Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

MERCEDES - Gdzie warto szukać Sprintera 1 w 2018r.?

JacekUK - 2018-03-11, 19:35
Temat postu: Gdzie warto szukać Sprintera 1 w 2018r.?
Cześć wszystkim!
Szukam dobrej bazy pod kampera i chcę na to przeznaczyć Sprintera Maxa.
Może znacie jakieś mniej oczywiste miejscówki gdzie warto szukać? W grę wchodzi cała Polska, Niemcy, Francja, Belgia..
No i czy w ogóle warto szukać takiego auta za granicą? Może lepiej drążyć krajowy rynek i nie komplikować sobie życia za parę złotych?
Z góry dzięki za każdy odzew.
Pozdrawiam
Jacek

CORONAVIRUS - 2018-03-11, 19:37

w wojsku , już tylko tam są pewniaki z tamtych roczników , PCK , rezerwy na wypadek wojny ...
JacekUK - 2018-03-11, 20:15

BIORCA napisał/a:
w wojsku , już tylko tam są pewniaki z tamtych roczników , PCK , rezerwy na wypadek wojny ...


Myślę, że to bardzo dobry strzał - tylko obawiam się, że wszystko co dobre idzie tam po kolegach.. Co nie zmienia faktu, że właśnie przeglądam oferty Agencji Mienia Wojskowego - chwilowo same Honkery i Stary..

Dzięki za szybką odpowiedź.

CORONAVIRUS - 2018-03-11, 20:26

nie no nie u nas w Polsce ...szukaj w Niemczech , ich stany wojenne są ciekawe :)
Darek Szczecin - 2018-03-11, 20:27

A po co szukasz tak starego auta? Ja zrobiłem ten błąd robiąc zabudowę na Sprinterze I , pozbyć się tego teraz nie będzie tak łatwo, prawdopodobnie odzyskam może 35% zainwestowanych środków, kupujący patrzą na rocznik. Chyba że polanujesz podróż dookoła świata, to ok :spoko .
pasza - 2018-03-11, 20:55

JacekUK napisał/a:

Myślę, że to bardzo dobry strzał - tylko obawiam się, że wszystko co dobre idzie tam po kolegach.. Co nie zmienia faktu, że właśnie przeglądam oferty Agencji Mienia Wojskowego - chwilowo same Honkery i Stary..


W Włoszech są jeszcze wojskowe tarpany piszą że idealne na kampera :)

"ambulanza militare polacca Tarpan Honker anni '90 ideale come base per trasformazione camper...."
https://www.subito.it/car...1798.htm?last=1

Cykada - 2018-03-15, 16:58

Szukaj jeszcze 316 do 2006r. Są lepiej wyposażone i silniki mocniejsze. A te 2,7 są ok.
Socale - 2018-03-15, 18:51

pasza napisał/a:

...Tarpan Honker anni '90 ideale come base per trasformazione camper...."

Absolutnie nie idealny do jazdy gdziekolwiek i jakkolwiek.
Nie potrafi jechać prosto po autostradzie, nie potrafi utrzymać równowagi w terenie, po prostu się przewraca na boki.
Odradzam. Miałem takie 3 na stanie, każdy z nich leżał na boku - na szczęście na piachu więc bez większych szkód ale jest co dźwignąć by stanął na nogi.

zbiegusek - 2018-03-15, 21:24

Co do autostrady absolutnie masz rację. Co do wywrotności, to trochę mnie zdumiewasz. Sąsiad mój osobisty pracuje w pobliskiej kopalni węgla brunatnego i z jego doświadczeń wynika, że Honkery są zdecydowanie dzielniejsze niźli równolegle użytkowane Defendery. Te ostatnie to się dopiero lubią kłaść na boku. :) Więc może ty po prostu kładłeś te Honkery na boku w żwirowni, bo taką masz fantazję? ;) A innymi czworołapymi sporo jeździłeś?
Socale - 2018-03-15, 22:53

Ale nie z taką wysoką ciężką budą.
Piszemy o tym: https://www.subito.it/car...1798.htm?last=1
Moje doświadczenia pochodzą z czasów służby zawodowej, jeździłem wszystkim oprócz gąsienic.
W wojsku były to Honkery-ambulanse i jeździły w terenie poligonowym... leśnym vel żwirowym.

