Podwozia - technika i eksploatacja - Zbiornik na paliwo do agregatu prądotwórczego
rakro1 - 2017-03-16, 22:47 Temat postu: Zbiornik na paliwo do agregatu prądotwórczegoJak wozicie paliwo do agregatu? Jestem na etapie wyboru zbiornika na Pb do agregatu i oglądam,wydające się, najfajniejszymi zbiorniki dodatkowe do łodzi motorowych.Chciałbym to zamontować pod podłogą.pojemność pewno ze 30 litrów.Ale mam świadomość,że jakieś rozwiązania są już u członków CT.Czy to już ??? Zapraszam do dzielenia się swoimi pomysłami Bronek - 2017-03-17, 08:53 Na stałe to chyba nie wolno.?
Ja jak woziłem, to agregacik zatakowany (8h działania m/w) plus kanisterek motocyklowy z atestem 2,5 litra.
Zanim zamontujesz lub zrobisz cysternę z auta, to pojeździj i zobaczysz jakie jest realne zapotrzebowanie.Brat - 2017-03-17, 09:17
Cytat:
jakie jest realne zapotrzebowanie.
Otóż to ... Na pewno potrzebujesz takiego zapasu benzyny ?? I niebezpieczne i - moim zdaniem - niepotrzebne. Chyba że traktujesz kamper jako auto ucieczkowe w razie W ... czy też innej apokalipsy.MAWI - 2017-03-17, 09:44 Wszedłem właśnie w posiadanie ,drogą zakupu agregatu HONDA 2,0 i. Też o tym myślałem .
Jak na pewno potrzebujesz .Kup sobie plastikowy ( dedykowanego do tego celu) kanister 10-20 litrów. i możesz jechać na afrykę.krzlac - 2017-03-17, 09:51
Bronek napisał/a:
agregacik zatakowany (8h działania m/w) plus kanisterek motocyklowy z atestem 2,5 litra.
Też tak czynię, tylko mam kanisterek 5 L. Wszystko razem wożę w szczelnej skrzyni aluminiowej żeby nie śmierdziało. Lubię nocować na dziko, kilkakrotnie w roku odpalam agregat. Z tego co na wiosnę zatankuję do agregatu i kanisterka to jeszcze zwykle kilka litrów żonie do samochodu jesienią wlewam. Moim zdaniem 30 litrów to duża przesada.Bronek - 2017-03-17, 10:04 Honda generalnie wachą nie śmierdzi, jedynie to z może z wydechu, ale nie wyczuwam.
Ja wożę w torbie turystycznej wszystko
Agregat, lejek, kanister i rurę wydechową
To w sumie z 15kg.
Ps teraz to te paliwa jakieś dziwne, nie pachną paliwami a hgw czym?krzlac - 2017-03-17, 10:23
Bronek napisał/a:
Honda generalnie wachą nie śmierdzi, jedynie to z może z wydechu, ale nie wyczuwam. Ja wożę w torbie turystycznej wszystko
Ale w garażu. U mnie w blaszaku to jednak wszystko pod łóżkiem.Bronek - 2017-03-17, 10:55 Wiesz co, już tak nie będę jej bronił, ale na co dzień jest w domu w jednej z szaf z nawet tam ciuchy jakieś moje wiszą. Nie śmiedzi.
Ale racja. LEPEJ w jakiejś skrzyni i to niepalnej i nierozpuszczalnej w wys. tep.
Np. Gdy trzeba jeszcze gorący i niewywietrzony zwijać i jechać.
Ja to cudo wożę jako ostateczna rezerwa... z dwa razy raczej z ciekawości używałem.krzlac - 2017-03-17, 11:03 Na mojej Hondzie 10 to w zeszłym roku, na kempingu, nad morzem meczyk "poszedł", bo była burza i zasilanie "wywaliło". Nawet flaszkę dostałem - za paliwo.rakro1 - 2017-03-17, 11:38 Ja na razie analizuję temat,z braku czegoś mądrzejszego do roboty.Ceny zbiorników o poj.15-30 litrów są podobne i każdy zmieści się pod auto.Niezależnie od zużycia byłbym bardziej niezależny od dojazdów po tankowanie.Chciałbym pod podłogą bo jestem zafascynowany ile tam miejsca.Trzeba by zrobić jakąś osłonę z blachy alu lub poliwęglanu,o którym kiedyś pisał Joko.Nawet biorę pod uwagę zrobienie extra zbiornika z możliwością tankowania bez wyjmowania.Na razie to mgliste plany ale jeśli agregat ma mi napędzać klimę stacjonarną a staję niemal zawsze na dziko to ze 20 litrów paliwa może być fajniejsze.Honda będzie w skrzyni,mam już kupione trzy rodzaje mat na wytłumienie,pochwale się czy zadziała.Robię dojście przez ścianę - wczoraj kupiłem na ebay -u drzwi serwisowe.Przez nie wyjdzie rura wydeczowa i wejdzie powietrze.Nie odpalałem Hondy jeszcze.Czy ktoś myślał o dołożeniu tłumika na końcu rury wydechowej? Są fajne,tanie,lekkie ale może nie jest tłumik potrzebny? Nie są dedykowane do Hondy 20i a do mocniejszych, często na ropę. MAWI - 2017-03-17, 21:57 Też myślę o czymś takim jak Ty. Tzn. Hondzia już jest . Bronek dokupił dedykowaną do hondy dodatkowy wąż spiro do wydechu. Również myślę gdzieś ją schować i wyciszyć ,bo aż taka cichutka nie jest. Myślałem w garażu zrobić wyciszony pojemnik. lekko ażurowy. Na zasadzie windy opuszczać go na czas pracy poniżej podłogi ale nad ziemią. Będzie ciszej niżby parkotał w garażu . A złodziej nie ruszy . Jak zrobię dam foty. I wy dajcie . rakro1 - 2017-03-17, 23:38 Ja kupiłem rurę elastyczną w tej firmie http://allegro.pl/rura-wy...454784.html,nie mają wystawionej ale mają o średnicy 2,5 cm.2metry z przesyłką 85pln.Dzisiaj przyszła.Taka zmieści się w kratce obudowy Hondy.Cienką rurkę dopasuję na wcisk do środka a z drugiej strony ponacinam i przyspawam do agregatu i to będzie króciec.Łatwo będzie demontować.Tak radził Bronek.Oryginał kosztuje prawie 500pln.Mam kupioną izolację,trzy różne warstwy i tym wyciszę skrzynię jaką mam zamiast foteli.W ścianie będą drzwiczki,już jadą z Anglii.Kupiłem tak duże aby agregat przez nie wchodził.Do pracy drzwi serwisowe otworzę aby był tlen i wypuszczę rurę.Nie wiem ile rury będzie można dać aby silnik się nie dławił.Zobaczymy.Dam znać co wyjdzie.I Ty napisz.Też chciałem pod podwoziem ale raczej zabudowa auta i poprzeczki pod spodem wykluczają to.Cały czas myślę jak i co.C>D>N> cebek - 2017-03-18, 08:19 Pamiętajcie tylko że agregat musi mieć swobodny przepływ powietrza do chłodzenia. Jak będzie zbyt szczelnie obudowany to się przegrzeje :Pkrzlac - 2017-03-18, 08:59
rakro1 napisał/a:
Chciałbym pod podłogą bo jestem zafascynowany ile tam miejsca.
rakro1 napisał/a:
Też chciałem pod podwoziem ale raczej zabudowa auta i poprzeczki pod spodem wykluczają to.
Już przy pierwszej wypowiedzi chciałem napisać, że tak słodko z miejscem to nie jest. W najlepszym miejscu jest zamontowany dedykowany zbiornik do szarej wody i koło zapasowe. W pozostałych niszach - prawie w każdej jest jakaś "przeszkadzajka". Znalazłem miejsce na mobilny zbiornik zbiornik 23l do szarej, aby móc wywozić ją bez wyjeżdżania np. na kempingach. Przedałoby się miejsce na zapasoawą kasetę WC bo opróżnianie jej w kamperowaniu jakie uprawiam to największy problem. Jedem z kolegów z CT "szczuje" jakąś małą klima podpodwoziową i do tego jeszcze Honda. Gdyby Honda mogła pracować na "leżąco" (tego nie wiem) i dało by się ją wydłubać z plastykowej obudowy i umieścić w zgrabniejszej skrzyni z nawiewem i tłumikiem i osobnym zbiorniczkiem benzyny. Obawiam się jednak, że mam za wiele oczekiwań jak na jedno podwozie Boxerka L3rakro1 - 2017-03-18, 11:05 Dokładnie.Mam też pod podłogą zbiornik na wodę szarą i koło.Mam też od dwóch tygodni butlę gazową.A natchnieniem do zajrzenia pod podłogę było Twoje rozwiązanie i innych - widziałem je wcześniej.http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=26844&start=0 tutaj kolega pokazuje jak można wyciąć otwór w podłodze i zrobić fajny schowek - nie umiałem wkleić samego zdjęcia więc link do całej strony.Też bym tak chciał ale to trzeba planować urządzając zabudowę środka auta.Mój agregat będzie w skrzyni 80x45x60 cm minus wytłumienie każdej ściany ok 3cm a drzwi serwisowe 52x46 cm więc myślę,że dopływ powietrza będzie wystarczający.Ale to nie prototyp nawet tylko plany.Może się nie udać coś.Opiszę efekty.Agregat planowałem w skrzyni opuszczonej pod podłogę ale sama skrzynia ważyłaby ponad 20 kilo.Chociaż znalazłem z tworzywa waga 7kg a nośność 150kg http://allegro.pl/duze-sk...6087501258.html - lub inne u tego producenta.Są jeszcze takie http://allegro.pl/pojemni...6727999097.html to inna bajka,cenowo ale i jakościowo.rakro1 - 2017-03-18, 11:17 Taki też są https://www.olx.pl/oferta...28-IDid399.html lub takie https://www.olx.pl/oferta...28-IDhKs8J.html a na hasło tlumik agregatu wyskakują na allegro b.fajne zabawki do założenia dodatkowo.Małe,lekki i poręczne.Opiszę efekty Bronek - 2017-03-18, 11:55
Wtedy z takim patentem zrezygnowałbym chyba z państwowego prądu.
