| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Norwegia - nordkapp 2011
salut - 2010-11-02, 21:34 Temat postu: nordkapp 2011 Witam,
Na początek chciałbym powitać wszystkich i pogratulować wypraw
Wybieram się w przyszłym roku latem do Norwegii i jestem na etapie ustalania trasy podróży i zbierania różnych informacji. Będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi na moje pytania, których będzie pewnie sporo
Jednym z etapów podrózy jest wejście na półkę skalną, a następnie przepłyniecie promem po Lysfjordzie z Forsand do Lysebotn, a stamtąd wejście na Kjerag. Potem z Lysebotn chcę jechać do Kristiansand.
Czy możecie powiedzieć:
1. ile czasu potrzeba na "półke-prom-kjerag" ? A może w odwrotnej kolejności, przy czym będę jechać od strony Roldal.
2. czy lepiej (szybciej) przepłynąć promem czy przejechać camperem od półki do Lysebotn ?
3. na trasie pomiędzy Lysebotn a Kristiansad, zaraz na początku mapa pokazała mi przejazd Lysetunelem i strasznie pokręconą drogę ? Czy ktoś tamtędy jechał ? Jeśli tak to czy da sie to przeżyć i ile zajmuje czasu ? A może jest inna droga ?
Campmar - 2010-11-04, 15:30
Witam,
W Norwegii byłem kilka razy (nie kamperem), w zeszłym roku na Nordkapie. Dobre pytanie mojego poprzednika ile czasu i na co? Bo w temacie masz Nordkap a pytasz o środkową Norwegię. Mi w zeszłym roku trasa Karlskrona-Nordkap-Lofoty-Oslo-Karlskrona zajęła 12 dni (6000km),większość w samochodzie. Co do półki,to masz na myśli Preikestol?To dojeżdżaliśmy tam autem,to samo z Kjeragiem. Można było z Lysebotn,ale nie chciało nam się czekać na prom.Pojechaliśmy bardzo malowniczą drogą.W okresie letnim kamperem się da. Muszę się przyznać,że do Kjeraga robiliśmy podchody w dwóch różnych latach. Niestety przegraliśmy z pogodą (maj,czerwiec).Najlepsza pora na te miejsca to sierpień.
Jeżeli chcesz dokładnej trasy,to mogę Ci przedstawić po powrocie wieczorem do domu.
Fux - 2010-11-04, 15:56
O. To ja także sie usmiechnę...
darboch - 2010-11-04, 19:57
Z perspektywy czasu i prawie dekady wyjazdow do Skandynawii odpuscilbym Nordkapp...z drugiej strony to jakis symbol i tez go zaliczylismy a wiec pewnie raz mozna tam sie wybrac i miec nadzieje,ze pogoda dopisze a jak dopisze to spacer na Knivskjellodden
ekosmak.dabrowska - 2010-11-04, 21:27
| WHITEandRED napisał/a: | | Ja natomias zachęcam do odwiedzania kilku miejsc i nie koniecznie tych kultowych, Norwegia jest cała piękna i każdy jej zakątek warty poswięcenia kilku dni, przecież jedziemy na wakacje!!, a co się robi na wakacjach?, ja odpoczywam , czego również wszystkim Camperteamowiczom życzę . |
Piękny pościk .
Pozdrówka dla "Norwegoznawcy" od czytacza Twoich relacji
salut - 2010-11-04, 22:50
Witam ponownie,
Dziękuję za Wasze odpowiedzi i sugestie. Co do całej trasy, to planujemy pokonanie jej camperem w 24 dni (czerwiec-lipiec), a plan jest nastepujący:
1. Warszawa - Wilno-Ryga-Tallin- prom do Helsinek- Rovaniemi-Nordkapp (6 dni)
2. Nordkapp-Lofoty (poczynając od Andenes z safari wielorybniczym a kończąc w A) - prom do Bodo (4 dni)
3. Bodo- Trondheim (ale nie 17 tylko E6) - droga atlantycka - Alesund - Andalsnes - droga trolli i droga orłow - Gerianger - Stryn (4 dni)
4. Stryn - Kaupanger -Flam - Bergen (3 dni)
5. Bergen - Roldal - Joperland (1 dzień)
6. Prekestolen i Kjerag (2 dni)
7. Lysebotn - Kristiansand - prom do Hirtshals - Billund - Kopenhaga - Trelleborg - prom do Sassnitz - Warszawa (4 dni)
Łącznie ok. 8000-8500 km.
1. Czy uważacie , że jest to możliwe bez "zarzynania się " ?
2. Czy plan : dojazd z Joperland i wejście na Prekestolen, potem przejazd do Forsand i prom do Lysebotn, a stamtąd drogą z 27 zakretami dojechać do Øygardstøl, skąd idzie się na Kjerag - jest wykonalny ? Czy z Prekestolen do punktu startu na Kjerag mozna dojechąc inaczej/lepiej/wygodniej ?
salut - 2010-11-04, 22:54
| Campmar napisał/a: | Witam,
Jeżeli chcesz dokładnej trasy,to mogę Ci przedstawić po powrocie wieczorem do domu. |
Witam,
Bardzo chetnie poznam Twoją trasę, może mi pomóc w planowaniu mojej.
papamila - 2010-11-05, 07:07
| salut napisał/a: | Łącznie ok. 8000-8500 km.