jawy88 - 2018-03-16, 04:17

mam pytanie co w sprinterze jest takiego zeby nastawiac sie na budowanie na nim campera . Zrozumiał bym jak bys juz miał takiego busa i szkoda by był ci sie pozbyć ?? Co do hokera za 9000Euro ktòry jeszcze trzeba przywiesc z wloch nawet pisać niema wogule sensu.Są inne pomysły na wyrzucanie kasy. Kilka lat temu kolega kupił kilka unimogow sanitarek(fakt ze 50 letnich) i tez nam sie wydawało ze na koniec swiata taką legendą można jechać. Ale pierwsza przejazdzka 20 kilometrowa nas wyleczyła.
Cykada - 2018-03-16, 06:08

Np.bezawaryjność. Wymiany klocków,olejów,płynów itp.możesz samemu bezproblemowo zrobić, w porównaniu do aut z tamtego okresu , sprintek 312 nie na sobie równych , łańcuch rozrządu..... Wiem co piszę. Mam teraz trzeciego sprintera 312 , którym latam 4 lata. 400tys.km....... sprzęgło też sam wymienisz ;)
Cykada - 2018-03-16, 08:17

Taki
Socale - 2018-03-16, 08:27

Wspólną cechą Sprinta i mojego roboczowozu* jest silnik. Taki prosty, na wszystko, popularny 2,2 CDI - różnią się detalami.
No to serce bije jak dzwon, mój zbliża się do 900tys km i ciągle bez obaw latam po D autostradach.

Darek Szczecin - 2018-03-16, 10:41

Jeśli chodzi o Sprintery I 2,9 to są białe (bardzo dobre) :wyszczerzony: oraz zielone. Zielone są tak samo dobre jak białe :wyszczerzony: . Mają wartość dodaną uchodźcy się nie czepiają i złodzieje omijają. :diabelski_usmiech
jawy88 - 2018-03-16, 14:38

to przy okazji spytam się bo będę mógł kupić sprintera maxi z 2008roku przebieg orginalny 380tys kierowca (jeden od nowości) który jeździ tym autem twierdzi ze żadnych wad niema pojemność 2148cm moc 110KW co to warte??
Cykada - 2018-03-16, 19:21

Jak już chcesz ładniejszego i nowszego sprintera to kup 318 albo 319. Tych 2,2 CDI nie kupuj.
Socale - 2018-03-16, 20:16

Cykada napisał/a:
...
Tych 2,2 CDI nie kupuj.

Bo?
Uzasadnienie jest bardziej wartościowe od nie bo nie ;)

Bunio2 - 2018-03-16, 22:03

Jawy88 a może zainteresuje Cię miniautobus który namierzyłem ,podobno jest na chodzie i jako baza byłby ciekawym dawcą. Jak mi się uda to wstawię parę zdjęć..... co do szczegółów to gdy sprawa zainteresuje Cię!
Bunio2 - 2018-03-16, 22:20

Jawy88 - przepraszam ta powyższa odpowiedż była przeznaczona dla JacekUK a wszystko przez te zdjęcia bo nie mogłem ich wkleić !!!
Cykada - 2018-03-16, 22:37

Socale napisał/a:
Cykada napisał/a:
...
Tych 2,2 CDI nie kupuj.

Bo?
Uzasadnienie jest bardziej wartościowe od nie bo nie ;)
panewki na korbowodzie . Popytaj się ludzi dlaczego zmieniają te silniki na 2,7cdi... Po trzecie zobacz na mobile ile jest uszkodzonych sprinterów 2.2 po 2006r.po czwarte zobacz ceny silnika np.r6 i 2,2 CDI 150 KM. Po piąte znam temat bo pracuje że sprinterem a mam też dużo kumpli co latają busami i opinie są jednoznaczne. Po ente zapytaj mechaników od sprintów...
Cykada - 2018-03-16, 22:38

Bunio2 napisał/a:
Jawy88 - przepraszam ta powyższa odpowiedż była przeznaczona dla JacekUK a wszystko przez te zdjęcia bo nie mogłem ich wkleić !!!
90 koni na takie bydle......
Komplecik - 2018-03-16, 23:19

