|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Po Polsce - Śladami Słowian - wycieczka Koczorków do Bystrzaczków.
KOCZORKA - 2010-10-23, 18:25 Temat postu: Śladami Słowian - wycieczka Koczorków do Bystrzaczków. Ostatnimi czasy jestem bardzo zafascynowana naszym słowiańskim rodowodem.
Szukam śladów po naszych odległych przodkach i poznaję Ich przepiękną wiarę.
Kochali słońce i księżyc, czcili przyrodę i otaczali szacunkiem wszystkie istoty żyjące.
Pozostawili nam w spadku wiele cudownych zwyczajów, świąt i nie powinniśmy naszym przyszłym pokoleniom pozwolić o nich zapomnieć.
Kto ciekaw takich miejsc w Polsce i kto ich jeszcze nie widział - zapraszam na Koczorkową wycieczkę.
29.września w południe wyruszyliśmy z Krakowa w stronę krainy zamieszkałej przez Bystrzaczków i KOGUTA z rodzinką.
W drodze przejeżdżaliśmy przez miejscowość Strzyboga, której nazwa pochodzi od słowiańskiego Boga Wiatru - Strzybóg.
W Skierniewicach zajechaliśmy po drobne zakupy pod Tesco i tu spotkała nas niespodzianka.
Spotkaliśmy Bogdana54 i jego żoneczkę Grażynkę.
Mieli ustawionego tutaj kamperka i przyczepkę przy swoich torach gokartowych.
Zostaliśmy zaproszeni do nich na kawkę, za co serdecznie dziękujemy i pozdrawiamy bardzo gorąco.
KOCZORKA - 2010-10-23, 18:28
Ruszamy dalej w drogę, aż do wsi Prątnica w powiecie iławskim.
To tutaj w 1330r wybudowano kościół, w którego mury wmurowano tzw. pruską babę.
Jest to prawdopodobnie Bóstwo z dawnych, przedchrześcijańskich wierzeń, w które wierzyła zamieszkująca te tereny ówczesna ludność.
Późną porą docieramy do Bystrzaczków.
Radosne przywitanko z całą rodzinką, rybne delicje przygotowane przez Kasię , pogaduchy i lulanko w kamperku.
KOCZORKA - 2010-10-23, 18:36
Popołudniową porą wyjazd kamperkami w piękne, pomorskie rejony.
Odwiedzamy KOGUCIKA i jego rodzinkę w ich domowych pieleszach.
Umawiamy się z Adasiem na sobotnie spotkanie w trasie i ruszamy dalej.
Niestety na wypadzik z nami pojedzie tylko KOGUT, bo dzieciaki, czyli młode Kurczaczki muszą odrobić zadanka, przygotować do szkoły, a Jola zabrała się za Wielkie sprzątanie.
Zwiedzamy z załogą Bystrzaczki Puck i tu też zostajemy na nocleg.
KOCZORKA - 2010-10-23, 18:42
W sobotni poranek wyruszamy do Jaskini w Mechowie.
Niestety pani pobierająca kaskę gdzieś wyjechała i obiekt jest zamknięty.
Szkoda, może jeszcze kiedyś tu zaglądniemy.
Robimy sobie śniadanko i czekamy na KOGUCIKA.
Pogoda dopisuje, słoneczko. które wykuł dla Słowian Bóg Swarożyc, uśmiecha się tego dnia do nas miło , to i kamperki żwawo suną przed siebie.
KOCZORKA - 2010-10-23, 18:44
Jeszcze parę foteczek.
KOCZORKA - 2010-10-23, 18:50
Podziwiamy ładne krajobrazy, zatrzymujemy się na krótkie postoje, aż docieramy do Żarnowca.
Zabawiamy się z dinozaurami, a następnie wyjeżdżamy windą na 44-metrową wieżę widokową.
Można na nią też wyjść pokonując 212 schodków, ale nasza piątka ludków CT jest na to za leniwa.
Widok z wieży zapiera dech, bo widoczki piękne, ale i baaardzo wysoko.
KOCZORKA - 2010-10-23, 18:54
Wybaczcie, jeszcze widoczki z góry!
Skorpion - 2010-10-23, 18:55
Wspaniala relacja.Dzieki Koczorko . A ja musze siedziec i tyrac w wawie.
KOCZORKA - 2010-10-23, 19:00
Późnym popołudniem dojeżdżamy do Cmentarzyska w Węsiorach, miejsca pochówku Gotów i Gepidów z I-III wieku.
Miejsce to bardzo polecam
Jest piękne, położone w lesie nad jeziorkiem. Cisza i spokój.
Rozbijamy obozowisko, biesiadujemy i robimy nocną wyprawę do kurhanów.
Nocną porą, w zupełnych ciemnościach, tylko przy światełku małej latarki, las i kurhany wyglądają niesamowicie!
KOGUT ma pietra bo opowiadamy o duchach i nadprzyrodzonych zjawiskach.
