Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Moja pierwsza podróż kamperem - Gdzie opróżnić toaletę?

Jan- - 2014-05-01, 12:16
Temat postu: Gdzie opróżnić toaletę?
Witam
Wybieram się w maju na pierwszą wyprawę camperem i mam takie pytanko czy w polsce przy autostradzie poznań - świecko można gdzieś opróżnić toaletę i spuścić brudną wodę?? Jeżeli tak to proszę o namiary,

Szukam w necie na ten temat i nie ma takich informacji, z tego co wyczytałem za naszą zachodnią granicą już takich problemów nie powinno być.

Romano - 2014-05-01, 18:23

Na MOP -ach :wyszczerzony:
Jan- - 2014-05-01, 18:47

Wiadomo na każdym MOP-ie przy autostradzie powinno tak być, a jak wygląda to w praktyce na MOPach w PL ??
andreas p - 2014-05-01, 19:44

Zapytaj " Saperow" to Ci doradza :haha:
Bajaga - 2014-05-01, 20:07
Temat postu: Re: Gdzie opróżnić toaletę?
Jan- napisał/a:
Witam
Wybieram się w maju na pierwszą wyprawę camperem i mam takie pytanko czy w polsce przy autostradzie poznań - świecko można gdzieś opróżnić toaletę i spuścić brudną wodę??

Tu jest poprawność polityczna i sami "ekolodzy" :) Każdy szuka tylko punktu poprawnego opróżniania kota ;) A prawda jaka jest, to.... każdy wie :)

Jan- - 2014-05-01, 21:57

Cytat:

Zapytaj " Saperow" to Ci doradza :haha:


Nie bardzo kolego rozumiem o co chodzi " Saperów" ???

Cytat:
A prawda jaka jest, to.... każdy wie :)


To domyślam już się jak te sprawy załatwić :)

matro - 2014-05-02, 17:51

...a wylać tego normalnie do kibelka nie idzie? :mrgreen:
Tadeusz - 2014-05-02, 18:10

matro napisał/a:
..a wylać tego normalnie do kibelka nie idzie?


Miły Kolego, oczywiście, że nic nie stoi na przeszkodzie. Należy tylko zostawić po sobie idealną czystość.

Ale to przecież oczywiste. :ok

Na polskich MOP-ach nie ma zakazu co świadczy o rozsądku zarządzających.

:spoko

matro - 2014-05-02, 18:16

:spoko no i o to chodziło ;)
Jak ktoś ma sprawną (nie cieknącą) kasetę to nic nie stoi na przeszkodzie.
:lol: Jak się sprawnie uwinie to i nawet smrodku za sobą nie wiele pozostawi ;)

Bronek - 2014-05-02, 18:51

Warto sie przygotować do korzystania z "normalnego" kibelka i w ogóle.
Moja logistyka z racji wrodzonego "czarnowidztwa" jest następująca.

1. Buty pełne , niekoniecznie gumiaczki.
2. Papier toaletowy lub ręczniki papierowe w kieszeni+ rękawiczki.
3. Pustą flaszkę plastikową po wodzie mineralnej- gdy nie będzie można z przyczyn technicznych przepłukać kuwety podstawiając pod kran. Czasem też chlapnie i warto polać wodą i przetrzeć , by obory nie było.
4. ostatnio też z racji posiadania "poprzyczepowego "różowego płynu KEM noszę go spryskiwaczu. Pełna kultura. jako Polak i katolik.


Ps Przećwiczyć:::: :mrgreen: opróżnianie , celowanie , chwyty , odpowietrzanie , rozstawianie nóg. przymykanie oczu , oddech itd.......

krzysztofCz - 2014-05-02, 20:15

Jan- napisał/a:
Cytat:

Zapytaj " Saperow" to Ci doradza :haha:


Nie bardzo kolego rozumiem o co chodzi " Saperów" ???


Słowo saper jak sama nazwa wskazuje pochodzi od słowa saperka... resztę można skojarzyć :szeroki_usmiech
aha... saper myli się tylko raz, Ty jak się pomylisz to najwyżej wdepniesz :szeroki_usmiech :spoko

Nomad - 2014-05-02, 20:27

z tego co mi babcia mówiła a jeszcze pamiętam...to tylko środki ekologiczne można wylewać bezpośrednio do toalety czy szamba.
Bronek - 2014-05-02, 20:32

Nomad napisał/a:
z tego co mi babcia mówiła a jeszcze pamiętam...to tylko środki ekologiczne można wylewać bezpośrednio do toalety czy szamba.


Czyli zawartość kuwety..można.

Niewolno natomiast filtrów z kiepa..
gazet kolorowych.
aa... i niewolno korzystać z toalet gdy się bierze leki.

Chyba ,że ziołowe
:spoko

Tadeusz - 2014-05-02, 20:33

Nomad napisał/a:
z tego co mi babcia mówiła a jeszcze pamiętam...to tylko środki ekologiczne można wylewać bezpośrednio do toalety czy szamba.


O tak! Tylko wodę mineralną i koniecznie niegazowaną. :ok :haha:

shakin dudi - 2014-05-02, 20:38

Nie pije sie gazowanej jadac autem :mrgreen:
krzysztofCz - 2014-05-03, 05:41

shakin dudi napisał/a:
Nie pije sie gazowanej jadac autem :mrgreen:

Pije się, pije... tylko nie oddaje się gazów :haha:

Nomad - 2014-05-03, 08:07

Taki poważny temat a Wy tak na dowcipnie.... :mrgreen:
Teraz trzeba postawić na ekologię, to już niedługo powinni od nas skupować zawartość kibelków i będzie po problemie...już widzę te ogłoszenia w prasie....tylko chyba wtedy trzeba się będzie podcierać liściem -bobkowym :haha:

W naszym wysoko cywilizowanym kraju jeszcze nie spotkałem typowego miejsca do opróżniania kibelka...ale wiadomo nie wszystko jeszcze widziałem.
Szczytem luksusu jest zazwyczaj zas... muszla klozetowa udostępniana przez uprzejmą obsługę kempingu a w lepszych miejscach jeszcze jest wąż z wodą do sprzątnięcia po sobie :oops:

W tym przypadku to ja kocham Francję ...tam to można ładnie mówiąc "wypróżniać się"do woli a miejsc do zrzutu bez liku. :ok

Johny_Walker - 2014-05-03, 08:46

Nomad napisał/a:
W tym przypadku to ja kocham Francję ...tam to można ładnie mówiąc "wypróżniać się"do woli a miejsc do zrzutu bez liku. :ok

Wiadomo, Francja - elegancja. ;)

Czym te "ekologiczne" środki różnią się od "nieekologicznych"?
Tylko stężeniem trucizny, czy także jej rodzajem? Jaka jest różnica w praktyce? Po ilu dniach aromat zaczyna przeszkadzać?

SlawekEwa - 2014-05-03, 09:07

Bronek napisał/a:
Czyli zawartość kuwety..można.

Nie można :szeroki_usmiech piasek i trociny zapychają kibelek :haha:

Rawic - 2014-05-03, 11:48

SlawekEwa napisał/a:
Bronek napisał/a:
Czyli zawartość kuwety..można.

Nie można :szeroki_usmiech piasek i trociny zapychają kibelek :haha:

Kolega Bronek nazywając kasetę kuwetą motywuje to tym, że kasety są na pieniądze, a kuwety na odchody np.kota, i ma w tym trochę racji.
Ale biorąc pod uwagę, że ogólnie kuweta to jest pojemnik otwarty, a kaseta pojemnik zamknięty np. kaseta magnetofonowa, kaseta na tusz-drukująca to przyjmijmy wszyscy wraz ogólnoświatową nazwę kaseta toaletowa. W starym słowniku niemiecko-polskim znalazłem:
Kassette- szkatuła, ale nazwa szkatuła toaletowa chyba się nie przyjmie w polskim języku. :bigok

Bronek - 2014-05-03, 12:12

nasze kasety/kuwety, to małe miki w stosunku do kuwet kocich.

Tam pomysły ludzkie- sięgają zenitu . Automaty wietrzenie itd. Dla nas jedynie chemia i SOG. Reszta ręcznie.

Nazywam kuwetą, tak jak jej opróżnianie wyprowadzaniem kota. Nazwy muszą być kompatybilne, by czegoś nie pomylić.

I tak koty są porządniejsze.. Zakopują ...... a widzieliście laski koło parkingów.??

Jedynie saperzy....

Nomad - 2014-05-03, 16:18

Johny_Walker napisał/a:
Czym te "ekologiczne" środki różnią się od "nieekologicznych"?
Tylko stężeniem trucizny, czy także jej rodzajem? Jaka jest różnica w praktyce? Po ilu dniach aromat zaczyna przeszkadzać?


...niektóre mają napisane"Koncentrat jest nie szkodliwy dla środowiska, ulega biodegradacji, pozostawia przyjemny zapach - sosny."....czyli lać do lasu-nikt nie wyczuje.
(lepiej jednak nawet do domowego kibelka)

Jeśli chodzi o zapach to i tak po kilku dniach (zwłaszcza przy wysokiej temperaturze) czuć że "kot" zdechł i trzeba go wyrzucić. :shock:

szymek1967 - 2014-05-03, 20:24

ja własnie opróżniłem swoją toaletę na myjni samoobsługowej
i nie mam z tym zadnego problemu :)

kaseta opróżniona i wyczyszczona az błyszczy :spoko

ps. robie to systematycznie i w kazdym miejscu i o kazdej porze
( tym razem jest to miejscowosc Como we Włoszech :)

Bronek - 2014-05-03, 20:28

Opisz bo za diabła moja wyobraźnia nie dopisuje.
Rawic - 2014-05-03, 21:33

szymek1967 napisał/a:
kaseta opróżniona i wyczyszczona az błyszczy
a ja poproszę o dokumentację filmową względnie fotograficzną, z góry dziękuję. :bigok
szymek1967 - 2014-05-03, 21:42

nie fotpografuję gówna :mrgreen:

ps. co jest w tym dziwnego i niezrozumiałego ?
kasete oprozniam na myjni samochodowej samoobsługowej wylewając
zawartosc do kratki sciekowej a następnie
czyszcząc pistoletem ( lancą) pod cisnieniem cały srodek
ot i cała filozofia :)
szmatka wycieram do sucha i umieszczam kasetę w miejscu do tego przeznaczonym
nalewm troszku płynu do srodka i ogłaszam wszem i wobec iz mozna
zapełniać kibel ekstrementami od nowa :ok

czy jest to niezrozumiałe ,niejasne,niepojete ?

Rawic - 2014-05-03, 22:00

szymek1967 napisał/a:
ps. co jest w tym dziwnego i niezrozumiałego ?

bo myjnie pracują w obiegu zamkniętym wody. :ok

Johny_Walker - 2014-05-03, 22:07

Rawi napisał/a:
szymek1967 napisał/a:
ps. co jest w tym dziwnego i niezrozumiałego ?

bo myjnie pracują w obiegu zamkniętym wody. :ok

Po kilku wizytach Szymka klienci klienci stopniowo przyzwyczają się do nowego środka "myjącego"...

MOPAR - 2014-05-03, 22:08

Dla mnie to buractwo pierwszoligowe :!: Włosi lub inni patrzą a tu przyjeżdża el-polaco i wali kupę w myjnie która ma obwód wody zamknięty z filtrami nie przystosowanymi do obsługi Twojej kupy.
szymek1967 - 2014-05-03, 22:17

MOPAR napisał/a:
Dla mnie to buractwo


bo ja burak jestem nie z tej ziemi :wyszczerzony:

ps. jestem ciekaw co wy robicie gdy kaseta pełna :haha:

Nomad - 2014-05-03, 22:38

szymek1967 napisał/a:
jestem ciekaw co wy robicie gdy kaseta pełna


wystarczy przeczytać co było wyżej.....
....cóż ....przy takich wpisach pozwolę sobie zakończyć udział w tym temacie :shock:

darek 61 - 2014-05-03, 22:39
Temat postu: Re: Gdzie opróżnić toaletę?
Jan- napisał/a:
Witam
Wybieram się w maju na pierwszą wyprawę camperem i mam takie pytanko czy w polsce przy autostradzie poznań - świecko można gdzieś opróżnić toaletę i spuścić brudną wodę?? Jeżeli tak to proszę o namiary,

Szukam w necie na ten temat i nie ma takich informacji, z tego co wyczytałem za naszą zachodnią granicą już takich problemów nie powinno być.


Nie wiem czy jesteś z Poznania,bo mało o sobie napisałeś ,zakładam że tak bo interesuje Ciebie ten odcinek.Ja jak wyjeżdżam, to z pustymi zbiornikami i nie ma najmniejszej szansy by po przejechaniu 200 kilometrów moje zbiorniki wymagały opróżnienia.Jan nie rób tego na myjni, lepiej zakopać.

szymek1967 - 2014-05-03, 23:05

poczytajcie sobie " moralnosc pani dulskiej " - fajowa lekturka :)
darek 61 - 2014-05-03, 23:12

szymek1967, lepiej zakopać
szymek1967 - 2014-05-03, 23:16

więc zakopuj,ja zalewam :ok
ps. patyki czy kije wszystko w koncu zgnije :spoko

Bronek - 2014-05-04, 07:06

Ekologia, na bok.....
Nie chcę byc opi.......ny za brak kultury i tyle.........
Co nie oznacza, że jestem kulturalny!!! Lubię udawać i dlatego nie "wypróżniam"....kuwety tam gdzie mogą mnie rozszyfrować , żem cham.

ps. Tu nie ma co się obrażać,po to dyskutujemy by czegoś się dowiedzieć. Ja nie czyściłem kuwety na myjni ni dlatego ,że jestem ekologicznie porządny - tylko nie wpadłem na taki pomysł. A teraz wiem , że........ Dlatego prosiłem o opis ,bo coś tu mi....śmierdziało.

Rawic - 2014-05-04, 07:52

szymek1967 napisał/a:
patyki czy kije
oj, gdybym był właścicielem tej myjni na którą jeździsz z kasetą to wziołbym Cię we dwa kije. :spoko
Bronek - 2014-05-04, 08:38

Rawi napisał/a:
gdybym był właścicielem tej....................


+ jakiś nawiedzony ekolog.

