Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

JuŁeSej kamper - kampery z USA - ciekawe filmiki

EwaMarek - 2012-03-03, 15:32
Temat postu: kampery z USA - ciekawe filmiki
otworze temat o kamperach w USA
proszę umieszczaś filmy i fotki

http://www.youtube.com/wa...feature=related
kamper, pikap, przyczepa i lódka !!!

EwaMarek - 2012-03-04, 09:35

http://www.youtube.com/wa...feature=related

kolejny pociąg kamper samochód i przyczepa :shock:

a co to takiego ??????
http://www.youtube.com/wa...7987fFomOg&NR=1
w Polsce można takie coś ciągnąć??

EwaMarek - 2012-03-04, 09:38

i jeszcze jedno
http://www.youtube.com/wa...feature=related

EwaMarek - 2012-08-04, 21:00

dawno tu nie zaglądałem...

ten film pokazuje kampera z tarasem - to już przesada :haha:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

OMEGA - 2012-08-05, 09:57

Myślę że to nie przesada , poznawszy realia kamperowania w USA w wielu wypadkach to są ich jedyne domy z całorocznym zamieszkaniem . Przemieszczają się tam gdzie znajdują pracę lub gdzie się im podoba , zatrzymują się na kilka miesięcy na kempingach lub stellplatzch , mają tam swoje skrzynki pocztowe ,najczęściej do dyspozycji mają samochód osobowy który ciągną za takim kamperem i nim się poruszają po okolicy bądz dojeżdzają do pracy , w środku jest pełny luksus z wszystkimi wygodami . Byłem tam , widziałem, rozmawiałem z nimi .

Jeśli mojej relacji z USA nie czytałeś zapraszam tu:http://www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=10387

cirrustravel - 2012-08-05, 10:32

Ten "kamperek" z werandą super :)
makdrajwer - 2012-08-05, 10:35

Ciekawe kiedy wymyślą kampera z piwnicą :shock:
łoś - 2012-08-06, 00:51

A mnie coś śmieszy, bo jak jakieś UFO będzie kiedyś do obejrzenia to będą głosy zdziwienia i pytania: po co im to potrzebne. :haha:
I po co im ten taras :?:
Gdyby wysuwał się staw z rybami i z tarasu można by ryby łowić to znajduję uzasadnienie dla tarasu.
Można jeszcze dodać safari i słonie z żyrafami wozić. Wypuszczać i polować z tarasu.
:spoko

cirrustravel - 2012-08-06, 05:17

łoś, a czy masz w domu taras lub balkon? Jeśli, jak pisze OMEGA, to jest ich jedyny dom, to chciałbym mieć taras, by czasem na nim usiąść, wypić kawę i popatrzeć na zachód słońca...
gino - 2012-08-06, 06:04

mysle, ze Omega i Mariusz maja racje...
my, patrzymy na to troszke ''z usmiechem''..bo od razu widzimy sie np. na mazurach...ktore ogladac mozna by tylko z okien tego kampera...bo do wiekszosci jezior, campingow po prostu bysmy nie dojechali..
ale w USA /nie bylem, ale dokladnie czytalem relacje OMEGI/ sa zupelnie inne realia..
przede wszystkim dla wielu, jest to faktycznie nie drugi, a jedyny dom...
szczerze...tego im zazdroszcze....moglbym tak zyc...
ha..nie tylko moglbym ale i bardzo chcial..

koko - 2012-08-08, 21:43

Byłem kilka razy w Stanach zauważyłem że oni wszystko ale to dosłownie wszystko mają większe lasy, góry, jeziora, kaniony. drogi,pustynie,wyroki auta itp itd
kazbar - 2012-11-19, 22:25

Ok! Prosiłbym więc kolegów ujeżdżających PRAWDZIWE (czytaj amerykańskie) kampery o za i przeciw. Nie patrzmy tu na idiotyczne europejskie przepisy czy inne bzdety typu spalanie czy koszty eksploatacji, ale o sens jako takiego camperingu. :spoko

Globalizacja rzeczą na czasie. Być może udałoby się "podpiąć" pojazdy specjalne typu amerykańskie RV, europejskie campery, czy polskie kampery pod jakąś nową, wypracowaną przez naszą społeczność odrębność tego typu pojazdów (jak to jest w USA, Kanadzie, Nowej Zelandii czy Australii) a tym samym wolność podróżowania bez idiotycznych ograniczeń

Bardzo proszę. Porozmawiajmy czy Amerykanie, Kanadyjczycy, Nowozelandczycy i Australijczycy mają rację budując domy na kołach spełniające wszystkie ich caravaningowe wymagania czy Europa budując ciasne karły do 3,5 tony i przypominające tylko z racji przepisów ich braci zza Wielkiej Wody...

:hide:

CORONAVIRUS - 2012-11-19, 22:43

Japończyk też buduje kampera na vaniku , który spełnia jego wszystkie wymagania i patrzy na Polskę wzdychając jakie to my mamy wielkie kampery , aż 3500DMC co przy jego suzuki wygląda jak wagon z węglem ....

Ja bym się nie obrażał na nasze realia tylko wyjechał tam gdzie fajniej ... to jest łatwiejsze i od zaraz ... :)

Cyryl - 2012-11-20, 05:18

kazbar napisał/a:
...Bardzo proszę. Porozmawiajmy czy Amerykanie, Kanadyjczycy, Nowozelandczycy i Australijczycy mają rację budując domy na kołach spełniające wszystkie ich caravaningowe wymagania czy Europa budując ciasne karły do 3,5 tony i przypominające tylko z racji przepisów ich braci zza Wielkiej Wody...

