Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Zrób to sam - AERODYNAMICZNY AUTOMAT KROPELKOWY

Rawic - 2014-03-05, 23:38
Temat postu: AERODYNAMICZNY AUTOMAT KROPELKOWY
Może narażę się tutaj niektórym obrońcom przyrody, ale uważam, że takie pozbywanie się szarej wody czyli mydlin nie jest żadną zbrodnią a w niektórych przypadkach, ze względu na duże rozpylenie jest zgodne z ochroną środowiska. Założeniem było odchudzenie kampera. Bywa tak, że jedziemy cały dzień autostradą(szczególnie południe Europy) nazbiera się nam pół zbiornika mydlin, a nie ma gdzie ich zostawić.
Myślę, że każdy zbiornik na szarą wodę, przynajmniej mój tak, ma dwa króćce do spuszczania, lewy i prawy. Przy moim kamperze pod ten prawy króciec podłączony jest zawór do naturalnego opróżniania zbiornika. Lewy był zaślepiony ale po udrożnieniu i następnie dokręceniu redukcji z 1 cala na 1/2 cala, zawóru kulowego 1/2 cala oraz zaworu zwrotnego typowego, takiego jakie stosuje się pod odpowietrzniki c. o., stworzyłem spust który po lekkim naciśnięciu upuszcza wodę po kropelce, a przy mocniejszym nacisku woda leci lekkim ciurkiem. Zbiornik na szarą wodę w moim przypadku ma dodatkową obudowę izolacyjną z włókna szklanego i pianki. Nastepnie trzeba było dorobić przycisk, który będzie działał tak, żeby na postoju i przy małej prędkości zawór był zamknięty a otwierał się stopniowo ( kropelki) przy prędkości około 60-70 km/h czyli poza terenem zabudowanym, a przy wyższej prędkości więcej, żeby przy prędkości 90-100 km/h woda leciała wąskim ciurkiem. Najtrudniej było dobrać wielkość łopatki która pod wpływem naporu powietrza otwiera zawór.
Próbowałem to wyliczyć ale ze względu na różne zawirowania powietrza pod samochodem było to niemożliwe. Dobrałem więc ją empirycznie, mierząc siły wagą sprężynową.
I działa ! :spoko

Bigos - 2014-03-06, 00:52

totalny odjazd
gino - 2014-03-06, 06:22

rawicki@op.pl napisał/a:
Może narażę się tutaj niektórym obrońcom przyrody

pewnie tak..
ale ode mnie.....masz :pifko

Track222 - 2014-03-06, 07:56

Polak potrafi!!!
krzlac - 2014-03-06, 08:29

No to teraz za Tobą bez sensora deszczu sterującego wycieraczkami nie na jazdy!
Duduś - 2014-03-06, 08:36
Temat postu: Re: AERODYNAMICZNY AUTOMAT KROPELKOWY
rawicki@op.pl napisał/a:
... ale uważam, że... nie jest żadną zbrodnią ...


Tak samo jak palenie gumowcami (albo kaloszami dla cudzoziemców) w kotle c.o. :haha:

Mam takich sąsiadów - palę tylko po jednym dziennie!

janusz - 2014-03-06, 09:06

A jaki będzie rezultat gdy za twoim samochodem pojedzie policyjny patrol? :busted:
albo grupa kolarzy?

Też w moim samochodzie były dwa zawory. Po wypiciu kawy i wylania fusów do zlewu notorycznie zapychały się. Któregoś razu pomyślałem, że jak zawór zostawię otwarty to wstrząsy spowodują przepchanie i woda z mydlinami sama wyleci. Jechałem sobie spokojnie i w lusterku zobaczyłem, że za autem zebrała się kilkunastu rowerzystów i jadą w moim cieniu. Chyba piękny był widok mojej twarzy i modły by akurat teraz zawór nie przepchał się. :haha:

Wynalazek fajny tylko bez możliwości panowania nad nim jest jakiś taki szalony i nie okiełznany. :spoko

Rawic - 2014-03-06, 09:23

janusz napisał/a:
Po wypiciu kawy i wylania fusów do zlewu notorycznie zapychały się
Od wielu już lat nie pijam fusianki, czy to kawa czy herbata, w zlewozmywaku mam drobne orginalne sitko. Założyłem zawór kulowy, żeby w niektórych przypadkach zamknąć wypływ, a jeśli chodzi o zapchanie, gdy się zdarzy to jest prosta możliwość udrożnienia
janusz napisał/a:
grupa kolarzy?
nie spotkałem jeszcze na autostradach kolarzy, z rur wydechowych samochodów zasilanych gazem wypływa gorsze paskudztwo. :spoko
Rawic - 2014-03-06, 09:25

Duduś napisał/a:
palenie gumowcami
prosiłbym o merytoryczne wypowiedzi
Rawic - 2014-03-06, 09:29

krzlac napisał/a:
No to teraz za Tobą bez sensora deszczu sterującego wycieraczkami nie na jazdy!
mogę się założyć z Tobą, że jadąc za mną nie zauważysz kiedy opróżniam szara wodę. :spoko
darek 61 - 2014-03-06, 09:32

Jeżeli się nie będzie zapychać, to jestem za.Inna sprawa czy zawirowania powietrza nie będą powodować że tylna ściana campera pokryje się szarym nalotem.
Rawic - 2014-03-06, 09:41

darek 61 napisał/a:
czy zawirowania powietrza nie będą powodować że tylna ściana campera pokryje się szarym nalotem.
Na razie nie zauważyłem, wylot jest w pobliżu tylnych kół z których podczas deszczu odrywa się więcej brudnej wody, pomimo że nie mam chlapaczy tył kampera mam zawsze wyjątkowo czysty. :spoko
janusz - 2014-03-06, 09:55

rawicki@op.pl napisał/a:
nie spotkałem jeszcze na autostradach kolarzy,

Rzadko kiedy zwiedzam autostrady :haha: a jeżeli już jadę autostradą to przeważnie z pustym zbiornikiem.
Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o brak możliwości panowania przez kierującego nad momentem wypróżniania. A i to nie prawda, że nie widać wylatującej zawartości przy dużej prędkości przy dużej prędkości jazdy.

Generalnie to jestem pod wrażeniem wykonania i wdrażania twoich pomysłów.
Sam pomysł fajny i podoba mi się, że coś wymyślasz i konstruujesz, moim jednak zdaniem nie każdy pomysł jest tak sensowny jakby wydawało się i nie każdy musi być epokowym wynalazkiem. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest elektryczny (choć nie koniecznie) zawór sterowany z miejsca kierowcy. Ta sama funkcjonalność a pełne panowanie nad odruchami fizjologicznymi kampera. :spoko

Bronek - 2014-03-06, 10:08

:ok Ale jaja .
Można podłączyć pod GPS by tylko otwierało się w odpowiednich lokalizacjach :lol: .

pełna śruba !!!!!!! :kwiatki:

Ja myślę o elektrozaworze, lub siłowniku do istniejącej zasuwy, sterowanej z kabiny. :bylo
Kwestia, by co jakiś czas przepłukać --- gęste

:spoko :idea

Rawic - 2014-03-06, 10:20

janusz napisał/a:
przy dużej prędkości jazdy.
musimy stosować większe odstępy między pojazdami, gwrantuję, że nic nie zobaczysz ani nie poczujesz.
W zeszłym roku jadąc na Peloponez zawiozłem tam 90 litrów mydlin, które opróżniłem dopiero na kempingu, po drodze nie było gdzie, nie chciałem tracić czasu na szukanie zjazdu do lasu. Na nowych autostradach pojawiają się punkty obsługi kierowców na których możemy legalnie opróżnić zbiornik i wyprowadzić kota. :spoko

zbyszekwoj - 2014-03-06, 10:24

Przecież kolarze jadą mniej niż 60, wtedy zawór jest zamknięty . Panowanie nad zaworem też jest, jak zobaczy gliny w lusterku to po prostu zwalnia i zawór zamyka się . A jak już go zatrzymają to też zawór będzie zamknięty i jest git.Patent pierwsza liga. Poza tym jak ta szarówka rozpyli się pod podwoziem to już daleko nie poleci.Nie wyszukujcie dziury w całym.Ja siadam zaraz do prac warsztatowych tylko nie wiem czy Rawicki nie za dużo policzy mi za patent? :aniolek Może narazie postawię mu :pifko
Rawic - 2014-03-06, 10:29

janusz napisał/a:
brak możliwości panowania przez kierującego nad momentem wypróżniania
Janusz a jak już tak chcesz panować na opróżnianiem to możesz w miejsce mojego zaworu kulowego wstawić elekrozawór, będzie to już wersja Extra. :spoko
Rawic - 2014-03-06, 10:32

zbyszekwoj napisał/a:
Ja siadam zaraz do prac warsztatowych tylko nie wiem czy Rawicki nie za dużo policzy mi za patent?
To zrób może w wersji Extra, dla członków CT prawa patentowe gratis.
janusz - 2014-03-06, 10:34

rawicki@op.pl napisał/a:
musimy stosować większe odstępy między pojazdami, gwrantuję, że nic nie zobaczysz ani nie poczujesz.


To to wiem.
Tylko cały czas mi chodzi o to, że to ja powinienem decydować kiedy a nie automat bez żadnej zaszytej w nim logiki.
Peloponez dobry przykład i tylko jedna autostrada którą raczej warto ominąć bo co na niej jest ciekawego?
Tyle tam jest takich dróg z których chociaż są ładne widoki i jedna kropla mydlin mniej czy więcej na metr nic nie znaczy a raczej jest pożyteczna dla wyschniętej roślinności. A tu klapa, znaczy klapa nie otwiera się bo za wolno jedziemy. :haha:
Może pomyśleć o wersji 2.0 spuszczacza kropelkowego i dołożyć jakieś sterowanie z kabiny.
1- stale zamknięty, gdy na autostradzie ruch ogromny
2- automat.
3- stale otwarty gdy auto jedzie przez pustynię.

A bywa, że kampery jeżdżą po pustyni gdzie każda kropla daje życie.

Bronek - 2014-03-06, 10:39

Aż mnie korci >>>>>>>......... :wyszczerzony: :szeroki_usmiech

1. Filtry i do spłuczki.
2 O kosmicznych teoriach nawet nie śmiem wspomnieć. Bo zaraz z kuwety będziemy pobierać.

Ale gdzieś tu czytałem ::o spuście zaworze i do tego kamerce by wycelować !!!!
Elektrozawór 12v - najlepiej 1 cal lub więcej. Koszt to ok 250 zł.

darek 61 - 2014-03-06, 10:58

rawicki@op.pl, musisz dokupić odpustowy wiatraczek,który będzie tą wodę dodatkowo rozpryskiwać, wtedy Janusz nie zobaczy tej stróżki .
Bronek - 2014-03-06, 11:23

darek 61 napisał/a:
rawicki@op.pl, musisz dokupić odpustowy wiatraczek,który będzie tą wodę dodatkowo rozpryskiwać, wtedy Janusz nie zobaczy tej stróżki .


Dozownik lawendy- ale poważnie uważam ,że konieczne sterowanie.

Będę myślał nad -jak pisałem- siłownikiem . Gotowy patent dedykowany , to wydatek ok 750 zł

janusz - 2014-03-06, 11:34

darek 61 napisał/a:
musisz dokupić odpustowy wiatraczek,który będzie tą wodę dodatkowo rozpryskiwać, wtedy Janusz nie zobaczy tej stróżki .

Darku ale ja nie mam wielkiej niechęci do rozbryzgiwania kropelkowego. Też uważam, że lepiej rozpylić 100 litrów na 10 km niż wylać 100 litrów w jedno miejsce w rowie.
Cały czas nie o to mi chodzi. Chodzi mi o panowanie nad odruchami fizjologicznymi kampera.
Wyobraź sobie jazdę za ciężarówka, szczególnie w Polsce i spróbuj ją wyprzedzić dając jej dawkę mydła z naszego zbiornika. Przecież "ciężarowcy" skrzykną się na CB i zamordują opryskiwacza. Gdyby mnie wyprzedzał Zbyszek opryskiwaczem też pewnie puściłbym mu wiązankę. :haha:
Z drugiej strony nie bardzo odpowiada mi dorabianie wszystkim kamperowcom brody. Jeden aerozolowiec przejedzie a opinia o wszystkich. Potem dziwimy się czemu zaostrzają prawo. Zawsze maja wytłumaczenie - bo zdarzają się takie przykładki.

