Rosja i kraje poradzieckie - a może by tak ...obserwować na forum
stachwody - 2010-07-22, 09:59 Temat postu: a może by tak ...obserwować na forumA może by tak ...obserwować na forum CT przejścia graniczne z Ukrainą?.W innych wątkach przemykają się wprawdzie lakoniczne informacje ,związane z przejściami na przejściach,ale spróbujmy je zgromadzić w jednym miejscu...i stworzyć ,nie tyle katalog granicznych przygód ,ile poradnik,przewodnik jak je ograniczyć.W ciągu prawie 15 lat wielokrotnie przekraczałem granicę na Wschodzie w Medyce,Hrebennym i Krościenku ... ale za każdym razem byłem czymś pozytywnie,albo negatywnie zaskakiwany.Sytuacja polityczna na Ukrainie się zmieniła,czy ma to wpływ na zachowania tamtejszych służb?stachwody - 2010-07-22, 10:59 Temat postu: Tolo pisał o tym,Tolo m.in. pisał o tym,że miał w formie ewidentnej represji ,ze strony funkcjonariuszki granicznej UA... krótki termin na dotarcie do przejścia granicznego za Czerniowcami do Rumunii: 3 dni .
Na to jest rada taka,że w rubryce dokąd na Ukrainie się udajemy w formularzu ,który wypełnia się na granicy ...można uniknąć określenia tranzyt i wpisać dowolny adres wzięty z przewodnika, z dowolnym nazwiskiem .Na Ukrainie nie ma już obowiązku meldunkowego dla przyjezdnych,podana informacja nie jest sprawdzana ,a daje nam możliwości nieskrępowanego, 3 miesięcznego pobytu w tym kraju.krzysioz - 2010-07-22, 13:53 Przy okazji chcialbym zapytac o wizy - zalatwia sie je na granicy?stachwody - 2010-07-22, 17:12 krzysioz210, dla pobytów turystycznych nie trzeba wiz,niezbędna jest natomiast zielona karta ubezpieczenia OC samochodu.Oczywiście ważny paszport.Camper Diem - 2010-07-22, 19:36 zarówno rzeczywistość opisywana przez Tola, jak i stosunki z pogranicznikami przez niego nakreślone, a przez innych potwierdzone nie zachęcają mnie do tego kierunku, ale nurtuje mnie jedno:
na UA nie ma wiz dla ruchu turystycznego, ale pogranicznik może nie wpuścić, albo wyznaczyć jakiś krótki termin? co jeszcze nam może taki pogranicznik zrobić? (zakładam, że nie mam w aucie nic nielegalnego, a dokumenty są ok)stachwody - 2010-07-22, 20:14 Temat postu: bez przesady....pani pogranicznik zareagowała prawidłowo...po otrzymaniu informacji,że Tolo przejeżdża tranzytem...taka procedura.Pogranicznik w kontakcie z turystą może być bardziej formalny,lub mniej ...ot wszystko.Uważam,że nie należy wyłazić ze skóry ,żeby funkcjonariusza do czegoś zjednywać.Przed laty zmorą przejść były gangi współpracujące z pogranicznikami,które za 20 dolarów ustawiały zleceniodawcę ...takiej usługi , na początku kolejki.Tego teraz nie ma ,wydłużony czas oczekiwania na odprawy ...wynika ze specyficznej powolności funkcjonariuszy UA ,a przede wszystkim ze skrupulatności polskich służb granicznych,którzy przecież strzegą zewnętrznej granicy EU,stąd te oczekiwania na wjazd do Polski.Jak wszędzie skrupulatne kontrolowanie jest wyrywkowe.Na przejściu UA z ROM ,o którym pisał Tolo ,też byłem poddany bardzo skrupulatnej kontroli(kanał,lusterka,analizowanie konstrukcji auta itp..a to dla tego,że jak mi powiedziano ...dwa miesiące wcześniej przede mną ....znaleziono w kamperze,którym jechało starsze państwo duży przemyt papierosów) no i teraz,każdy taki pojazd ma u pograniczników przechlapane ...ale póki auta nie rozbierają ,nie prują tapicerki ,nie zaglądają w odbyt wszystko jest OK.Camper Diem - 2010-07-22, 20:58 dzięki, już rozumiem na czym problem polegaBim - 2010-07-22, 23:28
affa napisał/a:
dzięki, już rozumiem na czym problem polega
Odnośnie pięczątki tranzyt to wyjaśnione, a co się tyczy kontroli szczegółowej to mam troszkę inne zdanie
Do puki nie zmieniłem paszportu na dziewiczy miałem troszkę pieczątek ukraińakich i w kontakcie z celnikami wychodziło, że porozmawiac też mogę po ukraińsku a i przekląć się zdarzało to mi zaglądali tu i uwdzie
Jak paszport dziewiczy to innaczej podchodzą do kontroli w sezonie magiczne słowo gdzie
jedziesz ? na Krym odrazu rozlunia atmosferę
Czasami celnik jak widzi wypasionego kamperka to ma ochotę posiedzieć troszkę w luksusie.
Zasada jedna usmiech inostrańca nic nie przeczuwającego gdzie się sam dobrowolnie wpakował czyli turystę z plastikowym pieniądzem w kieszeni i udawać człowieka dla którego suvenir dla ludzi w pracy to już czas przeszłystachwody - 2010-07-23, 07:37 Temat postu: moim zdaniem,służby graniczne UAsą coraz bardziej profesjonalne.Dużo młodych funkcjonariuszy,mówiących po polsku i już,tacy napiszę ... bardziej zawodowo grzeczni,niż aroganccy .Trzeba też brać pod uwagę to,że przejścia graniczne przekraczają tysiące ludzi... im się lepiej człowiek do tego przygotuje,komplet dokumentów,poprawnie wypełniony formularz etc,etc...tym odprawa będzie sprawniej przebiegać ,bez cienia dwuznacznych sytuacji.Camper Diem - 2010-07-23, 07:42 ok, każdy kto wypełnia pita powinien umieć wypełnić dokument graniczny.
no ale Ukraina (jak i większość krajów z trasy Tola) póki co pozostanie chyba wyzwaniem dla podróżujących bez dzieci?wmaker - 2010-07-23, 07:49
affa napisał/a:
póki co pozostanie chyba wyzwaniem dla podróżujących bez dzieci?
rozwiązanie się samo nasuwa - trza dzieci robić - to się nazywa Państwo pro rodzinne
Jechałem z dziećmi przez UE i fakt że nie miałem dokładniejsze kontroli ale tranzyt też 3 doby dostałem.Pawcio - 2010-07-23, 07:55 Kogut.. to weweź ze sobą księgową... stachwody - 2010-07-23, 11:49 Temat postu: ciekaw jestem,co wynika z tejbłyskotliwej wymiany zdań ...ad rem ?stachwody - 2010-07-23, 12:05 Temat postu: Wielu wspaniałych macho...w wypasionych brykach ,tuli i zasłania się za cywilizacyjnym ,lub politycznym pretekstem,żeby za Wschód nie wyjechać,a szkoda...Diabeł nie jest taki straszny ,przecież jeździ się przeważnie z własnym klozetem,a to jest zdaje się najbardziej traumatogenna strefa dla towarzyszek podróży.Według starego,polskiego nacjonalisty ...wszelkie wyprawy na Kresy IIR.P. są również patriotycznym obowiązkiem ,poza przyjemnością przeżycia przygody,zwiedzania,pławienia się w tamtejszych krajobrazach i koniaku.... każdy przejazd kampera jest tam demonstracją .Pozytywną inwazją domów na kółkach z Polski ,w których jadą dobrze odżywieni panowie,smukłe panie i rozbrykane dzieciaki w dodatku z psem( na Ukrainę może jedna osoba wjechać z dwoma psami )...w oczy rzuca się ,że są to przybysze z innej planety, z zamożnego,szczęśliwego kraju,który z tamtych terenów zmową jałtańską został usunięty.stachwody - 2010-07-23, 13:31 Temat postu: Więc co robią..na tym wątku tematycznym ci,którzy na wschód się nie wybierają ?Czy rzeczywiście muszą,oznajmiać tu i teraz i wszem i wobec,że ich ten temat nie interesuje?stachwody - 2010-07-23, 14:00 Temat postu: to dobrze,że czytają!ale czy rozumieją co jest pisane?stachwody - 2010-07-23, 14:08 Temat postu: właśnie to robię,nie w celu ,żeby kogoś dotknąć ,ale żeby powrócić do tematu, jakim jest "przekraczanie granicy ".Myślę,że jest to temat dosyć interesujący... i ,że się tak wyrażę na topie .Mam informację ,że sporo ludzi się tam wybiera,albo docelowo ,albo tranzytem.Samo zresztą zainteresowanie na liczniku odwiedzin świadczy o potrzebie dalszego zgłębiania warunków i sposobów podróżowania po UA.Wyjazd z Ukrainy zawsze był i jest pewnym problemem,szczególnie ze względu na długi czas oczekiwania na odprawę.Są wprawdzie pewne prawidłowości,które mają wpływ na to ,czy stać będziemy kilka godzin dłużej.Przeciętny ,dobry czas wjazdu do Polski na przejściu w Hrebennym,Medyce i Krościenku mieści się w 3 godzinach ,ale unikać należy pory zmian służby granicznej( wtedy granica zamiera na prawie godzinę),no i w piątki i soboty w nocy nasilona jest aktywność drobnych importerów paliw.MILUŚ - 2010-07-23, 18:55 KOGUT czy ktoś krytykował jak moczyłeś.......... w Pipiduwie wielkiej ? NIE
Jeżdzimy gdzie chcemy ........ TY , ja i stachwody .Nikt Cię nie zmusza do podróży tam .
Mam wrażenie / czy tylko ja /,że bez względu o czym czy o kim jest tu pisane masz swoje odrębne zdanie.To dobrze bo cechuje to .......osoby inteligentne.
TYLKO DLACZEGO JEST TO ZAWSZE KRYTYKA ........ DLATEGO / jak piszesz w awatarze/ ŻE JESTEŚ ZADYMIACZEM ........NADAL ?
stachwody - 2010-07-23, 20:29 Temat postu: ej...spoko!Nie ma co się na podwórku dziobać.Wątek otworzyłem ,po wcześniejszych wypowiedziach...z których wynika,że jakby wracały na granicy z UA stare praktyki.Trzeba w moim przekonaniu(osoby sędziwej,jak mi wcześniej wypomniano) temu przeciwdziałać . Najskuteczniejszą metodą jest przygotowanie ,wybierających się tam do tego ,co jest wymagane ,jak przebiega sam rytuał przekraczania kordonu...i co poza granicą może podróżnika spotkać.Ja ,wraz z moim przyjacielem,który w tym celu specjalnie przylatuje za tydzień z Kanady...wybieramy się tam 15 sierpnia. Planu specjalnego wyprawy nie mamy,będzie to zapewne ...kolejna sentymentalna próba ożywienia i przypomnienia tego co już dawno odeszło.Będziemy podążać po śladach najbliższych,których już też od dawna wśród nas nie ma.Będziemy nocować ....w miejscach,gdzie stał dwór,wśród wzgórz ,pól i lasów.... Nawet bierzemy kajak może uda się nam popłynąć Dniestremkazbar - 2010-07-23, 20:51 Jeszcze trochę wody upłynie, jeszcze trochę....a i na granicach wschodnich dojdzie do normalności. W pierwszej kolejności trza rozgonić tą bandę urzędasów jak rozgoninono dzięki przystąpieniu Polski do UE.
Czekam z utęsknieniem na wstąpienie Ukrainy, Mołdawi, Rosji i Biaiłorusi do świata normalności i mam wielką nadzieję, że się za swego życia tego doczekam.stachwody - 2010-07-23, 20:56 Temat postu: Pisząc szczerze...to bardziej obawiam się czeskiej drogówki.W moim przekonaniu,ukraińska policja ma od co najmniej 6 lat odgórne polecenie...żeby zagranicznych turystów nie tykać.Oczywiście w sytuacjach,kiedy nie dopuszczą się wykroczenia drogowego.Jak ręką odjął ....ustały kontrole na rogatkach miast,czy w innych miejscach...Bywa jednak tak,że ( sami Ukraińcy na swoich oficjalnych stronach o tym piszą) jak u Rosiewicza w piosence ...grasują milicjanci- przebierańcy( ja się z tym procederem nie spotkałem). W sytuacjach ,kiedy występuje ewidentne wykroczenie,tamtejsi funkcjonariusze zachowują się poprawnie,okazując przy tym wiele sympatii do Polski i Polaków...inna sprawa,że są,tak jak kiedyś u nas bywało, chętni do "negocjacji" w sprawie wyręczenia w pójściu na pocztę i opłacenia tam ( zgodnie z przepisami) mandatu.Jest też na Ukrainie policja miejska,noszą takie ...podobne do kepi czapki z dużymi pałkami w ręku.Tych należy na drodze lekceważyć, nie maja stosownych uprawnień kontrolnych,ani sprzętu do wykazania faktu przekroczenia dozwolonej szybkości.DarekK - 2010-07-24, 00:36
stachwody napisał/a:
..żeby zagranicznych turystów nie tykać.Oczywiście w sytuacjach,kiedy nie dopuszczą się wykroczenia drogowego.
Tylko czasami zapomina się np o czymś co kiedyś było linią ciągłą, i wyprzedza się zabytkowego gaza pnącego się pod górę z zawrotną prędkością ok. 15km/h. No i ma się problem - zwłaszcza że wyprzedzasz razem z kolumną innych samochodów - których nikt nie zatrzymuje, a ciebie akurat przeciwnie. Mimo wszystko uważam że Ukraina jest jednym z bezpieczniejszych krajów, ale mogę się mylić. Ktoś kto raz tam pojechał - chyba chce wracać.....
Co do granicy - z Ukraińcami żadnych problemów, czy to na wlocie, czy na wylocie. Natomiast wjazd do PL pozostawił naprawdę dużego kaca moralnego - porównywalnego może jedynie z odmową wizy do USA (raz spróbowałem jakieś dziesięć lat temu i więcej pewnie nie spróbuję).
