| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
FIAT - Ducato - który silnik lepszy
vincent - 2010-05-20, 23:13 Temat postu: Ducato - który silnik lepszy Mam mały dylemat czy silniki DUCATO itp. o poj.2,5l z lat 90-tych o mocy 75KM i 86KM są odpowiednio bez turbo i z turbiną? Zastanawiam się który będzie lepszy - czyt. mniej awaryjny. Małe mam rozeznanie w tych jednostkach napędowych ale z wielu wypowiedzi na forach wynika że 1.9 jest stanowczo zbyt słaby (jeśli chodzi o zabudowy alkowa pow 6m).
Tu są dwa przykładowe modele z tymi silnikami między którymi się waham 86 konny i 75 konny
pirat666 - 2010-05-20, 23:26
| vincent napisał/a: | | 1.9 jest stanowczo zbyt słaby |
To pytanie do kierowcy ... ale ... oczywiście jakby było więcej koników było by ... szybciej
ale czy taniej
Poważnie szukał bym coś w 2.5 bez turbo lub z
MILUŚ - 2010-05-21, 09:54
Witam !!!
Mój pierwszy camper ma silnik 2,5 D bez turbo i mimo ,ze ma przejechane 200 tyś km. chętnie / oczywiście po kapitalnym remoncie/ włożyłbym go do obecnego campera.
Ten ma 1,9 D. Zabudowy gabarytowo są identyczne i wierzcie mi jest kolosalna różnica.
Nie mówię o zużyciu paliwa bo jeszcze nie wyczułem różnicy w kieszeni.Tym z silnikiem 2,5D na trasie spokojnie / mimo swoich 28 lat/ jadę 90-100 km/h brak mi jednak 5-ki.
Ten nowszy znowu szybciej rusza i się rozpędza ale mając 5-kę mogę jechać max 100 km/h.Nie wiem jak będzie w górach .Tym starszym po zakupie wracałem przez góry z Nowego Sącza jadąc na 3-ce i 4-ce .Myślę ,że przy zabudowach typu alkowa czy integral moc /nie pojemność/ ma kolosalne znaczenie .Nie chodzi o wyścigi ale o ekonomiczną ,sprawną dla innych użytkowników drogi i bezpieczną jazdę .
PZDR> MILUŚ
pirat666 - 2010-05-21, 10:16
MILUŚ, Myślisz że można przerzucić motorek 2,5 w miejsce 1,9 bez większych problemów ?
zakładam że razem ze skrzynią biegów i półosiami ?
MILUŚ - 2010-05-21, 10:39
Na pewno nie będzie Ci pasowała rura wydechowa , pierwsza zaraz za kolektorem wydechowym Ma inny kształt.. Nie wiem jak z zawieszeniem silnika ?
pirat666 - 2010-05-21, 11:31
Czyli razem z układem wydechowym ?
MILUŚ - 2010-05-21, 11:39
| pirat666 napisał/a: | | Czyli razem z układem wydechowym ? |
Nie koniecznie . Ja przekładam ze starego/był wymieniony przed rokiem/ do nowszego.Tylko ta rura jest inna.
airgaston - 2010-05-21, 11:46
Moim skromnym zdaniem, lepszy jest prostszy.
Większy jest mniej wysilony, a turbo to jest jeszcze jedna rzecz która zdechnie szybciej lub później, zawsze jednak szybciej niż silnik. Wiem coś o tym w VW LT 2.4 TD.
pirat666 - 2010-05-21, 12:30
MILUŚ, mogę cie poprosić o fotki z jednego i drugiego jak to wygląda u ciebie ?
Jak szacujesz koszt takiej operacji ?
kaimar - 2010-05-21, 14:31
| vincent napisał/a: | | silniki DUCATO itp. o poj.2,5l z lat 90-tych o mocy 75KM i 86KM są odpowiednio bez turbo i z turbiną? |
Pytasz o silniki w Ducato a dajesz linka do Peugeota. Silnik 2,5 w Peugeocie (U25) i 2,5 w Ducato to dwa różne silniki.
MER-lin - 2010-05-21, 15:04
Silnik 1,9 ma inną skrzynię biegów niż silnik 2,5. Konieczna jest więc wymiana całego zespołu.
Malefisto - 2010-05-27, 15:25
Pozwolę sobie dołączyć się do tematu, co powiecie na silnik 1,9 90 konny 98 rok czy wystarczy do alkowy 6 M ?
BO auto mi się podoba i jest w dobrym stanie tylko silnik czy da radę, zastanawiam się nad kupnem.
Cyryl - 2010-05-27, 18:55
| MILUŚ napisał/a: | | ...mimo swoich 28 lat/ jadę 90-100 km/h ... |
Miluś jak na swoje 28 lat bardzo dojrzale wyglądasz.
roger - 2010-05-27, 19:45
| Cyryl napisał/a: | | Miluś jak na swoje 28 lat bardzo dojrzale wyglądasz. |
Bo on ma 18 + VAT z małym okładem ....
roger - 2010-05-28, 09:01
Nie będzie nie będzie bo Mambunia ma dokładnie 18+VAT ....(i nie wyglada) a Miluś nasz ma jeszcze "OKŁAD" .......
sławek w. - 2010-12-29, 23:11
Tak na marginesie mocy silników - fiatowski 1,9td pojemność 1929cm3 ma moc 82kM i 180 Nm, natomiast francuski silnik PSA 1,9td pojemność 1905 cm3 ma moc 90 km i 196 Nm. Skąd takie różnice w mocy i momencie na niekorzyść fiata? pomimo mniejszej pojemności silnika PSA Podczas jazdy po górkach te parę koników i Nm przydałoby się , niestety nie da się w prosty sposób podnieść mocy.
airgaston - 2010-12-29, 23:22
Bo to są całkowicie różne silniki. Zobacz że podstawowy silnik mercedesa 2400 ma tylko 65koni za to milion km do remontu. Im mocniejszy i bardziej wyśrubowany tym krócej żyje. Współczesne silnikiDCI nie przejadą nawet 300kkm.
dziwaczek - 2010-12-30, 11:45
| airgaston napisał/a: | | Współczesne silnikiDCI nie przejadą nawet 300kkm |
Święte słowa, a zdecydowanie ok 150-200 kkm zaczyna siadać osprzęt, przy takim przebiegu to już mamy po sprężarce wtryskiwaczach, pompie itp. Podobne zjawisko jest przy wysilonych sinikach benzynowych wyposażonych w turbinę i mających pojemność taką jak moc silnika i więcej (uproszczenie) np. http://www.fiat.pl/index....5_KM_Start_Stop
airgaston - 2010-12-30, 17:25
I dla tego mam wolnossącego 2,5D (75KM)we fiatku a w mercedesie ciut mocniejszego 86KM ale za to wiecznego.
