Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kamperowanie - Predkosc na autostradach

airgaston - 2010-12-12, 16:18

Widziałem kampera w Gdańsku na niemieckich numerach z takim napisem "Nie spieszy mi się jestem na wakacjach" oczywiście po niemiecku. Myślę że taki napis rozbraja. Ja kiedyś na zabytkowym samochodzie z 1958r (którym jeździłem max ok 60km/h) miałem napis "szanuj weterana" i nikt na mnie nie trąbił :wyszczerzony:
OMEGA - 2010-12-12, 17:08

W Twoim wypadku radzę unikać autostrad , nię będziesz zawalidrogą
i nikt cię nie obtombi.

martini44 - 2010-12-12, 17:18

jadąc prawym pasem zgodnie z przepisami i prędkości nie mniejszą niż jest nakaz to czym mamy się przejmować?? ;)
martini44 - 2010-12-12, 17:29

Ted69 napisał/a:
Oprocz tego ze widzisz w lusterku wstecznym migajace swiatla jakiegos "potwora" i slyszysz ciagle trabienie za Toba



może to zazdrość że wypoczywasz a on musi pracować a na dodatek niema kamperka tylko Skode w w garażu.....

chris - 2010-12-12, 17:39

Też nie lubię się spieszyć a moja ulubioną prędkością jest 50 km/h. Więc autostrad unikam. Ale jak już korzystam zawsze w takich sytuacjach naciskałem mocniej pedał gazu i jechałem z taką prędkością żeby nie tamować ruchu. Jak się pojawiała możliwość wyprzedzenia mnie to zwalniałem tak bardzo żeby wszyscy mogli to zrobić bez problemu. Oczywiście zakładam że kamperek posiada możliwość jechania 100 km/h. Te starsze nie ale myślę że kierowcy TIR-ów to wiedzą i nie będą się wtedy denerwować. No i trzeba pamiętać że to my jesteśmy na wakacjach a oni ciężko pracują więc nie utrudniajmy im tego. A ten dodatkowy litr paliwa od czasu do czasu nas nie zrujnuje.
neptyk - 2010-12-12, 21:51

Jak Cie Slowak na autostradzie obtrabil to jest kiep i tyle. Nie bedzie Cie gnoj jezdzenia uczyl. Zawsze sie jakis matol trafi i nie ma czym sie przejmowac. Na prawym pasie autostrady predkosc minimalna - z tego co wiem - wynosi 40 kmh, a i to nie jest nakaz, jedynie przepis, ktory zabrania pojazdom nie osiagajacym tej predkosci wjezdzania na autostrade. Jak ktos ma uszkodzony pojazd czy cus to moze nawet wolniej. Jak sobie jezdzisz 80 kmh to wszystko jest ok. W Niemczech na pewno nikt Cie tak nie obtrabi czy nie zamruga swiatlami, bo w Niemczech to podchodzi pot tzw. "draengen" (naciskanie, pospieszanie, przymuszanie) i jest karane olbrzymimi mandatami wraz z zakazem jazdy na np. miesiac.
Nic sie nie przejmuj, jezdzij taka droga jaka Ci pasuje i z taka predkoscia jaka uwazasz za bezpieczna i komfortowa.

pzdr
neptyk

łoś - 2010-12-13, 00:49

Ted69 napisał/a:
Jadac ze swoja predkoscia, tzn 70/80 blokowalem troche ruch TIRom,

Ja jeżdżę 90/105 i TIR-y mnie blokują. Ja im nie trąbię, ale jak już któregoś wyprzedzę to tłoki wypluje, by mnie wyprzedzić. Takie sytuacje na szczęście są rzadkością. Często przez CB proszę by mnie przepuścili i przepuszczają.

Cyryl - 2010-12-13, 06:37

w każdej społeczności znajdą się czarne owce. unikanie autostrad nic nie da. jeżeli nie na autostradzie, to gdzie indziej znajdzie się spieszący się kierowca, którego będzie denerwować auto jadące zgodnie z przepisami.
Fux - 2010-12-13, 07:39

Fajny temat; do rozszerzenia o innych kierowcow, nie tylko kamperów, blokujących płynność ruchuc.
Bardzo milym gestem na naszych drogach, lecz bardzo sporadycznym, jest ustapienie na pobocze pojazdu wolniejszego, aby sznur pojazdów mógl go wyprzedzić.
Pozdrawiam kierowców PKS jeżdżących 40-50km/h...

łoś - 2010-12-13, 08:47

Fux napisał/a:
Bardzo milym gestem na naszych drogach, lecz bardzo sporadycznym, jest ustapienie na pobocze pojazdu wolniejszego, aby sznur pojazdów mógl go wyprzedzić.

