|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
|
Szwajcaria - TICINO - CH
Lutek - 2011-10-20, 13:34 Temat postu: TICINO - CH Widzę że Szwajcaria w tym roku na topie więc i ja postaram się zamieścić krótką relację naszej wyprawy do Szwajcarii . Byłem tam wielokrotnie ,camperem dwa razy ale zawsze centralna jej część ,tym razem postanowiliśmy zwiedzić Ticino i Valais.
W podróż wyruszyliśmy w sobotę 24 września ,pogoda zapowiadała się super i tak było przez całe dwa tygodnie to była chyba rekompensata za mokry lipiec i sierpień tego lata. Początek trasy to Bełchatów po drodze Wrocław i tu niespodziankahttp://www.c...es/icon_lol.gif wreszcie piękna trzypasmowa obwodnica ,nawet darmowa dziesięć minut i zostawiamy Wrocław po jego prawej stronie.
Lutek - 2011-10-20, 13:36
Następnie granica w Lubawce i tu odradzam (kiepska nawierzchnia drogi z Kamiennej góry do granicy i dalej do Trutnova)po czym kierunek Karlovy Vary i Cheb ładna bezpłatna droga porośnięta po bokach jabłoniami i gruszami z mnóstwem owoców i to nawet smacznych. I tym sposobem wjeżdżamy do Niemiec z jej wspaniałymi autostradami z noclegiem po drodze gdzieś na jednym z wielu parkingów i tak docieramy do Austrii na granicy ze Szwajcarią w okolicach jeziora Bodeńskiego, miejscowość Bregenz spacer po okolicy zakupy w okolicznym markecie i trasa nr 13 w kierunku Chur a następnie do przełęczy - San Bernardino -
Lutek - 2011-10-20, 14:03
Zanim dotarliśmy do tej przełęczy zatrzymaliśmy się na nocleg w małej miejscowości ,właściwie malowniczo położonej wiosce jakich po drodze jest wiele ,oprócz delikatnych odgłosów dzwonków fioletowych alpejskich krów obudził nas odgłos stukania czyms po dachu , rano okazało sie żę to spadające orzechy włoskie ,nazbieraliśmy całe pudełko . Po śniadanku ruszylismy w dalsza trasę krajobrazy stawały sie coraz bardziej górzyste i piękne
Lutek - 2011-10-20, 14:18
Można co prawda przedostać sie na druga stronę Alp tunelem przez który biegnie autostrada ale my postanowiliśmy pokonać ją starym szlakiem , prawdą jest że nie nalezy do najłatwiejszych ,mnóstwo ostrych zakrętów i ciężka wspinaczka na wysokość ponad 2 tys metrów ale widoki wspaniałe i zarazem test dla naszych pełnoletnich kamperków
Lutek - 2011-10-20, 14:47
Zjazd okazał sie jeszcze dłuższy ,redukcja do biegu trzeciego na łukach dwójka , krajobraz porośnięty karłowatymi sosnami i zalegający śnieg ( na dole było 29 st C ) tutaj jest nieco chłodniej ale mocne słońce ogrzewa atmosferę . W Locarno okazało sie jednak że hamulce dostały za swoje musiały się przytrzeć bo zaczęły popiskiwać Czas rozejrzeć sie za noclegiem ,wszędzie PRIVE ale jest nawet fajna zatoczka
Lutek - 2011-10-21, 07:29
Kolejny dzień przywitał nas piękną pogodą więc udaliśmy się na zwiedzanie Locarno i jego okolic a później wycieczka do Lugano,urokliwie położonego miasta co okazało się prawdą w 100%
Lutek - 2011-10-21, 07:42
Lugano i jego okolice to naprawdę piękne miejsce do spacerów i wypoczynku ,minusem natomiast brak możliwości zaparkowania , większość parkingów ograniczona wysokością pojazdu z tego też względu jeszcze tego samego dnia ruszyliśmy przez Włochy w kierunku przełęczy Simplon.