Jeżeli jadę tym autem to znaczy "JESTEM NA WAKACJACH"
donald - 2010-12-30, 17:26
ale w mesiu masz benzynke...ciut wiecej obslugowy niz dieselek
airgaston - 2010-12-30, 17:31
Ale przez większość jazdy wącha on węglowodory aromatyczne. Stopień skomplikowania tego silnika porównałbym do budowy kowadła
donald - 2010-12-30, 17:34
Prestota to faktycznie jest jak konstrukcja cepa... ale mi chodzi raczej kopułki.aparaty swiece itp ustrojstwa elektryczne .....i coś mi chodzi po glowie ze na gazie czesciej sie zaworki ustawia.....
airgaston - 2010-12-30, 23:59
Zgadza się ale one są na wierzchu, sam nie wiem dlaczego
airgaston - 2010-12-31, 00:01
Ale za to mogę szeptać w czasie jazdy a w dukato powyżej 75km/h wrzeszczałem. A w przeliczeniu gaz na ON to tyle samo wychodzi. ALE MAM CISZE , i nic nie dygocze, nie trzęsie się.
Cykada - 2010-12-31, 10:59
co do silnika to proponowałbym 2.5TD.
mniejsze spalanie od 2.5 , bardziej rześki a turbina 500tys.może pohulać bezawaryjnie a jak coś to 1tys.zł regeneracja to chyba nie są duże koszty?
hhmariusz - 2011-01-02, 18:00
Korzystając z okazji podłączę się pod temat z pytaniem, które nurtuje mnie od ostatnich wakacji.
Mam Fiacika z 1992 z silnikiem 1,9td pojemność 1929cm3, moc 82kM (?) i gadzina z dwoma osobami i pieskiem, 1 rowerem, zapasem żywności i wody standard, nie chciał jechać więcej niż 70-75, godzina, 90 tylko z górki i z wiatrem w plecy.
Nie lubię się śpieszyć zwłaszcza na wakacjach, ale czasami krew mnie zlewała jak nie mogłem się dostosować prędkością do tirów (na wąskiej drodze) i musiałem co chwilę zjeżdżać im z drogi.
Czy te silniki nie jadą szybciej? Mój ma trochę ponad 100 tyś. przebiegu więc nie jest to kwestia zużycia samego silnika, może turbo padło? Jest faktem, że jak czasami próbowałem wcisnąć „do podłogi" to nie widziałem efektu turbo takiego jak w osobówce, zero jakiejś dodatkowej energii.
Co o tym myślicie?
Zużycie paliwa miałem między 10-12 litrów w zależności od tego czy górki, czy równiny a jechałem przeważnie ok. 60-70 km/godz.
koko - 2011-01-02, 18:34
popatrz czy nie spadł lub jest nieszczelny któryś przewód gumowy tak miałem jak mi spadł do interkulera to te grube przewody
airgaston - 2011-01-04, 01:42
Wydaje mi się że turbo umiera lub umarło. Taki silnik powinien pociągnąć spokojnie do 85. Zobacz czy dymi po wdepnięciu pedału gazu go deski, a czy nie znika Ci olej z silnika?
gino - 2011-01-04, 08:51
stawiam na turbine...
ale, sprawdz to, o czym nasial KOKO..
z tym ze, byloby to slyszalne ...''golym uchem''
1.9td jak jest wszytsko ok, w takiej zabudowie jak Twoj kamperek..smiga powyzej 100km/h
ps. a sprawdzales linke gazu...?
mialem taki przypadek, ze ktos zalozyl linke od innego modelu..klient przyjechal wystraszony ze silnik mu padł...
okazalo sie, ze linka pasowala ale byla dluzsza..miala za duzo ''luzu''
i nie otwierała ''gazu'' do konca...
BiG Team - 2011-01-04, 09:03
Mariusz, sprawdź tak jak podpowiedzieli koledzy, u mnie powyżej 100 osiągał bez problemu
Grzegorz565 - 2011-01-04, 09:36
Pierwsze pytanie,czy tak bylo,od kiedy posiadasz ten pojazd,czy na 1,2 ,3 silnik jest dynamiczny.Czy czasem 5 nie włączasz przy 50-60km\godz.Cz jak masz gaz do ,,dechy,,i odpuszczasz to pojazd przyspiesza.Czy silnik na wolnych obrotach,pracuje równo.Jakie jest toczenie na luzie.Narazie tyle pytań podstawowych.
Grzegorz565 - 2011-01-04, 14:18
Teraz pytania techniczne skąd wiesz,że ten silnik ma 100tyś.Cz jak wymieniałeś rozrzad,zostal ustawiony kąt wtrysku,statycznie lub dynamicznie.Znaki,to tylko ułatwienie pracy dla mechanika.W trakcie eksploatacji pasek rozrzadu sie wyciąga,zmienia się kąt wtrysku i zmieniają się parametry techniczne silnika.Dlatego trzeba sprawdzać kąt wtrysku.Czy filtr powietrza jest czysty.Czy typ skrzyni biegów jest od tego pojazdu.Czy koła jezdne są od tego pojazdu.Pytania wczesniejsze kolegów,jak i Moje,pozwolą Ci ustalić przyczynę tak wolnej jazdy tym pojazdem
hhmariusz - 2011-01-04, 21:19
BiG TEAM dzięki, że się odezwałeś właśnie miałem ochotę Cię wypytać
Ja chyba, niestety też stawiam na turbinę
Tak mi się zdaje, że zaraz po zakupie autko jakoś swobodniej jechało, ale to były pierwsze przymiarki na małych trasach, więc nie byłem zainteresowany testowaniem prędkości.