Ale to przepisowo zabronione, niestety.

zbychu - 2010-12-13, 08:53

Ja na trąbiących czy mrugających światłami z tyłu aby mnie pospieszyć , reaguje hamowaniem i wolniejszą jazdą nawet przez kilka kilometrów , zdarzało się to i na autostradzie na lewym pasie w trakcie wyprzedzania innego pojazdu , wyprzedzanie trwało kilkanaście kilometrów .
zbychu - 2010-12-13, 08:55

Dodam że przy prędkości ok 130 Km/h
martini44 - 2010-12-13, 10:22

zbychu napisał/a:
Ja na trąbiących czy mrugających światłami z tyłu aby mnie pospieszyć , reaguje hamowaniem i wolniejszą jazdą nawet przez kilka kilometrów , zdarzało się to i na autostradzie na lewym pasie w trakcie wyprzedzania innego pojazdu , wyprzedzanie trwało kilkanaście kilometrów .
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
eMKa - 2010-12-13, 22:19

zbychu napisał/a:
Ja na trąbiących czy mrugających światłami z tyłu aby mnie pospieszyć , reaguje hamowaniem i wolniejszą jazdą nawet przez kilka kilometrów , zdarzało się to i na autostradzie na lewym pasie w trakcie wyprzedzania innego pojazdu , wyprzedzanie trwało kilkanaście kilometrów .


:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

WINNICZKI - 2010-12-13, 22:28

To wy słyszycie trąbienie tych z tyłu :shock: :shock: w moim Ducato jest tak głośno silnik + radio ,że żadne trąbienie nie jest mnie w stanie zestresować :-P .no chyba ,że ktoś mruga światłami,wtedy jak jest wolna lewa to daje mu znać prawym migaczem i jak tylko potrafi niech mnie mija i pomyka do przodu :haha: :haha: :spoko
ARCADARKA - 2010-12-13, 22:48

To super ,że jeszcze radio słyszysz :-/

pozdrów małżonkę od Darka ,przytul i powiedz miłe słowo :bigok :bigok :bigok :bigok
pozdrowionka ;) ;) ;) ;)

WINNICZKI - 2010-12-13, 22:54

I vice wersa :bigok :bigok
ARCADARKA - 2010-12-13, 22:57

WINNICZKI napisał/a:
I vice wersa :bigok :bigok
:bigok :bigok :bigok :bigok :bigok
WINNICZKI - 2010-12-13, 23:02

;) ;) ;) ;) ;) ;)
ARCADARKA - 2010-12-13, 23:09

WINNICZKI napisał/a:
;) ;) ;) ;) ;) ;)
:tulimy: :tulimy:
gryz3k - 2010-12-14, 00:11

Dotyczy to wszystkich, nie tylko kamperowców. Złym niestety obyczajem jest w Polsce jazda lewą stroną - bo mi wolno. Jest to niezgodne z ideą ruchu prawostronnego. Duża część kierowców na trzypasmowej autostradzie porusza się pasem środkowym. We wspomnianych wcześniej Niemczech / z moich obserwacji to wynika / jest to irytujące dla wielu kierowców i napiętnowane przez policję. Radą jest trzymanie się zawsze możliwie jak najbliżej prawej strony. W Niemczech pędzący samochód wyprzedza lewym pasem by po chwili zjechać na środkowy. Ja twierdzę, że lewy ich parzy.
Mój dziadek, kilkanaście lat temu, został na autostradzie zatrzymany przez policję, która zadała mu pytanie czy coś mu dolega, że tak wolno jedzie :lol:
Ja dla odmiany dodam, że jakiś czas temu zostałem obtrąbiony przez jednego z naszych szanownych camperteamowych kolegów, gdy zamierzałem skręcić we własną bramę i zgodnie z przepisami i logiką na pasie mojego kierunku jazdy czekałam z włączonym kierunkowskazem aż otworzy mi się brama, miast blokować, jak oczekiwał ode mnie nasz kolega, pasa przeciwnego. Dodam, że nie jest to autostrada ni droga szybkiego ruchu. :oops:
Miejmy też na uwadze, ze inni może nie są na wakacjach lecz np. w pracy lub mają chorą matkę do której jadą :roll:

dziwaczek - 2010-12-14, 00:21

A mnie dla odmiany policja niemiecka zgoniła z środkowego pasa na prawy z autostrady - jechaliśmy 120 - nie kamperem dodam tylko typowym kombi. Takie zwyczaje trzeba się z tym pogodzić i tyle.
roger - 2010-12-14, 00:26

dziwaczek napisał/a:
A mnie dla odmiany policja niemiecka zgoniła z środkowego pasa na prawy z autostrady - jechaliśmy 120 - nie kamperem dodam tylko typowym kombi. Takie zwyczaje trzeba się z tym pogodzić i tyle.


To nie zwyczaje tylko przepisy w Polsce nierespektowane .... przy ruchu prawostronnym masz obowiązek korzystać z pasa prawego gdy jest wolny a nie środkowego czy lewego .... ;) nie mówię oczywiście rozjazdach .... a o zwykłej jeździe .... ;)

dziwaczek - 2010-12-14, 06:44

Ale prawy nie był wolny, jechały nim tiry itp. z prędkością ok 100km/h ja jechałem środkowym zresztą nie tylko ja bo kilku Niemców także z prędkością 120-130km/h - radiowóz nas zgonił na prawo. A lewy cały czas był pusty. To w Niemczech ile mamy jeździć?
prawy - 100?
środkowy- 150?
lewy- ile fabryka da?
tak?

