Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Etykieta Karawaningowa - Co Etykieta Karawaningowa na to;

WHITEandRED - 2013-01-26, 14:54
Temat postu: Co Etykieta Karawaningowa na to;
Zanim zdecydowałem się otworzyć ten wątek naczytałem się sporo w tym dziale.

Niedawno postawiłem aż dwa piwa autorowi jednej z relacji z odbytej podróży, zaraz po tym autor tejże relacji zszokował mnie swoimi wyznaniami, podróż odbyli w czery osoby(ważna informacja!) oto cytaty;

"-w tym jeden pod wodą czyli Nordkapp tunel, za który płacimy 239 NOK (za 3 osoby, Babel chowa się pod stołem).

-Na stacjach jest woda, ale nie można pozbyć się brudnej. Wylewamy brudną wodę przy drodze tworząc kałuże (czy tak wolno?).

-Wsiadamy na prom o 15.30 (na trasie Geiranger-Hellesylt promy pływają co 1,5 h), płacimy 430 NOK (auto z kierowca +1 osoba dorosła czyli, dzieci siedzące z tyłu są niewidoczne dla biletera, który nie pyta ile jest osób, tak więc zaoszczędzamy trochę koron)."


Autor w swojej relacji bardzo szczegółowo wylicza gdzie i za co ile zapłacił, myslę że musiał zapisywać wszystkie wydatki :szeroki_usmiech

Zadałem sobie trochę trudu i sprawdziłem ile powinno się zapłacić za parę tylko promów o których wspomina autor, druga suma to koszt za kampera i komplet pasażerów(mam cennik z tego okresu o którym pisze autor), pierwsza suma to, to co zapłacili.

"- z Foroy do Agshardet 10 minut, koszt 86 NOK" - 132 NOK
"- z Jektvik do Kilboghamn 60 minut koszt 250 NOK" - 304 NOK
"- z Nesny do Levang 30 minut, koszt 155 NOK" - 177 NOK
"- do Linge, gdzie wsiadamy na prom za 112 NOK" - 124 NOK

Wychodzi na to że Bąbel siedział cały czas pod stołem :szeroki_usmiech , ale żarty na bok, zadziwia mnie "szczerość" i beztroska w informowaniu naszego społeczeństwa o sprawach które według mnie nie powinny mieć miejsca pod żadnym pozorem, a chwalenie się tym na forum jest dla mnie co najmniej niezrozumiałe.

Czy jest to normalna praktyka podczas kamperowych podróży?, i czy takie rzeczy mieszczą się pod pojęciem Etykiety Karawaningowej?

P.S.
Mam ochotę odebrać postawiaone piwa.

CORONAVIRUS - 2013-01-26, 15:12

134 NOK x 0,56 = 75 zł oszczędności .... o takim "oszukiwaniu "jest w tym temacie ...

Nie wiemy czy Bąbel przypadkiem w wielu miejscach nie był jeszcze takim bąblem , że za nic nie musi płacić , więc być może ta kwota mogłaby być jeszcze mniejsza ...


Oczywiście można się czuć dziwnie i szkoda tych 2 piw ( wirtualnych ...słownie :dwa )dla tak nieuczciwego ;) kamperowca ale świętych na ziemi nie widziałem jeszcze nigdy a mam prawie 45 lat . Wiem natomiast , że gdybym szukał , to pierwsze kroki skieruję do Kolegi z Geiranger...

Naprawdę czasami dochodze do wniosku , że jednak jest w tym sporo prawdy ...Polacy jadą w świat ( za chlebem , lepszym powietrzem lub wyższą emeryturą ) i stają się innymi ...lepszymi ... dowartościowanymi itp... na szczęście NIE WSZYSCY 8-)


Kolego Whiteand Red .... w swoim podpisie masz mądre zdania ...

..."Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze.
To jest egoizm.
Żyć swoim życiem nie jest egoizmem..."

Popatrz co tym tematem odwaliłeś za orła .... :haha:

Co nie umniejsza Twoich dokonań w przekazywaniu nam wiedzy o innym , lepszym i ładniejszym świecie ... tak trzymaj i może lepiej tylko tak ....

Pozdrawiam Ciebie serdecznie bo pewnie zimno tam macie :bigok

andi at - 2013-01-26, 16:20

juz bylo na ten temat pisane camperki do 6m i ponad 6m cena o okolo 100%w gore to to nie jest przekretem bo zgodnie z cennikiem :box
salut - 2013-01-28, 19:51

Witam
Panie WHITEandRED dotąd uważałem Pana za osobę odpowiedzialną za swoje czyny i słowa, znającego Norwegię i wszystko co z tym związane od podszewki.
Otóż dzień wczorajszy wszystko zmienił. Powinien Pan zmienić swój Nick i nazywać się „Dr. Jekyll and Mr. Hyde”.
W sobotę wieczorem i niedzielę rano jest Pan jak Dr. Jekyll i wysyła Pan grzecznego e-maila, w którym jako moderator informuje mnie, że mój opis podróży do Norwegii może kogoś gorszyć i podaje konkretne szczegóły. Moje wspomnienia przeczytało ponad 800 osób a zgorszenie poczuł tylko Pan. Nie zgadzając się z tym ale szanując Pana jako osobę moderującą ten dział odpisałem, że więcej się to nie powtórzy i zmieniłem dotychczasowe wpisy, obecnie są znowu w wersji pierwotnej.
W niedzielę po południu obudził się Mr.Hyde. Nie wiem, czy to brak kochanego słoneczka i norweska depresja tak działa czy właśnie taki Pan jest. Po przeczytaniu wielu różnych tematów i dyskusji w których Pan uczestniczy stawiam na to drugie.
Mr. Hyde otwiera ten nowy temat. Tylko pytam po co? Załatwiliśmy wszystko grzecznie na pw ale tego było za mało.
Ok. W takim razie jedziemy
Znajomość przez Pana Norwegii jest olbrzymia, aczkolwiek na tym forum i innych forach poświęconych temu pięknemu krajowi osób znających Norwegię lepiej jest dużo więcej. Znajomość przez Pana Etykiety Karawaningowej i praktycznego życia obcokrajowca w Norwegii jest zerowa.
Pańskie żale dotyczą tej wycieczki http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=14748
Zarzuca mi Pan
"-w tym jeden pod wodą czyli Nordkapp tunel, za który płacimy 239 NOK (za 3 osoby, Babel chowa się pod stołem).
-Na stacjach jest woda, ale nie można pozbyć się brudnej. Wylewamy brudną wodę przy drodze tworząc kałuże (czy tak wolno?).
-Wsiadamy na prom o 15.30 (na trasie Geiranger-Hellesylt promy pływają co 1,5 h), płacimy 430 NOK (auto z kierowca +1 osoba dorosła czyli, dzieci siedzące z tyłu są niewidoczne dla biletera, który nie pyta ile jest osób, tak więc zaoszczędzamy trochę koron)."


