| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Rosja i kraje poradzieckie - Huculszczyzna
pomel - 2011-01-25, 15:14 Temat postu: Huculszczyzna Zapraszam wszystkich chętnych do wspólnego wypadu tam gdzie "szum Prutu, Czeremoszu Hucułom przygrywa, a wesoła kołomyjka do tańca podrywa"
yannoo - 2011-01-25, 16:24
Czy jest ustalony jakiś termin?
stachwody - 2011-01-25, 21:07
Świetny pomysł.Pozwolę sobie ,dla zachęty pokazać parę zdjęć z mojej wyprawy na najwyższy szczyt na Ukrainie Howerlę 2060 npm. w paśmie Czarnohory skąd wypływa Prut.
pomel - 2011-01-26, 19:58
yannoo - przełom lipca i sierpnia
stachwody - wychodziłeś z Zaroslaka?
stachwody - 2011-01-27, 07:35
Tak,dojechalismy do Zaroślaka z Worohty wynajętą Ładą,która niczym koza sprytnie przeskakiwala na górskiej drodze z głazu na głaz .Do partii kosodrzewiny słychać było dzwonki ,co raz wynurzających się z gąszczy krów,które żyją tam w warunkach absolutnej swobody,myślę ,że w ten sposób produkuję się tam - jogurt z owocami leśnymi.Z Zaroślaka na szczyt 3,5 godz w jedna stronę.
pomel - 2011-01-27, 12:05
Ja mam zamiar dojechać kamperem do Zaroślaka, a jak się uda to do stacji badawczych na Połoninie Pożyżewskiej i tu rozbić bazę wypadową w góry
stachwody - 2011-01-27, 14:00
Ambitnie!Jadąc Ładą autentycznie się cieszyłem,że to nie moje auto!
pomel - 2011-06-09, 07:55
Plan podróży:
22.07.2011
Wyjazd z Bielowicka 15.00, kierunek Krościenko przez Kraków, Tarnów, Sanok, Ustrzyki Dolne – 360 km – dojazd do Krościenka planowany na godz. 22.00 - nocleg
Mapa
23.07.2011
Wyjazd na przejście graniczne pomiędzy 6.00 a 7.00 (im wcześniej tym lepiej).
Przejście przez granicę od 3 do 6 godzin, następnie Sambor, Drochobycz, Stryj, Dołynę, Krasne, Nadwórna do Rafajłowej – 270 km
Po drodze, w zależności od czasu spędzonego na granicy zwiedzamy mijane miejscowości.
Mapa
24.07.2011
Pierwsza wycieczka piesza – trening przed wędrówkami po Czarnohorze.
Wyjście z Rafajłowej (674 m n.p.m.) „Drogą Legionów” na Przełęcz Legionów (1110 m n.p.m.). Na przełęczy pozostałości okopów i umocnień. Symboliczna świeczka pod krzyżem poległych Legionistów. Powrót do Rafajłowej - 6 godzin.
Mapa
25.07.2011
Wyjazd do Jaremcza – „Perły Karpat” – 60 km
Zwiedzanie miejscowości
Mapa
26.07.2011
Przejazd do Worochty – 30 km, a dalej do „Turbazy Zaroślak” – 20 km
(Jak się uda, to wjedziemy na teren stacji badawczych – meteorologicznej i botanicznej – na Połoninie Pożyżewskiej)
Mapa
27.07.2011
Wyjście w góry: Zaroślak (1250 m n.p.m.), Jeziorko Niesamowite (1750 m n.p.m.), Turkuł (1932 m n.p.m.), Dancerz (1850 m n.p.m.), Pożyżewską (1822 m n.p.m.), Breskuł (1911 m n.p.m.), Howerla (2061 m n.p.m.), Zaroślak (1250 m n.p.m.) – 10 godz.
28.07.2011
Przejazd z Zaroślaka do Dzembroni – 50 km
Dzień odpoczynku na łonie przyrody
Mapa
29.07.2011
Wspinaczka górska: Dzembronia (800 m n.p.m.), Uchaty Kamień (1850 m n.p.m.), Przełęcz Nad Kwadratem (1760 m n.p.m.), Pop Iwan (2028 m n.p.m.), Przełęcz Nad Kwadratem (1760 m n.p.m.), Smotrec (1896 m n.p.m.), Dzembronia (800 m n.p.m.) – 10 godz.
30.07.2011
Odpoczynek, a kto będzie miał siłę, to spacerek do „Chatki u Kuby” (1000 m n.p.m.) - 4 godz
31.07. – 02.08.2011
Teraz zjeżdżamy w doliny – Żabie (Wierchowina), Krzyworównia i doliną Prutu, słuchając jego szumów do Czerniowiec, zahaczając po drodze o Kuty – 150km
Z możliwością dłuższego popasu nad Prutem – kąpiele, zabawy, relaks.
