Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Zrób to sam - woda z jeziora

Kubbek - 2019-03-13, 13:35
Temat postu: woda z jeziora
myślę o sposobie zasilania mojego dukaciaka w wodę z np jeziora i odpowiedniej filtracji. Chciałbym zrobić to oczywiście dobrze i tanio. Wstępnie myślałem o użyciu jakiejś używanej pompy do paliwa, albo jakby była za słaba o pompie do odsysania oleju.

od strony jeziora jakiś byle filtr ze szmaty, gazy, czy metalowego sitka, żeby nie zasysać piachu liści i okolicznych żab.
dalej myślałem o precyzyjniejszych filtrach - węglowy i jeszcze jakiś??...
wszystko na wężu ogrodowym 7 -10m max

ktoś stosuje podobne rozwiązanie?

inspirację czerpię z tego filmiku https://www.youtube.com/watch?v=ZOy4bPO-TkU

krzlac - 2019-03-13, 14:36
Temat postu: Re: woda z jeziora
Kubbek napisał/a:
...ktoś stosuje podobne rozwiązanie?


Tak, w komplecie z tabletkami na sraczkę i wysypkę. :spoko

Kubbek - 2019-03-13, 14:48

rozumiem, że w jeziorach się nie kąpiesz? takich komentarzy mi potrzeba!
krzlac - 2019-03-13, 15:34

Piszesz że nie chcesz wciągać żab. To błąd.

"Mleko, zwłaszcza w miesiącach letnich, psuje się bardzo szybko nawet w lodówce. Nie od dziś wiadomo, że duże znaczenie mają oczywiście warunki jego przechowywania. Istnieje kilka niekonwencjonalnych sposób, opartych na kresowej wiedzy ludowej, aby przedłużyć przydatność mleka do spożycia. Pierwszy jest dość kontrowersyjny i nieprawdopodobny. W zachowaniu świeżości produktu może pomóc żaba, którą umieszczamy w pojemniku z mlekiem. "

Jak żaba pomaga zachować świeżość mleka to i wodzie pomoże. :spoko

MILUŚ - 2019-03-13, 19:00

Kubbek napisał/a:
rozumiem, że w jeziorach się nie kąpiesz? takich komentarzy mi potrzeba!

No właśnie przez to że się kąpie to wie co tam pływa :-P
Nie wiem gdzie chcesz tą wodę pobierać, jeśli myślisz o polskich jeziorach czy rzekach to w przypadku kilku to średnio odpowiedzialny pomysł.
W sumie to chyba tylko w Skandynawii odważyłbym się brać wodę bezpośrednio...i to nie ze wszystkich :chytry

bert - 2019-03-13, 19:21

chce to chce, i raczej nie szuka dyscyplinatorów a porady technicznej.
Często (w sensie, że ja) "tankuję" wodę z potoków, rzek lub jezior (inna rzecz, że wysoko w górach i zawsze przed miejscowościami nigdy poniżej ;) ). Lepsza niż niejedna butelkowana.

Używam w tym celu pompy typu nurek (kupionej lata temu od "ruskich") ale woda idzie w zbiorniki i dopiero do instalacji a jak sądzę @Kubbek pyta o bieżący pobór (czy tak?) w czasie postoju nad rzeka czy jeziorem.
W górach to stosunkowo proste, mocujemy węża w potoku powyżej poziomu zbiornika i samo się tankuje.

Kubbek - 2019-03-13, 19:47

Chodzi mi o tankowanie takiej wody do stałego zbiornika.
Jak wcześniej zaznaczyłem planuje to wszystko przepuścić przez filtry.
Z grzeczność nie skomentuje złośliwych odpowiedzi, które niczemu nie służą. Niestety na forum jest wiele osób które boją się własnego cienia i kempingują tylko w wyznaczonych miejscach, a wszelkie prace manualne przy domku na kółkach zlecają innym osobom.

Ja do nich nie należę. Kawał świata zjezdziłem rowerem i będąc w różnych sytuacjach z różnych źródeł wody korzystałem. Nie martwcie się o moje zdrowie - puki co daje sobie radę.

