Budujemy kampera - Pajero I LWB pół-camper pół-wyprawówka
oldarcher - 2015-08-07, 10:03 Temat postu: Pajero I LWB pół-camper pół-wyprawówkaWitajcie.
Mam Pajero I w dlugiej budzie.
Doprowadziłem go przez rok do bardzo dobrego stanu, szczególnie mechanicznie.
Wszystko wymieniane na nowe cześci.
Zrobiliśmy nim kilka wycieczek i teraz planuje przystosować budę do potrzeb jakie w trakcie wycieczek wynikły.
Mam wiec pytanie.
Gdybym kupił "pakę" karetki pogotowia, obciął budę za słupkiem i połączył to razem.
Pomijając oczywiste problemy konstrukcyjne (które zostały "hipotetycznie" rozwiązane) jak duże problemy miał bym z przeglądami, ITD i tym podobne?
Druga opcja to podniesienie dachu o jakieś 15-20cm i wydłużenie budy na ostatnim słupku o 15cm. Jest to prawnie prostsze gdyż mało kto zwróci uwagę na te zmiany jednak użytkowo skłaniam sie ku "bramce nr1"MILUŚ - 2015-08-07, 10:59 Zamiast kupować resztki ambulansu może kup przyczepę kampingową po dzwonie . Problem z przeróbką ten sam a przynajmniej sprzęty możesz zagospodarowac w przyszłej zabudowie oldarcher - 2015-08-07, 11:09 Lubie motać wszystko sam i pod siebie stąd buda po ambulansie.
Podoba mi sie tez Honker Sanitarka ale przez sentyment ruszam z mega nie opłacalną i nieco bezsensowną przeróbką.
Niestety Pajero jest już jak członek rodziny i czymkolwiek mam jeździć, musi to być na bazie naszego Robala.
Problemem jest tylko to: "jak z dopuszczeniem do ruchu" takiego wynalazku bert - 2015-08-07, 11:27 a- nie kupuj i nie żeń starej przyczepy z autem o "pojęciu" wyprawowe. Konstrukcja taka przy pierwszym kontakcie z trochę grubszą gałęzią przestaje być pożyteczna
b- z względów przeszkód formalnych poszedłbym drogą (sprawdzone) najpierw wybudowa tego co masz, na tyle prosta by nie iść daleko w koszta i na tyle nie prymitywna by nie budzić wątpliwości w czasie rejestracji zmian konstrukcyjnych pojazdu. Problemy zaczynają się dopiero przy zmianie bryły/gabarytu. Jak już sobie to zrobisz (tą zabudowę) to kwit od kogoś kto ma stosowne PKD (lub jak masz jakąś działalność to sobie rozszerzasz i sam wystawiasz) i przerejestrowanie w tej formie zabudowy na pojazd specjalny kempingowy. Jak przez to przebrniesz i masz taki dw rejest to już możesz sobie robić w kwestii zabudowy dużo więcej ale też bez szaleństw w bryle pojazdu bo na SKP zostają kwity i zdjęcia z przeglądu.
c- najprościej i najsensowniej jest zrobić sobie w środku wybudowę kuchenno-socjalną a na dach zamontować namiot dachowy albo dachowy box otwierany i tam sypiać. Można zrobić to w formie dokładki (montowanej na czas wyjazdu na relingach czy bagażniku)albo zamontować to na stałe i "wyrezać" sobie przejście z kabiny do sypialni (na wyprawach rozwiązanie bezpieczniejsze)
d - im cięższą zrobisz konstrukcję tym większe będziesz miał problemy (zawieszenie, sprzęgło, półoski, konsumpcja paliwa etc etc. DMC też potrafi stanąć na przeszkodzie Zatem zakładanie kontenerów na takie auto to pomyłka taka jak zakładanie starej przyczepy, choć powód nonsensowności inny to skutek ten sam, nie będzie dobrze robić
e- jeśli chcesz wygodnej wyprawówki szukaj busa lub ramy 4 x 4 i na takiej baw się w zabudowę
mam wyprawówki (spec kamp) zrobione na:
LR Discovery SI, LR 110 i na Iveco 4010 W1 4x4
kiedyś miałem też chałupę na Star 6x6
trochę wschodu i południa zjeździłem, dużo mieszkam w aucie w czasie roku.
