| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nadwozia kempingowe i zabudowy - Brak prądu 12v.
kolan - 2011-01-10, 11:34 Temat postu: Brak prądu 12v. W zeszły weekend, postanowiłem zajrzeć do swojego kamperka żeby zobaczyć jak znosi zimę.Wchodzę do środka ,chcę zapalić światło a tam ciemność.Kontrolka naładowania akumulatorów pokazuje mi tylko akumulator rozruchowy.Podłączyłem kampera pod 220v, bo myślałem,że może akumulatory pokładowe wyczerpały się do cna(choć mają zaledwie rok), ale nic brak ładowania- w gniazdku 220v jest.Do prostownika(czy jak go tam zwał)prąd 220v dochodzi, ale już 12v nie wychodzi na kabinę,Czyli jest to awaria tego urządzenia ładującego(po dużym mrozie jak przypuszczam). Czy ktoś miał już taką przypadłość i wie jak można to naprawić.Proszę o radę.
FajowyTomek - 2011-01-10, 12:12
Witam
sprawdź bezpieczniki na elektrobloku (prostowniku ) i napięcie na aku wew.
jeśli akumulator padł to elektroblok nie będze ładował i nie będzie pokazywał napęca na wyjściu ,jego konstrukcja powoduje to ze aby ładować musi mieć prąd od strony akumulatora całkowicie rozładowanego nie można naładować przez elektroblok
Naładuj akumulator normalnym prostownikiem (odepnij od elektrobloku)
kolan - 2011-01-10, 16:55
Dzięki.Aku były całkiem padnięte , zacząłem je wcześniej ładować zwykłym prostownikiem.Zobaczę jutro jak wygląda sytuacja.
krynia i stan - 2011-01-10, 17:57
A jak naładujesz to poszukaj co go rozładowało, bo dwa, trzy takie rozładowania i aku do piachu
waldi - 2011-01-10, 18:06
Jesli sa to aku glebokiego rozladowania to powinny wyczymac takich numerow kilkanascie jak nie wiecej
ARCADARKA - 2011-01-10, 18:08
| waldi napisał/a: | Jesli sa to aku glebokiego rozladowania to powinny wyczymac takich numerow kilkanascie jak nie wiecej |
Tadeusz - 2011-01-10, 18:14
| waldi napisał/a: | | Jesli sa to aku glebokiego rozladowania to powinny wyczymac takich numerow kilkanascie jak nie wiecej |
Absolutnie nie!
Akumulatory głębokiego rozładowania tak sie co prawda nazywają, ale nie dlatego, że możesz je rozładować do zera bezkarnie.
Nie wolno ich rozładowywać poniżej 50% pojemności, praktycznie nie wolno schodzić poniżej 1,8 V na celę, czyli 10,5 - 10,8 V na całej baterii.
Pamiętać również trzeba, że one nie nadają się absolutnie do rozruchu silnika!
waldi - 2011-01-10, 18:20
Widze ze Darek jest zdziwiony to co jesli wyladuje piec razy do zera to sa do wyrzucenia??
waldi - 2011-01-10, 18:30
Panowie fachowcy prosze o wyjasnienie moge przeciez sie nie znac
SlawekEwa - 2011-01-10, 18:37
| waldi napisał/a: | Panowie fachowcy prosze o wyjasnienie moge przeciez sie nie znac
|
Dwa posty wyżej
gino - 2011-01-10, 18:42
poza tym...przy spadku ponizej 10V płyty sie zasiarczaja...
a jak prad spadnie ponizej 8V...aku moze nie dac sie ponownie naładować
Tadeusz - 2011-01-10, 18:43
| waldi napisał/a: | | Panowie fachowcy prosze o wyjasnienie moge przeciez sie nie znac |
Powyżej wyjasniłem Ci Waldku, że nie wolno tych akumulatorów rozładowywać do zera. Są to normalne aku kwasowe i podlegają dokładnie tym samym zasadom co inne kwasowe. Różnica polega na pewnych niuansach w budowie wewnątrz - inne płyty, inny skład chemiczny płyt, a w tych najnowszych zastosowane nawet specjalne wkłady wiążące elektrolit, uniemożliwiające jego parowanie. Wszystko to daje efekt dłuższego dochodzenia do granicy bezpieczeństwa, ale jej nie likwiduje.
Ponieważ one mają stosunkowo mały prąd rozładowania, więc nie wolno ich zastosować do rozruchu w przypadku, gdyby padł aku rozruchowy pod maską.
Użycie aku typu marine spowoduje pogięcie płyt i zwarcia i między nimi. Aku do piachu!
WODNIK - 2011-01-10, 18:47
A już myślałem że Halszka jest super znawcą akumulatorów. Dla Halszki
Tadeusz - 2011-01-10, 18:51
| WODNIK napisał/a: | | A już myślałem że Halszka jest super znawcą akumulatorów. Dla Halszki |
Witaj Jasiu.
Halszka była zalogowana, a ja podszedłem, przeczytałem i napisałem post zapomniawszy o przelogowaniu.
