|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Norwegia - Mała Karawana Pólnocna - Norwegia - relacja [kaimar]
kaimar - 2007-07-22, 11:07 Temat postu: Mała Karawana Pólnocna - Norwegia - relacja [kaimar] Mała Karawana Pólnocna wróciła wczoraj do domu po przejechaniu ponad 7500 kilometrów. Nasza trasa w skrócie:
Katowice - Litwa - Łotwa (Ryga) - Estonia (Talinn) - promem do Helsinek - Lahti - Oul -Rovaniemi (przekroczenie koła podbiegunowego i wizyta u Mikołaja) - Karasjok - Nordkapp - Alta - Lofoty (całe do A) - Bodo - Droga 17 czyli Szlak Wybrzeża - lodowiec Svartisen - Mo i Rana - Trondheim - Halsa - Droga Atlantycka - Moldo - Droga Troli - Lillehammer - Oslo - Goteborg - Kopenhaga - prom do Puttgarden - Lubeka - Katowice.
Jerzy - 2007-07-22, 11:17
Środek lata, ...nieźle!
pp - 2007-07-22, 11:29
i co ? już? koniec relacji?
kaimar - 2007-07-22, 11:36
Aby ktoś nie pomyślał że marzliśmy w Norwegi to poniżej zdjęcie z Misterium Słońca w Eggum na Lofotach zrobione o północy.
pp - 2007-07-22, 11:39
nie ma! nie ma zdjęcia!
kaimar - 2007-07-22, 11:46
A to najczęściej spotykana żywa istota na drodze
pp - 2007-07-22, 12:20
no i co? warto było? jak wrażenia?
eeik - 2007-07-22, 16:51
Jak cudnie, a nam nawet nie błysnął cien renifera
To musimy nadrobić - dajcie cos więcej
My tu czekamy
Marcin T - 2007-07-22, 20:15
Cytat: | Jak cudnie, a nam nawet nie błysnął cien renifera |
To może Wy nie po Norwegii jeździliście
pp - 2007-07-22, 23:22
eeik napisał/a: | Jak cudnie, a nam nawet nie błysnął cien renifera |
bo na pólnoc trzeba! na północ!
to ładnie wygląda ale bardzo niebezpieczne!
skubańce potrafia podróżować po lini środkowej drogi!
eeik - 2007-07-23, 07:46
Marcin T napisał/a: | Cytat: | Jak cudnie, a nam nawet nie błysnął cien renifera |
To może Wy nie po Norwegii jeździliście |
Marcin
no w łaśnie gdzie to my byliśmy hmmmmmmm niech no sobie przypomnę.
No skubańce czy nie ja tam bym je chciała pooglądać żywcem.
A że niebezpieczne - przerobiliśmy, owce, co to mają w głęboki poważaniu samochody na drodze,
kozły , którę uskuteczniały jakies walki (no nie wiem o co) na środku drogi, więc pewnie renifery też byśmy przeżyli, ale jaką frajde Zuzia maiłaby.
Nadrobimy bo to strata niepowetowana
Napiszcie gdzie te renifery ?? się plątały mniej więcej.
kaimar - 2007-07-23, 10:04
Najwięcej reniferów plątało się w Finlandii za kołem podbiegunowym. W Norwegii spotykalismy je jeszcze w drodze na Nordkapp. A cała wyprawa dostarczyła niezapomnianych wrażeń i już wiemy że musimy tam wrócić aby zwiedzić "dół" Norwegii. Więcej wrażeń trochę później , jak będzie dłuższa chwila by usiąść przy komputerze. Z jedną rzeczą jestem zawiedziony - nie było świeżej rybki z grila :-( .
eeik - 2007-07-23, 17:13
Kaimar nie złowiliście żadnej ryby
Aż nie wierzę, my tacy nieprzygotowani , a udało nam sie, raz mieliśmy rybek na 3 dni w tym jedna niezidentyfikowana.
Czekam na dalsze relacje.
wmich - 2007-07-23, 22:33
na łowienie ryb nie było czasu! Trasa planowana była długa i trzeba było się stale przemieszczać pod doskonałym przewodnictwem kaimara i jego GPSu.
Kaimar złowił jedną, ale z litości puścił ją wolno.
Marcin T - 2007-07-23, 22:39
Cytat: | Kaimar złowił jedną, ale z litości puścił ją wolno. |
OOO zasada noo kill (złów i wypuść) I to się nazywa wędkarz
kazbar - 2007-07-24, 00:24
Kaimar?
A może by tak połączyć siły i wspólnie z Eeikami napisać relację do "Polskiego Caravaningu"?
Chętnie pomogę.
kaimar - 2007-07-25, 12:27
Z moim pisaniem to nie za dobrze. Ale postaram się coś tu napisać bo dopiero teraz mam chwilę czasu.
Nasza trasa z eeki-ową zazębiła się tylko w środkowej Norwegii. Postaram się przekazać informacji dotyczących północnej Norwegii, bo o pozostałej częsci pięknie napisała eeik. Zdjęcia dołączę poźniej, jak zwalczę problemy techniczne z aparatem , który nie wytrzymał setek zdjęć i w okolicach Drogi Atlantyckiej odmówił dalszej wspólpracy.
Norwegia jest warta odwiedzenia, a widoki na Lofotach są niezapomniane i zapierające dech w piersiach. Cały czas miałem wrażenie , że jestem w innym świecie, w bajkowej scenerii. Jadąc na południe widoki już mnie mniej urzekały, co nie znaczy że nie były piękne. Były przepiękne.