Powyższe co napisałem wynika z doświadczenia. Syberia, Północny Ural, Kaukaz, dużo Transylwanii itp (wszędzie w trybie poza asfaltowym i auto-mieszkalnym).
Jak chcesz pogadać to tel 603 74 44 50 ale mieszkam głęboko w lesie i zasięg mam kiepski, trudno zatem się dostukać trzeba polować na czas kiedy jestem w cywilizacjioldarcher - 2015-08-07, 11:43 Czyli polecasz opcje powiekszenia auta tak jak jest ale tez dobudowanie Paki od ambulansu lub innej skrzynki i przerejestrowanie na "specjalny" tez jest mozliwe.
Auto zdecydowanie do overlandingu niz wyprawowka. Drogi szutrowe, kamieniste a nie typowe ekspedycje z przedzieraniem sie przez las i szukanie drogi.
Zmiana auta nie wchodzi w gre, sentyment jedak zbyt mocny.
Paka zdecydowanie twarda, nie stara przyczepa.
Spanie w pace tak jak stoi, bez namiotow, unoszonych dachow itd.
Zalozenia sa konkretne tylko caly czas trwa opracowanie glownej idei, lepiej powiekszyc ta bude co jest czy ciac i dostawic pake.
Silnikowo dojdzie wszystko z Gallopera: silnik,skrzynia,mosty,waly kiedy to co mam kleknie.
PS. brak polskich znakiow w lapkubert - 2015-08-07, 13:29 sprawdź wagę dostępnego "kontenera" (idę o zakład, że jest na granicy ładowności Twojego auta, jeśli nie większa. Do tego dodaj wagę jakiejś ramy pośredniej, potem zabudowy wnętrza, dodaj bagaże (wyprawa to nie weekendowy wyjazd nad morze) potem popatrz jak daleko zmieni Ci się tylny nawis (w zasadzie ładowanie czegokolwiek poza tylna os będzie przy wydłużonym nawisie problemem - kłania się zmiana zawiasu (nakręca się spirala kosztów i wagi pojazdu). Ramy przecież nie będziesz przedłużał (bo zapomnij o legalnej rejestracji). Dopóki nie zmieniasz bryły pojazdu (gabarytów) to jeszcze jeszcze, zmiana to juz duża jazda z legalnym zarejestrowaniem takiego pojazdu.
Konstrukcje kontenerów karetek czy innego przeznaczenia np.: dla wojska jako ostatnia rzecz ważną traktują wagę takiego kontenera. Co innego karetka która toczy się najczęściej po mieście lub co najmniej asfaltach raz na jakiś czas i nie na długich dystansach a co innego wielokilometrowa codzienna jazda (o jakiej piszesz) po wertepach. Nawet jeśli to tylko szutry i kamieniste drogi to gdzieś choćby na nocleg albo objeżdżając zerwany mostek będziesz musiał na glebę zjechać. Twoje auto obciążone takim kontenerem nawet w teren nie musi zjechać, wystarczy, ze trafisz na drogę z asfaltowymi koleinami i poznasz smak halsowania (fajnego w żeglarstwie, na drogach i bezdrożach absolutnie nie fajnego).
Konstrukcja Twojego auta (fabryczna) nie daje szans na sensowne zagospodarowanie kontenerem. Koszt dostosowania niebotyczny a efekt to nadal przeciążony pływający, chybotliwy klamot. Ładowność 500-700 kg, nawet po odcięciu normalnego nadwozia zwiększona do ca 800 może 900 kg to nic w porównaniu z potrzebami które będziesz musiał spełnić montując kontener z jakim takim wyposażeniem.
Weź też pod uwagę, że te ładowności (fabryczne) to raczej podawane są dla asfaltów a nie terenu, jak na teren to co najmniej 1/3 musisz odjąć. Zbudujesz auto które będzie przesilone, tak zawieszeniem, ramą jak i układem napędowym i HAMULCOWYM. Chybotliwe, powolne, paliwożerne.
Zrobisz jak uznasz, to Twoje auto, kasa, czas etc
Przemyśl bodaj to, czy to auto potem faktycznie będzie mogło zrobić to czego od niego oczekujesz.oldarcher - 2015-08-07, 14:30 Dziekuje za bardzo cenne porady.