Grzegorz 565 na drugi zestaw pytań odpowiem krótko, silnik ma tyle przebiegu bo tak mówił BiG TEAM a to jeszcze niedawno był jego wózek. Cztery posty wyżej Grzesiu twierdzi, że jemu autko jeździło 100, a za jego kadencji wymieniany był pasek więc i regulacje, musi było zrobione dobrze. A i skrzynia od kompletu. Filtr wymieniłem niedawno, nic to nie zmieniło więc nie w powyższym problem.
Piątka powyżej 70 km. W czsie wakacyjnej jazdy przez rumuńskie górki czasami wydawało mi się (a może nie wydawało), że jest za słaby również na biegu 2 i 3 ale zwaliłem to na większą niż przeciętnie wagę (dodatkowe wyposażenie, woda gaz itp). Do swobodnego toczenia raczej uwag nie mam tu masz pewnie na myśli częściowo zblokowane hamulce (?), to muszę sprawdzić (tylko jak?) przed wakacjami robili mi mechaniory hamulce na tylnej osi, może coś zepsuli.
Cz jak masz gaz do ,,dechy,,i odpuszczasz to pojazd przyspiesza? tu masz rację takie zjawisko wyczuwałem dość często, co to może znaczyć?
Gino, linki raczej nie brakuje, pod pedałem jeszce spory zapas miejsca a kamperek od pewnego momentu już nie reaguje przyśpieszeniem na dalsze wciskanie, w takich sytuacjach zauważyłem to zjawisko przyśpieszania po zdjęciu nogi z gazu. Silniczek nie zagłasza w czasie pracy żadnych nienormalnych dźwięków, brak wycieków i innych niecodziennych zjawisk, oleju nie bierze po 6000 wakacyjnych kilometrów ubyło niewiele na miarce, węże całe i na miejscu. Silniczek po nagrzaniu się, przy normalnej jeździe nie dymi wcale, jednak przy agresywnym wdepnięciu idą chmury.
Jaka diagnoza
martini44 - 2011-01-04, 21:29
| hhmariusz napisał/a: | | przy agresywnym wdepnięciu idą chmury |
to zjawisko objawia się przy nieszczelnościach doładowania......(przewody, chłodnica powietrza tzw intercooler)
airgaston - 2011-01-04, 21:37
Ja miałem podobne zjawisko w citroenie C15. Jeździł parę lat fajnie a potem coraz wolniej , słabiej przespieszał, stał się mułowaty. 80 to było wszystko co dało się wycisnąć. Potem jakiś czas stał i po kilku miesiacach po uruchomieniu silnika okazało się ze pompa wtryskowa cieknie. W warsztacie wymienili wszystkie uszczelki z pompie wtryskowej, wymienili też pasek rozrządu. I cud. Autko teraz fruwa a nie jeździ. Szczelna pompa plus prawidłowe ustawienie rozrządu to u mnie uzdrowilo autko.
P.S. W moim motorku nie ma turbiny.
roger - 2011-01-04, 21:47
| airgaston napisał/a: | | Szczelna pompa plus prawidłowe ustawienie |
Wyjaśnienie poszło na PW Jareczku ....
eMKa - 2011-01-04, 21:48
Chopie nie kombinuj !!!
Wyznaje zasadę "niech każdy robi to co umie"
Zrób rozeznanie kto w okolicy naprawia stare diesle bo to prosty silnik jak budowa kija
Sprawdzi ciśnienie doładowania turbiny
Kąt wtrysku i wtryskiwacze
Ciśnienie sprężania w cylindrach
Ustawienie rozrządu
i wszystko wiesz bez wyrywania włosów
to taniej ,szybciej i bezpieczniej.
BiG Team - 2011-01-04, 22:08
Mariusz, po wcisnięciu gazu wyraźnie było słychać jak zaczynała działać turbina
Grzegorz565 - 2011-01-05, 09:12
Ten silnik ma moc z obrotów, a nie z pojemnosci.Zmien technikę jazdy i będzie OKI.A parametry techniczne silnika warto sprawdzić.W takich sytuacjach jak masz gaz do ,,dechy,,i odpuszczasz to pojazd jedzie zmien bieg na niższy.Silnik będzie miał obroty i odzyska moc.
hhmariusz - 2011-01-06, 15:12
| eMKa napisał/a: | Chopie nie kombinuj !!!
Wyznaje zasadę "niech każdy robi to co umie"
Zrób rozeznanie kto w okolicy naprawia stare diesle bo to prosty silnik jak budowa kija
Sprawdzi ciśnienie doładowania turbiny
Kąt wtrysku i wtryskiwacze
Ciśnienie sprężania w cylindrach
Ustawienie rozrządu
i wszystko wiesz bez wyrywania włosów
to taniej ,szybciej i bezpieczniej. |
eMKa pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić.
Myślę, że kamperowanie (czyt. hobby) to nie tylko przemieszczanie się kamperem z miejsca na miejsce, to również ulubine zajęcie w czasie gdy nie możesz wyjechać za bramę domu z różnych powodów. To codzienne zaglądanie pod maskę, uruchamianie silnika tylko po to żeby go posłuchać, zerkanie pod podwozie czy aby coś nie wisi, dokręcanie śrubek, wymiana urwanej klamki itp. Mnie to sprawia nie mniej przyjemności niż sama jazda i zwiedzanie.