Endi - 2010-10-23, 20:02
Fajnie spędziliście te kilka dni, jak widać na niektórych zdjątkach…po słowiańsku . Miło popatrzeć na Wasze uśmiechnięte gębusie.
Pozdrawiamy serdecznie - całą piątkę.
Majki - 2010-10-23, 22:31
Świetna wyprawa tylko pozazdrościć.
Pozdrawiamy Was serdecznie nie zapominając oczywiście o Bystrzaczkach i Koguciku
eeik - 2010-10-24, 11:38
Fajnie Wam tak samym jeździć co
Ależ mieliście fajnie , matko, też bym spietrała na tych kurhanach
andreas p - 2010-10-24, 13:19
Bardzo fajna relacja,dzieki
BiG Team - 2010-10-24, 13:36
KOCZORKA napisał/a: | KOGUT ma pietra | w to nie uwierzę Wyprawa super
KOCZORKA - 2010-10-24, 15:33
Kochani . Cieszę się, że podoba Wam się wyprawa z nami, ale to jeszcze nie koniec, jeszcze kawał drogi przed nami.
Przecież musimy wrócić do Krakowa.
KOCZORKA - 2010-10-24, 15:39
Teraz kochani parę słów o Węsiorach, Krainie Kurhanów i Magicznych Kręgów.
Kamienne Kręgi zostały zbudowane wiele tysięcy lat p.n.e i tak do końca, to nie wiadomo kto je zbudował.
Może to Olbrzymi - Stolemowie, o których opowiadają kaszubskie legendy?
Kręgi to dawny Kalendarz Astronomiczny oparty na Słońcu i Księżycu, łączący Energię Ziemi z Kosmosem.
Kurhany zaś są pochówkami plemion Gockich, które wędrowały przez te tereny w I-II wieku n.e.
Przyjedźcie tutaj koniecznie, bo występuje na tym terenie Energia Kojąca Nasz System Nerwowy, co w dzisiejszych, zabieganych czasach dla każdego z nas jest zbawienne.
KOCZORKA - 2010-10-24, 15:46
Poranną porą nasza piątka ludków z CT idzie tam powtórnie i zachwycamy się jeszcze bardziej.
Cisza, spokój, tylko słychać śpiew ptaków.
W środku kręgów trzymając ręce na kamieniu czujemy dobrą moc napełniającą nasze ciała i dusze.
Nawet nasze pieski: Asia i Alzo wchodzą do kręgów i widać po nich, że również dobrze się w nich czują.
Akumulatory naładowane, można ruszać w dalszą drogę.
Wito - 2010-10-24, 16:06
Bardzo sympatyczna relacja. Świetnie się czyta i ogląda zdjęcia. Proszę o c.d.
KOCZORKA - 2010-10-24, 17:19
Zatrzymujemy się na postój W Brodnicy Górnej przy trasie 228 nad malowniczym jeziorem.
Pod Pomnikiem Bohaterów Ruchu Oporu Pomorza Gdańskiego zapalamy znicza i oddajemy hołd poległym.
Zjeżdżamy też kamperkami pod Centrum Sportów Wodnych wybudowanego poniżej pomnika nad jeziorem Brodno Wielkie.
Radość rozpiera nasze serducha - jak nasza Polska, nasz Słowiańska Matka Ziemia z roku na rok pięknieje.
KOCZORKA - 2010-10-24, 17:38
Z Brodna kierujemy nasze domki na kółkach do ładnego miasteczka Chmielno, położonego nad trzema jeziorami: Białym, Rekowo i Kłodno.
Spacerujemy w radosnych nastrojach, przysiadamy na Ławce Przyjaciół i odwiedzamy Muzeum Ceramiki Kaszubskiej rodziny Neclów.
Zachęcam tych co nie byli, bo można obejrzeć bardzo ładną ceramikę i zakupić sobie jakiś dzbanuszek lub inną pamiątkę do ozdoby swoich włości.
Tuż obok muzeum, na Kaczym Rynku podziwiamy Starą Checz, która jest wspomnieniem dawnych, kaszubskich wsi.
Parę kroków od niej po przeciwnej stronie ulicy, nad ładnym jeziorem stoi druga checz, w której mieści się sklep z pamiątkami i Karczma Krzewi Róg.
Jedna pamiątka, którą musiałam koniecznie mieć to miniaturka Diabelskich Skrzypiec, instrumentu używanego w kapelach kaszubskich i kurpiowskich.
W sklepiku z pamiątkami zostaję namówiona przez sympatycznego sprzedawcę na powąchanie białej tabaki.
Fotkę z zagadką z moim brudnym nochalem dawał już KOGUCIK na forum i miałam niezły ubaw siedząc w domku Bystrzaczków i czytając Wasze odpowiedzi.
Nie wiem czy wiecie, że tabakę Kaszubi nazywają "diobelsczim zelskem"i po zażyciu jej żaden prawdziwy Kaszub nigdy nie kicha.
