|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Porady dla kupujących kampera - Garść informacji użytecznych przy wuborze kampera.
WG - 2009-01-27, 16:35 Temat postu: Garść informacji użytecznych przy wuborze kampera. Przed każdym poważniejszym zakupem staram się przeprowadzić rozpoznanie tematu. Teraz na celowniku jest kamper. Zakup poważny więc i przygotować trzeba się nieźle. Pracowałem ciężko około tygodnia i uzbierałem sporo danych. Część z nich oczywiście na tym forum. Chcę wynikami pracy podzielić się z innymi, którzy będą stawać przed podobnym problemem. Tych natomiast, którzy mają to już za sobą proszę o przejrzenie mojego tekstu i wprowadzenie poprawek lub uzupełnień. Będę wdzięczny za uwagi mailem.
Mój wybór padł na kamper na bazie samochodu dostawczego czyli tzw. "blaszak". Dlatego więc większość tekstu dotyczy informacji o tego typu pojazdach.
Tekst umieściłem na www.jakikamper.webpark.pl
Życzę powodzenia wszystkim kupującym. Tym, którzy już kupili z góry dziękuję za uwagi.
Pawcio - 2009-01-27, 20:04
Na pierwszy rzut oka stronka to kawał dobrej roboty.
W porównaniu z forum - wyżymane najważniejsze informacje.
Gratulacje .
ARCADARKA - 2009-01-27, 20:07 Temat postu: ARCADARKA WG witaj
super robota gratulacje
KOCZORKA - 2009-01-27, 21:01
WG, pełen szacun
Kawał porządnej roboty.
Dodałabym tam jeszcze nowość firmy Peugeot - ALIBI.
Jest to auto osobowe, z podnoszonym dachem (foto daliśmy na Targi w Lipsku)
Zafascynowało mnie, bo jest to auto rodzinne, którym można na co dzień poruszać się.
Idealne dla młodych rodzin z małym dzieckiem.
Posiada łóżko z tyłu na dwie osoby dorosłe, łóżko w podnoszonej części dachowej na dwójkę dzieci. Brakuje łazienki, bo jak pisałam jest to osobówka.
Małą kuchenkę posiada, lodówkę też i super rozwiązany, składany stolik.
Gdybym miała 20 do 30 lat kupiłabym taki.
Teraz jestem wygodnisia i mam najcudowniejszą dla mnie Izolę Adrię.
Duża i z super wygodnym łóżkiem (dla mnie to było najważniejsze) i co najistotniejsze, mam gdzie położyć w mojej sypialni kawę i popielniczkę.
Pozdrówka
Tadeusz - 2009-01-27, 21:07
KOCZORKA napisał/a: | Duża i z super wygodnym łóżkiem (dla mnie to było najważniejsze) i co najistotniejsze, mam gdzie położyć w mojej sypialni kawę i popielniczkę. |
To się nazywa prawdziwy luz.
janusz - 2009-01-27, 21:47
Oczywiście widzę moc pracy włożony w to opracowanie. Rozumiem że jest to subiektywne spojrzenie na kampery. Jednak nie wszystko co piszesz jest zgodne z rzeczywistością. Zdaję sobie sprawę, że nie bardzo jesteś zorientowany w specyfice kamperowania i co do zalet i wad pewnych rozwiązań możesz się mylić. Kiedy kupisz tego wymarzonego kampera, pojeździsz i pooglądasz inne to i wyrobisz sobie bardziej obiektywne spojrzenie na ten temat. Drażni mnie trochę tylko to, że w niektórych sprawach nie przyłożyłeś się i wprowadzasz czytających w błąd. Przykład: "Forda oferują jedynie dwie jednostki 2.2 l o mocy 110 i 140 KM."
W tym temacie tez szukałem informacji i z Fordem to jest tak że produkuje samochody 85,100,110,115,130 i 140 KM i większość z nich używana jest w konstrukcji kamperów. Do tego jeszcze 140Km ma pojemność 2,4l.
Z tym układem wnętrza to też nie tak bardzo. Bardzo wiele samochodów w tylnej części ma kuchnie.
Proponuję abyś jeszcze popracował nad swoim dziełem. Może wybierz się na jakiś zlot, pooglądaj, popytaj. Tak jak teraz to trochę zamazujesz Rzeczywistość.
Nie przejmuj się. Nie od razu Kraków zbudowano. Popracujesz, będzie dobrze. Trzymam kciuki.