Wracając do tematu - jak ktoś ma ochotę to bardzo proszę o rady techniczne - są dla mnie na wagę złota i jestem szczerze za nie wdzięczny :-)

orys - 2019-03-13, 20:06

Spotkałem kiedyś full time kamperowca w Szkocji, ciągnął sobie wodę ze strumyka, ale miał to rozwiązane tak, że ona była tylko do mycia i do kąpieli, a do picia miał zainstalowaną 5l butlę mineralki z pompką ręczną... Chociaż Szkocja z czystej wody słynie...

Szczegółów technicznych jak to rozwiązał niestety nie znam, nie pytałem...

bert - 2019-03-13, 20:28

W górach robię tak:
jak potok płytki czy źródlisko to zakopuję w nurcie garnek i czekam aż się odmuli (co następuje b. szybko zazwyczaj) albo podstawiam na jakimś "stopniu/wodospadziku" garnek pod strugę a z garnka pompką zanurzeniową 12V wężykiem do zbiornika (bez filtrów). NB w górach Rumunii jest bardzo dużo ujęć źródlanych doprowadzających wodę na skraj drogi systemem nacięć w kłodach lub zbitymi w V deskami, bardzo często z nich korzystam bądź podstawiając 30 l zbiornik bądź jak nie chce mi się dźwigać to wiaderko i do wiadra pompka zanurzeniowa (od prysznica) Wody z takich źródeł czy potoków (wysoko w górach używam od lat również do picia nie przegotowanej i jakoś ciągle żyję).
Dotychczas miałem na pokładzie (w małym aucie) 3 x 30 i 1 x 20l (prysznicowy) zbiorniki na wodę, system powyżej opisany sprawdzał się w zupełności.
Do Fanaberii i jej 300l zbiorników wody będę używał "ruskiej" pompy zanurzeniowej/przeponowej oczywiście przez przetwornicę bo pompa 230V. Tankowanie takim sposobem to moment. Można z jeziora, rzeki potoku, studni byle z dala od cywilizacji i jej skutków ;)
Na kilkudniowy postój można sobie wrzucić taka pompę do wody i podpiąć elektrycznie pod czujnik poziomu wody. Spada poziom, pompa działa, dobija górnego poziomu pompa staje.

Można sobie też taką pompę potraktować jako zewnętrzy prysznic, zlew, czy nawet - o zgrozo - spłukać auto z kurzu (bez chemii żadnej oczywiście)

Można myjkę pod to podpiąć, można pralkę. Pompa wiele miejsca nie zajmuje, węże i tak jakieś się wozi.
W zasadzie nie ma w tym nic skomplikowanego.

Oczywiście z Wisły, Mamer, Odry czy tp wody bym nie brał ;)

aha, z dużych zbiorników wody (nieprzegotowanej) nie pijam, ale nie przez wodę a przez to, że ze zbiorników. Ta sama woda, z tego samego źródła w 5l bańce jak najbardziej.

No i jeszcze jedna metoda w górach. Butelka po wodzie obcięta i stosownie osadzona w potoku do niej wąż i ulokowanie powyżej auta w potoku. Grawitacyjnie zasila zbiorniki

grzegorz_wol - 2019-03-13, 20:51

Tak mi się wydaję że filtrowanie polega na powolnym przepływie wody przez kolejne filtry by usunąć zanieczyszczenia mechaniczne, biologiczne i chemiczne. Skoro filtry turystyczne mają przepływ 1 litr na minutę czy tam dwa to ciężko będzie chyba przefiltrować to jakoś szybciej ale kombinuj.
Kubbek - 2019-03-13, 20:57

Ufff, dzięki Koledzy! Fajnie czytać te porady. W przeciwieństwie do niepotrzebnego jadu, którego i tak jest pełen ten internetowy świat.

Możecie coś więcej o pompach wody powiedzieć? Pompy pod 230 nie uzyję - raczej coś pod prąd stały preferuję.

Co do filtrów turystycznych - skoro mają taką małą przepustowość to można użyć dużych, domowych.

andi at - 2019-03-13, 21:10

A w Chorwacji gdzie to wszystko idzie .Rura i do Adri
grzegorz_wol - 2019-03-13, 21:10

Konewka wody ( 10 litrów) będzie się uzdatniała do picia kilka minut a ty martwisz się pompką?