Wagę kontenera sprawdzę.
Blacharze twierdzą ze podnieść bez problemu dach mogą.
Możliwość przedłużenia wyjaśni się po zdjęciu tapicerki.
Wiec stałe łóżko dla 2 osób można spokojnie wstawić a po przedłużeniu i wstawieniu foteli od wersji 3D (składane do wsiadania) nie tylko łóżko 185cm ale i zabudowa z półkami o głębokości 40cm.
Najwyżej dokupię przyczepkę niewiadówkę n250 i dam jej takie same koła jak mam w Robalu.
Ładowność 200kg wystarczy na graty które nie wejdą do budy i nie są potrzebne w czasie snu.
Przyczepka z kołami 16" i oponami 235x85 będzie i wzmocnieniami będzie ważyła jakieś 130kgwlodo - 2015-08-07, 14:53 Jak już chcesz dach przerabiać,to wykonanie na nim spania ,aż się prosi
Do jazdy może się składać.
Rozwiązuje ci się problem zagracenia całego dołu tylko łóżkiem,a tak to luz.
To nie jest autko które może targać na sobie kontener.
Zresztą kolega bert tak jasno ci to wyjaśnił,że powinieneś przestać o tym myśleć.
Narobisz się ,kasy wywalisz,a jeździł będziesz 30 km/h nad rzeczkę.oldarcher - 2015-08-07, 16:29 Unoszony dach typu westfalia to masa zachodu i dość trudne w DIY.
Uważam też ze Pajerak jako taki jest za wąski coby w nim spędzać dzień.
Ma być mobilnym łózkiem nie wygladającym jak camper.
Dłuższy pobyt w dużej Keczule, obecnie używam 4.1 a z czasem zastąpie ją Base XXL-em
kiedy już spanie będzie w aucie.
Nie raz w tym roku szukaliśmy miejscówki na namiot bo w aucie spać sie nie dało a za nami dzień w trasie.
Myślę ze podjąłem dzięki wam decyzję.
Powiększam to co mam w tej chwili bez przesadnego rzeźbienia.bert - 2015-08-07, 16:35
oldarcher napisał/a:
Dziekuje za bardzo cenne porady.
Wagę kontenera sprawdzę.
Blacharze twierdzą ze podnieść bez problemu dach mogą.
Możliwość przedłużenia wyjaśni się po zdjęciu tapicerki.
Wiec stałe łóżko dla 2 osób można spokojnie wstawić a po przedłużeniu i wstawieniu foteli od wersji 3D (składane do wsiadania) nie tylko łóżko 185cm ale i zabudowa z półkami o głębokości 40cm.
Najwyżej dokupię przyczepkę niewiadówkę n250 i dam jej takie same koła jak mam w Robalu.
Ładowność 200kg wystarczy na graty które nie wejdą do budy i nie są potrzebne w czasie snu.
Przyczepka z kołami 16" i oponami 235x85 będzie i wzmocnieniami będzie ważyła jakieś 130kg
cofałeś kiedyś z przyczepką jakąkolwiek dalej niż 20/30 m?
cofałeś kiedyś z N250 (jest na tyle wąska i na tyle niska, że jej z terenówki nie widzisz, jeśli nie zamontujesz kamery, a cofanie na kamerę to już nie takie hej hop jak na lusterka. Tu znów wiem co piszę, mam takową.
Wiesz, że ta przyczepka (po przebudowie o jakiej piszesz) będzie nadal przyczepka DROGOWĄ tyle, że na większych kołach? Mocniejsza ona będzie od zwykłej N250? A przez co? dasz jej półramę (sklejka która stanowi dół tej przyczepy na wertepach rozleci się bardzo szybko), ośkę mocniejszą, piasty, felgi duże ciężkie opony i będzie ważyła tylko 130 kg? Nie ma takiej opcji. felga 2 x 15 opona 2 x 15 to już jest 60. Będzie to co najmniej 200 jeśli ma wytrzymać teren (szczególnie kamieniste drogi), dodaj do tego 200 kg bagażu, a jak znam życie 250 Widzisz się codziennie przepychającego 400 - 450 kilo po nierównym terenie na biwakach albo jak będzie trzeba cofnąć?
