|
Klub mi³o¶ników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
W³ochy - W³ochy po³udniowe 2012
pagand - 2012-08-28, 22:14 Temat postu: W³ochy po³udniowe 2012 Przyznam szczerze, ¿e zmiany jakie zasz³y na forum podczas naszej nieobecno¶ci trochê mnie zaskoczy³y. Pamiêtam, ¿e sam przed wyjazdem "strofowa³em" (choæ w sumie nie mia³em do tego prawa) forumowiczów za to, ¿e w dziale "Relacje z podró¿y ma³ych i du¿ych" opisywali swoje swoje plany wyprawowe. Po powrocie niespodzianka... nie ma ju¿ w dziale "Plany wypraw i spotkañ, zaproszenia na imprezy" "wyjazdów indywidualnych", a mój temat zosta³ przeniesiony. Ale có¿... nie o tym mia³em pisaæ...inna sprawa, ¿e mi osobi¶cie jako¶ ta zmiana nie pasuje...
Tu chcia³bym siê podzieliæ naszymi krótkimi wspomnieniami, wra¿eniami oraz praktycznymi opisami naszej podró¿y na po³udnie W³och. Celem wyjazdu nie by³o zwiedzanie (!), a raczej leniuchowanie na pla¿ach. To akurat zas³uga naszych dzieci (2,5 i 6,5).
Dodam jeszcze, ¿e wiêkszo¶æ podró¿y odbyli¶my na dwa campery z za³og± GregSada. I nie zdziwiê siê, gdy GregSad dorzuci te¿ swoje trzy grosze...
Podró¿ zaczêli¶my 5 sierpnia (niedziela rano), a zakoñczyli¶my 27 sierpnia (poniedzia³ek w po³udnie). Ca³a podró¿ to przejechane 5524km, z kosztem paliwa ok. 3100PLN (przy ¶rednim spalaniu ok. 9,35l/100km) i kosztami autostrad ok. 490PLN. W sumie by³y 22 noclegi, w tym 11 na "Area di Sosta" i jednym na p³atnym parkingu (³±czny koszt noclegów to ok. 950PLN), pozosta³e noclegi to na dziko (6 nocy) i na parkingach przy stacjach benzynowych (4 noclegi). Ogólny koszt wyprawy to ok. 7100PLN.
darboch - 2012-08-29, 14:09
Andrzej dawaj Na co czekasz ? Na oklaski jeszcze za wcze¶nie
pagand - 2012-08-29, 17:03
Pierwszy etap podró¿y mia³ siê zakoñczyæ spotkaniem z GregSadem w okolicach Monachium. Na miejsce spotkania wybrali¶my parking przy Garchinger See (48.260927,11.641129). To bardzo dobre miejsce jakby kto¶ chcia³ siê zatrzymaæ na nocleg, tym bardziej, ¿e nie trzeba za du¿o zje¿d¿aæ z autostrady. Jakby kto¶ szuka³ tego miejsca na mapie to jest ono TU.
Niestety od tego miejsca zaczê³y siê dla mnie niemi³e niespodzianki na trasie. Gdy byli¶my ok. 30km od celu zaczê³a siê ulewa, która za chwilê przesz³a w oberwanie chmury. Tempo na autostradzie spad³o do 25-30km/h. Po szybkich kalkulacjach czasu i mo¿liwo¶ci dalszego podró¿owania postanowili¶my jechaæ dalej.
Zatankowali¶my jeszcze w Niemczech (nie wiem jak to jest, ale zwykle przeje¿d¿am na paliwie zatankowanym u naszych zachodnich s±siadów ok. 75-100km wiêcej na baku) i kupili¶my winietkê na przejazd autostrad± w Austrii (tylko 34km ). Deszcz odpu¶ci³, ale samochód zacz±³ mi to traciæ moc, to odzyskiwaæ. Do¶wiadczy³em ju¿ tego wywo¿±c rodzinê nad Ba³tyk i rzekomo w serwisie Citroena usuniêto usterkê. Dobrze, ¿e chocia¿ mechanik wyt³umaczy³ mi co siê sta³o. A mianowicie Citroen zrobi³ troszkê za krótkie (no, przesadzi³em - takie na styk) przewody do wtryskiwaczy. Napiête przewody, przy gwa³townym skrêcie, b±d¼ na wybojach powoduj± nierównomierne podawanie pr±du na czwarty wtrysk i st±d takie zachowanie samochodu. Ponowne doci¶niêcie "fajki" na czwartym wtrysku pozwoli³o szybko wróciæ do w³a¶ciwej jazdy, ale ¶wiadomo¶æ, ¿e ledwie zacz±³em podró¿ i pojawia siê usterka auta nie da³y mi spokojnie jechaæ. A w nocy na jednej z niewielu stacji benzynowych na prze³êczy Brenner jako¶ tak d³ugo nie dawa³o mi to zasn±æ.
Tu drobna wskazówka jakby komu¶ wypad³ nocleg gdzie¶ w tym miejscu. Proponujê zatrzymaæ siê jeszcze po stronie austriackiej, gdy¿ na parkingu jest wiêcej miejsca.
Rano z pomoc± przysz³y mi opaski zaciskowe, którymi szczepi³em i ¶ci±gn±³em przewody. Zda³o to egzamin, a opaski zaciskowe powinny byæ obowi±zkowym wyposa¿eniem ka¿dej skrzynki z narzêdziami camperowiczów, bo przydaj± siê do ró¿nych, przedziwnych czasem, celów, a w moim przypadku pozwoli³y mi na odbycie ca³ej podró¿y.
Po konsultacjach telefonicznych z GregSadem uzgodnili¶my, ¿e jedziemy trochê na po³udnie od Ancony i tam zatrzymamy siê na Area di Sosta.
Jad±c autostrad± na po³udnie W³och utknêli¶my w potê¿nym korku, który zaczyna³ siê przed Moden± i koñczy³ kilkadziesi±t kilometrów za Boloni±. Co za pech... W ci±gu dwóch godzin przejechali¶my ok. 70km. GregSad mia³ czas by nas trochê podgoniæ...
Pó¼nym popo³udniem zajechali¶my do Fermo. Tam znale¼li¶my Area di Sosta (AdS) rekomendowany przez ADACa (korzystali¶my z ksi±¿eczki ze Stellplatzami, o której jest gdzie¶ w innym miejscu forum). Koordynaty to: 43.232994,13.777508, a to link do mapy Google.
Ogólnie to ca³kiem niez³y AdS. Blisko morza, pla¿a piaszczysto - kamienista, niezat³oczona. Toalety s³abe, ale za³o¿enie jest takie, ¿e korzysta siê z w³asnej, a jest gdzie opró¿niæ kasetê. Dla przyjezdnych na 1-2 noce wskazuj± miejsce na asfacie, ale jakby kto¶ chcia³ siê zatrzymaæ d³u¿ej to jest miejsce (zat³oczone trochê) na trawie. W okolicy niewiele sklepów, wiêc z zaopatrzeniem nie najlepiej. Koszt to 21€ za noc (pr±d wliczony).