KOCZORKA - 2010-10-24, 17:45
Niestety niedziela się nam powolutku kończy i co poniektórzy z nas muszą od poniedziałku zacząć żmudną pracę.
Rozstajemy się z KOGUCIKIEM i z Bystrzaczkami jedziemy do ich domu, do Gdańska.
KOGUCIKU, Adasiu - dziękujemy Ci z Koczorem za miłe chwile spędzone z Tobą i czas, który nam poświęciłeś.
W drodze do Gdańska odwiedzamy Łapalice i ukazuje się oczom krakusków niesamowity zamek.
Wybudowany przez gdańskiego artystę i nie dokończony prawdopodobnie z powodu jego kłopotów finansowych.
Ciekawostką jest fakt, że artysta uzyskał pozwolenie na zbudowanie obiektu o powierzchni 170 m2, a obecny zamek ma tylko 5 tys.m2.
Wielka szkoda, bo została wydana decyzja o nakazie rozbiórki zamku, a jest to niewątpliwie atrakcja regionu.
pilocik - 2010-10-24, 18:05
Piękne okolice i piękna relacja./ byliśmy tam w maju i we wrześniu / Pozdrawiamy
BODEK - 2010-10-24, 20:57
Myśmy latoś też tam byli i polecamy za KOCZORKĄ cały rejon do zwiedzania.
Pozdrawiamy
Grażynka i Bodek
KOCZORKA - 2010-10-24, 22:33
W poniedziałek ruszamy osobówką Andrzejka vel Bystrzaka na zwiedzanie miasta, w którym mu dane było zamieszkać.
Gdańsk, który pewnie wielu już zna i wie, że to jedno z najpiękniejszych miast naszej słowiańskiej ziemi, chcieliśmy z Koczorem, zobaczyć troszkę z innej strony.
Lubię pomniki, a w tym roku przy ul. Szerokiej, stanął tu pomnik Wielkiego Księcia Pomorskiego Świętopełka II,
Jest piękny, dostojny i pokazuje nam człowieka, który był najwybitniejszym władcą swojego księstwa.
Pozwólcie, że zacytuję Wam przepiękną, patriotyczną Pieśń Kaszubów:
Ojczysta ziemio, wspaniały kaszubski kraju
Od Gdańska tu aż do Roztoki bram
Tyś piękna jest jak kwiat rozkwitły w maju
W tobie ojczyznę ukochaną mam.
Sambora miecz i Świętopełka walki
W gotowości dla nas zachowały cię
Do przodu rzucę twoje piękne kwiatki
Odrodzenia dzieło Kaszubom jawi się.
KOCZORKA - 2010-10-24, 22:38
Z pomników godnych zobaczenia polecam jeszcze:
-Pomnik Jana Heweliusza na skwerze Zieleniec.
Ten gdański astronom wpatruje się w ścianę sąsiedniej kamienicy ozdobionej XVII – wieczną mapą nieba, którą stworzył, a namalowali ją studenci i ich wykładowcy z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
KOCZORKA - 2010-10-24, 22:40
- Pomnik upamiętniający Kindertransporty - przed Dworcem Głównym PKP.
Rzeźba wykonana z brązu przedstawia pięcioro dzieci stojących na peronie tuż przed odjazdem pociągu.
Wyjeżdżają z Polski na zawsze i wysiadają dopiero na Liverpool Street Station w Londynie.
Kto będzie kiedyś w tych stronach prosiłabym o fotkę, bo stoi tam identyczny pomnik!!!
KOCZORKA - 2010-10-24, 22:42
- Pomnik Jana III Sobieskiego -Targ Drzewny w Gdańsku.
Z pomnikiem związana jest ciekawa historia.
Został odlany w Wiedniu w 1897r i ustawiony na Wałach Hetmańskich w Lwowie.
Przywódcom władzy ludowej nie podobał się bohater szlacheckiej Rzeczypospolitej i rozważali nawet, czy nie nazwać go pomnikiem Bohdana Chmielnickiego.
Na szczęście ten absurd nie zyskał poparcia i ostatecznie w 1950r przywieziono go do Polski.
KOCZORKA - 2010-10-24, 22:46
Będąc w Gdańsku zobaczcie też koniecznie Fontannę Czterech Kwartałów, którą strzegą grzywiaste koty.
Gdańskie lwy, które od 1457 roku zdobią tarczę herbową są lwami groźnymi dla wrogów, ale miastem, mieszkańcami, jak i miłymi turystami opiekują się i są w gruncie rzeczy bardzo przyjazne.
KOCZORKA - 2010-10-24, 22:54
Pozwólcie, że rzeknę parę słów na temat Gdańskiego Herbu.
Za czasów Świętopełka II herb Gdańska przedstawiał kogę czyli jednomasztowy statek, uwieńczony krzyżem - symbolem dobra, prawa i pokoju.
Wysoko nad dziobem statku widniała siedmioramienna gwiazda.
Podczas okupacji krzyżaków zmieniono herb, na dwa pionowo ustawione krzyże.