Nie mam pojęcia czy podróżował Pan kiedykolwiek z małymi dziećmi. Jeżeli tak to oczywiście oprócz prowadzenia samochodu miał Pan cały czas na oku co latorośle robią w tyle samochodu i zawsze dojeżdżając do punktu poboru opłat robił Pan zbiórkę całej rodziny z metrykami urodzeń aby bileter wiedział jaki bilet ma sprzedać.
Co do szarej wody nie jest to chwalenie się lecz szczery opis, na jakie problemy napotkaliśmy na północy Norwegii. Był to jednorazowy przypadek, który przydarzył się chyba każdemu kamperkowi, ale oczywiście nigdy Panu.
Mr. Hyde zadał sobie trudu i sprawdził ceny promów w tamtym okresie. Podane przez nas koszty to rzeczywiście zapłacone kwoty, zapisywane na bieżąco, bo chcieliśmy znac koszt całej wyprawy, a Bąbel pod stołem siedział tylko raz, a może i więcej? To wie tylko Bąbel :szeroki_usmiech Oczywiście ja zapłaciłem inaczej czyli jestem oszustem
Ha Ha
Według Mr.Hyde wjeżdżając na prom powinienem mieć przygotowany dokument /najlepiej potwierdzony przez notariusza i policję/ potwierdzający długość kampera, ilość i wiek pasażerów i nigdy ale to przenigdy nie godzić się na stawki inne niż wyszperane przez Pana i tu nie wiem WHITEandRED czy Dr.JakylleandMR.Hyde.
Zabiera Pan często głos w dyskusjach dotyczących praktycznych spraw i mało kiedy ma Pan rację. Dyskutował Pan na temat pomiarów kamperów na promach. I co? Kto miał rację? Dyskutował Pan o opłatach za norweskie drogi. Jeździ Pan samochodem na norweskich blachach i pana znajomość tematu jest czysto teoretyczna, ale Pan wie oczywiście najlepiej. Proponuję wynająć/kupić kampera i na polskich blachach objechać Norwegię. Oczywiście na czas wycieczki proszę zapomnieć o znajomości języka norweskiego. Na dalekiej północy angielski przydaje się tylko w punktach turystycznych i nigdzie więcej. Co do Etykiety Karawaningowej to opisywany wcześniej Bąbel wie o niej w praktyce więcej niż Pan.
Ma Pan ochotę na odebranie postawionych piw. Proszę to uczynić jak najszybciej. Ja ze swojej strony ze względu na dzielącą nas odległość wyleję dzisiaj dwa do zlewu, żebym znowu nie był do przodu. Na przyszłość zanim Pan postawi komuś piwo w świecie wirtualnym a zwłaszcza rzeczywistym proszę dobrze się zastanowić komu i za co robi Pan taki gest, żeby potem znowu nie żałować. Ja pierwsze dostałem w ciemno na zachętę – dziękuję, dodało mi ono zapału. Drugie postawił Pan już po przeczytaniu opisu pierwszego oszustwa dokonanego przeze mnie. Nie wiem czy to noc polarna spowodowała, że zrozumiał Pan to dopiero po dziesięciu dniach :szeroki_usmiech


Reasumując
Panie Stanisławie proszę opisywać i robić zdjęcia tego pięknego kraju. Ale na miłość boską proszę nie zabierać głosu i nie dawać rad w sprawach o których nie ma pan żadnych praktycznych doświadczeń. Poza tym cytując klasykę "Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem" zanim w przyszłości zarzuci Pan komuś oszustwo proszę cofnąć się pamięcią i przypomnieć sobie swoje życie. Chyba, że mam rację i jeszcze raz proponuje zmianę nicka na DR.JAKYLLandMR.HYDE

Przykro mi, że taki temat jest na forum ogólnym, ale nie ja go zacząłem. Sprawę chciałem załatwić na pw, ale tego wątku nie mogę zostawić bez komentarza.

Pozdrawiam
Salut
:spoko :spoko

Witold Cherubin - 2013-01-28, 20:49

Hola hola, kolego.
Pokrzykiwanie na kolegę niewiele daje. Przez chwile pomyśl, dlaczego o Polakach krążą brzydkie opowieści. Dlaczego polskie kampery są kontrolowane, a inne jadą bez problemów?
Ja rozumiem naszego kolegę BIAŁO CZERWONEGO (White and Red), bo zależy mu na tym, abyśmy byli traktowani tak jak reszta Europejczyków, a nie jak naród cwaniaków, którzy kombinują, żeby "zaoszczędzić" (zresztą co to za oszczędności). I to dotyczy etykiety karawaningowej - być uczciwym i nie oszukiwać.
Rozumiem, że może się zdarzyć sytuacja, gdy coś umknie uwadze kontrolerów, ale to nie powód, żeby się tym chwalić jako sukcesem. "bo udało się mniej zapłacić".
Zastanów się kolego co sobie pomyślą znające język polski osoby z zagranicy czytające Twoje informacje - czy to będzie dobrze świadczyć o nas Polakach.
Wydaje mi się, że nasze Forum służy do wymiany użytecznych informacji, ale trudno uznać, aby Twoje rewelacje były użyteczne dla ogółu czytelników.
Pozdrawiam :spoko

CORONAVIRUS - 2013-01-28, 21:07

Witold Cherubin napisał/a:
, dlaczego o Polakach krążą brzydkie opowieści.
Chyba nie o wszystkich ?

Dlaczego polskie kampery są kontrolowane, a inne jadą bez problemów? BZDURA !!!Patrz filmik



Może dlatego , że są przeciążone ?


Zastanów się kolego co sobie pomyślą znające język polski osoby z zagranicy czytające Twoje informacje - czy to będzie dobrze świadczyć o nas Polakach.