Kogut - tak jak pisał stachwody, jeszcze parę lat i nie znajdziesz Tam tego czegoś, po co warto tam jechać więc jak sobie chcesz.... świat się zmienia.wbobowski - 2010-07-24, 02:05
DarekK napisał/a:
jeszcze parę lat i nie znajdziesz Tam tego czegoś, po co warto tam jechać więc jak sobie chcesz.... świat się zmienia.
Darek, bez sensu go namawiać po tym co napisał. Za młody jest aby zrozumieć, że dla wielu podróż tam, to bardzo wzruszające przeżycia.
A poza tym, skoro nie zamierza tam jechać to nie rozumiem co robi tu, w tym temacie...
ale chyba nie... dobrze rozumiem.stachwody - 2010-07-24, 08:34 Temat postu: papier w zasadzie jest jeden..ale za to w dwóch częściach na twarz( pomijając dzieci)karta imigracyjna.Formularz jest dwujęzyczny ,po ukraińsku cyrylicą i po angielsku .Z pamięci podam rubryki: imię,nazwisko,narodowość,sex,adres,dzieci jeśli są ,miejsce i nazwisko gospodarza do którego się na Ukrainie udajemy(lub ten nieszczęsny tranzyt o którym pisałem wyżej) numer rej. auta ,którym się jedzie i chyba to wszystko.Formularz otrzymuje sie w Hrebennym na pierwszym posterunku,stoi tam żołnierz(ubrany w mundur polowy) i wpuszcza do terminalu ukraińskiego po przeliczeniu pasażerów w samochodzie i wręcza karteczkę,która jest graniczną obiegówką.Potem podjeżdża się pasem,którym poruszają się osobowe auta( w tym czasie wszyscy wypełniają formularze w dwóch egzemplarzach przypominam)do budki, w której odbywaja się odprawy,wysiada się z wraz z towarzyszącymi osobami z paszportami i dowodem rejestracyjnym+zielona kartą w ręku,wcześniej inny żołnierz dokonuje pobieżnej kontroli z otwarciem bagażnika włącznie,po zwrocie dokumentów wraz z karteczką obiegówka i 1 częścią formularza udajemy się do budki zazwyczaj po drugiej stronie, gdzie urzęduje celnik ,który nas warunkowo odprawia ,wpisuje do księgi i komputera i podbija obiegówkę( żadnych opłat przy tych czynnościach nie pobierają, przynajmniej od pojazdów do 3,5 t.) wyjeżdżamy spod dachu terminalu w kierunku ostatniego posterunku,zakończonego w Medyce bramą,albo gdzie indziej szlabanem, pokonując progi zwalniające,tam kolejny żołnierz odbiera od nas obiegówkę i otwiera bramę lub podnosi szlaban....Z Korczowej w kierunku Lwowa są na drodze uformowane garby spowalniające, uwaga:bardzo wysokie,szczególnie należy uważać .stachwody - 2010-07-24, 10:10 Temat postu: uwaga...1część formularza granicznego mamy przy sobieprzez cały czas pobytu na Ukrainie,aż do powrotu ,wtedy nam ją zabiorą podczas odprawy wjazdowej do Polski.Jest dokumentem,który okazuje się w kontaktach urzędowych.Ważny jest 3 miesiące od daty wystawienia.Bim - 2010-07-24, 10:50 Karteczka wygląda tak
Jest to mały świstek papieru który należy zachować do wyjazdu z Ukrainy dość niepozorny ,ale ważny
Co do kontroli celnej to na niektórych przejsciach jest jeszcze trzeci celnik tzw słuzba weterynaryjna bez którego pieczątki pogranicznik nam nie otworzy szlabanu do UkrainyDarekK - 2010-07-24, 22:07 Przejście w Korczowej - generalnie schemat ten sam, tylko że kampera ustawili mi w kolejce dla busów - czyli praktycznie bez kolejki (tak samo było na wlocie i wylocie). Po wypełnieniu i podstemplowaniu dokumentów trzeba było tylko ominąć gromadę TIRów - pojechałem jakimś dziwnym pasem, ale nikt o to nie miał do mnie pretensji. Przy ostatniej budce razem z sołdatem był jakiś ważny z pieczątką chyba miał coś wspólnego z celnikami bo sprawdzał dość dokładnie zawartość TIRów - nam po prostu postawił pieczać bez zaglądania do środka. Ogólnie wjazd ok. 30 minut (powrót ok. 6 godzin z czego wyjazd z Ukrainy ok. 30 minut a reszta to wjazd do PL - za sprawą unijnych służb celnych).
wbobowski napisał/a:
Darek, bez sensu go namawiać po tym co napisał. Za młody jest aby zrozumieć,
- jak śpiewa zespół Reprezentacyjny piosenkę Brasensa - Tu czas i wiek nie ma znaczenia, jak ktoś jest......... ja nikogo do niczego nie namawiam.stachwody - 2010-07-25, 10:10 Temat postu: są to warunki odprawy...jeśli się nie ma nic do oclenia! W przypadku posiadania cenniejszego sprzętu,większej ilości pieniędzy należy wypełnić deklarację celną.Należy zrobić to szczerze i rzetelnie ,bo wszelkie ,nawet drobne nieścisłości ...stanowią znakomity żer dla sępów.Wcześniej bywało,że mi przeglądano portfel,a miałem 5 różnych walut...
Generalnie...trzeba być w porządku,nie wwozić nic co jest niedozwolone,nie wywozić tego co jest zabronione.Polskie służby są wyczulone na import papierosów i alkoholi.Nie warto ryzykować ...Bim - 2010-07-25, 12:24 Może nie w temacie ale dzisiaj znalazłem fajny artykuł o Ukrainie w Tygodniku Powszechnym Narkotyk
i stwierdziłem ,że chyba też jestem uzależniony po przeczytaniu go.stachwody - 2010-07-25, 14:56 Temat postu: dziękuję ,tekst w TP przeczytałem!trochę manieryczny...i pisany z perspektywy typowego"wykształciucha",który patrzy na problem ,poprzez spotkania z fajnymi,młodymi ludźmi ,mieszkającymi w dużych miastach.Ukraina nie uzależnia...uzależniają Kresy Wschodnie II R.P. po utracie których ,kolejne pokolenia Polaków noszą żałobę.Ukraińcy nie identyfikują się z państwem i długo państwa nie zbudują,sieroty po Sojuzie ,haniebnie wykorzystywane przez pożal się Boże tamtejsze elity.W tamtejszym parlamencie zasiada 85% posłów,którzy są milionerami,po prostu załatwiają śpiewając" sze ne umerła Ukrajna..."" Ukrajna mnohije let" - swoje,bardzo swoje interesy.Na Ukraińcach ciążą też straszliwe zbrodnie,których dopuścili się na niewinnych ludziach,a które dopiero teraz są ujawniane...krzysioz - 2010-07-25, 18:28 Moze ktorys z bywalcow zna Rowne i okolice - chcialbym zawiezc tate w miejsce , gdzie sie urodzil. Czy jechac tam kamperkiem ,wtedy obskoczylbym jeszcze kilka atrakcji "Zachodniej Ukrainy" , czy podarowac sobie i jechac osobowka.stachwody - 2010-07-25, 20:46 Temat postu: jedź Krzysiu ,jedź z tatąkamperem, będziecie mogli zatrzymywać się i mieszkać tam ,gdzie mieszkał kiedyś Twój tata i jego rodzice,stryjowie,wujenki ....
Wprawdzie brakuje tam kempingów( jest ich bardzo niewiele),ale są "stojanki" - zamknięte i strzeżone miejsca parkingowe+baza noclegowa dla TIRów,trzeba je odkryć,podobno są na obrzeżu ,każdego większego miasta...( znam taką w Humaniu) a,zasadniczo stać można wszędzie,np. przy zajazdach...We Lwowie chwalono na forum CT parking na terenie szkoły ,obok "Cmentarza Łyczakowskiego" itp.Na prowincji jest bardzo bezpiecznie,mieszkają tam przeważnie kobiety i nieliczni starcy,co "przedsiębiorczy" osobnicy ...wyjechali do Polski,albo do Anglii,Grecji ,Ameryki.krzysioz - 2010-07-26, 09:03 Dzieki juz wlasnie zaczynam snuc plany. ja rozumiem infrastruktury brakuje , ale na tym tez polega urok tego typu krajow. Rozumiem ze wode dostac mozna wszedzie , ale jest jeszcze bardziej przyziemny problem - z oproznianiem kibelka ( toi toje na stajankach ? czy tez moze inny spasob) A moze to my "ludzie zachodu" problemow szukamy? bo podejrzewam ze miejscowi chyba sie nie przejmuja i nawoza lasy?stachwody - 2010-07-26, 09:58 Temat postu: no,nie..nie jest tak źlesą klozety,ubikacje,toalety,prewety,sławojki...te publiczne,są traktowane przez użytkowników zgodnie z poziomem osobistej kultury i...są raczej nie sprzątane.Ukraińcy mają wiejski i to osadzony w realiach XIXw. rodowód,więc i nawyki kulturalne odpowiednie...co widać, w szczególnie w oddalonych od centrum dzielnicach Lwowa,czy też w innych blokowiskach.Są również toalety płatne ...za 2 uhr,można bezpiecznie wykonać wszelkie czynności"na stronie" w tym opróżnić kamperową kloakę.Tak samo na stacjach benzynowych,a jest ich mnóstwo .Rozwiązaniom ostatecznym nie jestem ,tak bardzo przeciwny...odchody ssaków są przecież cennym nawozem .jury - 2010-07-26, 13:18 Ukraina to piękny kraj a i ludzie są tam dobrzy. Byłem tam kilkanaście razy i za każdym razem widziałem inna jej część, ale najczęściej był to tranzyt do Bułgarii i czasami dalej.
Była też ciężka jazda samochodem przez Ukrainę do Gruzji i Erewania przez Krym.
Czasami spotykało się różne sytuacje mniej śmieszne i śmieszne.
W jednej małej miejscowości w drodze na Kisziniew (dziś Mołdawia) widziałem górę asfaltu wysokości 40 cm którą wszystkie samochody omijały i nie była niczym zabezpieczona ale samochód (busik radziecki 4x4) przede mną najechał i pojechał dalej kilka metrów bez tylnego mostu.
Kiedyś nie mogłem wieczorem wyprzedzić wielkiej nie oświetlonej fury siana bo z przeciwka był ruch i jakie było moje zdziwienie kiedy jak już wyprzedziłem zobaczyłem że to była wielka kopa siana na rowerze prowadzonym z boku przez dziadka. Nie wspomnę o kolumnie jadących na pole samochodami ciężarowymi ludzi śpiewających z wielkimi czerwonymi transparentami, a każdy dzierżył w dłoniach grabie lub widły, co ciekawe jechali tak około 9:00 rano, a wracali z powrotem tak około 14:00 bez śpiewu tylko bardzo „wesolutkich”.
To że staliśmy w Medyce kiedyś 22 godziny żeby przekroczyć granicę w kierunku na Lwów to kto by to pamiętał to była przygoda wakacyjna.stachwody - 2010-08-02, 07:29 Temat postu: za dwa tygodnie wyjeżdżam..i mimo,że będzie to moja 25-ta tam wyprawa...ogarnia mnie reiser febre.Są to bowiem moje rodzinne strony,mój Heimat.Poza przyjemnością zwiedzania miejsc pięknych, zapisanych często tragicznie w historii i literaturze polskiej ,będzie to sentymentalna podróż...po niewygasłych w sercu i pamięci śladach mamy,taty,dziadków,stryjów,wujów i wujenek.Przygotowując się do podróży przeglądam wyblakłe już zdjęcia,kompletuję mapy ,adresy,kontakty...krzysioz - 2010-08-02, 10:51 Pod wplywem watkow wschonich postanowione!
Wyprawa na Ukraine (czesc zachodnia) -przyblizona trasa:
Lwow - Rowne - Chmielnicki -Kamieniec Podolski- Chocim I powoli na zachod.
Termin - drugi tydzien wrzesnia - szczegoly do ustalenia.
Planowany czas 7-9 dni zdojazdem.
Jestem otwarty na wszelkie sugestie i dobre towarzystwo.
Stanislawowi piwko za informacje ( dotychczasowe i przyszle)
Serdecznie zapraszam !stachwody - 2010-08-02, 15:09 Temat postu: dobra decyzja...zawieź tatęw rodzinne strony - powinność syna! Przez tydzień wszystko zobaczysz co warte uwagi,ale ...jeśli można doradzić ....nie podróżuj po tamtej stronie Zbrucza.Ta rzeka była granicą II RP z Sowietami.Zbrucz wpada do Dniestru koło Okopów Św.Trójcy .Zaplanuj trasę z Równego przez Dubno,Krzemieniec,Tarnopol ,Trembowlę( pani komendantowa Orzechowska ,dowodziła jej obroną),Czortków,Skałę Podolską do Kamieńca Podolskiego,potem po drodze do Chocimia,przed mostem na Dniestrze jest droga do Okopów Św.Trójcy.Zrób hals koniecznie. W drodze powrotnej są Czerniowce(jedzie się omijając miasto),Kołomyja (piękny rynek),Stanisławów,Stryj,Drohobycz,Sambor..tam albo na przejście w Krościenku ,potem w Bieszczady,albo na Mościska i Medykę.Dojeżdżając natomiast z Lwowa do Równego po drodze jest złota podkowa zamków w Olesku,Złoczowie ,Podhorcach ....konieczniekrzysioz - 2010-08-02, 15:47 Dziekuje slicznie - takich podpowiedzi wlasnie oczekiwalem. wszystko naniose na mape. stachwody - 2010-08-03, 06:36 Temat postu: pod mostem ,przy ujściu Zbrucza do Dniestru można sięwykąpaćkrzysioz - 2010-08-05, 18:47 Czy aktualne sa informacje z zeszlego roku o zakazie uzywania CB na Ukrainie?stachwody - 2010-08-05, 19:23 a,tak ...a propos..z kim Ty Krzysiu chcesz tam rozmawiac?krzysioz - 2010-08-06, 03:02 Wolalem wiedziec czy nie lepiej go zdemontowac przed wyjazdem. Dzieki.