Za czasów króla Kazimierza Jagiellończyka, który pokonał zakon krzyżacki, a Polska odzyskała po 158 latach Pomorze Gdańskie, herb czyli dwa pionowe, srebrne krzyże ozdobiła złota korona.
Niebawem na pieczęci gdańskiej pojawiły się zwycięskie lwy dzierżące w swych łapach ten piękny herb.
Do dzisiejszego dnia są ozdobą wielu kamienic.
Lwy Gdańskie Są symbolem najwspanialszych cnót:
Odwagi, Siły duchowej i fizycznej, Opiekuńczości wobec słabych i chorych, Uczciwości, Wierności zasadom, Lojalności wobec przyjaciół i Otwartości wobec przyjezdnych.
Endi - 2010-10-24, 23:10
Kici, kici....Lucynko !!! ???
Wasze szczęście, że te "kotki" miały poobiednią sjestę
KOCZORKA - 2010-10-24, 23:21
Zwiedzając pomniki natrafiliśmy na Multimedialną Wystawę - Słowiański Mit.
SUPER!!!
Jeżeli będzie kiedyś w Waszych stronach - odwiedźcie koniecznie!!!
My byliśmy zachwyceni, bo wystawa przygotowana jest profesjonalnie i zwiedza się ją ze słuchawkami na uszach.
Płynący z nich głos wprowadza nas w krainę dawnych Słowian, ich wierzeń i jakże innego od naszego życia.
W naczelnym miejscu stoi imitacja posągu ze Zbrucza, który przedstawia Światowida czy Świętowita (czyli Świętego Pana).
Autentyk znajduje się w Krakowie i niedługo opiszę go Wam (według Koczorki teorii ).
Na wystawie są wyroby naszych przodków, można posiedzieć również w ich chacie i poczuć się, jakbyśmy wkroczyli w dawny, tajemniczy świat.
KOCZORKA - 2010-10-24, 23:25
Moją szczególną uwagę na wystawie zwróciła ceramika.
Przedchrześcijańscy Słowianie, nie dosyć, że ją umieli wyrabiać, to jeszcze oznaczali ją znakami firmowymi.
Znaki te nawiązywały do Swastyki - symbolu Słońca, który zabezpieczał naczynia przed pękaniem, ale i zapewniał użytkownikowi obfitość pokarmów.
Na wystawie zobaczyłam też Róg, w którym ofiarowywano napoje Bogom oraz używano go w czasie rytualnych uczt.
Róg był w dawnych wierzeniach również atrybutem Mokoszy - bogini płodności, zwanej również Matką Ziemi.
Aulos - 2010-10-25, 00:10
Lucynka jak zwykle odkrywa Polskę i chwała jej za to
wbobowski - 2010-10-25, 00:15
KOCZORKA napisał/a: | W sobotni poranek wyruszamy do Jaskini w Mechowie.
Niestety pani pobierająca kaskę gdzieś wyjechała i obiekt jest zamknięty.
Szkoda, może jeszcze kiedyś tu zaglądniemy. |
Zajrzeć zawsze można, ale nie masz czego specjalnie żałować. Poruszać można się praktycznie na czworaka, a wejście tylko na perę metrów. A żebyś wiedziała jak w środku... to zamieszczam kilka zdjęć.
Tadeusz - 2010-10-25, 00:23
Opis podróży, w wykonaniu Lucynki, jest jak zwykle poparty wiadomościami z historii, wiedzą o kulturze niegdysiejszych ludów zamieszkujących odwiedzane ziemie i przeplatany własnymi przemyśleniami.
Taka relacja wymaga inwencji, pracy i pewnego wysiłku, ale pożytek dla nas - ogromny.
Dziękujemy Lucynko.
KOCZORKA - 2010-10-25, 01:11
Dziękuję chłopaki za kwiatuchy i za to, że podoba się podróż z nami.
Wbobosiu, a Tobie dziękuję za sympatyczne foteczki z Jaskini w Mechowie.
Dzięki Tobie mogliśmy zobaczyć ją znacznie bliżej.
We wtorek udaliśmy się już kamperkiem, ale niestety bez Andrzejka (ktoś musi zarabiać na chlebuś) do Grodziska Słowiańskiego znajdującego się na peryferiach Sopotu.
Tu nas czekała dopiero frajda.
Oprowadzał nas przesympatyczny i przemiły Słowianin Strawomir, który
opowiadał o pradawnych dziejach Ziemi Sopockiej.
Później urządził nam pokazy walki i obrony, w których to osobiście braliśmy udział.
Odziani w zbroje, hełmy i dzierżący oręże w dłoniach stanęliśmy gotowi do walki.
Ja zostałam Wikingiem, Kasia Słowianinem, a Rafał mieszanką słowiańsko-nordyckiego woja.
Śmiechu mieliśmy co niemiara, bo zbroje (lamelki) były bardzo ciężkie - moja i Kasi ważyły po 8 kg, a Koczora kolczuga, aż 15 kg.