OMEGA - 2009-01-27, 22:14
Na marginesie silników Forda dodam że mój kamper ma silnik 2.0 l ,
moc jego jest 125KM pali 9-10 l/100km ,
siły mu nie brakuje a i przyśpieszenie jest ok.
janusz - 2009-01-27, 22:24
KOCZORKA napisał/a: | najistotniejsze, mam gdzie położyć w mojej sypialni kawę i.... | Lucynko nie chcę być niegrzeczny. W poprzednim poście pisałem o rzetelności opracowań pisanych. W związku z tym muszę zwrócić uwagę. W tej sypialni kładzie się Koczorkę i ewentualnie Koczora. Kawę natomiast się stawia. Coś innego w tej sypialni też się stawia. Łobuzowaty jestem nie
StasioiJola - 2009-01-28, 00:16
Dobrze chociaż,że samokrytyczny!!!!!!!!!!
PS. O innych kwestiach z grzeczności wypowiadał się nie będę!!!!!!
KOCZORKA - 2009-01-28, 00:33
janusz napisał/a: | Coś innego w tej sypialni też się stawia. Łobuzowaty jestem nie |
A co miałeś na myśli, łobuziaczku
jacekiagatka - 2009-01-28, 00:36
Rafał stawia przed Lucynką na stoliczku wielki bukiet kwiatów.
janusz - 2009-01-28, 00:38
KOCZORKA napisał/a: | A co miałeś na myśli, łobuziaczku |
Można pasjansa. My jednak tej metody nie stosujemy.
jacekiagatka napisał/a: | Rafał stawia przed Lucynką na stoliczku wielki bukiet kwiatów. |
Dużą sypialkę mają ale stolika to ja w niej nie widziałem.
KOCZORKA - 2009-01-28, 01:19
janusz napisał/a: | Dużą sypialkę mają ale stolika to ja w niej nie widziałem. |
To w Grudziądzu Zapraszam (oczywiście z żoneczką, żeby panowie znowu czegoś nie wymyślili )
gino - 2009-01-28, 07:56
jacekiagatka napisał/a: | Rafał stawia przed Lucynką na stoliczku wielki bukiet kwiatów. |
a Lucynka co mu stawia
janusz - 2009-01-28, 09:11
gino napisał/a: | a Lucynka co mu stawia | ewentualnie Koczora, ale ustaliliśmy że kawę.
DarekK - 2009-01-28, 11:13
I w ten właśnie sposób dochodzimy do sedna sprawy. Najistotniejsze jest kogo i gdzie można położyć w kamperze oraz co i gdzie można postawić. Dlatego przed zakupem sugerowałbym bardzo mocno zastanowić się nad postawioną tutaj kwestią.
janusz - 2009-01-28, 11:26
DarekK napisał/a: | Najistotniejsze jest kogo i gdzie można położyć w kamperze |
Mimo, że dyskusja troszkę frywolna zrobiła się to jednak co piszesz ma znaczenie.
Przy wyborze naszego drugiego kampera kwestia gdzie łóżko, jakie łóżko miała decydujące znaczenie. Jakieś 70% to osobne spanie, bez zwijania składania i wskakiwania na alkowę, 20% istnienie garażu, 10% podwozie samochodu. W moim przypadku z tych 10% podwozia to wygląd kabiny.
48a-ELANKO - 2009-01-28, 11:38
Dla nas istotna była również cena i to właśnie zdecydowało o zakupie kiedyś dostawczaka a dzisiaj namiastki "samochodu kempingowego", w którym nie ma jedynie natrysku. Cieszy to autko nas bardzo i kochamy podróżowanie nim. Może kiedyś...
janusz - 2009-01-28, 12:55
Cytat: | Dla nas istotna była również cena |
O cenie nie wspomniałem bo to był jakby warunek i tu nie było pola manewru w górę.
Była określona suma pieniędzy i wyprawa do Niemiec z wyuczonymi na pamięć preferencjami.