Do rozmowy zawsze ktos sie znajdzie. Radyjka uzywam raczej tylko do nasluchu.
Powoli kompletuje zaloge. Pewnie jeszcze zglosze sie porady , bo wjazd planuje za ok miesiac. stachwody - 2010-08-09, 16:02 Temat postu: jako,że...defekacja i sprawy z tymzwiązane były w tym temacie omawiane...chciałbym zaprezentować sposób...w jaki to sposób radzą sobie z tymi sprawami Europejczycy(rodem z Gliwic),których miałem przyjemność odwiedzić ostatnio nad jeziorem Morągstachwody - 2010-08-14, 12:46 Temat postu: zostało już tylko kilka godzin dowyjazdu...via Kraków,Przemyśl,Medyka,przy tej okazji parę zdjęć z przejśćkrzysioz - 2010-08-14, 12:53 Czekam na relacje i biezace informacje. Ja wciaz planuje wyjazd w drugim tygodniu wrzesnia.
Szerokosci! ( Twoj kamperek wysokosci za duzo nie potrezbuje, ja niestety , a raczej stety tak) )stachwody - 2010-08-14, 15:15 Temat postu: 2,75 m.ma Wielbłąd,ale na Ukrainie nie spotkałem żadnych ograniczeń poniżej 4m,no...Relacji bieżących nie będzie,laptopa nie biorę,ale cała wyprawa planowana jest na raptem 10 dni.jedrek49 - 2010-08-15, 07:12 Witam
Planujemy wyjazd na Ukraine ,na Krym poczatkiem pazdziernika ,moze ktos w tym czasie tam jedzie ,chetnie sie dolaczymy
pozdrowienia
jedrek49stachwody - 2010-08-25, 10:15 Temat postu: właśnie wróciłem z tygodniowej wyprawy na Ukrainęi nie mam najlepszych wiadomości.Wprowadzenie porozumienia o małym ruchu przygranicznym,obejmującym zamieszkujących w odległości od granicy do 30 km Ukraińców,spowodował znaczne nasilenie chętnych do podróży( nie muszą wykupywać kosztownych wiz)PRZEJŚCIA GRANICZNE są wprost oblężone!Trzeba czekać na wjazd na Ukrainę w kolejce 7,8 godzin ,dlatego zdecydowanie odradzam korzystanie z przejść w Medyce,Krakowcu,Krościenku .Znacznie krótszy jest czas oczekiwania na odprawę w Hrebene-Rawa Ruska ...3,4 godzinyjedrek49 - 2010-08-25, 12:40 witam serdecznie
Bylismy we Lwowie na krotkiej 3 dniowej wycieczce
Udalo sie nam w Kroscienku czekac tylko 1 godz ,choc bylismy 3 cim samochodem ,najdluzej zajelo chodzenie od celnika do wojskowego ,do weterynarza i kazdy z nich sugerowal oplate za wpiske
. Droga z Kroscienka po stronie Ukrainskiej FATALNA,a pobyt sie super udal ,spalismy w camperku na strzezonych parkingach
Ani razu nie mielismy kontaktu z policja ,po prostu udany wyjazd
pozdrawiamy
Jedrek49z Sanokastachwody - 2010-08-25, 16:53 Temat postu: droga do Hyrowa i dalej ...do Samboradotąd mi się śni...stachwody - 2010-08-25, 16:57 Temat postu: ceny paliw na Ukrainiemniej więcej tak się kształtująstachwody - 2010-08-26, 08:45 Temat postu: mimo kłopotów z przedostaniem się ,no i oczywisciewydostaniem się z Ukrainy,mimo pętających się po drogach indywidum w mundurach,które niczym Romowie naprzykrzają o wsparcie ...UKRAINA warta jest podróży!Poza sentymentalną motywacją ...wabi urodą rozległych przestrzeni,malowniczością pejzażu,podniecającą egzotyką i przyjaznymi,otwartymi na przybyszów ludźmi .W Mariampolu nad Dniestrem ,niedaleko Halicza i Stanisławowa jest wprost cudowne miejsce na kamperowanie,z tamtejszą panią wójt Łesią Szkawrytko ,jak również z księdzem (unickim)Romanem,najważniejszymi osobami w tej społeczności,przy wybornym ukraińskim koniaku rozmawialiśmy o możliwościach turystycznego wykorzystania malowniczych walorów Grodu Maryji, w którym Polacy są szczególnie mile widzianymi gośćmi .Pani wójt zapewnia wszystkim zainteresowanym pomoc w zakwaterowaniu w małym hoteliku,przechowaniu bezpiecznym samochodu w przypadku ,kiedy trzeba go zostawić aby spłynąć Dniestrem,zapewnieniu też miejsca o przyzwoitych warunkach w gospodarstwie agroturystycznym,opieką i zapewnieniem bezpieczeństwa w przypadku biwakowania nad Dniestrem.telefon do pani wójt Mariampola na Ukrainie +380673445119stachwody - 2010-08-26, 10:11 Temat postu: ta tajemnicza plakietka na moich piersiachsłużyła do odstraszania...wszelkiej maści ukraińskich służb mundurowych .Jest to identyfikator pisma,które specjalnie w celu ....wytworzenia legitymacji ,za opłatą 40 zł zarejestrowałem w sądzie okręgowym.Poprzednio prasowa legitymacja skracała trochę na granicach kolejkę,teraz niestety ...musiałem się statusem żurnalisty posiłkować w kontaktach z tamtejszą policją,która próbowała wpierać...wyimaginowane przez nich wykroczenia ,zwłaszcza koło Czortkowa. Patent sam w sobie bardzo skuteczny.Camper Diem - 2010-08-26, 15:28 stachwody, rozumiem sentyment części Polaków do zachodnich rubieży dzisiejszej Ukrainy, ale perypetie graniczne, wyimaginowane wykroczenia...
czy Ukraina pozostanie już na zawsze Wschodem? póki co w każdym razie nie jest krajem dla wolnych ludzistachwody - 2010-08-26, 17:50 Temat postu: wolność mamy w sercu...podróże służą poznawaniu,fotel bujany kołysaniu...
ach,przepraszam za trochę arogancko brzmiącą odpowiedź,ale nie chciałem urazić...tylko powiedzieć,iż my...ludzie wolni,wolności długo nie mieliśmy...wolność nam nie została dana,myśmy musieli (przynajmniej ja i moje pokolenie) o nią walczyć.Każdy kontakt z człowiekiem wolnym od ucisku jest ważny dla tych,którzy się na wolność wybijają.To też jest ważny powód ,żeby na Ukrainę jeździć.Camper Diem - 2010-08-26, 19:27 stachwody, rozumiem Twój punkt widzenia, ale ja nie mam misji w niesieniu wolności innym narodom. buntuję się nawet przeciw naszym polskim obyczajom, to chyba rozumiesz, że na ukraińskie tym bardziej nie ma u mnie zgody
mimo wszystko fajnie poczytać i zdjęcia zobaczyć stachwody - 2010-09-01, 06:54 Temat postu: ach,młodym być...nie mieć,oprócz hormonalnych inspiracji ,żadnych obciążeń ...żyć,aby było miło,przede wszystkim przyjemnie.Prawda zapomniałem,iż w gronie ...wyselekcjonowanych,podróżujących hedonistów...mogę być nieco śmieszny i budzący politowanie .No co zrobić z takim,który zamiast pławienia się w wolności ,jaką stwarza przemieszczanie się współczesnymi karetami - sentymentalnie marudzi ? Jeżdżę na Ukrainę...i za każdym razem ,obiecuję sobie ...że to już ostatni raz.Czuje się tam bowiem niekiedy jak na planecie małp...niby wszystko jest ,tak aby naśladować współczesne rozwiązania cywilizacyjne i kulturalne,ale...jakoś tak - karykaturalnie,wyjątkowo,niekiedy w najprostszych czynnościach nieudolnie.To nie są obyczaje, to jest na skutek oligofrenii tamtejszego państwa.Państwa ,które zorganizowano de nomine ,w sporej części na ziemi od wieków polskiej.Swoją nieporadność korzystania z daru,jaki przyniosła im "Solidarnośc" demontując w Europie komunizm - Ukraińcy objawiają,szczególnie haniebnie gloryfikując zbrodniarzy UPA,OUN.to są jednak toksyczne korzenieCamper Diem - 2010-09-01, 07:54
stachwody napisał/a:
Prawda zapomniałem,iż w gronie ...wyselekcjonowanych,podróżujących hedonistów....mogę być nieco śmieszny i budzący politowanie
tutaj przesadzasz, albowiem każdy z nas ma inne korzenie i inne tęsknoty. nieschlebianie Twojej nie jest oznaką hedonizmu. i odwrotnie
no i ulegasz pewnej egzaltacji, która- tak mówią- jest dobra dla starych panien
stachwody napisał/a:
To nie są obyczaje, to jest na skutek oligofrenii tamtejszego państwa.Państwa ,które zorganizowano de nomine ,w sporej części na ziemi od wieków polskiej.Swoją nieporadność korzystania z daru,jaki przyniosła im "Solidarnośc" demontując w Europie komunizm - Ukraińcy objawiają,szczególnie haniebnie gloryfikując zbrodniarzy UPA,OUN.to są jednak toksyczne korzenie
jeżeli Europa nie będzie miała interesu w zmienianiu Ukrainy to się nic nie zmieni. to ciągle jest wschodnia strefa wpływów. łudzisz się, że coś zmienisz? jesteś turystą
Cytat:
No co zrobić z takim,który zamiast pławienia się w wolności ,jaką stwarza przemieszczanie się współczesnymi karetami - sentymentalnie marudzi
ani my winni, że urodziliśmy się do karety, ani Ty, że sentyment Cię zżera. każdy nosi w sobie swoje własne piekło, jak ktoś powiedział
uczyli mnie rodzice jak coś robisz rób to dobrze. za godzinę prowadzę swoje córki do szkoły- to jest mój świat, a reszta, niestety, na przyczepkę...stachwody - 2010-09-01, 09:08 Temat postu: A jednak zaglądasz na wątek o Wschodniej Polsce...mimo,kolejno już składanych deklaracji,że tam się nie wybierzesz .Jeśli chodzi o akceptację tematu,którą Ty nazywasz schlebianiem,lub nie ...to ilość czytelników tego wątku dowodzi,iż zainteresowanie tym tematem jest niezwykłe.Tradycyjny rodowód Polaków dzielił ich na tych ,którzy urodzili się nie do karety ,ale do oręża,pługa i ...liczenia , pożyczania pieniędzy.Te korzenie również rzutują na współczesne zachowania.Powinności wynikające nie z piekła,ale z wartości o których młodzi ludzie nie chcą wiedzieć - zobowiązują spadkobierców "rycerzy z nad kresowych stanic" do działania... także i w tym miejscu.Europa jest pogrążona w głębokim kryzysie i nie wyręczy nas z patriotyzmu.A bufor pomiędzy Polską a Rosją,jakim powinna być Ukraina jest wyłącznie naszą racja stanu.Mam 6-cioro wnucząt i 7 krzyżyk na karku ,ale nadal służę Najjaśniejszej R.P...miedzy innymi poprzez moje wyprawy na Ukrainę... a przy okazji z CT się spostrzeżeniami par exscellense turystycznymi dzielę.Camper Diem - 2010-09-01, 20:59 Lech Gębicki - 2010-09-04, 15:58 Trzy żyjące pokolenia naszej rodziny zakochały się w Ukrainie (w różnych czasach) od pierwszego swego wyjazdu, choć nikt z naszych przodków (o ile wiemy) nie był związany z tamtymi terenami. Nie jest to zatem kwestia sentymentu do korzeni rodzinnych.W latach 80 i 90-tych zwiedziliśmy większość krajów europejskich (i nie tylko) podróżując z biurami podróży - owszem było na co popatrzeć w aspekcie historycznym i współczesnym, ale do żadnego z tych miejsc nie chcieliśmy wrócić ponownie. Ukraina jest jedynym miejscem,gdzie choć raz w roku "musimy być".
Polecamy wyjazd na Ukrainę szczególnie młodszemu (choć nie tylko) pokoleniu póki jeszcze można tam doświadczyć tego, co dla ich rodziców lub dziadków było "normalnym życiem" w Polsce.
My tak naprawdę nie zasmakowaliśmy w Polsce prawdziwej wolności - mieliśmy ją tak krótko!
W latach 90-tych nie umieliśmy jeszcze z niej korzystać, a zaraz potem przystąpiliśmy do UE i rozpoczął się czas wprowadzania najróżniejszych (nieraz bardzo dziwacznych) nakazów i zakazów. Na każdym kroku trzeba myśleć o tym co wolno a czego już nie wolno, co wypada a czego już nie wypada, co trendy a co już niekoniecznie...
Jadąc na Ukrainę można tam oddychać całą piersią i poczuć się prawdziwie wolnym. Nie będzie to zapewne jeszcze długo sądząc po zmianach jakie i tam ostatnio zachodzą. Między bajki trzeba włożyć już tak nieodległe jeszcze czasy (lata 90-te), kiedy podróżując samochodem po tym Kraju setkami kilometrów spotykało się po drodze kilka samochodów, kiedy za 100 dolarów dwie osoby mogły wypoczywać w pięknym sanatorium na Krymie przez 3 tygodnie, kiedy zamiast mandatu dawało się 10 hrywni (około 4 zł), kiedy w domach wczasowych nad M.Czarnym można było delektować się niczym nie zakłóconą ciszą i spokojem,...itd.
Nic to,że drogom, campingom (i jeszcze wielu,wielu innym) daleko jeszcze do standartów europejskich, za to przyroda, krajobrazy, nad Morzem pogoda i woda,prosty i nieskomplikowany sposób życia i bycia, umiejętność cieszenia się z prostych rzeczy i życzliwość ludzi są niepowtarzalne i niezapomniane.
Serdecznie polecamy wyjazdy na Ukrainę. Zostawiając w domu wszystkie nakazy, zakazy, pośpiech, gonitwy z czasem i inne cywilizacyjne przypadłości można tam zasmakować ich prostoty i wolności, pożyć choć trochę na luzie, poczuć ziemię pod gołymi stopami i wiatr we włosach, nie przejmować się ubiorem, odpocząć i nabrać sił na cały rok.