Trasa przez Pribałtikę okazała sie strzałem w dziesiątkę. Drogi , oczywiście po przekroczeniu granicy z Polską, doskonałe, praktycznie non stop jedzie się z prędkościa 80-90. Paliwo w cenach jak w Polsce a nawet niżej. Po noclegu za Warszawą , wyruszając rano na trasę, wieczorem dotarlismy na kamping w Rydze, którą oczywiście z przyjemnością zwiedziliśmy. Na drugi dzień popołudniu docieramy do Tallinna i tu mamy dużo czasu na zwiedzenie tego bardzo ładnego miasta, bo prom mamy zarezerwowany na następny dzień popołudniu. Nocujemy na mało sympatycznym kampingu. W czasie spaceru znajdujemy blisko terminalu promowego placyk na którym stoi wiele kamperów. Polecam poszukanie tego placyku przy porcie z prawej strony terminali, zamiast korzystania z kampingu. Na nastęny dzień prom i już jesteśmy w Helsinkach. Na zwiedzenie Helsinek wystarczą 2-3 godziny, wieczorem więc jedziemy dalej i nocujemy na sympatycznym parkingu przy autostradzie pod Lahti, w którym to mieście nieomieszkaliśmy odwiedzić skoczni, na której Adaś odnosił swoje największe sukcesy. Następny dzień kończymy w Oulu, w którym warto zobaczyć perełki skandynawskiej architektury, oczywiście drewnianej.
I w Oulu przeżywamy pierwszy szok. Wracamy wieczorem po zwiedzaniu miasta na kamping, pełen przyczep, kamperów i namiotów a tu żadnego życia , cisza jak makiem zasiał. Słońce jeszcze nie zaszło. Ale spojrzenie na zegarek uświadamia nam że jest głęboka noc i wszyscy po prostu śpią. Ale jak tu iść spać , gdy słońce na niebie? Podobno około 1 w nocy słońce na chwilę schowało się w morzu aby za chwilę z niego wyskoczyć.
A droga przez Finlandię prosta , czasem tylko małe pagórki, ale na około jeziora, jeziora, jeziora. No i komary. Gigantyczne.
wmich - 2007-07-25, 14:20
Kaimar dobrze pisze - jechałem za Jego Kampiorem jak na sznurku - prowadził doskonale. Jeszcze lepiej wybierał miejsca do spania - zawsze zgodne z życzeniami mojej żony by były z ładnym widokiem.
Warto jednak dysponować spisem stellplaców - najczęściej wydawanych w Niemczech. Dotyczy to szczególnie większych miejscowości np Trondheim, Bodo, Oslo - trafiliśmy tam przez przypadek na plac w porcie, na którym stały tylko kampery niemieckie a do dyspozycji było wszystoko co potrzeba kamperowiczom + ładny widok na port jachtowy.
eeik - 2007-07-25, 14:32
No piszcie dalej , czekam no i na fotki też czekam )
kaimar - 2007-07-27, 23:30
Teraz wkleję trochę fotek.
kaimar - 2007-07-27, 23:35
Na pólnocy nawet przystanki autobusowe są ładne. Ale swoją drogą przejechaliśmy mnóstwo kilometrów, takich i nawet ładniejszych przystanków mijaliśmy setki, ale na żadnym nie widziałem ludzi czekających na autobus czy też autobusu.
kaimar - 2007-07-27, 23:45
Rovaniemi. Przekraczamy koło podbiegunowe. Temperatura 27 stopni. Kurtki zimowe zabrane na tę okazję zajmują tylko miejsce w szafie. Obok biuro Swiętego Mikołaja i dziesiątki sklepików z "różnościami". Napisaliśmy życzenia świąteczne do rodziny i przyjaciół które poczta mikołajowa ma dostarczyć w Boże Narodzenie. Zobaczymy.
kaimar - 2007-07-27, 23:46
I jeszcze jedno zdjęcie z Oulu.
kaimar - 2007-07-28, 00:24
Wieczorem przekraczamy granicę z Norwegią niedaleko Karasjok. Na przejściu granicznym żywego ducha, wszystko pozamykane tylko szlaban podniesiony. Żałujemy, że nie załadowaliśmy więcej piwa i może czegoś bardziej rozgrzewającego. Spędzamy pierwszą noc w Norwegii na parakingu w Karasjok. Za Karasjok często spotykamy stojące przy drogach kurty(?) Lapończyków zwanych tutaj Samami, sprzedających swoje wyroby, skóry renifera i poroża. Im dalej na północ tym niższe lasy, brzozy mają tylko około 2 metrów wysokości. Kilkadziesiąt kilometrów przed Norkapp drzewa i krzewy znikają zupełnie, zaczyna się tundra. Słońce mocno świeci, jest trochę chłodniej, wysiadając z samochodu ubieramy swetry lub polary.
kaimar - 2007-07-28, 00:33
Za Karasjok praktycznie jedynymi pojazdami na drodze są kampery, czasem mija nas autobus wycieczkowy. W Norwegii co paręnaście kilometrów jest oznakowany i przyjemny parking. Na niektórych są nawet miejsca do spuszczenia ścieków z kampera , opróżnienia toalety chemicznej i nabrania wody.
kaimar - 2007-07-28, 01:23
Nordkapp znajduje się na końcu wyspy Mageroya na którą wjeżdża sie tunelem prawie 7 km długim i ponad 200 metrów pod wodą. W tunelu jest bardzo stromy zjazd i podjazd a ze scian leje się woda a na początkowym odcinku jest mgłą. Za przejazd tunelem płacimy (przy powrocie zapłacimy drugi raz) tylko około 150 zł za kampera do 6 metrów długości i w 'promocji" ponad 300 zł za kampera dłuższego niż 6 metrów. I tak juz będzie w całej Norwegii - cena za prom czy płatną drogę dla kampera powyżej 6 metrów jest wyższa o conajmniej 100%. Dla porównania zestaw do 10 metrów (samochód osobowy plus przyczepa) zapłaci więcej tylko o 50%.
