|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nadwozia kempingowe i zabudowy - Toaleta, kibelek z większym wiadrem :)
radek_z_południ - 2010-06-20, 14:02 Temat postu: Toaleta, kibelek z większym wiadrem :) /Jako że jesteśmy coraz bliżej zakupu i najprawdopodobniej adaptacji dostawczaka na kampera,
zastanawiamy się, między innymi, nad instalacja sanitarną na brązową - zieloną wiodę./
Na rynku jest kilka gotowych "tronów" z których najbardziej popularne są Thetforda z kasetą wyciąganą z zewnątrz. Wiele przemawia za tym rozwiązaniem ale...
Może ktoś ma/używa albo może wykonał instalacje z osobnym, większym zbiornikiem zamontowanym "na stałe".
Instalacja wydaje się być tańsza od kupna nawet używanego "tronu" a pojemność i, jak sądzę wygoda przemawiają za większym zbiornikiem, opróżnianym guziczkiem z za kierownicy. Ciekaw jestem co o tym sądzicie.
Proszę o radę: bawić się w instalację własną czy jednak kaseta z boku kamperka?
radek_z_południ - 2010-06-20, 14:23
Wolałbym uniknąć "takich" spacerków ale ilość miejsc do zrzutu, szczególnie u nas, jest taka jaka jest. Na aledrogo są jakieś, mam nadzieje mało używane, "trony" z kasetą, no i się zastanawiam...
Dzięki za opinie może jeszcze ktoś się wypowie,
evvcik - 2010-06-20, 14:47
Takich spacerkow sie nie uniknie.
Nawet najlepsza chemia nie pomoże, jezeli "urobek" z "tronu" zostawisz w aucie np na tydzien..... nie ma sily, przy cieplej pogodzie trzeba wyprowadzac "kota" praktycznie co dwa dni, a najlepiej jak sie da, to korzystac z innych "tronow" (chociaz to akurat moze byc przezyciem traumatycznym , co swoj tron to swoj).
Najlepiej Ted niech sie wypowie - on ostatnio trenowal zostawienie "kota" w camperku na czas blizej nieokreslony
MILUŚ - 2010-06-20, 16:19
Zaraz napadną na mnie wszyscy miłośnicy " nasiadówek " na własnym " tronie".Wiem , usłysze ,że to wolność ,niezależność itd.My jesteśmy zwolennikami metod naturalnych - wolimy stawiać kopczyki i odcedzać kartofelki na łonie matki natury.Zjeżdziliśmy Europę zachodnią,Bałkany,Skandynawię ;mam teraz drugiego campera też bez kibelka, jeżdziłem camperem teścia / WC chemiczne jest/ i dosłownie w ciągu kilkudziesięciu tyś. kilometrów podróży raz była potrzeba korzystania z w/w wynalazku .
Zastanów się czy miejsce zajęte przez WC nie można lepiej wykorzystać ?
Czekając na burzę .........PZDR> MILUŚ
gebi6 - 2010-06-20, 16:38
Witam
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie na każdy temat ,więc i na temat kibelka.Burzy więc być nie powinno,tylko rzeczowe stanowisko każdego wypowiadającego się.Moje jest takie,że kibelek w kamperze to rzecz podstawowa.Łazienka jest już luksusem,można się bez niej obejść,ale korzystanie z publicznej toalety w porównaniu z wlasnym chociżby najskromniejszym kibelkiem,to tak ,jak jazda Maluchem i Mercedesem.Niby obydwa to samochody i obydwa jadą,ale...Dlatego moim zdaniem posiadanie wlasnej toalety to rzecz bezdyskusyjna.Wydaje mi się też,że łatwiej opróżnić kasete niż szukać miejsca do zrzutu nieczystości,chociażby sie to robiło rzadziej.