A i kiedyś będzie co powspominać...
Pozdrawiamy
Zofia i Lechkrzysioz - 2010-09-19, 14:22 08.09.2010 - przejscie Hrebenne - Rawa Ruska . Brak kolejki . Formalnosci wraz z deklaracja ( wreczona tylko kierowcy 1/5 osob) ok 2.5 godziny. Niestey tylko 5 dni na Ukrainie -zadnych klopotow ze sluzbami mundutowymi - tylko kontakt wzrokowy przez szybke.
Powrot - przejscie w Korczowej - zero kolejki . Bardzo dokladna kontrrola polskiej celniczki lacznie z wyslaniem na kanal. Chlopaki na kanale stwierdzili , ze to najgorsza p...da i posiedzieli chwile w kamperku wstydzac sie za kolezanke ,ze czepia sie turystow. Razem zajelo ponad 4 godzimy.
Nie spotkalem sie z proba wyludzenia czegokolwiek przez sluzby ukrainskie . Moze po prostu dopisalo szczescie.stachwody - 2010-09-22, 12:06 Temat postu: to dobrze Krzysiu,że się zameldowałeś po powrocieostatnio ,mój pociotek podróżował na Ukrainę...przez przejście Hrebenne i sobie chwalił stosunkowo ,krótką odprawę.O szczegółach rozmów z celnikami,raczej bym nie pisał na forum,bo ...a nuż ich przełożeni czytają Camperteama..krzysioz - 2010-09-22, 15:51 Pewnie jest w tym duzo racji. Ja nie malem nic do ukrycia, tylko na czasie mi zalezalo bo w srode musialem leciec do pracy a tu takie niespodzianki. Mysle ,ze na przejsciach doskonale wiedza po kim spodzieac sie przemytu wiec zostalo we mnie troche zalu do ww pani, ktorej zabraklo nieco doswiadczenia. No ale coz - Sluzba nie drozba.
Co do Hrebennego to chyba rzeczywiscie jest spokojnie - spotkalem faceta , ktory przeprawial sie na ukraine , zeby zatankowac busa.stachwody - 2010-12-23, 19:11 Chciałbym wszystkim tym,którzy nostalgicznie spoglądają na wschód - złożyć serdeczne życzenia spotkania na Kresowym Szlaku !Żeby Święta Bożego Narodzenia były okazją w grodnie najbliższych taką wyprawę zaplanować a w Nowym Roku 2011 - zrealizować!MILUŚ - 2010-12-23, 19:40
stachwody napisał/a:
Chciałbym wszystkim tym,którzy nostalgicznie spoglądają na wschód - złożyć serdeczne życzenia spotkania na Kresowym Szlaku !Żeby Święta Bożego Narodzenia były okazją w grodnie najbliższych taką wyprawę zaplanować a w Nowym Roku 2011 - zrealizować!
być może a może morze Kaspijskie? gino - 2010-12-26, 01:35 a moim marzeniem,od lat, jest pojechac do Petersburga...
z tamtąd pochodzi moj dziadek...
chciałbym kiedys odnalezc i poznac swoja rodzine ze strony ojca i dziadka..
ale..czy to sie kiedys spelni... nie wiem
mam nadzieje ze tak....
MILUŚ - 2010-12-26, 12:31
gino napisał/a:
a moim marzeniem,od lat, jest pojechac do Petersburga...
z tamtąd pochodzi moj dziadek...
chciałbym kiedys odnalezc i poznac swoja rodzine ze strony ojca i dziadka..
ale..czy to sie kiedys spelni... nie wiem
mam nadzieje ze tak....
A dlaczego nie Grześ ? Pociąg którym jeżdżę z Warsiawki do Mińska docelowo jedzie do ....St. Petersburga
Tylko wizę trzeba załatwić !!!!
gino - 2010-12-26, 12:36 no wiem..
ale, chcialbym kamperkiem...przy okazji troche zwiedzic...
poza tym...mam bardzo mało danych o rodzinie, szukanie jej zajmie troche czasu...w
koncu dziadek uciekał z Rosji w 1920r... MILUŚ - 2010-12-26, 12:41
gino napisał/a:
poza tym...mam bardzo mało danych o rodzinie, szukanie jej zajmie troche czasu...w
koncu dziadek uciekał z Rosji w 1920r...
Grzegorz mam w Warsiawce kuzyna , mieszka na ul. Gimnastycznej który nie jako zawodowo zajmuje się szukaniem przodków i tworzeniem drzew genaologicznych , jak będziesz zainteresowany pisz na PW.
gino - 2010-12-26, 12:45 wow...
super ...chetnie sie z nim skontaktuje..!!przeslij mi, prosze..jakies namiary na PW ..
a to moj dziadek...
http://www.bibliotekapiosenki.pl/Dubrowski_Dymitrdonald - 2010-12-30, 09:42 Grzes ty to skóra z dziadka zdjeta... tylko dziadek mial wiecej wlosow.... airgaston - 2010-12-31, 00:59 Sławny przodek, zazdraszczam stachwody - 2011-05-13, 10:03 Temat postu: za tydzień znowu wyruszam na Ukrainę!tym razem Fiatem Ducato ze "Wschodnią Misją Miłosierdzia".Chcemy wspomóc żyjących tam w bardzo trudnych warunkach ludzi chorych i w podeszłym wieku.Zawieziemy do szpitala w Mariampolu k/Halicza łóżka,przystosowane do pielęgnacji obłożnie chorych ,a także sprzęt rehabilitacyjny: wózki inwalidzkie,balkoniki,kule,fotele ułatwiające załatwianie się... z propozycją uruchomienia wypożyczalni tego sprzętu tym ,którzy tego potrzebują.Z warunków i sposobu przekraczania wschodniej granicy - złożę oczywiście sprawozdanie!ekosmak.dabrowska - 2011-05-13, 19:18 Życzymy powodzenia, szerokości i wysokości stachwody - 2011-05-28, 16:22 Temat postu: już wróciłemBardzo dziękuję za życzenia powodzenia - były skuteczneMILUŚ - 2011-05-28, 16:30 Drogi Teściu nic nie mówiłeś ,że wielbłąda ciągniesz w karawanie na Ukrainę
PZDR> Mariusz stachwody - 2011-05-28, 16:45 Temat postu: Na granicyradzę jechać przez przejscie w Krakowcu ,wprawdzie kolejki TIR były olbrzymie,ale samochody specjalne,a do takich zaliczaja sie kampery korzystały z pasa na którym się długo nie czekało.Nowością jest,że nie wymagają wypełnienia karty imigracyjnej.Kompetentnie,grzecznie.Drogi na wiosnę są pełne dziur.Jeździć należy głównymi trasami oznakowanymi "M".Paliwo droższe - diesel 9 Hr,benzyna coś koło tego.Dolar sprzedawany jest po 8 Hr,kupowany po 7,80.Koniaki i inne towary też podrożały co przy popularnej na prowincji pensji 1100 Hr - stanowi zagadkę ,jak sobie oni tam radzą.stachwody - 2011-05-28, 16:55 Temat postu: Wielbłąd był bardzo dzielnywieksze auto,którym mieliśmy jechać ...nie wzbudzało naszego zaufania.Zabraliśmy wprawdzie mniej sprzętu ...ale misja się nie kończy.Następnym razem może się wybierzemy już większym ładunkiem.Potrzeby są tam bardzo duże.stachwody - 2011-05-28, 20:36 Temat postu: Na zielonej Ukrainie Dniestr płyniepiękna rzeka,pociągająca zwłaszcza kajakarzy.Naszą trasę wybraliśmy tak,aby prowadziła wzdłuż Dniestru:przez Żydaczów,Hodorów,Halicz( trochę nam to bokiem wychodziło,bo dziury,co tam ...transzeje na drogach ogromne).Jednak ma magiczną urodę ukraińska prowincja(mój Heimat).DarekK - 2011-05-30, 10:26
stachwody napisał/a:
wieksze auto,którym mieliśmy jechać ...nie wzbudzało naszego zaufania.Zabraliśmy wprawdzie mniej sprzętu ...ale misja się nie kończy.
Jeśli będzie taka potrzeba - mogę pomóc busem IVECO-max - stary ale "jezdny i pojemny". Musiałbym mieć tylko kilka dni czasu aby trochę porozpychać swoje obowiązki. Pomoc oczywiście "non profit".stachwody - 2011-05-30, 12:30 Temat postu: bardzo dziekujędeklaracja zanotowana,przyjetą z wdziecznoscią - serdecznie pozdrawiam!stachwody - 2011-05-31, 12:20 Temat postu: wrażenia na Ukrainie - można by łyżkami jeść!Uczestniczyłem w cerkwi w nabożeństwie,które było misterium odganiającym choroby,leczącym z niedomagań ,które człowieka trapią.Odbywało się nocy,dziewięciu kapelanów szpitalnych,obrządku grekokatolickiego kolejno namaszczało świetym olejem.Trzeba było podejść do batiuszki z zapaloną świecą,a on znaczył oczy,uszy,skronie,usta,szyję,nadgarstki,albo ramiona jesli były odkryte.Panowala podniosła atmosfera,wierni pięknie spiewali i przesuwali się od popa do popa.stachwody - 2011-05-31, 12:28 Temat postu: pachniało kadzidłamicała ceremonia zakończyła sie koło północy( maja 1 godzine do przodu)stachwody - 2011-05-31, 18:34 Temat postu: żeby nie było...że całkiem spierniczałemmiałem i takie spotkania:stachwody - 2011-06-04, 21:58 Temat postu: wielbłądem pojechałem na Dzień Kultury Kresowej do K-Kożlapodniosła uroczystość , zorganizowana przez tamtejszy Oddz.Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.Przy znakomitej pogodzie ...w asyście orkiestry i kompanii honorowej WP.Był apel poległych,pomordowanych na Wschodzie i trzykrotna salwa.Wcześniej odbyła się konferencja naukowa ,referaty wygłosili wybitni znawcy ,badacze problemów wypędzenia i martylologii ludności polskiej zamieszkującej tamte tereny,które w wyniku zmowy jałtańskiej Polska utraciła.Nie zabrakło w K-Koźlu oczywiście mojego,wielkiego Przyjaciela księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego,oglądając "Wielbłąda" zwierzył się ,że"zawsze marzył o swobodzie podróżowania samochodem".Oj...chyba pozyskałem fana carawaningu -pośród celebrytów z najwyższej półki.stachwody - 2011-06-09, 09:53 Temat postu: Wiele osób pyta mnie: jak Ukraina przygotowuje się Euro 2012Odpowiem wierszem Marka Gajowniczka,który przed - dosłownie chwilą przeczytałem na Facebooku:
Dzwony stadionów -
pomnik bufonów.
Kwiatki na dziurach kożuchów.
Pieniądz do studni!
O dno zadudnił.
Nie ruszą orły okruchów.
Stadionów michy -
świadectwo pychy.
Pieczęcie na nieba czole.
Róg dostał prostak.
Sznur tylko został.
Jak zagrasz teraz matole?stachwody - 2012-02-04, 19:34 Temat postu: Z relacji Jana Olejnika z wyprawy na Krym wynika:że należy nadal ciągnąć temat" a może by tak ...obserwować na forum" zachowania tamtejszych funkcjonariuszy państwowych,szczególnie pod kątem realacji z turystami odwiedzającymi Ukrainę.Patrząc optymistycznie na fotografię powyżej ,jak to się przed EURO2012 udało krowy nauczyć chodzić chodnikiem,żeby nie paskudziły na jezdnię ,można mieć nadzieję ,że tak samo uda się skorygować zachowania milicjantów drogowych.Chociaż, kto wie? Niekiedy ze zwierzętami łatwiej ,niż z ludźmi doszczętnie , systemowo zdeprawowanymi. Sądzę że to,iż przy tej formie rozbójniczego wymuszenia - udało się sfotografować z wyraźnym numerem rejestracyjnym samochód milicyjny - umożliwia złożenie skargi na tych funkcjonariuszy. Już kiedyś występowałem z listem otwartym do ambasadora Ukrainy opisując co się parę lat temu wyrabiało na przejściach granicznych,jak opanowane były przez bandytów ,współpracujących z celnikami i funkcjonariuszmi granicznymi Ukrainy,jak wymuszano haracze itp. Bim pisał o swoich sposobach,wychodzenia z takich sytuacji " należy wołać przez telefon konsula polskiego".Spróbuję nadać temat redakcji Kresowego Serwisu Informacyjnego ,którego jestem współpracownikiem i napisać artykuł o tym i podobnych incydentach( a może teraz,już nagminych procederach) potem wybrać się z opowieściami do ukraińskiej ambasady po komentarz.Proszę zatem śmiało pisać ,albo do mnie na priv,albo na forum .pp - 2012-02-04, 19:56 Ukraińską granicę przekraczam 3-4 razy w roku. W tamtą stronę ostatnio spoko ok 1 godz. ale powrót to zawsze kilka łapówek aby zmieścić się w 3-4 godzinach!!!! A nigdy nie mam nawet paczki papierosów!
Ukraińcy Ukraińcami ale zachowania naszych "mundurowych" - np. nigdy nie usłyszałem zwykłego dzień dobryBim - 2012-02-04, 20:36
pp napisał/a:
W tamtą stronę ostatnio spoko ok 1 godz. ale powrót to zawsze kilka łapówek aby zmieścić się w 3-4 godzinach!!!! A nigdy nie mam nawet paczki papierosów!
.
Przykro mi to czytać w ten sposób nigdy nie zniknie proceder szybkiego przekraczania granicy nawet bym głośno nie pisał o tym.
pp napisał/a:
Ukraińcy Ukraińcami ale zachowania naszych "mundurowych" - np. nigdy nie usłyszałem zwykłego dzień dobry
Czasy się zmieniają kiedyś ukraińcy byli super upierdliwi ,a teraz się odwróciła sytuacja.