:hide:


proszę bardzo, jeżeli pominiemy wszelkie rzeczy ograniczające nas, są rzeczy do których dopasowuje się kampera, czyli jego przeznaczenie oraz oczekiwania wobec niego.

jeżeli ja głównie wyjeżdżam na krótkie wyjazdy weekendowe, maksymalnie tygodniowe, to wielkość nie jest atrakcją. dodatkowo jadąc kamperem odrywam się od codziennego życia i chciałbym mieć inaczej niż w domu w miarę wygodnie, ale inaczej.

tutaj przeznaczenie tych pojazdów jest inne, często są one jedynym mieszkaniem. z racji odległości wyjazdy weekendowe czy tygodniowe tracą sens, więc wymagania wobec pojazdu są inne.

poza tym troszeczkę razi mnie wystrój w niektórych kamperach zza wielkiej wody, z zewnątrz normalne auto, meble ścienne, kuchenne i łazienkowe prawie współczene, zaś fotele i sofa Ludwig XIV.

oczywiście gdybym mieszkał w tamtych warunkach, gdyby moje wycieczki kamperowe były długie lub kamper był moim mieszkaniem, co mi się marzy, to na pewno przydałby się większy, ale bez przesady, bo musiałbym kupić drugi dla służby sprzątającej. ale meble chciałbym mieć normalne.

jak to kiedyś powiedziano w 60-minut na godzinę:
Nowy Jork - z okazji 18 urodzin ojciec odpalił synowi samochód,
Nowy Targ - z okazji 18 urodzin ojciec odpalił synowi papierosa.
co kraj to obyczaj.

silny - 2012-11-20, 07:06

pewnie najlepiej o realiach julesej-kamper in poland wie Swistak. jego spytajcie jak musial cala dzielnice poruszyc zeby z dzialki wyjechac :haha:
koko - 2012-11-20, 21:29

Kazek jak wiesz trochę różnościami pojeżdziłem moja opinia jest taka:
Infrastruktura Europejska zupełnie jest nie przystosowana do tej wielkości camperów
Amerykanie lubią wygodę i auto czy to osobowe czy SUV czy pickup czy RV musi być duże
Nie wiem czy wiecie ale tam nie ma mercedesów klasy B
infrastruktura w USA jest przystosowana do RV maxi
Na autostradzie 5 pasowej zewnętrzny 5 pas jest dla aut w których jedzie min 2 osoby

silny - 2012-11-20, 22:11

kuzynka moja wylosowala zielona karte z 10 lat temu i jak mi opowiadala ze gdzies musi jechac np. w odleglosci 2 godzin jazdy to nie moglem zrozumiec co za idiotyczna miarka :-P

u nas wszedzie jest ilestam kilometrow a tam ilestam godzin jazdy :) i tempomacik 50 MPH :spoko

zanim zaczolem budowe bylem ogladac forda f250 w poznaniu. straszny kredens , 10 metrow bez bagaznika :lol: , silnik 7,5 l a kola romiar jak u STARA
odpalilem , podziwilem i na bank nigdy nie kupie bo nie do jazdy w naszych realiach drogowych

w przyszlym roku jeszcze sie wstrzymam ale jak mala podrosnie to poprosze o zaproszonko , szarpne sie na 2 tygodnie do kuzynki Aneczki pod warunkiem ze mi kampera zorganizuje :idea

zeby tylko w finansach gralo jak gra i sie nie zepsulo to naklade troche fotek

OMEGA - 2012-11-20, 23:09

koko , jak sam wiesz autostrady są przystosowane do wszystkich rodzajów aut , tz. długich , szerokich ,wysoki itp. typowo amerykańskich .
Drogi lokalne , stanowe to wcale nie są takie ekstra szerokie , są normalnymi drogami jakie są i u nas , no może ciut szersze i oczywiście bez dziur .

Jadąc drogą nr. 1 wzdłuż zachodniego wybrzeża z San Francisco do Los Angeles jedzie się w przewadze normalną drogą dwupasmową , przed większymi miastami zmienia się w drogę dwujezdiową z dwoma pasami w jednym kierunku , by po minięciu miasta zmienić się w normalną drogę , a to po to by rozładować lokalny ruch .

Oczywiście wzdłuż wybrzeża równolegle biegnie autostrada , komu się śpieszy wybiera bezpłatną autostradę.

Endi - 2012-11-21, 00:32

OMEGA napisał/a:
...drogi lokalne , stanowe to wcale nie są takie ekstra szerokie , są normalnymi drogami jakie są i u nas , no może ciut szersze i oczywiście bez dziur...