W nocy do³±czy³ do nas GregSad. Stali¶my tam dwie noce.
Annmir - 2012-08-29, 17:10
Kontynuuj proszê...
pagand - 2012-08-30, 20:58
Po po¿egnaniu siê z AdS w Fermo zrobili¶my przeskok o ok. 380km i zatrzymali¶my siê w miejscowo¶ci Bisceglie na pó³noc od Bari. Wiêksz± czê¶æ trasy pokonali¶my autostrad±, wiêc za bardzo nie ma co opisywaæ. W Bisceglie poszukiwali¶my stacji benzynowej, ale ceny nas trochê zniechêca³y. Jak ju¿ znale¼li¶my stacjê z akceptowaln± przez nas cen± to przylecia³ pracownik stacji, co¶ namiesza³ i po zatankowaniu okaza³o siê, ¿e na tablicy cena zmieni³a siê o oko³o 10 eurocentów!!! Có¿...niebardzo zadowoleni ruszyli¶my w poszukiwania AdS jakie proponowa³ ADAC. Niestety w w±skich uliczkach miasteczka nasze GPSy gubi³y sygna³ i... nie zawsze wybiera³y drogê, w któr± mogli¶my skrêciæ. Dosz³o do tego, ¿e utknêli¶my na chwilê w ¶lepej uliczce. Na szczê¶cie nie by³o du¿ego ruchu, uda³o nam siê delikatnie wycofaæ i przecisn±æ boczn± uliczk± w¶ród ciasno zaparkowanych aut. GregSad siê mocno napoci³, bo nie do¶æ, ¿e nowy camper i jeszcze nie do koñca wyczuty, a do tego troszkê szerszy od mojego (niby tylko 10 cm, ale to 10 cm robi ró¿nicê o czym bole¶nie siê przekona³ w dalszej czê¶ci podró¿y).
Po wielu nawrotach i przejechaniu tego samego skrzy¿owania uda³o nam siê dotrzeæ do...punktu wskazanego w ADACu. To okaza³o siê serwisem camperów (nie wiem czy by³ tam te¿ sklep z czê¶ciami, ale serwis tak). Pracownik serwisu zadzwoni³ do kogo¶ i okaza³o siê, ¿e przyjecha³o auto, które poprowadzi³o nas na AdS, które by³o 2-3 przecznice dalej.
Samo AdS zrobi³o na nas bardzo dobre wra¿enie. Przyznam szczerze, ¿e by³o to najlepsze AdS na jakim stali¶my. Zadbane, bardzo ³adnie zorganizowane, toalety, zimne prysznice, pr±d, miejsce do serwisowania campera. Cena 25€. Dodatkowo dostali¶my ma³± buteleczkê oliwy z oliwek do degustacji.
By³ jednak jeden minus...kiepskie doj¶cie do pla¿y, która na dodatek by³a ma³a i kamienista. To by³ powód, dla którego zosta³em przeg³osowany i zostali¶my na tym AdS tylko jedn± noc.
Natomiast je¿eli kto¶ by chcia³ spokojnie odpocz±æ i zrobiæ sobie wycieczkê rowerow± do uroczego miasteczka jakim wydaje siê byæ Bisceglie to ja osobi¶cie polecam ten AdS na 1 - 2 noce. Oto koordynaty: 41°13'48''N, 16°32'11''E. A tu na mapie jest to miejsce
pagand - 2012-08-30, 22:45
Po jednej nocy w Bisceglie przeskoczyli¶my na "obcas" italskiego buta. Przed Otranto znale¼li¶my kolejny AdS... a nawet dwa... Nie do koñca dobrze zrobione przeze mnie rozpoznanie obu miejsc i wyl±dowali¶my chyba na gorszym AdS. Jedno miejsce oferowa³o postój w pe³nym s³oñcu z pr±dem lub w¶ród wysokich drzew w cieniu bez pr±du, ale za to z niez³ymi sanitariatami i ciut wy¿sz± cen±, a drugie w s³oñcu z pr±dem, bez sanitariatów, ale tañsze...hmm... wszystko kwestia wyboru. Oczywi¶cie serwis dla camperów by³... P³acili¶my po 17€.
To mapka gdzie by³ AdS..
Do morza by³o oko³o 400 metrów przez las. Pla¿a piaszczysta, dno piaszczyste i ¶wietna zabawa dla dzieciaków. tylko miejsca ma³o i t³oczno...
Warto dodaæ, ¿e tu¿ obok by³ zwyczajny parking dla samochodów i zauwa¿yli¶my tam stoj±ce campery na nocleg. A podczas jednego z niewielu treningów biegowych jakie tam zrealizowa³em znalaz³em ok. 800m w przeciwnym kierunku ni¿ Otranto jeszcze dwa AdS.
GregSad - 2012-08-30, 23:33
No i sta³o siê
Andrzej rozpocz±³ opowie¶æ o wspólnej podró¿y. Brawo - wywo³a³e¶ mnie tym trochê do tablicy.
Obiecujê jutro siadam do kompa i bêdê do³±cza³ nasz± tzn GregSadow± czê¶æ opowie¶ci.
Na razie muszê koñczyæ.
Pozdrawiam
Grzegorz
Agostini - 2012-08-30, 23:38
pagand napisa³/a: | przylecia³ pracownik stacji, co¶ namiesza³ i po zatankowaniu okaza³o siê, ¿e na tablicy cena zmieni³a siê o oko³o 10 eurocentów!!! |
Zap³aci³e¶ dro¿ej za paliwo dlatego, ¿e podjecha³e¶ pod dystrybutor z napisem „area servizio”, co oznacza, ¿e ¿yczysz sobie ¿eby kto¶ z obs³ugi wyrêczy³ Ciê w czynno¶ci tankowania.
Takie paliwo jest dro¿sze w³a¶nie o 10 eurocentów. Te dystrybutory s± zazwyczaj bli¿ej budynków.
Ja te¿ w tym roku mia³em w planach po³udnie W³och, ale wystraszy³em siê niedogodno¶ci szczytu sezonu.
Pilnie ¶ledzê jak Wy dawali¶cie sobie radê.
pagand - 2012-08-31, 09:50
Agostini napisa³/a: | Zap³aci³e¶ dro¿ej za paliwo dlatego, ¿e podjecha³e¶ pod dystrybutor z napisem „area servizio”, co oznacza, ¿e ¿yczysz sobie ¿eby kto¶ z obs³ugi wyrêczy³ Ciê w czynno¶ci tankowania. |
Akurat nie dlatego...
Fux - 2012-08-31, 10:00
Szkoda, ¿e na Gargano nie trafili¶cie.
