|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Pomocy! mam konkretny problem techniczny - Nocny przeciek
BartoszT - 2020-05-02, 00:27 Temat postu: Nocny przeciek Cześć, właśnie opanowałem przeciek i spieszę z pytaniem do bardziej doświadczonych kolegów - co radzicie?
Problem jest w alkowie. Z miejsca, w którym wystaje fragment ręcznika papierowego ciekła mi stróżka wody. Normalnie nie kapało, tylko regularnie płynęło.
Pomogło dopiero, gdy przykryłem alkowę plandeką. Wykładzina wraz z poduchami pochłonęły większość wody, ale i tak pewnie konstrukcja coś łyknęła. Zresztą widać na zdjęciu, że teochę wody wypiła przynajmniej zewnętrzna warstwa dekoracyjna. Jak jutro przestanie padać, to załatam solidnie dookoła okna czołowego sikalastomerem 710.
Sądzicie, że to wystaczy czy będzie trzeba rozbierać alkowe? A może czeka mnie likwidacja okna? Czy wystarczy uszczelnić, wysuszyć i kontrolować rozwój wypadków?
Pozdrawiam
Andrzej 73 - 2020-05-02, 00:51
Jak masz załatać na szybko , to lepiej wcale. Zdemontuj okno , oczyść powierzchnie ze starej masy oraz odtłuść powierzchnię i wówczas nałóż sikalastromer 710 , zamontuj okno z oczyszczoną i odtłuszczoną ramą okna.
BartoszT - 2020-05-02, 01:11
Ok, tylko jak wymontować okno? Powiem szczerze, że zielonego pojęcia nie mam.
smok_wawelski - 2020-05-02, 02:58
Daj fotę od zewnątrz - zobaczymy jakie to okno - od tego zależy sposób demontażu
papamila - 2020-05-02, 07:34
od wewnątrz , tam są sruby
andi at - 2020-05-02, 08:16
Od środka wykręcić plastiki .Z drugiej strony podciąć klej ,masę uszczelniającą i wyjąć okno .Wszystko oczyścić zobaczyć w jakim stanie jest wszystko .I teraz zatkać dziurę czy montować okno . Z zewnątrz możesz na klej zamontować ale od środka jeszcze daj pianę montarzawą .Pomiędzy okno a dach .Wszędzie wejdzie i uszczelni .Zobacz jeszcze w jakim stanie jest blacha aluminiowa na poszyciu korozja .
https://www.google.com/se...ianie+aluminium
BartoszT - 2020-05-02, 09:25
Cześć, rano całe szczęście zniszczenia już nie urosły wnętrze się suszy, a załączam zdjęcia okna. Niestety śrubek nie widzę tylko jakieś cztery nity od wewnątrz.
Pomocy!
jarekvolvo - 2020-05-02, 10:48
andi at napisał/a: | od środka jeszcze daj pianę montarzawą | Pianka do naprawy ? No, nie wiem..
Szczerze powiem, że ja chyba zdecydowałbym sie na usunięcie okna.. wiem, drastyczne posunięcie, ale zauważyłem, że destrukcja mojej Ferieli zaczęła się właśnie od tego miejsca. Uszczelnienie podeschło, stwardniało i przestało spełniać swą rolę. Poza tym, to najdłuższe okno w całej zabudowie, wiotkie i narażone na największe obciążenia dynamiczne w czasie jazdy a cała "powierzchnia natarcia" jest znacznie osłabiona przez sporu otwór, co może potęgować wiotkość tego elementu i podatność na rozszczelnienia.
Proszę - poprawcie mnie, jeśli sie mylę..
A nity pewnie trzymają ramkę - nitowanie jeszcze przed montażem w skorupie..
Andrzej 73 - 2020-05-02, 11:00
Pytanie do autora tematu. Jak długo masz ten przeciek?
Jeśli kilka miesięcy , to wielce prawdopodobne , że trzeba będzie wykonać nową konstrukcję ramy otworu , ewentualnie wymienić listwy tylko te zgniłe.
Aby wyjąć okno należy roznitować ramkę.
Moja rada , czy szybciej to zrobisz tym lepiej. Powodzenia.
BartoszT - 2020-05-02, 11:22
Dziękuję za odpowiedzi !
Przeciek mam dopiero od wczoraj Jak kupowałem kampera, to ten narożnik był suchy - sprawdzałem to dokładnie. Dopiero jak wczoraj zaczęło padać, to i woda popłynęła. Całe szczęście 1-2 godziny po tym jak zaczęło padać zauważyłem to, wyjąłem poduchy, wykładzinę i założyłem plandekę.
Czy dobrze rozumiem, że jak usunę nity, to i okno powinno wyjść / dać się odkleić? Czy robić to teraz czy tam mogą być potrzebne jakieś dodatkowe uszczelki? Pytam, bo jutro muszę nim jechać do domu. Zresztą zastanawiam się czym zastąpić potem te nity i czy niedługo po wklejeniu okna mogę jechać kamperem? Czy pęd powietrza może zaszkodzić świeżo osadzonemu oknu?
