Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Rosja i kraje poradzieckie - Krotki wypad klubu seniora na Kresy

krzysioz - 2010-09-24, 17:49
Temat postu: Krotki wypad klubu seniora na Kresy
Witam,
Zawsze pocigaly mnie tereny powiedzmy nie do konca skazone cywilizacja. Po przeczytaniu kilku watkow postanowilem wybrac sie za wschodnia granice. Prawde powiedziawszy dodatkowa motywacja bylo zobowiazanie rodzinne. Otoz szanowny tatus chcial zobaczyc miejsce a raczej miejscowosc , gdzie przyszedl na swiat ponad 76 lat temu. Aby nie podrozowac we dwojke dobralem jeszcze trzech zalogantow w odpowiednim wieku. Niestaty w dzien przed wyjazdem dowiedzialem sie ,ze wyjazd ulegnie skroceniu ze wzgledu na koniecznosc wczesniejszego wyjazdu do pracy - na ale coz bylo robic skoro wspoltowarzysze byli juz popakowani i bardzo poekscytowani - tylko jechac.

krzysioz - 2010-09-24, 18:05

Caly dzien zeszlo na dotarcie do wschodniej granicy. Zeby nie wjezdzac w nieznane o zmroku zakotwiczylismy przy ostatniej stacji benzynowej przed Hrebennem aby rankiem udac sie na przejscie. Nie bylo wiekszych klopotow a niedaleko za nim skrecilismy w boczna droge. Podroz podzielilbym na dwie czesci . Pierwsza to sentymentalna zwiazana z korzeniami dwoch czlonkow zalogi , a druga krajoznawcza. Skrot mial raczej zwiazek z pierwsza czescia.
Wkrotce ukazaly sie naszym oczom takie oto widoki ( okolice znanego - dla mnie tylko z tekstu Agnieszki Osieckiej miasteczka Belz - w Polsce do 1952 roku, kidy to odkryto zloza wegla w okolicy.)

krzysioz - 2010-09-24, 18:43

Moze troche przyspiesze ,zeby zakonczyc czesc sentymentalna-pewnei nudna dla czytelnikow.
Po przejechaniu Belza - nawet nie za bardzo bylo sie przy czym zatrzymac i Czerwonogrodu obralismy kurs na miejscowosc Komariw i wolice Komariwska. Ze wsi tych pochodzili rodzice naszego kucharza i pilota - Miecia. Mimo miejscowi znali go tylko ze slyszenia ( stopien powinowadztwa ciezki nawet do powtorzenia) , choc byla osoba , z ktora widzial sie w 1972 zostalismy przyjeci jak najblizsza rodzina w pelnym skladzie i pewnie gdyby nie moj pospiech to siedzielibysmy tam do dzis.

StasioiJola - 2010-09-24, 20:55

Krzysiu- bardzo interesująco zaczynasz i będe czekał na ciąg dalszy!!!! :szeroki_usmiech :spoko
krzysioz - 2010-09-25, 18:04

Z miejsc obowiazkwych zostalo jeszcze Rowne , gdzie urodzil sie drugi z Mieczyslawow obecnych na pokladzie. Wizyta ograniczyla sie do kilku godzin. Moj szanowny tato opuscil to miejsce zanil ukonczyl 11 lat , a bylo to w 1944 roku. Mimo to i mimo rozwoju miasta poznal kilka miejsc , ktore znal z dziecinstwa. Niestety ( a moze dla nich stety) nikt z krewnych nie mieszka. dzielnica , gdzie mieszkal ojciec w dzicinstwie w czasie wojny zostala zrownana z ziemia stad tez kroki czas zwiedzania.
krzysioz - 2010-09-25, 18:07

Odwiedzilismy jeszcze kilka miejsc w miescie Rowno i na tym zakonczyl sie program obowiazkowy.
A po noclegu na stojance przy wyjezdzie z Rownego zaczela sie turystyka , ale o tym juz nastepnym razem.

