Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kamperowanie - pozbywanie się nieczystości w Grecji

Camper Diem - 2011-03-01, 12:30
Temat postu: pozbywanie się nieczystości w Grecji
wybieramy się w tym roku do Grecji i nie chcielibyśmy tracić czasu na campingi, a nie widzimy innej możliwości na opróżnianie nieczystości. większość z Was pisze teksty w stylu "ani razu na campingu". mam pytanie jak to możliwe, biorąc pod uwagę brak legalnych miejsc zrzutu ścieków i opróżniania kaset wc?

metoda kropelkowa jest chyba kiepskim rozwiązanie przy niedużych przebiegach dziennych? do tego dochodzi ryzyko złapania przez policję... a opróżnianie kasety? przecież tego nie da się zrobić zupełnie niepostrzeżenie :!: rozumiem, że szara woda jest mało szkodliwa, acz mało estetyczna, kibelek mam z SOG-iem, więc ekologiczny, ale nie wyobrażam sobie opróżniania go wprost na starożytną grecką ziemię... :shock:

janusz - 2011-03-01, 13:01

affa napisał/a:
ale nie wyobrażam sobie opróżniania go wprost na starożytną grecką ziemię... :shock:

Ziemia ta jest spalona słońcem i bardzo skąpo nawożona, taka dawka mikroelementów nie zaszkodzi jej :haha: Na "prowincji" albo przedmieściach jest wiele dzikich wysypisk, dasz radę. :haha: :haha: :haha:

Camper Diem - 2011-03-01, 13:18

rozumiem, że nikt specjalnie się nie zainteresuje tym co będę robił z nieczystościami? czy jednak oczy dookoła głowy? ;)
Tadeusz - 2011-03-01, 13:20

affa napisał/a:
opróżnianie kasety? przecież tego nie da się zrobić zupełnie niepostrzeżenie rozumiem, że szara woda jest mało szkodliwa, acz mało estetyczna, kibelek mam z SOG-iem, więc ekologiczny, ale nie wyobrażam sobie opróżniania go wprost na starożytną grecką ziemię...


Czekałem, aż wreszcie ktoś zada to pytanie. :-P Wielu naszych Kolegów tam było kamperem i mają zapewne doświadczenia pozwalające na udzielenie cennych wskazówek o możliwościach wykorzystania toalet na stacjach benzynowych, parkingach przydrożnych itp. :)

janusz napisał/a:
Na "prowincji" albo przedmieściach jest wiele dzikich wysypisk, dasz radę.


Jak widać sprawa jest prostsza niż myślałem. :ok :bajer :haha: :haha:

janusz - 2011-03-01, 13:27

Cytat:
Jak widać sprawa jest prostsza niż myślałem. :ok :bajer :haha: :haha:

No nie jest aż taka prosta, trzeba mieć łopatkę jakąś i kopać dołki w spalonej greckiej historycznej ziemi, a to wymaga wysiłku. :-P

Camper Diem - 2011-03-01, 14:22

janusz napisał/a:
trzeba mieć łopatkę jakąś i kopać dołki w spalonej greckiej historycznej ziemi, a to wymaga wysiłku. :-P

czyli zupełnie tak samo jak na naszej kaszubskiej ziemi :bigok
to mam problem, bo mi się łopatka zepsuła :evil:

papamila - 2011-03-01, 14:27

niestety,
czasami aby dojść do skraju przydrożnego parkingu
trzeba było bardzo uważać aby w nic nie wdepnąć :haha:

Różnie bywało, trafiały się Toy-Toye, były inne WC ( stacje, knajpki)
czasem jednak nie było wyjścia :oops: Łopatka w dłoń

Moja mizerna rada to taka żeby zabrać wiecej płynu do toalety
i oprózniać kasetę, kiedy tylko się trafi okazja
a posiadającym SOG-a radzę też używać płynu bo oprócz tego że barwi
zawartośc to jeszcze "upłynnia"

affa napisał/a:
rozumiem, że nikt specjalnie się nie zainteresuje tym co będę robił z nieczystościami

z tą beztroską to bym nie przesadzał- "czujność wskazana"

Camper Diem - 2011-03-01, 14:35

dziękuję za uwagi, również za wtręt o płynie :ok
w "greckich" temperaturach SOG pewnie zamienia się w SMOG :haha:

andreas p - 2011-03-01, 15:15

KOLEDZY o czym wy tak piszecie, smieci na smietnik.szara wode i kibelek na Campingu jak tego tak nie bedziemy robic to za pare latek nie bedzie gdzie jezdzic. Stac Was na Kamperki to i niech Was stac bedzie na UTYLIZACJE odpadow. :oops: :oops: :oops:
janusz - 2011-03-01, 15:28

andreas p, Tak tak, OK tylko znajdź ten kemping jak jesteś daleko od kurortu.
Kiedy jest w kraju tylko 17 kempingów i wszystkie tam gdzie tysiące turystów to jedź z jednym kotem 100 km żeby go wypuścić. A jeśli nawet to myślisz, że te oddane do utylizacji na kempingu gdzie wylądują, w oczyszczalni? Tam są tylko dwie oczyszczalnie. :haha: :haha: :haha:
To nie jest kwestia pieniędzy, a Grecja to nie Niemcy albo Francja. Takie są realia.

kimtop - 2011-03-01, 15:57

janusz napisał/a:
a Grecja to nie Niemcy albo Francja. Takie są realia.


Oj tak,tak.

Czystość i porządek w Grecji ma charakter raczej taki "południowy".
A te ich stacje benzynowe .Daleko im do tureckich

koko - 2011-03-01, 18:29

Kiedyś byłem świadkiem takiej sytuacji moja koleżanka wylała resztki zupy do kratki
ściekowej na kempingu gdzie ściekała deszczówka gdyby oczy mogły zabijać już by nie żyła ze sto razy było to we Włoszech.
Drugi przykład.
Na kempingu za korzystanie z pralki i suszarki od razu z proszkiem dawkowanym automatycznie do pralki płaciło się 0,5 EURO po to by turystom nie opłacało się prać nieekologicznie.Cała energia na tym kempingu pochodziła ze słońca każde stanowisko miało ściek tak że słynna metoda kropelkowa tam nie była potrzebna.
Jest demokracja róbta jak chceta i s.....ta gdzie chceta planeta jest wytrzymała tylko ile

wmaker - 2011-03-01, 19:14

koko napisał/a:

Jest demokracja róbta jak chceta i s.....ta gdzie chceta planeta jest wytrzymała tylko ile


Zapewniam Cię Koko i wszystkich zatroskanych że gdyby tylko s...nie było kłopotem planety to wytrzymała by to z palcem w...
Dla zobrazowania skali zastanówmy się nad fizyczną masą ludzkości i pozostałych żywych organizmów na Naszej planecie oraz przyjmując ogólną zasadę że każdy z organizmów wydala z siebie ok 3% masy ciała na dobę. Skoro planeta radzi sobie z pozostałymi organizmami to z s...em szkodnika homo "sapiens" też sobie radę da. Problem do pawdy jest dla mnie bardziej estetyczny i epidemiologiczny któremu saperka skutecznie zaradza. Dużo bardziej martwi mnie plastik i inne twory przemysłu chemicznego (np. opakowania żywności długoterminowej którą zabieramy do kamperów) choć w bezpośrednim kontakcie nie śmierdzą. :bukiet:

andreas p - 2011-03-01, 19:21

janusz napisał/a:
Tam są tylko dwie oczyszczalnie
A ja bedac ostatnio w Polsce mialem wrazenie ze tam nie ma wysypisk smieci,bo rowy przy drodze byly pelne .Cos tu nie gra srodek Europy ? :oops:
koko - 2011-03-01, 19:50

wmaker przeczytaj temat i pisz w temacie chodzi o pozbywanie się nieczystości camperowych temat jest moim zdaniem bardzo ważny i jak my postępujemy tak nas widzą inni, tak postępujemy żeby nas tylko nie złapali (oczy dookoła głowy)i póki w nas samych tego nie zmienimy będą takie tematy na Forum.
Byliśmy w cztery campery w Grecji trzy tygodnie z tego 50% na dziko i to moim zdaniem
są proporcję które pozwalają ekologicznie podróżować i zwiedzać przebywanie na kempingach nie uważam za stratę czasu a wręcz przeciwnie .
Jest demokracja.............................................................................

