Kamperowanie - Ile kosztuje kamperowanie - prawdy i mity
janusz - 2010-09-09, 10:24 Temat postu: Ile kosztuje kamperowanie - prawdy i mityNa forum tu i ówdzie przewijają się tematy związane z opłatami, cenami, kosztami. Proponuję podyskutować tu na temat ekonomi związanej z kamperowaniem. Wielu nowych, lub potencjalnych kamperowiczów chciało by wiedzieć jak to jest naprawdę z tym kamperowaniem. Czy warto zawracać sobie tym głowę. Nie mówmy/piszmy tu o wolności jaka ma kamperrowiec, nie piszmy o wygodach lub nie wygodach. Podyskutujmy o pieniądzach. Według przysłowia dyskusja pewnie nie będzie gentlemeńska. Może jednak przybliży "nowym" w co się pchają. Funkcjonują dwa skrajne mity. 1. kupię kampera i będę miał wakacje za darmo. 2. Za pieniądze które wydam na kampera będę miał luksusowe wakacje do końca życia. Prawda przeważnie leży po środku. Proponuję abyśmy temat potraktowali kompleksowo, od kosztów amortyzacji i utrzymania samochodu lub ewentualnego wynajmu a skończywszy no właśnie, może wyprowadzaniu kota.
Wiadomo, że każda wyprawa/wakacje/podróż jest inna. Każdy ma inne przyzwyczajenia i potrzeby. Dlatego potraktujmy sprawę kompleksowo, opisując ile kosztuje taki kampering jak mój.Dziabong - 2010-09-09, 10:44 Koszt pobytu kampera na samym kempingu jest wyższy niż zestwu przyczepa + auto. Powierzchnia zajmowana przez kampera jest mniejsza!Frowyz - 2010-09-09, 11:06 Miało być o pieniądzach no to proszę:
Komplet 4 opon 15" z indeksem C - 880 pln
Przegląd 162 pln (z LPG)
Ubezpieczenie 412 pln na rok (specjalny kampingowy)
Modernizacje, naprawy bieżące (w tym roku, moje) - 930 pln
Opłaty za kamperowanie:
Siewierz, pole biwakowe, 3 osoby, bez prądu - 20 pln za noc
Namestowo, kamping, 3 osoby, bez prądu 12,3 euro
Ostrava, kamping, 3 osoby, bez prądu 170 kc
Wełnichów, 3 osoby z prądem 42 pln
Pozostałe wyjazdy miałem "na dziko" stojąc na różnych parkingach leśnych, placach, parkingach przy marketach. Nigdzie nie spotkałem się z opłatami za pobór wody, wyjazdy krótkie więc kota nie wyprowadzałem.
Spalanie mojego zabytku to ok.15 - 17 l LPG na 100 km - resztę każdy sam sobie może policzyć.Andrzej_M - 2010-09-09, 11:34 Od trzech sezonów na urlop jeździmy kamperem. W naszym przypadku (2+2) trzytygodniowy urlop na zachodzie Europy kosztuje 2.500-3.000 EUR. Za te same pieniądze można pewnie znaleźć all inclusive w Turcji czy Tunezji. Jednemu się podoba córka, drugiemu matka...; było na forum wiele dyskusji na ten temat.... (znaczy o kamperowaniu, nie o paniach )
W naszym przypadku koszt urlopu to:
- paliwo: najkrótsza trasa nad ciepłe morze i z powrotem to ok.3 tys.km, jak się pojedzie trochę dookoła żeby coś zobaczyć to będzie więcej- ok. 5tys, Hiszpania i Portugalia to dodatkowe tysiące; nasz pojazd pożera paliwo (transit na bliźniakach, alkowa, 7,20m długości: 16 +/-2 l/100km)---- to daje koszt 500-800 EUR;
- ze względu na bezpieczeństwo dzieci i w mniejszym stopniu dobytku, staramy się spać tylko na kempingach: 30-60 EUR/doba----około 20x40=800EUR;
- reszta --- ok. 1200 EUR, czyli 1200/20=60 EUR/dzień czyli 15 EUR/osobodzień to są koszty winiet, opłat autostradowych, biletów wstępu, jedzenia (żeby przyoszczędzić jedzenie zabieramy z Polski, dla uproszczenia wliczyłem tutaj zakupy w domu i to co wydamy na urlopie), pamiątki (najróżniejsza drobnica dla dzieci, wino dla taty i jakieś ekstarsy dla mamy);
Współużytkujemy firmowego kampera, więc w naszym przypadku odpadają koszty utrzymania kampera. W tym roku w Wiedniu, dwa razy zapłaciłem za parking tak jak autokar- bolesne są takie niespodzianki (parking był wspólny dla osobowych i autobusów, czujnik na wjeździe sprawdza wysokość pojazdu i wszystkich wysokich kasuje jak autobusy), ale w całości kosztów nie stanowi to znaczącej pozycji.Stanek - 2010-09-09, 11:46 Hmm ... ciekawy temat.
Myślę, że bardzo dużo zależy od tego czy mamy czas jeździć i korzystać z dobrodziejstw kampera. Wydaje mi się że jak ktoś ma zamiar korzystać z kampera przez 2 tygodnie w roku to nie ma sensu kupować kampera na własność. Koszty roczne utrzymania kamperka i eksploatacji oraz koszt zakupu faktycznie dadzą kwotę za którą spokojnie można będzie spędzić urlop jadąc autem osobowym i nocując w pensjonatach, kwaterach itp. lub wypożyczając kamperka.
Inna sprawa to sam styl urlopowania jaki daje własny kamper. Co prawda miało o tym nie być, ale myślę, że jest to podstawowy czynnik który decyduje o zakupie takiewgo właśnie auta i wtedy kasa jakby jest tu drugorzędną sprawą.
Ja się śmieję, że faktycznie za kasę jaką daliśmy za naszego kamperka moglibyśmy sobie spokojnie co roku fundować zagraniczne wakacje. Jednak jest to nasz drugi kamperek. Pierwszy był kupiony za 1/4 ceny obecnego i kupując drugiego wiedzieliśmy już że to jet to. Że jest to inwestycja która pewnie się nie zwróci, ale da nam to czego oczekujemy. Inna sprawa to fakt, że używanego kamperka możemy zawsze sprzedać wycofując część pieniędzy czego nie da się zrobić w przypadku jeżdżenia z biurami podróży - kasy nam już nikt nie zwróci. Tak więc faktyczny koszt to: cena zakupu - cena sprzedaży + koszty utrzymania.
W przypadku poprzedniego kampera wyszło to nam tak:
Zapłaciliśmy ok. 50 000 zł. Używaliśmy w dwie rodziny (rodzice i my) na zamianę przez 8 lat. Sprzedaliśmy za 32 000 zł. W tym czasie zainwestowaliśmy w auto ok. 10 000 zł + koszty utrzymania (ubezpieczenie, wymiany oleju itp) ciężko mi w tej chwili oszacować, ale można przyjąć 1000 zł rocznie. Czyli wychodzi nam to tak:
Dużo to czy mało ? Jeśli jeździmy przez 2 tygodnie w roku to sporo bo 321 zł/dzień więc pewnie można już za tą kwotę wypożyczyć. Jeśli przez 2 miesiące w roku to daje ok. 70 zł/dzień czyli też nie tak znowu mało, ale do przyjęcia.
Czy warto? Według nas warto inaczej nie pisałbym na tym forum pirat666 - 2010-09-09, 11:52 A my jeździmy na Polskie jeziorka, zalewy itp
koszt noclegów nie przekracza 15 zł / dobę z wygodnym dostępem do wody i możliwością wysadzania kota.
i tak oto ostatnie wakacje zamkęły się w takich kwotach
20 dni x 15 zł = 300 zł
500 km x 0,4 zł /km = 200 zł
Razem na 3 tygodnie wyszło 500 zł
Jedzonka nie liczę bo jeść trzeba czy to w domku czy na wakacjach - a że w knajpach nie jadamy to wychodzi bardzo podobnie.
W przyszlym roku wstępnie planujemy nad Jeziorem Gardno i tu będzie już trochę drożej
20 dni x 33 zł = 660 zł
1000 km x 0,4 zł /km = 400 zł
Razem na 3 tygodnie wyszło 1060 zł
chyba że uda się wynegocjować lepszą cenę
PozdrawiamStanek - 2010-09-09, 11:58
pirat666 napisał/a:
Razem na 3 tygodnie wyszło 500 zł
Jedzonka nie liczę bo jeść trzeba czy to w domku czy na wakacjach - a że w knajpach nie jadamy to wychodzi bardzo podobnie.
To prawda, że jak już się ma kamperka to można taniej, ale tak czy inaczej samo jego posiadanie generuje koszty których nie wziąłeś pod uwagę.
Ja w swoim wywodzie nie brałem pod uwagę kosztów wyjazdów bo można je zredukować do niezbędnego mnimum zależnie od potrzeb i stanu portfela, ale sam koszt związany z posiadaniem kampera.janusz - 2010-09-09, 12:04 Chodzi mi właśnie o takie rozliczenia. Orientacyjnie ile i za co.
Kwestia czy to dużo czy to mała, czy tak chcemy, czy lubimy jest drugorzędna (w tym wypadku).
Pewnie, że za utrzymanie i amortyzację przez rok kampera możemy zapłacić więcej niż za wypożyczenie, ale nie to w tej dyskusji jest ważne. Nie to jest ładne co jest ładne tylko to co się komu podoba.
Trochę można jeszcze byłoby zwrócić uwagę na taki aspekt. Ile dni w roku/sezonie używamy kampera i gdyby nie było, kiedyś nie było kampera, to jak wakacje wyglądały bez niego.
Najprawdopodobniej wyjdzie na to, że taniej jest nie mieć kampera, a jeszcze taniej przespać całe życie. Jasne jest, że mało jest takich "podróżników wakacyjnych" którzy zapisują każdy grosz wydany na wakacjach (chyba że się mylę) ale chodzi o całokształt. Trochę po to aby obalić te dwa mity o których napisałem na początku.roger - 2010-09-09, 12:34 Z ekonomicznego punktu widzenia to "wywrotka na plecy" więc odpowiedź na tematyczne pytanie brzmi "drogo a czasem bardzo drogo" ......
A dlaczego tak jest to jest właściwsze pytanie i w paru tematach były takie dyskusje poruszane postaram się w paru punktach to wyjaśnić :
1. Nabycie pojazdu - nie są to samochody tanie wiec na wstępie musimy zainwestować ile ...? a to już zależny od tego ile mamy i co chcemy za to mieć .... można przyjąć że "forumowym standardem" będzie 35-40 tysięcy złotych ......
2. Utrzymanie tego samochodu, ubezpieczenia + naprawy drobne, oleje filtry klocki to z pewnością ponad 1000PLN rocznie zakładając ze nic się nie psuje ....
3. Apropos "psuje" jak już się zepsuje to już kosztuje i to słono ... a nie daj Boże jak mamy jakieś BUM i uszkodzoną część mieszkalną czy popsute inne mieszkalne akcesorium piec, bojler, lodówkę zawias szybę byle pierdoła kosztuje majątek .... czemu tak jest ? przecież to nie jest ze złota ...... myślę że rolę tu odgrywa tzw. target klienta w myśl zasady "masz kampera ...masz kasę .....to płać Ciebie stać"
4. Ceny na kempingach za kampera też wskazują na przywołana w punkcie 3 refleksję "mamy to płaćmy" bo innego wyjaśnienia ze przyczepa + holownik wychodzi taniej niż kamper ja nie znajduje
5. Teraz samo podróżowanie .... koszty paliwa to już w zależności od tego ile jeździmy i jak jeździmy ale z pewnością 40% wyższe niż osobówką i prędkości przelotowe też inne, ze o tzw. komforcie nie wspomnę (głównie o hałasie i gabarytach mówię) ....
To tak na szybko to co przyszło mi do głowy .....TOMMAR - 2010-09-09, 12:37 Tegoroczny wyjazd:
Karlshagen – parking w centrum miasteczka, niedaleko plaży – 6 € za dobę ( możliwość przenocowania),
Pennemunde – stellplatz 12 € jednak na takim odludziu, ze nie skorzystaliśmy.
Ahlbeck (nasze ulubione miasteczko na Usedom) – stellplatz Waldstrasse ( centrum miasteczka, 300 m od plaży, super miejsce do wypadów rowerowych) 15 € (w cenie prąd bez ograniczeń, woda czysta bez ograniczeń, zrzut szarej i kot bez ograniczeń, jednak za prysznic szef przyszalał- 2 €)
Ahlbeck – stellplatz przy Gothenweg odrobinę dalej od centrum ale ładnie urządzony i nieźle wyposażony – 12,5 € plus prąd 2 € za dobę, prysznic 1 €. Cała reszta w cenie.
Waren ( nad jeziorem Muritz, park narodowy) stellplatz przy kempingu Ecktannen (ok. 2 km ścieżką rowerową wzdłuż jeziora od centrum miasta). Piękne miejsce, plac znakomicie przygotowany, cześć sanitarna równie doskonała - cena 15 € w cenie możliwość korzystania z wszystkiego bez ograniczeń.
Okolica wspaniała, piękne i znakomicie oznaczone trasy rowerowe, kontakt z naturą nieograniczony. Miasteczko urocze z ładną mariną. Po drogiej stronie jeziora stellplatz przy kampingu Kamerun (ceny zbliżone) jednak my zostaliśmy na Ecktannen.
Neustrelitz- przeurocze miasteczko – stellplatz przy przystani (Semmelweisstrasse) w cenie 6 € za dobę. Energia elektryczna 0,5 € za 1 kWh, toaleta 0,2 €, prysznic 0,5€/3 min, opróżnianie 1€, czysta woda 0,5€/100l. za wszystko płaci się żetonami, które SA dostępne w automacie przy kapitanacie. Miejsce ze wszech miar godne polecenia jako baza do wypraw pieszych, rowerowych i wodnych.
Kleinzerlang – stellpaltaz przy kąpielisku (Winkel)w cenie 5 €/noc. Nie ma możliwości podłączenia się do energii. Toalety bezpłatne, prysznic 0,5€. Brak możliwości opróżniania i zatankowania wody. Sielsko i wiejsko. Fajna miejscówka na kilkukamperkowy wypad.
Marina Wolfsbruch – stellplatz w marinie w cenie 10 €. Możliwość podłączenia się do energii. Na miejscu toalety i prysznice. Ładna marina nad kanałem łączącym cały łańcuch jezior.Stanek - 2010-09-09, 12:54
janusz napisał/a:
Chodzi mi właśnie o takie rozliczenia. Orientacyjnie ile i za co.
Proszę dane z naszych tegorocznych wyjazdów:
1. Rowy - zostaliśmy przygarnięci na teren ośrodka w którym byli akurat znajomi. Ośrodok przy plaży. Koszt 35 zł/doba bez względu na ilośś osób (bez prądu). Znajmi płacili dużo dużo więcej za pobyt w tym samym ośrodku.
2. Surfcamp nad jez. Gardno - bardzo miłe miejsce na uprawianie windsurfingu. Koszt za 2+1 28 zł/doba (bez prądu).
3. Pole namiotowe Zwierzyniecki Róg nad Mamrami - tłoczne miejsce, ale nad samą wodą. Sklepik na miejscu. Brak pitnej wody. Koszt 12 zł/doba (bez prądu).
4. Pole namiotwe nad zalewem Chańcza - 15 zł/doba (bez prądu).OldPiernik - 2010-09-09, 14:06 Witam.
Rok 2010 - trasa Kraków, Wrocław, Poznań, Szczecin, Darłówek, Łeba, Bytów, Tomaszów Mazowiecki, Kraków (są to główne punkty charakterystyczne trasy a nie zawsze miejsca docelowe) czas 10 dni - koszt całościowy 1500 zł.
Koszt paliwa 850 zł. Koszt noclegów to 201zł. Reszta to koszt jedzenia i rozpusty.janusz - 2010-09-09, 14:41 Tutaj na forum http://www.camperteam.pl/...opic.php?t=2961 jest ankieta z pytaniem o średni przebieg kampera. Wynika z niej że najczęściej kamperem przejeżdżamy rocznie od 500 do 1500 tys kilometrów. Dołożyłem drugą ankietą z pytaniem, ile dni w roku używany jest twój kamper. http://www.camperteam.pl/...p=174781#174781
Nie pytajcie mnie po co mi ta wiedza, czy piszę książkę?
Mam ochotę na podstawie Waszych doświadczeń zrobić takie opracowanie i umieścić na stronie PTTCC.
Dodatkowe pytanie.
Z grubsza posiadanie kampera kosztuje podobne pieniądze co wypożyczenie. Kładę nacisk na z grubsza. Proszę wiec rozwinąć zdanie. Posiadam własnego kampera a nie wypożyczam bo,
Lub odwrotnie, Jeżdżę wypożyczonym a nie kupuję bo.Camper Diem - 2010-09-09, 17:58 Janusz wyobrażasz sobie spontaniczne wyjazdy wypożyczonym kamperem?janusz - 2010-09-09, 18:16 Osobiście znam osoby które wypożyczyły kampera aby przyjechać na zlot.Camper Diem - 2010-09-09, 18:23 Janusz, nie o incydent chodzi, ale o styl. wyjazdy wypożyczonym kamperem są obciążone m.in. koniecznością rezerwacji i zwrotu w terminie, co już jest mało spontaniczneCamper Diem - 2010-09-09, 18:25
Ted69 napisał/a:
minimalny okres wypozyczenia to tydzien
wypożyczyłem kiedyś kampera w grudniu na 2 dni, w pełni spontanicznie, od chwili podjęcia decyzji do wyjazdu nie minęły nawet 24 godz.
trudno jednak uczynić z tego regułę gino - 2010-09-09, 18:38
affa napisał/a:
Janusz wyobrażasz sobie spontaniczne wyjazdy wypożyczonym kamperem?
affa napisał/a:
wypożyczyłem kiedyś kampera w grudniu na 2 dni, w pełni spontanicznie, od chwili podjęcia decyzji do wyjazdu nie minęły nawet 24 godz.
i to jest wlasnie SPONTAN.. kazbar - 2010-09-09, 18:51 Ile kosztuje kamperowanie?