Nie dziwię się celnikom bo na tej granicy bardzo rzadko można spotkać turystę . Każdy przejeżdżający do Polski jest traktowany jako potencjalnym przemytnik. Takie realia bronimy zewnętrzenj granicy Uni
Znalazłem takie cóś dla tych co pierwszy raz jadą żeby zobaczyli jak wygląda ukraiński policjant i nie dali się golić bez mydłą
http://ua2012.blox.ua/201...z-drogowka.htmlstachwody - 2012-02-04, 22:43 Brawo Bim!stachwody - 2012-03-23, 06:33 Jutro wyruszam na Ukrainę! Tym razem nie rekreacyjnie, ale ze "Wschodnią Misją Miłosierdzia ".Jedziemy do Mariampola nad Dniestrem w powiecie halickim i do Złoczowa obecnie w woj.lwowskim .Zawieziemy tam dwa aparaty USG ( ultrasonograficzne), mobilny rentgen, wózki inwalidzkie i komplety łóżek z materacami ,przystosowanymi do pielęgnacji obłożnie chorych. Sprzęt jest oczywiście używany,ale sprawny - aparty pochodzą z kliniki medycznej w Getyndze,która przyłączyla się do naszej "Misji",łóżka z Holandii i Francji mamy od Stowarzyszenia im.doktora Edmunda Wojtyły w Wadowicach .Logo "Misji" wszelkie naklejki,identyfikatory wykonuje kolejny uczetnik naszej akcji Zakład Aktywności Zawodowej im.Jana Pawla II w Branicach. Patronat medialny nad II konwojem "Wschodniej Misji Miłosierdzia" objął Kresowy Serwis Informacyjny i Radio Wolnych Ludzi "RADIOWNET" Czemu o tym piszę na CT? A no temu,żeby uświadomić tym,którzy się na Ukrainę wybierają ,że tam płynie z Polski różnorodna pomoc,która siłą rzeczy pozytywnie usposabia Ukrainców do Polaków. Można więc spokojnie po Ukrainie podróżować! Nasza inicjatywa skupia ludzi wywodzących sie z etosu "Solidarności" ,którzy dobrze pamiętają o tym ,jak wielką pomoc Polska otrzymała przed uzyskaniem wolności i w czasie transformacji ustrojowej z całego świata! Teraz, naszym zdaniem,należy dzielić się z innymi potrzebującymi.Humanitarna pomoc skierowna do ludzi chorych,niepełnosprawnych na Ukrainie ,jest według nas - najwłaściwszą formą wyrażenia wdzięczności .Darek1968 - 2012-03-23, 08:04 opisz jak sytuacja na granicy i na drogach, bo jedziemy do Odessy i cały czas nie podjąłem jeszcze decyzji jak i kiedy jechaćstachwody - 2012-03-23, 14:53 Darku wal śmiało,opisy będą jak wrócę ! Relację w trakcie podróży mam zdawać w Radiu Wolnych Ludzi "Radiownet".artanek - 2012-03-23, 17:55 No to powodzenia w drodze .Dobry cel dobrych ludzi.stachwody - 2012-03-23, 18:29 merci...eMKa - 2012-03-23, 21:12
stachwody napisał/a:
Czemu o tym piszę na CT?
Cieszę się że jestem na tym samy forum co Ty
Darek1968 - 2012-03-23, 21:33 ja pojadę tylko nie wiem jaka trasą, o której i kiedy też kiedyś pomagałem różnym, ale głównie w Polsce, ściągałem sprzęt medyczny też z Belgii, teraz moi koledzy wspomagają Polaków na Ukrainie w okolicach Lwowa, takie akcje okazjonalne, nie daję się wciągać, bo czas teraz od urodzin dzieci spędzam z Rodziną, jak dzieci dorosną na tyle to może wznowię działalność a kiedyś działałem bardzo dużo i czasu wolnego wcale nie miałem, teraz się nie angażuję już tak, ale pewnie na emeryturze do tego wrócę, może wcześniej z dziećmi, ale zapewniam szczerze, że Ci kibicuję i życzę wielu sukcesów, we Lwowie była taka Pani Maria zapomniałem nazwiska miała biuro w Rynku, była członkiem rady nawet Światowej Federacji Organizacji Polonijnych, niesamowita kobieta... załatwiałem z nią kilka przyjazdów dzieci do Polski... znałem też tam innego we Lwowie co powołał konkurencyjną organizację, ale mojego zaufania nie wzbudzał, spotykałem się z nim, ale żadnych wspólnych działań nie podejmowaliśmy, bo mu zwyczajnie po ludzku nie wierzyłem... bez nazwisk... miło wiedzieć że są tacy ludzie jak Ty, co dają tyle od siebie serca innym, to rzadkie w tych czasach, jest dużo pseudo działań prospołecznych robionych dla poklasku, które atakują na każdym kroku lub naciągaczy i trochę to smutne... szerokiej drogi i powodzeniastachwody - 2012-03-24, 04:56 Dziękuję.............ruszamy!!!Bim - 2012-03-24, 08:27
stachwody napisał/a:
..ruszamy!!!
Przedewszystkim szerokości i powodzenia stachwody - 2012-03-27, 09:42 Temat postu: Nie jest łatwo robić dobre uczynki!Myślę,że moderator nie wyrzuci mojego postu,jako nie związanego bezpośrednio z tematyką rekreacyjno-turystycznego podróżowania i krótko (!)opiszę moją, w ramach Wschodniej Misji Miłosierdzia wyprawę na z II konwojem darów do szpitala w Złoczowie ,gdzie się przed 69-laty urodziłem. Mając w pamięci bardzo pozytywne doświadczenia z zeszłorocznej wyprawy na Ukrainę ,kiedy to zawozilismy tam sprzęt rehabiltacyjny - wyruszylismy w sobotę z rana ,wcześniej - wysyłając w nocy na trasę samochód transportujący nasze dary. Niestety na granicy ukraińskiej ,tamtejsi celnicy twardo zażądali od nas opłaty celnej za przekazywany nieodpłatnie- ukrainskiemu,publicznemu szpitalowi sprzęt i aparaturę diagnostyczną.Chodziło o poważną kwotę. Negocjacje nie przyniosły efektów,podjeliśmy więc decyzję - powrotu do Polski i zdeponowania naszego ładunku w magazynach "Caritasu" w Przemyślu , do czasu załatwienia w Głównym Urzędzie Ceł w Kijowie zwolnienia z myta. Sami zaś , samochodem osobowym wjechaliśmy przez przejście w Medyce do kraju ,ktorego urzędowi przestawiciele ,tak nieżyczliwie potraktowali nas na granicy. Nocowalismy w hotelu "Lviv" we Lwowie,który jest po pewnej aranżacji wnętrz - w oczekiwaniu na przyjazd kibiców na Euro 2012 i z tego powodu... znacznie już podniósł ceny za swoje usługi. Następnie udaliśmy się do Złoczowa ,gdzie tamtejszemu głównemu lekarzowi,który jest zarazem deputowanym do rady oblasti ,powierzyliśmy dalsze postepowanie w sprawie uzyskania pozwolenia na wwóz oczekiwanej przez szpital pomocy humanitarnej. Potem poprzez Brzeżany,Monasterzyska pojechalismy do Mariampola ,kolejnego punktu do,którego mieliśmy dostarczyć sprzęt i aparaturę,a gdzie rok temu zawieźliśmy tam dary - umożliwiające ,otworzenie funkcjonującej wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego. Nocowalismy w Bołszowcu w klasztorze 00. Franciszkanów i w poniedziałek wieczorem byliśmy już w domu. Drogi główne na Ukrainie są w stanie zadawalajacym,ale należy uważać na tamtejsze ,umieszczane - szczególnie na odcinkach biegnących przez obszar zabudowany - poprzeczne garby . Sa one poprzedzane znakami ostrzegawczymi ,do których należy się bezwzględnie dostosować,jeśli nie chce się uszkodzić samochodu. W zwiazku z kolejną podwyżką cen paliwa ,a także i innych produktów - 1l diesla to już prawie 1 euro( od 9,80 hr do 10,40 na lepszych stacjach) - ruch na drogach poważnie zmalał . Jeździ znacznie mniej samochodów,jest zatem bardziej bezpiecznie. O innych wrażeniach napiszę,jeśli będzie większe zainteresowanie naszymi doświadczeniami z 3-dniowej tam wyprawy .Darek1968 - 2012-03-27, 09:49 mam nadzieję, że wszystko załatwicie pomyślnie, mam kilka pytań o której byliście na granicy? długo czekaliście? chcę jechać camperem zielonym pasem, nic do oclenia tym jechaliście? a w drodze powrotnej jak było z granicą?stachwody - 2012-03-27, 10:44 Przede wszystkim - bardzo dziekuję za życzenia powodzenia,wytwarzały one pozytywną energię ,ktora nam była potrzebna w trudnych chwilach .
Z powrotem ,w poniedziałek - w południe [b] na przejściu było pusto[/b]. Odprawialiśmy się przez granicę 20 min . Kolejki raczej gęstnieją po koniec tygodnia.,ale tak naprawdę trzeba mieć fart - trafić w lukę ,ktorej przewidzieć jednak nie można.artanek - 2012-03-27, 11:28 Kiedy sie czyta na tematy służb urzędniczych to sie płakac chce .Nawet panstwo chce sie obłowic na misjach humanitarnych .Wstyd dla panstwa.Wierze że sie nie poddacie.Darek1968 - 2012-03-27, 22:14 łapówkistachwody - 2012-03-28, 15:39 Drogi Darku! Jak jesteś w porządku - nic nie musisz dawać! I nic nie powinieneś dawać,żeby nie psuć ich więcej.Przekroczenie granicy nie powinno być większym stresem. Oni teraz tam na Ukrainie ,mają nową religię EURO 2012. Całe miliony tamtejszych obywateli wierzy ,że poprawi im się przez to los. W jaki sposób, nie bardzo wiadomo,ale poprawi ...i już ! Transcendentalny wymiar futbolu rozmiększa największych łajdaków, szczególnie tych w mundurach.Tam panuje,jakbym to nazwał "patriotyzm konfekcyjny" ,lubią się przebierać w ludowe koszule z krajkami,śpiewać...ach,jak pięknie śpiewają ; mnohije,mnohije liet Sze ne umerła Ukrajina,ale przy tym okradają ja równo. Euro odmieni im dusze,bedą Twojego Transita przenosić przez granice na własnych ranionach ,krzycząc przy tym sława,sława!Darek1968 - 2012-03-28, 19:19 nie muszą nosić:) przejadę, tak wkleiłem nie zamierzałem dawać łapówek, nigdy nie dawałem i nie potrafię dawać, już taki jestem i nie poradzę, jakby mam mentalność przedwojenną... trochę nie pasuję do tych złodziejskich czasów:) wiem, że ładnie śpiewają i lepiej nie rozumieć o czym czasem, oglądałem film Taras Bulba...Santa - 2012-03-28, 20:10 Śledzę wątek - i nie wchodząc w tematy polityczne - pozwolę sobie na malutką dygresję
Przepraszam, ale nie mogłam się oprzeć Darek1968 - 2012-03-28, 20:17 ten w czapie Mikołaja podobny do aktora Stupki, który grał główna rolę w wspomnianym filmie, nie tylko grał u Hoffmana...artanek - 2012-03-28, 20:27 Patrząc na to żołnierstwo na drugim planie to mam wrażenie że oni nadal kochają Krasną Armie.Mogli by wreszcie przemundurowac to żołnierstwo na jakąs swoją mode.Dla mnie jak na nich patrze to ciągłe zatwardziałe komunistyczne wzorce. Armia pod względem wyglądu kojarzy mi sie z odpustem.Dużo złota ,dużo, medali a czym większe to piękniejsze .Darek1968 - 2012-03-28, 20:41 mnie się wydaje, chociaż nie wiem na pewno, że to Chór Aleksandrowa a on jest chórem Armii Czerwonej... soliści to Ukraińcy więc chyba to jakaś składana impreza... a Chór Aleksandrowa jest świetny tzn pięknie śpiewają...
maki sokoły brzęczyszczykiewiczstachwody - 2012-03-28, 20:46 świetnie,brawo...ale klimat nam się zrobił.Santa - 2012-03-28, 21:15
stachwody napisał/a:
świetnie,brawo...ale klimat nam się zrobił.
I właśnie o to chodziło Tadeusz - 2012-03-28, 21:38
Santa napisał/a:
stachwody napisał/a:
świetnie,brawo...ale klimat nam się zrobił.
I właśnie o to chodziło
W tym klimacie mieści się to piękne wykonanie dumki.
stachwody - 2012-03-29, 06:24 Uroda ukraińskiego śpiewu bierze się z tęsknoty za ,jak to określają - normalnymi warunkami życia. Jeżdżą po świecie, za pracą, widzą w zagranicznych telewizjach i filmach - jak jest gdzie indziej. A u nich,zamiast być lepiej ,jest gorzej. Tłumiona , pod koniec rządów Juszczenki korupcja - panoszy się teraz na każdym szczeblu ,tamtejszych struktur władzy. Ceny rosną galopujaco, pracy brakuje, żyje się z dnia na dzień, już bez nadziei. Wyć raczej powinni ,a nie śpiewać!WHITEandRED - 2012-03-29, 20:13 Santa - 2012-03-29, 20:32
stachwody napisał/a:
... Wyć raczej powinni ,a nie śpiewać!...
...zamiast chlebem karmią ludzi na Ukrainie nacjonalizmem.JPG...
Stachwody - jestem tutaj, bo to jest też mój klimat stachwody - 2012-03-30, 12:19 [quote="WHITEandRED"]Stachwody, na piwożłopa nie wyglądasz, poza tym czytałem i nadal śledzę wszystko co na forum byłeś uprzejmy napisać, chłonę to wsztstko i "czatuję" kiedy się znowu odwzwiesz, i tak mi jakoś głupio to jedno i w dodatku piwo Tobie stawiać ..... Ktoś Ci napisał że jest rad z tego że jest na tym samym forum co i Ty, dzięki za to że tu jesteś i aktywnie uczestniczysz w życiu naszego małego społeczeństwa, czasami jestem wzruszony po Twoich postach, dzięki za to wszystko
Pozdrawiam serdecznie
Stanisław.
