| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Po Polsce - Polskie morze - od Mielna do Świnoujścia
Rockers - 2009-07-03, 17:36 Temat postu: Polskie morze - od Mielna do Świnoujścia Mam prośbę dla znawców terenu od Mielna do Świnoujścia.
Planuje jakiś krótki urlopik w sierpniu i prosiłbym o jakieś informacje na temat ciekawych miejsc no i przyjaznych dla kamperów kempingów gdzie szło by się podładować prądem uzupełnić wodę itp.
Z góry dziękuję za ciekawe pomysły
roger - 2009-07-06, 16:38
Jadąc od Rewala tuż przed Trzęsaczem masz piękny klif .... taki raj paralotniarzy zawsze tam stoją kampery przeważnie niemieckie .... niestety nie ma ani prądu ani wody ale zatrzymać sie wieczorem wypić piwko usiąść na klifi i machając nóżkami popatrzeć na zachód słońca zdecydowanie warto w tym miejscu .... polecam ....
Rockers - 2009-07-06, 21:31
Dzięki bardzo z całą pewnością skorzystam, kiedyś dawno dawno temu miałem jakieś 6 lat byłem w Rewalu z rodzicami, przejeżdzał wtedy tamtędy wyścig pokoju. Mam fajne zdjęcie przy trzęsaczu, wtedy był jeszcze większy niż dzisiaj jak mi się uda dodam je jutro do postu.
Proszę o więcej ciekawych miejsc
j_a_c - 2009-07-07, 00:04
w tych okolicach zaczacz koniecznie o Lubin koła Wapnicy niezapomniany widok na cały zalew ze 2 punkty widokowe ,w Wapnicy ciekawe miejsce postojowe nad jeziorem szmaragdowym
Rockers - 2009-07-09, 15:03
Cosik mało osób zna polskie nadbrzeże, liczyłem że zostanę zasypany - informacjami a tu nic, może tam jest jakaś pustynia co do dobrych postojów dla kamperów
Tadeusz - 2009-07-09, 15:18
| Rockers napisał/a: | Cosik mało osób zna polskie nadbrzeże, liczyłem że zostanę zasypany - informacjami a tu nic, może tam jest jakaś pustynia co do dobrych postojów dla kamperów |
A co to znaczy: dobry postój dla kamperów?
Bo dla mnie takim naprawdę dobrym postojem jest taki, że jest mój kamper, moja Halszka i Dolly. No i ja. Przed nami rajski widok, spokój i broń Boże jakiejś cywilizacji. Tak jak na tym zdjęciu z Devonu.
Jeśli o coś takiego chodzi to ... może być trudno. Ale wierzę, że takie miejsca jeszcze i u nas są.
Rockers - 2009-07-09, 15:32
Oj piękne to piękne miejsce, a co do moich zainteresowań napewno interesują mnie takie miejsca ustronne gdzie mozna usiąść, popodziwiać widoki popijając kawką i zagryzając ciasteczka, lub też nawet zjeść obiadek. Ale ponieważ jak na razie mam kiepsko z zasilaniem ( obecnie mam kryzys więc nie wiem czy będzie mnie stać na nowy akumulatorek pokładowy ) posługuję się małym przenośnym akumulatorkiem który wytrzyma jedną noc przy ogrzewaniu, na następną noc ( czyli przynajmniej co drugą noc musze spędzić na parkingu z możliwością podładowania akumulatorka.
Tym bardziej że bez zasilania nawet lodówka nie będzie pracować na gaz ( ma sterowanie iskrownikiem z akumulatora ).
Tak więc interesują mnie również przyzwoite ( w warunkach i cenie ) parkingi postojowe z 220V.
Podkreślam że także wolę wolność chyba jak każdy Rockers, gdybym miał aku i np baterie słoneczne nigdy nie zajrzał bym na żadne płatne parkingi ( no chyba że na naszym zlocie ) tylko podróżował po bezdrożach i podziwiał widoki z dala od cywilizacji.
Rockers - 2009-07-09, 15:38
Ten mały przenośny akumulatorek nie ładuje się pod czas jazdy, więc jadąc z miejsca na miejsce nic nie pomoże muszę go podładować przez 220V. Ale mam nadzieje że niedługo sytuacja się poprawi, kupię ładny akumulatorek min ok.80Ah i wtedy będę bardziej wolnym człowiekiem. Baterie słoneczne może narazie niekoniecznie są strasznie drogie i prawdę powiedziawszy oglądałem mój dach i większą powieszchnie zajmują 3 okienka dachowe, więc nie wiem czy udało by mi się tam jeszcze upchnąć baterie słoneczną.
Aulos - 2009-07-09, 19:25
Tydzień temu byliśmy nad Jeziorem Turkusowym - wycieczka kamperem przy okazji imprezy rodzinnej. Wróciliśmy wzdłuż wybrzeża od Międzyzdrojów do Kołobrzegu. Kamperów mnóstwo (D, S, NL, PL). Jeżeli bierzesz pod uwagę kempingi, to są prawie w każdej miejscowości nadmorskiej. Często można dogadać się z gospodarzem, aby "przykucnąć" u niego na podwórku i podłączyć się do prądu. Przy samym Jeziorze Turkusowym jest parking płatny - 4 zł. Obok jest gastronomia, być może da się z nimi rozmówić w sprawie prądu. W Kołobrzegu, oprócz drogiego kempingu jest plac postojowy dla kamperów w marinie żeglarskiej.
Tadeusz - 2009-07-09, 19:46
O matko! Krzysiu, jak tam jest ładnie!
Czy zapisałeś namiary? Przydadzą się nam na pewno.
Aulos - 2009-07-09, 21:32
| Tadeusz napisał/a: | O matko! Krzysiu, jak tam jest ładnie!
Czy zapisałeś namiary? Przydadzą się nam na pewno. |
Szczerze mówiąc nie zapisałem, bo sam dokładnie nie wiedziałem, gdzie to jest. Ostatnio byłem tam na wycieczce szkolnej, ale bardzo spieszyliśmy się do domu, bo właśnie rozpoczynał się mecz Polska-Peru (Mistrzostwa Świata Hiszpania '82). Ale wszystko jest do odtworzenia. Od kuzyna dowiedziałem się, że miejscowość nazywa się Wapnica i tak wpisałem do GPS-u. Hołek zaprowadził mnie prawie pod sam parking. Odczytując trasę z GPS koordynaty są takie:
N 53°52'46.63 E 14°26'26.52
Dojeżdżając do miejscowości napotykamy znaki prowadzące nad jezioro. Po drodze mijaliśmy bunkier do zwiedzania, a drogę przebiegł nam "galopujący" jeż, za którym wysłałem Agnieszkę z aparatem. W okolicy warto zobaczyć jeszcze wioskę Wikingów w Wolinie. Po drodze do Kołobrzegu można jeszcze zajechać w pobliże zagrody żubrów i koniecznie do Trzęsacza, póki jeszcze coś tam stoi. Polecam też Kamień Pomorski (to już nie po drodze) - Muzeum Kamienia i Festiwal Organowy w katedrze. Jadąc do Kołobrzegu warto zatrzymać się też w Trzebiatowie tam m.in. Baszta Kaszana i piękny Kościół p.w. Zaśnięcia NMP.