Camper Diem - 2011-03-01, 19:51

andreas p napisał/a:
smieci na smietnik.szara wode i kibelek na Campingu jak tego tak nie bedziemy robic to za pare latek nie bedzie gdzie jezdzic. Stac Was na Kamperki to i niech Was stac bedzie na UTYLIZACJE[/b] odpadow. :oops: :oops: :oops:

zgadzam się z Tobą w 100% - wiesz, ja właśnie z powodu podejścia do tego tematu najbardziej lubię kamperować w Niemczech :ok
niemniej do Grecji pojadę i nie wiem czy będę odwiedzał campingi, czy też wzorem wypowiadających się tutaj kolegów będę szukał Toi Toi, albo stacji paliw...

wiesz, że utylizację do gleby zaleca słynny przewodnik WoMo? oczywiście zachęcając jednocześnie do nieużywania chemii toaletowej i do mycia się samą wodą lub ekologicznymi środkami...
Niemcy na forach internetowych używają poruszonych i tutaj argumentów o braku oczyszczalni ścieków, za które w wielu miejscach robi morze :!: mój dylemat moralny w związku z tym staje się coraz mniejszy :spoko

papamila - 2011-03-01, 21:09

Cytat:
mój dylemat moralny w związku z tym staje się coraz mniejszy

zapewniam Cię Krzysiu że po powrocie ów dylemat zmaleje do przysłowiowego zera

i tylko dobre wychowanie oraz kultura osobista nie pozwoli nam brudzić na chodnikach
/żart/ :kwiatki: :kwiatki: :kwiatki:

wmaker - 2011-03-01, 22:14

koko napisał/a:
moim zdaniem bardzo ważny i jak my postępujemy tak nas widzą inni


Koko nie bierz do siebie, mam od jakiegoś czasu bojowe nastawienie do zwrotów "opinia", "demokracja" i kilku innych fajnych słówek często słyszanych w ustach publicystów plecących OD RZECZY. Jeżeli czegoś nie pojąłem w Twoim poście to nie załapałem czego. Pracuje w branży rolniczej i piszę trochę z tej perspektywy. Opinie będą się różnić w zależności od doświadczeń opiniujących i w TYM rzecz by czytając mój post zdać sobie sprawę z faktów a nie stereotypów ludzi bez osobistych doświadczeń - bo jakie może mieć nie kamperujący mieszczanin który zdybał Nas na wyprowadzaniu kota z saperką - w jego oczach nadal jesteśmy barbarzyńcami z północy bo tak ukształtowała jego pogląd papka z mediów. (do bólu logiczni Niemcy próbują tą papkę nieco zagęścić faktami -WOMO)).

Osobiście kota oprowadzam w następującej kolejnośći:
1. Specjalne miejsce dla KOTa.
2. Toaleta publiczna lub TOYTOY.
3. Toaleta prywatna.
4. Saperka.

eMKa - 2011-03-01, 22:51
Temat postu: .
koko napisał
Byliśmy w cztery campery w Grecji trzy tygodnie z tego 50% na dziko i to moim zdaniem
są proporcję które pozwalają ekologicznie podróżować i zwiedzać przebywanie na kempingach nie uważam za stratę czasu a wręcz przeciwnie .
Jest demokracja.............................................................................

Tez bylismy 50 % na dziko i nie było problemu z szambem.
Widziałem Niemców i Francuzów biegajacych przy drodze z kasetami :-P

gryz3k - 2011-03-02, 00:39

Zupełnie nie rozumiem dlaczego akurat Niemców przedstawiacie tutaj za wzór. Ich zachowania przyzwoite występują niemal wyłącznie w ich własnym kraju. W innych miejscach wygląda to zupełnie inaczej. Poznałem we Francji Niemca, który co roku stawiał na kołkach swojego kamperka nad brzegiem morza i stał tak 3-4 miesiące. zapytany o pozbywanie się nieczystości zbył mnie wymownym uśmiechem. O czystości lasku w pobliżu wspominał więc nie będę. Saperka złamała mu się kilka lat wcześniej...
Moja metoda to spędzenie na kempingu jednej nocy co jakiś czas tzn kiedy potrzebuję pozbyć się nieczystości. 5 tygodni objazdu Francji, Hiszpanii i Portugalii 7 nocy na kempingu.
Na tyle nawet najbardziej oszczędny może się chyba zgodzić.
Kilka lat temu byłem w Grecji motocyklem z namiotem i mimo mojej szczerej niechęci do obywateli tego kraju, nie zaobserwowałem dramatycznego deficytu kempingów. /objechałem całą kontynentalną część Grecji/

andreas p - 2011-03-02, 05:46

gryz3k napisał/a:
O czystości lasku w pobliżu wspominał więc nie będę
I wlasnie swintuchy Francuzin" sraja" w lasku a potem bidny kamperowicz spedza tam urlop. :haha: :haha: :haha: KOLEDZY NIE TEDY DROGA :oops:
gino - 2011-03-02, 06:23

wmaker napisał/a:
Osobiście kota oprowadzam w następującej kolejnośći:
1. Specjalne miejsce dla KOTa.
2. Toaleta publiczna lub TOYTOY.
3. Toaleta prywatna.
4. Saperka.

hmmm.....bardzo dobra kolejność....dokładnie jak moja..
ale, i tak wszytsko zostaje na ''naszej'' planecie...... :haha: :haha: :haha:

prawde mówiąc...nie wydaje mi sie, aby nasze kupki były szkodliwe dla planety..
w/g mnie..wręcz przeciwnie...samo zdrowie...woda..kupki-czyli nawóz,plyn do wc-czyli zdrowe bakterie..i papier..ktory tez wywodzi sie z lasu...gdzie tu szkodliwosc dla ziemi?

predzej szkodzi szara woda w ktorej pełno chemii i detergentów..a przecież jest nagminnie spuszczana ''kropelkowo'' na co jest ogólne przyzwolenie kamperowiczów... :-P

nie udawajmy takich dbajacych o nasza planete..skoro mamy na myśli i tylko i wyłacznie estetyke ..

przeciez chodzi tylko o to, ze przy ''zdrowych '' kupkach po kims kto by je zostawił....nie da sie posiedziec..
a przy ''zakażonej'' szarej wodzie..ktora sobie kroplekowała u poprzednika..i zaraz wsiąknie,naprawde zatruwając srodowisko....to i tak, nikt na to uwagi nie zwróci... :spoko

to takie moje przemyslenia..

affa...saperka i do dzieła...
:spoko
a szara woda..do studzienki..jak ja znajdziesz..

janusz - 2011-03-02, 07:56

Fajna dyskusja zrobiła się, a przecież wszyscy wiedzą, że saperka to w razie konieczności na czarną godzinę. :spoko
wmaker napisał/a:

1. Specjalne miejsce dla KOTa.
2. Toaleta publiczna lub TOYTOY.
3. Toaleta prywatna.
4. Saperka.

Myślę, że wszyscy posługujemy się "listą wmakera"
Jakimś rozwiązaniem są dwie kasety (można dwa razy rzadziej wjechać na kemping).
Pomysłowe jest też rozwiązanie jakie ma w swoim samochodzie Marko. Zastosowana tam jest przelotowa kaseta z dodatkowym zbiornikiem.

jacekj - 2011-03-02, 08:16

janusz napisał/a:
Cytat:
Jak widać sprawa jest prostsza niż myślałem. :ok :bajer :haha: :haha:

No nie jest aż taka prosta, trzeba mieć łopatkę jakąś i kopać dołki w spalonej greckiej historycznej ziemi, a to wymaga wysiłku. :-P


na ta spaloną ziemie proponowałbym kilof :lol:

Camper Diem - 2011-03-02, 10:56

dziękuję wszystkim za wypowiedzi w tym temacie :spoko
MER-lin - 2011-03-02, 12:16

