|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
PTTC - dyskryminacja kampera przy parkowaniu
erikson - 2010-07-01, 19:12 Temat postu: dyskryminacja kampera przy parkowaniu coraz wiecej pojawia sie znakow na zachodzie przy wiezdzie do miast-zakaz postoju dla kamperow ,czyli obawiazuje na calym terenie,to juz przegiecie,to ze posiadam woz w ktorym spie ma mnie dyskfalifikowac w zyciu spolecznym. Niedlugo to bede mogl przejechac z miejsca A tylko w dane miejsce B. Niektorzy przeciez jezdza camperem na codzien zamiast auta osobowego,czy spolecznosc camerowa robi cos w tym kierunku,to jest ograniczenie sfobod obywatelskich.
jury - 2010-07-01, 22:39
A czy masz fotkę z takiego zakazu?
Tak z ciekawości żeeby pokazać innym co mają wypatrywać.
Tadeusz - 2010-07-01, 22:53
erikson napisał/a: | ,czy spolecznosc camerowa robi cos w tym kierunku,to jest ograniczenie sfobod obywatelskich. |
Owszem, robi. Nasze Polskie Towarzystwo Turystyki Camperowej i Caravaningowej uchroniło nas przed zakusami władz Sandomierza i Żywca.
Nadal czuwamy.
łoś - 2010-07-02, 00:50
erikson napisał/a: | coraz wiecej pojawia sie znakow na zachodzie przy wiezdzie do miast-zakaz postoju dla kamperow |
No to mamy problem. Nasze władze zawsze chcą być lepsze niż unijne. Jak się to rozniesie to i wioski obejmie. Choć dla mnie jest to zrozumiałe, bo zachodni turyści w camperach przekraczają granice tego co wolno, a co może stanowić problem dla miejscowych.
Oto przykład. Na małym rynku w miasteczku na Warmii 15 camperów. Poszli coś zwiedzać. Przez trzy godziny paraliż. Pod rozwagę.
erikson - 2010-07-02, 05:47
to sa wyjatki,sa to auta w wiekszosci sezonowe i zamieszania robia-nie robia nie przez caly rok,dostawcze staja jak im sie podoba a auto ktore jest podobne juz nie,traktowac nas chca jak osobowy np akcyza a kozystac z parkowania to juz WON-ani osobowy ,ani dostawczy,gdy jestes przejazdem a chcesz stanac przy plazy sie poopalac to musiasz szukac biwaku-lub parkowac 5km od miejsca,,dyskryminacja czlowieka,poprostu nikogo to nie interesuje czy jestes przejazdem.Smutne jest to ze my sie na to godzimy i nikt nie zapelowal aby napisac skarge np do trybunalu.Jak juz maja zakazywac to niech to robia sensownie,a nie calkowicie.Znaki zaczynaja rosnac z dnia na dzien-jakac w trasie stanolem wczoraj i z dwa dniu wracam a tam znak,miejsca full a ja musze jechac dalej.
krynia i stan - 2010-07-02, 06:33
Chm.. a ja zastanawiam się nad przyczynami takich praktyk, przecież nikt nie chce żeby turyści nie wjeżdżali do niego, jak często muszą się zdarzać sytuacje jak z postu Łosia ?
Może to my powinniśmy apelować o rozsądek i kulturę w śród kamperowej braci aby nie dawać pretekstu do takich rozwiązań.
erikson - 2010-07-02, 07:03
i wsrod osobowych i ciężarowych użytkowników trafiają sie czarne owce ktore nie maja zdrowego rozsadku,ja tam czuje niezgodę w tym temacie,no coz jak sie zrobi niewola to sprzedam autko i bede spedzal czas inaczej,mysle ze dużo takich osób by sie znalazlo myslacych podobnie,dopóki jest zbyt na takie auta to nawet dozę koncerny które je produkują nic nie robią w tym temacie
krynia i stan - 2010-07-02, 07:08
Ted69 napisał/a: | - "oni" byli u siebie i jakimis Polakami nie beda sie przeciez przejmowac. |
Nie ma co generalizować do całych nacji, po prostu to były "egzemplarze" którym słoma z butów wyłazi, spotyka się takich wszędzie i w każdym kraju. Ja się dziwię że na tym rynku nikt nie wezwał policji i nie poleciały słone mandaty (jakiś paragraf na pewno by się znalazł) bo tylko porządne szarpnięcie po kieszeni jest w stanie takich czegoś nauczyć.
erikson - 2010-07-02, 07:17
kij ma dwa konce,oni uwazali ze lawka jest dla ludzi nie dla dywanikow. Z tym protestem to jest jak ze wszystkim w wsod kierowcow -kazdy narzeka(także i ja) ale nikt sie nie zorganizuje aby zaprotestowac,notorycznie nam podnoszą oplaty za paliwo-czy dolar jest niski czy wyskoki,nikt nawet nie zrobi na ulicach zamieszania,nie trabnie pod ministerstwem,nic-potulnie wlewamy do baczku za coraz to nowa kwote,poprostu spolecznosc samochodowa jest ogromna ale niezorganizowana,dlatego moga pozwalac sobie mas doic.
tomo - 2010-07-02, 07:30
Panie i Panowie!