Aerozol tak ale nie w każdej sytuacji.

darek 61 - 2014-03-06, 12:15

rawicki@op.pl napisał/a:
janusz napisał/a:
brak możliwości panowania przez kierującego nad momentem wypróżniania
Janusz a jak już tak chcesz panować na opróżnianiem to możesz w miejsce mojego zaworu kulowego wstawić elekrozawór, będzie to już wersja Extra. :spoko



Janusz przecież tu masz wersje specjalną,specjalną dla Ciebie.

janusz - 2014-03-06, 12:28

darek 61 napisał/a:
Janusz przecież tu masz wersje specjalną,dla Ciebie.

Darku ale ja mam zamontowany elektrozawór i to ten z elektronicznym celowniczym oczkiem.
Rzadko stosuję aerozol bo nie ma takiej potrzeby, wszędzie są miejsca gdzie szarą wodę można spuścić bardziej kulturalnie niż na szyby i czyste nadwozia samochodów innych użytkowników drogi. :haha: Chociażby na tą samą autostradę ale wtedy gdy nikt więcej niż my nie jedzie. :-/
Ale są dwie szkoły.. można tak i można tak.
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=13689

slawwoj - 2014-03-06, 12:45

janusz napisał/a:
A jaki będzie rezultat gdy za twoim samochodem pojedzie policyjny patrol? :busted:
albo grupa kolarzy?


albo pielgrzymka do Częstochowy ? :aniolek

darek 61 - 2014-03-06, 13:07

janusz, ja w projekcie rawicki@op.pl, widzę tylko ten problem że może się zatykać z powodu bardzo małego przepływu.Patent jest prosty i to jest jego wielką zaletą,pozbywa się szklankę wody na kilometr.Woda ta przy tej prędkości i do tego latem wyparowuje szybko w powietrzu.Jak szybko to może kolega KODER by wyliczył, bo zna się na tym.Na pewno kilka kropelek poleci troszkę dalej,ile ich dotrze do następnego samochodu,jestem przekonany jadąc za tym samochodem nawet się nie zorientujesz że popuszcza.
janusz - 2014-03-06, 13:16

darek 61 napisał/a:
jadąc za tym samochodem nawet się nie zorientujesz że popuszcza

Oj chyba będzie trzeba stworzyć i nalepić na samochód naklejkę - "nie olewam innych użytkowników drogi" :haha:
Najfajniejsze doznania będą mieć użytkownicy kabrioletów :haha:

Jest chyba jedno dobre w tej konstrukcji, inne pojazdy będą trzymać się w bezpiecznej odległości od opryskiwacza. :haha:

Bronek - 2014-03-06, 13:36

Prędzej czy później , szlam ( czyt syf)- mydlano/kłakowo /fusowo/ kamienny, --wpisać inne tłusto-paskudne substancje.: (.......) - niestety zapchają "kapilarę".

W patencie z zaworem , który zostaje w ustalonej pozycji po wyłączeniu zasilania + kamerka, możemy sobie kropić do woli i w odpowiednim natężeniu .

Byłbym zwolennikiem sterowanego wypływu po kontrolą kamerki z prawej strony samochodu tak by się wypróżnić do normalnej kratki przy krawężniku

darek 61 - 2014-03-06, 13:36

rawicki@op.pl, tak sobie gdybam ,co by było gdyby wyciekająca woda kapała by na coś w rodzaju ,,mopa",podejrzewam że przy 60 -siątce cała wilgoć odparowała by i żadna kropelka nie powodowała by przeciwwskazań u Janusza.
Wersja EXTRA to elektrozawór + mop,co Janusz na to?

Bronek - 2014-03-06, 13:39

W zimie w ten sposób można równać lodowiska.
janusz - 2014-03-06, 14:21

Bronek napisał/a:
Prędzej czy później , szlam ( czyt syf)- mydlano/kłakowo /fusowo/ kamienny, --wpisać inne tłusto-paskudne substancje.: (.......) - niestety zapchają "kapilarę".


Co do tego nie mam żadnych uwag, to problem właściciela pojazdu kropiącego. :haha:

darek 61 napisał/a:

Wersja EXTRA to elektrozawór + mop,co Janusz na to?

Naszemu Tadziowi kiedyś przelał się zbiornik szarej wody a jest tak śmiesznie zrobiony, że ta przelana woda jeździ sobie na tym zbiorniku. Tadziu prawie znienawidził swój własny samochód. :diabelski_usmiech

Żebym nie był źle zrozumiany, nie mam żadnych zastrzeżeń do Zbyszkowej konstrukcji ale gdyby przyszło nam kiedyś razem jechać w kolumnie to ja jadę przed nim i nie dam się wyprzedzić. :haha:

Rawic - 2014-03-06, 14:37

Dzisiaj odwiedził mnie Starszy Inspektor Boral, po wstępnych oględzinach zrobliliśmy próbę drogową, Boral jechał za mną bardzo blisko, mówił, że widział przy prędkości około 70 km/h łopatka się uchylała ale żadnej wody ani pary nie widział, żadnych śladów na swojej szybie przedniej też nie zauważył, wniosek z tego taki, że woda natychmiast odparowuje.
Wczoraj gdy robiłem próby podwieszałem mały przeźroczysty zbiornik pod kroplówkę, przejechałem kilka km prędkością 60 km/h, zatrzymałem się, zbiornik suchy, następnie kilka km prędkością 70 km/h pojawiło się około 50 ml wody, następnie kilka kilometrów 90 km/h, zbiornik się prawie zapełnił. Dzisiaj zrobiłem pomiar, że przy całkowicie otwartym zaworze czyli prędkości ponad 90 km/h, w ciągu minuty wyleciało 1/4 litra wody, co po prostym wyliczeniu daje nam wynik taki, żeby zgubić litr wody trzeba przejechać z predkościa 90 km/h około 6 km.
Niektórzy koledzy będą ciekawi ile to kosztowało, otóż za części w sklepie AKFA naszego kolegi Borala zapłaciłem około 20 zł, a reszta to odpadki znalezione w moim garażu. :spoko

Martin B - 2014-03-06, 17:19

Hallo !!Dzisiaj pierwszy raz przeczytalem ten temat ...i co tu duzo mowic jestem zaszokowany i smutny bo wlasnie takie SUPER wynalazki psuja opinie innych camperowcow !!SZokujace reportarze widzialem z Hiszpanji do niedawna wolne parkingi ,place nad samym morzem zostaly zamkniete bo tam stajacy PSELDO camperowcy nie tylko szara ale i toalety na dziko wylewali.Nie wiem jak to u was jest ...podczas urlopu ???pala sie wam opony???,uciekacie bo zycie jest zagrozone????Tyle czasu chyba macie by przed dalsza jazda kulturalnie ten problem zalatwic! Z pewnoscia paru z Was mysli ten z niemiec to sie wymadrza itd.jest mi to obojetne !!My wszyscy jestesmy tylko gosciami na ziemi i moim dzieciom lepiej pare drzew i kolorowych kwiatkow zostawie ,zamiast mydlanych baniek
eler1 - 2014-03-06, 17:38

rawicki@op.pl napisał/a:
żeby zgubić litr wody trzeba przejechać z predkościa 90 km/h około 6 km.
to aby zgubić 90L trzeba przejechać 540km z prędkością nie mniejszą jak 90km/h :-/ ale pomysł super do dopracowania bo po roku zaśniedzieją te blaszki i będzie wolniej to przydałaby się jeszcze kamerka + elektrozawór zamiast zwykłego :spoko
krimar - 2014-03-06, 18:01

Osobiście wymyśliłem kiedyś teoretycznie rozwiązanie na zasadzie rurki Bernoulliego tzn na końcu rury wydechowej zamocowana jest poprzecznie do wylotu spalin rurka jak w rozpylaczu do lakieru do włosów.
Woda szara jest wtedy wysysana (a nie spuszczana) przez strumień spalin. Temperatura spalin powoduje natychmiastowe odparowanie tego co zostało wyssane.

Bronek - 2014-03-06, 18:05

A ja mam pomysła innego.
Stojąc w pełnym słońcu można by na dachu stworzyć w wielka płytką " wannę" np na wys 0,5 cm . Z folii. Lać tam szara wodę odparowywać . Potem suche do wora i śmieci . Korzyść jest - chłodzenie dachu.
I takiego patentu nikt nie ma.
Innych zalet nie widzę .
:wyszczerzony:

A prpoos "spalania" wody ktoś już w ten sposób próbował nawet oszczędzać paliwo wtryskując razem z paliwem .
Mydliny i kłaki niestety nie nadają się do np. common rail

Fux - 2014-03-06, 18:10

Temat porównywalny z poradami, jak zhakować nawigację, aktualizację, offisa, OSa, etc.

Jednym słowem dno i 2 m mułu.

Autorze wątku. Podaj adres, to zacznę pod Twoje drzwi wyprowadzać psa, żeby się w..., zacznę zostawiać śmieci, pety, zużyte kondomy, etc.

Później zaproś w to miejsce swoich kolegów, zrób zlot, ognisko, zapomnij o toaletach i będzie git.
Myślę, że jak ze 100 załóg zostawi po sobie taki syf, to będzie ok. dla Ciebie i sąsiadów.

Trochę przejaskrawione...



:kwiatki: :spoko

spoko - 2014-03-06, 18:10

Pomysł z fajnej kategorii : "Zakręcone pomysły "
Też takie mam , ale puki co pisze o ...

darek 61 - 2014-03-06, 18:31

Fux, gdybyś miał campera to bym Ci się spytał co robisz z szarą wodą gdy nie ma możliwości spuszczenia do kanalizacji.Dlatego pytam czy zawsze swoje auto myjesz w myjni?
Fux - 2014-03-06, 18:36

darek 61 napisał/a:
Dlatego pytam czy zawsze swoje auto myjesz w myjni?


Tak, gdyż nie mam ochoty kupować myjki ciśnieniowej, aplikatora to wytwarzania piany aktywnej, aplikatora do wosku, bramownicy z wentylatorami oraz chemii.
Auto myję z 5-8 razy w roku.
Przed sprzedażą po kilku latach eksploatacji daję do lakiernika na polerowanie + mycie tapicerki.
Koszt 200-400 pln

P.S. Juz słyszałem teksty na tym forum, że użytkownicy z toalety w kamperze także nie korzystają i rak nie myją. ;)

spoko - 2014-03-06, 18:47

Widziałem wszystko za swoich marnych dni. Istnieje człowiek prawy, który ginie w swej prawości, oraz niegodziwiec, który długo żyje mimo swej niegodziwości.  Nie stawaj się nazbyt prawy ani nie okazuj się przesadnie mądry.
darek 61 - 2014-03-06, 18:49

Fux napisał/a:

Auto myję z 5-8 razy w roku.


No to brudnym jeździsz,a tak na poważnie chyba nie warto rozmawiać o szarej wodzie z kimś kto się z nią nie styka.

MILUŚ - 2014-03-06, 18:50

Martin B napisał/a:
............SZokujace reportarze widzialem z Hiszpanji do niedawna wolne parkingi ,place nad samym morzem zostaly zamkniete bo tam stajacy PSELDO camperowcy nie tylko szara ale i toalety na dziko wylewali...........


To pewnie to ci sami francuzi co bez skrępowania wylewali ścieki z WC do odkrytej studzieńki PRZED SAMĄ BRAMĄ KAMPINGU NR.140 W SUCHEDNIOWIE :chytry :-P

Fux - 2014-03-06, 18:55

spoko napisał/a:
Widziałem wszystko za swoich marnych dni. Istnieje człowiek prawy, który ginie w swej prawości, oraz niegodziwiec, który długo żyje mimo swej niegodziwości.  Nie stawaj się nazbyt prawy ani nie okazuj się przesadnie mądry.


Wyznajesz w tym momencie mentalnośc Kalego.
Kali może ukraść krowę, ale Kalemu krowy ukraść nie można.