Fux - 2010-12-14, 06:51

dziwaczek, prędkościomierz Cię oszukuje.
LKW jada max. 85-90km/h
Ciężarowki maja kaganiec na 95km/h
Przekraczanie prędkości, jak i czasu pracy jest rygorystycznie tępione, podobnie, jak kombinacje przy tacho i kompie od silnika...

krzysioz - 2010-12-14, 07:57

I za to lubie Niemcow. Mozesz jechac i 300 ale po zakonczeniu manewru wyprzedzania trzeba zjechac na prawo dopoki nie przystapisz do nastepnego . To chyba proste. Obowiazek jazdy prawa strona nie zalezy od predkosci i marki samochodu , co zdaje sie obowiazywac w Bolandzie.
zibi - 2010-12-14, 09:54

W większości krajów obowiązuje ruch prawostronnny - więc jeździjmy prawym pasem :wyszczerzony: - ale pofolgujmy sobie za to na rondach :haha:
roger - 2010-12-14, 12:21

Tadziu ale ten znak to z GB ...ściągałeś .... ;)
zibi - 2010-12-14, 12:31

Tadziu, bo to zależy czy znak który pokazałeś występuje z "Ustąp pierwszeństwa przejazdu" , czy nie - jeśli nie to wjeżdżający ma pierwszeństwo, Rogerku w Polsce na rondzie mamy ruch lewostronny :lol:
zibi - 2010-12-14, 12:37

Tadziu 100% jesli nie ma znaku A-7 , wjeżdzający ma pierwszeństwo
Tadeusz - 2010-12-14, 13:18

Niby kazdy z nas wszystko wie o zasadach ruchu na autostradzie, ale obserwacje pokazują, że chyba nie do końca. Oto vademecum kierowcy korzystającego z autostrad:

AUTOSTRADA - to droga dwujezdniowa, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczona tylko do ruchu pojazdów samochodowych, które na równej poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep. Art.2 pkt 3 Ustawy z dnia 20.06.1997r. "Prawo o ruchu drogowym"

PAMIĘTAJ !!!

Na autostradzie zabronione jest :

- Zawracanie
- Cofanie
- Zatrzymywanie i postój (z wyjątkiem miejsc do tego wyznaczonych)
- Holowanie (z wyjątkiem holowania przez pojazdy do tego przeznaczone
do najbliższego wyjazdu lub miejsca obsługi podróżnych).

VADEMECUM KIEROWCY

1. Na autostradę można wjechać tylko pojazdem samochodowym, który na równej, poziomej jezdni może rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep.

2. Na autostradzie należy poruszać się prawym pasem. Lewy lub środkowy służą tylko do wyprzedzania. Po wykonaniu tego manewru należy wrócić ponownie na prawy pas.

3. Wjeżdżając na autostradę należy maksymalnie wykorzystać pas rozbiegowy, starając się jednocześnie włączyć bezkolizyjnie do ruchu na pasie właściwym. Jeżeli pas rozbiegowy kończy się, należy zwolnić, by mieć więcej czasu na wyczekanie odpowiedniego momentu. Jeśli tylko można, unikajmy zatrzymywania się. Wtedy wjazd na autostradę jest jeszcze trudniejszy i bardziej niebezpieczny.

4. Pod żadnym pozorem nie można zatrzymywać się na autostradzie. Dodatkowe pasy, oddzielone ciągłą linią nie są parkingami !!! Służą tylko w sytuacjach awaryjnych.

5. Jeżeli postój jest nieunikniony ponieważ nastąpiło uszkodzenie pojazdu, wypadek, zostawiamy samochód jak najbliżej prawej strony. Wysiadamy wyłącznie przez prawe drzwi. Pasażerów należy przeprowadzić poza barierkę autostrady. Włączamy światła awaryjne, a 100m za pojazdem ustawiamy trójkąt ostrzegawczy. Zobowiązani jesteśmy jak najszybciej wezwać pomoc. Można to uczynić z telefonów alarmowych umieszczonych na autostradzie. Jeżeli dysponujemy telefonem komórkowym, szybciej, a tym samym bezpieczniej jest zadzwonić pod numer alarmowy 112.

6. Na autostradzie panuje ogromne tempo. Jeździ się szybko, ale jeszcze szybciej mogą stworzyć się korki. Dlatego gdy dostrzeżemy pierwsze oznaki zagęszczenia się ruchu, należy znacznie zwolnić. Dobrym zwyczajem wśród europejskich kierowców jest włączanie świateł awaryjnych podczas zbliżania się do stojących w korku aut. Ostrzega to nadjeżdżających z tyłu i znacznie zmniejsza ryzyko "karambolu". Światła awaryjne powinno się wyłączyć dopiero wtedy, gdy za nami ustawi się spora liczba samochodów.

