeśli tak to czy trzeba by dopompowywać powietrza w czasie wycieczki ,a czy być może po solidnym "nabiciu" ciśnienia starczyłoby na cały baniak np. 100 litr i więcej. aż w kranie po skończeniu się wody syczało by powietrze.
Zanim przystąpie do eksperymentu bardzo liczę na Wasze uwagi , bardzo ciekawi mnie temat tych białych i niebieskich baniek .Może one by kumulowały jakoś ciśnienie coby bańka się nie nadymała .
Z góry dziękuję za zajawki .

janusz - 2012-11-09, 14:04

1 atmosfera to 10 m słupa wody.
YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-09, 14:13

Rozumiem że pomysł wypali.
Jeśli tak to żegnajcie brzęcące pompecki.
Zbyt piękne by było prawdziwe ?


I jeszcze mam problem który opisałem tu
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=14296

Mikesz - 2012-11-09, 14:31

YoYoYo napisał/a:
Rozumiem że pomysł wypali.
Jeśli tak to żegnajcie brzęcące pompecki.
Zbyt piękne by było prawdziwe ?


I jeszcze mam problem który opisałem tu
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=14296

A jak ci się trafi po jakimś czasie nieszczelność średnicy włosa która będzie nie możliwa do zlokalizowania,i po nocy nie będziesz miał rano wody,to co?

janusz - 2012-11-09, 14:40

Myślę, że to rozwiązanie zbyt upierdliwe.
Kompresor i tak będzie burczał. Zbiornik aby został opróżniony do końca z zadowalającym ciśnieniem musiałby być minimum 10 razy większy niż ilość wody i mieć konstrukcję jak łódź podwodna. Mówimy o zbiorniku około 100l.
Żeby woda wypływała z kranu z rozsądną szybkością, minimalne ciśnienie musiałoby być jakieś 0,4 - 0,5 atm. Tyle dają pompki zanurzeniowe. Kran około metra nad zbiornikiem to już 0,1 atm mniej. Jeszcze ma pokonać rurki i zawory. W instalacji z pompą ciśnieniowa jest 1,5-2,5 atm. W domu 3-4 atm.
0,5 atm to nacisk na ścianki naczynia 0,5kg na cm2. Jeżeli zbiornik miałby wymiar załóżmy 05x1m to na powierzchnię 0,5 m2 czyli 5 000 cm? = 2,5 tony. To musi być dosyć gruba blacha aby wytrzymać.
Gdyby zbiornik był tylko 2 razy większy od objętości wody, reszta to poduszka powietrzna. Ciśnienie w pełnym napompowaniu i 0,5 pojemności wody musiałoby mieć jakieś 2 atm a na ścianki działałaby siła 10 ton. Kiedyś chciałem wyprostować przygnieciony zbiornik paliwa od Fiata 125p. Przy 0,5 atm zrobił się okrągły a przy 1 atm rozerwało go.
Jeszcze jest sprawa , może to i śmieszne, dozoru technicznego zbiornika ciśnieniowego zainstalowanego w pojeździe. :haha:

Można byłoby zmniejszyć objętość powietrza (czynnika) potrzebnego do opróżnienia zbiornika. Zamiast powietrza które słabo rozpuszcza się w wodzie, zastosować CO2. Tak jak w syfonie do wody sodowej. Starczyłby pewnie nadmiar 0,1 objętości zbiornika.
Jeszcze efektywniej byłoby do wypychania wody zastosować propan-butan. Trzeba byłoby obliczyć ale pewnie z pół litra gazu wypchnęłoby wodę.
Można też zastosować akumulator ciśnienia i reduktor. Wykorzystać koło zapasowe napompowane do do 8 atm. To wcale nie jest takie śmieszne, były VW Chrabąszcze które w ten sposób miały zrobiony spryskiwacz przedniej szyby.

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-09, 15:45

Dzięki .
lepciak - 2012-11-09, 18:37

Można również zastosować zbiornik z wewnętrzną membraną gumową czyli prościej - naczynie wzbiorcze i wtedy kiedy kończy się woda to poduszka powietrzna ze zbiornika nie ucieknie. Do pracy naczynia nie jest wymagany dozór.
janusz - 2012-11-09, 19:16

lepciak napisał/a:
Do pracy naczynia nie jest wymagany dozór.

Zbyszku w domu nie ale czy w pojeździe, trzeba byłoby doczytać, tylko nie wiem czy jest sen szukać.

koko - 2012-11-09, 20:13

Czy myślicie że gdyby to było lepsze rozwiązanie od stosowanych to firmy by tego nie robiły
YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-09, 20:44

koko napisał/a:
od stosowanych

Wybacz mi moją niefrasobliwość /.../ i spróbuj wymienić ze trzy najlepsze rozwiązania .
A jeśli najlepszym i jedynym rozwiązaniem jest pompecka ,
powinno być
koko napisał/a:
od stosowanego


A co myślicie o jakiejś takiej wielkiej strzykawie pod wozem , tłok pchała by śruba połączona z korbą umiejscowioną blisko prysznica.

