yannoo - 2010-06-21, 15:43 Temat postu: Węgierskie drogi 2010 Ponieważ nasz Niedźwiadek rozwija zawrotną (a raczej najmilszą dla ucha) prędkość 60-65 km/godz postanowiliśmy przejechać przez Węgry bocznymi drogami. Katastrofa!!! Żywe dziury, które trzeba jakoś okrakiem aby nie urwać zawieszenia, nic się nie robi ograniczając "remont" drogi do postawienia garbatych znaków ostrzegawczych... Nie polecam!!! MILUŚ - 2010-06-21, 19:00 Temat postu: Re: Węgierskie drogi 2010
A ja krytykowałem mojego za 90-100 km/h 
Umiesz ludzi pocieszać Yannoo 
yannoo - 2010-06-22, 16:39 Czy to był powrót ze Zlotu Południowców? Mieliśmy ochotę wpaść na chwilę, lecz byliśmy jeszcze "niemrawi" po powrocie z Bałkanów i wystraszył nas deszcz. Pozdrowienia. yannoo - 2010-06-23, 18:49 Miluś nie krytykuj, tylko zwolnij! Sześdziesiątka to miodzik dla ucha i choć będziesz wówczas słyszał miły tembr żony, to spalanie (7 - 8 l/100) rekompensuje straty...
|