Tadeusz - 2009-07-09, 21:52
Dziękujemy Krzysiu. Sprawdziłem na Google Earth. Rzeczywiście podany punkt znajduje się na szosie przy skręcie na parking.
roger - 2009-07-09, 22:54
| Tadeusz napisał/a: | | Ale wierzę, że takie miejsca jeszcze i u nas są. |
Wspomnisz to miejsce na zdjeciu Tadeusza jak bedziesz na klifie o ktorym napisalem .......
PS
sory za brak polskich znakow ale to goscinny irlandzki komp
j_a_c - 2009-07-09, 23:44
A co powiecie na widoczek z Lubina ?? z Wapnicy prawie na piechotę ja byłem pod wrażeniem ,fotka trochę kiepska nie moge na szybko nic lepszego znaleźć, i pomyśleć ze to kilka kilometrów od tłocznych Międzyzdrojów cisza spokój ,trudno kogoś spotkać
Tolo-Digli - 2009-07-10, 05:56
Pięknie
Rockers - 2009-07-10, 12:57
Oj pieknie prawie jak z National Geografic miło będzie zobaczyć coś takiego na żywo, niewiem tylko czy uda mi się być tam w trakcie zaćmienia słońca, a może to być naprawdę piękne.
Rockers - 2009-07-10, 13:11
Opracowałem wstępny plan trasy, co do czasu pobytu i noclegów jeszcze nad tym pracuje, jesli któś ma jakieś uwagi, wskazówki, propozycje będę wdzięczny
Oto plan (wstępny) :
Katowice - Kurnik - Biskupin (nocleg) - Mielno (Łazy - noclegi) - Kołobrzeg - Mrzeżyno - Trzęsacz - Dziwnów lub Dziwnówek (noclegi) - Międzyzdroje - Wapnica - Świnoujście - Wolin - Szczecin - Gryfin (nocleg) - Międzyrzecz (nad j. Głębokie ) - Złotoryja (nocleg)- Katowice
Dziabong - 2009-07-27, 11:02
Kiedy jedzisz? Łazy to dobre miejsce na start. Byliśmy tam już parę razy ostatnio przed tygodniem.
Rockers - 2009-07-27, 12:03
Urlop mamy zaplanowany od 18.08, więc w Łazach będziemy gdzieś 20-21.08.
Znamy tę okolicę bo kiedyś jak jeszcze pracowałem na państwowym, mieliśmy tam dom wczasowy w Mielnie prawie nad samym morzem, bywalismy tam wtedy co 3 lata, w sumie chyba z 4 razy tam byliśmy bardzo miła i sympatyczna okolica, a Łazy w miarę ciche i lekko zalesione. Już nie mogę się doczekać wyprawy
BiG Team - 2009-07-27, 13:10
ze Złotoryi przez Karpacz do Katowic wiedzie doskonała droga
Rockers - 2009-08-25, 12:51
Pozdrawiam z drogi, która z pewnych wzgledów przybrala inny kierunek a mianowicie od Mielna do Gdańska , obecnie jestem w Pucku i tutaj ptanie czy ktoś zna jakies ciekawe miejsca gdzie mozna by się zatrzynmać na noc jedną płatną i jedną niepłatną ??
Z góry dziekuję za ugestje
Opis wyprawy i jakieś zdjęcie wstawie po powrocie gdyż nie mam zbytnio dostępu ani do prądu ani do szybkiego netu.
marzena - 2009-08-25, 15:20
Dotyczy postoju platnego: rownolegle do Mariny w Pucku zlokalizowana jest ul. Lipowa, tuż za cmentarzem na tejze ulicy nalezy skręcic w lewo i bedzie parking a następnie pole namiotowe z domkami holenderskimi o nazwie OMEGA. Przyjmuja tez camperki. Warunki sa dobre a zaleta jest ok. 70 m do zatoki. Chyba jest to ul. Nowy Świat
marzena - 2009-08-25, 15:41
Dotyczy postoju nieodplatnego: Jadąc z Pucka nalezy obrac kierunek Mechowo - tam mozna zwiedzic groty Mechowskie!!!!! a nastepnie z Mechowa do Domatowa a tam jest lesniczowka Muza - i pamietam kiedys lesnicy bez problemu pozwalali tam stac, byly tam tez stoliki na piknik.A z lesniczowki jest super wypad na tereny Puszczy Darżlubskiej, gleboko w las oczywiscie po ściezkach dydaktycznych.Muza jest polozona okolo 15 km od Pucka. Jak jest teraz to nie wiem ale moze warto sprawdzić. Pozdrawiam
Rockers - 2009-08-25, 18:03
Dzięki za wskazówki, nietety osrodek OMEGA znalazłem w internecie ale już nie istnieje podobno od trzech lat, cały teren zarośnięty.
Co do Mechowa to za daleko od morza > moje Panie rano chcą się taplac w morzu, szukam czegoś bliżej morza najlepiej z ładnymi widokami, a że kierunek przybieram w kierunku Gdańska może być coś na tej trasie.
Jak na razie bardzo dziękuję i czekam na więcej
marzena - 2009-08-25, 18:24
Rockersie dawno nie bylam w Pucku a szkoda, ze omega zlikidowana.
Ale skoro wiatr Was gna w stronę Gdańska to polecam:
http://www.camping67.sopot.pl/
to jest camping na granicy Sopotu i Gdańska Jelitkowa. Cieszy się dosc duzym powodzeniem, bo od morza oddziela go mala wydma i ściezka rowerowa. Pomimo, ze w necie jest napisane ze czynny tylko do 31 sierpnia jak siegne pamiecia to zawsze byly tam kamperki az do wrzesnia i ciut i ciut.Gdybys chcial zatrzymac sie gdzies pod drzewkiem to jak popatrzysz na mapke na ww stronie jest Zrodlo sw. wojciecha - tzreba z ul. Bitwy pod Plowcami wjechac w taka szrutowa drożkę az do ściezki rowerowej. I tam pomiedzy zrodelkiem Wojciecha a dawnym osrodkiem Policji - teraz to ma jakis prywaciaż domki letniskowe mozna sie przytulic pod ogrodzenie. Wokol jest piach a nieopodal sa duze smietniki na nieczystosci. Terez jest oswietlony a do morza wystarczy przez ściezke rowerowa i malutka wydme przejsc. Jest to rzut berecikiem od campingu.Terez od dawien dawna jest niczyj a nie slyszalam aby musiala tam interweniowac Policja. Czesto sama tam zostawiam auto , co prawda osobowe - to takie miejsceznane lokalnym.Ponadto blisko stad autobusem 143 do Sopotu badz Oliwy a stamtąd SKM do centrum - o ile nie chcecie kamperkiem pchac sie w korki. Uwaga bo 1 wrzesnia odwiedza nas Putin i od godz. 14 do 17 glowne ulice sopotu i Gdanska bedą zakmniete dla ruchu.