Nie żartuję aż tak bardzo, jeno, metodą eliminacji urojonych pomysłów, może wysonarujemy wspólnie jakiś pomysł coby nie buczało. :spoko

kaimar - 2012-11-09, 21:17

chris_voyager napisał/a:
Pompka wyregulowana pracuje jak należy.


Trudno takie postępowanie nazwać naprawą pompy.
Pompa jest zużyta i nie jest w stanie wytworzyć ciśnienia nominalnego. Przestawienie wyłącznika ciśnieniowego na niższe ciśnienie wyłączania jest półśrodkiem. Na jakiś czas.

ARCADARKA - 2012-11-09, 21:48

E tam :-P normalnie zbiornik na dach kamPera 1000 litrów i woda w kranach będzie :bigok :bigok :bigok ,nie dotyczy zgniłków ,oczywiście :haha: :haha: :haha: i tych blaszanek salonek :bigok :bigok :bigok
Yekater - 2012-11-10, 08:22

janusz napisał/a:
Myślę, że to rozwiązanie zbyt upierdliwe.
Kompresor i tak będzie burczał. Zbiornik aby został opróżniony do końca z zadowalającym ciśnieniem musiałby być minimum 10 razy większy niż ilość wody i mieć konstrukcję jak łódź podwodna. Mówimy o zbiorniku około 100l.
Żeby woda wypływała z kranu z rozsądną szybkością, minimalne ciśnienie musiałoby być jakieś 0,4 - 0,5 atm. Tyle dają pompki zanurzeniowe. Kran około metra nad zbiornikiem to już 0,1 atm mniej. Jeszcze ma pokonać rurki i zawory. W instalacji z pompą ciśnieniowa jest 1,5-2,5 atm. W domu 3-4 atm.
0,5 atm to nacisk na ścianki naczynia 0,5kg na cm2. Jeżeli zbiornik miałby wymiar załóżmy 05x1m to na powierzchnię 0,5 m2 czyli 5 000 cm? = 2,5 tony. To musi być dosyć gruba blacha aby wytrzymać.
Gdyby zbiornik był tylko 2 razy większy od objętości wody, reszta to poduszka powietrzna. Ciśnienie w pełnym napompowaniu i 0,5 pojemności wody musiałoby mieć jakieś 2 atm a na ścianki działałaby siła 10 ton. Kiedyś chciałem wyprostować przygnieciony zbiornik paliwa od Fiata 125p. Przy 0,5 atm zrobił się okrągły a przy 1 atm rozerwało go.
Jeszcze jest sprawa , może to i śmieszne, dozoru technicznego zbiornika ciśnieniowego zainstalowanego w pojeździe. :haha:

Można byłoby zmniejszyć objętość powietrza (czynnika) potrzebnego do opróżnienia zbiornika. Zamiast powietrza które słabo rozpuszcza się w wodzie, zastosować CO2. Tak jak w syfonie do wody sodowej. Starczyłby pewnie nadmiar 0,1 objętości zbiornika.
Jeszcze efektywniej byłoby do wypychania wody zastosować propan-butan. Trzeba byłoby obliczyć ale pewnie z pół litra gazu wypchnęłoby wodę.
Można też zastosować akumulator ciśnienia i reduktor. Wykorzystać koło zapasowe napompowane do do 8 atm. To wcale nie jest takie śmieszne, były VW Chrabąszcze które w ten sposób miały zrobiony spryskiwacz przedniej szyby.

W takim razie jakie prawo pozwala napełniać plastykowe butelki napojami pod dużo większym ciśnieniem?
Wiem, że po tym pytaniu temat zostanie zamknięty o godzinie 10tej, przeboleję.

janusz - 2012-11-10, 09:42

Yekater napisał/a:
Wiem, że po tym pytaniu temat zostanie zamknięty o godzinie 10tej, przeboleję.

Nie wiem dla czego sądzisz, że temat zostanie zamknięty, ale wiem dla czego butelkę można napełnić napojem pod ciśnieniem. Nawet już odpowiedziałem na to pytanie. :-P
Cytat: "Można byłoby zmniejszyć objętość powietrza (czynnika) potrzebnego do opróżnienia zbiornika. Zamiast powietrza które słabo rozpuszcza się w wodzie, zastosować CO2. Tak jak w syfonie do wody sodowej. Starczyłby pewnie nadmiar 0,1 objętości zbiornika. "
Są i inne przykłady gdzie dużo płynu wypompowuje mała ilość gazu wypychającego, wszelkie dezodoranty. Tylko gazem który wypycha nie jest powietrze a na przykład freon.
Druga sprawa to kształt i wielkość zbiornika. Coca Coli nie nalewa się do kartoników jak do mleka, dla czego?. Najodpowiedniejszym kształtem byłaby kula. Oblicz sobie jakie by miała wymiary 200 litrowa. Wystarczy porównać z 200 litrowa beczką od oleju która i tak nie jest skonstruowana do ciśnień.
http://morony.pl/?p=458
Tutaj gość możne i w mało naukowy sposób wskazał jakie jest ciśnienie w butelce Coca Coli. Cały czas mówimy o CO2 nie o powietrzu a i tak nie mam pewności czy cała Coca Cola wypompowała by się tak jak stary syfon do wody sodowej, taki szklany z 60-70 lat, bez naboju z gazem.
Pewnie dobrym rozwiązaniem na zbiorniki do wody zrobione z kegów do piwa ale do opróżnienia kega też używa się butli z gazem, samo piwo nie wylatuje całe samo ze zbiornika.