To właśnie jak największa znajomość każdego elementu kampera pozwala odpowiednio zareagować w momencie gdy zacznie się w trasie dziać "coś dziwnego". Kierowca który nigdy samodzielnie nie wymienił szczotek w rozruszniku, albo urwanego kawałka rury wydechowej, w sytuacji awaryjnej nie będzie przygotowany na zdiagnozowanie i jeśli to wogóle możliwe, samodzielne naprawienie domku na kółkach.
Gdybym stosował się do Twojej wskazówki "niech każdy robi co umie" w czasie ostatnich wakacji wołał bym pomoc drogową kilka razy.
Godziny spędzone pod maską samochodu i na wymianie doświadczeń lub zadawanie pytań na forum zaprocentują w najmniej spodziewanycm momencie.
Oczywiście ten wywód nie dotyczy posiadaczy kamperków rok 2010, ubezpieczonych na wszystkie możliwe sposoby, ale posiadaczy pojazdów rocznik 92 na pewno.
jacek stec - 2011-01-06, 18:32
hhmariusz zgadzam się z Twoim zdaniem w 100%,i dodam jeszcze,że będąc z zawodu lekarzem weterynarii mam absolutną satysfakcję z poradzenia sobie w technicznych problemach w kamperze czy w autach terenowych,do mechanika Pana Rysia jadę wtedy gdy fizycznie nie potrafię odkręcic jakiejś zardzewiałej nakrętki,a On to robi z uśmiechem w 1,5 godz,resztę ogarniam sam,ale wcześniej pilnie się przyglądalem Jego pczynaniom
SlawekEwa - 2011-01-06, 19:14
| Cytat: | ,resztę ogarniam sam,ale wcześniej pilnie się przyglądalem Jego pczynaniom
|
Cena za usługę rośnie 100%
Camp77 - 2011-01-06, 22:38
hhmariusz czy przypadkiem nie jest przytkany filtr paliwa?
hhmariusz - 2011-01-06, 22:41
Dopisuję do listy, do sprawdzenia jak śniegi zejdą
eMKa - 2011-01-06, 23:34
| jacek stec napisał/a: | | hhmariusz zgadzam się z Twoim zdaniem w 100%,i dodam jeszcze,że będąc z zawodu lekarzem weterynarii mam absolutną satysfakcję z poradzenia sobie w technicznych problemach w kamperze czy w autach terenowych,do mechanika Pana Rysia jadę wtedy gdy fizycznie nie potrafię odkręcic jakiejś zardzewiałej nakrętki,a On to robi z uśmiechem w 1,5 godz,resztę ogarniam sam,ale wcześniej pilnie się przyglądalem Jego pczynaniom |
ok "róbta jak chceta" ja wg tej teorii zabieram sie o zbieranie opinii jak wyleczyć mojego pieska który po ostatnich wystrzałach chodzi jak śniętą ryba i na początek dam mu aspirynę bo tak powiedziała moja sąsiadka, może wyzdrowieje
to żart !!!
Oczywiscie że pojade do lecznicy, poradze sie lekarza i dostosuje sie do jego zaleceń
Ja tak zrobię, bo nie znam sie na leczeniu zwierząt.
Tak jak Ciebie śmieszą moje zamiary leczenia psa aspiryna tak mnie rozbrajają próby naprawy, (w tym przypadku prawdopodobnie pompy wtryskowej) przez właściciela Campera.
Ale jak ktos powiedział "w Polsce wszyscy znają sie na mechanice i medycynie"
o czym Ty i ja przekonujemy sie na codzien.
eMKa - 2011-01-06, 23:48
hhmariusz napisał :
"Oczywiście ten wywód nie dotyczy posiadaczy kamperków rok 2010, ubezpieczonych na wszystkie możliwe sposoby, ale posiadaczy pojazdów rocznik 92 na pewno."
nawet nie wiesz ile sie należałem pod takim rocznikiem, a posiadanie 2010 chyba ne jest grzechem, ani sie tego nie muszę wstydzic.
StasioiJola - 2011-01-07, 00:31
Krzysiu - każdy ma to co lubi albo na co go stac - ja tam jestem zadowolony z tego co mam i popieram to, że nie wszystkie usterki możemy naprawić sami, ale zaprzyjażniony mechanik a jeszcze lepiej kolega z CT to jest najlepsze wyjście z sytuacji. Wiele osób z tego forum może potwierdzić moją opinię!!
gino - 2011-01-07, 07:17
| hhmariusz napisał/a: | To codzienne zaglądanie pod maskę, uruchamianie silnika tylko po to żeby go posłuchać, zerkanie pod podwozie czy aby coś nie wisi, dokręcanie śrubek, wymiana urwanej klamki itp. Mnie to sprawia nie mniej przyjemności niż sama jazda i zwiedzanie.
|
o tak.....zgadzam sie z Toba w 200%...
mysle ze wielu z nas..niecierpliwie czeka do pierwszych cieplych dni...aby cos tam pogrzebac w naszych domeczkach na kołach...
i to chyba dotyczy kazdego...czy jezdzi staruszkiem-jak nasze...czy prawie nówką...
a co do slabej mocy...
przeglądając teraz swoja galerie picasa...przypomnialem sobie, ze miałem podobny przypadek utraty mocy, jak wracałem z Francji..
juz na terenie Czech,nasz peżocik..zaczął ledwo podjezdzac pod górki..
stracił moc..zaczął wiecej palic...
szybkość podróżna spadła do max 70km/h ...i to tez ciezko i tylko na ''płaskim''
w pradze, zjechalismy na boczny parking tesco i zacząłem szukac przyczyny..
co sie okazało...na 2 cylindrach wykasowały sie luzy zaworowe..
po szybkiej regulacji ''na oko''..bo szczelinomierza nie miałem..
autko odżyło znowu podjeżdzało pod góreczki..znowu mozna bylo spokojnie smigac 90km/h ....
więc...moze tez wez to pod uwage...
tymbardziej, ze regulacja zaworkow w naszych autkach to 15 minut roboty ...
jako ze nie dawało mi spokoju, jak to możliwe, aby tak nagle luzy sie wykasowały....po powrocie szukałem przyczyny
okazało sie, ze ''siadały'' gniazda zaworowe i głowiczka musiala pojsc do regenracji..
od tamtej pory.. juz 3latka mam spokój..
lepciak - 2011-01-07, 08:07
StasioiJola | Cytat: | | Wiele osób z tego forum może potwierdzić moją opinię!! |
Ja pierwszy potwierdzam w całej rozciągłości tę opinię. Każdą wizytę u Stasia rozpoczynam od naprawy względnie dokonania usprawnień w instalacji elektrycznej w kamperze bo w tym temacie jestem dużo lepszy od niego. Następnie zasiadamy do cytrynówki bo w przygotowaniu tego napitku Stasio jest o niebo lepszy ode mnie i Wiele osób z tego forum może potwierdzić tę opinię!!