Przy okazji zamiast telepaæ siê z Wrocka przez Monachium, polecam Wroc³aw-So¶nica-Wodzis³aw-Cha³upki-Brno=Breclav-Reintal-S5-S2-obwodnice Wiednia-Graz-Villach-Udine-okolice Wenecji- i dalej na dó³.
Fajna podró¿. Z kosztów to chyba wy¿ywienia nie poda³e¶...
pagand - 2012-08-31, 12:03
Trasê jak± poda³e¶ pokonywa³em ju¿ kilka razy...przynajmniej do Wiednia. Teraz wybra³em trasê szybsz± i bardziej przyjazn± camperowi.
A koszty wy¿ywienia??? Co¿ ka¿dy z nas ma inny sposób prowiantowania siê na takie wyjazdy i nie ma co takich kosztów porównywaæ...bo np. Mam podaæ ile wyda³em na zakupy w Polsce? A co je¿eli kto¶ nie ma tak du¿æej lodówki i musi kupowaæ co¼ innego? A czy wszyscy maj± w swoim bud¿æecie ¿ywno¶ciowym tak± sta³± pozycjê jak moja, czyli "zupa chmielowa"? Dlatego nie podajê ile wyda³em na ¿æywno¶æ...
Choæ ³atwo policzyæ ile wyda³em na inne rzeczy ni¿ podró¿ i zakwaterowanie, tym bardzie, ¿e zwiedza³em ma³o.
Tak czy owak jakie¶ zestawienie zrobiê w podsumowaniu.
pagand - 2012-08-31, 18:13
Poprzedni post napisa³em z telefonu i jak widaæ nie ustrzeg³em siê literówek... Czytaj±cych przepraszam...
Wracam do relacji... Z Otranto wyruszyli¶my w kierunku "czubka obcasa". Pocz±tkowo droga wiod³a nas troszkê zatrwa¿aj±c± drog±. Kilkakrotnie mijali¶my siê z jakim¶ autem z naprzeciwko na grubo¶æ lakieru, a z drugiej prawie ocieraj±c siê o murek z kamienia. Nie wiem jak GregSad, ale ja po tym odcinku wiedzia³em do czego s³u¿y taki rowek w tylnej czê¶ci cia³a . Opu¶cili¶my w±skie, nieprzyjazne dró¿ki i wyjechali¶my na drogê "g³ówn±".
Niestety na "drodze g³ównej" nie by³o lepiej. Przy wje¿dzie do miasteczek zaparkowane na drodze auta sprawia³y, ¿e droga w³a¶ciwie z jednym pasem w ka¿dym kierunku nagle musia³a staæ siê trzypasmowa. By³o i sk³adanie lusterek...na szczê¶cie nie naszych...to osobówki nam ustêpowa³y miejsca.
W jednym z mijanych miasteczek znale¼li¶my targowisko ryb i owoców morza. Jako, ¿e my z Magd± bardzo lubimy i jedno, i drugie to postanowili¶my zakupiæ na kolacyjkê ma³¿e. Ale dzieciaki mia³y frajdê z ogl±dani tych wszystkich cudów.
Pó¼niej znale¼li¶my miejsce widokowe z ruinami jakiej¶ nieopisanej baszty. O dziwo nie by³o miejsca na zaparkowanie aut. Cudem wcisnêli¶my siê za stoj±cym ju¿ camperem, choæ by³y obawy czy GregSada rowery nie zablokuj± czê¶ci drogi za nami. Po zrobieniu kilku fotek pojechali¶my dalej.
Zbli¿ali¶my siê Santa Maria di Leuca, czyli "czubka obcasa". Przydro¿ne tablice reklamowa³y jakie¶ jaskinie do zwiedzenia. Znale¼li¶my parking, na którym formalnie campery nie mog³y staæ, ale krótka rozmowa z obs³ug± niewielkiego baru i mogli¶my spokojnie staæ kilkana¶cie minut. pó¼niej okaza³o siê, ¿e campery tam siê zatrzymywa³y nagminnie. Same jaskinie to jaka¶ ¶ciema. Nic nie znale¼li¶my. Natomiast widoki by³y fajne. Tyle, ¿e naszych ch³opaków bardziej zainteresowa³o auto zaparkowane tu¿ obok, a nie uroki w³oskiego wybrze¿a.
Zaczêli¶my poszukiwania jakiego¶ AdS. W pobli¿u by³ kemping, ale ceny nie zachêca³y by siê tam zatrzymaæ. Znale¼li¶my jaki¶ parking na obrze¿u Marina di Pescoluse. Niestety nie mo¿na by³o tam stan±æ camperem na nocleg. Obs³uguj±cy s±siedni parking wskaza³ nam niedaleki parking z mo¿liwo¶ci± zatrzymania siê na noc. Faktycznie sta³o tam sporo camperów. Miejsce bez pr±du, bez pryszniców, toalety gdzie¶ z boku by³y. Koszt 15€. Niestety miejsce okaza³o siê katastrofalne. To by³o zwyk³e klepisko i ka¿dy przeje¿d¿aj±cy obok samochód (a obok by³ parking dla osobówek) wzbija³ tumany kurzu. Nasze campery wygl±da³y fatalnie, a kurz wciska³ siê wszêdzie... Jedynie pla¿a by³a fajna i dzieciaki siê z tego cieszy³y.
W ka¿dym b±d¼ razie planowali¶my zostaæ tam dwie noce, ale ten kurz nas przegoni³. Wyje¿d¿aj±c wieczorem okaza³o siê, ¿e za parking nie zap³acili¶my nic!!! Zaoszczêdzone 30€ postanowili¶my wydaæ w restauracji. Znale¼li¶my knajpkê przy drodze, z parkingiem na którym mogli¶my zostaæ do rana.
Rano okaza³o siê, ¿e po drugiej stronie drogi jest ¶cie¿ka prowadz±ca do kilku miejsc by stan±æ na dziko. By³y tam jakie¶ campery, jakie¶ osobówki, ale ogólnie pusto. Przeszed³em siê w tamtym kierunku. Doszed³em do jednego z takich miejsc, zrobi³em fotkê, ¶ci±gn±³em koordynaty. Koordynaty zjazdu z drogi to: 39°50'49''N 18°11'56''E, natomiast koordynaty jednej z miejscówek to: 39°50'35''N 18°11'49''E.
My ruszyli¶my dalej...w kierunku Gallipoli
GregSad - 2012-09-01, 13:01
Witam,
Zgodnie z obietnic± relacja z naszej wspólnej z Pagandami wyprawy do W³och widziana od strony za³ogi GregSad.