MER-lin - 2010-06-20, 16:56
Opróżnienie, nawet największego, zbiornika z szarą wodą nie stanowi problemu. Jest dużo miejsc do tego przystosowanych, a i zawartość jest znośna. Jednak opróżnienie stacjonarnego zbiornika, np. 100 litrowego z WC, to prawdziwe wyzwanie. Gdzie niby to można zrobić? W czasie jazdy po autostradzie? W lesie? A podstawiać wiadro i latać z nim do stacjonarnego kibelka, np. na stacji paliw, to średni pomysł. Kaseta jest jednak zdecydowanie praktyczniejsza.
radek_z_południ - 2010-06-20, 18:04
Na razie zdecydowanie prowadzi "tron na kasetę". Co tu dużo mówić, na pewno łatwiej będzie zainstalować gotowy, typowy patent, niż kombinować coś samemu...
Czekam na głos "za, a nawet przeciw" kogoś kto ma "zbiornik".
yannoo - 2010-06-20, 18:06
Również stoimy po stronie Milusia. Zrobiliśmy ponad 6 tys. km. i na wszelki wypadek zabraliśmy ze sobą toaletę przenośną, która tak naprawdę służyła do blokady otwierającej się podczas jazdy lodówki i była również użyta 1 raz. Szkoda zagracać sobie kamperka. Zresztą w którymś ze skandynawskim krajów organizowany jest nawet dzień naturalnego sikania. Oczywiście nigdy pod wiatr!
Cyryl - 2010-06-20, 18:13
MILUŚ napisał/a: | ...My jesteśmy zwolennikami metod naturalnych - wolimy stawiać kopczyki i odcedzać kartofelki na łonie matki natury... |
trochę ciężko do realizacji w mieście, bo ja myślałem że to tylko psy sr....ą po trawnikach.
MILUŚ napisał/a: | ...Zastanów się czy miejsce zajęte przez WC nie można lepiej wykorzystać ?
Czekając na burzę .........PZDR> MILUŚ |
oczywiście, można zaślepić dziurę żeby gazetą nie targało i zrobić czytelnię.
radek_z_południ - 2010-06-20, 18:28
Kibelek w kamperze to moim zdaniem absolutna konieczność. Nie zrezygnuję z zamontowania kibelka, zastanawiam się jednak nad wyższością jednego lub drugiego sposobu gromadzenia ścieków.
Moim zamiarem było otrzymanie wskazówek, informacji dotyczących wyboru "tronu z kasetą" lub "z większym zbiornikiem" montowanym "osobno" np. pod samochodem. Każda informacja jest cenna
Oczywiście informacja o robieniu pod wiatr jest b. cenna ale tu przecież same duże chłopaki to już pewnie wszystkie wiedzom.
evvcik - 2010-06-20, 18:40
radek_z_południ napisał/a: |
Moim zamiarem było otrzymanie wskazówek, informacji dotyczących wyboru "tronu z kasetą" lub "z większym zbiornikiem" montowanym "osobno" np. pod samochodem.
|
No dobrze - załóżmy, że montujesz większy zbiornik pod samochodem. GDZIE chcesz go opróżniać? Kasete bierzesz w reke i rownie dobrze mozna oproznic do toy-toya.. A taki zbiornik? nie wiem - na moj babski rozum - nie praktyczne
radek_z_południ - 2010-06-20, 18:49
No, to może ja trochę rozwinę temat. Zamierzałem kupić jakiś nocnik np. tani kibelek i dorobić do niego zbiornik na fekalia umieszczony pod samochodem. Moje przemyśliwanie tematu wynikło między innymi z założenia że idealny rozkład naszego kampera wyłoni się w trakcie jego eksploatacji. tzn. W miarę możliwości i aktualnej koncepcji mamy zamiar wprowadzać w kamperku zmiany oraz nowe elementy. Mówiąc krótko dziura z boku nie pasuje do koncepcji. Co innego z dziurą w podłodze, tą można bezboleśnie zatkać np. rolką papieru
Biorąc pod uwagę, przestrzeganą przez wszystkich honorowo, etykietę kamperową pewnie się nie dowiemy, gdzie najczęściej dokonuje się spustu zawartości.
No kaseta prowadzi zdecydowanie. Przyznaje że miejsca zajmuje sporo, ale wydaje mi się że mniejszy "tronik" walający się po kamperku to jeszcze większy problem.