W Grecji bardzo mało miast jest skanalizowanych. Widziałem, jak pod elegancki hotel podjechała wielka szambiarka i podłączyła się pod końcówkę usytuowaną w marmurach tuż obok głównego wejścia. Przez cały, prawie miesięczny pobyt w Grecji, zastanawiałem się, gdzie te szambiarki opróżniają swoje zbiorniki. Do dzisiaj tego nie rozgryzłem. :szeroki_usmiech
cooper - 2011-03-02, 13:57

Podczas olimpiady w 2004 roku zawartość małych samochodów asenizacyjnych obsługujących TOY-TOYE przepompowywali do dużych autocystern i wylewali do wykopanych przez koparki dołów w odległości kilkudziesięciu kilometrów od Aten :idea :idea :idea
Andrzej 73 - 2011-03-02, 16:20

W Grecji wrzucenie zużytego papierka toaletowego do kibelka grozi zatkaniem instalacji sanitarnej więc wszyscy wyrzucają do kosza. :-P

Byliśmy w Grecji i jakoś dawaliśmy radę z kotem więc i Ty Affa jakoś sobie z tym poradzisz. :spoko

kimtop - 2011-03-02, 16:24

cooper napisał/a:
Podczas olimpiady w 2004 roku zawartość małych samochodów asenizacyjnych obsługujących TOY-TOYE przepompowywali do dużych autocystern i wylewali do wykopanych przez koparki dołów w odległości kilkudziesięciu kilometrów od Aten


Czyli wyprowadzali kota z saperką :ok
Tylko w trochę innej skali :haha:

koko - 2011-03-02, 17:36

Dlaczego mamy porównywać się do innych nacji róbmy tak aby inni pozytywnie równali do nas nie szukajmy usprawiedliwienia że ktoś inny tak robi to my też możemy
andreas p - 2011-03-02, 17:54

Koko masz w 100% racje jest takie powiedzenie " Jak cie widza tak cie pisza" wiec sami sobie dolkow nie kopmy :lol:
Camper Diem - 2011-03-02, 17:55

koko napisał/a:
Dlaczego mamy porównywać się do innych nacji róbmy tak aby inni pozytywnie równali do nas nie szukajmy usprawiedliwienia że ktoś inny tak robi to my też możemy

koko obiecuję Ci nie szukać usprawiedliwienia.
pojadę na Peloponez i wypróbuję czy da się tam kamperować zgodnie z naszymi zachodnimi standardami :?:
po powrocie zdam relację :spoko

Pawcio - 2011-03-02, 19:09

affa napisał/a:
pojadę na Peloponez i wypróbuję czy da się tam kamperować zgodnie z naszymi zachodnimi standardami :?:

Jak się nie będzie dało zachodnioeuropejskimi standardami, to spróbuj centralnoeuropejskimi. Potem wypróbuj północ. Jak to nie wyjdzie wtop się w tłumi rób jak południowcy! Pozostają jeszcze standardy wschodnioeuropejskie! :bigok :bigok :bigok :spoko

Camper Diem - 2011-03-02, 19:23

Pawcio napisał/a:
...Pozostają jeszcze standardy wschodnioeuropejskie! :bigok :bigok :bigok :spoko

tylko czy to będzie zgodne z normami unijnymi? :haha:

Pawcio - 2011-03-02, 19:35

To będzie ostateczność! :lol:
MILUŚ - 2011-03-02, 19:42

Pawcio napisał/a:
Pozostają jeszcze standardy wschodnioeuropejskie! :bigok :bigok :bigok :spoko


Standardy wschodnioeuropejskie niewiele odbiegają od zachowań południowców..........
na Ukrainie czy Białorusi siedząc na "tronie " masz pod nosem worek ze zużytym papierem poprzednika :gwm :gwm :gwm

:spoko

artanek - 2011-03-02, 20:11

I pomyslec ze lata wstecz jadąc przez wies polską nie raz czółęm sie zagazowany .Polscy rolnicy masowo oprużniali szamba i wywozili nieczystosci na pola abysmy jedli ekologiczne produkty .
kazbar - 2011-03-02, 20:12

Popieram Koko w całej rozciągłości.
Jakaś dziwna mania nam się zrodziła omijania kempingów. Jakaś...dziwna :gwm
Paliwo też można kupić za pół darmo od "tirowców" czy innych motoryzacyjnych nacji a jednak tego nie czynimy. Wolimy kupić na stacji...

Wiem, wiem, powie wielu z Was: "Nie po to mam kampera by stać na kempingu".
Ale niewielu (myślę) powie...zatankuję z przydrożnego kanistra...

Wracając do Grecji i problemu opróżniania wychodka, powiem tak:
- Są tam fajne kempingi. Tanie, drogie i takie sobie.
- Są stacje benzynowe z kibelkami i bez kibelków
- Są też rowy i przydrożne krzaki...
Jakoś dobrze się czułem wylewając ścieki na kempingu. Trochę gorzej do kibla na stacji benzynowej a już całkiem paskudnie (choć nie powiem, że bywało) do rowu czy w krzaki.

Te parę groszy za kemping od czasu do czasu to pryszcz w porównaniu z "całokształtem" wyprawy.
Może cena super wypaśnej łopatki, saperki czy specjalnej na ów sezon promocji w postaci 23 bez VAT kamper-kopaczki i śmierdzącego wiaderka ?
Kto policzy??? :spoko

ekosmak.dabrowska - 2011-03-02, 21:18

kazbar napisał/a:
Jakaś dziwna mania nam się zrodziła omijania kempingów. Jakaś...dziwna

Co dziwnego w ciszy, samotności i świętym spokoju?
W naszym wypadku to, nasz gust i frajda. A na pewno nie moda lub mania.
Ps.

Saperkę mam porządną, zatem często z niej korzystam :spoko

jacekj - 2011-03-02, 21:37

tak czytam ten cały "gówniany" temat i przypomina mi się taka sytuacja której byłem świadkiem

na giełdzie podchodzi elegancka pani z pieskiem do stoiska z ubraniami,pani ogląda kreacje a piesek wali kupeczkę

jak myślicie co zrobiła elegancka Pani??

dodam,że kupeczka została zauważona,bo delikatnie mówiąc pani wdepła na minę :lol:

janusz - 2011-03-02, 22:04

Odkręciliście trochę watek. Przecież nikt nie pisze, że nawet gdy będzie dostępny kemping, stacja benzynowa z możliwością wyprowadzenia kota czy cokolwiek cywilizowanego, to i tak chodzimy w krzaki. To nie prawda. To ostateczność. Onegdaj objechałem Peloponez dookoła i nie spotkałem nigdzie kempingu, co prawda nie szukałem go, ale sam nie żółcił mi się w oczy. Poszukiwanie kempingu było chyba ostatnią rzeczą na jaką miałem ochotę tracić czas kiedy mogłem samochodem stać na plaży i odpoczywać.
kazbar napisał/a:
Wiem, wiem, powie wielu z Was: "Nie po to mam kampera by stać na kempingu".

Właśnie tak, po to mam kampera by nie stać na kempingu. I po to na tak zwanym zachodzie są stel-place by nie stać na kempingu. I tej teorii będę się trzymał.

WINNICZKI - 2011-03-02, 22:09

jacekj napisał/a:
,bo delikatnie mówiąc pani wdepła na minę
Sam odpowiedziałeś na zadane pytanie :haha: A co do kupowania paliwa u TIR-owców,wylewania kotków w lasku itp.Polak potrafi :bajer ,a i tak lubia nas w Grecji i w krajach ościennych.Wiadomo,że stojąc na dziko nikt nie będzie jechał za każdym razem 50 kilometrów na kemping wyprowadzić kota ,podejrzewam ,że nawet KOKO.Nikt też nie wyprowadzi kota w centrum Aten do kanału (burzowiec).Jeżeli wykażemy się odpowiednim wyczuciem to wilk będzie syty i owca cała :spoko
gryz3k - 2011-03-02, 22:56

Jakie to wszystko skomplikowane. Objechałem całą niemalże Europę i z saperki nie korzystałem. Nawet nie wożę. Jakoś by mi głupio było...
andreas p - 2011-03-03, 05:51

janusz napisał/a:
I po to na tak zwanym zachodzie są stel-place by nie stać na kempingu. I tej teorii będę się trzymał.
_________________
I WLASNIE TE PLACE SA Z CALYM ZAPLECZEM TECHNICZNYM ZEBY KOLEDZY NIE KOZYSTALI Z SAPEREK a omijali Campingi. Kupcie sobie informator o takich placach :lol: <nie bedziecie sie bawili w poszukiwaczy skarbow z lopatka w reku i kibelkiem ,a dusza na ramieniu bo nigdy nie wiadomo co wykopiesz , a moze g..o kolegi z wczorajszego dnia :ochyda
Camper Diem - 2011-03-03, 07:28

andreas p napisał/a:
Kupcie sobie informator o takich placach

jednak tutaj popisujesz się ignorancją, bo wiadomo, że Grecja to generalnie teren nie skażony miejscami postojowymi dla kamperów, o stacjach serwisowych nie wspominając...