Będziesz z tego co piszesz 10 metrów od jeziora? Chyba nie rozumiem Twojej koncepcji.

grzegorz_wol - 2019-03-13, 21:16

Filtry domowe są do wody z kranu. Do wody z jeziora są filtry turystyczne właśnie.
Kubbek - 2019-03-14, 07:30

może doprecyzuję nie zamierzam pić wody czerpanej z jeziorka - tylko do wszystkich innych czynności.
filtry turystyczne kojarza mi się z rozwiazaniami typu lifestraw itp - gdzie zalezy nam na uzyskaniu wody pitnej. dodatkowo niestety ich wydajność jest mizerna. czyli do picia baniak 5l a do reszty filtrowana woda.
nie rozumiem pytania odnośnie odległości - 20m węża do wody powinno wystarczyć aby zaczerpnąć wodę (różny, miękki brzeg może być).

z tego co widziałem - zagraniczni full timerzy, czy też podczas różnego rodzaju wypraw z dala od cywilizacji - korzystają właśnie z filtrów domowych - sa duże, maja większą przepustowość, dzięki czemu wymagane jest niższe ciśnienie podczas samej filtracji.

dla pewności myslalem zeby do baniaka nie wrzucać jakiejś tabletki uzdatniającej wodę (nie do picia tylko do mycia, czyli coś na bazie chloru).

Misio - 2019-03-14, 08:27

Ciekawie się zrobiło, podpinam się pod temat i będę go śledził. :lol:

Skoro ludki piją taką wodę i żyją, to musi być dobrze. :spoko

bert - 2019-03-14, 09:04

Kubbek napisał/a:
może doprecyzuję nie zamierzam pić wody czerpanej z jeziorka - tylko do wszystkich innych czynności.
filtry turystyczne kojarza mi się z rozwiazaniami typu lifestraw itp - gdzie zalezy nam na uzyskaniu wody pitnej. dodatkowo niestety ich wydajność jest mizerna. czyli do picia baniak 5l a do reszty filtrowana woda.
nie rozumiem pytania odnośnie odległości - 20m węża do wody powinno wystarczyć aby zaczerpnąć wodę (różny, miękki brzeg może być).

z tego co widziałem - zagraniczni full timerzy, czy też podczas różnego rodzaju wypraw z dala od cywilizacji - korzystają właśnie z filtrów domowych - sa duże, maja większą przepustowość, dzięki czemu wymagane jest niższe ciśnienie podczas samej filtracji.

dla pewności myslalem zeby do baniaka nie wrzucać jakiejś tabletki uzdatniającej wodę (nie do picia tylko do mycia, czyli coś na bazie chloru).


1 - Jeżeli woda w jeziorze nadaje się do mycia to po co Ci tabletki uzdatniające?
2 - Picie wody z dużych zbiorników kampera jak mamy dostępna wodę w mniejszych pojemnikach choćby z tego samego źródła czerpane (tu w sensie pochodzenia) jest nonsensem. W małych pojemnikach rotujesz zawartość często, w dużym niekoniecznie.
3 - zakładam, że nikt rozważający użycie wody w tern sposób nie będzie jej czerpał z "wisły", zatem skoro możesz się wykąpać w jakimś jeziorze czy potoku to i tak samo (bez uzdatniania tej wody) możesz (nadal w tym jeziorze) tyle, że za pośrednictwem instalacji kampera.
4 - jeżeli już filtry to przedewszystkim takie które ochronią pompę wewnętrzną kampera przed drobnymi zanieczyszczeniami które mogły by ją uszkodzić (drobinki żwiru, miku, drewna). Tu najlepiej zamontować coś na ssaniu (poborze) jeszcze przed pompka która transfer z jeziora /potoku robi. No chyba, że pompa przeponowa.
5 - w moim zamyśle takie zewnętrzne używanie wody w czasie pobytu nad wodą powinno wyglądać tak:
a- pompa ssąca przeponowa zanurzona w wodzie tak by nie mącić dna (u mnie 230V)
b - zbiornik tymczasowy. U mnie są to rury kanalizacyjne fi 80-120 plastik pomalowane na czarny mat zamontowane na dachu. Przez tymczasowy należy rozumieć nie wpięty w stałą instalacje kampera.
c - wyjście ze tych zbiorników (tych tzw tymczasowych) do punktów czerpania (może to być kran do mycia garów, może być słuchawka prysznicowa). Zasilanie punktów oczywiście grawitacyjnie.
c - instalacje taką bez problemów szybkozłączka mogę skierować do zbiorników kampera