Na Norkappie wjeżdżamy w chmury i temperatura spada do 6 stopni, potwornie wieje. Nordkapp jest na wysokości 300 metrów nad poziomem morza, czyli na takiej wysokości jak Katowice ale tutaj te 300 metrów ma znaczenie.
Za wjazd na Nordkapp (parking przy centrum turystycznym) mamy okazję zapłacic kolejne prawie 200 zł. Ustawiamy się na parkingu jak najbliżej urwiska aby o pólnocy móc patrzeć z kampera na słońce przy lampce dobrego wina. Ale słońca nie zobaczymy, nawet ciężko nam dojrzeć nasze kampery po spacerze spod globusa. Za to dwukrotnie oglądamy w kinie na panoramicznym ekranie film o Nordkapp. Ujęcia z samolotu powodują u mnie kłopoty z błędnikiem. Fantastyczne.
Nocujemy na Norkapp. Kamperami szarpie porwisty wiatr. Zastanawiam się czy odlecimy w stronę urwiska czy lądu.
Rano pogoda poprawia się na tyle, że chwilami wodać morze aż po horyzont.
kaimar - 2007-07-28, 01:41
Rano, co ze względu na brak nocy jest pojęciem czysto umownym, dzięki polepszeniu się pogody , możemy rozejrzeć się aby zobaczyć gdzie właściwie jesteśmy oraz popatrzeć na sąsiadów. Patrząc na zachód widzimy cypel Knivskjelodden który tak naprawdę jest końcem Europy. Niestety ze względu na złą pogodę, nie zdecydujemy się na wyprawę na niego.
Marcin T - 2007-07-28, 11:15
Kaimar, świetna relacja ale to chyba nie koniec co?
Na fotografiach same kampióry , czy spotkaliście choć jeden zestaw samochód z przyczepą?
JaWa - 2007-07-28, 11:56
Samochód z cycepą można tam tylko obejrzeć na filmie.
Piękna wyprawa, wygląda na to, że zdobyty północny i południowy kraniec europy.
Ciekaw jestem czy ktoś się pokusi o wschodni. :twisted:
Marcin T - 2007-07-28, 12:22
JaWa napisał/a: | Samochód z cycepą można tam tylko obejrzeć na filmie. |
JaWA
kaimar - 2007-07-28, 13:49
Marcin T napisał/a: | Kaimar, świetna relacja ale to chyba nie koniec co?
Na fotografiach same kampióry , czy spotkaliście choć jeden zestaw samochód z przyczepą? |
Nie to nie koniec. Wieczorem może uda mi sie kontynuować. A co do przyczep to mam wrażenie że każdy Norweg ma przyczepę. Bardziej na południe od Norkapp na drogach co drugie auto z przyczepą. Ale z jaką!!! Nie widziałem przyczepy poniżej 5 metrów. Standardem są powyżej 6 metrów, co druga dwuosiowa. Dosłownie wagony kolejowe. Główni marki Polar, Kabe i Knaus. I jeszcze jakieś na "s". W każdym miasteczku znajduje się dealer przyczep i wypożyczalnia. Na placach stoi po kilkadziesiąt nowych (ogromnych) przyczep i kamperów. Głowne drogi (te z symbolem E) są wygodne dla przyczep. I nie stresujesz sie że jesteś zawalidrogą bo jedziesz z przyczepą 80 na godzinę - tu i tak nikt nie pojedzie szybciej. Norwegia jest krajem przyczep kampingowych i kamperów.
Marcin T - 2007-07-28, 14:37
No to jest pocieszająca informacja, dzięki
JaWa - 2007-07-28, 14:41
Marcin T napisał/a: | JaWA |
JaWa się wygłupiła.
Marcin T - 2007-07-28, 14:42
;-) :-D
wmich - 2007-07-28, 20:48
Filmu z przyczepą nie oglądaliśmy ale po drogach jeżdzi ich dużo. Gorzej mają chyba ze spaniem bo korzystają raczej z campingów. Śpiących na dziko nie pamiętam poza jednym miejscem - na Lofotach z widokiem na pełne morze gdzie odprawialiśmy misterium słońca obserwując Go przez całą prawie noc - nie schowało się za horyzont ani na minutkę!
common - 2007-07-30, 20:50
Witam serdecznie
W okolicach polowy sierpnia ruszam praktycznie taka sama trasa jaka Wy przejechaliście i dlatego proszę o jak największą ilość informacji :-D
jak długo podróżowaliście ja wyruszam z małopolski wiec wyjdzie kilometrowo podobnie do waszej trasy ok 7500km ja chce przeznaczyć ok 3tyg i nie wiem czy nie za krotko, następna sprawa jaka mnie interesuje to czy płaciliście w euro czy wymienialiście na korony. Ogólnie za wszystkie praktyczne informacje będę bardzo wdzięczny. Z góry dziękuje za info. Pozdrawiam Michal.
kaimar - 2007-07-30, 23:31
Trasa zajeła nam dokładnie trzy tygodnie. Gdybyśmy mieli prom w niedzielę wieczorem a nie w poniedziałek popołudniu to może bylibyśmy na Nordkapp dzień wcześniej oraz mogliśmy wracać do kraju nie zatrzymując się w Niemczech. Wtedy na Norwegię mogliśmy mieć dwa dni więcej - ale już byłaby wieksza gonitwa. Ja miałem korony norweskie kupione w kraju - wychodzi najtaniej. Miałem 10 tysięcy i wystarczyło. Stosunkowo dużo tej kwoty pochłoneły promy i tu silna zależność od długości - powyżej 6m bilet jest dwa razy droższy. Na kampingu w Norwegii zatrzymaliśmy się tylko raz z powodu większego prania oraz w Oslo na stelplatzu (120 koron z prądem) w marinie bardzo blisko centrum.