Jola - 2009-09-02, 16:36
Przejechałam od Kolobrzegu do Miedzyzdrojów. Byllam w tych stronach ostatnio 35 lat temu/ tak/ . Fajny i niedrogi camping jest w Rogowie miedziy Dźwirzynem a Mrzeżynem. Plaża 250 metrów i spokój przy campingu jesioro no ale z niego nie można korzystac. Dalej Kamięn Pomorski stacjonowałam pod Katedra no i super koncert ., dalej Pogorzelica parking w lesie przy morzu za obozem harcerskim super, plaża piekna i fajnie ale Międzyzdroje !!!!!!!!!!! tylko dla odwaznych tłum i jeszcze raz tłum nikomu nie polecam. Generalnie to nom kamperowcom łupią skóre cenami i żeby było za co?
Andi466 - 2009-09-02, 18:25
My często jeździmy do Rogowa ale stajemy na starym lotnisku między morzem a jeziorem , Stoi tam zawsze kilka kamperów . Nie ma wody nie ma prądu ale jest swoboda a resztę trzeba mieć ze sobą.
Rockers - 2009-09-02, 19:21
No ja już jestem w domciu i od poniedziałku w pracy, kamperek spisał się nadzwyczaj dobrze, mam tylko małą usterkę elektryczną, i tego się obawiałem bo od początku z elektryką są dziwne rzeczy, np znikały światła stopu. Dlatego przed wyjazdem kupiłem polecany przez Świstaka "kontakt" w spraju ( i tu ukłony dla Świstaka ) działał dobrze póki całkiem prąd nie zniknął. Okazało się że najprawdopodobniej skrzynka bezpiecznikowa ma uszkodzony obwód w środku. Na szybko zrobiłem obejście kabelkiem i dalej w drogę, od tego czasu nie było niespodzianek.
Za niedługo przedstawie relacje z podróży proszę o cierpliwość i dziękuję za wszystkie pomocne informacje
KOCZORKA - 2009-09-02, 19:35
| Rockers napisał/a: | Za niedługo przedstawie relacje z podróży proszę o cierpliwość i dziękuję za wszystkie pomocne informacje |
Czekamy cierpliwie, ale z ogromnym wyczekiwaniem na Rockersika relacyjkę i foteczki.
Pozdrówka dla całej załogi.
Rockers - 2009-09-11, 12:28
Czasu mało ale czas coś napisać
Plany podróży dwa razy się zmieniały, pierwszy plan napisałem na początku postu, drugi plan był jak gdyby w drugą stronę i przewidywał wizytę u Świstaka, którego pozdrawiam
Ostateczny plan wynikł jakby z czynników zewnętrznych, pierwszy to odbiór po drodze okumulatora, gdzie kierunek był na wschód, przez co nie chcąc wracać na zachód do Świstaka skierowałem się na północ.
Planując podróż postanowiłem zakończyć podróż jakimś zlotem i akurat trafił mi się zlot w Radomiu na Air Show więc postanowiłem z tego skorzystać, a to wymusiło na mnie podróż nie w kierunku Świnoujścia a w kierunku Gdańska.
Tak więc trasa wyglądała tak :
Rockers - 2009-09-11, 12:45
Pierwszym celem podróży było małe miasteczko pod Poznaniem o nazwie Kórnik.
Kiedyś w dawnych czasach jak byłem piękny i młody , miałem okazję odwiedzić te miasteczko razem z innymi dziećmi z Pałacu Młodzieży ( fajna rzecz dla dzieci w Katowicach, choć się zmienił nadal funkcjonuje ).
Podstawowym celem było obejrzenie przepięknego zamku, który utkwił mi w głowie jako małemu dziecku i chciałem sobie przypomnieć i zobaczyc go raz jeszcze, przy okazji pokazać go mojej rodzińce. Dodam jeszcze iż pierwszy raz odwiedzając to miejsce zobaczyłem przepiękną kaczuszkę Mandarynkę, niestety tym razem jej nie było
Jak się okazało, w miasteczku znajduje się również piękny Kościół wybudowany w 1437r, był on potem przebudowywany, oraz odbudowany w 1826r po pożarze, posiada wyposażenie z XVIII i XIXw
Zdjęć nie można było robić wewnątrz ani zamku ani kościoła, dlatego przedstawiam tylko zdjęcia z zewnątrz i zachęcam do osobistego odwiedzenia tych miejsc
Rockers - 2009-09-11, 12:58
Zamek posiada bardzo bogatą historię, był wielokrotnie przebudowywany, jego początki sięgają roku 1430, gdy ukończono budowę murowanego zamku posadowionego na drewnianych palach, składał się wtedy z dwóch równoległych skrzydeł, wieży przy północno-wschodnim narożniku, bramy wjazdowej od strony południowej i prowadzącej do niej drewnianego zwodzonego mostu.
W 1623 roku w zamku gościł król Zygmunt III, w 1676 roku majątek został sprzedany Zygmuntowi Działyńskiemu i w jego rękach znajdował się do roku 1880r.
Został on wtedy gruntownie przebudowany i założony został przepiękny ogród francuski. Jeden z ostatnich właścicieli Tytus Działyński, umieścił w zamku olbrzymią bibliotekę pełną starodruków, starych map i rękopisów. Dodam jeszcze iż uwcześni właściciele podrżowali po całym świecie, przywożąc wspaniałe pamiątki z całego świata, które obecnie można oglądać w zamku, posiada on bardzo bogate wnętrza i oryginalne wyposażenie co w obecnych czasach spotyka się coraz rzadziej, przeważnie oglądać można podniszczone mury i prawie puste pomieszczenia.
Rockers - 2009-09-11, 13:13
Tytus i Jan Działyńscy założyli wokół zamku arboretum, czyli zbiór drzew i roślin z całego świata.
Jednym z ciekawych drzew jest cypryśnik błotny, pochodzący z pd.-wsch. Ameryki północnej ( od Wirgini do Meksyku ), gdzie rośnie przewaznie na bagnach. Ciekawostką jest iż drzewo wykształca korzenie oddechowe - pneumatofory wyrastające pionowo nad powierzchnię gruntu lub wody i przez nie oddycha.
Jest tam też wspaniała kolekcja azali i różaneczników, jeśli ktoś tam trafi w czasie ich kwitnienia to zobaczy dosłownie obraz z bajki
Rockers - 2009-09-11, 13:16
Ponieważ wyjechaliśmy dość późno, do kórnika dojechaliśmy już wieczorkiem, więc na zwiedzanie czekaliśmy do rana. Noc bezproblemowo można spędzić na dość dużym parkingu pod zamkiem, coprawda w dzień jest płatny ale za noc nic się nie płaci, spędziliśmy tam noc w towarzystwie kampera z niemiec i francji. Przy parkingu jest mały bar ale dobrze zaopatrzony, gdzie można przekąsić zarówno coś małego jak i dobry obiadek.