Ale zaskoczę Ciebie - Halszka jest co prawda mistrzem ceramikiem, ale jej pierwsze wykształcenie to elektryk - oświetleniowiec sceny.
I na tym też się zna lepiej niż większość mężczyzn.
waldi - 2011-01-10, 18:56
| gino napisał/a: | poza tym...przy spadku ponizej 10V płyty sie zasiarczaja...
a jak prad spadnie ponizej 8V...aku moze nie dac sie ponownie naładować |
No wlasnie mnie to udalo sie piec razy teraz juz pilnuje ale zyja i maja sie dobrze dlatego o tym pisze , niestety zycie pisze zupelnie inny scenarjusz
gino - 2011-01-10, 19:00
taka jest reguła..ale..jak wiadomo sa wyjatki od reguł...
moj aku padł...dla odmiany od..przeładowania..pokreciło płyty..a była to pół roczna VARTA
krynia i stan - 2011-01-10, 19:04
Generalnie to nie ma reguły, aku może wytrzymać coś takiego równie dobrze raz jak i pięć (chociaż to już mało prawdopodobne).
Tadziu może się zdziwisz ale są już aku żelowe z dużym prądem rozładowania mogące służyć jako rozruchowe (drogie jak cholera).
Na forum był już wątek o tym i tak się o nich dowiedziałem.
Dziabong - 2011-01-10, 19:05
| gino napisał/a: | taka jest reguła..ale..jak wiadomo sa wyjatki od reguł...
moj aku padł...dla odmiany od..przeładowania..pokreciło płyty..a była to pół roczna VARTA |
Bo albo kontrolujemy proces ładowania, albo zamiast prostownika stosujmy inteligentne ładowarki.
Gino - szkoda
gino - 2011-01-10, 19:15
dokładnie Krzysiu..
ładowałem pożyczonym prostownikiem....zwykłym , bo akurat mój...pożyczyłem komus ja..
Tadeusz - 2011-01-10, 19:19
| gino napisał/a: | | moj aku padł...dla odmiany od..przeładowania..pokreciło płyty. |
Takie przeładowanie nie jest możliwe przy zastosowaniu nawet zwykłego prostownika, gdyż rezystancja wewnętrzna narastająca w miarę wzrostu gęstości elektrolitu i wzrostu napięcia powoduje schodzenie prądu ładowania samoczynnie blisko zera. Aby tak przeładować trzeba zadać niewłaściwe parametry, np. od początku zbyt duży prąd ładowania dla aku rozładowanego poniżej granicy bezpieczeństwa.
Aku rozładowany do zera pobiera tak wysoki prąd ładowania, że może trafić go szlak od razu.
Przeładowanie zdarza się również, gdy niecierpliwy użytkownik widząc, że znacznie zmniejszył się prąd ładowania po jakimś czasie ( wskutek oporu wewnętrznego) podkręca pokrętełko, żeby ładowanie przyśpieszyć. To fatalny błąd!
Nawet najprostszy prostownik, bez żadnej automatyki nie zniszczy akumulatora jeśli ustawisz mu odpowiednie napięcie ładowania, odpowiedni prąd (max. - 10% pojemności, czyli dla aku 90 Ah - max 8-9 A) i jeśli dasz mu spokój. On sobie powolutku będzie gromadził ładunki i zmniejszał prąd ładowania. Gdy się naładuje, prąd będzie bliski zera, a aku będzie łagodnie gazował. Nawet ciepły nie będzie.
W dobrym aku kwasowym przy takim łądowaniu na akumulatorze napięcie może w trakcie ładowania wykazać do 15,8 V. Wtedy już koniecznie trzeba odłączyć. To napięcie natychmiast zacznie spadać i unormuje się na poziomie 12,8 - 13,2. Oczywiście tylko w nówce. W używanym od pewnego czasu, ten poziom będzie troszkę niższy.
Tadeusz - 2011-01-10, 19:24
| krynia i stan napisał/a: | | są już aku żelowe z dużym prądem rozładowania mogące służyć jako rozruchowe (drogie jak cholera). |
Wiem o tym Bogusiu. One są jednak żelowe, co sam napisałeś. Wprawdzie żelowe to też kwasowe, ale jednak są między nimi różnice.
Żelowe mają zalety, ale i cholerne wady. Ja za nimi nie przepadam, chociaż na jachcie stosowałem.
waldi - 2011-01-10, 19:51
To znaczy mam szczescie
martini44 - 2011-01-10, 20:09
cetek, bosch c3, bosch c7 czynią cuda z akumulatorami które niektórzy uważają za złom, oczywiście nie ze wszystkimi akumulatorami ale duży procent potrafią wskrzesić... ja mam C7 i jestem bardzo zadowolony z jego działania........