Na każdym zlocie naprawiam kampery zlotowiczom których wiara we własne zdolności kazała rozgrzebać niesprawny - w/g ich diagnozy element a brak wiedzy zmusił do poddania się. Dla przykładu: naprawa rozrusznika nie polega na wymianie szczotek bo na przykład czasami wystarczy wlać kilka kropel oleju tam gdzie trzeba aby rozrusznik odzyskał pełną sprawność. Nikt z samonaprawiaczy nie pochwali się, że przez jego nieumiejętne manipulowanie doprowadził do ruiny zespół który był pełnosprawny a przyczyna złej pracy tkwiła w elemencie obok lub całkiem gdzie indziej. Dostaję do naprawy urządzenia które mechanicy samozwańcy "tylko" rozkręcili a teraz nie potrafią ich złożyć. Nie dociera do nich fakt, że przez nieumiejętne rozkręcanie zniszczyli dobry podzespół którego złożyć aby zadziałał już się nie da.
Istnieje powiedzenie: co cesarskie to cesarzowi a co boskie to Bogu i tego radzę się trzymać.
hhmariusz - 2011-01-07, 17:56
Lepciak ja myślę, że Ty tak mówisz bo nie chcesz stracić okazji na cytrynówkę
Ale przyznaję Ci rację co do jednego - po drodze do jednej samodzielnie usuniętej awarii trzeba zepsuć parę dobrych części. To zresztą nie jest nowa prawda wszystkie dzieciaki które chcą zostać mechanikami albo innymi magikami zaczynają od warsztatów szkolnych gdzie tną, piłują i psują co się da. Jak się uczysz w wieku lekko dojrzałym trzeba przejść tą samą drogę, szkoda tylko, że za własną kasę.
eMKa z tym posiadanym rocznikiem 2010 to nie było do Ciebie (wogóle do nikogo), przypadkowy strzał kulą w płot, tzw. gafa, sorki, nawet nie zwróciłem uwagi czym jeździsz.
Gino - dopisuję zawory do listy, na zdjęciach widać, że robota łatwiejsza niż w maluchu
martini44 - 2011-01-07, 19:11
gino, o kurcze to ja nawet nie wiedziałem że w moim też reguluje sie zaworki.... co ile powinno sie regulować i jakie luzy powinny mieć ??
gino - 2011-01-07, 19:44
a widzisz..nie doczytałem..ze wy macie DUCATO .. fotki mojej ''drogowej'' regulacji dotycza PEUGEOTA J5 2,5D..
ja od ostatniej regulacji przejechalem 35tys...i ''na ucho'' jest ok...
Yans - 2011-01-07, 21:09
| martini44 napisał/a: | | gino, o kurcze to ja nawet nie wiedziałem że w moim też reguluje sie zaworki.... co ile powinno sie regulować i jakie luzy powinny mieć ?? |
Jak zwykle podpinam się pod kolegę... Te same pytania tylko do silnika 1,9...
martini44 - 2011-01-08, 07:12
no to w fiatowskich 2.5 i 1.9 reguluje się zaworki czy nie ??? Kiedyś słyszałem że są płytki do regulacji ale niewiem czy dotyczy to Naszych silników.....
gino - 2011-01-08, 07:33
niestety...u was tak łatwo jak u mnie..nie jest..
regulujesz ''płytkami'' zarówno 1,9 jak i 2.5
co do danych..ja w swoim ustawialem 0,25 i 0,35
pamietajcie ze wieksza wartośc zawsze na wydechu...
martini44 - 2011-01-08, 07:55
o wydechu pamiętamy a z tymi płytkami to już mi się odechciało regulować zaczekam na vene wiosenną
IAAN - 2011-01-08, 09:23
pytanie teoretyczne
ile może byc wart silnik 2,5 d z peugota kompletny ze skrzynią biegów ,o przebiegu 190 000 km
Grzegorz565 - 2011-01-08, 10:15
Jak są podparte zawory,to praca silnika na biegu jałowym jest nierówna.Jak pracuje równo to zawory są OKI,ale luz warto sprawdzić.Trzeba sprawdzić wałek rozrządu,czy nie jest wytarty.Wówczas skraca się faza rozrzadu.Myślę,że ktoś inny powinien się tym pojazdem przejechać i ocenić.Małe silniki lubią obroty.
gino - 2011-01-08, 10:19
Grześ ma racje..wytarty wałek moze powodować mniejsze napelnienie komory spalania, wiec..i moc słabsza..
ale...prawde mowiac..po 100.000km..to raczej niemozliwe...
Grzegorz565 - 2011-01-08, 10:34
Jak wałek nie jest z pierwszego montażu,to jest możliwe.Ale MY tu tylko w teorii wymieniamy,prawdopodobne i ewentualne przyczyny.
hhmariusz - 2011-01-08, 11:00
Regulację luzu zaworów płytkami robiłem kiedyś w osobowym fordzie D, (nie ja, mechanik robił ) Raczej nie jest to możliwe we własnym zakresie, trzeba mieć sporo takich płytek do wyboru, by dobrać odpowiednią grubość, w różnych gniazdach mogą mieć różny stopień zużycia same płytki jak też wałek rozrządu.