Pawcio - 2011-03-03, 08:19

andreas p napisał/a:
nie bedziecie sie bawili w poszukiwaczy skarbow z lopatka w reku i kibelkiem ,a dusza na ramieniu bo nigdy nie wiadomo co wykopiesz , a moze g..o kolegi z wczorajszego dnia


:bigok
Pietrek! Tam już na drugi dzień drzewko oliwne z zadowoleniem rośnie!



Daj luzik. Przecież wiadomo, że saperskie wyprawy to ostateczne rozwiązanie. :spoko

łoś - 2011-03-03, 08:30

Szkoda, że jakiś starożytny Grek nie może się tu wypowiedzieć o saperkach. :haha: :haha: :haha:
Pawcio - 2011-03-03, 08:32

Wprawdzie grekiem nie jestem, szczególnie starożytnym, ale saperki to fajne babeczki muszą być.. takie odważne. :szeroki_usmiech
cooper - 2011-03-03, 09:11

affa napisał/a:
andreas p napisał/a:
Kupcie sobie informator o takich placach

jednak tutaj popisujesz się ignorancją, bo wiadomo, że Grecja to generalnie teren nie skażony miejscami postojowymi dla kamperów, o stacjach serwisowych nie wspominając...




I stąd te kupy.... :diabelski_usmiech




http://www.youtube.com/watch?v=S4530RtwoM0




:gwm

andreas p - 2011-03-03, 19:19

Tak tylko dla informacji w Grecji jest 87 Campingow 6 placy noclegowych 8-)
WINNICZKI - 2011-03-03, 20:41

Te kempingi i place dotyczą kontynentalnej Grecji czy razem z wyspami :?: :spoko
gryz3k - 2011-03-03, 23:28

W Grecji naprawdę nie brakuje kempingów. Nie wiem czy Affa był już tam, że zarzuca innym ignorancję. Nie jestem fanem Grecji, ale uważam, ze jeżeli mamy zastrzeżenia do ich kultury i stopnia rozwoju infrastruktury to świat jest duży i zawsze można pojechać gdzie indziej.
Z moich doświadczeń jest jasne, że trzeba się postarać lub być bardzo oszczędnym, żeby co kilka dni nie dać rady odwiedzić jakiś kemping :roll:

łoś - 2011-03-04, 03:32

A ja tak sobie czytam Wasze posty i właściwie temat bym potraktował z przymrużeniem oka, ale... Wy tak poważnie, to ja też.
Po pierwsze to zobaczmy jak to wygląda u nas. Czy ktoś powie, że wyrzuca śmieci do lasu lub gdzie popadnie. Nikt. Nikt nie wyrzuca, a więc to Grecy nas zaśmiecają ?. Oczywiście, że nie. My już tak mamy, a przynajmniej duża większość kierując się kulturą na pokaz głosi piękne idee, a czyni inaczej idąc na skróty.

Po drugie to kultura i obyczaje w różnych krajach. Nie wiem czy wiecie, ale papier toaletowy to chiński wynalazek. Tylko u nich służył do osuszania, a nie do rozmazania.
Szukanie w innych krajach podobieństw do naszych obyczajów jest pomyłką. Już za naszą wschodnią granicą spotkamy toalety które nas zaskoczą.
Wiadomo, co kraj to obyczaj. Jeśli gdzieś nie ma takiej ucywilizowanej formy kulturalnej jaką byśmy chcieli zobaczyć to po prostu trzeba się dostosować.

Po trzecie to camper jest po to, by nie korzystać z kempingów. Wolność w podróży i wolność wszędzie gdzie można. Kot to tylko sprawa estetyki. Natura z naturą się pogodzi. Nie naturalne odpady są bardziej groźne i też do pięknych i pachnących nie należą.
Ekolog z nad Biebrzy :spoko

andreas p - 2011-03-04, 05:57

WINNICZKI napisał/a:
Te kempingi i place dotyczą kontynentalnej Grecji czy razem z wyspami :?: :spoko
Razem z wyspami wiecej info w DCC -Campingführer a Stellplätze w Reise Mobil Bord Atlas Europa :lol: :lol: :lol:
Camper Diem - 2011-03-04, 07:11

gryz3k napisał/a:
W Grecji naprawdę nie brakuje kempingów. Nie wiem czy Affa był już tam, że zarzuca innym ignorancję.

nie wiem czy gryz3k umie czytać, ale chyba nie...

andreas_p twierdzi, że kupując magiczny informator o greckich stellplatz'ach można zostawić saperkę w domu (później informuje nas, że jest ich sześć). naprawdę bardzo przydatna informacja w kontekście kamperowania w Grecji :-/

gryz3k, naprawdę uważasz, że andreas_p potrzebuje adwokata w Twojej osobie :?:


gryz3k napisał/a:
Nie jestem fanem Grecji, ale uważam, ze jeżeli mamy zastrzeżenia do ich kultury i stopnia rozwoju infrastruktury to świat jest duży i zawsze można pojechać gdzie indziej.

ależ nikt nie ma zastrzeżeń, ja tylko zdobywam informację, które pozwolą wycieczkę uczynić jak najbardziej udaną :ok

gryz3k napisał/a:
Z moich doświadczeń jest jasne, że trzeba się postarać lub być bardzo oszczędnym, żeby co kilka dni nie dać rady odwiedzić jakiś kemping

co kilka dni dla 4-osobowej rodziny oznacza serwis kampera co 2 dni. nie chodzi tutaj o ok. 300E, bo gdybym chciał je zaoszczędzić nie płynąłbym do Grecji promem tylko jechał lądem, ale o jakość kamperowania. osobiście nie brzydzę się campingami, chciałbym jakiś odwiedzić, ale z mojego doświadczenia wiem, że zwykle nie nadają się one do jednodniowych pobytów. najczęściej ustawiają nas w najmniej atrakcyjnych miejscach :( a widok za oknem jest bardzo ważny :diabelski_usmiech

nie byłem w Grecji, a w tym roku interesuje mnie wyłącznie Peloponez. pytałem, bo większość z osób opisujących wrażenia z Grecji pisało, że omija campingi z daleka- chciałem się dowiedzieć jak to możliwe, teraz już znam wszystkie uwarunkowania kamperowania na Peloponezie, za co wypowiadającym się jeszcze raz dziękuję :ok

żeby uciąć bezsensownie rozwijającą się dyskusję: pojadę i później napiszę jak to wyglądało z mojego punktu widzenia :spoko

janusz - 2011-03-04, 09:54

łoś napisał/a:
Kot to tylko sprawa estetyki. Natura z naturą się pogodzi.

Przez ostatnie 10 000 lat a pewnie i dłużej od czasów Neandertalczyków, ludzie robią to tak samo. Tyle g... wyprodukowali i jakoś Ziemia nie utonęła w nim. Nawet starożytni Grecy radzili sobie z tym. Z drugiej strony, fajnie byłoby gdyby ekskrementy były niezniszczalne lub chociaż tak odporne jak torebki foliowe. :-P
Robicie Panowie z tego sprawę polityki, stosunków międzyludzkich i międzynarodowych.
Jeżdżąc ostatnie 7 lat kamperem może 3-4 razy zdarzyło mi się wyprowadzić kota 'niecywilizowanie". Zaręczam, nikt w to potem nie wdepnął.
Staram się, chyba jak każdy z was, szukać "okazji". Najczęściej zdarza się, że ta okazja trafia się gdy kaseta jest pusta :roll: Bardzo dobrym rozwiązaniem wtedy jest druga kaseta.