7. Wszelkie manewry na autostradzie należy wykonywać płynnie i spokojnie. Trzeba pamiętać, że auto rozpędzone do ponad 100 km/h lub nawet do 130 km/h zachowuje się zupełnie inaczej niż przy wolnej jeździe. Jedna z najczęstszych przyczyn wypadków na autostradzie jest utrata panowania nad autem podczas gwałtownej zmiany pasa ruchu. Należy też mieć ciągle na uwadze ogromne różnice prędkości między samochodami. Spotkać można szybkie limuzyny poruszające się z prędkością 130 km/h, ale i obciążone ciężarówki, które podczas pokonywania stromych wzniesień poruszają się w tempie 40 km/h!

8. Podobnie jak wjazd na autostradę, również wyjechanie z niej wymaga zwiększonej uwagi. Zbliżając się do wyjazdu należy trzymać się prawej strony. Próbują jeszcze wyprzedzać lewą stroną, możemy zostać zablokowani np. przez kolumnę ciężarówek i nie zdążyć zjechać. Jeżeli przejedziemy wyjazd, pod żadnym pozorem nie można się cofać, nawet pasem awaryjnym. Stanowi to olbrzymie zagrożenie i może doprowadzić do bardzo niebezpiecznych następstw. Należy zatem jechać do najbliższego wyjazdu z autostrady, następnie zawrócić na drodze lokalnej i wrócić na autostradę z przeciwnego kierunku.


Pozwoliłem sobie przypomnieć te zasady, bo w moich podróżach od czterdziestu kilku lat, zaobserwowałem, że wypadki na autostradach wynikają z nieprzestrzegania powyższych zasad, tak wydawałoby się oczywistych, a jednak często lekceważonych.
Zwracam również uwagę, na minimalną prędkość - 40 km/h. Jadąc kamperem 50-60 km/h i trzymając się prawej strony, nie łamiemy zasad ruchu na autostradzie.
Z moich doświadczeń wynika, że najostrzej kontrolowany jest ruch na autostradach brytyjskich, ale też policja i służba autostradowa jest tam bardzo pomocna w przypadkach awaryjnych.
Dodam jeszcze, że planuje się zwiększenie maksymalnej dozwolonej prędkości na autostradach do 150 km/h. Mądre głowy od pewnego czasu nad tym deliberują. :)

WINNICZKI - 2010-12-14, 13:27

Adi napisał/a:
WINNICZKI, Po co ma Darek własną żonę od siebie pozdrawiać ??
Ach,musisz być taki dokładny,jak widzisz Darek w lot zrozumiał o co chodzi :bajer :bajer :spoko
jacekiagatka - 2010-12-14, 13:31

Ted69 napisał/a:

Na pewno ?
Mnie sie wydawje, ze pojazd jadacy po rondzie zawsze ma pierszenstwo



to się przez parę lat udawało :haha: :haha: :haha:

:spoko :spoko :spoko

zibi - 2010-12-14, 14:37

Dam może cytat : " Zacznijmy od tego, że w kodeksie drogowym nie istnieje coś takiego jak rondo. Zatem skrzyżowanie o ruchu okrężnym traktowane jest jak każde inne skrzyżowanie. Jeśli przed rondem nie ma żadnych znaków oznaczających pierwszeństwo, obowiązuje zasada prawej strony. Poruszający się po rondzie jest zobowiązany ustąpić pierwszeństwa wjeżdżającemu na nie pojazdowi. W Polsce przeważającą część rond poprzedza znak C-12 (rondo) oraz A-7 (ustąp pierwszeństwa przejazdu), co odwraca sytuację. Wtedy to poruszający się po rondzie ma pierwszeństwo przed wjeżdżającymi na nie autami." - Tadziu, może Cię teraz przekonałem ?
zibi - 2010-12-14, 14:41

Powyższy cytat wzięty z : http://moto.pl/MotoPL/1,9...est_prosta.html - jest tam więcej mądrości na ten temat :mikolaj
neptyk - 2010-12-14, 19:18

chcialem tylko kolegom podrzucic jedna prosta ale skuteczna zasade poruszania sie po niemieckich autostradach.

Jak juz ktos wspomnial obowiazuje bezwzglednie ruch prawostronny. Auta jadace 200 kmh i wiecej jednak rzadko sie do tego stosuja, bo powoduje to wieksze zagrozenie niz korzysci (wjezdzajacy na autostrade czesto blednie moga ocenic predkosc pojazdu jadacego juz po niej). A po drugie bardzo rygorystycznie pilnuje sie odstepow (uwaga, nagrywane na tasme i mierzone przez software z jadacych nieoznakowanych pojazdow policji; wysokie mandaty dla obcokrajowcow platne natychmiast na miejscu).
Ogolna zasada:

odstep [m] = polowa predkosciomierza [kmh]

np. jadac 130 kmh nalezy zachowac ok. 65 m odstepu od poprzedzajacego pojazdu, slupki pomiarowe co 50 m lub 100 m

pzdr
neptyk

łoś - 2010-12-15, 02:30

neptyk napisał/a:
odstep [m] = polowa predkosciomierza [kmh]