Cyryl - 2010-06-20, 18:53
gdy kupowałem kampera oglądałem takie cudo mające pojemnik bez kasety, który opróżniało się przez otwarcie sporego zaworu umieszczonego pod autem.
wtedy to wydawało mi się dobrym rozwiązaniem, dzisiaj wiem że to kicha. u nas i nie tylko u nas nie ma miejsca na opróżnianie takiego wynalazku.
AUTOJUR - 2010-06-20, 19:18
KOGUT masz racje lepszy własny chociaż ciasny
radek_z_południ - 2010-06-20, 19:23
Mnie osobiście nie o setki litrów chodziło ale o te okienko co to je trzeba wyciąć z boku. Wolałbym wycinać w dół niż w bok. Co do reszty; całkowicie się zgadzam.
Krystian - 2010-06-20, 19:24
evvcik napisał/a: | radek_z_południ napisał/a: |
Moim zamiarem było otrzymanie wskazówek, informacji dotyczących wyboru "tronu z kasetą" lub "z większym zbiornikiem" montowanym "osobno" np. pod samochodem.
|
No dobrze - załóżmy, że montujesz większy zbiornik pod samochodem. GDZIE chcesz go opróżniać? Kasete bierzesz w reke i rownie dobrze mozna oproznic do toy-toya.. A taki zbiornik? nie wiem - na moj babski rozum - nie praktyczne |
Każdy camping (i nie tylko camping) posiadają miejsce do zrzutu szarej wody oraz oddzielne do opróżniania kasety z fekaliami. Widzę kłopoty z opróżnianiem takiego 100litrowego zbiornika na fekalia. Pomijając kłopoty z uszczelnieniem (zapachy w kamperze) dodadtkowa waga zbiornika plus waga zawartości, większa ilość wody na spłukiwanie.
Każdy nowy kamper i te tanie i te z wyższej półki mają kasety, to jest standard.
evvcik - 2010-06-20, 19:27
Tylko Radkowi nie chodzi o to czy w ogole miec "tron", bo to jest "oczywista oczywistosc", ale chce sie dowiedziec gdzie koledzy/kolezanki camperowcy pozbywaja sie zawartosci kaset, zbiornikow czy czego tam jeszcze....
I dlaczego kaseta jest lepsza niz zbiornik pod autem.
Ja juz napisalam - wole kasete.... wystarczy ze CZASAMI jest problem z wysikaniem campera z "szarej wody" na szczescie tylko czasami.
Kasete - wiadomo - bierze sie w raczke i mozna oproznic PRAWIE wszedzie. Jeszcze stacje benzynowe maja toalety Byleby kotka wyprowadzac w miare czesto......
evvcik - 2010-06-20, 19:29
Cytat: | Widzę kłopoty z opróżnianiem takiego 100litrowego zbiornika na fekalia |
ja tez widze, dlatego sie zapytalam....
Krystian - 2010-06-20, 19:32
radek_z_południ napisał/a: | Mnie osobiście nie o setki litrów chodziło ale o te okienko co to je trzeba wyciąć z boku. Wolałbym wycinać w dół niż w bok. Co do reszty; całkowicie się zgadzam. |
Zakładając kasetowy kibelek do dostawczaka możesz tak zaprojektować wnętrze by łazienka była z tyłu, zaś dostęp do kasety po otwarciu tylnych drzwi.
radek_z_południ - 2010-06-20, 19:40
Nie żebym się czepiał /a nawet jeśli to z góry przepraszam/ ale większość kamperów, które w ogóle, można by moim zdaniem, brać pod uwagę /mając to czego nie mam/ miały zbiorniki na fekalia chyba po 60 l. U nas może i te kasety są popularne, no ale, kto by nie chciał np. takiego wozu? A tu kicha nie ma kasety
/celowo daje fotkę z "polskiego" netu/
EDYTUJE: z tyłu mam mieć dwa łóżka /piętrowo/ i coś ala garaż. Chociaż... tego kibelka z kasetą wyjmowaną przez drzwi nie rozpatrywałem. Cenna rada, może się przydać dziękuję!
evvcik - 2010-06-20, 19:53
to mow od razu ze budujesz druga Milke i z glowy
a nie mydlisz oczy "dostawczakiem"
radek_z_południ - 2010-06-20, 20:01
Nie, nie buduję drugiej ani nawet podobnej, choć bardzo bym chciał. Bardzo uważnie przeczytałem wątek Świstaka /którego sedrecznie pozdrawiam/ i doszedłem do wniosku że mnie na to nie stać. Dlatego po wielu podejściach do nowszych i starszych kamperów, postanowiłem /liśmy/ dać drugie życie "dostawczakowi", o czym a jakże, zamierzam pisać w innym wątku.