Widzisz błotnisty (nie piszę tu o błocie, ale o gruntówce mokrej) śliski zjazd i 300-400 kilo przyczepa bez własnego hamulca? Długi górski, nawet twardy podjazd ale wymagający pomieszania biegami (czujesz jak to biedne sprzęgło dostaje po okładzinie)
Przejeżdżałeś kiedyś przez garb/rów terenówką z przyczepą?
Jechałeś kiedyś z przyczepą po sypkim piachu?
Sam sobie chcesz na dzień dobry nałożyć milion
"zakazów wjazdu", a przecież po to chcesz zrealizować swój plan by tych zakazów nie mieć aż tyle.
Oczywiście możemy założyć, że będą to tylko szutry i zagospodarowane campingi z równymi "stojankami" pytanie tylko po co do tego ten samochód i jego przebudowa. Byle jaki bus 4x4 ( z tych bez reduktora) da Ci dużo większy komfort i spokój w takich podróżach
Bywało, że jadąc na dwa miesiące do Rumuni zabierałem za sobą N250, ale zostawiałem ją w zaprzyjaźnionej bazie speleolog a wędrówki realizowałem solo (uwierz, przyczepa to w takich wędrówkach tylko problem).
To oczywiście tylko moje zdanie, zrobisz jak uznasz.
pzdrbert - 2015-08-07, 16:49 i jeszcze jedno. Nie ma potrzeby robienia podnoszonego dachu, wystarczy kupić namiot w wersji box (w laminatowej skrzyni/boxie) mocujesz go na stałe na dachu (lub nie) i masz komfort. Na dole socjal, na górze spanie. To i tak dużo dużo taniej niż montowanie kontenera na tym aucie.
Do tego robisz sobie na obu bokach (podwieszane) zadaszenia i masz świat... przed sobą
Piszesz o spaniu w namiotach poza autem. Popatrz jak wygląda namiot składany i rozkładany na mokro w drugi - trzeci dzień. Spanie w aucie daje Ci komfort, stajesz tam gdzie jesteś a nie tam gdzie jest równo i miękko pod namiot. O bezpieczeństwie nie będę pisał bo może planujesz wyjazdy tylko tam gdzie nie ma żadnych niebezpieczeństw.
Namiot owszem ale jako uzupełnienie możliwości spania w aucie. Samo spanie w aucie ( w sensie tylko wyrko) to w przypadku kiepskiej pogody konieczność robienia jedzenia na zewnątrz (tu przydatne sa podwieszane zadaszenia) ale taka mozliwość w środku jest cenna w czasie poważniejszych załamań pogody.
Da się zrobić z Twojego auta wyprawówkę, bo czemu nie (sam mam jedną na mniejszej przecież "dyskotece" ale jeżdżę nią tylko w jedną osobę + duży pies) ale powinieneś trochę zweryfikować "projekt".
Przypominam, dopóki nie zmienisz bryły pojazdu rejestracja jest łatwa.koder - 2015-08-07, 16:56 Dorzucę swoje 0.03zł:
W mojej smoczycy bez problemu śpimy w 3 osoby (2+1). Pajero jest podobnych gabarytów. Widywałem przerobione na spanie o podobnych gabarytach, jak u mnie.gino - 2015-08-10, 06:12
MILUŚ napisał/a:
Zamiast kupować resztki ambulansu
bert napisał/a:
a- nie kupuj i nie żeń starej przyczepy
kup jedno i drugie i zbuduj z tego prawdzwą terenowo-lamperową zmotęoldarcher - 2015-08-17, 16:28 W połowie wrześnie może pokażę już jak wygląda pierwszy etap prac.
Mam za to jeszcze pytanie prawne. Chciał bym zastąpić koło zapasowe skrzyniami/skrzynią laminatową. Jak to prawnie wygląda?
Oczywiście zamocowane pewnie i solidnie.
Druga opcja to skrzynia zamontowana nad kołem zapasowym tak ze zasłoni tylną szybę.
Wymiar skrzyni około 90x50x50cm
Montaż stalowy, łączna waga netto jakieś 28kg.
O zawiasy drzwi będę martwił się potem.bert - 2015-08-17, 17:10
oldarcher napisał/a:
W połowie wrześnie może pokażę już jak wygląda pierwszy etap prac.