1. Czy uważacie , że jest to możliwe bez "zarzynania się " ? |
Dwa lata temu robiliśmy podobną trasę,
(bezpośrednio promem z Gdyni do Szwecji, bez Pribałtyki)
skromny i prosty zapis masz tu (dokładniej str 5 watku:
http://www.camperteam.pl/...opic.php?t=2568
Z Twojego planu zrealizowałbym teraz połowe
czyli całą północ, lofoty i w dół do Geiranger
- a i tak atrakcji bedzie aż nadto,( jazdy również)
nie ma co się spieszyć.
A jak wrócisz i ponownie zatęsknisz (gwarantowane)
to machniesz południe
Pawcio - 2010-11-05, 07:57
| papamila napisał/a: | Z Twojego planu zrealizowałbym teraz połowe
czyli całą północ, lofoty i w dół do Geiranger
- a i tak atrakcji bedzie aż nadto,( jazdy również)
nie ma co się spieszyć.
A jak wrócisz i ponownie zatęsknisz (gwarantowane)
to machniesz południe |
Również tak uważam i sugeruję
Aby zobaczyć całą Norwegię.. jedna wyprawa to za mało.
Minimum 2 x 21 dni.
Jeśli nie masz ciśnienia, że musisz być na Nordkapp lepiej poświęcić 3-4 dni na penatrację Lofotów. Naprawdę warto.
Ciekawym punktem jest również jęzor lodowca Birkasdalsbreen.
Jeśli będziesz na drabinie trolli możesz również zawadzić o pobliskie Trollveggen- niemalże pionowa ściana skalna wysokości 1000m.
Polecam również rejs fiordem z Geiranger do Helesylt. Możesz przeprawić się razem z kampem, lub zostawić go w porcie odbywając rejs tam i z powrotem.
Jeśli zdecydujesz się na Atlanterhavsvegenpolecam połów rybek w cieśninach. Znajduje się tam tam znakomite miejsce na nocleg.
Campmar - 2010-11-05, 13:44
| salut napisał/a: | | Campmar napisał/a: | Witam,
Jeżeli chcesz dokładnej trasy,to mogę Ci przedstawić po powrocie wieczorem do domu. |
Witam,
Bardzo chetnie poznam Twoją trasę, może mi pomóc w planowaniu mojej. |
Postaram się napisać w weekend,wczoraj nie miałem dostępu do strony.
Campmar - 2010-11-05, 21:51
| Campmar napisał/a: | | salut napisał/a: | | Campmar napisał/a: | Witam,
Jeżeli chcesz dokładnej trasy,to mogę Ci przedstawić po powrocie wieczorem do domu. |
Witam,
Bardzo chetnie poznam Twoją trasę, może mi pomóc w planowaniu mojej. |
Postaram się napisać w weekend,wczoraj nie miałem dostępu do strony. |
Witam
W zeszłym roku robiliśmy trasę Gdynia-Karlskrona-Nordkapp-Lofoty-Oslo-Krlskrona-Gdynia w 12 dni (6000km) prawie cały czas w samochodzie (nie kamperze).W zasadzie było to zdobycie cypla północnego.Nie chcieliśmy wracać tą samą drogą,dlatego wracaliśmy przez Lofoty itd.To co zamierzasz to typowe zaliczanie.Według mnie mija się z celem.Przykładowo na Nordkapie kupujesz bilet wjazdowy na cypel ważny dwie doby i trzeba to wykorzystać.Warto też na Mageroyi zobaczyć tamtejsze osady. W drodze z Nordkappu trzeba wpaść do Alty,zobaczyć skalne rysunki sprzed 6000lat.(patronat UNESCO).Lofoty to perełka.Na Lofoty i Nordkapp dajesz sobie 4 dni.Bzdura.Przepraszam,ale taka wycieczka nie ma sensu.Norwegia to nie autostrady i nie można złożyć sobie średniej prędkości.To nie wyjdzie.Do tego po drodze promy.W Twoim przypadku to ściganie się z czasem.Bergen (byłem tam kilkanaście razy).Piękne Bryggen.Warto jak nie wejść,to chociaż wjechać na Floen lub Urliken.Kjerag-próbowaliśmy wejść dwukrotnie i dwukrotnie przegraliśmy z pogodą (maj i czerwiec).Za pierwszym razem zawracały nas policyjne helikoptery.Przy ładnej pogodzie potrzeba 8-10 godzin.Z Predikestolen podobnie.Wejdziesz na półkę a tam mgła.Tak też było w naszym przypadku,ale tutaj natura okazała się łaskawsza i na półgodziny odkryła przed nami cudne widoki.Na te dwa miejsca masz dwa dni,a co będzie jak trafisz na złą pogodę?Podobno najlepszym miesiącem na Kjerag i Preikenstolen to sierpień.Sorki za moje wywody i lekki chaos,ale Twoją wycieczkę podzieliłbym na trzy wypady.Aha ja poruszałem się samochodem osobowym (kampera mam od dwóch tygodni).Co do dojazdu do Kjeraga i Preikestolen (dwa miejsca w dwóch różnych wypadach),to zawsze z Bergen jechałem do Oddy.Stamtąd to trasy nr9 w kierunku Kristiansand,w miejscowości Nomeland na Sinnes.Z tego co pamiętam,to w okolicach Suleskar był kamping.Za Suleskar