Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Bezpieczeństwo - Pożar kampera

martini44 - 2015-06-07, 19:01
Temat postu: Pożar kampera
Między wypoczynkiem na dłuugim weekendzie a pracą wpadliśmy na piwko do znajomych..... niestety na kempingu zapalił się kamperek...... współczuję właścicielom ...... 2 osoby w szpitalu, kilku udzielono pomocy medycznej oraz są pod opieką psychologa.....

http://www.dziennikzachod...italu,id,t.html

krimar - 2015-06-07, 19:23

czy to był winnebago lesharo?
parę takich było ostatnio na sprzedaż

CORONAVIRUS - 2015-06-07, 19:28

To chyba na starej renówce TRAFIC ...
Rav - 2015-06-08, 00:01

Tak patrzę, że pożary kamperków chyba nader częste. Co jest przyczyną? Palnik lodówki?
mrsulki - 2015-06-08, 00:06

Rav napisał/a:
pożary kamperków chyba nader częste. Co jest przyczyną?

Moim zdaniem: druciarstwo bez elementarnej wiedzy, zły stan nieprzeglądanych pojazdów, no i nasz wszechobecny tumiwisizm.

martini44 - 2015-06-08, 06:52

mrsulki, mam takie samo zdanie ;)
ABCkamp.pl - 2015-06-08, 07:13

Rav napisał/a:
Tak patrzę, że pożary kamperków chyba nader częste. Co jest przyczyną? Palnik lodówki?


Wystarczy poczytać to forum tu każdy to znawca każdego tematu :haha: sam naprawie, sam wymienię :haha: przeglądy to tylko na zlotach jak się trafi dysze palników to drucikiem i jakoś to będzie :haha:

Skwarek - 2015-06-08, 07:43

Abckamp masz trochę racji w tym, że niefachowe samodzielne naprawy mogą być źródłem pożaru. Ale serwisowanie też nie jest lekarstwem na wszystko.

Kamper którego kupiłem spalonym miał w chwili pożaru aktualne niemieckie przeglądy o czym świadczyły jakieś tam nalepki. Przyczyna pożaru techniczna, wada fabryczna ujawniła się po kilkunastu latach, Pisałem o tym kiedyś wcześniej. :(

Wynika z tego że trzeba po kupieniu kamperka (nawet nowego) rozebrać i złożyć od nowa – przynajmniej te elementy które są niebezpieczne. Ale na przeglądach chyba tego się nie robi?

Potrzeba trochę rozwagi, przewidywania, szczęścia i może modlitwy. :haha:

ZEUS - 2015-06-08, 08:01

modlitwy ? :shock: jeżeli modlitwa pomoże to reszta zbędna :diabelski_usmiech
Skwarek - 2015-06-08, 08:02

ZEUS napisał/a:
modlitwy ? :shock: jeżeli modlitwa pomoże to reszta zbędna :diabelski_usmiech


Masz rację, od tego trzeba wszystko zacząć :haha:

moskit - 2015-06-08, 09:37

Zawsze będę pisał i mówił że na CT są sami "fachowcy" od wszystkiego i niczego, z wpisów można wyłuskać tylko kilka-kilkadziesiąt osób piszący na temat i wiedzących co piszą , niestety reszta to "koncert życzeń" i świadome lub nieświadome wprowadzanie czytelników w błąd
Niestety większość omija serwisy bo jest świetnym elektrykiem, instalatorem gazowym i ma wspaniałego kolegę który Naprawi Wszystko. Jeżeli to dotyczy tylko mnie jest w miarę OK ale jeżeli robisz komuś taką "przysługę " to zastanów się pięć razy czy nie będziesz miał na sumieniu kogoś ( choć niektórzy mają czyste sumienie "nie używane")

Pozdrawiam

Argo - 2015-06-08, 10:02

Oglądając zdjęcia pomyślałem, czy to nie kamper naszego nowego kolegi z zlotu w Dworku w Zieleninie (Jerry), ale on jest z Pomorza,a spalony kamper z Rudy Sląskiej.
Skwarek - 2015-06-08, 10:58

Jakoś mam z serwisami nieszczególne doświadczenia, a zwłaszcza skojarzenie – Kamper – Serwis – Palmowski gdzie w autoryzowany sposób wykorzystano cały limit niemieckich pożarów na 2015r.
Mimo szkoleń, kursów, zaświadczeń i dyplomów w gustownych ramkach.

Nie fachowe amatorskie przeglądy, naprawy, przebudowy to na pewno zmora.
Mam większe zaufanie do małych serwisów gdy właściciel, często entuzjasta (np.: kamperowania) uczestniczy w wykonaniu usługi.
Duże serwisy zatrudniające wiele osób, często niezbyt zainteresowanych swoją pracą lub po prostu wyszkolone matołki, nie gwarantują rzetelnej usługi.
Moja obserwacja dotyczy serwisów różnych branż ale mechanizmy niedziałania są te same.

Poza tym nie wiadomo co wywołało pożar w tym nieszczęśliwym przypadku, czy przyczyna była kamperkowa, czy inna.

Wywołać pożar mogło cokolwiek innego, zamach to chyba nie był.
To musi ustalić specjalna komisja.

Choć już ogół orzekł, że to wina …....

Nie wiemy i już.

Bardzo mi szkoda ludzi którzy w tam zdarzeniu ucierpieli.

Johny_Walker - 2015-06-08, 11:10

moskit napisał/a:
Niestety większość omija serwisy bo jest świetnym elektrykiem, instalatorem gazowym i ma wspaniałego kolegę który Naprawi Wszystko. Jeżeli to dotyczy tylko mnie jest w miarę OK ale jeżeli robisz komuś taką "przysługę " to zastanów się pięć razy czy nie będziesz miał na sumieniu kogoś ( choć niektórzy mają czyste sumienie "nie używane")


Polecam serwis instalacji gazowej u Palmowskiego. Świetni fachowcy.

Johny_Walker - 2015-06-08, 11:24

Skwarek napisał/a:

Wywołać pożar mogło cokolwiek innego, zamach to chyba nie był.
To musi ustalić specjalna komisja.

Choć już ogół orzekł, że to wina …....

Jedno co my możemy zrobić, to mądrze parkować. A może także unikać kempingów?

jerry Gdansk - 2015-06-08, 11:49

Argo chyba mi tego nie życzysz. Mój Traficzek ma się dobrze no może prawie dobrze. Jest pod stałą kontrola abc kamp.pl. Mariusz dba o moje bezpieczeństwo nawet kazał kupić większą gaśnicę. Mariuszku do zobaczenia na następnej instalacji tego co zamówiłem. :spoko
Argo - 2015-06-08, 12:53

Ja nikomu źle nie życzę.
zbyszekwoj - 2015-06-08, 15:05

Dobrze że nie stał na zlocie zderzak w zderzak jak zwykle. :chacha2
WINNICZKI - 2015-06-08, 17:07

:aniolek Piszecie tak ,jak by tylko kampery były łatwopalne na polu namiotowym. Namiot pali sie 10 sekund i płachta lepi sie do ciała jak płynny plastik. Powłoka namiotu,śpiwory,polary to wszystko płonie w błyskawicznym tempie.Najczęściej powodując takie oparzenia ,że poszkodowany tego nie przeżywa.Pożar kampera to duże straty materialne ,ale szansa dla człowieka na ewakuację. Namiot już tego nie gwarantuje. :-/ :spoko
CORONAVIRUS - 2015-06-08, 18:36

... to nie był zwykły traffic tylko hameykański wymysł traffic winnebago


" Dwie osoby trafiły do szpitala w wyniku pożaruy kampera (na vazie Renault Trafic). Doszło do niego w Tuliszowie (powiat będziński) przy ul. Jeziornej.