Dla mnie takie podejście jest równoznaczne z wywożeniem śmieci do lasu.
Koło domu mam czysto... 8-)

W Chorwacji także widziałem plaże dla naturystów totalnie zaśmiecone i zasrane pomimo toalety 200m dalej i kilku koszy na śmieci.

EOT.

makdrajwer - 2014-03-06, 19:00

eler1 napisał/a:
nie mniejszą jak 90km/h


No tak ... Tylko trzeba mieć kampera który rozwija tak zawrotną prędkość :-/

Dziwi mnie ze "ekolodzy" nie wpadli jeszcze na pomysł odzyskiwania płynu do spryskiwacza po umyciu szyby. To są miliony litrów trucizny na drogach. Ale fakt, szara woda nie daj Boże z mydłem albo kawałkiem makaronu jest straszniejsza dla przyrody ...

Rawic - 2014-03-06, 19:07

Martin B napisał/a:
paru z Was mysli ten z niemiec to sie wymadrza
tak właśnie pomyślałem, bo moje mydliny Ci przeszkadzają, ale tysiące beczek z bronią chemiczną na dnie Bałtyku to czyje, kiedy je uprzątniecie, co? a nielegalny wywóz śmieci niemieckich także tych z elektrowni atomowych do Polski to co, pełna "kultura"
wbobowski - 2014-03-06, 19:16

krzlac napisał/a:
No to teraz za Tobą bez sensora deszczu sterującego wycieraczkami nie na jazdy!

:gwm :gwm :gwm :gwm :gwm
Jeżeli zdecydowaliśmy się jeździć kamperem, to trzeba robić również wszystko aby można było opróżniać zbiorniki kampera w sposób do tego przystosowany. Jak na poniższym zdjęciu.
Zanim przejedziemy 500 km autostradą, bo tyle trzeba aby opróżnić zbiornik (tak przynajmniej wynika z postów) to przed wjazdem na tę autostradę znajdźmy takie miejsce jakie ja znalazłem na poniższych zdjęciach.

Rawic - 2014-03-06, 19:16

Bronek napisał/a:
.
Mydliny i kłaki
Bronek co Ty dzisiaj z tymi kłakami, do fryzjera nie chodzisz, sitka pod prysznicem nie posiadasz czy co ? :spoko
darek 61 - 2014-03-06, 19:19

Martin B napisałeś w jednym swoim poście że większość twoich krajowych camperowców nie korzysta z cempingów tylko często stoją na dziko,bo tak jak Ty cenią wolność.Co oni robią z szarą wodą gdy nie ma kanalizacji.
rawicki@op.pl, z tą bronią chemiczną to trochę przesadziłeś.

darek 61 - 2014-03-06, 19:23

wbobowski napisał/a:

Zanim przejedziemy 500 km autostradą, bo tyle trzeba aby opróżnić zbiornik (tak przynajmniej wynika z postów) to przed wjazdem na tę autostradę znajdźmy takie miejsce jakie ja znalazłem na poniższych zdjęciach.


I tu masz racje jedno takie miejsce na 500 kilometrów się znajdzie.

Rawic - 2014-03-06, 19:23

wbobowski napisał/a:
znajdźmy takie miejsce
no właśnie znajdźmy takie miejsce w Serbii, Macedonii, Grecji, albo może ktoś poda współrzędne. :spoko
Bronek - 2014-03-06, 19:25

Zbyszku ja o klakach ....A tęsknie za kłakami....
Bo dzisiaj sie wszyscy depilują :mrgreen:

A propos polityki , ekologii, to dajcie spokój .
Idzie wojna , to promieniowanie wszystko zdezynfekuje.

A woda szara to będzie w cenie , wiec może ją magazynować.

wbobowski - 2014-03-06, 19:29

rawicki@op.pl napisał/a:
no właśnie znajdźmy takie miejsce w Serbii, Macedonii, Grecji

Jeśli wymienione kraje nie widzą potrzeby tworzenia takich miejsc, to po co bawić się i ponosić koszty (nawet niewielkie) w produkcję skomplikowanych konstrukcji, jeżdżąc po tych krajach. Do rowu i po sprawie. A jak wszystkie kampery przejeżdżające przez te kraje będą to robiły (bo i robią) to może kiedyś i tam dotrze cywilizacja kamperowa.

janusz - 2014-03-06, 19:55

wbobowski napisał/a:
to przed wjazdem na tę autostradę znajdźmy takie miejsce jakie ja znalazłem na poniższych zdjęciach.

A myśmy znaleźli takie :haha:

Martin B - 2014-03-06, 20:22

Hallo ! panie Rawicki...z taka reakcja sie liczylem !!!Pana poglad potwierdzil moje zdanie ze male grupy ludzi ktorych choryzont dosc ograniczony jest psuje opinie innych porzadnych caperowcow !!!!Za zasmiecony Baltyk za atomowye smieci Osobiscie nie moge byc osadzony przykro ze historia takie bledy dopuscila ale!!!!ja nie wylewam szarej wody i nie chwale sie tym na tej stronie ,za bledy innych nie musze sie wstydzic co w mojej mocy jest to robie by nasze pokolenia jeszcze cos z natury mialy!!! Jeszcze jedna dobra rada Panie Rawicki jak ktos w szklanym domu siedzi niech lepiej kamieniami na innych nie zuca .......Darek 61 musisz nie jeden ale wiecej przeczytac nie stac na campingach nie znaczy ze smieci i wode na dziko wylewam :gwm stoje najchetniej wolno albo na camperowych placach te z kolei w 99%maja stacje sanitarne ,pozatym stacje paliwowe,miejskie oczyszczalnie sciekow daja mi mozliwosc kulturalnie ten problem rozwiazac (tylko info do zrozumienia moje dwie kasety wc i tank na szara wode wystarczaja na min 4 dni przweaznie na jednym miejscu jestem 3 dni i jak juz wczesniej pisalem przed ponownym startem wszystkie wody sa dolane i wylane obojetnie czy 100 albo 1 litr)
WINNICZKI - 2014-03-06, 20:22

Byłem wkurzony jak otwierałem kompa, przeczytałem temat,mnie nie dotyczy ( na razie kampera brak ) ,ale humor mi sie poprawił,rozwiązanie super,podoba mi sie (Nikt przynajmniej mi nie zarzuci ,że JA TO używam,(bo nie mam kampera :haha: ) ale humor mam już świetny. Lubie ten CT :ok
koder - 2014-03-06, 20:28

Jeszcze, gorzej może być widziałem, ostatnio stoi kamper normalnie, blachy zachodnie jakieś przy, ulicy w lesie stoi gościu pod drzewem i ordynarnie szcza!!!! Jakby nie miał, w kamperze kibla tylko polski las zaszczewa wstyd normalnie!!!!
Rawic - 2014-03-06, 20:34

Martin B napisał/a:
,miejskie oczyszczalnie sciekow daja mi mozliwosc kulturalnie ten problem rozwiazac
ale jaja, co Ci Niemcy mają w tej szarej wodzie, że do oczyszczalni scieków z nią jeżdżą.
Martin B napisał/a:
Za zasmiecony Baltyk za atomowye smieci Osobiscie nie moge byc osadzony przykro ze historia takie bledy dopuscila
to nie historia dopuściła tylko mówmy konkretnie, naród niemiecki to spowodował. :spoko
spoko - 2014-03-06, 20:37
Temat postu: Re: AERODYNAMICZNY AUTOMAT KROPELKOWY
Fux napisał/a:
Wyznajesz w tym momencie mentalnośc Kalego.
rawicki@op.pl napisał/a:
Najtrudniej było dobrać wielkość łopatki która pod wpływem naporu powietrza otwiera zawór
Miałem na względzie i dobro radosnej twórczości , ja ten patent zastosuję w mojej osobowej "rakiecie" , skrzydełko włączy nagranie informujące mnie że już za szybko mknę .
darek 61 - 2014-03-06, 20:39

Martin B, nie pytałem co Ty robisz z szarą wodą ,tylko co robią inni Twoi krajanie,za wszystkich ręczysz.Swego czasu pracowałem w Twoim kraju i mogę Ci wskazać miejsce w okolicy Salzgiter gdzie zakopywałem eternit i starą papę bo mój niemiecki szef uznał że tak będzie taniej.
Rawic - 2014-03-06, 20:40

janusz napisał/a:
A myśmy znaleźli takie
Janusz takie rzeczy pokazujesz przy kolacji :spoko
Bronek - 2014-03-06, 20:40

Hej poczekajcie z tymi międzynarodowymi konfliktami na swoja kolejkę .

Jakby ruskim z ukraińcami wyszło porozumienie . To wrócimy do tematu. :spoko

Johny_Walker - 2014-03-06, 20:44

darek 61 napisał/a:
nie pytałem co Ty robisz z szarą wodą ,tylko co robią inni Twoi krajanie,za wszystkich ręczysz.


Myślę, że Niemcy jako bardzo praktyczni, ekologiczni i przepisowi obywatele z pewnością szarej wody nie wylewają, ale poddają ją recyklingowi. Po przefiltrowaniu wyśmienicie nadaje się na herbatę, a pozostałą można użyć np. do pielęgnacji twarzy i dlatego Niemki słyną ze swojej urody.

spoko - 2014-03-06, 20:48

janusz napisał/a:
i modły
Do Cośia ?
koko - 2014-03-06, 20:50

Rawicki napisał znajdz takie miejsce .Takie miejsce to każdy camping.
Jeżeli nie chcesz na nim stać to serwis campera zawsze możesz wykonać.
Tylko to niestety kosztuje .
Temat opróżniania był wałkowany już dawno saperki itd
Pomysł technicznie może być moralnie do d....y

Fux - 2014-03-06, 20:54

Idealnie obrazuje korzyści z tego „patentu"

:mrgreen:


Rawic - 2014-03-06, 20:57

koko napisał/a:
Pomysł technicznie może być, moralnie do d....y
pardon Konrad, wycofuję się z tego, jutro to wszystko odkręcam. :spoko
darek 61 - 2014-03-06, 20:59

koko napisał/a:

Pomysł technicznie może być moralnie do d....y

Każdy kto wyjeżdża w dalszą trasę opróżnia zbiorniki, Rawickiemu i mnie chodzi o ilość szarej wody którą wyprodukujemy po drodze.Ta ilość szarej wody jest dla środowiska mniej szkodliwa niż używanie auta na tym dystansie.To może moralniej nie jechać?

Johny_Walker - 2014-03-06, 21:04

Najmoralniej jest umrzeć i nie zanieczyszczać środowiska.
Bronek - 2014-03-06, 21:06

Niech ten ........ pierwszy rzuci kamieniem itd..


Przyznaję .... szczerze ,że czasem w nocy gdy paliłem , to na wypasionym kempingu sikałem z przyczajki za pojazdem. A potem dzieci się tam bawiły i jest mi przykro......................
Chyba???? :spoko
Guzik ( kłamię) -od zarania dziejów faceci lali pod drzewami a panienki w krzakach .
Jak nie ma kibli i miejsc do wypróżnień różnych cywilizacyjnych zdobyczy . to lasy parki beda zafajdane.

Jesli wszystko z umiarem , to prędzej nas metan z obór wykończy , niż spaliny z samochodów.

salut - 2014-03-06, 21:10

A może jakaś mała pompka, mały filterek i z powrotem do zbiornika :) Odpadnie wtedy problem tankowania czystej wody. No bo skąd na autostradzie albo w Grecji, ... czysta woda? :)
:spoko :spoko

krzlac - 2014-03-06, 21:19

Johny_Walker napisał/a:
Niemki słyną ze swojej urody


Na 10 Niemek, jedenaście jest brzydkich - to tak na rozładowanie atmosfery przed snem.

Bronek - 2014-03-06, 21:23

salut napisał/a:
A może jakaś mała pompka, mały filterek i z powrotem do zbiornika :) Odpadnie wtedy problem tankowania czystej wody. No bo skąd na autostradzie albo w Grecji, ... czysta woda? :)
:spoko :spoko

Zostań kosmonautą.

Widziałem małego ptaszka , który złapał małego robaczka.

