Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kamperowanie - Kamperowcy to domatorzy

Oskar - 2009-12-04, 14:53
Temat postu: Kamperowcy to domatorzy
Achoj!
Mój znajomy powiedział mi dziś że Kamperowcy to domatorzy bo nawet na wakacje nie potrafią się rozstać z własnym domem .Argumentował to że boimy się choć by na parę dni opuścić nasze własne cztery kąty nawet gdy te są na czterech kółkach.
Ciężko było Mu wytłumaczyć naszą pasję jak i to że po co to robimy skoro w dzisiejszym świecie nie potrzeba podróżować jak Cyganie.
Jak Go tu oświecić ?
Pozdrawiam Oskar :spoko

bonusik - 2009-12-04, 14:58

Myślę,że Twój znajomek ma trochę racji... :wyszczerzony:
Wszak poruszamy się naszymi domkami na kólkach... :bigok :kamp
Do braci kamperowej bardziej jednak by pasowalo określenie "mobilny domator"... :ok
Oczywiście to tylko moje skromne zdanie... :oops:

Tadeusz - 2009-12-04, 14:59

Oskar napisał/a:
Jak Go tu oświecić ?


Oskarze, a po co go oświecać? Jeśli nie czuje bluesa to nigdy go nie zaśpiewa, nawet słuchać nie będzie.
Pogódźmy się z tym, że są tacy nieszczęśliwcy. :wyszczerzony: :spoko

A z tym "domatorem" to on ma przecież troszkę racji. :ok

pirat666 - 2009-12-04, 15:02

Właśnie miałem napisać, że po co go oświecać
Ale Tadeusz był szybki he he i wyjaśnił to co chciałem powiedzieć

Nie należy narzucać się z własną "religią" :satan

bonusik - 2009-12-04, 15:05

KURCZAKI napisał/a:
gość nie trybi naszego myślenia , pewnie zazdrości tylko nie wie jak zacząć


pozostaje nam wspólnie takiemu wspólczuć :szeroki_usmiech

kimtop - 2009-12-04, 16:53

Oskar napisał/a:
Mój znajomy powiedział mi dziś że Kamperowcy to domatorzy


Ma 100% racji.Ja uważam sie za domatora.Najlepiej czuję się we własnym domu.Kamper to oczywiście drugi dom.

Bim - 2009-12-04, 17:17

Marku
w twojej odpowiedzie coś jest prawdy
Czasami czuje się jak domator , niezależnie od rodzaju ścian jakie by nie były ale moje.
dalej nie będę rozwijał tematu bo mam doła

Oskar - 2009-12-04, 17:21

Achoj!
Kochani tak z tym domatorstwem to się zgadzam ale jak by tu wytłumaczyć temu "Osłowi" (że tak się wyrażę ) że kamperowanie to nie forma turystyki tylko dla ludzi o prymitywnym podejściu do spędzania wolnego czasu ale wspaniałym sposobem na prawdziwa turystykę.
Sorry ale ten znajomy dzis mnie podkur...ł !
:bicsie

Arturo - 2009-12-04, 17:24

Pokaż mu ten filmik: Galileo w hotelu 5-cio gwiazdkowym w Turcji :diabelski_usmiech

Było to kiedyś w polskim wydaniu programu.

Tadeusz - 2009-12-04, 17:24

Oskar napisał/a:
Sorry ale ten znajomy dzis mnie podkur...ł !



No widzisz Oskarze jakim jesteś szczęściarzem? Jeden beznadziejny znajomy mniej!
Tu masz taki przyjazny tłum! :ok

Arturo - 2009-12-04, 17:31

Zaplanuj temu "Osłowi" jakąś fajną traskę do zwiedzania jakiejś większej okolicy (oczywiście intensywną, tak np. od 8:00 do 19:00 :diabelski_usmiech ) na kilka dni i niech on do tego zarzerwuje noclegi (w cenie do 40zł za osobę :diabelski_usmiech ). Zobaczymy ile czasu zmarnuje na ich szukanie, rezerwowanie (w każdym miejscu na 1 dzień), potem szukanie noclegu w terenie rozpakowywanie się i rano znowu pakowanie :diabelski_usmiech