Nawet nie wiem czy są one do kupienia na rynku?
gino - 2011-01-08, 11:10
ten sprzedawca ma róznego rodzaju plytki.....
BiG Team - 2011-01-08, 11:16
Mariusz, zawory były regulowane nim ja go nabyłem w Lubaniu od własciciela warsztatu. Zobacz w papierach, które Ci dałem może jest jakiś ślad tych robót, to by było wiadomo ile tys. jest przejechane po regulacji. Z tego co pamietam , to wymieniali też wałek rozrządu. powinieneś mieć cały spis co było robione
Grzegorz565 - 2011-01-08, 14:57
Przeważnie luz zawprowy sie zmniejsza.Najpierw mierzymy jaki Mamy luz i zapisujemy każdy zawór.Trzeba kazdą plytkę przeszlifować na magnesowce.To się robi tak,luz obecny,wiemy,że jest za mały,szlifujemy plytke do wymiaru,który Nas interesuje.Luz zmierzony,minus zeszlifowanie daje Nam wymiar żądany.A jak luz za duży i nie ma płytek podkladamy żyletki lub puszka od piwa,znam takie przypadki
janusz - 2011-01-08, 15:20
Onegdaj w UNO, tez ma płytki, pomierzyłem wszystkie luzy, pomierzyłem wszystkie płytki, w Excelu powyliczałem, można na papierze, jak poprzekładać płytki aby kombinacja ich dała pożądany efekt. Trzeba było zeszlifować tylko dwie, reszta zmieściła się w tolerancji. Nie znaczy to, że zawsze ma być możliwa taka kombinacja grubości płytek,
martini44 - 2011-01-08, 15:52
| Grzegorz565 napisał/a: | | podkladamy żyletki lub puszka od piwa |
janusz - 2011-01-08, 16:18
| martini44 napisał/a: | Grzegorz565 napisał/a:
podkladamy żyletki lub puszka od piwa
|
Tu nie ma nic do zdziwienia, pomysłowość ludzka nie zna granic. Widziałem własnymi oczyma silnik od malucha w którym do sprzedaży był tłok zrobiony z dębowego klocka. Normalnie wytoczony na tokarni, bez pierścieni, nawet bez segrtów przy sworzniu.
martini44 - 2011-01-08, 16:24
| janusz napisał/a: | | tłok zrobiony z dębowego klocka. Normalnie wytoczony na tokarni, bez pierścieni, nawet bez segrtów przy sworzniu. |
to ja chyba jeszcze mało w życiu widziałem...... jedyne co to złotka z czekolady i skórka z słoniny pod panewkami..... ale tłoki z drewna.....???????!!!!!!!!!!!
SlawekEwa - 2011-01-08, 16:28
| martini44 napisał/a: | | to ja chyba jeszcze mało w życiu widziałem... |
A widziałeś klocki hamulcowe do rumuńskiego "Olcita" zrobione ze sklejki?
marcylrex - 2011-01-08, 16:29 Temat postu: Fiat Ducato I 1.9 TD Witam,
szukam danych, książki dla tego pojazdu w zabudowie Frankia. Może ktoś z Kolegów posiada dane regulacyjne i budowy tego pojazdu, będę wdzięczny za udostępnienie. Sezon się zbliża a mam troszkę pracy by nie wracać na krawacie.
janusz - 2011-01-08, 16:32
| martini44 napisał/a: | ale tłoki z drewna.....???????!!!!!!!!!!! |
I to "auto" z takim tłokiem jeździło z miesiąc czasu, poszedł do naprawy bo zaczął bardziej nierówno pracować niż nierówno fabrycznie. Nawet oleju nie brał. Boczne powierzchnie tłoka utwardziły się olejem i były jak metalowe. Wytłukły się otwory na sworzeń. Tu była nie dopracowana konstrukcja
martini44 - 2011-01-08, 16:37
| SlawekEwa napisał/a: | | "Olcita" | tak to widziałem nawet miałem okazje wymieniać....
| janusz napisał/a: | | Tu była nie dopracowana konstrukcja |
a już myślałem że to polski McGywer.......
eMKa - 2011-01-08, 23:01
| janusz napisał/a: | | Tu nie ma nic do zdziwienia, pomysłowość ludzka nie zna granic |
Sprawa z wczoraj,samochód przyjechał na lawecie ;
"Bardzo słabo odpala, i cos wali jak już zaskoczy"
żeczywiscie jak juz odpalił to jeszcze w życiu nie słyszałem takiego łomotu wybitej panewki...szkoda że nie nagrałem ale nie odważymy sie go ponownie uruchomic
Przyczyna słabego odpalania na foto.
tak dla info.,nowa klema 3 zł
Ps.ten wkrętak to nie nasza robota, on tam sobie był
eMKa - 2011-01-08, 23:13
| Grzegorz565 napisał/a: | | Trzeba kazdą plytkę przeszlifować na magnesowce |
5 zł za płytke to nie wydatek.Płytki sa ogólnodostępne co 0,05 mm.Znam przykłady ze klient szlifowaną strona ułożył płytkę do góry(od strony wałka rozrządu) i po przejechaniu 150 km brakło krzywek,płytki zadziałały jak pilnik do metalu (sa b.twarde)
maszakow - 2011-01-12, 23:08
| eMKa napisał/a: |
Przyczyna słabego odpalania na foto.
tak dla info.,nowa klema 3 zł |
Pewnie wkrętak był tańszy
hhmariusz - 2011-03-01, 19:06
Dzisiaj, przy okazji wstąpiłem do mechanika od silników diesla, wyłożyłem mu wszystkie objawy chorobowe (opisywane we wcześniejszych postach) mojego 1,9 td i poprosiłem o opinię. Wymienił kilka możliwych przyczyn w tym uszkodzenie turbo. Doradził bym przed przyjazdem do niego sprawdził działanie turbo, gdyż tym się nie zajmują.