Ja w podobnej kwestii.
Czy może mi ktoś w stanie mi ktoś wytłumaczyć - tak jak chłopu pańszczyźnianemu albo krowie na ruskiej granicy - czym podyktowane są praktyki stosowane na większości campingów i pól namiotowych, polegające na pobieraniu wyższej opłaty za pobyt kampera niż za pobyt przyczepy - czasami nawet przyczepy + samochód. Na którymś z campingów na Węgrzech była nawet wyższa stawka za przyłącz elektryczny. Tu pragnę oświadczyć, że nie jestem przeciwnikiem aut z ogonkami,pogodziłem się z tym, że muszę płacić wyższe stawki - tylko nurtuje mnie pytanie - dlaczego???????????
Pozdrawiam wszystkich gorąco
Tomek
erikson - 2010-07-02, 09:48
KOGUT czy da sie jeszcze stac w krynicy M za darmo,bo tam zrobili parkomerty.W tamtym sezonie bylo jeszcze mozna stanac na ul Teleespresu,a w tym roku gdzie masz miejsce?,ja lece dzis w ten rejon.
roger - 2010-07-02, 10:43
Zobacz parking przy porcie na Marynarzy .....
erikson - 2010-07-02, 12:59
a masz jakaś miejscówkę nad morzem?
łoś - 2010-07-02, 14:59
Cytat: | a masz jakaś miejscówkę nad morzem? |
Piszecie, a innych nie czytacie. Pisałem, że jadę do Sztutowa. Spokojnie i bez wielkiego tłoku. Ja jutro rano tam jadę.
Ted69napisał:
"W paru miejscach na Warmi widzialem taka sytuacje - zakaz wjazdu dla pojazdow powyzej 2,5 T (wiec wiekszosc kamperkow odpada) a pod spodem tabliczka - nie dotyczy samochodow dostawczych."
to ja mam pytanie?
Jeśli camperem wożę towar do sklepów to chyba jest to samochód dostawczy specjalny.
Obecnie spotykam dostawcze ze spaniem nad kabiną. To chyba już są campery?
Proponuję zapoznać się z kodeksem i sprawdzić czy nie jest to jakaś samowolka miejscowych urzędników wydz. komunikacji. Radosna twórczość idiotów nie zna granic.
Przykład: wieczorem gość zaparkował prawidłowo malucha. W nocy wymalowali zebrę i wypadło na niego. Rano miał mandat za wycieraczką za parkowanie w miejscu przejścia dla pieszych. To było w TV.
Proponuję - wypracujmy metody jak się na co dzień bronić w takich sytuacjach.
Ja zaczynam od kodeksu i klasyfikacji pojazdów. Moje spostrzeżenia opiszę, bo może warto i z policjantem przedyskutować sprawę i odmówić ewentualnego mandatu. Trzeba jednak mieć argumenty poparte właściwymi przepisami.
Teraz do broni koledzy
Albo do Broni
Tylko ostrożnie, bo
i też może skończyć się sądem
roger - 2010-07-02, 17:24
łoś napisał/a: | Teraz do broni koledzy
Albo do Broni
Tylko ostrożnie, bo
i też może skończyć się sądem |
Tobie łosiu nasz słonko nie doskwiera ? ......
WODNIK - 2010-07-02, 17:49
Teraz do broni koledzy
Albo do Broni
Tylko ostrożnie, bo
i też może skończyć się sądem
Łosiu, Łosiu. Nie pomyślałeś o tym, aby mnie zapytać o pozwolenie.
jury - 2010-07-02, 19:38
Coś mi się widzi że to jakaś donkichoteria.
Czy aby mamy takie możliwości, czy jest nas tak dużo żeby np. sparakiżowąc na znak protestu o dyskryminacji Camperów jakieś ulice.
Możemy sobie tu popyszczeć i to wszystko.
Ja nie zniechęcam ale sie głośno zastanawiam nad tym problemem.
Fux - 2010-07-02, 21:39
We Wrocku na Bezpiecznej masz ograniczenie do 1,5t, wiec nawet swoim autem nie mogę przejechać...
