Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Bezpieczeństwo - Przykro patrzeć

darek 61 - 2021-04-22, 15:06
Temat postu: Przykro patrzeć
Patrzeć przykro,ale ktoś chyba nie myślał.
https://epoznan.pl/news-news-116866-kamper_nie_zmiescil_sie_w_tunelu_pod_niestachowska

Banan - 2021-04-22, 15:38

Nie lepiej w ten sposób? :roll:


źródło: epoznan.pl
Cytat:
Nietypowe zdarzenia na granicy Golęcina i Sołacza.
W czwartkowe popołudnie tunel pod ulicą Niestachowską chciał pokonać kierowca kampera. Niestety, nie wziął pod uwagę wysokości swojego pojazdu, a efekt można zobaczyć na zdjęciu.
Służby nie mają na razie informacji o osobach poszkodowanych w tym zdarzeniu.

smok_wawelski - 2021-04-22, 17:02

Przykro - ale przede wszystkim przykro patrzeć na głupotę.
Z foty nie widać czy był znak ograniczenia wys, jeśli był to głupota kierowcy kampera totalna - to nie jest lekka przycierka dachu a kawał dzwona
Jak nie było znaku też prosta rada - nie jestem pewny czy przejdę - dojeżdżam i patrze
Kolejne proste rozwiązanie z wielu miejsc - konstrukcja bramy i "górne klaskacze" :)

Bardziej mi przykro jest patrzeć na głupotę kierowców i brak prostych niskonakładowych rozwiązań ze strony zarządców dróg niż na pokiereszowany wrak kampera

grzegorz_wol - 2021-04-22, 17:26

Wiesz smoku to niekoniecznie głupota.

Może to tubylec, który codziennie jeździ tą trasą a zapomniał się czym jedzie. Chwila dekoncentracji czy przemęczenia i gotowe.

:spoko

Wieluniak_1 - 2021-04-22, 17:27

Widok smutny, ale nie oceniajcie kierowcy i samego zdarzenia. Nie byliśmy tam (no ja w każdym bądź razie nie byłem). Nie wiemy co się stało, czy kierowca zasłabł czy inne nie przewidziane zdarzenie miało wpływ na ten wypadek. Spokojnie więc z tymi besztaniem kierowcy. Takie rzeczy zdarzają się nawet kierowcom zawodowym.
darek 61 - 2021-04-22, 17:37

Ale te nasze autka są delikatne,strach wkręcić śrubkę w ścianę.
007jędruś - 2021-04-22, 17:52

Wieluniak_1 napisał/a:
Widok smutny, ale nie oceniajcie kierowcy i samego zdarzenia. Nie byliśmy tam (no ja w każdym bądź razie nie byłem). Nie wiemy co się stało, czy kierowca zasłabł czy inne nie przewidziane zdarzenie miało wpływ na ten wypadek. Spokojnie więc z tymi besztaniem kierowcy. Takie rzeczy zdarzają się nawet kierowcom zawodowym.

Na bank zasłabł :diabelski_usmiech

smok_wawelski - 2021-04-22, 18:46

grzegorz_wol napisał/a:
Może to tubylec, który codziennie jeździ tą trasą a zapomniał się czym jedzie. Chwila dekoncentracji czy przemęczenia i gotowe.
Wykluczywszy zasłabniecie, udar serca itp - tu zgoda tego nie brałem pod uwagę
jestem takim tubylcem który jeździ na co dzień Sharanem a w robocie czym popadnie od małej Skodziny Roomster poprzez Lagune, Meganke, Scudo po mobilne laboratorium na Trasicie max wys - jeżdżę nie tylko po mieście, jeżdżę po obiektach przemysłowych pod rurociągami estakadami, taśmociągami itp - oznakowania bywają żałosne lub ich nie ma - parę razy prawie dachem przytarłem wiem ze się to może zdarzyć - ale to własnie mnie nauczyło - zwiększ czujność, jesteś niepewny to stań i zobacz. Zgoda Grzegorz zaćmienie zdarza się każdemu ale własnie tubylec powinien mieć wryte że tam nisko
Nie oceniam bo nie mam kompletu okoliczności wielokrotnie broniłem kierowców z wypadków przed osądzaniem na podstawie mediów które wiadomo że gonią za sensacją - zauważ proszę że pisze o głupocie nie tylko kierowcy - pisze również o zarządcy drogi zwłaszcza w przypadku gdy była tam zmiana, pisze o wątpliwościach czy był znak, pisze o prostym niskonakładowym rozwiązaniu z brama przed itp.... Ja nie wskazuje tu tylko głupoty kierowcy.
Idąc dalej Grzegorz - owszem rozumiem Twój tok myślenia i nie uważam go za zły ani nie neguje sensu ale z drugiej strony piszesz może przemęczenie - czy rozsądek nakazuje wsiadać w auto i jechać będąc przemęczonym ?