1. Jestem za stary na skakanie do alkowy spać.
2. Trafia się wyjazd z dziećmi/wnukami alkowa przydatna.
3. Udostępnianie samochodu młodym, ich jest więcej niż nas dwoje.
4. Nie składanie łóżek do śniadania i do jazdy.
5. Pojemny bagażnik, żeby auta nie obwieszać na zewnątrz. Co prawda ma bagażnik na rowery ale tak już było.
6. Musiał być na Fordzie bo nie podoba mi się Fiatowska opadająca warga dolna a inne marki znacznie droższe.
papamila - 2009-01-28, 13:11
Janusz
pod tym co napisałeś możemy się tylko podpisać 4 rękami (Żetema i ja)
Ze swojej strony dodam że dla nas były istotne jeszcze dwie sprawy
primo:
jako że nie przywiązujemy się specjalnie do aut,
(co nie znaczy że o nie nie dbamy)
auto musiało mieć "modny układ " wnętrza co będzie atutem przy zbyciu,
secundo:
jako że oba auta będą odbywać dalekie podróże- pojawia się kwestia gwarancji i awaryjności- to tylko nowe, lub prawie nowe
Tadeusz - 2009-01-28, 14:19
papamila napisał/a: | jako że oba auta będą odbywać dalekie podróże- pojawia się kwestia gwarancji i awaryjności- to tylko nowe, lub prawie nowe |
I jazda koniecznie w towarzystwie starego autka, żeby mogło to nowe w razie czego holować.
DarekK - 2009-01-28, 14:29
janusz napisał/a: | O cenie nie wspomniałem bo to był jakby warunek i tu nie było pola manewru w górę |
papamila napisał/a: | tylko nowe, lub prawie nowe |
I tu dochodzimy do problemu kwadratury koła.
Co do awaryjności starych - może i jest większa (choć polemizowałbym z tym) ale naprawialność jest bez porównania łatwiejsza .
Arturo - 2009-01-28, 14:42
DarekK napisał/a: | Co do awaryjności starych - może i jest większa (choć polemizowałbym z tym) ale naprawialność jest bez porównania łatwiejsza | pod warunkiem, że potrafi się zrobić coś samemu
podejrzewam, że w przypadku krajów starej unii to łatwiej też znaleźć serwis lepiej radzący sobie z tymi nowszymi
no a w przypadku papamili jego klienci (wynajmujący kampera) sami naprawaiać go raczej nie będą
DarekK - 2009-01-28, 20:19
Arturo napisał/a: | w przypadku krajów starej unii to łatwiej też znaleźć serwis lepiej radzący sobie z tymi nowszymi | Zależy gdzie szukasz - w Brukseli w firmowym salonie mercedesa na podkładkę z nakrętką do merca 814 kazali czekać 3 tygodnie, w przydrożnym warsztacie gdzie stało kilka ciężarówek na placu facet podrapał się po głowie, poszedł gdzieś na zaplecze i wrócił z tym co nam było potrzebne. Zgadzam się że chcąc wynajmować autko najlepiej jest mieć je na gwarancji i dobrze ubezpieczone - ale większość z nas autka kupuje nie dla biznesu. Do tego dodaj że ta stara unia nie jest aż taka duża, więc czasami chce się poza nią, a tam z tymi nowymi różnie może być.
papamila - 2009-01-28, 22:37
Zwykle prawda jest pośrodku,
nie ma reguły czy zepsuje się starsze czy nowsze,
moze się zdarzyć i basta
Zostawmy te dywagacje bo do niczego nie prowadzą, i na nic toczyć przykłady.
Albo
będziesz miał farta i naprawią auto szybko i tanio
albo
naprawią dwa dni póżniej i dwa razy drożej.
ZAPEWNIAM CIĘ JEDNAK
zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku będac na obczyżnie bedziesz cieszył się jak dziecko że się udało naprawić i jedziesz dalej,
i zawsze będzie dobra cena
pamiętaj że zawsze może być drożej i gorzej
WG - 2009-01-28, 23:08
Wszystkim dziękuję za uwagi.
Były bardzo pomocne. Naniosłem sporo poprawek. Większość zmian polegała na podkreśleniu, że rzecz dotyczy tylko kamperów takich jak Pössl 2 Win zabudowanych na większych autach dostawczych takich jak Fiat Ducato czy Citröen Jumper. Uściśliłem w szczególności zdania dotyczące silników. Co do nowych pojazdów, nie ma większego problemu ze zweryfikowaniem informacji, gorzej jest ze starszymi rocznikami. Przeszukałem dziesiątki ogłoszeń. Generalnie potwierdzają to co napisałem. Ale jak wiadomo, "generalnie" robi różnicę. Dlatego z przyjemnością wykorzystałem przekazane tu informacje wynikające z doświadczeń praktycznych. Jestem pewien, że tekst nadal można w wielu miejscach poprawić. Dlatego apeluję do wszystkich, którzy dopiero później to przeczytają o uwagi. Postaram, się szybko na nie reagować.
Pozdrawiam
|
|