Ale jeśli na urlopie lubi siedzieć w jednym miejscu to pozostań przy filmiku :diabelski_usmiech

Tolo-Digli - 2009-12-04, 18:27

Co ty się nim przejmujesz, olej takie podejście do życia ,jesteś szczęśliwy TAK potrzebny ci "osioł" do szczęścia NIE i wszystko masz tylu kumpli w całej Polsce i nie tylko że jesteś szczęściażem z CT :lol:
Oskar - 2009-12-04, 19:08

Tadeusz napisał/a:
Jeden beznadziejny znajomy mniej!
Tu masz taki przyjazny tłum! :ok
Tolo-Digli napisał/a:
Co ty się nim przejmujesz, olej takie podejście do życia ,jesteś szczęśliwy TAK potrzebny ci "osioł" do szczęścia NIE i wszystko masz tylu kumpli w całej Polsce i nie tylko że jesteś szczęściażem z CT :lol:

Dlatego tylko Wam się wyżaliłem. Bo gdzie indziej?
Ale mam żal i wściekłość do tego mojego kolegi że tak krytykuje to co jest moim czymś co od paru lat pokochałem . I nie pozwolę na ignorancję tego co bardzo polubiłem i co staje się moim i mojej rodzince marzeniem z przed lat ( tak na marginesie to wielu moich znajomych też krytycznie mówi o moim podejściu do turystyki ale mam ich w du...ie)
Cytat:

Ale jeśli na urlopie lubi siedzieć w jednym miejscu to pozostań przy filmiku

Puszcze to gościowi ale pewnie odbierze to bardzo sceptycznie
Dzięki przyjaciele :bukiet:

Andrzej 73 - 2009-12-04, 20:32

Witam ,

Oskar nie przejmuj się "ziomalu" , my kupiliśmy naszego kamperka to nasi znajomi i nawet nasza rodzina "pukali się w głowę".
Wielu ludzi w naszym kraju nie rozumie znaczenia słowa "Kamper" , więc jakie mają mieć pojęcie o "camperowaniu".
Przy następnym spotkaniu ze swoim znajomym , przedstaw mu pozytywne wartości kamperowania.

Pozdrawiam :spoko

prezesuu - 2009-12-05, 11:41

Oskar, tak objawia się u Twojego kolegi zazdrość na Twój sposób na życie.
Daj sobie spokój i nie ładuj się, bo on nie jest wart byś z nim o tym rozmawiał. :spoko
Pokazywanie i tłumaczenie nic tu nie da.

Annmir - 2009-12-05, 12:00

Dla mnie to błędny tok rozumowania... Domator to ktoś, kto rzadko opuszcza dom a kamperowcy to ludzie ciekawi świata i ludzi, tyle że z dobrze zorganizowanym zapleczem. Wydaje mi się że ten kolega koniecznie chciał być oryginalny ale chyba mu nie wyszło. Pozdrawiam wszystkich kamperomaniaków i domatorów i tzw. powsinogów :spoko
Witold Cherubin - 2009-12-05, 20:05
Temat postu: Re: Kamperowcy to domatorzy
[quote="Oskar"]Achoj!
Mój znajomy powiedział mi dziś że Kamperowcy to domatorzy bo nawet na wakacje nie potrafią się rozstać z własnym domem ./quote]
Oskar, żeby Ci nie było przykro, to Ci powiem, że jeden z moich przyjaciół powiedział mi, że nie odpowiada mu turystyka kamperowa, bo czułby się jak ślimak z własnym domkiem na plecach. :diabelski_usmiech On lata samolotami i mieszka w hotelach. Ale mnie to nie przeszkadza przyjaźnić się z nim, no bo wiesz: jeden lubi grzyby, a drugi woli .... Myślę, że Prezesuu ma rację, że oni (Twój znajomy i mój przyjaciel) trochę nam zazdroszczą mobilności i co tu dużo mówić pasji w poznawaniu miejsc do których oni raczej mają niewielkie szanse dotarcia. Nie przejmuj się, róbmy swoje!!!
Pozdrawiam :spoko