Dzięki Wmich-owi który posiadał wspaniały przewodnik dla kamerowców po pólnocnej Norwegii
z opisem trasy podzielonej na etapy, z opisem miejsc wartych zobaczenia oraz miejsc z "serwisem" kamperowym zobaczyliśmy wszystko co było warto. Przy czym mimo że statystycznie dziennie przejechaliśmy średnio 300 kilometrów, rozkładajc sobie dzień na luzie, nie czuliśmy zmęczenia.
kaimar - 2007-07-31, 00:16
Jadąc na południe obowiązkowo trzeba zobaczyć największe w Europie skupisko rysunków naskalnych mających 2,5-6,6 tysiąca lat. Rysunków jest ogromna ilość o różnej tematyce.
kaimar - 2007-07-31, 00:23
Wjężdżamy w góry, nocujemy na przełęczy z cudownym wodokiem. Obok leży śnieg.
Zbliżając się do Lofotów sycimy oczy widokiem ośnieżonych gór wyrastających z turkusowego morza
kaimar - 2007-07-31, 00:33
Zbaczamy prarę kilometrów z trasy aby zobaczyć wspaniały wodospad i spędzić miłe popołudnie. Wieczorem docieramy na wyspę Langoya gdzie nocujemy.
kaimar - 2007-07-31, 00:50
W końcu docieramy na Lofoty, magiczą krainę z bajki. Zatrzymujemy się przy malowniczych zatoczkach i odwiedzamy wioski na końcu świata.
kaimar - 2007-07-31, 01:06
Specjalnością Loforów jest sztokifisz czyli suszony dorsz. Na wyspach można zobaczyć ogramną liczbę żerdzi służących do suszenia ryb. Podobno specyficzny klimat Lofotów sprawia że tylko tu sztokfisz jest tak dobry. Głównym odbiorcą sztokfisza są Włochy.
kaimar - 2007-07-31, 01:12
W Norwegii bez problemów można opróżnić kampera. Na zdjęciu widać mały parking na Lofotach ze "stacją" do obsługi kamperów.
wike - 2007-07-31, 08:43
Jestem pod wrażeniem, może kiedyś będzie mi dane tam pojechać również.
OMEGA - 2007-07-31, 08:59
super relacja, prosimy o wiecej,może też tam w przyszłym roku dotrzemy.
JaWa - 2007-08-14, 10:50
My już postanowiliśmy, na drugi rok koniecznie Norwegia.
papamila - 2007-08-14, 10:55
Jak kiedyś pisałem, my również piszemy się na długą Norwegię w przyszłym roku,
piszę długą bo chcemy zdobyć Nord Cap.
Już nawet w Sasquaczewie podpytywałem eeików jak to wygląda od kuchni.
janusz - 2007-08-14, 13:21
papamila napisał/a: | podpytywałem eeików jak to wygląda od kuchni. |
Ryby,ryby ryby
papamila - 2007-08-14, 17:27
janusz napisał/a: | papamila napisał/a: | podpytywałem eeików jak to wygląda od kuchni. |
Ryby,ryby ryby |
w tym wypadku użyłem przenośni, chodziło mi raczej o sprawy o których nie pisze się na forum -z oczywistych powodów
Paweł P. - 2007-08-15, 20:40
Super fotki!!
kaimar - 2007-08-17, 00:04
To wkleję jeszcze parę fotek.
Na Lofotach jest miejsce, o którym już wspomniałem, z którego można obserwować słońce które nie zachodzi. Jest miejscowość Eggum. Za miejscowością jest teren na którym są przygotowane miejsca na kampery. Teren jest prywatny i należy zapłacić symboliczną kwotę 10 czy 20 koron wkładając pieniądze do skrzynki na wjeździe. Ze wzgórza na którym stoją ruiny niemieckiej stacji radarowej z czasów wojny jest przepiękny widok na morze i słońce. Ruiny stacji wyglądają jak ruiny starej baszty.
kaimar - 2007-08-17, 00:10
Na Lofotach można też znaleźć piaszczyste plaże i plażowiczów. Temperatura wody normalna, jak w Bałtyku w okolicach Kołobrzegu, jakieś kilkanaście stopni.
kaimar - 2007-08-17, 00:33
W końcu docieramy do ostatniej miejscowości na Lofotach o skomplikowanej nazwie A. Ale to jest A z kółeczkiem na głowie i jest ostatnią literą alfabetu. Z A wracamy się parę kilometrów do Moskenes gdzie udaje się nam "załapać" na wieczorny prom do Bodo. Ze smutkiem żegnamy z pokładu statku magiczne Lofoty. Może jeszcze kiedyś tu wrócimy?
eeik - 2007-08-17, 08:48
Kaimar cudnie normalnie,
aż się chce jechać .