Kamper należał do rodziny z Rudy Śląskiej, która kupiła samochód dwa miesiące temu. Rudzianie odpoczywali nad wodą, gdy w samochodzie nagle coś huknęło. Auto spłonęło w całości. Płomienie ugasili strażacy z posterunku w Siewierzu.

Poszkodowanych jest 7 osób. Dwie zostały zabrane do szpitala. To ojciec z synem. Są poparzeni., ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Dwie inne osoby są pod opieką psychologiczną, ponieważ w wyniku pożaru, przeżyły wstrząs emocjonalny.

Troje pozostałych poszkodowanych ma poparzone ręce."

stander - 2015-06-08, 22:48

Dla przypomnienia !!!

Mam zamiar "ubrać się" w amerykańsko-europejskiego kundla czyli...Winnebago-Renault.
Proszę zatem użytkowników kamperów Winnebago LeSharo, Phasar lub Rialta o opinię.

Będę bardzo wdzięczny za każde za i przeciw.


A był rok 2009 !!!

toscaner - 2015-06-08, 22:49

Ja bym proponował zanim się zacznie głupio gadać, poczekać na oficjalną przyczynę powyższego zdarzenia. Tak to se możemy, a może zwarcie, a może to, sro. Jeśli coś huknęło, to można teoretycznie pewne przyczyny wyeliminować.
Albo to śmieszne - tylko do "fachowców". Już ostatnio jedni tacy puścili pół placu kamperów z dymem. Skąd wiecie/nie wiecie, że tego kampera nie naprawiali fachowcy?

Z tym gdybaniem będzie, tak jak wtedy z tą parą Niemców jak pamiętam, co po chyba roku czy dwóch wyszło, że kampera mieli wypchanego prochami.

Ja tam wolę poczekać na oficjalną przyczynę.

stander - 2015-06-08, 22:51

w uzupełnieniu
www.camperteam.pl/forum/viewtopic.php?t=5751

CORONAVIRUS - 2015-06-08, 23:53

toscaner dobrze gada ...przyczyn może być 100 łącznie z wybuchem baterii w telefonie ... warto to pokazywać by się nie przytulać jeden do drugiego tylko dlatego, że tak ktoś sobie nawymyślał by miało być ..

...a Winnebago-Renault to nie kundel tylko mieszaniec :haha:

MILUŚ - 2015-06-09, 06:09

BIORCA napisał/a:
.....................
...a Winnebago-Renault to nie kundel tylko mieszaniec :haha:


I jak widać........ dobrze się jara :-/

Johny_Walker - 2015-06-09, 07:08

toscaner napisał/a:
Ja bym proponował zanim się zacznie głupio gadać, poczekać na oficjalną przyczynę powyższego zdarzenia.

Możesz zatem podać oficjalne przyczyny ostatnich dziesięciu wypadków pożaru?
Gdzie tego szukać? Jaka instytucja publikuje centralny rejestr wyników badań np. na wzór PKBWL? Żadna?
Czy może już nikt nie pamięta i po prostu nawołujesz do zapomnienia?
Proponuję dyskutować na gorąco i wyciągać wnioski zanim swąd spalenizny się rozpłynie w powietrzu. Obstawiam nieszczelność instalacji gazowej lub wadliwe urządzenia gazowe.

Skwarek - 2015-06-09, 07:50

Mamy za mało informacji ale nieszczelność gazowa sama z siebie nie powoduje pożaru, musi być jakiś inicjujący płomień. Nie wiemy czy auto było podłączone do prądu 230V, czy nie pozostawiono czegoś na gazie itp.

Pisze się o jakimś niewielkim wybuchu przed pożarem, nie wiemy czy on był przyczyną czy skutkiem już palącego się ognia.

Gdyby był to wybuch ulatniającego gazu lub butli to autko i sąsiednie przyczepy zbierano by po całej okolicy. :shock:

W nagrzanym już palącym się aucie wybuchnąć może wiele przedmiotów, butelki, spraye, jakieś zamknięte chemikalia, lodówka …

Wybuchł mi kiedyś dezodorant leżący na słońcu ale nic się nie zapaliło.

Czy instalacja 12V kampera miała zwarcie, czy ładowarka telefonu, czy zapomniany niedopałek peta. Tak można wyliczać.
Co mogło zainicjować pożar.

Bo sam gaz to nie, odkręcona butla i wylatujący gaz nie podpala się tylko śmierdzi i ten smród ostrzega by nie podchodzić z ogniem, nie iskrzyć.

Sami tego nie dojdziemy, będziemy tylko mielić domysły. :gwm

stef - 2015-06-09, 08:11

Skwarek, ma rację. Ulatniający się gaz nie spowoduje pożaru. Aby tak się stało musi tego gazu "napompować" pomiędzy dolną a górna granica wybuchowości. Wtedy wystarczy delikatny bodziec aby wyleciało w powietrze ale wtedy tak jak Skwarek, pisze - z kampera nic by nie zostało, z sąsiednich przyczep pewnie tęż.
Ulatniający się gaz który się zapali to tak naprawdę super sprawa. Bo widzimy co się pali i gdzie. Ciśnienie w butli jest większe więc płomień się nie cofnie a będzie się palić. Strażacy nigdy nie gaszą tego płomienia, najpierw zakręcają butle a płomień sam gaśnie.
Co do eksplozji to w sobotę wracając z mazur jechałem po bruku w m. Prostki. Tak mi wytrzęsło colę, że korek eksplodował i miałem litr lepiącego się napoju do sprzątania. A hałas przy tym był niesamowity, jakby mi pół tyłu rozerwało.
Przyczyny pożarów są ogłaszane przez Komendę Główna Straży Pożarnej. Chyba raz na pół roku wydawany jest oficjalny komunikat i statystyki. Trzeba poszukać na stronie www.straz.gov.pl
U nas w woj. podlaskim nie było nigdy pożaru kampera - przynajmniej oficjalnie. Natomiast zdarzają się pożary przyczep kempingowych. A przyczyną są: Papieros, dogrzewanie się dodatkowymi urządzeniami - z reguły elenktycznymi stojącymi za blisko pościeli, szafki itp., no i wady urządzeń elektrycznych, a w szczególności nagrzanie przewodów elektrycznych (za małe przekroje, byle jakie połączenia).
Tak więc pożary spowodowane LPG są rzadkością. Zabezpieczenia stosowane w kamperach i przyczepach są naprawdę dobre. No chyba, ze komuś zimno i pozasłania otwory do ewentualnego wyloty ulatniającego się gazu w schowku na butla lub pod lodówką.

zbyszekwoj - 2015-06-09, 09:03

stef napisał/a:
Zabezpieczenia stosowane w kamperach i przyczepach są naprawdę dobre.


.W tych blaszankach samoróbkach też?

CORONAVIRUS - 2015-06-09, 09:11

zbyszekwoj napisał/a:
stef napisał/a:
Zabezpieczenia stosowane w kamperach i przyczepach są naprawdę dobre.


.W tych blaszankach samoróbkach też?



ZALEŻY co zamontował , jeśli przekładka z cepy to identycznie jak w cepie . Ze względu na to , że cepa skacze i lata po drodze nieporównywalnie mocniej niż kamper to i instalacja w kamperze nie jest tak mocno *trzęsiona*:) co daje większe szanse na prawidłowe działanie i szczelność .