Reszta świata zawsze jest OK , też w stosunku do Polaków ?

Wydaje mi się, że nasze Forum służy do wymiany użytecznych informacji, ale trudno uznać, aby Twoje rewelacje były użyteczne dla ogółu czytelników.

Wszystkim się nigdy nie dogodzi ...





marmur - 2013-01-28, 21:12

No to mamy kolejną wojnę polsko polską.

Szanowny Pan Witold raczy nie zauważać jak wiele mamy na forum np namiarów na dzikie miejsca postojowe w Grecji. Toż to GRANDA, przecież tam to prawem zabronione. I dziwne, że nikt nie podnosi larum. Całe hordy bogatych Niemców czy Włochów z tego korzystają i niby wszystko jest OK???? Nikomu nie wadzi???


A tu nagle huzia na józia bo... nasz kolega chciał nieco zaoszczędzić.
Miał do tego prawo. I mał prawo podzielić się swoimi cennymi spostrzeżeniami.
Gdyby ktoś nie wiedział to informuję, że do Norwegii nie wolno wwozić ziemniaków. Ja je tam wwiozę o czym z góry informuję szanowną społeczność forumową wbrew etykiecie. Cóż??.... ryzykuję bana.

CORONAVIRUS - 2013-01-28, 21:14

A ze Szwecji do Polski nie wolno wwozić grzybów a my przewieźliśmy tyle ile mieliśmy ... i szkoda , że tak mało :-P
Fux - 2013-01-28, 21:22

No i Niemcy Zurick nacht Hause...
Wszyscy usiłuja kombinować.
Dopóki, dopóty nie przydzwonia z grubej rury.
W Niemczecj tacy prządni Niemcy, jak w RP Polacy.
Oni maja wszystkich za kretynów i idiotów; sami to prawi obywatele wielkiej rzeszy, pardon, Niemiec.

P.S. Szkop dla jednego centa to sobie skalp ze łba zedrze i jaja w worku na lewą stronę wywróci.
Pisane na podstawie współpracy przez 10 lat z narodem Panów... :spoko :gwm

WHITEandRED - 2013-01-28, 21:23

Panie Salut, przeraziłeś mnie Pan swoim wybuchem i atakiem na mnie, ja na Pana miejscu schowałbym się w jakąś ciemną dziurę i siedział cicho, przecież nigdzie nie napisałem kogo dotyczy sprawa. Pańskie przypuszczenia, gdybania, dawanie dobrych rad i wytykanie mi urojonych potknięć są nie na miejscu, wystarczyło wyraźnie powiedzieć że usuniecie z relacji wymienione fragmenty i byłoby po sprawie.

Z Pańskiej wypowiedzi wnioskuję że być uczciwym, czy gorszyć się z jej braku jest naganne i nie powinno mieć miejsca tutaj na forum bo takie jest Pańskie zdanie na ten temat, niestety ja mam odmienne.

I na koniec Panie Salut, znam inny cytat;

„kiedy brakuje argumentów zaczyna się agresja”.

Witold Cherubin - 2013-01-28, 21:52

WHITEandRED napisał/a:
„kiedy brakuje argumentów zaczyna się agresja”.


No cóż Panie Stanisławie, dostało nam się. :diabelski_usmiech Ale mimo to nie zmienię swoich zasad i będę postępował zgodnie z ETYKIETĄ CARAWANINGU tzn. nie oszukiwał.
Pozdrawiam :spoko

Elwood - 2013-01-28, 22:14

Stasiu chyba niepotrzebnie wywołałeś ten temat. Nie wiem na straży czego chciałeś stanąć. Wierz mi, że większość ludków z całej Europy podróżująca z dziećmi próbuje zaoszczędzić w sposób opisany przez Saluta - być może się tym nie chwalą.
Śmiem twierdzić, że każdy posiadacz kampera ze zbiornikiem szarej wody, będący w długiej podróży, był zmuszony do jego przypadkowego opróżnienia.
Nie jest miłym fakt publicznej chłosty kolegi. Każdy czytający jego relacje ma swój rozum i wyciąga właściwe dla siebie wnioski.
Witku - zjeździłem już trochę świata i nikt, nigdy nie kontrolował mi kampera - nawet Rosjanie. Z tymi brzydkimi opowieściami o Polakach to już dzisiaj na szczęście powoli przeszłość. Mógłbym Ci parę brzydkich opowieści opowiedzieć o kamperowiczach z Niemiec i Holandii, oraz o Norwegach - ale czemu by to miało służyć.
Proponuję Stasiu /w porozumieniu z Salutem/ wrzucić ten temat do śmietnika póki smrodek nie rozejdzie się większy.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie - to szczere
:spoko :spoko :spoko

wbobowski - 2013-01-28, 22:35

Ja nigdy nie mogę zrozumieć jaką przyjemność mają ludzie (związani na dodatek wspólną pasją) na takie naskakiwanie na siebie. Nie rozumiem również chwalenia się czynami ogólnie przyjętymi jako naganne. Większości się to zdarza... ale chwalić się tym... to bez sensu, to od razu narażanie się na atak i trudno się temu później dziwić.
Ale może ja jakiś starodawny jestem czy "cóś" takiego :gwm

Elwood - 2013-01-28, 22:47

wbobowski napisał/a:

Ale może ja jakiś starodawny jestem czy "cóś" takiego :gwm


Ty pewnie Leśny Dziadek jesteś :haha: :haha: :haha: :spoko :spoko :spoko

Tadeusz - 2013-01-28, 22:58

Elwood napisał/a:
Ty pewnie Leśny Dziadek jesteś


Coś mi się widzi, że założymy KLD - Klub Leśnych Dziadków. :szeroki_usmiech

:szeroki_usmiech

:haha:

Andrzej_M - 2013-01-28, 23:02

Elwood napisał/a:
większość ludków z całej Europy podróżująca z dziećmi próbuje zaoszczędzić w sposób opisany przez Saluta

A to jest sprawdzona informacja? Szczerze mówiąc nigdy nie oszczędzałem w ten sposób. Ponadto wydawało mi się, że ludkowie których spotykałem podczas swoich podróży też nie kantują. Oczywiście niespecjalnie tych spraw dociekałem w czasie urlopu, ale że to aż tak?- Większość, no no.