Mam jednak kilka dylematów, w rozwiewaniu których forum, a dokładniej jego wspaniali, starsi i bardziej doświadczeni koledzy, bardzo pomagają. ZA CO DZIĘKUJĘ.
AUTOJUR - 2010-06-20, 20:32
Lepsze pod przróbke są kontenery meblowe Był na Allegro za 2500 zł już chciałem kupić
MILUŚ - 2010-06-20, 21:01
No i się doczekałem............burzy.....
Zauważcie ....... że za koniecznością posiadania WC wypowiadają sie tylko ci co już je mają a nie ci co musieliby przerabiac pół samochodu by wstawić tron.Piszecie to z wygody bo ją macie / pewnie też bym tak zrobił gdyby w campie u mnie było WC /Mnie przy posiadanym przez nas samochodzie szkoda jest miejsca na to
Cyryl - 2010-06-20, 21:11
MILUŚ napisał/a: | ... szkoda jest miejsca na to
|
jest jeszcze inne rozwiązanie:
lekkie wgłębienie w fotelu i pampers na tyłek.
kupując pampersy hurtowo na pewno będzie to tańsze rozwiązanie niż przerabianie auta, a i oszczędność miejsca.
a pozbycie się pampersa jest na pewno łatwiejsze niż opróżnianie kasety.
MILUŚ - 2010-06-20, 21:52
Cyryl napisał/a: | MILUŚ napisał/a: | ... szkoda jest miejsca na to
|
jest jeszcze inne rozwiązanie:
lekkie wgłębienie w fotelu i pampers na tyłek.
kupując pampersy hurtowo na pewno będzie to tańsze rozwiązanie niż przerabianie auta, a i oszczędność miejsca.
a pozbycie się pampersa jest na pewno łatwiejsze niż opróżnianie kasety. |
Pomyślę,pomyślę o tym jak ............... dojdę do Twych lat
MER-lin - 2010-06-20, 22:40
Z kibelkiem w kamperze jest, jak z innymi udogodnieniami w samochodach ( wspomaganie kierownicy, klimatyzacja, elektryczne szyby itp. ) - jak nie miałeś nie tęsknisz, ale jak już masz, to nie wyobrażasz sobie bez nich życia.
evvcik - 2010-06-20, 23:26
Zupelnie przypadkiem na allegro takie cos znalazlam.... i mnie zastanawia ta toaleta jachtowa...
Czy wodniacy-camperowcy moga objasnic o co chodzi?
http://moto.allegro.pl/it...agaznikiem.html
a tu link do sklepu, gdzie takie cos mozna kupic...
http://www.bakista.pl/ind...048&pr=3115&p=2
łoś - 2010-06-20, 23:41
Szok i jeszcze raz szok. Dyrdymały o sraniu piszecie. Jak zwał tak zwał tą czynność fizjologiczną, bez której nie da się żyć to ja utrzymam tą zwyczajową nazwę.
Do dziś wożę saperkę. Wszystko może się zdarzyć. Jeśli zatrzeć ślady to natura z tym problemem sobie poradzi. Niestety, ale większość zostawia gówniane pamiątki dla innych.
Co o tej dyskusji myślę, chyba łatwo się domyślić.
Życzę Wszystkim miłego wypoczynku w czystych i nie zasranych miejscach.
łoś - 2010-06-21, 01:21
KOGUT napisał/a: | jak na autostradzie w korku zaburczy Ci w brzuszku i będziesz mial 20 sek do erupcji wulkanu , ja to przerobiłem i uwierz wystarczyło 10 na zmiane kierowcy w trakcie jazdy i usadowienie się na tronie , pamiętam , ze po tamtym wybuchu żadnych lotów nie odwoływano na świecie |
z powodu zaminowania większości parkingów już nawet znaków ostrzegawczych nie stawiają.
maszakow - 2010-06-21, 13:25
Kogut...znów zmieniłeś avatara tym razem na Muppetowego orła, to charakter wypowiedzi też dostosuj... a nie o D... Maryni znowu ...