Prawda jest taka, że mało i dużo. Prawdy są jednak trzy:
PS. No to do kamperów lub cycep Panowie i nie liczyć proszę złociszy.
Janusz?! - Camper Diem - 2010-09-09, 19:15
gino napisał/a:
i to jest wlasnie SPONTAN..
to był pełen spontan. i podwoił cenę kota po którego jechaliśmy
ale auto było nieprzyjemne, bo nie nasze...
ale musiałem się nawalczyć, żeby gościu mi kampera pożyczył, bo poza sezonem, bo 2 dni to żaden biznes, więcej zachodu niż tego warte...Camper Diem - 2010-09-09, 20:19 no to wrócę do tematu:
kamperowanie może być tanie, może być drogie to zależy od nas i naszych zachcianek WINNICZKI - 2010-09-09, 20:28 Z tego co mi jest wiadomo to wypożyczenie kampera w sezonie to kwota 600-700zł dziennie plus koszt tzw.serwisu jednorazowo 500 i zapisanie sie na wypożyczenie przynajmniej dwa miechy na przód.Czyli wakacje 20 dni 20 X 600=12000 koszt wypożyczenia +koszt serwisu 500zł. Po trzech latach koszt wypożyczenia =sie 37500 co daje cenę całkiem dobrego technicznie kampera (nie liczę kwoty odsprzedaży ) Wniosek:wypożyczyć można tylko w celu sprawdzenia czy ta forma wypoczynku nam odpowiada.Jeżeli tak - to tylko własny. tomiy - 2010-09-09, 21:07 Posiadanie przyczepki a tym bardziej kampera jest drogie, albo b.drogie. Tu mowie o czytej ekonomi nie co lepiej (bo wiadomo ).
Stanek troche przyblizyl koszta, ale nie uwzglednil jednego. Kosztow alternatywnych. Jesli by te 50000 zł wplacil na zwykla lokate na 5% to by mial 2500 rocznie z odsetek, przez 8 lat to masz 20000 zł i to dolicz do kosztow. A jeszcze gorzej to wyglada gdy nie mamy kasy i bierzemy kredyt. wtedy zamiast 5% wstaw 10-14%.
Moim zdaniem musisz doliczyc te 20000 czyli sie robi 56000/8=7000 rok
Na 2-3 tygodnie w roku nie płaca sie kupowac wlasnego kampera. Co innego gdy mozemy sobie pozwolic na 2-3 takie wyjazdy + weekendy.łoś - 2010-09-09, 21:08 To ja przedstawię mój punkt widzenia. Przez wiele lat jeździłem osobówką po Polsce, więcej zawodowo, ale i turystycznie. Hotele, motele, pensjonaty. Znoszenie i wynoszenie bagaży. Zwolnić pokój do 12. Śniadanie w cenie byle jakie i nie to co lubię. Korzystanie z wc okazjonalnie. Wiecie ile to kosztuje? Robiąc 600km w kilka dni to na paliwie nadpłacam 100zł. Camper- 6x11,5l/100 x3,7biodsel = 255zł. Partner- 6x7l/100 x 3,7 = 155zł. Cztery dni w trasie to trzy noclegi po stówie i to tak skromnie. Jedzonka nie obliczam, bo wiadomo, że wyjdzie taniej. Przeglądy i naprawy jak robię w camperze to nie robię w osobówce. Koszty są podobne. To tak ogólnie. papamila - 2010-09-09, 21:10
WINNICZKI napisał/a:
Z tego co mi jest wiadomo to wypożyczenie kampera w sezonie to kwota 600-700zł dziennie plus koszt tzw.serwisu jednorazowo 500 i zapisanie sie na wypożyczenie przynajmniej dwa miechy na przód.
przesada,
nową alkowę w sezone masz za ok 500zł, serwis 300,
poza sezonem 400 zł
oczywiście, lukratywne terminy są rezerwowane z wyprzedzeniem.KOCZORKA - 2010-09-09, 22:25 To teraz ja.
Dla Koczorków kamper to okno na świat i pełne wybawienie z szarości dnia.
Dawniej gdy nie mieliśmy Maleństwa mieliśmy oczywiście wyjazdy na wakacje i w sezonie na grzybki (na 1 tylko dzień, bo gdzie spać?).
Obecnie jeździmy...ciągle! Choćby na 2-3 dni.
I zawsze kamperkiem, a osobówki służą do poruszania się tylko po Krakowie.
Dla nas kamperek jest najtańszym sposobem podróżowania.
Izolka spala 10 l ropki i mamy w niej wszystko do szczęścia potrzebne.
Jedzenie też nas dużo taniej w kamperku kosztuje, bo wtedy robimy małe zakupy (w domu jakoś tak dużo większe ).
Palimy ogniska, pieczemy ziemniaki i kiełbaski na patyku (wychodzi to grosze).
Korzystamy też z runa leśnego - grzyby, jagody - to za darmo.
Nie sypiamy na kempingach, tylko na łonie natury, gdzieś w zacisznych miejscach.
Dla nas kamper wychodzi tanio i daje nam pełny luz. Krzysztof M - 2010-09-10, 00:07 Ja jeżdżę Kamperem nie, dlatego że tanio czy drogo, ale dlatego że to bardzo lubię. Jadę gdzie chce i kiedy chcę. Rocznie przejeżdżam ponad 7000 km. Zwiedziłem na dzień dzisiejszy 316 miejscowości. I to jest dla mnie ważne a nie ile kosztuje postój czy nabranie wody. Pewno, że nie jest to tania impreza, ale jeżeli się to lubi i chce w taki sposób spędzać wolny czas to kasę zawsze na to znajdzie@ndrzej - 2010-09-10, 00:25 I ja wtrącę do dyskusji swoje "trzy grosze"
Będąc na emeryturze (nauczycielskiej - a więc nie za wysokiej) nauczyliśmy się z Joanną podróżować w miarę oszczędnie. Tak więc omijamy kempingi szerokim łukiem, parkując "na dziko" lub na niedrogich stellplatzach. Żywność (głównie zawekowane mięso, ale też wędliny, żółty ser, różnego rodzaju konserwy) zabieramy ze sobą. Tak więc podstawowym i największym wydatkiem pozostaje paliwo.
W naszą do tej pory najdłuższą trasę na Nordkapp (dwa lata temu) zabraliśmy dodatkowo dwie osoby, co obniżyło koszty wyprawy, a nam umiliło tę blisko miesięczną podróż.
A oto koszty naszej wyprawy (w przeliczeniu na złotówki) – bez uwzględnienia wydatków na zaopatrzenie przed wyjazdem z kraju (ok. 800 zł):
paliwo (ok. 10 l/100km) - 4691 zł
promy - 2043 zł
tunele + wjazdy - 532 zł
kempingi - 531 zł
żywność kupiona zagranicą - 279 zł
inne - 143 zł
RAZEM - 8219 zł
Z wyliczenia wynika, że na osobę wydaliśmy zaledwie ok. 2 tys. zł, stąd wniosek, że żadne biuro podróży nie zabrało by nas na taką wycieczkę za te pieniądze. Nie bez znaczenia jest świadomość, że podróżując kamperem jesteśmy "jak te ptaki", które nie muszą spieszyć się, meldować "na gwizdek" itp.itd.
W ubiegłym roku byliśmy m.in. na miesięcznej wyprawie do Niemiec, Szwajcarii, Francji i Włoch i tylko na trzy noce zatrzymaliśmy się na kempingach.
Zapamiętałem napis w jęz. niemieckim namalowany na dużym kamieniu na kole podbiegunowym, który to napis można przetłumaczyć: "Naszym celem jest droga!!!"
I TAK TRZYMAĆ łoś - 2010-09-10, 01:57 Mój punkt widzenia c.d.
Społeczeństwo nam się mocno pod względem finansów zmieniło przez ostatnie 20 lat. I nie widzę w tym nic złego, że kogoś stać na kamperka za 500 tys. Każdy ma swoje podejście do życia i do dysponowania swoją kasą. Większa część naszej społeczności z tą kasą musi być ostrożna i musi wiele decyzji przekalkulować. Tak odbieram temat Janusza.
Np. kupując kampera za 100tys po trzech latach tracimy ok. 1/4. Kupując starszego +wkład własny to ok. 30 tys. Jeździmy starym i trochę brzydkim, ale jeździmy. Po trzech latach jego wartość też spadnie, ale nie tyle. Ja wykombinowałem to tak, że mogę jeździć droższym i więcej pracować, lub tańszym i mniej pracować, a mieć więcej czasu na korzystanie z campera. Camper pomału staje się moim domem i mam zamiar użytkować go cały rok. Do kosztów można by doliczyć wiatę, jeśli ma się podwórko.
Jednym słowem temat rzeka i kilo soli za dojście do prawdy. Mity to między bajki.
Pozdrawiam liczących koszty kamperowania. Ciekawi mnie jak Janusz opracuje to statystycznie. janusz - 2010-09-10, 09:30
łoś napisał/a:
Ciekawi mnie jak Janusz opracuje to statystycznie.
JKeszcze nie wiem ale na pewno przy Waszej pomocy,
Następne pytanie.
Ile traci kamper na wartości z wiekiem. Pewnie, że nowe auto więcej stare mniej. Tak jak z innymi autami. Tylko czy jest podobny spadek wartości jak w osobówkach czy inny. Pewnie liczą się grupy wiekowe od - do. Nowe ile traci rocznie 5-10-15% rocznie. A pięcioletnie czy 10-cio letnie ile?KrzysF - 2010-09-10, 09:55
KOGUT napisał/a:
Jeśli kupisz dobrą sztukę i o nia zadbasz (mowa o pełnoletnich) to moim zdaniem nie traci nic
I tu się z Adamem zgodzę bo znam to z autopsji
Tylko to "dbanie" trochę kosztuje Stanek - 2010-09-10, 11:19
janusz napisał/a:
Ile traci kamper na wartości z wiekiem. Pewnie, że nowe auto więcej stare mniej.
Jak się kupi nowe w dobrym momencie to się nie traci My kupiliśmy jak euro było po 3,28 zł. Za pół roku kosztowało już ponad 1 zł więcej. Czy straciliśmy ? Wydaje mi się, że w tej chwili jeszcze byśmy wycofali kase w PLN. Oczywiście to fart.janusz - 2010-09-10, 11:30
KOGUT napisał/a:
Jeśli kupisz dobrą sztukę i o nia zadbasz (mowa o pełnoletnich)
Od jakiego wieku samochodu można mówić o zatrzymaniu utraty wartości. I co z nowszymi lie utraty rocznie.doris i archie - 2010-09-10, 14:45 Janusz myślę że jeśli przyjmiesz utratę wartości przy nowym kamperku za pierwszy rok 20% a następne lata po 15% to będzie dość bezpiecznie ( do jakiś 5 lat ) mowa tutaj o kamperku za kasę 300 -500 tys. zł .Takie wyliczenie leasing robi pod tabelę spłat takiego kampera .
Pozdrawiamroger - 2010-09-10, 14:54
doris i archie napisał/a:
Takie wyliczenie leasing robi pod tabelę spłat takiego kampera
1 rok 20% + 5 X 15% =95% wartości po 6 latach
Hmmmm leasing tak to skalkuluje bo chce w tym okresie zamoryzować wartość samochodu .... ale idąc dalej tym tokiem wyliczen wyjdzie na to że ja sprzedając swojego dziadka będę musiał ze 300tys dopłacić .... wot okazja ... Stanek - 2010-09-10, 14:55
doris i archie napisał/a:
Janusz myślę że jeśli przyjmiesz utratę wartości przy nowym kamperku za pierwszy rok 20% a następne lata po 15%
Czyli 80% straty po 5 latach. Szkoda, że nikt nie chciał sprzedawać 5 latka za 20% wartości nowego jak szukałem używanego kamperka.janusz - 2010-09-10, 14:58 Leasing tak amortyzuje bo po okresie leasingu sprzedają tobie albo nie tobie za 1% wartości.
Za trzyletniego Jeepa zapłaciłem 1900 złotych. to była dopiero okazja
Myślę, że za 3 pierwsze lata łącznie około 30%. Wypożyczalnie trzyletnie auta o wartości początkowej 150-160 tyś oferują za około 100 tyś.roger - 2010-09-10, 14:59
janusz napisał/a:
Za trzyletniego Jeepa zapłaciłem 1900 złotych. to była dopiero okazja
No i ja go OD-ciebie biorę za 3tys ....... umowa stoi ..... i nie mów że jesteś stratny .... janusz - 2010-09-10, 15:14
Adi napisał/a:
Jeszcze można policzyć metodą fiskusa - 5 latek i za darmochę można oddać
Nie chodzi o to jak kamper jest rozliczany tylko ile należny przyjąć, jaką sumę jako utratę wartości, jako informacja dla laika.Stanek - 2010-09-10, 15:20
janusz napisał/a:
Nie chodzi o to jak kamper jest rozliczany tylko ile należny przyjąć, jaką sumę jako utratę wartości, jako informacja dla laika.
Toż pisałem wcześniej. Daliśmy 50 000 wzieliśmy 32 000. 18 000 przez 8 lat czyli 2250 rocznie co daje 4,5% wartości początkowej rocznie. Nie licząc oczywiście wkładu przez te 8 lat.janusz - 2010-09-10, 15:34
Stanek napisał/a:
Toż pisałem wcześniej.
Toż czytałem
Mamy jakieś zdanie o autkach od 20 wzwyż - już nie tracą, ponosi się tylko koszty utrzymania przy życiu.
Z twojego postu nie wiemy jaki wiek był autka ale z ceny wynika, że pomiędzy nowym (umownie do 5 lat) a dorosłym (umownie powyżej 18).
Adi napisał/a:
Te dane są tak robieżne, że nie policzysz tego. Zobacz jak nierówno lecą auta: VW znacznie mnie traci na wartości niż Fordy,
Tak tylko w przypadku osobówek to w pierwszym roku od 10% VW, Toyota do 50% w przypadku koreańczyka. Patrząc jednak już na 3 latki to jest już mniejszy rozrzut od 30-60% a pięciolatki maja już całkiem podobną utratę wartości i cena używanego zależy przede wszystkim od ceny nowego auta.
Przy osobówkach jeszcze jest jeden ważny element. Gdy pojawia się nowy model, używany gwałtowniej traci wartość. Kampery tak nie mają.Stanek - 2010-09-10, 15:59
janusz napisał/a:
Z twojego postu nie wiemy jaki wiek był autka
6 lat przy zakupie - czyli 14 lat przy sprzedażyKrzysF - 2010-09-10, 19:07
Adi napisał/a:
Myślę, że jest to niepoliczalne. Cena używanego campera zależy od:
- rocznik
- model samochodu (tu ważna jest np atrapa stara nowa czy najnowsza)
- długość pojazdu
- firma jaka wykonała część mieszkalną
- stanu zniszczenia wnętrza
Zgadza się. Do tego dochodzi fakt, że kamperów jest duuuużo mniej niż osobówek. I żadnej statystyki się nijak nie zbuduje.
Przykładowo: Na Allegro w chwili obecnej są w sprzedaży trzy kampery podobne do mojego.
http://otomoto.pl/mercede...-C14408921.html http://otomoto.pl/mercede...na-T740636.html http://allegro.pl/auto-ke...1223986846.html
Licytacja tego trzeciego trwa więc cena podskoczy.
Średnia 22,800zł.
Ja swojego w zeszłym roku kupiłem za 12,500zł
Więc co? Zyskał na wartości 82%? W to nie uwierzę
Statystyka oparta na próbie 3-elementowej to nie jest żadna statystyka (to znaczy jest, tylko przedział ufności trochę sporawy )
Oczywiście, obliczona przeze mnie kwota jest jest zawyżona. Nikt dwóch pierwszych kamperów w cenie proponowanej przez sprzedawców nie kupi doris i archie - 2010-09-10, 19:45 Drodzy państwo napisałem co leasing wylicza i to napisałem nie powiedziałem że to moje wyliczenia!
Jak czytam posty co niektórych użytkowników to wychodzę z założenia że jak ktoś ma firmę i rozlicza go na firmę to już nie człowiek , oraz każdy kto chce kupić kampera powyżej większej kwoty to jakiś ..... lub ...... !
Podziwiam ludzi którzy jadą kamperem w świat kilkunastoletnim lub takim który ledwo jedzie i nic do nich nie mam lecz jak ktoś kupuje lub zamierza kupić kampera o innych walorach niż inni to już jest zły i inny.
Odkąd jestem na tym forum aż ciśnie mi się na język i powiedzieć głośno co niektórym ... skąd w was tyle zawiści ...... ta mentalność polaka jest już nieraz nie do zniesienia , innym pomagacie w trasie i służycie pomocą .... , ale jak ktoś nowy ma problem , szuka odpowiedzi na pytania których nie zna , szuka ich tu na forum to jakoś nie widzę tej pomocy nieraz .....