IAAN - 2011-01-10, 23:54 Temat postu: tadeusz napisał
| Tadeusz napisał/a: | | waldi napisał/a: | | Panowie fachowcy prosze o wyjasnienie moge przeciez sie nie znac |
Powyżej wyjasniłem Ci Waldku, że nie wolno tych akumulatorów rozładowywać do zera. Są to normalne aku kwasowe i podlegają dokładnie tym samym zasadom co inne kwasowe. Różnica polega na pewnych niuansach w budowie wewnątrz - inne płyty, inny skład chemiczny płyt, a w tych najnowszych zastosowane nawet specjalne wkłady wiążące elektrolit, uniemożliwiające jego parowanie. Wszystko to daje efekt dłuższego dochodzenia do granicy bezpieczeństwa, ale jej nie likwiduje.
Ponieważ one mają stosunkowo mały prąd rozładowania, więc nie wolno ich zastosować do rozruchu w przypadku, gdyby padł aku rozruchowy pod maską.
Użycie aku typu marine spowoduje pogięcie płyt i zwarcia i między nimi. Aku do piachu!
|
mam 2 rok akumulator marine w vw caddy 1,9 sdi i jest ok w największe mrozy nie ma problemu z odpaleniem
ale po tym co napisał Tadeusz jutro wymienię go na inny
Tadeusz - 2011-01-11, 00:05
Irku, sprawdź jego prąd rozładowania, bo może to być żelówka nowej generacji.
Aby uzmysłowić na czym polega problem, to:
aku rozruchowy do diesla 90 Ah ma prąd rozruchu ok. 700 A, a może wydać i więcej, a przeciętny typu marine, kwasowy - ok. 40 - 70 A.
Taki aku nie ma szans przeżycia.
Jeśli na nim odpalasz to raczej nie jest typu marine lub jak wyżej napisałem - marine, ale specjalny.
Sam jestem ciekaw, co to za typ.
Znam takie akumulatory, które na jachcie mogą służyć również do rozruchu, np:
Marine 75Ah LM22MF o prądzie rozładowania 680 A i inne. Ich cena jest wysoka.
Niemniej, jeśli się posiada typ marine, zawsze trzeba najpierw sprawdzić jego wydatek prądowy.
wbobowski - 2011-01-11, 00:12 Temat postu: Re: Brak prądu 12v.
| kolan napisał/a: | | prąd 220v dochodzi, ale już 12v nie wychodzi na kabinę,Czyli jest to awaria tego urządzenia ładującego |
Niekoniecznie awaria energobloku.
Miałem to samo z Fordem Transitem z 1997 r., zabudowa Pilote First 16. Tam aku pokładowy był pod maską, po przeciwnej stronie rozruchowego. Koło niego były 4 bezpieczniki... jak sie później okazało instalacji pokładowej. Przyczyną takiego zjawiska jak u Ciebie był jeden z bezpieczników.
Powodzenia w poszukiwaniach.
IAAN - 2011-01-11, 00:20
Tadeuszu
ponieważ zaniepokoił mnie ten mój akumulator jutro zrobię jego fotkę
a na teraz mam paragon ze sklepu w warszawie
gdzie jest napisane
akumul.delpi 70 ah marine
z tego co pamiętam na akumu. też jest rysujek łodzi cena w 2007 roku 373,48 zł
Tadeusz - 2011-01-11, 00:38
Irku, sprawdź na obudowie jaki ma prąd rozruchu. To jest ważny parametr.
Akumulatory Delphi są zróżnicowane w typach. Może to być trakcyjny, ale szczelny i wtedy oferowany jest jako marine. One wówczas mogą pracować w przechyle do 45°.
IAAN - 2011-01-11, 12:59
wygląda na to że kupujący został wprowadzony w błąd i nie jest to raczej aku.głębokiego rozładowania
Tadeuszu może podpowiesz jaki to typ , nie wydaje mi sie aby w kamperze potrzebny był aku do pracy w przechyle 45 %
Tadeusz - 2011-01-11, 13:21
Irku, jest to akumulator Delphi z serii freedom.
Są to bardzo dobre akumulatory do diesla i jedyne co mają wspólnego z marine to ich szczelność pozwalająca na zastosowanie do jachtów jako aku rozruchowe do silników spalinowych.
Teraz już masz odpowiedź, dlaczego tak ładnie odpala silniczek Twego VW.
kimtop - 2011-01-11, 13:26
Jest to akumulator wapniowy głębokiego rozładowania.
Prąd rozruchu 450A.Robiony chyba przez firmę Delphi
kimtop - 2011-01-11, 13:27
Tadziu był pierwszy
IAAN - 2011-01-11, 23:08
to może byc używany do rozruchu i czy tak jak pisze Kimtop jest głebokiego rozładowania
szczerze mówiąc trafił on do vw ceddy z wnętrza kampera bo taki jakiś brzydki był
ale dziś ponownie zajął swoje pierwotne miejsce w kamperze
gdyby nie wy to chyba na stałe został by w ceddym
Tadeusz - 2011-01-11, 23:42
Irku, poczytaj o rodzajach akumulatorów kwasowych tu:
http://www.camperteam.pl/...p=201519#201519
Teraz będziesz spokojny.
|
|