JaWa - 2014-01-20, 11:50 Temat postu: Syrenka z Kutna już jeździJuż niedługo wchodzi do produkcji.
MirekM - 2014-01-20, 13:19 Ale jeszcze chyba testowy prototyp. Lewego światełka nie miała. Chyba to dopracują. A tak poza tym, to w porzo.MAWI - 2014-01-20, 16:12 Mirek świeciło się prawe bo auto skręcało w prawo.
AMZ to zaprzyjaźniona firma ,ostatnio na specjalne zamówienie robili SALONKĘ dla Kulczyka.Szkoda ,że nie było szans na zrobienie zdjęć.(na VW Krafterze)janusz - 2014-01-20, 16:29
MAWI napisał/a:
Mirek świeciło się prawe bo auto skręcało w prawo.
Jak w prawo kiedy strzałka na zdjęciu jest w lewo?martini44 - 2014-01-20, 16:49 szału nima Pawcio - 2014-01-20, 17:15 Fajny zielony komplecik.. taki żabi WINNICZKI - 2014-01-20, 21:20 I co jak będzie zapalać ,to tak zwyczajnie bez podniesionych na ssaniu obrotów mniej więcej w takt dwutaktu ram para ram pam,pam pam param pam ,pam. Toż to jedyne w swoim rodzaju zawołanie poranne Syrenki. Każdy wiedział ,że sąsiad jedzie do pracy.Bo co do kształtu to lekko zmodyfikowana skarpeta ,na potwornie sztywnym zawieszeniu.Pani jak wsiada to syrenka ani drgnie,jak wsiada koleżanka to patrząc na rant blach i koło nie widać zadnego ugięcia,Chyba ,że to wszystko to animacja komputerowa. janusz - 2014-01-20, 21:23
WINNICZKI napisał/a:
na potwornie sztywnym zawieszeniu
W tym temacie udało się zbliżyć do oryginału. Tadeusz - 2014-01-20, 21:34
janusz napisał/a:
WINNICZKI napisał/a:
na potwornie sztywnym zawieszeniu
W tym temacie udało się zbliżyć do oryginału.
Ale 8 worków cementu wiozła bez problemu. Sam widziałem. janusz - 2014-01-20, 21:39
Tadeusz napisał/a:
Sam widziałem.
Ja woziłem.
Piękna była. Pożyczyłem kiedyś od szwagra i popsuła się. Bardziej opłacało się odkupić ją od niego niż naprawiać. JaWa - 2014-01-21, 14:32 Ja tam Syrenką byłem w Szwecji pod koniec lat '70 tych. Jak zatankowałem 99 oktan, to te wszystkie Volva i Saby mogły mi rurę powąchać. łoś - 2014-01-21, 17:58 Syrenka.
To początek polskiej po wojennej motoryzacji dostępnej dla społeczeństwa.
Pomysł pochwalam. Ta nowa wersja bardzo mi się podoba. Bardziej niż nowa "warszawa".darek 61 - 2014-03-11, 08:43 http://www.tvn24.pl/polsk...cja,406414.htmlTolo-Digli - 2014-03-11, 09:43 Fajne delikatne ,miło się ogląda yuras - 2014-03-11, 10:36 12 lat jazdy 104 i na deser 12 lat syreną BOSTO- dziękuje. Powinienem iść z żywcem do nieba.JaWa - 2014-03-11, 10:53
yuras napisał/a:
Powinienem iść z żywcem do nieba.
Z jednym ? eMWu - 2014-03-11, 16:11
yuras napisał/a:
12 lat jazdy 104 i na deser 12 lat syreną BOSTO- dziękuje. Powinienem iść z żywcem do nieba.
pół życia w syrenie. Zamien sie!!!! JaWa - 2014-03-26, 12:15 Ma wejść do produkcji w 2015 r.
Więcej TUTAJqdlaty_78 - 2015-10-08, 03:42 Ruszają z produkcją. Syrenka oczekuje na homologację. Tylko dla kogo to cudu ?
Ci co Syrenami jeździli miło je wspominają ale wrócić za jej kółko by nie chcieli. Jako niedzielne wozidełko ? No niewiem .Bronek - 2015-10-08, 06:51 Miałem105 z biegami przy kierownicy
Całe studia oblatałem i parę lat pracy .
Żałuję że sprzedałem
Miłe wspomnienia
Kiedyś ją całą rozebrałem bo prąd przygasał ,,,,,,,,,wymiana kondensatorów ,cewek ,kabli
Po trzech dniach ciężkiej pracy zgodnie z sugestią sąsiada ,,,,przeczyściłem Klemy!
Takie były to początki.....
Ps, Teraz niedawno też kampera chciałem rozbierać bo padło zasilanie budy.
Tym razem Hebel worem z brudami zahaczyłem.