Elwood napisał/a:
wrzucić ten temat do śmietnika póki smrodek nie rozejdzie się większy

No ale jaki smrodek, przecież jest git. Zakombinować, nie zapłacić- czysty zysk. Czego tu się wstydzić. "Polak potrafi, nie?" (mam świadomość, że to nie jest kwestia narodowości tylko uczciwości, ale ile razy można usłyszeć to "Polak potrafi" właśnie w takim kontekście np. wrzucić żeton do prysznica, wykąpać się, a potem wydłubać żeton szprychą rowerową- "Polak potrafi,nie"-mówione trochę pobłażliwie, a trochę dumnie)

No chyba, że z tym smrodem chodzi o to co tu wypisują White&Red i W.Cherubin- jeżeli tak, to pełna zgoda. Skąd się w ludziach bierze tyle nienawiści, żeby wypisywać że oszukiwanie nie jest w porządku i trzeba być uczciwym?! Zbanować ich, to się nauczą.

Elwood - 2013-01-28, 23:23

Uwierz mi Andrzeju M, że nie jest to tylko nasza cecha narodowa - kombinowanie. I nie pochwałę kombinowania mam na myśli pisząc w tym wątku. Przeraża mnie ton moralizatorski Stasia i Witka w tym wątku i wielu innych w innych. Kto nam daje prawo do publicznego osądu drugiej osoby. Nie rozumiem czemu mają służyć podobne prywatne wycieczki - chyba tylko temu by kosztem innych zwrócić na siebie uwagę. :spoko :spoko :spoko
MILUŚ - 2013-01-29, 00:30

Tak czytam............i stwierdzam ,że współczuję ..............dzieciom kolegi Saluta :(
Bo ja podczas naszej wyprawy do Norwegii nie zmuszałem swoich do wchodzenia pod stół czy chowania przed światem dla kilku koron .A przede wszystkim nie chwaliłbym sie tym na forum.
A co do kantowania....... :-/ pewnie robią to wszystkie narody..........tylko czemu My mamy z tego robić sport narodowy :bajer

:spoko

gino - 2013-01-29, 07:53

MILUS napisał/a:
tylko czemu My mamy z tego robić sport narodowy

Miluś, ale jaki ''sport narodowy''
to zwykłe czepialstwo szczegółów .
fakt, może Salut był trochę za bardzo ''wylewny''
ale gdyby nie W&R nikt by na to uwagi nie zwrócił
i wszyscy docenialiby to co w opisie z ich wakacji jest dużo ważniejsze...radość z podróżowania

wydaje mi się , że zamiast współczuć ''Bąblowi'' zapytaj go osobiście, czy wyprawa mu się podobała
naprawdę uważasz że jedyne czego ''Bąbel'' oczekuje od Ciebie to...współczucie?


cały ten temat, przypomina mi dyskusje Jaczka o ''obrotnicy''
czy o ''kocie i saperce ''
w 4 oczy, każdy przyznaje że ''saperka'' nie raz była w użyciu...ale na forum,często Ci sami są największymi ''moralistami''

krótko mówiąc,jeśli W&R miał zastrzeżenia, to zamiast temat załatwić na PW , bezsensownie wywalił go na ogólne forum
po co? nie mam pojęcia....
może dla ośmieszenia kolegi z forum?
jak dla mnie, marne błyśnięcie ....


ja, jako moderator, większość tego typu spraw, załatwiam właśnie poprzez PW
delikatnie wyjaśniając pewne sprawy,zasady forum
sugerując że warto ''coś tam poprawić, zmienić''
przynosi to w 90% skutek
i nikt na nikogo się nie obraża

a w tym przypadku, smród między ''kolegami'' pozostanie na długo...
mam nadzieję że kac moralny też

Thom - 2013-01-29, 09:11

Drodzy Koledzy...

Z niepokojem obserwuję tę/tą dyskusję i muszę dołożyć kilka swoich obserwacji...
Tak się składa, że jestem życiowym propagatorem kultury i zachowań etycznych w każdych sytuacjach jakie nas spotykają.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że "jakim nas widzą takim nas piszą", a szerzej mają o nas takie właśnie zdanie...
Cały stereotyp "Polaka" ma właśnie, źródła w obserwacjach zachowań i poczynań nas samych!!!
Co gorsze postępowanie to zawdzięczamy przeszłości, a więc obserwacji naszych wzorców czyli rodziców i bliskiego otoczenia!
Uważamy, że skoro to jest "normalne" w poczynaniach naszych autorytetów - to tak można robić i z całą odpowiedzialnością wpajamy ten model w nasze zachowania i go akceptujemy...

Moim zdaniem trzeba zwracać uwagę na postępowania rażące i nieodpowiednie... :stop:

Jeden apel... Każdy z nas kombinuje i nie jest we wszystkich sytuacjach transparentny w 100%!!!
Dajmy powody do naśladowania naszych dobrych zwyczajów!
Pokażmy otoczeniu, nauczmy dzieci i sami wypracujmy model dobrych praktyk i zachowań! To zaprocentuje...

Elwood - 2013-01-29, 09:51

Thom napisał/a:
Drodzy Koledzy...

Moim zdaniem trzeba zwracać uwagę na postępowania rażące i nieodpowiednie... :stop:


Tylko czy w taki sposób jak w tym temacie - czy nie można tego załatwić w cztery oczy na PW ????

Thom - 2013-01-29, 10:08

Elwood napisał/a:
czy nie można tego załatwić w cztery oczy na PW ????

w moim odczuciu nawet trzeba! Po to jest PW żeby takie kwestie omawiać...

darol - 2013-01-29, 10:20

Elwood napisał/a:
czy nie można tego załatwić w cztery oczy na PW

Jak to mówią, człowiek ze wsi może wyjść ale wieś z człowieka nigdy
Z tej bajeczki morał taki:
Salut nauczył się, że niektóre fakty i zdarzenia (popełniane przez wielu kamperowiczów, żeby nie było) należy przemilczeć i traktować jak tabu, a skupić się na ciekawostkach i smaczkach z podróży.
W&R oparzył się na próbie zdobycia popularności na forum kosztem innego kolegi. Być może chciał podciągnąć sobie PijaR po klęsce w temacie promowym. Jego moralizatorski topik przyniósł jednak odwrotny efekt od pierwotnie zamierzonego.