Rockers - 2009-09-11, 13:32
Po zwiedzeniu zamku i arboretum, skierowaliśmy się do Biskupina na odwiedzenie pozostałości jakie odkopano po naszych przodkach
Przed muzeum jest dość duży parking i mnóstwo budek z jedzeniem, my zaparkowaliśmy, płacąc za postój jak za busa, pani nie chciała się przekonać że to pojazd osobowy jedno rodzinny
Potem obejrzeliśmy różne zbiory jakie odkopano w tym miejscu, oraz rekonstrukcję samego Biskupina.
Muszę przyznać że niechciał bym mieszkać w takich warunkach jak już wolałbym przynajmniej kampera
Super były małe owieczki które latały i ciągle nawoływały mamusie, tak się złożyło że jedna była po jednej stronie alejki a druga po drugiej i biedna mama owieczka biegała tam i spowrotem aby je zebrać do kupy , koniki niestety nie chciały się pokazać schowały się do zabytkowej stodoły i tylko tyłki było im widać
Rockers - 2009-09-11, 13:38
Po Biskupinie pojechaliśmy do Wenecji polskiej Wenecji, jest niedaleko Biskupina i można tam obejrzeć muzeum kolejnictwa wąskotorowego, po za tym znajdują się tam pozostałości po ładnej warowni, którą niestety rozebrano a budulec wykorzystano do innych celów.
Rockers - 2009-09-11, 14:00
Z Wenecji udaliśmy sie prosto nad nasze piękne polskie morze do Łaz lecz ze względu na późną porę nie znaleźliśmy tam miejsca, wróciliśmy do Unieścia przez które przejeżdzaliśmy i trafiliśmy na kemping Ada, który mogę polecić, praktycznie nad samym morzem, ceny przyzwoite a sanitariaty czyste, pełny serwis dla kamperów ( brakowało węża do wody ale zawsze można było nalać ją konewką lub innym przenośnym urządzeniem ). Tam spędziliśmy dwie noce, w dzień plaszcząc się na plaży i spacerując po Mielnie.
Rockers - 2009-09-11, 14:05
Cdn.
TomekW - 2009-09-11, 15:03
| Rockers napisał/a: | Po zwiedzeniu zamku i arboretum, skierowaliśmy się do Biskupina na odwiedzenie pozostałości jakie odkopano po naszych przodkach
Przed muzeum jest dość duży parking i mnóstwo budek z jedzeniem, my zaparkowaliśmy, płacąc za postój jak za busa, pani nie chciała się przekonać że to pojazd osobowy jedno rodzinny |
Ciekawe, nas skasowali jako samochód z przyczepą...
wbobowski - 2009-09-11, 21:50
| Tadeusz napisał/a: | A co to znaczy: dobry postój dla kamperów?
Bo dla mnie takim naprawdę dobrym postojem jest taki, że jest mój kamper, moja Halszka i Dolly. No i ja. Przed nami rajski widok, spokój i broń Boże jakiejś cywilizacji. Tak jak na tym zdjęciu z Devonu.
Jeśli o coś takiego chodzi to ... może być trudno. Ale wierzę, że takie miejsca jeszcze i u nas są. |
Są Tadziu są, tam gdzie wojsko zwolniło niedostepne dotąd tereny. Oto kilka zdjęć z naszej podróży poślubnej - okolice miejscowości Wieniotowo a rzeka, która wpada tu do morza to Czarna.
wbobowski - 2009-09-11, 21:55
| Aulos napisał/a: | | Tydzień temu byliśmy nad Jeziorem Turkusowym... |
Też tu byliśmy we wspomnianej podróży poślubnej. Zresztą zjechaliśmy całe nasze wybrzeże od Świnoujścia do Piask na Mierzeji Wiślanej, a pod granicę rosyjską szliśmy już piechotą, kamperem się nie dało.
DI STEFANO - 2009-09-12, 07:07
Witam
Włodku zgadzam się z Tobą-miejsce piekne i nie zadeptane.
Te tereny"wyczaiłem"wcześniej.Ostatnio byłem tam w kwietniu-tydzień(swięta),w lipcu 7 dni,w sierpniu 10 dni.
W pobliżu znalazłem jeszcze większą głuszę.
Wybieram się tam na kilka dni w końcu września lecz wcześniej muszę rozwiązać problem wody do mycia(w morskiej nie zawsze i wszystko można umyć).
Bałtyk jesienią jest przepiękny szczególnie na takim pustkowiu.
Pozdrawiam
Stefan
andreas p - 2009-09-12, 08:36
Dawniej my mieszkalismy w gorach i dwa razy w roku byl wyjazd nad morze (Rewal. Pobierowo ) latem z przyczepka i cala rodzinka 2 dzieci, a jesienia tylko we dweje w listopadzie . Ten czas byl najpiekniejszy,malo ludzi i zawsze wialo. Do dzisiaj mam w uszach ten szum morza. Pozdrawiam
Aulos - 2009-09-13, 22:48
| wbobowski napisał/a: | | Oto kilka zdjęć z naszej podróży poślubnej - okolice miejscowości Wieniotowo a rzeka, która wpada tu do morza to Czarna. |
Włodku, jeżeli masz na myśli Wieniotowo k/Ustronia Morskiego, to niestety miejsce już się trochę skomercjalizowało. W sezonie letnim jest tam parking strzeżony i nawet jakaś prymitywna gastronomia, co oczywiście nie zmienia faktu, że i tak jest tam spokojniej niż w centrach miejscowości nadmorskich. Miejsce staje się faktycznie odludne po sezonie. I jeden szczegół - jeśli myślimy o tym samym miejscu, to rzeka nazywa się Czerwona - nie Czarna.
wbobowski - 2009-09-15, 00:18
| Aulos napisał/a: | | wbobowski napisał/a: | | Oto kilka zdjęć z naszej podróży poślubnej - okolice miejscowości Wieniotowo a rzeka, która wpada tu do morza to Czarna. |
Włodku, jeżeli masz na myśli Wieniotowo k/Ustronia Morskiego, to niestety miejsce już się trochę skomercjalizowało. W sezonie letnim jest tam parking strzeżony i nawet jakaś prymitywna gastronomia, co oczywiście nie zmienia faktu, że i tak jest tam spokojniej niż w centrach miejscowości nadmorskich. Miejsce staje się faktycznie odludne po sezonie. I jeden szczegół - jeśli myślimy o tym samym miejscu, to rzeka nazywa się Czerwona - nie Czarna. |
Krzysiu nie pamiętam dokładnie, bo specjalnie nie zwracaliśmy na to uwagi, gdyż włóczyliśmy się po całym wybrzeżu a później jeszcze po Mazurach. Eli wydawało się, że rzeka Czarna ale oczywiście też tego dokładnie nie pamięta. Więc na pewno masz rację.
Tadeusz - 2009-09-15, 11:59
Piękne odludzia odkrywacie. Włodziu, myślę, że nazwa tej rzeki nie ma znaczenia, ważne,że ona jest. Bardzo pięknie przekazałeś na zdjęciach charakter okolicy. Dzięki.
Rockers - 2009-09-15, 16:14
Fajnie że temat moich wczasów nad morzem się tak rozwinął choć jakoś tak dziwnie zszedł z tematu, a najbardziej dziwne iż zmiana tematu nastąpiła od przytoczenia tekstu, który w tym poście nie występuje:
| wbobowski napisał/a: | | Tadeusz napisał/a: | A co to znaczy: dobry postój dla kamperów?