Najgorzej było nam z Kasią utrzymać baaardzo ciężkie tarcze i jeszcze się nimi bronić.
Spędziliśmy w Grodzisku ok. 5 godzin i jeszcze na sam koniec strzelaliśmy wszyscy z łuków, a Rafał dodatkowo rzucał długaśną włócznią.
Polecam to miejsce każdemu, małemu czy dużemu. Zabawa na sto dwa!!!!
KOCZORKA - 2010-10-25, 01:19
Wyszliśmy z Grodziska po 17.00 (czynne do 16.00) i pojechaliśmy z Kasią i Andrzejkiem, który do nas dołączył na pyszne rybki.
Żeby chociaż częściowo zbić kalorie udaliśmy się na krótki, nadmorski spacerek.
Niby powinnam napisać nadzatokowy, ale nadmorski fajniej brzmi.
cdn...
łoś - 2010-10-25, 02:32
Super i super foto-relacja. Gratulacje za pokazanie naszej Polski i przeżycia związane z poznaniem tego co ja przeoczyłem będąc w tym rejonie. Jeśli czegoś nie przeoczyłem to też często całowałem klamkę.
Bystrzaki - 2010-10-25, 10:56
No nareszcie , czekałam na tą relację i się doczekałam
Miło powspominać tak wesoło spędzony tydzień z Wami
Dzięki Wam odwiedziliśmy parę miejsc po latach , a niektóre nawet po raz pierwszy
A zabawa w wojów i mina Andrzeja jak wracaliśmy rozbrykani jak dzieci bezcenne
Już za Wami tęsknię
Pawcio - 2010-10-25, 11:51
KOCZORKA napisał/a: | 107 Na straży Grodziska.JPG |
Po Koczorze od razu widać, że duszę ma wojownika. A Kasia tradycyjnie- malutka, sympatyczniutka!
A Koczorka po staremu- wręcz po starosłowiańsku udowadnia, że umie pisać ciekawe relacje...
Bysia - 2010-10-25, 19:58
Lucynko ja czekam na ciąg dalszy
KOCZORKA - 2010-10-26, 16:51
Bysia napisał/a: | Lucynko ja czekam na ciąg dalszy |
Kasieńko, już nawijam dalej.
Po ostatnim poście o Gdańsku, proszę, jeśli masz taką chęć, to przejmij pałeczkę.
Ja do obrobienia mam jeszcze nasz powrót (miejsca do zobaczenia na naszej trasie powrotu) i to mi trochę zajmie.
Jedziemy dalej kochane ludki.
W środę udaliśmy się do Muzeum Archeologicznego przy ul.Mariackiej.
Iść śladami przodków i nie zaglądnąć tutaj
Przed muzeum stoją tzw. "Pruskie Baby".
Figury wykonane z granitu i pochodzące z powiatu iławskiego.
Jako, że "baby pruskie" pozostawili nam dawni Prusowie, to może parę słów rzeknę na ich temat.
KOCZORKA - 2010-10-26, 16:59
Prastary kraj dawnych Prusów porastała gęsta puszcza, z licznymi jeziorami, rzekami i bagnami.
Nieprzebyta gęstwina pozbawiona była dróg i łatwo można było zaginąć wśród bezdroży.
Prusowie (Słowianie również) kochali swoją zieloną krainę i czcili cały otaczający ich świat.
Zatem - Bogiem - było dla nich Słońce, Księżyc, Gwiazdy, Gromy, Ziemia, Ogień, Woda itd.
Wierzyli w reinkarnację i w to, że zanim dusza trafi do Nieba (wnętrza ziemi), to będzie musiała przejść przez szereg wcieleń.
Tylko człowiek całkowicie pozbawiony "skazy" mógł dostąpić zaszczytu, żeby dostać się za pierwszym wcieleniem do Bram Nieba.
Dusza powracająca na ziemię wcielała się w postać nie tylko człowieka.
Mogła wcielić się również np. w drzewa, zwierzęta itp.
Jako, że drzewa musiano wycinać, modlono się do swojego przodka o wybaczenie i przeniesienie swej duszy do przedmiotu, który zostanie z niego wykonany.
Prusowie nie budowali żadnych Świątyń, żadnych figur bóstw, bo Bogowie byli wszędzie.
Dlatego "pruskie baby" nie mogą być bóstwami, jak niektórzy twierdzą.
Raczej są wojownikami lub kapłanami strzegącymi Pruskiej Krainy i składającymi ofiary Bogom za pomyślność życia Pruskiego Narodu.
To są oczywiście moje przemyślenia i nie każdy z nimi musi się zgodzić.
KOCZORKA - 2010-10-26, 17:06
Muzeum w Gdańsku jest bardzo ciekawe i pełne pamiątek po naszych odległych przodkach.
Kogo interesuje przeszłość i życie naszych słowiańskich braci i sióstr, wstąpcie tam i poświęćcie im chwilkę czasu.
Daję tylko troszkę zdjęć, żeby zachęcić, ale nie odbierać radości z samodzielnego zwiedzania.
