Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Nadwozia kempingowe i zabudowy - Czym wyczyścić zabudowę z zewnątrz?

Duduś - 2013-08-08, 12:45
Temat postu: Czym wyczyścić zabudowę z zewnątrz?
Jak w temacie.
Myję auto wodą z szamponem ale widzę że nie wszystko schodzi.
Ktoś pisał o Ataku do felg ale czy to za bardzo nie żrące żeby nie zniszczyć lakieru?

No i cos do zakonserwowania budy. W zeszłym roku napastowałem bude ale woskiem ale roboty co nie miara a efekt marny

LukNet - 2013-08-08, 13:47

Poczytaj tutaj.
slawwoj - 2013-08-08, 13:51
Temat postu: Re: Czym wyczyścić zabudowę z zewnątrz?
Duduś napisał/a:
Jak w temacie.
Myję auto wodą z szamponem ale widzę że nie wszystko schodzi.
Ktoś pisał o Ataku do felg ale czy to za bardzo nie żrące żeby nie zniszczyć lakieru?



Czyści OK zwłaszcza zacieki. Nie widze zmian na lakierze.

Duduś - 2013-08-08, 14:06

Właśnie skończyłem jedną ścianę ludwikiem - chyba mniej inwazyjny a efekt dobry - wszystkie tłuste plamy po palcach i okopcenia po spalinach z lodówki puściły

Jeszcze coś żeby się świecił jak psu śierść - podpowidzcie

dziwaczek - 2013-08-08, 15:21

Wosk - poprostu wosk i polerować :gwm DUUUZZOOO roboty
Duduś - 2013-08-08, 15:40

A robił ktoś gorącym woskiem na myjniach samoobsługowych?
joko - 2013-08-08, 15:48

Do czyszczenia , polerowania i zabezpieczania powierzchni zabudowy najlepsze są środki do pielęgnacji lakierów samochodowych. Jest tego sporo różnych firm i zależnie od tego ile chcemy na to wydać kasy można kupić lepsze i gorsze.
Nie za bardzo rozumiem po co kombinować z jakimić CIF'ami, kwasami, zasadami, środkami do kibli i innymi wynalazkami, a potem zastanawiać się jak wypolerować i odświeżyć wyjałowioną w ten sposób powierzchnię.
Wszelkie zabrudzenia na powierzchniach laminowanych (lakierowany lub żelkotowych) i lakierowanych bez problemu usuwa się za pomocą mleczek do polerowania lakierów samochodowych (dostępne są o różnym stopniu ścieralności od tylko myjących przez polerskie po mocno ścierne).
Użycie tych środków ma jeszcze jedną zaletę , bowiem za jednym zamachem mamy i czyszczenie i polerowanie na błysk. Pozostaje nałożyć na to potem tylko wosk i powierzchnia zabezpieczona na pół roku. Brudzić się będzie, ale mycie będzie banalnie proste.
Dla tych co chcą mieć naprawdę porządnie wyczyszczone i wypolerowane polecam jako pierwsze zrobić tzw. glinkowanie, po którym powierzchnia będzie jak szkło. Jest to coś o czym często ludzie zapominają przy polerowaniu lakieru i potem mają pretensję, że po takiej zabawie rys jest więcej niż było przed. Glinka usuwa wszystkie wżarte w lakier drobne zabrudzenia, których normalne mycie ni jest w stanie usunąć. Jak się tego nie zrobi to przy polerowaniu szoruje się tym brudem po lakierze i tworzy tzw. hologramy widoczne w silnym słońcu jako koliste zarysowania.

Tak w skrócie:

- mycie dobrym szamponem samochodowym
- glinkowanie
- czyszczenie i polerowanie mleczkiem
- woskowanie

Sporo firm produkuje różne środki . Ja używam firmy Meguiars (http://www.meguiars.pl/) i mam kilka sprawdzonych specyfików od nich. Jak ktoś ma problem z porysowanymi i zmatowionymi oknami, to mają tam idealny środek do renowacji plastikowych kloszy lamp .
Generalnie na polskiej stronie firmy jest forum, an którym ludzie dzielą się swoimi doświadczeniami i sposobami jakimi dopieszczają swoje samochody i myślę że większość jest spokojnie do zaadaptowania w przypadku kamperów.

joko - 2013-08-08, 15:57

Duduś napisał/a:
A robił ktoś gorącym woskiem na myjniach samoobsługowych?


