| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Bezpieczeństwo - Nasza krótka wyprawa do Tunezji
MER-lin - 2010-07-11, 11:54 Temat postu: Nasza krótka wyprawa do Tunezji 8 lipca wyruszyliśmy na naszą długo przygotowywaną wyprawę do Tunezji. Zamierzaliśmy spędzić poza domem cały miesiąc. Niestety, nasza podróż zakończyła sie tego samego dnia na Słowacji, 5 km od przejścia granicznego w Chyżnem. Na źle oznakowanym, co przyznała słowacka Policja, skrzyżowaniu mieliśmy kolizję z TIR-em. Wyszliśmy z wypadku cało, nie licząc kilku siniaków, strachu i większej ilości siwych włosów na głowie. Ponieważ wina była po naszej stronie dostaliśmy mandat w wysokości 80 euro ( początkowo była mowa o 400 euro ). Nieocenione okazały sie dwa dokumenty - karta europejskiego ubezpieczenia zdrowotnego i wykupiona w PZU za 300 zł opcja bezpłatnego holowania za granicą do 150 km. Dzięki temu nie musieliśmy płacić za pomoc słowackiego pogotowia oraz nasz kamperek został bezpłatnie odholowany do Krakowa. Chciałbym bardzo gorąco podziękować kolegom z Camperteam - Kaczorowi i przede wszystkim ABMCampers_Miś, za okazaną nam pomoc. Lista alarmowa camperteam w sytuacjach krytycznych okazuje się zbawieniem. Gdyby nie pomoc naszych kolegów nie mielibyśmy możliwości zabezpieczenia naszego kamperka po przewiezieniu do Krakowa. Jeszcze raz dziękujemy i życzymy wszystkim bezpiecznych wakacji.
Poniżej przedstawiamy fotkę rozbitego przodu naszego maleństwa. Zabudowa mieszkalna wyszła z wypadku bez żadnych uszkodzeń.
Bim - 2010-07-11, 12:29
Patrząc na fotkę samochodu to nie wygląda ciekawie grunt że Wam nic się nie stało.
Pomoc z forum jedynego jakie znam jak zwykle w przypadkach losowych jest bezcenna , obyśmy musieli z niej jak najrzadziej korzystać
ptasznik - 2010-07-11, 13:30
Życie czasem płata nam różne figle. Najważniejsze, że nic Wam się nie stało!. A w przyszłości do Tunezji na pewno jeszcze dojedziecie...
Cieszy pomoc koleżeńska CT bo jest to wspaniała inicjatywa
gino - 2010-07-12, 11:58 Temat postu: Re: Nasza krótka wyprawa do Tunezji wazne ze nic wam nie jest...
szkoda ze nie próbujesz autka naprawiac...
ps. | MER-lin napisał/a: | | Chciałbym bardzo gorąco podziękować kolegom z Camperteam - Kaczorowi i..... | kto to jest KACZOR ??
MER-lin - 2010-07-12, 12:09
Spaliłem się ze wstydu Wszystko przez ten stres. Bardzo przepraszam kolegę Koczora ( a nie Kaczora ). Mam nadzieję, że mi wybaczy.
Dzięki Gino za rewolucyjną czujność.
krynia i stan - 2010-07-12, 12:27
Najważniejsze że jesteście cali, powodzenia na przyszłość
pirat666 - 2010-07-12, 12:30
MER-lin, Trzymamy kciuki i cieszymy się, że nic poważnego wam się nie stało. Ale na widok fotki to ciary mi przeszły po plecach ... ...
Pozdrawiamy
Camper Diem - 2010-07-12, 13:31
szkoda wielka, że stało się to w drodze tam, a nie z powrotem
mnie nawaliła turbina, ale dopiero w drodze powrotnej i powoli dotarłem do domu
RODOS - 2010-07-12, 18:57
Witamy,
Przeczytaliśmy Waszą relację z wypadku. Współczujemy, ale jednocześnie cieszymy się że Wam nic się nie stało. Samochód zawsze można naprawić i dalej realizować wyprawy
zaplanowane i wymarzone. Patrząc na zniszczenia mieliście dużo szczęścia i to jest najważniejsze w życiu. Przy Waszym pogodnym usposobieniu uda się Wam napewno szybko powrócić na szlak Camper Team, czego Wam z całego serca życzymy.
Pozdrawiamy
Lila i Tadeusz
roger - 2010-07-12, 20:43
Dobrze że jestescie cali i zdrowi ....... samochód rzecz nabyta i mimo związku emocjonalnego w takich sytuacjach naprawdę niewazna.....
PS
Odbudowa tego co zostało nie ma sensu ..... jedyna opcja to zakup nowego podwozia (widelca) i przekladka zabudowy ....
Duszka - 2010-07-19, 20:11
Jest nam niezwykle przykro iż Wasza tak długo wyczekiwana i planowana wycieczka,zakończyła się tak szybko.Muszę przyznać iż z niecierpliwością czekałem na relację z tej wyprawy,ale jednocześnie cieszę się,iż jesteście cali i zdrowi.Mam nadzieję że jeszcze w tym sezonie będziemy mogli się spotkać.Serdcznie pozdrawiam i głowa do góry.
Viper - 2011-06-02, 09:01
Wielka szkoda że nie udało się Wam dotrzeć szczęśliwie do celu, możemy tylko współczuć.
Mamy nadzieję że szybko się pozbieracie i spełnicie swoje marzenie o Tunezji.
Z całego serca życzymy rychłego powrotu na szlak.
|
|