Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Bezpieczeństwo - Uważajcie na autostradzie w Polsce , zapadające się auta !!!

krynia i stan - 2010-05-24, 17:41

Cenna uwaga, nasze autka ważą niemało i same w takiej sytuacji są bezradne.

A jak tam wymiana uszczelki ?


:spoko :spoko :spoko

gino - 2010-05-24, 18:32

niezle... :shock:

jak cos bede wiedzial o silniczku...dam znaka...
dalem juz info tu i tam...

relabi - 2010-05-25, 08:03

A służby z Amber One nie przyjechały by cię skasować za zepsucie skarpy?
pirat666 - 2010-05-25, 08:43

Bardzo cenne uwagi - takie pobocze zagraża bezpieczeństwu - jakaś paranoja.

Kruczaku wróciłeś na lawecie czy na holu ?

pirat666 - 2010-05-25, 09:24

Co się stało z silnikiem ?
uszczelka pod głowicą ?

jury - 2010-05-25, 09:41

Swoją drogą jak oni robią te nasze "la strady" że pobocze jest tak miękkie że przecież nie ciężki samochód mógł zapaść się po oś i to w kilka chwil. Przecież jak by taki TIR musiał się zatrzymać z powodu awarii na samym poboczu asfaltowym to by chyba zrobił niezłą wyrwe.

Kogut melduj co dalej z samochodem bom życzliwie ciekawy bo dopiero co miałem robote z głowicą w moim Poldeczku. :please

jury - 2010-05-25, 09:50

Ted69 napisał/a:
A ja mam inne pytanie - jeśli, jak piszesz, ciężki TIR zatrzyma sie na bocznym pasie asfaltowym z powodu awarii a asfalt sie pod nim zalamie, co jest przy takim stanie pobocza bardzo prawdopodobne, to kto będzie za to odpowiadał, za to płacił?
Czy okaże sie ze ze za autostrady trzeba tylko płacić ale używać nie wolno bo się do tego nie nadają ? :haha: :haha: :haha:


Na naszych tylko płacić.

:haha:

roger - 2010-05-25, 10:07

Ted69 napisał/a:
(bilon odpada) :gwm :gwm


Nie nie uniewinnili gościa w drugiej instancji sąd orzekł że pieniądz to pieniądz i muszą przyjąć ..... ;)

roger - 2010-05-25, 10:20

Ja z tym bilonem mam notorycznie problemy na A2 jak ci wydadzą resztę to łapka się ugina ....staram się mieć zawsze równo ...( przynajmniej końcówkę ) i uprzedzam je że i tak oddam to na następnej bramce rozmieniajac jeszcze co sie da po drodze .... ;) przeważnie działa ....
relabi - 2010-05-25, 16:27

Adam ty stanołeś na skarpie,a miałeś stanąć na asfalcie i należy czekać na pomoc aż cię oznakują by nie ryzykować bieganiem po autostradzie, pobocze to na autostradzie pas asfaltowy reszta to zieleń, na autostradzie nie dokonuje się własnych napraw i holowań,to obowiązuje wszędzie ale życie to życie!!! jeśli płaciłeś to żle, bo nie powinieneś ponieważ nie przejechaleś do miejsca zamierzonego.
pirat666 - 2010-05-25, 21:12

KOGUT napisał/a:
ie wiem jak inni ale ja byłem zaskoczony

Mnie też to zaskoczyło i nie spodziewał bym się tak miękkiego pobocza na autostradzie.
normalnie :shock:

a dla projektantów takich poboczy :czerwona: jest to bardzo niebezpieczna pułapka.relabi, i nie ważne czy masz rację - jest to NIEBEZPIECZNE.

jury - 2010-05-25, 22:03

Ted69 napisał/a:
jury napisał/a:
Na naszych tylko płacić.

:haha:

I co ciekawsze - takimi pieniędzmi jak im sie podobają (bilon odpada) :gwm :gwm


Bilon odpada bo by za bardzo usprawnił przejazd przez bramkę z kasą a tak to trzeba banknot prześwietlić, kilka chwil pomacać czy aby jakimś cudem UV-ka go nie oszukała a za tobą kolejeczka co się zowie piekli sie ku uciesze kasjera bo innaczej pewnie by z nudów ziewał, a tak ma rozrywkę. :haha:

relabi - 2010-05-26, 08:35

Ziemia Adam jest poto żeby rosła na niej trawa głębiej jest twardo,a zdziwienie jest słuszne bo u nas autostrady to nowość.
roger - 2010-05-26, 10:27

relabi napisał/a:
a zdziwienie jest słuszne bo u nas autostrady to nowość.