Człowieku Północy , wobec tak miłych słów nie można przejść obojętnie.Dziękuję ,też z najwiekszym zainteresowaniem Wikingu- czytam ,to co i o czym piszesz. Bardzo się cieszę ,że jestem z Wami. W odróżnieniu od innych forum - Camperteam jest wyjątkowy - skupia samych Ziomali, których łączy pasja wędrowania. Chorych na niebezpieczną i nieuleczalną nerwicę - poriomanię. Nie dajmy się z tej choroby wyleczyć!!!Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-03-30, 18:21 czy mozemy juz wrocic do tematu przekracznia granicy z Ukraina.Wlasciwie to mialam prosic Stachwody aby nas zabral/my tylko chcemy do Stryja w podroz sentymentalna/,ale skoro dalej sie nic na granicy nie zmienilo od 20 lat moze tylko nie dzuba drutem /pod przyczepa,ktora podrozowalismy kilka razy w roku/ to nir chcemy jechac poczekamy na konkratne zmiany.Bardzo dziekuje czy daleko jest do Stryja a konkratnie do wsi Duliby od tego miejsca gdzie jezdzsz?serdecznie pozdrawiam Barbara i Zbigniew,ltory konczy skladac lawete na skuterstachwody - 2012-03-30, 18:40 Temat postu: w poniedziałek byłem w StryjuJechać ,jechać...jeszcze raz jechać! Przez naszą tutaj rozmowę - będziecie uprzedzeni,przygotowani na to ,co Was tam może spotkać .Omawiamy bowiem większość sytuacji. Nie chcę być niegrzeczny,ale ...w naszej sytuacji - czas nie jest kategorią ekonomiczną .Można więc dwuznaczne zachowania - przeczekać. Nie dać się skusić na przyspieszenie odprawy.Wiekszość odpraw odbywa się w 2 godzinnym cyklu.Nalezy unikać weekendowego natłoku ,tych co jadą po paliwo i z powrotem .Starać się nie zjawiać sie na przejściu w godzinach zmiany ( to wydłuża czas oczekiwania o jakieś 1/2 godziny)Samochody kempingowe na przejsciu w Hrebennym odprawiane są jako - samochody specjalne i na tym stanowisku ,kolejka jest zazwyczaj krótsza. Do Stryja można granice przekraczać w Krościenku,drogi są wprawdzie tam , w okolicach Hyrowa bardzo dziurawe,ale czuje się prawdziwą Ukrainę.Darek1968 - 2012-03-30, 21:41 długo myślałem czy to napisać, ale chyba trzeba i jest to szerszy problem, błędów ortograficznych, literówek czasem takich, że trudno zrozumieć sens. Nie wiem dlaczego tak jest, bo dużo podkreśla się samo na czerwono, jednak bez reakcji poprawy błędów. To bardzo zniechęca do czegoś więcej...
a czemu tu o tym piszę, nie odbieraj zbyt mocno tego, ale jeździłem przez to miasto pociągiem za "komuny" miasto nazywa się po polsku Chyrów a piszemy przecież po polsku... na dowód Wiki , pozdrawiamstachwody - 2012-03-31, 10:59 Och, przyłapałeś mnie ,niczym Komorowskiego - purysto językowy.Zacząłem się nawet zastanawiać , skąd mi się ten Hyrów wziął( taka psychologia ortografii) i doszedłem do tego,że jak stamtąd wracam to przez pewien czas myślę "bukwami".Mam bowiem przed oczyma ,nie chlubne karty Chyrowa w Wikipedii,ale tabliczkę " Xyrov" oznaczającą ,że wjeżdżam do miasteczka żałośnie przez komunę i Ukraińców zdewastowanego.A na samo już wspomnienie tamtejszych dróg to się wzdrygam. Wałęsając( jak ja lubię to określenie) po bezdrożach Bałkanów,Ukrainy z Krymem razem wziętej - nie spotkałem dotąd tak zniszczonej nawierzchni .Na odcinku kilkunastokilometrowym dziura na dziurze. Jedzie się na dwójce ,a i tak wydaje sie to za szybko. Legitymizację terytorialno historyczną tego ,że Polacy piszą Xyrov przez samo "H"? Co wśród powracających z Ukrainy jest dosyć,niestety nagminnie praktykowane. Myślę,że w tym przypadku działa mechanizm - psychologicznego przeniesienia . Wyidealizowany Chyrów ,traci "c" ... w zetknięciu z dosyć plugawą, obecną rzeczywistością. No więc, niech ten cały ichni bardak ...nazywa się przez samo"H"! Dewastacja przez Ukraińców Kresów jest porażająca. Dotyczy to szczególnie prowincji,bo śródmieścia Lwowa,Stanisławowa,Tarnopola,Kołomyi są restaurowane,chociaż przypomina to nałożenie kolorowego makijażu ...na zachwycającą,zazwyczaj urodą twarz ukrainskiej dziewczyny,która raczej rzadko korzysta z łazienki.stachwody - 2012-03-31, 12:13 0żeż,Darku ...załącz,proszę swoje zdjęcie. Zawsze to przyjemniej patrzyć na rozmówcę.Darek1968 - 2012-03-31, 13:00 z tym jest kłopot, bo co mam w komputerze to zdjęcia mojej rodziny i miejsc, gdzie byłem, słabo widać, ale może wystarczy zdjęcie z Leninem w Grutas na Litwie
Cenzor tego zdjęcia nie udostępnia Bim - 2012-03-31, 16:42
SlawekEwa napisał/a:
Cenzor tego zdjęcia nie udostępnia
Udostępnia
Wiedziałem że Lenin jest wielki ale ,że aż tak Darek1968 - 2012-03-31, 18:34 link do Parku
link do parku, nie skomentuję swojego stosunku jeszcze mnie jakiś zwolennik wtedy ochrzani wbobowski - 2012-03-31, 19:04 Takich ciekawostek nie trzeba szukać na Litwie. Dla chętnych mogę wskazać takie miejsca u nas w Polscestachwody - 2012-03-31, 19:07 No to miłośnicy Ilicza...na wschód,na wschód!!!Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-03-31, 19:51 Palac w Kozlowce przepiekny,musze sprawdzic swoje zdjecia,na ole wracamy do tematu.Poszperalam w szufladzie i na mapach polskich znalazlam napis Chyrow,a na drugiej Khyriv.Oczywiscie wroce do tematu w czerwcu,po powrocie z Toscani.Napewno jezeli pojedziemy to wybierzemy Chyrow,Sambor,Drohobycz,a drogi musza byc lepsze niz w latach 90tych.Czy sa dalej "gaje"posterunki policyjne,gdzie jak zboczyles z trasy tranzytowej,to gwizdali,trzeba bylo schowac sie za gruzowikiem to udalo sie przejechac.To byly czasy?sprawdzam czy nie zrobilam bledu ortograficznego,ja robie je stale,bo pisze bez zapisywania tekstu.Pozdrawiam Barbarawbobowski - 2012-03-31, 21:04
Zbigniew Muzyk napisał/a:
Palac w Kozlowce przepiekny
To fakt, ale ciekawostką jest tam Muzeum Socrealizmu, uśmiać się można, stąd ten pomnik Lenina z Poronina.Darek1968 - 2012-03-31, 21:20 w Grutas największy jest pomnik "Matki Rosji", kilka razy większy od Lenina, są wieżyczki strażnicze, druty, muzyka ze "szczekaczek" z okresu, np dwa jadłospisy w tym z komunizmu np kotlet bez mięsa, szklaneczka na łańcuchu w saturatorze, wiele innych, wieje grozą a ichniejszy sekretarz to jeden z Mickiewiczów. Ludzie Sajudisu nie lubią tamtejszych Polaków ze względu między innymi na kolaborację, przynajmniej tak mówią, a w Trokach jak poznałem kilku Polaków byli pod tym względem nieciekawi, delikatnie pisząc, Polaków z Polski nawet lubią, bo wożą kasę... dużo rzeczy widziałem przedziwnych, jak dla nas, byłem zaprzyjaźniony po 3 dniach z cała ulicą w Trokach więc byli ze mną szczerzy... ale to na artykuł i materiał absolutnie niezgodny z polska polityką zagraniczną i polską racją stanu, więc to pominę, ale co widziałem to smutne... nic nie jest czarno białe...Irel - 2012-03-31, 21:34
Zbigniew Muzyk napisał/a:
Napewno jezeli pojedziemy to wybierzemy Chyrow,Sambor,Drohobycz,a drogi musza byc lepsze niz w latach 90tych.
Jeżeli chcesz wiedzieć jak wyglądają obecnie drogi w rejonie Sambora, Drohobycza, Sudowej Wiszni, przeczytaj moją relację z ubiegłorocznej podróży w Karpaty Wschodnie http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=11696 Stan dróg od lat 90 ubiegłego wieku nie tylko nie poprawił się, ale podejrzewam że raczej pogorszył. Tak jest w całej Zachodniej Ukrainie. Nie odradzam wyjazdu, wręcz przeciwnie. Trzeba pojechać, bo warto poznać wielki kraj biednych ale serdecznych ludzi. Niemniej jednak nie można nastawiać się ma wygodną jazdę, bo można się rozczarować.MILUŚ - 2012-03-31, 22:21 Dzisiaj TVN pokazał cojsik takiego :
Darek1968 - 2012-03-31, 22:25 pisałem o tym 2012-03-27, 22:14 więc Ameryki nie odkrywasz...MILUŚ - 2012-03-31, 22:27
Darek1968 napisał/a:
Ameryki nie odkrywasz...
Dzięki za uznanie Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-03-31, 22:29 Bardzo dziekuje za podpowiedz,przeczytalam relacje,zdjecia wspaniale podpisane,ale duzo czytania i ogladania,zerknelam na Lwow,Bo bylismy na 1 dzien zwiedzac z biurem podrozy,taki mamy urza do jechania wlasnym autem,a jeszcze kamperem.My w wakacje siedzimy w domu,napisz mi kiedy sie wybierasz,to my bysmy chcieli tylko z kims przekroczyc granice,a reszte sobie poradzimy.Czy ten parking we Lwowie bezpieczny?,dziekuje,Barbara MuzykBarbara i Zbigniew Muzyk - 2012-03-31, 22:43 MILUS dziekuje,caly czs mysle ze moze na euro cos sie zmieni,dlatego nie chce tam jechac,a zdrugiej strony mam duchowa potrzebe,odwiedzic ludzi do ktorych za komuny jezdzilismy kilka razy w roku,pogubilismy telefony.Nie wiem czy znam sie na waszych przypiskach,ale cos mi sie widzi ze Darek1968 jest podobny do Szymka ktorego skasowano,jezeli sie myle,to przpraszm OD Janusza,Barbarawbobowski - 2012-03-31, 22:49
MILUS napisał/a:
I co Wy na to ?
I dlatego nie mam ochoty tam jechać.
Musieliśmy tam być 2 razy przez ostatnie 5 lat... i na razie nam wystarczyDarek1968 - 2012-03-31, 22:54
Zbigniew Muzyk napisał/a:
MILUS dziekuje,caly czs mysle ze moze na euro cos sie zmieni,dlatego nie chce tam jechac,a zdrugiej strony mam duchowa potrzebe,odwiedzic ludzi do ktorych za komuny jezdzilismy kilka razy w roku,pogubilismy telefony.Nie wiem czy znam sie na waszych przypiskach,ale cos mi sie widzi ze Darek1968 jest podobny do Szymka ktorego skasowano,jezeli sie myle,to przpraszm OD Janusza,Barbara
nie skomentuję tego, bo nie widzę potrzeby a podobny jestem do swoich Rodziców.
Prowokacja dziennikarska jest dla nas korzystna i tyle mogę skomentować to co zrobił dziennikarz TVN-uMILUŚ - 2012-03-31, 23:01
Zbigniew Muzyk napisał/a:
..........ale cos mi sie widzi ze Darek1968 jest podobny do Szymka ktorego skasowano............
Tyle tylko,że Szymek miał coś do przekazania ........choć w denerwującej formie
zresztą ..........psy szczekają ....karawana idzie dalej :bigokDarek1968 - 2012-03-31, 23:04 żenujący jesteś w swoim komentarzu, bo inaczej nie da się tego skomentować...Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-03-31, 23:29 Darek1968,szukalam czy jest na forum relacja z jakiejs podrozy,moze podpowiesz o jakiej podrozy pisales,chetnie przeczytam,BarbaraDarek1968 - 2012-03-31, 23:37 nie pisałem o jakiejś podróży nigdzie, raz zdarzyło mi się co prawda napisać z jednego wyjazdu coś, ale z pewnych względów poleciłem skasować, chociaż był temat dość popularny, ponad 7 tys. wejść było przez pół roku przy kierunku mało uczęszczanym, ale więcej tego błędu nie popełnię, więc już nic nie będzie ze mnie, żadnych relacji nie napiszę, straty wielkiej nie ma, bo sam nie lubię siebie czytać a co dopiero mam katować innych.stachwody - 2012-04-01, 06:59 W najnowszym numerze internetowego miesięcznika ( kwietniowym)Kresowy Serwis Informacyjny - zamieściłem relację pt"Na Urainie trudno robić dobre uczynki" tych,którzy interesują się ukraińskim tematem zachęcam do lektury. Trochę o wrażeniach z tej podróży pisałem i tutaj,ale ...temat jest nadal świeży. Na Ukrainę jeżdżę od 15 lat,niekiedy dwa ,a nawet trzy razy w roku. Odwiedzam głównie głęboką prowincję,gdzie trzeba poruszać się niekiedy - po absolutnych bezdrożach. Poza bardzo drobnymi incydentami z tamtejszą policją,która to próbowała mnie naciągnąć na parę dolarów - większych problemów nie mialem,dolarów nie straciłem . Jesteśmy mile widziani na Ukrainie! Jesteśmy ,dla umęczonego przez władze,które sami wybierają ( w swojej naiwności,albo przy użyciu wszelkich kantów nad urną) ukraińskiego narodu -emisariuszami dobrej nowiny. Zjawiamy się,niczym aniołowie - czyści,dobrze ubrani i odżywieni - przybywając z raju.Krainy szczęśliwości - w której ludzie mają godnie i wygodnie,a co najważniejsze w której - obywatele długo żyją. Mogą długo,teraz coraz dłuuużej pracować,a która ma na imię POLSKA. Powracając z Ukrainy - stajemy gorącymi,polskimi patriotami ,choćby dlatego warto tam pojechać.kalinin - 2012-04-01, 07:14 Świetnie napisany tekst, szczególnie polecam malkontentom.JaWa - 2012-04-01, 09:38 Kresowy Serwis Informacyjny; świetne wydawnictwo, oj będzie co czytać. Tym bardziej, że wszelka władza od 1945 r. udaję, ze kresów nie było. Witold Cherubin - 2012-04-01, 10:52 Stachwody tak jak inni już napisali, cieszę się, że mogę być na tym forum i chociaż wirtualnie poznawać takich ludzi jak TY
Przeczytałem Twoją relację i jestem pełen uznania i podziwu.