Połknął go w całości

I zanim wsadził sobie dziobek w dziurkę pod ogonkiem.-

Rzekł: " A teraz sobie CYRKULUJ"

taki przyrodniczy recykling

Martin B - 2014-03-06, 21:35

Hallo !! Drodzy camperowicze dziekuje za mile powitanie w tym forum chetnie dalem tu i tam moja opinie moze moglem i pomoc,otrzymalem terz tutaj pomoc za co serdecznie dziekuje :kwiatki: Ale dyskryminacja bo ja z niemiec ...ten baltyk ,atom ,herbatka daly mi do zrozumienia ze nie jestem tutaj mile widziany NIE MOGE ZA BLEDY INNYCH ODPOWIADAC NIEMCY;POLACY jest to obojetne jaka narodowosc wszedzie znajdziecie porzadnych i SWINIE ale to co w moim kierunku napisane jest nie ma absolutnie z camperowaniem i team cos wspolnego Przykro mi ale temat jest dla mnie zamkniety
spoko - 2014-03-06, 21:35

Johny_Walker napisał/a:
Najmoralniej jest umrzeć i nie zanieczyszczać środowiska.
A te miliony ton ciągle jarającej się parafiny i nie parafiny , miliony ton szkła , plastiku i innego badziewia użytego tylko raz . Kopalnie kamienia , dziury w ziemi że cho cho , przykłady na życzenie mogę jeszcze pomnożyć przez n .
janusz - 2014-03-06, 21:40

salut napisał/a:
A może jakaś mała pompka, mały filterek i z powrotem do zbiornika

Cały czas chodzi mi po głowie, że z ta woda i z tą brudniejszą nie wodą elektroliza dała by sobie radę. Do atmosfery uwolni się trochę tlenu i to będzie pro eko i trochę wodoru który w czymś można spalić z tym tlenem i będzie czysta woda. To co zostanie do torebki i do kosza na śmieci.
Koder, gdybyś miał chwilę to mógłbyś wyliczyć jaką powierzchnię musiałyby mieć elektrody żeby rozłożyć jakiś litr wody na godzinę.

Andrzej 73 - 2014-03-06, 21:41

Miałem się w temacie nie odzywać , ale skrobnę.

Mysle , że pomysł mechanicznie jest fajny , ale ja takiego ustrojstwa nie zamontuję.

Powód? Mam wylot szarej wody na tyle kampera i było by widać co i jak się odbywa zrzut szarej. Poza tym źle bym się z tym czuł , że wylewam pomyje na asfalt.
Jednak dalej pozostanę przy swojej metodzie.
Zawsze zabieram ze sobą zbiornik 25L na kółkach. Jesli nie mam gdzie pozbyć się nadwyżki pomyji zlewam do zbiornika i opróżniam w toalecie na stacji.

:spoko

zbyszekwoj - 2014-03-06, 22:06

Andrzej 73 napisał/a:
zbiornika i opróżniam w toalecie na stac


A tam wszyscy myślą, że kota opróżniasz. :oops:

Andrzej 73 - 2014-03-06, 22:20

zbyszekwoj napisał/a:
A tam wszyscy myślą, że kota opróżniasz.


Mało mnie interesuje co myslą. :-P

koder - 2014-03-06, 22:23

janusz napisał/a:
Koder, gdybyś miał chwilę to mógłbyś wyliczyć jaką powierzchnię musiałyby mieć elektrody żeby rozłożyć jakiś litr wody na godzinę.

Co tam powierzchnia elektrody, trzeba 4.4kWh prądu, żeby litr wody rozłożyć. 2640AH dla 50l zbiornika. Dużo wydajniej jest destylować - 0.7kWh/litr i można do tego użyć odpadowego ciepła z wydechu.

BiG Team - 2014-03-06, 22:24

Andrzejku 73 stawiam :pifko tez taki zbiornik wożę i nigdy nie miełem problemu z szarą wodą :spoko
MILUŚ - 2014-03-06, 23:00

BiG Team napisał/a:
Andrzejku 73 stawiam :pifko tez taki zbiornik wożę i nigdy nie miełem problemu z szarą wodą :spoko


A ja do nowego kiedy kupię też zanabędę :-P

joko - 2014-03-06, 23:08

Drogi Zbyszku Rawicki stawiam Ci piwko ,a głównie za to , że Ci się chce :bukiet:
Chce Ci się coś wymyślić , chce Ci się to własnoręcznie zrobić, i na koniec chce Ci się to udokumentować i przekazać innym, a wszystko to pomimo tego, że dobrze wiesz jak to się ostatecznie skończy ;)
Bezinteresownie chciałeś przedstawić swój pomysł innym, a finalnie kilku ekologów pewnie się teraz przykuje do pobliskich drzew, a mniejszość niemiecka przerażona ryzykiem zakłócenia ich powszechnie znanego porządku i groźbą zatrucia chmurą rozpylonego Ludwika, wprowadzi zakaz ruchu dla kamperów z Polski :haha:
Ja sobie już odpuściłem, przestałem upubliczniać swoje pomysły i bawię się kamperkiem tak jak mi pasuje, czerpiąc z tego sporo radości i co najważniejsze mam w " głębokim poważaniu " opinię różnych mądrali :-P (a ci jak wiesz skutecznie sprowadzają każdy "nie-standardowy" , pojawiający się na tym forum pomysł, do farsy i absurdu)
"Czego oko nie widziało tego sercu nie żal" :ok
Nie demontuj tego co sam wymyśliłeś i własnoręcznie zrobiłeś, tylko dla tego że komuś nie w smak Twoja zaradność, i to zwłaszcza w sytuacji kiedy pomysł się sprawdza i spełnia Twoje oczekiwania :bigok

wbobowski - 2014-03-06, 23:16

Martin B napisał/a:
Hallo !! Drodzy camperowicze dziekuje za mile powitanie w tym forum chetnie dalem tu i tam moja opinie moze moglem i pomoc,otrzymalem terz tutaj pomoc za co serdecznie dziekuje :kwiatki: Ale dyskryminacja bo ja z niemiec ...

Martinku, coś Ty taki nadwrażliwy... połowa tych, co tu się wypowiadają to jaja sobie robi, nie ma się co tak przejmować. Rzuć na luz. Wielu z nas ma znajomych, a często i rodzinę i nie tylko w Niemczech, ale na całym świecie. i nikt z tego powodu nie dyskryminuje na poważnie kogoś, komu wypadło mieszkać poza granicami naszej ukochanej ojczyzny.

janusz - 2014-03-06, 23:22

joko, trochę nie tak. Ty opisywałeś pomysł mega-solara i prosiłeś o opinię. Dostałeś ją chociaż może nie była aż tak po Twojej myśli. Pomysł był Twój i tylko Tobie ma służyć. Nie ma w nim interakcji z innymi. Spodoba się komuś to zastosuje u siebie. Nie ma to znaczenia dla nikogo więcej niż dla Ciebie.
W Zbyszkowym pomyśle jest trochę inaczej bo swoimi ściekami chce obdarzyć innych i ci inni nie maja żadnego wpływu na to czy zostaną ochlapani czy nie.
Najprostsze chyba ma tu zastosowanie powiedzenie "nie rób drugiemu co tobie niemiłe". :spoko

Andrzej 73 - 2014-03-06, 23:53

BiG Team napisał/a:
Andrzejku 73 stawiam tez taki zbiornik wożę i nigdy nie miełem problemu z szarą wodą


I tak Grzesiu trzymaj dalej.

Dzięki za browarka. :spoko

joko - 2014-03-06, 23:57

janusz napisał/a:
joko, trochę nie tak. Ty opisywałeś pomysł mega-solara i prosiłeś o opinię. Dostałeś ją chociaż może nie była aż tak po Twojej myśli. Pomysł był Twój i tylko Tobie ma służyć. Nie ma w nim interakcji z innymi. Spodoba się komuś to zastosuje u siebie. Nie ma to znaczenia dla nikogo więcej niż dla Ciebie.
W Zbyszkowym pomyśle jest trochę inaczej bo swoimi ściekami chce obdarzyć innych i ci inni nie maja żadnego wpływu na to czy zostaną ochlapani czy nie.
Najprostsze chyba ma tu zastosowanie powiedzenie "nie rób drugiemu co tobie niemiłe". :spoko


Janusz, to że pomysł Zbyszka może być kontrowersyjny to ja rozumiem, chociaż osobiscie uważam że problem z nim związany jest grubo przesadzony. Chodzi mi jednak o zupełnie coś innego. Wszyscy dobrze wiemy że kamperowanie wiąże się z wieloma problemami takimi jak choćby nadwaga, problem z energią, wodą, ściekami, itd.itp.
Na wszystkie te problemy są lepsze i gorsze rozwiązania, a pomysł Zbyszka jest taką właśnie próbą rozwiązania jednego z nich . Zamiast krytykować , wyśmiewać i oburzać, myślę że sensowniej było by przyłożyć się bardziej konstruktywnie i pomysł udoskonalić w taki sposób aby to co w obecnej chwili budzi wątpliwości przestało je budzić.

Andrzej 73 - 2014-03-07, 00:00

MILUŚ napisał/a:
A ja do nowego kiedy kupię też zanabędę



Proszę bardzo. :spoko


janusz - 2014-03-07, 00:01

joko napisał/a:
przyłożyć się bardziej konstruktywnie i pomysł udoskonalić w taki sposób aby to co w obecnej chwili budzi wątpliwości przestało je budzić.

Ale to jest w wątku przecież.

wbobowski - 2014-03-07, 00:06

joko napisał/a:
myślę że sensowniej było by przyłożyć się bardziej konstruktywnie i pomysł udoskonalić

Też tak myślę, że do każdego pomysłu czy tematu dobrze by było tak postępować, ale rzeczywistość na forum jest zupełnie inna. Może to i dobrze, folklor też jest potrzebny, bo inaczej zrobiłoby się nudne forum... sami pomysłowi Dobromiry. :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

WINNICZKI - 2014-03-07, 00:17

Oczywiście panowie macie racje ,ścieki należy ZAWSZE wylewać do odpowiednio przeznaczonego miejsca,pisze o wodzie szarej,a na dokumentacje tego,że wszyscy kamperowcy z CT tak właśnie ekologicznie postępują postaram sie zrobić zdjęcia wyjeżdżającym kamperom po jakimkolwiek zlocie. Zawsze widać jak dany kamperowicz odnosi sie do tzw. zrzutu kropelkowego widać wtedy tablice rejestracyjną oraz gdzie ma spust wody szarej.Oczywiście nie wszyscy tak robią.......część zostawiła szarą wode w miejscu postoju,a część ma zamiar dowieść do punktu zrzutu. Mam pytanie :w Krakowie są,albo były Targi Sprzętu Kempingowego MOBILEXPO. Kto z uczestników poda dokładny adres miejsca gdzie można spuszczać szarą wodę (na marginesie dodam ,że faktycznie jest takie miejsce oddalone od miejsca targów ok 1000 metrów). Większość gościła na targach czekam na odpowiedź,ci co nie zrzucają kropelkowo powinni doskonale wiedzieć o takich miejscach. Czekam kto pierwszy .............. :bigok
joko - 2014-03-07, 00:51

wbobowski napisał/a:
joko napisał/a:
myślę że sensowniej było by przyłożyć się bardziej konstruktywnie i pomysł udoskonalić

Też tak myślę, że do każdego pomysłu czy tematu dobrze by było tak postępować, ale rzeczywistość na forum jest zupełnie inna. Może to i dobrze, folklor też jest potrzebny, bo inaczej zrobiłoby się nudne forum... sami pomysłowi Dobromiry. :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:


Fakt, rzeczywistość forum jest daleka od ideału a ja być może mam za mało dystansu :lol:

Nic jednak tak nie wkurza jak ciekawie zapowiadający się wątek, który ze strony na strone się rozmywa, zamiast podążać w zadanym tematem kierunku . Tak by człowiek coś poczytał, a tu ....... :haha:
Niech by i tysiąc głupich pomysłów w kierunku rozwijającym pomysł , a zawsze to lepiej czytać niż te wypowiedzi w stylu "nie , bo to czy tamto"