Przygotowania
Jak ju¿ wcze¶niej pisa³em na forum nasz wyjazd wa¿y³ siê do ostatniej chwili. ¯ona chcia³a wynaj±æ kampera, ja po dwóch latach jazdy wynajêtym chcia³em jechaæ swoim. Parê miesiêcy przegl±dania Internetu, ci±g³a zmiana planów zakupowych, powiêkszanie bud¿etu, poszukiwanie coraz m³odszych roczników i coraz lepszego wyposa¿enia poskutkowa³o wyborem 3 typów do ogl±dania. Potem brzemienna w skutkach rozmowa z Jarkiem Papamila (jeszcze raz wielkie dziêki) i w zasadzie zosta³y dwa typy do wyboru. Auto Kimtopa Buerstner A625 na Ducato i Chudsson na Fordzie w Bydgoszczy. Na pierwsze ogl±danie umawiam siê z Kimtopem. Skutek - auto kupione (na 5 dni przed planowanym wyjazdem!).
Teraz trzeba przygotowaæ wyjazd. Przerejestrowanie auta, ubezpieczenie, próba poznania podstawowych funkcji i dzia³ania poszczególnych elementów wyposa¿enia (tu nieoceniona pomoc kuzyna ¿ony, który z nami pojecha³). Zaopatrzenie auta w gaz tzn. wynajêcie w BP specjalnej, przezroczystej butli na czysty propan, podpisanie umowy. Ju¿ my¶la³em, ¿e to koniec problemów z gazem, a tu jeszcze reduktor ze stacji BP siê nie nadaje do kamperów. Nerwowe poszukiwanie i pomoc Kimtopa , w pi±tek przychodzi kurierem reduktor. Mo¿na odetchn±æ gaz na wyjazd bêdzie.
Oprócz problemów z których przyk³ad opisa³em dodatkowo próba przygotowania merytorycznego wyjazdu. Nerwowe przegl±danie Internetu ¿eby mieæ jak±¶ wiedzê (to ju¿ robione w nocy ), poszukiwanie map papierowych i zakup du¿ej navi do auta (dziêki Papamila za pomoc ). Jak siê okazuje w trakcie sezonu o mapach mo¿na pomarzyæ (2 wizyty w Wawie i nie by³em zadowolony z zakupów), a tu jeszcze zakup wyposa¿enia do kampera pozosta³.
Meble turystyczne kupi³em u Darka Arcadarka w sklepie (a raczej u jego ¿ony ) jeszcze przed zakupem kampera (wszystko jak to u nas postawione na g³owie – najpierw meble potem auto ) ale pozosta³y garnki sztuæce i takie tam wszyscy wiedz± co kto ma po szafkach .
Dodatkowo dzieciê ma wakacje i swoje prawa te¿ ma wiêc trzeba woziæ je do stajni do konia (mamy swojego rumaka), odrobinê pomóc, potem mo¿na na kilka godzin zostawiæ i jechaæ za³atwiaæ sprawy wyjazdowe. Tak ¿e pe³en Meksyk czy te¿ Sajgon jak kto woli. Trzeba jeszcze zrobiæ zaopatrzenie w ¿ywno¶æ i napoje na wyjazd . Przyda³oby siê równie¿ zrobienie tzw. przetworów czyli przygotowanie miêsa w s³oikach, pomro¿enie schabowych i takie tam (tu nieoceniona pomoc te¶ciowej, która w ci±gu jednej nocy z pi±tku na sobotê zrobi³a 3 s³oiki gulaszu i usma¿y³a 24 schabowe do zamro¿enia).
Ca³o¶æ przygotowañ na tym etapie spoczywa na mnie, ¿ona ma swoj± walkê w pracy, ¿eby dostaæ urlop, wraca w nocy ale za to wychodzi wcze¶nie rano. Pomóc bêdzie mog³a dopiero od soboty.
W rozmowie z Pagandem uzgadniamy miejsce spotkania i termin wyjazdu.
Ufffff Andrzej zgodzi³ siê na wyjazd w niedzielê. Plan by³ wyjechaæ o 8 rano, ale ruszyli¶my dopiero po 14. Pakowanie rzeczy robili¶my w niedzielê, potem okazuje siê czego mamy za du¿o, a czego nie zabrali¶my.
Ci±g dalszy w czê¶ci drugiej, ale to ju¿ pó¼niej.
Na teraz to tyle
Kud³ata - 2012-09-03, 14:31
Czekamy na wiêcej
pagand - 2012-09-03, 19:42
W Gallipoli zrobili¶my zakupy i ruszyli¶my na poszukiwania AdS. Mia³em przygotowane jakie¶ koordynaty na AdS, z której¶ z w³oskich stron internetowych. Niestety aby tam dojechaæ trzeba by³o bardzo ciasn± drog± jednokierunkow± siê przeciskaæ, a pó¼niej okaza³o siê, ¿e nie bardzo nam to miejsce odpowiada³o. Najgorsze jednak by³o to, ¿e nie bardzo by³o gdzie zatrzymywaæ siê camperem, bo by¶my ca³± drogê zablokowali. Dlatego czê¶æ rekonesansu trzeba by³o robiæ pieszo. Dziêki temu od jednego z w³oskich camperowiczów dowiedzieli¶my, ¿e ca³kiem sympatyczne miejsce jest kilkaset metrów dalej. Ruszyli¶my na to miejsce, ale okaza³o siê, ¿e wjechali¶my nie tam gdzie trzeba i znale¼li¶my siê na innym AdS. By³o jednak bardzo ciasno i musieli¶my siê ewakuowaæ, co ³atwe nie by³o.
Niespe³na 50-80m dalej by³ ten w³a¶ciwy AdS. Przy wje¼dzie by³o trochê nerwowo, bo tam nikt nie zna³ angielskiego, a jeden ch³opak z obs³ugi paln±³, ¿e zna rosyjski co niestety okaza³o siê nieprawd±. Na szczê¶cie, po wielu manewrach ustawili¶my siê wreszcie i okaza³o siê, ¿e... to by³o najlepsze miejsce w jakim dotychczas stali¶my. Dlatego podajê link do tego AdS. Koordynaty to: 40° 5' 43'' N i 18° 0' 54'' E.
Za AdS p³acili¶my po 20€. Na miejscu mieli¶my pr±d, prysznice z zimn± wod±, miejsce do mycia naczyñ i oczywi¶cie miejsce do serwisowania campera (tyle, ¿e trochê ciasno do manewrowania). Do piaszczystej pla¿y bliziutko. Rewelacja. Tylko sklepy ponad 3km od AdS.
Podoba³o nam siê tak bardzo, ¿e zostali¶my tam trzy noce. Dzieciakom te¿ siê podoba³o, bo poza p³ywaniem wieczorem mog³y poszaleæ na rowerach. GregSadowa czê¶æ za³ogi zrobi³a sobie wycieczkê rowerow± do pobliskich baszt, a ja wycieczkê w poszukiwaniu bankomatu.