Oskar - 2009-12-05, 21:12

Achoj!
Trochę już ochłonąłem ( nie ukrywam ze dzięki Wam ) ale to nie zmienia faktu że racje które przekazałem mojemu znajomemu i jego cyniczne odpowiedzi nadal we mnie buzują :grrr
Ja mam taki niestety charakter że nie przyjmuję bezpodstawnej krytyki szczególnie dotyczących spraw które w życiu uważam że są dla mnie bardzo silnie emocjonalne i które gdzieś tam w mojej psychice bardzo wiele znaczą.
Wiem jedno że koniecznie muszę wreszcie przyjechać na zloty Camper Teamu
Pozadrawiam Wszystkich Mikołajkowo :mikolaj

Oskar

StasioiJola - 2009-12-06, 00:22

I to jest odpowiednie podejscie do sprawy. :mikolaj :spoko
Witold Cherubin - 2009-12-06, 10:16

Oskar napisał/a:
Wiem jedno że koniecznie muszę wreszcie przyjechać na zloty Camper Teamu

No to znalazłeś właściwe rozwiązanie :mrgreen: , a po pierwszym zlocie całkiem ochłoniesz i zaczniesz sie podśmiewać ze swojego znajomego, że jest wygodnicki i boi się sam organizować swoje podróże, woli to zlecić biurom podróży.
Pozdrawiam :spoko

eeik - 2009-12-08, 17:12

Ale zupełnie nie rozumiem zacietrzewienia ;)

Nie szkoda Ci nerwów , toż to jego zdane i wola, jak spędza urlop.
Jak poprzednicy Ci napisali jedni wolą blondynki , a inni brunetki no trudno
o argumentację :) ) bo o gustach się raczej nie dyskutuje.

Obróć w żart i dalej przyjaźnij się z kolegą, zamiast wyzywac go od osłów :wyszczerzony:

Zresztą po częsci ma rację, kamper to nasz drugi dom, tam mam własną pościel i szczoteczkę do zębów i co najfajniejsze, nie muszę się szwendać po lotniskach/autobusach z tobołami, ale nie mnie krytykować taką formę turystyki.

No i moje pytanie dlaczego na siłę usiłujesz go przekonać ???
Nie musisz mu udowadniać, że taka forma turystyki to dla Ciebie przyjemność , dla niego nie musi być przecież.

janusz - 2009-12-08, 17:27

eeik napisał/a:
jedni wolą blondynki , a inni brunetki

A rude, rude, rude :bups :bups :bups :taniec

Oskar - 2009-12-08, 17:53

eeik napisał/a:
Obróć w żart i dalej przyjaźnij się z kolegą, zamiast wyzywac go od osłów

Ale On poddając krytyce moje zamiłowanie do KAMPEROWANIA obrażał mnie drwiąc z moich argumentów. Dlatego nerwy mi puściły i cały czas jestem wk.....ny! :grrr :grrr :grrr

eeik - 2009-12-08, 18:04

Oj widzisz , to jest tak

im bardziej się denerwujesz tym bardziej wychodzi na jego, bo nie masz argumentów :) ))
Wierz mi , jest wiele większych powodów do zdenerwowania.

Po prostu kończysz dyskusję tekstem
"co komu do domu jak chałupa nie jego"
proponujesz pifko i jest dobrze.

Ależ powód do kłótni i unoszenia się honorem znaleźliście.

Mi tez znajomi "stacjonarni" mówią późną jesienia
"nareszcie odstawiliście tę białą budę" - ja tam się nie denerwuję , bo nie ja mam z tym problem, a jak ktoś ma to jego broszka.

Piwa byś se zgrzał ( co aktualnie czynię bo mnie grypsko męczy niemiłosiernie) zamiast szargać zdrowie niepotrzebnie. :szeroki_usmiech

Bim - 2009-12-08, 19:19

Ewa zerknij na PW mam panaceum na twoje bolączki :spoko
Oskar - 2009-12-08, 19:28

eeik napisał/a:
Mi tez znajomi "stacjonarni" mówią późną jesienia
"nareszcie odstawiliście tę białą budę" - ja tam się nie denerwuję , bo nie ja mam z tym problem, a jak ktoś ma to jego broszka.