Z lokalnymi drogami, różnie jest Marianie. Jadąc do platformy widokowej Skywalk , która wznosi się 1200 m nad poziomem Kolorado :shock: / jedna z większych atrakcji w Arizonie / kilkunastokilometrowy odcinek drogi trzeba pokonać - drogą szutrową !! :-/
Poruszałem się wypożyczonym autem i serce zbyt nie bolało ale camperem i to swoim na pewno jechałbym wolniej ;)

koko - 2012-11-21, 10:31

Marian ja nie tylko o drogach ale o kampingach parkingach itp a jadąc drogą lokalną zawsze miałeś możliwość ominięcia tej drogi (miasta) autostradą u nas(europa)na niektóry
kamping byś się nie złożył zestawem 13m + osobowy 6 m

Gruby40 - 2012-12-13, 12:59

Nie mogę się zgodzić że kamper z USA jest w naszych warunkach nie do jazdy. Troszkę już swoim pojeździłem i muszę wam powiedzieć że większych problemów nie ma. Czy to we Wrocławiu czy w Ustrzykach Górnych czy nawet w Wołowcu (k. Gorlic) wszędzie tam na asfalcie czy polnej drodze amerykaniec bardzo dobrze sobie radził.
Co do kwestii wyboru kampera - duży czy mały to chyba kwestia indywidualnych upodobań.
Są tacy co chodzą piechotą, inni jeżdżą na rowerku z sakwami i nic im więcej nie potrzeba :-)
Ja na swojego po prostu "zachorowałem", był moment że przestraszyłem się swojego wyboru, ale teraz nie zamienił bym go na żaden inny. Nie dlatego że uważam go za lepszy od innych, tylko dla tego że dobrze mi się w nim podrużuje.

marko - 2012-12-13, 17:38

teraz wiem dlaczego nie spotkałem żadnego kampera amerykanckiego w Grecji przez ostatnie 3 lata :spoko
silny - 2012-12-13, 18:28

gruby , jak tam spalanie ? wyszlo jako-tako :?: :spoko
wbobowski - 2012-12-13, 18:42

marko napisał/a:
teraz wiem dlaczego nie spotkałem żadnego kampera amerykanckiego w Grecji przez ostatnie 3 lata :spoko

A w Chorwacji widziałeś, pewnie też nie, bo ja ani w Grecji ani w Chorwacji. O Irlandii i Szkocji nie wspomnę, bo gdzieniegdzie ledwo wcinąłem się 5,5 m-owym kamperem.

SlawekEwa - 2012-12-13, 19:58

W Hiszpanii na kempingu "Tamarit" widziałem kampera made jn USA i jeszcze mial lawetę z Clio 1.2 :wyszczerzony:
eMKa - 2012-12-13, 21:23

Prawdziwek z USA
Norwegia 2011, podróżowali studenci, niestety nie widziałem w ruchu.

Gruby40 - 2012-12-14, 10:03

Wymieniłem - tak jak mi doradzałeś parowniki - na razie wielkiego efektu nie ma 33-35/100. Na wiosnę spróbuję podjechać jeszcze na regulację, ale chciałbym już do kogoś innego.
Teraz szykuję się do wyjazdu na sylwestra do Ustrzyk G. Przy okazji pobawimy się z nartkami na laworcie - jak będzie czynna. A jak nie to biegóweczki.
Z całą pewnością jest wiele miejsc w które nie dam rady dojechać - jakoś się z tym pogodzę.
Nie dam się jednak przekonać że nie zawitam do Grecji, Chorwacji, Szkocji czy Irlandii.
Pewnie momentami będzie trudno, ale jak ma się za plecami ośmio osobową zgraną paczkę przyjaciół - to żadne przeszkody nie straszne :lol:
Pozdrawiam :spoko

bbart - 2013-01-02, 19:03

Znowu się powtórzę, ale wymiar nie jest problemem. W dzisiejszych czasach do najmniejszej "dziury" pchają się autobusy wycieczkowe, większe niż moje 10,5m. Dzisiejsze drogi to nie to samo co 20 lat temu. Przy każdej atrakcji mamy parkingi...Poza tym jestem szerszy tylko o 20 cm od europejskiego kampera. Jeszcze mi to nie przeszkodziło w niczym.
Nawet po osiedlowych uliczkach jeżdżą "śmieciarki" a podmiejskie autobusy docierają na każdą wiochę.
Chorwackie, włoskie czy greckie uliczki, które nie pozwalają mi na wjazd nie pozwolą też "europejczykom", jedynie tym zbudowanym na blaszakach. Bo moje 10,5 czy 6,5-7m alkowy to to samo w tym przypadku.
Ogólnie po kilku latach użytkowania mogę powiedzieć, że plusów dodatnich jest zdecydowanie więcej niż ujemnych.
Chyba jest :albo, albo. Albo komfort albo spartańska blaszaneczka (bez obrazy). Z tym, że niektórzy (5. os. rodzina) nie mają wyboru.
Poza tym każdy "szyje na swoją miarę"...

silny - 2013-01-02, 20:01

bbart napisał/a:
spartańska blaszaneczka


no tos mnie ukul w samo serce , w samiutenkie :-P :bajer :haha: :spoko

eMKa - 2013-01-02, 20:17

majsterek napisał/a:
bbart napisał/a:
spartańska blaszaneczka


no tos mnie ukul w samo serce , w samiutenkie :-P :bajer :haha: :spoko



:diabelski_usmiech a my przejedziemy :haha:

Den-tal - 2013-01-02, 20:51

No coz jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma 8-) Przez 5 sezonow jedzilismy Neoplanem N122 Skyliner ktorego przerobilem na campera co nie bylo zbyt trudne gdyz jak go nabylem byl uzywany jako turne atobus dla artystow Mimo ze byl dlugi na 12,5 m i 2,5 m szeroki zjedzilismy nim cala poludniowa Europe. W sumie nie dlugosc i szerokosc ktore nas ograniczly, a wysokosc( ale to tylko pare razy) i waga(prawie 21 t)Autobus o tych wymiarach jest zwrotniejszy niz camper 10-cio metrowy .Duzym camperm moge stac nawet i 2-3 tygodnie poza cywilzacja bez potrzeby uzupelniania wody lub wylewania wody szarej i czarnej + przestrzen zyciowa dla zalogi- Tego w blaszaku sie nie osiagnie ;)
Den-tal - 2013-01-02, 20:57

eMKa napisał/a:
majsterek napisał/a:
bbart napisał/a:
spartańska blaszaneczka


no tos mnie ukul w samo serce , w samiutenkie :-P :bajer :haha: :spoko



:diabelski_usmiech a my przejedziemy :haha:

Spoko ja tez przejade bo mam skuter w bagazniku :diabelski_usmiech

bbart - 2013-01-02, 20:59

wracajac do blaszaneczki. mysle, ze to fajna sprawa dla dwojga bez dzieci. kawiarnie, teatr, spa, czyli inna forma spedzania czasu. glownie poza domem. moze kiedys. jak narybek ruszy w swiat. nawet rower i przed siebie...jak sobie przypomnimy podroze 126p, zaden motorhome tego nie przebije, ale to inny temat...
fajne zdjecie.

kazbar - 2013-01-02, 21:15

Zawsze powtarzałem i powtarzał będę,, że prawdziwy kamper to amerykański RV.
Bez urazy ale to co oferuje nam Europa to ściema za grubą kasę.
Starsi koledzy wiedzą, że planuję podróż życia kamperem. Kamperem dookoła świata. Po latach przyglądania się, zbierania doświadczeń, przemyśleń wiem, że nie może to być domek Made in Europe. Jest ciasny, słaby (moc silnika) i kiszkowato wyposażony.
Powiem tak, jeśli miałbym jechać w świat jak Medard Formela starym wolnossącym dieslem, bez klimatyzacji i bez ...dopiszcie sobie resztę sami...to wolę nigdzie się nie wybierać. Kamper ma być drugim domem, tak?

Proszę bardzo: Winnebago- 110 tys $

http://www.gowinnebago.co...w_view_profile/

SlawekEwa - 2013-01-02, 21:19

kazbar napisał/a:
Powiem tak, jeśli miałbym jechać w świat jak Medard Formela starym wolnossącym dieslem, bez klimatyzacji i bez ...dopiszcie sobie resztę sami...to wolę nigdzie się nie wybierać

Pozostaje Ci tylko zaufane biuro podróży :haha:

Fux - 2013-01-02, 21:21

kazbar, se możesz pisać..
dodaj cło, akcyzę i VAT; otrzymujesz 2 x tyle, co cena wyjściowa.
Ja także na podobne „bajki" patrzyłem.

BTW, za ten fotomontaż na tej jezdni, to bym tych grafików powiesił....
Coś cienka ta firma, skoro takie fuszery toleruje... :roll:

Tutaj trochę poważniejsza marka...

http://www.fleetwoodrv.co.../floorplans/24R






:mrgreen:

kazbar - 2013-01-02, 21:33

Fux napisał/a:
kazbar, se możesz pisać..
dodaj cło, akcyzę i VAT; otrzymujesz 2 x tyle, co cena wyjściowa.
Ja także na podobne „bajki" patrzyłem.


Można trafić w Polsce na super okazję używanych i nie zmęczonych RV za naprawdę niewielką cenę. Trochę cierpliwości i da się zrobić. Ja nie spieszę się. Mam czas. Do upragnionej emerytury jeszcze parę latek i dopiero wtedy w świat. Tymczasem pomykam z przyczepą, która daje mi tyle samo wolności co europejski kamper. :spoko

OMEGA - 2013-01-02, 21:40

a może jeden z nich???
bbart - 2013-01-05, 11:13

Jakbym widział plac, gdzie kupiłem swojego... Kazbar ma rację,amerykańskiego kampera można kupić w Polsce za nieduże pieniądze w stosunku do jego wartości. Cena wynika z obaw potencjalnych klientów. Dopiero ten, co się odważy docenia radość posiadania prawdziwego motorhome. Ale tu koło się zamyka. Jak ma, to już nie kupi; jak poleca innym to mu nie wierzą, myślą, że się pociesza...
Cenę dyktuje popyt. Obawa o koszta utrzymania. Z tym, że przy US-kamperze utrzymanie nie kosztuje więcej niż europejczyka.

marko - 2013-01-05, 11:28

marzyć każdy może :idea ps życzę szczęścia jadąc dookoła świata amerykaninem po ciasnych :gwm drogach :spoko
Świstak - 2013-01-05, 12:36