Mam za to jeszcze pytanie prawne. Chciał bym zastąpić koło zapasowe skrzyniami/skrzynią laminatową. Jak to prawnie wygląda?
Oczywiście zamocowane pewnie i solidnie.
Druga opcja to skrzynia zamontowana nad kołem zapasowym tak ze zasłoni tylną szybę.
Wymiar skrzyni około 90x50x50cm
Montaż stalowy, łączna waga netto jakieś 28kg.
O zawiasy drzwi będę martwił się potem.
jeśli nie chcesz mieć zbędnych a gwarantowanych problemów, nie rób tego na zawiasach drzwi.
co do reszt pytania już o tym pisaliśmy, pewnie jako SPec Kap przejdzie, jako zwykły pewnie nie. Co więcej jak zabudujesz na stałe wyrko a w dowodzie będziesz miał np 5 miejsc (których mieć nie będziesz) to też przeglądu nie przejdziesz
Edyta:
skoro nie chcesz zabudowy dachowej zrób sobie bagażnik a planowane skrzynie co chcesz wieszać na zawiasach i jeszcze daleko za tylną osią przenieś na bagażnik dachowy. Zrób je jak najniższe by zbędnie nie podnosić środka ciężkości. Na moją dychotekę spokojnie ładowałem na dach do 200 kg ale najczęściej było to do 100 kg.
Przy dobrze przemyślanym załadunku obciążysz równo przednią i tylna oś i nie będziesz miał z tyłu "wahadełka".
EDYTA 2:
przy rozwiązaniu z bagażnikiem nie masz żadnych problemów z przeglądamikoder - 2015-08-17, 17:56 Obejrzyj sobie to:
...z tego sporo fajnych pomysłów podpatrzyłem.bert - 2015-08-17, 21:26 fajnie, jeno w razie deszczu trochę długo przychodzi zrobić wyrko. Osobiście preferuje wyrko z którego można skorzystać praktycznie zaraz po zatrzymaniu.koder - 2015-08-17, 21:37 Bert, rzuć jakieś fotki. Chętnie podpatrzę i inne rozwiązania.bert - 2015-08-17, 22:38
koder napisał/a:
Bert, rzuć jakieś fotki. Chętnie podpatrzę i inne rozwiązania.
z fotkami chwilowo problem, przebudowuje (kimś) stronę i w zasadzie nie chcę teraz mieszać temu (komuś) w tym co robi.
Pisemnie:
u mnie wszystko sprwadza się do tego, że pod blatem do spania (różne opcje rozsuwania blatów w autach ale zawsze wyrko w przysłowiowe 3 sekundy) mieszczą się skrzynie. Półszczelne. Skrzynie skrajne to kuchnia i żarcie, głębsze ciuchy. Dolne skrzynie ciężkie manele, górne lżejsze. Zakamary i obłości to albo otwarte jaskółki albo osiatkowane wnęki.
W dyskotece uproszczone do maksimum, blat dla dwóch osób (choć przyznaje dosyć ciasny to na szerokość 2/3 wnętrza. Auto jest 5D ale fotele przednie z 3D, odchylam i wysuwam blat z podpora co wydłuża wyrko do długości 2.2m. Do tego bagażnik dachowy (skrzynie i worki), roleta, siatka na masce. Pod wyrko wchodzą dwie skrzynie na płask, z boku dwie jedna na drugiej. Między górną a tylne okno ładnie wchodzi lodówka.