odbijaliśmy na Kjerag.Samochód zostawia się na olbrzymim parkingu i dalej pieszo.Potem można do Lysebotn (trasa bardzo kręta w dół).Prom,którym można dopłynąć w okolice Preikestolen kursował rzadko,dlatego podczas tamtego wypadu odpuściliśmy półkę.Dojechaliśmy tam innym razem,także od Oddy kierując się na drogę nr13 w kierunku Stavanger.W okolicach Jorpeland są odbicia na Preikestolen.Na swojej trasie podajesz same znane z przewodników miejsca,ale obok znajdują się inne nie mniej fascynujące.I tak w okolicach Molde natrafiliśmy na światynię Troli (Troll church).Warto poświecić trochę czasu i z dobrą latarką tam wejść.Reasumując,Twój czas i Twoja wycieczka,ale podpisuję się pod tym co napisał WhiteandRed.To wakacje,piękne widoki i wypoczynek a nie Norway Cup.Pozdrawiam.Marek
darboch - 2010-11-07, 10:09
| Campmar napisał/a: | | W zeszłym roku robiliśmy trasę Gdynia-Karlskrona-Nordkapp-Lofoty-Oslo-Krlskrona-Gdynia w 12 dni (6000km) prawie cały czas w samochodzie (nie kamperze) |
ostry maraton
drifter - 2010-11-11, 23:08
Też planuje na 2011 trasę do Nordkapp i zastanawiam się jak optymalnie dostać się z Danii do Oslo, konkretnie z Billund (chciałem na 1 dzień do legolandu). Czy prom Frederikshavn - Goteborg lub Grenaa - Varberg, czy pojechać na most Nyborg - Korsor i dalej wybrać Most Oresund do Szwecji czy na prom Helsingor - Helsingborg. Jak to wszystko wygląda cenowo, czasowo i ekonomicznie, co polecacie ?
Tadeusz - 2010-11-12, 11:24
| WHITEandRED napisał/a: | | Możliwości jest w Norwegii tak wiele ... a tu każdy musi, Oslo, Bergen, Preikestolen, Kjerag, Geiranger, Droga Orłów, .................................................. . Dlaczego na wybrzeżu "istnieje" tylko Bergen i Kristiansund, dla mnie sa tam jeszcze niezliczone wyspy i półwyspy na które warto się machnąć nawet na parę dni. |
Bo to jest tak - skoro jedzie się wreszcie do wymarzonej Norwegii, to jak można nie zobaczyć tego co wszyscy zaliczają? Jak później odpowiedzieć kolegom pytającym o wrażenia z Nordkapu: nie byłem?
Stasiu, tu działają stereotypy. Aby im nie ulegać,trzeba mieć pasję i mentalność podróżnika odkrywcy, chodzić własnymi ścieżkami i szukać w odwiedzanych krainach tego co autentyczne i prawdziwe, a nie cepeliowskie. Nie każdy to czuje, nie każdy potrafi, a przede wszystkim - nie każdy ma taką potrzebę.
Turystyka ma setki odcieni, a turyści są różni i ich motywacje są różne.
Sądzę, że na ten temat można napisać rozprawę quasinaukową z dziedziny psycho-socjo-filozoficznej.
Pozdrawiam Ciebie, wciąż i niezmiennie zazdroszcząc podróży po Norwegii.
drifter - 2010-11-12, 12:26
No tak, ale ja bym tak nie dramatyzował, ponieważ jezeli ktoś już decyduje się na samodzielne organizowanie podróży, to i tak nie jest źle. Zdecydowanie znam więcej ludzi którzy w życiu by się nigdzie sami nie wybrali, wolą 2 tygodnie spędzić na hotelowym basenie w Egipcie z all inclusive i podobnymi bzdetami, jeszcze wycieczka fakultatywna pod jakąś piramide z jakimś debilnientym przewodnikiem.
darboch - 2010-11-12, 21:36
WHITEandRED, ile w tym roku spedziles czasu w Norwegii ??
salut - 2010-11-12, 22:02
Witam
Widzę, że rozpętałem małą burzę
Mam pytanie do wszystkich odradzających Nordkapp. Dlaczego sami tam pojechaliście a innym odradzacie?
To jest miejsce które każdy, no może każdy chce zobaczyć. A co do pozostałej Norwegii. Na pewno jest piękna, ale nie mam pewności, że uda mi się tam wrócić, więc chce za pierwszym razem zobaczyć jak najwięcej.
roger - 2010-11-12, 22:04
| salut napisał/a: | | To jest miejsce które każdy, no może każdy chce zobaczyć |
Skoro każdy chce i Ty też to zobacz .... tylko nie zapomnij napisać jak będziesz rozczarowany ....
darboch - 2010-11-12, 22:19
| salut napisał/a: | | Widzę, że rozpętałem małą burzę |
do burzy daleko,poprostu kazdy ma swoj punkt widzenia
| salut napisał/a: | | Mam pytanie do wszystkich odradzających Nordkapp. Dlaczego sami tam pojechaliście a innym odradzacie? |
bylismy tam ale odpuscilismy sam Nordkapp,udalismy sie pieszo na Knivskjeloden.