"wypróżnianie' w jakimkolwiek publiczno prywatnym miejscu jest czynnością intymną. Tym samym myjnia automatyczna nie spełnia w/w standardów. :szeroki_usmiech

Mam również pewne opory natury obyczajowej, przy wchodzeniu z 'Kuwetą" do publicznych WC. Można sie też narazić na komentarz , opór personelu . na zasadzie "nie bo nie"

I warto pomyślec o "opakowaniu maskującym" .... torba itp.

tak przy śniadanku sobie dla apetytu popisuję... :roza:

SlawekEwa - 2014-05-04, 08:47

Piotrek pięknie "wkręciłeś" "młodych" forumowiczów :haha:
Rawic - 2014-05-04, 08:56

Bronek napisał/a:
I warto pomyślec o "opakowaniu maskującym" .... torba itp.
zawartość kasety przelewamy do worka foliowego w starym plecaku, następnie plecak pozostawiamy pod ławką do buchnięcia, mina złodzieja będzie bezcenna. :ok
Bronek - 2014-05-04, 09:05

Rawi napisał/a:
Bronek napisał/a:
I warto pomyślec o "opakowaniu maskującym" .... torba itp.
zawartość kasety przelewamy do worka foliowego w starym plecaku, następnie plecak pozostawiamy pod ławką do buchnięcia, mina złodzieja będzie bezcenna. :ok


Rawi..... Ty jako 'dyżurny racjonalizator' - może wypowiesz się w kwestii zamontowania dyskretnego "rozrzutnika" na wzór rolniczego z zastosowaniem dozownika ........
.
W porozumieniu z PSL przed wyborami, przejazd Campera przez polne drogi oklejonego twarzą deputowanego+ darmowe nawożenie..... Jak nic Europa stoi otworem............

Link do rozwiązań transportowych Dla ambitnych kombinatorów

papamila - 2014-05-04, 09:07

pewnym rozwiązaniem "tych" problemów może być druga kaseta
w razie "przepelnienia" mamy zastępstwo i zyskujemy dodatkowy czas na poszukiwanie zlewni.
Koszt ok 480 ( w zestawie z nową deską sedesową i 2l płynem)
:ok

andreas p - 2014-05-04, 09:08

Rawi napisał/a:
zawartość kasety przelewamy do worka foliowego w starym plecaku, następnie plecak pozostawiamy pod ławką do buchnięcia, mina złodzieja będzie bezcenna. :ok


Patent naEurope Srodkowa czytaj Polska + kierunek wschodni . :oops:

Milych znalezisk zycze :kciukgora

Rawic - 2014-05-04, 09:17

andreas p napisał/a:
Patent naEurope Srodkowa czytaj Polska
czemu masz taki uraz do Polski, przecież na emeryturę wrócisz. :ok
Bronek - 2014-05-04, 09:18

andreas p napisał/a:
Patent naEurope Srodkowa czytaj Polska + kierunek wschodn


Brak poczucia humoru KIERUNEK ZACHODNI

Rawic - 2014-05-04, 09:20

papamila napisał/a:
pewnym rozwiązaniem "tych" problemów może być druga kaseta
o kurczę dwie kasety nie wejdą mi do plecaka :ok
Bronek - 2014-05-04, 09:24

Rawi napisał/a:
papamila napisał/a:
pewnym rozwiązaniem "tych" problemów może być druga kaseta
o kurczę dwie kasety nie wejdą mi do plecaka :ok


na dwa razy.... łapią złodzieja . oddają Ci pusty plecak . Musisz powiedziec na policji że zawartość nie nalezy do Ciebie , I ponownie zakładasz przynetę.....


idziesz w koszta.... kupujesz wiekszy plecak ...
Lub kradniesz np . turyście z Niemiec...


Udajesz ,że ruszyło Cię sumienie.... oddajesz.............(pełny) i uciekasz.

Ps Zrozumie ????? nie sadzę :oops:

Rawic - 2014-05-04, 09:29

Bronek napisał/a:
idziesz w koszta.... kupujesz wiekszy plecak ...

Lub kradniesz np . turyście z Niemiec...
o kurczę żadnego turysty z Niemiec nie wpuszczę z plecakiem do ubikacji w mojej restauracji, bo oni to biorą na serio :ok
kimtop - 2014-05-04, 09:29

Spotkałem się na autostradach,tam gdzie można płacić za przejazd gotówką w automacie,na takie wrzutnie na monety w formie misy.
Może by tam? :chytry
Podjechać blisko, zastawić się ciałem i srrru :haha:

Jak buraczyć to na całego :diabelski_usmiech

Bronek - 2014-05-04, 09:32

temat RZEKA......................


O............ ad rem / Ad REN: z mostu SRUUUUUU

Rawic - 2014-05-04, 09:38

Bronek napisał/a:
O............ ad rem / Ad REN: z mostu SRUUUUUU
Bronek daj spokój, bo nasikałem pod krzesło :ok
toscaner - 2014-05-04, 10:22

Piszcie, piszcie koledzy. Wszystkie rady są bardzo cenne. Po selekcji niektóre mogą się przydać w przyszłości.
Tym "brudzeniem" poza granicami Polski bym się mocno nie przejmował. Włochy to jeden wielki syf. Jak nie ma śmietnika, to ludzie worki wywalają do rowów. Leją i srają gdzie tylko mogą. Dziesiątki razy widzieliśmy jak sikają na asfalt na super stradach. A miasta to jeden wielki chlew. Już nawet Włosi robią strony internetowe na których umieszczają zdjęcia i filmy z syfem, śmieciami, żeby pokazać ewentualnym turystom, że lepiej jechać np. do Hiszpanii, czy innego czyściejszego kraju. Kamer tu też mniej niż w Polsce, bo albo ukradną, albo spalą, więc nie ma co zarejestrować np. ewentualnego wyprowadzania kota.

A tym patentem z plecakiem, to jestem przekonany, że szybciej ukradliby w Rzymie, czy Neapolu niż u ruskich :haha:

Brat - 2014-05-04, 10:24

SlawekEwa napisał/a:
Piotrek pięknie "wkręciłeś" "młodych" forumowiczów :haha:
No właśnie ... Młodzi, a właściwie 'młodzi' - bo poza założycielem wątku pozostali to 'stare wygi' albo nawet 'weterani' - nie przejrzeli tego forum i nie znaleźli ani dotychczasowej tfurczości szymka ani dziesiątków wątków n/t guana ... Funkcja szukaj nie była używana ...
Nb - kiedy
szymek1967 napisał/a:
bo ja burak jestem nie z tej ziemi
przez chwilę chciałem zaprotestować ale zrezygnowałem ... bo może to taka ... hmmm ... forma samobiczowania/umartwiania się ... ;)
Rawic - 2014-05-04, 11:03

Bronek napisał/a:


Rawi..... Ty jako 'dyżurny racjonalizator' - może wypowiesz się w kwestii zamontowania dyskretnego "rozrzutnika"
Ja już dawno w moim SOG wymieniłem silnik na dużo mocniejszy i po problemie :ok
matro - 2014-05-04, 11:16

Polecam opróżnienie kasety bezpośrednio u...źródła? :haha:

Kiedyś (za darmo) udało nam się wyrzucić szambo w oczyszczalni ścieków... ku uciesze obsługi...akurat było jak to powiedzieli - "Po wywrocie" ...

doświadczenie bezcenne :lol:
opisywane tu : http://www.camperteam.pl/...+smr%F3d#400008

Tadeusz - 2014-05-04, 13:13

matro napisał/a:
Polecam opróżnienie kasety bezpośrednio u...źródła?


No proszę...i po problemie.

Teraz należy opublikować spis wszystkich oczyszczalni scieków ( z adresami ). To będzie taki nasz drugi SOS. :ok :haha:

joko - 2014-05-04, 13:38

Tadeusz napisał/a:
matro napisał/a:
Polecam opróżnienie kasety bezpośrednio u...źródła?


No proszę...i po problemie.

Teraz należy opublikować spis wszystkich oczyszczalni scieków ( z adresami ). To będzie taki nasz drugi SOS. :ok :haha:


Koniecznie jako POI do nawigacji :spoko
Normalnie to teraz się trzy razy zastanowię zanim z kibelka skorzystam, a trasę to będę planował od oczyszczalni do oczyszczalni , a jak się jakieś fajne miejsce przy okazji trafi to będę traktował jako wartość dodaną :ok

koko - 2014-05-04, 14:56

A najprościej-na Campingach tam są przeważnie takie miejsca oznaczone CHEMI
Bronek - 2014-05-04, 15:02

Nie ma co dyskutowac .

Teraz robią takie pampersy ,ze cały dzień sucho.

Dezodoranty , ze trzy dni bez mycia.

A po gorzale kaca masz przez tydzień.

Problem przestaje dotyczyć także tych co na weekend wyjeżdżają i maja zaparcia.

O metodach chirurgicznych gdzieś już pisałem .
Bo skoro cycki można sobie porawić , wargi nadymać, zmarchy wygładzić ........ to kto mi zabroni sztuczny odbyt sobie sprawić i zacewnikować sobie końcówkę.

camperowanie ma swoje prawa.

Rawic - 2014-05-04, 15:13

Cytat:
A najprościej
jak dawniej furman :ok
szymek1967 - 2014-05-05, 13:00

no i jak rodacy ?
jak wam idzie oproznianie kasety,e ? :)

ps. problem jak widze urasta do rangi hamletowskiego :)

pamietajcie ze po opróznieniu kibelka na myjni samochodowej
nalezy zostawić porządeczek ,ładnie lancą spłukać pozostałosci
do kratki sciekowej nim sie odjedzie kamperem
warto też włożyć pistolet do otworu spustowego kasety
i dokładnie,pod cisnieniem wymyć jej srodek płynem :ok

jesli macie z tym opory w postaci dylematów moralno -ekologicznych
pozostaje wam saperka ( z tym to juz nie mozna mieć oporów gdyż
jakby na to nie patrzeć zawartosc kasety jest biodedradalna
ale tylko pod warunkiem niestosowania chemii )
:-P

pozdrawiam i zyczę pokoju w sercu :spoko

darboch - 2014-05-05, 13:19

szymek1967 napisał/a:
no i jak rodacy ?

jak wam idzie oproznianie kasety,e ?


a jak Tobie ? :-P

Bronek - 2014-05-05, 13:41

szymek1967 napisał/a:
warto też włożyć pistolet do otworu spustowego kasety
i dokładnie,pod cisnieniem wymyć jej srodek


:haha:

Mały błąd...........coś pójdzie nie tak............... Może być ciekawie ????

czasem ............ ..........I tu już dla byłych wojskowych OP1 polecam. + maska p gaz :zastrzelic :mop :mop :mop :mop2 :mop2

Johny_Walker - 2014-05-05, 13:54

Kastetę można opróżniać do beczki. Beczkę umieszczamy w garażu kampera i podłączamy rurką do instalacji gazowej. Od tej pory mamy załatwione dwa problemy: utylizację fekalii, darmowy biogaz do kuchni i ciepłej wody.
Myślę że ten pomysł powinien się spodobać wszystkim ekologom. :pifko

Rawic - 2014-05-05, 23:24

szymek1967 napisał/a:
pozostaje wam saperka
saperka jest w porzo, byle nie w moim ogródku.
Johny_Walker napisał/a:
Beczkę umieszczamy w garażu kampera

Myślę że ten pomysł powinien się spodobać wszystkim ekologom.
o.key tylko co z nadwagą kampera :ok
Track222 - 2014-05-05, 23:28

Johny_Walker napisał/a:
Kastetę można opróżniać do beczki. Beczkę umieszczamy w garażu kampera i podłączamy rurką do instalacji gazowej. Od tej pory mamy załatwione dwa problemy: utylizację fekalii, darmowy biogaz do kuchni i ciepłej wody.
Myślę że ten pomysł powinien się spodobać wszystkim ekologom. :pifko


Fantasta jesteś wysokiej klasy!!!

mwservice - 2014-05-21, 14:07

Nie jest łatwo znaleźć miejsca, gdzie można spuścić ścieki (woda szara) czy opróżnić kasetę. Na Zachodzie przeważnie jest zakaz wylewania kota do zwykłej toalety.

Polska:
Na autostradzie A2 na stacji benzynowej (tuż po wjeździe z Niemec do Polski) jest specjalne miejsce - nawiasem mówiąc, niezwykle skomplikowane urządzenie. Zakładam, że to standard na A2, choć korzystałem tylko w jednym lub dwóch miejscach.

Niemcy:
Chyba nie spotkałem na żadnej autostradowej stacji benzynowej możliwości spuszczenia ścieków. Niektóre Autohofy mają taką możliwość - trzeba wtedy trochę zjechać (1-2km) z autostrady. Listę Autohofów z taką możliwością widziałem kiedyś w jakimś przewodniku ze Stellplatzami, ale to było słabe, bo nie było tam mapy - tylko lista mało znaczących dla mnie miejscowości i kodów pocztowych.

Austria:
Jest taka stacja i parking przy autostradzie A10 (kierunek na południe), gdzie jest fajne miejsce na nocleg i zrzucenie ścieków - byłem tam dwa razy, ale nie pamiętam gdzie to było. Może ktoś wie? Poza tym, na innych stacjach przy autostradzie - słabo.

Włochy:
Nie ma problemu, na wielu stacjach jest możliwość. Często niestety urządzenia są popsute - nie ma wody lub cała stacja jest zamknięta.

Szwecja:
Z tego co pamiętam jest to raj dla kamperowców - dużo takich miejsc, specjalnie oznaczone i darmowe.

Może macie jakieś listy/mapki sprawdzonych miejsc, gdzie można bez zjeżdżania z autostrady szybko pozbyć się nieczystości i napełnić wodą zbiorniki?

Bronek - 2014-05-21, 15:23

No tak świętoszki......................
Panie Rawicki , miałeś Pan pomysła to Cie opier....

Oburzeni ...............



Idę ta droga - nie jak zraszacz w upały , lecz z siłownikiem do zasuwy , nie takim za 750 zł , tylko za stówe z wyłącznikami krańcowymi .

Podjadę pod kanalizę deszczowa i sru....
A co mam wypić ????

Będę lał gdzie popadnie............i gdzie się da. Ekologom mowie stanowcze nie. :!:
Chyba ,że powstanie z 100 miejsc do odbioru mojej szarej wody . A tak mam to w ...........

MOJA SZARA WODA jak fosa zadziała i nie będą ludziska sr... po krzakach i śmieci wyrzucać.

andreas p - 2014-05-21, 18:07

Bronek napisał/a:
Rawi napisał/a:
papamila napisał/a:
pewnym rozwiązaniem "tych" problemów może być druga kaseta
o kurczę dwie kasety nie wejdą mi do plecaka :ok


na dwa razy.... łapią złodzieja . oddają Ci pusty plecak . Musisz powiedziec na policji że zawartość nie nalezy do Ciebie , I ponownie zakładasz przynetę.....


idziesz w koszta.... kupujesz wiekszy plecak ...
Lub kradniesz np . turyście z Niemiec...