Mój głupi pomysł na udoskonalenie tego co zapoczątkował Zbyszek jest taki aby wykorzystać dodatkowo pęd powietrza do lepszego rozpylenia skroplin i wszystko wyprowadzić nie z pod samochodu w kierunku do tyłu , tylko do góry ponad samochód (i może dodatkowo podgrzać aby nie wylądowało 100m za kamperem).
Dzieki temu problem brudzenia czyjejś szyby zniknie, a ta odrobina wilgoci z minimalną ilością związków organicznych nie zanieczyści przyrody w stopniu większym, jak oczyszczalnie ścieków, które filtrują to co zrzuca się do kratek ściekowych na kempingach czy stacjach benzynowych.
Śmiem twierdzić , że to co rozpylone jest podczas deszczu z naszych dróg przez jadące samochody jest sto razy gorsze od skroplin szarej wody.
Nie dajmy się zwariować , bo postępująca sterylizacja naszego życia już coraz dobitniej daje o sobie znać w postaci słabnącej odporności naszych organizmów na coraz to nowe mutacje chorób, a problem tkwi zupełnie nie tam gdzie się nam pozornie wydaje.

gino - 2014-03-07, 05:56

gdzie byśmy nie wylewali szarą wodę......to i tak z naszego globu w kosmos nie leci :-P

i nie mówcie mi, ze w przysłowiowym ''pcimiu dolnym'' wylewając ścieki do jakiejś zagospodarowanej dziury na kampingu , one wędrują do oczyszczalni lub chociaż szambiarki , po zapełnieniu owej dziury :bajer
dziura chłonie wszystko...

na miejskich może i jest połączenie z miejskimi ściekami

ale, znam też takich, co sobie ''ułatwiają życie'' jeszcze przed wyjazdem z kampingu...
tu fotka Misia, z przeze mnie organizowanego zlotu w Zegrzu
pewna załoga Knausa...postanowiła sobie opróżniać zbiornik zanim odjechali, a ich ''szara woda'' była chyba mocno przeterminowana...bo smród był okrutny :box


więc osobiście,zdecydowanie wole Zbyszka metodę ''kropelkową''
niż zalewanie kampingu ściekami jak kolega Xxxxxxx

MAWI - 2014-03-07, 07:23

Też obserwuję temat bez odzewu,ale. Pomysł z pozbywaniem się szarej wody ciągle aktywny.Jednak sądzę ,że pod koła innych raczej nie.Zbyszek podziwiam Cię za woje pomysły, a właściwie to ,że przekuwasz je w realu, a nie tylko ble ble.Może jakby skonstruować coś w rodzaju wanienki Takiej 100x50 z ramkami i coby podgrzewał ją tłumik i żeby te kropelki tam wpadały.Woda by odparowała a farfocle z tej miseczki do torebki i kosza. :spoko .Jakoś tak ,ale jak to technicznie wyglądało by, to nie wiem.
kimtop - 2014-03-07, 07:24

A ja cały czas czekam, kto wymyśli sposób na kropelkowanie kibla
koko - 2014-03-07, 07:43

Ważne jest żeby nie trzymać zbyt długo szarej wody w zamkniętym zbiorniku coby nie rzucać kamieniami napiszę jak to jest u mnie:
Nocuję przeważnie na campingach wody szarej produkuję ok 5l dziennie zawór mam otwarty i ta woda ścieka albo do zbiornika przewożnego albo na trawkę lub piasek.
Szara woda jest najgorsza jak się ,,Zepsuje" w zbiorniku

MILUŚ - 2014-03-07, 07:53

kimtop napisał/a:
A ja cały czas czekam, kto wymyśli sposób na kropelkowanie kibla


Lepiej żebyśmy się nie doczekali :chytry

Rawic - 2014-03-07, 08:13

Dziękuję za wsparcie kolegom pozytywnie nastawionym do mojego pomysłu i normalnie podchodzącym do problemów ekologicznych, ludziom z wyobraźnią, którzy rozumieją co to znaczy rozpylić 1 litr szarej wody na przestrzeni 6 km. Widać tutaj, że największymi oponentami są Ci, którzy w życiu nie mieli swojego pomysłu na cokolwiek, a potrafią jedynie wskazać sklep gdzie można coś kupić. Kraje takie jak Niemcy czy Austrię znam od tzw. podszewki, mieszkałem tam z przerwami od roku 1980, czyli dłużej niż kolega Martin, a języka polskiego nie zapomniałem. Wiem jakie to są czyściochy na pokaz. Gdyby nie auslanderskie sprzątaczki zarośliby w brudzie. Ten przykład z eternitem jest właściwy tak to się odbywa. Problemem szarej wody zająłem się, gdy kilka razy zobaczyłem co koledzy kamperowcy także Ci z zagranicy z nią poczynają, oraz co zawiera. Przykład ze zdjęciem Janusza to pikuś przy tym co zastaliśmy z Boralem na punktach zrzutu szarej wody przy Disneylandzie pod Paryżem. Nie robiłem zdjęcia bo nie zjedlibyście dzisiaj żadnego posiłku.
Mieszkańcom Krakowa proponuję sprawdzić co się dzieje z szarą wodą na śródmiejskim kempingu Klepardia, spokojnie odpływa sobie rurą do czystego potoku. Na włoskich kempingach przeważnie porzez labirynt kanałów wpływa do morza niedaleko od plaży.
Dlatego ostatnio staram się wybierać miejsce na morskie kąpiele zdala od dużych skupisk ludzkich, dużych miast, czy kempingów. Jedni mają duży problem z szarą wodą a inni mały, mniejszy, jedni myją ręce często inni rzadziej, bo widać to po ilości wózków odprowadzonych do zlewni.

darek 61 - 2014-03-07, 09:00

koko napisał/a:

Nocuję przeważnie na campingach wody szarej produkuję ok 5l dziennie zawór mam otwarty i ta woda ścieka albo do zbiornika przewożnego albo na trawkę lub piasek.


Masz dziwną moralność , jeżeli postępujesz tak jak piszesz to dlaczego pomysł Rawickiego określasz jako moralnie do d..y.Coś mi się kojarzy z Dulską.

Rawic - 2014-03-07, 09:13

Widzę, że niezły wynik osiągnąłem tym tematem blisko 2000 wyświetleń i 100 odpowiedzi w jednym temacie w ciągu doby, cieszę się że jest spora grupa ineligentnych ludzi, która próbuje rozwiązać problem szarej wody i swoimi pomysłami próbuje udoskonalić mój pomysł, albo przynajmniej mnie wspiera a nie dokucza. Dodać jeszcze chciałem, że moje mydliny będą czyściutkie, świeżutkie, nikt ich nie zobaczy i nie poczuje. Korzystając z okazji dużego zainteresowania chciałbym zaprosić chętnych do mojego innego,prawie nowego tematu "Ciekawe zabudowy", wątek o blendzie słonecznej.
Prace projektowe dopiero zaczynam, więc tym razem chciałbym najpierw wysłuchać porad, uwag, wszystkiego za i przeciw, żeby moja praca nie okazała się syzyfową. Temat z pewnych względów jest bardziej interesujący dla właścicieli kamperów półintegralnych.

Bronek - 2014-03-07, 09:16

Panie Z R :roza: :spoko Kup sobie hybrydę i się zrehabilitujesz- pozornie oczywiście- wiadomo.
Idąc dalej:
A ja kocham zwierzęta.
Ale lubię też kotlet schabowy.
i jeszcze...
To tak jak z segregacją śmieci . Pozory ładu i prządku.
itp.

Ps. Myślę tak ( usiłuję):
1.Do końca moich dni, świata jeszcze całkowicie nie zaświnimy
2. Moje dzieci i ich wnuki i prawnuki jeszcze jakoś dzięki chemii i medycynie przetrwają.
3. Dalej moja miłość bliźniego i dbałość o cywilizacje nie sięga.


Czyli będę się starał, ale bez przesady.

Metodę kroplową odrzucam tylko z powodu możliwości zabrudzenia nie świata a zbiornika odsączonym syfem.
Natomiast zawór elektryczny kiedyś założę i obiecuje wylewać szarą wodę w miejscach do tego przeznaczonych
O ile takie będą ........... godzę sie na kary i upomnienia W
ięcej gumy z opon i glikolu ze spryskiwacza wywaliłem w przyrodę , niż wyleję do końca życia szarej wody.
Alleluja i do przodu Panie ZR

Rawic - 2014-03-07, 09:41

Bronek napisał/a:
Metodę kroplową odrzucam tylko z powodu możliwości zabrudzenia zbiornika odsączonym syfem.
Bronek w mojej instrukcji kampera, producent napisał, że po każdym użyciu zbiornika szarej wody, należy po otwarciu zasuwy , dokładnie go wypłukać. Tak też czynię stając kamperem w ten sposób żeby narożnik zbiornika z zasuwą był najniżej, płukam wylewając płukankę do specjalnej studzienki która zbudowałem dla potrzeb kamperowych.
zbyszekwoj - 2014-03-07, 09:43

MILUŚ napisał/a:
BiG Team napisał/a:
Andrzejku 73 stawiam :pifko tez taki zbiornik wożę i nigdy nie miełem problemu z szarą wodą :spoko


A ja do nowego kiedy kupię też zanabędę :-P


Ja zakładam urządzenie Rawickiego i zbiornik na kółkach mogę odsprzedać za pół ceny.

eMKa - 2014-03-07, 09:44

rawicki@op.pl napisał/a:
Mieszkańcom Krakowa proponuję sprawdzić co się dzieje z szarą wodą na śródmiejskim kempingu Klepardia


Co sie dzieje ze srółą produkowaną na campingach w Grecji ?

Odprowadzana jest ...w morze, jakieś 150-200 m od brzegu
wychodzi z dna na kilku metrach. :?
W Czarnogórze nawet nie chce się wyprowadzać rury, tylko na skraju plazy zmiksowane g...a płuną do morza (Sveti Stefan) :(

Bronek - 2014-03-07, 09:54

No dobra przyznam się .
Bede kropił, ale nie pocisnieniowo ,wiatrowo prędkościowo.
Tylko lekko uchylając elektrycznie zaworek.
Może kamerka????
I lukne w lusterko jak na horyzoncie nikawo- to max zasilanie i sru do rynsztoka.

Rawic - 2014-03-07, 09:58

zbyszekwoj napisał/a:
Ja zakładam urządzenie Rawickiego i zbiornik na kółkach mogę odsprzedać za pół ceny.
ha,ha,ha rozbawiłeś mnie do łez :spoko
SlawekEwa - 2014-03-07, 10:01

Chcialbym spojrzeć pod spod kamperów u tych gorliwych "obronców" przyrody u ilu będzie widać wycieki oleju silnikowego, przekladniowego czy wspomagania. O wyciekach płynu z układu chlodniczego to nawet nie wspomnę :chytry
Andrzej 73 - 2014-03-07, 11:19

SlawekEwa napisał/a:
Chcialbym spojrzeć pod spod kamperów u tych gorliwych "obronców" przyrody


Mogę zrobić fotkę jesli bardzo chcesz.
Jesli miałbym wyciek to pozostanie slad na kostce brukowej więc szkodziłbym sam sobie.
Lepiej taki wyciek usunąć i mieć czyste podwórko.
:spoko

SlawekEwa - 2014-03-07, 11:23

Dobra osłona z wytlumieniem wszystko przyjmie, tylko podczas demontażu na kanale jest nadspodziewanie ciężka.
Andrzej 73 - 2014-03-07, 11:41

A z Twojego kamperka cosik wypływa? Piszesz tak zakładając że we wszystkich silnikach jest wyciek. :spoko
SlawekEwa - 2014-03-07, 11:50

Tak, skropliny z klimy kapią na asfalt.
Rawic - 2014-03-07, 14:44

SlawekEwa napisał/a:
skropliny z klimy kapią na asfalt.
oj Sławku, wiesz ile bakterii jest w tych skroplinach, musisz koniecznie powiesić butelkę pod wężyk od skroplin, a gdy się zapełni to odwieź ją do miejskiej oczyszczalni ścieków, tak jak robią to koledzy zza Odry. :spoko
Tadeusz - 2014-03-07, 15:26

Oto jakie sprytne urządzenia znalazłem.

Jakież to funkcjonalne i pożyteczne. Może wykorzystać w kamperach przynajmniej część pomysłów? :ok

Zbysiu, to nie kpiny z Twego pomysłu tylko napad dobrego humoru po powrocie do czytanki pt: Forum CT.