Bo dla mnie takim naprawdę dobrym postojem jest taki, że jest mój kamper, moja Halszka i Dolly. No i ja. Przed nami rajski widok, spokój i broń Boże jakiejś cywilizacji. Tak jak na tym zdjęciu z Devonu.
Jeśli o coś takiego chodzi to ... może być trudno. Ale wierzę, że takie miejsca jeszcze i u nas są. |
Są Tadziu są, tam gdzie wojsko zwolniło niedostepne dotąd tereny. Oto kilka zdjęć z naszej podróży poślubnej - okolice miejscowości Wieniotowo a rzeka, która wpada tu do morza to Czarna. |
Rockers - 2009-09-15, 16:31
Ale wracając już do tematu, chciałbym przedstawić następną odwiedzoną miejscowość jaką jest Darłowo, dokładniej trochę dalej juz nad samym morzem Darłówko, które rzeka Wieprza dzieli na wschodnie i zachodnie.
Ze wzgędu na lepszy dojazd do samego nadbrzeża wybraliśmy zachodnie.
Darłówko wschodnie i zachodnie łączy wspaniały rozsuwany most, niestety tylko dla pieszych.
Byłem w Darłówku już parę razy, ostatnio 10 lat temu i za każdym razem lubię wypływać w morze stateczkami wycieczkowymi i muszę przyznać że w tym temacie nastąpiła duża zmaina.
Kiedyś były to małe stateczki wycieczkowe, obecnie są to dość duże stateczki przypominające wyglądem statki pirackie bądź wikingów, wyposażone w muzykę i dość bogaty bar.
Rockers - 2009-09-15, 16:33
Pojechaliśmy tam przejazdem, lecz jak się potem okazało, moja żona zafundowała mi rejs na połów dorszy, w związku z czym zostaliśmy na noc.
Noc spędziliśmy na samym nadbrzeżu, jak się potem okazało na noc zacumował przy nas najładniejszy statek wycieczkowy, buło co oglądać.
Rockers - 2009-09-15, 16:48
Podróży na dorsze chyba nie zapomnę tak szybko, wspaniałe przeżycie, choć połowy w ten dzień nie dopisały przygoda była znakomita.
Wypłynęliśmy w morze o 5,30 było nas ze 20, popłynęliśmy gdzieś na odległość 20 km od brzegu. Udane połowy mieli doświadczeni wędkarze, którzy robią to na codzień, najwięcej złowił 24 dorsze potem coraz mniej. Ja miałem szczęście na 3 sztuki, ale byli i tacy co nie złapali nic. Jak się potem dowiedziałem trzy dni wcześniej wszyscy łapali conajmniej po 20 sztuk.
Potem w rozmowie ze zwyciężcą dowiedziałem się że jak jest dobry połów to są w stanie złapać po 70 i więcej dorszy.
Ja cieszyłem się przygodą i tymi trzema sztukami, no bo w końcu w kamperze nie mam lodówki z gumy starczyło nam na 3 dni raz smażone raz grilowane
Rockers - 2009-09-15, 16:49
cd. jutro
Rockers - 2009-09-16, 13:32
to lecimy dalej
a dalej pojechaliśmy do jarosławca szukając jakiegoś cichego miejsca na postój nocny.
I za Jarosławcem jadąc wzdłuż brzegu morza trafiliśmy na dośc duży parking leśny, praktycznie pusty, jedynie mały niemiecki kamperek na mercedesie na nim stał, jak się później okazało para młodych ludzi wędrowała nim po polsce.
my odwiedziliśmy plaże i poszliśmy spac.
Nad ranem obudziło mnie stukanie po dachu, w pierwszej chwili pomyślałem że coś z lasu wylazło i po dachu sobie biega, więc wstałem i zaczołem wygląda stwora.
Jak się okazało był to gołąb pocztowy z 3 obrączkami, który postanowił odpoczą na naszym dachu i nie wiem co ale coś próbował wyskuba z dachu, a może chciał wejś do środka w każdym razie jak wstaliśmy przyłączył się do naszego śniadania, potem przy ładnej pogodzie pluskaliśmy się w morzu, trza przyzna że rano doś dużo samochodów się zjechało na plażę.
Plaża przecudna bez kamieni śmieci, dostęp do ubikacji, piwa, jagodzianek itp.
Rockers - 2009-09-16, 13:45
Wieczorkiem pojechaliśmy do Władysławowa mając nadzieję na znalezienie fajnego miejsca na nocleg.
Przespacerowaliśmy praktycznie całą mieścinkę jedynie na plażę nie zaglądneliśmy, jest to miejsce idealne dla ludzi młodych lubiących ruch do późnych godzin nocnych, praktycznie wszystkie ulice pełne są barów, barów, barów pamiątek , pamiątek i czasami barów z tańcami.
W jednym z takich barów spałaszowałem prawie metrową zapiekankę, potem gofra XXL z mnóstwem owoców a na koniec jeszcze pysznego kurczaczka z grilla
Chodziliśmy praktycznie do północy a ruch prawie nie zamierał, brak miejsc do postoju, na ulicach można stac praktycznie wszędzie gdzie tylko się zmieścimy zostawiając przynajmniej jeden pas ruchu. Wszędzie w dzień postój jest płatny.
W poszukiwaniu oazy względnego spokoju i niepłatnego parkingu dotarliśmy na parking kościelny i tam spędziliśmy noc
Rockers - 2009-09-16, 14:04
Z Władysławowa pojechaliśmy do Pucka, niestety nikomu go nie polecam, ludzie bardzo niechętnie udzielają informacji i pomocy, wręcz opryskliwi. Plaża jak tam byliśmy była cała mokra i zimna, chcąc się wykąpac trzeba wejś bardzo głęboko do moża gdyż chyba 100m od brzegu nadal miałem wody po pas, potem nagle głębokośc rośnie wystarczy krok a można się zanurzyc o pół metra.
Plaża jest doś płaska myślę że to jest przyczyną że jest doś mokra.
Większoś kampingów jakie znaleźliśmy była polikwidowana, także ten z www.camperpark.pl , zaparkowaliśmy na parkingu przy stadionie, za pół godziny pojawiła się młodzież samochodami i zaczęła cwiczy drajwy samochodami, wznosząc kurz i hałasując, przejeżdzając czasem dosłownie metr od zaparkowanego kamperka.
W związku z powyższym, skończyliśmy jeśc grila ze złowionych wcześniej dorszy i przełykając ostatnie kęsy w kurzu pojechaliśmy dalej.
Najzabawniejsze iż przekonawszy się o temperamencie ludzi z Pucka, zostaliśmy jeszcze okrzyczani przez rowerzystę, który zbliżał się do skrzyżówania drogą z pierwszeństwem i miał pretensję że my przejechaliśmy nie ustępując pierwszeństwa cho on jadąc w tępie żółwia iał jeszcze jakieś 15 m do skrzyżowania, kiedy my byliśmy już po jego drugiej stronie
Rockers - 2009-09-16, 14:14
Jadąc nadal na wschód odwiedziliśmy Westerplatte, choc z drugiej strony Wisły.