Fajne ale dla kilku odpaleń w dziesięcioleciu chyba nie warto.
A tu easy...
Bronek - 2017-03-18, 12:18 A tu przykładowe boxy
Do wyboru i koloru, tylko fantazja ogranicza i chęci oraz pitrzeby
Ufff. Starczy
Jedzcie
rakro1 - 2017-03-18, 13:48 Noo pięknie,kawał pracy odwaliłeś,dziękujemy Bronek - 2017-03-18, 13:59 Szczerze....
z 25minut, bo z nudów.. Na ogół nie mam kłopotu z szukaniem (po czesku też ) , słowa kluczowe, to podstawa i wcielić się w autora, co też miał na myśli?
Ale też, inny powód powstał. Skoro mam już słaby akumulator i na LIFEPO4 jeszcze mentalnie za wcześnie, to pomyślałem, że na wszelki wypadek może korzystać z agregatu.
I tak na ogół bywamy w cywilizacji, gdzie prądu od cholery. Agregat tylko sporadycznie
Teraz tylko poszukam gotowego boxu, resztę materiałów napewno gdzieś mam.
Tylko wybrać muszę opcję, u mnie z wykorzystanim rury spalinowej, co jeszcze bardziej wyciszy. A właściwie lekko oddali dźwięk wydechu.
A tu by nie iść do szafy i pi miarkę do garażu z lenistwa strona o wymiarach boxów
http://www.tongbox.com.au/generator-boxes/rakro1 - 2017-03-18, 15:06 Box to mam pomysł ale to odpalanie na pilota bajka.Przy tokarce zacząłem utwierdzać się w przekonaniu,że nie chcę tego robić.Fajnie byłoby komuś zlecić.Szkoda,że firmowo nie ma tego Honda.joko - 2017-03-18, 15:13 To może napiszę kilka słów od siebie w temacie wyciszeniu Hondy.
Mniej istotne jest , gdzie i jak to sobie ktoś zamontuje w kamperze , bo tutaj możliwości i sposobów wiele, podobnie jak z z dostępem do agregatu i sposobem jego odpalania (ręcznie lub automatycznie) .
Aby wyciszenie było skuteczne trzeba zwrócić i opanować dwa główne źródła dźwięku, a mianowicie wydech i drgania przenoszone na konstrukcję kampera.
Sama Honda jest wyciszona na tyle dobrze (obudowa silnika), że wstawienie jej do jakiejkolwiek zamkniętej przestrzeni , która nie będzie rezonować, załatwi sprawę dźwięków pochodzących z samego silnika w stopniu wystarczającym . Można to jak wszystko zrobić lepiej lub gorzej. Ja proponuję zrobienie skrzyni, której wewnetrzna strona będzie metalowa (ze względów bezpieczeństwa, a z zewnątrz trzy warstwy pianki do systemów audio, każda tłumiąca inny zakres częstotliwości (niskie, średnie i wysokie)
Bardziej dokuczliwe będą drgania przenoszone na taką skrzynię i na całą konstrukcję kampera. Będzie się to objawiało dokuczliwym buczeniem , trudnym do zlokalizowania .
Ja rozwiązałem to za pomocą dostępnego w aptekach żelu do USG. Zapakowałem taki żel do foliowych torebek z solidnej, grubej folii i zgrzałem, uzyskując takie zgrabne poduszki.
Poduszki poszły pod agregat (stoi na nich) i w przestrzenie między agregat i ściany boczne skrzynki. Efekt jest taki , że agregat w żadnym punkcie nie dotyka bezpośrednio skrzyni, a wszystkie drgania tłumi żel. Nie podam jaki konkretnie był ten żel bo to dawno już było, ale sądzę, że każdy ma podobne własciwości.
Najbardziej dokuczliwe i trudne do wytłumienia są dżwięki pochodzące z samego wydechu.
Nie pomoże tutaj żaden dodatkowy tłumik i w sumie to szkoda nawet na to kasy .
Jeżeli wylot będzie wyprowadzony na bok lub pod kampera to nie pomoże nic.
Wyjście jest takie:
Wydech należy wyprowadzić z dachu pionowo do góry, a im dalej od krawędzi dachu i bliżej środka tym lepiej. Sam wylot musi być otwarty (bez daszków , itp) i skierowany pionowo do góry. Dźwięk będzie rozchodził się "w niebo" i nie będzie od niczego odbijał.
Oczywiście taka otwarta dziura jest miejsce , do którego będzie wpadała woda deszczowa, ale jest i na to proste rozwiązanie. Należy przeprowadzić rurę pomiędzy dachem a podłogą, nijako na wylot, ta aby to co wpadnie z góry wypłynęło u dołu, a same spaliny wprowadzić do tej rury bokiem . Od dołu otwór powinien być możliwie najwęższy (tylko tyle aby woda wyciekła) i najlepiej poprzedzony jakaś przegrodą lub zawinięciem , po to aby dźwięk nie wydobywał się dołem , bo będzie odbijał się od podłoża. Jeżeli dodatkowo taki kominek, będzie posiadał komorę rozprężną (wyraźne zgrubienie na pewnej długości), to wyrówna się nam ciśnienie wylotowe, a przecież te zmiany ciśnienia wylotowego są głównym źródłem hałasu .
Ważne jest również zapewnienie odpowiedniego obiegu powietrza do chłodzenia i samego procesu spalania. Konstrukcja Hondy jest taka, że obieg powietrza jest wymuszony mechanicznie za pomocą wentylatora połączonego z wałem silnika i powietrze przepływa od wlotu to wylotu (po stronie wydechu) przez taki jakby tunel. Należy tak zamontować Hondę w skrzyni, aby z wnętrza skrzyni nie brało udziału ani w chłodzeniu ani w spalaniu.
Po prostu na wlocie i wylocie należy zarobić takie niby lejki i wlot zrobić spod pojazdu, a wylot powietrza chłodzącego i spalin wprowadzić do kominka o którym pisałem powyżej (razem gorące powietrze z chłodzenia i spaliny).
Kominek sam w sobie powinien być również zaizolowany akustycznie , a termicznie tylko jezeli dotyka bezpośrednio elementów łatwopalnych (np, przechodzi przez szafki).
Jak uda się wam zrobić to tak jak opisuję, to będziecie mogli odpalać agregat nawet w nocy na kempingu krzlac - 2017-03-18, 15:20 Teraz trochę żałuję, że sprzedałem Kipora po zakupie Hondy. Mógłbym pokombinowac. Rozdzielić agregat na trzy zespoły. Silnik z generatorm, szarpakiem i tłumikiem w jednej skrzynce, osobny zbiornik z paliwem (zasilane grawitacyjnie) i cała elektryka, która mogłaby być wewnątrz kampera (dłuższe przewody). Nawet jakby trzeba było wyjść z kampera, szarpnąc za sznurek i po chwili zamkać ssanie, to by było już coś. Oczywiście obudowę trzeba by precyzyjnie dorobić np. z alumunium. Rozbierałem kiedyś Kipora, widzę tą robotę. Może to temat na następną zimę?
....I do tego jeszcze wszystkie powyzsze uwagi. Co Ty na to Joko?joko - 2017-03-18, 15:48
rakro1 napisał/a:
Box to mam pomysł ale to odpalanie na pilota bajka.