ZbigStan - 2021-04-22, 19:00

Uważajmy, bo kampery nie są pancerne.
darek 61 - 2021-04-22, 19:12

To jest przejazd do miejsca sportowo rekreacyjnego,może ktoś chciał tam przenocować i jechał na nawigacji.Z drugiej strony można przejechać nawet ciężarowym.
MILUŚ - 2021-04-22, 19:12

Oj tam ; oj tam ......w nocy wylali nowy dywanik asfaltu pod mostem :mrgreen:
orkaaa - 2021-04-22, 19:37

Taki widok strasznie boli szczególnie, gdy ma się świadomość, że to dzieje się w ciągu kilku sekund. Kilka sekund, bo to nasz czas na reakcję. Najtrudniej jest w całkowicie nieznanym terenie. Pamiętam do dziś w Hiszpanii do celu / miejsce postojowe/ zostało 2 kilometry. Wjeżdżam do miasta i co naturalne koncentruje się na tym, gdzie mam skręcić.
Przede mną skrzyżowanie, mam jechać na wprost i tuż przed widzę znak 2.5 metra, wszyscy jadą i w ostatniej chwili dociera, że się nie zmieszczę. Niestety czasami reagujemy stadnie, wszyscy jadą to ja też. Szczególnie gdy jeździ się w 99 % osobówką i mamy przyzwyczajenia z małego samochodu.

stander - 2021-04-22, 19:51

To nie jest ktoś kto kampera używa kilka razy w roku .My mamy pewne zasady we krwi i nikt z kamperujących nie zrobi takiego dzwona.To jest obecnie bardzo modna forma wypoczynku .Coraz więcej kamperów do wypożyczenia.Ktoś kto codziennie samochodem osobowym kilka,kilkanaście lat po prostu takich znaków nie widzi.jak do tego dołożyć emocje bo to pierwsza taka podróż to dochodzi do takich sytuacji
Comsio - 2021-04-22, 20:32

Drzewo się rąbie , wióry lecą. :roll:
Socale - 2021-04-22, 21:16

Jeśli nikt nie ucierpiał, to odwrócę medal.
Hipoteza:
Kamper dobrze ubezpieczony z objawiającą się kosztowną wadą wykluczającą sens naprawy jak i jej opłacalność np. wcześniej kontakt z konarem drzewa. No to organizuje się dzwon za zamówienie i pełne odszkodowanie za kampera wraca do kasy a jeszcze graty się posprzedaje...
Polak cwaniactwem żyje, dlatego ja nie ufam takim przypadkom że są nie zamierzone do przedstawienia oficjalnej wersji. I uwierzcie, znajdą co trzeba.

bert - 2021-04-22, 21:25

grzegorz_wol napisał/a:
Wiesz smoku to niekoniecznie głupota.

Może to tubylec, który codziennie jeździ tą trasą a zapomniał się czym jedzie. Chwila dekoncentracji czy przemęczenia i gotowe.

:spoko


w aucie za kółkiem to się właśnie głupota nazywa
;)

Wieluniak_1 - 2021-04-22, 21:28

Socale, nie wiem czy można postawić taką hipotezę...
jeśli był wcześniej uszkodzony to wystarczyło oddać do serwisu i naprawić z AC.
Tak jak jest teraz to może wyjść szkoda całkowita i szukanie dziury w całym przez ubezpieczyciela (mająca na celu zmniejszenie wysokości odszkodowania). Nie wiem czy takie działanie ma sens.

Socale - 2021-04-22, 21:38

Może nie doceniasz cwaniactwa Polaków.
Taki proceder jest nagminny a metody wykrywania są co raz skuteczniejsze.

Cyryl - 2021-04-22, 21:40

na kursach prawa jazdy kat. C lub D dość częstym jest to, że kierujący jedzie tak jakby jechał swoim samochodem osobowym.

jazda po krawężnikach, nie zwracanie uwagi na znaki tonażowe, wysokości czy nacisku na oś, itp.

dość duży wpływ na to jak "czuje" pojazd kierujący ma wysokość jego stanowiska.
trudne jest "czucie" wysokości autobusu piętrowego, bo kierowca siedzi prawie na asfalcie, jak w samochodzie osobowym, a autobus ma wysokość 4m.

a skutki wyglądają tak: https://wydarzenia.interia.pl/dolnoslaskie/news-swidnica-kierowca-autobusu-skazany-za-wypadek,nId,1335538

na FB w grupie kamperowej zamiast współczuć, martwić się czy nikt nie ucierpiał, większość albo widziała głupotę, albo drwiła, to trochę smutne, bo pomylić się może każdy, jak pokazałem nawet kierowca zawodowy z doświadczeniem.