Przy okazji oglądaliśmy cumowanie promu polferries, trzeba przyznac iż kapitan wykazuje się dużym doświadczeniem obracając prom o 180` w porcie.
Rockers - 2009-09-16, 19:59
Z tamtąd pojechaliśmy do Gdańska w poszukiwaniu dogodnego miejsca na noc, znaleźliśmy go na parkingu na skrzyżowaniu Al. Jana Pawła II i ul. Czarny Dwór.
Polecam duży parking z toaletami, doś spokojne miejsce. Od parkingu prowadzi długi deptak prosto na molo nad morzem. Molo wyposażone w sie WiFi.
Po odwiedzeniu mola wracając wstąpiliśmy do zagrody Rańczo, już prawie przy parkingu, można tam w miłej atmosferze napi się pifka lub innych napojów rozweselających, a didzej gra tam wspaniałe utwory taneczne do samego rana. Zabawa na 102
Następnie odwiedziliśmy stare miasto, które nas urzekło bogatymi w złoto kamieniczkimi, kolorowo pomalowanymi. Oraz sklepikami bogatymi z srebra i bursztyn przepięknie wymodelowanymi na różne ciekawe wzory.
Rockers - 2009-09-16, 20:00
cd jutro
maga - 2009-09-16, 20:14
Szkoda,że razem nie zjedliśmy pysznych lodów w Kórniku.
Mieszkam jedenaście kilometrów o tej pięknej miejscowości,gdybym wiedział,że tam jesteście,ba,nawet nocujecie,na pewno byśmy się spotkali.
A te pyszne lody,to na tym parkingu przy kościele na którym stoisz na załączonym przez Ciebie zdjęciu.
Pierwszy błąd jest wybaczalny,ale następnym razem...
Pozdrawiamy Was serdecznie
Rockers - 2009-09-17, 12:10
Jadłem tam te lody rzeczywiście smakowały wyśmienicie
Rockers - 2009-09-18, 20:18
eeeeeeee nikt mnie nie cyta więc sie już nie wysilam
ale rozumiem ciekawsze są relacje z włoch, grecji, norwegi itp
Aulos - 2009-09-18, 20:20
No jak to nikt - ja Cię czytam, tylko pisz i zapodawaj fotki
Bim - 2009-09-18, 20:24
normalnie to mnie załamałeś
ja to czytam i spoglądnij na licznik i pisz dalej
Pawcio - 2009-09-18, 20:34
| Rockers napisał/a: | Podróży na dorsze chyba nie zapomnę tak szybko, wspaniałe przeżycie, choć połowy w ten dzień nie dopisały przygoda była znakomita.
Wypłynęliśmy w morze o 5,30 było nas ze 20, popłynęliśmy gdzieś na odległość 20 km od brzegu. Udane połowy mieli doświadczeni wędkarze, którzy robią to na codzień, najwięcej złowił 24 dorsze potem coraz mniej. Ja miałem szczęście na 3 sztuki, ale byli i tacy co nie złapali nic. Jak się potem dowiedziałem trzy dni wcześniej wszyscy łapali conajmniej po 20 sztuk.
Potem w rozmowie ze zwyciężcą dowiedziałem się że jak jest dobry połów to są w stanie złapać po 70 i więcej dorszy.
Ja cieszyłem się przygodą i tymi trzema sztukami, no bo w końcu w kamperze nie mam lodówki z gumy starczyło nam na 3 dni raz smażone raz grilowane |
Fajnie, że wyprawa na dorsze była udana.
Nasz ostatni dorszwyjazd mogę określić w jeden sposób: PAW KOSMOUSU ...
ekosmak.dabrowska - 2009-09-18, 20:34
| Cytat: | | eeeeeeee nikt mnie nie cyta więc sie już nie wysilam | eeeeeeeeeee doły masz cy cóś. Ja Cię czytam, relacje z Włoch, Grecji, Norwegi tez.
prezesuu - 2009-09-18, 20:49
| Rockers napisał/a: | eeeeeeee nikt mnie nie cyta więc sie już nie wysilam
ale rozumiem ciekawsze są relacje z włoch, grecji, norwegi itp |
Ty normalnie pieszczoch jesteś i lubisz być łaskotany za uszkiem.
prezesuu - 2009-09-18, 20:51
Opisuj dalej Wasz wspaniały urlop, bo trochę o nim już słyszałem, ale jeszcze fotek ze wszystkich odwiedzonych miejsc nie widziałem.
bonusik - 2009-09-18, 20:51
Cytajom,cytajom.....i cekajom na reste...
Rockers - 2009-09-18, 20:58
No prezesuu normalnie czytasz w myślach no przecież misiaczkiem jestem
KOCZORKA - 2009-09-18, 21:01
Ja też czekam na więcej!!!!!
Bardzo lubię nasze polskie wybrzeże i dzięki Tobie mogę powspominać i poznać nowe.
Nawijaj dalej.
Rockers - 2009-09-18, 21:01
Nio dobra dziś jużna mnie żonaka w łużeczku czeka pewnie za uszkiem mnie podrapie więc jutro się poprodukuje, dzięki za szybką reakcję przynajmniej wiem że ktoś mnie czyta
prezesuu - 2009-09-18, 21:01
| Rockers napisał/a: | | przecież misiaczkiem jestem | noo i to takim cieplutkim i milutkim.
pilocik - 2009-09-18, 21:40
Oj czytają i czekają na jeszcze.
StasioiJola - 2009-09-19, 09:18
Rokersiku - czytaja , oj czytają i zazdraszczają, że w tym roku my jeszcze nie byli nad Bałtykiem. No ale może w listopadzie sie uda!!!
Rockers - 2009-09-19, 11:26
Z Gdańska udalismy się na wyspę Sobieszewo i musze stwierdzić iż tam najbardziej mnie się podobało, urokliwa wysepka, spokojna i bardzo czysta ( choć kiedyś słyszałem o niej inne zdania ).
Zakotwiczyliśmy przy tawernie Robinson. Bardzo mili właściciele, starający się umilić wszystkim chwile u nich spędzane.
Dzięki temu klimatowi postanowiliśmy spożyć wieczorną kolację przy dobrym winku.
Dania polecali właściciele, ja dostałem przepyszną hiszpańską doradę z pieczonymi ziemniaczkami, córka dostała tygrysie krewetki z pieczywkiem czosnkowym, żoneczka zamówiła dewolaje co do winka było pyszne ( różowe ) acz kolwiek nazwy nie pamiętam.
Rockers - 2009-09-19, 13:21
Sobieszewo było ostatnim miejscem nad naszym morzem, z tamtąd udaliśmy się do Torunia na pyszne pierniczki.
Moja Kasieńka była genialna nie wiedziała które wybrac więc kazała spakowac dwie paczki a w każdej wszystkie pierniczki po 3 szt.