Odpalanie automatyczne do Hondy to od strony mechanicznej prosta sprawa i można to zrobić tak jak zrobiłem to ja, czyli bez jakiejkolwiek ingerencji w sam agregat (po wyjęciu z box'a jest normalnym agregatem )
Sprawę załatwia odpowiedni silnik 12V z przekładnią dobraną tak aby zapewnić odpowiednią dynamikę i obroty. Silnik ten za pomocą dodatkowego nawijaka, nawija linkę rozrusznika, a w odpowiednim miejscu jest mikroprzełacznik odcinający zasilanie od silnika i zderzak hamujący.
Po zaniku zasilania, linka wraca na oryginalny nawijak. Generalnie układ robi to co ręcznie tylko za pomocą silnika.
Potrzeba jeszcze dwa serwa modelarskie, większe do obracania pokrętłem wyłacznika (ja zastosowałem Hitec 755mg) i mniejsze do poruszania dźwignią ssania (ja mam Hitec 422)
I tutaj zasadniczo proste rozwiązania się kończą, bo wysterowanie tego to już inna bajka.
Oczywiście można by to wszystko zostawić tak jak opisałem i tylko za pomocą kilku przełączników sterować zarówno serwami jak i silnikiem i będzie to działać, ja jednak chciałem uzyskać dodatkową funkcjonalność w postaci odpalania w pełni automatycznego , czyli bez mojej ingerencji i zawsze wtedy , kiedy agregat jest potrzebny.
Aby to było możliwe, trzeba kilka czynników wykrywać i kilkoma procesami sterować.
W sumie automatyka na szkolnym poziomie i średnio ogarnięty elektronik amator powinien to ogarnąć bez problemów, choćby z zastosowaniem arduino czy innych podobnych klockowych zabawek.
Co takie dodatkowe komplikowanie układu ma dać ? ....... to że agregat może zostać odpalony przez sterownik automatycznie wtedy kiedy jest on faktycznie potrzebny (klimatyzator chce się załączyć, akumulatory padły , itp) i nie będzie robił jałowych przebiegów, oszczędzając paliwo i samego siebie.
Ja dodatkowo wpiąłem się w elektronikę klimatyzatora, pomiędzy tor sterowania załaczania agregatu chłodniczego. Chodzi o to ,że jak sterownik wykryje wzrost temp.powyżej zadanej i chce uruchomić klimę, to zamiast tego odpalana jest Honda i dopiero jak ona podaje stabilne 230V, wtedy sygnał o rozruchu dociera do klimy.
Dzieki takiemu rozwiązaniu agregat pracuje tylko wtedy kiedy pracuje klima, a jak klima się wyłacza gaśnie również Honda (chyba że inne układy jak przetwornica czy ładowarka zgłaszają zapotrzebowanie na 230V).
Ponieważ zazwyczaj klima pracuje w cyklach 50/50 (połowę czasu chłodzi , połowę jest wyłączona), więc zużycie paliwa spada o połowę, bo agregat nie klepie na daremno.joko - 2017-03-18, 15:52
krzlac napisał/a:
Co Ty na to Joko?
A ja na to jak na lato ....... z dwiema drobnymi uwagami, po pierwsze nie ma sensu rozbierać agregatu (to w kontekście tego co napisałem wyżej o możliwości zrobienia auto-startu bez ingerencji w agregat), a po drugie nie ma sensu eksperymentować z Kiporem, bo nakłady na jego wygłuszenie w stopniu zbliżonym do Hondy, wygenerują koszty większe od różnicy wartości między nimi (sprawdzone organoleptycznie )krzlac - 2017-03-18, 15:59
joko napisał/a:
A ja na to jak na lato
No przeciesz pisałem, że to zadanie na zimę
Ja szukam możliwości zabudowy pod podwoziem, mam blaszankę i w środku miejsca mało.
To co warczy i śmierdzi byłoby mniejsze i utkane pod podwoziem, reszta w środku. Kipor do eksperymentów, potem Honda.joko - 2017-03-18, 16:12 No i git
A swoją drogą to zastanawiam się , czy by te agregaciki nie mogły faktycznie na boku pracować.
Jedyna przeszkoda to zbiornik paliwowy, ale jakby z niego zrezygnować i podłaczyć przewodem inny zewnetrzny , to sam silnik jest raczej odporny na orientację
Spróbuj odpalić Hondę i połóż na boku czy zgaśnie, czy przeżyje ...... w razie czego, kupisz sobie drugą amples - 2017-03-18, 16:17
joko napisał/a:
A swoją drogą to zastanawiam się , czy by te agregaciki nie mogły faktycznie na boku pracować.
A co ze smarowaniem to czterosuw ,krzlac - 2017-03-18, 16:22 30 lat temu zrobiłem kosiarkę spalinową. Silnik od WFM-ki, po odcięciu całej skrzyni biegów i komory sprzęgła (zostały tylko: głowica, cylinder, skrzynia korbowa i iskrownik) zamocowałem w kosiarce na leżąco. Do pionowego wału, po gumowym sprzęgle był zamocowany nóż. Kosiło to cudo kilka ładnych lat. A gdzie WFM-ce do Hondy? Ale to jednak był dwusów.krzlac - 2017-03-18, 16:31
joko napisał/a:
na boku
Pewna Pani uprawiała sex leżąc na boku i skarżyła się, że nie odczuwa satysfakcji.
Koleżanka poradziła jej aby zmieniła pozycję. A ona na to: a seriale to jak będę ogladać?
Przemyślałem to wszystko. To jest jadnak takie zimowe pierdo...ie o letnim kamperowaniu.MAWI - 2017-03-18, 18:21
joko napisał/a:
Spróbuj odpalić Hondę i połóż na boku czy zgaśnie, czy przeżyje ..
Ja próbowałem . Honda przeżyła. To jest tak fajnie zrobione , że nie da sobie krzywdy zrobić /Zgasła i tyle. Myślę ,że wyłączył ją czujnik ciśnienia oleju. Czyli kilka takich prób i no sklepu po nową. MAWI - 2017-03-18, 18:30 Co do wyciszenia wydechu mam podobny pomysł jak JOKO. Czyli do góry sporo ponad dach tylko ,że mocowane z tyłu kampera na magnesy neodymowe do krawędzi z tyłu kamperka . Czyli agregacik w garażu. w specjalnym wyciszanym boksie. Opuszczane opuszczany w dół. i wtedy podłączam pod kamperem elastycznie rurą z tą przymocowaną ,składaną z elementów również wyizolowaną przymocowaną na magnesach. Trochę taka składaka ,ale montaż tego to 3-5 minut na kempingu. Rozrusznik elektryczny to dla mnie czarna magia . Nic nie zajarzyłem z ego co napisałeś a za durnia się nie uważam. Może ktoś zawodowo coś takiego przerabia.kimtop - 2017-03-18, 19:09
MAWI napisał/a:
ale montaż tego to 3-5 minut na kempingu.
Wiesiek,po co Ci to na kempingu?Bronek - 2017-03-18, 19:36
kimtop napisał/a:
MAWI napisał/a:
ale montaż tego to 3-5 minut na kempingu.
Wiesiek,po co Ci to na kempingu?
Honda musi mu się zwrócić
Albo dla szpanu?
Lub też chce dokuczać sąsiadom, bo to zły człek jest ?
Pewnie jednak, ot tak sobie
A i lepiej pokręcić się koło kampera te parę minut niż rozwijać kabel itd.MAWI - 2017-03-18, 20:36
Bronek napisał/a:
A i lepiej pokręcić się koło kampera te parę minut niż rozwijać kabel itd.
Jak będzie możliwość podłączenia kabla. To nie ma sensu zasilać się z agregatu. Ale tam gdzie prądu brak?? Wtedy owszem. ZEUS - 2017-03-18, 20:41
MAWI napisał/a:
Jak będzie możliwość podłączenia kabla. To nie ma sensu zasilać się z agregatu. Ale tam gdzie prądu brak?? Wtedy owszem.
ale wówczas również można kabel rozwijać... choćby po to by nie wyjść z wprawy joko - 2017-03-18, 21:18
MAWI napisał/a:
Rozrusznik elektryczny to dla mnie czarna magia . Nic nie zajarzyłem z ego co napisałeś a za durnia się nie uważam. Może ktoś zawodowo coś takiego przerabia.
Przepraszam Cię bardzo, inaczej nie umiem
Z drugiej strony wychodzę z założenia, że jak już się produkuję i piszę długie wypracowania na forum, to z myślą o tym aby komuś się to na coś przydało. Jeżeli więc ktoś zrozumie to , podane w formie uproszczonej, to istnieje duża szansa, że da radę wprowadzić to w życie..... w przeciwnym przypadku zbędna mu taka wiedza.
Wiesławie , spróbuję mimo wszystko jeszcze raz w bardziej przystępny sposób
Aby zapalić Hondę w sposób ręczny musisz :
1. Ustawić to duże pokrętło w pozycję ON (czyli na kreseczkę)
2. Zależnie od tego czy jest to odpalenie po dłuższym czasie (silnik jest "zimny"), czy silnik był niedawno wyłaczony, przesunąć dźwigienkę ssania lub nie.
