Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Włochy - SARDYNIA! HELP !!!

shadow - 2008-02-27, 15:22
Temat postu: SARDYNIA! HELP !!!
Jak w temacie.
Poszukuje osob ktore byly, moga cos podpowiedziec.
Mam takie plany na biezacy 2008 rok.
Jak moglibyscie podrzucic kilka ciekawych informacji to bylbym wdzieczny, np:
Jaki prom? Ceny? Którym nataniej? Co ciekawego zobaczyc, a czego nie "tykac" ?
Ceny na miejscu? Ciekawe kempingi? Co ze staniem "na dziko"?
Ewentualne wlasne spostrzezenia.
Z gory dziekuje
Wojtek

sasquatch - 2008-02-27, 15:36

Pytaj windsurfera

http://www.camperteam.pl/...p?p=24804#24804

Często tam bywa.

Pozdrawiam :ok

shadow - 2008-02-27, 15:41

Już napisałem, dzięki!
pp - 2008-03-03, 09:56

taryfy promów sie zmieniają dośc mocno więc szukaj w necie gdzie i kiedy taniej, stanie na dziko spoko (na południu, nie wiem jak na północy bo tam to w ogóle ciężko dojechac do morza! hotele, wille, ogrodzenia, tereny prywatne itp)
szokująco niskie ceny w restauracjach! wodę często mozna pobrać z przydrożnych studni, tubylcy tez tam biorą wodę do picia!
byłem w sierpniu i niestety upał był straszliwy!!!!

kaimar - 2008-03-07, 19:50

Byłem na Sardynii parę lat temu, jeszcze z namiotem. Zwiedziłem cały wschodni brzeg. Raczej należy unikać słynnej Costa Smeralda. Znajdują się tam miasteczka wczasowe dla najbogatszych, gdzie ruch uliczny jest zamykany wieczorem a najpopularnijszymi samochodami są Jaguary i Range Rovery. Jedynymi sklepami "osiedlowymi" są sklepy jubilerskie. Widocznie dla niektórych biżuteria to towar pierwszej potrzeby. W okolicy jest też pełno "domków" letniskowych z obowiązkowym lądowiskiem dla helikopterów. Przy brzegu w morzu tłoczno od jachcików wielkości śp. M/S Batory. Jachciki mają oczywiście na pokładzie helikopter. Normalny człowiek może zanurzyć się w morzu korzystając z jednej niewielu małych, brudnych i zatłoczonych plaż publicznych. Nocowaliśmy na kempingu położonym na brzegu morza, ale zamiast plaży było słone bagno. Do najbliższej plaży dzieliłą nas odległość kilkunastu kliometrów.
Na dłużej pojechaliśmy na południowo-wschodni brzg Sardynii, w okolice Villasimius. Ztrzymaliśmy się na sympatycznym kampingu położonym przy pięknej piaszczystej plaży w miejscowości Cala Sinzias. Na kempingu byliśmy praktycznie jedynymi turystami spoza Sardynii. Wybrzeże w tym rejonie pełne piaszczystych dzikich plaż. Jadąc drogą do Villasimius widywałem kampery stojące na dziko na plaży. Drogi w tym rejonie są często szutrowe o jakości znacznie lepszej od naszych asfaltowych. Polecam ten rejon Sardynii dla lubiących spokój i piękne piaszcyste plaże w zatoczkach.

Jerzy - 2008-03-07, 20:04

pp napisał/a:
Zawsze jest...

Piotrze, miło znów Cię widzieć. Szkoda, że tak rzadko...

pp - 2008-03-11, 14:59

a miło mi!
niestety ostatnio jestem wyjątkowo zajety!
poza tym jakos nie bardzo znajduje sie już na tym forum!

Jerzy - 2008-03-11, 16:30

pp napisał/a:
...poza tym jakoś nie bardzo znajduje sie już na tym forum!

Wielu z nas zauważyło Twoją absencję...
Myślę Piotrze, że tego typu aktywność którą reprezentowałeś jest nam potrzebna. Przeczytaj to, co na dole pod kreską i wracaj!

kaimar - 2008-03-11, 16:59

Wracaj Piotrze
pp - 2008-03-12, 13:12

nie przeginajcie! :diabelski_usmiech
janusz - 2008-03-15, 15:50

pp napisał/a:
poza tym jakos nie bardzo znajduje sie już na tym forum!