Lutek - 2011-10-21, 10:31
Raz że stanowi to spory skrót pomiędzy Ticino a Valais a po drugie chociaż trasa jest trudna ,strome podjazdy (czasami ocierałem podestem z tylu o asfalt na łukach serpentyny ) to widoki są wspaniałe a i zaopatrzenie można było zrobić po znacznie niższych cenach niż ma to miejsce w Szwajcarii ,dla informacji kg kurczaka w popularnych marketach Migros czy Coop 13 FCH . Polecam kompleks sklepów w miejscowości Domodossola ( niedroga grappa )
Na granicy Szwajcarsko-Włoskiej straż celna trochę ze zdziwieniem że taka trasę wybraliśmy camperem pokazała nam deklarację informującą o bardzo wysokich karach za przemyt narkotyków,nawet sprawdzili kilka szafek po czym życzyli bon-voyager .
Lutek - 2011-10-21, 10:43
Na nocleg zatrzymaliśmy się w miejscowości Iselle tuż przed granicą ze Szwajcarią ,spokojna mieścinka otoczona górami ,rwąca rzeka i jej szum kojący do snu ,wszystko to razem sprawiło że wstaliśmy wypoczęci pełni optymizmu na kolejny dzień. Przed nami przełęcz Simplone fantastyczna trasa dająca niezapomniane widoki
Lutek - 2011-10-21, 13:31
Dzisiaj zaplanowaliśmy dotrzeć do Grande Dixence jest betonową zaporą zbudowaną na szczycie doliny Val d'Hérens w kantonie Valais w Szwajcarii. Jest najwyższą zaporą na świecie (285 metrów), a sama korona znajduje się na wysokości 2683 mnpm.
Campera zostawiliśmy w miejscowości Pralong ,urocza osada z przyjemna restauracją i polem kempingowym ,dalej udaliśmy się okazją stromym podjazdem pod hotel z dużym parkingiem na wysokości 2300 mnpm ( obawiałem się że wykończę camperka pod tą górę) a następnie już pozostaje tylko wspinaczka na szczyt tamy.Oj było ciężko.
Szwajcarzy są bardzo uczynni i mili więc nie ma najmniejszego problemu z podjazdem pod hotel.
Lutek - 2011-10-21, 13:34
Do jeziora Lac des Dix gromadzona jest woda z 36 lodowców (głównie z masywu Matterhornu). A woda gromadzona przez zaporę zaopatruje elektrownie, które pokrywają 20% zapotrzebowania na energię całej Szwajcarii !
Jeszcze garść danych technicznych:
- 400 000 000 m3 wody znajduje się średnio w Lac de Dix;
- 6 000 000 m3 betonu zużyto do jej wykonania;
- 700 metrów - długość górnej krawędzi
- 200 metrów - grubość u podstawy.
A tak swoja drogą czy ktoś to czyta , może niepotrzebnie przynudzam
Skorpion - 2011-10-21, 13:39
Czytam oczywiscie i ogladam zdjecia przez Ciebie zamieszczane .Wspanialy opis wyprawy udokumnentowany zdjeciami
Lutek - 2011-10-21, 14:15
Po nocy spędzonej u podnóża zapory dotarliśmy do głównej trasy nr 9 w kierunku Martigny ,dzisiaj mamy w planie zwiedzanie Verbier porównywalny kurort z Davos.
Do miejscowości Bagnes droga wznosiła się ale delikatnie ,bardziej to odczuwał nasz hymer 2.5 D ale do Verbier to był chyba najdłuższy podjazd ponad 20 pełnych pętli ,temperatura znacznie się podniosła więc postanowiliśmy dać mu wytchnienie a my ugasiliśmy pragnienie browarkiem .