Dychoteka jeżdżę gdzieś dalej najrzadziej, choć np Kaukaz właśnie nią zwłóczyłem (+ namiot boxdachowy). Autem mogą podróżować w z spaniem w aucie 2 osoby lub 2 + 2 (2 w namiocie tradycyjnym lub dachowym). By przygotować wyrko w przypadku jazdy w jedna osobe niee trzeba wysiadać, w dwie wysiąćś na kilka sekundd musi pasażer. Najczęściej używam go gdy jadę sam z psem (dużym dosyć), ale wolę 110 lub Iveco w wyjazdach wakacyjnych. Natomiast na co dzień faktycznie jeżdżę najczęściej nim. Opony AT
W 110 (def) w zasadzie mam to samo, dolny blat mieści pod sobą 4 skrzynki, jak wywalę jedna skrzynkę (kuchenna i tak zawsze "wychodzi" bo przecież kuchenna) i zdejmę kawałek blatu od wyrka to mam miejsce do siedzenia kuchenne (na półce naprzeciw mieści się kuchenka, po przestawieniu/wyjęciu lodówki. W tym miejscu gdy namiot dachowy jest otawrty mam też wysokość stania. Generalnie unikam gotowania w aucie, bo raz, że przy ognisku przyjemniej a dwa, smrodek jajeczniczki na bekonie czy tp zostaje na dłużej, zatem jak pogoda pozwala to na zewnątrz, jak wymusi to daję radę w srodku. Zboku auta wisi podwieszony na zawiasach (na stałe) duzy blat kuchenno roboczy, nad nim można rozciągnąć tent. Tent może być w formie daszku lub daszku i jednosciennego namiotu. Jak jadę w dwie osoby to wywalam tylna kanapę i tam mam kolejne 3 skrzynie (oczywiście też pod blatem wyrka). Auto ma na stałe zamontowany namiot dachowy (boxtent) z przejściem z kabiny. Kiedyś miało jeszcze kilka szafek ale zlikwidowałem je, jak zbudowałem sobie na wyprawy Iveco 4x4. Przed namiotem na dachu jest jeszcze bagażnik, wystaje przed dach (co zresztą przyjemnie zacienia kabinę w słonecznych stronach), oczywiście siatka na masce. W zakamarach i obłościach jaskółki lub siatki. Generalnie to samo, by iśś spać (na dole, miejsce dla dwóch osób) nic nie muszę robić, jak chcę spać na górze (co preferuje w ciepłych klimatach) to wychodzę na dosłownie 5 sekund, bo tyle zajmuje mi zwolnienie zatrzasków namiotu dachowego.
W środoku bezpośredni ze spania mogę zrobić zarełko.
Iveco w zasadzie to samo co powyżej tylko.... miejsca dużo więcej. Ale znów zasada skrzynie pod wyrem, spanie bez wysiadania, przejście od jazdy do spania to przesiadka z fotela na wyrko. Żarełko bez wychodzenia w razie potrzeby (poranną kawę robię sięgając jedna ręką po młynek, druga podstawiam kawiarkę pod kran, trzecią.... uff zapędziłem się, druga z pierwsza mielę kawę, wsypuje do kawiarki, odpalam kuchenkę i... dalej wstaje dopiero po pierwszej kawie. W Iveco fajna jest wysokość stania z marszu
Skrzynkologia to w przypadku wyjazdów "wyprawowych" przydatna wiedza. Jedyny praktyczny sposób pakowania na długie wyjazdy. O tym jak kto ciekaw, później jak się mi znów strona odda we władanie.
Wyrka zawsze u mnie dochodzą (styk) z fotelem kierowcy, po to by pies (lub psy - czasem jeżdżą ze mna dwa duże) miały ze mna kontak jak przyjdzie im ochota być drapanymi
W takich wyjazdach b. ważne jest to, by największy ciężar spoczywał pomiędzy osiami. Stąd niecelowe jest obwieszanie auta z tyłu ciężkimi stelażami i klamotami.
Apropos zbiorników na wodę z tyłu, wiem wiem w małych autach mało miejsca, ale dobrym rozwiązaniem jest rura PCV (kanalizacyjna stosownej do potrzeb i miejsca montażu średnicy)) zaspawana/zaklejona po dwóch końcach z dorobionym wlewem i poborem. Można z tym kombinować i na bagażniku i pod autem. Można je ze sobą łączyć. Pomalowana na czarny mat i umieszczona na dachu (jak kto ma dostęp do aluminiowych rur to lepsze są) daje w słoneczne dni bonusową ciepłą wodę.Istvan - 2015-08-17, 23:08 Temat postu: Re: Pajero I LWB pół-camper pół-wyprawówka[quote="oldarcher"]Witajcie.
Mam Pajero I w długiej budzie....
Witam
Piszesz, że chciałbyś podnieś dach o ok. 15-20 cm.
Jaki dokładnie masz model?
Ja miałem takie pajero z podwyższonym dachem i b. dużym elektrycznym szyberdachem (może 1m x 1m). Po otwarciu wystawał z tyłu ok. 30cm.