Dlaczego tak jest ..?
Bo ktoś chce kampera kupić ... większego....., droższego... , czy co jeszcze ...?
Płakać mi się chcę i nieraz prawie łzy mam w oku jak czytam posty które obrażają ludzi choćby w podtekstach ... jesteśmy inteligentni i czytamy ze zrozumieniem ....
Więc najlepiej siedzieć cicho , bo jak jest się nowym i ma się firmę to nieraz wychodzi na to że jest się tym gorszym...
PS.miałem wielki zapal 2 msc. temu kupić kampera lub przyczepę , zapisując się na to forum wiedziałem że wybór padł na kampera , ale czym dłużej jestem na tym forum mam mieszane uczucia czy wchodzić w taką formę relaksu - w mym przypadku miał być to odpoczynek od życia codziennego i odskocznia od bycia na miejscu w firmie i oderwanie się od pracowników itd.
Nieraz mam wrażenie że forumowicze tutaj maja jakieś kompleksy i mówienie że są wolni w swym kamperowaniu to wielka przesada!
Nie mam na myśli i nie jest mym celem kogoś obrazić i jeśli tak ktoś to odebrał to z góry przepraszam , po prostu mnie boli i coś pękło ,a nie lubię kryć czegoś w sobie ...
Pozdrawiam wszystkich i wszystkie gino - 2010-09-10, 19:59 doris i archie....odemnie piwko..
a Ty sie nie przjemuj..
camperteamowcy to fajne, zyczliwe ludki...
i pamietaj...licza sie LUDZIE nie zasobnosc portfeli..czy ich kamperki.. MILUŚ - 2010-09-10, 20:01 Czegoś w tych obliczeniach nie rozumiem.............. jak nasze campery mogą tracić na wartości skoro są dla nas...................BEZCENNE
Stanek - 2010-09-10, 20:01
doris i archie napisał/a:
Jak czytam posty co niektórych użytkowników to wychodzę z założenia że jak ktoś ma firmę i rozlicza go na firmę to już nie człowiek , oraz każdy kto chce kupić kampera powyżej większej kwoty to jakiś ..... lub ...... !
No to wsadził kolega kij w mrowisko
Mam firmę i w miarę nowego kampera i jakoś nie czuję się specjalnie dyskryminowany na forum. Kampera kupiłem nie dlatego że mam firmę i dla mnie to wydatek jak na telefon komórkowy. Wydałem na ten cel większość oszczędności jak wielu innych posiadaczy kamperów. Na codzień jeżdżę 14 letnią osobówką i to mi wystarcza, za to kasę którą wydałbym na jakiąś wypasioną osobówkę wolałem przeznaczyć na kampera. Dlaczego w miarę nowego? Bo poprzedniego miałem starego i pojeździłem nim 8 latek. Tym jak dobrze pójdzie pojeżdżę 18 lat więc mam spokój z myśleniem o zmianie kampera do emerytury doris i archie - 2010-09-10, 20:06 Mam pytanie jeżeli kamper będzie kupiony na firmę np. zajmująca się wynajmowaniem go przez cały rok i kosztuje 500.000 zł w zakupie to jak myślicie drodzy państwo ile po roku będzie wart?
I ile będzie wart po 2, 3 , 4 i 5 roku swego użytkowania ?
A ile będzie wart ten sam samochód jeżeli kupi go np. pan kowalski i będzie jeździł nim tylko około 15.000 km. rocznie albo 8000km. rocznie tyle samo? Dlatego napisałem ile wyliczył to leasing bo Janusz prosił o jakieś dane ja takie dane posiadałem więc napisałem co wiedziałem , a zakup , kupno i okazję to co innego chyba....
Powiem tak : chcę kupić kampera który w Polsce jest w cenie około 500.000 a w Niemczech znalazłem go u dealera za 350.000 zł więc chyba swoje pieniądze też umiem liczyć i nie jest tak jak pisze Kogut że laik kupi to na firmę i se rozliczy bo firma to moje dobro i muszę to też kalkulować co i jak ...żeby się kupy trzymało, a jeszcze lepiej mogę tego kamperka kupić za gotówkę i co wtedy ...? urząd skarbowy na głowie i inne urzędy jakie sobie tylko wymyślę , ubezpieczenie na głowie i użeranie się z nimi jak coś się stanie a tak wszystko jest na głowie leasingu i wydaje mi się to lepszym rozwiązaniem ba powiem że jestem pewny tego...
I coś jeszcze mam , znajomy salon mercedesa w tym roku żadnego samochodu nie sprzedał za gotówkę wszystkie poszły na raty itd . więc kampery chyba też się tak kupuje..?roger - 2010-09-10, 20:06
doris i archie napisał/a:
Odkąd jestem na tym forum aż ciśnie mi się na język i powiedzieć głośno co niektórym ... skąd w was tyle zawiści ...... ta mentalność polaka jest już nieraz nie do zniesienia , innym pomagacie w trasie i służycie pomocą .... , ale jak ktoś nowy ma problem , szuka odpowiedzi na pytania których nie zna , szuka ich tu na forum to jakoś nie widzę tej pomocy nieraz .....
Dlaczego tak jest ..?
Bo ktoś chce kampera kupić ... większego....., droższego... , czy co jeszcze ...?
Ja to mam prośbę chyba wiem do którego posta pijesz ...powiem szczerze ja go tak nie odbieram ..... i nie wiem dlaczego Ty go tak odbierasz ... ? Jak coś Cię boli czy Ci przeszkadza to napisz to -powiedz głośno bez ogólników tu nie ma zbiorowej odpowiedzialności ..... na spotkaniach czy zlotach wszyscy jesteśmy równi nie ma lepszych czy gorszych ..... droższych czy tańszych każdy jeździ tym na co go stać i co chce mieć, liczy się to jacy jesteśmy a nie to czym jeździmy i pamiętaj o tym ..
doris i archie napisał/a:
w mym przypadku miał być to odpoczynek od życia codziennego i odskocznia od bycia na miejscu w firmie i oderwanie się od pracowników itd.
Nieraz mam wrażenie że forumowicze tutaj maja jakieś kompleksy i mówienie że są wolni w swym kamperowaniu to wielka przesada!
Właśnie tak podchodzimy do tego to styl odpoczywania nie tani ale NASZ .... i nie wiem jak ty ale ja nie zamienię tego na 5 gwiazdek w Hurghadzie czy na Teneryfie ....
PS
Tu Was nie widze a macie rzut beretem zapiszcie się pogadamy i zobaczysz co i jak :
http://www.camperteam.pl/...r=asc&start=120doris i archie - 2010-09-10, 20:13 Roger nie mam na myśli kogoś konkretnego teraz i na pewno nie w tym wątku po prostu mam takie odczucie i pisze o tym bo boli mnie traktowanie kogoś z góry
Stanek ale nie wypełniasz jeszcze jednego ważnego punktu ... tego że jesteś nowy na tym forum... bez obrazy o to mi głównie chodziło .... i napisałeś coś bardzo ważnego dla mnie że będziesz swym kamperkiem jeździł przez następne 18 lat , ja też mam zamiar przywiązać się do mego kampera na stałe bo jak mam samochód sprzedać to łza mi się w oku kręci bo wiem ile serca i uczucia w niego wsadziłem , to samo będzie z kamperem
Pozdrawiam was Stanek - 2010-09-10, 20:24
doris i archie napisał/a:
Stanek ale nie wypełniasz jeszcze jednego ważnego punktu ... tego że jesteś nowy na tym forum...
Kiedyś też byłem nowy. Mam wrażenie że nawet fajniej być nowym. Spokojnie za chwilę nie będziesz nowy i też nie będziesz spełaniał tego punktu Pojedź na jakiś zlot (chociaż ja akurat nie przepadam za zlotami) to się przekonasz, że fajni ludkowie tu piszą i przyjmą Cię jak starego bywalca tego forum.
Temat lepszych posaidaczy kamperów i gorszych posiadaczy już się przwijał na tym forum, a nawet w realu w Warce roger - 2010-09-10, 20:29
Stanek napisał/a:
Pojedź na jakiś zlot (chociaż ja akurat nie przepadam za zlotami) to się przekonasz, że fajni ludkowie tu piszą i przyjmą Cię jak starego bywalca tego forum.
doris i archie Powtórzę bo brak reakcji a na to spotkanie ze Słupska macie jak do sklepu ... i KOGUT będzie do oprawienia ....
Tu Was nie widze a macie rzut beretem zapiszcie się pogadamy i zobaczysz co i jak :
http://www.camperteam.pl/...r=asc&start=120doris i archie - 2010-09-10, 20:34 Roger nie pisałem nic bo nie wiem i nie mogę się wczytać w dokładną datę tego zlotu podpowiedz mi kiedy i gdzie roger - 2010-09-10, 20:34
Adi napisał/a:
że to co mam to nie camper
Bo nie jest ale może więcej .... no i Miczu ma Królowa ...
Adi napisał/a:
zobacz zdjęcia ze zlotu, gdzie campery stoją ustawione w alejkę zwaną Krupówkami
Jezu Adaś nie pchaj ich w paszczę lwa na dzień dobry .... roger - 2010-09-10, 20:36
doris i archie napisał/a:
wczytać w dokładną datę tego zlotu podpowiedz mi kiedy i gdzie
No nie dziwię się bo się zmieniały .... to następny weekend od 17 do 19 i zostały tylko 3 miejsca .... doris i archie - 2010-09-10, 20:38 Roger rozumiem że to jest w Smołdzinie ?:)roger - 2010-09-10, 20:42 Tak już Was zapisałem - nie macie wyjścia .....
lista:
http://www.camperteam.pl/...r=asc&start=120
A tutaj zapisz się na kiełbachę (materiał do jej zrobienia i boczek ....):
http://www.camperteam.pl/...der=asc&start=0doris i archie - 2010-09-10, 20:48 Mówisz i masz
Jesteśmy jeśli jest taka wasza wola..:)
Dla nas przeloty czy blisko czy daleko to nie problem ....
Mam najechane za kółkiem ponad 2.500.000 km. i to po Polsce więc trasa mi nie straszna
ROGER jeśli to możliwe poratujesz mnie jakimś tel. do siebie żeby obgadać co i jak ... żebym na wariata nie wyszedł jeśli tel. to problem podaj jakiś kontakt jaki ci pasuje roger - 2010-09-10, 20:51 Poszedł na PW ... janusz - 2010-09-10, 21:06 Trochę wybije Was z rytmu i powtórzą napisane wcześniej pytania.
Dodatkowe pytanie.
Z grubsza posiadanie kampera kosztuje podobne pieniądze co wypożyczenie. Kładę nacisk na z grubsza. Proszę wiec rozwinąć zdanie. Posiadam własnego kampera a nie wypożyczam bo,
Lub odwrotnie, Jeżdżę wypożyczonym a nie kupuję bo.KOCZORKA - 2010-09-10, 23:37
Adi napisał/a:
to miałem zaszczyt stanąć pomiędzy Eeikami i Koczorami, i dzięki nim czułem się po 5 min jak w rodzinie - nie znali mnie wcale, a tak mnie przyjęli.
Adasiu , bo Ty fajny chłopak jesteś i nie bałeś się wdepnąć w paszczę lwa.
doris i archie napisał/a:
ja też mam zamiar przywiązać się do mego kampera na stałe bo jak mam samochód sprzedać to łza mi się w oku kręci
Ja dokładnie też tak mam i mojego Maleństwa nigdy nie sprzedam.
janusz napisał/a:
Posiadam własnego kampera a nie wypożyczam bo,
Raz jedyny wypożyczyliśmy kampera i kiedy okazało się, że to jest właśnie ta forma podróżowania, którą pragniemy uprawiać, kupiliśmy własnego.
Jest to nasz drugi dom, w którym mam wszystkie potrzebne babskie bibeloty.
I nie wyobrażam sobie żebym za każdym razem gdy wyjeżdżamy musiała to wszystko pakować.
Dlatego dla mnie wypożyczanie kamperów odpada, bo ja mam bardzo dużo niezbędnych drobiazgów. MILUŚ - 2010-09-11, 00:13
janusz napisał/a:
Posiadam własnego kampera a nie wypożyczam bo,
bo lubię go witać codziennie rano...................
bo lubię przy nim grzebać.............................
bo mogę do niego wsiąść kiedy chcę i pojechać tam gdzie chcę ...............
Pawcio - 2010-09-11, 01:35 Posiiadam wlasnego kampera, bo sasiadowi zawsze gula skacze jak go widzi. waldi - 2010-09-11, 11:51 Posiadam wlasnego kampera bo lubie jak jestem niezalezny,wyjezdzam kiedy chce i gdzie chce i to jest wlasnie piekne roger - 2010-09-11, 12:00
janusz napisał/a:
..... Posiadam własnego kampera a nie wypożyczam bo,
Lub odwrotnie, Jeżdżę wypożyczonym a nie kupuję bo.
Ja tu podpisuję się pod słowami Milusia
1.Posiadam a nie wypożyczam bo: lubię go mieć , lubię przy nim pogrzebać, popoprawiać fabrykę, lubię patrzeć nawet jak stoi pod domem , lubię wejść do środka i posiedzieć jak nie mam czasu wyjechać..... lubię mieć pewność że on tam jest i jak będę miał ochotę i chwilę czasu wsiądę i pojadę tam gdzie mam ochotę......
2.Nie wypożyczam bo chcę jeść we własnych naczyniach , pić ze swojego kubka, spać we własnym łóżku ..... we własnej pościeli ...
3.A nie wypożyczam swojego bo ...... bo traktuję go prawie jak członka rodziny i to związek emocjonalny nie rzeczowy ..... reszta patrz punkt "2" poza tym jak ja coś uszkodzę czy zepsuje to ja sobie po gebie nakładę .... a jak jakis znajomy to robi sie czesto problem niby pokryje straty etc bo kazdemu sie wydaje że klameczka którą urwał to ile może kosztować 10-20PLN problem jak dostają rachunek na 400 czy 600 ..... oczka w słup i "no nie przesadzaj za kawałek plastiku" .... a ja wolę mieć znajomych niż wrogów .... roger - 2010-09-11, 12:24
Ted69 napisał/a:
"normalny czlowiek" mial tylko 21 dni urlopu w roku
To moze Kogut tyle ma bo "normalny" to ma 26 Tadziu ... StasioiJola - 2010-09-11, 12:37 A nasz kamper jak go widze to sie zawsze uśmiecham , bo był moim marzeniem od lat, a i Joluś zaraziła sie choroba kamperowa, teraz jeszcze więcej jak ja!!! Jest naszym drugim domem i jak napisał Robert- mamy z nim zwiazek emocjonalny. Pozwala nam spotykać ludzi takich jak Wy, jechac gdzie chcemy z całym swoim majdanem i kiedy chcemy!! W tej chwili jest juz zatankowany i jak tylko urwiemy sie z pracy to dalej w drogę!!! janusz - 2010-09-11, 12:52 Do dogłębnego potraktowania tematu potrzebne są jeszcze informacje na temat dodatków: Skąd, gdzie, za ile i jakie potrzebne są bądź przydatne dodatkowe sprzęty kęmpingowe. Krzesła stoły, wykładziny naczynia itp. Ile toto może kosztować? Jak się zuzywa, na ile starcza itp.doris i archie - 2010-09-11, 12:53 A ja myślałem że tylko ja mam coś nie tak z głową i się do rzeczy .. , samochodów przywiązuje .... szybciej kobitę pożyczę jak furę czy kampera ....:) sorki Doris StasioiJola - 2010-09-11, 13:05 Archie - Ty chłopie uważaj co piszesz bo możesz miec problemy rodzinne!!!! doris i archie - 2010-09-11, 13:08 Janusz jeśli mogę jakoś pomóc to tu są adresy www. co do cen wszystkich sprzętów
Janusz jeśli nie masz czasu patrzeć to tylko napisz co cię interesuje , mam katalogi przed sobą mogę napisać przedziały cenowe co i za ile i jakich firm... tylko napisz janusz - 2010-09-11, 13:19 Chodzi o umieszczenie w tekście jakiegoś takiego zdania. Oprócz samochodu potrzebne jest jeszcze odpowiednie wyposażenia. W zależności od firmy i bogactwa sprzętu może kosztować od do.doris i archie - 2010-09-11, 13:32 Janusz napisz tylko jaki sprzęt bo te katalogi maja po 700-800 stron Camper Diem - 2010-09-11, 13:56 Janusz, jako prowodyr zrób zestawienie swojego wyposażenia, a my dodamy coś od siebie Camper Diem - 2010-09-11, 13:59
StasioiJola napisał/a:
A nasz kamper jak go widze to sie zawsze uśmiecham
Stasiu zazdroszczę Ci tego kampera pod domem. ja muszę tramwajem podjechać, żeby chociaż na chwilę spojrzeć Camper Diem - 2010-09-11, 14:09
Ted69 napisał/a:
Gdybym - jak pisal KOGUT - jak "normalny czlowiek" mial tylko 21 dni urlopu w roku pewnie nigdy bym kampera nie kupil
jedna sprawa ten urlop, który pozwala na długie wyjazdy, a druga zwykłe wyjazdy weekendowe. nie wiem jak to u Was wygląda, ale ja zanim kupiłem kampera prawie każdy weekend w sezonie spędzałem w przyczepie. teraz również myślę, że więcej dni wyjazdowych przypadnie na weekendy niż tzw. urlop, bo w kamperze sezon naturalnie się wydłuża
wydaje mi się, że aktywna turystyka weekendowa również może być motywacją do zakupu kamperaStasioiJola - 2010-09-11, 14:26 Krzysiu-akurat mamy taka mozliwość trzymania na własnym podwórku, ale tez bym sie cieszył jak w ogóle bym miał kamperka!!! Co do sprzetów - to każdy gromadzi według zasobności swojej kiesy, na podstawowe ,żeby ciagle nie przenosic z domu, trzeba wydac pewnie z 1.5 tys zł, myślę tu o talerzach, garnkach sztućcach, krzesełkach, stole itp Jeśli ktoś chce grill Cadaca to musi wydac troche wiecej!!! Camper Diem - 2010-09-11, 14:37
Ted69 napisał/a:
W zeszlym roku potrafilem miec nawet po 22 godziny zajec i to w dwoch miastach w jeden weekend - brrrrr
ja akurat większość weekendów mam wolnych, ale Ted... w tym sezonie odniosłem wrażenie, że Twój urlop się nie kończy Camper Diem - 2010-09-11, 15:14
Ted69 napisał/a:
najblizszy semestr mam wolny CALY - urlop na podratowanie zdrowia
i to są plusy pracy nauczycielskiej/akademickiej
tylko obiecaj proszę, że będziesz na forum relacjonował na bieżąco jak te zdrowie ratujesz tu i tam... Camper Diem - 2010-09-11, 19:24
Ted69 napisał/a:
Tylko ze taki plus mozna wykorzystac dwa razy w ciagu calej kariery zawodowej.