Czy są jakieś ważne powody ? oprócz zawodowych :spoko
Wszystko się zmienia, nawet nasze forum. Jednak chyba nie zmieniło się tak byś źle się tu czuł. :bigok

windsurfer - 2008-03-31, 16:31

Witam klubowiczów camperteamu,
Ponieważ kilka osób jest zainteresowanych wyjazdem na Sardynię postanowiłem podzielić się swoimi spostrzeżeniami z podróży na tę piękną wyspę uważaną za „Karaiby Europy”. To chyba ostatnie miejsce na naszym kontynencie, gdzie przemysł turystyczny nie wszędzie jeszcze dotarł. Mam na myśli południe wyspy, bo północ to sławne „Szmaragdowe wybrzeże” zabudowane luksusowymi willami i hotelami. Nie będę opisywał tutaj uroków wyspy, bo na ten temat można poczytać w Internecie, raczej podzielę się praktycznymi radami. Podróżuję zawsze poza sezonem, więc ceny podane poniżej będą różniły się od tych w sezonie. Na wyspe można się dostać promem z portu w Livorno (pływa przez noc i nie ma możliwości spania w kamperze) lub z Civitavecchii (pływaja przez dzień) do portu Olbia lub Golfo Aranci. Podróż trwa około 10h – cena w dwie strony (kamper do 6m + 2 osoby) w zeszłym roku wyniosła około 290 eur. Po podróży warto spędzić parę dni na ładnym kempingu (odsapnąć po podróży, skorzystać z udogodnień bieżącej, ciepłej wody, WC) na północy wyspy za miastem Palau. Kamping nazywa się Isola dei Gabbiani , a miejscowość Porto Polo. Jest to dość popularny spot windsurfingowy. Cena za dzień z elektryką to 22 eur. Okolice Olbii nie są chyba zbyt bezpieczne, bo często widziałem auta z wybitą szybą. Dlatego też lepiej nie zostawiać kampera bez opieki w miejscach gdzie można zatrzymać się na dziko. Jadąc na południe wschodnim wybrzeżem, poniżej Olbii znajduje się miasteczko Budoni. Przy wyjeździe z miasteczka na wysokości stadionu należy skręcić w lewo w kierunku morza. Znalazłem tam duży parking tuż przy plaży, na którym spędziłem trzy dni na dziko razem z kilkoma Niemcami. Następny przystanek to Cala Gonone – w okolicach do zwiedzania groty oraz plaża Cala Luna, na którą można dostać się łodzią lub pieszo (około 2h w jedną stronę, trudne dojście, ale super wycieczka i jaka satysfakcja po pokonaniu trasy). Przy wjeździe do miasteczka po prawej stronie jest postój dla kamperów - 16 eur z prądem, woda bieżąca przy umywalkach, prysznice płatne. Następny etap to wybrzeże Costa Rei. Znajdują się tam piękne plaże i jest wiele miejsc do zatrzymania się na dziko, ale nie spotkałem tam wielu kamperów. Pojechałem więc dalej do Villasimius - kampery nie są tam mile widziane, sporo ograniczeń parkowania. Kolejny przystanek to Solanas - przed wjazdem do miasta należy skręcić w kierunku morza. Znalazłem tam parking tuż przy piaszczystej plaży zajęty głownie przez auta z niemiecką rejestracją. Przy kościele jest kran z wodą. Pod koniec pobytu odwiedziłem chyba najładniejszą okolicę – Chia - z pięknymi plażami. Można biwakować na dziko lub na miejscu postojowym dla kamperów za 12 eur z prądem i wodą zimną, ale bez toalet (mamy przecież swoje). Przy pobliskim kościele jest kran z wodą. To była część wschodnia i południowa wyspy. W tym roku zamierzam zwiedzić zachodnią. Zakupy lepiej robić w supermarketach, gdzie jest znacznie taniej, a wino, jak poradzili mi Niemcy najlepiej kupować w tzw. cantinach, czyli rozlewniach win, których jest sporo na wyspie, a wino sardyńskie jest naprawdę dobre i dosyć mocne . Pozdrawiam,

pp - 2008-04-01, 08:56

a w górach wszystkie znaki drogowe maja pełno śladów po kulach!
podobno porwania dla okupu to na Sardyni codziennoś!

windsurfer - 2008-04-03, 14:23

czy te dziury mają odstraszyc turystów od poznania tej wyspy? W Szwecji też są przestrzelone znaki drogowe a o porwaniach nie słyszałem. Na Sardyni, owszem ale w XIX wieku.
pp - 2008-04-04, 08:34

mnie nie porwali! :)
ale spotkalismy tam rodaczkę która mieszka tam juz 20 lat i twierdziła że to sie nadal zdarza!
wyspa jest piekna i napewno warta zobaczenia, nie polecam sierpnia - bardzo ciepło!

BiG Team - 2008-05-17, 12:21

nieźle w kosztach i w czasie wychodzi prom z Livorno do Olbi ok. 8 godz. rejsu i nie koniecznie trzeba brać kabinę, na pokladzie można się wygodnie urządzić, bilety lepiej załatwić w Polsce bo pływa tam bardzo dużo ludzi i całe zaopatrzenie na wyspe, wracać można z Cagliari do Civitavechia, trochę dłużej, ale blisko do Rzymu

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group