Radek - tylko kaseta. POwiem więcej - mała kasetka.
1) 100 litrów szamba waży więcej niż 100l wody.
2) Możesz znaleść jakieś miejsce do zrzutu - a ile czasu będzie ci potrzeba żeby zrzucić 100l ze zbiornika? sama przyjemność stac na słoneczku, i zastanawiać się czy jakaś cięższa frakcja nie zatka ci odpływu...i co wtedy jadłeś...
3) Ja 2 lata temu kupiłem na wyjazd najmniejszy kibelek kasetowy(trafił się w Lidlu za 200 PLN - okazało się że Thetford ). Przydał się zaledwie parę razy - ale potwierdził że bez kibelka z dziećmi i kobietą może być baaardzo ciężko.
4) Mały kibelek możesz sobie przestawić gdziekolwiek w autku. Kasetę z malucha można wyjąć i opróżnić (powiedzmy że) gdziekolwiek - Jak będziesz używał ECO płynów to nawet do normalnego kibla. Kaseta maxymalnie mieści do 20l więc super ciężka nie jest. No i nie musisz dziurawić blach, Dla mnie to też jest wyznacznik w planowaniu. To nie musi być tron - wystarczy zwykły kompakcik. Stacji benzynowych i parkingów na drogach zachodnich jest dużo (z tym ostatnim tylko w POlsce jest poważny problem), zawsze można ograniczyć wykorzystanie własnego kibelka do minimum.
łoś - 2010-06-21, 17:59
Ja ujmę to tak porównawczo. 100 litrowy zbiornik na fekalia w kamperze to tak jakby montować w samochodach lampy naftowe i wozić baniak z naftą.
ARCADARKA - 2010-06-21, 19:26
łoś napisał/a: | Ja ujmę to tak porównawczo. 100 litrowy zbiornik na fekalia w kamperze to tak jakby montować w samochodach lampy naftowe i wozić baniak z naftą.
|
łosiu co ty wypisujesz ,ja ma zbiornik 60 litrów ,i nic nie czuć, no fakt jest problem ze spustem ,ale mocno z Gosią pracujemy nad tym ,aby Polska przypominała 21 Wiek
MILUŚ - 2010-06-21, 20:05
KOGUT napisał/a: | o nie ...jak robić to tylko na swoim |
o tak .....żeby nie robić trzeba ............. brać stopperan....
łoś - 2010-06-22, 08:21
ARCADARKA napisał/a: |
łosiu co ty wypisujesz ,ja ma zbiornik 60 litrów ,i nic nie czuć, no fakt jest problem ze spustem ,ale mocno z Gosią pracujemy nad tym ,aby Polska przypominała 21 Wiek |
Ja też mam kampera z XVIIIw. i naftę wymieniam na diody
gino - 2010-06-22, 08:36
zgadzam sie z Dareczkiem..
ja mam identyczny ''zbiorniczek'' jak on..i..widze, ze znajomi z kasetami juz 3 razy latali..a ja ...''na luzie dalej wale w swoje'' .... z zapachami tez nie ma problemu..duzo zalezy jak sie ustawiasz ...jesli zbiornikiem/kasetką do sloneczka..to wiadomo ze bedzie tam kipiec..
ale jak stoisz kibelkowa strona do cienia...nic sie nie dzieje przez tydzien i dluzej..
a ja nigdy nie stoje w jednym miejscu dluzej jak tydz.
radek_z_południ - 2010-06-22, 08:49
Cieszę się że odezwały się osoby z "większym wiadrem", bo jak dotąd mieliśmy głównie fanów "wyprowadzania kotka" co chyba trochę tendencyjnie ustawiało wyniki
Już byłem zdecydowany na kasetę... A tymczasem druga tura
Kotka trzeba wyprowadzać, i to jak się dowiadujemy "często".