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-10, 17:20

MAM !!!

Więc można by było wypychać wodę butlą CO2 taką od migomatu np.(mała)
Ciśnienie było by tylko wtedy kiedy chcemy i odpadł by problem niechcianego wycieku .
Chodzi właśnie o to , żeby szybko i bezprądowo dało się przepompować trochę wody na dach
ARCADARKA napisał/a:
1000 litrów na dach

YoYoYo napisał/a:
taka ilość tylko pod spodem :spoko

w celu jej nagrzania np. do sprysznicowania głowy .
Jak widzicie ten patent z tą butlą i czy dużo ten gaz będzie kosztował w stosunku do wykonanej przez niego pracy , o ile ...to ... dobra :idea

SlawekEwa - 2012-11-10, 17:31

YoYoYo napisał/a:
i czy dużo ten gaz będzie kosztował w stosunku

27PLN butla do migomatu.
YoYoYo napisał/a:
w celu jej nagrzania np. do sprysznicowania głowy

Do sprysznicowania niejednej głowy to tylko zimny prysznic :-/

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-10, 17:38

Eksperyment nie będzie kosztowny.

Butlę mam nawet dużą i nawet wyszła z daty.
Kega po piwie też mam .
Rurkę wspawać mam czym .
Nie wiem tylko kiedy się do tego zbiorę .
Jakby ktoś uprzedził i opisał wrażenia - byłbym bardzo wdzięczny. :spoko :spoko :spoko

koko - 2012-11-10, 17:40

Ponieważ zostałem wezwany do tablicy to podaję trzy rozwiązania stosowane:
1.Pompecka burcy czyli ciśnieniowa
2.Pompecka nie burcy czyli zanurzeniowa
3.Podłączenie pod sieć na kampingu (stosowane w przyczepach GB)
Teraz trochę o CO2 rozpuszcza się go w zimnym płynie im zimniejszy więcej się go rozpuści czynność tą wykonuje się w saturatorach, pomału się go uwalnia (syfon) i naciska na powierzchnię cieczy i ciecz wypływa
jak pod koniec nie chcę to się potrząsa i CO2 się szybciej uwalnia.
Jak chcecie zrobić BUM!!!! To zastosujcie swoje pomysły przejedżcie sie po dołkach :wyszczerzony:

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-10, 17:51

koko napisał/a:

1.Pompecka burcy
2.Pompecka nie burcy
3.Podłączenie pod sieć


Chodzi mi o coś nowatorskiego na miarę polskich inwencjalności
:polska

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-10, 18:05

koko napisał/a:
Ponieważ zostałem wezwany do tablicy to podaję trzy rozwiązania


Drogi/ga Koko troszkę się podroczyłem i zostałem nagle i przyjemnie nagrodzony forumową rangą
" DOŚWIADCZONY PISARZ "
Fiu Fiu
Stawiam Wam (załodze) Tobie (ci ) piwko. :piwo: :pifko

janusz - 2012-11-10, 18:15

YoYoYo napisał/a:
Kega po piwie też mam .
Rurkę wspawać mam czym .

Do kega rurki nie trzeba wspawywać, tam jest rurka bo piwo pobiera się z dna.
Wystarczy tylko głowica i reduktor. Do kupienia na allegro za sto kilkadziesiąt złotych komplet.

Można byłoby wprowadzić standard i wyposażać kampery w zbiorniki na wodę w formie wymienianych na stacjach kegów z wodą. Są co prawda butle plastykowe ale one nie sa ciśnieniowe.

łoś - 2012-11-10, 18:29

YoYoYo napisał/a:
Chodzi mi o coś nowatorskiego

można by wodę wysysać :idea: :idea
:diabelski_usmiech

koko - 2012-11-10, 19:20

I tak do Nobla daleko
YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-10, 20:27

Ciekawostki.
Bimbrownia akwarystyczna jest jednym z najczęściej budowanych przez akwarystów we własnym zakresie urządzeń.
Coś takiego jak się rozbója daje ogromne ciśnienie .
Wiem coś o tym bo kilka razy nie mogłem opanować tego co się działo we wnętrzu butli.
Gaz wodę przepompuje a i napitka niezgorsza powstanie .

koko napisał/a:
I tak do Nobla daleko

nic nie jest tym czym się wydawało być

łoś - 2012-11-10, 20:44

Powyższe rozważania, może nawet ciekawe, ale nie uwzględniają dodatkowego obciążenia.
Pompka waży ok. 500g. Prąd darmowy.
Ja w tych uwarunkowaniach lepszego rozwiązania nie widzę, bo wysysanie sprawdzi się tylko przy płukaniu zębów. :bigok

janusz - 2012-11-10, 21:02

Cytat:
Ja w tych uwarunkowaniach lepszego rozwiązania nie widzę

Łosiu, jak koledzy chcą pofantazjować to czemu nie, Może coś z tego się urodzi. Może jakaś iskrę wskrzesi i coś zostanie skonstruowane. Ta dyskusja rożni się od innych fantastycznych które już były na naszym forum, że ani Yekater ani YoYoYo nie narzucają nam swoich pomysłów. Nie napisali żebyśmy wyrzucili swoje niebezpieczne obrotnice i zastosowali tylko takie które w/g nich są odpowiednie. Nie napisali nawet, że tylko bezpieczny kamper z meblami dmuchanymi i sznurowanymi mogą być używane w czasie pożaru. :haha:

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-10, 21:26

janusz napisał/a:
może coś z tego się urodzi. :


I cały czas jest dyskusją na temat.

koko - 2012-11-10, 22:05

Fajnie jest dawajcie dalej ja będę robił za tradycjonalistę
janusz - 2012-11-10, 22:10

Jak już o wodzie to zapytam w jaki sposób zapewniacie sobie wodę do picia i gotowania w czasie podróży?
łoś - 2012-11-10, 22:14

"Łosiu, jak koledzy chcą pofantazjować to czemu nie"
Też fantazjuję z moim specyficznym dowcipem.
Politycznie za swoje wypowiedzi nie odpowiadam przed nikim, więc plotę czasem głupoty.
Inną sprawą jest czytanie Twoich Janusz, wypowiedzi.
Wiedza interesująca.
Ja ostatnio zajmowałem się pneumatyką sterowaną komputerowo. Wspólnik nagle zmarł.
I zmieniłem plany.

łoś - 2012-11-10, 22:21

janusz napisał/a:
Jak już o wodzie to zapytam w jaki sposób zapewniacie sobie wodę do picia i gotowania w czasie podróży?

Czy w tym pytaniu jest haczyk :diabelski_usmiech

janusz - 2012-11-10, 22:26

Cytat:
Czy w tym pytaniu jest haczyk :diabelski_usmiech

Nie, normalnie pytam, bo może ktoś ma jakiś patent na wodę pitną. Ja w 90% kupuję przed wyjazdem i po drodze wodę nie gazowana w butelkach 1,5l. Jak dla mnie 4-5 litrów nie sprawdza się bo trudniej ją utknąć w bagażu i kijowo nalewa się do czajnika przez dzióbek. A natknął mnie na to pytanie ten keg. :haha:

OMEGA - 2012-11-10, 22:34

Ostatnio będąc w Chorwacji na kempingu widziałem Niemców jak mieli podłączone do zaworu gdzie się czerpało wodę małą oczyszczalnie coś na zasadzie "odwróconej osmozy " mieli podłożone banki 5 l. i cały czas woda im leciała , z tego co wiem ok. 70% wody idzie do kanalizacji.
łoś - 2012-11-10, 22:39

Januszu i Wszyscy zainteresowani zdrowym żywieniem. Zdrową wodą. Tam będę wymieniał swoje spostrzeżenia. :spoko
YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-10, 22:55

Janusz napisał/a:
To musi być dosyć gruba blacha aby wytrzymać


YoYoYo napisał/a:
Myślałem nad tym niepowiem i ...
można by bańkę uzbroić wkoło kratą z drutu a
w środku umieścić coś jak dętka i tę dętkę pompować, to czy rozpychająca się objętość nie wypychała by wody i czy też wtedy duże ciśnienie działałoby na ścianki naszej wytwórczości spawalniczej.

janusz - 2012-11-11, 00:23

YoYoYo napisał/a:
Myślałem nad tym niepowiem i ...
można by bańkę uzbroić wkoło kratą z drutu

Tu nawet nie chodzi o dookoła tylko przez środek. Piece do centralnego, żeby ich ciśnienie nie wydęło mają miedzy ścianami wspawane pręty. Od jednej ściany do drugiej. Dzała to jak zbrojenie i nie daje ciśnieniu wygiąć blachy.

Tadeusz - 2012-11-11, 00:34

janusz napisał/a:
Jak już o wodzie to zapytam w jaki sposób zapewniacie sobie wodę do picia i gotowania w czasie podróży?


Wodę do picia i gotowania potraw wieziemy w pojemnikach. Woda ze zbiornika kamperowego zupełnie się do tego celu nie nadaje. Mimo cyklicznego dezynfekowania i tak nie uważamy ją za przydatną do celów spożywczych.

Tadeusz - 2012-11-11, 00:54

Czytam sobie Wasze rozważnia z zainteresowaniem ale i rozbawieniem. Ba! Podejrzewam nawet, że niektórzy z Was robią sobie żarciki, bo pomysły mają tak oryginalne, że na żarciki zakrawają.

Powiem Wam jak ustrzegłem się zwiększonego zużycia prądu na jachcie. Jak wiadomo prąd na jachcie potrzebny i nie daje się go uzupełniać prądnicą bo napędzany jest wiatrem. Solarów nie mam a tylko co jakiś czas stawiam na brzegu agregat i ładuję baterie. Aby czynić to możliwie rzadko nie zamontowałem żadnej elektrycznej pompy do wody pitnej. Rozwiązałem to inaczej.

