Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Holandia - Wiatraki, sery, kwiaty ... czyli nasza wyprawa do Holandii

Stanek - 2014-11-02, 15:25
Temat postu: Wiatraki, sery, kwiaty ... czyli nasza wyprawa do Holandii
Witam

Tym razem postaram się opisać naszą tegoroczną (2014) wakacyjną wyprawę do Holandii. Na początek chciałbym zaznaczyć, że Holandia jest bardzo przyjaznym krajem dla kamperów pod warunkiem, że nie nocujesz na dziko :) Co nie oznacza, że się nie da stać poza kempingami. W naszej relacji zamieszczę miejsca gdzie nocowaliśmy na dziko, ale w Holandii jest to zakazane i rygorystycznie ten zakaz jest przestrzegany. Dlatego jeśli skorzystacie z tych miejscówek to robicie to na własne ryzyko :)

Na początek chciałbym podać kilka przydatnych informacji i linków.

Tego chyba nie muszę pisać, ale bardzo przydatne były wszystkie wasze relacje zamieszczone na forum a poza tym:

- Wiatrak.nl - bardzo przydatna strona o Holandii, wiele informacji z niej czerpałem przygotowując się do wyjazdu
- Weeronline.nl - strona z pogodą w Holandii i nie tylko, jest też dostępna aplikacja na Androida
- Słownik polsko-niderlandzki na androida - bardzo przydatny
- Locus - mapnik na Androida bez którego nigdzie się nie ruszam :) - warto pobrać ze sklepu Locusa wektorową mapę Holadii na której zaznaczone są trasy rowerowe - baaaardzo pomocne
- internet w Holandii w przeciwieństwie do Niemiec jest w zasadzie wszędzie. Nigdzie nie miałem problemu ze złapaniem ogólnodostępnego wi-fi. Nawet w miejscach w których nigdy bym się nie spodziewał udawało mi się złapać sieć, a nie używam żadnych dodatkowych anten

To tyle jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę, a teraz zapraszam do przejrzenia relacji z wyjazdu.

Bim - 2014-11-02, 15:55

Niestety link do filmów nie pokazuje waszej podrózy :spoko
Link znikł to i posta nie ma do śmietnika go proszę

Stanek - 2014-11-02, 15:56

DZIEŃ 1 6.VII.2014 - Warszawa -> Poznań

Przed południem wyruszamy z Warszawy i autostradą A2 kierujemy się do Poznania. Po południu docieramy do Poznania i stajemy na parkingu przy stacji kolejki Maltanka gdzie zostajemy na noc. Urządzamy sobie spacerek po parku, a potem zimne piwko w pubie przy stacji kolejki.

Nocleg na parkingu przy Maltance - N 52°24'29.668" E 16°57'22.308'' - darmowy

Stanek - 2014-11-02, 16:19

DZIEŃ 2 7.VII.2014 - Poznań -> Jez. Niesłysz

Rano przejażdżka ciuchcią, a następnie jedziemy kamperkiem w pobliże rynku. Parkujemy na ulicy Stawnej. Wrzucamy 5 zł do parkomatu i idziemy oglądać koziołki. Następnie jedziemy pod Poznań do Auchan gdzie uzupełniamy jeszcze zapasy i tankujemy do pełna (5,11 zł/l). Z pełną lodówką i zbiornikiem paliwa ruszamy w dalszą drogę. Na nocleg upatrzyliśmy sobie miejsce z mapy darmowych miejscówek Koguta nad jeziorem Niesłysz. Miejsce spokojne i ciche nad samym jeziorem, ale droga do niego podnosi mi adrenalinę. Drugi raz tam bym już się nie pchał. Wąska droga przez las, błota i wertepy. Dobrze, że akurat nie padało bo nie wiem czy wyjechalibyśmy po deszczu. Miejscówka płatana, ale zastanawia mnie cennik bo nie bardzo wiem czym się różni pojazd campingowy od campera ? Nikt się jednak nie zgłasza po opłaty więc zagadka nie została rozwikłana, a my nocujemy za free :)

Nocleg na polu biwakowym - N 52°14'3.898" E 15°23'56.279'' - płatny, trudny dojazd

Stanek - 2014-11-02, 16:40

DZIEŃ 3 8.VII.2014 - Jez. Niesłysz -> Tropical Islands

Przedpołudnie spędzamy na polu biwakowym. Z duszą na ramieniu ruszam w dalszą drogę bo wiem jak trudny wyjazd mnie czeka w dodatku tym razem jeszcze pod górę. Na szczęście nie padało i udaje nam się wyjechać bez większych przeszkód. Kierujemy się w stronę granicy niemieckiej. Przed granicą tankujemy i wjeżdżamy do Niemiec. Kierujemy się do parku wodnego Tropical Islands. Po drodze nawiedzają nas istnie tropikalne burze i ulewy tak rzęsiste, że nie widać drogi przed nami. W końcu docieramy na miejsce i zatrzymujemy się na darmowym parkingu przed kopułą. Oglądamy mecz Niemcy-Brazylia (7:1) i kładziemy się spać.