Stawiam piwko za konkrety.
Ja zawsze stosuję zasadę, by dostosować się do kultury jazdy w kraju gdzie jestem gościem.
Jak mnie zaproszą nowi znajomi do swojego domu to myję nogi i zmieniam skarpetki. :haha: :haha: :haha: :bigok

krzysioz - 2010-12-15, 02:56

Losiu , to duzo lepiej byc twoim NOWYM znajomym.
Witold Cherubin - 2010-12-15, 05:12

Podobnie jak wielu kolegow wole jezdzic drogami krajowymi niz autostradami, bo na krajowkach mozna zobaczyc wiele ciekawych miejsc, latwiej sie zatrzymac zeby zrobic fotke no i nie bez znaczenia jest to, ze na tych drogach jest mniej kierowcow ktorym sie spieszy. Z moich doswiadczen wiem, ze natezenie ruchy na drogach krajowych jest spore w poblizu duzych miast, ale poza tym jest calkiem sympatycznie i nikt nie pogania.
Natomiast w juesej praktycznie jezdzi sie tylko autostradami lub drogami szybkiego ruchu. Tutaj tez jest ruch prawostronny, autostrady maja od 2 do 6 pasow w jednym kierunku, ale panuje "wolna amerykanka" i ludzie wcale nie jada prawym pasem, ale calkiem dowolnie. Istnieje natomiast tzw. pool czyli pas wylacznie dla autobusow i samochodow z co najmniej jednym pasazerem.
Jednoczesnie wszedzie jest wyrazne oznakowanie dozwolonej predkosci maksymalnej, a niekiedy takze minimalnej predkosci (zwykle o 10 mph mniej od maksymalnej) i policja bardzo tego pilnuje, mandaty sa bardzo wysokie a dodatkowo miejscowi moga stracic punkty, co natychmiast odbija sie na wyzszym koszcie ubezpieczenia samochodu.
W poblizu duzych miast zdarzalo mi sie jechac wielopasmowa autostrada rownolegle z kilkoma samochodami przez wiele kilometrow, ale trzeba przyznac, ze bez trudnosci mozna zmieniac pas ruchu, odpowiednio wczesnie sygnalizujac ten zamiar. Natomiast wjazd na zatloczone autostrady jest czesto regulowany swiatlami - wpuszczane sa max. 3 samochody na "dojazdowke", a jadacy prawym pasem wpuszczaja je na zasadzie "suwaka".
Natomiast kampery i ciezarowki jada tylko prawym pasem.
Pozdrawiam przedswiatecznie :mikolaj :spoko

Yans - 2010-12-15, 20:17

łoś napisał/a:
zmieniam skarpetki.
Kopytka chyba... :haha:
@ndrzej - 2010-12-15, 20:36

Jeszcze o rondzie.
Tym razem o używaniu kierunkowskazów. Tu też panuje wolna amerykanka. Są tacy, którzy włączają prawy kierunkowskaz wjeżdżając na rondo i inni, którzy włączają lewy i...kontynuują jazdę po rondzie z "mrugającym" kierunkowskazem.
Natomiast zasada jest taka, że należy informować jedynie prawym kierunkowskazem o zamiarze zjechania z ronda. Bardzo ułatwia to wjazd na rondo innym użytkownikom drogi!!! :ok Wjazd na rondo nie powinien być w ogóle sygnalizowany! Na Zachodzie jest to bezwzględnie praktykowane, a u nas... Sami wiecie :evil:
(Tak mnie uczono blisko 40 lat temu i w tym zakresie prawdopodobnie w przepisach nie zaszły żadne zmiany)

SlawekEwa - 2010-12-15, 21:10

@ndrzej napisał/a:
Są tacy, którzy włączają prawy kierunkowskaz wjeżdżając na rondo

W przypadku małego ronda taki manewr sygnalizuje opuszczenie ronda pierwszym zjazdem .

@ndrzej - 2010-12-15, 21:17

I to jest Sławku jedyny przypadek dopuszczający użycie prawego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo :ok
sławek w. - 2010-12-15, 21:43

@ndrzej napisał/a:
Są tacy, którzy włączają prawy kierunkowskaz wjeżdżając na rondo i inni, którzy włączają lewy i...kontynuują jazdę po rondzie z "mrugającym" kierunkowskazem.

W maju 2009r. posiadając jeszcze przyczepę podwyższałem kategorię prawa jazdy E do B. Podczas kursu, który obowiązkowo musiałem zaliczyć, instruktor nakazywał aby podczas wjazdu na rondo włączać lewy kierunkowskaz, jeżeli nie zjeżdża się pierwszym zjazdem - przestrzegał, że podczas egzaminu jest to rygorystycznie egzekwowane a nie włączenie lewego kierunkowskazu dyskwalifikuje z dalszej części egzaminu. Niestety miał rację - do egzaminu praktycznego podchodziły jeszcze dwie osoby, jedna właśnie za to. Miałem pecha i trafiłem na "legendarną" w Łodzi kobietę egzaminatora, na wstępie otrzymałem "żółtą kartkę" na placu manewrowym za nie sprawdzenie świateł postojowych w samochodzie a potem rozpoczęło się polowanie na mój błąd, gdy zadałem pytanie o lewy kierunkowskaz (pierwszym manewrem po wyjeździe z placu było właśnie rondo) - w odpowiedzi usłyszałem, że Łodzi właściwie interpretuje się przepisy. Po szczęśliwym dobrnięciu do finału egzaminu poprosiłem o wskazanie przepisu, który nakazuje włączać lewy kierunkowskaz - niestety nie uzyskałem precyzyjnej i zadowalającej odpowiedzi. :lol: :bigok A więc nie należy się dziwić temu zjawisku, skoro tego wymagają na egzaminach. Mam kilku kolegów uczących jeździć w szkołach nauki jazdy w Łodzi- niestety potwierdzili taki wymóg. :?: :!:

Tadeusz - 2010-12-15, 21:51

@ndrzej napisał/a:
I to jest Sławku jedyny przypadek dopuszczający użycie prawego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo


Ale nie w Wielkiej Brytanii, gdzie przed rondem należy wybrać pas odpowiadający dalszemu poruszaniu po rondzie i miejscu jego opuszczenia, oraz koniecznie sygnalizować ten zamiar kierunkowskazem.
Musiałem się tego nauczyć. Na szczęście miałem dobrych nauczycieli.

Jeśli zamierzam z ronda zjeżdżać pierwszym zjazdem w lewo to już przed rondem muszę być na lewym pasie i migam lewym kierunkowskazem. Jesli za rondem jadę na wprost, to przed rondem wybieram pas środkowy i nie migam, czynię to dopiero przy zjeżdżaniu z ronda. Jeśli za rondem zamierzam jechać w prawo, wybieram przed rondem pas prawy i migam prawym kierunkowskazem. Oczywiście zjeżdżając z ronda sygnalizuję to lewym.
Przyznaję, że wymaga to dojścia do wprawy, ale przychodzi bez trudu.

Na samym rondzie kierunkowskazami sygnalizuję zmianę pasa ruchu. To oczywiste.

Pamiętajmy, że opisuję ruch lewostronny, stąd inne uwarunkowania. :)

SlawekEwa - 2010-12-15, 21:53

sławek w. napisał/a:
Po szczęśliwym dobrnięciu do finału egzaminu poprosiłem o wskazanie przepisu, który nakazuje włączać lewy kierunkowskaz - niestety nie uzyskałem precyzyjnej i zadowalającej

Cytat:
Mam kilku kolegów uczących jeździć w szkołach nauki jazdy w Łodzi- niestety potwierdzili taki wymóg.

To jest ten przepis?

@ndrzej - 2010-12-15, 22:02

No tak, Tadziu - to w Anglii i pewnie innych państwach z lewostronnym ruchem...

U nas obowiązuje sygnalizowanie zamiaru skrętu przed wjazdem na rondo w przypadku ruchu kierowanego na rondzie, a więc przy działającej sygnalizacji świetlnej lub kierowaniu ruchem przez osobę uprawnioną :!:

sławek w. - 2010-12-15, 22:29

SlawekEwa napisał/a:
To jest ten przepis?

To nie jest przepis - to wymogi egzaminatorów
Tadeusz napisał/a:
Jeśli zamierzam z ronda zjeżdżać pierwszym zjazdem w lewo to już przed rondem muszę być na lewym pasie i migam lewym kierunkowskazem. Jesli za rondem jadę na wprost, to przed rondem wybieram pas środkowy i nie migam, czynię to dopiero przy zjeżdżaniu z ronda. Jeśli za rondem zamierzam jechać w prawo, wybieram przed rondem pas prawy i migam prawym kierunkowskazem. Oczywiście zjeżdżając z ronda sygnalizuję to lewym.
- to właśnie prawie to tylko, że odwrotnie :wyszczerzony: W Łodzi zapatrzono się w wzorce brytyjskie bez poparcia przepisami - dla bezpieczeństwa jak tłumaczą.
Osobiście stosuję to wyłącznie na nowo wybudowanym ciasnym rondzie z dwoma pasami ruchu, przez które przejeżdżam do i z pracy, a na którym minimum dwa razy w tygodniu stoją rozbite samochody.

Tadeusz - 2010-12-15, 23:03

Chłopcy, muszę Was troszeczkę zaskoczyć. Wszedłem na stronę policji i w materiałach do szkolenia w ramach prewencji znalazłem taką oto perełkę:


Temat: Zasady poruszania się po skrzyżowaniach o ruchu
okrężnym.


( 2 godziny w I roku, 2 godziny w II roku )
Cel zajęć:
Poznanie oznakowania na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, zasady obowiązujące na rondzie, konieczność zajmowania odpowiedniego pasa ruchu przed wjazdem na nie.
Środki dydaktyczne:
plansze ze skrzyżowaniami o ruchu okrężnym
Metoda i formy pracy:
metoda sytuacyjna, realizacji zadań.
Przebieg zajęć:
Przedstawienie skrzyżowania o ruchu okrężnym (tzw. rondo).