Ale zapomniałem napisa o jeszcze jednym, iż 10km przed Toruniam trafiliśmy na ogromny korek, a że byliśmy już dośc głodni zjechaliśmy na pobocze i zrobiliśmy sobie grila patrząc jak ludzie w korku nerwowo na nas patrzyli
Rockers - 2009-09-19, 13:27
Toruń urzekł nas swoim pięknem, pokazał na przepięne zabytkowe domy, doskonale odrestaurowane, a na dokładkę każdy zabytek czytelnie oznakowany i opisany, dodatkowo aby tego było mało prawie na każdej ulicy parkomaty zostały przystosowane do udzielania informacji turystycznej, naprawdę można tam chodzic i chodzic podziwiając piękno tego miasta.
Rockers - 2009-09-19, 14:01
A oto parę zdjęc z Torunia
Rockers - 2009-09-19, 14:04
I jeszcze parę fotek
Rockers - 2009-09-19, 16:49
Z Torunia udaliśmy się na spoczynek do wypoczynkowej miejscowości o nazwie Ciechocinek. Spacerując po parku widzieliśmy same starsze pary więc czuliśmy sie jakoś tak dziwnie jakbyśmyt w Ciechocinku, zastaliśmy tam spaloną najładniejszą restaurację przy parku, więc skorzystaliśmy z Cafe Baru który ocalał obok, okazało się że podają tam wspaniałe desery lodowe i mrożone kawy, na noc postanowiłem ustawic się na małym placyku w samym centrum parku. Niestety to był błąd, jak tylko zapadł wieczór park opanowała młodzież wydając odgłosy zbliżone do najpopularniejszych horrorów, natomiast ulice parku opanowały bolidy rodem z szybcy i wściekli, noc była ciężka ale jakoś dotrfaliśmy do rana.
Rockers - 2009-09-19, 17:01
Z Ciechocinka udaliśmy się na długo wyczekiwany przeze mnie zlot w Augustowie pod Radomiem, gdzie mieliśmy okazję spotkac się z naszymi przyjacielami z CT, szczerze pisząc myślałem że będzie nas mniej lecz jak zwykle nasza liczebnośc przeszła moje najszczersze oczekiwania. Piątkowy wieczorek był superowy i trwał do soboty rana .
Rano mieliśmy się udac na pokazy lotnicze, niestety moje serduszko, możliwe że osłabione z wrażeń poprzedniego wieczorku odmówiło posłuszeństwa, dlatego składam tu serdeczne podziękowania dla naszego kolegi Kimtopa za opiekę nad moją córką, którą zabrał na pokazy i opiekował się nią tak jak by to była jego
Ja po dojściu do siebie skorzystałem z okazji i postanowiłem spróbowac złapac jakąś rybkę w stawie jaki był na terenie kluby Łabądź, i tu również składam podziękowania do właściciela, który bardzo przychylnie pozwalał mi tam łowic a także opowiedział trochę o stawie i udzielił paru rad.
Połowy skończyły się złowieniem paru karasi, które po ciężkiej dla nich walce otrzymały buziaczka i odzyskały wolnośc.
Rockers - 2009-09-19, 17:04
Z całą pewnością należy także podziękowac organizatorom zlotu, gdyż impreza (choc tu zdjęc nie robiłem) była przednia, muzyka, ognisko, wędliny prosto z uboju wręcz palce lizac, a i tańce były . , no i miałem okazję poznac grupę karawaningową z mojego Automobilklubu Mysłowickiego których jeśli to czytają pozdrawiam
Rockers - 2009-09-19, 17:21
Niestety zlot był ostatnią planowaną atrakcją, dlategoteż rano aby miec spokojny powrót do domu wyruszyliśmy w drogę powrotną, a szkoda bo miałem wielką ochotę udac się jeszcze w tą niedzielę na pokazy lotnicze, jednakże w poniedziałek rano musiałem iśc do pracy.
Po drodze postanowiliśmy zrobic jeszcze jeden postój na odpoczynek i obiadek.
Postój przypadł na nasz ulubiony zamek ( a raczej jego ruiny ) w Ogrodzieńcu.
Dawno temu gdy byliśmy tam po raz pierwszy wstęp był wolny można było zwiedza ruiny ile i gdzie się tylko chciało, od tego czasu dużo się zmieniło, zamek totalnie się skomercjalizował, obecnie organizowane są tam wspaniałe wieczorki dla firm i różnych zorganizowanych grup.
Mieliśmy taki wieczorek zorganizowany przez Automobilklub Mysłowicki i zaręczam że jest co wspominac, wieczorkiem wielkie ognisko, catering z piwkiem i grilowanymi przysmakami a późnym wieczorkiem zwiedzanie zamku z przewodnikiem, gdzie czekało na nas wiele niespodzianek i duchów. Myślę że może to byc dobry pomysł na miejsce zorganizowania kiedyś jakiegoś zlotu.
Będąc tam obecnie trafiliśmy na pokazy strojów i tańców średniowiecznych, oraz demonstrację zbroi ryceskich z różnych epok, połączonych z pokazem walk.
Na obiadek zjedliśmy placki i golonko po rycersku, palce lizac.
Rockers - 2009-09-19, 17:28
Tak zakończył się nasz pierwszy wypad kamperkiem po Polsce a ja tam byłem pifko piłem i i doskonale się bawiłem
SlawekEwa - 2009-09-19, 19:21
| Rockers napisał/a: | | dlatego składam tu serdeczne podziękowania dla naszego kolegi Kimtopa |
A ja z Włodziem / Wbobosiem/ składam Ci w tym miejscu serdeczne podziękowania za zaopiekowanie się naszymi markizami beztrosko rozstawionymi podczas naszej obecności na pokazach.
prezesuu - 2009-09-19, 20:26
Wspaniałe wakacje odbyliście. Nasza Polska jest PIĘKNA!!!
Dzięki Ci za przypomnienie jej uroków.
pilocik - 2009-09-19, 21:46
Dziękujemy za piękny opis, czytaliśmy i oglądaliśmy zdjęcia z wielkim zainteresowaniem. Czekamy na inne. Pozdrawiamy .
Aulos - 2009-09-19, 22:59
Warto zwiedzać Polskę Dziękujemy za relację
KOCZORKA - 2009-09-20, 18:07
Ja również bardzo dziękuję za relacyjkę i foteczki.
Nasz kraj jest przepiękny i bardzo lubię po nim jeździć i go podziwiać.
| Rockers napisał/a: | Tak zakończył się nasz pierwszy wypad kamperkiem po Polsce a ja tam byłem pifko piłem i i doskonale się bawiłem |
Mieliście Super!!! wypad załogo Roki Team.
Pozdrówka.
Tadeusz - 2009-09-20, 19:33
Jesten pełen uznania. Brawo Rockers. Zwiedzanie naszego pięknego kraju kamperem, to naprawdę przeżycie. Wiele lat można tak się włóczyć i nie zobaczymy wszystkiego.
Bardzo Ci dziękuję za sporą porcję pięknych zdjęć.
Pozdrawiam.
Pawcio - 2009-09-20, 19:43
A teraz Rockersiku czekamy na Waszą następną wyprawę i następną superrelację! Przeszedłeś samego siebie!