Bim - 2011-03-04, 09:56

janusz napisał/a:
Bardzo dobrym rozwiązaniem wtedy jest druga kaseta.


Janusz to już luksus dwa kible w jednym kamperku :haha: :haha:

cooper - 2011-03-04, 11:17

affa napisał/a:
żeby uciąć bezsensownie rozwijającą się dyskusję: pojadę i później napiszę jak to wyglądało z mojego punktu widzenia



Dla mnie ''affa'' twoje = to jedynie słuszne podejście do tematu,ale saperkę proponowałbym jednak zabrać.

Co do '' śwatowego i zachodnioeuropejskiego'' podejścia do tematu wyprowadzania kota to byłem świadkiem i jednocześnie uczestnikiem komicznej sytuacji będąc nad zalewem "KLIMKÓWKA" zatrzymałem się kamperkiem przy południowej stronie zalewu obok biwakujących tam trzech cycepek z niemiec i dwóch kamperków z francji, ponieważ miejsce urocze fajne zejście do wody zdecydowaliśmy że zostajemy.
Oczywiście na trzeci dzień problem kota więc skoro świt zapakowałem dól kibelka na skuterka i zasuwam do TOI TOYA którego widziałem jakięś trzy km jadąc w tamtą stronę a a tu ZOONK
TOYEK zamknięty na kłódeczkę, więc wracam z kibelkiem, zapytam światowców gdzie oni kota wypuszczają.
Fancuz Michael uśmiechnął się tylko pod nosem i zaprowadził mnie do odległego o jakieś czterysta metrów wykopanego dołka do którego wszyscy "ZACHONIOEUROPEJCZYCY''
utylizowali KOTA i '' KLIMKÓWKA'' o ile pamiętam z wiadomości TV z tego okresu nie została objęta okresem kwarantanny :haha: :haha: :haha:

andreas p - 2011-03-04, 14:39

affa napisał/a:
andreas_p twierdzi, że kupując magiczny informator o greckich stellplatz'ach można zostawić saperkę w domu (później informuje nas, że jest ich sześć). naprawdę bardzo przydatna informacja w kontekście kamperowania w Grecji :-/
affa ten informator jest o EUROPEJSKICH placach co w samym tytule jest napisane , a o saperkach nic nie pisalem. Chcialem tylko podpowiedziec ,ale wszystko co nie po naszej mysli to niszczymy typowe :bajer
Camper Diem - 2011-03-04, 14:54

andreas p napisał/a:
affa ten informator jest o EUROPEJSKICH placach co w samym tytule jest napisane , a o saperkach nic nie pisalem. Chcialem tylko podpowiedziec ,ale wszystko co nie po naszej mysli to niszczymy typowe :bajer

przewodników po stellplatz'ach Europy jest multum, ale wątek tyczy się Grecji, czego chyba nie zauważyłeś :?:

andreas p - 2011-03-04, 14:59

:spoko
WINNICZKI - 2011-03-04, 15:25

Affa polecam, jedź do "mojej kochanej Grecji" ,miedzy innymi dla tego tak kocham ten kraj ponieważ nikomu z jej mieszkańców TAKI temat nigdy by nie przyszedł do głowy. Oni żyją zupełnie innym życiem. Z jednej strony tempo tego życia jest dużo wolniejsze. Są specjalistami od ułatwiania sobie życia ,a nie utrudniania jak My północni europejczycy. Górki ze śmieciami znajdziesz za tzw.zakrętem 100-150 m od głównej drogi,przyzwyczaisz sie do wraków starych samochodów przy poboczach (Grecy wymyślili ,że korozji też trzeba dać żyć- to je powoli, ale systematycznie zjada-nikt tam sie nie spieszy przyroda sama daje sobie świetnie radę). Ale za to morze, plaża, gorący piach, gwarantowana pogoda, szum cykad wieczorami i nocą, słodkie jak miód winogrona, Quzo z fantą cytrynową i lodem. Zakochasz sie i będziesz wracał tak jak ja. A KOT....? Dasz sobie rady,będzie stacja benzynowa to zrzucisz ścieki, za"zakrętem "spotkasz śmietnik wcześniej opisywany zawsze to lżej niż do rowu.Tylko jak wrócisz chwal dobre strony ,a co złe zapomnij :bigok :spoko
WINNICZKI - 2011-03-04, 15:32

Co do plaż , wszędzie tam gdzie byłem włącznie z wyspami są sprzątane ,śmieci wygrabione specjalnym ciągnikiem, kosze na śmieci rano puste ,a czasami przy wejściu na plaże stoi bosy tylko ubrany w majtki facet i trzymając w ręku kasę fiskalną zbiera opłatę za wstęp.Możesz wejść również 100 m dalej ,nie korzystać z leżaczków i ich parasoli i leżysz za darmo,nikt sie Ciebie nie czepia. Zyczę ,żeby luz złapany w Grecji starczył Ci na resztę roku.W kontaktach z ludźmi północy. :spoko
Camper Diem - 2011-03-04, 15:58

WINNICZKI napisał/a:
Affa polecam, jedź do "mojej kochanej Grecji"

nie mam wyjścia, kupiłem bilety w promocji, bez możliwości zwrotu :haha:

dziewczyny już się uczą języka: często słyszę "kalimera", "efcharisto", "pos se lene?"
nie możemy się doczekać wyjazdu :lol:

Bim - 2011-03-04, 19:20

affa napisał/a:
nie mam wyjścia, kupiłem bilety w promocji, bez możliwości zwrotu

dziewczyny już się uczą języka: często słyszę "kalimera", "efcharisto", "pos se lene?"


affa i to jest najbardziej budujące.
Napewno będziecie zauroczeni Grecją
Czekam na perfekcyjną relację z Waszych wojaży Pokazuj tylko te koty narodowości greckiej z czterema łapami :spoko

Camper Diem - 2011-03-04, 20:31

Bim napisał/a:

Napewno będziecie zauroczeni Grecją

znamy ją póki co z relacji forumowych, ale również z ciągle żywych od 25 już lat wspomnień teściowej. szkoda tylko, że będziemy tam tak krótko...
Bim napisał/a:

Pokazuj tylko te koty narodowości greckiej z czterema łapami :spoko

wiem, bez kotów relacja się nie liczy ;)

48a-ELANKO - 2011-03-04, 21:42

Edmund :stop:

Na naszym forum nie życzymy sobie chamstwa i rynsztokowego języka !
Potraktuj to jako ustne ostrzeżenie. Następny post pisany takim językiem spowoduje wyłączenie funkcji pisania przez Ciebie na forum.

48a-ELANKO - 2011-03-04, 22:00

Tytułem wyjaśnienia informuję, że mój post powyżej umieszczony , skierowany był do forumowicza Edmund, który w sposób wyjątkowo chamski i wulgarny odniósł się do jednego z kolegów piszących w tym temacie. Post ten został usunięty i przechowujemy go w naszym archiwum
Konsekwencje wobec Edmund'a zostaną wyciągnięte przez administrację w najbliższym czasie.

gryz3k - 2011-03-04, 22:59

nie wiem czy gryz3k umie czytać, ale chyba nie.

gryz3k, naprawdę uważasz, że andreas_p potrzebuje adwokata w Twojej osobie :?:


Myślę Affa, że skoro umiem pisać to i czytać jakoś dam radę. Prosiłbym Cię o zachowanie dla siebie takich uwag. Wcześniej oburzałeś się na chamstwo innych a Twoje uwagi niezbyt odbiegają od takiego poziomu. Po kilku Twoich uszczypliwościach względem kilku kolegów na forum dotyczących stanu posiadania cieszę się niezmiernie, że udało Ci się kupić bilety w promocji.
Ja nie staram się być niczyim adwokatem, mam po prostu takie same jak andreas_p zdanie w tej kwestii. Jeżeli masz moralne dylematy to zapewniam Cię,że w Grecji znajdziesz kempingi. Mnie się to udało bez umiejętności czytania. Jeżeli jesteś zaś oszczędny to musisz pozbyć się dylematów. Posiadanie zasad niestety kosztuje. Czasem pieniędzy, czasem wysiłku.
Właściciele kempingów pozwolą Ci prawdopodobnie za niewielką opłatą na zrzut nieczystości bez konieczności nocowania. Spróbuj :roll:

48a-ELANKO - 2011-03-04, 23:07

Czy to dzisiaj jest jakiś dzień z niesprzyjającą aurą, że takie emocje trzęsą Wami ?
Mamy na forum PW, przenieście tam swoje złośliwości, tak będzie lepiej dla nas wszystkich !