co to daje:
a -możliwość korzystania w czasie postoju z wody na zewnątrz z pominięciem instalacji pojazdu
b - w słonecznych dniach dostęp do ciepłej (ba nawet gorącej wody) bez strat w zasobach elektrycznych pojazdu
c - w czasie codziennych ablucji mydliny idą w piach nie w jezioro/potok (po co mydlić się w jeziorze?) jeśli używamy odpowiednich środków (kosmetyków) woda idąca w piach wystarczająco filtrowana jest przez podłoże zanim znów stanie się wodą jeziora - zdarzy się oczyścić. Organizujemy sobie kabinę prysznicową na zewnątrz, mamy ciepła wodę bez strat energii i wody użytkowej z kampera.
d - osobiście w czasie wyjazdów (a raczej postojów w czasie wyjazdu) staram się wszystko robić na zewnątrz by jak najwięcej nacieszyć się otoczeniem. Zatem gotowanie, jedzenie czy mycie siebie, czy garów dla mnie fajniejsze jest na zewnątrz niż w środku kampera. Niemniej unikam (mimo stosownych środków) mycia (mydlenia) bezpośrednio w potoku / jeziorze.
e - wodę z tej instalacji można ostatecznie przekierować do zasadniczej instalacji pojazdu

MisioKRAK - 2019-03-14, 23:53

Ciekawy temat i też nie to zawsze intrygowało...
Wodą ze zbiornika tylko się myjemy i myjemy naczynia (i ten drugi punkt mnie bardziej boli)
Filtry - chętnie bym to zobaczy w akcji...
Co do pompki wodnej...to co to za problem by była na 12V, nawet zwykła kamperowa...ciśnieniowa lub nawet nie...ale ja mam np taką do przepompowywania wody z dużych zbiorników...

moskit - 2019-03-15, 01:26

Musisz zastanowić się nad potrzebami ile wody bytowej ile wody spożywczej .
Ja bym zastosował taki układ w kolejności instalacji
filtr mechaniczny na ssaniu
pompa
zbiornik wody bytowej ok 50 litrów+ stosujemy 1/2 zalecanej chemii uzdatniającej ,woda na potrzeby instalacji sanitarnej + mycie- tankujemy wieczorem
poniżej zbiornika bytowego filtr ze złożem węgla aktywnego woda wstępnie uzdatniona będzie samoczynnie obmywać złoże , zbiornik spożywczy mniejszy lub wykorzystać zbiornik kampera filtr węglowy uruchamiamy rano
Stosowanie jakiejkolwiek chemii zdecydowanie wydłuża czas dlatego proponuję większy zbiornik na wodę bytową która będzie zasilała spożywkę i raczej wielkość zbiorników powinna zapewnić dzienne zużycie
Podział pracy noc dzień pozwoli na bezpieczne stosowanie co najmniej połowy zalecanej chemii Całkowicie odradzam stosowanie układu z odwróconą osmozą jest bardzo szkodliwy na organizm , już po trzech czterech miesiącach picia takiej wody organizm jest bezbronny , wypłukany ze wszystkich minerałów o czym sprzedawcy 'zapominają " poinformować klienta

Kubbek - 2019-03-15, 10:19

super, hiper! fajnie czytać te pomysły! oby więcej ludzi "Uda Się" JestToDoZrobienia".

czym jest pompa przeponowa?