Wieluniak_1 - 2021-04-22, 21:43

Cyryl, zgadzam się z Tobą.
grzegorz_wol - 2021-04-22, 22:49

Poczytałem sobie komentarze na portalu z którego pochodzi zdjęcie i jeden mnie zaciekawił.

Ktoś twierdzi że jeśli miejsce było oznakowane ( a było) to pechowiec nawet jeśli był trzeźwy to może mieć problemy z wypłatą z AC. To byłby już chyba pech do kwadratu.

SlawekEwa - 2021-04-23, 07:42

grzegorz_wol napisał/a:
Ktoś twierdzi że jeśli miejsce było oznakowane ( a było)

Nieprawidłowo :bajer

kimtop - 2021-04-23, 08:51

Przypomniała mi sie taka historia z lat 70-tych.
Sierżant dojeżdżał do pracy w jednodtce wojskowej Komarem na skróty ,przez las.
Jako że na drodze przez las był szlaban,schylał głowę i przejeżdżał.
Kiedy wreszcie dostał na talon upragnioną Syrenę pojecha nią do pracy.
Oczywiście pod szlabanem,z przyzwyczajenia,schylił głowę :haha:

yamah - 2021-04-23, 09:01

Cyryl napisał/a:

na FB w grupie kamperowej zamiast współczuć, martwić się czy nikt nie ucierpiał, większość albo widziała głupotę, albo drwiła, to trochę smutne, bo pomylić się może każdy,

Cyryl,nie dziw się :roll: na świecie nie ma ludzi :bigok .. samych pięknych,młodych,mądrych a już miszczów kierownicy to na pęczki (Kubiców) :bajer

zbyszekwoj - 2021-04-23, 11:28

kimtop napisał/a:
dostał na talon upragnioną Syrenę


Sierżant dostal talon na Syrenkę? Nierealne. :haha:

ZbigStan - 2021-04-23, 20:38

zbyszekwoj napisał/a:
kimtop napisał/a:
dostał na talon upragnioną Syrenę


Sierżant dostal talon na Syrenkę? Nierealne. :haha:

Może i nierealne, ale dowcip dobry.

RoWeRs - 2021-04-23, 21:33

smok_wawelski napisał/a:
[ciach]
Z foty nie widać czy był znak ograniczenia wys, jeśli był to głupota kierowcy kampera totalna - to nie jest lekka przycierka dachu a kawał dzwona [ciach]


Znak jest wcześniej, tam jest 2,2 m! Jak jadę busem to mam odruch hamowania choć wiem, że się zmieszczę, zawsze wydaje mi się, że tym razem jest niżej ;) niemal na wysokości głowy. Droga w tym miejscu lekko schodzi w dół.

joko - 2021-04-24, 08:27

Za Wadowicami w kierunku na Kalwarię Zebrzydowską jest wiadukt kolejowy o takiej wysokości , że TIR z naczepą nie wchodzi pod niego , ale tylko na centymetry. Są oznakowania, zakazy, wyznaczone objazdy , generalnie temat znany od lat.
Co z tego jak co chwila trafia się tam jakiś kierowca (podobno zawodowy) , który testuje sobie stan faktyczny z nadzieją, że może teren pod wiaduktem osiadł w jakiś cudowny sposób.
Efekt taki, że albo kończy się cofaniem na wstecznym po zakrętach do najbliższego zjazdu na którym można nawrócić, albo spuszczaniem powietrza z kół, aby przetoczyć sie na milimetry pod .
Lokalni już dawno stracili cierpliwość i wyrozumiałość, tym bardziej że droga jest mocno uczęszczana i każdy taki incydent kończy się przyjazdem radiowozu i solidną karą.

Cyryl - 2021-04-24, 08:38

joko napisał/a:
...Co z tego jak co chwila trafia się tam jakiś kierowca (podobno zawodowy)...


to wynika z oznaczenia dróg, które uniemożliwia jazdę.

we Wrocławiu większość wiaduktów jest poniżej 4m, a taka jest dozwolona wysokość pojazdów.
dopuszczalna DMC zespołu pojazdów to 40t (44t w razie trzy osiowego ciągnika, zespół pojazdów 6 osi, wiozącego kontener w transporcie kombinowanym, na pociąg lub statek), a mamy tylko dwa mosty więcej niż 30t.

więc zgodnie z przepisami żaden tir i autobus piętrowy nie ma prawa przejechać przez Wrocław, dojechać do miejsca załadunku, dworca autobusowego.

dodatkowo trzeba pamiętać, że według rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów na drodze, na znaku ograniczenia wysokości ma być podana wartość co najmniej mniejsza o 50cm niż faktyczna wysokość obiektu.