Amerykaniec, europejczyk. Nie wypowiadam się - nie miałem amerykańca, ale ktoś rzucił temat że Milką nie mogłem przejechać przez osiedlowe dróżki. Zgadza się, musiałem prosić sąsiadów o odblokowanie drogi. Dziś jechałem Peugeotem 307 po tych samych dróżkach i też musiałem prosić sąsiadów o odblokowanie przejazdu. Nie twierdzę że wjazd Milką jest zawsze przyjemnością tym bardziej że gałęzie drapiące lakier prują nie tylko blachę ale i moje serce. Jednak nie przypominam sobie sytuacji abym gdzieś się nie zmieścił. Owszem - pewnych lokalizacji nawet nie biorę pod uwagę, ale żebym gdzieś się próbował wcisnąć i mi nie wyszło... Nie przypominam sobie.
Jak wiecie mam teraz dużego i małego. Każdy ma swoje zalety ale ma też i wady. Małego kamperka szykuję do wyjazdu weekendowego 10 minut i już jestem w drodze. Milkę na miesięczny wyjazd pakowałem trzy dni bo samej wody i żarcia załadować trzeba z tonę. Najgorzej było to później znaleźć - tyle szafek, schowków, dziur, przedziałów... W Minimilce nie ma tego problemu bo albo nie ma nic wartego szukania, albo leży na wierzchu. Mały pali mniej niż połowę tego co duży, duży ma sam bojler większy niż cały zapas wody w małym. Mały ma opony o połowę tańsze niż duży, duży ma akumulatorów rozruchowych więcej niż mały wszystkich razem łącznie z telefonicznymi. Mały potrzebuje 5 litrów oleju na wymianę, duży dwa wiadra, ale w małym olej wymienia się co 10 tysięcy, a w dużym co 50.... Mogę długo tak wymieniać, długo porównywać i doszukiwać się plusów dodatnich i ujemnych, ale oba te auta są super jeśli tylko się do nich przekonać i nauczyć wykorzystywać ich atuty. Zasadniczo jednak na długi wyjazd trwający kilka miesięcy polecam dużego. Choćby ze względu na higienę psychiczną... Człowiek potrzebuje miejsca.

bbart - 2013-01-07, 10:59

marko napisał/a:
marzyć każdy może :idea ps życzę szczęścia jadąc dookoła świata amerykaninem po ciasnych :gwm drogach :spoko


stanowczo lepiej europejczykiem. Tani, zgrabny Buerstner przykładem:

http://szukaj.pl.mobile.e...pl&pageNumber=1

bbart - 2013-01-07, 11:03

http://szukaj.pl.mobile.e...pl&pageNumber=1

ten troszkę krótszy, lepiej dopłacić tych parę złotych i mieć komfort manewrowania w ciasnych włoskich uliczkach.

HarryLey4x4 - 2013-01-07, 11:47

zapominacie też o ważnej rzeczy - mianowicie prawo jazdy przy dużym to inna bajka. Podobnie jak inne umiejętności.
Dla kogoś , kto porusza się na codzień jedynie osobówkami , letnie wyjazdy kamperem europejskich wielkości to już jest wyzwanie, a co dopiero jakby miał wsiąść za kierownicę takiego kolosa i poruszać się po drogach w europejskich miasteczkach.
Świstak i inne osoby posiadające "ogromne" kampery piszą ,że nie spotkali sytuacji,żeby nie poradzili sobie z wjazdem gdzięśtam ... Ale należy domniemać ,że po prostu z góry nie planują przez to wyjazdów w wiele miejsc. Zresztą nie zostałaby zakupiona w przeciwnym wypadku Minimilka . Spróbujcie pojeździć tym autobusem po Toskanii, albo po górach nawet w Polsce - wiele dróg na bank nie do opanowania. Jest olbrzymia ilość miejsc gdzie np. w Polsce macie ograniczenie chociażby do 3,5 tony.
Po prostu należy przyjąć zasadę ,że gdzieniegdzie da się jechać czymś większym mówię o Europie, a gdzieniegdzie to odpada. Specyfika budowy dróg i infrastruktury Ameryki i Europy jest różna i z tego wynikają różnice w możliwym poruszaniu się po nich różnymi pojazdami.
Jeśli oczywiście dla kogoś nie ma różnicy ,że auto pali 15 litrów czy 35 litrów to już inna sprawa, ale na pewno dla kogoś co zamierza robić dużą ilość kilometrów będzie to także czynnik znaczący. Dla mnie sens ma kamper do 3,5 tony. Powyżej to już zaczynają się schody z różnego punktu widzenia. Amerykańskie auta-domy podziwiam, ale w Europie bym nie kupił. Jest tyle argumentów przeciw ,że nie widzę tej góry plusów. Szanuję zdanie kogoś co ma inną opinię , bobyć może jeden olbrzymi plus jakim jest przestrzeń w środku lub moc silnika wystarczy, ale mnie to nie przekona.
Na szczęście ludzie się różnią i to jest w tym super.

kazbar - 2013-01-07, 21:52

Mówimy o dwóch różnych rzeczach:
1. O sobotnio-nedzielnym i urlopowym wykorzystaniu caravaningu...
2. O podróżowaniu i mieszkaniu w kamperze

Ad 1.
W obrębie Europy, zgadam się. Jak najmniejszy, typowy lub ciutkę większy niż norma przewiduje. Max 3,5 tony, max. 12 m2 pow. mieszkalnej...:spoko


Ad. 2
Poza pępkiem świata, którym jest dla nas Europa, w kilkunastoletniej podróży (byle do emerytury...), to ja przepraszam. Europejczyk to jak pokój dla mało wymagającego studenta, który zadowoli się z kumplem kawałkiem podłogi w garażu 16 m2 przerobionym na "apartament"