krzysioz - 2010-09-26, 17:19

Moze turystyka to zbyt wiele powiedziane , bo na caly wyjazd mialem tylko 6 dni , no ale wreszcie udalo sie cos zwiedzic. Zamias na Dubno skierowalismy sie na Ostrog miasto na granicy Malego Polesia i Lasostepu , ktorego korzenie siegaja do XII w. i siedziba ksiazat Ostrgskich. W zamku czynne jest muzeum - 10 hrywien za wejscie , 20 za robienie fotek.
krzysioz - 2010-09-26, 17:30

Kilka kilometrow zamiastem w kierunku zachodnim , czyli bylo nam po drodze mozna zobaczyc arcydzio architektury klasztor -twerdze p.w. Swietej Trojcy . Janusz Ostrogski ostatni z rodu polecil przebudowac zamek w Miedzyrzeczu na klasztor franciszkanski ( a w Ukrainskim przewodniku jest napisane , ze to ksiazeta ruscy?) Obecnie jest to klasztor prawoslawny z codotworczym obrazem ( ktorego nie mozna fotografowac) W srodku trwa remont ale mozna wejsc.
krzysioz - 2010-09-26, 17:56

Nastepnym etapem byl Krzemieniec , ktorego chyba nie trzeba przedstawiac, wiec moze wrzuce tylko kilka fotek. Tego dnia udalo sie zobaczyc prawoslawna " Jasna Gore" a raczej Lawre Poczajowska , ktorej ogrom naprawde robi wrazenie.
Przegladajac fotkidopiero teraz uswiadomilem sobie, jak spieprzylem dokumentacje. mam nadzieje ze wejde jeszcze w posiadanie lepszych zdjec , kiedy wroce do domku i zaloga podzieli sie swoimi ze mna.
I tak monal byl pierwszy dzien zwiedzania Ukrainy u schylku ktorego zakotwiczylismy na nastepnej stajance uskuteczniajac wieczorem miejscowe obrzedy.

Tadeusz - 2010-09-26, 19:23

Pisz, Krzysiu. Pisz i wklejaj fotki bo wciągnęło mnie i wciąga coraz bardziej.
W nagrodę za ten wątek posłuchaj wspomnianej już piosenki "Miasteczko Bełz". :wyszczerzony: :spoko



KOCZORKA - 2010-09-27, 00:29

Tadeusz napisał/a:
Pisz, Krzysiu. Pisz i wklejaj fotki bo wciągnęło mnie i wciąga coraz bardziej.


Popieram Tadeusza, naszego drogiego Papcia. :bigok
Pisz jak najwięcej krzysioz210, bo ciekawość babska mnie zżera...co dalej? :bukiet:

krzysioz - 2010-09-27, 09:02

Dziekuje Wam bardzo.
Tadziu przepiekna ta piosenka. Lubie tez te wersja , ktora dala jej 2 , 3, a moze n-te zycie :
http://janfil.wrzuta.pl/a...iasteczko_belz.
Pewnie potrafisz wrzucic to bezposrednio.
Lucynko bede pisal nawet jesli nikt procz Was nie bedzie czytal.

Tadeusz - 2010-09-27, 10:59

krzysioz210 napisał/a:
Lucynko bede pisal nawet jesli nikt procz Was nie bedzie czytal.


Krzysiu, brak komentarzy nie znaczy, że koledzy nie czytają. Na ten wątek było już 232 wejścia!
Większość naszych kolegów czyta i nie pisze, albo z braku czasu, albo braku potrzeby wypowiadania się w danym temacie, ale śledzą relacje z zainteresowaniem. :ok