Bo to są autostrady 4x4 .... ;) dla suzukowców ... ;)

tolo61 - 2010-05-26, 16:06

Witam
Moze sie naraze nie jednemu ,ale pobocze na autostradzie zaczyna sie od lini przerywanej, lub ciaglej, oddzielajac pas ruchu od pasa zieleni.
Kogut wjechal na pas zieleni ,na ktory nie powinien wjezdzac .
Wiem jaki podmuch daje TIR jadacyz predkoscia 90km/h, ale pas zieleni jest pasem zieleni.
A poboczem w tym wypadku jest ten waski pas asfaltu.
Po drugie to ze pas zieleni jest taki "miekki",
ma tez plus, o ktory m/innymi chodzi ,a mianowicie o wychamowanie pedzacego auta , w przypadku wypadku ,kolizji,czy naglej awarii.
Sam mialem taki przypadek i gdyby nie ten miekki pas, ktory wychamowal mnie ze znacznej predkosci, juz bym z Wami tu nie pisal, zostal bym mokra plama na cokole skarpy.
Tak ze wszystko ma za i przeciw....
Pozdrawiam
:spoko

roger - 2010-05-26, 19:12

Muszę podzielić zdanie przedmówców .... jeśli pas zieleni to twardy jesli nie to oznakowane że miękki .... dla mnie to pobocze ..... a nie pas zieleni a pas po prawej stronie autostrady to tzw. pas awaryjny .... ;) ale ja się nie znam tak sobie piszę .... ;)
roger - 2010-05-26, 19:26

No napisałem przeciez Tadziu ....że po mojemu ten pas zieleni to nadinterpretacja ... ;)
roger - 2010-05-26, 19:55

Ted69 napisał/a:
ciekawe teksty - wlacznie ze ....."ale przeciez wszyscy wiedza ze to jest ulica jednokierunkowa" w chwili gdy wjechalem "pod prad" bo nie bylo znaku.


W oparciu o bagaż doświadczeń własnych i organoleptyczne rozpoznanie terenu odpowiedziałbym że nie miałem bladego pojęcia ... ;)

tolo61 - 2010-05-27, 02:33

Witam
I ja jeszcze raz....tu jak pisze Ted69 "pobocze - część drogi przyległą do jezdni, która może być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt,"
Ja jakos nie widzialem tego na autostradzie....zwlaszcza tych zwierzat :haha:
Szanowne gremium tu chodzi o AUTOSTRADE .....nie o jakas tam droge..../ oczywiscie pisze o teoretycznym nazewnictwie /
Tu do awaryjnego postoju czy jazdy awaryjnej sluzy pas awaryjny "robiacy " za pobocze
Kogut zjechal z pasa awaryjnego w "pole"
i dlatego bylo kuku... oczywiscie jestem za, aby o tym poinformowac innych ku przestrodze
Na normalnej drodze kto by zjechal do rowu?????
Kogut jest sam sobie winny...... a jeszcze brzydkie pytanko....dlaczego nie zrobil rabanu na miejscu????
Tylko przestawil auto......aby nie placic za szkody wyrzadzone na pasie zieleni na ktory nie mial prawa wjechac..../ ja tez inaczej bym nie postapil ...zaplacic im jeszcze za nerwy i inne traumatyczne doznania---niedoczekanie /
Zreszta ja nie jestem specjalista i wiecej sie wypowiadac nie bede ale niestety fakt jest faktem.... :haha:
:spoko

relabi - 2010-05-27, 07:28

Na autostradzie nie zjezdzamy na pobocze,nie wolno się zatrzymywać w miejscach nie wyznaczonych,nie opuszczamy pasa ruchu bez znaków nakazu,ale przedmówcy słusznie zauważyli że pas zieleni służy do wychamowania prędkości podczas wypadku, zapalenia się koła w ciężarówce,przewrotce ale nie jest to wyznacznikiem przy konstrukcji drogi przepisy konstrukcji drogi określa norma europejska a nie PN,a dla ciekawych system FIDIC.
gino - 2010-05-27, 07:35