No połów skromniutki
Natępnym razem będzie lepiej .
papamila - 2008-02-24, 12:01
Deklarowłem chęć wyjazdu na Nodrcap w tym roku,
czytam posty i......
kaimar napisał/a: | Napisaliśmy życzenia świąteczne do rodziny i przyjaciół które poczta mikołajowa ma dostarczyć w Boże Narodzenie. Zobaczymy. |
czy kartki doszły?
kimtop - 2008-02-24, 14:18
Jarku,ja też myślę o Nordcapie.
Może połączymy siły?
papamila - 2008-02-24, 14:49
pewno, warto zawsze mieć wsparcie i miłe towarzystwo,
nie znamy jeszcze pełnegoskładu załogi, na razie to my z żoną,
być może dookrętujemy jeszcze przyjaciół, naszych rówieśników
kaimar - 2008-02-24, 15:03
Kartki doszły przed świętami. Wysłane zostały z Rovaniemi 6 grudnia. Zaskoczenie rodziny ... bezcenne.
MILUŚ - 2008-02-24, 17:25
A MY SOBIE JEDZIEM NA NORDCAP NA POCZĄTKU SIERPNIA - TO JUŻ PEWNE
pzdr>MILUŚ
eeik - 2008-02-24, 17:45
No ponieważ my w tym roku inne plany, więc mogę napisać ym co jadą w tym roku - "zazdraszczam"
prezesuu - 2008-02-25, 22:41
My też mamy inne plany na ten rok, ale w 2009 chcemy stanąć na krańcach Europy. W tym roku tylko wzdychamy na takie wieści MILUŚ napisał/a: | A MY SOBIE JEDZIEM NA NORDCAP NA POCZĄTKU SIERPNIA - TO JUŻ PEWNE
pzdr>MILUŚ |
kol 1965 - 2008-03-16, 21:54
Wspólnie z kamperfanem wybieramy sie na podobną wyprawę. Wyruszamy 13 czerwca z Suwałk. Nastepnie litwa łotwa Estonia...promem do Helsinek i rażno na północ...Przewidujemy, ze cała wyprawa zajmie nam 4 tygodnie...
eeik - 2008-03-16, 22:13
Kol 1965 zazdroszczę, ale my na ten rok inne plany
Mam nadziej, że zdacie relację
Mnie jeszcze Norwegia nie spełniła do końca
kimtop - 2008-03-17, 08:20
Ja z Papamilą wyruszam ok.20-go czerwca . Szwecja,Rovaniemi ,Nordkap,Lofoty i jeszcze zobaczymy
papamila - 2008-03-17, 12:49
kimtop napisał/a: | Ja z Papamilą wyruszam ok.20-go czerwca |
Wstępny plan jest taki :
Wyprawa 3- tygodniowa
Start z Gdyni do Karlskrony-/Szwecja/promem dziennym
Potem kierunek Sztokholm- 500 km wybrzeżem
Sztokholm-Rovaniemi - 1150km
Rowvaniemi -Nordkapp - 700 km
Powrót przez Lofoty zachodnim wybrzeżem Norwegi
Do domu promem z Treleborga do Sasnitz ew. jak czasu i sił starczy mostem Oresund do Danii i tamtędy do domu
Litwę, Łotwę i Estonię zostawiamy na osobną wyprawę, eliminujemy przez to przeprawę promową w środku ekspedycji- nie musimy się również martwić o waluty, bezpieczeństwo itp. Kilometrów mniej o 300 ale paliwo w Szwecji nieco droższe
RadAg! - 2008-04-08, 18:32
Witam!
My z zona uderzamy do Norwegii po raz drugi. Bylismy w zeszlym roku i tak nas urzekla ze wracamy. Na forum trafilem szukajac turystycznych relacji z wypraw do Norwegii. Widze ze kilka osob sie wybiera....Zastanawiam sie czy nie jechac na Lofoty choc boje sie troche odleglosci. 1800km z Karlskrony w jedna strone a mamy tylko 2 tygodnie od 19 czerwca do 4 lipca.
Kamperfan - 2008-04-08, 21:24
Dla zainteresowanych wyjazdem do Norwegii/Nordkapp mam propozycję spotkania i wymiany informacji dot. wyprawy dookoła Bałtyku na zlocie w Kazimierzu. Ze swej strony zamierzam przekazać kserokopię szczegółowo rozpisanej trasę wyprawy (w kilku wariantach) i stosowne informacje o przeprawach promowych. Zapraszam !
papamila - 2008-04-08, 21:57
terminy się doprecyzowały
wyjazd 19.06 promem o 9.00 do Karlskrony,
powrót 11.07 najprawdopodobniej też z Karlskrony.
Razem 23 dni
RadAg! napisał/a: | mamy tylko 2 tygodnie od 19 czerwca do 4 lipca. |
czyżbyście planowali tym samym promem?
Z Kimtopem ustaliliśmy że Danię odpuszczamy, nic na siłę a bedzie wiecej czasu na samą Norwegię.