Proszę ! :bukiet:

gryz3k - 2011-03-04, 23:17

Odpowiedziałem jedynie złośliwością na zamieszczoną pod moim adresem złośliwą uwagę w tym wątku. Innym widać wolno... Pozdrawiam :bukiet:
Camper Diem - 2011-03-04, 23:42

gryz3k napisał/a:
Odpowiedziałem jedynie złośliwością na zamieszczoną pod moim adresem złośliwą uwagę w tym wątku.

złośliwą, ale jednak prawdziwą :ok

co otrzymałem w zamian? zarzut o rzekomym wypominaniu stanu posiadania niektórym forumowiczom :shock: nie oczekuję wyjaśnień, bo to ja pewnie powinienem teraz udowadniać, że jest inaczej? :haha:

gryz3k napisał/a:
cieszę się niezmiernie, że udało Ci się kupić bilety w promocji

-60E :ok

gryz3k napisał/a:
mam po prostu takie same jak andreas_p zdanie w tej kwestii.

tzn. jakie? że wystarczy kupić "boardatlas" czy coś takiego, żeby znaleźć stellplatze w Grecji? bo ten tekst andreasowi wypomniałem, nic więcej :!:

gryz3k napisał/a:
Właściciele kempingów pozwolą Ci prawdopodobnie za niewielką opłatą na zrzut nieczystości bez konieczności nocowania

zapewne masz jakieś doświadczenia w tym względzie, bo inaczej byś nie pisał, niemniej odpowiedzi z campingów póki co są następujące: "This is the Sunshine Camping group, which consists of more than 30 campings. Every camping has its own policy about the camper - service. You should ask each camping individualy whether they accept only camper-service in their company without any overnight.".

No to zapytałem, a w odpowiedzi: "We would like to inform you that the camper service is valid only for the clients of the camping.", "We are sorry but you cannot do the service in our camping without staying at least one night". Będę pytał dalej, bo jak napisałeś prawdopodobnie...

48a-ELANKO - 2011-03-04, 23:54

A może czas już powiedzieć sobie dobranoc ?

Jutro na pewno będzie lepszy dzionek :spoko

Ja Wam mówię: dobrej nocki ! Kolorowych snów o gorącej Grecji życzę...

gryz3k - 2011-03-05, 00:18

48a-ELANKO napisał/a:
A może czas już powiedzieć sobie dobranoc ?

Jutro na pewno będzie lepszy dzionek :spoko

Ja Wam mówię: dobrej nocki ! Kolorowych snów o gorącej Grecji życzę...


Zgadzam się w całej rozciągłości. Dobranoc :spoko

cooper - 2011-03-05, 08:05

Odbiegliśmy znacząco od przewodniej myśli zawartego pierwotnie przez ''affa'' tematu (rzeki) i atmosfera dyskusji się niepotrzebnie zbliżyła do burzowej, a temat ten już dawno został poruszony TU: http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=358 :idea



Więc aby go ostudzić to trzeba poznać historię rzeczonej TU: http://www.youtube.com/watch?v=t_ODhVn78SI :diabelski_usmiech



i pamiętajmy że rzecz tyczy się cudownej GRECJI która wśród swoich synów miała wielu legendarnych bohaterów, a wśród nich tylko jednego który ten kraj piękny i zacny potraktował kałowo, był nim niejaki IKAR któremu zachciało się latać i to przez niego do dzisiaj w GRECJI są protesty (dotyczące sprawy zaciskania pasa i oszczędności budżetowych) bo podobno spadając z nieba zrzucił na GRECJĘ ze strachu coś na kształt KLOCKA. :bigok

Pawcio - 2011-03-05, 20:55

O ile mnie pamięć nie myli, to chyba w Norwegii widziałem jak w sąsiednim kamperku gość wymieniał sobie kasety w WC.. miał zamontowane drugie gniazdo, gdzie wsunął pełną kasetę. Gniazdo było zamontowane dość nisko, więc cały 'ładunek' był poza wnętrzem kampera. Ewentualne zapachy pewnie nie były żadnym problemem. :spoko
Kuba L. - 2011-03-05, 22:05

Witajcie, ale nam się towarzystwo ostatnio nerwowe porobiło... ale wracając do tematu, ja byłem w zeszłym roku pierwszy raz w Grecji i w ogóle pierwszy raz za granicą swoim kamperem.

Wypowiem się następująco:

1. Wyrzucanie śmieci z kosza w kamperku - na każdej dużej markowej stacji w każdym kraju który się przejeżdża jadąc do Grecji są ogólnodostępne kosze na śmieci. W Grecji chyba w każdym miasteczku przez które się przejeżdża stoją dosłownie na ulicy duże kosze na śmieci (u nas tzw. "bobry") - do nich wyrzucałem swoje 35litrowe worki ze śmieciami. Nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi, a nawet w Platanias na Pilionie starszy grek jak mnie zobaczył, że idę ze śmieciami to sam mi pokazał do którego śmietnika mam wyrzucić - oni chyba nas lubią...

2. Spuszczanie szarej wody.

a) na kempingu, mamy to wliczone w cenę... Stałem na kempingu mniej więcej w pierwszym tygodniu (byłem na przełomie Września i Października), później niestety nie znalazłem już nigdzie otwartego...
b) do kratki burzowej... (duże parkingi na stacjach benzynowych i ustronne miejsca)
c) do przydrożnego rowu w ostateczności ale się zdarzyło...
Używamy w kamperze jakiegoś bio degradacyjnego płynu do zmywania naczyń a resztki jedzenia zawsze wyrzucamy do kosza na śmieci, także jak już taka zawartość pójdzie w glebę to chyba tragedii nie ma...


3. Opróżnianie kaset WC.

a) na kempingu

b) w toaletach na stacjach benzynowych po uprzednim zapytaniu się pracownika stacji (nigdy nikt nam nie odmówił). Nie muszę pisać, że jest to operacja wymagająca zdolności akrobatycznych... w małym boksie WC z dużej kasety celować w muszlę... i zawsze po sobie dokładnie sprzątałem, potrafi się nachlapać...

c) do przydrożnego rowu, w ostateczności ale się zdarzyło... należy to robić dyskretnie i szybko.

To jest moja instrukcja dla tych co się wybierają pierwszy raz do Grecji i nie mają w planie stać podczas całego pobytu na kempingu. Nie oszukujmy się, cudów nie ma i nic lepszego się nie wymyśli. W Grecji to niema tylko problemu z czystą wodą - jest dosłownie wszędzie...
Jeżeli chodzi o Niemców kamperowców - przyglądałem się im na jednym z kempingów, to są bogaci emeryci jeżdżący naprawdę wypasionymi kamperami którym po prostu bardzo odpowiada przebywanie na kempingu, nie dziwię się im, że nie mają problemów z opróżnianiem swoich ścieków...
Na zakończenie mam gorącą prośbę do kolegów którzy byli już w Grecji, a są wśród nas, niech się nie wstydzą i napiszą jak sobie radzili z tym śmierdzącym problemem...
Ja napisałem prawdę.