W pierwszej kolejność najlepiej policzyć ile będzie kosztowała zabudowa wnętrza,
przygotowac listę potrzebnych sprzętów, instalacji, tak na biedę licząc wyjdzie ze 30/40 tysięcy
a i pewnie sporo więcej
można podpytać kolegów którzy budowali remontowali tanio nie jest
wydaje się jak już inwestować te 10tki tyś zł to wypada kupić sęsowne AUTKO,
lepić starego bunkra do nóweczki zabudowy, moze to być średni plan.
:spoko
https://www.mobile.de/pl/.../258956006.html
https://www.mobile.de/pl/.../257644482.html

jawy88 - 2018-03-17, 03:53

https://www.mobile.de/pl/.../258956006.html
https://www.mobile.de/pl/...82.html[/quote]

co do przebiegów aut z linków https://www.youtube.com/watch?v=xM_v_c8XwoU
60 tys pln za 10letnie auto (baze na campera) to tez sensu nie widzę... jeśli jak sie poszuka to dukato po 2006r z dobrym silnikiem 2.3jtd można kupić poniżej 20tys pln

Cykada - 2018-03-17, 08:11

Komplecik napisał/a:
W pierwszej kolejność najlepiej policzyć ile będzie kosztowała zabudowa wnętrza,
przygotowac listę potrzebnych sprzętów, instalacji, tak na biedę licząc wyjdzie ze 30/40 tysięcy
a i pewnie sporo więcej
można podpytać kolegów którzy budowali remontowali tanio nie jest
wydaje się jak już inwestować te 10tki tyś zł to wypada kupić sęsowne AUTKO,
lepić starego bunkra do nóweczki zabudowy, moze to być średni plan.
:spoko
https://www.mobile.de/pl/.../258956006.html
https://www.mobile.de/pl/.../257644482.html
sensowne auto to jest pewne auto. A nowego sprintera 2,2 se można wsadzić. Jak ktoś chce z Norwegii wracać na lawecie to ok niech kupi nowego sprintera..... Te auta są ok :Sprinter 312 ,310 albo 316 do 2006 r . Lt35 2,5tdi , Ducato 2,3 po 2006r . Sprinter 318 , chociaż silnik V6 może zrobić 800tys ,ale jeden na 10 zrobi 300tys.
Komplecik - 2018-03-17, 08:25

Samochpdy dostawcze i nie tylko traktowane są jak maszyny ciągniki rolnicze im ma mniejszy przebieg tym bardziej nadaje się do pracy ,
różnica w cenie pomiędzy tymi samymi maszynami może być wielka 100% i więcej
Za 20 kawałków nie kupi się fajnego AUTKA, bardzo ciezko
:spoko

Cykada - 2018-03-17, 09:19

Komplecik napisał/a:
Samochpdy dostawcze i nie tylko traktowane są jak maszyny ciągniki rolnicze im ma mniejszy przebieg tym bardziej nadaje się do pracy ,
różnica w cenie pomiędzy tymi samymi maszynami może być wielka 100% i więcej
Za 20 kawałków nie kupi się fajnego AUTKA, bardzo ciezko
:spoko
kupi się tylko....trzeba warować na internecie 24godz/h. Jak się ukazuje ogłoszenie masz max.20 sekund ,żeby pierwszy zadzwonić i zarezerwować auto. Tylko tak. Druga opcja jest taka ,że jest super auto ,ale drogie. Tu można negocjować cenę , ale czas nie stanowi problemu. Handluje autami i wiem co nieco na ten temat....
armar - 2018-03-17, 09:31

W sprinterze po 2006roku najbardziej awaryjnym silnikiem jest 315 -150km.Na "mobile de." 70% aut z uszkodzonym silnikem to 315,przy przebiegach średnio 250 tys.km.Drugie miejsce ma 313-130 KM-20 %.Potem reszta.Bardzo dobry silnik to 316-160km.najmniej awaryjny.Też 2.2 cdi ale wzmocniony w porównaniu do pozostałych 2.2 cdi.Silnik 318/319 tak jak pisze kolega Cykada to najlepsze co jest na rynku obecnie.Jedyny minus spalanie,na pusto busem maxi-12,5l przy autostradowej 120km/godz.Po mieście 15 litrów .Sprinter 316 natomiast 10l na100km. załadowany natomiast 10,5.W Naszej firmie mamy 4 sztuki sprintery 316 z lat 2012,2013 i 2015 zprzebiegami ok 400 tys. każdy.wszystkie kupione jako nowe.Wszystkie zachowują się podobnie.Pierwsza awaria przy 250-270tys-EGR.280TYS KM Wytrzymuje pasek osprzętu i rolki napinające. Przy 300 tys zaczynają się problemy z DPF. Trzeba płukać co 70 tys km lub wymienić na nowy.W dwóch-tych nowszych, wysiadło sprzęgło.Skrzynia biegów i most żadnych problemów.Turbina i wtryski nie ruszane.Dla porównania mamy jedno ducato 3.0 z 2009 roku zprzebiegiem 350 tys.Silnik ok,ale skrzynia biegów naprawiana przy 250 tys i 320 tys.km.Więcej problemów z instalacją elektryczna i hamulcami.Pozdrawiam
pasza - 2018-03-17, 11:24