Poradził by sprawdzić tak:
- gumowa gruba rura łącząca chłodniczkę (zdj. 2) z turbiną (zdj. 2) gdy silnik nie pracuje jest miękka, łatwo się ją zgniata
- w trakcie pracy silnika powinna być twarda jak... cóś
- trzeba uruchomić silnik, nagrzać i kilka razy efektownie dogazować, jednocześnie organoleptycznie zaobserwować czy rura robi się twarda, nie daje się zgnieść, jeżeli tak to jest ok.
nie jest tak, nawet po ostrym gazowaniu nie nabrzmiała sprężonym powietrzem, czyli turbo padło.
Teraz pytania:
1. Czy któryś z kolegów może potwierdzić, że w ten sposób postawiona diagnoza jest pewna?
2. Czy ta tuba aluminiowa na zdj. 1 to jest właściwa turbosprężarka w której prcuje turbina?
Chyba będę zmuszony wykręcić to ustrojstwo i dostarczyć do reganeracji a problem może być duży bo dwie śryby mocujące, umieszczone z tyłu, ledwo udało mi się namacać.
SlawekEwa - 2011-03-01, 19:16
| hhmariusz napisał/a: | | 2. Czy ta tuba aluminiowa na zdj. 1 to jest właściwa turbosprężarka w której prcuje turbina? |
Nie - to jest kolektor ssący.
Turbo jest połączone z kolektorem wydechowym pod kolektorem ssącym.
Demontaż turbo od spodu auta po odkręceniu wydechu.
hhmariusz - 2011-03-01, 19:22
Dzięki Sławek, co myślisz o diagnozie?
SlawekEwa - 2011-03-01, 19:25
Można uznać taki sposób za miarodajny.
eMKa - 2011-03-01, 22:13
| hhmariusz napisał/a: | | - trzeba uruchomić silnik, nagrzać i kilka razy efektownie dogazować, jednocześnie organoleptycznie zaobserwować czy rura robi się twarda, nie daje się zgnieść, jeżeli tak to jest ok. |
pod warunkiem że pomaga Ci druga osoba
BiG Team - 2011-03-01, 22:24
Potwierdzam. U mnie zawsze Beatka sprawdza rurę czy twarda
sorki za offa
hhmariusz - 2011-03-01, 22:48
Jeszcze lepiej jak trzy pomagają
eMKa - 2011-03-01, 23:04
| hhmariusz napisał/a: | Jeszcze lepiej jak trzy pomagają
|
młody może więcej
StasioiJola - 2011-03-02, 14:54
W pewnym wieku coraz trudniej znależć kogoś do sprawdzenia twardości rury!!! A niektórzy/czytaj niektóre/ robią to tylko z obowiązku małżeńskiego albo i nie!!
Tadeusz - 2011-03-02, 15:13
| StasioiJola napisał/a: | | W pewnym wieku coraz trudniej znależć kogoś do sprawdzenia twardości rury!!! |
Psiakrew! Nie wiedziałem, że do tego przydaje się turbo!
donald - 2011-03-02, 15:27
Tadeuszu jak czegoś nie wiesz to pytaj
hhmariusz - 2011-03-02, 19:27
Ale się temat seksualny zrobił, nie wim czy piszę na camperteam czy sexteam .
Ale znam też turbo do stwardnienia rury, jest malutkie, okrąglutkie, niebieskie i tak drogie jak turbo do Ducato.
Skorpion - 2011-03-02, 19:33
jezeli ktos musi uzywac to niebieskie turbo to juz jego sprawa
airgaston - 2011-03-03, 17:30
Innym sposobem sprawdzenia turbosprężarki jest podłączenie manometru na kolektor ssący. U mnie przy ok 3-4tyś obrotów turbinka podaje 0,7bara na maxa. Przy normalnej jeździe i przyspieszaniu tak ok 0,5bara. Jeżeli rura jest miękka przy dużych obrotach zacznij od pobiegania po przewodach od turbo do chłodnicy powietrza i potem na kolektor. Wystarczy że jakiś cybant puści i powietrze sobie ucieka nie tam gdzie trzeba. Ja w LT-eku mam wskaźnik nadciścienia turbo. http://www.rallyshop.pl/i..._opis=1&x=4&y=6 o taki
hhmariusz - 2011-03-11, 20:10
No to przyprowadziłem kamperka od mechanika. Ucieszyłem się bo skończyło sie na regulacji pompy, w drodze powrotnej rozpędziłem sie do 90 km, z górki do 100 (a w drodze do mechanika ledwo 70) więc postęp widoczny. Mechanik mówił: "układ turbo też sprawdziłem, jest ok. wszystko działa, widzę, że intercooler się poci więc mogą być drobne nieszczelności ale z tym można jeździć, przy okazji sprawdzić."
Więc dzisiaj przy piątku taka okazja się trafiła odkręciłem intercooler, gumowe rury przy okazji i proszę - na zdjęciu widać to mechanikowe "turbo ok."
Cała para z turbo szła w gwizdek, przez dziurę, że palec można włożyć a spec sprawdzając nie zauważył, skandal .
Dobrą stroną tego jest, że jak pomyślę ile kamperek pojedzie teraz po zatkaniu dziury to wybaczam mechanikom naciągaczom .
StasioiJola - 2011-03-11, 20:51
A może ta dziurka w tym przewodzie jest na to aby ten pot z intercoolera się wydostawał??? A takiego mechanika to Ci nie zazdrosczę!!
martini44 - 2011-03-11, 21:09
a co teraz z tą regulacją pompy ?? jak on to zrobił nie widząc takiego defektu....co on wyregulował?? przyspieszył kąt wtrysku ?? jak założysz nowy przewód radzę jeszcze raz przeregulować pompe ale u specjalisty diesla.......
hhmariusz - 2011-03-11, 21:41
To jest najlepszy specjalista od diesla w okolicy, spec uznany od pomp i świetnie ją ustawił. Dlatego nie zauważył dziurki bo po co turbo jak auto jeździ dobrze
Intercooler na zdjęciu powyżej w zasadzie nie do kupienia na rynku, brak zamienników, brak używanych. Wczoraj wysłałem ponad 50 meili, z 15 telefonów, odpowiedzi było ze 30, wszystkie negatywne, to info dla właścicieli ducato do 94 roku. Po 94 intercoolerów w opór. Dbajcie o swoje intercoolery
Ten ze zdjęcia jest do wymiany Grzesiu od BiGTeama pokleił go plasteliną, jakoś trzyma , Grzesiu w Czerwonej Wodzie musisz poprawić, będziesz miał zajęcie między piwami tylko nie zapomnij plasteliny
StasioiJola - 2011-03-11, 22:22
Grzesiu już z przedszkola wyrósł więc nie mógł go pokleić plasteliną a tylko poxiliną i to jet całkiem prawidłowo!!!