Nocleg na parkingu przed Tropical Islands - N 52°02'25.492" E 13°44'43.675'' - darmowy

Stanek - 2014-11-02, 17:03

DZIEŃ 4 9.VII.2014 - Tropical Island -> Netzen

Rano udajemy się do tropików i spędzamy tam większość dnia. Jak dla mnie jest to miejsce przereklamowane za to na terenie jest darmowe wi-fi co jest rzadkością w Niemczech. Wieczorkiem przejeżdżamy na parking nad jeziorem niedaleko miejscowości Netzen gdzie oglądamy kolejny mecz i zostajemy na noc.

Nocleg na parkingu niedaleko Netzen - N 52°20'50.447" E 12°42'15.168'' - darmowy

Stanek - 2014-11-02, 17:27

DZIEŃ 5 10.VII.2014 - Netzen -> Aqua Magica

Rano idziemy na spacer nad jezioro. Okazuje się, że nad samym jeziorem jest też płatny stellplatz na którym stoi jeden kamper. Po spacerze ruszamy w dalszą drogę na zachód. Kolejnym punktem wypatrzonym na mapie gogle jest park Aqua Magica. Na miejscu okazuje się, że parking przy parku jest darmowy. Nocujemy w towarzystwie dwóch innych kamperów. Oczywiście nawiedza nas kolejna tropikalna ulewa. Czy to już taka tradycja ?

Nocleg na parkingu Aqua Magica - N 52°11'45.299" E 08°46'59.255'' - darmowy

Stanek - 2014-11-03, 08:22

DZIEŃ 6 11.VII.2014 - Aqua Magica -> Pałac Loo

Aqua Magica to ciekawy park w którym znajduje się sporo atrakcji dla dzieci i nie tylko. Są tam krzywe zwierciadła, mostek linowy, place zabaw, park linowy, wodne parasole, wodne ogrody i chyba największa atrakcja - gejzer. Wstęp do parku jest bezpłatny. Płatne jest oglądanie gejzera (2€/os., dzieci do 15 lat bezpłatnie) oraz park linowy. Przy samym wejściu są ogólnodostępne toalety. Przedpołudnie spędzamy na szwędaniu się po parkowych alejkach i wyszukiwaniu kolejnych atrakcji. Wczesnym popołudniem ruszamy w dalszą drogę do Holandii. Przekraczamy granicę niemiecko-holenderską i pierwszy postój planujemy w okolicy pałacu Loo. Niestety wszystkie wypatrzone na mapie parkingi okazują się płatnymi parkingami przypisanymi do pobliskiego parku rozrywki. Ostatnia nadzieja to wypatrzony wcześniej parking w osiedlu domków jednorodzinnych. Wąskimi uliczkami wciskamy się w osiedle i bingo. Parking okazuje miejscem przy lasku gdzie mieszkańcy przyjeżdżają z psami. Zostajemy tutaj na noc, ale wcześniej wybieramy się na wieczorny spacer do parku pałacowego. Niestety do wcześniejszego powrotu zmusza nas kolejna ulewa ehh :(

Nocleg przy lasku w okolicy pałacu Loo - N 52°13'24.418" E 05°55'20.501'' - darmowy

zbyszekwoj - 2014-11-03, 10:33

Czekamy na cd.
rado - 2014-11-03, 11:00

Byliśmy w zeszłym roku ale na pewno Holandię jeszcze odwiedzimy dlatego czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg. Piwko poleciało ;)
Stanek - 2014-11-03, 11:10

DZIEŃ 6 - 11.VII.2014 zdjęcia c.d.
yuras - 2014-11-03, 11:13

Piwko za zdjęcie z cennikiem :pifko :haha: :haha:
Czy to na pewno był lipiec-gdzie są ludzie?

JaWa - 2014-11-03, 11:56

Fajna relacja z danymi GPS. Postawiłem już piwko, tylko nie wiem dlaczego post się nie ukazal, dlatego pisze drugi raz. :spoko
Stanek - 2014-11-03, 12:53

DZIEŃ 7 12.VII.2014 - Pałac Loo -> Park rozrywki Efteling

Kolejnym punktem naszej wycieczki ma być park rozrywki Efteling. W tym celu udajemy się na wypatrzony w goglach parking przy kompleksie sportowym. Parking okazuje zaciszną zatoczką oddzieloną od drogi drzewkami. Parkujemy i udajemy się rowerami wpierw pod park rozrywki rozeznać teren, a potem zwiedzamy okoliczne wydmy. Przy okazji rozglądam za alternatywnymi miejscami postoju i za wodą bo kończy nam się zapas. Sytuacja z wodą jest dramatyczna. Nigdzie nie mogę namierzyć żadnego ogólnodostępnego kranu, ani żadnego punktu obsługi kamperów. W końcu znajduję na parkingu dla autokarów punkt obsługi autobusów ze spuszczaniem nieczystości i świeżą wodą za 0,5€/50 l. Postanawiam, że jutro sprawdzimy czy uda się oporządzić w tym miejscu. Po powrocie na parking zastajemy mężczyznę przy naszym kamperze. Mówi nam, że on mieszka w domostwie obok i możemy tu zostać na noc jeśli nie będziemy hałasować i śmiecić. Obiecujemy, że tak będzie. Jemy kolację i do spania. Jutro czeka nas dzień zabawy w parku rozrywki.