dwa to więcej niż zero papamila - 2010-09-12, 22:27 krzesła markowe (DUKDALF, Lafuma)170-280 szt- wytrzymują ładnych kilka lat
te z JYSK-a po 75 zł to w zasadzie na 2-3 sezony
stolik maly - 200zł
duży to wydatek rzedu do 400zl
anteny sat od 1500 za manuale do 6000 za mały automat
TV od 600zł, kamera cofania to 400 za prosty zestaw
sprzęty kuchenny to też klika setek
oslony termiczne na szyby na przyssawki 250-300zł,
przesuwane zestawy roletowe to 2000 zł a model GINO to kilkanaście zlotych
bagażnik na rowery to 1000zł a rampa na skuter to od 1500
reasumując polecalbym rzeczy renomowane, dedykowane
bo w myśl zasady kto tanio kupuje to drogo kupuje
substytuty się nie sprawdzają albo są na krótką metępapamila - 2010-09-12, 22:41
Ted69 napisał/a:
dolna granice sporo zawyzyles
anten 800 +maszt 700
piszę o rzeczach dedykowanych a nie o kombinacjach
idziemy z dyskusją w złą stronę, bo zaraz ktoś napisze że mozna używkę jeszcze taniej.
oczywiście pomagajmy sobie wyszukiwać okazje, nikomu grosza nie zbywa
Gdzienigdzie mozna bez większej szkody iść na kompromis ( patrz Twoje opony)
jednak trzeba powiedzieć co jakość to jakość.roger - 2010-09-12, 23:02
Ted69 napisał/a:
"cudo" ktore samo bedzie sie pozycjonowalo
I tu mam małą uwagę do wszystkich "nowych" niezależnie od kosztów bezwzględnie należy nabyć drogą kupna lub kradziezy właśnie takie cudo do pozycjonowania bo pozwoli to na zlotach nie tylko utrzymać pion ale i odpowiedni poziom .... łoś - 2010-09-12, 23:18
roger napisał/a:
bezwzględnie należy nabyć drogą kupna lub kradziezy
I śmiesznie będzie do oporu roger - 2010-09-13, 00:27 Ale kamper to nie jest samochód osobowy kolego ...... a ideologię do praktyki zawsze można dorobić... niezależnie od profilu działalności gospodarczej .... Frowyz - 2010-09-13, 06:22 [quote="Bishop"][quote="doris i archie"]
....................Jak czytam posty co niektórych użytkowników to wychodzę z założenia że jak ktoś ma firmę i rozlicza go na firmę to już nie człowiek , ......................
Cytat:
Jeśli ma firme wynajmującą kampery... proszę bardzo niech robi na nim koszty... Ale jeśli prowadzi np. piekarnie... Jeśli wprowadza faktury za kampera to czyste qrestwo i kradzież....
Wraz z żoną prowadzimy nawet nie jedną ale dwie działalności i powiem Ci przyjacielu mój szczerze że nie rozliczamy nawet aut osobowych gdyż są to nasze prywatne pojazdy którymi między innymi wożę dzieci do szkoły.....
Do Moderatorów Proponuję od razu przenieść ten post do "Ale urwał" albowiem już się kroi dyskusja co można odliczyć w firmie a czego nie, i jak to wpływa na uszczuplanie budżetu państwa, i o ogólnej uczciwości gospodarczej... Stanek - 2010-09-13, 09:04
Bishop napisał/a:
Jeśli ma firme wynajmującą kampery... proszę bardzo niech robi na nim koszty...
i jeśli taki ludek co ma firmę wynajmującą kampery weźmie jednego kampera z firmy (bo akurat nie ma sezonu więc i tak stoi) i pojedzie nim sobie na prywatny urlop to potem już nie ma prawa odliczać od niego kosztów bo użył go do celów prywatnych ??Stanek - 2010-09-13, 09:30
Ted69 napisał/a:
1. co z czlowiekiem ktory jest mechanikiem samochodowym i potrafi sam naprawic nawet skomplikowane uszkodzenia kampera ?
2. osoba ktora zna sie na elektronice/informatyce sama potrafi naprawic swoj komputer badz napisac sobie odpowiedni program zamiast placic za to komus innemu ?
itp. itd.
A co jeśli z firmowego komputera ktoś wejdzie na forum CT, albo nie daj Boże odbierze prywatnego maila ???doris i archie - 2010-10-29, 00:43 [quote="Bishop"][quote="doris i archie"]
....................Jak czytam posty co niektórych użytkowników to wychodzę z założenia że jak ktoś ma firmę i rozlicza go na firmę to już nie człowiek , ......................
Cytat:
Jeśli ma firme wynajmującą kampery... proszę bardzo niech robi na nim koszty... Ale jeśli prowadzi np. piekarnie... Jeśli wprowadza faktury za kampera to czyste qrestwo i kradzież....
Wraz z żoną prowadzimy nawet nie jedną ale dwie działalności i powiem Ci przyjacielu mój szczerze że nie rozliczamy nawet aut osobowych gdyż są to nasze prywatne pojazdy którymi między innymi wożę dzieci do szkoły.....
Tutaj to już chyba przesadziłeś kolego ..
Jak mam myjnie samochodową to nie myje w niej samochodu?
Jak mam wynajem samochodów to nie mogę rozliczyć kampera?
To ciekaw jestem jak ludzie biorą kampery w leasing i nie mają wypożyczalni co i jak się Rozliczają , co mówią i jak rozpisują ratę leasingu ?
Najpierw zapytaj się człowieka co robi , a nie oceniaj go po swych zachowaniachwaldi - 2010-10-29, 12:33 Doris i ariche Świstak - 2010-10-29, 15:06 Wracając do rozliczeń i kosztów:
Załóżmy że Milka kosztowała mnie ponad 100 000 złotych, przyjmijmy z przyszłymi wydatkami na dokompletowanie sprzętów i wyposażenia 120 tyśięcy. W ciągu 5 lat straci na wartości 50% (nigdy nie sprzedałem auta z zyskiem ) tak więc przez 60 miesięcy stracę 60 tysięcy.
1. Koszt amortyzacji 12000 zł. rocznie
Obecne spalanie to około 30 litrów, po wymianie skrzyni będzie to około 20, ale uwzględniając pozostałe koszty eksploatacyjne czyli oleje itd koszt 1zł/km. Uwzględnione są w tym również opony, bo wbrew pozorom nie zużywają się tak szybko jak można by przypuszczać na podstawie doświadczeń z oponami C Wliczam również gaz którego aż tak dużo się nie zużywa.... Rocznie przyjmijmy 6000 km
2. Koszt eksploatacji 6000 rocznie
Z racji zawodowego ograniczenia w ilości wolnych dni przyjmuję że korzystamy w roku przez 21 dni urlopu + 5 weekendów czyli 31 dni Tak więc przy założeniu że nie liczę jedzenia bo w domu również musze jeść, parkuję na dziko bo tak lubię - nie generuję dodatkowych kosztów. 18 tysięcy rocznie / 31 dni wychodzi około 580 złotych za dzień wakacji na nas dwoje
Przyjmijmy więc zalożenie że Milka będzie mi służyć przez 20 lat, po czym sprzedam ją za 10 tysięcy w cenie złomu
1 Amortyzacja 5500 rocznie
Przyjmijmy również że znalazłem fantastyczny przewodnik po okolicy i jeżdże w promieniu 100 km od domu, a czas spędzam nie na zwiedzaniu lecz na odpoczynku i robię 1000 km rocznie
2. eksploatacja 1000 zł rocznie
Jako ze jesteśmy już wiekowi i przebywamy na emeryturach spędziamy w kamperze każdą wolną chwilę z dala od wszystkich od których zawsze chcieliśmy uciec czyli 150 dni rocznie co daje 6500/150 43 złote dziennie na nas dwoje czyli ponad 10 razy mniej niż we wcześniejszym rozważaniu.
Co do kosztów zwiazanych z kempingami - mam mało doświadczenia, ale pól kempingowych unikam. Jako że podróżują wyłacznie dorośli - udogodnienia jakie dają kempingi są mi zbędne. Mam za to ciszę i kilka groszy w kieszeni które w jeżdżeniu ekspresowym nie mają znaczenia dla ogólnego rozrachunku (giną w innych kosztach), natomiast w wersji emeryckiej mają znaczenie dość duże (mogą podwoić dzienne koszty kamperowania).
Ile kosztuje kamperowanie? Zależy jaki kampering chce się uprawiać. Najdrożej wychodzi jeżdżenie od zlotu do zlotu, najtaniej - full timers....
Jest jednak jeszcze jeden argument którego nie da się przeliczyć.... Możliwość całkowitego uniezależnienia się od wszystkiego poza pogodą. To wartość niewymierna choć bardzo istotna przy tych obliczeniach.IAAN - 2010-10-29, 20:13 ile kosztuje kamperowanie ?
dużo
zawsze myslałem że zwiedzanie jest drogie ale są tacy co potrafią troche inaczej
ja mam 2 małych dzieci i to one muszą miec wygodę mnie wystarczy minimum ,większośc kosztów to i tak paliwo ,a kamper to hobby a to nie ma ceny wymiernej w zł ,na letnich wakacjach poznałem kolegę z przyczepą który hodował gołębie i postawił dla nich gołębnik za 11 tyś zł ja mógłbym powiedziec szalony a dla niego to hobby
dla przykładu że można inaczej zwiedzic swiat fotka
trzeba miec tylko czaskoko - 2010-10-29, 21:33 Jeżeli ktoś wliczy sobie w koszty to,,zarabia"najwyżej 19 % akcyzy która ma chronic Polskich producentów zapłacił 18,6% za paliwo płaci akcyze za autostrady itd.
Camperowanie jest BARDZO DROGIE taniej jest w hotelach 5* wyliczył to Świstak przy samochodzie za 100 a co jak by był za 300 lub więcej
Ale hobby kosztuje alkocholik wyda na wódkę hazardzista na Casino numizmatyk na monety a my na podróże camperami Na nałogi nie żal kasydoris i archie - 2010-10-29, 22:42 jestem za tym żeby wydawać na wódę , kobity , znaczki , monety ,hazard ale przede wszystkim na kamperka Tadeusz - 2010-10-29, 22:47
Adi napisał/a:
po grzba Ci te znaczki:
Jak zabraknie na wódę to sprzeda znaczki. doris i archie - 2010-10-29, 22:49 a ja myślałem że wszyscy siądą na mnie za wydawanie na kobiety ... Skorpion - 2010-10-29, 22:53 Na kobiety jest milo wydawac forse ot i cala prawdaKOCZORKA - 2010-10-29, 22:55
Skorpion napisał/a:
Na kobiety jest milo wydawac forse ot i cala prawda
POPIERAM w 100, a nawet w 200%. gino - 2010-10-30, 08:30
Skorpion napisał/a:
Na kobiety jest milo wydawac forse ot i cala prawda
pewnie ze miło...
ps.tylko musimy miec Panowie swiadomosc..ze im wiecej na kobiety....tym kamperka mamy starszego
@ndrzej - 2010-10-30, 11:39
Tadeusz napisał/a:
Adi napisał/a:
po grzba Ci te znaczki:
Jak zabraknie na wódę to sprzeda znaczki.
To lepiej już zbierać butelki Skorpion - 2010-10-30, 12:02
gino napisał/a:
ze im wiecej na kobiety....tym kamperka mamy starszego
ale i tak kobiety za to nas lubia justy.w - 2011-08-02, 15:02
Andrzej_M napisał/a:
Od trzech sezonów na urlop jeździmy kamperem. W naszym przypadku (2+2) trzytygodniowy urlop na zachodzie Europy kosztuje 2.500-3.000 EUR. Za te same pieniądze można pewnie znaleźć all inclusive w Turcji czy Tunezji. Jednemu się podoba córka, drugiemu matka...; było na forum wiele dyskusji na ten temat.... (znaczy o kamperowaniu, nie o paniach )
W naszym przypadku koszt urlopu to:
- paliwo: najkrótsza trasa nad ciepłe morze i z powrotem to ok.3 tys.km, jak się pojedzie trochę dookoła żeby coś zobaczyć to będzie więcej- ok. 5tys, Hiszpania i Portugalia to dodatkowe tysiące; nasz pojazd pożera paliwo (transit na bliźniakach, alkowa, 7,20m długości: 16 +/-2 l/100km)---- to daje koszt 500-800 EUR;
- ze względu na bezpieczeństwo dzieci i w mniejszym stopniu dobytku, staramy się spać tylko na kempingach: 30-60 EUR/doba----około 20x40=800EUR;
- reszta --- ok. 1200 EUR, czyli 1200/20=60 EUR/dzień czyli 15 EUR/osobodzień to są koszty winiet, opłat autostradowych, biletów wstępu, jedzenia (żeby przyoszczędzić jedzenie zabieramy z Polski, dla uproszczenia wliczyłem tutaj zakupy w domu i to co wydamy na urlopie), pamiątki (najróżniejsza drobnica dla dzieci, wino dla taty i jakieś ekstarsy dla mamy);
Współużytkujemy firmowego kampera, więc w naszym przypadku odpadają koszty utrzymania kampera. W tym roku w Wiedniu, dwa razy zapłaciłem za parking tak jak autokar- bolesne są takie niespodzianki (parking był wspólny dla osobowych i autobusów, czujnik na wjeździe sprawdza wysokość pojazdu i wszystkich wysokich kasuje jak autobusy), ale w całości kosztów nie stanowi to znaczącej pozycji.
Witam,
co do wakacji na zachodzie Europy moge sie zgodzic czesciowo, nie jest az tak niebezpiecznie, aby kazda noc trzeba bylo spedzac na kempingu, mozna rzadziej np co 3 zeby nabrac wody i oproznic wc i brudna wode. Jest wiele miejsc gdzie mozna stanac za darmo, szczegolnie poza sezonem, co z dziecmi nie zawsze jest mozliwe. Szczegolnie zatoka biskajska jest przyjazna, natomiast mozna zapomniec o staniu nad morzem w sezonie na Cote d'azur ( poza kempinegiem oczywscie). Trzeba poszperac w internecie, jest duzo informacji co jak i gdzie szczegolnie na niemieckich stronach internetowych.
Co do Wiednia do jest super miejsce dla kamperow w Kritzendorf tuz pod Wiedniem, za darmo, z woda itp itd,
zawsze tam ktos jest wiec nie ma problemow zeby zostwic auto, tuz obok jest kolejka ktora mozna sie dostac do Wiednia. Nie trzeba placic za miejsce dla autobusow.
Z wakacjami w kamperze jest tak jak ze wszystkimi wakacjami, chcesz wygody musisz placic i to slono, jesli jestes zdolny do kompromisow to naprawde mozna za przystepna cene wiele zwiedzic.
Wlochy to raj na wakacje w kamperze, w wielu miejsach mozna dojechac na plaze, w miastach polecam parkingi strzezone bo kradna i to bardzo, ale mozna znalezc parkingi w przystepnej cenie.
Wiele informacji jest w internecie, niestey po wlosku, ale wystarczy zapoznac sie z kilkoma slowami i mozna znalezc wiele miejsc za darmo lub w dobrej cenie
Tylko paliwo drogie i na to nie ma rady
Pozdrawiamgryz3k - 2011-08-30, 21:45 Na Lazurowym Wybrzeżu też da się postać za darmo. W tym roku spotkałem Polaka w kamperku, który już od 20 lat tam jeździ. Twierdzi, że po prostu olewa znaki zakazu i nigdy nie miał problemów. Ja też postałem kilka nocy. Grunt to nie stawać na plaży lecz na miejscach parkingowych. Polecam drogę wzdłuż plaży pomiędzy Niceą a Cannes. Kilka kilometrów kamper za kamperem.