Johny_Walker - 2015-06-09, 09:24

Przełożył instalację, a czy grodzie pomiędzy przedziałami też przełożył? U mnie naliczyłem kilka oddzielonych przedziałów w których biegnie instalacja gazowa:
1 przedział butli wentylowany na zewnątrz przez kratkę w dnie,
2 przewód gazowy idzie przez podwójną podłogę, schodki, tył szuflad wentylowany na zewnątrz przez niewielki otwór w podłodze,
3 palnik lodówki wentylowany na zewnątrz przez kratki w ścianie,
4 palniki kuchenki - mają kontakt z 2 przez kratki i szpary w szufladach - wentylacja ogólna wnętrza w szafce kuchennej, łazience, wyciętych spodach uszczelek drzwi i luków,
5 wnętrze Trumy połączone kominem z otoczeniem.

Największe ryzyko nieszczelności jest w 1, ale od zawierających płomień 3, 4 i 5 jest oddzielone 2.
Każdy z przedziałów jest w różnym stopniu wentylowany co utrudnia gromadzenie się mieszanki.

toscaner - 2015-06-09, 09:26

zbyszekwoj napisał/a:
stef napisał/a:
Zabezpieczenia stosowane w kamperach i przyczepach są naprawdę dobre.


.W tych blaszankach samoróbkach też?


Ja bym obstawiał, że to już zależy od "samorobiącego".

Johny_Walker - 2015-06-09, 09:34

stef napisał/a:
Skwarek, ma rację. Ulatniający się gaz nie spowoduje pożaru.

Bzdura. Wystarczy że ogień przeskoczy na nieszczelność i będzie się tam palił bezbarwnym płomieniem. Np. z palnika lodówki na nieszczelne złącze w pobliżu.

Także w przypadku dużego wycieku (lub małego wycieku przy jeszcze mniejszej wentylacji) stężenie gazu może znacznie przekroczyć granicę wybuchowości na poziomie 8-10% i nie jest on już mieszanką wybuchową, ale będzie się palił bezgłośnie. Wystarczy iskra z przekaźnika elektrobloku i mamy cicho rozpalony pożar.

Piszcie bzdury, ale z umiarem... :bajer

janusz - 2015-06-09, 09:39

Johny_Walker napisał/a:
Także w przypadku dużego wycieku (lub małego wycieku przy jeszcze mniejszej wentylacji) stężenie gazu może znacznie przekroczyć granicę wybuchowości na poziomie 8-10% i nie jest on już mieszanką wybuchową,

Ale chyba ani tu ani u Palmowskiego toto nie wybuchło tylko normalnie spokojnie spaliło się.

stef - 2015-06-09, 10:23

Johny_Walker napisał/a:

Bzdura. Wystarczy że ogień przeskoczy na nieszczelność i będzie się tam palił bezbarwnym płomieniem. Np. z palnika lodówki na nieszczelne złącze w pobliżu.

Także w przypadku dużego wycieku (lub małego wycieku przy jeszcze mniejszej wentylacji) stężenie gazu może znacznie przekroczyć granicę wybuchowości na poziomie 8-10% i nie jest on już mieszanką wybuchową, ale będzie się palił bezgłośnie. Wystarczy iskra z przekaźnika elektrobloku i mamy cicho rozpalony pożar.

Piszcie bzdury, ale z umiarem... :bajer


Mówię o tym, że sam gaz się nie zapali bez bodźca zewnętrznego czyli tego "przeskoczenia" ognia jak piszesz.
Jeśli masz wyciek i w miarę wcześnie zapali się gaz przy wycieku to masz szczęście... gaz się nie będzie ulatniał tylko spalał. Inne ryzyko jest takie, że podgrzejesz materiały palne i będzie to co w temacie. Ale skąd w takim razie ten ogień który zapalił gaz?? Już musiało być coś nie tak.

Reasumując. Bawiąc się gazem i używając go wszędzie - od gotowania w domu poprzez napędzanie auta aż po grzanie, chłodzenie i gotowanie w kamperze czy przyczepie uważam, że gaz jest dużo mnie niebezpieczny niż instalacja elektryczna. Ze statystyk wynika, że czy to dom, czy kamper czy przyczepa, w większości pożarów przyczyną jest instalacja elektryczna lub nieostrożność z posługiwaniem się otwartym ogniem.
Zgadzam się z Wami w 100%, że byle jak zrobiona instalacja gazowa w przysłowiowej przerobionej blaszance jest niebezpieczna. Ale tak samo jest z elektryką nawet tą 12 V gdzie często oszczędzają ludzie na kablach i np. do zasilania lodówki stosują przewody o małym przekroju, bo przecież to tylko napięcie 12 V... ale o natężeniu nikt nie wspomina.
Prawdą jest też, że przed sezonem trzeba instalacje sprawdzić i to tą gazową jak i elektryczną. Jednak czy koniecznie w autoryzowanym serwisie?? To zależy od użytkownika. Jeśli ma wiedzę o zagrożeniach i wiedzę techniczną to zrobi to sam często lepiej niż warsztat gdzie jak wiemy jest różnie. Są super firmy ale tez partacze - niestety tak jest w każdej dziedzinie.

Johny_Walker - 2015-06-09, 10:48

stef napisał/a:
Ale skąd w takim razie ten ogień który zapalił gaz?? Już musiało być coś nie tak.

Skąd?
Przekaźniki w elektrobloku, Trumie, lodówce.
Włączniki oświetlenia. W obwodach 12V płyną znaczne prądy i ich rozłączanie generuje iskry. O ile wiem włączniki stosowane w kamperach nie są przewidziane do pracy w środowisku wybuchowym.
Otwarty płomień w kuchence, lodówce i Trumie.
Iskrzące mechanizmy zamków.
Otwarty płomień w lodówce sąsiada.
Grill na zewnątrz. Rzucony papieros.

inhalt - 2015-06-09, 10:59

Przymierzam się do zrobienia kampera na blaszance (jakoś nieudolnie się przymierzam, bo długo mi z tym schodzi, ale to inna bajka). Ze względów bezpieczeństwa pożarowego wstępnie myślę o lodówce kompresorowej zasilanej z sieci na kempingu i z solarów/akumulatorow na dziko. Boję się zostawiać lodówki z zapalonym gazem i oddalać się od pojazdu.

Na kanwie dyskutowanego przypadku chciałbym zapytać czy ktoś ma realne pojęcie o statystyce przyczyn pożarów w kamperach i przyczepach. Chodzi mi o to jaki orientacyjnie procent pożarów wynika z nieprawidłowego działania instalacji gazowej, a jaki z elektrycznej.
Widziałem na aukcjach czasami spalone kampery i miałem wrażenie, że najczęściej właśnie rejon lodówki był najbardziej wypalony. Jako laik podejrzewałem, że pożar zaczął się właśnie od lodówki pracującej na gaz. Ale może nie mam racji.

Podzieli się ktoś wiedzą o typowych przyczynach pożarów w kamperach?
Tylko nie piszcie, że jak ktoś ma pecha to mu się wódka w barku zapali, bo pytam poważnie i na tej podstawie mogę zweryfikować wstępną koncepcję wyposażenia kampera, bo nie jest za późno.