Nocleg na parkingu przy kompleksie sportowym - N 51°39'59.761" E 05°03'42.646'' - darmowy

Stanek - 2014-11-03, 13:39

DZIEŃ 8 13.VII.2014 - Park rozrywki Efteling

Rano na rowerach udajemy się do parku rozrywki. Ze względu na ekonomię do środka zostaje oddelegowana żona z synem, a ja mam wolne :P Objeżdżam rowerem okolicę i wracam do kampera. Niestety pogoda w kratkę. Raz pada, raz słońce. Ledwie wróciłem na parking już muszę jechać rowerem pod bramę parku żeby dostarczyć suche ubrania. Wracam na parking do kampera i tym razem spotykam innego kolesia, który mówi, że to nie jest kemping i nie możemy tutaj zostać na noc, ale w dzień możemy parkować. Wyjaśniam, że dzisiaj odjedziemy. Zadowolony odjeżdża swoim autem. Po południu przejeżdżam kamperem pod park rozrywki na wspomniany wcześniej parking dla autokarów i nabieram czystej wody oraz opróżniam co się tylko da ;) . Zabieram rozbrykaną rodzinkę i udajemy na upatrzony podczas wczorajszej wycieczki rowerowej parking. Jest to parking w parku przy jeziorze. Oglądamy finałowy mecz i do spania.

Nocleg na parkingu w parku - N 51°40'37.921" E 05°05'37.479'' - darmowy
Punkt obsługi autokarów - N 51°39'7.420" E 05°02'25.374'' - woda 0.5€/50 litrów, możliwość wylania szarej wody i wyprowadzenia kota

Stanek - 2014-11-03, 14:12

DZIEŃ 9 14.VII.2014 - Park rozrywki Efteling -> Zoutelande

Po śniadaniu ruszamy w kierunku morza północnego, a następnie jedziemy na północ wzdłuż wybrzeża. Niestety na wszystkich napotkanych parkingach znajdują się zakazy nocowania. Tak docieramy do miejscowości Zoutelande gdzie zatrzymujemy się na darmowym parkingu przy plaży na którym można stać od 6:00 do 21:00. Parkujemy i idziemy na spacer nad morze i do miasteczka. Wracamy nadmorskim wałem napawając się słoneczną pogodą i widokami. Gdzieś jednak trzeba stanąć na noc. Idziemy w głąb miasteczka, mijamy wiatrak i docieramy na drugą stronę miejscowości gdzie znajdujemy zaciszny trawiasty parking przy kompleksie rekreacyjnym. Przejeżdżamy na to miejsce i zostajemy na noc.

Nocleg na parkingu w Zoutelande - N 51°30'20.985" E 03°29'0.355'' - darmowy
Parking dzienny (6:00-21:00) w Zoutelande przy plaży - N 51°30'14.422" E 03°28'40.911'' - darmowy

Wojciechu - 2014-11-03, 14:31

Super relacja -, super kierunek. Napisz jak z parkingami - bo na foto to tak jakbyś stał w bardzo odludnych miejscach. Pozdrawiam :spoko
Zaradek - 2014-11-03, 14:35

Odnośnie pogody to moje wspomnienia z tegorocznego pobytu w Holandii to głównie deszcz i wiatr. :-/ No i zacząłem rozumieć zasadność stawiania wiatraków ;-)
Stanek - 2014-11-03, 16:03

prof-os napisał/a:
Super relacja -, super kierunek. Napisz jak z parkingami - bo na foto to tak jakbyś stał w bardzo odludnych miejscach. Pozdrawiam :spoko


To prawda. Chowaliśmy się w odludnych miejscach, ale miasto i ludzi mamy na codzień więc specjalnie nad tym nie ubolewamy.

Stanek - 2014-11-03, 16:08

Zaradek napisał/a:
Odnośnie pogody to moje wspomnienia z tegorocznego pobytu w Holandii to głównie deszcz i wiatr. :-/ No i zacząłem rozumieć zasadność stawiania wiatraków ;-)


My nie mieliśmy tak najgorzej. Pogoda się poprawiła, a wiatrów jak na lekarstwo o czym będzie w dalszej części relacji.

Stanek - 2014-11-03, 17:56

DZIEŃ 10 15.VII.2014 - Zoutelande -> Most zelandzki

Po spokojnej nocy ruszamy dalej na północ. Zatrzymujemy się w miasteczku Westchappel i idziemy na spacer rozprostować kości. Dla młodego atrakcją jest czołg stojący na wale na który można się wspinać. Jedziemy dalej. Zatrzymujemy się na małym parkingu ukrytym między wydmami przy Delta Parku. Idziemy spacerkiem rozeznać teren ponieważ mamy zakupione bilety, ale czekamy na lepszą pogodę. Kolejnym przystankiem jest parking przy zatoczce dla windsurfingowców. Miejsce bardzo ładne. Są toalety. Świeża woda. Miejsce do wyprowadzenia kota, więc można zrobić full serwis. Opłata w parkomacie za cały dzień 4€, ale niestety nie można zostać na noc :( Takluję deskę. Robię kilka halsów, ale gdzie ten holenderski wiatr ? Wieje od lądu i to słabo. Przy zatoczce rozstawionych jest kilkanaście przyczep i kamperów. Po cichu liczymy, że mimo zakazu tu zostaną. Niestety pod wieczór wszyscy się zwijają i odjeżdżają. Cóż my też się zwijamy i jedziemy szukać miejsca na noc. Znajdujemy zaciszny parking z widokiem na most zelandzki.