WINNICZKI - 2011-03-05, 22:41

Za prawdę masz piwo :spoko
Camper Diem - 2011-03-06, 07:31

dzięki Kuba, wyczerpałeś temat i raczej nikt więcej tutaj nie doda :ok

jeśli idzie o stacje paliw, to na Peloponezie jest ich sporo :?: nie trzeba ze świecą szukać :?:
z Grekami na tych stacjach nie trzeba rozmawiać po grecku :?:

Kuba L. - 2011-03-06, 07:46

affa, my byliśmy na Halkidiki i półwyspie Pilion (Pelion) także nie wiem jak jest ze stacjami na Peloponezie. Jeżeli chodzi o język którym się porozumiewaliśmy to tylko angielski! Wszyscy grecy z którymi mieliśmy okazję rozmawiać (stacje paliw, supermarkety, obsługa kempingów) mówią dobrze po angielsku, raz nam się tylko zdarzyło w Sarti na Sithonii jak szukaliśmy kempingu to pytaliśmy się starszego greka i on nie znał angielskiego ale i tak się z nim dogadaliśmy... Naprawdę nie musicie się uczyć specjalnie greckiego, ale miło jest w sklepie witać i żegnać się w ich języku, nam często odpowiadali na do widzenia po grecku. To będą wasze wakacje roku! Wspomnisz moje słowa... :spoko
aroo59 - 2011-07-10, 20:33

Witam kolegów i milczące koleżanki. Reasumując wątek "kota" muszę dodać, że cały problem jak i gdzie zależy od kultury osobistej. Majowy weekend spędziłem nad morzem w obecności Niemców, Holendrów i polskich załóg. Po wieczornej "kolacji" część naszych rodaków czując się bardzo swobodnie i nie nadwyrężając nóg oddali mocz opodal swoich wypasionych kamperków. Ku mojemu zdziwieniu dwie rodziny niemieckie, które do kolacji wypili sporą ilość piwa często dreptali do ogólnej toalety... Można rzecz to tylko płyn nie skażony chemicznie więc po co cała draka. Przyroda potrafi się obronić w Grecji jak i w Polsce.
Pozdrawiam życząc wypasionych wakacji.

zibi - 2011-07-10, 20:54

:shock: Brawo Polacy i szkoda niemieckich nóg..... :oops: - o to Ci chodziło ? bo jesli tak to masakra
aroo59 - 2011-07-10, 21:57

... Ze wsi wyszedł ale wieś z niego nie ... Taki morał ...
Bez urazy dla pochodzenia ...

gryz3k - 2011-07-10, 23:38

Mam przyjaciół Francuzów. Pierwsze to co zauważyliśmy to to, że nóg nie nadwyrężają...
Pawcio - 2011-07-11, 07:10

gryz3k napisał/a:
Mam przyjaciół Francuzów. Pierwsze to co zauważyliśmy to to, że nóg nie nadwyrężają...


Zapewne skuterkami dużo jeżdżą... ;)

kimtop - 2011-07-11, 10:01

W zeszłym tygodniu na Korsyce, kelnerka w przydrożnej restauracji na pytanie dziewczyny "gdzie jest wc?",odpowiedziała ze zdziwieniem "la naturell" :ok
aroo59 - 2011-07-11, 20:31

Sory koledzy... okazuje się, że to ja jestem staroświecki i nie światowy ... :(
pp - 2011-07-11, 20:56

żenujący poziom niektórych wypowiedzi, dobrze że tak mało cudzoziemców zna polski !

zastanawiam się dlaczego te złośliwe obce nacje, spusty na nieczystości budują akurat w miejscach nam w ogóle nie odpowiadających! Potem sami są sobie winni że mają ścieki w rowach!!! :gwm :gwm :gwm

AUTOJUR - 2011-07-12, 06:45

Może nie do końca w temacie ale opisze krótko Bawaria Niemcy.Jak się wjedzie w okolice wsi i miasteczek to ładnie czuć :haha: gnojowice i nie tylko na polach i łąkach i nikomu to nie przeszkadza / widocznie krowie G**** jest lepsze / W czasie pobytu na na Kampingu nad jeziorem miejscem na "kota" był duży zbiornik na gnojowice która wieczorem była wywożona na pola :haha:
pp - 2011-07-12, 09:23

AUTOJUR napisał/a:
Może nie do końca w temacie ale opisze krótko Bawaria Niemcy.Jak się wjedzie w okolice wsi i miasteczek to ładnie czuć :haha: gnojowice i nie tylko na polach i łąkach i nikomu to nie przeszkadza / widocznie krowie G**** jest lepsze / W czasie pobytu na na Kampingu nad jeziorem miejscem na "kota" był duży zbiornik na gnojowice która wieczorem była wywożona na pola :haha:


i jaki mamy wniosek wynieść z tego tekstu? że szukanie miejsc do tego przeznaczonych to "zawracanie głowy" ?

AUTOJUR - 2011-07-12, 09:54

Wniosek żaden ,tylko stwierdzenie faktu :mrgreen: Co kraj to obyczaj i szkoda czasu na rozmowach o g*****ch.
aroo59 - 2011-07-13, 22:25

Ponoć z rozmowy o g.... nie ma plotek. :wyszczerzony: W malowniczej Szwajcarii w okolicach Basel przejeżdżając przez piękną wioskę gnojowica przepływała przez jednię ... :spoko
pp - 2011-07-13, 22:29

to chyba też coś wyleję na drogę - będzie jak w Szwajcarii!
łoś - 2011-07-13, 23:26

Przecież to jest jedno wielkie zakłamanie. Widziałem wiele i nie ma na to sposobu.
Ludzkie i zwierzęce "nieczystości" to od tysięcy lat coś co nam towarzyszy.
Świat od tego nie zginął, a współcześni wynaleźli problem. :haha: :haha: :haha:
I będę woził saperkę, bo .......

dominik - 2011-07-14, 20:33

ostatnio jak wracałem z dolnego śląska na stacji paliw oznaczonej WC BUS przy płaceniu za paliwo zadałem pytanie gdzie mogę podjechać by się pozbyć szarej wody, pan ze zdumieniem odpowiedział że gdzieś tu jest na pewno, lecz nikt tego nie używa, a kosztuje 10PLN, więc pytam gdzie mam podjechać odpowiedź nie wiem :gwm
dziwaczek - 2011-07-14, 21:27

Wiecie co. Byłem w te wakacje na kempingu nad Balatonem i było tam miejsce "WC camper" najazd z studzienką spływową (kratka). Z opisu wynikało że należy zlewać tam szara wodę a także WC chemiczne wszystko do jednej kratki, mogę się złożyć wszystko szło do kanalizacji albo kanału burzowego.
W Chorwacji na jednym kempingu było także miejsce WC camper nawet parawanik gustowny był. Do WC chem. był kibelek taki duży z kratką w pomieszczeniu a obok zlew aby umyć raczki i szlauch. Przed budyneczkiem był najazd i kratka do zlewania szary wody zapewne podpięty do burzowca albo kanalizacji. Byłem jeszcze na kilku kempingach w Chorwacji i nie było tam miejsca do spuszczenia szarej wody ale do WC chem. był kibelek>
Ja osobiście robię tak:
- WC chem specjalne miejsce albo kibelek ew, toitoi,
- szara woda jak jest specjalne miejsce na kempingu to tam a jak niema to kratka typu burzowiec na parkingach (MOP-ach) przy autostradzie są takie miejsca - nie przesadzajmy to co zlewamy to nic szkodliwego. Głównie to woda trochę resztek żywności płynu do mycia naczyń, mydła jak ktoś ma nutkę "ekologa" to może stosować preparaty biodegradalne.

ekosmak.dabrowska - 2011-07-17, 20:08

dziwaczek napisał/a:
Z opisu wynikało że należy zlewać tam szara wodę a także WC chemiczne wszystko do jednej kratki, mogę się złożyć wszystko szło do kanalizacji albo kanału burzowego.