A co powiecie na to tylko 3tys eu , 2,8D niezniszczalny SOFIM tylko 200TYS na kampera jak marzenie
https://www.subito.it/car...7105.htm?last=1

IVECO DAILY 35C13

edit:
Full wypas, jest klima, tempomat, skrzynia 6 biegów itd.

orys - 2018-03-18, 01:15

pasza napisał/a:
A co powiecie na to tylko 3tys eu , 2,8D niezniszczalny SOFIM tylko 200TYS na kampera jak marzenie
https://www.subito.it/car...7105.htm?last=1

IVECO DAILY 35C13

edit:
Full wypas, jest klima, tempomat, skrzynia 6 biegów itd.


Mieliśmy iveco 2.8 u mnie w firmie, tyle że z zabudową plandeką (przez lata pracowałem w brytyjsiej firmie kurierskiej). Zostało się w rozliczeniu po jakimś zbankrutowanym partnerze biznesowym i szef je przygarnął "póki się nie popsuje". I się k... nie chciało popsuć. Szyba się obsuwała sama w czasie jazdy, odpadała gałka skrzyni biegów, radio wpadło do środka deski rozdzielczej, wszystko brzęczało i dzwoniło, wał wył, a mimo tego silnik ciągnął jak zły, auto się bardzo dobrze prowadziło, hamowało, skręcało - to co ważne, działało.

Tyle, że wyglądało jak "idź stąd", to zaczęło lądować na jakichś tam pomniejszych robotach i w końcu pewnego dnia trafiła się potrzeba przewieźć jakaś gigantyczną skrzynię do Albanii czy gdzieś. Rozmontowano plandekę, zostawiając tylko podłogę, przymocowano skrzynię pasami, kierowca pojechał, auto zostawił u jakiegoś lokalnego dilera i wrócił samolotem. Miało wtedy ze 350 000 mil.

Bardzo się zdziwliliśmy kiedy zaczęliśmy je widywać z powrotem na brytyjskich drogach - kupiła je jakaś brytyjska firma latająca między Bałkanami a Anglią, odświeżyła wizualnie i auto jeździło dla nich jeszcze przez kilka lat.

Generalnie, mechanicznie to są auta nie do zaj...bania, jeśli Ci nie przeszkadza, że wszystko w nim może rzęzić i dzwonić to dobra sprawa.

Co do głównego tematu - nie bardzo rozumiemtego pomysłu z kupowaniem starego auta pod kampera. W owej firmie mieliśmy zwykle na stanie kilkanaście sprinterów, najbardziej standardowych z możliwych, 313, bez żadnych fajerwerków. Auta jeździły na okrągło - i to dosłownie na okrągło, auto przyjeżdżało z Hiszpanii, kierowca wieszał klucz na kołku i szedł do domu, za chwilę przychodził inny kierowca, łapał za kluczyki i ruszał w trasę do Norwegii. Dość powiedzieć, że przebiegi rzędu 100 000 mil na rok to była norma.

I naprawdę - bywały problemy z elektroniką, z DPF (głównie powodowane tym, że auta nie miały ogrzewania postojowego a czasami kierowcy godzinami czekali na ładunki na lotniskach, a podobno sprintery bardzo nie lubią się przegrzewać na jałowym biegu) ale przypominam sobie może ze trzy sytuacje, żeby auto wróciło na lawecie, a były, że tak powiem, eksploatowane rabunkowo - serwis ograniczany był do minimum, daty serwisów nie były dotrzymywane - auta szły po prostu na warsztat jak akurat chwila wolnego była, ale nie wcześniej niż to konieczne, więc komunikaty takie jak na tym zdjęciu: http://orynski.eu/wp-cont...0-11.42.341.jpg były normą. Dość powiedzieć, że główną przyczyną dla ktorej odszedłem z tej roboty był całkowity brak dbałości o pojazdy, a co za tym idzie o bezpieczeństwo kierowców.