Socale - 2021-04-24, 09:03

Cyryl napisał/a:
joko napisał/a:
...Co z tego jak co chwila trafia się tam jakiś kierowca (podobno zawodowy)...


to wynika z oznaczenia dróg, które uniemożliwia jazdę.

...

To wynika też z nawigacji jakie mają kierowcy dużych, jeśli w navi nie ma wpisanych parametrów pojazdu, to urządzenie traktuje jak osobówkę, dlatego takimi drogami prowadzi.

Cyryl - 2021-04-24, 09:30

no tak, ale wyobraź sobie, że jedziesz pojazdem ciężarowym lub autobusem o wysokości 4m i ma dojechać ciężarówkę powiedzmy gdzieś do Wrocławia na rozładunek, a autobusem na dworzec w Vratyslavii, którędy pojedziesz?

nawigacja nie pokaże Ci dogi, bo albo trafisz na wiadukty poniżej 4m, albo na mosty do 30t.

bert - 2021-04-24, 10:23

ale w nawigację dla ciężarowych (dobrą) ładujesz gabaryty pojazdu i ona prowadzi.
no chyba, że celem miałby być jakiś Wawel, no to faktycznie nie wprowadzi, bo bramy za niskie.
A w kwestii wysokości pojazdów, niskich wiaduktów polecam końcówkę polskiego filmu (dobrego bo z PRL-u) pt "Co konia obchodzi"
:mrgreen:

Cyryl - 2021-04-24, 10:32

bert napisał/a:
ale w nawigację dla ciężarowych (dobrą) ładujesz gabaryty pojazdu i ona prowadzi.


jak poprowadzi 4 metrowy autobus na dworzec jak po drodze masz wiadukt 3,8m i jeszcze parę poniżej 4m?

jak wjedziesz do Wrocławia ciężarówką 40t, jeżeli wszędzie masz mosty do 30t?

chodzi o to, że taka porządna nawigacja z wysokościami i ograniczeniami tonażowymi - nie poprowadzi.
możesz znaleźć drogę tylko zmniejszając wymiary i wagę pojazdu ciężarowego lub autobusu albo na funkcji osobówki.

bert - 2021-04-24, 11:53

Cyryl napisał/a:
bert napisał/a:
ale w nawigację dla ciężarowych (dobrą) ładujesz gabaryty pojazdu i ona prowadzi.


jak poprowadzi 4 metrowy autobus na dworzec jak po drodze masz wiadukt 3,8m i jeszcze parę poniżej 4m?

jak wjedziesz do Wrocławia ciężarówką 40t, jeżeli wszędzie masz mosty do 30t?

chodzi o to, że taka porządna nawigacja z wysokościami i ograniczeniami tonażowymi - nie poprowadzi.
możesz znaleźć drogę tylko zmniejszając wymiary i wagę pojazdu ciężarowego lub autobusu albo na funkcji osobówki.


znaleźć drogę do skasowania wiaduktu?

Noż pisałem, że na Wawel nie wszystko wjedzie bo bramy za niskie, na marginesie tam (ostatnio) tylko małych parkują.

grzegorz_wol - 2021-04-25, 07:54

joko napisał/a:
Za Wadowicami w kierunku na Kalwarię Zebrzydowską jest wiadukt kolejowy o takiej wysokości , że TIR z naczepą nie wchodzi pod niego , ale tylko na centymetry. Są oznakowania, zakazy, wyznaczone objazdy , generalnie temat znany od lat.
Co z tego jak co chwila trafia się tam jakiś kierowca (podobno zawodowy) , który testuje sobie stan faktyczny z nadzieją, że może teren pod wiaduktem osiadł w jakiś cudowny sposób.
Efekt taki, że albo kończy się cofaniem na wstecznym po zakrętach do najbliższego zjazdu na którym można nawrócić, albo spuszczaniem powietrza z kół, aby przetoczyć sie na milimetry pod .
Lokalni już dawno stracili cierpliwość i wyrozumiałość, tym bardziej że droga jest mocno uczęszczana i każdy taki incydent kończy się przyjazdem radiowozu i solidną karą.