Zgadzam się z JaWa, że Kresowy Serwis Informacyjny to kopalnia wiedzy o historii Kresów (niełatwej i często tragicznej), ale przestrzegam przed użyciem skrótu KSI. Sprawdziłem, wyświetla się m.in. Krajowy Serwis Informatyczny, Katalog Sklepów Internetowych itd. ale nie Kresowy Serwis Informacyjny.
Zgadzam się też z Kalininem :
kalinin napisał/a:
....szczególnie polecam malkontentom.
wysłałbym naszych "związkowców" i innych narzekaczy trochę na wschód (żeby zobaczyli jaki skok zrobiła Polska w stosunku do dawnych krajów RWPG) i na zachód (żeby zobaczyli, jak przynależność do Unii Europejskiej wpływa na niwelowanie różnic w rozwoju gospodarczym między "południem" i "północą", zwłaszcza w infrastrukturze), a także żeby zobaczyli jakie są emerytury np. na Ukrainie i jakie są planowane zmiany systemu emerytalnego w krajach o niskim przyroście naturalnym i wzrastającej długości życia, a do takich Polska też się zalicza.
Nie zapomnę, jak kilkanaście lat temu odwiedziłem ciotki mojej żony, które wyszły za mąż za Ukraińców i zostały w Kijowie. Przyjechałem do nich taksówką z bazy Energopolu na Darnicę i na pytanie ile zapłaciłem za przejazd odpowiedziałem że 5 USD. Ciotki załamały ręce i powiedziały że to jest prawie tyle ile one otrzymują miesięcznej emerytury.WHITEandRED - 2012-04-01, 11:44 Darek1968 - 2012-04-01, 11:51 i pewnie znowu myślisz, że tak mądrze napisałeś... i nie była to kolejna próba obrażania, prowokacji, żałosne to...stachwody - 2012-04-01, 12:08 Ależ Kameraden ! Urok gawędzenia polega na dygresjach,docinkach,ripostach - wtedy rozmowa jest żywa. Myśli szybują w internetowych przestworzach,koncept się ostrzy... Jedni sięgają do wspomnień,inni te wspomnienia weryfikują z własnymi doświadczeniami - Forum wtedy kwitnie.Irel - 2012-04-01, 12:32
Zbigniew Muzyk napisał/a:
My w wakacje siedzimy w domu,napisz mi kiedy sie wybierasz,to my bysmy chcieli tylko z kims przekroczyc granice,a reszte sobie poradzimy.Czy ten parking we Lwowie bezpieczny?,dziekuje,Barbara Muzyk
Ten parking, zresztą bardzo mały, znajduje się między blokami na początku ulicy Akademika Andrija Sacharowa (jadąc w kierunku centrum na skrzyżowaniu ulic Kopernika, Witowskiego, Gwardyjskiej i Łukjanowicza należy skręcić w lewo w ul. Sacharowa i zaraz po prawej stronie, między blokami jest wjazd na parking). Jest to właściwie wysypany szutrem i ogrodzony płotem z siatki placyk na którym parkują samochody mieszkańców pobliskich budynków. Parking jest strzeżony całodobowo przez obsługującego parking pracownika wyposażonego w psa. Wydaje mi się, że ogrodzenie, dozorca i pies raczej zapewniają bezpieczeństwo. Plusem tej lokalizacji jest niewielka odległość od Prospektu Swobody i ścisłego centrum starego Lwowa – trzeba kilka minut iść ulicą Kopernika. Niektórzy jednak bez najmniejszych obaw stawiają kamperka na ulicy (spotkałem holenderskiego kampera stojącego na ulicy niedaleko Placu Mickiewicza).
Nie mam jeszcze sprecyzowanych terminów wyjazdu na Ukrainę. Chcę pojechać na miesiąc na Krym i będzie to prawdopodobnie we wrześniu.
Przekraczanie granicy z Ukrainą jest loterią. Płacą ci, którym się spieszy, lub przemytnicy. Przekraczałem granicę kilka razy i ani raz nie płaciłem łapówki.
Starożytni Rzymianie twierdzili, że władza nad innymi ludźmi jest najwyższym darem bogów. Dlatego też odnośnie korupcji na granicy Polsko-Ukraińskiej mogę powiedzieć jedno – każda, nawet mała władza deprawuje, a niekontrolowana deprawuje w dwójnasób.
Jeżeli masz jakież pytania lub problemy związane z wyjazdem proszę o kontakt telefoniczny lub na prv . Temat może nie wszystkich interesuje, a nie chciałbym zaśmiecać formm.stachwody - 2012-04-01, 13:30 Ja parę razy zatrzymywalem się we Lwowie: na parkingu strzeżonym dla gości hotelowych hotelu Lviw.Początkowo się tamtejszy ochroniarz krygował, że to tylko dla nich ,ale zaraz ustapił.Cena 14 hr za dobę. 1h=35 gr. Teurgus ma rację - nie bać się przekraczania granicy!Irel - 2012-04-01, 15:27 Dla osób wyjeżdżających w Karpaty Wschodnie bardzo pomocnym jest atlas „Karpaty atlas drogowo-turystyczny „ do nabycia w internetowym „Sklepie Podróżnika”
http://sp.com.pl/Sklep.php?q=%3DTPBM7M502
lub internetowym sklepie „BestMap – mapy i przewodniki”
http://www.bestmap.pl/kar...fia,0,9354.html
Atlas Karpat ukraińskich zawiera:
tabelę odległości między największymi miejscowościami, opis turystyczny regionu,
obszerne plany miast z informacjami turystycznymi:
Lwów 1:20 000 (plan na 11 stronach A5),
Drohobycz 1:14 000 (plan na 4 stronach A5),
Morszyn 1:14 000 (plan na 1 stronie A5),
Stryj 1:20 000 (plan na 1 stronie A5),
Truskawiec 1:14 000 (plan na 2 stronach A5),
Iwano-Frankowsk / Iwano-Frankiwsk 1:15 000 (plan na 4 stronach A5),
Kołomyja 1:15 000 (plan na 4 stronach A5),
Użhorod 1:15 000 (plan na 4 stronach A5),
Mukaczewo 1:20 000 (plan na 2 stronach A5),
Czerniowce 1:20 000 (plan na 6 stronach A5),
Chocim 1:15 000 (plan na 1 stronie A5).
indeks nazw miejscowości,legendę w języku ukraińskim i angielskim.stachwody - 2012-04-01, 15:31 WHITEandRED, Halo Człowieku Północy! Nie bądź taki nieśmiały,pisz - nie przepraszaj.Komplecik - 2012-04-01, 15:50
stachwody napisał/a:
Ależ Kameraden ! Urok gawędzenia polega na dygresjach,docinkach,ripostach - wtedy rozmowa jest żywa. Myśli szybują w internetowych przestworzach,koncept się ostrzy... Jedni sięgają do wspomnień,inni te wspomnienia weryfikują z własnymi doświadczeniami - Forum wtedy kwitnie.
w innym przypadku robi się smutek i nostalgia DarekK - 2012-04-01, 21:45
stachwody napisał/a:
...."Na Urainie trudno robić dobre uczynki" .....
Mimo to moja oferta pomocy w transporcie jest nadal aktualna.....
A granica nie taka straszna jak ją malują. Zapomnieliśmy już jak wyglądały granice przed 2004 rokiem?stachwody - 2012-04-01, 21:50 Bardzo Darkku dziękuję,kto wie...? Ukraincy mają naszą pomoc odebrać z Przemyśla, pracuja nad tym ...dostałem od nich maila .stachwody - 2012-04-12, 17:40 Temat postu: Paru kolegów bardzo zainteresowała"Wschodnia Misja Miłosierdzia" .Więc wyjaśniam,że jest to prywatne przedsięwzięcie - mające na celu poprawę warunków leczenia na Ukrainie.To się wzięło... z korzeni kresowych, ludzkiej wrażliwości na potrzeby innych, a także jako forma wdzięczności za to,że kiedy - my byliśmy w potrzebie,inni nam też pomagali. Jako miejsce naszych działań wybraliśmy małą miejscowość nad Dniestrem,tamtejszy oddz.paliatywny,którego potrzeby pozwolę sobie zilustrować zdjęciami.Wychodzilismy z założenia,że jak sie wlewa wodę do wanny wiadrami to ona się w końcu napełni,wlewając natomiast wodę do jeziora nawet beczkowozem - żadnego efektu nie będzie widać. Od księdza proboszcza ze Złoczowa,dokąd również adresujemy naszą pomoc -otrzymaliśmy list w którym on wyraża nadzieję,że nasze zaangażowanie pozwoli na poprawę relacji pomiędzy Ukraińcami a Polakami tam zamieszkałymi.Ciesząc się z tego zainteresowania Koleżanek i Kolegów - informuję,że każda forma pomocy, uczestnictwa w naszej "Misji" będzie przyjęta z wdzięcznością,ale na razie poczekajmy na to jak Ukraincy ...zechcą sobie,również sami pomóc i odbiorą transport (oczekujący przepuszczenia przez granicę bez konieczności opłaty cła) z Przemyśla stachwody - 2012-04-13, 12:28 Temat postu: wiosenne, nostalgiczne pejzażeNigdy dotąd nie byłem tak wcześnie na Ukrainie.Budząca się ze snu zimowego ziemia, o której tyle się człowiek nasłuchał - ma nieodparty urok. Popatrzmy...stachwody - 2012-04-13, 12:35 Temat postu: czy zdążądo czerwca?stachwody - 2012-04-16, 06:38 Temat postu: Są na Ukrainie miejsca szczególne...które wędrujących po Kresach Najjaśniejszej Rzeczpospolitej przyciągają - baśniową legendą, pełną dramatycznych momentów historią,wspaniałością zabytków architektury, oraz magnetyzmem działań dnia dzisiejszego. To wszystko mozna znaleźć w Bołszowcach. Małej ,położonej z boku głównego traktu wiodącego ze Lwowa do Stanisławowa przez Przemyślany,Rohatyń, Bursztyn,Halicz. Zaraz za kompleksem elektrowni w Bursztynie należy skrecić ,przejeżdżając przez przejazd kolejowy w lewo ( jest drogowskaz).Po przejechaniu 8 kilometrow,po przekroczeniu mostku nad potokiem ,który zaraz uchodzi do Gniłej Lipy ,dopływu Dniestru - rysuje sie masyw ,rozlokowanego na wzgórzu , barokowego kościoła i przylegającego do niego, zrekonstruowanego za polskie pieniądze klasztoru.stachwody - 2012-04-16, 07:06 Temat postu: legenda głosi...że przeprawiajacemu sie promem przez Dniestr - staroście,kasztelanowi halickiemu,pułkownikowi Marcinowi Kazanowskiemu - aportujący z wody pies,przyniósł w pysku - zawiniatko. To się działo ,około 1620 roku. Póżniejszy hetman i wojewoda podolski M.Kazanowski wtedy rzekę przekraczał,aby stoczyć bój z Tatarami. Zawiniątko zawierało wizerunek NMP z Dzieciątkiem .Wojsko potraktowało to zdarzenie ,jako znak dany z nieba i pokrzepieni na duchu - pokonali ,nad brzegiem Dniestru pohańców,a pułkownik zobowiązał się do ufundowania w swoich włościach kościoła i klasztoru dla OO Karmelitów. Obraz był czczony przez wieki,potem jak ludność z tamtych terenów - doświadczył to wszystko co było jej udziałem, począwszy od pożogi buntu Chmielnickiego, potem wojny i zniszczenia XVII i XX w. Ostatecznie- znalazł swoje miejsce ,aż w Gdańsku w kościele św.Katarzyny.Namalowany został przez niemieckiego mistrza Renesansu Łukasza Cranacha Starszego.Kościół w Bołszowcu to przykład ,pięknej barokowej budowli,którego wnętrze znowu zachwyca ,dzięki środkom finansowym przenaczonych przez Ministerstwo Kultury R.P. na ratowanie dziedzictwa narodowego(!)stachwody - 2012-04-16, 07:36 Temat postu: za pieniądze Senatu R.P.jest przeprowadzana rekonstrukcja przylegającego do kościoła klasztoru. W 2002 roku zespół w Bołszowcach został przekazany 00.Franciszkanom Konwentualnym ,którzy mieli skromny dom zakonny w Haliczu. Dzięki ich zapałowi,spotykałem na budowie młodych mężczyzn ,którzy po zdjęciu ubrań roboczych przywdziewali habity,a także dzięki temu ,iż franciszkanie postanowili utworzyć tam Młodzieżowe Centrum Pokoju i Pojednania - możliwe było przekazywanie na ten cel środków publicznych,pochodzących z Polski. Ośrodek konferencyjny już działa,odbywają się w nim spotkania młodzieży z Polski,Niemiec i Ukrainy. Młodzi ludzie zaznajamiają sie z historią swoich narodów, poszukują w niej elementów,które pomagają im pokonywać narosłe przez lata wzajemne uprzedzenia.Budują nowe realacje między sobą. Jest to prawdziwa "boża forteca" z której płynie przykazanie"abyście się wzajemnie miłowali"! Do klasztoru w Bołszowcach dwa razy w miesiącu przyjeżdża konsul R.P. ze Lwowa i przyjmuje wnioski w sprawie uzyskania przez osoby pochodzące z polskich rodzin,a zamieszkujących nadal na Ukrainie - "Karty Polaka". Jest więc klasztor nie tylko fortecą,ale i placówką dyplomatyczną R.P. Czy to nie jest ciekawe?stachwody - 2012-04-28, 13:50 Temat postu: Najwyższe władze Ukrainyzainteresowały się dlaczego- nie udało się nam przekroczyć z transportem "Wschodniej Misji Miłosierdzia" granicy .Zaalarmował je naczelny lekarz ze Złoczowa. Nadano nam więc specjalny kod, który ma zmiękczyć ukraińskich celników . Trzeba znowu z tym samym tam jechać. Aparatura i łóżka są w Przemyślu - licząc na to,że Ukraińcy sami sobie naszą pomoc humanitarną stamtąd odbiorą, po załatwieniu glejtów granicznych pozostawiliśmy wszystko blisko kordonu .
