|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nadwozia kempingowe i zabudowy - Potrzebna mi pomoc elektryka...
Frowyz - 2010-08-26, 06:34 Temat postu: Potrzebna mi pomoc elektryka... Czy jest na sali jakiś elektryk? Montowałem w swoim domku standardowe gniazdo 12V (udało się). Przy okazji wyszła mi taka sprawa - okazało się, że mój alternator ładuje dwa akumulatory Prąd do rozruchu jest brany tylko z jednego (tego pod maską). Pomyślałem - super... Ale potem jeszcze pobawiłem się miernikiem i wyszło mi, że ładowanie na obu akumulatorach jest 13,2 - 13,5 V... I tu pytanie do wzywanego elektryka - czy to nie za mało? Wedle mojej pobieżnej wiedzy powinno być 14V z małym haczkiem... Oglądałem alternator i wygląda też na fabryczny - jak on ciągnie ładowanie dwóch aku to nie wiem
chris - 2010-08-26, 07:30
Napięcie ładowania powinno być pomiędzy 14 a 14,4 V.
gino - 2010-08-26, 07:54
elektrykiem nie jestem...
ale..
odlacz jeden z aku..i wtedy sprawdz prad ladowania...
ladujac dwa naraz...moze byc spadek do 13-13,5v...
i skoro nic do tej pory sie zlego nie dzialo..to znaczy ze JEST OK..
gdy oba sie w pelni naladuja..wtedy prad ladowania pewnie wzrast do prawidlowych 14v
roger - 2010-08-26, 08:54
Frowyz napisał/a: | Oglądałem alternator i wygląda też na fabryczny - jak on ciągnie ładowanie dwóch aku to nie wiem |
Normalnie ciągnie tylko jest spadek napięcia i ładuje dłużej ..... prawdopodobnie alternator jest oryginalny ale od podwozia ...... samochody zamawiane pod zabudowy spacjalizowane mają zawsze o klasę wyższe alternatory więc jest im "łatwiej" ....
Frowyz - 2010-08-26, 08:57
gino napisał/a: | elektrykiem nie jestem...
ale..
odlacz jeden z aku..i wtedy sprawdz prad ladowania...
ladujac dwa naraz...moze byc spadek do 13-13,5v...
i skoro nic do tej pory sie zlego nie dzialo..to znaczy ze JEST OK..
gdy oba sie w pelni naladuja..wtedy prad ladowania pewnie wzrast do prawidlowych 14v |
Widzisz Na najprostsze rozwiązania najtrudniej wpaść... Odłączymy i popatrzymy, a następnie zdamy relację
A tak przy okazji - czy wy też macie w swoich budkach ładowanie dwóch akumulatorów z jednego alternatora?
kimtop - 2010-08-26, 09:01
Frowyz napisał/a: | czy wy też macie w swoich budkach ładowanie dwóch akumulatorów z jednego alternatora? |
Oczywiście.
W moim poprzednim kamperze alternator 50A ładował 2x100Ah i nie miał zadyszki.
krynia i stan - 2010-08-26, 10:26
Generalnie to alternator ładuje dopóki napięcie przez niego podawane (mierzone na zaciskach aku) jest wyższe od napięcia aku samodzielnego, inna sprawą jest jak długo będzie ładował do pełna.Tak jak pisał Gino.
Od strony teorii elektryki wygląda to w ten sposób; akumulator można traktować (w pewnym sensie) jak opornik (właściwie rezystor) i gdy połączymy dwa aku równolegle to wypadkowa oporność obu aku jest zawsze mniejsza niż pojedynczego.
Skutkuje to większym poborem prądu i większym spadkiem napięcia (wynika to z prawa Ohma)
Oczywiście nie jest to do końca takie proste bo należałoby wziąć pod uwagę również wydajność prądową (moc) alternatora, ale w tym przypadku tak to będzie wyglądało.
Frowyz - 2010-08-26, 14:37
KOGUT napisał/a: | weźcie też pod uwagę , że alternator nie jest nowy i będzie ładował z wiekiem coraz mniej ... |
Eeejjjjjjj... Co znaczy z wiekiem? 29 lat to prawie nówka Jak ja miałem 29 lat to się czułem bardzo młodo... i nie przypominam sobie żebym miał jakies problemy z ładowaniem
radecki1972 - 2010-08-26, 18:24
Frowyz napisał/a: | Ale potem jeszcze pobawiłem się miernikiem i wyszło mi, że ładowanie na obu akumulatorach jest 13,2 - 13,5 V... |
Napięcie 14,4V to jest KOŃCOWE napęcie ładowania. Może podczas Twojego pomiaru akumulatory nie były jeszcze w pełni naładowane
jury - 2010-08-26, 18:32
gino napisał/a: | elektrykiem nie jestem...
ale..
odlacz jeden z aku..i wtedy sprawdz prad ladowania...
ladujac dwa naraz... moze byc spadek do 13-13,5v...
i skoro nic do tej pory sie zlego nie dzialo..to znaczy ze JEST OK..
gdy oba sie w pelni naladuja..wtedy prad ladowania pewnie wzrast do prawidlowych 14v |
Gino ja tu nie chcę Ciebie poprawiać ale sie chyba przejęzyczyłeś, myślałeś o napięciu ładowania, popraw bo inni czytają co nie wiedzą i będą za Tobą powtarzali.
gino - 2010-08-26, 18:58
hehe...Jury..pewnie ze masz racje...
ale wlasnie dlatego ze gino napisał/a: | elektrykiem nie jestem |
to dla mnie wszystko jedno.