3. Energicznym ruchem pociągnąć za rączkę rozrusznika , która poprzez odwijanie linki obraca wałem silnika.
To co dzieje się potem jest nie zawsze takie same, czyli Honda odpala albo nie.
Czasami trzeba nawet kilka razy , aby paliwo doszło tam gdzie trzeba i silnik zaskoczył
4. Po odpaleniu i chwili działania, trzeba cofnąć dźwigienkę ssania, aby agregat uzyskał prawidłowe wolne obroty.
5. Dopiero jak silnik pracuje równo podłącza się obciążenie (nie odpala się agregatu pod obciążeniem)
Aby w ten sam sposób odpalić Hondę w sposób zdalny należy odpowiednio dla podanych wyżej punktów:
1. Zastosować serwo modelarskie , o odpowiedniej dla obciążenia jakie stawia pokrętło mocy, aby to ono za nas obróciło pokrętło w odpowiednią pozycję.
Nie ma tutaj potrzeby sprawdzać w jakiej pozycji jest pokrętło, bo serwo modelarskie działa tak, że zawsze ustawia się w pozycji kątowej jaka wynika z aktualnej wartości podawanego na jego wejście sygnału sterującego . Jeżeli więc pokrętło było by w pozycji OFF, to obróci się do pozycji ON , jeżeli było już w ON to tam pozostanie bo serwo nie zareaguje.
2. Za pomocą podobnego serwa przesuwamy zdalnie dźwignie ssania w odpowiednią pozycję.
Tutaj również pomocny jest sposób działania serwa, bo dzięki niemu można ustawić jeżeli trzeba dowolna pozycję od 0 do MAX.
3. Tę czynność wykona za nas odpowiedni silnik elektryczny, który nijako przewinie linkę z jednego bębna (tego oryginalnego) , na drugi (ten zamocowany do silnika)
Spowoduje to obrót rozrusznika taki jak przy ręcznym pociąganiu za rączkę, a nawet lepszy powodujący pewniejszy rozruch jeżeli silnik będzie odpowiednio mocny i da odpowiednie obroty.
Oczywiście ważne jest aby silnik przestał działać zanim odwinie się cała linka, bo inaczej może ją zerwać. Tę czynnośc wykona odpowiednio ustawiony mikroprzełacznik, który odetnie zasilanie od silnika. Kiedy sinik się zatrzyma sprezyna z oryginalnego bębna (może być potrzeba aby ją wzmocnić lub wspomóc dodatkową) przewinie linkę z powrotem na bęben rozrusznika i czynność może być powtórzona gdyby silnik nie zaskoczył .
Wykrycie czy zaskoczył jest proste bo wystarczy sprawdzić czy na wyjściu jest stabilne 230V
4. Cofnięcie ssania podobnie jak załączenie , czyli to samo serwo.
5. Jak na wyjściu jest 230V to włączamy obwód do obciążenia (przekaźnik, tyrystor , etc)
Zwracam uwagę, że zarówno serwa jak i silnik z dodatkowym bębnem można przyłączyć do agregatu z zewnątrz, bez ingerencji w urządzenie, więc jest to metoda zupełnie nie inwazyjna.
Sam proces sterowania rozruchem i gaszeniem silnika, można zautomatyzować za pomocą średnio skomplikowanej elektroniki, ale jak pisałem wyżej można to zrobić prościej, robiąc jedynie kilka prostych połaczeń elektrycznych, czyli taką automatykę analogową
Przy tym prostszym rozwiązaniu będzie to działać jedynie jako przedłużać pokręteł i samego rozrusznika, ale o to przecież głównie chodzi , aby z wnętrza kampera odpalić agregat schowany w zabudowie.
Ja rozbudowałem to sobie dość mocno i u mnie działa to faktycznie niezależnie, do tego stopnia , że nie muszę nawet pamiętać o agregacie, wystarczy , że włączę klimę , lub napięcie na akumulatorze spanie poniżej zadanej wartości .
Oczywiście jak zabraknie paliwa, albo Honda padnie i nie odpali, to układ nie zadziała, ale wtedy stosowna informacja pojawi się na panelu sterującym.
Cały układ posiada również wyłącznik główny , aby kamper nie żył własnym życiem jak nie potrzeba
Dodatkowa zaleta takiego rozwiązania poza tymi oczywistymi jest taka, że jak już przejdę w 100% na źródła odnawialne (solary w ilości pierdyliarda watów i akumulatory LiFePO4 w odpowiedniej dla nich pojemności) to sprzedam Hondę jako nówkę nie śmiganą, bo bez praktycznie śladów eksploatacji, a nowy właściciel nawet nie będzie przypuszczał gdzie robiła - "Panie trzy lata stała w piwnicy bo u nas nigdy prądu nie wyłaczają , dwa razy do roku ją tylko odpalałem serwisowo" MAWI - 2017-03-18, 21:38 Jako i teraz wszystko pokumałem.Piwko poleciało dla Ciebie . Nie bardzo kumam jeszcze jak wygląda ten system montowanego do agregatu w celu odpalenia go. Reszta to bajka .Można wykorzystać np . siłowniki centralnych zamków. lub ze wykorzystywanych przy reg foteli. Możesz dać jakieś foto lub coś poglądowego tego zapaladła. Powiem tylko , że moja Honda odpala (puki co ) od kopa. To dobrze. rakro1 - 2017-03-18, 22:51 Mavi - niemożliwe,że ktoś oprócz Joko to zrozumiał.W sposób praktyczny,wiodący do celu.Ale aby zrobić mu przyjemność,bo bardzo się stara ja też mogę powiedzieć,że zrozumiałem.Musimy zaakceptować swoją inność i dalej żyć jakoś, odpalając ręcznie.A może kiedyś ktoś nam to wyprodukuje.I nie chodzi o to po co chce się mieć agregat.To Bronek pisał,że dla mienia samego.Po to mamy kampery aby realizować różne zachcianki.Ale [quote="MAWI"]Wszedłem właśnie w posiadanie ,drogą zakupu agregatu HONDA 2,0 i - to jak przyznanie się do winy i bezradności swojej Ja też musiałem kupić MAWI - 2017-03-18, 22:56 Nie jest źle . Gdybym wiedział od czego zaadoptować taki zestaw .To by sprawa była prostsza. Opis dla mnie czytelny. Ciekawi mnie jak wygląda samo połączenie tego z agregatem. Reszta to pikuś.rakro1 - 2017-03-18, 23:13 Oglądałem filmiki z Youtube od Bronka i początkowo,mimo braku czasu i narastającego zniecierpliwienia aby to przeskoczyć i zobaczyć końcowe gdzie i za ile to kupić stopniowo żegnałem się z piękną ale utopijną wizją zapalania z pilota.Ale dopiero opis Joko i późniejszy jego opis uproszczony - już taki wyjaśniający wszystko,nawet upośledzonym sprowadził mnie na ziemię .Nie umiem latać i już.Teraz lżej z tym żyć. Ale ..nauczę się MAWI - 2017-03-18, 23:19
rakro1 napisał/a:
Nie umiem latać i już
A widzisz a ja umiem.
A co do zapaladła to ono jest do ogarnięcia. Ale trzeba wiedzieć skąd toto wykopać.rakro1 - 2017-03-18, 23:22 Mi to nawet szkoda Joko,że on tak wszystko i łatwo robi.Bo może marzeń już nie mieć? Lub nie takie przyziemne i nieznaczące jak nasze MAWI - 2017-03-18, 23:26 Może nam powie skąd .I wszyscy będziemy szczęśliwsi.rakro1 - 2017-03-18, 23:32 Jeśli byłoby tak ważne na pewno już mielibyśmy takie zapalanie.W zeszłym sezonie nie miałem nawet agregatu i było jakoś.Pięknie i estetycznie jest z pilota.A automatyka wg.Yoko bardzo bardzo.Pewno zrobimy to kiedyś albo nie zrobimy.Ja uwielbiam prace fizyczne jako hobby i szanuję,że nie wszystko jest dla mnie.Realizuję się w innych dziedzinach i dlatego łatwiej może jest się przyznać do słabości.Fakt,że na maturze z matmy i fizyki miałem piątki.Było to wiele lat temu i poszedłem w innym kierunku. Bronek - 2017-03-19, 00:03 Macie tu proste rozwiązanie, bez dużej demolki pow pojemności. Tylko grawitacja musi działać
A MOŻE GAZ!!
Mam pytanie, czy przeróbka na gaz wykluczy korzystanie z ssania?
Nie widzę by startowała z paliwa po konwersji.
Dla chcących odpalać zdalnie odpadła by kwestia sterowania ssaniem
No i Gaz mamy, wtedy nie potrzeba nowego paliwa zbiorników itd...