Udajesz ,że ruszyło Cię sumienie.... oddajesz.............(pełny) i uciekasz.

Ps Zrozumie ????? nie sadzę :oops:


Mam plecak do oddania
:bajer
Nabylem nowy :haha: :haha: :haha:

Rawic - 2014-05-21, 18:45

andreas p napisał/a:
Mam plecak do oddania



Nabylem nowy
ponieważ to mój pomysł z tym plecakiem, to mam pierwszeństwo do założenia szwalni plecaków specjalnego przeznaczenia(nieprzemakalnych, nieoddychajacych) :bigok
MILUŚ - 2014-05-21, 20:28

szymek1967 napisał/a:
ja własnie opróżniłem swoją toaletę na myjni samoobsługowej
i nie mam z tym zadnego problemu :)

kaseta opróżniona i wyczyszczona az błyszczy :spoko

ps. robie to systematycznie i w kazdym miejscu i o kazdej porze
( tym razem jest to miejscowosc Como we Włoszech :)


I dlatego nie dziwmy się ,że we Włoszech kradną nam kampery.........tak na śmierdzący wypadek :chytry

Bronek - 2014-05-21, 20:28

Świat się popie.....
Sprzedałem Harleya do Niemiec.

To w drodze wymiany przyjmę plecak Andreasa.

Byłem w Słubicach i polazłem za Odrę na zakupy .......

Nic nie kupiłem , bo u nas więcej i taniej i to samo.

Campera tez kupiłem w kraju , .... Coś nie tak...

Dlatego gówienka będę wyrzucał kulturalnie w miejscach do tego przeznaczonych , w kibelkach zaś z przyczajki , i ewentualnie stosował saperską metodę...w zależności od okoliczności.

Z szarą wodą nie będę się certolił.
jedynie na polach namiotowych , kampingach , kóltóra, by obory nie robić. ale wszędzie indziej leję gdzie się da.....

Polski relatywizm górą.....

aroo59 - 2014-05-21, 22:40

Metoda kropelkowa się kłania pod warunkiem, że mamy elektryczne sterowanie zasuwą z opcją stop w każdej chwili. :oops:
Bronek - 2014-05-21, 22:56

O to chodzi.
Siłownik może pracować w obie strony i byc zatrzymany cofnięty .
Dodatkowo ma wyłączniki krańcowe . można dodać tez przeciążeniowe. Ograniczyć jego ruch np kątownikami by nie wyrwał w razie awarii ( niemal niemożliwe) powyższych zabezpieczeń- zasuwy.
Mam takie siłowniki od 5 lat działają . badziewiate ale działają .

http://allegro.pl/silowni...4217695680.html

Skok mojej zasuwy to ok 8 cm , zakres siłownika można ustawić w tym przypadku niemal od zera do 15 cm. Siłownik zapycha od 12v do 36v.
Podobny podnosi mi łamane i łóżko w camperze. Wstawiłem przetwornice z 12v na 24 by szybciej chodził . W przypadku zasuwy wody szarej to niepotrzebne.
O kamerce opisywanej by trafić w dziurkę nie wspominam :shock:

aroo59 - 2014-05-22, 21:41

Ja mam elektrozawór kulowy 3/4 cala na 12V . Działa bardzo dobrze trzeci sezon. Można uchylać co do milimetra. Polecam takie rozwiązanie. :spoko
moskit - 2014-06-19, 23:12

Na A2 parę kilometrów przed Strykowem jadąc w stronę Warszawy jest stacja paliw i MOP jest tam stanowisko WC Bus i o dziwo czynne, bezpłatne. Korzystałem jest OK
monio7 - 2016-06-22, 22:11

Jest ciągle czynne ale już płatne. Zrzut kosztuje 19zł bez względu czy to 200 l z autobusu czy 20 l z kampera :confused
Johny_Walker - 2016-06-23, 07:52

Przecież jest wyraźnie napisane że WC Bus, czyli nie dla kamperów, a Wy się dziwicie że drogo?
szymek1967 - 2016-06-23, 08:02

w czym jest problem by toalete serwisowac w zwykłym WC np autostradowym ?
MAWI - 2016-06-23, 08:08

Zawsze opróżniam w przydrożnych toaletach Cz to na MOP. WNa stacjach benzynowych,czy (w zasadzie jeszcze mi nikt nie odmówił ) w barze w którym akurat konsumowałem. NIgdy nie miałem z tym kłopotów. A nie wylewam do lasu lub do rowu.
Bronek - 2016-06-23, 08:12

Podczas mojego ostatniego wyjazdu ( Kanał elbląski ; Ostrowiec Świętokrzyski ; Ćmielów ; Zamość ; Kurozwęki; Pieskowa Skała; Bolków ;Jawor....).
Ani razu nie miałem przyjemności "wypróżnienia luksusowego kasety" . Czterokrotnie kombinacja.
Toy Toy, saperka, i 2x rewizja kanalizacji na posesji gdzie nocowaliśmy.


Uwaga warto mieć imbusy, gdyż dekle są czasem śrubami chronione przed np. złomiarzami.

Właściciel próbował się wymigać od udostępnienia owej dziury, bo bał się sąsiadów. Małopolska wiadomo.... a był a niedziela a tu ja z gównem latam. :lol:

~~ "Panie, to jest zakręcone! "

Trafił źle..... Miałem co trzeba i argument padł :wyszczerzony:

Ps.

Do zestawu stałego w razie szybkiej ucieczki z domu, należy zgodnie z sugestią Jarka Papamili, kaseta rezerwowa.
I po 10 szt gaci skarpet, koszulek........


I ta kaseta lekka w worku foliowym, daje luz, szczególnie gdy jedziemy bez szczegółowego planu, a tak było u mnie ostatnio....

PS psa.... Zaczynam lubić coraz bardziej "dzikie jazdy" 8-)

toscaner - 2016-06-23, 10:49

Bronek napisał/a:

.... Zaczynam lubić coraz bardziej "dzikie jazdy" 8-)


:ok :mrgreen: :szeroki_usmiech

A ja do dziś nie mam saperki :shock:

moskit - 2016-06-23, 11:03

Za namową przyjaciół zakupiłem drugą kasetę, na stałe w kamperze choć nigdy nigdy nie używana ale za to jaki spokój psychiczny, już byłem świadkiem jak była wyjmowana przepełniona kaseta, dużo mycia i sprzątania
monio7 - 2016-06-23, 12:47

Kaseta w wc autostradowym - w porządku, ale kamperem ze zbiornikiem ciężko wjechać do zwykłego wc. Drzwi są trochę za wąskie :wyszczerzony:
misiek85 - 2016-06-23, 12:58

Czytam Wasze survivalowe wyczyny z kasetami i jestem pełen podziwu dla Waszej twórczej inwencji. Ja się głowię nad zaaplikowaniem nano oczyszczalni w planie, ale widzę, że byłaby to wielka strata możliwości do rozwoju :wyszczerzony:

W sumie po co to wszystko, kiedy można tak się pięknie rozwijać, niczym Spartan :wyszczerzony:

moskit - 2016-06-23, 15:22

Misiek 85 jestem ciekaw czy będziesz się tak pięknie rozwijał jak będziesz miał pełniutką kasetę i za przeproszeniem "g....no na zakręcie " i brak toalety w zasięgu wzroku
Jest to trudny temat ale logistykę można opanować do perfekcji

Bronek - 2016-06-23, 15:37

Ja znam takich co stają kamperkiem i jak za dawnych lat i Panie w lewo a Panowie w prawo.
Tyle wersji ile tyłków o głowach nie wdpomnę

Tęsknię za prawie 20sto litrową z czepki..
:wyszczerzony:

joko - 2016-06-23, 16:09

Podstawa to planowanie i przewidywanie. Opróżniamy wtedy kiedy jest gdzie , nawet jak do pełna jeszcze daleko. Nie ma chyba nigdzie tak długiej autostrady , bez punktów zrzutu albo dogodnie usytuowanych toalet, aby dało radę podczas jej przejazdu nas.... , znaczy zapełnić całą kasetę :-P
O wodę i pusty kibel, trzeba tak samo dbać jak o paliwo w zbiorniku.
W sytuacjach awaryjnych, jak się ma "na zakręcie" i pełną kasetę, to nie ma takiego miejsca o którym można by powiedzieć , że się tam nie da zrzutki zrobić :szeroki_usmiech .......... nawet jak padnie na autostradową wysepkę SOS :haha:

misiek85 - 2016-06-23, 16:15

Bronek napisał/a:
Ja znam takich co stają kamperkiem i jak za dawnych lat i Panie w lewo a Panowie w prawo.
Rozwiązanie takie same co kaseta, tylko zbiornik mniejszy, bo pomieści sztuk: 1.

moskit napisał/a:
Misiek 85 jestem ciekaw czy będziesz się tak pięknie rozwijał jak będziesz miał pełniutką kasetę i za przeproszeniem "g....no na zakręcie " i brak toalety w zasięgu wzroku
Sytuacje kryzysowe uczą najwięcej, ale kto chce się przed nimi stawiać ;)
izola - 2016-06-23, 16:48

szymek1967 napisał/a:
w czym jest problem by toalete serwisowac w zwykłym WC np autostradowym ?

tak,problem jest w tym :
te WC nie są dostosowane do zrzutu...przekrój rur, smród z zakiszonej kasety, zanieczyszczanie muszli klozetowej - to są tylko małe punkty , dlaczego jest to nie dozwolone...ja to popieram

Bronek - 2016-06-23, 17:50

izola napisał/a:
szymek1967 napisał/a:
w czym jest problem by toalete serwisowac w zwykłym WC np autostradowym ?

tak,problem jest w tym :
te WC nie są dostosowane do zrzutu...przekrój rur, smród z zakiszonej kasety, zanieczyszczanie muszli klozetowej - to są tylko małe punkty , dlaczego jest to nie dozwolone...ja to popieram


Zdarzało mi się , nie powiem.. :oops:

Ale to sztuka uchwytu, odpowietrzania, kąta nachylenia...... wiele parametrów...
I to tak jak w przysłowiu. ".........., to i tak ostatnia kropla w spodnie"

Zawsze trzeba powycierać.

Tylko gdy nikogo nie ma, bo to duża przewina. Mogą opier... I to całkiem słusznie.

Jedynie gdy kibel "samotny", ufajdany już wcześniej, lub ekstremalny przypadek sraczki permanentnej a jechać trzeba.


Dlatego mam drugą, ....... :(

No i niestety działa ten fakt posiadania zapierająco jak czekolada i węgiel....
Psychologicznie jak Braveran.....
Odkąd ją mam nigdy nie było potrzeby robić "obory" z WC dla ludzi...

izola - 2016-06-23, 18:55

Bronku Ty jesteś inny niż ta reszta, takich jak Ty na palcach policzyć- reszta to prolety olewające przepisy a i olewające sedesy na autostradach ;)
MILUŚ - 2016-06-23, 22:54

izola napisał/a:
..............reszta to prolety olewające przepisy a i olewające sedesy na autostradach ;)
czyli Ty też ?
Bronek - 2016-06-23, 23:06

Tak wielu zawdzięcza tak niewielu...... , licząc te na kończynach gdzie halluxy to nas 20stu ino :( :placze :placze
toscaner - 2016-06-24, 12:04

Bronek, bo to zawsze tak jest, że jak się ma czegoś 2x to się nie przydaje.
Ja mam w bagażniku 2-gi alternator, 2gą pompę wody i w cholerę innych rzeczy po dwie. Nawet wiertarki mam dwie w kamperze. A co gdyby jedna padła? :haha:
Z piwem podobnie. Dwie skrzynki, bo co jak jedna się skończy? :shock:

Kaset niestety mam jedną i nawet miejsca na 2-ga niet, więc muszę kombinować. A kraj dziki.

vwyogi - 2016-06-26, 19:49

Dzisiaj po weekendzie nad morzem wyprowadziłem kota na S7 między Elblągiem a Ostródą przy stacji Orlen/McDonald. Zrzut oznaczony WC BUS i zlałem szarą i obok było miejsce na opróżnienie kasety, ale za wodę ( 100litrów ) i 230V na 1 godzinę trzeba było wrzucić żeton, ale nie pytałem ile kosztuje.


wlodo - 2016-06-26, 20:33

Projektant zrzutni bez wyobraźni :confused
Większość ma zbiorniki przed tylną osią i jak wtedy podjechać ? :shock:

mrsulki - 2016-06-26, 20:47

Zapraszam do stworzenia wspólnej listy miejsc gdzie można serwisować kampera (spuścić szarą zatankować świeżą oraz oraz wyprowadzić kota)
Temat: http://www.camperteam.pl/...p=585892#585892

mrsulki - 2016-06-26, 20:49

wlodo napisał/a:
Projektant zrzutni bez wyobraźni
Większość ma zbiorniki przed tylną osią i jak wtedy podjechać ?

Ale to miejsce zgodnie z oznaczeniem jest dla autokarów które zrzut mają właśnie w większości za lewym tylnym kołem.

toscaner - 2016-06-26, 21:47

wlodo napisał/a:
Projektant zrzutni bez wyobraźni :confused
Większość ma zbiorniki przed tylną osią i jak wtedy podjechać ? :shock:


Polakowi to nie dogodzi nigdy. Zamiast się cieszyć, że w Polsce są zrzuty w odróżnieniu od niektórych zachodnich krajów, to zrzut jest ale źle zrobiony.
Ja tu od przeszło pół roku czary wyprawiam, a tam zrzut nie taki :ok
Na całą Szkocję gdzie zjeździłem, ze 200 miejscówek, zero zrzutów ale znalazłem na razie 3 miejsca gdzie mogę węża podpiąć, a nie z butlami latać. W Anglii ani jednego, ale raz udało się tak blisko pod kibel podjechać, że z wężami 20m. i gumową zaciskową nasadką z kranu z umywalki podałem wodę. Normalka to dwa baniaczki i spacer farmera. :ok
A kot ...lepiej nie będę pisał. Bo na kontynencie tak się nie robi, więc kto tu kiedyś trafi i pojeździ na dziko, to sam odkryje, albo wtedy mu zdradzę :diabelski_usmiech
Człowiek się musi ciągle czegoś uczyć, nawet od tych ponoć bardziej rozwiniętych zachodnich cywilizacji. :haha:

miciurin - 2016-06-26, 22:05

toscaner napisał/a:
wlodo napisał/a:
Projektant zrzutni bez wyobraźni
Większość ma zbiorniki przed tylną osią i jak wtedy podjechać ?