Elwood - 2013-01-29, 10:27

Thom napisał/a:
Elwood napisał/a:
czy nie można tego załatwić w cztery oczy na PW ????

w moim odczuciu nawet trzeba! Po to jest PW żeby takie kwestie omawiać...


I chyba to jest sedno tego tematu. Proponuje dajmy dalszym dywagacjom spokój i zakończmy ten temat. Pozdrawiam serdecznie. :spoko :spoko :spoko

YAN - 2013-01-29, 10:30

Czytając to co do tej pory tu napisano nasuwa mi sie uwaga .Jesli rzucamy kamieniem/ coś już chyba wyżej było w tym stylu / to sami ....itd. Pamiętam że autor tematu pisał jednemu z kolegów : /Nie przebywam tu w celach zarobkowych, ja tu mieszkam tak jak Ty na Górnym Śląsku./ " temat dotyczył min. cen za promy, ale ta sama osoba informuje że samochód który tam kupił naprawia w kraju rozumiem żeby było taniej.Jak dla mnie jest to podobne działanie jeden chciał zaoszczędzić i drugi. Czy działa tu prawo Kalego ?
Brajtek - 2013-01-29, 11:45

Nie do końca się z tym zgodzę. Nie ma przepisu nakazującego naprawiać samochód w kraju zarejestrowania. Jak ktoś ma ochotę może nawet naprawiać samochód w Stanach czy Australii :) A bilety na prom trzeba kupić dla wszystkich pasażerów.
Fux - 2013-01-29, 11:48

Brajtek napisał/a:
Nie do końca się z tym zgodzę. Nie ma przepisu nakazującego naprawiać samochód w kraju zarejestrowania. Jak ktoś ma ochotę może nawet naprawiać samochód w Stanach czy Australii :) A bilety na prom trzeba kupić dla wszystkich pasażerów.

+1 8-)

MILUŚ - 2013-01-29, 12:27

Brajtek napisał/a:
Nie do końca się z tym zgodzę. Nie ma przepisu nakazującego naprawiać samochód w kraju zarejestrowania. Jak ktoś ma ochotę może nawet naprawiać samochód w Stanach czy Australii :) A bilety na prom trzeba kupić dla wszystkich pasażerów.


Można oszczędzić............czemu nie........... :-P zawsze jak się nie chce płynąc "na gapę " można........... :ryba: lub :surf:

rysiol - 2013-01-29, 13:05

Po lekturze tego tematu utwierdzam się w przekonaniu, iż nikt nie ma tak złego zdania o Polakach, jak my sami.
pabloarmando - 2013-01-29, 14:58

Zastanawia mnie to chętne wytykanie na forum publicznym pewnych zachowań uznawanych za nieetyczne lub niezgodne z prawem... Ale... nie wszystkim. Właśnie, dlaczego są osoby stale piętnowane i na ogół przez tych samych forumowiczów? A z drugiej strony... właśnie... poczytajcie sobie temat GRECJA - tam parkowanie na dziko jest hołubione! A przecież to niezgodne z PRAWEM ! Dlaczego nikt tego nie wytknie wszystkim, którzy się tym chwalą. Gdzie są Ci pseudomoderatorzy, którzy czepiają się Bąbla pod stołem a nie widzą kampera na zdjęciu na plaży w Grecji? To się Panowie i Panie nazywa hipokryzja a osobiste docinki traktuję jak wyniesione z poprzedniego ustroju. Zawsze traktowałem to forum jak skarbnicę wiedzy i doświadczeń, teraz widzę, że niestety na tym forum jak na niewielu innych jest mnóstwo tzw. osobistych wycieczek. Szkoda...
MirekM - 2013-01-29, 16:36

Ludzie, ważne tylko to, abyśmy zdrowi byli. Reszta to pryszcz. Ponadto w sytuacjach kryzysowych każdy zachowuje się inaczej. Jak nie mam gdzie zrzucić szarej wody, zrzucam ją (bo muszę) tam, gdzie będzie to najmniej szkodliwe dla środowiska. Parę razy zrzucałem ją do studzienki ściekowej. Myślę, że nie miało to katastroficznych skutków. Jeśli zaś chodzi o kasetę, to tylko ewentualnie w toaletach przydrożnych. Ponadto mało kto z Was wie, jak statki norweskie, niemieckie i inne państw rygorystycznie dbających o swoje środowisko naturalne, użyźniają nasze wody przybrzeżne, płacąc w przypadku wpatki 500 złotowe mandaty zamiast milionowych kar i oszczędzając tysiące dolarów czy euro na odbiorze wód zanieczyszczonych lub zaolejonych przez odpowiednie służby portowe. Wszystko w ramach oszczędności. Albo jak niektórzy niemcy wywożą swoje odpady do naszych przygranicznych lasów. Może więc bardziej dbajmy o nasze własne środowisko i nie wytykajmy sobie nawzajem naprawdę drobnych odstępstw (oczywiście tylko w sytuacjach kryzysowych) od tzw. etyki kamperowej, bo druga strona robi to często z premedytacją. I niech żyje miłość bratersko-kamperowa. I to by było na tyle.
Tadeusz - 2013-01-29, 17:00

Z zainteresowaniem przeczytałem rózne głosy w tym wątku i jedno zdanie spodobało mi się najbardziej.
Jest to ostatnie zdanie z postu Mirka:

MirekM napisał/a:
I to by było na tyle.

CORONAVIRUS - 2013-01-29, 18:22

Tadeusz napisał/a:
Z zainteresowaniem przeczytałem rózne głosy w tym wątku i jedno zdanie spodobało mi się najbardziej.
Jest to ostatnie zdanie z postu Mirka:

MirekM napisał/a:
I to by było na tyle.


a w temacie Tadeuszu ... jakie jest Twoje zdanie ??? Dla wielu jesteś autorytetem kamperowym ( i nie tylko ) , więc może warto merytorycznie coś dodać ... :?

DreamsOnWheels - 2013-01-29, 18:50

rysiol napisał/a:
Po lekturze tego tematu utwierdzam się w przekonaniu, iż nikt nie ma tak złego zdania o Polakach, jak my sami.



Ano prawda.

Wobec kamperowcow z zachodniej UE, polskie zalogi wydaja mi sie mimo wszystko: grzeczne, ciche i karne.