Mój kolega - kierowca tira pracował w firmie przewożącej samochody. Kiedyś gdzieś ze śląska odbierał jakąś partię aut. Dostał od kierownika trasę gdzie znajdował się most nisko zawieszony.
Wydawało się mu że nie przejdzie. Zadzwonił do kierownika a ten go opie...ł że wszyscy inni kierowcy tam takimi samymi zestawami z takimi samymi samochodami na naczepie przejeżdżają a tylko on widzi problem. Kazał mu jechać. Pierwsze auto z górnego rzędu do kasacji.
Potem się okazało, że wieźli pierwszy raz auta maxi 30 cm wyższe od pozostałych

... życie :haha:

:spoko

joko - 2021-04-25, 10:04

Cyryl napisał/a:
joko napisał/a:
...Co z tego jak co chwila trafia się tam jakiś kierowca (podobno zawodowy)...


to wynika z oznaczenia dróg, które uniemożliwia jazdę.



W przypadku wspomnianego przeze mnie wiaduktu w Kleczy za Wadowicami , wynika to wyłącznie z głupoty i cwaniactwa zawodowych kierowców.
Wiadukt ma na znaku 3,5m i jest to stan który trwa tam od pewnie 50 lat i wiedzą o nim wszyscy. Jest wyznaczony objazd dla samochodów o wysokości powyżej 3,5m i jest to objazd bez pułapek , np. tonażowych o których piszesz. Problem w tym , że trzeba nadłożyć drogi , a rzeczywista wysokość wiaduktu jest na granicy średniej wysokości TIR'ów i jednym sie udaje innym nie.
Bardzo częstym przypadkiem jest , że kierowca zatrzymuje pojazd jeszcze przed zakrętami poprzedzającymi sam wiadukt i spuszcza część powietrza z opon, a potem próbuje powoli przecisnąć się pod. Nie muszę chyba pisać jaki ma to wpływ na ruch drogowy i jakie jest to utrudnienie dla innych kierowców.
Są podobno jakieś plany aby zburzyć istniejący wiadukt i postawić nowy wyższy , ale na szczęście to lobby jest póki co w mniejszości. Tańszym , prostszym i korzystniejszym dla mieszkańców regionu sposobem , było by podniesienie poziomu drogi o 20cm i zmiana znaku na 3,3m. W ten sposób skończyły by się cwaniackie próby przejazdu. Podniesienie wiaduktu tak, ale dopiero wtedy kiedy powstanie BDI (Beskidzka Droga Integracyjna), bo przy obecnym stanie swobodne puszczenie TIR'ów zablokuje drogę zupełnie. Te które poruszają się lokalnie w ramach lokalnych dostaw są już wystarczającym utrudnieniem. Tranzyt jest w obecnej sytuacji niemożliwy.

https://www.wadowiceonlin...il-z-predkoscia

zbyszekwoj - 2021-04-25, 10:33

Wszyscy licza ,ze na znaku jest tolerancja 10%. :roll:
Cyryl - 2021-04-25, 12:05

W te plany zburzenia nie wierzę.
We Wrocławiu parę wiaduktów pogłębiono, efekt taki, że po większej ulewie są nieprzejezdne. Ul. Trzebnicka, Reymonta, Osobowicka.

Dodatkowo nowe mosty Mieszczańskie wybudowane w 1997 roku są do 30t na znaku, a pojazdy dopuszczone do ruchu 40t.

RadekNet - 2021-04-25, 16:19

Widzę, że wielu teoretykow w temacie oznaczenia wysokości wiaduktów w Polsce... Moje (ok, nienajwiększe) doświadczenie mówi, że jeśli jeździsz głównie po zachodzie lub północy Europy, a raz na jakiś czas wjeźdzasz do Polski, to może się nieźle władować jadąc JAk ZNAKI POKAZUJĄ. Bo to raz mi wyskakiwał wiadukt poniżej 4m, bez wczesniejszego oznakowania? Pół biedy jak akurat była ktoś w pobliżu na CB i można było podpytac... W Toruniu jednego razu policji pytałem o właściwą drogę - domyslacie się, że kazali mi jechacć pod zaniski wiadukt "bo wszyscy tak jeżdzą" ? ;)
Cyryl - 2021-04-25, 18:44

Jeżeli mówimy o innych krajach to wygląda tak:

- Niemcy wysokość rzeczywista jest niższa o 20-30cm jak na znaku, nie znam przepisów szczegółowych, ale na podstawie obserwacji 10 lat jeżdżenia po tym kraju. Podobnie Austria, Holandia i Belgia.

- Czecy i Słowacja tolerancja chyba tylko 5cm, pod wiadukt oznaczony 3,4m pojazdem 3,45 już bym się nie odważył.