ARCADARKA - 2010-09-27, 11:04

Ja czytam :bigok ,super wyprawa :-P ,
KECZER - 2010-09-27, 12:21

Czytac i nie komentowac to tez sztuka!!!
a ze ciekawe bardzo to i wejsc wiele
czekamy na nastepne fotki i slowka
pozdrawiam Grzegorz

gino - 2010-09-27, 12:30

chyba wielu czyta...
:spoko

krzysioz - 2010-09-27, 16:13

W takim razie zaluje , ze mi tak niewiele zostalo do napisania. No coz czas mnie naglil. Jak mowia sluzba nie druzba. Prawde mowiac to ja chcialem zrezygnowac z wyjazdu wiedzac jak niewiele ma czasu , ale jak juz pisalem nie moglem zawiesc kompaniji a do tego namaiwla mnie takze slubna, zebym zrealizowal swoje zamiary.
Zostalo wiec nam podazac w strone granicy. Oczywiscie po drodze byl jeszcze Lwow. Do Lwowa jednak jeszcze kawalek i warto byloby cos zobaczyc. Niedaleko od glownej drogi polozony jest poznorenessansowyZamek Koniecpolskich w Podhorcach. Jednak nasi to mieli fantazje. Ponizej jest tez fotka - kozciol Sw. Jozefa , ktory tworzy z zamkiem kompozycyjna calosc. Czytalem ,ze kilka lat temu byl jeszcze zamkniety na glucho , a mysmy mieli szczescie , bo w sobote byla akurat msza grkokatolicka i dzieki temu mozna bylo obejrzec wnetrze. Fotek jednak nie mozna robic.Ponoc pierwowzorem byla bazylika Sw Piotra.
W lochach zamku krecono czesc zdjec do Potopu ( uwiezienie pulkownikow)

krzysioz - 2010-09-27, 16:29

Kilkanascie kilometrow dalej tzn od nas blizej nastepny zamek w Olecku. Pomyslec ,ze ten niepozorny zamek byl miejscem narodzin Jana III Sobieskiego. szkoda tylko ,ze nie zachowal sie zaden z oryginalnych eksponatow.
Tadeusz - 2010-09-27, 16:44

krzysioz210 napisał/a:
Zamek , gdzie urodzil sie Jan III Sobieski


Niedawno tam bylismy z małą gromadką z CT. Piszę o tym w Caravaningu Ekspercie.
Tym chętniej oglądam Twe zdjęcia. :)

krzysioz - 2010-09-27, 16:51

Ze tez ja fachowej prasy nie czytam - moze bym sie wtedy nie wyglupial ze swoimi zdjeciopodobnymi wyrobami. :oops:
KOCZORKA - 2010-09-27, 18:50

krzysioz210 napisał/a:
moze bym sie wtedy nie wyglupial ze swoimi zdjeciopodobnymi wyrobami. :oops:

Proszę Krzysiu tak nie pisać. :nono
To prawda, że na naszym forum są "mistrzowie fotografii", ale i nasze (moje i Twoje foteczki są niezgorsze :szeroki_usmiech ) i dzięki takim ludkom jak Ty Krzysiu mogę poznać te strony, bo jeszcze mnie tam nie widzieli.
Ale kiedyś na pewno zobaczą. :diabelski_usmiech

krzysioz - 2010-09-27, 19:57

Koczorko ja tak tylko dla przekory - zeby ktos pochwali moje gnioty. Dokladnie tak jak z tym czytaniem wczoraj. W przypadku fotek bierze sie to po prostu z mojego niedbalstwa i raczej kij mi bardziej pomaga niz marchewka mimo nazwiska. Bo ja po prostu nie przepadam za fotografowaniem. Za to lubie ogladac nawet swoje zdjecia , a co tu ogladac ,jak nie mial kto zrobic. Robie wiec tak jak widac. Strasznie dlugi ten wywod o niczym , az mnie samego znudzil.
StasioiJola - 2010-09-27, 20:14