Z perspektywy czasu wiem,ze jest sporo piekniejszych miejsc.
| salut napisał/a: | | To jest miejsce które każdy, no może każdy chce zobaczyć |
To jest Twoj wybor i kazdy powinien to uszanowac czy mu sie to podoba czy nie...
StasioiJola - 2010-11-12, 22:36
Wedłud mnie Stasiu WHITE and RED jest jednym z nielicznych na tym forum którzy Skandynawię a w szczególności Norwegię znają od podszewki ze względu na ilość odbytych tam podróży i czasu spędzonego na poznawaniu przepięknych zakątków tego kraju!! Miałem okazję poznac Stasia i wiem , że jego rady mogą być bardzo pomocne jeśli ktoś chce zobaczyć Norwegię inną niż w przewodnikach , a jednocześnie również piękną , a moze nawet piękniejszą!!! Jednak jest tak jak Stasiu napisał, każdy jest panem własnego czasu i zrobi w podróży po Skandynawii to co zechce. Jedni wolą utarte i znane przez wszystkich miejsca, inni wolą poznać te zakątki gdzie nie ma tłoku a jest równie pięknie!!! Nikt tutaj nikogo nie krytykuje, jedynie podpowiada,że można Norwegię/ Skandynawię/ poznawać z innej strony, czy w inny sposób. Zawsze można skorzystać z jego dobrych rad lub też nie, na tym polega dowolnoiść naszych wyborów podróży i miejsc kamperowych!!!
PS Stasiu - pozdrawiamy bardzo serdecznie i nasze drzwi zawsze dla Ciebie otwarte!!
darboch - 2010-11-12, 22:51
| StasioiJola napisał/a: | | Wedłud mnie Stasiu WHITE and RED jest jednym z nielicznych na tym forum którzy Skandynawię a w szczególności Norwegię znają od podszewki ze względu na ilość odbytych tam podróży i czasu spędzonego na poznawaniu przepięknych zakątków tego kraju!! |
nie kazdy ma do dyspozycji 2-3 mce w roku na włóczenie sie po Norwegii a to znacznie zmienia postac rzeczy...jesli ktos ma 2-3 tyg to musi to troszke inaczej wykorzystac a wiec korzysta z przewodnikow [ co w nich zlego?] Pomalu przestaje kumac o co tu chodzi? Korzystanie z przewodnikow stalo sie passe ? Jak pisal Drifter..." jezeli ktoś już decyduje się na samodzielne organizowanie podróży, to i tak nie jest źle"
Koncze bo zona juz krzywo patrzy,ze gapie sie w komputer
Piotrowski Zbys - 2010-11-12, 23:33
Ja jechałem w tym roku trasę Kopenhaga, prom do Helsingborg,Oslo, Bergen ,Trondheim,Lofoty,Narwik,Kiruna,Rovaniemi i wzdłuż wybrzeża Szwecji do Karlskrona. Wg mnie na taką trasę trzeba mieć cały miesiąc i naprawdę szkoda pieniędzy żeby ją zaliczy w ciągu dwóch tygodni.Jechałem na przełomie maja i czerwca i przez cały czas miałem piękną pogodę. Na Nordcapp nie dojechałem, gdyż odradzili mi to koledzy którzy wcześniej tam byli. Pozdrawiam.
StasioiJola - 2010-11-12, 23:36
Wszystko jest dobre co nas prowadzi do wyznaczonego celu.
Wszystkie sposoby poznania świata są dobre jeśli odpowiadają tym co świat chca poznawać!! Nikt tu nikogo nie krytykuje za te sposoby tylko chce podpowiedzieć, że sa też inne, równiez ciekawe. Pozdrawiam Wszystkich którym Norwegia się podoba!!!
darboch - 2010-11-12, 23:42
| StasioiJola napisał/a: | | Pozdrawiam Wszystkich którym Norwegia się podoba!!! |
My kochamy Norwegie
Tadeusz - 2010-11-13, 00:01
| darboch napisał/a: | | Pomalu przestaje kumac o co tu chodzi? Korzystanie z przewodnikow stalo sie passe ? |
A czy ktokolwiek tak napisał ?
Ze słowem pisanym jest tak jakoś dziwnie, że nie tylko czasami nie zrozumiany zostanie sens, ale nawet bywa i tak, że coś co wcale nie zostało powiedziane, staje się przedmiotem rozważań.
Ani Stanisław, ani ja, nie deprecjonujemy żadnego stylu podróżowania. Przeciw przewodnikom nie padło ani jedno słowo. Nie padło również ani jedno słowo krytyczne wobec tych, którzy podróżują inaczej niż my.
Stwierdziliśmy tylko istnienie pewnego zjawiska w turystyce. Zjawisko to polega na pośpiesznym zaliczaniu tzw. hitów turystycznych, najczęściej zatłoczonych i odwiedzanych "bo wypada być".
I dobrze. Niech każdy podróżuje po swojemu.
Ja podróżuję inaczej i to moje prawo. Szukam innych doznań i zwiedzam inaczej, ale nie narzucam swego stylu.