Skwarek - 2015-06-09, 11:17

janusz napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:
Także w przypadku dużego wycieku (lub małego wycieku przy jeszcze mniejszej wentylacji) stężenie gazu może znacznie przekroczyć granicę wybuchowości na poziomie 8-10% i nie jest on już mieszanką wybuchową,

Ale chyba ani tu ani u Palmowskiego toto nie wybuchło tylko normalnie spokojnie spaliło się.


Nie wiemy co u Palmowskiego?, pewnie zamiast się patrzeć na fajerwerki coś tam ratowali, może wyciągali kolejno butle, kampery nie palą się na początku znów tak jak benzyna, jest trochę czasu nim ogień przejdzie na kolejnego.

Wiemy, że u Palmowskiego nieuwaga przy pracy (chyba gazownika) spowodowała zapalenie, czyli ktoś atestowany niechcąco podpalił kampera, tak przynajmniej zrozumiałem. Niewiele więcej jest informacji.

Gaz bez płomienia i iskry się nie zapali. Czy jest jakaś inna teoria?

nie wiemy czy tam była lodówka na gaz, nie wiemy czy był tam gaz.

A tak w ogóle to coście się przyczepili tego gazu, jest tyle pięknych sposobów zjarania kamperka.

A może mu się spirytus wylał i świeczka go zapaliła
Może leżały okulary w słońcu podpalając materac.
Może zatarło się łożysko wentylatora i buchnęło żywym płomieniem izolacji.
Może, może, może :spoko

A tu tylko same gazy. ;)

janusz - 2015-06-09, 11:21

Johny_Walker napisał/a:
Skąd?
Przekaźniki w elektrobloku, Trumie, lodówce.
Włączniki oświetlenia. W obwodach 12V płyną znaczne prądy i ich rozłączanie generuje iskry.

Żeby pożar został zapoczątkowany iskrzeniem, to musi być mieszanka wybuchowa gazu z powietrzem o odpowiednim składzie. Wtedy to niema pożaru, że tak nazwę pierwotnego tylko pierdzielnie tak, że najpierw auto rozleci się a dopiero później resztki zapalą się.
Ja stawiam, że najczęstszym powodem jest tak zwane "zaprószenie ognia" czyli szeroko pojęta nieuwaga, a drugim zwarcie w instalacji elektrycznej. Od iskry i wybuchu to raczej tylko na filmach akcji są pożary.

vwyogi - 2015-06-09, 11:32

nie wiem jak było w tym konkretnym przypadku i pewnie się nie dowiemy, ale ja w ostatni długi weekend miałem mały pożar lodówki. Lodówka turystyczna zasilana 230/12V i gaz. Gaz z butli na przewodzie około 100cm. Postawiłem lodówkę z butla za przyczepą i odpaliłem na gazie. Przewód przy samej lodówce był odkręcony, czemu nie wiem, ale gaz się ulatniał. Prawdopodobnie od skręconego przewodu gazowego nakrętka się poluźniła. Po 4-5 minutach pracy na powietrzu ( nawet wiało ) gaz się zapalił. Skończyło się na osmoleniu górnej części lodówki. Na szczęście siedzieliśmy w pobliżu i szybko zakręciliśmy butlę. Także czujnym trzeba być zawsze, żeby się nie skończyło poważnym pożarem
Skwarek - 2015-06-09, 11:34

inhalt napisał/a:

Widziałem na aukcjach czasami spalone kampery i miałem wrażenie, że najczęściej właśnie rejon lodówki był najbardziej wypalony. Jako laik podejrzewałem, że pożar zaczął się właśnie od lodówki pracującej na gaz. Ale może nie mam racji.

.


Mój był spalony w rejonie lodówki ale przyczyną nie była lodówka ani gaz.
http://www.camperteam.pl/...ak+bezpiecznika

Johny_Walker - 2015-06-09, 18:22

inhalt napisał/a:
wstępnie myślę o lodówce kompresorowej zasilanej z sieci na kempingu i z solarów/akumulatorow na dziko. Boję się zostawiać lodówki z zapalonym gazem i oddalać się od pojazdu.

Myślę że dbając o bezpieczeństwo p-poż powinieneś zwrócić uwagę na wiele rzeczy i zmiana lodówki na kompresorową będzie miała bardzo niski wpływ na bezpieczeństwo.

Johny_Walker - 2015-06-09, 18:24

janusz napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:
Skąd?
Przekaźniki w elektrobloku, Trumie, lodówce.
Włączniki oświetlenia. W obwodach 12V płyną znaczne prądy i ich rozłączanie generuje iskry.

Żeby pożar został zapoczątkowany iskrzeniem, to musi być mieszanka wybuchowa gazu z powietrzem o odpowiednim składzie. Wtedy to niema pożaru, że tak nazwę pierwotnego tylko pierdzielnie tak, że najpierw auto rozleci się a dopiero później resztki zapalą się.

Czyli jak robisz herbatę na gazie to zawsze zaczynasz od spowodowania wybuchu? Gotujesz ją później na tych resztkach które się zapalą?
:haha: :haha: :haha:

janusz - 2015-06-09, 18:37

Johny_Walker napisał/a:
Czyli jak robisz herbatę na gazie to zawsze zaczynasz od spowodowania wybuchu?

Wiesz no herbata herbatą ale my tu gaworzymy o tym kamperze z pierwszego posta co się zjarał. Przecież chyba nie wybuchł był. Na zdjęciu jest raczej w kupie a nie rozleciał się po całym kempingu. Jeżeli przyczyną był gaz to pewnie tylko palił się normalnym swoim paleniem a nie eksplodował od iskry. Może na kuchence palnik zapalony został iskrą albo palnik w lodówce też dzięki iskrownikowi zapalony został ale to nie te iskry były chyba przyczyną pożaru.
A może były, sam już nie wiem. Gdyby iskra nie zapaliła zapalniczki a ta nie zapaliłaby palnika w kuchence to pożaru by nie było.
Zaraz dojdziemy do teorii, że montaż przez producenta gazowego ogrzewania w kamperze to sabotaż i każdy kamper który iskrzy kiedyś spali się. :spoko

toscaner - 2015-06-09, 18:45

Te listewki to też sabotaż, bo nigdy nie wiadomo, czy szybciej zgnije, czy się spali. :haha:
SlawekEwa - 2015-06-09, 19:09

toscaner napisał/a:
bo nigdy nie wiadomo, czy szybciej zgnije, czy się spali.

Czy go ruda zeżre :haha:

Micchal26 - 2015-06-09, 20:28

Witam

Owego feralnego dnia byłem obok tego kampera:(
Samochód spalił się w 3 minuty...naprawdę nie było dłużej . W pierwszej minucie było "głuche bum" i pojawił się ogień. Sąsiedzi wyskoczyli z wiadrami ,miskami i próbowaliśmy ugasić pożar. Jednak bardzo szybko się okazało że ogień nie jest do opanowania a zostały sąsiednie przyczepy które były bardzo blisko palącego się auta . Nie dało się przepchnąć (stały na podporach) a korby nie było pod ręką . Jeden z biwakujących ( w moich oczach bohater z Rudy Śl. ) podjechał fordem ,podpięliśmy jedną z przyczep i odstawiliśmy kilka metrów dalej, druga przyczepę udało się popchnąć metr dalej...na stopach :/ . Osób wypoczywających było ponad 200 a tylko garstka ludzi potrafiła się zorganizować i zrobić coś pożytecznego. Ludzie poparzeni (oprócz tych poszkodowanych) to "Ci " z tej garstki co ratowali bezinteresownie czyjś dobytek ...:(

Może powinny się pokazać naklejki z logiem korby i naklejone w miejscu gdzie się ona znajduje...dziś kamper a jutro...lepiej nie myśleć

McGali - 2015-06-09, 22:02

Myślę, że w przyszłości należałoby ustanowić CamperTeam'ka "Zwykłego Bohatera". Ode mnie skromne :pifko
akissjg - 2015-06-09, 22:05

Micchal26 napisał/a:
Witam
....
Może powinny się pokazać naklejki z logiem korby i naklejone w miejscu gdzie się ona znajduje...dziś kamper a jutro...lepiej nie myśleć


Dlatego na kempingu korbę zazwyczaj trzymam na dyszlu gdzie jest dobrze widoczna. Niejednokrotnie (zarówno na CT jak i K.PL) poruszany był temat zbyt gęstego stawania pojazdami, szczególnie w trakcie zlotów i innych spotkań. Na niektórych kempingach jest zakaz stawania w mniejszej odległości niż 4 m. Co powinno być dobrym zwyczajem również wśród nas.