Polakowi to nie dogodzi nigdy. Zamiast się cieszyć, że w Polsce są zrzuty w odróżnieniu od niektórych zachodnich krajów, to zrzut jest ale źle zrobiony.


Ja to dzisiaj z kasetą musiałem przejść ze 100m żeby opróżnić i się cieszyłem, że było gdzie. :mrgreen:

toscaner - 2016-06-26, 22:22

Gorzej jak idziesz 100 m, a tu nie ma gdzie :mrgreen:
I ten dylemat... iść następne 100 czy wracać z gównem :haha:

MILUŚ - 2016-06-26, 22:30

wlodo napisał/a:
Projektant zrzutni bez wyobraźni :confused
Większość ma zbiorniki przed tylną osią i jak wtedy podjechać ? :shock:


Czumu bez wyobrażni ? :-P

Jeżdzisz autobusem ? Bo to WC bus :chytry

Zresztą co ja się produkuje :-/ ja mam spust szarej za tylną osią :-P i po lewej stronie :-P więc dla mnie idealnie :diabelski_usmiech :ok

wlodo - 2016-06-26, 22:49

OK,raczej powinienem napisać <nie jest uniwersalny,kłopotliwy dla kamperów>
A tworząc taki coś powinno się klapki na oczach rozsunąć i trochę pomyśleć... ;)

Bronek - 2016-06-26, 23:04

A ta dziura to w rogu jest placu?

Bo jeśli można wziąć ją "okrakiem" to Ok.

Dla mnie wylot szarej w połowie długość auta, 1/3 szerokości z lewej.

Mam kamerkę i trafię jak w Gwiezdnych Wojnach w szyb wentylacyjny

Rawic - 2016-06-26, 23:18

toscaner napisał/a:
Kaset niestety mam jedną i nawet miejsca na 2-ga niet, więc muszę kombinować. A kraj dziki.
ja nie będę dzwigał drugiej kasety, mam w rezerwie swój plecak
toscaner - 2016-06-27, 12:35

Zbyszek, do plecaka przelewasz? :shock:
vwyogi - 2016-06-27, 18:22

Bronek napisał/a:
A ta dziura to w rogu jest placu?

Bo jeśli można wziąć ją "okrakiem" to Ok.

Dla mnie wylot szarej w połowie długość auta, 1/3 szerokości z lewej.

Mam kamerkę i trafię jak w Gwiezdnych Wojnach w szyb wentylacyjny


Bronek, tą dziurę można brać okrakiem, jest dobry dojazd.
Barierki osłaniające widać że już mocno rozjezdzone i parę razy kotwy poprawiali

Bronek - 2016-06-27, 20:31

Celownik u mnie taki:
Najeżdżam na kratkę celując linią między zegarami szybkościomierza a obrotomiera, potem jadąc prosto obserwuję obraz z kamerki, która z boku pokazuje zasuwę.

Ponieważ to kamerka cofania, to linie przez przypadek ułatwiają celowanie.
"Siur" szarej znany to 100/100 celnie skupienie ok 10-15 cm.

Zasuwa otwierana siłownikiem eletrycznym fi 5cm to długo to nie trwa.

A propos tych "barierek" , przerost formy.

rigg - 2016-06-27, 21:05

izola napisał/a:
Bronku Ty jesteś inny niż ta reszta, takich jak Ty na palcach policzyć- reszta to prolety olewające przepisy a i olewające sedesy na autostradach ;)

Ja miałem taż kilka razy "okazję" opróżnić kota w normalnej toalecie, nawet w domu mi się zdarzyło... Uważam, że jak się chce i potrafi to można to zrobić bez szkód dla otoczenia i innych... Ostatnio, nawet w Toy Toy kropelkę po opłukaniu kasety po sobie wytarłem :-P
Butelka mineralnej zawsze w kieszeni...

izola - 2016-06-27, 21:21

rigg, i takich użytkowników toalet cenimy byrdzo :diabelski_usmiech
jarek73 - 2016-06-27, 21:46

czytając ten wątek utwierdzam się w przekonaniu że sran........ w kamperze to ostatecznośc , ja dzisiaj wyprowadziłem kota w wc chemicznym na kampingu ( super warunki ) 10 dni 5 osób druga kaseta. Dobrze że kibel w kamperze jest ale żeby tak z przyjemnością to nie bardzo . Zresztą za blisko , kuchni , sypialni i salonu :lol:
Piotr Alaska - 2016-06-27, 21:57

Najlepiej wynosić detalicznie. Bez chemii. Bez targania w plecaku, w specjalnie do tego stworzonej kiszce.
W kamperze to ja sobie teź nie wyobrażam.

izola - 2016-06-27, 22:00

:hihi: tak
Bronek - 2016-06-27, 22:01

Ponownie śmiem się niezgodzić z tą opinią :lol:

O ile mniej bym postów napisał korzystając z publicznej, prywatnej toalety. A ile mniej wiedzy posiadł

Kibel publiczny to taki McDonald z drugiej strony.
Fast sr... e. I fakt do d.. py :mrgreen:

Nie lubię hoteli, basenów publicznych, toalet..

Z publicznych mile wspominam....tylko... . domy :bigok

Piotr Alaska - 2016-06-27, 22:05

A po co jechać kamperem tam gdzie jest hotel? Drzewo do lasu nosić? :)
jarek73 - 2016-06-27, 22:59

Bronek w większości twoich poglądów ta ja się zgadzam, ale srac.. w kamperze? Może to kwestia wielkości łazienki, może ilości załogi . Z premedytacją walnąć kupę w kamperze będąc na stacji, bądź campingu to jakiś fetyszyzm , chęć posiadania swojej własnej przestrzeni, dziwactwo .
Bronek - 2016-06-27, 23:07

I tak się tworzą podziały społeczne i potem wojny.

Problem tkwi chyba w podejściu do defekacji?

Dla Ciebie to konieczność uciążliwaa dla mnie przyjemność utęskniona :bukiet:

Zgodnie z maksymą mi bliską: "że dobre sranko, to pół ruchanka" :mrgreen:

mrsulki - 2016-06-27, 23:16

jarek73 napisał/a:
Z premedytacją walnąć kupę w kamperze będąc na stacji, bądź campingu to jakiś fetyszyzm
No dokładnie, to prawie tak jak z tym żeby spać na campingu w kamperze jak obok wygodne domki do wynajęcia - dziwactwo. :-/
Piotr Alaska - 2016-06-27, 23:18

Hindusi wręcz wyszukują sobie na ten czas miejsca z dobrym widokiem. To jest czas kontemplacji z reguły zaraz po wschodzie słońca.
Kobiety załatwiają sprawę po ciemaku.

Bronek - 2016-06-27, 23:26

Dzięki..... Pierdyknę se fototapetę

Wszystko zależy od okoliczności. I tyle.

Pusty, czysty kiblek publiczny, czemu nie.

Ale tak jak np. w Sopocie stać w kolejce by kaseta była ganz nówka, to paranoja..

Piotr Alaska - 2016-06-27, 23:38

No właśnie tego nie rozumiem. Po co jechać kamperem na zatłoczony kamping a Sopocie. Nie lepiej jechać do hotelu? Czy tłuc się wolnym samochodem do Grecji i jechać znowu na zatłoczony kamping. Hotel czy kwatera u tubylca jest wygodniejsza i jak zauwaźyłem może być tańszy od kampingu. Pyk 2-3 godzinki samolotem i już. Sorki że odbiegam od jakże ciekawego tematu. :)
izola - 2016-06-27, 23:53

temat niby nie nowy, a jakże irytujący i co niektóremu niejasny ;)
też jak nie muszę to unikam publicznych...i siedzę w mercedesie na swoim sedesie :-P

MILUŚ - 2016-06-27, 23:55

Piotr Alaska napisał/a:
Hindusi wręcz wyszukują sobie na ten czas miejsca z dobrym widokiem. To jest czas kontemplacji z reguły zaraz po wschodzie słońca. ......


Hindusi czy hinduiści ? Bo nie wiem czy wiesz ale jest to ogromna różnica :chytry .I zapewniam Cię widok srającego w kucki hindusa nawet o wschodzie słońca powala :-P szczególnie jak mu resztki .......pozostały na spódnicy . Miewam to z nimi często i gęsto . Ale trzeba im jedno przyznać.......nie odważyli się / jeszcze :-P / po tym próbować podawać mi ręki :mrgreen:

......

Piotr Alaska - 2016-06-28, 00:04

Aż tak dokładnie nie zaglądałem. Interesuje mnie raczej strona mentalna zagadnienia.
Bronek - 2016-06-28, 07:50

Dzisiaj w pochmurny, acz ciepły, śpiewem ptaków okraszony poetycki poranek,
bierze mnie na podsumowania - spraw dotyczących s... nia.



1. Korzystamy z kasety do woli, o ile ktoś tak woli.
2. Możemy też kibel traktować jak kaplicę, Mając kasetę za nieruszaną dziewicę

3.Obojętnie w jakim trybie kibel zapełnimy, opróżniamy go w sposób dla innych - dyskretny i miły
I gdziekolwiej i jakkolwiek by to sie stało, nie zostawiajmy po sobie syfu - wcale lub bardzo mało. :oops:

Od tego pisania i wysiłku intelektualnego...... znów mi nogi ścierpły. :(

zbyszekwoj - 2016-06-28, 08:50

izola napisał/a:
temat niby nie nowy, a jakże irytujący i co niektóremu niejasny ;)
też jak nie muszę to unikam publicznych...i siedzę w mercedesie na swoim sedesie :-P


Podane tu poglądowe rysunki są nieodpowiednie, a nawet karygodne zdaniem mojej małżonki. Mam zezwolenie na sikanie tylko na siedząco. :roll:

Bronek - 2016-06-28, 08:58

Hańba dla Rodu Męskiego ...

ale to i tak lepsze od pampersa.

misiek85 - 2016-06-28, 12:18

zbyszekwoj napisał/a:
sikanie tylko na siedząco
I nie pryskasz sobie po nogach i wszystkim wokół? ;) Kultura sikania na najwyższym poziomie :)
kimtop - 2016-06-28, 15:38

zbyszekwoj napisał/a:
Mam zezwolenie na sikanie tylko na siedząco.

Zbyszek,wpadłeś na sikaniu do umywalki? :haha:

Bronek - 2016-06-28, 16:01

A jak działa "wyrzutnia g...." ? W tym wątku.

http://www.camperteam.pl/...5305bc3e0a6493b



vIrek napisał/a:
3 godziny przy tokarce i adapter do kasety gotowy - chociaż najwięcej zabawy było z dłutowaniem zaczepów w adapterze. Muszę teraz to wszystko uporządkować, podłączyć zasilanie przez stycznik i przerobić drzwiczki do wyciągania kasety żeby się pompka mieściła i będzie bankiet :bukiet:



yuras - 2016-06-28, 16:42

Bronek napisał/a:
Możemy też kibel traktować jak kaplicę, Mając kasetę za nieruszaną dziewicę

Chyba, że w korku nas przyprze.

Bronek napisał/a:
A jak działa "wyrzutnia g....

To zależy, czy jednolufowa czy dwulufowa, a może zrobić bypass do szarej i kroplówkę.

slawwoj - 2016-06-28, 17:06

Pasjonująca dyskusja.

Lece po popcorn i cole (albo polococte)

toscaner - 2016-06-28, 20:23

yuras napisał/a:

Bronek napisał/a:
A jak działa "wyrzutnia g....

To zależy, czy jednolufowa czy dwulufowa, a może zrobić bypass do szarej i kroplówkę.


Albo napęd jakby był dobry odrzut :haha:

krzysztofCz - 2016-06-28, 21:06

Niby temat g..niany... a jak się pięknie rozwija. :szeroki_usmiech
Jak papier jakiś długi, kręty... nieskończony :szeroki_usmiech

vIrek - 2016-06-29, 11:35

Bronek napisał/a:
A jak działa "wyrzutnia g...." ? W tym wątku.
http://www.camperteam.pl/...5305bc3e0a6493b

Działa. Założyłem duże drzwiczki, więc mogę łatwo wyciągnąć kasetę razem z pompką lub w parę sekund zamienić pompkę na oryginalny wylew.
W planach jeszcze zamontowanie kamerki i trójnika do przepłukiwania szarą wodą.
Co prawda jeszcze nie testowałem w warunkach bojowych (wybieram się na dłuższy wypad za 2 tygodnie) i nie wiem czy będę korzystał z takiego sposobu opróżniania kasety, ale lubię mieć alternatywę.

Bronek - 2016-06-29, 11:52

U mnie brak miejsca w pionie. Tylko poziome połażenie pompy wchodzi w grę.

Płukanie... Dobrze by było szarą z wierzchu, doprowadzić do kasety. Tak by ją też przepłukać wstępnie.

szymek1967 - 2016-06-29, 11:53

wszystko fajnie wygląda jednak pompa jest na 230 V ( ? )
w zwiazku z tym potrzeban przetwornica

a czy są takowe na 12 v ?

ps. Bronek, tu problemu nie ma , zawsze mozna zastosowac kolanko :mrgreen:

Bronek - 2016-06-29, 11:57

Po pierwsze primum 12v Po drugie primum, kolanko poszerzy ustrojstwo ponad wymiar g... nego boksu.
Pompa ma swoje gabaryty. Przynajmniej ta, czy podobna w rozsądnej cenie.

szymek1967 - 2016-06-29, 12:00

w filmiku ktory zapodales na wloskiej stronce jest temat ogarniety :)
widocznie trza sie kierowac ku rozwiązaniom profi nie zas stosowac sztuczki domowe :ok

Bronek - 2016-06-29, 12:05

Sztuczki domowe są 10x tańsze.

Skutek podobny

Warunek to zabudowa. Jak własna to, jak widać można.

Inna sprawa, to zasadność tego rozwiązania. Ale to tak jak ze wszytkim.
Tempomat, czy automatyczna skrzynia, to też dla niektórych fanaberia. :spoko

toscaner - 2016-06-29, 12:10

Bronek dla niektórych fanaberia to kibelek albo prysznic czy kuchnia w kamperze. :haha:
Przecież można użyć publiczny, albo w krzaki, a gotować na butli na zewnątrz. :haha:

Bronek - 2016-06-29, 12:24

Ja tam tolerancyjny jestem, wybaczam im, bo nie wiedzą co czynią.

Przepompownia szamba kamperowego, podoba mi się w aspekcie pomysłowości i szukania nowych zwariowanych metod zajęcia :
Najpierw umysłu, potem dupy i w końcu rąk by np. g... ną awarię usunąć.