Ja z założenia wystrzegam się wszystkiego co ma związek z myjniami samoobsługowymi.
Używana w nich piana aktywna (zwłaszcza z tzw.mikrogranulkami) niszczy i wyjaławia lakier i wszystkie el. z tworzywa sztucznego, a ten niby wosk nie ma żadnych właściwości ochronnych a jedynie powoduje że powierzchnia lakieru staje się delikatnie lepka i samochód jest za chwilę znowu brudny ( aby klient znowu wpadł i wrzucił parę złotych za następne mycie).

Powierzchni woskowanych (tym prawdziwym woskiem) nie wolno nawet myć w takich myjniach bo po jednym myciu jest po wosku i cała robota w ............

makdrajwer - 2013-08-08, 19:45

Wojtek : spróbuj Brudpur - środek do usuwania tłustych plam . Taka biała butelka z zielonymi napisami . Rewelacyjnie schodzą zacieki i plamy z zabudowy. Ja używam to od dawna i na 100% nie niszczy niszczego. robiliśmy ostatnio testy na kamperach Janusa i eMWu które potwierdziły skuteczność.
eMKa - 2013-08-08, 21:06

joko napisał/a:
polecam jako pierwsze zrobić tzw. glinkowanie


a co to jest “glinowanie” pierwsze słyszę :-P

joko - 2013-08-08, 22:13

O glinowaniu nie słyszałem, a glinkowanie to czyszczenie powierzchni lakierowanych za pomocą specjalnej glinki (na przykład takiej : http://www.meguiars.pl/sh...products_id=478 ).
To taka biała plastelina, którą wyrabia się w rękach w formę takiego niedużego krążka i przeciera po dobrze zmoczonym lakierze.
Kilka ruchów i lakier robi się gładki jak szkło. Czuć to wyraźnie jak przejedzie się palcem.
Na glince pojawia się cały brud o istnieniu którego większość ludzi nawet nie ma pojęcia.
Tego brudu nie da się wyczyścić nawet bardzo agresywnymi środkami myjącymi , a jak zastosuje się pasty polerskie na taki nie oczyszczony lakier to efekt jest jak wspomniałem powyżej, czyli w miejsce starych zarysowań powstają nowe, czasem nawet bardziej widoczne.
Jak ktoś poważnie myśli o polerowaniu ciemnych lakierów samochodowych to bez glinkowania nie ma się co za to nawet zabierać.
Często widać na drodze takie samochody, które ktoś próbował sobie zrobić pod domem na cacy jakimś specyfikiem ze stacji benzynowej, a jak słoneczko przyświeci to tylko kółka widać, aż mnie na taki widok zęby bolą :gwm
Po takiej operacji samo polerowanie i potem nakładanie wosku jest wiele prostsze i przyjemniejsze bo aplikator albo szmatka przelatuje po takim lakierze praktycznie bez oporów.

Najbardziej narażone na takie zabrudzenia są samochody stojące "pod chmurką", i najwyraźniej to czuć jak porówna się szorstkość lakieru na dachu i masce z na przykład bocznymi drzwiami. Zawsze najbardziej narażone są powierzchnie poziome, bo zródłem tego brudu są zanieczyszczenia z opadów atmosferycznych, wyziewy kominowe, i to co leci z drzew.