Zachwyciły mnie szczególnie Popielnice Pogrzebowe, które świadczą dobitnie, że nasi przodkowie, chociaż szanowali śmierć, to jednak jej się nie bali.
Popielnice są uśmiechnięte, ozdobione kolczykami i w najróżniejszych kształtach.
Słowianie, Prusowie, a także Bałtowie spopielali swe ciała, żeby ogień oczyścił duszę i mogła się ona spokojnie udać w Zaświaty.
KOCZORKA - 2010-10-26, 17:09
ciąg dalszy fotek.
KOCZORKA - 2010-10-26, 17:28
Namawiam również wejść na Wieżę Widokową (znajduje się w Muzeum) i obejrzenie Gdańska prawie, że z lotu ptaka.
Widok, który ukaże się Waszym oczom i przepiękna panorama miasta jest wart zmęczenia Waszych nóżek, bo parę schodów jest do pokonania.
Chcieliśmy z Koczorem bardzo, bardzo podziękować Wam Kasiu i Andrzejku za: Gościnę i towarzyszenie nam w kamperowej podróży.
Jesteście kochani (Wy sami dobrze wiecie, jak bardzo ) i aż słów mi brak na PODZIĘKOWANIE WAM!!!
Całusy dla Was, Paulinki vel Natalki i ulubieńca kobiet - Mateuszka vel Matika.
cdn....
krzysioz - 2010-10-26, 19:10
Lucynko, Bobrzanie i Luzyczanie tez chcieliby byc odkryci na nowo przez Ciebie !
KOCZORKA - 2010-10-26, 19:19
Dziękuję krzysioz210.
To co powiedziałeś jest dla mnie serdecznym i wspaniałym komplementem
KECZER - 2010-10-27, 19:37
Skoro planujemy nastepne wyprawy Koczorków - to i ja sie z moja Moskwa zapisuje w kolejke- napewno swieze spojrzenie Lucynki -Matki Chrzestej i naszego zespolu, na tego molocha bedzie bardziej kolorowym i niz moja codzienna szarosc
czekam na podanie terminu wizytacji
Grzegorz
KOCZORKA - 2010-10-27, 23:58
KECZER napisał/a: | czekam na podanie terminu wizytacji |
Oj, marzy mi się Mateczkę Rosję zobaczyć, oj marzy.
Ale, to wyprawa na dłużej niż 3 tygodnie.
Jak moje chłopaki podrosną, to kto wie....
KECZER - 2010-10-28, 09:26
Женьщина Люцина
bez przesady ja tu wiecznie nie bede tyral
jeszcze roczek (roczek to nie wyroczek) i koniec piesni- przeciez kiedys musze zaczac brac udzial w zlotach i spotkaniach CT - a tak jak bede sie tu tak dlugo moskalil - to sie nigdy realu nie doczekam
pozdrawiam Grzegorz
Duszka - 2010-10-28, 14:05
Fantastyczna relacja.Wspaniałe zdjęcia.Siedząc w domu i nie ruszając się miejsca można poznawać nasz kraj.Cudze chwalimy a tak naprawdę swego nie znamy,ale dzięki Wam poznajemy.Dzięki Wam za to.
KOCZORKA - 2010-10-31, 17:14
Duszka napisał/a: | Dzięki Wam za to. |
Dziękuję Duszka za miłe słowa.
Zapnijcie pasy, bo Koczor odpala silnik.
Od Kasi i Andrzejka ruszyliśmy w drogę powrotną do Krakowa.
Piszę ruszyliśmy, ale niekoniecznie szybko dojechaliśmy, bo jeżdżąc sobie bocznymi drogami, nam te dojazdy wyjątkowo długo schodzą.
Naszym następnym miejscem do zobaczenia są Odry - miejsce polecane na forum przez naszego kolegę Baję.
Jacku, bardzo dziękujemy Ci za namiary, bo miejsce to niezwykłe!!
Odry to kaszubska wieś, położona w powiecie chojnickim.
To tutaj, około 2 km. w głąb lasu znajduje się Rezerwat Kamienne Kręgi.
Jest to największe w Polsce, a drugie w Europie,skupisko kamiennych kręgów i cmentarzysko Gotów, a w późniejszym okresie, również Słowian.
Miejsce to polecam każdemu, kto tutaj nie był, a kto był na pewno jeszcze nie raz powróci.
Przy rezerwacie jest duży parking, a o tej porze roku panuje tutaj błogi spokój.
Wokoło rozpościerają się piękne lasy, do których warto udać się na grzyby.
KOCZORKA - 2010-10-31, 17:24
W Rezerwacie znajduje się ponadto Oczko Polodowcowe, w którym archeolodzy natrafili na spalone kości ludzkie.
Być może to kości tych, co nie do końca zasłużyli na "uczciwy pochówek".
Cmentarzysko w Odrach spowija aura tajemniczości, a wśród miejscowej ludności krąży opinia, że tutaj straszy.