:szeroki_usmiech :spoko

Rawic - 2014-03-07, 16:13

Tadeusz napisał/a:
Oto jakie sprytne urządzenia znalazłem.
tak masz rację Tadeusz, tyle chemikalii wylewamy na pole, a i tak wszystko żyje i rośnie. :spoko
MILUŚ - 2014-03-07, 16:52

zbyszekwoj napisał/a:
...................
Ja zakładam urządzenie Rawickiego i zbiornik na kółkach mogę odsprzedać za pół ceny.


Trzymam za słowo :chytry :-P

Rawic - 2014-03-08, 12:24

Przypomniałem sobie zdarzenie, którego byłem świadkiem kilka lat temu we Włoszech.
Otóż przy drodze z Eraclea Mare do Caorle, nieopodal kempingu Portofelice, była dogodna dla kamperów, zatoczka przydrożna z głębokim rowem. Przejeżdzajac tamtędy często na zakupy, widziałem jak spuszczano do rowu fekalia. Wiadomo kempingi włoskie w sezonie są drogie 60-70 Euro, a na dodatek trzeba zameldować się na minimum dwie doby. Pewnego razu wracając o zmierzchu na kemping, widziałem, jak jakiś mężczyzna, wykrzykując coś po włosku okłada kijem niemieckiego właściciela kampera który cichaczem opróżniał zbiorniki. Tym napastnikiem był prawdopodobnie właściciel sąsiedniego pola na którym uprawiał warzywa, a rów ten należał do jego systemu irygacyjnego i chyba nie życzył sobie dodatkowego nawożenia. Także morał z tego taki nie korzystajmy z dogodnych rowów. :spoko
Ps. Nie zrobiłem zdjęcia wtedy, bo było za ciemno, no i ja mógłbym dostać kijem, ale mam prośbę może zacznimy publikować zdjęcia turystów którzy w bezczelny sposób pozbywają się fekalii, to co zaczął Gino ze zdjęciem tego Knausa niech będzie początkiem tylko szkoda, ze zrobił to w takim małym kadrze. :spoko

MILUŚ - 2014-03-08, 12:32

rawicki@op.pl napisał/a:
............ to co zaczął Gino ze zdjęciem tego Knausa niech będzie początkiem tylko szkoda, ze zrobił to w takim małym kadrze. :spoko


Gino liczy ,że właściel Knausa sam się ..........ujawni i potępi :-P

:haha: :haha: :haha:

Johny_Walker - 2014-03-08, 14:06

rawicki@op.pl napisał/a:
ale mam prośbę może zacznimy publikować zdjęcia turystów którzy w bezczelny sposób pozbywają się fekalii

Kiedy przy najbliższej okazji zatrzymam się w celu bezczelnego odcedzenia kartofelków nie omieszkam zrobić sobie zdjęcia w całej okazałości i na pewno wyślę na forum!

darek 61 - 2014-03-08, 14:48

Nikt z nas święty nie jest,ale jestem przeciwko publicznemu napiętnowaniu.Fotka Gina jest ok.bo ten co tak robi rozpozna swoje auto.Zbieranie haków jeden na drugiego niczym dobrym się nie skończy.Na forum nastąpiło jakieś przesilenie.Może nie potrzebnie tak mocno uciszano dyskusje w dziale poza camperowym i atmosfera przenosi się na tematy techniczne.Nadzieja w pogodzie.
https://www.youtube.com/w...ayer_detailpage

MILUŚ - 2014-03-08, 15:04

Johny_Walker napisał/a:
..............
Kiedy przy najbliższej okazji zatrzymam się w celu bezczelnego odcedzenia kartofelków nie omieszkam zrobić sobie zdjęcia w całej okazałości i na pewno wyślę na forum!


Ze wszystkimi szczegółami ? :-P a może ........szczególikami :chytry

Rawic - 2014-03-08, 17:59

[quote="Johny_Walker"]
Kiedy przy najbliższej okazji zatrzymam się w celu bezczelnego odcedzenia kartofelków quote]
oj nie radzę odcedzać ziemniaków czy makaronu na poboczu drogi w Niemczech, bo zapłacisz karę za wypalanie szlachetnych gatunków traw. :spoko

Rawic - 2014-03-08, 18:07

darek 61 napisał/a:
Nikt z nas święty nie jest,ale jestem przeciwko publicznemu napiętnowaniu.



Ja też, ale prewencja jest lepsza czasami od nakładania kar.
Kiedyś prowadziłem dyskotekę, gdy była rozruba a ochroniarze nie mogli sobie poradzić z chuliganami to wychodziłem z aparatem fotograficznym i błyskałem fleszem, zaraz był spokój.
Często w aparacie brakowało kliszy, ale to nie było ważne. :spoko

Kocurek - 2014-11-01, 11:41

Nad sposobem pozbywania się szarej wody zacząłem zastanawiać się po pierwszym wyjeździe kamperkiem. Powstał problem który rozwiązuję tak jak na to pozwalają okoliczności. Uważam że dyskutując nad problemem należy zastanowić się czym jest w istocie tak zwana „szara woda”. Kiedyś przed wieloma laty, jak jeździło się na biwaki mycie odbywało się w misce. Po wymyciu uszu czy górnej części tułowia brało się michę i woda na trawę. Co zawierała taka woda? Mydło , czasem szampon a pewnie troszkę płynu do naczyń o ile właśnie micha służyła do ich mycia. Planeta to jakoś zniosła... Czymże jest szara woda o której mowa w postach? Dokładnie tym samym. Nie jest to substancja biologicznie czy chemicznie niebezpieczna!!!! Owszem, w momencie kiedy postoi kilka dni w zbiorniku zwłaszcza nad nagrzanym asfaltem - zaczyna śmierdzieć. Rozwija się flora bakteryjna i pewnie jakieś grzyby czy glony. To samo stanie się w domu gdy pozostawimy w zlewozmywaku popłuczyny po myciu garów na kilka dni. Te bakterie i inne organizmy nie pochodzą z Marsa ani od UFO. Nie spowodują katastrofy biologicznej i zatrucia środowiska. Nie demonizujcie - wylanie iluś tam litrów wody z mydłem nie dokona spustoszenia w ekosystemie. Dla spokoju sumienia można nabyć mydełko tzw. naturalne pozbawione lub zawierające ograniczoną ilość chemii. Produkty biologiczne i pochodzące z naturalnych źródeł zostaną rozłożone i ślad po nich zaginie. Czy wyrzucenie resztek po biwakowym jedzeniu na przykład pieczywa, fusów czy popłuczyn po zupie jest przestępstwem? Może źle wyglądać że ktoś wywala skórę od chleba w krzaki. Po krótkim czasie po tychże wyrzuconych odpadkach pozostanie tylko wspomnienie i zadowolenie organizmów które to pochłoną.
Co innego gdy pododaje się chemii celem redukcji smrodu. To już inna bajka. Temat zbiornika z fekaliami wykracza poza ramy tego tematu i tutaj mam zdanie wyrobione. Kibel na stacji paliw lub własna studzienka ściekowa na terenie mojej posesji. Nie wylewam do lasu!!!!!! Nie jestem zwolennikiem wylewania wody szarej na asfalt niezależnie od tego czy stoję czy jadę. Pomimo tego że nie jest to produkt niebezpieczny wygląda to mało fajnie. Nie chciałbym jechać mimo wszystko za kamperkiem rozpylającym metodą kropelkową wodę choćby dlatego że czasem zdarza się jakiś kretyn którego spryskiwacze wywalają 90% wody poza obrys dachu a resztę na szyby. Efekt - trzeba zrobić to samo bo mam syf na szybie.
Ale do rzeczy. Gdyby nasz dziwny kraj był przygotowany na odbiory nieczystości z pojazdów kempingowych - nie było by tematu. Po prostu jedziemy na najbliższą stację paliw i spuszczamy szarą wodę do kratki do tego przeznaczonej plus kaseta do stosownej dziury. Spłukujemy miejsca zrzutu wodą z węża i po kłopocie. Ale jest jak jest - wiemy to doskonale. Najbardziej ze wszystkich pomysłów dotyczących pozbywania się szarej wody podchodzą mi dwa. Pierwszy to pompka od pralki + przetwornica 230V i dalej wylew boczno - ukośny. Drugi to elektrozawór lub siłownik zwykłego zaworu kulowego plus kamerka pokazująca kiedy jesteśmy dokładnie nad kratką ściekową. Zrzucenie kilkudziesięciu litrów wody do kanalizy deszczowej nie zabije nikogo. Muszę tylko wymyślić jakiś sprytny napęd do zaworku. Kąt obrotu 90st plus styki krańcowe. Jak dokonam tego to nie omieszkam dać znać.

zbyszekwoj - 2014-11-01, 13:58

To taki problem kazać pasażerowi obserwować kratkę i przekręcić wajchę. Mój pasażer robi to podczas jazdy z wnętrza kampera .
Bronek - 2014-11-01, 14:45

Kocurek napisał/a:
Kąt obrotu 90st plus styki krańcowe.

Poczytaj było,
Elekrozawory kulowe , moje elektryczne cięgno do zasuwy . W zależności co masz tak kombinujesz . Mozna tez dodatkowy zawór..
Zgadza sie w całej rozciągłości . Małe "ale" : mechanizm Rawica nie daje mgiełki za kamperem i nie można go porównywać do spryskiwaczy , które są przy nim niczym prądnica strażacka.

Jesteś z Koszalina . Bylem ostatnia na Shelu na wylocie na Gdańsk . czy tam jest zrzutnia . Tak mi sie wydawalo ????

jestem na etapie kamery .. czekam na .... że mi sie zachce mam kilka .

onionskin - 2014-11-01, 16:38

Bronek napisał/a:
..............
Elekrozawory kulowe , moje elektryczne cięgno do zasuwy . W zależności co masz tak kombinujesz . ...................

Albo w stylu Słodowego: silniczek 12V > nagwintowany pręt > nakrętka > ramie.
A na poważnie- może siłownik od talerza SAT:
http://sprzedajemy.pl/obr...kladnie,6000767



Lub siłownik zamka centralnego da radę?

Bronek - 2014-11-01, 16:44

No i jeszcze jeden co był tam gdzie trzeba jak Bóg dawał rozum a nie ...... klepal bez sensu prosząc o tą łaskę ..
Jak masz zawór nie zasuwe to za te pieniadze....

sama przekładnia bo silniczek ... 12v ??? szkoda przetwornice uruchamiać do bzdeta.

kimtop - 2014-11-01, 19:31

Od dwóch lat stosuję taki zawór http://washservice.pl/pl/...apedem-A80/128.
Jak do tej pory działa bezbłędnie i co najważniejsze można go bardzo łatwo otworzyć ręcznie

Johny_Walker - 2014-11-01, 20:47

A ja nic nie będę przerabiał, bom leniwy.
Już umiem podjeżdżać nad kratkę z błędem poniżej 0,5m. Pomaga w tym okno w drzwiach zabudowy. Za drzwiami 30 cm jest rura.
No i to że mam klapę w podłodze, a pod nią wajcha spustowa. Nie trzeba wychodzić tylko dyskretnie od środka.
Z Hymera woda wcale nie jest szara tylko przezroczysta i pachnąca, więc działa regenerująco na ekosystem. Raz na autobanie zapomniałem zamknąć zawór i tak leciała ciurkiem. Patrzę a tam jakiś kierowca ciężarówki zęby w niej mył. Myślał że to czysta z kranu. Ech... :bajer

Bronek - 2014-11-01, 21:00

:ok no w końcu wyluzowałeś...
W tych zabudowach gdzie jest mozliwość recznego otwarcia , tez bym nie kombinował.
Dla kilku celowań nie warto. Ale tu chodzi o samo zamieszanie i zabawe w usprawnianie itd...
To takie tuningowanie bryki. jak spojler na maluchu...
My sie tym bawimy , czasem nawet wyjdzie cos sensownego.