A tak generalnie to kamper kojarzy mi się z wolnością i zwolnionym tempem życia, a zatem i podróżowania. Chciałbym naprawdę poznawać odwiedzane krainy, a nie tylko rzucić na nie okiem z okna samochodu. To wymaga czasu, wchodzenia między ludzi, rozmów i wcześniejszego przygotowania, aby wiedzieć co chciałbym poznać.
Kochani, rozmawiajmy, a na pewno wymiana doświadczeń może nam tylko pomóc.
Pozdrawiam.
darboch - 2010-11-13, 16:24
| Tadeusz napisał/a: |
Przeciw przewodnikom nie padło ani jedno słowo |
to tak żeby nie było
| WHITEandRED napisał/a: | | dlaczego MUSIMY zaliczyć Kjerag, Preikestolen, Bergen, Drogę Atlantycką, Drogę Orłów, Geiranger i parę innych miejsc za jednym razem i dlaczego w ogóle?, dlatego że każdy tam był i wszystkie te miejsca są we wszystkich przewodnikach? |
| Tadeusz napisał/a: |
Stasiu, tu działają stereotypy. Aby im nie ulegać,trzeba mieć pasję i mentalność podróżnika odkrywcy, chodzić własnymi ścieżkami i szukać w odwiedzanych krainach tego co autentyczne i prawdziwe, a nie cepeliowskie. |
tzn, że jeśli ktoś chce jechać w miejsca "przewodnikowe" już tej pasji nie ma? Nie można porównywać kogoś kto jeździ tam kilkanaście lat z kimś kto jedzie pierwszy...taka osoba musi się czymś kierować...do pewnych spraw się dorasta,druga sprawa,że z przewodników też trzeba umieć korzystać tak jak z map ...temat rzeka...
| WHITEandRED napisał/a: | | Darboch, to że byłem w tym roku w Norwegii trzy miesiące nie oznacza że cały ten czas spędziłem na włóczędze i jej zwiedzaniu. |
Rozumiem ale masz ten komfort,że jesteś "na miejscu" tez chciałbym mieć taki komfort
Czy możesz napisać coś więcej o Misji Varanger ??
Tadeusz - 2010-11-13, 16:55
Nadal twierdzę, że nie padło ani jedno słowo przeciw przewodnikom.
Nie rozumiem, dlaczego z tych zdań:
Stasiu, tu działają stereotypy. Aby im nie ulegać,trzeba mieć pasję i mentalność podróżnika odkrywcy, chodzić własnymi ścieżkami i szukać w odwiedzanych krainach tego co autentyczne i prawdziwe, a nie cepeliowskie.
wyciągnąłeś wniosek, że potępiamy przewodniki.
Przewodnik jest wręcz potrzebny turystom jadącym znanymi szlakami, które oni też chcą poznać. I to jest normalne. Przewodnik bywa nawet niezbędny do takiej turystyki.
My jednak rozmawialiśmy z Kolegą Stanisławem o innym typie wędrowca. Takim, który chodzi swoimi drogami i szuka, odkrywa to co nowe i ciekawe. Przewodnik w takie miejsca nie zaprowadzi.
Drogi darboch, to są zupełnie różne zagadnienia. Zupełnie inny rodzaj postrzegania, inny styl życia.
Czy to znaczy, że ten uważamy za lepszy? NIE. Uważamy za bliższy nam, Stanisławowi i mnie.
I to wszystko. Bez żadnych dodatkowych podtekstów.
Pozdrawiam.
darboch - 2010-11-13, 17:19
Tadeusz, przeczytaj dokładnie co napisalem i sporo sie wyjasni a do tekstu który pogrubiłes odnoszę się poniżej niego.
| Tadeusz napisał/a: | | Drogi darciox |
| Tadeusz napisał/a: | | My jednak rozmawialiśmy z Kolegą Stanisławem o innym typie wędrowca. Takim, który chodzi swoimi drogami i szuka, odkrywa to co nowe i ciekawe |
Rozumiem co chcesz mi przekazać bo jest mi blizej do tego modelu podrozowania ale jest male ale ktore wlasnie probuje Ci powyzej wyluszczyc....chyba mi nie wychodzi
Tadeusz - 2010-11-13, 17:32
| Cytat: | | Rozumiem co chcesz mi przekazać bo jest mi blizej do tego modelu podrozowania ale jest male ale ktore wlasnie probuje Ci powyzej wyluszczyc....chyba mi nie wychodzi |
Doskonale rozumiem o co Ci chodzi. Rzecz w tym, że z naszych wypowiedzi nie wynika, że odrzucamy używanie przewodników. Nie wynika nic co dotyczyłoby przewodników. Wynika jedynie, że trasy "popularne" są w przewodnikach, ale to oczywiste.
Przepraszam za pomylenie nicku, ale to stąd, że rozmawiam z kilkoma Kolegami jednoczesnie.
Cieszę się, że lubimy podobny styl podróży.
Pozdrawiam serdecznie.