Tu akurat wersja z reg przy butli.
rakro1 - 2017-03-19, 00:33 Są zestawy do 200euro aby podłączyć LPG ale gazu idzie więcej i tankować trzeba by częściej.Ale widzę,że przymierzasz sie Bronku do używania agregatu na serio.Na pewno coś wymyślimy...chyba.Bronek - 2017-03-19, 07:11 Ja się cały czas przymierzam, od chwili kupna.
Ale do tej pory nigdy nie było potrzeby jego używania.
System jaki stworzył Joko, jest sam w sobie afirmacją talentu, wiedzy i umiejętności a przede wszystkim dowodem na to, że istnieje szansa dla ludzkości .
O gazie do agregatów już pisaliśmy, kilka wariantów "kitów" instalacyjnych jest po m/w stówce zielonych.
Jak już pisałem, to zainteresowanie moje wynika z "nudów", gdyż leje a my są kaszlący z powodu naplucia nam w pracy w twarz a deszcz nie wiem dlaczego pada?
I tak wymyśliłem, że lepiej dla tych co i tak mają gaz na pokładzie przerobić agregat i pozbyć się konieczności posiadania zbiornika na benzynę.
Gazu nigdy za wiele i tak się w końcu przyda. Pomijam strachliwych.
No i w wariancie Joko gaz musi być cały czas dostępny, a tego nie każdy lubi.
Toć telewizja pokazała wybuchy butli a co pokażą to święte.
Dlatego pytałem, bo nie używam tej hondki, czy odpali na samym gazie (youtube - tak) i czy odpala na zimno, równie chętnie jak na tych filmikach?
Nawet bez samostartu byłoby w kamperze byłoby poręczniej o ile agregat miałby pracować w samym aucie lub jego pobliżu.
Oczywiście oprócz spraw manualno-mózgowo-finansowych dochodzą inne jak nieszczęsne DMC i przestrzeń.
I jak zwykle każdy to widzi i ma inaczej. MAWI - 2017-03-19, 08:24 Mają gaz . Ale pamiętajmy o fazie lotnej do kucharki i o ciekłej do zasilania silników.Bronek - 2017-03-19, 09:04 ?
Wiesiu, mi chodzi o taką sytuację:
Jest kamper na ON
Jest w nim ogrzewanie, lodówka i kuchenka, wszystko na gaz, czyli standardowo.
.
Ludzie montują końcówki lub nawet butle lpg do zasilania gazem z " pistoletu", mówimy tylko o fazie lotnej, zasilającej te wszystkie ustrojstwa.
Nawet mając standardowe butle i wożąc agregat tylko jako pomocniczy, nie musimy brać z sobą kanistra śmierdzącej benzyny.
Ci co montują ekstra zbiorniki gazowe mają najlepiej
Marzeniem, byłby kamper na benzynę, grzany webasto benzynowym z ekonomiczną lodówką sprężarkową z patentem Joko. Pozostaje kwestia kuchenki!
Dodam, że są silnik do łodzi na gaz.
Problemem agregatu oprócz hałasu, jest smród benzyny i przede wszystkim spalin.
Gaz to wyklucza.
Nie bronię konwersji gazowej a tylko rozważam to rozwiązanie.
Tym bardziej, że tzw.wersja "dual fuel" nie wyklucza benzyny
Jak widzę np. Holendrów z ich butlami to jesze tylko brakuje im latarni gazowych MAWI - 2017-03-19, 09:32 Masz racie. Jak już bym miał taki zbiornik w aucie to bym się nie zastanawiał . Teraz chyba mi łatwiej jeździć z niewielkim kanistrem. Ja już wiem co zrobię . Tzn. wyciszoną skrzynkę z elektrycznym na wiewem .agregat wiszący na sprężynach . Przewożony w garażu . Na czas pracy na rampę zamiast skutera. I składany wyciszony wysoki komin. Pewnie ,idealnie by był zapalanie z pilota Bronek - 2017-03-19, 09:40 Jak już wynosisz to wsio rawno.
Patent Joko, tylko gdyby cały box był mobilny.
Tylko rozrusznik jak ten na jednym z "moich" filmików.
W naszym przypadku, bez chęci, umiejętności, możliwości warsztatowych, rozsądniej by było kupić drogiego gotowca i jego ewentualnie wyciszyć.
Ale to w moim przypadku przerost formy nad treścią. "dla jednego kłosa kombajnu nie będę uruchamiał"MAWI - 2017-03-19, 09:48 Wiesz to jest wersja nr 2. Gdy i tak zapalam na sznurek. Bo gdybym zrobił zapalanie na pilota. Wtedy montaż na stałe . Mam jaszcze trochę zapasu wagi , ale już trzeba ważyć. Bez sensowne jest chowanie i zabudowywanie agregatu i zapalanie go na sznurek.
Może Jako zapoda jakieś zdjęcia i miejsce zakupu podzespołów tego adaptera.amples - 2017-03-19, 10:22
MAWI napisał/a:
Ale pamiętajmy o fazie lotnej do kucharki i o ciekłej do zasilania silników.
Silniki również są zasilane gazem w stanie lotnym , tylko odparowywanie odbywa się w reduktorze podgrzewanym ,
a to ze względu na duży pobór lpg około 7-15l/godz w zależności od samochodu.
Taki agregacik spali około 1-3l/godz lpg , tyle to odparuje w butli . (Palniki dekarskie mają zużycie około 5l a pracują z normalnej butli).MAWI - 2017-03-19, 10:52 Może i tak , ale na filmikach jednak widać parowniki.amples - 2017-03-19, 11:10
MAWI napisał/a:
filmikach jednak widać parowniki.
Reduktor podciśnieniowy stosuje się po to by w zależności od podciśnienia w kolektorze ssącym podał odpowiednią dawkę lpg ,
ze względu na znikome zapotrzebowanie nikt nie podjął się jeszcze produkcji małego reduktora podciśnieniowego fazy lotnej lub wtrysku jedno-punktowego ,
dlatego adoptują reduktory duże (samochodowe) które wcale nie muszą być zasilane fazą ciekłą.joko - 2017-03-19, 11:10
MAWI napisał/a:
Może Jako zapoda jakieś zdjęcia i miejsce zakupu podzespołów tego adaptera.
Zapoda, tylko za chwilę bo rysunki poglądowe zrobię, skoro opis nie trafia ........... tylko że się niektórym głupio może zrobić , że to takie proste było do zrozumienia MAWI - 2017-03-19, 11:40 Jako i oto chodzi . RYSUNKI . A możesz zdjęcia? I skąd to wziąć .(adoptować)joko - 2017-03-19, 11:45 Poniżej uproszczone rysunki poglądowe. Myślę, że teraz nie będzie już wątpliwości w zrozumieniu.
Konkretne rozwiązanie mechaniczne musi sobie każdy sam dopasować do własnych potrzeb i możliwości.
Co do podzespołów to jest tutaj spora dowolność, a ja ze swojej strony mogę tylko zasugerować to co sam użyłem, czyli
Serwo HITEC 755MG - 1szt (do obracania pokrętłem wyłacznika głównego)
Serwo HITEC 422 - 1szt (do przesuwania dźwignią ssania)
Silnik 12V MICROMOTORS - 1szt (jako rozrusznik)
Samego modelu silnika nie podam, bo kupowałem już jakiś czas temu, a tutaj się wszystko zmienia co chwilę, oznaczenia, typy , itp. Generalnie trzeba dobrać taki z przekładnią, który zapewni dostateczną moc aby pociągnąć za rozrusznik i zrobi to z prędkością zbliżoną lub trochę wyższą od tej z jaką robimy to ręcznie.
Sam bęben nawijaka można dobrać z czegoś innego. Chodzi głównie o średnicę (najlepiej aby pełne pociągniecie linki zamykało się w jednym obrocie bębna, bo wtedy łatwiej zrobić zabezpieczenie na końcu, aby linki nie urwało)
Dla osób , które mają awersję do elektroniki, lub po prostu nie ich dziedzina, proponuję zamiast skomplikowanych rozwiązań sterowanych mikroprocesorami, załatwić temat przy pomocy takich testerów do serw (zdjęcie poniżej)
Podłącza się to do 5V i do serwa. Obracając potencjometrem obraca się serwo. Jeżeli takie coś dacie na panel sterujący i zrobicie sobie ogranicznik na pokrętło to w prosty sposób uzyskacie ruch serwa w określonym zakresie. Jedno pokrętło do ssania, drugie do włacznika głównego.
Rozruch też można w sumie bez elektroniki, bo wystarczy przycisk podający 12V na silnik rozrusznika, a kawałek przed końcem linki dać mikroprzełącznik, który fizycznie to zasilanie odetnie . Naciskacie przycisk, rozrusznik robi jedno pociągnięcie aż do ogranicznika, puszcacie przycisk aby linka odwinęła się z powrotem na swój bęben i jak trzeba ponowić to za chwilę drugi strzał. Do tego kontrolka, że jest 230V i gotowe
Zasadniczo jedyną ingerencją w samą Hondę jest zdjęcie rączki od linki , bo jest sporych rozmiarów i ciężko ją zgubić na bębnie rozrusznika (chyba, że ktoś zrobi sobie taki bęben, co będzie miał wycięcie na schowanie raczki) .