I powiem szczerze, że jak na taką "gospodarkę flotą" to te sprintery, których przez te moje kilka lat w firmie przewinęło się u nas z pewnoscią dobrze ponad 30, sprawiały się bardzo dobrze. Z pewnością lepiej niż kilkunastoletnie dostawczaki poprzednich generacji, z ktorymi również miewam do czynienia (prywatnie też przez lata jeździłem kilkunastoletnimi samochodami). Owszem, w nowym samochodzie jak sie zaczną jakieś jaja z elektroniką, to to może kosztować, ale generalnie takie awarie zdarzają się rzadko. W kilkunastoletnim aucie poprzedniej generacji jest ciągle coś - a to coś nie styka, a to trzeba wymienić jakąś pierdołę, a to coś stuka w zawieszeniu, a to coś podrdzewiało i trzeba zabezpieczyć, a to plastiki trzeszczą, a to coś brzęczy, itd itd itd...

Generalnie gdyby kilkunastoletnie samochody były lepsze i bardziej niezawodne niż nowoczesne auta, to przecież ludzie, którzy potrzebują takich samochodów do pracy unikaliby jak mogli nowoczesnych pojazdów. A jednak przesiadają sie na nowoczesne... Dlaczego z kamperami miałoby być inaczej?

Rozumiem jeszcze, jak ktoś się wybiera na wyprawę do RPA i chce auto, które mu wioskowy szaman w Zimbabwe kościanym młotkiem naprawi. Ale do Europy, gdzie lada chwila bedzie się rugować auta ze starszymi silnikami diesla skąd tylko się będzie dało? Nie rozumiem :/

Darek Szczecin - 2018-03-18, 07:07

Orys masz świętą rację. Geneza popełnienia mojego błędu i budowa Panzerkampera na Sprinterze I jest taka. Miałem to auto od kilku lat i służyło mi dzielnie, nigdy nie zawiodło, lubiłem nim śmigać, zarobiło dla mnie sporo. Jak naszła mnie ochota na przebudowę to jakoś automatycznie wypadło na Sprintera. Bałem się robić pierwszą w życiu przebudowę na nowszy droższym aucie, wydawało mi się że coś może pójść nie tak i zniszczę pojazd. Też miałem błędne wyobrażenie o kosztach jakie będę musiał ponieść robiąc modernizację. Szybka kalkulacja wskazywała mi tak. Auto jest, góra 30 tyś PLN i kamper gotowy, Niestety wydatki szybko przekroczyły Rubicon i poszybowały dalej. :-/ . Ale z drugiej strony patrząc , auto pracowało i zarabiało dla mnie dzielnie. Teraz doprowadzony do idealnego stanu technicznego, z fajną zabudową, stoi sobie w ciepłym garażu i raz w roku w wakacje jedzie do ciepłych krajów, Wspaniała emerytura dla dzielnego auta :spoko
pasza - 2018-03-18, 09:56

orys napisał/a:
Generalnie gdyby kilkunastoletnie samochody były lepsze i bardziej niezawodne niż nowoczesne auta, to przecież ludzie, którzy potrzebują takich samochodów do pracy unikaliby jak mogli nowoczesnych pojazdów. A jednak przesiadają sie na nowoczesne...

W swym ciekawym opisie sam odpowiedziałeś na to pytanie.

Kamper to konstrukcja długowieczna z niskimi przebiegami a ty opisałeś rabunkową eksploatację dostawczaków taki nowy dostawczak ma gwarancję 2 lata często przedłużoną do 4-5lat to się go eksploatuje ile wlezie.

Kamper natomiast robi statystycznie kilka tys rocznie i trwa dziesiątki lat, elektronika zaś bardzo nie lubi upływu czasu/wilgoci szczególnie ta dzisiejsza.
Wyobrażasz sobie kampera 30 letniego z dzisiejszą elektroniką? przecież już nic by nie działało zobacz na astronomiczne ceny płytki od bojlera tuma wartej góra 3eu i jakie są z nią problemy a to tylko pancerna prosta elektronika.
Ktoś jak wsadzi w zabudowę z 40tys zł i kupę swej pracy często ma zamiar tym jeździć dziesiątki lat a z dzisiejszą elektroniką to jest nie wykonalne chyba że jest się specem od tego i posiada się zapasowe części programy/komputery diagnostyczne itd.

Drgania w tym IVECO to była na bank poduszka silnika 20Eu i kilka minut roboty.