Bim - 2013-08-09, 00:04

Ile taki piling Glinno kosmetyczny by kosztował zachwalasz pewnie znasz stawki za krótkiego z alkową:)
joko - 2013-08-09, 00:16

W jakimś specjalizowanym Moto SPA to pewnie z pół kampera :diabelski_usmiech

A tak na serio, to nie mam zielonego pojęcia, bo w takie zabawy to się sam bawię , bo to jak dla mnie naprawdę fajna zabawa , a znajomi mówią nawet , że na punkcie biglowania samochodów jestem pop....... znaczy trochę skrzywiony :spoko (jakbyś zobaczył moją stajnię to byś wiedział o czym mowa ;) )
Koszt środków to jakieś 200-250PLN (glinka, mleczko polerskie i dobry wosk), przy czym starczy tego na jakieś 4-6 kamperków, więc dwa, trzy lata z głowy :szeroki_usmiech )

joko - 2015-04-27, 23:45

Z racji przyjemnego ciepła i słońca zabrałem się dzisiaj za wiosenne porządki. Na pierwszy rzut poszło to co w każdym domu najważniejsze, czyli dach.
Ponieważ zeszłej wiosny robiłem podobny zabieg (mycie , polerowanie i woskowanie) , dlatego pracy nie było dużo . Na powierzchni pozostało jeszcze trochę wosku z tamtej aplikacji, więc większość brudu zeszła już przy wstępnym myciu.
Po umyciu szamponem samochodowym , spłukaniu i wysuszeniu powierzchni, przeleciałem całość szmatką z odrobiną Izopropanolu , aby usunąć te bardziej oporne plamki brudu.
Za pomocą Izopropanolu doczyściłem również "do białego" wszystkie silikonowania , dzięki czemu mogłem ocenić ich stan (na czystych lepiej widać ewentualne ubytki, czy pęknięcia spoin). Ponieważ wszystko okazało się być w porządku, na koniec nałożyłem na całość dwie warstwy wosku z filtrem UV. Wosk poszedł praktycznie na wszystko, czyli powierzchnię dachu, obudowy i klapy okienne, klimę, antenę SAT, wszystkie kominki i wywietrzniki, oraz na spoiny silikonowe (aby nie łapały nowego brudu). Całość wypolerowałem "na błysk"
Zastosowany wosk jest dobrej klasy, i można go kłaść na każdą powierzchnię i kazdy materiał (nawet na szyby) bo nie zostawia jakichkolwiek plam, czy przebarwień.
Jedyna powierzchnia jaka nie została nawoskowana to solar (ze względu na silny filtr UV zawarty w wosku)

Wbrew pozorom cała operacja nie miała na celu poprawy estetyki (a jest to jedynie skutek uboczny, aczkolwiek bardzo przyjemny), lecz zabezpieczenie dachu i wszystkiego co się na nim znajduje przed osadzaniem brudu, oraz co najważniejsze przed szkodliwym działaniem słońca (destrukcyjnego dla laminatów i badziewnych tworzyw z których zrobiony jest osprzęt)
System się sprawdza i jak widać na załączonych fotkach po dwóch sezonach smażenia w słońcu , płukania w kwaśnych deszczach, ptasich odchodach i rojach owadów, nic nie pożółkło , nie popękało, ani żaden bród nie przywarł trwale do dachu, ani go nie uszkodził.
Każde kolejne mycie będzie dzięki temu równie łatwe i szybkie .

Jutro jak czas pozwoli zajmę się bokami zabudowy, a potem szoferką

HarryLey4x4 - 2015-04-28, 06:33

Nie wiem ile dla kogo warte jest odświeżenie kampera. Ja w zeszłym roku przed sezonem oddałem autko do lakiernika. Facet z pomagierem w dwa dni wyglancował mi pastami polerskimi całego kamperka. Koszt ok. 700 PLN. Ładny był i świecił się jak psu jajka. Niestety po całym sezonie nie jest już tak fajnie (mimo ,że zimowanie autka było w garażu), ale i tak było warto. Prawdę mówiąc sam nie mam czasu na glancowanie powierzchni. Wydaje mi się ,że trzeba brać pod uwagę to ,że laminaty starszych kamperów, to nie to samo co nówki . Przez lata oddziaływania słońca na laminat, na przemian z deszczem , powierzchnie porowacieją przez co łapią zupełnie inaczej brud. Wcieranie w te pory wosku, nie jest jak dla mnie dobrym pomysłem. Rozmawiałem z trzema niezależnymi lakiernikami i każdy jak jeden mąż twierdził,że nie powinno się używać nic poza pastami o odpowiedniej ziarnistości do polerowania, po to by wygładzić powierzchnię. Zostawiając jakieś mazidła w postaci wosków czy czegokolwiek podobnego, tworzymy mikrozaczepy do osiadania brudu. Jeśli laminat jest "sparciały" ze starości, to niestety, albo go odmalować, albo zastosować, folię , a najlepiej wymienić. Ostatecznie pogodzić się z patyną czasu :wyszczerzony:

Joko, Twój sposób jest jak najbardziej ok, - (wg mnie i nie tylko mnie - możnaby pominąć woskowanie) - ale jedna uwaga. Jeśli to jest robione tak jak w Twoim przypadku od razu od nowości , co sezon.
Kupując używanego kampera z którym przez co njamniej pierwsze 10 lat nikt się tak nie bawił, mamy do czyniena z zupełnie inną warstwą wyjściową , i to jest największy problem.

Bronek - 2015-04-28, 06:49

:oops: 8-) :oops: 8-)
Nie mam nic tak czystego jak ten dach.

Sala porodowa przy tym to chlew. :oops:

Joko :spoko nie chcę wyjść za Ciebie.... :diabelski_usmiech

Brat - 2015-04-28, 11:15

... no i słusznie ! Codziennie musiałbyś mu szorować ... pewnie nie tylko ... hmmm ... dach ... ;)
Darson - 2024-02-17, 19:30

Gdzieś na forum, jakiś miesiąc- dwa temu ktoś pytał, czym doczyścić laminat ze starego silikonu, kleju itp.
Niestety, zgubiłem ten wątek i nie potrafię znaleźć, by odpowiedzieć.
Gdy czyściłem dach w poprzednim kamperze, to używałem tego genialnego środka.
Połączenie ścian z dachem miałem zaklajstrowane jakąś taśmą uszczelniającą, jakby żywą gumą.
Najpierw oczywiście to, co się dało, zeskrobałem szpachelką, patykiem.
Dopiero do tego, co zostało użyłem Loctite SF 7063
https://allegro.pl/oferta/loctite-sf-7063-zmywacz-odtluszczacz-cleaner-400-ml-profesjonalny-15100529829
Naprawdę polecam! Jest świetny choć drogi.
Lepszy niż benzyna ekstrakcyjna.
Nie zauważyłem by niszczył lakier, w przeciwieństwie do wspomnianej benzyny.
Dosyć szybko się ulatnia, więc i szybko się zużywa :(
Jeden spray 400ml wystarczył mi na półtora długości dachu

Darson - 2024-08-15, 13:45

Widzę że ciągnę temat samotnie ... ech ☹️
Szybkie pytanie i liczę na szybką odpowiedź 😂
Muchy i ćmy, które tragicznie zginęły w kontakcie z moim pędzącym smokiem na trasie z Norwegii - zdążyły wyschnąć. Jak to czyścicie ?
Poleciałem szczotką z szampanem, 😁- a co - na bogato niech będzie, żeby zwilżyć. I później karcherem, ale słabo schodzi. Teraz drugi raz szczotka i szampan, ale to mozolna praca.
Jakieś super wypraktykowane sposoby macie ?

Skwarek - 2024-08-15, 14:57

Też miałem ten problem w tym roku, moczyłem długo ale niewiele to dało, środki do tego są do bani więc słabym Dimerem pomogło ale pazurami też trzeba było skrobać.

Teraz zapobiegam temu zjawisku, kupiłem jakiś nano ceramiczny środek do zabezpieczania Sonaxa i po tym dokładnym myciu natarłem nim ryja i boki kabiny, łącznie z szybami i lampami.

I co? Jest teraz dobrze, muchy i ptasie rzeczy można spłukać wodą a jest ich teraz jakby mniej. Minęły trzy miesiące a środek działa. Na początku wycieraczki dziwnie zbierały wodę ale szybko się przyzwyczaiły. Przejechałem już z tym kilka tysięcy kilometrów w tym Norwegię i działa. Polecam ;)

Problem jak dla mnie znikł.