AMIGO - 2010-11-14, 13:15
darboch - 2010-11-14, 18:33
| Tadeusz napisał/a: | | Cieszę się, że lubimy podobny styl podróży. |
może kiedyś na zlocie będzie nam dane o tym porozmawiać
| WHITEandRED napisał/a: | | Resztę mam nadzieję znajdziesz w olbrzymich zasobach internetu |
Kiedy za pierwszym razem napisałeś o misji to juz cos chciałem poszukać ale niestety pod hasłem "Misja Varanger" nic nie było....jakieś podpowiedzi zeby się łatwiej szukało?
| WHITEandRED napisał/a: | | Troszkę "odbiegliśmy" od pierwotnego tematu, a może teraz do niego powróćmy??? |
Jasne bo to temat rzeka...ja wiem jedno...tego kraju nie można poznać poprzez krótki pobyt 2 tygodniowy....trzeba sobie dać trochę więcej czasu tak jak pisze WHITEandRED ...nie należy się spieszyć bo dużo sie straci....Skandynawia dla mnie to miejsce gdzie czuję się WOLNY,gdzie życie sympatycznie spowalnia swój bieg...tęsknimy za tym....
Tadeusz - 2010-11-14, 19:06
| WHITEandRED napisał/a: | | Rzeczywiście ja też czuję się tam wolny i nigdzie mi się nie spieszy, ale jak tylko trafię na jakieś miejsce "przewodnikowe" zaraz dostaję "szwungu" i robi mi sie duszno, tak już mam i dlatego nie jeżdżę do Zakopanego, Venecji, Rzymu, Paryża, ................................. na Nordkap, wolę powłóczyć się w górę rzeki Vestre Jakobslev .......................... |
A mnie, z tego samego powodu, gna w ukochanej Szkocji nie do Glasgow, ale w dzikie doliny Kaledonii.
darboch - 2010-11-14, 19:15
zainteresowało mnie...ciekawa inicjatywa ale będę musiał poczekać na pomoc żony w tłumaczeniu
Pawcio - 2010-11-16, 09:16
A ja powiem wam Panowie tak:
Trudno jest gdzieś jechać pierwszy raz nie korzystając z przewodnika. Nawet czytając relacje na naszym forum większość opisywanych miejsc znajduje się w przewodnikach.
No bo niby skąd wiedzieć co chciało by się zobaczyć nie będąc na miejscu? Gdzieś musimy to wyczytać lub ktoś musi nam o tym opowiedzieć. Dopiero po pierwszej wizycie w danym miejscu 'czujemy' czy nas ten kraj przyciąga, odpycha czy pozostaje obojętny. Dopiero kolejna podróż może być naprawdę 'inna'.
Sposób podróżowania i poznawania świata zależy również od tego, z kim te podróże odbywamy. Inaczej podróżuje się samemu, inaczej gdy jedziemy z żoną czy partnerką, a jeszcze inaczej z dziećmi.
W naszym przypadku mamy Stanisława czy Tadeusza, którym chce się pomęczyć przy klawiaturze i przedstawić swój odmienny, ale jakże ciekawy sposób na podróże. I z tego mamy możliwość korzystać.
Ja wiem, że np. do Norwegii wrócę. I nawet nie jestem pewien, czy nie wybierzemy się tam w przyszłym roku. Ten kraj nas pociąga i przyciąga. Podobnie jest z Portugalią czy Włochami.
A dla odmiany takiego magnesu dla nas nie ma Dania pomimo, że naprawdę jest warta odwiedzin.
Pozdrawiam wszystkich planujących nowe podróże i ślęczących nad relacjami!
dobek44 - 2010-12-08, 16:58
Witam kolegów. Mam pytanie do tych którzy już byli na Nordkap. Czy prom z Tallina do Helsinek trzeba rezerwować, czy da się z marszu?
hhmariusz - 2010-12-08, 18:55
Moim zdaniem rezerwacja konieczna, w sezonie tłok straszny.
A dla zachęcenia kilka fotek NK od strony morza.
cudaniewidy - 2010-12-12, 01:05
ja powiem tak:
byłem w norwegi na pięciu wyprawach, przejechałem w ciągu tych wypraw jaskieś 30 tysięcy kilometrów po tej krainie, i... nie byłem na nordkapie i raczej chyba nie będe,
w jednej z wypraw zostało mi jakieś 200 km do nordkapu i zdecydowałem sie na odwrót do kautokeino i krainy norweskich samów, niż na oglądanie zardzewiałego globusa i kilku sklepików z pamiątkami nordkapp............. .... norwegowie nie są w ciemie bici i w ciagu kilka ostatnich lat zrobili kilka kolejnych krańcowych atrakcji, np: westcap jako kolejna atrakcję dla tych co do nordkapp dojechac nie zdażą ( widziałem już i nalepki i koszulki) ,to mogą na najbardziej zachodni kawałek pojechać, na południu nie da sie zrobić nic extemalnie południowego więc atrakcja jest "koniec świata" czyli vedens ende, w okolicach sandefjord , ale to jako miejsce wypoczynkowo-krajoznawcze to akurat bardzo polecam - dusza sie cieszy, ciało gdy pogoda dopisuje wręcz szczytuje!
dobek44 - 2010-12-12, 09:02
Nordkapp chcę odwiedzić by popatrzeć na morze północne. Dzięki za informację o vedens ende, zajrzę tam. Ze wzgl. na osobę niepełnosprawna na pokładzie odpadają górskie piesze wycieczki. Stąd to ma być raczej turystyczny rajd po pięknych krajobrazach.