Zostaje jeszcze opcja likwidacji okna. To znaczy wyjąć i zakleić jakąś białą pleksą z odpowiednim naddatkiem z każdej steony dziury???
Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie w tej trudnej chwili
robba - 2020-05-02, 11:33
BartoszT napisał/a: | ....
Przeciek mam dopiero od wczoraj ....
...Pytam, bo jutro muszę nim jechać do domu. Zresztą zastanawiam się czym zastąpić potem te nity i czy niedługo po wklejeniu okna mogę jechać kamperem? Czy pęd powietrza może zaszkodzić świeżo osadzonemu oknu?....
..... To znaczy wyjąć i zakleić jakąś białą pleksą z odpowiednim naddatkiem z każdej steony dziury???).... |
no to łatwej decyzji nie masz....
osobiście nie jechałbym ze zdemontowanym oknem w tym miejscu.
Ale też ze świeżym nie bardzo... a rozbierając ryzykujesz że i tak będziesz musiał złożyć
bylejak, byle dojechać. (czy zdążysz, czy będziesz musiał jeszcze coś organizować,
a może będzie trzeba dłużej podsuszyć...).
Jeśli już jutro i tak musisz gdzieś jechać to na moje to szara taśma, okleić okno z zewnątrz
opatrzone jakąś folią na wymiar i natychmiast ratować po powrocie....
Jak masz możliwość to wcześniej jakąś farelką zanim wyjedziesz podsuszyć...
A na miejscu zrobić porządnie.
PS. musisz się liczyć, że szara taśma może Tobie uszkodzić lakier...
musisz ją położyć przed wyjazdem i zdjąć po powrocie najszybciej jak się da....
PS2. a Ty jesteś na wyjeżdzie? wozisz ze sobą Sikę na każdy wyjazd?
PS3. dopóki stoisz to zrób jakiś dystans pomiędzy plandeką a oknem żeby się wentylowało.
kubki jednorazowe podłóż, kawałki styropianu, czy czym tam dysponujesz....
Andrzej 73 - 2020-05-02, 12:41
BartoszT napisał/a: | Pytam, bo jutro muszę nim jechać do domu. |
Moment , czy Ty jesteś na wyjeździe? Jeśli tak to odpuść jakiekolwiek prace przy tym oknie.
Jedynie co doraźnie możesz zrobić to zakleić taśmą okno
smok_wawelski - 2020-05-02, 13:11
O demontażu już Ci Koledzy podpowiedzieli
Jeśli będziesz jechał - w pełni podzielam zdanie Andrzej 73, to nie jest robota na szybko, zabezpieczyć aby więcej wody nie wpuszczać w konstrukcje i środek, zjechać i dopiero się tym zająć na spokojnie tak aby określić jakie szkody powstały lub nie powstały co tam trzeba będzie zrobić. Bez przesady wilgoć za 2-3 dni nie poczyni spustoszenia a to nie jest robota szybko
BartoszT - 2020-05-02, 13:21
Dziękuję za rady!
Póki co na szybko uszczelniłem sikalastomerem 710. Cudem zdążyłem przed burzą. Jedyny plus, że nie cieknie póki co w tym miejscu...
Ps. Co prawda kampera dopiero kupiłem, ale mam doświadczenia ze starej Niewiadówki, więc bez uszczelniacza z domu się nie ruszam.
Cyryl - 2020-05-02, 14:47
tytuł tematu od razu skojarzył mi się z restauracją Sowa, tylko dlaczego w dziale technicznym, czyżby było słabo słychać?
dziwaczek - 2020-05-02, 15:06
A tyle lat było dobrze - puścił klej chyba a lało mocno przecież. Sprawdź czy to nie czasem nie puściło na wywietrzniku (grzybku) po środku nad alkową i jakoś z niego lub przez niego spływa woda???
Blandeka to zły pomysł - nie zostawiaj tak bo wszytko zgnije. Wysusz uszczelnij i zmontuj - ale na spokojnie - nie w terenie.
Powodzenia
rakro1 - 2020-05-02, 21:55
A może ktoś od nas by pomógł Ci.Jeśli jesteś z Warszawy to może jakaś złota rączka,nieodpłatnie doradziła by chociaż albo pomogła zrobić nieodpłatnie.Szkoda likwidować okno ale abyś go nie rozebrał na zawsze .Powodzenia
BartoszT - 2020-05-02, 22:03
Plandekę zarzuciłem tylko na noc. Rano uszczelniłem sikalastomerem. Winne było uszczelnienie od góry okna. Kompletnie sparciało. Grzybek wciąż dobrze się trzyma Planuję później rzucić jendak okiem. Czy jednak tam mogę spokojnie wejść na dach, czy to robić z drabiny?