Rawic - 2014-11-02, 08:16

Kocurek napisał/a:
Najbardziej ze wszystkich pomysłów dotyczących pozbywania się szarej wody podchodzą mi dwa. Pierwszy to pompka od pralki + przetwornica 230V i dalej wylew boczno - ukośny. Drugi to elektrozawór
przepraszam, to co robisz w tym poście, tutaj jest miejsce na niekonwekcjonalne metody. :ok
SlawekEwa - 2014-11-02, 08:42

Kocurek napisał/a:
Najbardziej ze wszystkich pomysłów dotyczących pozbywania się szarej wody podchodzą mi

Rura spustowa fi 75mm z zasuwą elektryczną zamontowaną w moim kamperku. 35 sek i po problemie :spoko

zbyszekwoj - 2014-11-02, 08:53

Cytat:
My sie tym bawimy , czasem nawet wyjdzie cos sensownego.
_________________


Byli już tacy na CT usprawniacze elektryki ,ale już ich nie ma bo spalił im się kamper. Ostatnio palą się wiatraczki lodówkowe. :idea

Rawic - 2014-11-02, 09:00

SlawekEwa napisał/a:
Rura spustowa fi 75mm z zasuwą elektryczną zamontowaną w moim kamperku. 35 sek i po problemie
No tak, ale ja nie lubię przetrzymywać
Kocurek napisał/a:
Owszem, w momencie kiedy postoi kilka dni w zbiorniku zwłaszcza nad nagrzanym asfaltem - zaczyna śmierdzieć. Rozwija się flora bakteryjna i pewnie jakieś grzyby czy glony
dlatego w podróży pozbywam się jej na bieżąco, a na kempingach jak jest kanalizacja to dobrze a jak jej nie ma to wykopuję głęboki dołek, Niemcy go nazywają Senk-grube, wrzucam tam wąż, przykrywam deklem w kolorach maskujących a wyjeżdzając zasypuję i po kłopocie. :ok
Fux - 2014-11-02, 09:59

A tak przy okazji, to czym dezynfekujecie wnętrze baniaka?
Przecież prędzej czy później zaczyna śmierdzieć.

Johny_Walker - 2014-11-02, 10:08

Płyn Thetforda działa bardzo skutecznie.
Fux - 2014-11-02, 10:11

Ok.
Rawic - 2014-11-02, 10:27

Johny_Walker napisał/a:
Płyn Thetforda działa bardzo skutecznie.
właśnie, ale chyba nie wszyscy go stosują. Wczoraj miałem w Krakowie takie zdarzenie, otóż wymyśliłem sobie spacer wzdłuż Wisły w okolicy Wawelu, znam taki fajny parking dla busów i autobusów przy ulicy Powiśle 11, ale wczoraj kamperem nie zostałem tam wpuszczony mimo, że parking był zupełnie pusty. Otóż parkingowy oznajmił mi, że jest zakaz Urzędu Miasta wpuszczania kamperów, ze względu na spuszczanie szarej wody na parkingu i straszny zapach oraz opróżnianie kasety w tojtojkach. Tłumaczyłem mu, że może sprawdzić parking przy moim wyjeździe ale on odpowiedział, że zakaz jest tak rygorystyczny, że gdyby mnie wpuścił to straciłby pracę. Trochę się źle poczułem. :ok
Fux - 2014-11-02, 10:30

Widać flejtuchostwem biło od Ciebie z daleka...
:lol:

Rawic - 2014-11-02, 10:51

Fux napisał/a:
Widać flejtuchostwem biło od Ciebie z daleka...
ten zakaz nie jest od wczoraj, a kiedy Ty byłeś ostatnio w Krakowie? :ok
krzlac - 2014-11-02, 11:15

Cytat:
jest zakaz Urzędu Miasta wpuszczania kamperów

A czy rajcy krakowscy urządzili jakieś miejsce do zrzutu? Choćby płatne?

janusz - 2014-11-02, 12:08

Cytat:
A czy rajcy krakowscy urządzili jakieś miejsce do zrzutu? Choćby płatne?
_________________

Nie wiem czy przyłożyli do tego ręce rajcy ale są takie miejsca w Krakowie. :spoko
Miejsce takie ma Elkamp i zaraz będziemy namawiać Wadowskich żeby też coś takiego udostępnili.

Fux - 2014-11-02, 12:13

Rawic napisał/a:
Fux napisał/a:
Widać flejtuchostwem biło od Ciebie z daleka...
ten zakaz nie jest od wczoraj, a kiedy Ty byłeś ostatnio w Krakowie? :ok

Onegdaj to przynajmniej co kwartał.
Kraków ma swój urok.

Rawic - 2014-11-02, 13:55

Fux napisał/a:
Onegdaj to przynajmniej co kwartał.
komuś kto bywał wcześniej w Krakowie zawdzięczamy ten zakaz parkowania dla kamperów.
janusz napisał/a:
Miejsce takie ma Elkamp
tak fajne miejsce, ale trochę długi spacer, nie zawsze mam tyle czasu. :ok
janusz - 2014-11-02, 14:00

Rawic napisał/a:
ale trochę długi spacer

Można podjechać autem dla wygody. :haha:
Trudno wymagać żeby całe miasto było przystosowane do spuszczania ścieków. :-P

Fux - 2014-11-02, 14:07

Rawic napisał/a:
komuś kto bywał wcześniej w Krakowie zawdzięczamy ten zakaz parkowania dla kamperów.

Tylko ja do studzienek nie sikałem, ani szarej wody na trawniki nad Wisłą nie spuszczałem... :szeroki_usmiech

Rawic - 2014-11-02, 14:08

janusz napisał/a:
Można podjechać autem dla wygody.
mnie nie chodziło o spuszczanie szarej wody tylko o zakaz parkowania kamperów pod Wawelem, jak jadę do Krakowa na dwa dni to jestem samowystarczalny. :spoko
Rawic - 2014-11-02, 14:29

Fux napisał/a:
Tylko ja do studzienek nie sikałem, ani szarej wody na trawniki nad Wisłą nie spuszczałem...
prawdy się z pewnością już nie dowiemy, fakt jest faktem, kampery w centrum Krakowa nie są mile widziane. :spoko
Johny_Walker - 2014-11-02, 15:14

Jaki znak zabrania parkowania kamperom? Czy jest zgodny z Prawem o ruchu drogowym? Nie znam takiego znaku. Może powinienem się dokształcić?
koder - 2014-11-02, 15:59

Na prywatnym parkingu chyba każdy może sobie zabronić, czego mu się podoba. Np. parkowania rudzielcom.
janusz - 2014-11-02, 16:30

Rawic napisał/a:
janusz napisał/a:
Można podjechać autem dla wygody.
mnie nie chodziło o suszczanie szarej wody tylko o zakaz parkowania kamperów pod Wawelem, jak jadę do Krakowa na dwa dni to jestem samowystarczalny. :spoko

Ty tak, ale
krzlac zapytał i napisał/a:

A czy rajcy krakowscy urządzili jakieś miejsce do zrzutu? Choćby płatne?

:spoko

Rawic - 2014-11-02, 17:11

Johny_Walker napisał/a:
Jaki znak zabrania parkowania kamperom? Czy jest zgodny z Prawem o ruchu drogowym? Nie znam takiego znaku. Może powinienem się dokształcić?
tam wpuszcza parkingowy, jest też znak zakaz wjazdu dla samochodów osobowych ale Johnny spróbuj, Ty masz nowszego kampera może Ciebie wpuszczą. http://parkingpodwawelem.pl/kontakt.html :spoko
MAWI - 2014-11-02, 17:31

Taki znak zobaczyłem nie dawno w Barcelonie :?
MAWI - 2014-11-02, 17:35

coś się nie wpisało.Taki zna widziałem w Hiszpanii . :?
Bronek - 2014-11-02, 17:38

:szeroki_usmiech jako pozytywnie myslacy Polak i Katolik i oczywiście nie znający języków obcych .
Ale per analogiam, z naszych tabliczek pod znakami
Dmniemuje ,że :
' NIE dotyczy Kamperów"

mam racje . ??? :wyszczerzony:

janusz - 2014-11-02, 17:40

Bronek napisał/a:
NIE dotyczy Kamperów

a konkretnie - wokół parku Montjuic :haha:

MAWI - 2014-11-02, 17:40

Oczywiście. :ok
Johny_Walker - 2014-11-02, 18:01

Znak zabrania parkowania alkowom. Półintegrale dozwolone.
MAWI - 2014-11-02, 18:18

A jak to jest z pełnymi integralami :wyszczerzony:
Socale - 2014-11-02, 18:19

Rawic napisał/a:

...
parkingowy oznajmił mi, że jest zakaz Urzędu Miasta wpuszczania kamperów
...
zakaz jest tak rygorystyczny
...

Polska klasyka. Zabronić, zakazać... ale pomyśleć jak na tym możnaby jeszcze zarobić to już ból półmózgu...

Tadeusz - 2014-11-02, 18:23

Johny_Walker napisał/a:
Znak zabrania parkowania alkowom. Półintegrale dozwolone.


A integrale mają wręcz nakaz postoju. :ok

MAWI - 2014-11-02, 18:44

Tadeusz napisał/a:
A integrale mają wręcz nakaz postoju. :ok
:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :spoko
Rawic - 2014-11-02, 18:47

Socale napisał/a:
Polska klasyka. Zabronić, zakazać... ale pomyśleć jak na tym możnaby jeszcze zarobić to już ból półmózgu...
Parking pusty, parkingowy się nudzi, a przecież mógłby ruszyć tyłek i sprawdzić czy wyjeżdżajacy nie zostawił bałaganu i zarobić choćby na swoją niezasłużoną pensję. Tak, tak Polska klasyka ale w wydaniu urzędniczym. :spoko
Rawic - 2015-03-26, 17:33

to powinien, każdy przeciwnik kropelkowania, przeczytać http://trucinska.zut.edu....zara_woda_1.pdf :spoko
Bronek - 2015-03-26, 20:42

Wnikliwr czytanie, nie wskazane. :mrgreen:
Ale generalnie strachu nie ma.

Endi - 2015-03-26, 21:00

Rawic napisał/a:
to powinien, każdy przeciwnik kropelkowania, przeczytać http://trucinska.zut.edu....zara_woda_1.pdf :spoko


Z treści artykułu wynika, że pozbycie się szarej przez rozpryskiwanie / zraszanie / jest niewskazane :szeroki_usmiech
Najlepiej wykorzystać ją do spłukiwania kasety WC a następnie zlać do kanalizacji ściekowej.

Wskazane jest :ok po uprzednim oczyszczeniu, stosować szarą w ogrodzie do podlewania … najlepiej swojego :mrgreen:
:spoko

Socale - 2015-03-26, 21:17

Nic nowego. Ja jestem świadomy, inni też ale nie wszyscy.
Szperam i znaleźć nie mogę opis o tym, jak ja leję pod siebie z premedytacją i nikomu to ani nie śmierdzi ani nie szkodzi.
Już nie pamiętam gdzie o tym pisałem...

Bronek - 2015-03-26, 21:28

Endi, za wnikliwie..
Nie wolno czytać ze zrozumieniem.
Lejemy pod siebie, u siebi.



Lub tam gdzie nikt nie widzi.

