| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Kamperowanie - Nocowanie na parkingach
Tadeusz - 2010-06-09, 22:33
| Ted69 napisał/a: | W kilku miejscach na Litwie - m.in w Kiejdanach, widzialem w centrum znaki drogowe - zakaz zatrzymywania i postoju w godzinach 22 - 7.
Zastanawia mnie taka sytuacja - centrum miasteczka, ogólnodostępny parking, darmowy. Postawić tam kampera na cala noc oczywiście moge ale jak wyglada sprawa (od strony formalnej) z nocowaniem w kamperze na takim parkingu ?
Tak spałem w Kuldidze ale nie wiem czy złamałem jakieś przepisy czy nie. |
Tadziu, na zachodzie Europy jest tak, że jeśli nie ma na parkingu wyraźnego zakazu postoju kamperów, lub zakazu nocowania ( bo to też ma często miejsce ) to możesz spokojnie nocować. W Wielkiej Brytanii przykry bywa znak z napisem : No overnight.
Wtedy szukam innego parkingu.
Od kolegów kamperowców z innych krajów wiem, że kierują się pewną zasadą, którą również już stosuję: wszędzie jest bezpiecznie poza dużymi miastami. Tam nie lubię parkingów.
Wioski i małe miasteczka są zazwyczaj bezpieczne, a nawet gościnne i tam nocujemy na parkingach.
Krzysztof M - 2010-06-17, 20:51
Z parkingami to czy w kraju czy za granicą to wydaje mi się, że jest jednakowo kiepsko. Z niezrozumiałych dla mnie powodów samochody naszego typu działają na miejscowa „inteligencję” jak płachta na byka. Już kilka krotnie miałem przypadki, że pomimo zaparkowanych kilkunastu innych pojazdów to w campera trzeba postukać niech się obudzą albo wgramolić się po drabince na dach przecież po to jest a zarazem, jaka fajna zabawa. Ostatnio w Kruszwicy jeszcze nie odszedłem na odległość kilkunastu kroków a już uraczeni zupą chmielową wyrostki gramolili się na dach. Dlatego coraz częściej rozglądam się za kempingami lub parkingami strzeżonymi.
kazbar - 2010-06-17, 22:48
| Krzysztof M napisał/a: | | Dlatego coraz częściej rozglądam się za kempingami lub parkingami strzeżonymi. |
Co też i ja czynię oraz wielu kolegów nauczonych przykrym doświadczeniem.
I mówcie co chcecie.
Te parę groszy (w porównaniu z całą wyprawą) za kemping czy parking to pikuś. Bzdura.Śmiechu warte.
Kto wracał z wakacji bez kampera ten wie. I nie mówcie mi o ubezpieczeniu, assistance czy innych pierdołach...
Kemping, to kemping. Zapłacisz i śpisz.
Poza kempingiem...to nie sen lecz czuwanie (a ileż można czuwać?).
Parking, to parking. Zapłacisz, masz luz. Nie zapłacisz, masz problem.
Skoro ktoś wymyślił kempingi i strzeżone parkingi, to chyba "coś w tym musiało być"?
Wyważać otwarte drzwi dla kilku groszy? (Dzisiaj droższe jest paliwo niż nocleg)
Warto? Chyba nie
Witold Cherubin - 2010-06-18, 10:36
| Kazek Kluska napisał/a: | Te parę groszy (w porównaniu z całą wyprawą) za kemping czy parking to pikuś. Bzdura.Śmiechu warte.
Kto wracał z wakacji bez kampera ten wie. I nie mówcie mi o ubezpieczeniu, assistance czy innych pierdołach... |
Od dawna się tego trzymam, ostatnio nocowałem na 10 kampingach na Węgrzech, w Chorwacji, we Włoszech i w Austrii. Średnio wyszło ok. 80 zł za noc (kamper, 2 osoby i podłączenie do prądu), a przy tym możliwość korzystania z czystych sanitariatów, obsługi kampera, korzystania z Wi-Fi, no i przede wszystkim spokojna głowa podczas zwiedzania okolicznych zabytków i ciekawych miejsc oraz bezstresowy sen przy otwartych oknach.
Uważam, że nie warto oszczędzać na tego rodzaju kosztach, a trzeba dodać, że można było znaleźć tańsze kampingi, tyle, że położone trochę dalej od miejsc, które chcieliśmy zobaczyć.
Całkowicie się zgadzam z opinią Kazka, spokój ducha wart jest nawet większych pieniędzy.
Pozdrawiam
Annmir - 2010-06-18, 14:11
No właśnie! Nie ma reguły i już! Nie po to chcę kupić kamperka żeby 8 dych co noc płacić, sorry...
Oskar - 2010-06-18, 15:52
Achoj !
Szanowni ja już napisałem post na temat bezpiecznego noclegu w mieście może kontynuujmy ten wątek bo pewnie są bezpieczne parkingi niestrzeżone albo miejsca w danych miastach ,miasteczkach i wsiach gdzie można bezpiecznie zakotwiczyć.