To by³o jednak ostatnie miejsce wspólnego z GregSadami pobytu we W³oszech. Po trzech noclegach wyruszyli¶my w tym samym kierunku, ale ju¿ w inne miejsca. GregSad powoli koñczy³ wyprawê, a my jeszcze mieli¶my troszkê zostaæ.
Tak czy owak spêdzili¶my bardzo mi³o czas w dwie za³ogi. Gallipoli okaza³o siê bardzo dobrym miejscem do wypoczynku, a i sama miejscowo¶æ te¿ jest sympatyczna.
pagand - 2012-09-04, 20:32
Po rozstaniu z GregSadami przenie¶li¶my siê na drug± stronê Zatoki Tarenckiej, co pokazuje zamieszczona poni¿ej mapka. Po drodze znów mieli¶my pecha, choæ potraktowali¶my go na weso³o. Na autostradzie w okolicach Taranto zrobi³ siê korek (GregSad, który jecha³ gdzie¶ za mn± mówi³, ¿e skierowano go na objazd). Przyczyna korka? Blokada drogi!!! Jak za czasów "Pierwszego warcho³a IV RP". Musieli¶my swoje odczekaæ. Podszed³em z aparatem zrobiæ kilka fotek. O dziwo nikt mnie nie przegania³. Dopiero jak zauwa¿yli, ¿e wsiadam do samochodu na nie w³oskich rejestracjach zobaczy³em zdziwienie na twarzach porz±dkowych "strajku". Pocz±tkowo szuka³em na mapie i w GPSie jakiego¶ objazdu, ale po krótkiej wymianie zdañ z jednym z policjantów okaza³o siê, ¿e blokada siê skoñczy za 20 minut, wiêc postanowili¶my poczekaæ. I faktycznie po 20 minutach odblokowano drogê i mo¿na by³o jechaæ dalej.
Po miniêciu Taranto (kilkadziesi±t kilometrów dalej), wzd³u¿ trasy widzieli¶my sporo miejsc dogodnych do zatrzymania siê na dziko. Je¿eli kto¶ by szuka³ czego¶ w tamtych okolicach to warto zwolniæ co nieco. My jednak jechali¶my do Fiumarelli, gdzie mia³ byæ polecany przez ADAC AdS.
Rzeczywi¶cie AdS by³o, nawet z naklejkami ADACa przy bramie. AdS w po³owie rozmieszczony na asfalcie, w po³owie na kamykach. W czê¶ci asfaltowej zadaszenie dla camperów do 3m. Oczywi¶cie z cienia skorzystali¶my, a jak¿e... Koszt za dwie noce to 35€. By³ pr±d, zimne prysznice, miejsce do serwisowania campera (choæ tu uwaga! serwisowanie mo¿liwe tylko w okre¶lonych godzinach - ale po rozmowie z obs³ug± AdS mo¿na to by³o omin±æ). Do pla¿y ok. 150m. Pla¿a kamienista, du¿a, ma³o ludzi. Przy pla¿y parking, na którym spokojnie mo¿na stan±æ na noc na dziko. Minusem by³o to, ¿e AdS jest blisko ruchliwej drogi i trochê w nocy by³o s³ychaæ je¿d¿±ce pojazdy.
Tak czy owak miejsce niez³e. A to jego lokalizacja na mapie.
My po przyje¼dzie mieli¶my w±tpliwo¶ci czy tam zostaniemy. Pla¿a kamienista, do¶æ szybko robi³o siê g³êboko i jeszcze fale. Dopiero odwiedziny jaszczurki poprawi³y nastroje (jakby¶my ma³o ich dotychczas widzieli).
Na drugi dzieñ morze przywita³o nas flaut± (no, prawie). Jak siê okaza³o, to by³o to co¶ najlepszego co mog³o nas spotkaæ. S³awek (6,5l) odwa¿y³ siê samodzielnie pop³yn±æ do boi, która naprawdê by³a na g³êbokiej wodzie i trochê oddalona od brzegu. Jak ju¿ uwierzy³ w siebie, w to, ¿e faktycznie mo¿e sobie pozwoliæ na odrobinê p³ywania po g³êbokiej wodzie, odwa¿y³ siê na skoki z takiej drewnianej platformy jaka unosi³a siê niedaleko brzegu. Tak mu siê to spodoba³o, ¿e W³osi patrzyli z niedowierzaniem co on tam wyprawia, a Magda zrobi³a ze czterdzie¶ci fotek dziwnych pozycji w powietrzu i w trakcie wpadania do wody. Z punktu widzenia rodzica ucz±cego dzieci obycia z wod±, to by³o to co¶ najlepszego co nas mog³o spotkaæ. Owoce tego zbierali¶my jeszcze na kolejnych miejscach.
No a mi³o¶æ braterska jak± prezentowa³y nasze dwa ch³opaki napawa³a dum±.
Ja pozwoli³em sobie na realizacjê kolejnych treningów biegowych. Zdecydowa³em siê na podbiegi do uroczej miejscowo¶ci Caloppezzati, jaka górowa³a nieopodal. Dla tych odrobinê zorientowanych zamieszczam "zrzut" z mojego zegarka biegowego, obrazuj±ce jakie przewy¿szenia pokonywa³em.
Generalnie te dwa dni jakie tam spêdzili¶my by³y bardzo udane.
pagand - 2012-09-04, 20:35
...dalsza czê¶æ fotek... co¶ mi kolejno¶æ nie do koñca wysz³a w poprzednim po¶cie... sorry...
Zaradek - 2012-09-07, 17:52
Fajnie siê ogl±da miejsca, które kiedy¶ siê odwiedzi³o. W pobliskim Mirto Crosia pla¿a jest piaszczysta. Niedaleko pla¿y jest camperpark w cenie 15 euro (2010r).
W pobliskim Cariati jest lodziarnia, której lody zajê³y trzecie miejsce w jakim¶ tam ¶wiatowym konkursie. Chyba nie muszê dodawaæ, ¿e przepyszne.
Aulos - 2012-09-07, 22:59
We W³oszech jeste¶my wprawdzie beznadziejnie zakochani, ale po³udnie wci±¿ jeszcze przed nami. Serdecznie i szczerze "zazdraszczamy" i oczekujemy dalszego ci±gu.
pagand - 2012-09-08, 16:27
jestem teraz na weekendowym wypadzie do Krynicy Zdrój, gdzie odbywa siê Fesgiwal Biegowy. Jutro biegnê maraton. Je¿eli nie umrê to w poniedzia³ek dalsza czê¶æ relacji. Obiecujê.
Jary70 - 2012-09-09, 20:17
Zajefajna wyprawka Andrzeju, planujemy wróciæ do W³och i po³udnie zaczy mnie korciæ, mo¿e wrzesieñ 2013.