Tadeusz - 2013-01-29, 18:53

No name napisał/a:
a w temacie Tadeuszu ... jakie jest Twoje zdanie ??? Dla wielu jesteś autorytetem kamperowym ( i nie tylko ) , więc może warto merytorycznie coś dodać ...


"Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat przy każdej okazji" - św. Tomasz z Akwinu

CORONAVIRUS - 2013-01-29, 19:00

i tu też cytaty świętych :pifko młot - TADZIU :bukiet: - kowadło .... sytuacja faktycznie nie do pozazdroszczenia ale to temat o etyce ...

no nic ...sorki ... zwyczajnie spodziewałem się jakiegoś Twojego stanowiska w sprawie ... :spoko

Tadeusz - 2013-01-29, 20:10

Cytat:
i tu też cytaty świętych


W Polsce bez tego ani rusz. :)

No name napisał/a:
młot - TADZIU - kowadło ...


Niemal codziennie jestem w takiej sytuacji. Przywykłem. :)

No name napisał/a:
sytuacja faktycznie nie do pozazdroszczenia ale to temat o etyce


Nie, Adamie.

To jest wątek sporu między dwoma Kolegami, zapoczątkowany na PW. Nie znam jego wcześniejszego przebiegu i nie zamierzam się wymądrzać. Nie ma nic bardziej przykrego niż skrzywdzić któregokolwiek z Kolegów swoim niewyważonym sądem. Zbyt często zdarza się to na forach.

O etyce rozmawialiśmy przez te kilka lat wiele razy. Moje poglądy wyrażałem jasno, przypomnę choćby piwo, które miałem zaszczyt otrzymać od Ciebie za mój wywód o zastosowaniu saperki jako pożytecznego narzędzia służącego ochronie środowiska i zachowaniu estetyki otoczenia.

Nie sądzę aby w tym wątku warto było dzielić włos na czworo.

Rozmowa o etyce?

Przecież to jest analiza postępowania każdego z adwersarzy i ocena tychże zachowań.

Nie czuję się do tego upoważniony. :spoko

Życzę wszystkim miłego wieczoru. :) :roza:

:spoko

Pawcio - 2013-01-29, 20:36

Czy naprawdę tak niewielu z Was zauważyło, że w tym, temacie chodzi tylko o najzwyklejszą uczciwość? :?


Ja rozumiem naszego kolegę W&R, który egzystuje w kraju, w którym robienie w h**ja jednego obywatela przez drugiego nie jest pochwalane.
Czy to naprawdę jest takie trudne do ogarnięcia?
Czy przy wyprawie o wartości 5000- 7000 zł kwota 75 zł (jak to wyliczył jeden z kolegów) czy nawet 150 zł podwajając tą sumę jest warta robienia z siebie frajera?

Podejrzewam, że przy koszcie eksploatacji promów na fiordach 'niektóre zaokrętowane załogi' budzą jedynie uśmiech litości. :?

WHITEandRED - 2013-01-29, 20:48

Tego że Tadeusz nie przedstawi tu swojego zdania, byłem pewien, byłem też pewien że zlecą się tutaj ci, którzy zapragną mnie moralizować i ci którzy chętnie daliby mi kopa, a z braku takiej możliwości tutaj próbowali się odegrać na mnie.

Wbrew pozorom zupełnie świadomie wrzuciłem(w wyniku braku zdecydowanej reakcji zainteresowanego) ten temat z kilku powodów, i dzięki temu mogę dzisiaj potwierdzić swoje przypuszczenia co do moralności części dyskutantów, również i części moderatorów naszego forum. Żałuję tylko że sam zainteresowany w wielkiej desperacji wyraził swoje oburzenie i że część z tych zgorszonych, jak przypuszczam, zaniechało dyskusji po tak zdecydowanym ataku na WHITEandREDa, co to śmiał wyjść przed szereg i oczerniać jednego z forumowiczów.

Dowiedziałem się także że podobno?,(czyżby?, i proszę mnie do tego nie mieszać) większość społeczeństwa kamperowego postępuje podobnie nazywając to „oszczędnościami”, za młodu ucząc dzieci jak sobie należy dawać radę w życiu.

Pozostaje pytanie, czy było warto?, może i nie, a może i tak, ... podczas czytania wątku zmieniłem swoje zdanie o kilku dyskutantach, których miałem, a dzisiaj już nie mam za autorytety w kręgu CamperTeamu.

Być może lepiej jest zamiatać wszystko pod dywan ............... , i zyczę wszystkim którzy raczyli mnie umoralniać, dużo zdrowia .......... :spoko , a ja już od dwana jestem dużym chłopcem i wiem co dobre a co złe i jak mam w życiu postepować.

Fux - 2013-01-29, 20:51




I niech sobie Ci prawi pooglądaja, chowając dzieci pod stołem.... :-P

Ahmed - 2013-01-29, 20:53

C :bigok
BiG Team - 2013-01-29, 21:35

Tak mi się nasunęła pewna myśl, co innego stanąć na plaży mimo, że jest zakaz , niż skorzystać z usług , za które trzeba zapłacić , np. prom, kemping, parking. W swojej pracy na co dzień mam styczność z ludźmi, którzy nie chcą płacić za wszystkie osoby, które korzystają z naszych usług i zużywają prąd, wodę, gaz itp.
Też nocujemy na dziko, ale nie podajemy na kempingu mniejszej liczby osób niż jest faktyczna, jak kupujemy bilety, to dla wszystkich. Albo nas na coś stać, albo nie :spoko

Jawor_ki - 2013-01-29, 21:42

Tylko,że stanąć na dziko tam gdzie nie wolno to znaczy nie zapłacić za postój płatny po sąsiedzku. :spoko
BiG Team - 2013-01-29, 21:51

Jawor_ki napisał/a:
Tylko,że stanąć na dziko tam gdzie nie wolno to znaczy nie zapłacić za postój płatny po sąsiedzku. :spoko

ale nie korzystamy wtedy z usług , za które ktoś ponosi jakieś koszty , często po sąsiedzku nie ma gdzie stanąć :spoko

MILUŚ - 2013-01-29, 21:55

Jawor_ki napisał/a:
Tylko,że stanąć na dziko tam gdzie nie wolno to znaczy nie zapłacić za postój płatny po sąsiedzku. :spoko