ZEUS - 2019-03-15, 11:16

Kubbek napisał/a:
czym jest pompa przeponowa?

np.
vide
:-P

Johny_Walker - 2019-03-15, 11:27

Pijemy nieprzegotowaną wodę ze zbiorników kampera. Wszyscy zdrowi.
W zbiorniku jest stara i zużyta gąbka ze srebrem. Jedna połówka ma pięć lat, a druga trzy. Jedyne osady to związki żelaza. Brak glonów. Woda czasem stoi kilka miesięcy, dolewamy świeżej i w trasę. Smakuje bardzo dobrze.
Nie lejemy wody z rzek, tylko kranówę.

Wyjątkiem jest Maroko - tutaj tylko po przegotowaniu. Po podróży spuszczamy i płuczemy cały układ.
Obecnie 2,5 miesiąca w podróży. Zero dolegliwości pokarmowych.

Gdybym lał wodę z rzek lub jezior, to bym zastosował: filtr mechaniczny sznurkowy, nową matę ze srebrem.

dominik - 2019-03-15, 12:45

Można użyć takiej pompy link
ZEUS - 2019-03-15, 15:43

dominik napisał/a:
takiej pompy

parametr z opisu pompy:
Cytat:
Wydajność: 12-15 L/min

szkoda, że nie podano dla jakich parametrów typu: długość węża i wysokość pompowania?
raczej nie daleko i na płasko... :-P

Mikesz - 2019-03-15, 16:27

Ta pompa lub podobna byłaby dużo wydajniejsza.
https://allegro.pl/oferta/pompa-wody-cisnieniowa-samozasysajaca-seaflo-3-8l-7451225002

Lub ta.
https://allegro.pl/oferta/pompa-cisnieniowa-wody-seaflo-17-0l-min-12v-04107-7832654952

grzegorz_wol - 2019-03-15, 18:35

(...)
nie rozumiem pytania odnośnie odległości - 20m węża do wody powinno wystarczyć aby zaczerpnąć wodę (różny, miękki brzeg może być).
(...)

Chodziło mi o to, że w tym układzie uzdatniania który chcesz zaprojektować ważniejsza jest część filtrująca( uzdatniająca) a nie część odpowiedzialna za dostarczenie wody.

To na filtrach będziesz miał wszelkie opory przepływu przy których opór 10 metrów węża jest bez znaczenia. Najpierw przemyśl sobie tą część a potem dobierz pompę.

Poczytaj sobie np o filrtach katadyn itp to odpowiesz sobie na pytanie czy nie lepiej ( bezpieczniej i taniej) będzie uzdatniać sobie wodę do picia takimi filtrami a ew. wodę gospodarczą czymś co sobie wymyślisz.

Parametry wody pitnej czyli tego co powinieneś uzyskać na wyjściu są określone w rozporządzeniu to sobie wygooglaj ale co trafisz na miejscu twojego postoju to ruletka. Skąd wiesz czy nie ściekają do tego zbiornika jakieś odpady chemiczne. Filtry turystyczne tylko redukują (mimo zaawansowanej technologii) ilość substancji chemicznych ale z wodą w Prypeci to sobie raczej nie poradzą.

Kolega napisał że pije przegotowaną wodę. Ok tylko że gdzieś czytałem że to tylko zmniejsza liczbę bakterii. By je wybić dokładnie trzeba gotować ponad dwadzieścia minut w temperaturze 115 C - powodzenia w dokonaniu tego w kamperze.

Jeżeli będziesz chciał bakterie odfiltrować to średnica filtra poniżej 0,2 mikrometra lub jakoś prześwietlić lub dobić tabletką - wszystkie rozwiązania są już na rynku. Myślisz że jako laik bez dostępu do laboratorium ( by np. sprawdzić jaką wodę wpuszczasz a jaką otrzymujesz) dasz radę zrobić to lepiej?

Skoro nie przeprowadzisz analizy wody w twoim jeziorze to wszelkie przefiltrowania ją polepszą ale czy uzdatnią tyle ile potrzeba?

Wiesz jak by się uprzeć to można by w kamperze stworzyć obieg zamknięty wody, tylko czy to będzie " dobrze i tanio" jak chcesz?

Do kampera można zabrać dość sporo wody.

Podróżowałeś rowerem to wiesz że spokojnie da się wykąpać z myciem włosów w 4 litrach.