WINNICZKI - 2015-06-10, 00:53

Opiszę przygodę jaką mieliśmy 20 lat temu jeszcze na wakacjach w Niewiadówce.Pewnego razu gdzieś w godzinach południowych jak nie pierdyknie coś u nas w przedsionku przyczepy kempingowej.Przedsionek uniósł sie w górę jakie ok 1 m i spokojnie opadł na miejsce uwalniając chmurę dymu. Jak wpadliśmy do środka ujrzeliśmy naszego syna trzymającego na kolanach skrzynkę z haczykami do łowienia ryb,Twarz miał opaloną od wybuchu,oczy poparzone,włosów na czole brak.Szybka akcja przejazd do szpitala i oczy udało sie uratować.Ale nadal nie było wiadomo co w skrzynce z haczykami do połowu ryb spowodowało taką eksplozję. Okazało sie ,że syn na drogę spakował dodatkowo paczkę korków odpustowych.Prawdopodobnie haczyki pocierając o siebie,zainicjowły iskrę i wybuch,Prowadzenie domysłów co za huk spowodował spalenie sie campera nic nie da,powodów może być ogrom.
DAKOTA - 2015-06-10, 07:45

Micchal26 napisał/a:
Witam

Owego feralnego dnia byłem obok tego kampera:(
Samochód spalił się w 3 minuty...naprawdę nie było dłużej . W pierwszej minucie było "głuche bum" i pojawił się ogień.

Może powinny się pokazać naklejki z logiem korby i naklejone w miejscu gdzie się ona znajduje...dziś kamper a jutro...lepiej nie myśleć



Tutaj tez bylo gluche bummmmmmmmm

https://www.youtube.com/watch?v=kPSJGS5e-PY


po co te rozwazania, dlaczego co i jak , nalezy sie skupic na ustawieniu w odleglosci , od sasiada ,coby sie Tobie nic ,,,,-jako niewinnemu,,,,,- nic nie stalo , a reszta to niewazne

czy zapalil sie od pierda, gazu , pradu, wadliwej instalacji , czy moze na kuchence zostal czajnik , i wygotowala sie woda (tez zrobi bummm)
czy mama chciala miec ladnie i przy kuchence w oknie zamontowala firanki ,(Lekki podmuch wiatru przez otwarte okno i firanka juz sie pali ,,, widzialem to)

to jest niewazne , wazne aby uniknac tego w przyszlosci


DAKOTA

ps . a Gienek jak przecial kabel zasilajacy przyczepe kosiarka ,po deszczu (mokra trawa)tez zrobilo gluche bummmmmm,,,, w przyczepie i w rozdzielni , az sam sie wystraszylem co tak pierdyklo siedzac 20 metrow dalej

Skwarek - 2015-06-10, 08:00

DAKOTA napisał/a:


po co te rozwazania, dlaczego co i jak , nalezy sie skupic na ustawieniu w odleglosci , od sasiada ,coby sie Tobie nic ,,,,-jako niewinnemu,,,,,- nic nie stalo , a reszta to niewazne



Nadmierne rozważania są zbędne, tak jak oczekiwanie zachowania bezpiecznej odległości na zapchanym kempingu w sezonie.

Kilku świadomych ustawi się bezpiecznie a reszta wciska się między nich. I nie pomogą perswazje gdy brak miejsca,
No chyba jak powiesz że super głośno chrapiesz podając równocześnie klientowi zatyczki do uszu. Może to być większym argumentem niż bezpieczeństwo. ;)

zbyszekwoj - 2015-06-10, 08:15

akissjg napisał/a:
zakaz stawania w mniejszej odległości niż 4 m. Co powinno być dobrym zwyczajem również wśród nas.


Można tylko pomarzyć . Bezpieczne ustawienie widziałem tylko na zlocie w Radawie. Brawo dla organizatora.

Johny_Walker - 2015-06-10, 08:21

DAKOTA napisał/a:
podmuch wiatru przez otwarte okno i firanka juz sie pali ,,, widzialem to)

to jest niewazne , wazne aby uniknac tego w przyszlosci

Nieważne przyczyny, ale ważne żeby uniknąć w przyszłości?

Zaprzeczasz sam sobie?

Ed - 2015-06-10, 08:55

trzeba rozumieć co się czyta potem zaprzeczać
stef - 2015-06-10, 09:28

inhalt napisał/a:
Przymierzam się do zrobienia kampera na blaszance (jakoś nieudolnie się przymierzam, bo długo mi z tym schodzi, ale to inna bajka). Ze względów bezpieczeństwa pożarowego wstępnie myślę o lodówce kompresorowej zasilanej z sieci na kempingu i z solarów/akumulatorow na dziko. Boję się zostawiać lodówki z zapalonym gazem i oddalać się od pojazdu.

Na kanwie dyskutowanego przypadku chciałbym zapytać czy ktoś ma realne pojęcie o statystyce przyczyn pożarów w kamperach i przyczepach. Chodzi mi o to jaki orientacyjnie procent pożarów wynika z nieprawidłowego działania instalacji gazowej, a jaki z elektrycznej.
Widziałem na aukcjach czasami spalone kampery i miałem wrażenie, że najczęściej właśnie rejon lodówki był najbardziej wypalony. Jako laik podejrzewałem, że pożar zaczął się właśnie od lodówki pracującej na gaz. Ale może nie mam racji.

Podzieli się ktoś wiedzą o typowych przyczynach pożarów w kamperach?
Tylko nie piszcie, że jak ktoś ma pecha to mu się wódka w barku zapali, bo pytam poważnie i na tej podstawie mogę zweryfikować wstępną koncepcję wyposażenia kampera, bo nie jest za późno.


Pracuję w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej i pisząc poprzedni posty w tym temacie dokładnie przestudiowałem statystykę pożarów przyczep i kamperów na terenie woj. podlaskiego z kilku lat - od 2010 roku.
Tak więc instalacja gazowa nie była przyczyną ani jednego pożaru kampera czy przyczepy w naszym województwie. Tak jak pisałem - instalacje elektryczna i tzw. nieostrożność osób dorosłych w posługiwaniu się otwartym ogniem (NOD).