Mapa
03.06.2011
Zaczynamy powrót:
Czerniowce – Stanisławów – 150 km
Mapa
04.08.2011
Stanisławów – Lwów – 140 km
Mapa
05.08.2011
Dzień na Lwów
06.08.2011
Kierunek granica – Korczowa – 80 km
Przejście graniczne – w zeszłym roku 7 godzin
Mapa
07.08.2011
Powrót do domu – 350 km
[URL=http://tiny.pl/hf566]Mapa[/URL
stachwody - 2011-06-09, 11:35 Temat postu: w Strzałkowicach przed Samborem jest parafia rzymsko-katolicka ,której proboszczem jest ks.Leszek Pańkowski d.proboszcz ze Złoczowa .Kaplan gorliwy i bardzo uczynny ,a we wsi zamieszkuje wielu Polaków.
stachwody - 2011-06-12, 08:44 Temat postu: plan wyprawy bardzo śmiały! Ja byłbym raczej przekonany,iż po większości zaplanowanych prze Ciebie ,Pomelu tras nie da się jeździć -samochodem nieterenowym ! Jednak do odważnych świat należy! Z życzeniami powodzenia - w załączeniu wycinek mapy
pomel - 2011-06-13, 07:31 Temat postu: Re: plan wyprawy bardzo śmiały!
| stachwody napisał/a: | | Ja byłbym raczej przekonany,iż po większości zaplanowanych prze Ciebie ,Pomelu tras nie da się jeździć -samochodem nieterenowym ! Jednak do odważnych świat należy! Z życzeniami powodzenia - w załączeniu wycinek mapy |
Stachwody jeździłem kiedyś po Beskidzie Niskim Toyotą Land Cruiser'em i byłem z siebie dumny, do momentu gdy na grani spotkałem grupę drwali, którzy wjechali tam Trabantem .
Wszędzie tam, gdzie dojedzie "marszrutka" dojedzie też kamper.
Stawiam piwko za wszystkie materiały, jakie dołączyłeś do strony.
A tak na marginesie - będąc swego czasu bywalcem na zlotach Volkwagena i obserwując, co można "wycisnąć z Transportera", to Wasza T3-ka jest lepsza od niejednego terenowca.
Historycznie każdy model VW busa radził sobie wyśmienicie w terenie:
T1 - Bulli, T2 - Ogórek i wreszcie Wasz T3 - Transporter
Tadeusz - 2011-06-14, 10:03
Termin wyjazdu zupełnie jest nam nie na rękę. Szkoda.
Pamiętasz, Pomel, nasze rozmowy o łazęgowaniu po tych ziemiach, tak bliskich geograficznie i sentymentalnie?
Nie przepuścimy następnej szansy.
stachwody - 2011-06-16, 15:28 Temat postu: Pomelu dziekuję za piwo! Jest wprawdzie pewne niebezpieczeństwo,że jak przyzwyczaję się do stawianych na CT piw to wpadnę w zgubne uzależnienie i oprócz wirtualnych trunków - nic innego nie będę spożywał!Niemniej jednak - dziekuję.
pomel - 2011-06-16, 16:51
Nie chciałbym mieć Cię na swoim sumieniu - uzależnienie od tylko wirtualnego piwa jest niezmiernie szkodliwe.
Zapraszam do spotkania w realu , gdzie będzie można uzależniać się od chłodnego piwa z pianką
pomel - 2011-07-05, 18:22
Jak mawiała moja koleżanka: "lajf is brutal i ful of zasadzkas".
W zeszłym roku po powrocie z Ukrainy obiecałem mojemu kamperowi nowe serce (silnik), ale brak czasu nie pozwolił mi wywiązać się z obietnicy.
FORDY NIE LUBIĄ NIESŁOWNYCH - w niedzielę 03.07 padła głowica i tym samym wyjazd stał się niespełnionym marzeniem
stachwody - 2011-08-28, 19:52 Temat postu: Bądź nadal dzielny Pomelu! Chciałbym napisać coś ciepłego,współczującego i żeby w dodatku zabrzmiało to szczerze.Nie żałuj więc Pomelu tego lata,wiele jeszcze masz czasu przed sobą...Howerla nie ucieknie.Za tydzień z okładem znowu się wybieram ze Wschodnią Misją Miłosierdzia w tamte strony.Będziemy wieźli aparaturę diagnostyczną do szpitalika w Mariampolu.Wyprawimy się dwa,a może nawet trzy samochody.Ja wyruszę z połowicą i psem ,żeby móc odłączyć się po spełnieniu misji od konwoju i pojechać nad Morze Czarne w okolice Odessy,przetrzeć drogę promem do Rumunii jak sie uda.Pozdrowię Ukrainę od Ciebie.
pomel - 2011-08-29, 18:41
Dzieki za ciepłe słowa.
Pozdrów Ukrainę
Szerokiej drogi
|
|