Mniej więcej dlatego nie rozumiem Twojej koncepcji.

Ps

Rozpisałem się bo też kulam z sakwami. Pary w łydzie. :spoko

Johny_Walker - 2019-03-16, 13:08

Piję przegotowaną, bo mi wystarcza wybicie większości bakterii, a nie wszystkich. Resztę załatwia sprawny układ odpornościowy organizmu.
Filtr Katadyn ręczny z pompką mam i nie jest to coś nadające się do tankowania zbiornika bo jest to bardzo powolny filtr. Zatrzymuje bakterie i zanieczyszczenia mechaniczne, przepuszcza wirusy i zanieczyszczenia chemiczne.

Kubbek - 2019-03-19, 12:46

co jakiś czas przewija się wzmianka o jakiejś macie/gąbce srebrnej, która ma właściwości bakteriobójcze. czy mógłby ktoś podrzucić jakiegoś linka - próbowałem w googlu, ale chyba coś źle wpisuję :-(
Johny_Walker - 2019-03-19, 22:46

http://www.wmaquatec.co.u...r1treatment.php
Ja mam to. Największe opakowanie rozciąłem na pół. Połowę wrzuciłem w 2014, drugą w 2016 i jak na razie chyba działa bo woda jest od wiosny do jesieni i nic zielonego nie urosło.

Bronek - 2019-03-19, 23:31

Temat srebra :bylo i też jestem fanem. Ale akurat od dwóch ponad lat robię sam zgodnie z procedurą kolegi Chemika. I jest OK. Mam jeszcze zapsik zrobionego roztworu przez aptekę. Daję ok 2 ml na 150 litrów
Czy tak czy siak, zbiornik po srebrze nawet po zimie jest niezasyfiały. :spoko
Cytat:
Zakładając że 5 g azotanu srebra daje 300 porcji na 100 litrów wody, możemy zrobić tak: 5 g azotanu srebra rozpuszczamy w 300 ml wody demineralizowanej. Zabieramy ze sobą do kampera butelkę (ciemną) z tym roztworem i strzykawkę. 1 ml tego roztworu będzie "oczyszczał" 100 litrów wody

https://allegro.pl/oferta/azotan-srebra-czysty-lapis-5g-biomus-6891590899?

Czyli 22zł i czekolada dla technika farmacji to 30 m3 wody . Warto

onionskin - 2019-03-20, 08:31

Tak w temacie "mikro-chemii": ja do basenu ogrodowego lałem "zwykłą" aptekową jodynę.
Jedyne co się pojawia to larwy komarów (kwestia stężenia?) ale je załatwia filtr który i tak musi pracować.
I zamiast chemii za dużą kasę (i pierdylenie się z badaniami odczynu i takimi tam) mam Bałtyk na ogrodzie za kilka złotych :mrgreen:

Kubbek - 2019-03-20, 08:48

ooo, Bronku - zrobię jak radzisz. dziękuję.
wie ktoś może jak poradzić sobie z zatkanym zaworem spustowym szarej wody? co lać, czy może ostukiwać, opukiwać :P. z zewnątrz wd40? do odpływu sodę lub kreta?

chemik - 2019-03-20, 09:28

zależny , co wrzuciłeś.
Jeżeli masz podejrzenia, że może to być - np. włosy z przysznica, to lejesz / wsypujesz kreta (NaOH) , jeżeli są to inne zanieczyszczenia, możesz spróbować dać preparat do kibla np. z Biedronki - im tańszy, tym skuteczniejszy. Zawierają związki, wydzielające chlor , rozpuszczają większość osadów organicznych. Jeżeli osady sa bardzo oporne, dodać po chlorowych trochę octu. Ostrożnie - będzie waliło chlorem jak ta lala!Nie wdychać. Potem przepłukać dokładnie dużą ilością wody.