Cyryl - 2010-07-03, 06:01
we Wrocławiu na bezpiecznej mimo zkazu można przejechać, ale są tam tak paskudne progi zwalniające, że lepiej ominąć tą ulicę.
kolegom narzekającym na ograniczenia polecam przynajmniej tydzień jazdy pojazdem ciężarowym.
kiedyś napisałem taki tekst pt. "Twierdza Wrocław zaprasza"
otóż dopuszczalna wysokość pojazdu w Polsce to 4,00m a DMC to 40t (44t wioząc kontener w transporcie kombinowanym).
we Wrocławiu wszystkie mosty mają ogranicznie do 30t. do niedawna tranzyt na Warszawę szedł przez plac Grunwaldzki, a tam był znak do 20t (most). oczywiście większość kierowców lekceważyła to, ale zdarzały się przypadki kierowców z normalnych krajów traktujących prawo poważnie i taki delikwent stawał przed mostem bo na nim 2 tramwaje i ze 3 tiry - razem blisko 200 ton.
co ciekawego te ograniczenia tonażowe stawia się również na nowych mostach (mosty mieszczańskie, z wyłączeniem milenijnego).
podobnie wygląda sprawa widuktów wszędzie są ograniczenia 3,2 - 3,5m. we Wrocławiu na ul. Reymonta (koło więzienia) jest ograniczenie 3,5m a tam przechodzi 4,25m. gdy nie było mostu milenijnego tamtędy szedł tranzyt od strony Poznania w kierunku granic zachodnich (Olszyna, Jędrzychowice) i południowych (Kudowa, Jakuszyce).
dodatkowo dzisiaj jeżeli jedzie się ciążarówką w kierunku Warszawy to ruch kierowany jest z mostu grunwaldzkiego (30t) na most zawierzyniecki (30t), ale nie ma skrętu w lewo w ul. Mickiewicza, ale trzeba jechać kawałek dalej i przejechać przez parking pod halą ludową. kiedyś miałem przyjemność jechać tamtędy tirem podczas jakiejś imprezy czy wystawy - niezapomniane wrażenia.
więc każdy pojazd wielkości tira we Wrocławiu na pewno złamał zakazy na każdym moście i pod każdym wiaduktem.
ogólnie rzecz biorą zakazy dotyczące kamperów są zabawą w porównianiu z tymi dla ciężarówek, poza tym większość ich nie ma co traktować poważnie, co mi jako gościowi uczącemu jeździć głupio pisać, ale takie mamy realia.
poza tym jak można poważnie traktować zarządzcę drogi, który w ten sposób ustawia znaki?
Fux - 2010-07-03, 07:33
Tak tytułem jeszcze uzupełnienia, to na drogach wlotowych do Wrocka są założone wagi, które dzialaja automatycznie. Zważy, kawalek dalej wyswietli Twój nr rej i laskawie poinformuje, że np. na jednej osi przekroczyłeś o powiedzmy 100kg dop. nacisk na oś.
Rachunek Dutkiewicz przysyła pocztą.
Acha. Gdybyś, Szanowny Kierowco, przesiadł się był do osobówki ichciał ciut bardziej rozwinąć prędkościomierz, to ten sam system wyświetli Twój nr, prędkość i poprosi o ograniczenie prędkości tejże...
Za te figle rachunki nie przychodzą, jeszcze....
Cyryl - 2010-07-03, 15:44
jak bawiłem się w transport przy budowie obwodnicy, zdarzało się, że ITD przyjeżdżało na budowę szybciej od samochodu, który przejechał przez wagę.
ale jest jszcze inna strona tego zagadnienia w warunkach kontraktu na budowę obwodnicy proponowaliśmy kilka dróg dla transportu materiałów, na najkrótszy odcinek (ul. Graniczna - Rędzin) potrzebowałem 2,5 mln ton kruszyw.
i teraz władze miasta udzieliły zgody tylko na jedną drogę - mianowicie Hallera. na mój odcinek szło 800 ciężarówek na dobę, max do 25 tyś ton. gdyby postępować w/g tych zaleceń ul. Hallera byłaby już do remontu, a mieszkańcy odchodziliby od zysku.
moja opinia jest tutaj: http://motoryzacja.interi...awy-nie,1416858
erikson - 2011-08-24, 09:11
Wracam do tematu-zakaz parkowania kamperow(są znaki dotyczące przyczep). Szukałem w zagranicznych kodeksach drogowych znaku zakazu parkowania kampera i nigdzie go nie mogę zlokalizować,jako kierowca mam sie stosować do znaków drogowych winikajacych z kodeksu drogowego,ale skoro takiego znaku kodeks nie przewiduje to jak sie mam do niego jako kierowca stosować?. Czemu ktoś karze mi się stosować do znaku którego w kodeksie nie ma?. Moze mi to ktos jasno wytłumaczyć?
pagand - 2011-08-26, 21:10
Fux napisał/a: | We Wrocku na Bezpiecznej masz ograniczenie do 1,5t, wiec nawet swoim autem nie mogę przejechać... |
A ja mieszkam na Bezpiecznej i spokojnie podjeżdżam pod blok camperem... wjeżdżając od Osobowickiej jest zakaz dotyczący ciężarówek, więc ponad 3,5t... i tylko tyle...kiedyś owszem zakaz da pojazdów powyżej 1,5t był...ale kiedyś...