Masz rację i sam bardzo chciałbym móc tak myśleć
Pozdrawiam oskar :spoko

eeik - 2009-12-08, 20:34

Bim napisał/a:
Ewa zerknij na PW mam panaceum na twoje bolączki :spoko


Dzięki, już przeczytałam, dziękuję
i odpisałam.

KOCZORKA - 2009-12-10, 13:36

janusz napisał/a:
A rude, rude, rude :bups :bups :bups :taniec

A rude są najfajniejsze. :szeroki_usmiech
Ja tylko troszeczkę siebie i moje rude koleżanki chwalę. :szeroki_usmiech
KURCZAKI napisał/a:
a rude ? też lubimy !!!Pozdrowionka dla Koczorki . :lol:

KURCZAK, ja to Ciebie coraz bardziej lubię. :bigok
Pozdrowionka dla KURCZACZKA i KURCZACZKOWEJ. :bukiet: :bukiet:
Oskar napisał/a:
Ja mam taki niestety charakter że nie przyjmuję bezpodstawnej krytyki szczególnie dotyczących spraw które w życiu uważam że są dla mnie bardzo silnie emocjonalne i które gdzieś tam w mojej psychice bardzo wiele znaczą.

A może Ci znajomi po prostu do Ciebie nie pasują.
Mnie osobiście szkoda nerwów dla ludzi co mojej pasji nie rozumieją.
Wolę popaplać z ludkami z CT :bigok , niż "gadać o hotelach".
Trudno, nie wszyscy muszą być moimi znajomymi.
Oskar napisał/a:
Wiem jedno że koniecznie muszę wreszcie przyjechać na zloty Camper Teamu

I to będzie najlepsze rozwiązanie. :bigok :bigok

Skorpion - 2009-12-10, 13:51

ja juz sobie nie wyobrazam innego wypoczynku jak kamperkiem :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech
KOCZORKA - 2009-12-10, 14:02

KURCZAKI napisał/a:
szkoda gadać o tym kumplu - zazdrośnik cholerny

A mnie się wydaje, że ten znajomy nie zazdrości.
On po prostu nie rozumie tej formy turystyki. :-/
Nasi znajomi też nas nie rozumieją i nasze drogi trochę się rozchodzą. :-/
Wolą "Lexusy" i hotele. Ciężko znaleźć wspólny temat.
Oni nie rozumieją nas, a my ich.
My spędzimy Sylwka na kamperowej zabawie, oni pewnie w garniturach i kreacjach. :szeroki_usmiech
Wolę popaplać i spotykać się z ludźmi, z którymi dzielę wspólną pasję. :bigok

Pozdróweczka dla Całej Kamperowej Braci. :bukiet:

Skorpion - 2009-12-10, 14:12

mam tak samo moi koledzy i znajomi tez nie rozumieja tak spedzonych wakacji i naszych zlotow wola pokoje hotelowe nie kloce sie z nimi i nie przekonuje ich do takich wakacji kazdy wybiera toco lubi
Tadeusz - 2009-12-12, 16:34

Adi napisał/a:
Ja nie wyborażam sobie wakacji innych niż camper czy jacht .............



Ja też....ja też....ja też....!!! :wyszczerzony:

janusz - 2009-12-12, 17:25

Adi napisał/a:
Ja nie wyborażam sobie wakacji innych niż camper czy jacht

Ja tam sobie wyobrażam :-P

kazbar - 2009-12-12, 17:44

janusz napisał/a:
Ja tam sobie wyobrażam :-P


Ja również. Nie przesadzajmy...

Kamper nie jest pępkiem świata.

janusz - 2009-12-12, 17:46

Kazek Kluska napisał/a:
tam kamperem nie wyjedziesz

jak nie wjedziesz, Adi nie wjedzie? :shock:

Tadeusz - 2009-12-12, 18:18

Kazek Kluska napisał/a:
Kamper nie jest pępkiem świata.