Nocleg parking z widokiem na most zelandzki - N 51°40'40.892" E 03°51'22.460'' - darmowy
Parking windsurfingowy - N 51°45'21.886" E 03°51'5.061'' - płatny 0,6€ za pierwszą godzinę, 1,2€ za każdą następną lub 4€ za cały dzień, jest woda, toalety, i miejsce do wyprowadzenia kota. Nie można nocować.

Stanek - 2014-11-03, 18:55

DZIEŃ 11 16.VII.2014 - Most zelandzki

Budzi nas słoneczny poranek. Po śniadaniu wsiadamy na rowery i ruszamy zdobyć most zelandzki. Jedziemy przyjemną nadbrzeżną ścieżką rowerową, którą docieramy do miasteczka Zierikzee. Dzień jest upalny więc schładzamy się (głównie młody) w fontannie na rynku. Po odpoczynku ruszamy w dalszą drogą by po 20 minutach osiągnąć początek przeprawy. Oglądamy zwodzony most, a następnie pokonujemy cały most (5 km). Kręcimy się trochę na drugim brzegu i wracamy tą samą trasą do kampera. Zmęczeni upałem postanawiamy przejechać kamperem na parking przy plaży i schłodzić się w morzu. Po odpoczynku na plaży jedziemy na parking przy slipie gdzie zostajemy na noc.

Nocleg na parkingu przy slipie - N 51°41'51.957" E 03°48'39.428'' - darmowy
Parking przy plaży - N 51°44'37.331" E 03°49'26.696'' - darmowy. Nie można nocować.

Stanek - 2014-11-03, 18:58

DZIEŃ 11 16.VII.2014 - Most zelandzki - zdjęcia c.d.
Stanek - 2014-11-04, 08:41

DZIEŃ 12 17.VII.2014 - Deltapark Neeltje Jans

Ponieważ prognozy przewidują upalny dzień postanawiamy zwiedzić Deltapark. W tym celu jedziemy na z góry upatrzony parking przy plaży po drugiej stronie drogi skąd do bramy Deltaparku idziemy spacerkiem kilka minut. Zaoszczędzamy w ten sposób kilka euro na parkingu, które przeznaczamy na wykupienie biletów na rejs statkiem. Deltapark Neeltje Jans jest bardzo interesującym i pouczającym morskim parkiem rozrywki z wieloma atrakcjami związanymi z morzem, jego fauną i florą. W parku można obejrzeć obszerną wystawę poświęconą morzu i walce Holendrów z żywiołem. Jest wodny plac zabaw dla dzieci i zjeżdżalnie. Można skorzystać z symulatora huraganu. Wejść do wnętrza wieloryba. Wybrać się na rejs statkiem po wewnętrznym morzu (bilety płatne oddzielnie). Obejrzeć pokazy drapieżnych ptaków, fok i lwów morskich. Największą jednak atrakcją jest możliwość zwiedzenia zapór chroniących przed wtargnięciem morza na zamieszkałe tereny. Zapory te normalnie są otwarte i pozwalają na swobodny przepływ wody i mieszkańców głębin. Gdy jednak zdarza się sztorm połączony z przypływem zapory są zamykane i oddzielają morze północne od morza wewnętrznego. Taka sytuacja występuje średnio raz na 18 miesięcy. Cały dzień spędzamy korzystając z tych wszystkich atrakcji. Młodemu w szczególności przypadł do gustu symulator huraganu w którym był kila razy. Po południu wracamy do kampera i resztę dnia spędzamy na plaży przy której parkowaliśmy. Na noc wracamy na znany już nam parking przy slipie z którego przyjechaliśmy tu rano.

Nocleg na parkingu przy slipie - N 51°41'51.957" E 03°48'39.428'' - darmowy
Parking przy plaży niedaleko Deltaparku - N 51°38'15.750" E 03°42'13.128'' - darmowy

andreas p - 2014-11-04, 09:01

Piwko stawiam :pifko za relacje i fotkik :spoko
Stanek - 2014-11-04, 09:02

Dzięki wszystkim za piwka.
BaWa - 2014-11-04, 09:32

SUPER, że podajesz namiary !!! Lubię takie relacje bo one potem są bardzo pomocne :roza: :roza:
Stanek - 2014-11-04, 09:52

DZIEŃ 13 18.VII.2014 - Windsurfing

Prognozy zapowiadają wiatr więc przed śniadaniem zbieramy się i ruszamy na wspomniany wcześniej parking dla widsurfingowców. Wrzucam 4€ do parkomatu za cały dzień i usawiam kamperka. Zanim zdążyłem otaklować deskę było już po wietrze :( Korzystamy jednak z pięknej pogody i cały dzień spędzamy nad wodą. Wieczorem składam sprzęt, tankuję wodę i szykujemy się do odjazdu gdy podjeżdża mercedes sprinter na niemieckich numerach. Wysiada gościu i coś do mnie szprecha. Ja nic nie kumam, ale on w końcu spogląda na naszą rejestrację i czystą polszczyzną mówi "a to Wy z Polski". Było to polskie małżeństwo mieszkające na stałe w Niemczech. W dwa auta podjechaliśmy na pobliski parking gdzie spędziliśmy miły wieczór na pogawędkach. Na tymże parkingu zostajemy w dwa auta na noc.

Nocleg na parkingu - N 51°45'30.799" E 03°51'13.278'' - darmowy

Stanek - 2014-11-04, 09:54

BaWa napisał/a:
SUPER, że podajesz namiary !!! Lubię takie relacje bo one potem są bardzo pomocne :roza: :roza:


Sam dużo korzystam z relacji innych dlatego wiem, że takie namiary są bardzo ważne.