Rockers - 2009-09-21, 10:16
Cieszę się bardzo że relacja się podobała, dziękuję za słowa uznania, mam nadzieję że za niedługo będę mógł odbyc nową podróż z której znowu ułożę jakieś sprawozdanie a narazie do zobaczenia w Krakowie
KOCZORKA - 2009-09-22, 07:41
| Rockers napisał/a: | mam nadzieję że za niedługo będę mógł odbyc nową podróż z której znowu ułożę jakieś sprawozdanie a narazie do zobaczenia w Krakowie |
Rockersiku świetnie Ci poszło i liczymy na jakąś relacyjkę ze zlotu w Krakowie.
Dla tych co nie będą i dla tych co niewiele zapamiętają.
Do zobaczyska w Krakowie.
brams - 2010-06-22, 13:16
W dniach 18-20.06 zaliczyliśmy krótki, acz intensywny wyjazd nad nasze morze.
I tak 18 – wyjazd do Międzyzdrojów, nocleg na kempingu nr 24, przy ul. Polnej 10. Bardzo fajna obsługa, sam kemping obszerny i czysty. Do morza tak ok. 500m. Wieczorem zaliczyliśmy spacer wzdłuż plaży (na samej plaży mocno wiało!). Układają nową kostkę brukową, tak, że momentami zaczyna to nieźle wyglądać.
Doszliśmy do alei „gwiazd”, całkiem ich sporo już odcisnęło swoje dłonie. Wracając przeszliśmy przez park miejski, bardzo okazale prezentujący się nocą poprzez subtelne oświetlenie.
Nazajutrz – po otrzymaniu informacji w recepcji, co ciekawego zobaczyć (a także darmowej mapki Międzyzdrojów oraz okolic) – ruszyliśmy rowerami „w drogę”.
Skierowaliśmy się na południe, gdzie po kilku kilometrach zatrzymaliśmy się w Zalesiu. Jest tu mały bunkier z muzeum o niemieckiej broni V3; przyznam, że nigdy dotąd o niej nie słyszałem, a istota jej działania okazała się być nader interesująca: http://pl.wikipedia.org/wiki/V3
Wspinaczka na samą górę do resztek betonowej konstrukcji była dość męcząca, za to zejście już nie :-)
Ruszyliśmy dalej w kierunku Wapnicy. Tak jak już kolega Aulos opisywał – jezioro Turkusowe jest zaiste piękne. Swą barwę zawdzięcza odbiciom promieni słonecznych od białego, kredowego dna.
Skusiłem się na dorsza w pobliskiej knajpie, co okazało się być „wielbłądem” - stary, niesmaczny, nie zjadłem. Okrążając jeziorko z lewej strony (od parkingu) najpierw wspięliśmy się na pięknie ukazujący Jezioro Turkusowe z drugiej strony punkt widokowy , a następnie zapierające dech w piersiach - rozlewisko wstecznej delty Świny - punkt widokowy Wzgórze Zielonka. Ścierają się tu wpływy wód słodkich i słonych, a podczas sztormów wody słone -cofając się -zalewają niezamieszkane wysepki (jest tu ich podobno łącznie 44!)
Jadąc w dół ze wzgórza dotarliśmy do grodziska w Lubinie, gdzie trwają wciąż prace archeologiczne przy ruinach : http://www.grodziskolubin...?site=grodzisko
Wstęp jest płatny 4 zł, na miejscu jest bar. Także i stąd rozciąga się piękna panorama na Zalew oraz rozlewiska Świny (kolega j-a-c już w tym temacie fotkę zapodał).
Po powrocie na kemping zapadła decyzja o wyjeździe do Świnoujścia.
Do miasta dostaliśmy się promem dla „niemieszkańców”, obyło się bez oczekiwania, bo akurat stał i na nas czekał.
W mieście rozlokowaliśmy się na kempingu „Relax” przy ul. Słowackiego 1, także i ten okazał się być przyjaznym. Będąc bardzo głodni, po zasięgnięciu języka w recepcji – skierowaliśmy swe kroki do polecanej przez recepcjonistkę pizzerii „Da Grasso” (na razie przeszła mi chęć na rybkę).
Ową pizzerię teraz także i ja mogę z czystym sumieniem polecić.
Najedzeni zwiedziliśmy niemały fragment portu, ostatecznie kończąc ten intensywny w doznania estetyczne dzień w knajpce „Kejabar”.
W niedzielę postanowiliśmy zobaczyć plaże u naszych sąsiadów, w związku z czym ruszyliśmy na Zachód.
Z trzech praktycznie połączonych ze sobą miejscowości (Seebad Ahlbeck, Seebad Heringsdorf i Seebad Bansin) zdecydowanie najładniejsza jest ta pierwsza. W każdej z nich jest molo, szerokie, czyste plaże i duża liczba drewnianych wejść na plaże.
Po powrocie stwierdziliśmy ( z zadowoleniem, oczywiście) iż miasto Świnoujście absolutnie nie ma się czego wstydzić. Bardzo nam się podobał szeroki deptak z zadbaną roślinnością, fontanny, piękne domy. Także drewniana „alejka” wzdłuż plaży sprawia bardzo korzystne wrażenie, a i sama plaża także zachęca do „leniuchowania”.
Nasze krótkie nadmorskie „rumakowanie” zakończyliśmy na słodko, konsumując wspaniałe ciacho wraz z Latte w sympatycznej kafejce.
Ps – na wybory zdążyłem
Rockers - 2010-06-22, 15:04
Czy znajdą się jakieś fotki ???
brams - 2010-06-25, 07:31
Skromnie było z fotkami, ale kilka się znajdzie
KOCZORKA - 2010-06-25, 23:57
| brams napisał/a: | | W dniach 18-20.06 zaliczyliśmy krótki, acz intensywny wyjazd nad nasze morze. |
Wspaniały wypad mieliście i bardzo Wam tego morza zazdroszczę.
Nasz Bałtyk to najpiękniejsze morze i te plaże!!!
| brams napisał/a: | Nasze krótkie nadmorskie „rumakowanie” zakończyliśmy na słodko, konsumując wspaniałe ciacho wraz z Latte w sympatycznej kafejce.
|
I jeszcze to, no nie daruję. Ale mi smaka narobiłeś.
Pozdrówka dla całej załogi.
Rockers - 2010-06-27, 17:15
Przepiękne widoki i wspaniała podróż
życzę jeszcze wielu takich i oczekuję zdjęć i opisów
POzdrowienia i do zobaczenia
Pomaranczowe - 2010-06-29, 18:50
Bardzo fajne zdjecia,szczególnie rozlewisko oraz ten niesamowity kształt drzewka. I czy ktoś jeszcze powie,że nad polskim morzem jest brzydko?
roger - 2010-06-29, 18:58
Pomarańczowe ja to proponowałbym zacząć od przedstawienia się .....i oferty ...
Sa konkretne wątki na forum .... witamy Cię /Was serdecznie ale po kolei byłoby ładniej ....
Pomaranczowe - 2010-06-29, 19:00
Juz naprawiam swój błąd i zajrze do odpowiednich działów:)
|
|