DarekK - 2010-06-23, 00:54
Hmm - mam dwa autka z kibelkami - jeden z kasetą, drugi zbiornik 60l. I jedno i drugie rozwiązanie ma wady i zalety, ale coby w skrócie - przy dłuższym postoju w jednym miejscu duży zbiornik ma przewagę, przy częstym przemieszczaniu - lepiej przed jazdą opróżnić kocura, wypłukać i zalać nowe płyny (pod wpływem wibracji przy jeździe tworzy się niesamowita papka błee) i tu lepiej z kasetą.
Natomiast gdybym robił adaptację blaszaka - umieściłbym kibelek w tylnej części, kupił przenośny i spokojnie używał - wyprowadzając go przez tylne drzwi.
łoś - 2010-06-23, 01:37
Cytat: " nasi, czyli polscy mechanicy są tak dobrzy, że najnowszy model mercedesa poprawią"
gino - 2010-06-23, 05:46
łoś napisał/a: | Cytat: " nasi, czyli polscy mechanicy są tak dobrzy, że najnowszy model mercedesa poprawią" | a do czego odnosi sie ten cytat??
radek_z_południ - 2010-06-23, 07:23
DarekK dziękuje za odpowiedź i radę.
Panowie bierzcie przykład: nie dość że kolega ma dwa kampery to jeszcze pisze trzymając się tematu
Co do Egiptu /z punktu widzenia samochodu/ klimat do pozazdroszczenia.
Cyryl - 2010-06-23, 07:36
łoś napisał/a: | Ja ujmę to tak porównawczo. 100 litrowy zbiornik na fekalia w kamperze to tak jakby montować w samochodach lampy naftowe i wozić baniak z naftą.
|
zależy kto ma jaki przerób. jeżeli właściciel kampera cierpi na przewlekłą biegunkę i na każde 10 kg jedzenia i płynów dziennie wydala 20l (a w załodze są 4 osoby), no to potrzebuje większego zbiornika, bo może z kasetką nie dobiec do miejsca opróżnienia i sam opróżnić się po drodze.
radek_z_południ - 2010-06-23, 07:52
Cyryl Ja i wszystkie osoby które będą czytać ten wątek, zastanawiając się nad tym, które rozwiązanie wybrać, dziękujemy Ci za dokładne wyliczenia.
łoś - 2010-06-23, 12:37
Z wyliczeń Cyryla wynika, że najlepiej zabudować kampera kibelkami (zamiast fotela kierowcy również) na wielkim zbiorniku.
Poważnie to proponuję mały w sytuacjach awaryjnych. Sanitariatów przybywa wszędzie i można korzystać. Większość bardzo czystych. 30 lat wstecz to rzeczywiście był problem.
Stąd moje porównania. Po co "unowocześniać" z kłopotami. Bo gdzie taki zbiornik opróżnić.
Tego tu się nie doczytałem. Bo jeśli gdzieś w lasku, a ja tam trafię grzybków szukając to bym takiego 100 razy
radek_z_południ - 2010-06-23, 16:31
Panowie pora kończyć ten g... wątek
Na zakończenie informuje, że po zapoznaniu się z opiniami szanownych forumowiczów, zdecydowaliśmy się na "tronik" z kasetą.
/zauważyłem też pewną prawidłowość; osoby bez kibelków piszą że te są zbędne; z "kasetą" że tylko kaseta, zaś właściciele "Większych wiader" że te są ok. każda sroka.../
MILUŚ - 2010-06-23, 16:36
radek_z_południ napisał/a: | Panowie pora kończyć ten g... wątek
Na zakończenie informuje, że po zapoznaniu się z opiniami szanownych forumowiczów, zdecydowaliśmy się na "tronik" z kasetą.