Bronek - 2019-03-20, 09:56

spiralka sa takie maleńkie ale wiadomo od spodu :mrgreen:
Turok - 2019-03-20, 17:25

Bronek napisał/a:
Temat srebra :bylo i też jestem fanem. Ale akurat od dwóch ponad lat robię sam zgodnie z procedurą kolegi Chemika. I jest OK. Mam jeszcze zapsik zrobionego roztworu przez aptekę. Daję ok 2 ml na 150 litrów
Czy tak czy siak, zbiornik po srebrze nawet po zimie jest niezasyfiały. :spoko
Cytat:
Zakładając że 5 g azotanu srebra daje 300 porcji na 100 litrów wody, możemy zrobić tak: 5 g azotanu srebra rozpuszczamy w 300 ml wody demineralizowanej. Zabieramy ze sobą do kampera butelkę (ciemną) z tym roztworem i strzykawkę. 1 ml tego roztworu będzie "oczyszczał" 100 litrów wody

https://allegro.pl/oferta/azotan-srebra-czysty-lapis-5g-biomus-6891590899?

Czyli 22zł i czekolada dla technika farmacji to 30 m3 wody . Warto


A możesz dać linka do tego przepisu lub w kilku słowach go zacytować, bo jestem zainteresowany, a nie mogę znaleźć:)

ZEUS - 2019-03-20, 17:40

Turok napisał/a:
A możesz dać linka do tego przepisu lub w kilku słowach go zacytować, bo jestem zainteresowany, a nie mogę znaleźć:)


sprawdź co zacytowałeś... :-P

Turok napisał/a:
Bronek napisał/a:
Temat srebra :bylo i też jestem fanem. Ale akurat od dwóch ponad lat robię sam zgodnie z procedurą kolegi Chemika. I jest OK. Mam jeszcze zapsik zrobionego roztworu przez aptekę. Daję ok 2 ml na 150 litrów
Czy tak czy siak, zbiornik po srebrze nawet po zimie jest niezasyfiały. :spoko
Cytat:
Zakładając że 5 g azotanu srebra daje 300 porcji na 100 litrów wody, możemy zrobić tak: 5 g azotanu srebra rozpuszczamy w 300 ml wody demineralizowanej. Zabieramy ze sobą do kampera butelkę (ciemną) z tym roztworem i strzykawkę. 1 ml tego roztworu będzie "oczyszczał" 100 litrów wody

https://allegro.pl/oferta/azotan-srebra-czysty-lapis-5g-biomus-6891590899?

Czyli 22zł i czekolada dla technika farmacji to 30 m3 wody . Warto


Turok - 2019-03-20, 17:44

ZEUS napisał/a:
Turok napisał/a:
A możesz dać linka do tego przepisu lub w kilku słowach go zacytować, bo jestem zainteresowany, a nie mogę znaleźć:)


sprawdź co zacytowałeś... :-P

Turok napisał/a:
Bronek napisał/a:
Temat srebra :bylo i też jestem fanem. Ale akurat od dwóch ponad lat robię sam zgodnie z procedurą kolegi Chemika. I jest OK. Mam jeszcze zapsik zrobionego roztworu przez aptekę. Daję ok 2 ml na 150 litrów
Czy tak czy siak, zbiornik po srebrze nawet po zimie jest niezasyfiały. :spoko
Cytat:
Zakładając że 5 g azotanu srebra daje 300 porcji na 100 litrów wody, możemy zrobić tak: 5 g azotanu srebra rozpuszczamy w 300 ml wody demineralizowanej. Zabieramy ze sobą do kampera butelkę (ciemną) z tym roztworem i strzykawkę. 1 ml tego roztworu będzie "oczyszczał" 100 litrów wody

https://allegro.pl/oferta/azotan-srebra-czysty-lapis-5g-biomus-6891590899?

Czyli 22zł i czekolada dla technika farmacji to 30 m3 wody . Warto



O żesz....zmęczenie chyba... :gwm

Bronek - 2019-03-20, 18:56

Uwaga. Aby nie zrobić z kampera dagerotypu.
Ja mam napełnione strzykawki roztworem i pozamykane wsuwkami igieł.
Gdy wlewałem do wlewu wodu w/w roztwór, zatyczkę trzymałem w ustach..... po czasie naświetlania bez przysłony, miałem gębę jakbym był koprofilem. To nie schodzi! :mrgreen:

UWAGA.. aby nie, uronić kropelki... :!:

Kubbek - 2019-03-26, 13:42

oo, widzę, kolega też fotograf! zapraszam na www.instagram.com/kuba.robi.foty
chyba puki co, po taniości skusze się na tankowanie kamperka wężem ogrodowym z filtrem który sam zbuduję.
2 mechaniczne
a trzeci węglowy.
dla pewności kilka kropel azotanu srebra do butli.