- Francja, Włochy, Hiszpania, tolerancja jest dowolna, wiadukt oznaczony 3,5m może mieć faktycznie 4,2, ale i 3,55.

- w innych krajach jeździłem sporadycznie, więc trudno mi się wypowiadać.

darek 61 - 2021-04-25, 20:21

A może zaczniemy czujniki parkowania montować na dachu.
ZbigStan - 2021-04-25, 21:10

Cyryl napisał/a:
Jeżeli mówimy o innych krajach to wygląda tak:

- Niemcy wysokość rzeczywista jest niższa o 20-30cm jak na znaku, nie znam przepisów szczegółowych, ale na podstawie obserwacji 10 lat jeżdżenia po tym kraju. Podobnie Austria, Holandia i Belgia.

- Czecy i Słowacja tolerancja chyba tylko 5cm, pod wiadukt oznaczony 3,4m pojazdem 3,45 już bym się nie odważył.

- Francja, Włochy, Hiszpania, tolerancja jest dowolna, wiadukt oznaczony 3,5m może mieć faktycznie 4,2, ale i 3,55.

- w innych krajach jeździłem sporadycznie, więc trudno mi się wypowiadać.


Dlaczego w Niemczech niższa? Nie potwierdzam. Jak było oznaczone do 3m, to bez problemow wjeżdżałem kamperem 2,95 m.
Pozdrawiam.

ZEUS - 2021-04-25, 21:53

ZbigStan napisał/a:
Cyryl napisał/a:
Jeżeli mówimy o innych krajach to wygląda tak:

- Niemcy wysokość rzeczywista jest niższa o 20-30cm jak na znaku...


Dlaczego w Niemczech niższa? Nie potwierdzam. Jak było oznaczone do 3m, to bez problemow wjeżdżałem kamperem 2,95 m.
Pozdrawiam.

Zbyszek, chyba źle zrozumiałeć🤔🤭🤗

Cyryl - 2021-04-26, 06:38

jeżeli na znaku jest 3m, to przejedziesz w:
- Polsce 3,5m
- Niemczech, Austrii, Holandii i Belgii 3,2m,
- Czechach i Słowacji - 3,03m (wyższym nie daję gwarancji),
- Francji, Włoszech i Hiszpanii czasem 3,05m, ale czasem i 3,5m.

w Czechach w Ostrawie był wiadukt oznaczony na 3,4m, ja jechałem samochodem (na resorach) 3,43m wysokości. załadowanym (50% ładowności) przejechałem, ale wracając na pusto już nie - obtarłem dach.

ZbigStan - 2021-04-26, 07:39

ZEUS, wg mnie zamiast niższa powinno być wyższa. Cyryl, to sprecyzował że miejsca jest więcej, to chyba wysokość rzeczywista jest większa niż na znaku. A może źle interpretuje "wysokość rzeczywistą"?
Pozdrawiam.

joko - 2021-04-26, 08:43

darek 61 napisał/a:
A może zaczniemy czujniki parkowania montować na dachu.


Lata temu zamontowałem kamerę na dachu z tyłu , tak aby patrzyła poziomo do przodu (podobnie pod podwoziem) i w razie potrzeby przełączam ją sobie na jeden z monitorów do kamer wstecznych. Przydało się wiele razy i to nie tylko przy wiaduktach, ale np. ustawianiu w zadrzewionym terenie.

Wracając do wspomnianego przeze mnie wiaduktu, załączam kilka fotek zrobionych wczoraj, na których widać bardzo dobry sposób oznakowania . Tablice z migającymi światłami są kilkaset metrów przed, w miejscu gdzie można jeszcze swobodnie nawrócić . Potem są wiszące nad drogą miarki wysokości na sztywnych wspornikach (oczywiście powyginane i pourywane przez tych co na siłę) i znak centralnie na wiadukcie. Nie da się tego przegapić i zostać zaskoczonym . Jak ktoś się pcha mimo to , to tylko z premedytacją.

Piasek1 - 2021-04-26, 09:05

Foto 3cie od góry - to wiadukt w okolicach Wylatowa, Wydartowa ? Odcinek drogi Strzelno - Trzemeszno.
bert - 2021-04-26, 09:41

czasy teraz takie, że cokolwiek ktoś coś zawali (zrobi coś głupiego, albo z głupoty czegoś zaniecha), to zawsze znajdzie wytłumaczenie/'usprawiedliwienie a i liczne stadko "obrońców". A to złe znaki, a to zła nawigacja, a to wszystko tłumaczące "zmęczenie" albo stres.
moskit - 2021-04-26, 09:42

