| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Rekordy CamperTeam - Rekord- w pogoni za jedzeniem
Paweł P. - 2007-07-08, 16:49 Temat postu: Rekord- w pogoni za jedzeniem Przejechalismy z Tokaju do Warszawy w poszukiwaniu McDonalda, 600km bez jedzenia, pierwszym napotkany MD był w Jankach pod Warszawą po 11 godzinach jazdy
tatkog - 2007-07-08, 18:24
A cóżeście szukali w Wc kaczce?
Paweł P. - 2007-07-08, 18:28
| tatkog napisał/a: | | A cóżeście szukali w Wc kaczce? |
Tak jakoś Paulina uległa czarowi MD, ja nie cierpię tego jedzenia, ale dzieci to lobią
tatkog - 2007-07-08, 21:56
AAAAAAAA, dzieci to tłumaczy wiele. Ja jeszcze zwalam na psa.
JaWa - 2007-07-09, 15:52
Ja, jakieś pięć lat temu, byłem po raz drugi i ostatni
krasnopiura - 2012-01-24, 05:01 Temat postu: Przestroga Zawsze trzeba mieć w zapasie jedzenie i pićie.Przejechalismy z żoną kupę km.i różnie to bywało.. jechaliśmy z Niszu na Sofię i przd jednym z tuneli przewróciła się platworma z ładunkiem(transformator).Stalismy dwie doby.
slawwoj - 2012-12-31, 21:41
| tatkog napisał/a: | AAAAAAAA, dzieci to tłumaczy wiele. Ja jeszcze zwalam na psa. |
Autentyczna sytuacja ze sklepu:
"poproszę 20 deko kaszanki dla pieska, tylko żeby nie była taka słona jak w zeszłym tygodniu".
kazbar - 2013-01-01, 20:03
Historia autentyczna:
Kolega chcąc zrobić całej rodzince "dobrze" wypożyczył kampera i udał się do Francji na wakacje. Syn owego kolegi (młodzian z gimnazjum) był wściekły. Całą drogę przesiedział obok ojca (który wywalił dla rodzinki ponad 6 tysiaków opłat w wypożyczalni) i gapił się naburmuszony w horyzont. Ożywał tylko wtedy gdy z dala namierzył sławetny znak McDonalds. Ponieważ tatuś był nieugięty ze swoim makaronem w sosie "jakimś tam" przyrządzanym na kamperowej kuchence, to synek dał mu tak popalić, że skończył ten z caravaningiem raz na zawsze.
McDonalds zawsze po drodze
|
|