Neno - 2020-10-18, 08:44

Może nie z jeziora, ale wodę ze strumyka górskiego czasem będę zmuszony zatankować.
Nie chcę za dużo inwestować, chciałbym więc wykorzystać do tego pompę którą mam (chyba nie jest samozasysająca, więc musi stać blisko rzeki - nie jest też zanurzeniowa) bo podniesie wodę na +/-8-9m, realnie po zastosowaniu filtrów pewnie sporo mniej. Niby można nosić w konewkach, ale to pewnie ze 2-3h roboty :D
Pytanie: radzicie wpiąć jakieś filtry (np. narurowe w korpusach 10/20") w układ ? Przepuszczać ją przez węgiel ?
Zbiornik duży (325L), więc woda pewnie postoi w nim ok tygodnia. Roztwór srebra na pewno w nim będzie.

darek 61 - 2020-10-18, 08:52

Neno napisał/a:
- nie jest też zanurzeniowa)

No to musisz mieć odpowiedni wąż,tak zwany ssący.W przeciwnym wypadku zrobi się płaski,szczególnie latem.

Neno - 2020-10-18, 11:03

darek 61 napisał/a:
Neno napisał/a:
- nie jest też zanurzeniowa)

No to musisz mieć odpowiedni wąż,tak zwany ssący.W przeciwnym wypadku zrobi się płaski,szczególnie latem.

Wąż zasysający już mam dużej średnicy, na to dorobię filtr gąbkowy.
Wąż do transportu wody raczej będzie długi, marzy mi się taki płaski bo mało miejsca zajmuje, ale sporo niepochlebnych uwag zbiera na necie, no i małe przekroje tylko widziałem.
Nie mniej najbardziej nurtuje mnie pytanie o filtrację... dawać coś, jeśli tak to co ?
Może zajrzy tu jakiś znawca od wody.
Wstępnie planowałem filtr sznurkowy 50ppm (nie chciałbym zbytnio zmniejszyć przez to przepływu), może nawet drobniejszy i dodatkowo aktywny/aktywowany węgiel, ale po krótkiej lekturze znalazłem info (bez uzasadnienia), żeby go nie stosować do wody niewiadomego pochodzenia.
Dodam, że woda będzie stosowana do mycia się, zmywania naczyń jak również do przygotowania wody RO w oddzielnym systemie. Woda RO będzie robiona od razu po nalaniu, czyli ze świeżej wody - mam zbiornik 12L(netto) więc na 4-5 dni wystarczy. Zawsze można jeszcze 2-3 butelki 1.5L schować do lodówki na kolejny dzień egzystencji.
Pobieraniu wody z rzek i jezior mówię stanowcze nie, chodzi raczej o tankowanie ze źródełek, strumieni - ale wiadomo, w górę tych będą jacyś ludzie, pastwiska itp. itd.

darek 61 - 2020-10-18, 14:25

Ja żadnego uzdatniania wody by nie robił, tylko przefiltrować ją przez drobne sitko.
Zbynek - 2020-10-18, 19:40

Neno napisał/a:
darek 61 napisał/a:
Neno napisał/a:
- nie jest też zanurzeniowa)

No to musisz mieć odpowiedni wąż,tak zwany ssący.W przeciwnym wypadku zrobi się płaski,szczególnie latem.

Wąż zasysający już mam dużej średnicy, na to dorobię filtr gąbkowy.
Wąż do transportu wody raczej będzie długi,


Lepiej jest zastosować długi wąż po stronie tłocznej pompy niż na ssaniu, pompa jak najbliżej źródła wody. Może coś takiego?
https://allegro.pl/oferta/akumulatorowa-pompa-do-wody-beczkowa-12v-9783955956


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group