Obojętne czy był znak prawidłowo zamontowany czy nie to jest wina kierowcy, tym bardziej że siedząc dość wysoko to na wysokości oczu miał sufit tunelu, jego obowiązkiem było sprawdzić czy jest możliwość kontynuowania jazdy pod tunelem. W PL jest bardzo dużo tuneli tylko dla samochodów osobowych i ruchu pieszego, a ten do takich należy. Z wypłatą ubezpieczenia to tak nie koniecznie bo było to rażące naruszenie KD raczej przy takiej szkodzie wystąpią z powództwa cywilnego o zwrot wypłaconego odszkodowania jeżeli takowe w ogóle będzie.
Może takie publikacje zniechęcą co niektórych do kozaczenia

joko - 2021-04-26, 11:30

Piasek1 napisał/a:
Foto 3cie od góry - to wiadukt w okolicach Wylatowa, Wydartowa ? Odcinek drogi Strzelno - Trzemeszno.


Pisałem , że Klecza Dolna k.Wadowic

joko - 2021-04-26, 11:36

moskit napisał/a:
Obojętne czy był znak prawidłowo zamontowany czy nie to jest wina kierowcy, tym bardziej że siedząc dość wysoko to na wysokości oczu miał sufit tunelu, jego obowiązkiem było sprawdzić czy jest możliwość kontynuowania jazdy pod tunelem. W PL jest bardzo dużo tuneli tylko dla samochodów osobowych i ruchu pieszego, a ten do takich należy. Z wypłatą ubezpieczenia to tak nie koniecznie bo było to rażące naruszenie KD raczej przy takiej szkodzie wystąpią z powództwa cywilnego o zwrot wypłaconego odszkodowania jeżeli takowe w ogóle będzie.
Może takie publikacje zniechęcą co niektórych do kozaczenia


No jakby tak taki jeden z drugim zapłacił poza mandatem , również koszty naprawy tych znaków i ograniczników, a przede wszystkim za remont wiaduktu , to by szybko zmienili nawyki .
Przy tym wiadukcie w Kleczy, lokalsi są już tak wq...ni, że reakcja na takiego kozaka jest natychmiastowa i policja jest błyskawicznie , zanim zdąży się przeczołgać ;)
Wynika to z dużego natężenia ruchu na odcinku Andrychów-Wadowice-Kalwaria Zebrzydowska i jak się kierowcy nastoją w korkach w mieście to potem jak trafiają jeszcze na takiego "zawodowca" to nerwy puszczają :bajer

ZEUS - 2021-04-26, 11:45

ZbigStan napisał/a:
ZEUS, wg mnie zamiast niższa powinno być wyższa. Cyryl, to sprecyzował że miejsca jest więcej, to chyba wysokość rzeczywista jest większa niż na znaku. A może źle interpretuje "wysokość rzeczywistą"?
Pozdrawiam.

rzeczywiście, można to również tak zinterpretować🤪👍

Cyryl - 2021-04-26, 13:12

joko napisał/a:
...No jakby tak taki jeden z drugim zapłacił poza mandatem...


wystarczy poznać koszty ekspertyzy w jakim stanie jest wiadukt, to może być już poza zasięgiem finansowym przeciętnego Polaka.

odniosę się do tego przykładu:
wiadukt na oznaczeniu ma 3,5m i kierowcy powinni stosować się do tego przepisu.
jednak znając rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów na drodze, wiemy, że wiadukt powinien mieć co najmniej 4m wysokości.

kierowcy czasem z braku możliwości (Wrocław ul. Ślężna) lub tak jak tu - z lenistwa, jadą pod taki zakaz.

dlaczego jedni się mieszczą inni - nie?

pojazdu mogą mieć wysokość max 4m.
skrzynia ładunkowa zwykłej naczepy ma wewnątrz wysokość do 2,7m. jednak coraz więcej materiałów przewożonych jest w gitterboxach oraz coraz więcej jest przewozi się wyrobów AGD.
gitterbox i np. kuchenka mają z opakowaniem około 97-98ch wysokości.

z tego powodu powstały naczepy typu MEGA z wysokością skrzyni ładunkowej ponad 3m (3,1-3,15m).
bo lepiej wziąć w trzech warstwach 180 kuchenek na naczepę MEGA niż w dwóch warstwach 120 na zwykłą naczepę.

jednak aby naczepa MEGA mieściła się w dopuszczalnej wysokości 4m musi mieć niższe zawieszenie, mniejsze koła, niższe opony.