Naładowałem wokół okna tyle uszczelniacza, że wydaje mi się nie tylko szczelne, ale wręcz niezniszczalne Choć pięknie nie wyszło, bo właśnie zaczynało lać...
Wszyscy potwierdzacie jednak, że trzeba je wymontować, wyczyścić i zamontować ponownie lub nawet z niego zrezygnować, prawda? Uszczelnienie po wierzchu to na pewno za mało? Pytam, bo wiadomo - prowizorka często najtrwalsza
BartoszT - 2020-05-02, 22:08
rakro1 napisał/a: | A może ktoś od nas by pomógł Ci.Jeśli jesteś z Warszawy to może jakaś złota rączka,nieodpłatnie doradziła by chociaż albo pomogła zrobić nieodpłatnie.Szkoda likwidować okno ale abyś go nie rozebrał na zawsze .Powodzenia |
Ja zawsze chętnie nauczę się czegoś od bardziej doświadczonych.
dziwaczek - 2020-05-03, 09:21
No fakt trochę to paskudnie wygląda ale działa i nie cieknie. Puki co niech zostanie jak będzie sucho i ciepło to trzeba to okno wyjąc i uszczelnić - wyzwaniem będzie usunięcie tego nowego uszczelnienia. A na dach wleźć można - kwestja masy i sprawności - ja tego nie robię - wysyłam syna.
Po wyjęciu okna nie radze wchodzić - okno usztywnia konstrukcję mimo ze jest zapewne rama wokół to bym nie ryzykował i robiłbym to z drabiny.
smok_wawelski - 2020-05-03, 13:08
Na dojechanie i kilka dni wystarczyłaby spoko taśma klejąca a teraz jest kupa roboty
BartoszT napisał/a: | Rano uszczelniłem sikalastomerem. |
dziwaczek napisał/a: | Puki co niech zostanie jak będzie sucho i ciepło to trzeba to okno wyjąc i uszczelnić | Podzielałbym to zdanie - to butyl i jest go sporo - wiec nieźle byłoby mu dać stężeć nie tylko naskórkowo ale również w środku i zbierać "kulkowaniem" a następnie domyć benzyną ekstrakcyjna.
Aby zrobić to okno na porządnie trzeba go wyjąć i usunąć dokładnie wszelkie stare uszczelnienia i dopiero złożyć na nowo
Andrzej 73 - 2020-05-03, 16:45
Cała operacja była wykonana bez przemyślenia , co w konsekwencji przełoży się na sporo więcej roboty przy naprawie.
Trzeba było posłuchać dobrych rad.
dziwaczek - 2020-05-03, 21:11
Dobra rada - ja zawsze wożę rolkę taśmy naprawczej wzmocnionej tzw.: szarej z siatką. Można ją użyć na 1000 sposobów, czasem też źle schodzi ale łatwiej niż uszczelniacze - pośpieszyłeś się.
Kamperowiec winien być powolny i dokładny - zarazem pospiech bywa złym doradcą
Uda się spoko - powodzenia
Ela i Andrzej - 2020-05-04, 09:54
Bartosz twoje okno jest przykręcone śrubami od zewnątrz .Należy wyjąć uszczelkę (kedrę) ten mały pasek w środku ramki i pod nią są śruby . Pozdrawiam kolarz i żona kolarza .
BartoszT - 2020-05-05, 12:29
Jednak mądrzejszych dobrze posłuchać. Ja miałem pełne majtki widząc nadciągający deszcz i nie myśląc długo poleciałem z butylem na grubo. Może jeszcze benzyna da go radę ruszyć przy czyszczeniu. Najważniejsze, że wnętrze wyschło i pomimo kolejnych deszczów woda się nie dostaje, także może i dołożyłem sobie roboty, ale najważniejsze, że kamper uratowany, a doświadczenie zebrane.
W sumie teraz tyle mam pracy w pracy, że pracuję po kilkanaście godzin dziennie i nie dałbym rady zająć się kamperkiem, a gdybym zostawił go tylko z ochroną w formie taśmy, to nie spałbym spokojnie, a butyl chyba lepiej potrzyma
Wielkie dzięki za wszystkie wskazówki - szczególnie o tym jak rozebrać okno, bo i tak mnie to czeka.
OldPiernik - 2020-05-05, 13:03
Od razu mówię, że to tylko takie moje gdybanie.
Może zamiast uszczelniacza albo szarej taśmy zastosować taśme butylową? Nie jest to pewniejsze od samej taśmy i może lepiej schodzi niż resztki z uszczelniacza? Jak myślicie?
BartoszT - 2020-05-05, 15:33
Muszę sprawdzić co to jest, bo nie kojarzę jeszcze takiego dobrodziejstwa jak taśma butylowa
|
|