W nakrętce plastikowego pojemnika na wodę są dwa otwory. W jeden wciśnięta jest metalowa rurka sięgająca dna, na nią nasadzona rurka plastikowa połączona z kranem. W drugi otwór wciśnięta jest końcówka wężyka z pompki do pompowania materaców tyrystycznych. Obie rurki są wciśnięte dosyć na siłę tak, żę zapewnia to szczelność. Kiedy nogą pompuję powietrze do zbiornika, wypycha ono wodę dokładnie tak jak dzieje się to w hydroforze.
Używam tego wynalazku już ponad 15 lat i bardzo go sobie chwalę. :)

Sądzę, że i w kamperze, oprócz pompy elektrycznej można by mieć na wszelki wypadek taką pompkę do materaca. Niech sobie leży i czeka. W razie awarii jak znalazł. :ok

:spoko

łoś - 2012-11-11, 02:29

Ja najmocniej przepraszam, ale wciąż nie mogę doszukać się potrzeby takich wynalazków.W razie awarii to pompka za 30zł w zapasie.
Jeśli chodzi o fantazje to proszę mnie nie prowokować :diabelski_usmiech
Przypominam o pomyśle jak z gó..a zrobić ... coś tam.
Grzebanie się w takich tematach to jak grzebanie się w g... tylko po co?.

gino - 2012-11-11, 07:51

pamietacie ''myjki'' do samochodów...z lat 80
taki węzyk ze szczotką na końcu...
wkładało sie to do kubełka..wystarczyło poruszać wężem..i woda leciała.. samochód sie myło :-P
bez pompek...bez prądu..a działało :ok

jest koło mnie sklep...gdzie nadal można je kupić ...te same od ponad 30lat

OMEGA - 2012-11-11, 09:45

Gino, to w Warszawie jeszcze takie wynalazki używają ???? ,
gdzie ty to mieszkasz ??? :haha: :haha: :gwm

gino - 2012-11-11, 11:13

OMEGA napisał/a:
Gino, to w Warszawie jeszcze takie wynalazki używają ???? ,
gdzie ty to mieszkasz ??? :haha: :haha: :gwm


no raczej właśnie dlatego że od 30lat nie używają, to są dostępne ....w sklepie :)
u was też są? :-P

ps. ja sobie kupiłem w zeszłym tygodniu ;)
no....ale ja mieszkam pod Warszawą.. więc może jestem usprawiedliwiony :)

OMEGA - 2012-11-11, 13:22

OK, jesteś usprawiedliwiony. :spoko



ale ja to w formie żartu i myślę że tak to przyjąłeś . :pifko

co prawda u nas takich wynalazków nie widziałem. :haha:

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-11, 15:19

łoś napisał/a:

Grzebanie się w takich tematach to jak grzebanie się w g... tylko po co?.

Już TU nie zaglądaj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tadeusz napisał/a:
z pompki do pompowania materaców

Lub patrz fotka .
To pewne bez eksperymentów się nie obejdzie .

janusz - 2012-11-11, 15:46

YoYoYo, pozwól, że tak zapytam, po co to kombinowanie?
Czy po to żeby podyskutować, taka burza mózgów, i to mi się podoba, czy rozwiązanie z pompką elektryczną jest z jakiegoś powodu złe?

ARCADARKA - 2012-11-11, 15:52

Złe ,złe :-/ bo pumka burcy :) :) :)
YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-11, 15:59

janusz napisał/a:
żeby ich ciśnienie nie wydęło mają miedzy ścianami wspawane pręty. Od jednej ściany do drugiej.


Często się zdarza że ktoś podejmuje próbę samodzielnego wyspawania bojlera do ciepłej wody z blachy kwasówki ,coraz to bardziej popularnej w budownictwie jednorodzinnym.
Gdyż fabryczne szybko/.../i leją i w ogóle ....mniejsza.
Próba ta jest skazana na fiasko za każdym razem , ponieważ boki boilera w warunkach amatorskich są wykonywane zazwyczaj jako płaskie dekle.
[(a powinny być dennicami ( patrz fotka)]
Płaski dekiel zawsze zostanie urwany na spawie , nawet jakby nie wiem jaki to był solidny spaw i spawacz .Bezlik poprawek też zawsze prowadzi w stronę pokrzyw gdzie płonne nadzieje zostają bezpowrotnie porzucone.
Ciekawe czy te pare drutów w środku załatwiło by tę sprawę, w bojlerkach ala Adaś Słodowy.I czy uratowało by sens radosnej twórczości garażowej .
Takie dennice nierdzewne to majątek a w kamperze zbiornik musi być jakoś takoś dopasowany do wozu jak pięść do kichawki .

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-11, 16:16

YoYoYo napisał/a:
janusz napisał/a:
pręty. Od jednej ściany do drugiej


Wiem jak je zamontować już po zrobieniu zbiornika.
Wiercimy dziury na przeciwko siebie, coby przetykać drut i spawać z zewnątrz. To nic że bańka będzie miała piegi ważne coby się nie nadymała od ciśnienia.
Mały kompresorek nawet i napędzany mechanicznie od silnika coby nabił gazu ... i może okąpał by się człek w otoczeniu niczym nie zmąconej ciszy...
Niekrytyczne jak i krytyczne opinie jak najbardziej mile widziane.