Uważam że możesz się założyć i wygrać :spoko

terenowiec - 2011-07-19, 16:01

Temat zrzutu ścieków w Grecji rozszerzył się na zrzut w różnych miejscach Europy. Dlatego też zapytam o Skandynawię, a dokładniej o południową Szwecję gdzie się wybieram za kilkanaście dni - zapraszam do przyłączenia się wszystkich chętnych.
Jak wiadomo, w Skandynawii kładzie się duży nacisk na czystość i ekologię. Jak w Szwecji pozbywać się szarej wody, a przede wszystkim zawartości toalety kasetowej? Proszę również o informacje praktyczne. Czy na stacji paliw trzeba pytać, czy można opróżnić kasetę? Czy fekalia wylewa się do klozetu? Czy jest to płatne? Czy udaje się zrobić to w miarę czysto (nie ochlapawszy ścian i podłogi)?
Stacjonował będę w dzikich rejonach i tam może być kłopot z publicznymi toaletami. Co wtedy? Jak z problemem radzili sobie nasi kamperowicze przemierzający Skandynawię? Warto wspomnieć, że Skandynawowie są bardzo uczulenie na śmiecenie i brudzenie, stad muszę to robić z głową.

ekosmak.dabrowska - 2011-07-19, 18:48

terenowiec napisał/a:
Czy udaje się zrobić to w miarę czysto (nie ochlapawszy ścian i podłogi)?

Poćwicz w swojej toalecie[czystą wodą]a nabierzesz "drygu manualnego" i pytanie będzie zbędne :spoko

Tadeusz - 2011-07-20, 21:29

Fuj, okrutnie g..niany temat się zrobił.

Każde zwierzątko na świecie codziennie wydala. To są biliony zwierzątek!

Człowiek również czyni to codziennie. Przez całe życie dostarcza przyrodzie życiodajnego nawozu w ilości 2 -3 tony( to zależy jak długo zaszczyca Matkę Ziemię swą obecnością.)

I co?

I nic.

Tak było, jest i będzie. Problemem nie jest nawóz. Problemem są śmieci niezniszczalne.

Tak sobie myślę: odkąd istnieje życie na Ziemi, wszystkie zwierzątka wydalały, a dinozaury to nawet takie ilości, że ho ho! Ludzie ze swymi kilkudziesięcioma tysiącami lat istnienia to przy tych zwierzątkach pryszcz, a nasz nawóz przy nawozie tych zwierzątek to już nawet nie pryszcz, a zwykły wągier.
I co? Gdzie są te miliardy ton poczciwych gówienek? Znikły. Powiem więcej - dały życie następnym roślinkom i zwierzątkom. :wyszczerzony:

A ja dziś przybiłem do brzegu przepięknej Puszczy Piskiej. 3 metry od jeziora zastałem stertę śmieci plastikowych o średnicy 4 m i wysokości 1m.

To jest problem.

Aulos - 2011-07-20, 21:33

ekosmak.dabrowska napisał/a:
Poćwicz w swojej toalecie[czystą wodą]a nabierzesz "drygu manualnego" i pytanie będzie zbędne

Darek, czystą wodą nic nie wyćwiczysz. :szeroki_usmiech Trzeba ją zabarwić jakimś pigmentem. ;)

Aulos - 2011-07-20, 21:42

Tadeusz napisał/a:
Ludzie ze swymi kilkudziesięcioma tysiącami lat istnienia to przy tych zwierzątkach pryszcz, a nasz nawóz przy nawozie tych zwierzątek to już nawet nie pryszcz, a zwykły wągier.

Ja też myślę, że czasem przeceniamy nasz wpływ na dzieje świata. Podobno, gdyby przyrównać całą dotychczasową historię Ziemi do pełnej doby, to człowiek pojawił się na niej dopiero o godz. 23.59 i 56 sekund, a kiedy kampery... :?:

terenowiec - 2011-07-20, 22:36

Tadziu ja z Tobą się zgadzam, ale obawiam się, że naszego punktu widzenia może nie podzielić szwedzki policjant. Musze tam to jakoś rozwiązać i prawnie i ludzko.
Sam mam nawet taką filozofię, że jadąc samochodem, kiedy zjem jabłko i został mi ogryzek, patrzę w lusterka i przed siebie. Jeżeli nikt mnie nie widzi, a po bokach są pola i rowy, ogryzek frunie przez okno gdzieś w trawę. Natomiast jeżeli mam choć małe przypuszczenia, że ktoś może mnie zobaczyć, nie robię tego, gdyż ten ktoś nie wie, co wyrzucam i będę dla niego śmieciarzem wyrzucającym do rowu śmieci. A to byłoby bardzo niewychowawcze, tym bardziej, że zawodowo po części walczę z zaśmiecaniem rowów, rzek i lasów.
Wracając do Szwecji, to czy toalety przy drogach są darmowe?

papamila - 2011-07-21, 05:42

terenowiec napisał/a:
Wracając do Szwecji, to czy toalety przy drogach są darmowe?

tak,
będziesz miło zaskoczony ilością, stanem i wyposażeniem parkingów,
przydrożnych i leśnych.
Poza tym mozna śmiało skorzystać i zrobić serwis na kampingach
zazwyczaj bezpłatnie choć w dobrym tonie będzie spytać
Dodam jeszcze że woda ze wszystkich ujęć w Skandynawii jest
zdatna do picia bez przegotowania że o filtrowaniu nie wspomnę
miłych wojaży

Yans - 2011-07-21, 17:42

Tadeusz napisał/a:
Gdzie są te miliardy ton poczciwych gówienek? Znikły. Powiem więcej - dały życie następnym roślinkom i zwierzątkom. :wyszczerzony:

Tadziu ,zapomniałeś o muchach.... :diabelski_usmiech Są ich miliardy i zawsze twierdzą ,że g...o to coś niebywale smacznego... :bigok :hihi: :hihi: :hihi: :hihi: :hihi: Nawet zloty tam robią... :haha: :haha: :haha:

gino - 2011-07-21, 17:53

Yans napisał/a:
Tadziu ,zapomniałeś o muchach.... :diabelski_usmiech Są ich miliardy i zawsze twierdzą ,że g...o to coś niebywale smacznego... :bigok :hihi: :hihi: :hihi: :hihi:


przypomniał mi sie kawał...

synek
-mamo!!! kupe!!!!
mama
- to idz i sobie ukrój

:szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech

Tadeusz - 2011-07-21, 20:01

gino napisał/a:
przypomniał mi sie kawał...


mnie też:

Mówi robaczek do mamy: mamusiu, czy to prawda, że robaczki żyją w jabłuszkach?
- Tak, synku, to prawda.
- A w śliweczkach?
- Owszem syneczku, w śliweczkach też żyja.
- Mamusiu, podobno robaczki żyją też w grzybkach, czy to prawda?
- Tak syneczku.

To dlaczego my żyjemy w gównie?

Bo to nasza ojczyzna syneczku.

Yans - 2011-07-21, 20:10

Siedzą dwie muchy na gównie. Jedna puściła bąka. Druga z wyrzutem: " no wiesz - jak możesz tak przy jedzeniu!!! " :haha:
Skorpion - 2011-07-21, 20:19

:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
Aulos - 2011-07-21, 21:03

Chłopaki, musicie dodać, że to wszystko dzieje się w Grecji, bo inaczej zarzucą Wam odejście od tematu. :wyszczerzony:
BiG Team - 2011-07-21, 21:12

Aulos napisał/a:
Chłopaki, musicie dodać, że to wszystko dzieje się w Grecji, bo inaczej zarzucą Wam odejście od tematu. :wyszczerzony:

zawsze można udawać greka :haha: :haha: :haha:

Yans - 2011-07-22, 17:43

Aulos napisał/a:
Chłopaki, musicie dodać, że to wszystko dzieje się w Grecji, bo inaczej zarzucą Wam odejście od tematu. :wyszczerzony:

Te muchy miały obywatelstwo greckie... :bigok

Andrzej 73 - 2011-07-22, 18:04

Yans napisał/a:
Te muchy miały obywatelstwo greckie...


A te robaczki pochodziły z Peleponez..... :hihi:

@ndrzej - 2011-07-22, 19:07

Tadeusz napisał/a:


To dlaczego my żyjemy w gównie?

Bo to nasza ojczyzna syneczku.


No, nie mówcie, że to też o Grecji... :-P

aroo59 - 2011-07-28, 20:51

... Mamusiu zasłałem łóżko ...
... dziękuję ...
... płoszę ... :spoko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group