Kamperfan, nas co prawda nie bedzie w Kazimierzu, będą tylko Kimtop-y, więc będzie okazja do rozmowy. My będziemy starali się być w Pajęcznie
a swoją drogą to naszą rozpiskę dostaniesz mailem
RadAg! - 2008-04-08, 23:41
Witaj papamila. Plyniemy tym samym promem do Szwecji My bilety mamy juz zabookowane od lutego, wracamy 4 lipca tez z Karlskrony. Myslalem o Lofotach ale coraz bardziej obawiam sie tego ze wakacje spedze tylko za kierownica, poza tym w tym roku budzet mamy ograniczony. Jako ze w zeszlym roku zwiedzilismy poludniowe fiordy z najdalej wysunietym Geriangerem tym razem pojedziemy kawalek dalej na polnoc do Alesund - generalnie region More Og Romsdal. Tam jest ogromnie duzo atrakcji. Chcemy troche polazic bo w zeszlym roku zrobilismy ponad 2500 km co odbilo sie na tym ze z wedrowek to w ciagu 12 dni bylo ich tylko 2 dni. Bedziemy najprawdopodobniej jechac najkrotsza trasa na Oslo. Dalej Lillehammer i potem przecinamy Norwegie do Alesund. Taki jest plan wstepny. W drodze powrotnej - i to nie ulega zmianie jedziemy do Vasteras w Szwecji na najwiekszy w Europie zlot aut amerykanskich.
Tak czy owak fajnie bo juz jest ktos do pogadania na promie :D Pozdrawiam!
pp - 2008-04-09, 08:41
2 tygodnie to faktycznie troche mało na Lofoty!
RadAg! - 2008-04-09, 09:12
No niestety...Glownie z powodu malego budzetu musielismy w tym roku ograniczyc dlugosc wyjazdu do 2 tygodni.Tak czy owak jedziemy do Norwegii co jest dla nas ogromna radoscia. Jak na zlosc w tym roku dysponujemy czasem ale nie dysponujemy odpowiednimi srodkami, w zeszlym roku , kasy mielismy wystarczajaca, niestety nijak nie dalo sie wziasc urlopu na wiecej jak 2 tygodnie...
pp - 2008-04-09, 09:22
niestety tak to zwykle bywa!! jest czas nie ma kasy! jest kasa nie ma czasu albo zdrowia!
ale przecież nie ma powodów do zmartwień!
2 tygodnie w Norwegii to i tak super sprawa!
życzę tylko fajnej pogody! ja w ubiegłym roku pojechałem na 32 dni ale ucieklismy po 18 dniach! deszcz dzień w dzień a my z 2 dzieci (chłpaków) na pokladzie! ich energia już rozsadzała kampera!
pozdrawiam
PS ja bym z chęcią w tym roku również pojechał ale niestety rodzinka ma zbyt swieżo w pamięci te deszczwe dni!
RadAg! - 2008-04-09, 13:33
A w jakim rejonie byles? My z zona mielismy bardzo dobra pogode generalnie - miedzy 17 a 31 lipca. Im jednak dalej na poludnie tym gorzej. W Bergen pieknie, w Stavanger deszcz caly czas jak tam bylismy (2 dni). Czytalem kilka roznych relacji z Norwegii i potwierdza sie to ze w tych najpiekniejszych okolicach pogoda jest dobra
Tym razem jedziemy miesiac wczesniej.Licze jednak na to ze pogoda dopisze. Choc nigdy nie wiadomo.
Papamila pytal mnie o koszty. Ja nie wspomnialem do tej pory ze my podrozujemy autem osobowym i spimy w namiocie - co powoduje ze koszty sa inne, glownie za przeprawy promowe i za campingi. Moge jednak podac jakies typowe ceny jezeli was to interesuje:
Co do cen za benzyne to jest to ok. 12-13 NOK/ litr. W niedziele benzyna jest tansza. Bardzo wazna uwaga! W Norwegii jest dosc malo stacji, taka moja obserwacja, przynajmniej w okolicy fiordow srodkowych-czyli tych najbardziej popularnych (od Hardangerfiordu do Nordfiordu po gory Jotunheimen i plaskowyz Hardangervidda) Czasem na odcinku 100km nic nie ma. Acha i stacje czesto otwarte tylko w dzien - do 22-23. Dlatego polecam tankowac jak jest mozliwosc. Nie rezygnowac z tankowania bo "mamy jeszcze 1/3 baku". M jechalismy przez gory doslownie na oparach (np droga nr 51-stacja w Lom potem nastepna w Lidar). co do cen za campingi to tu juz jest inaczej bo camper jest drozszy niz namiot i auto ktore kosztuje od 100 do 150NOK. Pola z cena powyzej 150NOK uwazam za bardzo drogie. Jezeli spotkacie w Norwegii drogi camping, warto jechac dalej bo campingow jest naprawde sporo. I kolejna moja oberwacja. W Norwegii jest mnostwo camperowych turystow i sa oni naprawde uprzywilejowani. Otoz biora poduwage zgodna z prawem mozliwosc noclegow na dziko mozna naprawde ograniczyc koszty. o ile rozbity namiot rzuca sie w oczy o tyle camper moze stac wszedzie - i tak wyglada jak po prostu zaparkowany samochod. Norwegowie nie lubia jak sie parkuje na trawie. Dlatego jak nocujemy w aucie to polecam stanac w zatoczce lub parkingu lub na zwirowym poboczu. Na kzadym campingu sa stanowiska do spuszczania sciekow i pobierania wody (nie wiem jakie ceny). My z zona wielokrotnie nocowalismy na dziko. Tylko raz mielismy problem kiedy auto zaparkowalem na lace ale pogadalismy i sie wszystko wyjasnilo. Rozbijanie namiotu wysoko w gorach czesto spotykane jest bardzo entuzjastycznie - przejezdzajacy ludie kiwaja i pozdrawiaja. Wielokrotnie widzielismy camperowcow ktorzy np. na jakims rekreacyjnym parkingu przy gorskiej trasie zatrzymywali sie i robili sobie obiad - super sprawa!