oprócz tego ciągnik siodłowy musi być do niej dostosowany, ten typ ciągnika nazywa się Low Deck.
musi być niższy, niskie zawieszenie, niskoprofilowe opony itp.
trzeba wiedzieć, że same siodła występują w trzech wysokościach.
więc wystarczy, że właściciel kupi okazyjnie opony nie takiego wymiaru, zmieni siodło i już naczepa ma nie 4, ale 4,1 wysokości. czasem kierowca nie jest świadomy faktycznej wysokości pojazdu, bo nie zmierzył czy pierwszy raz jedzie z tą naczepą.

chociaż trzeba wiedzieć, że naczepy niektórych producentów np. FLIEGL przy spełnieniu wszystkich tych warunków przekracza 4m.

więc dlatego niektóre pojazdy się tam mieszczą, a niektóre nie.

darek 61 - 2021-06-29, 22:44

Już prawie poskładany.Może ktoś wklei fotkę zanim nie zniknie,mnie to nie wychodzi.
https://www.otomoto.pl/of...html#79e300a614

joko - 2021-06-29, 23:30

No ładnie wyszedł ;)
Piasek1 - 2021-06-30, 08:43

Się ktoś nie nacieszył...
Monter - 2021-06-30, 09:47

O tym kamperze jest też wzmianka w tym wątku
Piasek1 - 2021-06-30, 10:07

No tak "troszkę inaczej" wyglądał zaraz po zdarzeniu


Monter - 2021-06-30, 10:20

Co to za taśma, którą właściciel posklejał budę i dało radę podnieść tył z ziemi? :-P Tak z ciekawości pytam :diabelski_usmiech

Co ciekawe, po prostowaniu kamper jest chyba dłuższy niż fabryczny - nie podpasował plastyk nad tylne lewe koło i po naprawie go nie ma :haha:

Może być też cięższy - wiaderko wkrętów poszło jak nic.

Inna ciekawostka - według mediów wypadek był 22.04 a w ogłoszeniu stoi, że 1sza rejestracja 30.04 - albo pomyłka, albo w czasie wypadku nie miał jeszcze krajowych tablic?

Piasek1 - 2021-06-30, 22:18

Znaczy że teoretycznie mógł nawet przejść pozytywnie Badanie Techniczne w Polsce po czym został zarejestrowany.
A w innym temacie kruszymy kopie o jakiś 3ci fotel w busie czy ścianę grodziową. Przejdzie czy nei przejdzie.

:haha:

janb - 2021-06-30, 23:50

Igła
moskit - 2021-07-01, 12:16

Co za debil przepuścił takiego padalca w stacji kontroli, powinno się opublikować dane takiej stacji aby nigdy nie mieli możliwości wydawać jakiekolwiek dokumentu, no może wejściówkę do kibla.
Przecież taki padalec może/raczej wróci na rynek i trafi nieświadomego kupującego.
Piszę oczywiście jeżeli data rejestracji była po kolizji, co w tym kraju jest możliwe.

MILUŚ - 2021-07-01, 14:42

moskit napisał/a:
...........
Przecież taki padalec może/raczej wróci na rynek i trafi nieświadomego kupującego. ....


A ogłoszenie dziwnym trafem już nieaktualne :bajer :bajer :bajer :chytry

moskit - 2021-07-01, 20:00

czyli jednak nie dość że padalec to jeszcze z robionym przeglądem rejestracyjnym i do tego walniętej polisie ubezpieczeniowej. Zdecydowanie takie patologie trzeba ujawniać bo my wszyscy płacimy za takiego debila. Taki dzwon to jednak powinni dokładnie sprawdzić, bo śmierdzi z daleka wyłudzeniem, i do tego nie jest pewne pochodzenie takiego pojazdu, że aż tak chłopaki się trudzą.
LukF - 2021-07-01, 21:33

Chyba nie wszyscy zrozumieli, że chodzi o dwa zupełnie różne auta ... :roll:
moskit - 2021-07-02, 11:29

LukF napisał/a:
Chyba nie wszyscy zrozumieli, że chodzi o dwa zupełnie różne auta ... :roll:

Tu nie ma co czarować rzeczywistości to ten sam "padalec"
Ze zdjęć wynika że ma jeszcze przełamaną konstrukcję, pytanie czy silnik wytrzymał takie uderzenie, raczej wątpię, jednak masa pojazdu zrobiła swoje. Ktoś poskładał do kupy na taśmę klejącą
Tylko i wyłącznie do kasacji i na części i to trzeba bardzo dokładnie sprawdzić co nadaje się do odzysku.

aviator - 2021-07-03, 12:46

Niestety nie tylko takie ulepy jeżdżą po naszych drogach… i nadal będą patrząc na cenę za jaka to sprzedają. Nawet z mega rabatem handlarz tego złomu zarobi ładna sumkę.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group