Dlaczego najbardziej wypalone w okolicach lodówki... bo jak zrobią haczyk na ścierkę to najwygodniej przy kuchence...


gotujesz zwykłą wodę, a ściereczka się grzeje... potem zaczyna się palić... po kolei... ścianka, szafka, przewód gazowy... a pod spodem lodówka i zaczynają się nieszczelności na przewodach i mamy kolejne źródło materiału palnego którym jest wydobywający się pod ciśnieniem gaz. Nawet jak uda się komuś złapać pożar szafki to aby dostać się za lodówkę to trzeba się namęczyć, a tam ciągle się pali i podgrzewa kolejne palne materiały.

Budując blaszankę ja bym wkładał normalną lodówkę z gaz/230 i 12 V. Nie kombinował. Stajesz, nie podpinasz prądu a gaz fajnie ci schładza żarełko i grzeje nogi (oczywiście przez piec) w deszcz, gdy solar nie za bardzo ci pomoże.
Ważne tylko by zachować podczas projektowania i montażu pewne zasady bezpieczeństwa, tzn:
- gaz propan-butan jest cięższy od powietrza więc butlę montujemy nisko, najlepiej w oddzielnym przedziale koniecznie z otworem zabezpieczonym siatką w podłodze. Najczęściej gaz ulatnia się przez niedokładne połączenie butli z reduktorem lub przez sam niesprawny zawór w butli (miałem taki przypadek gdy wymieniłem butlę na orlenie i po zamontowaniu jej w domu czułem ciągle smród nawaniacza... woda z mydłem pokazała, że mam przeciek na samym zaworze w butli - przyjęli reklamacje bez problemu).
- przewód giętki DO GAZU za reduktorem. Widziałem w mieszkaniu po pożarze zielony wąż ogrodowy.
- dalej przewody sztywne do urządzeń
- wszystkie połączenia sprawdzone za pomocą odpowiedniego sprayu. Koszt 10 zł. Ja połączenia sprawdzam co sezon. Lub częściej gdy coś robię i mam rozebrane np. kratki za lodówką
- trzeba wykonać otwory w podłodze pod lodówką i pod piecem - jeśli piec montowany jest nad podłogą. Z reguły montowane są w podłodze i wtedy sprawa z głowy. Ktoś na forum karawaning.pl wrzucił fotki zakupionej przyczepy gdzie otwory w podłodze były zaślepione - chyba komuś było zimno... jest to niedopuszczalne.

No i sprawność urządzeń. Ja zawsze sprawdzam czy ktoś nie kombinował z termoparami. Gdy płomień zgaśnie dopływ gazu do palnika powinien zostać zablokowany.

Ludzie gazu się boją i raczej nie kombinują przerabiając instalację. Natomiast w starszych przyczepach widział patenty z kablami szczególnie tymi na 12 V. Lodówka potrzebuje dużego natężenia prądu 12 Voltowego i co za tym idzie musi być naprawdę gruby kabel by się nie grzał.

A jak będziesz niepewny to kup czujnik gazu propan - butan. zamontuj go w szafce koło lodówki - tylko nisko. Jak będzie coś nie tak - usłyszysz przeraźliwy dźwięk który ciebie i sąsiadów postawi na nogi nawet po dobrym ognisku.

ABCkamp.pl - 2015-06-10, 10:11

:brawo: :brawo: W końcu coś mądrego :spoko
martini44 - 2015-06-10, 11:05

Micchal26, dostajesz punkcik za bezinteresowną POMOC !!!!! szkoda że się nie poznaliśmy.....

stef, :pifko :pifko

Dziękuje Wam chopcy..... :szeroki_usmiech

moskit - 2015-06-10, 16:49

Stef :pifko temat dla wszystkich zwłaszcza "domorosłych fachowców"
MILUŚ - 2015-06-10, 17:22

Stef zasłużone :kufel za konkrety a nie złośliwości i pie...lenie o Chopin'ie :ok
Micchal26 - 2015-06-10, 21:51

Tak to wyglądało

https://www.youtube.com/watch?v=OzRJ_VrRg7A

co prawda to już po "porządkach" z przyczepkami , były na tzw "na zapałkę" w jednym sznurku

Gdzieś w necie wyczytałem że to niesprawna instalacja LPG była przyczyną pożaru...to możliwe, bo w "renówce" była butla chyba z 1,5metra,(ponad 100l )zamontowana w tylnej części kampera.Torpeda jakich mało i chyba wszystko było tym napędzane...włącznie z agregatem prądotwórczym ,bo i takie coś to miało zamontowane.

Fordek - 2015-06-10, 23:32

Witam
Zwróćcie uwagę również na wielkość garnków stawianych na palniku od stronu okna .Kupiłem kampera ,w którym ktoś ustawił zbyt duży garnek ( patelnię ) i odkręcił na max kurek gazowy . Efekt - to przypalona markiza okienna - aż się plastik stopił. A gdyby nie było ludzi w kamperze :?: - " niech się gotuje" - to spaliła by się i ścianka a może i więcej.

toscaner - 2015-06-11, 00:49

Dlatego ja właśnie dałem te kurki od strony okna, żeby zrobić dystans palników od okna. Może dlatego do dziś pomimo, że to ok. 5 miesięcy gotowania codziennie, to zero jakiś przytopień czy coś. Rąk też nikt do dziś sobie nie poparzył, nie upalił.
5 miesięcy to prawie jak 10 lat po 2 tyg. :haha:

inhalt - 2015-06-11, 01:20

stef napisał/a:
instalacja gazowa nie była przyczyną ani jednego pożaru kampera czy przyczepy w naszym województwie.

Dzięki stef.
Chyba niepotrzebnie się boję. W przyczepie nie zostawiam urządzeń gazowych pracujących gdy wychodzę gdzieś dalej, bo się boję pożaru. Chyba to jednak niepotrzebne przewrażliwienie. Przemyślę jeszcze raz czy zastosować lodówkę sprężarkową 220V czy jednak typową trzysystemową 220/12/gaz.
Butlę gazową planuję wstępnie wrzucić jako stały zbiornik pod podwoziem. Widziałem takie płaskie Stako. Odpada więc problem wentylacji samej butli i ewentualnych nieszczelności zaworu w wymienianej butli (bo niczego nie będę wymieniał tylko uzupełniał LPG na stacji).

Mikojaj - 2015-06-11, 08:51

Micchal26 napisał/a:

Samochód spalił się w 3 minuty...naprawdę nie było dłużej .

Złudzenie.... Mogło to potrwać nawet kilka - kilkanaście minut, zanim ktoś zgłosił, OSP się zebrała, dojechali. Wam też na pewno zajęło kilka minut przesuwanie przyczep.
Micchal26 napisał/a:

Osób wypoczywających było ponad 200 a tylko garstka ludzi potrafiła się zorganizować i zrobić coś pożytecznego.

Szacunek za postawę, mało ludzi potrafi się ogarnąć i zacząć działać.
Reszta zazwyczaj stoi i gapi się dodając bzdurne komentarze.
Na filmiku jest jeden dyrygent w slipach co lata wokół i doradza strażakom.... (było nie było fachowcom od ognia)

stef - 2015-06-11, 09:43

Panowie nie ma sprawy ale bardzo Dziękuję - wczoraj już dwa wypiłem... dziś koszenie trawy więc pewnie pójdą kolejne :)
Jeśli rzeczywiście w tym przypadku wina leżała po stronie instalacji gazowej to musiała tam być zrobiona niezła prowizorka. Poza tym zbiornik chyba nie eksplodował. Bo zniszczenia przyczepy obok by było widać.