Krzysiu, masz super poczucie humoru i bardzo Ciebie za to cenię!!!! :szeroki_usmiech :spoko A z fotografią mam jak i Ty, nie lubię pstrykać, a jak zrobie to utne komuś nogi lub głowe!!! Ale oglądac bardzo lubię i czytac Twoje relacje tez, i tak Ci pozytywnie zazdraszczam tego wypadu na Ukrainę, bo ja to bym pojechał , ale Joluś nie za bardzo!!!! :? Masz piwko , a w realu będzie cytrynóweczka!!! :pifko2 :pifko2
pilocik - 2010-09-27, 20:24

Czytamy,oglądamy i czekamy na c.d. :spoko
KOCZORKA - 2010-09-27, 20:40

krzysioz210 napisał/a:
Koczorko ja tak tylko dla przekory - zeby ktos pochwali moje gnioty.

Wiem, wiem..lubisz być chwalony. :szeroki_usmiech
Ja też. :szeroki_usmiech
StasioiJola napisał/a:
A z fotografią mam jak i Ty, nie lubię pstrykać, a jak zrobie to utne komuś nogi lub głowe!!!


To Ty Stasio bardzo skracasz ludki. :shock:
A póżniej będą gadać, że kamperowcy to takie liliputki. :haha: :haha:

krzysioz - 2010-09-29, 15:54

Dzieki Stasiu za piwko - cytrynoweczki tez mialem przyjemnosc sprobowac w Pajecznie i chetnie to powtorze.
Niewiele juz zostalo tej opowiesci a mianowicie miasto Lwow , ktorego takze nie musze przedstawiac. Ja spedzilem tam tylko dzien i to na pewno stanowczo za malo. Nie wiem czy miasta da sie porownac jak dla mnie w pewnym sensie odpowiednik Krakowa .
Nie chce sie tu rozpisywac bo mysle ze trzeba zobaczyc to wszystko na wlasne oczy.
Moze jeszcze drobne spostrzezenie. Nie wiem czy to taktowne ,ale warto dolaczyc sie do wycieczki z przewodnikiem zwiedzajac poszczegolne obiekty. Zaden pisany przewodnik nie zastapi slowa zywego . Wiem ze nie kazdy zywy przewodnik potrafi zainteresowac sluchaczy. Ja akurat mialem niesamowite szczescie na Cmentarzu Luczakowskim i tylko zal mi troche bylo ,ze nie moge z ta pania i jej wycieczka objezdzic calej Ukrainy.
Jako ze zdjecia ,ktore zrobilem we Lwowie sa dosc banalne to pozwolcie ze ogranicze ich ilosc.

krzysioz - 2010-09-29, 16:00

I tak doszlismy do konca tej krotkiej wycieczki. A ile jeszcze zostalo do zwiedzenia. Mysle , ze na pewno sie jeszcze wybiore - Podole , Bukowina itd- mysle ze to sa dopiero klimaty. Jako ludka prostego i wsiowego bardzo pociagaja mnie te przestrzenie , gory i lasy nie skazone do konca cywilizacja i ograniczeniami Uni Europejskiej.
Do zobaczenia ! :spoko

Tadeusz - 2010-09-29, 20:26

krzysioz210 napisał/a:
Jako ludka prostego i wsiowego bardzo pociagaja mnie te przestrzenie , gory i lasy nie skazone do konca cywilizacja i ograniczeniami Uni Europejskiej.


Lubię Cię także i za to, ludku prosty i wsiowy. :ok Stawiam Tobie chłopskie piwo nie pasteryzowane. Wybacz, ale nie mam kiężycówki, lub krzakówki, jak kto woli. :szeroki_usmiech

krzysioz - 2010-09-30, 03:10

Tadziu Ty to mnie jednak dobrze znasz. Za piwko dziekuje - jest takie jakie lubie.
A dobrze zrobione destylaty zwlaszcza owocowe cenie sobie bardzo i jestem pewien , ze przyjdzie czas , kiedy zajme sie ich wyrobem. Jak na razie poczekam na krzakowke.
Prostote poczytam sobie i innym za wielka zalete w odroznieniu od prostactwa.
:spoko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group