W tym modelu po wyjęciu zagłówków kładło się oparcie kanapy do tyłu. Zrównywała się wówczas z fotelikami 6-ego i 7-ego miejsca tworząc wygodne wyrko i to bez ruszania przednich foteli. Czy masz takie podwyższane i jeszcze chcesz coś dobudować?oldarcher - 2015-08-18, 09:20 Po rozmowie z mechanikami będzie to 10-15cm.
Buda jest długa z niskim dachem, bez szybra.
Jak do września upoluje taki podwyższany dach z szybrem jak u ciebie to po prostu go przespawam, jak nie to rzeźba.
Woda pójdzie w podestach od parasola - podpatrzone tu na forum.
Fotele albo 3D albo spróbuję wpasować Fotele kapitańskie ale to stwierdzę dopiero po przymiarce na żywca.
Nie mogę mieć łóżka z foteli, mam butle w bagażniku 80L i myślę o dołożeniu drugiej takiej samej.bert - 2015-08-18, 12:32
oldarcher napisał/a:
Po rozmowie z mechanikami będzie to 10-15cm.
Buda jest długa z niskim dachem, bez szybra.
Jak do września upoluje taki podwyższany dach z szybrem jak u ciebie to po prostu go przespawam, jak nie to rzeźba.
Woda pójdzie w podestach od parasola - podpatrzone tu na forum.
Fotele albo 3D albo spróbuję wpasować Fotele kapitańskie ale to stwierdzę dopiero po przymiarce na żywca.
Nie mogę mieć łóżka z foteli, mam butle w bagażniku 80L i myślę o dołożeniu drugiej takiej samej.
auto z gazem, trochę kłopotliwe na odludziach (jeździłem wcześniej lata Range Roverami V8 benzyna-przestałem po dwóch pierwszych dalekich wyjazdach) jedynie diesel (mniejsza konsumpcja, dostęp do stacji paliw na zadupi - gazu na zadupiach nie ma)
Kurde, wychodzi tak jakbym torpedował Twoje marzenia, nic mylniejszego. To po prostu własna skóra na której czułem (niektóre czuje do dziś ) błędy popełniane wtedy kiedy jeszcze nie było skąd wiedzę czerpać (20 lat temu inter w powijakach)oldarcher - 2015-08-18, 12:55 Na szczęście wybieramy sie w raczej regiony LPG-przyjazne lub z tanią PB.
Jeżeli mamona do pisze będziemy próbowali zbudować Franken-Pajero.
Kupić Gallopera 2,5TD i przeszczepić bebechy od silnika do mostów.
Dzięki czemu problem LPG się rozwiąże
Wiem ze lepiej kupić po prostu sprawnego gallopera ale cóż - sentyment bert - 2015-08-18, 17:14
oldarcher napisał/a:
Na szczęście wybieramy sie w raczej regiony LPG-przyjazne lub z tanią PB.
Jeżeli mamona do pisze będziemy próbowali zbudować Franken-Pajero.
Kupić Gallopera 2,5TD i przeszczepić bebechy od silnika do mostów.
Dzięki czemu problem LPG się rozwiąże
Wiem ze lepiej kupić po prostu sprawnego gallopera ale cóż - sentyment
z LPG miałem tak:
Syberia/Północny Ural - gaz wymontowałem przed wyjazdem (LR 109 2.25 benzyna) i słusznie, po wjechaniu na Siewier diesla można było prawie za darmo dostać, z beną było gorzej ale stare landryny jeździły na wszystkim więc jakoś tankowałem. Gazu ZERO.
Transylwania pierwsze wyjazdy:
konsumpcja w wydaniu RRC v8 w górach ca 30 na 100
zbiornik 60
najbliższe od gór stacje LPG to ca 60 km do tego 60 "nazad" w góry jakieś 20 l na 100. Paliwo w 50% szło na to by zatankować auto.
następny rok dwa zbiorniki po 60 l autonomią ciut większa ale miejsca w aucie o 1/2 mniej niż bez zbiorników no i dodatkowa waga + konieczność przepakowania bagażnika dachowego (konsekwentnie już wtedy miałem blaty do spania dostępne z marszu) co powodowało kłopoty na trawersach, koleinach i przy wietrze
potem już tylko diesel, dużo taniej, dużo miejsca, dostępność paliwa wszędzie nawet na leśnej drodze