Czekam na dalszy ci±g
pagand - 2012-09-10, 20:37
Doszed³em ju¿ do siebie po wczorajszym maratonie po "górkach" w okolicy Krynicy Zdrój. Zabieram siê zatem za dalsz± czê¶æ relacji...
Dzisiaj opiszê dwa miejsca, w których sta³em na dziko, w tym jedno rewelacyjne (!!!)... stali¶my tam trzy noce i bardzo ¿a³owali¶my, ¿e to ju¿ koniec...
pagand - 2012-09-10, 21:08
Po pobycie w Fiumarelli pierwotnie mieli¶my udaæ siê na sam "czubek" w³oskiego "buta". Jednak po przeliczeniu kilometrów i kosztów z tym zwi±zanych postanowili¶my przeskoczyæ na zachodnie wybrze¿e... Postanowili¶my poszukaæ jakiego¶ miejsca do zatrzymania na dziko...
Obejrzeli¶my kilka miejsc, które z ró¿nych przyczyn nam nie odpowiada³y, choæ pewnie kto¶ inny spokojnie by tam stan±³. My raczej patrzyli¶my na to jak zorganizowaæ pobyt z dzieæmi i st±d te kilka miejsc odpad³o.
Dojechali¶my do miejscowo¶ci... Gizzera... przynajmniej tak podaje mój GPS, choæ na Google Maps wychodzi raczej Falerna. Jest tam sporo parkingów tu¿ przy samym brzegu. Czê¶æ oczywi¶cie p³atna, ale na skraju miejscowo¶ci dwa parkingi by³y bezp³atne. Jeden, betonowy, by³ ob³o¿ony i nie próbowali¶my tam wje¿d¿aæ. Drugi, tu¿ obok, by³ wolny i oferowa³ trawiaste pod³o¿e. Parkingi s± na skarpie ok. 3m nad pla¿±. Oto link do miejsca, , na którym my siê zatrzymali¶my.
Miejsce nie by³o zbyt przyjazne, bo tu¿ obok by³o co¶ co przypomina³o weso³e miasteczko i...puszczali tam g³o¶no muzykê, a¿ do 4 rano. Ale prawdopodobnie w innym terminie ni¿ sierpieñ, to mo¿e byæ to ca³kiem dobre miejsce. Id±c promenad± wzd³u¿ wybrze¿a, znale¼æ mo¿na sporo knajpek i innych atrakcji. Natomiast sklepy, bank czy poczta znajduj± siê po drugiej stronie torów kolejowych i mo¿na siê do nich dostaæ pod jednym z wielu tuneli.
Naszym dzieciakom oczywi¶cie najbardziej podoba³o siê co¶ innego ni¿ zwyczajne uroki miasteczka... to banany rosn±ce na "ulicy" i potêêê¿ne s³oje nutelli... Ale to ju¿ taki urok dzieciaków.
pagand - 2012-09-10, 21:42
Po s³abo przespanej nocy, z g³o¶n± muzyka w tle, postanowili¶my znale¼æ inne miejsce. Jechali¶my powoli rozgl±daj±c siê wokó³. W ostatniej chwili zobaczyli¶my obiecuj±co wygl±daj±cy parking z dala od jakiejkolwiek cywilizacji (pó¼niej siê okaza³o, ¿e s± ma³e knajpki, blisko market). Hamowanie i skrêt w niedozwolonym miejscu. Parking pu¶ciutki, trawiasty. Tu¿ obok trzy knajpki...ciche i spokojne. Parking na skarpie...takiej ok. 10m, ale doj¶cie do pla¿y blisko i bardzo ³atwe. Przy zej¶ciu/wyj¶ciu z pla¿y darmowe prysznice.
Do sklepu by³o jakie¶ 500m, tylko trzeba by³o przej¶æ po k³adce nad drog±. Sama droga nie okaza³a siê bardzo ruchliwa, wiêc ruch samochodów nam nie doskwiera³.
Pla¿a kamienista, ale do¶æ przyjazna nawet jak dla dzieci. Natomiast starsi mog± pop³ywaæ z ABC przy ska³kach. Niewiele ciekawego pod wod± by³o, ale mimo wszystko to wreszcie co¶ innego ni¿ piasek. Dzieciaki te¿ poszala³y... Arek odkry³ uroki p³ywania bez rodziców (no, ze wsparcie dmuchanego kó³ka) i ca³e godziny p³ywa³ w pobli¿u... a S³awek po skokach z platformy w Fiumarelli wreszcie odwa¿y³ siê próbê skoków na g³ówkê. Jako, ¿e ja sam przez wiele lat wyczynowo trenowa³em skoki do wody i akrobatykê sportow±, to nie mia³em ¿adnych problemów z przekazywaniem mu tego co i jak ma robiæ. Efekty przesz³y moje naj¶mielsze oczekiwania, bo spodoba³o mu siê to i wiem, ¿e w szkole na lekcjach p³ywania bêdzie móg³ przej¶æ na wy¿szy poziom.
Miejsce nam siê tak spodoba³o, ¿e spêdzili¶my tam trzy noce. Bardzo, ale to bardzo ¿a³owali¶my, ¿e pora ju¿ powoli kierowaæ siê w stronê kraju. Miejsce to zdecydowanie polecam udaj±cym siê w tamtym kierunku. rewelacja.
Dodam do tego, ¿e w tym miejscu odby³ siê koncert jakiego¶ duetu. Grali i ¶piewali najpopularniejsze piosenki rozrywkowe W³och. Czê¶æ sam ju¿ gdzie¶ s³ysza³em, innych nie. Ale zgromadzeni W³osi chóralnie ¶piewali wszystko co zagrali. By³a super atmosfera i niesamowita zabawa. Muzyka nie by³a zbyt g³o¶na, wiêc nasze dzieciaki mog³y spokojnie spaæ w camperze kilkana¶cie/kilkadziesi±t metrów od miejsca koncertu.
Oto link do miejscówki na GoogleMaps
pagand - 2012-09-10, 21:46
... i szaleñstwa m³odszej czê¶ci za³ogi...
pagand - 2012-09-10, 21:58
I ju¿ na koniec o tym miejscu...
Jednego dnia by³ po¿ar kilkana¶cie, mo¿e kilkadziesi±t kilometrów od nas na zboczach gór. Dla nas z do³u nie by³ on widoczny, ale najpierw pojawi³ siê ¶mig³owiec ze zbiornikiem na wodê. Nadlatywa³ nad morze, nabiera³ wody i lecia³ w góry. Po godzinie pojawi³ siê drugi ¶mig³owiec. Po kolejny trzech pojawi³ siê samolot, który nabiera³ wody tu¿ obok nas. A pó¼niej pojawi³ siê jeszcze jeden. ¦wiadczy to o tym, ¿e po¿ar by³ do¶æ powa¿ny, a akcja ratunkowa trwa³a do¶æ d³ugo. Oczywi¶cie dla nas by³ to ciekawy widok samolotów nabieraj±cych wodê w locie tr±c "podbrzuszem" o taflê morza.