Nie koniecznie...............można pojechać dalej ...............a już to nie jest kradzież :chytry

BiG Team - 2013-01-29, 21:59

stanąć tam gdzie nie wolno, to wykroczenie, ale nie zapłacić za usługę, to własnie kradzież, ot taka drobna róznica :spoko
MILUŚ - 2013-01-29, 22:13

BiG Team napisał/a:
stanąć tam gdzie nie wolno, to wykroczenie, ale nie zapłacić za usługę, to własnie kradzież, ot taka drobna róznica :spoko



Suma sumarum.......... :ok

janusz - 2013-01-29, 22:23

A zdajecie sobie sprawę z tego jakie kary są w Norwegii za wykroczenia?
A zdajecie sobie sprawę z tego, że nawet nie potrzeba patrolu policji, to sami Norwedzy zadzwonią na policję jak zobaczą, że coś jest nie tak, prawie tak jak w Szwajcarii.

BiG Team - 2013-01-29, 22:26

zdaję sobie sprawę i nie jeżdżę do Norwegi :haha: póki co :spoko
CORONAVIRUS - 2013-01-29, 22:27

w 2004 byłem na południu Niemiec u znajomych , zaparkowałem auto na naszych blachach na ich podjeździe , ładne białe audi jeszcze bez rdzy :lol: ... po godzince dzwoni telefon i pan domu rozmawia z policją ... sprawdzają co się dzieje bo dostali zgłoszenie o nietypowej sytuacji na osiedlu domków jednorodzinnych... jak dla mnie OK ... wszystkie alarmy moga się schować , zawsze ktoś patrzy ... :-P
kazbar - 2013-01-29, 22:46

Koledzy (mówię tak, bo widzę, że zaczynamy mówić sobie już przez "Pan") wątek ten zaczepia moim zdaniem o inne typu:
- parking to nie kemping
- stać cię na kampera, stać cię też na kemping
-...i tym podobne z saperką w tle czy kropelkowym pozbywaniem się nieczystości...

I powiem tak:

Caravaning (camper/przyczepa/namiot) wbrew temu co się mówi nie jest najtańszą formą podróżowania. Caravaning to hobby lub styl życia.
Jeśli ktoś traktuje kampera/przyczepę/namiot (czytaj-nie po to wydałem taką kupę kasy by za cokolwiek jeszcze płacić...) jest w błędzie. :spoko

Wyczyn typu:
- stałem na samej plaży za friko i byłem z tego powodu lepszy niż koleś podróżnik wynajmujący kwaterę w pobliskiej wiosce, bo mam sprzęt, dzięki któremu "jestem wolny"
- nie poleciałem samolotem do hotelu w Kenii czy Meksyku bo caravaningowiec tym się brzydzi bo jest ubezwłasnowolniony...
To ja przepraszam :gwm

Amerykańscy koledzy traktują caravaning głównie jako styl życia. Europejscy "zachodni" , jako hobby (coraz częściej sięgający już do tego stylu i np: coraz częściej odwiedzają północną Afrykę na zimę co nazywane jest w świecie caravaningu jako snowbirding.)
My Europejczycy "wschodni" miotamy się jeszcze na oślep nie bardzo wiedząc jak to ugryźć.

I to by było na tyle w tym temacie. Jak zwykle, pewnie się mylę :haha:

Den-tal - 2013-01-29, 22:59

kazbar napisał/a:
Jak zwykle, pewnie się mylę
Wyobraz sobie ze tym razem nie :gratulacje
salut - 2013-01-29, 23:23

WHITEandRED napisał/a:
Tego że Tadeusz nie przedstawi tu swojego zdania, byłem pewien, byłem też pewien że zlecą się tutaj ci, którzy zapragną mnie moralizować i ci którzy chętnie daliby mi kopa, a z braku takiej możliwości tutaj próbowali się odegrać na mnie.

Wbrew pozorom zupełnie świadomie wrzuciłem(w wyniku braku zdecydowanej reakcji zainteresowanego) ten temat z kilku powodów, i dzięki temu mogę dzisiaj potwierdzić swoje przypuszczenia co do moralności części dyskutantów, również i części moderatorów naszego forum. Żałuję tylko że sam zainteresowany w wielkiej desperacji wyraził swoje oburzenie i że część z tych zgorszonych, jak przypuszczam, zaniechało dyskusji po tak zdecydowanym ataku na WHITEandREDa, co to śmiał wyjść przed szereg i oczerniać jednego z forumowiczów.

Dowiedziałem się także że podobno?,(czyżby?, i proszę mnie do tego nie mieszać) większość społeczeństwa kamperowego postępuje podobnie nazywając to „oszczędnościami”, za młodu ucząc dzieci jak sobie należy dawać radę w życiu.

Pozostaje pytanie, czy było warto?, może i nie, a może i tak, ... podczas czytania wątku zmieniłem swoje zdanie o kilku dyskutantach, których miałem, a dzisiaj już nie mam za autorytety w kręgu CamperTeamu.

Być może lepiej jest zamiatać wszystko pod dywan ............... , i zyczę wszystkim którzy raczyli mnie umoralniać, dużo zdrowia .......... :spoko , a ja już od dwana jestem dużym chłopcem i wiem co dobre a co złe i jak mam w życiu postepować.




Witam
Miałem nadzieję, ze temat ten zostanie już dawno zamknięty. Ale widzę, że rozpętała się niezła burza a powyższa wypowiedź zmusza mnie do ostrej wypowiedzi.
Panie WHITEandRED utwierdza mnie Pan w mojej ocenie Pana. Oprócz człowieka dwulicowego jest Pan również kłamcą. Jako potwierdzenie moich słów jest załączony fragment naszej prywatnej rozmowy.


Wysłana :: Wiadomość
Od: salut
Do: WHITEandRED
Wysłany: 2013-01-27, 09:34
Temat: Re: Autor relacji.
WHITEandRED napisał/a:
Witaj,

wydaje mi się że szczerość żony w opowiadaniu gdzie mniej zapłaciliście i z jakiej przyczyny nie do końca jest potrzebna, uważam że to może niektórych śledzących Waszą opowieść nieco gorszyć, takie jest moje zdanie, ja również niechętnie to czytam, ale to jest tylko moje zdanie z którym nie musicie się zgadzać.