Ja mówię o podróży dookoła świata. Może to będzie 5, może 10, może 20 lat ( a może tylko rok? Któż to wie?). Ani ja ani moja żonka nie jesteśmy juz studentami...Te min 35 m2 wypadałoby na starość mieć :spoko

http://www.caravaningworl..._lifestyle.html

Pozdrawiam

koko - 2013-01-07, 23:02

Co do jakości wyposażenia meble itp to Kaziu się mylisz Ami szajse nie dorówna europie mówię o standarcie a nie za1mln USD
HarryLey4x4 - 2013-01-08, 09:31

zasadniczo może i Europejczyk mały, ale jak chcę mieć dom to mam dom- ma kilkaset m2, a nie 30, 40...
Co do jazdy dookoła świata, to nie wierzę , by dało radę pojechac w taką podróż jułesejem i to wielkim.

bbart - 2013-01-08, 09:57

HarryLey4x4 napisał/a:
zasadniczo może i Europejczyk mały, ale jak chcę mieć dom to mam dom- ma kilkaset m2, a nie 30, 40...
Co do jazdy dookoła świata, to nie wierzę , by dało radę pojechac w taką podróż jułesejem i to wielkim.


Grube uproszczenia. Niemcy zastanawiają się na stronach karawaningowych jak uzyskać adres stałego meldunku na kampera. Już w Polsce są tacy, co mieszkają na barce. Nieszablonowe myślenie to to, co łączy odwiedzających ten portal (?). Bo , przecież, jak chcę dom, to murowany, a jak wakacje, to samolotem i w hotelu....?
A amerykańskim kamperem nie da się podróżować? To jak powiedzieć, że jeep'em się nie da w teren (patrz pochodzenie słowa jeep).
Rozmawiamy , w końcu , o rozmiarze , czy pochodzeniu? Amerykańskim winnebago na mercedesie się nie da, a pokazywanym przeze mnie wcześniej buerstnerem 9. metrowej długości się już da?
A, swoją drogą, ja zawsze wolę mieć dłuższego....Wiem, wiem: mały, sprytny, niby lepszy. Taaaak......

Świstak - 2013-01-08, 10:06

bbart napisał/a:
A, swoją drogą, ja zawsze wolę mieć dłuższego....Wiem, wiem: mały, sprytny, niby lepszy. Taaaak......


No... To nie zabrzmiało najlepiej.... Trochę jak spojrzenie na pewne sprawy przez kobietę, mężczyznę i listonosza....

bbart - 2013-01-08, 10:09

koko napisał/a:
Co do jakości wyposażenia meble itp to Kaziu się mylisz Ami szajse nie dorówna europie mówię o standarcie a nie za1mln USD


Kaziu się nie myli. Postawmy obok siebie auto europejskie za 100 000 euro i amerykańskie za równowartość, czyli ok. 130 000 usd.
Kwestie ceł i innych haraczy to inny temat.
Nawet standard (w/w.) w wydaniu "Ami szajse"(?) to poprzeczka duuuużo, dużo wyżej. Wystarczy spojrzeć na stare amerykańskie filmy. Oglądamy odkurzacze, klimatyzacje (również w autach: cadillac '53 rok, ABS '71 rok), opiekacze , pralki automatyczne ('37).
Pewnie, że wszystko prymitywne, bez finezji, ale wcześniej niż w europie i, dzięki tej prostocie- jak radzieckie-, niezawodne.

bbart - 2013-01-08, 10:12

Świstak napisał/a:
bbart napisał/a:
A, swoją drogą, ja zawsze wolę mieć dłuższego....Wiem, wiem: mały, sprytny, niby lepszy. Taaaak......


No... To nie zabrzmiało najlepiej.... Trochę jak spojrzenie na pewne sprawy przez kobietę, mężczyznę i listonosza....


Zawsze prosiłem, by nie myśleć o moim kamperze w kontekscie leczenia kompleksów....W końcu to 10,5 metra. To czas do psychiatry już. Z pominięciem psychologa....

Świstak - 2013-01-08, 10:14

Ale ja Cię do psychooga czy psychiatry absolutnie nie deleguję!... Mój ma 12 metrów bez jednego centymetra! A jakby ciągnął na haku drugiego (a hak mam mocny) to wyszłoby prawie 20!

Rozważania który lepszy: amerykaniec czy europejczyk mogą rzetelnie prowadzić ci, którzy mieli to i to. I wierzę gorąco że nikt nie będzie w stanie jednoznacznie się wypowiedzieć. Dlatego właśnie mamy tyle marek, typów, układów, standardów, wersji, wariacji, odmian i modeli. Każdy wybiera to co mu akurat pasuje. A pasuje mu zależnie od czasu, miejsca, okoliczności, składu załogi, trasy, terminu, pory roku i czasu trwania wyjazdu.
Zawsze bałem się amerykańskich aut choćby ze względu na inne zasilanie, inne śruby, klucze, silniki, płyny, gaźniki, rozstawy a nawet reflektory... Ale ci którzy takie auta eksploatują chwalą i twierdzą że nie ma z tym problemów.. Części można kupić, reflektory wymienić, płyny dobrać, a gaźniki podmienić choćby z Ziła. Niby każda myszka swój ogonek chwali, ale jako że nie miałem i nie eksploatowałem - nie jestem w stanie się wypowiedzieć.