Co do dziennych przebiegow to trudno powiedziec. Nie po to sie jedzie na wakacje zeby caly czas siedziec w samochodzie wiec trzeba umiec pogodzic czynny wypoczynek i koniecznosc przebycia jakiejs drogi. Biorac pod uwage ze norweskie trasy sa generalnie trudne 500km to moim zdaniem duzo jak na jeden dzien. 200-300km to idealne odleglosci zeby na luzie pozwiedzac, zatrzymac sie jak jest cos ciekawego a w Norwegii w najbardziej atrakcyjnych rejonach bywa tak ze zatrzymywalismy sie co kilka km bo ciagle bylo cos niesamowitego.
Zarcie drogie. Brac z Polski. Kupowac w marketach - Kiwi np. to taka norweska biedronka. Walute warto wymieniac w informacjach turystycznych bo jest korzystny kurs. Lepszy niz w bankach. Bankomaty sa i wyplacaja kase z takich zwyklych Maestro czy Elektronow tez po niezlym kursie. Generalnie jednak zeby miec swiety spokoj zmienilismy wiekszosc kasy przed wyjazdem zeby miec swiety spokoj. W przypadku 2-tyg wyjazdu w konfiguracji 2 osoby,auto osobowe,namiot,robimy 2500km i spimy co noc na polu namiotowym, jedzenie kupujemy tylko na miejscu starczy spokojnie 10000NOK. Lacznie z promami (sredni koszt promu to 100NOK (auto osob. i 2 osoby) Najdrozszy jakim plynelismy to byl za 170NOK ale plynal ok. 30min.
Uwaga! Wazna informacja dla osob niestroniacych od alkoholu. Trudno dostac. Sa w duzych miastach monopolowe ale otwarte do 18.00 i trudno je znalezc. Piwo w marketach - 3% vol (stoisko z piwem jest zamykane wczesniej niz market). Najlepiej kupic zapasy na promie.
Jezeli cos pominalem pytajcie, postaram sie pomoc, niestety nie znam dokladnych kosztow jak sie podrozuje camperem...
papamila - 2008-04-09, 19:53
swietne wskazówki,
dziekujemy za info
RadAg! - 2008-04-09, 21:16
Co do komunikacji, nie uczcie sie czasem jakiegos norweskiego czy tez nie kupujcie norweskich rozmowek - mozna jezyk polamac. 99,9% Norwegow dobrze mowi po angielsku tak samo jak Szwedzi. Wszedzie od razu przechodzimy na angielski bez pytan w stylu - du ju spik inglisz :D No chyba ze ktos zna norweski - podziwiam
Spotkalismy w Norwegii duzo Polakow glownie tam pracujacych, jest ich sporo - o dziwo jednak wszyscy byli bardzo pomocni i przyjazni. Jeden nawet zalatwil nam taniej pole namiotowe - z autem 50NOK - czyli 3x taniej niz przecietnie :D
pp - 2008-04-10, 08:44
w zeszłym roku byłem od 26 lipca, od Stavanger do Alesund.
mieliśmy byc do końca sierpnia ale dalismy nogę gdzies w okolicach 16 sierpnia
RadAg! - 2008-04-10, 23:14
Czyli generalnie sierpien...Tzn ze lipiec jest ladniejszy :D
@ndrzej - 2008-04-11, 21:54
Po dziesięciu latach wracamy do Norwegii :-D ))) Wówczas jedynie trochę jej lizneliśmy, ale bakcyl pozostał
Wybieramy się na Nordkapp jednym kamperem w 4 dorosłe osoby. Chcemy wyruszyć z Gdyni do Karlskrony 21. czerwca. Powrót planujemy po ok. trzech tygodniach przez Finlandię, lub w drugim wariancie - przez Szwecję.
Niewykluczone, że uda nam się spotkać na szlaku z Papamilą, RadAg!-iem i Kamperfanem
Na wszelki wypadek z tyłu kampera, poza istniejącym łosiem i reniferem, nakleimy też nalepkę CT
papamila - 2008-04-11, 22:50
@ndrzej napisał/a: | Niewykluczone, że uda nam się spotkać na szlaku z Papamilą, RadAg!-iem i Kamperfanem |
będzie nam bardzo miło,
a bilety już zabukowane?
ociągaliśmy się z Kimtopem z zakupem biletów a tu cena zaczęła jechać do góry,
no ale już kupione, wyjazd 19.06 o 9.00
RadAg! - 2008-04-12, 00:21
My bilety bookowalismy juz w lutym poza tym przez angielska strone Steny wiec zaplacilismy naprawde nieduzo bo 360zl w dwie strony. Przy obecnym kursie funta warto robic tego rodzaju "myki" bo mozna troche zaoszczedzic.
Byc moze sie spotkamy gdzies na trasie. Moje auto jest nieoznakowane w zaden sposob ale pomysle nad jakims znakiem rozpoznawczym
kimtop - 2008-04-12, 08:18
@ndrzej napisał/a: | Na wszelki wypadek z tyłu kampera, poza istniejącym łosiem i reniferem, nakleimy też nalepkę CT |
Koniec świata-nie masz naklejki CT?