A byłem bliski rozbiórki panelu itp.... CORONAVIRUS - 2015-10-08, 08:24 cena syrenki ponad 70 tys PLN powala to nie będzie auto dla ludu ale chyba nie ma być , więc będzie tylko ciekawiej na drodze ZEUS - 2015-10-08, 14:29
Bronek napisał/a:
Miałem105 z biegami przy kierownicy
ta mi się na wspominki zebrało...
- pierwsza jaką miałem to "kurołapka" 104, biegi w podłodze (poprzedni właściciel tak sobie przerobił), następna była 105, podobnie jak Twoja z biegami przy kierownicy...
- najbardziej podobało mi się wolne koło, sprzęgła używałem sporadycznie, do ruszania i w ekstremalnych sytuacjach potrzeby szybkiej zmiany biegów... wkurzała natomiast potrzeba ciągłego smarowania krzywki w aparacie zapłonowym i no i samo ustawianie zapłonu (na żarówkę... ) zakałą był hamulec ręczny
- obecna propozycja nie ma nic z "klasyką" wspólnego... to tylko bazowanie na marce i sentymencie ...kosa1703 - 2015-10-08, 15:13 Syrenka ma już homologację Przelotem była kilka dni temu w Płocku. Bardzo fajne auto, oby cena byla przystepnaBronek - 2015-10-08, 15:17 Ech.....
Złamał mi się wodzik do zmiany biegów. Źle przyspawany
Związałem sznurkiem. Była dwójka i czwórka ,bez prawa powrotu. Dojechałem na czwórce ponad
150 km do domu.
W czasach kartkowych, gdy zabrakło paliwa ,wlałem litr nafty , na ssaniu dojechałem . Tłusto tylko w okolicach rury wydechowej było,
Siedzenia nierozkładane, więc nogi i przednie fotele do góry i na tylnej kanapie ...... itd itpZEUS - 2015-10-08, 15:21 dorzucę jeszcze ciągle skorodowany nożny przełącznik świateł drogowych/mijania... itd... ech, to były czasy (mam na myśli młodzieńcze lata )MAWI - 2015-10-08, 19:02 Na oględziny zapraszamy do Kutna.Bo często ją tu widać. A i powspominać można .Ja miałem model; R 20.qdlaty_78 - 2015-10-08, 19:37 Mój ojciec miał 105L. Szyk i szpan i ciągłe awarie przegubów i krzyżakówonionskin - 2015-10-08, 20:20
qdlaty_78 napisał/a:
..... i ciągłe awarie przegubów i krzyżaków
Tak, ale ja miałem opanowaną wymianę zapasowych w kilkanaście minut
Kumpel zaś miał tarczę dokręcaną do koła przedniego, na nią linka, pręt w krzyżaka z drugiej strony dla blokady i wciągarka gotowa Bronek - 2015-10-08, 20:42 Skarpeta idealna linia by zrobić kabriolet. Taki rozwoził pizzze w Kołobrzegu parę lat temu.
A to wszystko dobrze się kojarzy , bo młodzi byliśmy ZEUS - 2015-10-08, 20:45
qdlaty_78 napisał/a:
ciągłe awarie przegubów i krzyżaków
delikatne ruszanie przy wyprostowanych kołach znacznie wydłużało żywotność przegubów a najlepszym rozwiązaniem była ich wymiana na przeguby z Wartburga (niestety były trudno dostępne )gino - 2016-01-18, 08:48 cytując klasyka...
'' no i w piz .. wylądował''
fotki z wczorajszego wieczora
ul. Nowoursynowska w WarszawieCORONAVIRUS - 2016-01-18, 09:23 ubezpieczyciel będzie miał trudna sprawę do zgryzienia z kalkulacją juz widzę te puste pola albo porównawcze z ...micrą
ciekawe też w co główką wypakowała pasażerka , że w szpitalu wylądowała
I ile gwiazdek NCAP przy tym zobaczył/a? zbyszekwoj - 2016-01-18, 14:31 To jest tak ,jak przyjeżdża się z prowincji do stolicy. Bronek - 2016-01-18, 14:40
Cytat:
do stolicy
StolYcy
O ile pomyślą , to może potraktują to jako test zderzeniowy.
Lepszego badania nie da się przeprowadzić.
Kiedyś używano zwłok, a tu mamy żywą osobę.
Kurde .......może to była ustawka? MAWI - 2016-01-18, 14:48
Bronek napisał/a:
Kiedyś używano zwłok
Świat idzie szybko do przodu cywilizacyjnie i technicznie ,a i ludzi więcej. Tadeusz - 2016-01-18, 14:51
BIORCA napisał/a:
ubezpieczyciel będzie miał trudna sprawę do zgryzienia z kalkulacją juz widzę te puste pola albo porównawcze z ...micrą
Nagrabiłeś sobie... Bronek - 2016-01-18, 14:55 Hundaya Pony rozliczano mi jako VW Jette.