Wśród kierowców krąży błędne przekonanie, że przed wjazdem na rondo nie należy sygnalizować swojego kierunku jazdy, jedynie przy zjeździe z niego. W myśl zasad obowiązujących na skrzyżowaniach, mamy obowiązek sygnalizować o swoich zamiarach zmiany kierunku ruchu. Przed wjazdem na rondo, w sytuacji, gdy zamierzamy opuścić je trzecim zjazdem, sygnalizujemy lewym kierunkowskazem; pierwszym zjazdem – prawym kierunkowskazem. Nie sygnalizujemy jeżeli zamierzamy jechać prosto. Istotną rzeczą jest zajmowanie odpowiedniego pasa ruchu. Niektórzy kierowcy, bez względu, którym zjazdem będą opuszczać rondo, trzymają się prawego pasa ruchu. Jest to swojego rodzaju asekuranctwo. Nowe oznaczenia - poziome i pionowe – jednoznacznie nakazują nam zajmować odpowiedni pas. Jedynie pojazdy opuszczające rondo drugim zjazdem mogą zajmować dowolny pas. Zastosowanie się wszystkich kierowców do tej zasady zmniejszyłoby oczekiwanie, zwłaszcza w godzinach szczytu. W polu widzenia mamy sąsiedni lewy pas ruchu (wlot drogi z lewej strony) i część ronda za tym pasem. Obserwując pojazdy znajdujące się na rondzie nadjeżdżające z lewej strony jesteśmy w stanie bezbłędnie ocenić, w którym momencie jadący pojazd zamierza zjechać ze skrzyżowania. Pomocna jest obserwacja kierunkowskazów nadjeżdżających aut.


Jest tam również wielka plansza ronda - wypisz, wymaluj zasady brytyjskie, tyle tylko, że ruch prawostronny. :szeroki_usmiech

Tu jest ta lekcja o zasadach ruchu na rondach: KLIK

Endi - 2010-12-15, 23:41

Można powiedzieć, że u nas jest jeszcze jakiś "porządek". A kto pamięta jak się jeżdzi np. w Paryżu ? Wjechałem na Łuk Triumfalny, kierunkowskaz w prawo i ...za chol... nie mogłem zjechać. Trzy razy okrążałem i nic. Nogi już mi się trzęsły ze strachu. Wreszcie... a nich to, tak jak pozostali...klakson i ostro !!!
Udało się :szeroki_usmiech i to bez mandatu :spoko

@ndrzej - 2010-12-16, 17:14

Oto co znalazłem w necie na dyskutowany przez nas temat:

"Jak właściwie jeździć po rondzie?
Kilka dni temu na łamach Mojeauto.pl zamieszczony został list jednego z Czytelników, który zwrócił uwagę na problem właściwego poruszania się samochodem po dość nietypowym skrzyżowaniu jakim jest rondo. Artykuł wywołał bardzo interesującą dyskusję. O interpretację tego problemu redakcja Mojeauto.pl poprosiła funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji z sekcji Ruchu drogowego. O to co odpowiedzieli.
Wojciech Traczyk, mojeauto.pl/ 2006-08-23 14:33
"Jazda po rondzie nie różni się niczym od jazdy po zwykłym skrzyżowaniu. Ponieważ przy wjeździe na rondo nie zmieniamy kierunku jazdy (skręt jest wymuszony jedynie geometrią jezdni), więc bezzasadne jest w takim przypadku użycie kierunkowskazu. Użycie lewego kierunkowskazu może oznaczać tylko i wyłącznie chęć zmiany pasa ruchu. Nie ma też potrzeby, jeszcze przed wjazdem na rondo, sygnalizowania prawym kierunkowskazem zamiaru skrętu w pierwszą ulicę odchodzącą od ronda. Jednak specyfika polskiej infrastruktury drogowej, mowa tu o malutkich rondach, wymusza niekiedy użycie prawego kierunkowskazu jeszcze przed wjazdem na rondo. A to z tej prostej przyczyny, iż po wjechaniu na rondo może być już po prostu za późno na zasygnalizowanie skrętu w pierwszą w prawo.

Bezwzględnie obowiązkowe jest włączenie odpowiednio wcześnie prawego kierunkowskazu przed opuszczeniem ronda. Oczywiście zjazd z ronda, o ile specyfika i znaki nie pozwalają inaczej, jest możliwy tylko i wyłącznie z pasa zewnętrznego. Niedopuszczalne jest opuszczanie ronda z pasa wewnętrznego lub środkowego.

Są też różne specyficzne ronda, gdzie powyższe zasady nie do końca znajdują zastosowanie. Przykładowo droga dojeżdżająca do ronda ma trzy pasy ruchu, z czego prawy na wysokości ronda odbija w prawo lub biegnie dalej prosto, a środkowy pas skręca w lewo i staje się zewnętrznym pasem na rondzie. W takim przypadku, jadąc prawym pasem i skręcając w prawo, oczywiście jesteśmy zobowiązani odpowiednio wcześnie, przed dojechaniem do ronda, "zamrugać w prawo". Jadąc prosto nie musimy wówczas nic sygnalizować."