Co do drogiego paliwa. Czy ktoś z kolegów kupował kiedyś oszczędności od kierowców TIRów? jak to wygląda i czy warto/ Tak często ogłaszają się na radiu Jan - 2011-08-30, 22:29
gryz3k napisał/a:
Na Lazurowym Wybrzeżu też da się postać za darmo. W tym roku spotkałem Polaka w kamperku, który już od 20 lat tam jeździ. Twierdzi, że po prostu olewa znaki zakazu i nigdy nie miał problemów. Ja też postałem kilka nocy. Grunt to nie stawać na plaży lecz na miejscach parkingowych. Polecam drogę wzdłuż plaży pomiędzy Niceą a Cannes. Kilka kilometrów kamper za kamperem.
Zgadza się,też tam parkowaliśmy i nocowaliśmy kilka dni,tyle że to był wrzesień,a więc po sezonie.
Na niektórych parkingach przy plaży,można było też nocować np. w Antibes.Witold Cherubin - 2011-08-31, 00:20 Tak sobie czytam i czytam i nie bardzo wiem o co chodzi w wypowiedziach niektórych kolegów. Przecież główny cel tego tematu to uzyskanie informacji o tym ile nas kosztują wyjazdy kamperami po uwzględnieniu kosztów zakupu lub wypożyczenia kampera.
Pozwólcie więc, że przedstawię swoją kalkulację.
W 2006 r. kupiłem rocznego kampera z przebiegiem 17000 km (alkowa na podwoziu Fiat Ducato z silnikiem 2,3 JTD) za 22000 Euro. Mam zamiar go użytkować do końca zycia (mam 74 lata). Myślę, że kiedy już nie będę mógł jeździć moim kamperkiem, jego wartość spadnie do ok. 6 tys. Euro. Przyjmując, że potrwa to ok. 12 lat, amortyzacja kamperka wyniesie 1,33 tys. Euro/rok (ok. 5,33 tys. PLN rocznie).
Rocznie przejeżdzam moim kamperem ok. 10 tys. km. Zużycie paliwa średnio na poziomie 10 -10,5 l/100 km. Jeździmy we dwójkę, przy wyjazdach zagranicznych zabieramy ze sobą żywność (weki, sery, wędliny itd) tak, aby nie wydawać pieniędzy na wyżywienie (rzadko korzystamy z restauracji i zakupów w miejscowych sklepach).
Dla zilustrowania rocznych kosztów eksploatacji podaję dane za ostatni wyjazd do Norwegii. Przejechałem 7442 km w ciągu 33 dni (średnio 225 km dziennie). Zużycie paliwa ok. 782 l , średnie zużycie ok. 10,5 l/100 km. Koszt paliwa wyniósł ok. 4736 zł (średnio 0,6363 zł/km). Wydatki na 14 nocy na kampingach wyniosły ok. 1599 zł (średnio ok. 114 zł/noc). Wydatki na płatne drogi i promy ok. 1414 zł.
Pozostałe wydatki (parkingi, bilety wstępu, drobne przyjemności) wyniosły ok. 1900 zł. Łącznie wyjazd ten kosztował nas ok. 9650 zł czyli ok. 292 zł/ dzień a więc ok. 146 zł/osobodzień.
Myślę, że za te pieniądze żadna firma turystyczna nie zapewniłaby nam podróży do Norwegii przez Niemcy, Danię i Szwecję (łącznie z przejazdem przez długie mosty w Danii i nad cieśninami duńskimi do Malmo, za które opłaty wynoszą łącznie ok. 300 Euro).
Żadna firma turystyczna nie zapewniłaby też za te pieniądze zwiedzenia wszystkich tych miejsc, które odwiedziliśmy w czasie naszej podróży, nie mówiąc już o swobodzie wyboru miejsc, w których się zatrzymywaliśmy i które zwiedzaliśmy.
Tak więc nawet uwzględniając koszty amortyzacji kamperka (5,33 tys. PLN rocznie) posiadanie własnego kampera daje nam możliwość zwiedzania Europu za stosunkowo niewielkie pieniądze.
Dlatego przechodząc na emeryturę zdecydowałem się kupić prawie nowego kamperka i wykorzystywać go, dopóki zdrowie mi na to pozwoli.
Bo to jest sposób na życie, które mamy tylko jedno.
Pozdrawiam tachowp - 2011-08-31, 08:58 Może ja pozwolę sobie policzyć ile kosztował mnie ostatni wyjazd dwóch osób. Trasa Jelenia Góra- Kalisz-Mrągowo-Wilczy Szaniec-Ostróda-Malbork-Łeba-Gorzów Wlkp.-Jelenia Góra. Odległość 1902 km. Koszt paliwa - 841,00 PLN , olej silnikowy- 50,00 PLN. Opłata kampingu w Gizewo - 80,00 PLN, opłata kampingu w Łebie -480,00 PLN . Przyjemności i wyżywienia nie liczę bo w domu też jeść trzeba , a że czasem nie chciało się przyrządzać samemu korzystaliśmy z restauracji i barów smażalni itp. ale to był nasz wybór. Ogólny koszt wyjazdu wynosi - 1451,00 PLN , 1,30 PLN za 1 km z kosztami pobytu. Jest jeszcze ok. połowy paliwa w zbiorniku i litr oleju na zapas. Licząc że pozostało ok. 25 litrów to zużycie ogółem wyniosło 145 litrów = 7,63 l/100 km. Moim zdaniem podróżowanie kamperem nie jest czymś wyjątkowo drogim . A zachcianki zależą od nastroju , zasobności portfela itp. Oczywiście prędkość podróży w moim przypadku to średnio 75 km/h. A zalety mojego silniczka 1,9 TD są niezaprzeczalne. Pozdrawiam ! matro - 2011-08-31, 09:26 Widzę, że zaczął się czas podsumowań powakacyjnych
Uważam po przeczytaniu powyższego, że młodsze pokolenie kamperowców powinno zakupywać kampery tańsze , starsze... auto na pewno nie będzie tak intensywnie eksploatowane jak u dojrzalszego pokolenia ... poza tym młodzi ludzie zawsze są na dorobku stąd czasem wygrywa praca niż podróż...brak czasu na dalekie podróże, czasem brak odpowiednich środków...i auto stoi
...im droższe auto tym więcej traci rocznie, tym droższe jest kamperowanie... tańsze kampery tracą mniej na wartości, jak się dba o stan to utrata wartości jest mniejsza, bo zawsze znajdzie się amator, który będzie szukał "niedrogiego w dobrym stanie"...
...im dojrzalszy kamperowiec tym oczywiście, życie bardziej poukładane, więcej czasu na wyjazdy być może, na pewno większy zasób portfela ... oczywiście trochę generalizuję - ale tylko trochę
... a teraz garść wyliczeń... do Wieniotowa jeździliśmy z 8 lat na jeden ośrodek, koszt dojazdu naszymi osobowymi autami wahał się między 60zł (kiedyś na LPG) - do 120zł (ostatnio w maju - dieselkiem)- do tego dochodziło wynajęcie za 35zł od osoby kontenerka nie dużo większego od naszego ducato- dwie noce na 4 osoby = 280zł ... koszty ogólne 380zł (jeść trzeba i w domu i na wczasach więc tego nie liczę) ....
Kamperem dojazd wyniósł nas 200zł - do tego wypoczywaliśmy w lepszym miejscu... Rachunek jest na plus kampera BŁĘKITNY Team - 2011-08-31, 10:32 Od maja zeszłego roku posiadamy kamperka. W tym roku w końcu czerwca wyjechaliśmy z rodzinką 5 osobową na 14 dni do Włoch (Wenecja, Piza - Objazd po Toscani) przejechaliśmy (od domu) około 4,5 tys km. Byliśmy namówieni przez znajomych z niemiec i po spotkaniu pod Wenecją pojechaliśmy z naszymi przewodnikami, którzy od 20 lat dwa razy w roku przejeżdzają Toscanię. Nie robiliśmy przed wyjazdem ogromnych zakupów prowiantowych, kupowaliśmy w EURO Spinie (odpowiednik Lidla lub biedronki). Codziennie świeże pieczywo, szyneczka, salami, serki włoskie, owoce morza itp itd. przez 14 dni (plus dwa dni dojazd i powrót) tylko 6 dni na kempingu nad morzem (nie za tani ale 60 m do morza, piaszczysta plaża, czysto, sanitariaty (prysznic płatny 25 EURo-centó 2,5 minuty) oraz własna restauracja (pizza, spagetii, ryby,) koszt za kamperka z prądem plus 3 +2 dzieci taniej - zapłaciłem kartą 1280 zł (nie tanio ale ..). dodatkowo trzy noclegi płatne (18, 12, 18 EURo) reszta nie płatna ale w wyznaczonym miejscu (nie na dziko).
Ponieważ robiliśmy również wypady do restauraci (3 ekstra kolacje) to w sumie wydaliśmy około 2,5 tys EURo tj. około 9'100 zł co daje na osobę 1820 zł. (16 dni 114 zł/dzień).
Porównując wyjazdy np w Polsce nie licząc zlotów: do Stegny wyjazd w czwartek wieczorem z W-wy o 24:00 w Stegnie nocleg na dziko na Parkingu potem kemping dwie doby (trochę drogo 105 zł/doba 5 osób) obiady w restaracji plus drobne wydatki i paliwo razem 910 zł to na osobę 182 zł (na 3 dni daje 60 zł/dzień/osoba).
W zeszłym wekendzie byliśmy w stegnie z Cackami i Wałęsami. W czwartek około 22;00 za 30 zł staneliśmy na parkingu (noc i dzień do 16:00) potem do Giżycka na dzikusa na jeden nocleg a potem na kemping znany Cempertimowcom (tylko 30 dychy z prądem od kamperka). Wspólnie gotowaliśmy (jeden tylko obiad w Stegnie i po drodze McDonald) co na pewno zaoszczędziliśmy. Podsumowując wydaliśmy na 3 dni 600 zł (w tym paliwo około 450 zł - 337km+240 km +280km suma 860 km) to daje 40 zł/osoba (5 osób).
Nie wliczam kosztów amortyzacji i eksploatacji kamperka. Zakup to spory wydatek można za 40 tys mozna za 70 tys. można za 150 tys.
Jeżeli ma się rodzinę 5 osobową to koszty się lepiej rozkładają i wyjazdy są na pewno tańsze niż na 14 dni wykupić wycieczkę dla 5 osób z samolotem i mieszkać minimum w 4 * hotelu z bardzo dobrym wyżywieniem. Przepraszam tego nie można porównywać. Kamperowanie to wolność chcesz jedziesz, chcesz to zwiedzasz, nie chesz też dobrze.
Pozdrawiam
TomaszSkorpion - 2011-08-31, 10:42
Danmex Team napisał/a:
Kamperowanie to wolność chcesz jedziesz, chcesz to zwiedzasz, nie chesz też dobrze.
wlasnie po to sa nasze kamperki a po co liczyc wedlug mnie i takl wyjdzie lepiej niz wczasy stacjonarne w jednym miejscu a my mamy mozliwosc w ciagu swojego urlopu zwiedzic duzo i przedewszystkim tam gdzie chcemy a nie tam gdzie ktos nam narzucaFrowyz - 2011-08-31, 11:49 Ja również jestem po wakacjach (w Polsce. Relacja mam nadzieję wkrótce). Bory Tucholskie plus nasz poczciwy Bałtyk. 11 dni kosztowało nas 1930 pln. Ze wszystkim - paliwo, kempingi, jedzenie, wizyty w smażalniach i restauracjach, jazda konna córki (6 dni codziennie), muzea, pamiątki i co tam jeszcze... To daje 43,86 pln na osobę na dzień... Przejechaliśmy 1617 km, dwa noclegi poza kempingami - w Toruniu pod Tesco (przyjechaliśmy o 1.00 nocy i nie chciało mi się już szukać kempingu) i w Poznaniu na parkingu (płatny od 10-13.30 - 11 pln). Nasz Prosiak ma LPG więc na pewno taniej wyszło... W zeszłym roku stacjonarnie (w wynajętym domku nad Bałtykiem), osobówką, wakacje kosztowały nas 3930 pln za 11 dni (też licząc wszystko). Czyli 89,32 pln za osobę za dzień. Różnica spora... Wiem, wiem zaraz się ktoś odezwie, że kamper a domek to nie to samo... Ale domek miał 25 m2 i nie był to żaden luksus, a 110 pln za dzień trzeba było zapłacić...48a-ELANKO - 2011-08-31, 12:21 Tu, na naszym forum, zapewne nie musimy przekonywać się do wyższości wakacji, weekendów i podobnych wypadów kamperem w stosunku do "turystyki zorganizowanej".
Jeżeli jeszcze do tego wszystkiego, co już napisaliście, dołączyć ukrytą w nas duszę włóczęgi, to kamper jest ponad wszystko.
Ostatni nasz wyjazd wakacyjny autem osobowym do pensjonatu w Chorwacji, bez naszych yorczków, uziemienie poprzez wydawane posiłki w godzinach od...do, taszczenie na plażę sprzętu, i widok stojących nieopodal kamperów i przyczep spowodował, że już po kilku tygodniach podpory markizy naszego kamperka niemal moczyły się w wodzie Adriatyku już na pierwszym wybranym przez nas kempingu, pieski radośnie biegały obok nas, klimatyzacją był powiew wiatru znad morza a my szczęśliwi, bez obwarowań terminami hotelowych śniadań, obiadów i kolacji.
Od zakupu autka minęło już kilka lat, ciągle stoi zapakowany w podstawowy sprzęt, każda najdrobniejsza usterka jest natychmiast naprawiana, a jeżeli mija kilkanaście dni to tak bardzo tęsknimy, że wystarczy tylko chociażby wolna jedna doba i już wyruszamy w najbliższą okolicę.
Koszty? Zawsze są niższe niż wycieczkowy, zorganizowany przez biuro turystyczne wyjazd, czy też własnym autem do pensjonatów, "apartamentów" czy hoteli.
Może marudzę, ale przecież my tu, na CamperTeam, wszyscy czujemy tak samo... Skorpion - 2011-08-31, 12:48 Andrzejku jak mozesz tak myslec ,ze marudzisz to co napisales jest to cala prawdatachowp - 2011-08-31, 13:13 Święta prawda Andrzejku . Ten tą wolność docenia kto ją ma. Ja jeździłem z namiotem, cepki miałem trzy (N 126 też) ale zawsze byłem w o l n y . Trzy lata temu z przyczyn technicznych sprzedałem Club Burstner i pojechałem do wynajętego pokoju . W pierwszym dniu miałem już dość biegających dzieci po metalowych schodach, hałasu , krzyków a wieczorami pijackich libacji u sąsiadów - koniec. Dlatego i moja małżonka doceniła i cepki i kampiórka. Niech żyje wolność, wolność i swoboda ....... Pozdrawiam. ! marty - 2011-09-22, 15:12 Gdy mnie znajomy pyta czy kamper sie opłaca mówię, że nie, bo trzeba płacić. W tym roku z trojgiem dzieci przejechaliśmy przez Czechy, Austrię, Włochy. Monako, Francję, Belgię, Holandię i Niemcy w sumie 6200 km ( w tym paliwo, jedzenie, picie, noclegi, Prater i Eurodisney) za ok. 10 000 zł, w 3 tygodnie za 5 osób. Opłacało się?Skorpion - 2011-09-22, 15:20 Wedlug mnie sie to oplacilo zawsze byles w "hotelu" Bim - 2011-09-22, 16:54 Porównąc koszty wakacji to zawsze wychodzi za drogo.
Wszystko zależy od tego czego oczekujemy, patrząć na zawartość portfela
Można obiechać po cenach paliwa, widoki i doznania to już indywidualne podejście do wymarzonych wakacji to prawieza darmo AUTOJUR - 2011-09-22, 16:55 Marty kamperować się człowiek musi nauczyć, w każdym kraju inaczej Darek1968 - 2011-09-22, 19:25 ja zapłaciłem przeszło 12 tys. ale byłem 4 tygodnie na Wyspach Brytyjskich i dojazdach, czy się opłaciło:) z jednej strony patrząc jakbym nie jechał to kasa byłaby na koncie:) ale pojechałem i nie żałuję:) nigdy bym tam nie był jakby nie ten kamper a tak to widziałem znowu trochę świata... 65 euro pokój przy drodze w Irlandii dla dwóch osób a nas jest cztery...HarryLey4x4 - 2011-09-22, 20:15 Mam pytanie, może nie do końca związane z kosztami, ale zapewne z ich obniżaniem to jak najbardziej. Mianowicie: Jeśli ktoś oszczędza i nie jeździ od kampingu do kampingu to jak radzi sobie z tankowaniem wody, opróżnianiem zbiorników z brudną wodą - o kasecie toaletowej nie wspomnę??
Czy są gdzieś dostępne poza kampingami miejsca "zrzutu" i poboru ?? Odpłatne lub nieodpłatne?? Przepraszam za laickie pytanie , ale jak czytam wątek o kosztach to jednak są osoby lubiące noclegi na łonie natury bez przeznaczonych do tego placów, a muszą przecież wykonać te same czynności co inni kamperowicze...Darek1968 - 2011-09-22, 20:34 stacje benzynowe w krajach starej europy często są wyposażone w darmowe stanowiska do nabrania wody i spuszczenia oraz do opróżniania kasety i nie ma z tym problemu jeśli się przemieszczaszMisio - 2011-09-22, 20:56 W tym roku z trojgiem dzieci przejechaliśmy przez Czechy, Austrię, Włochy. Monako, Francję, Belgię, Holandię i Niemcy w sumie 6200 km ( w tym paliwo, jedzenie, picie, noclegi, Prater i Eurodisney) za ok. 10 000 zł, w 3 tygodnie za 5 osób. Opłacało się?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, najlepiej byłoby zrobić analizę: ile zapłaciłbyś w biurze turystycznym jadąc tą samą trasą , w tym samym składzie osobowym, zatrzymując się w tych samych miejscach i ile wydałbyś na posiłki i picie? Witold Cherubin - 2011-09-27, 12:35
HarryLey4x4 napisał/a:
........ Jeśli ktoś oszczędza i nie jeździ od kampingu do kampingu to jak radzi sobie z tankowaniem wody, opróżnianiem zbiorników z brudną wodą - o kasecie toaletowej nie wspomnę??