Darson - 2024-08-15, 15:41

Naprawdę ? A na jaką powierzchnię taki spray wystarczy ?
Skwarek napisał/a:
miałem ten problem w tym roku

Tak się dzieje, gdy się jeździ dużo nocą .
Szyb to chyba nie powinno się tym pokrywać ? 🤔
I chyba nie powinno się zbyt ambitnie myć auta, po nałożeniu tego środka ?
Ale dzięki za poradę.
Gdy przestanie lać, bo akurat burza w Jawo, to biorę się za skrobanie.
Deszcz trochę zmiękczy zwłoki 😁

papamila - 2024-08-15, 15:49

Na owady i muchy dobry jest dedykowany produkt firmy plak,
Taki zielonkawy płyn, Spryskasz i po chwili samo spływa

Skwarek - 2024-08-15, 16:02

Darson napisał/a:
Naprawdę ? A na jaką powierzchnię taki spray wystarczy ?


Tego środka nakłada się bardzo mało, jak to zrobić prawidłowo to są filmiki na youtubie.
Wystarczy na kilka razy jest wydajny.
Aha, lakier przed nałożeniem środka ma być odtłuszczony czyli do mycia żadne szampony z woskiem! tylko detergent.

Powodzenia.

Papamila - mi ten plak nie wiele pomógł.

:spoko

robba - 2024-08-18, 13:41

Darson napisał/a:
...
Gdy przestanie lać, bo akurat burza w Jawo, to biorę się za skrobanie.
Deszcz trochę zmiękczy zwłoki 😁


jest tez srodek sonaxa w czerwonej butelce ze spryskiwaczem...
tylko trzeba małymi powierzchniami, szczególnie jak słońce swieci...
tak zebys zdazyl wytrzec przed upływem 2 minut..

ps. bardzo dobrze czysci tez szyby kominków.... :)

mischka - 2024-08-18, 15:43

Bardzo dobrze się sprawdza, chemia do mycia też rewelacja.
Minusem jest wysoka cena. Nie wiem czy w PL ktoś tym handluje.

Speedo - 2024-08-18, 21:36

Darson napisał/a:
Jakieś super wypraktykowane sposoby macie ?


każdy producent chemii dla branży detailingowej posiada takie specyfiki w ofercie jako "bug remover" itp - spryskujesz, odczekujesz, zmywasz karcherem i już

ja używam polskiego od ADBL -> https://allegro.pl/oferta/adbl-beetle-juice-squeezer-do-usuwania-owadow-1l-13052767832

Andrzej 73 - 2024-08-19, 08:48

Pytanie czy te specyfiki nie działają agresywnie na naklejki?Wszak kamper oklejony jest.
:lol:

robba - 2024-08-19, 09:37

Andrzej 73 napisał/a:
Pytanie czy te specyfiki nie działają agresywnie na naklejki?Wszak kamper oklejony jest.
:lol:

to już tylko zostaje specyfik z nanobotami zaprogramowanymi na usuwanie much a nie naklejek... :diabelski_usmiech
PS. Ale trzeba pamiętać żeby je zaprogramować na wszystkie insekty, oraz zaznaczyć w opcjach żeby nie usunęły zabudowy kampera... ;)

Darson - 2024-08-19, 12:32

taaaa ... No i trzeba wpisać wszystkie łacińskie nazwy ciem vel ćmów oraz much. Jeśli się tak nie zaprogramuje, to będzie działał wybórczo i zostaną zwłoki na masce, tu i ówdzie :wyszczerzony:
robba - 2024-08-19, 13:18

Darson napisał/a:
taaaa ... No i trzeba wpisać wszystkie łacińskie nazwy ciem vel ćmów oraz much. Jeśli się tak nie zaprogramuje, to będzie działał wybórczo i zostaną zwłoki na masce, tu i ówdzie :wyszczerzony:


no właśnie! a potem że to niby środek do d..y! :spoko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group