Ja to rozumiem..... jako nie turysta, nie (górnolotnie) podróżnik, ale jako kombinator kamperowy.
Mi wystarczy Dicovery Travel w 22 calach... w kamperze :lol:

szymek1967 - 2016-06-29, 17:12

szczerze powiedziawszy ten "gówniany " temat mnie zaintrygował
wiec pytam się :

czy pompa tego typu nada sie czy tez raczej nie ?

http://www.motorowki.pl/e...w-macerator-12v

ps. cena chyba wygląda na atrakcyjną w porownaniu do profi ( tak w ogóle to nie bardzo mozna zakupic profi pompke dedykowaną do CT 300 toalety w Polsce za złocisze i z fakturą )

Bronek - 2016-06-29, 17:17

szymek1967 napisał/a:
szczerze powiedziawszy ten "gówniany " temat mnie zaintrygował
wiec pytam się :

czy pompa tego typu nada sie czy tez raczej nie ?

http://www.motorowki.pl/e...w-macerator-12v

ps. cena chyba wygląda na atrakcyjną w porownaniu do profi ( tak w ogóle to nie bardzo mozna zakupic profi pompke dedykowaną do CT 300 toalety w Polsce za złocisze i z fakturą )


Toto jest toto... :mrgreen: A właściwie może . . Problem gdy dzwoniłem kiedyś do sprzedawcy , że nie podciągnie g...na i trzeba zatopić końcówkę w nim . Bardziej kompetentny będzie twórca systemu...domowego

moskit - 2016-06-29, 22:36

Pomysł z pompą jako ciekawostka, raczej nie do stosowania bo;
Gdzie znaleźć studzienkę do opróżniania toalet chemicznych?
Jak trafić odpływem do studzienki ?
Jak umyć instalację po użyciu ?
Jak zabezpieczyć odpływ żeby g.....nem nie capiło po użyciu ?

Niestety wydaje mi się że idea była bardziej ukierunkowana na - sruu do rowu

Oczywiście jest to tylko moje zdanie
Jeżeli ktoś się poczuł obrażony Sory tak to wygląda

Tadeusz - 2016-06-29, 22:45

moskit napisał/a:
Jeżeli ktoś się poczuł obrażony Sory tak to wygląda


To rzeczywiście tak wygląda. Przecież wyjęcie kasety i opróżnienie to żaden wysiłek. Czasu też nie zabiera wiele. Wypłukanie kasety również łatwiejsze.

Ot, jeszcze jedna modyfikacja dla zabawy. :szeroki_usmiech

Bronek - 2016-06-29, 22:54

Nie... Nie koniecznie.
Powiedzmy, że zakładam drugi zbiornik jak do szarej. 100l
Kaseta ok 16l
5 wypróżnień kasety to 2 tygodnie. Dodajemy szarej do przepłukania i Szambo kamperowe pełne.

Zawozimy do domu o ile tak jak ja mamy gdzie piobyć się balastu

Myjemy podśpiewując itp.

I teraz rozważanie czy pięć spacerków, czasem z kombinacją jak i gdzie?
Czy jena duża robota przy generalnym wywaleniu dwutygodniowego zbioru.?

To opcja pozytywna, oficjalna i teoretyczna.

Bez zbiornika dodatkowego upierdliwa na kempingu. ...

Ale ciekawa, ciekawa :lol:

Niezprzeczqm niewykluczam, gdy mnie najdzie ochota prztestować takie wyprowadzanie kota. :mrgreen:

Tadeusz - 2016-06-29, 23:00

Bronek napisał/a:
Powiedzmy, że zakładam drugi zbiornik jak do szarej. 100l


Darku, naprawdę masz ochotę wozić 100 litrów ekstrementów? Nawet w takie upały jakie nas ostatnio dopadają?

Nie wierzę choćby dlatego, że jesteś lekarzem i dobrze wiesz co to znaczy.

Jesteś jednak inteligentnym kpiarzem a to tłumaczy Twoje niektóre komentarze. :szeroki_usmiech

Bronek - 2016-06-29, 23:09

100l! Skamieniałego g...a...

Taki kamper którego rdza zżarła, ślad po nim zaginął a zbiornik pełen przetrwał


Gdyby to skamieniało. Taki koprofit namieszał by przyszłym arecheologom.
Pomyślelu by, że to dinozaur dwudziestopierwszowieczny narobił.

:mrgreen:

A poważnie , mam innego pomysła..... :mrgreen:
Wprowadzili by takie kasety jednorazowe. Wrzuciłoby się to do kontenera i gitara.

jarek73 - 2016-06-29, 23:11

Witam te Wasze pomysły to trochę chyba tak na siłę . Za chwilę idę kulturalnie się wypróżnić na campingu w Berga ( Brega resort polecam ) i połącze to z prysznicem to super rozwiązanie na nadchodzącą noc. Pozdrawiam Was wszystkich
Bronek - 2016-06-29, 23:16

Musi coś w tym być, skoro przepompownia w orginale kosztuje ponad 2000 zł.

Jest to towar luksusowy i tyle.
I wszyscy którym zależy na wizerunku, powinni posiadać takowy patent.

Dmc odpowiednie i szambiarkę z kampera można robić. Reszta logistyki i sposób działania, to już wg. indywidualnego planu.

joko - 2016-06-29, 23:59

Codziennym zwyczajem , lubię przy obiadku poczytać , co tam nowego na forum CT się urodziło ........ ostatnio jakoś tak , nie wiedzieć czemu, to obiadkowe czytanie jakoś nie idzie :chytry

Ja rozumiem , że w pewnym wieku tematy gastryczne stają się bardziej pasjonujące od lasek, samochodów i piłki nożnej , a kupa regularna to źródło prawdziwego szczęścia ....... ale żeby od razu pompa do gówna i kampo-szambiarka ze 100l zbiornikiem !?! ...... Oj Koledzy chyba przez ten upał Was tak daleko poniosło :szeroki_usmiech

Swoją drogą to gdzie Wy jeździcie , że raz na 3-4 dni nie możecie znaleźć miejsca , gdzie można opróżnić kotka ? :spoko

misiek85 - 2016-06-30, 03:04

Bronek, jak już jesteśmy przy tym temacie to zrobiłbyś sobie małą oczyszczalnię kamperową zamiast wozić 100 litrów g..a. Wyszło by zdrowiej dla kampera, bo bez zaparć :wyszczerzony:

Gąbka tapicerska mogłaby posłużyć za filtr i siedlisko bakterii tlenowych rozkładających materię organiczną. Do tego napowietrzacz i ot cała oczyszczalnia.
Kształtem musiałaby przypominać walec w walcu, ale na pewno była by mniejsza niż Twoje 100 litrów. Sądzę, że nie miałaby 1/10 tego.


Są też pianki filtracyjne.

zbyszekwoj - 2016-06-30, 06:36

Wymyślacie szambo ,które juz było stosowane i jeszcze trafia się we włoszczyznach. Komu się trafi to przerabia na ludzką kasetę, a wy odwrotnie. :?:
Bronek - 2016-06-30, 07:14
Temat postu: Re: Gdzie opróżnić toaletę?
Jan- napisał/a:
Witam
Wybieram się w maju na pierwszą wyprawę camperem i mam takie pytanko czy w polsce przy autostradzie poznań - świecko można gdzieś opróżnić toaletę i spuścić brudną wodę?? Jeżeli tak to proszę o namiary,

Szukam w necie na ten temat i nie ma takich informacji, z tego co wyczytałem za naszą zachodnią granicą już takich problemów nie powinno być.


A wszystko zaczeło się od prostego pytania...... :mrgreen:

Na które padły różne odpowiedzi.

I tak trafiając na patent pompy , za kupę nomen omen kasy, poruszyłem skostniałe myślenie, o tym że tylko tak i nie inaczej. Bo tradycja nakazuje... A tu kolega sobie zrobił.... I ma .


Joko zmień miejsce lektury CT, polecam.. Ja jestem właśnie w adekwatnym :bigok


A propos gąbki. .. Mamy materace.
Skoro można mieć stację uzdatniania wody! To i czemu nie.

I to jest pororocze... Zobaczyce, będzie jak z klimą, hybrydą, solarem. Kiedyś zbytek, teraz standard.

moskit - 2016-06-30, 09:42

Darku ale z kamperka szambiarkę a FEEEEE
Powiem jednoznacznie pomysł z pompą to ewidentnie do kitu bardziej do rowu
Za parę stówek jest zapasowa kaseta i żadne "awarie" nam nie grożą

szymek1967 - 2016-06-30, 10:12

a mnie sie temat spodobał ,
zrobie se takie cudenko bom nowobogacki, O ! :-P

ps. gdzie kupic takie ustrojstwo w Polsce na fakture i za złocisze ,e ? :roll:

moskit - 2016-06-30, 10:24

Szymek 1967 nikt nie broni tylko dobrze trzeba zastanowić się nad technologią zwłaszcza mycia i odoru
o miejscach zrzutu nie wspomnę żeby nie okazało się że będąc na campingu lub gdziekolwiek będziesz musiał wyjechać i szukać odpowiedniego szamba. I cały wyjazd będziesz myślał o gównie zamiast rozkoszować się ................(wpisz to co lubisz)

Kto bogatemu zabroni , niech się bieda patrzy jak się bawi bogatszy

MILUŚ - 2016-06-30, 10:29

moskit napisał/a:
..............
Za parę stówek jest zapasowa kaseta i żadne "awarie" nam nie grożą


Właśnie jestem na "gorąco" po opróżnieniu "zapasu" . Mimo dobrych środków po dniach paru stania ......... :ochyda . Temat naprawdę gówniany . Ciepełko robi swoje :-/ ; ciekawe jak to będzie w Espanii ? :diabelski_usmiech

Bronek - 2016-06-30, 10:30

Toż przeca ja mam zapasową , nawet z króćcem do SOGa i ekstra koreczkiem .

Wożę jak relikwię .

A wyrzutnię gównianą, trafiłem przypadkiem na EBayu .

Infrastruktura , przepisy DMC i rozmiar europejskich kamperów , raczej nie przemawiają u nas za takim patentem .

Druga sprawa : skoro ludzie mają baseny i korzystają z nich po światowemu , czyli serwis zapewnia firma .
To może takowy sobie wynająć do tego czegoś . ADAC , dzwonisz ,żeby podjechali z cysterną .

krzlac - 2016-06-30, 10:30

Bronek napisał/a:
Wprowadzili by takie kasety jednorazowe. Wrzuciłoby się to do kontenera i gitara.


A może punkty wymiany pełnej na pustą i czystą. Tak, a raczej odwrotnie było kiedyś z syfonami do wody sodowej. Działało, aż wymyślili te butelki PET i teraz te "jednorazówki" gniją na wysypiskach prze setki lat. W kasetach to chociaż g...no w środku by przyspieszało rozkład.

Bronek - 2016-06-30, 10:38

:haha: Jaka burza mózgów i wir myśli - jaki powoduje "Best Niagara"- nazwa "górnospłuka" w mym liceum :szeroki_usmiech


vIrek - 2016-06-30, 11:06

Marudzący koledzy zapominają, że to rozwiązanie z pompą jest zamienne z tradycyjnym opróżnianiem kasety, a nie zamiast. Przezbrojenie kasety zajmuje mi dokładnie 8 sekund i można to zrobić "bezpiecznie nawet jak kaseta nie jest pusta (byle nie był menisk wypukły :wyszczerzony: ). W moim przypadku rozwiązanie kosztowało ok. 300 zł i jak dla mnie jest potrzebne, a czy wykorzystam to się okaże po tegorocznym wyjeździe.
Skwarek - 2016-06-30, 11:23

Różne są metody

Trafiłem kiedyś na automat do opróżniania i prania kota, wrzucało się 2EU i wkładało kasetę.
Było to na camperparku w centrum Alberobello, tam gdzie trulli. Nigdy już więcej nie trafiłem na takie ustrojstwo. Można było też wyprowadzić tradycyjnie.

misiek85 - 2016-06-30, 11:40

Bronek napisał/a:
I to jest pororocze... Zobaczyce, będzie jak z klimą, hybrydą, solarem. Kiedyś zbytek, teraz standard.
W dobie narastających regulacji, kontroli, ekologii taka mini oczyszczalnia będzie standardem.
Kiedyś można było wylewać szambo prosto do gruntu i kiedyś takie coś nie było potrzebne. Teraz już coraz bardziej będzie.

toscaner - 2016-06-30, 11:44

misiek85 napisał/a:
W dobie narastających regulacji, kontroli, ekologii taka mini oczyszczalnia będzie standardem.


W kamperze? Oczyszczalnie?
Nie będzie.
Szybciej Unia się rozleci. :haha:

misiek85 - 2016-06-30, 12:09

Czyli całkiem blisko :wyszczerzony: Już teraz byłoby to standardem, bo jest to rozwiązanie znacznie wygodniejsze od polowania na kibel co 2-3 dni do wyprowadzenia kota. A w temacie polowania niektórzy pisali, że podstawa to planowanie :lol:
Większość puka się w głowę: oczyszczalnie do kampera? może jeszcze basen? :mrgreen: Z wieloma rzeczami tak było, a teraz są już w standardzie.
Problem w tym, że jeszcze nikt na to nie wpadł. Kiedyś oczyszczalnie nie były potrzebne, bo można było wywalić szambo prawie wszędzie, to też nikt ich nie projektował i nie sprzedawał. Teraz już nie można wywalić szamba gdzie się chce i trzeba szukać kibla (albo mieć oczyszczalnię). Czytałem relację wylewania wody szarej gdzieś na dziko. Nie jeden się cykał i oglądał za siebie czy ktoś go na tym nie przyłapie, bo każdy z nas wie, że jest to niezgodne z prawem i trzeba się z tym kryć.

Socale zrobił filtr do wody szarej z żwiru i piasku, czyli ma namiastkę filtracji. Niestety musi go co jakiś czas przeczyszczać. Gdyby zmienił koncepcję na bakterie może miałby filtrację autonomiczną :szeroki_usmiech

toscaner - 2016-06-30, 12:48

Od pomysłu do zrobienia czegoś standardem to lata jak nie dziesiątki lat.
Po drodze trzeba jeszcze przekonać miliony użytkowników.

Wiesz, ja z 1,5 roku jeżdżę non stop i poza pojedynczymi (!) wyjątkami nie widzę problemu z opróżnianiem kasety. A mówię aktualnie o chyba najgorszych rejonach Europy pod tym względem: Anglii, Szkocji, Walii.
Inni forumowicze też mają podobne kasety i każdy sobie radzi.
Na kontynencie to w ogóle nie ma o czym rozmawiać. :ok
Tysiące miejsc ze zrzutem, w większości za darmo. Kolejne tysiące płatnych.
Ile Ty Misiek jeździsz, że widzisz problem z kasetą? Ile razy miałeś problemy, że chcesz wciskać oczyszczalnie do kamperów? Czy tylko teoretycznie wydaje Ci się, że to będzie super?