Stanek - 2014-11-04, 10:57

DZIEŃ 14 19.VII.2014 - Plaża -> Europort

Ten dzień ma być bardzo upalny dlatego postanawiamy spędzić go na plaży i odpuścić jazdę w upał. Przejeżdżamy zatem z samego rana na drugą stronę drogi na parking przy plaży gdzie w ostatniej chwili udaje nam się jeszcze złapać miejscówkę przy samym piasku. Obok nas parkują Niemcy z dziećmi przyczepą kempingową. Pół godziny trwa oswajanie dzieci bo i jedno i drugie chciałoby się pobawić ale się boi :) Po godzinie wariują razem. Biegają wokół kampera Niemiec krzyczy "kaczka", "kaczka", a nasz młody coś po niemiecku :) Upalny dzień dobiega końca. Zbieramy się i jedziemy na północ do Europortu terenu wydartego morzu przez Holendrów. Na noc parkujemy na parkingu zwanym Balkon van Europa. Roztacza się stąd widok na główki portu. Siedzimy w kamperku i cały wieczór obserwujemy wpływające olbrzymie kontenerowce. W nocy zrywa się wichura. Zaczyna targać naszym kamperem tak, że nie możemy spać. Wstaję i przestawiam kampera za parkujące obok (zresztą polskie) tiry. Za taką zasłoną reszta nocy upływa spokojnie.

Parking przy plaży - N 51°44'37.331" E 03°49'26.696'' - darmowy. Nie można nocować.
Nocleg na parkingu Balkon von Europa - N 51°58'54.445" E 04°02'53.034'' - darmowy

Stanek - 2014-11-04, 12:58

DZIEŃ 15 20.VII.2014 - Europort -> Ridderkerk

Rano budzimy się i .... oglądamy statki. Po śniadanku idziemy na spacer do główek portu. Po powrocie kolejny raz spotykamy polskie małżeństwo z Niemiec. Ruszamy w dalszą drogę. W planie mamy oglądanie Rotterdamu i słynnych wiatraków w Kinderdijk, ale wcześniej zatrzymujemy się przy Centrum Informacyjnym Europortu. W fikuśnym budynku znajduje się darmowa wystawa dotycząca budowy i odzyskiwania terenów pod Europort. Po obejrzeniu wystawy udajemy się do miejscowości Ridderkerk, którą wybraliśmy jako bazę wypadową do zwiedzania kolejnych atrakcji. Trafiamy na upatrzony wcześniej na mapie google parking. Żona z synem idzie na spacer po parku gdzie znajdują plac zabaw i mini zoo. Ja w tym czasie ruszam na rowerze sprawdzić kolejne upatrzone miejscówki. Całkiem przypadkiem trafiam na bardzo intymny parking. Oglądam też darmowy parking P+R przy przystanku tramwaju wodnego i stwierdzam, że również nadaje się na nocleg. Wracam do kampera, zbieram rodzinkę, przejeżdżamy na wspomniany intymny parking i tam nocujemy.

Centrum Informacyjne Europortu - N 51°57'36.426" E 04°00'55.852'' - darmowa wystawa i sporo darmowych atrakcji również dla dzieci
Parking w parku - N 51°51'33.173" E 04°36'58.985'' - myślę, że dałoby się przenocować, ale my wybieramy zaciszniejsze miejsce. W parku plac zabaw i darmowe mini zoo
Nocleg na parkingu - N 51°52'14.190" E 04°37'29.339'' - darmowy

Stanek - 2014-11-04, 14:03

DZIEŃ 16 21.VII.2014 - Kinderdijk

Z samego rana na parkingu pojawia się policja. Jednak robią kółeczko i odjeżdżają w ogóle nami nie zainteresowani. Wsiadam na rower i jadę do Lidla po zakupy bo trzeba trochę uzupełnić zapasy. Odkąd opuściliśmy Polskę nie robiliśmy jeszcze żadnych zakupów. Wracam z pełnymi sakwami. Zbieramy się i przejeżdżamy na drugą stronę rzeki do miejscowości Allblasserdam gdzie natrafiamy na parking dla kamperów. Parking jest bezpłatny do 16:00 po 16:00 należy uiścić opłatę 10€. Jest również serwis kampera. Parkujemy. Wsiadamy na rowerki i ruszamy walczyć z wiatrakami. Kinderdijk to cały zespół wiatraków które przepompowywały wodę i osuszały w ten sposób teren. Wiatraki służyły również jako mieszkania. Do tej pory niektóre są zamieszkałe. Szczególnie polecam zwiedzenie pracującego wiatraka (dorosły+dziecko - 11€). Wrażenia są niesamowite. Przejeżdżamy urokliwą ścieżką rowerową pośród wiatraków i zataczając pętlę wracamy do kampera. Kamperem wracamy na wcześniej oblukany parking P+R przy tramwaju wodnym i tam zostajemy na noc. Z przystanku odpływają tramwaje do Roterrdamu, ale też małe stateczki do Kinderdijk więc jest to alternatywa dla trasy którą my zrbiliśmy.