Jasna, że nie jest. Przez wiele lat włóczyłem się po górach. Po zejściu na nizinę nocowałem w pensjonatach. Teraz wiem ile straciłem. Przecież na dole mógł na mnie czekać kamper. Czy tak nie jest lepiej?
Kaziu, oto fotka z Anglii. Z wyprawy kamperem. :wyszczerzony:

janusz - 2009-12-12, 20:43

Adi napisał/a:
nawet jak dla Was jest to przesada

Jaka to przesada.
Nie tylko Ty tak masz, jest jeszcze kilku zakręconych i nawet podczas wypraw nie trudno ich spotkać.

janusz - 2009-12-12, 21:28

Zdjęcia robione przy okazji. Jak widzę fajnego kampera to robię mu zdjęcie.
Z tym Unimogiem płynęliśmy razem na Majorkę i potem kawałek razem od portu. On potem zrezygnował z jazdy po asfalcie.
Pozostałe zdjęcia z promu Wenecja - Patras.
Adi napisał/a:
Mercedes Unimog Labrador - 1.200.000,00 Euro

Świstak zbuduje tańszego :spoko

kazbar - 2009-12-12, 21:51

Czy kamperowcy to domatorzy? Hmm...oblatany w świecie nie jestem ale myślę, że...

...domator to soba posiadająca dom (mieszkanie), w którym lubi przebywać czyli... we własnym otoczeniu, które dobrze zna i w którym czuje się dobrze. Jest to bez wątpienia pewien styl życia.

...kamperowiec to osoba posiadająca kamper (mądrzy w piśmie mówią żeby nie odmieniać "kamper" więc niech tak będzie), w którym na równi z domatorem lubi w nim przebywać, którego dobrze zna, i w którym czuje się równie dobrze.
Na upartego można by więc tutaj postawić znak równości.
Na upartego...bo nie jest to niestety nasz styl życia. To głównie sposób na podróżowanie. Można podróżować "po hotelach", samolotem, motocyklem, kajakiem czy na piechotę. Można też narzędziem zwanym kamper.
Zgoda. Amerykańscy Full-Timersi http://www.camperteam.pl/...opic.php?t=5021 mogą jako-tako stawać w pojedynku z domatorami.
Nam, Europejczykom jeszcze daleko, daleko (zbyt sztywni jesteśmy) do tego stylu życia. :gwm

marzena - 2009-12-12, 23:38

Oczywiscie, kamper jest środkiem sluzacym do przemieszczania sie. Z uwagi na swoje walory pozwala na nieco odmienne planowanie podrozy niz wykupienie wycieczki w biurze i wylot samolotem czy objazd autokarem. Z drugie zas strony nie ma rezydenta, nie ma pilota - nikt wokol nas nie skacze. My jestesmy panami naszego wolnego czasu, my jestesmy przewodnikami, pilotami etc. Ja kamper traktuje jak drugi dom. Lubie jego wnetrze, lubie jego warkot, ba nawet tesknie za nim - gdy stawiam go na koleczkach na przezimowanie. Wiec coz na upartego , masz racje Kazek, na upartego tacy z nas " kamperatorzy ".
Arturo - 2009-12-14, 11:43

Oskar, przyznaj mu rację, ty-domator, on-podróżnik :diabelski_usmiech

Następnie ty jedziesz na 3 tyg. do Norwegii a on też na 3 tyg. do Sharm i po powrocie porównajcie kto więcej widział (hotelowe animacje się nie liczą :diabelski_usmiech ).

PS. I wtedy może trzeba będzie nowe słowo utworzyć - hotelator, czyli domator, którego domem czasowo jest hotel (basen hotelowy i hotelową plażę traktujemy jako integralną część hotelu :diabelski_usmiech )

Oskar - 2009-12-14, 12:51

Arturo napisał/a:

PS. I wtedy może trzeba będzie nowe słowo utworzyć - hotelator,

Dobry tekst Arturo :brawo


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group