KOGUT napisał/a:
tolo61 napisał/a:
na pasie zieleni na ktory nie mial prawa wjechac..../


proszę o przepis , który zabrania awaryjnego postoju na pasie zieleni

moze wychodza z zalozenia...ze skoro jest pas awaryjny..to tylko z niego, w przypadku awarii powinno sie korzystac...bez uzycia ''pobocza gruntowego'' lub...rowu...

jak widzisz wjazd na parking...to...nie wjezdzasz i nie parkujesz 5m przed parkingiem..lub 5m za parkingiem..tylko....na parkingu...


ogolnie...dobrze ze jest ten watek..
po pierwsze..wiemy, ze pobocze gruntowe, nie nadaje sie do...parkowania...co grozi..w skrajnym przypadku nawet ''wywroceniem'' autka...

po drugie, pokazuje ze...brak autostrad,w naszym kraju., i jazda glownie zwyklymi drogami..powoduje, ze rowniez na autostradzie, stosujemy ''zachowania'' ze zwyklych drog...

bo, na zwyklej drodze, w przypadku awarii kazdy z nas..parkowalby, tak jak Kogucik...
czyli tak, aby nie utrudniac jazdy innym uzytkownikom..

i to nie jest nasza wina, to jest brak doswiadczenia w przyapdku awarii na autostradach...
a awarii na nich..zbyt czesto nie mamy...
autostrady maja swoje prawa...

awaria-stajesz na pasie awaryjnym-100m za autkiem stawiasz trojkat i CZEKASZ NA POMOC...

gino - 2010-05-27, 07:51

a tak dodatkowo podpowiem, ze oprocz trojkata,warto korzystac z KOGUTA.../przepraszam Kogucie :haha:
polecam glownie w nocy
ale, rowniez w dzien..
http://picasaweb.google.p...584244054355010

jest widoczny z daleka, kierowcy, zwlaszcza w nocy, blyskawicznie zwalniaja..a wiec, bezpieczeniej nas omijaja...
koszt ok 30pln..a robi dobra robote... :spoko

Camper Diem - 2010-05-27, 08:14

ja z przygody Koguta wyciągam 2 wnioski:

- nie wjeżdżać na pas zieleni, bo nie do tego służy
- ubezpieczać się assistance

gino - 2010-05-27, 08:25

ADI..znowu nie spojrzałeś na fotke/fotki .... :chytry

:haha: :haha: :haha:

gino - 2010-05-27, 09:23

Adi napisał/a:
Oczywiście, że spojrzałem, ale z całym szacunkiem nie do końca spodobało mi się Wasze rozwiązanie. Moim zdaniem ostatnie auto (jak Twoje) lekko wystaje na środek by zrobić miejsce bezpieczne (tak jak to zrobiłeś), ale kogut ma na swoim rogu, a nie prawie na środku jezdni (moim zdaniem lepiej jak jest na wysokości oczu, a nie tak nisko).


zaprkowalismy rowno..wszyscy na poboczu.../pierwsze fotki/
gdy okazalo sie ze kolo w przyczepie trzeba wymienic od strony jadacych samochodow..wyjchalem bardziej na srodek/jako ostatni/ bo dla mnie..najwazniejsze bylo bezpieczenstwo GARATEJMILKI/Michala/ i Pawla..
swoim autkiem i kogutem..zdecydowanie oddalalem jadace/wyprzedzajace samochody od nich...
gdybym tak nie zrobil..kazdy wyprzedzajacy samochod, jechalby niemal po ich tylkach...co gorsze..nie zwlaniajac...


sprawdzalem...i wiem..ze
kogut...z odleglosci 200m jest tak samo widcozny zarowno na ziemi..jak i na wysokosci 1m...2m..
zwlaszcza w nocy...widzisz tylko migajacy punkt..
w nocy nie okreslisz jego wysokosci..tylko ...barwe swiatla...
migacze w ''wiekszosci'' przyczep, kamperkow... sa dosc nisko..i tez je widac...

a moze inaczej..
ja wychodze z zalozenia ze...lepiej go miec..nawet na ziemi..niz...nie miec.. :bigok
a zwlaszcza w sytuacji nocnej zmiany kola...od strony jadacych samochodow..
kogutem, okreslisz ilosc miejsca, aby jadacy samochod mogl bezpieczenie Cie ominac...