W rączce zdejmuje się zaślepkę i rozplata linkę, więc nie ma potem problemu , aby wrócić do wersji fabrycznej.
Miłej zabawy
Jeszcze jedno, może być potrzeba dodać do tego dodatkowego bębna sprężynę taśmową (taką rozwijaną jak w metrach rozwijanych), bo opór silnika może być większy od siły zwijaka w Hondzie i wtedy linka nie wróci na swoje miejsce.joko - 2017-03-19, 11:57 Aha , i gdyby komuś przyszło do głowy uzyć ten pomysł komercyjnie ....... to zajfajnie, bo będzie z kogo potem milionowe odszkodowania ciągnąć MAWI - 2017-03-19, 12:11 I wszystko jasne. Ostatnie pytanie jakiej mocy ten silnik od autostartera zastosowałeś i na jakie napięcie?Andrzej 73 - 2017-03-19, 12:44 Ja zacznę budowę agregatu po wakacjach , aby na jesienny wyjazd do Grecji zdążyć.
Podstawą do takiej budowy będzie agregat w ramie plus rozruch z pilota ewentualnie na przycisk.
Agregat wyciągnę z ramy i zamontuję w konstrukcji opisanej poniżej skrzynki.
Dwie skrzynki ze sklejki szalunkowej wodoodpornej , jedna większa druga mniejsza coby po włożeniu jednej w drugą pozostała przerwa 5 cm.
Kolejną kwestią będzie wygłuszenie.
Przestrzeń wypełnię sugerowanym przez Joko żelem lub styrodurem od dużej gęstości.
Oczywiście wykonam otwory do wentylacji i odprowadzenia spalin.
Całość zamontuję pod podłogą kampera na szynach wykonanych z profili aluminiowych.
Agregat musi być szybkiego montażu i demontażu ponieważ nie zawsze będziemy go potrzebować.
W trakcie budowy jeszcze pewnie coś udoskonalę i dodam od siebie.
To tak w dużym skrócie jak ja to widzę.MAWI - 2017-03-19, 13:17 Andrzeju , takie ramowe to juz mają rozruszniki. Czyli pół problemu.rakro1 - 2017-03-19, 13:39 Ja kupiłem wygłuszenie w tej firmie,wg.ich schematu,trzy warstwy https://www.bitmat.pl/pl/c/Wyciszanie-urzadzen/68 .Materiały już mam,jeszcze nie kleiłem.Opiszę efekt.Andrzej 73 - 2017-03-19, 16:13
MAWI napisał/a:
takie ramowe to już mają rozruszniki. Czyli pół problemu.
Wiesiek i o to chodzi , aby nie wyważać otwartych drzwi.
Zasilanie będę miał gazowe.
Uwierz mi , agregat będzie chodził aż miło. Comsio - 2017-03-19, 21:13 Na targach Wiatr i Woda był silniczek Evinrude 8 na gaz.
Super rzecz, były tak że fajne elektryki Torqedo (D) 9 tys.MAWI - 2017-03-20, 09:55 Silniki napędzane gazem w łódkach ,to temat stary jak świat. Sporo łódek importowanych ze stanów zjednoczonych o dużych pojemnościach ma taki patent. I to zrozumiałe. Ale butla 11 kg są połykane. Dlatego zastanawia mnie na ile godzin pracy agregatu w kamperze taka butla wystarczy?rakro1 - 2017-03-20, 10:15 Z tego samego powodu nie myślę o zasilaniu agregatu prądotwórczego gazem.Mam butlę 30 litrów,zatankuję np.20 litrów i na ile godzin pracy by to było? Załóżmy,że 20 godzin,czyli 4-5 dni po 4-5 godzin pracy ? Byłoby mniej smrodu ale czy wszędzie w europie łatwo zatankować LPG? Czy trzeba by szukać ??? Ale może warto? No,to zacznę jednak chyba myśleć o tym krzlac - 2017-03-20, 12:05
MAWI napisał/a:
na ile godzin pracy agregatu w kamperze taka butla wystarczy?
Precyzyjniej: to na ile "wyprodukowanych" kWh. Małogabarytowe agregaty zużywają przeciętnie 1 llitr benzyny na 1kWh. To pewnie gazu około 2 litry. Jak widać tania energia to nie jest.Bronek - 2017-03-20, 12:57
MAWI napisał/a:
Silniki napędzane gazem w łódkach ,to temat stary jak świat. Sporo łódek importowanych ze stanów zjednoczonych o dużych pojemnościach ma taki patent. I to zrozumiałe. Ale butla 11 kg są połykane. Dlatego zastanawia mnie na ile godzin pracy agregatu w kamperze taka butla wystarczy?
Czyli Honda 2,0kw ok . 4 litrów gazu w 11 litrowej butli jest x gazu .Również porażka .( dla mnie)
Po benzynkę podjadę rowerem z butelką po wodzie mineralnej . A z butlą gazową to już zabawa.krzlac - 2017-03-20, 14:19
MAWI napisał/a:
Czyli Honda 2,0kw ok . 4 litrów gazu w 11 litrowej butli jest x gazu .Również porażka .( dla mnie)
Jak będziesz agregat obciążał mocą 2 KW to tak jak piszesz. Jak będziesz "pyrkał" na wolnych obrotach np. ładując akumulatory to dużo mniej.rakro1 - 2017-03-20, 14:25 Niemniej benzyna bardziej dostępna i ma większą " zawartość cukru w cukrze" NINED - 2017-03-20, 14:34
MAWI napisał/a:
Darek widziałem takie patenty.Dla mnie zły pomysł.
krzlac napisał/a:
przeciętnie 1 llitr benzyny na 1kWh.
Czyli Honda 2,0kw ok . 4 litrów gazu w 11 litrowej butli jest x gazu .Również porażka .( dla mnie)
Po benzynkę podjadę rowerem z butelką po wodzie mineralnej . A z butlą gazową to już zabawa.
W 11-kilogramowej butli jest około 5,3 m3 gazu.Bronek - 2017-03-20, 14:45 Czyli liczymy zużyte litry gazu jako gazu , czy litry płynu, ciekłej jego fazy?
Jakby tak było, to perpetuum mobile jest gorsze
E...
Ja tam tylko prezentuję możliwości , ale bez smrodu na łodzi o wie bardziej mi się podoba, pomijając karawaning itp..amples - 2017-03-20, 14:49 W zastępstwie 1l benzyny zużywamy 1.1-1.3 l lpg w stanie ciekłym.Bronek - 2017-03-20, 14:55 5 konny Lehr na gaz popływa w zależnościmod obrotów od 11godzin do 26 godzin. np na butli 11kg
Uważam, że to jest niezły wynik. Nie wiem czy benzyny nie pójdzie o wiele więcej.krzlac - 2017-03-20, 15:03 Z internetu:
1 litr gazu propan-butan waży w przybliżeniu 0,5 kg. Zużycie paliwa w kg/100 km jest w przybliżeniu jednakowe - dla gazu skroplonego (LPG) i dla benzyny, natomiast zużycie wyrażone w litrach na 100km, jest dla gazu o około 10-15% większe niż dla benzyny.tom-cio - 2017-03-20, 19:01 A ja stawiqm piwo Joko,za to ze sie mu chcialo ujawnic,po 2 latach chyba .Kurna ,skumalem po jego pierwszym poscie,az glupio ze to takie proste,a pisal tyle razy ze to proste a ja myslalem.Joko,a linka nie ma problemu z powrotem?Fabryczny zwijak na sprezynie w Hondzie bez problemu nawija sznurek z powrotem?Bo z tego co piszesz masz jakas slimakowke.Silnik to mozna ze starej wkretarki albo nawet cala stara wkretarke,do tego tylko odpowiedni walek nawijaka,na drugim biegu zapali na pewno.Przelacznik on/off chyba jednak wyciagnales na zewnatrz?Bo przeciez cos ja musi gasic.Nic ,jutro se walek na szybko wytocze i sprubuje ,jak bedzie dzialac z wkretarki do do impaxa leci odpal z rozrusznika.Szczegolnie,ze wiosna idzie i pingwina na bagaznik rowerowy jak co roku trza wrzucic
Tylko trza wlasnie jaks blokade,zeby linki wkretara nie wyrwala wymyslec.Moj impax potrzebuje do,zapalenia z 80cm linkiWiec pojedyncze kolko bylo by dosc duze.No i zimny zapala za 2 razem.
edit.Doczytalem ,wzmocnienie sprezyny zwijaka
drugi edit.U Was w Hondzie gasi sie pokretlem?ja tam mam on off ale paliwa,w impaxie wylacznik jest z przodu,taki klikany 1/0,jak np w przetwornicachMAWI - 2017-03-20, 19:55
tom-cio napisał/a:
Hondzie gasi sie pokretlem
Tak ale tym pokrętłem to zamykasz paliwo .Pewnie w środku jest jakiś micro włącznik i tyle. Nie problem przerobić . Hondę kupiłem nie dawno i pali od kopa. Ale impaxów mam kilka 9 0,8 1,5 2,5 kv . I raczej każdy od pierwszego zapala. Chyba ,że długo stoją. Popatrz tam .może coś z tym zrobisz.