No a ja skorzysta³em z mo¿liwo¶ci zrobienia piêciokilometrowych podbiegów. Wiem, ¿e dla niektórych to wariactwo. Ja sam podczas biegu pomy¶la³em, ¿e w ¿yciu nie zdecydowa³bym siê na pokonanie tej trasy... rowerem. Ale te treningi przyda³y mi siê wczoraj, na do¶æ trudnej trasie maratonu podczas Festiwalu Biegowego Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdrój.
GregSad - 2012-09-10, 22:24
Witam,
Pagand zawstydzi³e¶ mnie ja nawet dobrze nie zacz±³em opisywaæ swojej czê¶ci, a Ty zaraz bêdziesz koñczy³
A wiêc parê s³ów od za³ogi GregSad
GregSad - 2012-09-10, 22:38
Pocz±tek podró¿y.
Z Pagandami wstêpnie umówili¶my siê w okolicach Monachium w niedzielê wieczorem. Ale ze wzglêdu na opó¼nienie jakie za³apali¶my na starcie wiedzia³em ¿e jest to termin niemo¿liwy do dotrzymania z naszej strony. Zaraz po wyje¼dzie poinformowa³em go o tym telefonicznie. Z Brwinowa ruszyli¶my autostrad± w kierunku Berlina. Po googlowych analizach uzna³em, ¿e lepiej wybraæ drogê o 100 km d³u¿sz± ale o godzinê krótsz± i jechaæ ca³y czas autostradami . Polskê opuszczamy jeszcze za dnia. Potem obwodnica Berlina i dalej niemieckimi autostradami. Horror zacz±³ siê w okolicach Monachium. Skonani w ¶rodku nocy jechali¶my autostrad±, która przypomina³a polskie drogi powiatowe. Zwê¿ona do jednego w±skiego pasa z betonow± nawierzchni±, po której kamper skaka³ jak ¿aba i wydawa³ d¼wiêki, ¿e serce krwawi³o. Przesz³a mi my¶l, ¿e mia³o byæ tak dobrze, a jest jak zwykle. Skonani dotarli¶my w poniedzia³ek o ¶wicie na prze³êcz Brenna. Przespali¶my siê kilka godzin na parkingu jeszcze w Austrii i ok. 12 ruszyli¶my dalej. Po drzemce mieli¶my ciekaw± przygodê. Z parkingu wyjechali¶my na autostradê w przeciwnym kierunku. My¶la³em ¿e mnie trafi……… spodziewa³em siê 50-70 km nadróbki do zrobienia. Po przejechaniu 500 m. zauwa¿y³em policjê stoj±c± w radiowozie na jakim¶ zje¼dzie technicznym. Zatrzyma³em siê przy nich i wys³a³em ¿onê do nich po pomoc. Dostali¶my informacjê, ¿e za 5 km jest zjazd, gdzie bêdziemy mogli zawróciæ. No có¿ zmartwiony ale zarazem ucieszony perspektyw± rozwi±zania problemu odpali³em auto i spojrza³em na policjantów. Pokiwali mi i gestem kazali jechaæ za sob±. Jakie¿ by³o moje zdziwienie gdy po otwarciu szlabanu pilotem przez policjantów, przejazdem technicznym, przejechali¶my na drug± stronê autostrady. Zamiast 10 km zrobili¶my 500m – dziêki uprzejmo¶ci policji austriackiej.
Tymczasem Pagand smsowa³, ¿e jest ju¿ na pierwszym postoju wiêc my zaczêli¶my przyspieszaæ (tzn. ograniczaæ postoje ).
Wieczorem nie bez k³opotów odnale¼li¶my siê w koñcu. Zapoznanie siê tym razem w realu i po pewnych k³opotach pod³±czyli¶my siê do pr±du. I co…….. i nic ….. pr±du nie ma. Poszukiwanie bezpieczników i pierwsze nieudolne próby spowodowa³y, ¿e nagle kamper zaczyna samoistnie spuszczaæ wodê. Masakra. Nerwowy telefon do Kimtopa – nie odbiera – szukam liny i drzewa. W koñcu ol¶nienie mo¿e Papamila da radê – nie zwracaj±c uwagi na porê (by³o po 23.00) nerwowo dzwoniê i jest Jarek odbiera – nie skl±³ mnie i po wys³uchaniu mówi gdzie i czego szukaæ, co zrobiæ. Najpierw woda – zawór elektromagnetyczny (czy co¶ takiego) gdzie szukaæ i co zrobiæ. W trakcie poszukiwania bezpiecznika pr±du 220 wy³±czy³em pr±d 12V i terma zaczê³a automatycznie spuszczaæ wodê. Potem pr±d i tu ol¶nienie Marek wspomina³ o jakim¶ wy³±czniku w szafie, nerwowe poszukiwanie i uffffff…….. jest pr±d. Podczas pakowania wy³±czone zosta³o zasilanie zewnêtrzne. Tak ¿e dziêki pomocy Papamili ¿yjemy. PAPAMILA - WIELKIE DZIÊKI
Nauka kosztuje – jak na razie tylko nerwy. Mo¿na siê w koñcu umyæ i odpocz±æ.
Rankiem budzimy siê w doskona³ych humorach. Ku naszemu zaskoczeniu kamper stoi w cieniu, pocz±tkowo drzew rosn±cych za p³otem, potem w s³oñcu, a wczesnym popo³udniem w cieniu wysokiego na kilkana¶cie piêter domu. Ten cieñ jest nawet widoczny w formie kufla piwa na zdjêciu sat. pokazanym przez Paganda (obok lit. A). Ogólnie rzecz bior±c kemping, a raczej area sosta, bardzo wygodny i zdecydowanie godny polecenia (namiarów gps nie podajê bo zrobi³ to Pagand). Tylko wêze³ sanitarny móg³by byæ lepszy.
Jak siê pó¼niej przekonamy place kempingowe nazywane area sosta pomy¶lane s± w ten sposób, ¿e nale¿y korzystaæ przede wszystkim z urz±dzeñ we w³asnym kamperze, a toalety s± tylko awaryjne. Pla¿a szeroka, kamienista z ³agodnie opadaj±cym dnem w morzu. Co prawda wej¶æ do niego jest trudno ze wzglêdu na kamienie, ale mo¿na wej¶æ w klapkach lub specjalnych butach. Z boku, przy pla¿y zlokalizowany nawet prysznic ze s³odk± wod± z którego co poniektórzy w nocy korzystali w celu umycia siê (oszczêdno¶æ 1 eur). Acha nie wspomnia³em ¿e kempingowe prysznice s± na ¿etony (przewa¿nie 1 eur) i woda ciep³a leci tylko po nagrzaniu na s³oñcu – po jej spuszczeniu leci ju¿ zimna. I tutaj dla wszystkich zainteresowanych wskazówka. Mo¿na wyposa¿yæ siê w czarny worek prysznicowy (bodaj¿e dostêpny w sklepie Jysk lub innym tego typu), który wiesza siê na kamperze rano, a wieczorem mamy ok. 20 l. ciep³ej (czasem gor±cej wrêcz) wody, która spokojnie wystarczy dla umycia siê 2 osób.