U nas wszystko możliwe
Chciałem ubezpieczyć AXADirect Chevroleta i nie dało się , nie mają tego typu na stanie.
PZU jakoś, ma , za ponad stówę więcej.krimar - 2016-01-18, 15:37 pora zmienić tytuł wątku na "Syrenka z Kutna już nie jeździ'
a swoja drogą Syrenka z Bielska a przedtem z W-wy była ładniejszazbyszekwoj - 2016-01-18, 17:23
Bronek napisał/a:
Hundaya Pony
Mogliby podciągnąć pod Mitsu bo miał jego silnik w 90r.CORONAVIRUS - 2016-01-18, 18:15 Tadziu ...w mikrze by błotnika nie zdarło a w tym wynalazku to go chyba przykleili na taśmę dwustronną
... ten "crash test" nie wygląda dobrzeJaWa - 2016-01-19, 21:00
krimar napisał/a:
pora zmienić tytuł wątku na "Syrenka z Kutna już nie jeździ
A to myślałeś, że w Kutnie jedną Syrenę wyprodukowali ? janusz - 2016-01-19, 21:03 To zmienić na "Jedna Syrenka z Kutna już nie jeździ" CORONAVIRUS - 2016-01-20, 08:15 Przestańcie mylić nazwy ...jest SYRENA i jest SYRENKA ... to dwa różne auta z różnych "fabryk" janusz - 2016-01-20, 08:44
BIORCA napisał/a:
.jest SYRENA i jest SYRENKA
To której w końcu już nie ma z braku części zamiennych do niej bo się roztrzaskała? Syreny czy Syrenki?Tadeusz - 2016-01-20, 10:49
JaWa napisał/a:
A to myślałeś, że w Kutnie jedną Syrenę wyprodukowali ?
Jasne, że nie jedną! Wszyscy wiemy, że dwie.
wbobowski - 2016-01-20, 15:37
yuras napisał/a:
Powinienem iść z żywcem do nieba.
z jakim żywcem JaWa - 2016-01-20, 23:29 W Kutnie robią oczywiście Syrenkę, i inne różne pojazdy.Skorpion - 2017-02-11, 15:48 https://pl.wikipedia.org/wiki/FSO_Syrena_SportSkorpion - 2017-02-11, 17:17 Jeszcze troszkeSkorpion - 2017-02-21, 09:56 Temat postu: SyrenaNowa Syrenaorys - 2017-02-21, 14:47 Dość bawi mnie to, jak "Polska motoryzacja wstaje z kolan". Najpierw cudowne rendery - New Warsaw, Nowa Syrenka, Syrena Sport, Arrinera i co tam jeszcze - potem parę artykułów sponsorowanych w prasie (albo pisanych przez pożytecznych idiotów) o tym,jak to niby arabscy szejkowie się w kolejkach nie ustawiają żeby kupic takie cudo, albo jak to zrewolicjonizuje transport w kraju pozwalając uwolnić się Polakom od dominacji firm z zachodu, wreszcie budowa prototypu z paździerza na ramie zespawanej z zardzewiałych kątowników w stodole, (w najlepszym razie jakieś plastikowe owiewki na meleksie z chin produkowanym od lat - patrz "rewolucyjny elektryczny pojazd dostawczy z Ursusa") a potem zdziwko, że jak się do tego wsadzi podzespoły od innego samochodu i wyceni 20% drożej niż oryginał to nikt tego nie będzie chciał kupować.
To mi przypomina jak byłem we wczesnej podstawówce. Też z kolegą wyrysowaliśmy nasze wspaniałe projekty kolorowymi flamastrami na papierze kredowym, potem postanowiliśmy zbudować auto na podstawie dwóch połączonych ze sobą stojących obok siebie rowerów. Oczywiście nie mieliśmy rowerów, wiec zaczęliśmy od upiłowania deseczki na wymuiar, która miała być siedziskiem dla nas dwóch. Po przycięciu deseczki na żądany wymiar postanowiliśmy przetestować jej nośność, ustawiliśmy ją dwóch cegłówkach z każdej strony i usiedliśmy.
Deseczka się złamała.
Ponieważ nie mieliśmy innej, stwierdziliśmy że trzeba zmierzyć założenia projektowe naszego bolidu w taki sposób, żeby siedziało się nie obok siebie, ale jeden za drugim. Niestety deseczka złamała się krzywo, więc jedno siedzisko byłoby szersze niż drugie, co doprowadziło do poważnej dyskusji na temat tego, komu należałoby się to szersze. Problem okazał się być nierozwiązywalny i projekt upadł.
W sumie mogę być z siebie dumny. Wstawałem polską motoryzację z kolan zanim jeszcze na dobre upadła, bo w owych czasach nyski, duże fiaty i wszystko inne wesoło opuszczało taśmy produkcyjne w licznych fabrykach