Co do zbiornika LPG do zasilania instalacji - myślałeś jak zamontujesz reduktor gazu? W autach jest smok, aby podawać gaz w fazie ciekłej z butli gaz podawany jest w fazie gazowej.
Dokładnie nie wiem jak to do końca jest - nie znam się na tym, ale zastanawiam się czy skład mieszanki w butlach 11kg jest też zmieniany tak jak ma to miejsce w auto-gazie? Chodzi mi o stosunek propanu do butanu i jak to wpływa na zasilanie urządzeń typu lodówka.
No i ostatnie - zimą zbiornik zainstalowany na zewnątrz - gaz się odpowiednio rozpręży by go podać do urządzeń?

Johny_Walker - 2015-06-11, 09:49

Utnie lub wygnie idący na dno przewód gazowy wewnątrz zbiornika tak aby zawsze był nad poziomem cieczy.
Zwykłą rurką podłączy na sztywno zwykły reduktor. Zapewne jakaś przejściówka będzie niezbędna.

SlawekEwa - 2015-06-11, 09:49

stef napisał/a:

No i ostatnie - zimą zbiornik zainstalowany na zewnątrz - gaz się odpowiednio rozpręży by go podać do urządzeń?

Nie ma problemu większość aut dostawczych na LPG ma zbiorniki zainstalowane nw zewnątrz.

stef - 2015-06-11, 11:05

SlawekEwa, ale przy zasilaniu silnika gaz rozprężany jest i podgrzewany w reduktorze. Natomiast w instalacjach kuchennych gaz jest podawany w fazie gazowej już z butli. Chociaż wózki widłowe jeżdżą tez w zimę w nieocieplonych magazynach, a są zasilane ze zwykłej butli 11kg.

Nie neguję pomysłu ze zbiornikiem. Po prostu się zastanawiam się nad tymi aspektami o których pisałem. W kamperze wole mieć 11kg butlę która mogę wymienić / napełnić. Natomiast gdybym nie miał miejsca i robił blaszankę tez bym szukał czegoś do zamontowania pod spodem.

elspasoo - 2015-06-11, 11:54

Propan-butan w butli 11kg to dokładnie to samo co na stacji LPG. Zbiorniki z cysterny napelniane mieszanką gazów w fazie płynnej ok -28 oC, i napełniany do ok. 70% objetości. Gaz staje się "palny" w postaci lotnej od około 6-7 stopni C. W butli 11kg jest zarówno w fazie skroplonej jak i lotnej w zalezności od temperatury zewnętrznej. Jest jeszcze czysty propan , nazwany też technicznym. Cechuje go wyższa kaloryczność. Jakość mieszanki zależy przede wszystkim od ilość zastosowanego butanu , uogólniając im mniej tym lepiej oraz sprzętu który gaz przewozi, czystości zbiornika i stopnia zuzycia pompy (zanieczyszczenia).
zbyszekwoj - 2015-06-11, 12:26

Ja próbowałem zainstalować zbiornik lpg żeby tankować na stacjach.Znajomy właściciel warsztatu montującego instalacje gazowe, mocno mi odradzał po inżyniersku. Coś też mówił o fazach lotnych itp. i że to nie jest bezpieczne. :chacha2
CORONAVIRUS - 2015-06-11, 12:30

zbyszekwoj napisał/a:
mocno mi odradzał po inżyniersku. Coś też mówił o fazach lotnych itp. i że to nie jest bezpieczne. :chacha2


te aspekty inżynierskie mógłbyś przytoczyć dokładniej bo może to i ciekawe ...

faza lotna ze zbiornika LPG i z butli której rurka po reduktorze wędruje pod podwozie jest identyczna ...

pytanie do praktyków mających manometr przy reduktorze .

ile barów pokazuje strzałka przy pełnej butli ?

McGali - 2015-06-11, 13:43

SlawekEwa napisał/a:
stef napisał/a:

No i ostatnie - zimą zbiornik zainstalowany na zewnątrz - gaz się odpowiednio rozpręży by go podać do urządzeń?

Nie ma problemu większość aut dostawczych na LPG ma zbiorniki zainstalowane nw zewnątrz.


Zimą właśnie się nie rozpręży - chyba że zatankujemy się czystym propanem lecz gdzie go szukać na samochodowych stacjach LPG

Johny_Walker - 2015-06-11, 14:15

BIORCA napisał/a:
pytanie do praktyków mających manometr przy reduktorze .

ile barów pokazuje strzałka przy pełnej butli ?


Chyba błędne pytanie?
Mam w mojej butli coś co jest podobne do manometru, ale to wskaźnik poziomu cieczy połączony z pływakiem. Podobny miałem w samochodach na gaz.
Manometr nie ma sensu, bo pokaże ciśnienie par które jest zależne od składu mieszanki i temperatury a nie od poziomu napełnienia.

Mikojaj - 2015-06-11, 14:31

Dobrze prawisz...
W butlach samochodowych jest zwykły pływak i pokazuje wskaźnikiem poziom płynnego LPG.
Manometry są natomiast w butlach ze sprężonym gazem (tlen, acetylen itp.)

krimar - 2015-06-11, 14:31

Micchal26 napisał/a:
Ludzie poparzeni to "Ci " z tej garstki co ratowali bezinteresownie czyjś dobytek ...:(


trudno mi zrozumieć dlaczego ktoś nad zdrowie i życie ludzkie wyżej ceni kawałek plastiku i blachy, za który i tak właściciel dostanie odszkodowanie z OC pojazdu z którego przeniósł się ogień (jak rozumiem posiadacze sąsiednich pojazdów byli poza strefą ognia)

ludzie wciąż myślą, że gaśnica w smochodzie/kamperze/budynku służy do gaszenia pożaru - gaśnica służy wyłącznie do tego aby sobie nią utorować drogę ucieczki z płomieni - od gaszenia są strażacy

Mikojaj - 2015-06-11, 14:37

Nie zawsze, czasem da się gaśnicą ugasić ogień który jest w zarzewiu....
Udało mi się w ten sposób ugasić nie swoje auto, własną gaśnicą i nie w głowie mi było czy jest ubezpieczone czy nie. Skoczyłem trochę przez szczeliny potem po podniesieniu maski i udało się.
Zaznaczam że był to sam początek ognia. za 2-3 min i strażacy by nie pomogli bo nie umieli by podnieść maski. Takie coś też widziałem. Strażacy stali i sikali a auto jak pochodnia się spaliło.

stef - 2015-06-11, 15:21

krimar, gaśnica jest do gaszenia !! Nie wiem gdzie pracujesz ale wszędzie zawsze jest napisano, że jak zauważysz pożar musisz powiadomić ludzi którzy mogą być zagrożeni i podjąć akcję gaśnicza podręcznym sprzętem czyli gaśnica, koc itd. Tak jak to zrobił Mikojaj. Strażacy są od tego żeby gasić ale dojazd w przeciągu 5 minut w większym mieście nie gwarantuje uratowania mienia, a tym bardziej auta o przyczepie czy kamperze nie wspomnę. Do tego doliczyć trzeba 1-2 minuty na powiadomienie straży pożarnej ( w przypadku telefonu na numer 112 dodatkowo +30 - 60 sekund więcej).
Zawsze trzeba zadbać o swoje bezpieczeństwo i osób postronnych, a potem podjąć akcje gaśniczą czy ratowniczą w przypadku wypadku. To jest obowiązkiem każdego !! Niestety wielu ludzi myśli tak jak Ty. Stoją i się patrzą, wyciągają komórki i kręcą, komentują. TVN ma super materiał. Myślenie, że ktoś dostanie z OC kasę... ile za tego kipa dostanie? 5 tyś zł? Do tego jeszcze zrobią szkodę całkowitą i zabiorą przyczepą która warta jest 9-10 tyś. Bo w tabelach nie ma słowa o stanie, wyposażeniu... tylko rocznik. A wiadomo, że inne wycena jest w urzędzie skarbowym a inna u ubezpieczyciela przy likwidacji szkody.
Kolega na rajdzie rowerowym miał wypadek. Leżał w lesie z bolącym barkiem. Na kamerce którą miał na rowerze widać, że dopiero 10 osoba się zatrzymała... przecież ratownicy medyczni są po to by mu pomagać, a i tak dostanie odszkodowanie za bark.
Przepraszam Cię ale takie myślenie naprawdę mnie denerwuje i