Rockers - 2010-05-27, 10:08

Przepisy mówią wyraźnie że na autostradzie nie wolno zatrzymywać się i parkować poza wyznaczonymi do tego miejscami, jeśli masz awarię zatrzymujesz się, oczywiście dobrze zatrzymać się na poboczu jeśli jest taka możliwość, ale jeśli np odpadło koło i stoisz na pasie ruchu to tam zostajesz, należy jak najszybciej załączyć światła awaryjne ( teoretycznie migają tak jak kogut gino ale że u nas jest to nadużywane nagminnie dlatego te światła nie robią już wrażenia na innych ) i stawiamy trójkąt na pasie lub poboczu na którym stoi unieruchomiony pojazd, jeśli stoi na poboczu dobrze trójkąt ustawić bliżej pasów ruchu aby samochody utrzymywały bezpieczny odstęp.

Kogut gina jest bardzo dobrym pomysłem nawet jeśli ustawi się go na ziemi, jednakże ja bym go tam nie postawił, polscy kierowcy mają tendencje do rozjeżdzania tego co leży na drodze, większość postawionych na drodze trójkątów trafia do kosza, dlatego dobrze było by wymyśleć coś aby mozna go było umocować z boku pojazdu, na wysokości oczu lub wyżej.

PS. do mojego kamperka tez by się przyczepł :wyszczerzony:

Rockers - 2010-05-27, 10:50

AAA zapomniałem napisać co do wzywania pomocy że jeśli autostrada to prawdziwa autostrada powinna być wyposażona co jakiś odstęp w telefony alarmowe :mrgreen:
marzena - 2010-05-27, 15:04

Ginowy pomysl kogutowy jest rozwiazaniem bardzo dobrym i na pewno pozwoli na zachowanie bezpieczenstwa w rd. Tylko pamietajmy, zeby kogucik nie mial barw kogutow pojazdow uprzywilejowanych, bo to jest juz wykroczeniem za ktore obligatoryjnie orzeka sie przepadek rzeczy.
gino - 2010-05-27, 17:22

ja mam taki...
dziala juz z 5-6 lat...
http://www.allegro.pl/ite...kosc_tanio.html

ale jak wpisalem w ALLEGRO kogucik do 50pln..to ...
http://www.allegro.pl/lis...t&change_view=1

pirat666 - 2010-05-27, 21:10

Ja chcę czerwony, czerwony ... :haha: :haha: :haha:
Tadeusz - 2010-05-27, 21:54

Troszkę już popodróżowało się po po tym padole i doświadczenie z autostrad się posiada.
Generalnie jest tak, że gdy awaria to ludzie won z autostrady!

Dokładnie opiszę Wam naszą przygodę z hrabstwa Gloucester w U.K. w czerwcu ub. roku.

Wracaliśmy naszym Kucykiem z Kornwalii autostradą i drgania tablicy rozdzielczej powiadomiły nas o nieprawidłowości w układzie jezdnym. Tą nieprawidłowością okazała się kicha w prawym tylnym kole i zupełnie zjechany bieżnik w w wewnętrznej częśći lewego tylnego koła. Ten bieżnik zjechał się od bardzo długiej jazdy bez powietrza w drugim kole na tej samej osi. Jechałem baaardzo szybko jak na Kucyka. :wyszczerzony:

Zorientowawszy się w czym rzecz zjechałem na pas awaryjny i wyszedłem obejrzeć tylne kółka. Samochód stał oczywiście z włączonym światłami awaryjnymi. Następnie ustawiłem za autem dwa trójkąty ostrzegawcze co 50 m. Niech wiedzą, że Polaków stać na gest!
Ledwo ustawiłem ten drugi, a już za nami podjechała służba autostradowa. Z anielskim uśmiechem zapytali co się stało i w czym mogą pomóc, ale natychmiast zwinęli trójkąty ostrzegawcze i oddając je wyjaśnili, że przy tych szybkościach na autostradzie są one niebezpieczne, bo pęd powietrza poderwawszy je może szkodę jakowąś uczynić.
Następnie wyjaśnili, że zjawili się tak szybko bo na autostradzie podniesiono alarm, że jakiś samobójca chodzi koło swego auta zamiast zwiewać gdzie pieprz rośnie. Grzecznie kazano nam odejść od kamperka na odległośc 50 yardów (cholera, wciąż nie chcą metrów przyswoić) w kierunku skąd przyjechałem i odsunąwszy się bezpiecznie od jezdni czekać na pomoc. My oczywiście już wcześniej zadzwoniliśmy do firmy ubezpieczeniowej naszej córki Joanny, a po kwadransie ich samochód migający jak UFO był przy nas. Robota wykonana w mig, jeden podpis i w drogę. Warto jednak wiedzieć, że w czasie pracy przy kamperku osłaniany on był przez wóz obwieszony światłami migającymi jak latający talerz z filmu "Bliskie spotkania". A właściciel ma siedzieć poza autostradą i czekać! :wyszczerzony:

Tak tam jest.
Ale za to wszyscy są grzeczni i wyjaśniając te zawiłości robią to z uśmiechem od ucha do ucha . :szeroki_usmiech

tolo61 - 2010-05-27, 23:10

Tadeuszu
Mialem sie nie wtracac ale cos jeszcze dorzuce....
Czytajac to co napisales potwierdza sie ze u nas nasi operatorzy musza sie jeszcze uczyc.
Chodzi mi o tzw. patrole autostradowe ,monitorowanie przez sluzby do tego powolane itp
Mysle ze jest to spowodowane tym ze u nas autostrad jest jak na lekarstwo.
Czytajac to co pisza niektorzy koledzy utwierdzam sie w przekonaniu iz niestety zbyt malo wiemy/ lub nic nie wiemy / o autostradach i sposobie korzystania z tego dobrodziejstwa.
I tak jak napisal Adi u nas na autostradach jest OK / budowane wg norm europejskich z telefonami awaryjnymi co bodajze 2-2,5km /...poza cenami oczywiscie.
Tez zjezdzilem kilometry autostrad w roznych panstwach i mam porownanie.
Niestety tylko u nas i u naszych bylych " socjalistycznych "sasiadow nie stosuje sie zasad z ich korzystania.
Kto widzial na autostradzie w Niemczech ,Austrii, Belgii itp stojace auto na pasie ruchu, awaryjnym , pod wiaduktem, przy zjezdzie na np siusiu???
Ja nie.....a u nas TAK
Bedac w Niemczech boimy sie ze za moment podjada policaje i dowala 200euro kary
Tam monitoring autostrady za pomoca policji ,patroli autostradowych , cywilnych patroli policyjnych. lub kamer jest skonstruowany tak jak w panstwie totalitarnym.
Jednak mysle ze w tym przypadku jak chodzi o bezpieczenstwo nie jest to zle.
Tak ze mysle nalezy cieszyc sie ,z rosnacych kilometrow budowanych autostrad i uczyc sie, jak z nich korzystac dla swojego i innych bezpieczenstwa
Pozdrawiam
:spoko

tolo61 - 2010-05-28, 22:43

:wyszczerzony:
W nawiazaniu do tego co pisalem dzisiaj w nocy ...
Nie trzeba dlugo czekac aby zobaczyc to o czym napisalem..
Zdjecie zrobione dzisiaj w okolicy Poznania i nie na polnej drodze..... :mrgreen:
Mysle ze im brakuje tylko grilla.... :haha:

łoś - 2010-05-29, 01:37

Z fotki wynika, że gostki nie umieli wjechać. Wcześniej nic nie czytałem i nie będę. Sorki , jednak przeczytałem kilka pierwszych postów. Moim zdaniem nie wszyscy potrafią korzystać w właściwy sposób z dopuszczonych do użytku dróg. Ja mam swoje zasady oparte o kodeks i swój rozum. Tak przejechałem przez 42 lata ok 3 mln. km. Nie miałem przygód podobnych do kogutowych, choć kilka razy korzystałem z pasa awaryjnego w Holandii i w Niemczech. Co się rozpisywać, kto jeździł to wie. Inne zwyczaje i inne zrozumienie dla przepisów i kultury jazdy. Polak i Holender inaczej jadą po tamtej stronie i inaczej po polskiej stronie. To jeśli odnieść się do kierowców TIR-ów. I osobówek. Za naszą zachodnią granicą wszyscy stosują się do zwężki na suwak. U nas jest inaczej. Dlaczego? Jeśli odpowiemy sobie na wiele podobnych pytań to kogutowe kłopoty będą nam bliższe i bardziej zrozumałe. :bigok

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group