Co do sznurka to w Hondzie ok 1 metra. Ale ,żeby odpaliła wystarczy 0,5 metra . Aby odpalił na jednym obrocie koła. Musiało by mieć średnicę ok 20-30 cm. Za dużo. Choć najłatwiej było by tam zrobić rozłącznik, A tak kilka obrotów . Nie wiem jak to ogarnąć ??? ale coś wymyślę. Napęd to z czegoś się wykombinuje. Byle dobrać moc i obroty. Może JOKO znowu coś podpowie. JOKO Andrzej 73 - 2017-03-20, 19:59 Nie lepiej zamontować rozrusznik dedykowany do agregatu.
Np. ten:
http://www.ebay.de/itm/An...YEAAOSwEK9TxYL9
Plus taki agregacik.
krzlac - 2017-03-20, 20:04
Andrzej 73 napisał/a:
Plus taki agregacik.
Taki to ani mały, ani cichy. A poza tym, tu koledzy szukają prawdziwych wyzwań.Andrzej 73 - 2017-03-20, 20:08 Nie bardzo kumam?
Cichy będzie w skrzynce , patrz wyżej co pisałem.
Po wciągnięciu z ram , wymiarowo też nie będzie większy jak przenośny kempingowy.MAWI - 2017-03-20, 20:11 Andrzejku . Taki to mi betoniarkę napędza.
Co dp zastosowania gazu jako paliwa .To z bólem zaakceptował bym gdyby chodziło o aspakty finansowe . Inaczej nie wiem po co. Ale może ja ciemny jestem. tom-cio - 2017-03-20, 20:19 Andrzeju,ale my Hondy lub Impaxy mamy.Te duze tez mamy,przynajmniej Mawi i ja.Mi sluza na budowach,Mawiemu pewnie tez.No i po pierwsze te hondy i impaxy to inwerterowki,pelen sinusik,zabezpieczenia,laptopiki sie nie pala.Te duze,hm sa super,ale glosne paliwozerne.Ja np nie mam klimy w dukaciaku,woze pingwina na bagazniku rowerowym a obok pyrka se impaxik i tak se jedziemy.Paliwa 3,5 litra starczy na 4 h pracy ood obciazeniem 1000w,te duze lykaja z1,5 litra na godzine i duzo,duzo glosniejsze.Pamietaj tez o wymianach oleju,nie mozna tego tak na sztywno zabudowac,u mnie wymiany co tydzien,olej zlewam czarny,fakt chodza po 8 godzin dziennie,czesto nie wylaczane.Producent podaje wymiane oleju co 50 roboczogodzin chybaAndrzej 73 - 2017-03-20, 21:38 Są takie inwentorowe.
Hałas też jest do wyeliminowania , to kwestia wygłuszenia.
A jak nie taki to wymontuję z obudowy typowy kempingowy i wsadzę do skrzynki.
Tak czy siak , temat będę przerabiał po wakacjach.
Agregaty to ja też mam , kempingowy i taki duży również.
A temat w moim przypadku jest inny.
Potrzebuję zamontować agregat w skrzyni pod podłogą , abym mógł go wyjąć w każdej chwili.
tom-cio - 2017-03-20, 21:56 Widac,ze w sumie to niewazne jaki,lubisz grzebac jak i ja ,powodzenia w realizacji zycze a ja jutro sprobuje impaxa wkretarka joko - 2017-03-20, 22:56 Panowie tak skrótowo bo znowu epopeje napiszę
1. Sprawa średnicy bębna i zabezpieczenia linki przed zerwaniem
To że napisałem , aby bęben nawijaka był takiej średnicy , aby pełne pociagnięcie linki było przy jednym obrocie, było pewną sugestią z mojej strony dla tego prostszego rozwiązania, czyli bez elektroniki. Po prostu uznałem , że łatwiej wtedy będzie ten mikroprzełacznik zabezpieczający zamontować i wysterować bo wystarczy tylko jakiś bolec/popychacz w odpowiednim miejscu na obwodzie bębna założyć . Jak bęben wykona kilka obrotów to już takie rozwiązanie się nie sprawdzi.
Ja mam to rozwiązane zupełnie inaczej , bo u mnie elektronika o to dba. Na osi silnika rozrusznika mam założony enkoder optyczny , a sam silnik zasilany jest sygnałem PWM, a nie normalnym napięciem stałym 12V, więc mogę precyzyjnie regulować obroty (np, płynny start i zatrzymanie) i wykrywać położenie zliczając impulsy z enkodera.
Jeżeli chcecie użyć bęben mniejszej średnicy na który linka nawinie się na kilka obrotów, to dla tego prostego rozwiązania mogę zasugerować np. użycie potencjometru wieloobrotowego (ale wtedy też jakaś prosta elektronika będzie potrzebna), albo założyć jakąś przekładnię pomiędzy bębnem a tym popychaczem, co ma naciskać mikroprzełacznik ....... jak zwykle w takich przypadkach rozwiązań bedzie tyle co realizacji
Na pewno ważne jest aby silnik zatrzymywał się zanim linka odwinie się z agregatu do końca, bo ryzyko zerwania jest spore.
2. Sprawa powrotu linki
Może być faktycznie potrzeba aby wspomóc tę oryginalną spręzynę na zwijaku, bo nie jest za mocna i może nie dać sobie rady z silnikiem .
Tutaj podobnie jak w punkcie wyżej, ja w swoim rozwiązaniu wsparłem się elektroniką tzn. silnik po osiągnięciu maksymalnego rozwinięcia linki , sam odkręca się z powrotem , tyle że z mniejszą prędkością , popuszczając linkę tak , że nawija się samoczynnie , jak przy ręcznym odpalaniu.
Dla rozwiązania prostego bez sterowania, zasugerowałem sprężynę taśmową taką jak w rozwijanych metrach. Takie sprężyny można kupić bez problemu o różnych rozmiarach i mocach.
Przy doborze silnika trzeba oczywiście uwzględnić , że będzie ona stawiała dodatkowy opór przy rozwijaniu.
3. Agregat w ramie z rozrusznikiem
Andrzejku możesz oczywiście oprzeć swoje rozwiązanie na tym sprzęcie , mając załatwione na dzień dobry kilka problemów, z którymi się tu mocujemy, ale niestety z jednym nie dasz sobie rady , a mianowicie z wygłuszeniem. Pomiędzy takimi rozwiązaniami a Hondami walizkowymi jest przepaść w tej kwestii i właśnie całe sedno sprawy tkwi w tym, że te walizkowe są fabrycznie na tyle dobrze wygłuszone , że zamknięcie ich w izolowanej skrzynce i mądre rozwiązanie odprowadzenia wydechu , załatwia sprawę.
Taka Honda jaką proponujesz, zamknięta nawet w dobrze izolowanej skrzyni, będzie bardziej upierdliwa dla otoczenia od walizkowej Hondy stojącej obok kampera.
Walczyłem z wygłuszeniem bardzo długo , próbując róznych rozwiązań i kilku różnych agregatów (np. Kipor) , aż finalnie doszedłem do rozwiązania przy którym poziom hałasu zarówno w środku jak i na zewnątrz jest niższy od tego co generuje klimatyzator (i mówię tu o sytuacji kiedy z agregatu pobierana jest spora moc , a nie klepie na wolnych obrotach)
W praktyce oznacza to to , że jeżeli np. stał byś obok mnie na kempingu , a ja w nocy miałbym włączony klimatyzator, to nie był byś w stanie stwierdzić czy idzie on u mnie ze słupka czy z agregatu.
Innym problemem z tymi agregatami na ramie , jest kwestia ich chłodzenia . Chodzi mi o to że w walizkowej Hondzie pomiędzy wlotem powietrza a wylotem wraz ze spalinami , tworzy się taki jakby tunel , przez który to powietrze przechodzi. Jeżeli podłączysz na szczelnie wlot powietrza do kratki spod kampera, oraz wylot wraz ze spalinami szczelnie do kominka , który opisywałem wcześniej to możesz agregat zamknąć bez problemu i ryzyka w izolowanej skrzyni, nie przejmując się specjalnie wymianą powietrza wewnątrz niej.
W Twoim rozwiązaniu sama skrzynia będzie musiała być większa, i będzie konieczne skuteczne jej przewietrzanie ....... a przewietrzanie , to dodatkowe dziury ....... a jak dodatkowe dziury to wygłuszenie bierze w łeb.Bronek - 2017-03-20, 23:03 Ślimaczek na osi bębna, z "badylkiem" naciskającym mikrowyłącznik ogranicznika, jeżdżącym na ślimaku w lewo i w prawo.