A Socale z tego co pamiętam to pisał o stacjonarnej czy zewnętrznej filtracji, a nie wbudowanej w kamperze. No i namiastka to wiesz ...namiastka.
Chcesz pić tą wodę z kibla po przejściu przez gąbkę? Czy się w niej kąpać? Albo gotować ziemniaki?
Już chyba lepszym patentem było wekowanie gó..na. Ktoś pisał o tym na forum. :mrgreen:

Pomysły można mieć i o nich dyskutować. Po to jest forum.
Jedne są warte uwagi inne bez sensu :bigok

zbyszekwoj - 2016-06-30, 13:05

Skwarek napisał/a:
Różne są metody

Trafiłem kiedyś na automat do opróżniania i prania kota, wrzucało się 2EU i wkładało kasetę.
Było to na camperparku w centrum Alberobello, tam gdzie trulli. Nigdy już więcej nie trafiłem na takie ustrojstwo. Można było też wyprowadzić tradycyjnie.


Toż to ciekawostka turystyczna, byłem tam i nie widziałem bo nie pisało w moim przewodniku. :shock:

Bronek - 2016-06-30, 13:15

Zapominamy o ewolucji, doborze naturalnym i skutkach promieniowania telefoni GSM itp.... (Szymka te rozważania niedotyczą :mrgreen: )

Taka kura np......... pije a nie sika.

To może, taki człowiek będzie, który pić musi na pewno bo to składowa człowieczeństwa i sikać po klatkach, deskach itd...

Ale, ponieważ ony człowiek, to nie kura i przewagę musi mieć na zwierzętami, bo tak napisano w pewnej baśni, to może nie będzie musiał robić tego, co wszyscy robią, ale jest tematem tabu

A i tak dla przypomnienia : Panowie i Panie, nie współżyjemy w kamperze, chyba, że to wyjazd " prokreacyjny a nie" podróżniczo/turystycznie/rekreacyjny".
Nie wolno....

Ps. Nie bardzo się zgodzę z Toscanerem, który jest skoncentrowany na swojej jeździe, podróży i stylu życia.
Jest po prostu "oblatany" w temacie a ja nie


Ja nie bardzo chcę analizować trasy, pod kątem wody i ścieków.... Nie jest to tak wcale prosto.

Chcę siąć i na te parę dni wyjechać. Dlatego wody zabieram ile się da. A kłopotem "skracającym BEZMYŚLNY" pobyt jest max. 3 dniowa w moim przypadku kaseta.

Ps psa. Pisałiśmy zuzamen

toscaner - 2016-06-30, 13:21

Bronek, chyba, że jest to:
misiek85 - 2016-06-30, 13:21

W moim przypadku zastosowanie oczyszczalni będzie koniecznością, bo jeśli planuję stacjonować kilka miesięcy w jednym miejscu, np. w Tatrach, to bardzo zapaskudziłbym to miejsce.
Będę w pełni autonomiczny poza pożywieniem.

toscaner - 2016-06-30, 13:28

Ale opiszesz nam wrażenia z picia takiej wody? :mrgreen:
Bronek - 2016-06-30, 13:31

toscaner napisał/a:
Ale opiszesz nam wrażenia z picia takiej wody? :mrgreen:


Nic nie pisze o uzdatnianiu a jeno oczyszczaniu.


Dwa, ciekawe czy nie ma oporów przed całowaniem w usta męża Pani " kosmonautowa" , po jego powrocie? :mrgreen:

Taki prawie "rimjob" :oops:

toscaner - 2016-06-30, 13:48

Ale Bronek, ja nikomu nie bronię budować oczyszczalni ścieków w kamperze. Sam zrobiłem kilka rozwiązań, które były wyśmiewane. :ok
Po prostu piszę co o tym myślę, bo od tego mamy forum.

Pomysł jak pomysł.
Samo stanie kamperem miesiącami w jednym miejscu jest ciut bez sensu, bo dla samochodu lepiej, gdy jest on użytkowany, a nie wrasta w podłoże. Do wielomiesięcznego stacjonowania celowałbym w przyczepę i to pewnie tzw angielkę. Z 16m2 chaty i też stoi. A osobówką wtedy sobie śmigam gdy gdzieś muszę skoczyć i do tego co te kilka dni zabieram kasetę i ją "wyprowadzam" gdzie trzeba. Inna sprawa, że z kasetą w jedną osobę to ciut inaczej niż w kilka.

A wodę przecież jeśli to nie będzie uzdatniane też musi przywieźć. Więc kursy będą. Bo skąd? Deszczówka?
No chyba, że kamper będzie stał przy strumyku. No i wtedy taka oczyszczona przez gąbkę też do strumyka. Oby ktoś pół km dalej nie stał z podobnym pomysłem. Albo kilometr wcześniej :bigok

misiek85 - 2016-06-30, 14:16

Wróćmy do tematu :spoko
toscaner - 2016-06-30, 14:23

misiek85 napisał/a:
Wróćmy do tematu :spoko


Przecież sam wkleiłeś zdjęcie pianki z materaca w temacie "gdzie opróżniać... " :mrgreen:
No i się rozlazło :ok

Tadeusz - 2016-06-30, 14:30

misiek85 napisał/a:
Wróćmy do tematu


W tym temacie jedno jest oczywiste - poza własną rewizją ścieków przy domu, nie ma właściwie żadnej alternatywy do spuszczania fekaliów za pomocą rzeczonej pompy.

Poza trawką.

:(

Bronek - 2016-06-30, 15:38

Amen.... t.

Tylko z dostawą do domu,
Lub ustalonego punktu zrzutu masowego - zakładamy "kulturalnego"
:bukiet:
Bez zbiornika dodatkowrgo, nie ma sensu, zakładając, że będziemy praworządni i wspaniali..

Dla mnie zbiornik 300- 400 litrów wody,
200 l zbiornik na na szarą
100 - 150 litrów zbiornik szamba
I mam kampera mobilno- stacjonarno - bezserwisowrgo na około 10-14 dni.

I żeby się w ogóle już nie ruszqć, to powinienem mieć lumbago, zapalenie płuc, itp.

Skwarek - 2016-06-30, 19:19

Ta ciekawostka turystyczna to była taka, trochę już zużyta ale OK. Nie zrobiłem fotki ale znalazłem podobną.
Bronek - 2016-06-30, 19:48

A w śodku, kto czy co ? Jeszcze gazetki i fajki powiino sprzedawać
:wyszczerzony:

Procedura? Jaka?

Skwarek - 2016-06-30, 20:05

U góry są obrazki co robić.
Wrzucić do szpary kaskę lub żeton, otworzyć klapkę lub żaluzję za półką, wepchnąć kasetę i zamknąć. Ten w środku łyka kasę, zapala czerwoną lampkę i wszystko tam co trzeba robi, później zapala zieloną i kotek jest gotowy, wypłukany. ;)

Aha jest lista typów obsługiwanych kaset co by nie pchać nietypowych.

zbyszekwoj - 2016-06-30, 20:23

Gorzej jak nie odda :diabelski_usmiech
toscaner - 2016-06-30, 21:58

Bronek napisał/a:
na około 10-14 dni.

I żeby się w ogóle już nie ruszqć, to powinienem mieć lumbago, zapalenie płuc, itp.


I najlepiej alzheimera, żeby nie musieć pamiętać, że trzeba wracać. :haha:

toscaner - 2016-06-30, 21:59

zbyszekwoj napisał/a:
Gorzej jak nie odda :diabelski_usmiech


To wlezie do środka i poczeka aż ktoś następny wsadzi swoją. :ok
Tą weźmie a odda swoją starą.
Nie no bez sensu. Jak już wlezie to wyciągnie swoją. :haha:

joko - 2016-06-30, 22:03

Taka myjka jest w Park Umag, ale nie cieszy się zbytnią popularnością. Pewnie faktycznie przeważa obawa, czy odda :haha:
vIrek - 2016-07-01, 14:30

Tadeusz napisał/a:

W tym temacie jedno jest oczywiste - poza własną rewizją ścieków przy domu, nie ma właściwie żadnej alternatywy do spuszczania fekaliów za pomocą rzeczonej pompy.

Poza trawką.
:(

Tadeusz, nie zgadzam się:
- Mogę na przykład opróżnić kulturalnie część kasety (5l) do jakiegoś publicznego WC niekoniecznie paradując z 20 litrowym zbiornikiem pełnym g...

- Myślę, że na trawkę, do rowu to łatwiej przy pomocy wyjmowanej kasety niż takiej pompki.

toscaner - 2016-07-01, 14:35

Dokładnie. Z taką 5l butlą, to do każdego publicznego WC, nawet w centrach handlowych, gdzie na pewno nie da się zabrać kasety.
Można też mając kilka butelek zbudować pole minowe. Jakiś malutki ładunek pirotechniczny odpalany po naciśnięciu. :haha:

krzlac - 2016-07-01, 14:44

vIrek napisał/a:
Mogę na przykład opróżnić kulturalnie część kasety


Gó....no na pilota! - to by było rozwiązanie.

PS.
Pacjent: Mam regularny stolec co rano
Lekarz: To wspaniale!
Pacjent: Tak, ale stolec jest o 7.00 a budzę się o 8.00

toscaner - 2016-07-01, 14:51

Ten lekarz zaleciłby cofnięcie zegarka o godzinę. :haha:
Bronek - 2016-07-01, 14:54

Rawic piszczy już od dawna o plecaczku. :mrgreen:

15kg czy20 da się wnieść do każdego hypermarketa z kiblem.

I też niezałapałem kiedyś na początku, ale to pomysł.

O ile mu o to chodziło? :bigok

Jeden : " na sapera"

Drugi : " na turystę"

moskit - 2016-07-06, 08:42

Wy sobie drwicie a niektórzy pochwycą i co wtedy
Wtedy trza stworzyć Capiący Plecak Camperteam
Widzę że są tacy co w gównie lubią się babrać.
Ja klasycznie kaseta do miejsca do tego przeznaczonego

toscaner - 2016-07-06, 09:27

Gorzej jak do hipermarketu będzie daleko, a kaseta w tym plecaczku zacznie przeciekać i po pleckach. :haha:
Ja chyba pojadę kupić tą saperkę, a plecaka do kasety zdecydowanie nie chcę. :haha:
Już chyba to wekowanie w słoiki byłoby znacznie bezpieczniejsze. Ktoś kiedyś pisał o tym.
Plecak CT do słoików? :haha:
Mógłby mieć jakieś przegródki. :mrgreen:

joko - 2016-07-18, 12:10

Bronek napisał/a:
Rawic piszczy już od dawna o plecaczku. :mrgreen:

15kg czy20 da się wnieść do każdego hypermarketa z kiblem.

I też niezałapałem kiedyś na początku, ale to pomysł.

O ile mu o to chodziło? :bigok

Jeden : " na sapera"

Drugi : " na turystę"


Gorzej będzie jak ochrona w takim hyper się zainteresuje co to za gościu paraduje z takim podejrzanym plecakiem i wezwie antyterrorystów .
Wtedy opcje są dwie , albo będzie afera , że zamach biologiczny był planowany ...... albo do psychiatryka zamkną , bo chodzenie po markecie z gównem w plecaku , raczej do standardowych zachowań zdrowego człowieka to ciężko podciągnąć :haha: :haha: :haha:

Bronek - 2016-07-18, 14:05

Pewnie i :zastrzelic detonacja kontrolowana.

Taki robot, podjedzie i.... Sruuuu. :bigok

Wszyscy tu eko, prawi i :aniolek

Ciekawe, co poczniecie jak przypili..? Sytuacja.

Mówimy to ekstremalnych i nieczęstych przypadkach.
Gdzie zbieg okoliczności powoduje, że infrastruktura nie nadążyła za pędzącym jak strzała kamperem pełnym g. :lol:

toscaner - 2016-07-19, 02:15

Bronek napisał/a:
Pewnie i :zastrzelic detonacja kontrolowana.

Taki robot, podjedzie i.... Sruuuu. :bigok


Ty chociaż masz 2 kasety, a większość jak coś, to zostaje z niczym. :haha:
Tylko w krzaki albo do domu po takiej akcji. :shock:

Bronek - 2016-07-19, 06:53

Skoro plecak wzbudza, obawy i kontrowersje, to wózeczek zakupowo/transportowy na kółkach ale z torbą. ?

Wielu z racji PESEL, bądź trudnego życia (czytaj - gorzała i faje) ma odpowiednią prezencję by wyglądać odpowiednio z takim wózkiem.

Dla większego kamuflażu, warto na kacu takie sprawy załatwiać, blada cera i trzęsące się rączki oraz chód jak morda spaniela, pasują do wizerunku.

To jest pomysł jak saperka, przepompownia g, druga kaseta itp...

I by było politycznie :lol:

Jak 500+, głupie, nierozsądne, szkodliwe , ale wszycy co mogą biorą w tym udział. :mrgreen:

vIrek - 2016-07-25, 21:25

Jestem pierwszy tydzień na 1,5 miesięcznym wyjeździe w Turcji i rozwiązanie sprawdza się w boju. Zamiast paradować z ciężką kasetą z obawą, że ktoś się przyczepi (takie dylematy miałem w tamtym roku), to pompuję do 5 litrowego plastikowego pojemnika, który jest bardziej poręczny i łatwiej zachować szczelność i przy porannej toalecie opróżniam go do ogólnie dostępnego WC. Według mnie to lepsze rozwiązanie niż dodatkowa kaseta. A 5 litrowy pojemnik mieści się w dużej torbie na kosmetyki.
Bronek - 2016-07-25, 21:41

vIrek napisał/a:
.... litrowy pojemnik mieści się w dużej torbie na kosmetyki.


:mrgreen:
I tak lepiej, niż by go trzymać w lodówce.

Jednak jestem bardziej za plecaczkiem, saperką, wózkiem.... drugą kasetą.

Czasem nawyki i demencja wezmą górę i co w kometyczce to kosmetyki..... :lol: Wolę nie myśleć ile bym odmłodniał po takiej maseczce.

A poważnie bardziej, to dwukrotne przelewanie mi nie odpowiada. :-/

Piotr Alaska - 2016-07-25, 21:46

A moze wynosic jeszcze dyskretniej, w kubku do mycia zębów?
MILUŚ - 2016-07-25, 21:50

vIrek napisał/a:
........... to pompuję do 5 litrowego plastikowego pojemnika, który jest bardziej poręczny i łatwiej zachować szczelność i przy porannej toalecie opróżniam go do ogólnie dostępnego WC. ........... A 5 litrowy pojemnik mieści się w dużej torbie na kosmetyki.