/zauważyłem też pewną prawidłowość; osoby bez kibelków piszą że te są zbędne; z "kasetą" że tylko kaseta, zaś właściciele "Większych wiader" że te są ok. każda sroka.../ |
gino - 2010-06-23, 16:37
radek_z_południ napisał/a: |
/zauważyłem też pewną prawidłowość; osoby bez kibelków piszą że te są zbędne; z "kasetą" że tylko kaseta, zaś właściciele "Większych wiader" że te są ok. każda sroka.../ |
no nie do konca..
mialem kasete i mam duuuze wiadro..
dlatego uwazam ze kursowanie z kaseta co pare dni przez srodek kampingu czy innego pleneru..w porwnaniu z tygodniowym a czasem i dlzuzszym trzmaniem ''kociakow'' ..w duuuuzym wiadrze..to wole to duze wiadro...
radek_z_południ - 2010-06-23, 16:46
gino jeśli można proszę szczerze... Jak już kociaki muszą pobiegać to gdzie je wypuszczasz?
roger - 2010-06-23, 16:47
radek_z_południ napisał/a: | Jak już kociaki muszą pobiegać to gdzie je wypuszczasz? |
hahaha ja wiem .... ale nie powiem ....
gino - 2010-06-23, 18:01
radek_z_południ napisał/a: | gino jeśli można proszę szczerze... Jak już kociaki muszą pobiegać to gdzie je wypuszczasz? |
jest wiele sposobow..ale najlatwiej..przywiezc do domu i spuscic do swojego szamba..
Skorpion - 2010-06-23, 18:05
gino napisał/a: | przywiezc do domu i spuscic do swojego szamba |
no i tu jest problem trza miec to swoje szambo by wyprowadzic kota
ARCADARKA - 2010-06-23, 19:09
KOGUT napisał/a: | no tak , zaraz dojdziemy do tego , że własne szambo to rarytas , bajer jak 60 cali na ścianie i cztery kominki razem wzięte ... |
Adaś ,ale ty upierdliwy jesteś ,,ile potrzeba czasu ,abyś się zmienił ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,pozdrów swoją małżonkę
łoś - 2010-06-23, 19:19
To może szambiarkę ciągać.
Cyryl - 2010-06-23, 19:20
a może takie rozwiązanie: http://www.allegro.pl/ite..._vat_atest.html takie coś na kółka jako przyczepka?
można wtedy Hiszpanię i z powrotem obrócić na jednym zbiorniku.
łoś - 2010-06-23, 19:53
Dorobić kółka, doczepić węglarkę i jako parowóz ciągać.
Cyryl - 2010-06-23, 20:15
Ted69 napisał/a: | Wszystko fajnie - jak sie wyjezdza na kilka dni a w domu ma sie wlasne szambo.
A co maja zrobic Ci ktorzy jada na miesiac - a mieszkaja w zwyczajnym bloku, na 3 pietrze ? |
a od czego poczta pneumatyczna?
Rockers - 2010-06-23, 22:08
Ostatnio w GALILEO pokazywali taki przenośny kibelek mała paczuszka z tego układa się kartonowy kibelek i wkłada się woreczek no i po uwolnieniu kotka ten woreczek wiąże się i no tu mały problem w testach okazał się nieszczelny więc do samochodu wziąść niekoniecznie, ale jak się zaopatrzyć w szczelne woreczki to można nasze kibelki dostosować i np wozić jakieś pudło poj. 100l z napisem BIO HAZARD tam woreczki przechowywać i przy najbliżej okazji napotkania pirata drogowego na nim te woreczki się pozbywać, my zadowoleni, napięcie podróży rozładowane, pirat w kropce (kropkach) > wrazenia bezcenne
gino - 2010-06-23, 22:31
Ted69 napisał/a: |
A co maja zrobic Ci ktorzy jada na miesiac - a mieszkaja w zwyczajnym bloku, na 3 pietrze ? | do tego...
chodza o kulach, widzą na jedno oko, maja garbate zony, ktore nie widza na oba oczka, ciagle pada, wieje, smierdzi..za goraco,za zimno za duzo za malo... i do tego kazde z nich ma dwie lewe rece...
he....
ARCADAREK ma racje...upierdliwi jestescie..i zawsze macie opcje na... ''NIE''..
ja nie wiem co was cieszy w kamperkach..