Podobno rolnik, który chciał ukraść kamienie pod budowę stodoły, postradał zmysły.
My z Koczorem i pieskami zachowywaliśmy się grzecznie i nic nas nie straszyło, a wręcz przeciwnie, coś tutaj nas bardzo długo przytrzymywało, aż żal było opuścić to miejsce.
KOCZORKA - 2010-10-31, 17:31
Podążamy dalej na południe, a konkretnie do Wietrzychowic.
W drodze, w miejscowości Pturek zatrzymujemy się przy młodziutkim i zawadiackim rogaczu.
Są tutaj również sarenki, ale jednak nie tak odważne jak nasz rogaty przyjaciel.
KOCZORKA - 2010-10-31, 17:41
Kto nie był jeszcze w Wietrzychowicach, przy tzw. "polskich piramidach", to....musicie tutaj przyjechać!!!
To nie tylko niespotykane miejsce na ziemi, to miejsce, którym opiekują się duchy tej ziemi.
To tutaj, 5,5 tys. lat temu plemiona pasterzy i rolników budowały dla swoich władców te zadziwiające budowle, które przypominają swoim wyglądem ogromne węże, z potężną paszczą i bardzo długim ogonem.
Z tym miejscem związana jest również niesamowita historia.
Przed wojną baron, właściciel tych ziem, postanowił wyburzyć grobowce, a kamienie z nich wykorzystać do swoich celów.
Duchy opiekujące się grobami, nawiedzały często barona i straszyły go.
Kiedy w tragicznym wypadku zginął barona syn, ten zakazał dalszego wyburzania grobowców i zalesił tereny wokół, żeby ochronić je przed zniszczeniem.
Duchy opiekujące się wężowymi kopcami są bardzo łagodne i nic nie robią ludziom, którzy z szacunkiem odnoszą się do tego miejsca.
Przekonaliśmy się o tym osobiście i dlatego zachęcamy Was do odwiedzenia tego zaczarowanego miejsca.
KOCZORKA - 2010-10-31, 17:47
Dalsza droga powrotu do domku w Krakowie prowadzi nas przez: Przedecz, Radomsko, Cielętniki i Lelów.
Przedecz - warto odpocząć w tym ładnym i zadbanym miasteczku, położonym nad Jeziorem Przedeckim.
Znajduje się tutaj baszta z kaplicą, pozostałość po średniowiecznym, obronnym zamku.
Zamek był kiedyś murowany, a wokół niego stały drewniane domy, razem tworząc miasteczko otoczone murem obronnym, wysokim na około 11 metrów.
Bardzo ładnie tu - zobaczcie sami.
KOCZORKA - 2010-10-31, 17:51
Radomsko - znajduje się tutaj piękny pomnik, z orłem strzegącym poległych żołnierzy.
My zatrzymaliśmy się tutaj, żeby zapalić znicz i oddać poległym należny im hołd.
KOCZORKA - 2010-10-31, 17:57
Cielętniki - to tutaj, koło kościoła rośnie najgrubsza lipa w Polsce.
To również tutaj znajduje się Gospodarstwo ze stawami rybnymi, własność państwa Ćwiklińskich.
Polecam to miejsce gorąco , bo nie dość, że można skonsumować świeżutką rybkę, pojeździć na koniach, to również pan Wojciech pozwoli opróżnić nam kota.
Dla dzieciaków też radość będzie ogromna z obcowania z różnorakimi zwierzakami.
Rozmawiając z panem Wojciechem o "wyprowadzeniu kota" uśmialiśmy się po pachy, bo na początku nie wiedząc o jakiego "kota" chodzi, stwierdził, że nie ma żadnego problemu - bo psy się pozamyka i kotek będzie bezpieczny.
KOCZORKA - 2010-10-31, 18:02
Lelów - to dawne królewskie miasto.
Według mojej teorii jego nazwa wywodzić się może od Lela, jednego z synów słowiańskiej Bogini Księżyca - Lajli, w innych językach Laumą czy Luną nazwaną.
Na malowniczym ryneczku stoi pomnik króla Kazimierza Wielkiego, który w 1341 r. nadał obecnemu miasteczku prawa miejskie.
To również w Lelowie rycerstwo polskie pokonało wojska czeskie, które powracały z nieudanego oblężenia Krakowa.
I to już koniec Koczorkowej wyprawy.
Powróciliśmy do Krakowa w niedzielę w późnych godzinach wieczornych i bardzo nam przykro, że nie byliśmy w stanie chociaż przywitać się z ludkami z CT, będącymi wtedy na Targach w Grodzie Kraka. PRZEPRASZAMY!!!!
Tadeusz - 2010-10-31, 18:27
Oj, Lucynko, Lucynko.
Łapię się na tym, że czekam na Wasze relacje jak na świąteczny deser.
Cieszy mnie, że jest nas wciąż rosnąca gromadka ukazująca piękno i przeszłośc naszego kraju.
Ty i Rafał robicie to po mistrzowsku.