Czy są gdzieś dostępne poza kampingami miejsca "zrzutu" i poboru ?? Odpłatne lub nieodpłatne?? Przepraszam za laickie pytanie , ale jak czytam wątek o kosztach to jednak są osoby lubiące noclegi na łonie natury bez przeznaczonych do tego placów, a muszą przecież wykonać te same czynności co inni kamperowicze...
W tym roku jadąc przez Niemcy, Danię, Szwecję do Norwegii i z powrotem zazwyczaj spuszczałem szarą wodę i nabierałem świeżą na stacjach paliwowych, oczywiście nieodpłatnie. Stacje na których można opróżnić kasetę WC są przeważnie oznaczone symbolem kampera i tam najlepiej jest robić kompleksową obsługę kampera (na nowszych stacjach są specjalne stanowiska/stacje obsługi kamperów odpowiednio oznakowane z instrukcją użytkowania w kilku językach). Istotne jest też to, że nigdy nie było tłoku przy tych stanowiskach.
Natomiast na kampingach trzeba nieraz odczekać w kolejce, bo przeważnie jest jedno stanowisko obsługi kamperów (zrzut brudnej wody, opróznienie kasety WC i nabranie świeżej wody) i rano przy wyjeździe tworzy się tam kolejka kilku kamperów.
Pozdrawiam marty - 2011-09-27, 14:59 Misiu, W tej cenie (10 tys zł) wliczone jest wszystko: cena paliwa, jedzenie, picie, noclegi (czasem kemping, czasem stellplatz, a czasem na dziko, bilety wstępu do Prateru i Eurodisneya i komunikacje miejską (bilety 3-dniowe w Paryżu), opłaty za autostrady, dwa mandaty itp. Wychodzi ok 100 zł dziennie na osobę. No może to nie jest najtaniej, ale najdroższe było w sumie było paliwo. Nie żałujemy, mimo że dług na karcie kredytowej jeszcze nie spłacony.elspasoo - 2015-07-06, 22:31 Zdrowy rozsądek. Sokoro większość kempingów jest droższa od pokoju dla tej samej ilości osób tzn. że coś tu jest nie tak. Z tego powodu odpuściłem wyjazd w tym roku do Chorwacji. Nie będę płacił po 200-400zł za postawienie auta wartego całkiem spora kasę , który muszę jeszcze utrzymać i prowadzić na kawałku trawy. Nie mam zamiaru być dojonym przez ludzi , którym wydaje się ,że tak trzeba postępować z właścicielami kamperów. W tym roku pozwolę zarobić rodzimym przedsiębiorcom, którzy nie będą zdzierać - bo właśnie takim ludziom trzeba sprzyjać. Dla przykładu kemping Klif w Rewalu - 5 osób + auto + prąd 150zł , się pytam za co ? Jakie koszty ponosi właściciel,że muszę tyle zapłacić? Dałem zarobić za to samo , ale za mniej niż połowa tej kwoty mrsulki - 2015-07-06, 23:06
Cytat:
większość kempingów jest droższa od pokoju dla tej samej ilości osób tzn. że coś tu jest nie tak. Z tego powodu odpuściłem wyjazd w tym roku do Chorwacji. Nie będę płacił po 200-400zł za postawienie auta wartego całkiem spora kasę , który muszę jeszcze utrzymać i prowadzić na kawałku trawy. Nie mam zamiaru być dojonym przez ludzi , którym wydaje się ,że tak trzeba postępować z właścicielami kamperów
Po pierwsze turystyka kamperowa czy też karawaningowa nie jest uprawiana dla tego że jest tańsza niż apartament i rozwodnione drinki nad basenem. To hobby i może raczej styl życia. Z tego wynika też drugie po to mam w miarę samowystarczalnego by zdziercom nie dawać zarobić. Już prawie 2 tygodnie w trasie po Polsce i tylko raz płaciłem za camping (z własnego lenistwa) reszta za free i to nie raz z mediami (koderowe "Miejscówki za free" są super).Bajaga - 2015-07-07, 10:32
elspasoo napisał/a:
Jakie koszty ponosi właściciel,że muszę tyle zapłacić?
Zobacz sobie np. na otodom.pl ile kosztują w PL działki w atrakcyjnych miejscach i odpowiedź przyjdzie sama...andi at - 2015-07-07, 14:33 [quote="elspasoo"]Zdrowy rozsądek. Sokoro większość kempingów jest droższa od pokoju dla tej samej ilości osób tzn. że coś tu jest nie tak.
Zawsze rozglądam się za agroturystyka----tanio i fajnie.matro - 2015-07-23, 13:09 AUTENTYCZNA ROZMOWA W GIŻYCKU : Warta przytoczenia!
-"Panie!...a ile kosztują te wasze kampery? ...bo mnie na to chyba nie stać..." - tak z reguły zaczyna się rozmowa na temat kosztów kamperowania - tak zaczęła się i ta choć ogólnie nie lubię rozmów z nieznajomymi na temat pieniędzy ... tym razem podjęliśmy rękawicę
+Różnie - odpowiadamy -15, 20, 50, a nawet 300 tysięcy...
-Uuu to Panie droogie te wakacje, ja tam jadę do domku , płacę 1200zł. na cały tydzień a cały pobyt kosztuje mnie max 4 tys na 4 osoby ... a tu trzeba dać min. 15...nie nie... bardzo drogo"
+ ...A czy ma Pan mieszkanie lub dom?
- ....Mam....
+ ...A ile Pan zamierza mieszkać w tym swoim domu i Ile kosztował ?
- Nooo...no mieszkanie kosztowało 140 tys...a ile będę tam mieszkać ?...dziwne pytanie ... ile się da!
+ No wie Pan...podobne mieszkanie pewnie idzie wynająć za 12, 15 tysięcy na rok... a Pan dał aż 140 tysięcy ... !
- No przecież mieszkanie kupuje się na lata...a nie na rok...
+ To tak samo jak kampery! ...Nie na jedne wakacje ale na ...wiele , ile się da ...Pan wydaje 4 tys, i jest przywiązany do jednego miejsca... my zrobiliśmy już ponad 900km, i byliśmy w Kołobrzegu, na Helu, Malborku, Wilczym Szańcu ...dziś w Giżycku a jutro ? ...kto wie? .. Mamy toaletę, prysznic, ciepłą wodę, lodówkę,kuchenkę ogrzewanie...telewizor również!... i najlepsze miejscówki pod słońcem. Raz na dwa , trzy dni dni stajemy na kempingu i uzupełniamy zapasy - koszt ok.50-60zł za 4 osobową rodzinę... a Pan ile wydaje? za sam nocleg wychodzi minimum 50zł na osobę dziennie?... I nie kupiliśmy go(kampera) teraz tylko kilka lat wcześniej , i kilka lat jeszcze będziemy się nim bujać - i wie Pan co? ... nie wydamy przez 10 dni więcej niż 2,5 tys... na wszystko!...z wesołymi miasteczkami włącznie! ...To jak? ...drooogie te wakacje? .......poza tym to dopiero lipiec , a bywało że i na narty zimą jechaliśmy...
- (po dłuższej chwili) - ...Panie, może Pan pokazać tego swojego kampera... to ile taki kosztuje ? Bronek - 2015-07-23, 14:44 Ale ma pan fajne auto.
Szkoda, że tylko dwa miejsca
Dach opuszczany, ale po co? u nas raczej chłodno
Opony, 20", drogie
Pali 17 l /km Jezu za dużo.
Po co panu takie. Takie z np " z kurą w herbie" ..? ma wszystko czego to nie ma
A i kratkę można.
Kamperować można i tanio i drogo.
Takim kradzionym prawie za darmo.
PYTANIE DLACZEGO tak drogo za kemping, loda, czy gacie?
A bo tak. Tyle chcę bo tyle mi inni dają. Widocznie to nie Caritas.. itp.
Ty nie musisz.
Pod Biedronką za darmo
Jest wybór.
Zagladać można do swojej kieszeni, kieszeni złodzieja, a innym raczej nie wypada.
Właściciel ma prawo, konsument też.
I ten i ten nie musi
Chyba, że sprzedał coś co było inne niż w ofercie.elspasoo - 2015-07-27, 12:30
Bajaga napisał/a:
Zobacz sobie np. na otodom.pl ile kosztują w PL działki w atrakcyjnych miejscach i odpowiedź przyjdzie sama...
No to faktycznie zobacz na otodom.pl ile kosztują domy na tych działkach i odpowiedż mi dlaczego ceny zakwaterowania sa podobne, skoro lokal z działką , a sama trawa to zupełanie inne koszty zakupu.
Według mojego sumienia 80zł na dobe to max jaki osobiście zaakceptuję za 2+2 i czysty kemping. Jesli nie ma, to stoje na dziko według aktualnych możliwości. Kempingi stosuję raczej gdy potrzebny serwis. Chyba ,ze jest bardzo tanio. W jednym miejscu jestem max 3 dni. Oczywiście to tylko moje zdanie.poptek - 2015-07-27, 14:31 W ostatni weekend zatrzymałem się na kempingu w Gdańsku - Stogach i miła pani na recepcji wyliczyła mi na początek 107 zł za 5 osób, campa i prąd. Po pokazaniu karty zniżkowej z Adac'u cena spadła do 90 zł za dobę i myślę, że była to cena już do przyjęcia.Johny_Walker - 2015-07-27, 17:38 80 kosztuje pokój dwuosobowy w pensjonacie.tom-cio - 2015-07-27, 18:33 A ja napisze tak,mam pewien limit,ponad ktory uwazam,ze ktos po prostu na leb upadl i probuje mnie zdoic.Nie po to mam kampera,zeby drozej jak za kwatere placic.Nie jestem przeciwnikiem totalnym kempingow,ale wybieram tylko te,ktore ponad moj limit nie wykraczaja.A ze w Polsce takich prawie nie ma, bo przeciez jak mial ,zeby kampera kupic to niech placi,to se w Chorwacji stoje wlasnie.Za kampera z 4 doroslymi osobami na pokladzie 136 kuna,czyli 78 zlotych.I morze w odleglosci 30m i 34 stopnie HENRYCZEK - 2015-07-27, 19:43 Z 4-ma dorosłymi?
Ciasno to widzę.
Cena b.dobra.Z prądem?
Miłego Bajaga - 2015-07-27, 20:13
Johny_Walker napisał/a:
80 kosztuje pokój dwuosobowy w pensjonacie.
Taak? W sezonie ? Bzdury opowiadasz. Może jakieś przykłady sensowne ?
Chyba że za "pensjonat" liczyć pokój 2na3 w jakimś zapyziałym miejscu z widokiem na bocznicę kolejową.Bajaga - 2015-07-27, 20:17
elspasoo napisał/a:
Bajaga napisał/a:
Zobacz sobie np. na otodom.pl ile kosztują w PL działki w atrakcyjnych miejscach i odpowiedź przyjdzie sama...
No to faktycznie zobacz na otodom.pl ile kosztują domy na tych działkach i odpowiedż mi dlaczego ceny zakwaterowania sa podobne, skoro lokal z działką , a sama trawa to zupełanie inne koszty zakupu.
Ja mówię o miejscach Atrakcyjnych a nie miejscach np. "nad morzem" z tym, że 3km od morza bo to dla mnie nie jest nad morzem. Więc popatrz dokładnie gdzie są te domy i te działki Endi - 2015-07-27, 20:19 Mija 5ty tydzień w Norwegii. Bez kampingu tylko w miejscach ogólnie dostępnych bez opłat . Codzienna kapiel. Serwis i woda na wyznaczonych stacjach. LPG uzupełniłem 3 razy. Koszty to promy, paliwo, pieczywo i kilka innych.
Pozdrawiam kisielak - 2015-07-27, 20:56
Endi napisał/a:
Koszty to promy, paliwo, pieczywo i kilka innych.
Pozdrawiam
... czyli "mniejwięcej" ile i jak daleko dotarliście?
pzdr.
MILUŚ - 2015-07-27, 21:28 Trzy tygodnie w kamperze bez kampingów; 8 tysięcy kilometrów przez Finlandię ; Norwegię i Danię . 6 promów ; paliwo ; opłaty drogowe = 6.000 zł Endi - 2015-07-27, 22:21
kisielak"kisielak napisał/a:
. . "mniejwięcej" ile i jak daleko dotarliście?
Jesteśmy w Harstad na Lofotach pod basenami w grocie. Przejechaliśmy 4900 km. Nie robiłem podsumowania.
Liczę na to że mi się zechce to uczynię na to w osobnym podsumowaniu.
Jest kilka rzeczy na których można sporo zaoszczędzić.Czarna i Krzysiek - 2015-07-27, 22:38 My ostatnio południe Polski, 20 dni, tylko jeden płatny parkng, 10pln za dobę z uzupełnieniem czystej wody. Reszta noclegów bez opłat Johny_Walker - 2015-07-27, 23:39
Bajaga napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:
80 kosztuje pokój dwuosobowy w pensjonacie.
Taak? W sezonie ? Bzdury opowiadasz. Może jakieś przykłady sensowne ?
Chyba że za "pensjonat" liczyć pokój 2na3 w jakimś zapyziałym miejscu z widokiem na bocznicę kolejową.
Właśnie w takim przebywam. Możliwe że nie jest to szczyt sezonu w górach. 2 osobowy ze śniadaniem i łazienką 80, 4 osobowy 130. Tyle co kemping. Czyli nie masz pojęcia.kisielak - 2015-07-28, 07:56
MILUŚ napisał/a:
Trzy tygodnie w kamperze bez kampingów; 8 tysięcy kilometrów przez Finlandię ; Norwegię i Danię . 6 promów ; paliwo ; opłaty drogowe = 6.000 zł
... ja nieśmiało planuje Norwegię w przyszłym roku i budżet na poziomie +-10000 zł . Czyli, teoretycznie, mam znaczny margines na tzw. rozpustę kisielak - 2015-07-28, 08:00
Endi napisał/a:
kisielak"kisielak napisał/a:
. . "mniejwięcej" ile i jak daleko dotarliście?
Jesteśmy w Harstad na Lofotach pod basenami w grocie. Przejechaliśmy 4900 km. Nie robiłem podsumowania.
Liczę na to że mi się zechce to uczynię na to w osobnym podsumowaniu.
Jest kilka rzeczy na których można sporo zaoszczędzić.
Jestem częstym bywalcem w Kołobrzegu - może nadarzy się okazja do spotkania - "poopowiadałbyś" mi co nieco.
Pzdr. HENRYCZEK - 2015-07-28, 08:05 W analizie kosztów "kamperowania"istotne znaczenie ma liczba załogi.Kasa wypływa zazwyczaj
z jednej skarbonki a i tak przeliczamy na głowę. CORONAVIRUS - 2015-07-28, 08:13 Kamperowanie kosztuje w zależności od definicji kamperowania jaka się przyjmie .
Najtańsza wersja to paliwo do kampera i tyle kosztów dodatkowych .
Jeść trzeba zawsze i wszędzie a biedronek wszędzie bez liku .
MILUŚ - 2015-07-28, 08:15
kisielak napisał/a:
............ja nieśmiało planuje Norwegię w przyszłym roku i budżet na poziomie +-10000 zł . Czyli, teoretycznie, mam znaczny margines na tzw. rozpustę
Dodaj do tego całe żarcie wzięte z Polski . Myśmy oprócz paru kawek czy lokalnych słodyczy niczego nie kupowaliśmy joko - 2015-07-28, 08:52
MILUŚ napisał/a:
kisielak napisał/a:
............ja nieśmiało planuje Norwegię w przyszłym roku i budżet na poziomie +-10000 zł . Czyli, teoretycznie, mam znaczny margines na tzw. rozpustę
Dodaj do tego całe żarcie wzięte z Polski . Myśmy oprócz paru kawek czy lokalnych słodyczy niczego nie kupowaliśmy
A norwedzy to tolerują , czy są nieświadomi ? ..... pytam z ciekawości nie ze złośliwości
U nas jak do baru pójdę z własnym piwem to meczu nie oglądnę toscaner - 2015-07-28, 09:27 Niebawem zrobię półroczne podsumowanie kamperowania u mnie w relacji. Endi - 2015-07-28, 09:48
joko napisał/a:
A norwedzy to tolerują , czy są nieświadomi ? ..... pytam z ciekawości nie ze złośliwości
U nas jak do baru pójdę z własnym piwem to meczu nie oglądnę
Nooo takie chytre to my juz nie są...
W Trondheim w aqaparku bawiliśmy się od 9tej do 17stej. Większość stanowiły mniejsze lub wieksze rodziny . Z mojej obserwacji wynikało, że ponad 40 % w tym i my również spozywalismy wlasne posiłki. I to w miejscach do tego wyznaczonych. Tacy są Norwegowie tolerancyjni.
Achaaa i jeszcze.... parking zewnętrzny był oczywiście płatny 200 NOK. Ja aby zaoszczędzić wysłałem Ewunie na stację do Shella z zapytaniem o możliwość zaparkowania dużego campera. Pozwolili.