Parking dla kamperów - N 51°51'40.1" E 04°39'24.8" - do 16:00 bezpłatny, po 16:00 10€, jest miejsce do oporządzenia kampera
Nocleg na parkingu P+R - N 51°53'10.637" E 04°37'6.940" - darmowy

Stanek - 2014-11-04, 16:28

DZIEŃ 17 22.VII.2014 - Ridderkerk -> Bleiswijk

Budzi się kolejny dzień na który zaplanowaliśmy wycieczkę rowerową do Roterrdamu. Wsiadamy na rowery i ruszamy. Nie mamy żadnego sprecyzowanego planu. Chcemy tak po prostu pokręcić się po mieście. Na samym początku trafiamy na nadbrzeże z którego przez 100 lat odbijały transatlantyki. Jest też budynek dworca dawnych American Line. Obecnie mieści się w nim hotel. Następnie docieramy do słynnego pasażu handlowego. Potem przez park dojeżdżamy do wieży widokowej, ale odpuszczamy wjazd na górę bo cena jest zaporowa. Za to korzystamy z darmowej toalety :) Następnie opuszczamy Rotterdam i kierujemy się dalej do miasteczka Scheidam. Miasteczko to słynie z gorzelnictwa. Znajdują się w nim najwyższe na świecie zabytkowe wiatraki, które były wykorzystywane przez gorzelnie. Jest to bardzo klimatyczne miejsce z wieloma kanałami i ręcznie podnoszonymi mostkami zwodzonymi. Robimy sobie dłuższy odpoczynek pod wiatrakiem i wracamy do Rotterdamu gdzie wsiadamy na pokład tramwaju wodnego (10€ za 2+1 - płatne u obsługi, rowery gratis), który dowozi nas pod samego kampera. Ładujemy rowery na bagażnik i przejeżdżamy na drugą stronę Rotterdamu gdzie znajdujemy parking przy kompleksie rekreacyjnym na którym postanawiamy przenocować. Około 23:00 pukanie do drzwi. Otwieramy a tu .... policja :) Panowie poinformowali nas, że nie możemy tu zostać na noc ponieważ w Holandii jest to zabronione i można stać tylko w wyznaczonych miejscach. My zrobiliśmy zbiedzone miny i mówimy, że nie mogliśmy takiego miejsca znaleźć. Panom policjantom chyba zrobiło się nas żal bo podali nam adres gdzie są wyznaczone miejsca specjalnie dla kamperów. Wbijam adres w nawigację i jedziemy. Nawigacja doprowadza nas do dzielnicy przemysłowej gdzie za remizą strażacką znajdujemy dwa oznakowane miejsca specjalnie dla kamperów. Gdyby nie adres w życiu byśmy tego miejsca nie znaleźli. Nocujemy więc grzecznie na parkingu dla kamperów.

Nocleg w Bleiswijk na parkingu dla kamperów - N 52°00'50.729" E 04°32'2.797" - darmowy

Stanek - 2014-11-04, 16:46

DZIEŃ 17 22.VII.2014 - zdjęcia c.d.
Stanek - 2014-11-04, 18:23

DZIEŃ 18 23.VII.2014 - Bleiswijk -> Volendam

Kolejnym naszym celem jest rybacka wioska Marken zbudowana na palach. Ruszamy zatem dalej na północ. Postanawiamy ominąć Amsterdam ponieważ my już kiedyś tam byliśmy, a młodego zwiedzanie miasta zupełnie nie kręci. Nie omijamy jednak parkingu przy pasie startowym amsterdamskiego lotniska z którego można obserwować startujące samoloty. Na parkingu stoją toalety toi-toi (gdyby ktoś musiał coś zostawić) i przyjeżdża też koleś z barem na kółkach w którym ma potrawy z ziemniaków (gdyby ktoś zgłodniał). Gdy już nasyciliśmy oczy samolotami ruszamy dalej. Wioska do której zmierzamy kiedyś była na wyspie, ale usypano groblę i teraz ma połączenie ze stałym lądem. My zostawiamy kampera na parkingu przed groblą i dalej idziemy na nogach. Spacer dobrze nam zrobi, a przypuszczamy, że za parking przy samej wiosce trzeba byłoby słono zapłacić. W wiosce znajduje dużo sklepów z pamiątkami oraz warsztat holenderskich chodaków. Można zobaczyć jak powstają chodaki, a także dokonać zakupu. Spacerujemy uliczkami. Oglądamy sklepiki i wracamy do kampera. Na noc przejeżdżamy do pobliskiego miasteczka Volendam. W miasteczku znajdujemy darmowy parking asfaltowy. Jest też płatny stellplatz. Nie bardzo uśmiecha nam się stanie na rozgrzanym asfalcie. Postanawiamy, że i nam należy się odrobina luksusu :) Wjeżdżamy na stellplatz za 14€ w tym prąd i woda. Parkujemy z widokiem na wiatrak. Zaraz za ogrodzeniem stellplatzu znajduje się parking przy plaży, a za drogą budka z lodami. Popołudnie spędzamy przy kamperze chowając się w cieniu.