Lutek - 2011-10-21, 14:40
Wjeżdżamy do Verbier robi wrażenie ,apartamenty , śliczne domki i hotele oblepione zwisającymi kwiatami z okien. Witryna wystawy i prezentacja mieszkań wystawionych na sprzedaż ( trzy pokoje jedyne 1,5 miliona FCh ) mnóstwo wyciągów narciarskich teraz wykorzystywanych przez paralotniarzy , jeszcze nad zboczami wiele kolorowych paralotni połyskuje w zachodzącym słońcu. Aż zal ściska mi serducho bo sam mam ze sobą paralotnie , wyciągi niestety już nie chodzą. Jutro myślę ze polatam mam tu w Szwajcarii kilka ulubionych miejsc do uprawiania tego sportu
WHITEandRED - 2011-10-21, 15:16
Tadeusz - 2011-10-21, 15:34
WHITEandRED napisał/a: | Nic się nie denerwuj, dobrze Ci idzie więc się nie odzywamy, chwalić będziemy na końcu tej wspaniałej opowieści. |
Potwierdzam słowa Stanisława.
Już teraz piwko postawię. Należy się.
Lutek - 2011-10-22, 08:27
Dzięki za słowa otuchy to motywuje do pracy a z pokładu paralotni mam film który kręciłem podczas lotu to chyba zajmuje zbyt wiele miejsca więc wytnę jakieś ciekawe klatki
maga - 2011-10-22, 21:03
Pisz dalej i wklejaj zdjęcia z Waszych wojaży alpejskich,też stawiam piwko za fajną relację
P.S. Jak sobie radziłeś przy podjazdach z wysoką temperaturą silnika ?
Lutek - 2011-10-24, 09:38
Dzięki za piwka, wracam do relacji . Chociaż Verbier sprawia wrażenie zatłoczonego to o tej porze roku jest raczej spokojnie ,możemy zatem cieszyć oko wspaniałymi widokami Alp Berneńskich korzystając z uroków miasteczka i pięknej pogody.
W centrum znajduje się duży parking zapewne płatny chociaż bramki są uniesione i bez problemu można by wjechać , my jednak wybieramy spokojną zatoczkę nieco powyżej na wylocie miasta gdzie udajemy się na wypoczynek przez nikogo nie nękani.
Lutek - 2011-10-24, 09:48
Z temperaturą silnika miałem tylko raz problem na podjeździe do Verbier ,podeszla pod czerwone pole ,okazało się ze padł bezpiecznik kiedy chodziły obydwa wentylatory a tak na ogół to jeden w zupełności wystarczał by schłodzić silnik.
Dzisiaj kierunek Lac Leman i Genewa tym razem jednak objedziemy go po stronie francuskiej
przy okazji zrobimy zaopatrzenie we Francji ceny porównywalne z naszymi marketami.
Lutek - 2011-10-24, 10:41
Po drodze spotykamy kolejne super miejsce dla miłośników paralotniarstwa, mijamy miejscowość Vionnaz i po prawej trzy wspaniałe kopce około 1700mnpm, akurat rozgrywano zawody na celność lądowania więc i tym razem cierpliwie postanowiłem poczekać na swój dzień, po drodze będzie jeszcze wiele wspaniałych miejsc.
darboch - 2011-10-24, 10:50
Uwielbiam takie klimaty...dawaj dalej
Jaka cena paliwa ? Ile km zrobiłeś ?
Lutek - 2011-10-24, 11:08
Zbliżając się do jeziora na trasie nr 21 super parking z widokiem na okazałą kaskadę ( możliwość podejścia pod sam wodospad ) postanowiliśmy pozostać tu jakiś czas i zjeść posiłek w otoczeniu tej kaskady tym bardziej że roztacza się nad nią wspaniała tęcza.
Lutek - 2011-10-24, 11:17
Paliwo w Szwajcarii średnio 1,8 FCh , drogo zwłaszcza przy obecnym kursie ale co tam nie to jest najważniejsze, hotele to już w ogóle porażka ale nas to nie dotyczy przywilej podróżowania camperem . Poza tym nie korzystaliśmy z autostrad żadnych pól kempingowych więc właściwie cała ta podróż to tylko koszty paliwa
Przejechaliśmy ogółem 3600 km.