Mam pod samochodem bardzo dużą beczkę na wodę , jak nalewam to od samej wody wydaje różne głośne odgłosy naprężeniowe . Nie mówiąc nic o jakimś pompowaniu.
Patent z tym drutem jest pomysłem trafionym w cel .
A od dawna chcę zrobić jeszcze większą .
Wodę nabieram przez kran, który jest zawsze za nisko , i( niestety trzeba też wyjść z samochodu) po czym nalewam do banieczki też z kranem , którą stawiam na półeczce nad zlewem .Trochę to upierdliwe ale jak gotuje kartofle do kwaśnego mleka to dużo woda marnować na pukać ziemniak.
Stąd rozpaczliwa próba obejścia tej pompki i raczej nie spocznę puki coś nie wychoruję.
Może jakaś ręczna , nie wiem doradźcie.
Ostatecznie zastosuję zanurzeniową pompkę może to i najprostsze najlepsze rozwiązanie ,
niemniej tak łatwo się nie poddam.

koko - 2012-11-11, 22:20

Jedno ze stosowanych :mrgreen: :mrgreen:
maszakow - 2012-11-11, 23:53

IMHO Najciekawiej z tego wszystkiego wychodzi połączenie pomysłów Tadeusza i YoYo(i jeszcze jedno)Yo.
Dobry sposób na zaoszczędzenie prądu - układ hydroforowy, niskociśnieniowy, ręcznie pompowany. Zalety:
a) wyeliminowanie awarii pompki elektrycznej
b) pompowanie ukłądu to spalanie nadmiaru chmielowych kalorii
c) zawsze ręczną pomkę można zastapić malutkim 12V kompresorkiem za 25 PLN który będąc na wierzchu jest łątwiej wymienialny i mniej kłopotliwy w obsłudze.
CO bardziej leniwi od razu mogą do niego dobrać odpowiednie wyłaczniki ciśnieniowe (pressostaty) żeby to działało automatycznie.
Pompka zze zdjęcia YO to tylko jeden z pomysłów - znacznie więcej objawi się wam w sklepach przed świętami wielkiej nocy kiedy zobaczycie to wszelkiego rodzaju dyngusowe wodogrzmoty.
Wady -
a) no niestety ale pompować trzeba.
b) wspominana już odporność zbiorników na ciśnienie.
Ja do przechowywania wody miałem kiedyś pomysł by (na łódce a potem też w kamperze) wykorzystać... opakowania po francuskich winach w kartonie. Po rozpruciu kartonu macie fajny woreczek ze wzmacnianej folii - i z kranikiem. 5 litrów, można dopasować do dowolnej przestrzeni. wypływ - grawitacyjny.

gino - 2012-11-12, 07:28

maszakow napisał/a:
Wady -
a) no niestety ale pompować trzeba.

i....tu pozostaje wybór, co jest gorsze...
obudzić słodko śpiącą kobitkę, lekko halasującą pompką../wiem z doświadczenia,że raczej nie budzi
czy...obudzic ja żeby ....pompowała :haha: :haha:


a poza tym...po co kombinowac ze stalowymi zbiornikami, skoro na fotce powyzej...jest gotowiec
tylko go montowac i po sprawie :spoko

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-12, 11:31

gino napisał/a:
po co kombinować

Za jakiś czas jednak obowiązkowo skontroluję wątek.
Mam już zajawki , do eksperymentów.
Np. ze zbiornika gigantyczna matka , ulewam wody do szczuplejszej córki i rozpoczynam pompowanie :bups pompką z opryskiwacza lub inną , albo
też wykorzystanie zapasu jako kompensatora ciśnienia.
Jakieś dwa a może nawet i trzy wentylki w kole :idea: , jakiś reduktorek ciśnienia :shock: coby było podregulowane do minimalnej wartości jaka jest potrzebna do przetłoczenia cieczy , a chodzi tu przecież o dobro matki , manometrek za 5 zeta ./.../. :spoko

Tadeusz - 2012-11-12, 12:58

maszakow napisał/a:
Najciekawiej z tego wszystkiego wychodzi połączenie pomysłów Tadeusza i YoYo(i jeszcze jedno)Yo.


Miło, że traktujesz poważnie Kolegów. Inni mogliby uczyć się tego od Ciebie.

Ten mój system działa naprawdę świetnie. Nawet kranu nie potrzeba, jest wyłącznie wylewka.

maszakow napisał/a:
no niestety ale pompować trzeba.


Ale dwa naciśnięcia nogą pompki napełniają wodą duży kubek. Przez ponad 15 lat bez awarii. :ok

Podpowiem jeszcze coś.