Stawiam piwo Tobie.
Z Rafałem wypijemy w realu.
Napisałem ten post wczesniej. Teraz jednak przeniosłem go na koniec Twej opowieści, bo tam jakby przeszkadzał wcinając się i psując ład.
WINNICZKI - 2010-10-31, 20:11
Lucynko masz fantastyczny dar opowiadania, czytałem i oglądałem z zapartym tchem.Też stawiam piwko....za co ? - za to , że z powrotem forum wróciło do dawnej formy, dzięki Tobie. Skończyły sie waśnie,a zaczęły opowiadania o wspaniałych podróżach,pobudzające moją wyobrażnię. To najbardziej kocham w tym forum i to mnie tak bardzo przyciąga.
KOCZORKA - 2010-10-31, 20:12
Tadeusz napisał/a: | Stawiam piwo Tobie.
Z Rafałem wypijemy w realu. |
Dziękuję pięknie za piwko i cieszy mnie, że Tadziu lubisz czytać o naszych z Koczorem wyprawach.
Jako, że i ja bym również chciała wypić z Wami chłopaki piwko w realu, to może Cię Tadziu przekupię ciekawostką o Wężowych Grobowcach, o której specjalnie nie wspomniałam.
Najdłuższy z grobowców ma ponad 100 metrów, ale w mojej ciekawostce chodzi o krótszy, ten co ma 47 m.
W nim pochowano 2-ch mężczyzn (35 i 50 lat).
Obaj przeszli pomyślne zabiegi Trepanacji Czaszki (młodszy 3-krotną) i obaj żyli po tych zabiegach.
Umarli zwykłą śmiercią naturalną.
Tadziu to rewelacja i takie coś miało miejsce 5,5 ty.lat temu.
To co, wypiję to piwko w realu z Wami
KOCZORKA - 2010-10-31, 20:14
WINNICZKI napisał/a: | Lucynko masz fantastyczny dar opowiadania, czytałem i oglądałem z zapartym tchem.Też stawiam piwko....za co ? |
Za to, że mnie bardzo i Koczora lubisz, a my Was.
Dziękuję za piwko.
Tadeusz - 2010-10-31, 20:49
KOCZORKA napisał/a: | Tadziu to rewelacja i takie coś miało miejsce 5,5 ty.lat temu.
To co, wypiję to piwko w realu z Wami |
Kochana dziewczyno, jakie tam piwko! Specjalną naleweczkę dla Ciebie przywieziemy!
KOCZORKA - 2010-10-31, 22:39
Tadeusz napisał/a: | Specjalną naleweczkę dla Ciebie przywieziemy! |
No, tym to ucieszyłeś mnie bardzo, bardzo mocno.
Uwielbiam pyszne naleweczki.
Pozdróweczka dla Halszki i niech nam się porządnie kuruje.
Tadeusz - 2010-10-31, 22:49
KOCZORKA napisał/a: | Pozdróweczka dla Halszki i niech nam się porządnie kuruje. |
Dziękujemy. W listopadzie ją pomęczą. Mamy nadzieję, że skutecznie.
KOCZORKA - 2010-10-31, 22:59
Tadeusz napisał/a: | W listopadzie ją pomęczą. Mamy nadzieję, że skutecznie.
|
To Halszka ma się kurować , czy męczyć.
Figlować będziesz po kuracji.
Pawcio - 2010-10-31, 23:27
Jak echo powtarzam za Tadeuszem i Winniczkiem.
Koczorkowe relacje to klasa sama w sobie!
KOCZORKA - 2010-11-01, 11:18
Pawcio napisał/a: | Koczorkowe relacje to klasa sama w sobie!
|
Pawciu, baaardzo dziękuję.
ptasznik - 2010-11-02, 13:02
KOCZORKO, Wasze relacje powinny być prezentowane na światowych imprezach turystycznych jako świetna promocja Naszego Kraju. Myślałem, że po Podlasiu już niczym mnie nie zaskoczysz. A tu proszę, kolejna doskonała wyprawa i kapitalna relacja, pozwalająca przenieść się forumowiczom w te piękne zakątki Naszego Kraku.
Choć moje słowa nie oddadzą mojej fascynacji Waszą załogą i tym co zobaczyłem, powiem krótko: Dziękuje
Stawiam
KOCZORKA - 2010-11-03, 00:26
Ptaszniku, krajanie z Małopolski .
Dziękuję za tak budujące słowa i piwko. DZIĘKUJĘ.
wbobowski - 2010-11-03, 02:20
Lucynko, opisujesz tak pięknie, że ja bym lepiej nie potrafił ... ha, ha, ha.
A na poważnie, dzięki za to, że Ci się chce tak wspaniale zapoznawać nas z naszą ojczyzną.
ptasznik - 2010-11-03, 15:46
KOCZORKO, nie potrafię przejść obojętnie wobec tego co przeczytałem i zobaczyłem, wobec ludzi, którzy "świat dopasowują do marzeń, a nie marzenia do świata"
|
|