.jak biore przyrzad do pomiaru i mierze 14v pradu..czy tam 14 v napiecia
to dla mnie najwazniejsze..ile VOLTOW pokaze na wskazniku..a czego...to mi juz wszytsko jedno..
a herbatka to bywa z pradem czy...napieciem... ??
jury - 2010-08-26, 20:06
gino napisał/a: |
a herbatka to bywa z pradem czy...napieciem... ?? |
A po kilo fazy poślesz z wiaderkiem ?
Frowyz - 2010-08-27, 06:21
No moi drodzy ... Zrobiłem tak jak radził Gino czyli odłączyłem akumulator w zabudowie... I... Przestał się ładować akumulator pod maską Podłączyłem z powrotem i ładują się oba (napięcie 13,5 V) Nic z tego nie rozumiem
krynia i stan - 2010-09-01, 18:36
Frowyz napisał/a: | Wysłany: 2010-08-27, 06:21
No moi drodzy ... Zrobiłem tak jak radził Gino czyli odłączyłem akumulator w zabudowie... I... Przestał się ładować akumulator pod maską Podłączyłem z powrotem i ładują się oba (napięcie 13,5 V) Nic z tego nie rozumiem |
Jakie wieści, coś się wyjaśniło ?
To co opisujesz wydaje mi się niemożliwe chyba że masz instalację 24V i aku spięte szeregowo.
krzysztofCz - 2010-09-01, 18:50
Frowyz napisał/a: | No moi drodzy ... Zrobiłem tak jak radził Gino czyli odłączyłem akumulator w zabudowie... I... Przestał się ładować akumulator pod maską Podłączyłem z powrotem i ładują się oba (napięcie 13,5 V) Nic z tego nie rozumiem |
Sprawdź masę akumulatora rozruchowego, może być słaba i rozruchowy łączy się z masą przez masę kabinowego. Alternator jako priorytet ma ładować rozruchowy a kabinowy przy okazji - to teoria - w praktyce ładuje obydwa. W normalnych warunkach odłączenie kabinowego powinno przekierować całą energię z alternatora na rozruchowy. Tylko, że u nas przeważnie tych normalnych warunków nie mamy
Frowyz - 2010-09-01, 21:05
No moi drodzy nic się nie wyjaśniło. Pojechałem do elektryka. Okazało się, że kable z alternatora nie idą do akumulatora rozruchowego tylko wędrują za ścianę grodziową komory silnika. Tam wchodzą do magicznej czarnej skrzynki. W skrzynce są cztery przekaźniki. Wychodzą z niej kable do akumulatora rozruchowego i do tyłu na zabudowę... Elektryk kombinował prze 40 minut co do czego... W końcu powiedział mi tak: "Za 300 - 400 pln zrobię to panu tak jak być powinno. A jak Pan nie chce to ja bym to tak zostawił. W niczym to Panu nie przeszkadza. 13,5 V to jest jeszcze znośne ładowanie. W zimie i tak tym Pan nie będzie jeździł." Poza tym do tej pory nic się nie działo... Więc jeżdżę tak jak było... Choć przyznam, że magiczna czarna skrzyneczka mnie intryguje
krynia i stan - 2010-09-01, 21:48
Dziwne jest że odłączenie jednego aku powoduje że oba nie są ładowane
Tak sobie teraz gdybam (bez organoleptycznego oglądu trudno inaczej ) , jeśli prąd na sterowanie przekaźników (magicznej skrzyneczki) brany jest z aku pokładowego to jego odłączenie może powodować wyłączenie tej skrzyneczki i w konsekwencji brak ładowania.
Trzeba by prześledzić skąd brany jest prąd na cewki przekaźników,. i jeśli się potwierdzi ta diagnoza to przełożyć na aku rozruchowe bo tak byłoby logiczniej.
Frowyz - 2010-09-02, 06:51
Ja w tym grzebał nie będę - póki działa W skrzynce narzędziowej mam kable rozruchowe - tak na wszelki wypadek. W dodatku mam zamontowany prostownik na stałe w zabudowie więc nie jestem silnie przestraszony A elektryk ze mnie jak nie przymierzając z koziej... itd.
krynia i stan - 2010-09-06, 22:44
Wiesz, prostownik jest dobry ale tylko wtedy gdy ma co prostować , niemal na 100% jak ci padnie to dostępu do prądu nie będzie .
lepiej to przełóż, jak się boisz to pojedź do elektryka
|
|