@ndrzej - 2011-08-26, 23:00
pagand napisał/a: | Fux napisał/a: | We Wrocku na Bezpiecznej masz ograniczenie do 1,5t, wiec nawet swoim autem nie mogę przejechać... |
A ja mieszkam na Bezpiecznej i spokojnie podjeżdżam pod blok camperem... wjeżdżając od Osobowickiej jest zakaz dotyczący ciężarówek, więc ponad 3,5t... i tylko tyle...kiedyś owszem zakaz da pojazdów powyżej 1,5t był...ale kiedyś... |
Prawdopodobnie "nie wie lewica co czyni prawica". Ktoś ustawił jakiś znak przy wjeździe w Bezpieczną z jednej strony, a ktoś inny - zupełnie inny znak od drugiej strony (albo nie zdjął już nie obowiązującego) .
I tu masz odpowiedź na moje wątpliwości co do bezpiecznego i bezkolizyjnego poruszania się po Wrocławiu, jakie wyraziłem w innym wątku. Tych fachowców - panów inżynierów od ustawiania znaków drogowych, należałoby wysłać na praktyki do krajów trochę bardziej cywilizowanych. I nie dotyczy to tylko Wrocławia!
erikson - 2011-08-28, 12:24
a co ze znakami zakazu i nakazu nie istniejącymi w kodeksach drogowych?
AUTOJUR - 2011-08-28, 14:51
Proponuje odwiedzić Bawarie tam znajdziesz takie znaki .Są też znaki zakazujące spania w nocy na parkingu, złamanie zakazu to koszt około 500 Euro.Ja osobiście nie ryzykowałem tak jak Niemcy.Włosi itp
erikson - 2011-08-28, 15:58
ale czy to jest zgodne z prawem i kodeksem drogowym,bo wtedy mozna by postawic tez znaki np zakaz jazdy garbatyni autami . kamper jako pojazd moze sluzyc nie tylko jako sypialnia,lecz zwykle auto do przemieszczania sie np do pracy itp
AUTOJUR - 2011-08-28, 18:27
To taki sam znak jak :zakaz palenia. fotografowania itp.
erikson - 2011-08-28, 19:23
taki zakaz powinien być jasno opisany przepisem w kodeksie,bo zatrzymanie sie i kamperowanie(co to możne oznaczać?,np wystawienie krzeselek,itp) a zatrzymanie sie pojazdu i jego postoju tak jak innych aut dookoła zaparkowanych to dwie rożne sytuacje. wszyscy nas traktują odrazu ze jak sie zatrzymujemy to juz musimy kamperowac, to jest dyskryminacja . Dziwie sie ze ludzie z całej społeczności kamperowaej europy godzą się na to i nie skarżą te przepisy administacyjne do trybunału.
łoś - 2011-08-28, 20:07
Ok. 20lat temu jeździłem do Niemiec osobówkami. To były kilku dniowe wyjazdy i nocowałem w aucie. W różnych miejscach i rano korzystałem z toalet publicznych i tych darmowych na parkingach przy autostradach. Wiele osób tak nocowało ( nie tylko Polaków) i nikt nie przeszkadzał. Myślę, że w przypadku kamperów chodzi o biznes. Zagonić paniska na campingi i niech płacą.
AUTOJUR - 2011-08-28, 20:22
Na parkingach przy autostradzie nadal tak jest ,tylko w części nowych parkingów toalety już płatne.W Bawarii niestety autostrad raczej brak Nad jeziorem Chiemsee jest stelplac cena 10 Euro około 800 m od portu UWAGA czynny od 18 do 9, potem wszyscy muszą opuścić plac i jechać na parking przy porcie oczywiście płatny chyba 2 albo 3 Euro na godzinę.Na nim znów jest zakaz przebywania i spania po 18
MER-lin - 2011-08-29, 16:27
Widać kraje tzw. starej Unii coraz bardziej odrywają się od rzeczywistości. Jeśli nie mogę wjechać do jakiegoś miasta, to nie zostawię u nich moich pieniędzy. Problemy tego typu nie istnieją w naszej części kontynentu. Na Węgrzech, w Rumunii, czy na Bałkanach można wjechać wszędzie i stanąć na noc gdzie tylko się zapragnie. O poziomie cen w stosunku do Europy Zachodniej nie ma co nawet wspominać.
|
|