Pozdrawiam Oskar
Oskar - 2010-06-18, 15:57
Wysłany: 2009-10-28, 21:05 Bezpieczny nocleg w mieście
To ten wątek
yannoo - 2010-06-18, 20:25
No właśnie - co z tą wolnością itd., jak to pięknie ujął Kogut... Właśnie wróciliśmy z miesięcznej, debiutanckiej wyprawy na Bałkany. Przejechaliśmy Serbię, BiH, Czarnogórę, Albanię, Grecję, Macedonii i kawalątko Rumunii. Nie wydaliśmy na kampingi ani centa. Oczywiście nie można było odpędzić czarnych obrazów, jakie wywoływała bujna wyobraźnia podczas samotnego koczowania w odludnych miejscach. Tylko raz ktoś trącał nocą w kamperka, lecz okazało się, że to stadko kóz, które przyszło się posilić skromną trawką. Za to wieczornych widoków zachodzącego słońca, cudownych wschodów po drugiej stronie, szumu fal itp. itd. nikt nam nie odbierze i nic też nie zastąpi... Po to jest FREEDOMek...
Pozdrowienia.
MILUŚ - 2010-06-18, 21:10
Uważam ,że trzeba rozgraniczyć nocowanie na dziko w Polsce i za granicą.Tego pierwszego nie zaznałem nigdy drugie podczas wszystkich wypraw było normą.Nie wyobrażm sobie camperowania inaczej w takiej dajmy na to Norwegii .Zjeżdziliśmy pól Europy , Bałkany sporadycznie zaglądając na campingi.Z drugiej strony patrząc byliśmy przed rokiem na campingu nad Soliną - mordobicie i chamstwo spitej młodzieży , następny camping na Węgrzech w Hajduszoboszlo pijacka awantura ........ kogo ? ......... POLAKÓW .
Ale mam tez przyjemne skojarzenia z campingami w Hiszpanii,Norwegii,Rumunii.
marcin_z1 - 2010-06-19, 06:56
Czyli jednak nie zawsze jest tak kolorowo jak by się mogło wydawać??? Czytając wątek zastanawiałem się gdzie np. można zatrzymać się na noc w Oświęcimiu. Kempingów brak, strzeżony jeden ( Hmmm Muzeum, ale Kamperków tam co nie miara zawsze )są Lidle i inne Brutto/Netto. Wiem jedno. Idąc tropem kolegów i szukając lidla, to np. przy jednym z nich u Nas w Oświęcimiu kategorycznie odradzam spania. A dlaczemu??? A no dla tego iż w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się dyskoteka, a parking jest naturalną ścieżką jej uczestników. Tankują swoje organizmy promilami na parkingu przy swojej wypucowanej furze,zwracają to co żołądek nie strawił,Chłopcy pokazują swoim "Łaniom" Jak ich "beta" bączki kręci itp itd. Reasumując. Może by tak stworzyć temat np. "Polska- bezpieczny parking w twoim mieście" Każdy z Nas mógł by cuś polecić, ku zadowoleniu myślę wszystkich. Taka oto moja propozycja pozdrawiam wszystkich
MILUŚ - 2010-06-19, 09:32
| marcin_z1 napisał/a: | Czyli jednak nie zawsze jest tak kolorowo jak by się mogło wydawać??? Może by tak stworzyć temat np. "Polska- bezpieczny parking w twoim mieście" Każdy z Nas mógł by cuś polecić, ku zadowoleniu myślę wszystkich. Taka oto moja propozycja pozdrawiam wszystkich |
Bardzo dobry pomysł ............ tylko czy wykonalny ?
Zastanawiam się gdzie u nas byłby bezpieczny parking .........
łoś - 2010-06-19, 22:52
Krótką trasę wybrał. Jeszcze mu parę lat do końca życia zostanie. Może będzie wracał to od Gołdapi już go powiozą do Estonii
terenowiec - 2010-08-27, 22:24
Z tego co wiem, to Chorwaci są wyjątkowo uczuleni na nocujących poza kempingami. Czy zatem Waszym zdaniem nie będę miał problemów jak zatrzymam się w nocy na jakimś dużym parkingu i przekimam kilka godzin (wraz z pasażerami) nie w aucie lecz w przyczepie?
Camper Diem - 2010-08-28, 07:57
terenowiec, podobno w takich sytuacjach krótka piłka
ja nie widziałem kampera ani przyczepy poza campingiem w nocy.
ktoś pisał, że im dalej od morza tym bardziej liberalne stosowanie się do tych zakazów, ale formalnie obowiązują wszędzie
WINNICZKI - 2010-08-28, 18:02
Spałem na kilku stacjach benzynowych,i jednym parkingu pod knajpa.Ale może miałem szczęście
|
|