DarekK - 2010-06-23, 23:58
Rockers napisał/a: | wkłada się woreczek no i | http://www.camperteam.pl/...hlight=kampersy
akissjg - 2010-07-15, 16:25
Witajcie
Aby nie zakładać nowego tematu podepnę się tu. Mam taki problem: jak pozbyć się smrodu z kasety jeżeli zapomniałem opróżnić kasetę i wylałem zawartość po 14 dniach (małe i duże użycie). Stosowałem już zalanie płynem BREF pozostawiłem na kilka godzin ale po wylaniu w dalszym ciągu pozostaje nieprzyjemny zapach z pustej kasety.
kimtop - 2010-07-15, 20:12
Zamknij kasetę lub (jeśli jest zamknięta)wymień uszczelkę.
kaimar - 2010-07-15, 21:29
Wymontować zaworek przekręcając go, umyć dobrze, przesmarować smarem silikonowym ewentualnie wazeliną.
radek_z_południ - 2010-07-16, 01:08
A ma może ktoś patent do wywiewania zapachów. Widziałem, gdzieś-kiedyś, rurka za burtę i wiatraczek: się korzysta, się smrodzi sąsiadom
Na logikę może pomagać nie tylko na "specjalne okazje" ale i w codziennym użytkowaniu np. w polskich tropikach
radek_z_południ - 2010-07-16, 10:50
No teraz znalazłem, dzięki za link
Ponoć działa, chyba od razu trzeba to to zakładać.
Przypomniałem sobie że do neutralizacji zapachów po kocurku, używaliśmy płynu do mycia toalet.
Najlepiej działał mniej reklamowany, w ciemno niebieskiej butelce, którego nazwy nie pomnę.
Ale "Domestos" też dawał radę.
roger - 2010-07-16, 12:51
obciąć .... przewiercić mosiężna śrubka ....klej i kawałek pilnika ......załatwią resztę ......a będzie na wieki .......
PS
Aha jak będziesz składał wszelkie gumki albo wymień albo po oczyszczeniu załóż obracając o 180 stopni względem poprzedniego montażu ...
roger - 2010-07-16, 14:58
Hmmmm myślałem o mosiądzu bo odporniejszy na wszelakie wilgoci i gazy ale skoro nie ma to zwykła stalową potem pomalujesz i będzie ok .....
Tak patrzyłem właśnie na te uszczelnienia ..... oringi wymień a ta okrągłą niesymetryczną potraktuj smarem silikonowym ....
radek_z_południ - 2010-07-16, 17:23
Wkleic/wtopic agresywnym klejem do plastiku, albo podać wymiary, może tu w Polsce K...raków się znajdzie kawałek mosiądzu
Co kilka dni robię małe zwiado-zakupy to tu, to tam, dopisanie do listy kawałka mosiądzu to nie problem.
Jeśli nie dasz rady, podaj wymiary - w kilka dni się wyrobię.
wmaker - 2010-07-19, 09:40
śrubki szukaj w hurtowniach "metali nieżelaznych/nierdzewnych" jak podasz wymiar to Ci wyślę na tygodniu.
TomekW - 2010-07-19, 15:41
radek_z_południ napisał/a: | Przypomniałem sobie że do neutralizacji zapachów po kocurku, używaliśmy płynu do mycia toalet. |
Podobno lepszy jest neutralizator zapachów:
http://www.vitopar.pl
Ja jeszcze nie przetestowałem, dopiero mam zamiar zamówić. Likwiduje "zapachy" popowodziowe, używają go m.in. weterynarze, może ze smrodkiem z kasety też sobie poradzi?
Ahmed - 2010-07-25, 21:45
maluch napisał/a: | Mam założony SOG |
System Odzyskiwania Gó ........
gino - 2010-08-13, 09:39
w koncu zznalezli sposob co robic z KOTEM, do dzisiaj ...zupelnie nie potrzebnym...
ale..juz nie dlugo bedziemy to robic bezposrednio do...
http://moto.wp.pl/kat,236...ml?ticaid=1ab21
roger - 2010-08-13, 10:00
Hmmmm no tak ale wtedy dietka fasolowa i to cała rodzinka ....zeby do domu wrócić ....
krynia i stan - 2010-08-13, 10:11
I zona nie odmówi ulubionej golonki jeśli będzie chciała wrócić do domu
|
|