Moderuję ten dział i w każdej chwili mogę korygować wszystko co ktoś tu napisze, Wy juz takiej możliwości nie macie.

Pozdrawiam
Stanisław.


Witam,
Nie mieliśmy zamiaru zgorszenia kogokolwiek, naszą intencja było przekazanie informacji o cenach, bo jak sami planowaliśmy wyjazd to ważne były koszty a czasem trudno było znaleźć tego typu informację. Co do przypadku, gdy zapłaciliśmy mniej - nie było to z naszej strony świadome działanie, tylko tak wyszło.
Jeśli nasze posty wymagają zmiany to proszę to zrobić. W następnych usunę tego typ opisy. Jak rozumiem informacja o samych cenach może zostać ?



Co do przypuszczeń, ze zlecą się tu osoby, które chcą Pana moralizować i Panu dokopać? Może zasłużył Pan sobie na to swoim postepowaniem.
Co do mojego oszustwa jakiego się dopuściłem, gdyby przeczytał Pan ze zrozumieniem mojego e-maila to wiedziałby Pan, ze był to czyn przypadkowy i niezamierzony. Gdybym chciał się chwalić swoimi oszustwami napisałbym, że chowam całą rodzinę do ubikacji, alkowy i innych niewidocznych miejsc i do biletera podjeżdżam sam z uśmiechem na ustach, licząc w myśli otrzymane zyski.
Napisał Pan, że wiele osób z CamperTeamu przestało być dla Pana autorytetem. Czytając dokładnie cały wątek dochodzę do wniosku, że stało się zupełnie odwrotnie i powinien Pan się jeszcze dużo nauczyć od innych Moderatorów jaka jest rola i jak powinien postępować prawdziwy Moderator. Proszę przeczytać post GINA
Być może swoją ostra wypowiedzią zasłużę na czerwony kartonik, ale WHITEandRED podniósł mi poziom adrenaliny bardziej niż Droga Trolli i Orłów razem wzięte.

Co do wypowiedzi innych potępiających mnie Kolegów, nie będę każdemu odpowiadał z osobna. Nie ma to najmniejszego sensu. Tak jak napisałem wyszło jak wyszło. Widzę, że spora grupa rozmówców stosuje zasady Kalego.
Jeżeli ja nie zapłaciłem za Bąbla to zrobiłem źle i należy mnie napiętnować, ale jeżeli oni zrobili coś źle to wszystko jest OK. Ilu z Was kamperowało w miejscu do tego niedozwolonym, ilu z Was jechało kamperem z przekroczoną DMC, ilu z Was przekraczało jakieś granice przewożąc w bagażniku artykuły zabronione lub w niedozwolonej ilości? Ale wtedy było wszystko OK. To przecież żadne oszustwo. Wam przeciąż wolno.
Tak jak ktoś wyżej napisał, popełniłem jeden błąd opisując zbyt szczerze swoja podróż. Pierwsza relacja, pierwszy błąd. Frajerskie trzeba zapłacić. Ale większość wyolbrzymia to trochę zbyt mocno i gdyby nie pierwszy głos w tej dyskusji nikt nie zwróciłby na to uwagi.
A teraz mamy to co mamy.
:spoko :spoko


_________________
I don't need Google, my wife knows everything !!!

janusz - 2013-01-29, 23:36

Zamknąłem wątek bo już chyba wszystko w komentarzach do tematu zostało napisane.
Jeżeli WHITEandRED lub salut coś będzie chciał dopisać to na chwilę otworzę.

WHITEandRED - 2013-01-31, 16:37

Słów kilka na zakończenie.

Kiedy otwierałem ten wątek nie miałem na celu postawienia Saluta pod pręgierzem, w ogóle nie chciałem mówić i nie mówiłem kto jest autorem przytoczonych cytatów, chciałem porozmawiać i dowiedzieć się co społeczeństwo KamperTeamu wie i co sądzi o zwykłej uczciwości i jak postępuje w podobnych przypadkach. Chciałem się dowiedzieć również jak widzicie wtajemniczanie 10-letniego dziecka w robienie „oszczędności” podczas wakacji, aż się boję takiej myśli że za „oszczędności”, dziecko otrzymywało zabawki, czy to jest możliwe?, i czy to jest jednym z elementów wprowadzania dziecka w przyszłe, dorosłe życie?

Nigdzie nie oceniałem czyjegoś postępowania, pytałem o Wasze zdanie.

Niestety dyskusja zaskoczyła i przerosła mnie zupełnie, raz że odezwał się „poszkodowany”, a dwa że większość dyskutantów zapytała mnie, „nie ważne że ty śliwki rwiesz, ale po co ty tam wlazł”?

„Poszkodowany” sprawia wrażenie że nie za bardzo rozumie o co mi tu właściwie chodzi?, przecież on tylko korzystał z tego że kasjerzy nie byli dociekliwi, i postąpił w myśl zasady, „dobrze ukraść, to tak jakby znaleźć”, i że to wszystko było dziełem zwykłego przypadku( „Babel chowa się pod stołem”, w czasie płacenia za bilet?, po co się tam chowa???).

Dyskutanci, w większości, co jest dla mnie zaskoczeniem i wielkim szokiem, podtrzymują w nim poczucie że został tu pokrzywdzony, stawiając mu nawet na otarcie łez wirtualne piwa. W miarę postępu dyskusji, przybywa tych co głaszczą poszkodowanego, przekonując tym samym że nic takiego się nie stało, tak większość robi – nie pękaj.

Wobec takiego obrotu dyskusji, zadaję sobie pytanie?, czy jadąc na wakacje musicie w ten sposób „oszczędzać”?, czy ten co więcej „zaoszczędził” ma u was szacunek i poważanie?, i jak byście się czuli prowadząc jakikolwiek biznes (tu) turystyczny wiedząc że was też odwiedzają „oszczędni” turyści?

Pytań jest dużo więcej ................

No i na zakończenie, z uczciwością jest tak, że albo ktoś to ma we krwi albo nie ma pojęcia o czy ja tu chciałem dyskutować, i nie jest ważne czy ktoś mieszka w Polsce czy w innym miejscu. Uważam że być uczciwym to nic nagannego i wstydliwego i nie należy się z tym chować po kątach.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i dużo zdrowia życzę
Stanisław.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group