Parking przy pasie startowym - N 52°20'31.663" E 04°42'24.031" - darmowy
Zatoczka przed groblą - N 52°26'6.684" E 05°05'23.240"
Nocleg Stellplatz w Volendam - N 52°29'20.471" E 05°03'36.456" - od 10:00 do 17:00 - 6€, od 17:00 do 10:00 - 14€, prąd i woda w cenie

Stanek - 2014-11-04, 18:25

DZIEŃ 18 23.VII.2014 - zdjęcia c.d.
Stanek - 2014-11-04, 19:38

DZIEŃ 19 24.VII.2014 - Volendam -> Alkmaar

Zaraz po śniadaniu aby uniknąć kolejnej opłaty za parking wyjeżdżamy ze stellplatz'u i stajemy zaraz za jego ogrodzeniem na parkingu przy plaży. Idziemy na spacer do miasteczka. Po powrocie korzystając z upalnej pogody idziemy na plażę. Po południu zbieramy się i ruszamy w stronę Alkmaar bo jutro odbywa się tam targ serów. Po drodze mijamy darmowy parking dla kamperów, ale niestety jest pełny więc jedziemy dalej. W Alkmaar jedziemy na wypatrzoną na mapie miejscówkę. Jest to parking przy osiedlu i kortach tenisowych. Niestety stoi zakaz nocowania, ale w dzień można stać. Ponieważ jest to miejsce z którego można spacerkiem dojść do rynku postanawiamy wrócić tu rano, a tymczasem jedziemy szukać miejscówki na noc. Znajdujemy polankę przy kanale na której się zatrzymujemy. Nie jest może to najlepsze miejsce, ale nie chce nam się więcej szukać.

Nocleg na polance przy kanale - N 52°37'30.177" E 04°42'56.704" - darmowy

brams - 2014-11-04, 19:41

Fajna relacja i fajoskie zdjęcia!
Stanek - 2014-11-04, 19:46

brams napisał/a:
Fajna relacja i fajoskie zdjęcia!


Dzięki.

Fux - 2014-11-04, 20:13

Lepsza taka relacja, niz wklejanie pierdyliona podobnych zdjęć, pokazujących za dobrze odżywionych turystów...
:mrgreen:

ahaed - 2014-11-04, 21:34

Gdybym się tu wcześniej zalogował. To miałbyś więcej fotek ;) .

W tym czasie gdy tutaj byłeś miałem wstęp na IHC w Kinderdijku: http://www.ihcmerwede.com/.
Oraz na europorcie w RDM: https://www.flickr.com/ph...dia/6137378841/ . Podziwialibyście piękne widoki.
Byłem odpowiedzialny za pracę w obydwu miejscach. Więc wejście nie byłoby problemem.

Druga strona medalu. Byliście w Kinderdijku? 20-25 km dalej jest Schoonhoven. Miasto srebra, Wpisz w google: zilverstaad schoonhoven, wynik: https://www.google.nl/sea...ved=0CAYQ_AUoAQ

Odpuściliście to w Rotterdamie: http://www.youtube.com/watch?v=Y9ZM6YtXgEM .

No nie wierzę normalnie.

;p

Ale prawdę mówiąc bardzo dużo zwiedziliście.
Świetnie że super spędziliście wakacje w nl.

Stanek - 2014-11-04, 21:50

Nie da się wszystkiego zobaczyć.
ahaed - 2014-11-04, 21:54

Moze kolejnym razem.
Stanek - 2014-11-05, 08:39

DZIEŃ 20 25.VII.2014 - Alkmaar -> Pieterburen

Z samego rana wracamy na parking przy kortach i spacerkiem idziemy na rynek gdzie odbywa się w każdy piątek od 10:00 do 12:30 targ serów. Warto dotrzeć na rynek przynajmniej pół godziny wcześniej bo potem ciężko się dopchać żeby coś zobaczyć. My przybywamy wcześniej więc mamy miejscówkę w pierwszym rzędzie :) Targ serów jest to bardzo widowiskowy pokaz. Obserwujemy załadunek, transport i ważenie serów, które następnie są spławiane kanałami - to wersja dla turystów. Tak naprawdę za rogiem stoją ciężarówki na które ładowane są sery i tu już kończy się tradycja :) Wokół rynku rozstawione są stragany na których można zakupić różne rodzaje sera. Podczas pokazu odbywa się także degustacja sera. Po targu wracamy do kampera i ruszamy w dalszą drogę na północ. Przejeżdżamy 30 kilometrową groblą która oddziela Vaddenzee od IJsselmeer. Początkowo planujemy zatrzymać się na noc na końcu grobli gdzie znajduje się coś w rodzaju półwyspu na którym można zaparkować. Ponieważ pada deszcz i jest dość wczesna pora stwierdzamy, że nie ma sensu stać i siedzieć w kamperze. Jedziemy więc dalej i tak docieramy do miejscowości Pieterburen gdzie znajduje się foczy szpital. Parkujemy na obszernym parkingu i korzystając z tego że przestał padać deszcz idziemy na spacer po wiosce żeby rozprostować kości. Na tym parkingu zostajemy na noc.

Parking w Alkmaar - N 52°37'20.250" E 04°43'58.714" - darmowy
Miejscówka na półwyspie przy grobli - N 53°04'33.741" E 05°20'13.230"
Nocleg na parkingu w Pieterburen - N 53°23'56.714" E 06°27'15.583" - darmowy

Stanek - 2014-11-05, 09:04

DZIEŃ 21 26.VII.2014 - Pieterburen -> Lubeka

Od rana zwiedzamy foczy szpital (jedna osoba dorosła + dziecko - 13€). Jest to miejsce gdzie ratowane są okaleczone foki głównie na skutek zaplątania się w sieci. Można oglądać kolejne etapy leczenia od intensywnej terapii do basenów z wyleczonymi już osobnikami ("słodziakami" jak to określił mój syn Kacper) przygotowywanymi do wypuszczenia. Następnie ruszamy w dalszą drogę w kierunku Niemiec. Przekraczamy granicę i docieramy w okolice Lubeki gdzie nocujemy na leśnym parkingu niedaleko autostrady.