Ilość zwojów to ilość obrotów, zanim badylek drutem lub pręcikiem będący, naciśnie pstryczek ogranicznika.
Ot i bez elektroniki.
Liczę na wyobraźnię SzP.
.........
Można też wykorzystać patent z siłownika bramy tego najtańszego za ok 100zł. Tam są dwie krzywki i dwa mikrowyłączniki. Regulowane prosto jedną śrubką. Czyli ilość obrotów. Może to być zamontowane bezpośrednio na osi bębna- czysto mechanicznie
lub sterowane przekaźnikiem, 12v akurat wystarczy z wkorzystaniem silniczka siłownika jako napędu regulatora ilości obrotów.
Oczywiście ramię siłownika bramy wywalamy. Można to dziabnąć kątówką.
joko - 2017-03-20, 23:32 Jeszcze jedno, ten silnik który ma robić za rozrusznik nie może mieć przekładni ślimakowej, bo go mechanicznie nie cofniecie, więc rozwiązania w stylu silników od wycieraczek nie wchodzą w grę.
Najlepsze są z przekładnią wielostopniową o odpowiednio dobranym przełożeniu, albo bez przekładni, ale odpowiednio mocne i raczej wolnoobrotowe.
Nie wiem Bronku czy dobrze rozumiem Twój pomysł z tym ogranicznikiem , ale jeżeli na osi bębna będzie jakiś ślimak, czy inny gwint, to jest to tak samo mechanicznie sprzeczne jak w przypadku silnika z przekładnią ślimakową .
Rozwiązaniem , które nie bedzie stawiać oporów, bedzie np. przekładnia zebata 1:x, gdzie x jest ilością obrotów do pełnego odwinięcia linki. W takim przypadku mniejsze kółko do bębna a na wiekszym popychacz do mikroprzełacznika i po sprawie.
Tu oczywiście nie "apteka" z tym przełożeniem, bo chodzi tylko o to aby to większe koło nie zrobiło więcej niż pełny obrót (jak zrobi tylko połowę to też zadziała, tylko trzeba w odpowiednim miejscu mikroprzełacznik zamontować)Bronek - 2017-03-20, 23:36 Nie żebym
Ale ten ślimaczek to prowadnica małego ruchomego pręcika niemal bezoporowego., który na swej np centymetrowej drodze na końcu ma nacisnąć miniwyłącznik delikatny jak np. od kasety wc.
Ślimak jest perzedłużeniem osi i ma tylko cel sterujący.
Może to być blaszka ze stałym przymocowanym jednym końcem z szczeliną, jeżdząca i wyginająca się sprężyście na ślimaczku i swym wolnym końcem naciskająca wyłącznikAndrzej 73 - 2017-03-20, 23:40 No dobra , przekonaliście mnie.
Jednak patrząc na parametry Hondy EU 20 i , to parametr hałasu nie jest rewelacyjny 89 dB
Bardzo duże różnice w poziomie hałasu , czy to możliwe?joko - 2017-03-20, 23:44
Andrzej 73 napisał/a:
Bardzo duże różnice w poziomie hałasu , czy to możliwe?
Bardzo duże różnice , ale w poziomie wiarygodności podawanych parametrów, sposobie pomiaru itp ........ było już o tym na forum sporo.
Ważne jest to co w realu a nie na naklejce Bronek - 2017-03-20, 23:45 Pewnie metodologia badania.
W całej wsi mówią, że nie ma cichszych od Hondyjoko - 2017-03-20, 23:48
Bronek napisał/a:
Nie żebym
Ale ten ślimaczek to prowadnica małego ruchomego pręcika niemal bezoporowego., który na swej np centymetrowej drodze na końcu ma nacisnąć miniwyłącznik delikatny jak np. od kasety wc.
Ślimak jest perzedłużeniem osi i ma tylko cel sterujący.
Może to być blaszka z szczeliną, jeżdząca na ślimaczku i swym końcem naciskająca wyłącznik
Niech będzie
Wiesz dobrze Darku, że tak naprawdę to zrozumielibyśmy się dobrze , dopiero jakbyśmy sobie przy flaszce i grillu usidli w ładnych okolicznościach przyrody ........ a tak to co innego myślimy, co innego udaje się nam napisać, a jeszcze co innego rozumieją z tego inni Bronek - 2017-03-20, 23:58 Tak po prawdzie, nikt tego nie zrobi.
A na pewno nie w tak rozbudowany sposób.
Ostatecznie rozruch na pilota ale nawet bez automatyki ssania (stąd propozycja gazu)
Twoja koncepcja i jej efekt, jeśli jej ty nie wykonasz komercyjnie lub na wpół komercyjnie, przejdzie do historii z cyklu "Polak potrafi"
I tyle.
Zrób kilka... Cena co najmniej 1/3 wartości agregatu byłaby do przyjęcia. w wersji tylko startu gdy nie ma 230v ze słupka. Pomijając cuda z klimą i wyprzedzeniem odpalania.
Ps A i jeszcze jedno. Wynalazcy i racjonalizatorzy powinni być biedni i niedożywieni... joko - 2017-03-21, 00:21
Bronek napisał/a:
Ps A i jeszcze jedno. Wynalazcy i racjonalizatorzy powinni być biedni i niedożywieni...
Taa.... a politycy powinni być za to obrzydliwie bogaci i mieć alergię na władze
Darku, ja nie wiem w co ręce włożyć i na zakręcie nie wyrabiam , a Ty chcesz abym rzucił to wszystko na rzecz produkcji starterów do Hondy z przeznaczeniem dla Polskiego Karawaningu ....... i to jeszcze za 1/3 ceny tejże ............ człowieku, ja mam żonę na utrzymaniu Bronek - 2017-03-21, 06:30 Zapomniałem dodać
i bezrobotni kawalerowie.
Ps,. Zupełnie off a propos żon, nie wolno ponoć brać ze wsi, bo pragną luksusów.
Kolega twierdzi, że miastowym wystarczą ptaszki, kwiatki na działce.
Wziął sobie z miasta już trzecią, czyli coś jest na rzeczy..
krzlac - 2017-03-21, 08:20 Zbliża się sezon. Czas kończyć to zimowe p....nie . Szarpnie się latem kilka razy za sznurek, wyniesie maszynkę w krzaki żeby zbliżyć się do dB pisanych na tabliczkach znamionowych i po sprawie. A jak się zarobi to kupi się neue model na pilot i z poziomem hałaseu 55 dB.Andrzej 73 - 2017-03-21, 08:51 Oj tam ...Niech Chłopaki sobie popiszą tyle ich
Kiedy wykonam swój patent na agregat , to pozwolę wszystkim kopiować.
I oczywiście będzie duuużo sklejki
Bez opłat MAWI - 2017-03-21, 19:47 Jako . Ja myślę ,że za taki zestaw do odpalania HONDY z pilota 2 tys zł. Znaleźli by się chętni . Przetarłeś szlak i to z sukcesem. Sam pomysł nie ingerowania w obudowę agregatu . To już jest mistrzostwo świata. Pomijam sprawy dalszych wydumek elektromechanicznych.
Mogę zacząć listę. Bronek - 2017-03-21, 19:53 Zrób jak w IKEI, dołącz imbusik.
Zamykam listę casper - 2017-05-23, 08:14 Kanister na paliwo 10 lub 15 litrowy. Poza tym w samym agregacie zmieści się w zależności od modelu około 5-10 litrów paliwa.
Można większe, ale w sumie jeździć z taką ilością paliwa to też trochę niebezpieczna sprawa jest.
Tutaj specyfikacja przykładowych agregatów.krzlac - 2017-05-23, 10:55
casper napisał/a:
Kanister na paliwo 10 lub 15 litrowy. Poza tym w samym agregacie zmieści się w zależności od modelu około 5-10 litrów paliwa.
Można większe, ale w sumie jeździć z taką ilością paliwa to też trochę niebezpieczna sprawa jest.
Ot, wymyślił!rakro1 - 2017-05-23, 15:23 Pojemność zbiornika hondy 20i to 3,6 litra.Pod podłogą auta miałem miejsce na dwie skrzynki aluminiowe - takie zrobiłem - na wymiar kanistra dwudziestolitrowego na np.paliwo.Jeden jest na benzynę.Planuję tankować 10-15 litrów a drugi sam nie wiem jeszcze.Zapas do silnika,chociaż oryginalny zbiornik jest na 90 lub 120 litrów,już nie pamiętam (mam jakiś powiększany,firmowy) lub na węże i inne nie codziennego użytku przedmioty.Przy codziennym używaniu agregatu przez dwie godziny na panelach/aku i agregacie muszę tankować kanister raz na ok.tydzień.Za 3tyg. będę testował w praktyce.