A g.....wpychasz palcem ? :-/ :-P :chytry

Bronek - 2016-07-25, 22:00

Barmańskie ruchy jak shakerem i balaski się rozpuszczą jak kostki lodu :lol:
jarek73 - 2016-07-25, 22:09

Dzisiaj oproznialem w zwykłej toalecie , bez węża z wodą, obrzydliwe.
Będę siadał na kibel tylko w sytuacjach bez wyjścia.

Bronek - 2016-07-25, 22:25

O takich sutacjach piszemy.
Normalnie, do przyjemności to nie należy.

Sprawa wygląda inaczej, gdy jest odpowiednia infrastruktura.

Tu z Jarkiem73 jako wrażliwym i zwolennikiem prywatnych/publucznych toalet jesteśmy po obu biegunach /stronach kiblowej sprawy.

Nie lubię wucetów, nawet pachnących publicznych. Odwrotnie jak Jarek.. Tylko w sytuacjach bez wyjścia korzystam z dużej sprawy...
Odlać to się mogę nawet na wycieraczkę :oops:

Pomijam sprawę widoku czasem gołych niemców...

Bim - 2016-07-25, 22:53

Virek nagraj tą operację na otwartym karnistrze 5 l fajnie by było jak byś miał statyw do kamerki taki przed siebie utar byś mordke malkontentom ,że można :)

Pamiętajcie w Turcji jest wężyk z wodą do płukania 5l kanisterka w każdym klopie :-P

Kto by tam kopał saperka w tej suchej ziemi :)

toscaner - 2016-07-26, 09:14

jarek73 napisał/a:
Dzisiaj oproznialem w zwykłej toalecie , bez węża z wodą, obrzydliwe.
Będę siadał na kibel tylko w sytuacjach bez wyjścia.


Nie polecam jechać do UK, bo tu opróżnianie tylko do zwykłych toalet, nawet na kempingach. :-/

jarek73 - 2016-07-26, 22:31

To kiepsko bo ten kierunek szczególnie Szkocje biorę się pod uwagę w niedalekiej przyszłości może juz w przyszłym roku.
toscaner - 2016-07-26, 23:52

Mogliby wymyślić jakieś kasety jednorazówki. :ok
Nie wiem worek albo coś i np. jak w koszu na śmieci wkładamy, robimy i a później taki worek do no właśnie gdzie?
Zakopać na plaży. :haha:
BTW z plażą wyszło, bo widywałem Szkotów wylewających kota na plażach. Nie raz. Masakra, że k.. mać. Ręce opadają na tych brudasów. No ale co kraj...

Albo ognisko na plaży, bo tu legalne, z tym, że palą palety. Gwoździe oczywiście zostają w piachu. :gwm

Rawic - 2016-07-27, 08:44

toscaner napisał/a:
Mogliby wymyślić jakieś kasety jednorazówki.
przecież to już było, mam taką toaletę amerykańską, moja pierwsza, pokazywałem zdjęcia na forum, jest to rękaw foliowy do kilkukrotnego użytku. :spoko do sprzedania za uczciwą cenę lub wymienię na nową kasetę Thetforda :ok
Bajaga - 2016-07-27, 19:41

A czy czasmi my kupując te absurdalnie drogie płyny thetfotda nie jesteśmy już super eko? One są podobno super eko więc można lać w sumie prawie gdzie popadnie. Czyli kratka ściekowa starczy i już. Po co do tego dorabiać wielkie teorie ?
mrsulki - 2016-07-27, 19:51

Bajaga napisał/a:
Czyli kratka ściekowa starczy i już.

Instalacja do odprowadzania wody deszczowej czyli jak piszesz "kratka ściekowa" absolutnie do tego się nie nadaje gdyż kanały te są puste gdy nie ma opadów więc fekalia wylane do niej będą pomimo chemii śmierdziały do puki woda deszczowa ich nie spłucze. Jeśli już kanalizacja to ta gdzie studnie są zamykane żeliwnymi deklami ale taki dekiel podnieść to raczej trudna sprawa. No i wreszcie nie należy opróżniać kota do tzw szamb ekologicznych gdyż chemia skutecznie uśmierca bakterie w tychże zbiornikach.

zbyszekwoj - 2016-07-27, 20:16

W Albanii łatwiej bo brakuje pokryw żeliwnych. :-P
moskit - 2016-07-27, 23:43

Bajaga napisał/a:
A czy czasmi my kupując te absurdalnie drogie płyny thetfotda nie jesteśmy już super eko? One są podobno super eko więc można lać w sumie prawie gdzie popadnie. Czyli kratka ściekowa starczy i już. Po co do tego dorabiać wielkie teorie ?


Możesz wylewać wszędzie :gwm
Proponuje zacząć od własnego trawnika i obserwuj zmiany
Zobaczysz jaka ekologiczna powstaje substancja chemiczna po której trawa najpierw żółknie a później usycha ,pokazywano mi na paru campingach efekt takich "ekologicznych" zachowań
Kiedyś przy ostrym "zatwardzeniu" zapytałem obsługę na stacji paliw czy mogę opróżnić kasetę, nosem kręcił, dostał dychę i po sprawie
Zawsze można sobie poradzić tylko trzeba chcieć , a nie iść na łatwiznę
Masz małe dzieci wyobraź sobie jak robisz sobie przystanek w lesie a Twoje dzieci wpadają na świeżo wylanego kota , pewnie cały las by słyszał co myślisz o tym bydlaku co to zrobił.
Niestety jak jest akcja jest i reakcja tak ten świat jest ułożony.
Wszystkim życzę bezpiecznego chodzenia po lasach, plażach, rowach i....... wszędzie

Bronek - 2016-07-28, 07:14

I w związku z tym, rodzi się pytanie dodatkowe.

Czy ci co korzystają z lasu, krzaków itp jako prywatnej/publicznej toalety, mają używać papieru, czy liścia :?:


Papier z jednej strony ostrzega przed "zaminowaniem" terenu, z drugie strony szpeci las.


Ciekaw jestem, jak to pogodzić?

Może papier " maskujący" ?
Z wzorkiem muchomorka? :roza: (grzyby jadalne odpadają, bo jakiś debil zacznie zbierać).



Ps Pewien anglik, przecież zaczął akcję wtykania flag brytyjskich w psie kupy.

PiPKa tego nie zrobi, chyba, że kibol symbole wrogiej drużyny.
Polak nas... ra na ziemie ojczystą, ale flagi nie zbeszcześci. 8-)

Martin B - 2016-07-28, 07:38

Hallo !do tego pytania,czy terz sugestji BAJAGI :gwm o wylwwaniu kota moge tylko MOSKITA poprzec!! :bukiet:
ps.osobiscie od wielu juz lat mam rezerwowa kasete :ok potrzebowalem ja pare razy ,ale swiadomosc ze nie musze w" panice " miejsca do wylania szukac ...uspokaja

moskit - 2016-07-28, 09:16

Podsunę taki pomysł
W sytuacji "awaryjnej" podjeżdżamy na stację (niestety tylko koncernów Orlen, Lotos, BP na stacjach franczyzowych będzie trudniej)
Pytamy gdzie możemy opróżnić kasetę ?
Prawdopodobna odpowiedź : Nie ma takiej możliwości lub nie mamy takich urządzeń lub coś w tym stylu
Prosimy żeby zadzwonił do opiekuna z ramienia koncernu gdzie ma opróżnić kasetę?

Prawdopodobnie na 5 prób przy trzech pracownik powie że do toalety lub studzienki o tutaj.

Może zróbmy taką akcję i spróbujmy ją nagłośnić to może choć stacje koncernowe zrobią parę miejsc do opróżniania kasety bo o toaletach to zapomnijmy , nikt takiej zgody oficjalnie nie wyda bo jest to niezgodne z standardami sanitarnymi .

Bronek - 2016-07-28, 09:27

Jest to dobry pomysł lobbingu na rzecz karawaningu.

Ale znając nasze usposobienie, gdy nawet nie potrafimy wyegzekwować swoich praw konsumenckich w innych sprawach ........

Dodam ,że o to należy zapytać przed tankowaniem i gdy brak pozytywnej odpowiedzi odjechać z komentarzem : "Zatankuję na innej stacji " .


O przewróceniu pachołków i komentarzu w stylu : ALE WIOCHA" nie wspomne :wyszczerzony:

moskit - 2016-07-28, 11:27

Bronek
Może jednak spróbować, wspólnymi siłami zawsze coś wywalczymy choć gówniana sprawa
Tadeusz co Ty na taki pomysł?

Andrzej

Bronek - 2016-07-28, 12:33

Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.

Niestety personel na stacjach bywa bardzo, ale to bardzo niekompetętny, znudzony i olewający pracę.
Przyczyn tego wiele......

Kilka drobnych zachowań jest pomocnych.
Uśmiech, grzeczność i prośba o pomoc z głębokim spojrzeniem w oczy.

Oraz czas ,najlepiej gdy pusto . Wtedy na osobności można korupcję szerzyć wśród obywateli.

Jednak nie dorośliśmy do tego typu rozwiązań jak do bidetów. Ledwo podlewanie trawników przestano uważać za fanaberię.
Czarno widzę, ale próbować trzeba.

mrsulki - 2016-07-28, 13:25

Myślę że już od kilku stron dyskusja staje się nieco jałowa. Zjeździłem nasz kraj w 90% na dziko i nigdy nie miałem problemu by max co 3 dni kabelek opróżnić na pełnym legalu. Albo było to na kempingu (oczywiście płatne cena od 10-25 pln), na nielicznych stacjach do tego wyznaczonych lub do stojących w większości miejsc biwakowych toi-toi. Dla chcącego nie ma problemu. Ale jak ktoś leniwy lub co gorsza niezaradny to problem znajdzie.
moskit - 2016-07-28, 17:17

mrsulki widzisz Ty dajesz sobie radę "na pełnym legalu" ale niestety niektórym trzeba tłumaczyć, przypominać jak to się powinno robić aby badziewia po sobie nie zostawiali
Tadeusz - 2016-07-28, 17:37

moskit napisał/a:
Tadeusz co Ty na taki pomysł?


Andrzejku, od lat drążymy ten problem. Robimy spotkania, mówimy głośno przy każdej okazji, rozmawiamy z drogowcami i projektantami.

Bądźmy optymistami. Budowa infrastruktury dla kamperów nastąpi.

Być może jeszcze za Waszego życia! :szeroki_usmiech

Ja jestem za stary na doczekanie takiego raju. :haha:

moskit - 2016-07-28, 17:53

Tadeusz
Razem będziemy próbowali, może jeszcze za naszego czyli i Twojego .... .

zbyszekwoj - 2016-07-28, 18:33

Może "dobra zmiana"... :diabelski_usmiech
Piotr Alaska - 2016-07-28, 19:58

A może działo pneumatyczne, lub lepiej magnetyczne (tylko trzeba by jeść dożo żelaza)
Kompaktować i strzelać parabolą do kibelka w domu? Jakis przechwytywacz o już, a po urlopie małe sprzątanko i już.

yuras - 2016-07-29, 09:48

A może by tak wyprowadzać kota na dach kampera[przyczepy], do specjalnie przygotowanej płaskiej kuwety 5m X 2,25m. Słoneczko w kilka godzin zrobi swoje i zostanie tylko g. pył. Dodatkowo ta metoda zapewni klimatyzację wnętrza, czyli dwa w jednym. G. pył zniknie podczas jazdy.
Rawic - 2016-07-29, 16:41

yuras napisał/a:
Słoneczko w kilka godzin zrobi
ale będzie gorzej jak tuż po wyprowadzeniu kota spadnie deszcz i wszystko spłynie po oknach i ścianach częściowo zasychając. Ale bzdury piszecie tutaj, trochę wstyd jak na forum CT, :diabelski_usmiech
szymek1967 - 2016-08-18, 15:37

Rawic napisał/a:
Ale bzdury piszecie tutaj,


e tam " tylko tutaj".... :-P

krimar - 2016-08-19, 22:15

mrsulki napisał/a:

Instalacja do odprowadzania wody deszczowej czyli jak piszesz "kratka ściekowa" absolutnie do tego się nie nadaje


to zależy gdzie - w GB deszczówka odprowadzana jest do kanalizacji komunalnej (dlatego wolno tam myć auta na ulicy)

Bronek - 2016-08-19, 22:28

Tam gdzie przewidziano, że oczyszczalnie będą i to wydajne, rozcieńczanie ścieków wodą deszczową ma sens. Jest to jak gdyby 1sza faza technologi.
Sprawa podejścia, pieniędzy itd.
Dla mnie to logiczne...

Ale ludzie to tylko ludzie lub tzw. ludzie..
Wyjeżdzając ostatnio z kempingu okupowanego głównie przez "świadomych, kulturalnych" kamperowców zachodnich, byłem świadkiem "odtykania" spustu kota o przekroju około 25 cm. Ktoś tam sobie wytarł kasetę szmatą i wrzucił do dziury.

Wg właściciela, nic nie pomaga. Facet walczy i zrobi drugi, awaryjny. Potem.... Itd.

krzlac - 2016-08-20, 12:39

Własnie wróciłem z włóczęgi Litwa-Łotwa-Estonia-Finlandia. Z kotem tragedia. Na całej trasie (6 200 km) trafiłem tylko jeden legalny, darmowy punkt do oddania kota. Do tego jeszcze nie oznaczony na drodze. Niestety, większość kotów musiała iść w las. Wszystkie cztery kraje uważam zatem, za słabo przygotowane do turystyki kamperowej. Pewnie będzie krytyka, ale jak kraj przygotowany - takie lasy. Np. Mierzeja Kurylska: prom z Kłajpedy 7min - 30 Euro, za chwilę bramka z opłatą turystyczną za wjazd kampera - 30 Euro, potem ok. 50 km drogi do ruskiej granicy. Dla kamperów i przyczep żadnego punktu serwisowego. Ot, jak kraj (Litwa) traktuje carvaningowców - BRAWO!!!.
mischka - 2016-08-20, 13:31

U mnie na podwórku nie ma popielniczek co jeszcze nie znaczy że można pety walić w trawnik.
Osobiście uważam że chemia wylana bezpośrednio na łono natury to.... zawsze znajdzie się jakaś alternatywa.
Szkoda gadać, ale brawo za szczerość.