Nocleg na leśnym parkingu - N 53°47'7.829" E 10°45'41.652" - darmowy

Stanek - 2014-11-05, 09:28

27.VII.2014 - 10.VIII.2014 - Lubeka -> Polska

Po spokojnej nocy ruszamy w kierunku Polski. Granicę przekraczamy w Świnoujściu i tu kończy się nasza zagraniczna trasa, ale nie kończy się nasz urlop :) Nocując w Trzęsaczu potem na słynnym asfalcie w Jarosławcu docieramy nad jez. Gardno na Surfcamp gdzie spotykamy się z zaprzyjaźnioną ekipą windsurfingową. Tam spędzamy resztę urlopu łapiąc wiatr, którego nie udało się złapać w Holandii .... ale to już inna historia. Do Warszawy wracamy 10 sierpnia 2014.

Stanek - 2014-11-05, 09:39

Na koniec kilka danych statystycznych i ekonomicznych:

Dystans - 3666 km
Zużyte paliwo - 315 litrów
Średnie spalanie - 8,6 l/100 km
Koszt paliwa - 1027 zł i 165€
Autostrady - 10 zł
Parkingi/noclegi - 24€ i 415 zł (w tym 10 dniowy pobyt na Surfcampie)
Ubezpieczenie - 162 zł
Zakupy żywnościowe - 1400 zł i 16€
Lody i rozpusta - 100 zł i 18€
Wstępy, atrakcje - 55 zł i 217€
Butla gazowa - 60 zł

Łączny koszt pięciotygodniowego urlopu (2+1) - ok. 5500 zł

Kotek - 2014-11-05, 09:58

Za fajną i ciekawą relację: dla Ciebie :pifko , dla Żony :roza: a dla Młodego :brawo
Stanek - 2014-11-05, 10:04

Kotek napisał/a:
Za fajną i ciekawą relację: dla Ciebie :pifko , dla Żony :roza: a dla Młodego :brawo


Dzięki serdeczne. Mam nadzieję, że się te wypociny komuś przydadzą.

Tadeusz - 2014-11-05, 11:10

Stanek napisał/a:
Mam nadzieję, że się te wypociny komuś przydadzą.


Przydadzą się. Bardzo się przydadzą.

Dzięki w imieniu koleżanek i kolegów.

Stawiam piwko za pożyteczną pracę. :ok

Misio - 2014-11-06, 19:37

Stanek napisał/a:
Kotek napisał/a:
Za fajną i ciekawą relację: dla Ciebie :pifko , dla Żony :roza: a dla Młodego :brawo


Dzięki serdeczne. Mam nadzieję, że się te wypociny komuś przydadzą.


Też myślimy o Holandii, ale po takiej fotorelacji jest nam bliżej. Super opisy i zdjątka. Tylko Ci :pifko tutaj brak. Więc leci. :roza: :roza: :roza:

Stanek - 2014-11-06, 19:42

Dzięki za miłe słowa.
Wojciechu - 2014-11-06, 20:08

Bardzo słusznym zakończeniem Waszej relacji jest suma kasy jaką żeście wydali Proza życia ale ważna. Wydaje mi się, że to bardzo newralgiczny element każdego wyjazdu. Jeszcze raz super relacja. Leci piwko
Stanek - 2014-11-06, 20:17

prof-os napisał/a:
Bardzo słusznym zakończeniem Waszej relacji jest suma kasy jaką żeście wydali Proza życia ale ważna. Wydaje mi się, że to bardzo newralgiczny element każdego wyjazdu.


Dla nas w ostatnich latach to bardzo newralgiczny element :gwm

Dzięki za pifko.

aniaaaah - 2015-03-19, 14:09

wspaniała wyprawa i wspaniała relacja! dziękuję że mogłam poczytać! w tym roku po raz pierwszy planujemy wakacje z camperem z dzieciakami (4 i 5lat) i zaczynam się mocno zastanawiać nad kierunkiem "holenderskim" :lol:
Stanek - 2015-03-19, 15:33

aniaaaah napisał/a:
wspaniała wyprawa i wspaniała relacja! dziękuję że mogłam poczytać! w tym roku po raz pierwszy planujemy wakacje z camperem z dzieciakami (4 i 5lat) i zaczynam się mocno zastanawiać nad kierunkiem "holenderskim" :lol:


Cieszę się, że się podobało. Udanej wyprawy camperkowej życzę.

aniaaaah - 2015-06-24, 22:45

Stanek napisał/a:
aniaaaah napisał/a:
wspaniała wyprawa i wspaniała relacja! dziękuję że mogłam poczytać! w tym roku po raz pierwszy planujemy wakacje z camperem z dzieciakami (4 i 5lat) i zaczynam się mocno zastanawiać nad kierunkiem "holenderskim" :lol:


Cieszę się, że się podobało. Udanej wyprawy camperkowej życzę.


A więc stało się, 1.08 - 16.08,kamperek już jest (wypożyczony _ zarezerwoaany), kierunek Holandia :-) :-)

Stanek - 2015-06-24, 23:16

:super

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group