RadAg! napisał/a: | Moje auto jest nieoznakowane w zaden sposob ale pomysle nad jakims znakiem rozpoznawczym |
Nas rozpoznasz napewno
papamila - 2008-04-12, 13:01
RadAg! napisał/a: | Moje auto jest nieoznakowane w zaden sposob |
to może chociaż uzupełnij swój profil,
to chociaż po marce albo tablicach będzie wiadomo kto zacz
a swoją drogą 360,- w dwie strony
JaWa - 2008-04-12, 14:55
RadAg! napisał/a: | Moje auto jest nieoznakowane w zaden sposob |
Jeżdżą takie nieoznakowane i czasami sprawiają kłopoty, zamiast wywalić koguta żeby wszyscy wiedzieli kto zacz.
RadAg! - 2008-04-12, 15:56
My papamila sie spotkamy juz w Gdyni. Masz jakos oznakowany woz? Moje auto latwo poznac bo w Europie jest dosc rzadkie. Ford Taurus - ten po lewej w podpisie z rejestracja PWR...
papamila - 2008-04-12, 20:50
RadAg! napisał/a: | Masz jakos oznakowany woz? |
tak jakoś specjalnie to nie..................
....raczej zlewam się z tłumem
Kamperfan - 2008-04-12, 21:05
@ndrzej napisał/a: | Niewykluczone, że uda nam się spotkać na szlaku z Papamilą, RadAg!-iem i Kamperfanem |
Wygląda na to, że zapowiada się mini zlot w Norwegii . Jeśli wszystko dobrze pójdzie, my wraz z Januszem (kol 1965) na początku lipca będziemy kempingować na wyspie o wdzięcznej nazwie "Hitra" (położonej na wysokości Trondheim) gdzie wstępnie umówiliśmy się na ryby z załogą Doroty i Roberta z Bielefeld - myślę, że nie będą mieli nic przeciw jak do nas dołączycie (przy najbliższej okazji zapytam ). Dokładnej daty spotkania nie jestem w stanie sprecyzować. Opracowałem trasę wyprawy, ale szczegółowego harmonogramu podróży świadomie nie zakładam. Z doświadczenia wiem, że nie warto wiązać się terminami, bo trzeba je później "gonić". Zwykle, te najmniej zorganizowane podróże bywają najbardziej udane - preferuję luz programowy i umiarkowaną improwizację. Bilety na prom zarezerwowaliśmy na 17 czerwca z Tallinna do Helsinek, ale na drogę powrotną nie przewidujemy rezerwacji promów. Zamierzamy wracać drogą "prawie" lądową przez Danię i Niemcy. Szczegóły obgadamy za tydzień - mam nadzieję, że się spotkamy w Kazimierzu .
RadAg! - 2008-04-13, 09:49
Pocztek lipca na wyspie Hitra na wysokosci Trondheim...hmmm. Ja raczej nie dam rady. Najwyzej zapuszczam sie do Alesund i bedzie to jeszcze w czerwcu. 3 lipca bowiem musze byc juz w Vasteras w Szwecji na American Car Big Meet
@papamila, nie wiem czy dam rade, ale postaram sie ciebie znalezc
papamila - 2008-04-13, 09:54
Kamperfan napisał/a: | Zamierzamy wracać drogą "prawie" lądową przez Danię i Niemcy |
też pierwtnie mieliśmy taki plan, lecz z uwagi na skąpość czasu zarówno Litwę,
Łotwę i Estonię jak i Danię zostawiliśmy na osobne wyprawy
Kamperfan - 2008-04-13, 11:03
RadAg! napisał/a: | ... 3 lipca bowiem musze byc juz w Vasteras w Szwecji na American Car Big Meet ... |
Zawsze możemy się spotkać wirtualnie: http://www.bigmeet.com/
[ Dodano: 2008-04-13, 11:16 ]
papamila napisał/a: | ... pierwtnie mieliśmy taki plan, lecz z uwagi na skąpość czasu zarówno Litwę, Łotwę i Estonię jak i Danię zostawiliśmy na osobne wyprawy |
My przeznaczamy na wyprawę co najmniej miesiąc - wyjeżdżamy 12 czerwca 08. Litwę mamy z grubsza "obcykaną", zatrzymamy się po drodze w najciekawszych miejscach (wybranych z WOMO - Baltikum) na Łotwie i w Estonii, a Danię traktujemy jako kraj tranzytowy - zwiedzanie zostawiamy na następne wyjazdy .
@ndrzej - 2008-05-07, 21:02
Wczoraj kupiłem bilety promowe... z Tallina do Helsinek na 25. czerwca. Z Warszawy wyruszamy 19-go. Tak więc zmieniła się trochę trasa naszej wycieczki. Spróbujemy powtórzyć wyczyn Kaimara i reszty towarzystwa z ubiegłego roku.
Mam nadzieję, że wiele cennych wskazówek uzyskamy na zlocie w Pajęcznie
kaimar - 2008-05-08, 11:54
Będę w Pajęcznie i chętnie udzielę informacji. Wyczyn to nie był ale bardzo udane i przyjemne wakacje.
jarkotowa - 2008-07-08, 15:46
Witam wszystkich,
Czytam czytam i skręca mnie coraz bardziej. Planujemy kamperowy wyjazd do Norwegii w przyszłym roku, bo aktualnie jesteśmy już po urlopie . Akurat mamy rok, żeby odłożyć kasę na wyjazd i zebrać jak najwięcej informacji - kampera musimy wypożyczyć. Czy dobrze szacuję, że na 3 tygodnie (4 os camper) muszę mieć budżet 15-20 tyś zł?
Pozdrawiam
eeik - 2008-07-08, 15:52
Sądzę, że z wypożyczeniem spokojnie sie zmieścicie )
|
|