Jednak nie! Trzeba im to przywieźć do Złoczowa . Kombinujemy więc - jakby to było najbardziej racjonalnie i ekonomicznie. Do Przemyśla mamy z domu prawie 400 km. Opłaca się więc nam wynająć samochód,albo dużą przyczepę właśnie w Przemyślu ,lub jego okolicach . Może są więc wśrod nas ,tych ... którzy nie wyjechali na najwiekszą w tym tysiącleciu majówkę internauci z Przemyśla? Może poradzą do kogo się zwrócić w tej sprawie?stachwody - 2012-05-05, 06:56 Temat postu: dzisiaj ,nad ranem mnie olśniło...skąd we mnie tyle pasji i zapału,żeby po Ukrainie się - bez sensu i umiaru włóczyć?
A to wszystko Drodzy Państwo - przez wpis w dowodzie osobistym,który mi przez blisko 50 lat wmawiał,że urodziłem się w ZSRR! Szukam więc teraz,kiedy mam możliwości - gdzie owo ZSRR było? Jak wyglądało? Niczym stary słoń,który wybrał się w ostatnią wędrówkę - w górę rzeki,zmierzając do źródła , skąd - wszystko się zaczyna, a dla słoni także się i kończy - przemierzam w poszukiwaniu onego ZSRR - obecną Ukrainę! Co rusz , napotykam się jednak tam - nie na ślady, po najsprawiedliwszym z ustrojów ,ale na miejsca ,które są naznaczone straszliwym cierpieniem ,śmiercią zadaną w okrutny sposób. Nie można obok tych miejsc przejeżdżać obojętnie .Jadących traktem prowadzącym z Monasterzysk do Stanisławowa , zachęcam gorąco do zatrzymania się, choć na krótką chwilę w miejscowości Krynica. Ta wieś ,z pięknym późnobarokowym kościołem ,kiedyś nazywała sie Korościatynem . W nocy z 28 na 29 lutego 1944r. została kompletnie zniszczona, a ponad 150 jej mieszkanców zostało przez ukraińskich nacjonalistów ,którymi dowodził syn popa z pobliskiego Zadarowa( zginął wtedy,plugawą smiercią) - wymordowanych. Pamięć o tych wydarzeniach jest nadal żywa. Na cmentarzu w owej Krynicy- Polacy postawili pomnik. Odwiedźcie to miejsce ! Nie przejeżdżajcie mimo, obok "krzyża skrzywdzonych", przecież Polska stamtąd nie odeszła ! A ZSRR ? No cóż, ZSRR był pijackim snem , o którym się łatwo zapomina.Darek1968 - 2012-05-10, 21:01 Staszek i jak udało się dostarczyć pomoc?stachwody - 2012-05-12, 20:43 Pokonaliśmy celników,bo najwyższe ichnie władze dały nam kod na granicę zwalniający z cła, teraz pozostaje tylko transport przewieźć z Przemyśla do Złoczowa. Musimy zgrać termin. Moi przyjaciele są ludźmi zajętymi pracą. Myślę,że w ciągu najbliższych dwóch tygodni znowu pojedziemy na Ukrainę. Wszystko opiszę z detalami, a przy okazji zapraszam do " www.radiownet.pl/#/etery/stanislaw-wodynskistachwody - 2012-06-20, 05:02 III Konwój "Wschodniej Misji Miłosierdzia" wyrusza w drogę - jutro zamierzamy przekroczyć granicę w Mościskach.DarekK - 2012-06-20, 22:54 Szerokości i wysokości - oby wszystko poszło pozytywnie stachwody - 2012-06-26, 06:04 Temat postu: udało siębardzo dziękujęstachwody - 2012-06-26, 06:18 Temat postu: A przy okazji wyruszyłem na poszukiwanie śladów przodkówi odnalazłem prababkę i kuzynów ,potomków siostry prababki.stachwody - 2012-06-26, 07:42 Prababka zmarła w 1878 r. Dopiero teraz ustalilismy jej imię i rodzeństwo.stachwody - 2012-06-26, 15:35 Temat postu: z nowopozyskanymi krewnymiuczestniczyłem w pielgrzymce greko-katolickich rodzin do łaskami słynącego wizerunku Matki Boskiej Mariampolskiej. Było kolorowo,bardzo śpiewnie...tak, jakoś podniośle. Ukraińcy mają bardzo ciężkie życie codzienne,więc święto religijne jest wydarzeniem , które przyciąga nawet agnostyków.MILUŚ - 2012-06-26, 19:02 Drogi teściu ........za misję oraz za wytrwałość w dążeniu do celu
stachwody - 2012-06-27, 05:55 Temat postu: Zięciu,figlarzu...wiesz,że piwa nie znoszęale na CT koniaku nie dają, więc dziekuję ! Wytrwałość - nie jest moją cechą, czy cnotą . Jestem jednak uparty ! Tego nie mógł pojąć i zrozumieć ukraiński celnik, który mimo polecających III Konwój Wschodniej Misji Miłosierdzia referencji , ktore miał w swoim komputerze - chciał ode mnie coś dla siebie wydusić. Trzymał mnie drań na granicy trzy godziny. Wynajdywał coraz to nowe procedury, przez które miałem przejść. Z pomiarami dozymetrycznymi mojej okazałej osoby ... od pasa w dół - włącznie. Wypisywał jakieś dokumenty,drukował na drukarce, czytał, stękał przy tym i głową kiwał ... Potem papier targał na strzępy i wysyłał mnie do kolejnej "kanciapy" po jakiś świstek. Wreszcie westchnął i wyszedł ze mną do samochodu , którym transportowaliśmy pomoc humanitarną do szpitala w Złoczowie. Nie pomogło -" kałymy " nie dałem, przecież ja jechałem na Ukrainę ,żeby jej pomagać, a nie ...żeby ją psuć! Miał ten celnik - myślę ,że był poborcą nieformalnych opłat ... z których powstawał bandycki fundusz dla całej zmiany - zawsze półotwartą szufladę w swoim biurku, od strony ... do której podchodził petent po pieczątkę na dokumentach odprawy . Golony przez niego delikwent - ustawiał się tak,że swoim ciałem zasłaniał przed oczami niewtajemniczonych ... moment wrzucenia do szuflady banknotów, stanowiących niezbędny załącznik kończący odprawę. Siedziałem, patrzyłem...nie dawałem, więc celnik wykombinował zemstę...oplombował auto! Odprawiajcie sobie ładunek w Brodach - powiedział. No i było po wszystkim. Do Brodów nie musieliśmy jechać. Celnik sam przyjechał na wezwanie dyrektora szpitala do Złoczowa,ale to już jest inna historia.stachwody - 2012-07-03, 09:22 Temat postu: Muszę Wam tę historię opowiedzieć !Bywam na Ukrainie bardzo często, ale mi przez myśl nie przeszło, iż mam tam jeszcze jakiś krewnych... Bogdan jest nieznacznie ode mnie młodszy,mieszka w Stanisławowie. Jego dziadek Rusin, nauczyciel gimnazjalny c.k. w N.Sączu, Sanoku i w Stanisławowie ożenił się z siostrzenicą mojej prababki. Kuzyn nie odpowiada wprost na pytanie o tożsamość narodową ,ale mówi dobrze po polsku,bo tradycją w jego rodzinie ,czego pilnowała jego,nieżyjąca już od dawna mama ,były - polskie czwartki, wtedy w jego domu przez cały dzień rozmawiało się - wyłącznie po polsku. stachwody - 2012-07-03, 09:29 Temat postu: Także spotkanie z tą staruszką było wzruszająceJakże mocno wryły się w jej pamięci słowa pieśni,którą nauczyła się w dzieciństwie.stachwody - 2012-07-03, 22:20 Temat postu: Już wiem dlaczego wszyscy na Ukrainiemówili mi " Sława Bohu"stachwody - 2012-07-05, 07:10 Temat postu: razem zmieniamy to miejsce na lepszeOd ponad 14 lat dawni mieszkańcy tej maleńkiej,położonej nad Dniestrem miejscowości, skupieni w stowarzyszeniu "Wspólnota Mariampolska we Wrocławiu" ,pokonując wzajemne ,historyczne uprzedzenia - budują w oparciu o kult ,łaskami słynącego wizerunku Matki Boskiej Zwycieskiej z kaplicy polowej hetmana Stanisława Jabłonowskiego - relacje zmierzające do pojednania. Została ufundowana przez nich figura z proroczą inskrypcją pochodzącą z obrazu. Wcześniej mój przyjaciel Staszek - ofiarował do mariapolskiej cerkwi kopię tego obrazu, żeby ... Ukraińcy nie mówili,że im reformy nie wychodzą, bo Polacy zabrali cudowny obraz do siebie.stachwody - 2012-07-10, 11:54 Temat postu: moja genealogia kresowaWedług ostanio ujawnionych wynikow badań CBOS : co 7 -my Polak ma korzenie kresowe! Podróże na Wschód są więc znakomitą okazją ,a nawet celem ,żeby do tych korzeni się głębiej dokopać. Przykład ,mojego ostaniego wyjazdu na Ukrainę ,kiedy to odkryłem tożsamość prababki i ukaraińskich krewnych mieszkających w Stanisławowie - mówi sam za siebie, piszę o tym na www.radiownet.pl/#/publik...ealogia-kresowa .
Jutro t.j 11 lipca środowiska kresowe obchodzą" Dzień Męczeństwa Kresowian "w 69 rocznicę "Krwawej Niedzieli na Wołyniu" od wielu lat czynione są starania,aby było to święto w kalendarzu państwowym , w sejmie jest odpowiedni projekt ustawy złożony również przez koalicyjny klub PSL, ale kolejni marszałkowie nie poddają go pod głosowanie. Sami zatem udekorujmy nasze domy ( samochody) flagami narodowymi ,zapalmy dla upamiętnienia blisko 200 tys ofiar ludobójstwa popełnionego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach zamieszkujących Kresy Południowo Wschodnie IIR.P. - świeczki w naszych oknach . Niech pamięć trwa, niech nie odchodzi wraz ze świadkami tamtych wydarzeń.stachwody - 2012-07-13, 06:38 Temat postu: Poszukiwacze zaginionej Arki na WschodzieWyprawa na Kresy dla wielu, będzie czymś w rodzaju przygody ,jaką przeżywał dr Idiana Jones . Tylko trzeba się do niej przygotować - wcześniej wypytując starsze osoby ze swej rodziny o miejsca, które mogą kryć jeszcze pamiątki familijne, albo przynajmniej być zaznaczone śladami przodków, które dedektor naszej wrażliwości - może dostrzec. Za przykład mogą posłużyć nasze( mnie i mojego odległego kuzyna Piotra) dociekania : czyim to nagrobkiem może być okazały pomnik na cmentarzu w Uściu Zielonym na Ukrainie? Wszystkie tablice z napisami zostały z niego skute.Pozostała tylko bardzo zniszczona ,ledwie widoczna tarcza herbowa na cokole. To,że żyli tutaj w tej miejscowości nasi przodkowie jest zaznaczone kilkoma napisami na nagrobkach( pisanych też cyrylicą) i metrykalnie stwierdzonym miejscem urodzenia w 1904 r. mojej mamy. Ale tajemniczy obelisk? Kogo upamiętnia? Szukajcie a znajdziecie! W środkowej tarczy mamy herb "Gryfa","Gryfem" pieczętowali sie Czajkowscy,Czaykowscy - moja babcia Irena byla de domo Czajkowska . W górnym prawym rogu ? Na 80% będzie to znak herbowy"Jelita" ,którym się pieczętowali m.in. Borzemscy. Moja praprababcia była z domu Borzemska . W dolnym lewym rogu - umieszczony jest herb "Czewoja" inaczej zwany"Łzawa" do niego ... jeszcze nikogo nie przypisałem z protoplastów, ale myślę że sama przyjemność " gonienia króliczka" wystarczy.stachwody - 2012-08-02, 11:59 Temat postu: zwariowana misjaTym,którzy wybierają się na Ukrainę polecam lekturę "Kuriera Galicyjskiego" www.kuriergalicyjski.com , pisma adresowanego do tamtejszych Polaków. Ukazał się 14 numer w tym roku, zawiera pożyteczne i ciekawe informacje, m.in . na stronie 30 "Moja genealogia kresowa" . Ostatnia zaś wyprawa na Wschód zaowocowała obszernym tekstem na rozkładówce magazynu NTO sprzed dwóch tygodni pt."Zwariowana misja Wodyńskiego ".Pawcio - 2012-08-02, 12:34 Czytam pomiędzy wierszami.. i zdjęciami, że maczałeś w tym artykule paluszki.
stachwody - 2012-08-02, 13:24 Pawcio, Ależ, był to spowodowany między innymi camperteamowymi wpisami wywiad. Oczywiście ...z właściwym dziennikarzom wdziękiem ,sporo poprzekręcali i wyszło... że jestem bardziej Onufrym Zagłobą h. Wczele niż - Janem Skrzetuskim ,mężem pięknej Heleny. Chyba mam tam już zupełnie przechlapane. W Czechach też się zrobiło dziwnie... nie pozwalają jeździć na rowerach. Pozostają więc już tylko ukochane Bałkany!