Cykada - 2018-03-18, 10:43

Najlepiej kupić przyczepę kempingowa na części i przełożyć. Klimę fachową i kamper jest...
tom-cio - 2018-03-18, 11:20

A umnie geneza powstania kampera na tez mega starym aucie bo przeciez 4 lata temu (rocznik 1999) mial 15 lat- byla zgola inna.nie chcialem juz jezdzic z przyczepa,na duzo nowsza bude nie mialem a nawet jakbym uzbieral to to na zabudowe by nie zostalo.krezusem nie jestem i pewnie nie bede nigdy.A tak auto po zabudowie (zdjecia w moim temacie)na moje wyglada w miare i 200tys kamperowo i niekamperowo zrobilo od momentu zabudowy.dwa razy robilem zawieche(gumy i drazki)raz anorki ale juz by trzeba na wiosne,ze 4 razy klocki i raz tarcze,raz sprzeglo i raz wybuchnalem silnik jak dobijal do 500 tysiecy i ten jeden jedyny raz wrocilem laweta.
Jedno -takiego kampera nie wolno traktowac jako czegos co ma przyniesc zysk przy sprzedazy.Bo jakmchcesz budowac na sprzedaz to nietedy droga.Ja tak jak pisalem -auto mialem warte jakies 5 tysiecy wtedy,wół roboczy budowlany,przyczepe mialem,fotele drugiego rzedu mialem z beemki z pasami(w tym roku chyba jednak je wyrzuce z autai zrobie rozkladane przednie lozko) i dolozylem jakies 4 tysiace zlotych.za to nie kupilbym zgnilka na ducato 1.A tak latam wiosna lato jesien zima.
Wiec ja uwazam ze stare auto ma sens.Tez juz 2 razy sie do nowego przymierzalem,kombinowalem z kontenerem na 4x4 ale ten rok jeszcze naszym starym osiolkiem przemierzymy-pierwszy dalszy wyjazd(bo tych ,na ktorych w weekend robie do 700-800km nie licze :mrgreen: )to Albania 26 kwietnia :spoko

Cykada - 2018-03-19, 10:38

Nowsze auta są może i ładniejsze. Sąsiad będzie zazdrosny. Ale jak się spiepszy w Grecji czy w Szwecji to już inaczej podejdziemy do sprawy. Kupcie sobie sprintera 312 za 5-6 tys.euro i już. Po co robić sobie problemy? Nowe auta z pdf , sredeef, elektronika z kosmosu na chińskich kabelkach odbije się prędzej czy później rykoszetem. I będzie płacz i sumka do wydania na naprawę zamiast zabawę. A poza tym , róbta co chceta...
orys - 2018-03-19, 12:07

pasza napisał/a:
elektronika zaś bardzo nie lubi upływu czasu/wilgoci szczególnie ta dzisiejsza.


Hm, no w sumie elektronika to jest argument. Ale czy będzie aż tak źle?

Teraz pracuję w firmie ze szkockich wysp, mamy auta ponad dziesięcioletnie z przebiegami po 700 000 km... Niektóre z nich co drugą noc spędzają na promie, chłostane słoną wodą... Korozja jest taka, że nam po kilku latach rdzewieją zderzaki, ostatnio zauważyłem, że w 4 letnim dafie farba odłazi z ramki okna a pod spodem sama rdza. Można powiedzieć, że to dobry poligon testowy na tą elektronikę. I jakichś większych problemów z elektroniką nie ma (w tym również w najstarszym obecnie sprinterze z 2007 roku, który chyba idzie na złom, bo ostatnio mu trzeba było ramę spawać żeby się nie złamał).

W tej firmie kurierskiej ze sprinterami też nigdy się nie zdarzyło tak, żeby przez elektronikę auto stanęło. Owszem, wrzucało czasem w tryb awaryjny, ale jeśli działo się coś, że auto lądowało na lawecie, to zawsze to była "analogowa" mechanika.

Z drugiej jednak strony jak się buduje kampera na lata, to fakt, że te z niższymi normami emisji spalin niedługo będą miały zakazywany wjazd do coraz większej ilości miejsc to też jest jednak argument... A i pewnie rózne opłaty będą uzależniane od normy euro, więc moze nawet jeśli ta elektronika taka problematyczna, to się bedzie opłacało raz na jakiś czas zrobić większą naprawę?

tom-cio, darek, jak sie ma własne, zaufane i sprawdzone w bojach auto to co innego. Ale jak się dopiero chce kupić to inna sprawa - w 10 letnim sprinterze za jakiś czas moze się pojawić problem z elektroniką. Ale ten bez elektroniki będzie o 10 lat starszy, to przecież też nie jest obojętne...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group