Niemniej mały grzech. Na trzy zdrowaśki.o ile to szara woda fresh, nie stara. :wyszczerzony: :szeroki_usmiech :spoko
:diabelski_usmiech
Obudzono diabła :ok

Rawic - 2015-03-26, 22:05

Endi napisał/a:
Najlepiej wykorzystać ją do spłukiwania kasety WC
dlatego przerabiam w kamperze WC na model " Guantanamo" :spoko
Czarna i Krzysiek - 2015-03-27, 04:52

A ja dzisiaj w nocy w Warszawie bylem świadkiem następującej sytuacji. Noc, godzina ok. 2, dzielnica Ursynów, stoję sobie spokojnie, nagle przede mną zatrzymuje sie Kamper, podjeżdża na wysokość studzienki ściekowej na ulicy, wysiada gość i spuszcza szara do studzienki. Jedzie straż miejska, mysle będzie akcja. Zatrzymują sie obok niego, gość krzyczy, to tylko woda, stoją chwile i odjeżdżają :shock: Jak to od strony prawnej wygląda, takie spuszczanie szarej do miejskich studzienek ?
Bronek - 2015-03-27, 07:01

Pewnie jak wszystko u nas. Nie wolno.
Bo Ci nie ufają.
Domniemanie,, że to toksyczna ciecz.
Kanalizacja deszczowa u nas na ogół jest oddzielna itd. bez oczyszczasni...
W bogatych krajach, deszczówka to wstępne rozrzedzenie ścieków komunalnych ,
U nas by nie obciążać małych niewydolnych oczyszczalni, deszczówka wali bezpośrednio na ogół do rzek.
Odwrotnie pewnie niż być powinno:.
"Co nie jest zabronione, to jest dozwolone "

Raczej : " czego nie ma jako dozwolone, to jest zabronione "

Rawic - 2015-03-27, 07:46

Edyta i Krzysiek napisał/a:
Jak to od strony prawnej wygląda, takie spuszczanie szarej do miejskich studzienek ?
jest zabronione bo płynie bezpośrednio do rzeki, a szara poprzez kropelkowanie podlewa tylko przydrożne trawniki. Inna rzecz to, że różnie wygląda ta szara woda w naszych kamperach, jeden stołuje się w barach a jeśli już na kempingu to chodzi z garami do zmywalni a w kamperze myje tylko ręce, szklanki po herbacie ekspresowej, kawie z ekspresu i używa gęstego sitka przy zlewie i umywalce, tak że nawet mały kłaczek do zbiornika się nie przedostanie a drugi moczy śledzie, zmywa talerze po bigosie i nie używa sitka bo mu woda za wolno schodzi, dlatego tak różną spuszczamy wodę szarą jak my jesteśmy różni, w tej sprawie nie będzie konsensusu. :spoko
Endi - 2015-03-27, 08:20

Rawic napisał/a:
dlatego tak różną spuszczamy wodę szarą jak my jesteśmy różni, w tej sprawie nie będzie konsensusu. :spoko


Różni jesteśmy to prawda i to jest dobre. Jedno, co nas nieodłącznie :szeroki_usmiech łączy :ok to pasja do karawaningu, i to jest bardzo dobre.
Wystarczy, że przyjmiemy zasady o jakich mowa w "Etykiecie karawaningowca"

http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=341

...i skończą się dywagacje na ten temat, i to będzie najlepsze :mikolaj

:spoko

Rawic - 2015-03-27, 15:03

Endi napisał/a:

Wystarczy, że przyjmiemy zasady o jakich mowa w "Etykiecie karawaningowca"
:spoko
słusznie, tylko mnie etykieta kojarzy się z czymś co jest na wierzchu, z przodu, naklejką, tabliczką a z tyłu różnie to bywa. Za etykietą chowają się różne świństwa, dlatego jestem za normami ustanowionymi, co wolno i w jakim zakresie a co nie. Jestem za zakazem kropelkowania na terenie zabudowanym również skroplin z klimatyzacji, jestem za zakazem wylewania szarej do kratek deszczowych które odprowadzone są do rzek.
Czy wiecie, że rzeka Pilica jest prawie w całości spożywana przez mieszkańców Łodzi. :spoko

Johny_Walker - 2015-03-27, 19:57

Zakazać wszystkiego!
Endi - 2015-03-27, 20:12

Johny_Walker napisał/a:
Zakazać wszystkiego!


W tym, spożywania Johny-Walker, OK !!

...ale wody , też ? :szeroki_usmiech

Bronek - 2015-03-27, 20:15

Johny_Walker napisał/a:
Zakazać wszystkiego!

zakazywania.


Ps. Coś trzeba wykombinować, coś innego dla samej kombinacji.
Kamerkę do spustu, a ten u mnie elektryczny.
Silolu naleję do zbiornika, takie zroszenie w/w specyfikiem drogi bedzie potem omawiane w Wiadomościach. A ja w psychiatryku

Endi - 2015-03-27, 21:37

Bronek napisał/a:
A ja w psychiatryku


Dobrze, że nie w kokpicie samolotu ...no tak, a kamperka prowadzić może ?

Bronek - 2015-03-27, 21:53

Już nie mogę tego słuchać.
Człowiek nie jest stworzony do latania.
Na tyłku w kamperku ostatecznie.

Żona jak opuszcza kokpit to Wacika na fotelu zostawia.
Gapi się na mnie tak, że głupio mi do rowu wjechać

Niech psy latają



Facet to zrozumiał, że latać nie każdy może i postanowił przerwać farsę natychmiast.
Olśniło go pechowo w powietrzu.

Tysiące narąbanych wsiada do samochodów, umiera z głodu itp
A tu jednemu odbiło. Przykre ale stukniętych ok 3-6 %..

A tak do końca to jeszcze nie wiadomo, Nasi już wiedzą, toż rocznica niedługo.
Dam se ptaka obciąć, bo też lata.....powiążą zdarzenia :bigok

Coś odsączającego wykombinuję. Jestem za rozsądnym traktowaniem wody szarej. Bez przesadnego traktowania jej jako czegoś bardzo toksycznego. Dla mnie taka woda to jak woda z kałuży. Pod warunkiem, że nie stara.

Rawic - 2015-03-27, 21:57

A propos pilota z psychiatryka(Germanwings), dobrze, że nie wymyślił strącenia wieży
Rawic - 2015-03-29, 09:15

Johny_Walker napisał/a:
Zakazać wszystkiego!
Jasiu rozumie Twój bunt przeciwko zakazom, ale mieszkamy w jakiejś wspólnocie w jakiejś cywilizacji, musimy się dostosować, gdy nie wygodne są zakazy, można kupić sobie jakąś małą bezludną wyspę :spoko
krimar - 2015-04-06, 22:58

Edyta i Krzysiek napisał/a:
Noc, godzina ok. 2, dzielnica Ursynów, stoję sobie spokojnie, nagle przede mną zatrzymuje sie Kamper, podjeżdża na wysokość studzienki ściekowej na ulicy, wysiada gość i spuszcza szara do studzienki. ?


a skąd wiesz, że to szara, niektórzy zalali kampery, a potem przyszły mrozy i musieli spuścić,
ja też parę dni temu spuściłem czystą wodę z bojlera na ulicę, bo zrobiła się ujemna temperatura
skoro straż stwierdziła, że jest ok, to pewnie była to woda czysta

Czarna i Krzysiek - 2015-04-07, 10:21

krimar napisał/a:
a skąd wiesz, że to szara, niektórzy zalali kampery, a potem przyszły mrozy i musieli spuścić,

Bo spuszczał spod auta, ręcznie otwierając zawór pod autem, więc raczej nie była to biała. Poza tym, to, co wylatywało razem z wodą...... wątpię aby tyle "śmieci" miał w zbiorniku z białą.
Nie wychodziłem, nie wąchałem, nie badałem..... z mojej perspektywy wyglądało to na szarą z różnymi resztkami np. ze zmywania. :-/

Bronek - 2015-04-07, 13:48

Najgorsza szara z kampera jest lepsza od deszczówki spłukującej kiepy, rzygowiny, olej, spłukującej fasfoody z koszy na śmieci itp.

Dla mnie to jest dopuszczalne.

Swietoszokom stanowcze nie.
Bez jaj. To tak jak wymalowana utrwalona, z odżywinymi kłakami, chemią paniusia,
się Pepsi nie napije, bo to sama chemia. :bukiet:

:wyszczerzony:

krimar - 2015-04-07, 15:21

Bronek napisał/a:
jest lepsza od deszczówki spłukującej kiepy




Kiep – od prasłowiańskiego *kъpъ, staropolskie słowo znane z literatury XV-wiecznej (podobnie stare słowo czeskie i ruskie), oznaczające pierwotnie srom, odpowiednik łacińskiego "cunnus" (1447, 1525), a w przenośni także kobietę

Od tego wyrazu pochodzi przymiotnik kiepski.

Rawic - 2015-04-07, 15:47

Bronek, jak tu polemizować jak niektórzy nie wiedzą co to kiep i sprawdzają to słowo w wikipedii
Endi - 2015-04-07, 16:05

Bronek napisał/a:
Najgorsza szara z kampera jest lepsza od deszczówki spłukującej kiepy, rzygowiny, olej, spłukującej fasfoody z koszy na śmieci itp.

Dla mnie to jest dopuszczalne.

Swietoszokom stanowcze nie. ...



No Bronek, nie będziesz Ty... balował w niebie... :taniec

Do piekła pójdziesz !!! Diable jeden :satan

krimar - 2015-04-07, 16:11

Rawic napisał/a:
Bronek, jak tu polemizować jak niektórzy nie wiedzą co to kiep i sprawdzają to słowo w wikipedii


można i w słowniku Doroszewskiego

ZEUS - 2015-04-07, 16:33

jak widać polemika (pojedynek :box2 :floret: ) pomiędzy kol. kol. krimar i Rawic ma tendencje rozwojowe... :szeroki_usmiech a może warto się spotkać i :pifko2
( :oops: mam nadzieję, że nie uchybiłem... :-P )

Bronek - 2015-04-07, 16:42

Doroszewski też kiep skoro kiepa nie wymienia.
Widocznie Ferdek Kiepski, to jego potomekl
Endi.....
Do nieba na chmurkach.. nudziarstwo. :(

Jako wersja kiepa wg. Doroszewskiego, nie mam prawa tam się dostać.

Za głupi jestem, by uwierzyć w jego istnienie.

Albo inaczej- bym mógł zasnąć. Dano mi rozum, by w nie nie wierzyć. :evil:


Ps. Jak paliłem, a zabrakło to..... potrafiłem takiego większego KIEPA " spatrzyć" chapnąć i zajarać. :oops: Normalne że z własnej popielniczki kiepy też miał "drugie życie" :-P

Endi - 2015-04-07, 16:59

Bronek napisał/a:
...Ps. Jak paliłem, a zabrakło to..... potrafiłem takiego większego KIEPA " spatrzyć" chapnąć i zajarać. :oops: Normalne że z własnej popielniczki kiepy też miał "drugie życie" :-P


To taka pomroczność jasna, ginekologów zapewne. Całymi dniami kiepa widzi a w domu… nareszcie twarze :ok

:haha: :haha:

Bronek - 2015-04-07, 17:07

:wyszczerzony: Ten Doroszewkski to pisze, pisze, wymienia i wymienia. A na końcu to , co widocznie od początku chciał. Ale śmiałości nie miał

D pa.



<? Idąc tropem ewolucji języka to Uhuhuhuhuhuhuh, . oznaczało wszystko. :hello

Dup ę też.

wbobowski - 2015-04-07, 17:26

Bronek napisał/a:
<? Idąc tropem ewolucji języka to Uhuhuhuhuhuhuh, . oznaczało wszystko.



Dup ę też.

Trudno się nie zgodzić z taką logiką.
Tyle, że nic w tym odkrywczego. :roll:

Bronek - 2015-04-07, 17:42

Odkrywczy to jest Aero.... aparat kropelkowy.

Aby pogodzić punkty widzenia, może w celu zmiejszenia objętości/wagi "targanej" cieczy, zatosować np.
Przed wjw aparatem kropelkowym wymienny filtr węglowy.
Czyli "aparat" działa z oddzielnej komory małej i odseparowanej filtrem.


Dla ambitnych.... dodatek lawendy :roza: :spoko

Poważnie traktując temat, nikt chyba by nie woził pełnego zbiornika szarej wody i kuwety, gdyby nie musiał. To konieczność wymuszona brakiem infrastruktury i czasem brakiem logistycznego planowania podróży.

Bronek - 2015-04-07, 19:50

Podsumowując , większość z nas zachowa kulturę wypróżniania luksusowego czegokolwiek , jak mu się stworzy warunki
Gdy ich nie ma, to zrobi w gacie , nie bacząc na konwenanse.

Wyjątki jednak są, ale bez nich było by jak w raju. Nudno.
:aniolek

Tadeusz - 2015-04-07, 20:01

Bronek napisał/a:
Podsumowując , większość z nas zachowa kulturę wypróżniania luksusowego czegokolwiek , jak mu się stworzy warunki

Gdy ich nie ma, to zrobi w gacie , nie bacząc na konwenanse.


Święta prawda. :szeroki_usmiech Z zastrzeżeniem, że narobienie w gacie nie jest nieekologiczne.

Dla gleby to życiodajny nawóz. Czysta ekologia. :ok

janusz - 2015-04-07, 21:55

Morskie opowieści przeniosłem tutaj: http://www.camperteam.pl/...p=496456#496456

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group