WINNICZKI - 2011-03-11, 22:28
Grzesiu podkleił plasteliną,ale wydmuchiwało ,no to zmienił ciśnienie w turbinie dodając dziurkę w wężu i było git do czasu az "niepotrzebnie grzebiąc"przy silniku zacząłeś szukać dziury w całym (wężu )
StasioiJola - 2011-03-11, 22:38
Podaj rozmiary tego intercoolera- coś mi tam ostatnio w moich używanych gratach wpadło w oko, a może cos dopasujemy z innego pojazda ?????
BiG Team - 2011-03-11, 23:30
aj tam, żadna plastelina czy poxilina, po prostu guma do żucia ORBIT bez cukru
WINNICZKI - 2011-03-12, 12:02
Wiedziałem,że bez cukru......inaczej mocniej by trzymała
hhmariusz - 2011-03-12, 23:06
Grzesiu, ciekawe kto Cię tak broni Stasio, czy Jola? Ciekawe bardzo
Dzisiaj naprawiałem, gumę bez cukru zamieniłem na żywicę z utwardzaczem, do rury dociąłem odpowiednią łatkę, wkleiłem na gumę, okleiłem orbitem, owinąłęm srebrzystą taśmą. Jutro sprawdzę efekty, pewnie kamperek poleciiiiiii 120.
Jak intercooler będzie się dalej "pocił", znaczysię żywica nie pomogła i podam wymiary (dzięki za chęć pomocy )
Grzesiu czas wstawać, wiosna, smaruj kamperka
hhmariusz - 2011-03-12, 23:12
| WINNICZKI napisał/a: | Grzesiu podkleił plasteliną,ale wydmuchiwało ,no to zmienił ciśnienie w turbinie dodając dziurkę w wężu i było git do czasu az "niepotrzebnie grzebiąc"przy silniku zacząłeś szukać dziury w całym (wężu ) |
Winniczek uśmiałem się do łez
BiG Team - 2011-03-12, 23:47
Witaj Mariusz,
kamperka szykujemy bo niedługo zlocik w Czerwonej Wodzie, w Twoim "moim" za mojej kadencji nic nie było robione z mechaniką, jedynie był na przeglądzie urządzeń pokładowych u Nachtmana we Wrocku. Cieszymy się na spotkanie z Wami
hhmariusz - 2011-03-12, 23:51
Wreszcie na neutralnym polu
Yans - 2011-03-13, 16:39
| BiG Team napisał/a: | | kamperka szykujemy bo niedługo zlocik w Czerwonej Wodzie |
| hhmariusz napisał/a: | | Wreszcie na neutralnym polu |
O właśnie koledzy... Swojego dziś odwinąłem jak cukierek z papierka na wiosnę i zaczynam przygotowania na Czerwoną Wodę! Już się nie mogę doczekać...
hhmariusz - 2011-03-15, 21:13
Dzisiaj odbyła się próba nr 2, po zagumowaniu węża i intercoolera. W drodze do elektryka z siedzibą w Bolesławcu sprawdziłem działanie doładowania, efekt pozytywny, wreszcie czuć zapas mocy pod nogą, dobre przyśpieszenie, swobodnie jedzie 90 km, rozpędził sie do 105 ale musiałem wstrzymać bo dopadłem TIRa a drogi wąskie.
Przy prędkości ponad setkę, jak wcisnę mu nagle, dalej gaz, zaczyna świecić kontrolka czerwona turbo na tablicy, gaśnie po zdjęciu nogi z pedału, co to znaczy?
I jeszcze jedno, zjeżdżając do Bolesławca z kierunku od Dobrej, przed drogą na Zgorzelec, z prawej strony widziałem kamperka wciśniętego w podwóreczko. Ktoś się do niego przyzna?
Donat - 2011-03-15, 21:51
Zapalajaca sie kontrolka od turbo świadczy o zbyt duzym doładowaniu, należy przeregulować zawór upustowy turbiny, długa eksplatacja w takiej sytuacji może doprowadzic do przegrzania silnika, wypalenia dziur w denkach tłoków itp
hhmariusz - 2011-03-15, 21:59
No to mnie pocieszyłeś, ledwo zacząłem się cieszyć działającą turbiną, a już mi mówią, że mam wyłączyć
Czy jak będę jeździł delikatnie, bez włączającej się kontrolki to jest ok.?
A gdzie szukać tego zaworu do spuszczania koni z turbiny?
Dzięki
Donat - 2011-03-15, 22:09
Zawór masz przy samej turbinie - to taki element sterowany siłowniczkiem membranowym z którego idzie do zaworu srubka z mozliwoscia jej skracania i wydłuzania. Włąsnie tą srubka reguluje się cisnienie doładowania pod obciążeniem. Tak jak pisałem długooooooootrwała jazda ze świecącą się kontrolka może doprowadzic do uszkodzeń, jesli będziesz jeździl bez zapalania jej to nic się nie dzieje ale to bez sensu lepiej raz wyregulować i mieć spokój. Na pewno nie zepsujesz autka jak kilka razy zapalisz ta kontrolkę więc bez stresu :-)
WINNICZKI - 2011-03-15, 23:15
Zawsze możesz odkleić dziurę
StasioiJola - 2011-03-16, 00:59
Tomek - dobre!!!!!
|
|