We Włoszech spotkałem ekipę z Niemiec podróżującą dwoma kamperkami na podwoziu Iveco. Bardzo spodobała mi się konstrukcja aut, wykonanie, a nade wszystko DMC=7499 kg. Jedyne co mi się nie podobało to cena tych aut ale to już zupełnie inna kwestia. Konstrukcja europejska z dobrze rozplanowanym miejscem ale przede wszystkim z rozsądnie dobranym DMC. Dzięki temu meble solidniejsze, zamki mocniejsze, krany metalowe, rampa jak w czołgu, klima bez ograniczeń wagowych, kufer grubo ponad kubik... Tu dla mnie jest coś co może decydować o wyborze - nie tyle w miejscu wykonania ile w pewnym rozmachu. Pierwszym aspektem jest DMC, od tego wszystko się zaczyna.... To decyduje o ilości kompromisów na które musimy się później zgadzać. Można zrobić auto krótkie małe ale zdolne powiększyć swoją kubaturę dwu czy trzykrotnie za sprawą jednego guzika na pilocie, ale to kosztuje. I nawet problemem nie okazuje się kasa ale DMC. Każdy bajer czy też udogodnienie (zależy od punktu widzenia i potrzeb) kosztuje kilogramy i to jest główny hamulec europejskiej fantazji. Jako europejczycy, a zwłaszcza Polacy uczeni byliśmy zawsze oszczędności - miejsca, paliwa, kasy na prawo jazdy, a teraz oszczędzania na ViaTool. Na pewne rzeczy patrzymy przez ten włąśnie pryzmat. Z drugiej jednak strony czy czasem potrzebny nam kamper z 6 miejscami do spania skoro jeździmy we dwójkę? Czy potrzebna mikrofala gdy w kamperze nigdy nie gotujemy nic oprócz wody na kawę? Pralka gdy nasze wyjazdy trwają maksimum tydzień? Agregat gdy stajemy tylko na kempingach????

Tak więc sądzą że nie tyle ważne jest pochodzenie auta ile dopasowanie budowy i wyposażenia do naszych potrzeb i oczekiwań, a także umiejętności... Bo ja gotować za cholerę nie potrafię. :bajer

kazbar - 2013-01-08, 19:11

Miały być ciekawe filmiki. Proszę... Oto kamper na moją podróż:

http://www.ebaumsworld.com/video/watch/81674747/

I proszę powiedzieć, że nie mam racji :spoko Oto kamper :kamp

Świstak - 2013-01-08, 19:30

Nie dziwię się że musi pływać bo przy tej wysokości pod żaden most nie wjedzie.... :haha: Toż to ma ponad 4 metry wysokości! Ale ładne cacko jest....
koko - 2013-01-08, 19:44

Kaziu ty marzysz a Omega Marian jeżdził po Stanach nowym camperem i ja rozmawiałem
z Nim na ten temat może się odezwie.Racje ma Świstak że to toporne i takie cygańskiej
jak zrobią ludzki mebel nie zamykany na haczyk to reklamują to jako Włoski styl
Miałem kupić w USA Diamont AVANTI ale mi przeszło i kupiłem następnego,,Niemca"
i dzięki Bogu ,Amerykanie to wszystko wymyślili a Europejczycy dali temu funkcję i wygląd
W Anglii dalej używają osobnych kranów a jak ty masz w domu byłem w Stanach 4 razy
i mam wyrobione zdanie na Stany.Twoja miłość do Winebago jest dla mnie zrozumiała dotąd jak nie przekonujesz że coś jest lepsze a jest po prostu inne.Amerykanie tak podziwiają europejskie samochody jak ty USA

Gruby40 - 2013-01-09, 16:44
Temat postu: każdy szyje na swoją miare
Nie chce się wpisywać w dyskusję co jest lepsze czy gorsze, natomiast chętnie podzielę się wrażeniami z użytkowania mojego "jułeseja".
Wyjazd sylwestrowy do Ustrzyk bardzo się udał - ani z dojazdem ani ze znalezieniem miejsca na parkowanie nie miałem problemu :lol:
Dzięki dobrze wyposażonej kuchni serwowaliśmy sobie extra wykwintne dania - długo by było wymieniać :lol:
Udało nam się dzięki fajnej pogodzie połazić po okolicy w pięknej scenerii.
Przez 3 pełne doby - grzanie na okrągło, gotowanie, lodówka z zamrażarką też na LPG - zużyłem 17l LPG. uważam to za bardzo przyzwoity wynik - zważywszy na kubaturę i ilość serwowanych dań.
Koniecznie muszę coś zakładać na przednie szyby (samochodowa i ta przy górnej koi) nie są osłonięte żaluzjami i strasznie się na nich skrapla para wodna. Pewnie znajdę coś na ten temat w innym wątku forum.
Zbiornik czystej wody też mógłby być troszkę większy (31 galonów - ok. 117 l ) w nowy rok musieliśmy skorzystać z łazienki w zajeździe - brakło wody na noworoczny prysznic :lol:

Ponieważ z tego co wyczytałem to na większości cywilizowanych parkingów jest podłączenie do prądu, to w przyszłym roku wsadzę pod wykładzinę maty grzewcze.
Sterowane termostatem ogrzewanie gazowe jest czasami irytujące. Przy ustawieniu na 20 stopni - zwykle temperatura rośnie do 22 zanim termostat zareaguje. I w drugą stronę podobnie - temperatura spada do 18 . Przy bezsennej nocy nieco to denerwuje (brak stabilnej temperatury).
Choć pewnie taniej wyniesie mnie coś na mocniejszy sen :lol:

koko - 2013-01-09, 21:07

Twój to taki mini Usej
Gruby40 - 2013-01-09, 22:49

Tak to prawda :lol:
w zeszłym roku w lutym, byłem na targach kamperów i przyczep w Baltimor.
Oj napatrzyłem się na takie sprzęty że ho ho.
Przy nich mój to mikrobus