W tym miejscu nocowali¶my 2 noce.
Ci±g dalszy nast±pi (od teraz bêd± ju¿ zdjêcia )
Fux - 2012-09-11, 07:31
W Chorwacji tak¿e mieli ch³opaki co robiæ. Okolice Soline, Cavtatu.
Wszystko by³o oko³o 50m od naszej kwatery. Na 2h zrobili¶my ewakuacjê.
Sorki za ten wtrêt, ale wklei³em foty, aby unaoczniæ potêgê ¿ywio³u. W sumie gasi³o kilkudziesiêciu stra¿aków i 3 samoloty.
Fajne te Twoje W³ochy...
GregSad - 2012-09-13, 21:54 Temat postu: Parê zdjêæ od nas Witam,
A oto kilka zdjêæ z AS przed Otranto widziane "okiem" naszego aparatu. Opisywaæ nie bêdê bo Pagand zrobi³ to ¶wietnie
GregSad - 2012-09-13, 22:41 Temat postu: Zdjêcia ci±g dalszy No tak poma³u uczê siê dalej - tym razem próba wklejenia kilku zdjêæ
GregSad - 2012-09-13, 22:57 Temat postu: Ostatnie zdjêcia z pla¿y i kilka z AS Pla¿a by³± fantastyczna chocia¿ w±ska, ale za to morze ³agodnie opada³o i mia³o cudowny kolor.
Area Sosta w sumie te¿ by³ (a mo¿e by³a?) niez³y tylko cienia za grosz nie u¶wiadczysz
GregSad - 2012-09-13, 23:05 Temat postu: No i jeszcze trochê zdjêæ Ci±g dalszy fotek z AS od tego miejsca do morza mieli¶my oko³o 400 m przez las. Spacerek by³ nawet przyjemny
Agostini - 2012-09-14, 20:46
Cieplutko tu u Was.
Prosimy panowie o jeszcze.
GregSad - 2012-09-14, 22:33 Temat postu: Droga Z Otranto widziana naszym aparatem Teraz parê zdjêæ po miniêciu Otranto w drodze na sam czubek "w³oskiego obcasa"
Oraz parê zdjêæ z targu o którym pisa³ Pagand
GregSad - 2012-09-14, 23:04 Temat postu: Zdjêcia ci±g dalszy Ostatnie zdjêcia z targu rybnego i dalsza droga z przystankiem na sesjê foto na wzgórzu oraz próba zwiedzenia jaskiñ i przy okazji kilka fotek z napotkanego ¶lubu "po w³osku"
GregSad - 2012-09-14, 23:19 Temat postu: Zdjêcia, zdjêcia i jeszcze raz zdjêcia :) W tamtej serii sesja foto na górce siê nie zmie¶ci³a, mo¿e teraz
Jednak nie sesja bêdzie w nastêpnej sesji
darboch - 2012-09-20, 13:55
Super wypad...takie lubiê...maks leniuchowania...minimum zwiedzania
pagand - 2012-09-20, 15:50
To Darbochu drogi przy³±cz siê do nas w przysz³ym roku, albo... zaplanuj leniuchowanie w Norwegii, je¿eli znów masz zamiar tam jechaæ.
darboch - 2012-09-20, 16:23
Z tego co pamiêtam to mamy ju¿ jaki¶ zarys przysz³orocznego wspólnego wypadu
Co do ca³ej reszty to temat otwarty
darol - 2012-09-20, 20:24
darboch napisa³/a: | mamy ju¿ jaki¶ zarys przysz³orocznego wspólnego wypadu |
ciekawe gdzie
GregSad - 2012-09-20, 23:16
My mamy wstêpny plan - Grecja, ale jak to u nas bywa wszystko jest mo¿liwe
darboch - 2012-09-21, 23:40
darol napisa³/a: | darboch napisa³/a: | mamy ju¿ jaki¶ zarys przysz³orocznego wspólnego wypadu |
ciekawe gdzie |
tiaa...nie udawaj zdziwionego
pagand - 2012-09-23, 21:28
Jak to gdzie? Trosky powtarzamy
darboch - 2012-09-23, 21:36
pagand napisa³/a: | Jak to gdzie? Trosky powtarzamy |
Oczywi¶cie...Bo¿ocielny mo¿na powtórzyæ
pagand - 2012-12-29, 20:24
¯eby jeszcze dodaæ co¶ do naszego wyjazdu (a ¿eby nie umknê³o naszej pamiêci), powinienem dodaæ, ¿e w drodze powrotnej zatrzymali¶my siê nad Jeziorem Garda.
Wybrali¶my Area di Sosta z publikacji ADACa i... nie zawiedli¶my siê. Cena 23€ (z pr±dem) mog³aby byæ ni¿sza, ale...trudno. Miejsce dosyæ fajne, zacienione, tu¿ nad wod±. Oto link na ggoglemaps do tego miejsca
Rowerami podjechali¶my pozwiedzaæ taka niewielk± twierdzê u szczytu pólwyspu Sirmione (Castello Scaligero). Za zwiedzanie zap³acili¶my 8€. No i oczywi¶cie po drodze lody, bo dzieciaki by bez tego nie wytrzyma³y.
pagand - 2012-12-29, 20:43
Wracaj±c z W³och zajechali¶my jeszcze na Bawariê. Z jednej strony by zobaczyæ choæ odrobinê tych s³ynnych zamków i pa³aców, a z drugiej by zobaczyæ przepiêkne miasteczko Oberammergau (polecamy).
Zatrzymali¶my siê na parkingu tu¿ przy campingu (3,5€ bez pr±du). Pochodzili¶my po Oberammergau, zjedli¶my wy¶mienit± bawarsk± kolacjê i to na tyle. Zwiedzania zamków nie opisujemy, bo by³y juz na forum fantastyczne relacje z tego miejsca, a my trafili¶my na kiepska pogodê, remonty i ...marudzenie dzieci. Ale oczywi¶cie nie ¿a³ujemy...
Poni¿ej kilka fotek i... to ju¿ koniec...
Mamy nadziejê, ¿e mo¿e komu¶ siê która¶ z informacji, jakie¶ namiary czy inne szczegó³y siê przydadz±.
pagand - 2012-12-29, 20:46
...i jeszcze kilka fotek na koniec...
buba - 2012-12-30, 10:50
piéknie!!!
Nomad - 2012-12-30, 21:58
miód na serce przy takiej zimowej pogodzie
|
|