...bez opłaty, staliśmy cały dzień
Później chłopakowi z obsługi dałem paczkę Marllboro . Ja i tak nie palę.kisielak - 2015-07-28, 09:55
MILUŚ napisał/a:
kisielak napisał/a:
............ja nieśmiało planuje Norwegię w przyszłym roku i budżet na poziomie +-10000 zł . Czyli, teoretycznie, mam znaczny margines na tzw. rozpustę
Dodaj do tego całe żarcie wzięte z Polski . Myśmy oprócz paru kawek czy lokalnych słodyczy niczego nie kupowaliśmy
... to sie rozumie samo przez się - rokrocznie pływając po Mazurach całe żarcie przywozimy z domu. Na miejscu płacimy tylko za cumowanie, kibelki i prysznic.
kalinin - 2015-07-28, 11:42 Sadzę że własciciele kampingów nie bardzo wiedza jak sie ustawic sie do cen postoju kamperów. Na razie na zasadzie "bogaty niech płaci" cena postoju kampera na campingu jest często wyzsza niz wynajecie domku campingowego, gdzie dodatkowo dochodzi koszt prania poscieli, konserwacji obiektu, itp. Obcokrajowcy, uważaja że cena z przelicznikiem euro, około 15, jest normalną ceną. Za granicą dla nas cena 15 euro jest również akceptowalna ale w kraju uważamy ją za zawyżoną. Endi - 2015-07-28, 13:48
kisielak napisał/a:
Jestem częstym bywalcem w Kołobrzegu - może nadarzy się okazja do spotkania - "poopowiadałbyś" mi co nieco.
Pzdr.
Od września bendem już w doma
Dzwoń Bajaga - 2015-07-28, 15:41
Johny_Walker napisał/a:
Bajaga napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:
80 kosztuje pokój dwuosobowy w pensjonacie.
Taak? W sezonie ? Bzdury opowiadasz. Może jakieś przykłady sensowne ?
Chyba że za "pensjonat" liczyć pokój 2na3 w jakimś zapyziałym miejscu z widokiem na bocznicę kolejową.
Właśnie w takim przebywam. Możliwe że nie jest to szczyt sezonu w górach. 2 osobowy ze śniadaniem i łazienką 80, 4 osobowy 130. Tyle co kemping. Czyli nie masz pojęcia.
Może jakiś link ? kisielak - 2015-07-28, 19:51
Endi napisał/a:
kisielak napisał/a:
Jestem częstym bywalcem w Kołobrzegu - może nadarzy się okazja do spotkania - "poopowiadałbyś" mi co nieco.
Pzdr.
Od września bendem już w doma
Dzwoń
Nie omieszkam - dzięki Mandus - 2015-09-22, 21:15
Bajaga napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:
Bajaga napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:
80 kosztuje pokój dwuosobowy w pensjonacie.
Taak? W sezonie ? Bzdury opowiadasz. Może jakieś przykłady sensowne ?
Chyba że za "pensjonat" liczyć pokój 2na3 w jakimś zapyziałym miejscu z widokiem na bocznicę kolejową.
Właśnie w takim przebywam. Możliwe że nie jest to szczyt sezonu w górach. 2 osobowy ze śniadaniem i łazienką 80, 4 osobowy 130. Tyle co kemping. Czyli nie masz pojęcia.
Może jakiś link ?
Hm, komfortowy pokój w górach typu Zakopane lub okolice to przynajmniej 200zł za 2 osoby ze śniadaniem (a tak naprawdę to 300zł jest OK ). Łazienka to przecież standard - więc skoro Johny ją wymieniasz, to traktujesz ją jak luksus w tym badziewiu. Zależy jakie góry i jaki termin - ale marny kemping też można znaleźć za 40zł/doba. Czy się ktoś zna czy nie zna - bezsensowne dywagacje.Johny_Walker - 2015-09-26, 13:45 Nie wiem o co Ci chodzi. Spałem w hotelach. Wolę jednak schroniska, a te są jeszcze tańsze ale mają lepszy widok za oknem.
20-30 euro to typowy koszt pokoju nie tylko w Polsce. Za 50 to jest normalna cena taniego hotelu na całym świecie. Porównywanie luksusowych apartamentów nie ma sensu. Łazienka jest już od 50 zł.Pawcio - 2015-09-26, 20:11 Ile kosztuje kamperowanie.. trzeba by się naszego zbója zapyytać
Bajaga - 2015-09-26, 22:12
Johny_Walker napisał/a:
Nie wiem o co Ci chodzi.
Chodzi tylko o link do fajnego dwuosobowego pokoju z łazienką i śniadaniem w górach za 80 zł.Johny_Walker - 2015-09-27, 16:51
Bajaga napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:
Nie wiem o co Ci chodzi.
Chodzi tylko o link do fajnego dwuosobowego pokoju z łazienką i śniadaniem w górach za 80 zł.
Hala Szrenicka? Samotnia?BiG Team - 2015-09-27, 18:24
Johny_Walker napisał/a:
Hala Szrenicka? Samotnia?
a gdzie łazienki? chyba zły przykład toscaner - 2015-09-28, 01:21 Dawno nie byłem, ale sprawdziłem czy jeszcze istnieją. A Wy albo szukać nie potraficie albo się nie chce.
Ok z tych droższych gdzie bywałem, to Sabała na Krupówkach, kiedyś ok. 300 zeta za dobę. Teraz nie wiem. Tu mamy cenę hotelową. Ok.
Z tańszych kilka razy, też kiedyś ok. 80zł za 2 osoby na Kościeliska 10 - Pilarczyk. Zawsze z łazienkami i centrum.
Teraz widzę ciut drożej, 95-105zł/2 os. Tyle, że to chyba się pensjonatem zwie, a nie hotelem i dlatego ceny niższe.
Da się z łazienką? Da.
Chciał nie chciał Pilarczykowi reklamę zrobiłem. Oooo.
Ciasnawy parking tylko mają, ale blisko wszędzie, a z Krupówek da się wrócić nawet na czworaka.
Nie wiem o co Ci chodzi. Spałem w hotelach. Wolę jednak schroniska, a te są jeszcze tańsze ale mają lepszy widok za oknem.
20-30 euro to typowy koszt pokoju nie tylko w Polsce. Za 50 to jest normalna cena taniego hotelu na całym świecie. Porównywanie luksusowych apartamentów nie ma sensu. Łazienka jest już od 50 zł.
Bez obrazy, ja nie z tych, co biją pianę itd ale He he, 20Euro za 2 osoby... "w świecie" No dobra - tylko gdzie w świecie? Co roku wyjeżdżam za kolegami na motocyklach po Europie - najczęściej Alpy, Dolomity, w tym roku była Korsyka - ale pod namiotami - bo tam ciepło i same w ogóle plusy namiotów na Korsyce ale np. w drodze powrotnej szukaliśmy hotelu/pensjonatu i... znaleźliśmy w Klagenfurcie hostel za 40Euro od osoby (to akurat było najtaniej na booking.com). Czasem znajdujemy coś za 28-30 Euro - ale wciąż od osoby! Czyli min. 60Euro za 2 osoby. A tak na spokojnie, żeby nie szukać, to zawsze coś w okolicach 90-100 Euro za dwójkę się znajdzie. Wiem co piszę, bo od kilku lat ten temat przerabiamy.
Dochodzi jeszcze fakt wysokiego sezonu - u nas w Polsce okres świąteczny czy ferie (bo to miałem na myśli) to ceny są inne niż podajecie za przykłady - jestem od chyba 15 lat regularnie w Białce Tatrzańskiej w ferie i ceny uuuu, w ogóle jak jest coś dostępne... I tu jest sęk - jadę przykładowo kamperem (no... jak będę go miał ) wtedy jak jest śnieg albo jak jest dłuższy weekend, a wtedy górale czują krew i ... ceny są mega wysokie.
I takie ceny "sezonowe" należy porównywać z kamperowaniem, bo pewnie, że poza sezonem w czarnej d... koło Zakopanego znajdziesz coś za 50zł z łazienką. Ale co z tego? I chyba rozumiecie o co mi chodzi i... się zgodzicie darek 61 - 2015-12-11, 18:09 Nie wiem czy to jest kamperowanie,ale któryś z nas tak żyje.
http://natemat.pl/164795,...ukuje-endorfinyzbyszekwoj - 2015-12-11, 18:39
darek 61 napisał/a:
,ale któryś z nas tak żyje.
Dakota.Edward - 2015-12-11, 18:58 Ile kosztuje kamperowanie? Nie wiem ,ale wiem że jak policzymy ile kosztuje ser i masło to nigdy nie jedlibysmy pierogów.janus - 2015-12-11, 20:01
Zbooj toscaner - 2015-12-11, 20:05 ja za miesiąc będę wiedział ile kosztuje roczne kamperowanie w naszej wersji. Kto cierpliwy, to chyba doczeka. Fux - 2015-12-12, 09:34
Wywiad pod publiczkę tzw. kamperowiec stoi na campingu w OżarowieBajaga - 2015-12-12, 10:38
moskit napisał/a:
Wywiad pod publiczkę tzw. kamperowiec stoi na campingu w Ożarowie
Nawet nie wiem czy pod publiczkę ale ogólnie dosyć bez sensu. Facet nie jest kamperowcem tylko mieszka w kamperze to jak dla mnie Duża różnica. A do tego posiada dwoje dzieci, zakładam, że małoletnich...
Kamper jest po to by poznawać coś nowego nawijając kilometry na koła a nie żeby w nim spać na parkingu na warszawskim Bródnie zajmując się obserwowaniem wzrostu własnej brody.. Ale, co tam kto lubi...krzlac - 2015-12-12, 10:48
Bajaga napisał/a:
Kamper jest po to by poznawać coś nowego nawijając kilometry na koła a nie żeby w nim spać na parkingu na warszawskim Bródnie zajmując się obserwowaniem wzrostu własnej brody.. Ale, co tam kto lubi...
Kamper to jest po to, po co go ktoś kupił. To, że ten gość robi inaczej wcale nie oznacza, że teraz całe CT powinno się po nim przejechać. Tym bardziej, że on się na to forum nie pchał -tylko Pawcio go wstawił.SlawekEwa - 2015-12-12, 17:29
krzlac napisał/a:
Tym bardziej, że on się na to forum nie pchał -tylko Pawcio go wstawił.
Nieprawda
Dołączył: 2010-03-09, 09:10
Ostatnia wizyta: 2015-11-28, 16:06 (Minut: 0)
Wizyt: 520 Łączny czas wizyt Godzin: 483,5
Postów: 322, tematów: 24, załączników: 106, ankiet: 0
[0% z całości / 0,15 postów dziennie]
Ostatni post 2015-09-02, 17:07
Znajdź wszystkie posty Witek zbooY
Twój sprzęt: cytryna c25d '88r wcześniej peżo
Kontakt: 889 522 744
Nazwa załogi: zbóje
Oświadczenie: tak
Piwa: otrzymane: 2, postawione: 19
Skąd: mazowsze
Strona WWW: http://kamperwmiescie.blogspot.com
Zainteresowania: samowystarczalność, szwendanie, dary natury, przyroda, luz, spontan, tanie życie, minimalizm, widoczki, wrażenia, żywioły, tematyczne rejsy żeglarskie
Płeć: Mężczyzna
Data urodzenia: 15 Mar 1976Wojciechu - 2015-12-12, 17:37 Każdy ma prawo do życia jak sobie chce. W te wakacje spotkałem małżeństwo z Niemiec, którzy sprzedali dom i od trzech lat w drodze i kamperze. Nawet dużego kwiatka na podłodze w kabinie wożą. Można – można. Choć takie życie to nie moje klimaty. Wojciechu - 2015-12-12, 17:45 Jeśli chodzi o koszty kaperowania, to znaczna liczba moich znajomych bez kampera, jest przekonana, że wystarczy tylko lać paliwo, a może niektórzy nawet paliwa nie wliczają. Taka to tanizna.
Jeśli chodzi o ceny kampera to też krążą w cenie marnej osobówki – raczej nie wyprowadzam ich z błędu. Powodem będzie odbieranie mojej osoby jako niebywałego krezusa – a po co? Kamperowanie to pasja i to nie taka tania jak by się niektórym wydawało. jarek73 - 2015-12-12, 17:52 Jego życie, jego wybór nic nam do tego, jeśli z jego zarobkami i poczuciem wolności zapewnia swoim dzieciom to co im się należy to wszystko ok.
a tak naprawdę w dupie miałbym taką wolnosc że chciałbym gdzieś pojechać, coś zwiedzić a nie mogę bo nie mam za co , a nie mam bo mi się zarobić nie chcę.MILUŚ - 2015-12-12, 18:01
jarek73 napisał/a:
Jego życie, jego wybór nic nam do tego, jeśli z jego zarobkami i poczuciem wolności zapewnia swoim dzieciom to co im się należy to wszystko ok.
a tak naprawdę w dupie miałbym taką wolnosc że chciałbym gdzieś pojechać, coś zwiedzić a nie mogę bo nie mam za co , a nie mam bo mi się zarobić nie chcę.
Mylisz się........on zarabia tyle ile ......potrzebuje.........i na tym tez polega jego wolność jarek73 - 2015-12-12, 18:17
MILUŚ napisał/a:
jarek73 napisał/a:
Jego życie, jego wybór nic nam do tego, jeśli z jego zarobkami i poczuciem wolności zapewnia swoim dzieciom to co im się należy to wszystko ok.
a tak naprawdę w dupie miałbym taką wolnosc że chciałbym gdzieś pojechać, coś zwiedzić a nie mogę bo nie mam za co , a nie mam bo mi się zarobić nie chcę.
Mylisz się........on zarabia tyle ile ......potrzebuje.........i na tym tez polega jego wolność
Ok. ale w artykule jest napisane że paliwo strasznie drogie i jest to jakaś przeszkoda w czymś tam , więc na to coś nie ma, a by chciał, więc wolność za droga, więc wolności nie ma .
Może to być całkiem fajny i godny poznania gość, ale często jakość dziennikarskich artykułów jest tak żenująca , że można sobie zupełnie fałszywy pogląd na daną sprawę wyrobic.koder - 2015-12-12, 18:19 Czas to pieniądz. Choć pewnie bliższe prawdy będzie stwierdzenie, że pieniądz to czas.
Pieniądze dostajesz za wykorzystanie swojego czasu, swojego życia. I te pieniądze wydajesz na pozyskanie czasu kogoś innego. Wymieniasz pięć minut swojego życia na czas, który browarnikowi (i całej infrastrukturze) zajmie wytworzenie browara, którym się potem delektujesz. W retrospektywie przeliczenie zarobków i wydatków na swój własny wydawany czas wydaje się krokiem o tyle oczywistym co równocześnie zaskakującym.
Bo jak na razie czas jest jedynym osobiście nieodnawialnym zasobem, jaki mamy.
To, w jaki sposób ktoś spędza swoje życie to wyłącznie jego sprawa. Jednego cieszą podróże, drugiego rozmowy. Ja to rozumiem. To jego czas, jego pieniądz, niech wydaje go w sposób, który mu najwięcej szczęścia przynosi.jarek73 - 2015-12-12, 18:27
koder napisał/a:
Czas to pieniądz. Choć pewnie bliższe prawdy będzie stwierdzenie, że pieniądz to czas.
Pieniądze dostajesz za wykorzystanie swojego czasu, swojego życia. I te pieniądze wydajesz na pozyskanie czasu kogoś innego. Wymieniasz pięć minut swojego życia na czas, który browarnikowi (i całej infrastrukturze) zajmie wytworzenie browara, którym się potem delektujesz. W retrospektywie przeliczenie zarobków i wydatków na swój własny wydawany czas wydaje się krokiem o tyle oczywistym co równocześnie zaskakującym.
Bo jak na razie czas jest jedynym osobiście nieodnawialnym zasobem, jaki mamy.
To, w jaki sposób ktoś spędza swoje życie to wyłącznie jego sprawa. Jednego cieszą podróże, drugiego rozmowy. Ja to rozumiem. To jego czas, jego pieniądz, niech wydaje go w sposób, który mu najwięcej szczęścia przynosi.
Koder o tym czasie ze jest zasobem nieodnawialnym to pięknie napisałeśizola - 2015-12-12, 18:31
Cytat:
Bo jak na razie czas jest jedynym osobiście nieodnawialnym zasobem, jaki mamy.
Kod:
trafnie to napisałeś... czas to jest to czego mnie jest osobiście żal- że tak szybko umyka .
toscaner - 2015-12-12, 19:26
jarek73 napisał/a:
koder napisał/a:
Czas to pieniądz. Choć pewnie bliższe prawdy będzie stwierdzenie, że pieniądz to czas.
Koder o tym czasie ze jest zasobem nieodnawialnym to pięknie napisałeś
Dlatego popieram gościa, pomimo, że go nie poznałem, że nie czeka do emerytury, tylko już wykorzystuje swój czas tak jak chce. Może ciut przesadzone, żeby nie mieć nawet na paliwo, bo ja wole mieć na paliwo i sobie jechać to tu to tam.
Ale poznaliśmy wiele osób, które porzuciły dom, niektóre sprzedały lata temu i sobie jeżdżą kamperami po świecie, poznaliśmy też osoby, które z malutkimi dziećmi jeszcze kilka lat temu, gdy było spokojnie, zjeździły Afrykę. Można? Można. Wystarczy chcieć. zbyszekwoj - 2015-12-12, 19:48 Były tu już przedstawiane sposoby na życie polegające na spaniu po rowach. Dla mnie to zwykłe włóczęgostwo, ale o mnie też czasami tak mówią.jarek73 - 2015-12-12, 20:18
toscaner napisał/a:
jarek73 napisał/a:
koder napisał/a:
Czas to pieniądz. Choć pewnie bliższe prawdy będzie stwierdzenie, że pieniądz to czas.