cudaniewidy - 2010-12-12, 13:46
| dobek44 napisał/a: | | Dzięki za informację o vedens ende, zajrzę tam. |
to świetnie! i przy okazji pobytu tam pomyśl nad promem sandefjord-stromstad, ( własciwie to pływający sklep dla norwegów) który płynie jakieś dwie godziny, a oszczedza cały dzień jazdy przez oslo i okolice, no i cenowo jest tani, nawet bardzo tani ( około 180 nok za auto i osoby )
drifter - 2010-12-12, 20:59
| dobek44 napisał/a: | | Nordkapp chcę odwiedzić by popatrzeć na morze północne. |
Obawiam się że to się nie spełni, bo na Nordkapp zobaczysz morze Barentsa i Norweskie.
salut - 2011-06-14, 19:42
Witam
No i stało się. Wyruszamy 18.06 /dla większej atrakcji w imieniny żony/.Zaczynamy od Wilna, Rygi i Estonii. We wtorek skoro świt prom do Helsinek. Małe zwiedzanie miasta i ruszamy galopem do Nordkapp. Mam nadzieje, że będziemy tam już 24.06 Po drodze oczywiście dla dzieci Święty Mikołaj. 25.06 zaczynamy powolną aczkolwiek mam nadzieję że pełna atrakcji i niespodzianek drogę do domu. Obowiązkowe punkty to Lofoty z wielorybami, droga Trolli, droga Atlantycka, Fiordy, półka skalna i kulka. Powrót do domu do Wawy przez mostek Oresund i Niemcy. Do domu musimy wrócić 16.07. Cztery tygodnie i około 10000km.
Mam nadzieję, że damy radę i po powrocie będę mógł pomóc następnym zapaleńcom.
Trzymajcie kciuki.
Salut z rodziną.
Elwood - 2011-06-14, 19:53
Życzę udanej i bezproblemowej wyprawy, wspaniałej przygody, słonecznej pogody i mam prośbę - pozdrówcie Norwegię od nas.
Witold Cherubin - 2011-06-14, 22:23
| salut napisał/a: | Witam
No i stało się. Wyruszamy 18.06 /dla większej atrakcji w imieniny żony/.Zaczynamy od Wilna, Rygi i Estonii. We wtorek skoro świt prom do Helsinek. Małe zwiedzanie miasta i ruszamy galopem do Nordkapp. Mam nadzieje, że będziemy tam już 24.06 Po drodze oczywiście dla dzieci Święty Mikołaj. 25.06 zaczynamy powolną aczkolwiek mam nadzieję że pełna atrakcji i niespodzianek drogę do domu. Obowiązkowe punkty to Lofoty z wielorybami, droga Trolli, droga Atlantycka, Fiordy, półka skalna i kulka. Powrót do domu do Wawy przez mostek Oresund i Niemcy. Do domu musimy wrócić 16.07. Cztery tygodnie i około 10000km.
Mam nadzieję, że damy radę i po powrocie będę mógł pomóc następnym zapaleńcom.
Trzymajcie kciuki.
Salut z rodziną. |
A my ruszamy tydzień po Was w przeciwnym kierunku. Jedziemy przez Niemcy, Danię i Szwecję do Norwegii, po zwiedzeniu południa i Bergen kierujemy się na Laerdal, Borgund i lodowce, potem Geiranger Dalsnibba, Droga Trolli, droga Atlantycka i Wenecja Północy (Trondheim), a potem powrót środkową Norwegią (Lillehammer, Oslo) i dalej przez Szwecję Danię i Niemcy do kraju.
Może się gdzieś spotkamy
darboch - 2011-06-15, 06:54
| cudaniewidy napisał/a: | | vedens ende |
verdens
Bylismy z rodzinką na Nordcapp'ie ale nie wjeżdżaliśmy pod globus...poszlismy pieszo z dzieciakami 9km na cypel Knivskjellodden...fajna wycieczka
| dobek44 napisał/a: | | Ze wzgl. na osobę niepełnosprawna na pokładzie odpadają górskie piesze wycieczki. Stąd to ma być raczej turystyczny rajd po pięknych krajobrazach. |
Norwegia jest do tego idealna
| salut napisał/a: | | Obowiązkowe punkty to Lofoty z wielorybami |
Gdzie dokładnie?
salut - 2011-06-15, 19:51
Witold CHerubin
Może gdzieś w okolicy Trondheim ??
Szerokości i wysokości
salut - 2011-06-15, 20:02
| darboch napisał/a: |
Gdzie dokładnie? |
Na wieloryby wybieramy się do Sto
Witold Cherubin - 2011-06-15, 20:23
| salut napisał/a: | Witold CHerubin
Może gdzieś w okolicy Trondheim ??
Szerokości i wysokości |
My z Trondheim wracamy przez Lillehammer, Oslo do Szwecji i przez Danię, Niemcy do domciu.
Wzajemnie, szerokości i wysokości
darboch - 2011-06-15, 21:54
| salut napisał/a: | | darboch napisał/a: |
Gdzie dokładnie? |
Na wieloryby wybieramy się do Sto |
Bylismy tam i szczerze polecamy....tym razem chcemy zobaczyć jak będzie w Andenes
salut - 2011-06-20, 18:04
Witam
No i stało się. Wyruszyliśmy w sobotę. Pierwszy nocleg w Gibach, drugi obok Góry Krzyży w Szawle. A dzisiaj śpimy w Tallinnie i rano płyniemy do Helsinek.