HarryLey4x4 - 2013-01-11, 07:49

Z tymi matami grzewczymi w podłodze to nie wiem czy się uda, bo jednak jest na kampingach ograniczenie amperowe, a co za tym idzie jeśli maty będą miały solidny pobór to może nie zdać egzaminu i wyrzucać korki.
kaimar - 2013-01-11, 08:14

Gruby40 napisał/a:
Sterowane termostatem ogrzewanie gazowe jest czasami irytujące. Przy ustawieniu na 20 stopni - zwykle temperatura rośnie do 22 zanim termostat zareaguje. I w drugą stronę podobnie - temperatura spada do 18 . Przy bezsennej nocy nieco to denerwuje (brak stabilnej temperatury).


W większości przypadków takie problemy są wynikiem :
- źle umieszczonego fabrycznie czujnika temperatury z ogrzewania
- przysłanianie czujnika temperatury firanką itp.

bbart - 2013-01-11, 08:27

Też tak mam, widocznie amerykańce tak mają. Zakres temp. pomiędzy "włącz" a "wyłącz" jest za duży.
Gruby40 - 2013-01-11, 17:28

O widzicie, to ważna informacja z tym poborem prądu - optymistycznie przyjąłem 16A ale to chyba mało realne - wiecie może ile przeciętnie dają prądu na kempingach (A) ??
Czujnik faktycznie mógłby być w innym miejscu choć pewnie zmiana położenia nie zmieni jego zakresu reakcji - nie znam się na tym więc nie będę niczego ruszał - pozostaje mi się do tego przyzwyczaić :lol:

Darek R. - 2013-01-12, 02:09

Poruszyłeś właśnie problem amerykańskich camperów.Europejscy właściciele kempingów,jak zauważyłem,wkładają bezpieczniki zwykle 10 lub 6A,czasami nawet znajdą 4A(gdyby były to włażyliby chyba 1A).Widać,iż w Ameryce,nie ma takich ograniczeń w poborze prądu.Włączywszy klimatyzację muszę uważać by nie włączyć czajnika,a już nie ma mowy o uruchomieniu drugiej klimy-niefrasobliwość kończy się wizytą w recepcji.Jak na razie raz trafiło mi się tylko w Rumunii,że kilka camperów podłączonych było do jednego gniazdka zasilającego z bezpiecznikiem 20A,więc mogłem o tym nie myśleć.Agregatu nie uruchamiam na kempingach z oczywistych powodów.
bbart - 2013-01-13, 18:46

Huuuurrraaaa , udało mi się z tym zdjęciem. Teraz to wygląda ładnie.
Gruby40 - 2013-01-14, 13:18

Rozbije to na 4 obwody każdy pod osobnym zabezpieczeniem i włącznikiem - tak żeby każdy nie przekraczał 4A.
Z klimą faktycznie może być problem - o chłodzeniu na full mogę zapomnieć chyba że z agregatu.
Jeśli ktoś by chciał sobie coś poszukać - kamperka - za wielką wodą, to polecam
http://www.ebay.com/sch/?...-All-Categories
trzeba zaznaczyć kategorie - np.: Used (używany), klas C, cena max suwaczkiem i US only,
można też wpisać tzw zip code i wtedy wyskoczą oferty w danym regionie.

młodyadi - 2013-02-16, 01:17

ciekawy kamper http://www.youtube.com/watch?v=BDmzc48QST0
:diabelski_usmiech :

RVrider - 2013-03-29, 19:00

Też mam amerykańca od 3 lat i jestem z niego bardzo zadowolony,rzekłbym nawet zakochany, mimo jego długości 10,5m.Myślę że jeżeli ktoś ma prawko kat. C albo C+E to gabaryty nie robią na nim takiego wrażenia jak na kimś kto jeździ małym kamperkiem.Ja u siebie nie mam nawet kamery cofania ,a zdarza mi się podróżować po polskich drogach i kempingach ciągnąc jeszcze przyczepę kempingową mojemu bratu, nie stresuje mnie to.W przeciwieństwie do mojej żony :-P hehe ale po trzech latach jeżdżenia już się trochę oswoiła.
Jeżeli mówimy co lepsze europejczyk czy amerykaniec hmm.. to prawda jest gdzieś po środku.Jeździłem w swoim życiu nie jednym europejczykiem więc mam porównanie.Europejskie są bardziej mobilne, do podróżowania bardziej po miastach,po kempingach, ich wyposażenie jest zaprojektowane tak by można było przetrwać maksymalnie tydzień .Środek jest bardziej dizajnerski ale jakość nie zawsze wysoka z powodu dbałości o wagę pojazdu.Auta z USA to bardziej domy na kółkach.Nie jest może wzorem dizajnu ale z pewnością bardziej innowacyjny i pomysłowy.Wszystko jest rozmiarów domowych, by czuć się jak w domu i by można było w nim normalnie jak w domu mieszkać.Dlatego do życia jest wygodniejszy od europejczyka.Do podróżowania po miasteczkach niestety trzeba mieć ze sobą rowery ,motocykl albo autko na haku.
Europejczyk czy duży amerykaniec, to trochę tak jak : co wolicie? Mieszkanie w bloku czy domek z ogródkiem.Koszty utrzymania też są różne więc każdy musi odpowiedzieć sobie sam.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group