Koder o tym czasie ze jest zasobem nieodnawialnym to pięknie napisałeś
Dlatego popieram gościa, pomimo, że go nie poznałem, że nie czeka do emerytury, tylko już wykorzystuje swój czas tak jak chce. Może ciut przesadzone, żeby nie mieć nawet na paliwo, bo ja wole mieć na paliwo i sobie jechać to tu to tam.
Ale poznaliśmy wiele osób, które porzuciły dom, niektóre sprzedały lata temu i sobie jeżdżą kamperami po świecie, poznaliśmy też osoby, które z malutkimi dziećmi jeszcze kilka lat temu, gdy było spokojnie, zjeździły Afrykę. Można? Można. Wystarczy chcieć.
Wszystko jest OK jeśli On sam steren ,okrętem I żeglażem ale jeśli są dzieciaki , to już inna sprawa, w reportażu i artykule nie ma informacji jakie są między nimi stosunki.
Więc nie mam zdania na temat tego człowieka .izola - 2015-12-12, 20:27 Pytanie było : ile kosztuje kamperowanie?
moja odpowiedz? - tyle ile jest potrzebne żeby się nie zchachażyć toscaner - 2015-12-12, 20:34 Zbyszek masz rację, znam sam osoby, które uważają, że kamperowanie to dziadostwo, a nie wakacje. Nawet kamperam za 200 tys ojro nie pojadą. Muszą mieć hotel 5 gwiazdek i leżeć przy basenie, a nie na jakimś trawniku a ktoś ma podawać drinki.
I co zrobić. Każdy ma swoje oczekiwania.
Ja to widzę, tak, że pomiędzy spaniem w rowie, a w 7 gwiazdkowym hotelu jest ogromna ilość poziomów na sposób spędzania wolnego czasu.
Każdy ma swój poziom i z reguły idzie z tym na kompromisy. To jest, mógłby na niższy umowny poziom pracować np. 6 miesięcy i pozostałe 6 spędzać czas wolny jak lubi, ale z reguły jest tak, że każdy chce dosięgnąć jak najwyższej półki z większą ilością wyimaginowanych "bajerów" w spędzaniu wolnego czasu i dlatego zaiwania np. 11,5 mies na te 2 tygodnie, bo mu się w te 2 tyg należy.
Niektórzy nie odkryją nigdy, że może się należeć np. 3 albo 6 miesięcy wolnego.
Dla odmiany na 7 gwiazdek musiałby pracować np. 5, czy 10 lat, więc tu jest kompromis, że wybiera taki poziom, żeby wystarczyło "tylko" te 11 miesięcy.
Tu ktoś wybrał sobie poziom na który wystarcza tylko 2 miesiące pracy. Może gdyby popracował te 3-4, to nie mówiłby, że paliwo jest strasznie drogie i więcej pojeździł po świecie. Nie wiem. To jest jego wybór.
Ja uważam, że paliwo nie jest drogie. No może w UK i IT jest przesadnie drogie, bo to np. 140% ceny francuskiego paliwa.
Niektórzy też nie wiedzą, że w życiu można w ogóle nie pracować, trzeba tylko:
toscaner - 2015-12-12, 20:40
jarek73 napisał/a:
Wszystko jest OK jeśli On sam steren ,okrętem I żeglażem ale jeśli są dzieciaki , to już inna sprawa, w reportażu i artykule nie ma informacji jakie są między nimi stosunki.
Więc nie mam zdania na temat tego człowieka .
Jarek w dzieci nie wnikajmy, bo temat o kosztach kamperowania, a nie czy ktoś płaci alimenty, albo chodzi do spowiedzi. Może dlatego nie ma na paliwo, bo dba o dzieci. Jego sprawa wg mnie. Nie twórzmy teorii poza tematem.izola - 2015-12-12, 20:47
Cytat:
Tu ktoś wybrał sobie poziom na który wystarcza tylko 2 miesiące pracy. Może gdyby popracował te 3-4, to nie mówiłby, że paliwo jest strasznie drogie i więcej pojeździł po świecie. Nie wiem. To jest jego wybór.
i tu masz całkowitą racjęBarbara i Zbigniew Muzyk - 2015-12-12, 22:00 Nie chce mi się pisać na ten temat,ale tylko popieram Toscanera ,odnośnie cen paliwa.W Angli nie byliśmy ale w Itali bardzo drogie,potwierdza to And 123/jest w drodze na Sycylie/.Np.teraz w Macedoni litr dizla jest 49,50 dinarów a 1 euro wymienia się na 61 dinarów.To ile centow kosztuje 1 litr dizla
jarek73 - 2015-12-12, 22:07
toscaner napisał/a:
jarek73 napisał/a:
Wszystko jest OK jeśli On sam steren ,okrętem I żeglażem ale jeśli są dzieciaki , to już inna sprawa, w reportażu i artykule nie ma informacji jakie są między nimi stosunki.
Więc nie mam zdania na temat tego człowieka .
Jarek w dzieci nie wnikajmy, bo temat o kosztach kamperowania, a nie czy ktoś płaci alimenty, albo chodzi do spowiedzi. Może dlatego nie ma na paliwo, bo dba o dzieci. Jego sprawa wg mnie. Nie twórzmy teorii poza tematem.
Toscaner masz rację w dzieci nie wnikajmy bo moze dla tego nie ma na paliwo bo bardzo dba o dzieci , dodatkowe zajęcia, dodatkowe lekcje , rozwijanie zainteresowań, itd.izola - 2015-12-12, 22:10 .
Cytat:
myślę , ludzie będący w drodze- obojętnie z jakiej przyczyny...i ciągle przeliczający koszty Disla- sami sobie ubliżają....
sorry tu się źle wyraźiłam- nie miałam na myśli kalkulacji i exploatacji jak ty to widzisz ... w wyższych postach było pisane np. czy się opłaca tam , i tam jechać ze względu na koszty paliwa itd
też czasami myślałam jadąc na tak zwane "zadupie" opłaca się to ?- jak już tam byłam - opłacało się toscaner - 2015-12-12, 22:32 Izola wszystko zależy jak się liczy i kto liczy. Jeśli robisz to informacyjnie, bo chcesz np. wiedzieć ile na co poszło. Ja np. liczę. Wiem dzięki temu ile zeszłej zimy poszło na ogrzewanie, a ile np. złomek pali w górach albo na płaskim. Dla faceta takie wyliczenia są ważne, a dla mnie tym bardziej, bo pozwalają mi wyciągnąć pewne wnioski które przydadzą się przy np. budowie kolejnego złomka. Czy np. nadal ogrzewanie na diesla, czy lpg, takie albo takie, czy silnik taki a może 180 konny, bo 1 litra więcej to chrzanić to, ważne żeby fajnie pod górkę jechał.
Niektórzy faceci lubią wiedzieć co "w zagrodzie" (pod maską) się dzieje i czy jakieś konie nie zdychają. izola - 2015-12-12, 23:01
toscaner napisał/a:
Izola wszystko zależy jak się liczy i kto liczy. Jeśli robisz to informacyjnie, bo chcesz np. wiedzieć ile na co poszło. Ja np. liczę. Wiem dzięki temu ile zeszłej zimy poszło na ogrzewanie, a ile np. złomek pali w górach albo na płaskim. Dla faceta takie wyliczenia są ważne, a dla mnie tym bardziej, bo pozwalają mi wyciągnąć pewne wnioski które przydadzą się przy np. budowie kolejnego złomka. Czy np. nadal ogrzewanie na diesla, czy lpg, takie albo takie, czy silnik taki a może 180 konny, bo 1 litra więcej to chrzanić to, ważne żeby fajnie pod górkę jechał.
Niektórzy faceci lubią wiedzieć co "w zagrodzie" (pod maską) się dzieje i czy jakieś konie nie zdychają.
masz rację Facet w pewnym wieku chce to wiedziec i kontrolować czy kunie nie zdychają...
a co zrobisz , jak ci się zrobi tak jak mojemu że kontrolę stracisz bo twoje zdrowie tego tak chce ?..co ci po koniach? chyba że na biegunach?toscaner - 2015-12-12, 23:07 A co będę myślał na zaś co zrobię gdy coś tam. A może tego coś tam nie będzie. Jeszcze osiwieję i po co mi to. Ja nie czekam na kiedyś. No ale wiadomo trzeba poza koniami dbać przy okazji na ile się da o siebie. Wiesz jakieś kiełki, dietki, nie palić, nie pić (?)
Zresztą teoretycznie każdy z nas wszystko wie. izola - 2015-12-12, 23:10
Cytat:
Zresztą teoretycznie każdy z nas wszystko wie.
haha i w tym jest problem - wszystko wiemy lepiej
Edit:takie jest życie i żyjmy dziśBarbara i Zbigniew Muzyk - 2015-12-13, 15:25
toscaner napisał/a:
Wiesz jakieś kiełki, dietki, nie palić, nie pić (?)
Zresztą teoretycznie każdy z nas wszystko wie.
Dla nas samo kamperowanie jest zdrowiem.Jemy inaczej jak w domu,pracujemy tez inaczej,kamperujac nie pracuje tak dużo jak w domu,w zasadzie to caly czas ,zwiedzając,spacerujac,kąpiąc się odpoczywamy. W domu i zagrodzie zawsze jest coś do zrobienia.Co do tego ile kosztuje kamperowanie Wszystko wedle stawu groblaBarbara =ps.Toscaner już myślę/czy się spotkamy w Europie czy nie/mam 100mysli na minute.Dużo mamy spraw związanych z samochodem,troche silnik,solar dodatkowy,inna antena do wifi,no i docieplenie kampera.Bylismy na wycieczce w salonach kamperow,no nic nas nie zachwycilo /jak na nasza kieszeń/,cos Zbych porobi i mechanicy i będzie super ,byle było na paliwo obojętnie w jakiej cenie.Barbara toscaner - 2015-12-13, 15:49 Jak już bardzo ktoś chce liczyć, to koszt kamperowania podzieliłbym na 4 główne części:
1. koszt jak opłaty, zapłaty, parkingi, maszyny do wody, kempingi
2. koszt jedzenia
3. koszt przemieszczania się czyli paliwa i ewentualnie autostrady
4. koszt napraw itp.
5. opcja - koszty np. ogrzewanie kampera.
1. zależy od tego czy idziemy na łatwiznę i stajemy na kempingu, wtedy mamy spory koszt w krótkim okresie + koszty zwiedzania, parkingów itd.
My wybieramy wśród tysięcy darmowych miejsc i wychodzi nam, że średnio ( w skali roku) raz na 2 miesiące byliśmy na jakimś kempingu.
2. Tu każdy indywidualnie. Spotkaliśmy takie osoby, u których pizza za 6 euro rujnowała budżet i jedli wg mnie byle co i dość niezdrowo. Kto inny idzie do restauracji i cały urlop tam się żywi, inni ciągną np. konserwy z biedronki do Hiszpanii czy gdzieś.
My staramy się kupować jak najlepsze jedzenie, ale gotujemy sami. Jeśli się da, to od regionalnych sprzedawców. Czyli taniej i lepiej niż w restauracjach, ale trzeba umieć gotować i mieć do tego warunki w kamperze.
3. W tym punkcie mowa o tym, że można nabić tysiące kilometrów w kilka dni, a kosztami autostrad czasem podwoić koszt samego paliwa. Wszystko nadal zależy od tego jak dużo mamy czasu na wyjazd i gdzie chcemy dojechać.
My uprawiamy POE i przez rok wyszło nam ponad 20 tys. km. Upraszając 2 tys km/ miesiąc. Teraz sobie każdy już policzy ile wydaliśmy i przejeżdżaliśmy
Staramy się nie jeździć płatnymi autostradami, bo skoro nam się nie śpieszy, to po co.
4. Też trzeba brać pod uwagę, no i wiele zależy co nawali (koszt może być groszowy lub w tysiącach) i czy jesteśmy sobie w stanie sami z tym poradzić. Zależy też znów ile mamy wolnego czasu. Jeśli 2 tygodnie, to pasuje naprawy dokonać szybko bez względu na cenę, bo wolny czas się kończy. Drobne rzeczy, wiele osób potrafi sama naprawić.
U nas też było kilka awarii, ale poza wymianą łożyska koła, praktycznie większość sam naprawiłem.
5. Jako opcja, bo niektórzy jadąc latem nie mają żadnych kosztów. Raczej mają znaczenie dla osób, które kamperują w okresie chłodnym.
Innych jak alkohole, prezenty i pierdoły nie wliczam, bo jeden pije a drugi nie. Jedne kupuje pierdoły inny nie. Zbyt indywidualna sprawa, żeby robić osobny podpunkt.toscaner - 2015-12-13, 15:54 Basiu, my kamperujemy wg planu do około końca roku 2015 i robimy przerwę. Pewnie na 1-2 miesiące. To daje nam równy rok kamperowania. Też muszę kilka napraw zrobić i trochę popracować nad kontynuacją "na dziko... ".
Już mamy plany na kolejne kraje na 2016r.
A teraz najchętniej to bym popracował dla odmiany ze 2-3 miesiące w jakimś garażu nad czymś interesującym. Ale to jeszcze nie czas na Złomka 2. Chociaż... kto wie.
Może od razu Złomek 3. izola - 2015-12-13, 16:05
Cytat:
2. koszt jedzenia i ogrzewania
koszt jedzenia i ogrzewania bym nie liczyła jako koszty kamperowania - będąc w domu też musimy jeść , ogrzewać itd.
Edit: Koszty
1.zakupu pojazdu
2.utrzymania pojazdu: ubezpieczenie, podatek, parkowanie
3.techniczne koszty: przeglądy techniczne , przeglądy gazu, reparatury ,wymiany zużytych części ,opony , reraratury awaryjne,stłuczki
4.paliwo, oleje,
5.koszty postojowe : parkingi. CP , SP
6.inne koszty związane z miejscem zamieszkania - opiekun domu , opiekun członka rodziny.zbyszekwoj - 2015-12-13, 17:30 Nigdy nie wliczam jedzenia bo jeść trzeba wszędzie. Najdroższe jest paliwo i ew. naprawa za granicą, nawet z ADAC.Comsio - 2015-12-13, 18:34 U mnie nie raz wyszła sobota ,niedziela tansza w Kamperowaniu,(na dziko) jak siedzeńie w chacie.
1- 0 procentów
2- więcej sportu,
3- rowerek.
4- mniej papu.z braku czasu.izola - 2015-12-13, 18:40
COMSIO napisał/a:
U mnie nie raz wyszła sobota ,niedziela tansza w Kamperowaniu,(na dziko) jak siedzeńie w chacie.
1- 0 procentów
2- więcej sportu,
3- rowerek.
4- mniej papu.z braku czasu.
kamperowanie, to samo zdrowie ! ( jak sobie nic nie połamiemy )Rowerek - 2015-12-13, 19:57 Przestańcie liczyć wrażenia z wyjazdów i spotkań bezcenne a a czy na wyjezdzie czy w domu to i tak trzeba wydać kaskę pozdrawiam toscaner - 2015-12-13, 20:52 No ale temat jest "ile kosztuje kamperowanie... "
No to pasowało podsumować, a przynajmniej jakąś listę zrobić po 14 kartach.
Lista jest, można dalej pisać o wszystkim byle nie o temacie. Świstak - 2015-12-14, 02:05 Można także zebrać trochę rzepaku czy słonecznika, przecisnąć i wlać do starego diesla - pójdzie bez problemu. Problemy egzystencjalne załatwiamy tak:
http://www.cda.pl/video/103061eb
Z kosztów pozostaje zmajstrować sobie kampera.toscaner - 2015-12-14, 07:49 Kampery mamy. Niektórzy to nawet po 2 albo 1,5. Barbara i Zbigniew Muzyk - 2015-12-14, 19:58 Może wreszcie zabiorę się do pisania relacji z Grecji,Peloponezu,Balkanow,to napisze i o kosztach.Toscaner napisze Ci meila. Odnośnie,ogrzewania to fakt ze kosztuje,ale jak się gdzies ma dom,to sa oszczednosci za ogrzewanie, elektrykę i wode gaz.Pozostaje natomiast placenie,telefonu,internetu,smieci,podatku od nieruchomości.Takie wyliczenie odnosi się do kamperujacych zima lub dłuższy czas.Ci co jadą na 3 tyg.nie maja oszczednosci,a koszty kempingów przebijają wszystkie inne wydatki. Barbaratoscaner - 2015-12-14, 21:32 Basiu pisz, pisz. Będziemy mieli podstawę do planowania na 2016.
W tym roku wyszło odwrotnie niż planowałem, ale dobrze, bo przy okazji testujemy komfort kamperowania zimą w zimnym a latem w gorącym. Dzięki temu mam bazę informacji n/t jaka izolacja mi potrzebna, ile prądu czy paliwa na grzanie itd. Poza tym święta bez śniegu? Skoro śnieg nie chce przyjść do nas, to my pojedziemy do śniegu.
Gdzieś powinien być. CORONAVIRUS - 2016-01-12, 22:02 kamperowanie może być droższe od paru dni zbyszekwoj - 2016-01-13, 10:42 Skądś te 500 na dziecko trzeba wziąć,