Góra Krzyży naprawdę robi wrażenie. Zdjęcia powrzucam po powrocie.
Pozdrawiam
Salut z rodziną
darboch - 2011-06-20, 19:34
salut, szerokości życzę
Pawcio - 2011-06-20, 19:42
A ja pogody!
salut - 2011-06-20, 20:00
| Pawcio napisał/a: | A ja pogody! |
Oj przydałaby się. Pada z małymi przerwami od wyjazdu z domu.
W Talinie temp. 13 stopni i ciągle pada.
Witold Cherubin - 2011-06-20, 21:08
| salut napisał/a: | | W Talinie temp. 13 stopni i ciągle pada. |
Szerokości, wysokości i ocieplenia.
Ja na Nordkapie miałem + 2 z silnym wiatrem i przeżyłem bez ciepłej kurtki.
49_kazik - 2011-10-25, 23:28
Jestem tu od niedawna, a nordkapp jechałem 2009 to nasza trasa dwa vwT3.
darboch - 2011-10-26, 10:24
| 49_kazik napisał/a: | | Jestem tu od niedawna, |
witaj
Tak tak...ja też chętnie poczytam i pooglądam sam pomału kończę swoją relację z tegorocznego pobytu w Norwegii ale już nie mogę się doczekać Twojej
49_kazik - 2011-10-28, 05:07 Temat postu: Gdynia - Nordkapp Z Gdyni do Karlskrony 7- 19-tej promem Stena Line, morze spokojne i co zostało w pamięci i na zdjęciach; na całym Bałtyku sinica (brązowo zielona zawiesina). Na statku sporo atrakcji, niestety alkohole droższe niż przewidywałem a w kraju nie zrobiłem zakupów. Po zjechaniu z promu przejechaliśmy jeszcze ok. 300km. Pierwszy nocleg na przydrożnym parkingu. Założyliśmy aby w miarę szybko dojechać na Nordkapp, a później rozkoszować się zachodnim wybrzeżem . Południowa część Szwecji droga raczej monotonna, w zasadzie nie ma zadziwiających widoków, dziwny dla mnie był czerwony asfalt. Północna Szwecja i Finlandia to brzózki skały . Po drugim noclegu gdzieś nad jeziorkiem( woda w jeziorku 11 stopni) do Nordkappu zostało 1500 km. W Umea zatrzymaliśmy się obok pływalni, prysznice darmowe, odświeżeni i posileni zatrzymujemy się dopiero na kole podbiegunowym. Do Nordkappu jeszcze 800 km. Za kołem podbiegunowym stacje paliw są rzadziej , z niektórych automatów samoobsługowych można zatankować tylko 40 litrów i się wyłączy , mniejsze stacje w nocy nieczynne, zatraca się poczucie nocy i dnia, cały czas jasno a stacja paliw zamknięta , dobrze mieć rezerwową banieczkę. Ostatnie miejsce noclegu przed N-kpm to Torendo zostało 600km. W Palojoensuu odbijamy prosto na północ i opuszczamy Finlandię. Przy drodze na odludziu namiocik i rowerzysta też z celem dotarcia tam gdzie my. Dojeżdżając do Alty zaczynają się widoki zapierające dech w piersiach. Wąska szosa, strome podjazdy, długie tunele 1,5km w dół i pod górę pod morzem, oraz pasące się stada reniferów. Mieliśmy nadzieje ze Nordkapp przywita nas słońcem ale 20 km przed zaczęła się mgła i trzymała się do końca jazdy, momentami taka gęsta że znikały mi światła samochodu kolegi jadącego przede mną. Z Karlskrony wyjeżdżaliśmy w czwartek wieczorem na Nordkapp dotarliśmy w niedzielę po przejechaniu prawie 2500km. Na parkingu „na końcu Europy” pod globusem w nocy tylko 2 stopnie +. Ale co to za noc jak cały czas jasno i słońce nie zachodzi , trudno mi sobie wyobrazić jak można tam mieszkać zimą w noc polarną . Po zasłużonym wypoczynku ranek był pogodny ,wyszło słońce podniosła się mgła i można było pospacerować wzdłuż stromego brzegu, popatrzeć z wysokości 300m na rozbijające się o skały fale, ułożyć ze skałek piramidkę co w zwyczaju niektórych odwiedzających. Nadbrzeże porośnięte miejscami specyficzną trawą a niej czasami malutkie kwiatuszki, ale krzaczków ani drzewek tam już nie ma. Warto zobaczyć niesamowity film w kinie w centrum Nordkappowym o życiu ludzi północy, to ziemia nie dla wszystkich. Na parkingu kampery z całej Europy motocykliści z Włoch z Hiszpanii. Wycieczka z autokaru przyjeżdża we mgle fotografuje się pod globusem obejrzy centrum przygotowane dla turystów i zjeżdżają też we mgle, nie ujrzawszy tej 300 metrowej przepaści w morze, który to widok jest niezapomniany. Warto przejechać te 2500km aby odczuć i zobaczyć koniec kontynentu .
W następnym odcinku kilka fot z dalszej trasy.
49_kazik - 2011-10-28, 06:25
Jeszcze kilka fot do I szej części
|
|