Do wody zaburtowej mam pompkę ssąco-tłoczącą poruszaną pedałem. Jest ona umocowana na stałe i również sprawuje się doskonale. Taką pompkę można śmiało używać w karawaningu. Należy zamontować pod zlewem tak aby tylko pedał wystawał, połączyć rurkami ze zbiornikiem i wylewką i kłopot z głowy. Prąd nie potrzebny. :)

I NIE BURCZY! :diabelski_usmiech

janusz - 2012-11-12, 13:02

Tadeusz napisał/a:
Należy zamontować pod zlewem tak aby tylko pedał wystawał,

Retro caravaning :-/ :haha: :haha: :haha:

Tadeusz - 2012-11-12, 13:45

janusz napisał/a:
Retro caravaning


Wcale nie!

Jest to urządzenie bardzo wydajne, skuteczne i niezawodne. W razie awarii pompy elektrycznej bardzo przydatne.

A na temat luksusów w karawaningu to warto osobny temat założyć. :diabelski_usmiech

maszakow - 2012-11-12, 19:18

Należy zamontować pod zlewem tak aby tylko pedał wystawał, połączyć rurkami ze zbiornikiem i wylewką i kłopot z głowy. Prąd niepotrzebny. :)

I NIE BURCZY! :diabelski_usmiech [/quote]

hm... coś mi to przypomina... coś jakby PKP z lat 80tych...:diabelski_usmiech
Naciskasz pedał ...no i woda leci ... albo nie leci jak zbiornik pusty :P

A co do skuteczności Tadeuszu - nie neguję. Psuć się nie ma co no może ewentualnie guma sparcieje ot co ... :) Udoskonaliłbym to jeszcze dając zaworek jednookierunkowy żeby woda nie cofała się z węża z powrotem do zbiornika. ten metr słupa wody w wężyku ... bezcenny :) ergonomia w czystej postaci.

janusz - 2012-11-12, 19:37

maszakow napisał/a:
Należy zamontować pod zlewem tak aby tylko pedał wystawał

Takie coś było w pociągu z Budapesztu do Lwowa. Najciekawsze było gdy chciało się nogi umyć w umywalce. Jedną nogę myłaś a na drugiej stałeś i pompowałeś. :haha:
Teraz bym chyba nie dał rady. Nie bardzo widzę też możliwość wzięcia prysznica z pompowaniem. :deszcz:

kaimar - 2012-11-12, 20:49

janusz napisał/a:
Takie coś było w pociągu z Budapesztu do Lwowa. Najciekawsze było gdy chciało się nogi umyć w umywalce. Jedną nogę myłaś a na drugiej stałeś i pompowałeś.
Teraz bym chyba nie dał rady.


W najnowszym modelu LAIKA Rexosline jest umywalka w łazience regulowana na wysokość oczywiście elekrycznie. Nie bardzo wiedziałem po co ale teraz już wiem. :lol:

Endi - 2012-11-12, 21:16

kaimar napisał/a:
W najnowszym modelu LAIKA Rexosline jest umywalka w łazience regulowana na wysokość oczywiście elekrycznie. Nie bardzo wiedziałem po co ale teraz już wiem :lol:


No nie wiem czy im chodziło o mycie nóg :shock: , może raczej o oddawanie moczu ? :lol:

lepciak - 2012-11-13, 06:16

Tadeusz, maszakow Na nowo odkrywacie układ wodociągowy przyczepy N 126 z 1985 roku. Macie szczęście, że prawa patentowe na ten układ już wygasły.
gino - 2012-11-13, 06:34

janusz napisał/a:
Teraz bym chyba nie dał rady. Nie bardzo widzę też możliwość wzięcia prysznica z pompowaniem. :deszcz:

to troche nie ekonomiczne..pójdzie dużo wody.. :)
żeby się umyć pompujesz...jak pompujesz..to się pocisz..jak się spocisz...to sie myjesz..jak się myjesz...to pompujesz..jak pompujesz to....itd...itd...itd :-P

:haha: :haha:

lepciak - 2012-11-13, 16:41

gino
Cytat:
żeby się umyć pompujesz...jak pompujesz..

Nie pompujesz a deptasz, deptasz prawie jak podczas kiszenia kapusty.

maszakow - 2012-11-13, 22:59

lepciak, w 1985 to ja się zastanawiałem jak zostać elektronikiem...Gdzie mi tam w głowie były przyczepy ... Niewiadówkę znam ją tylko z nazwy i kształtu :) prosze więc nie sugerować mi plagiatów :)
a pomysł Tadeusza jest pewnie starszy od konstruktorów tej przyczepy więc kto i co odkrywał to ja nie wiem :diabelski_usmiech
No dobrze panowie ... :offtopic: to o czym był temat ??

Tadeusz - 2012-11-14, 00:44

maszakow napisał/a:
No dobrze panowie ... to o czym był temat ??


Zapomniałem. :-P

janusz - 2012-11-14, 10:07

maszakow napisał/a:
No dobrze panowie ... :offtopic: to o czym był temat ??