Lutek - 2011-10-24, 11:28
Od strony Francji jezioro Genewskie wygląda inaczej ,trasa prowadzi wzdłuż linii brzegowej po drodze kolorowe miasteczka wiele ciekawych miejsc postojowych ,my wybraliśmy to tuż przed Evian-Les-Bains po drugiej stronie Lausanne jednak ciężko dostrzec w tym miejscu jezioro jest chyba najszersze.
Lutek - 2011-10-24, 11:39
Genewa , trochę tłoczno objedziemy wiec jezioro i udamy się do Rolle tam zostaniemy na noc.
Lutek - 2011-10-24, 11:43
Nawet nie zastanawiamy się jaka będzie jutro pogoda ,rozgwieżdżone niebo ,delikatny szum wody dochodzący od jeziora będzie dobrze
Lutek - 2011-10-24, 12:01
Dzisiaj jesteśmy w Morges , polecam to miasteczko super parkingi przy jeziorze i wspanialy deptak usiany kwiatami i kawiarenkami
Lutek - 2011-10-24, 12:57
Z Morges kierujemy się w stronę Jury. Na wprost jeziora Neuchatel jest miejscowość Mauborget ,to jest ten dzień dzisiaj wreszcie polatam już z daleka widać że warunki są super .
Jeszcze tylko ten podjazd również dość stromy i długi.
I jest znajomy mi widok byłem tu wielokrotnie i zawsze miło wspominam to miejsce wspaniała łąka przystosowana jako startowisko pana Andre instruktora paralotniarstwa oraz właściciela sympatycznej restauracji z tarasem widokowym na jezioro Neuchatel i Alpy włącznie z Mont Blanc .
Lutek - 2011-10-24, 13:20
Zostaniemy tu kilka dni ,parking tez jest super z dostępem do wody pitnej i widokiem o którym już wspominałem
Lutek - 2011-10-24, 13:28
Nadszedł czas przewietrzyć skrzydło , wezmę ze sobą kamerę
Lutek - 2011-10-24, 13:32
Lot trwał 23 minuty w powietrzu masełko długo na to czekałem , zaraz przyjedzie Andre swoim glajtbusem i na górę powinna juz pracować termika.
Lutek - 2011-10-24, 14:43
Niemcy pokonamy autostradami ,tu już nie ma takich widoków będzie szybciej .
Po drodze jednak niespodzianka nie pamiętam miejscowości ale perełka dla miłośników carawaningu spory plac a na nim ekspozycja Hymerów takich od 50 do 100 tys EU,bylo czym pocieszyć oko aż głupio było wsiadać później do naszego
Tadeusz - 2011-10-24, 15:23
Lutek napisał/a: | ,bylo czym pocieszyć oko aż głupio było wsiadać później do naszego |
Eeee tam. Nie ma to jak własny domek. Może być skromny, ciasny ale własny.
Lutek - 2011-10-25, 07:25
Masz rację Tadeusz może stary nie taki ładny jak tamte ale niezawodny i to w każdych warunkach i zdecydowanie tańszy wstawię jednak kilka fotek i kończę ta relacje.
Lutek - 2011-10-25, 07:33
A to z pokładu naszego campiorka ( nawet 110 na blacie )
Jeszcze po drodze krótka wizyta w Bogatyni ,tam mamy rodzinę i do domku .
Szkoda wracać ale wszystko co dobre szybko się kończy ,pozostają jednak wspomnienia i relacje z takich wypraw.
Lutek - 2011-10-25, 07:34
Skorpion - 2011-10-25, 07:52
Lutek, wspaniala relacja dziekuje.
Bogusław i Ewa - 2011-10-25, 08:00
Dziękujemy,bardzo miło czytało się i oglądało twoją relację
slajd - 2011-10-25, 08:37
Miło poczytac relacje ze Szwajcarii a zwłaszcza z kantonu Ticino-bywałem tam onegdaj
kilkakrotnie, dzięki i
|
|