Fux - 2010-12-16, 18:08

Masz piwo za ten tekst.

Ludziom, ktorzy jeszcze prawka nie maja lub mają ochotę podwyższć kategorię, sugeruję wydrukować i zabrać ze sobą.

Mnie naród z lewym kierunkiem na rondzie załamuje...

kazbar - 2010-12-16, 18:18

Jakaś idiotyczna moda nastała na budowanie u nas rond :gwm
Wszędzie, gdzie tylko popadnie, w miastach, miasteczkach a nawet małych wsiach buduje się te cholernie niewygodne skrzyżowania.
Rozumiem komunikacyjne problemy, wiem, że "coś" trzeba zrobić dla bezpieczeństwa, ale po kiego diabła stwarzać następne utrudnienia w ruchu pojazdów :gwm
I tutaj moje spostrzeżenia:

1. Korki.
Jak były, tak są. A są nawet większe. Wjazd na rondo to...hamulec, rzut okiem w lewo (nie dał kierunkowskazu- czekam niech jedzie. Dał, a diabli go wiedzą? Może zapomnał wyłączyć przed wjazdem? No to czekam aż wszystko będzie jasne czyli... odpowiednia przerwa między pojazdami na bezkolizyjne "wciśnięcie się". Za mną korek jak byk... :gwm

2. Wypadki.
Komu wpadło na myśl podnoszenie centralnej części rond o pół a nawet metr w górę, urządzanie tam klombów, stawianie latarni czy nawet...pomników? :gwm
Widziałem wywrócone do góry kołami długie pojazdy (np.autobusy czy TIR-y) bo kierowca niechcący najechał tylnymi kołami na klomb (tu nie trzeba wielkich prędkości by obrócić pojazd na dach)

3. Tymczasowość.
Minie parę lat (dosłownie parę), przybędzie samochodów i ronda staną się utrapieniem. Mądre głowy dojdą do wniosku, że jedynym rozwiązaniem są bezkolizyjne skrzyżowania typu ślimak lub te stare, normalne bez świateł i innych bajerów tradycyjne drogi.

Wyobrażacie sobie rondo i 50 milonów samochodów? Nie? Proszę bardzo... :haha:

kimtop - 2010-12-16, 18:25

Panowie na autostradach nie ma rond.A to temat "Prędkość na autostradach" :niewiem:
kazbar - 2010-12-16, 18:27

Uff! Wywalić do kosza proszę.
gino - 2010-12-17, 07:57

tak apropo szybkosci i jazdy po autostradzie...
sa i takie przypadki skrajnej glupoty...przypuszczam-CHECI popisania sie przed znajomymi...


taki był finisz...głupoty..



jest sporo wiecej takich filmików z Polskich autostrad :shock: :evil:

gryz3k - 2011-03-06, 22:11

Jestem świeżo po autostradowych przejażdżkach i chcę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Czas trochę mniej typowy na kamperowanie lecz w Niemczech, Austrii i Włoszech kamperów dosyć dużo. To co rzuciło mi się w oczy to fakt, że zimą jeździ zdecydowanie więcej /proporcjonalnie/ kamperów stosunkowo nowych. Jadąc z prędkością 100 -120 km/h byłem kilkakrotnie przez nie wyprzedzany. Silniki nowej generacji radzą sobie chyba więc z oporami jakie daje alkowa. Zastanawiałem się tylko czy kamper jadący 130 km/h robi to zgodnie z przepisami? :roll:
Fux - 2011-03-06, 22:17

gryz3k napisał/a:
się tylko czy kamper jadący 130 km/h robi to zgodnie z przepisami?

Jeżeli mieści sie w 3,5DMC...

antwad - 2011-03-07, 09:55

gryz3k napisał/a:
Silniki nowej generacji radzą sobie chyba więc z oporami jakie daje alkowa.

Radzić, to sobie radzą.
Ale w baku to się wir wtedy robi. :(

Andrzej_M - 2011-03-07, 11:50

@ Gino
Z ciekawości stuknąłem w wyszukiwarkę, żeby zrozumieć co myślał ten kierowca z uno????
NIE chciał się popisać. Miał 70 lat, jechał z żoną. Oboje zginęli na miejscu. Tragiczna pomyłka. To jest chyba bardziej przerażająca wersja, bo statystycznie więcej jest kierowców którzy mogą się tak pomylić (na trzeźwo lub nie), niż debili którzy robią takie rzeczy świadomie.
NB. na forum pod artykułem na ten temat pojawił się wpis, że na tamtej drodze łatwo jest wjechać pod prąd i nie zorientować się o tym w porę; przy czytaniu tego od razu same przypomniały mi się znaki na wjazdach na niemieckie autostrady: potężne, powtarzane, odblaskowe żołte tablice z dłonią z zakazem wjazdu i napisem falsch- na pewno wszyscy czytajacy pamiętają. Nie możnaby na tych parudziesięciu wjazdach na autostrady i drogi szybkiego ruchu, które mamy u nas, postawić czegoś takiego? Pytam retorycznie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group