O tym żeby pompka nie burczała. Jeśli ktoś buduje auto i ma chęci na eksperymenty to można byłoby zrobić ruchomy brodzik. Pod brodzikiem zamontować dużą gumową gruszkę coś w rodzaju termoforu. Wchodząc do prysznica ciężar ciała wypychałby powietrze z tej gruszki a to z kolei wypychałoby wodę ze zbiornika.
Można jeszcze inaczej. Zbiornik na wodę do prysznica zrobić jako elastyczny, we wnętrzu przedzielony poziomo elastyczną przeponą. Do zbiornika do górnej części podłączony prysznic przez zawór zwrotny. do dolnej części podłączony brodzik przez zawór zwrotny. Brodzik podparty na sprężynach które unosiły by go. W czasie brania prysznica stojąc w brodziku, własnym ciężarem wyciskamy wodę z dolnego zbiornika i tryska ona na głowę zbierając się w brodziku. Po wyjściu z prysznica podnoszące sprężyny wessały by szarą wodę do dolnego zbiornika. Mogło by być chyba też odwrotnie (prostsza) konstrukcja.
Jest jeszcze trzecia możliwość. Taki sam zbiornik tylko bez przepony. Ta sama zasada z tym, że miesza się wodza czysta ze zużytą. Ale czy to problem? Kiedyś w poprzednich wiekach, w wannie kąpał się Pan po nim Pani w tej samej wodzie. Następnie służba a na koniec pies. Też było dobrze. :haha:

maszakow - 2012-11-15, 20:36

No no ... OD się rozszalał :) Pomysł rewelacyjny.
ale z drugiej storny wstępnie widzę poważne ograniczenia.
a) Nadaje się tylko do małych 2osobowych kamperków dla dorosłych - Dzieciak nie ma niestety ciężaru żeby wywołac odpowiednie ciśnienie wody które musi pokonać te 2m wysokości do słuchawki...
b) Wysokość - tego w autkach niestety brakuje. Albo calość musiałaby być wpuszczona w podłogę albo brodzik byłby jakieś 30-40 cm nad podłogą. A jak się wtedy pod prysznicem wyprostować ? no może 20cm jak większy brodzik.
Ale z drugiej strony ...sprężyny ...zastosowałbym gazowe zamiast tradycyjnych - nie ma ryzyka "odstrzelenia brodzika przy wyjściu z niego. Trzeba obliczyć pojemność "gruszki" pod zbiornikiem na ile to ma wystarczyć i ile czasu kąpieli to zapewni bez konieczności opuszczania brodzika...sposób napełniania się gruchy powietrzem też trzeba domyślić (ale to proste - wlot i wylot z zaworami jednokierunkowymi) i można poeksperyentować :szeroki_usmiech
W przyszłym roku w Pajęcznie - nowa kategoria Camperteamków - rękodzieło roku czyli własne patenty i rozwiązania techniczne pod lupą:)

CORONAVIRUS - 2012-11-15, 20:43

maszakow napisał/a:
W przyszłym roku w Pajęcznie - nowa kategoria Camperteamków - rękodzieło roku czyli własne patenty i rozwiązania techniczne pod lupą:)


wiesz cos o przyszłym roku w Pajęcznie :bajer :?:

janusz - 2012-11-15, 21:04

maszakow napisał/a:
No no ... OD się rozszalał :) Pomysł rewelacyjny.

Znaczy tak, a jak się napracował przy rysunku. :haha:
ad a. Dla dziecka słuchawka niżej, mniejszy słup wody, to jest schemat funkcjonalny nie opis techniczny, rurka nie musi przechodzić pod dachem.
ad b. Autor tematu zaproponował zamontowanie zbiornika pod samochodem, tego się trzymałem.
Brodzika nie trzeba opuszczać wystarczy podskakiwać. :haha:
No name napisał/a:
wiesz cos o przyszłym roku w Pajęcznie :bajer :?:


Ja też nic nie wiem :diabelski_usmiech

YoYoYo - teraz spoko - 2012-11-29, 21:30

janusz napisał/a:
Aby marzenia się spełniały, najpierw trzeba je mieć a potem chcieć by się spełniały.

YoYoYo - teraz spoko - 2012-12-30, 15:18

Nie mogłem w to uwierzyć znalazłem w sklepie taką pompkę , kosztowała 5 zł.
Leżała w sklepie 4 lata i nikt jej nie kupił w tym czasie.
:shock: Włożyłem do akwarium pompnołem 2x i co ? i potrzebna była ścierka. :spoko

YoYoYo - teraz spoko - 2012-12-30, 15:42

Ta też fajna popróbowałem . polecam.
YoYoYo - teraz spoko - 2012-12-30, 15:51

:idea:
YoYoYo - teraz spoko - 2012-12-30, 16:08

Wchodzimy do łazienki na stacji paliw , podkładamy pod kran w umywalce własny garnek , zanurzamy wąż i "tankujemy do pełna" zawsze i wszędzie :spoko
maszakow - 2013-01-02, 20:08

YOYOYo ... te pompki mieszkowe do Zibro do swoich baniaków z naftą dawało by można było zbiorniki napełnić w piecykach.
A drugi patent - pompa na wiertarkę - jest jescze w Lidlu - chyba jeszcze w normalnej a nie wyprzedażowej cenie. Przyznam się że gdybym miał kasę na pierdoły to bym od razu kupił :)
Chciałem jedynie zauważyć ... jak na stacji paliw jest kran z ciśnieniem to po co ci garnek i pompka ? i wiertarka ? :diabelski_usmiech


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group