Johny_Walker - 2016-08-20, 18:30

Chemia jest bardzo zdrowa dla natury. Wylewając kota nawozimy lasy gównem, a chemią odstraszamy szkodniki.
mischka - 2016-08-20, 18:34

Johny_Walker napisał/a:
Chemia jest bardzo zdrowa dla natury. Wylewając kota nawozimy lasy gównem, a chemią odstraszamy szkodniki.

to lej na swój trawnik, będziesz zachwycony...

toscaner - 2016-08-20, 19:53

Krzlac, to samo jest w UK.
Ja tak tylko zapytam, to co robić? Toalety publiczne? Ok. Z tym, że jak odwiedzamy 10-tą na kilkudziesięciu milach i każda zamknięta. Pomimo sezonu letniego.

Ja przynajmniej nie wylewam kota na plażach, a Szkotów już kilka razy na tym złapałem wieczorami.

Pomysły? Jakie są te inne opcje w dzikich krajach? Ja chętnie bym się dowiedział. :mrgreen:

Johny_Walker - 2016-08-20, 21:10

Odwiedzam miejsca, gdzie dwa lata temu wylałem kota. Las rośnie, drzewa wyższe i dorodniejsze, trawa zieleńsza. Od tej pory wylewam tylko do lasu. Powinni mi za to płacić. :bigok
Bronek - 2016-08-20, 21:54

W 1966 roku jako "nie szkolne " jeszcze dziecko byłem na obozie gdzie budowało się latryny.

Najbardziej zbulsersowani są na ogół ci, co mieli przebite szamba, a niedopałki rzucają na chodnik.

......

"niech pierwszy rzuci kamieniem"........ mądre!

A najmniej wyrozumiałym szefem dla dziewczyny w ciąży, bywa...... kobieta szef. A co niech nie ma lepiej!

Podobnie ma się z "falą" w wojsku. Najpierw nam dopierd..., potem my musimy innym dowalić.



Reasumując, gówno powstaje zawsze, jest niezbędne do życia zarówno wytwórcy jak i utylizującego w szerokim bilogicznym sensie. .

Więc, to nic nienaturalnego nie jest.

A chemia gówniana, to takie tabasco na frytkach. Syf, ale nietórzy to lubią.

Natura przerobi, tylko czy my musimy na to patrzeć?

Dlatego utylizujmy dyskretnie, wylewając tam gdzie nie widać wylewania i jego skutków. .

Czy przez oczyszczlnię czy przez robaczki i bakterie w naturze, gówno razem z przydatkami, zniknie ku pożytkowi ogólnemu

Ponieważ żucie, wydalanie i pozostałość po pokarmie w naszym mniemaniu, nie ma "wyglądu", to ukrywajmy ten fakt.
Np. :
Jedząc z zamkniętymi ustami
Sra... @c za drzwiami wc lub za krzakiem.
Wywalając kota w ustronnym miejscu, tak by nie było śladu.
Itd....

Odnosząc się do ekapady po krajach bałtyckich, trudnościach z kulturanym wywaleniem odchdów, w tych że krajach, może stworzyć fajną pamiątkę.!

Np. przywieziona beczka? .
Opisana potem.
To z Grecji, to z Albani... a ta mała to z Kołobrzegu.

@ndrzej - 2016-08-20, 22:33

Ponad dziesięć lat temu uczestniczyłem w Europejskim Zlocie Karawaningowym w Borculo w Holandii. Zlot, w którym brało udział kilkaset załóg, zorganizowany był m.in. na łące obok stadionu miejskiego. Uczestnikom zapewniono m.in sanitariaty z natryskami i chemicznymi WC w dość dużych kontenerach. Ze zlotu wyjeżdżaliśmy jako jedni z ostatnich. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy miejscowi rolnicy "zaopiekowali się" zawartością kontenerów, przelewając ją do sprowadzonych cystern i... zaczęli rozpylać ją po polu!!! :shock:

Ewakuowaliśmy się szybko, bo z każdą chwilą groził nam "deszcz" g..wien! :evil:

Nie wiem, czy zawartość kontenerów potraktowano jako nawóz pod uprawę warzyw, czy nawożono łąkę pod wypas zwierząt (np. mlecznych krów)! :roll:

Bronek - 2016-08-20, 23:05

Pod koniec lipca nas poczęstowano. zapachem nieprzerobionych resztek z oczyszczalni, które wylano na pola.
Ponoć co roku wylewają, ale tym razem wiatr zmienił kierunek
http://miastokolobrzeg.pl...owiedziane.html

Kto zostawił okna otwarte i wyszedłm, to miał przesr....e, dosłownie.
Znajoma się zatruła /podtruła, gdyż nie było gdzie uciec.

Pierwszy raz spotkałem się z opryskami gównianymi w Bawarii, kupę lat temu.
Brązowe pola tej pięknej krainy, wymagały włączenia wew. obiegu powietrza w samochodzie.

Tadeusz - 2016-08-20, 23:28

Bronek napisał/a:
Pierwszy raz spotkałem się z opryskami gównianymi w Bawarii, kupę lat temu.


Na Mazurach, koło wsi Mirki są rozległe pola na których uprawia się super marchew na potrzeby firmy produkującej żywność dla małych dzieci. Takiej marchwi nigdy przedtem nie widziałem - każda długa na 20-25 cm, gruba ja kij baseballowy i wagi 0,5 kg co najmniej.

Zrozumiałem skąd ten sukces gdy na polach ujrzałem traktory ciągnące potężne cysterny rozbryzgujące okrutnie cuchnącą ale życiodajną zawartość.

Tak,tak, panowie, gówno to prawdziwy skarb w przyrodzie. :ok

Johny_Walker - 2016-08-21, 01:04

Życiodajną - lubię to słowo.
Od teraz będę bardziej uważał. Życiodajną zawartością kota obdarzę tylko wybrane miejsca. Te do których zamierzam wrócić. Na razie za darmo, ale w przyszłości będę pobierał opłaty - klimatyczną i ekologiczną.

mrsulki - 2016-08-21, 07:40

Johny_Walker napisał/a:
Życiodajną

A może w tym wyrazie jest błąd? Moim zdaniem powinno być "rzyciodajną" czyli pochodzącą z rzyci (tłumacząc z gwary z :dupa ) :haha:

Bronek - 2016-08-21, 07:45

Johny "czuć" od Ciebie prawdziwe europejskie biznesowe podejście. Brawo.
Połączenie kilku pomysłów z tego Forum i mamy nową niemal gałąź gospodarki.

Kamper "szambiarka" , tak tu krytykowany, już jest.
Kamper "rozrzutnik" z pompą gównianą, jest
z "metodą kropelkową" , daje "migiełkę", "pióropusz" nad polami.

Metoda kropelkowa, z plecaczkiem turystycznym w połączeniu z metodą saperską, pozwala w trakcie spaceru po lesie, pozbywać się ekologicznie i sukcesywnie ciężaru.
Tak, by saperskie czynności były jak najmniejsze i tym samym przyjazne naturze. Czytaj kopiemy mniejszy dołek.
Czyli im dalej w las tym lżej i mniej do roboty. Bardzo ergonomicznie.
Ku zdrowotności niewątpliwie.

Wszystkie drogi prowadzą do Nashville... podobnie jak w jazzie, trzeba mieć tylko feeling, czyl8 wyczucie. By było z klasą i pięknie :bukiet: I nawet wśród miłośników innej "muzyki" dało się tolerować.

Rawic - 2016-08-21, 09:07

Bronek napisał/a:
By było z klasą i pięknie
w tym roku udokumentowałem, jak pięknie i szybko rosną kwiaty w pobliżu mojego dołka zanikowego na szarą wodę, która była na stałe podłączona czarną rurą od kampera. Gdy mieszkam na kempingu przez miesiąc to podłączam na stałe prąd, wodę i odpływ jedynie z kasetą jadę co wieczór do zlewni i mycia, żeby była na noc czysta i pachnąca.
ferguson - 2016-08-21, 10:32

Tadeusz napisał/a:
Bronek napisał/a:
Pierwszy raz spotkałem się z opryskami gównianymi w Bawarii, kupę lat temu.


Na Mazurach, koło wsi Mirki są rozległe pola na których uprawia się super marchew na potrzeby firmy produkującej żywność dla małych dzieci. Takiej marchwi nigdy przedtem nie widziałem - każda długa na 20-25 cm, gruba ja kij baseballowy i wagi 0,5 kg co najmniej.

Zrozumiałem skąd ten sukces gdy na polach ujrzałem traktory ciągnące potężne cysterny rozbryzgujące okrutnie cuchnącą ale życiodajną zawartość.

Tak,tak, panowie, gówno to prawdziwy skarb w przyrodzie. :ok

Ale rośliny nie mają nosa. :wc: :ochyda

jarko_66 - 2016-08-21, 11:05

Cytat:
Cytat:

Na Mazurach, koło wsi Mirki są rozległe pola na których uprawia się super marchew na potrzeby firmy produkującej żywność dla małych dzieci. Takiej marchwi nigdy przedtem nie widziałem - każda długa na 20-25 cm, gruba ja kij baseballowy i wagi 0,5 kg co najmniej.

Zrozumiałem skąd ten sukces gdy na polach ujrzałem traktory ciągnące potężne cysterny rozbryzgujące okrutnie cuchnącą ale życiodajną zawartość.

Tak,tak, panowie, gówno to prawdziwy skarb w przyrodzie. ................................................................................................................................................................................................................................................................................
Tadziu, jak masz gówno to masz plony_. Jest to towar jak każdy inny , i jest konkretna cena za tonę tego cennego towaru :spoko ________________
Fotki z mojej włóczęgi:

Johny_Walker - 2016-08-21, 16:30

Bronek napisał/a:
Johny "czuć" od Ciebie prawdziwe europejskie biznesowe podejście. Brawo.
Połączenie kilku pomysłów z tego Forum i mamy nową niemal gałąź gospodarki.

Kamper "szambiarka" , tak tu krytykowany, już jest.
Kamper "rozrzutnik" z pompą gównianą, jest
z "metodą kropelkową" , daje "migiełkę", "pióropusz" nad polami.

Metoda kropelkowa, z plecaczkiem turystyczn

Metoda kropelkowa nie dla mnie. Jestem wylewny i od razu idę na całość, całkowicie otwieram spotkanych ludzi na nowe doznania. :bajer

Pawcio - 2016-08-22, 10:17

Bronek napisał/a:
Metoda kropelkowa, z plecaczkiem turystycznym w połączeniu z metodą saperską, pozwala w trakcie spaceru po lesie, pozbywać się ekologicznie i sukcesywnie ciężaru.
Tak, by saperskie czynności były jak najmniejsze i tym samym przyjazne naturze.



Nie od dziś wiadomo, że zanieczyszczenie to surowiec w nieodpowiednim stężeniu. Takie leśne wycieczki pozwalają zanieczyszczenie przemieć w orgazm dla leśnej flory :-P

krzlac - 2016-08-22, 15:25

Pawcio napisał/a:
przemieć w orgazm


?????? A co gó....o ma wspólnego z sexem?

MILUŚ - 2016-08-22, 15:35

krzlac napisał/a:
Pawcio napisał/a:
przemieć w orgazm


?????? A co gó....o ma wspólnego z sexem?


W seksuologii są leczone takie zboczenia :-P :diabelski_usmiech

Bronek - 2016-08-22, 15:40

Cały Świat kręci się wokół Dupy.

Jakkolwiek ją pojmujemy Amen

Pawcio - 2016-08-22, 16:29

Bronek napisał/a:
Cały Świat kręci się wokół Dupy.
Jakkolwiek ją pojmujemy Amen



D**a ludzkości raju pozbawiła
D**a a nie jabłko Adama skusiła
D**a nieraz królów dawnych mianowała
D**a tez ich nieraz detronizowała

D**a bogaci, dupa rujnuje
D**a losami świata kieruje
D**a pomaga i dupa przeszkadza
D**a miłuje i dupa zdradza

D**a żebraków i królów raduje
D**a w pałacu i w chacie króluje
D**a smakuje młodym i starym
D**a tchnie żądza, upaja czarem

D**a pachnie, dupa śmierdzi
D**a tez wspaniale pierdzi
D**a wielkie kupy sra
D**a na klarnecie gra

D**a motorem zawsze i wszędzie
D**a jest hasłem i hasłem będzie
D**a krzepi i dupa rodzi
D**a nigdy nie zaszkodzi

D**a dziewczęta wyprowadza z nędzy
D**a to najlepsza kopalnia pieniędzy
D**a wszystkich chłopaków jak w banku gromadzi
D**a wszystkich frajerów do ołtarza prowadzi


Człowiek się rodzi i z d**y wychodzi
Człowiek się żeni na d**ę wchodzi
Człowiek umiera na d**ie leży
Wszystko na tym świecie od d**y zależy!


:-P

Bronek - 2016-08-22, 16:57

Bez serc , bez dupy ... :dupa
To kościotrupy. :czacha

Skwarek - 2016-09-18, 15:58

A może najnowszy model, biały pasuje do kampera, bez kasety :ok .

Już są w użyciu, w lesie nad Bałtykiem.

ZEUS - 2016-09-18, 16:35

w dodatku ekologiczny bo obywa się bez chemii... :-P
Rambler - 2016-12-21, 00:48

Wracając do tematu śmierdzącej sprawy, W Chorwacji, na Węgrzech, Czechach i Słowacji serwisowa nie istnieje,
w przeciwieństwie do bardziej rozwiniętej części Europy (w tym Polski również).

Często mam opory przed spuszczeniem kuwety do toalety na takich parkingach autostradowych i
robie to z tzw. wyższej konieczności. Nie wiem czy to jest legalne, ale robiąc długie przeloty nie
widzę sensu w zjeżdżaniu z autostrady żeby znaleźć jakiś kemping.

Z drugiej strony na Węgrzech widziałem Portugalczyka który walił zawartość szarej bez obciachu do studzienki deszczowej.
Śmierdziało na 50 metrów ale co tam.

Jak sobie z tym radzić? Legalne to w tych krajach?

toscaner - 2016-12-21, 01:28

Odkręcić zawór szarej i wylewać na bieżąco. Nie zdąży się zaśmierdzieć :mrgreen:
Stawać na trawie, albo parkingach ze żwirkiem. Już gdzieś pisałem, że nie ważne który kraj i nie ważne jaka narodowość, jak przypili to każdy wypie...la gdzie popadnie, gdzie tylko wyobraźnia podsunie możliwość.
Oczywiście życzyłbym sobie, żeby było w każdym kraju tysiące punktów, ale to tylko życzenia.
Kamperowcy są bez winy, to dany kraj jest winny, że nie stworzył darmowej czy choćby płatnej infrastruktury dla pewnie już kilku milionów kamperów jeżdżących po Europie czy tam świecie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group