CORONAVIRUS - 2015-06-11, 18:00

stef napisał/a:
Bo w tabelach nie ma słowa o stanie, wyposażeniu... tylko rocznik.



niekoniecznie tak jest jak napisałeś ... cepa ma swój typ , rocznik i WERSJĘ , która wpływa na wagę i cenę ...

w samochodach są też przebiegi w kilometrach a w traktorach motogodziny .

CORONAVIRUS - 2015-06-11, 18:02

krimar napisał/a:
gaśnica służy wyłącznie do tego aby sobie nią utorować drogę ucieczki z płomieni - od gaszenia są strażacy



mógłbyś bardziej wytłumaczyć swoją teorię na przykładzie samochodu osobowego i gaśnicy 1kg pod nogami pasażera ??? :-P

Micchal26 - 2015-06-11, 18:52

Mikojaj napisał/a:
Micchal26 napisał/a:

Samochód spalił się w 3 minuty...naprawdę nie było dłużej .

Złudzenie.... Mogło to potrwać nawet kilka - kilkanaście minut, zanim ktoś zgłosił, OSP się zebrała, dojechali. Wam też na pewno zajęło kilka minut przesuwanie przyczep.
Micchal26 napisał/a:

Osób wypoczywających było ponad 200 a tylko garstka ludzi potrafiła się zorganizować i zrobić coś pożytecznego.

Szacunek za postawę, mało ludzi potrafi się ogarnąć i zacząć działać.
Reszta zazwyczaj stoi i gapi się dodając bzdurne komentarze.
Na filmiku jest jeden dyrygent w slipach co lata wokół i doradza strażakom.... (było nie było fachowcom od ognia)



:wyszczerzony: Koleś w slipach "dyrygent" jak to określiłeś ,zapewniam Cię że była to kompetentna osoba , znana w środowisku strażackim w województwie co próbowała odpocząć w "wolny" weekend...jednak się podziało :/ (sam się dopiero dowiedziałem jak się przedstawił i przyszedł podziękować z "wpisowym")

co do postawy...to dla mnie i moich znajomych to "normalne" nieść pomoc...a nie wychodzić z założenia ...nie moje a w dupe z tym :( OC pokryje szkody :( to tylko ....:(

modne powiedzenie "nie schylaj się bo się spocisz ":(
Sorry za brutalne określenie...mamy odmienne zdanie

[ Komentarz dodany przez: koder: 2015-06-11, 19:42 ]
poprawiłem cytowanie

stef - 2015-06-11, 21:50

BIORCA, Pewnie masz rację, nie będę dyskutował. Pisałem tak bo mojego starego KIPa z 88 roku nie mogli znaleźć więc wzięli ceny innej przyczepy - mówię o wycenie w urzędzie skarbowym.
toscaner - 2015-06-11, 22:36

My dziś trafiliśmy na przygnębiający parking dla kamperów. Miejscówka ok, sprawdzona na g.map, kamperki stoją. Pojechaliśmy i zastaliśmy to co na fotce. W necie znaleźliśmy informację, że nie dawno spłonęło tu 18 kamperów.
Przygnębiające miejsce i pomimo, że pozostałe ok. 3/4 parkingu było wolne postanowiliśmy poszukać innego miejsca w innym mieście.

Sami przyznacie, że niechętnie byście tu zostali na noc :(

CORONAVIRUS - 2015-06-11, 22:56

co to za miasto ?
MILUŚ - 2015-06-12, 06:04

BIORCA napisał/a:
co to za miasto ?


Citta di Bruciato camper .............

toscaner - 2015-06-12, 09:06

Ponte A Niccheri, koło Grassina. Niedaleko Florencji.
[URL=https://www.google.pl/maps/@43.7317365,11.300579,20z/data=!3m1!1e3]Link GPS[/URL]
https://www.google.pl/map...z/data=!3m1!1e3

Tu jest artykuł po włosku i są fotki: http://www.gazzettinodelc...ia-belmonte.php

No i tak to wyglądało przed, dlatego zaplanowaliśmy się zatrzymać, zjeść, przespać, mając po drodze tą miejscowość, a zastaliśmy to co widzieliście.
Obok jest stadion i teraz na parkingu przy drodze stoją jakieś kampery. Ale nie zostawaliśmy tam.

toscaner - 2015-06-12, 09:11

MILUŚ napisał/a:
BIORCA napisał/a:
co to za miasto ?


Citta di Bruciato camper .............



Città dei camper bruciati. ;)

toscaner - 2015-06-13, 09:55

News z wczoraj. Kolejny kamper spłonął.

Camper distrutto dalle fiamme

janusz - 2015-06-13, 10:11

Tłumacz Google całkiem nie poradził sobie z tłumaczeniem opisu:

Lucca. Nacisk Camper przypadkowe Coltano na 03:40 w piątek, 12 czerwca.Zespół Pizie Środkowej Ognia interweniował na kempingu Tamerici w Coltano gasić płomienie, które niszczą camper zaparkowany w piazzola.Era podłączonego do piedestału władzy i był przedmiotem jakiejś konserwacji ze strony Właściciel, mieszkaniec Lucca.L'incendio został całkowicie zniszczony przyczepę a transakcje zostały zawarte na 6 piątek, 12 czerwca. Na szczęście to był ograniczony do zapobiegania rozprzestrzeniania przyczyn roślinność adiacente.Le są ze względu na problem elektrycznej

CORONAVIRUS - 2015-06-13, 10:42

sporo tego rodzaju *przygód* ... nie za wiele ? Zawsze tak było i nie zwracaliśmy uwagi czy 2015 to jakiś wyjątkowy sezon ?

toscaner... patrząc na fotę z google ze ściśniętymi jak szproty kamperami to ja się nie dziwię ogromowi strat ... trzeba być bardzo zmęczonym upałem ;) by się wpasowywać w taka pozycję . W życiu bym żółtka tam nie wstawił .

Skwarek - 2015-06-13, 11:16

Bo wszyscy są uczuleni na gaz epatują różnymi pożarami, wybuchami. A gaz jak pół kamienicy nie rozwali to siedzi cicho i każdy rozsądny sobie z nim doskonale radzi.
Większość wsi nie ma gazu i funkcjonuje na butlach.

A instalacja 12V która jest prawdziwą plagą pożarów budek kempingowych jest trochę traktowana pobłażliwie.

COO? 12 VOLT to każdy głupi potrafi zmontować,
nie izoluj tak to tylko 12V,
OCH zrobiłem niechcąco zwarcie i się kabelek zjarał trzeba go czymś zawinąć.
Masz jakiś bezpiecznik, obojętne jaki byle by pasował.
To (radio, tv, ładowarkę, itp.) podłączcie byle gdzie, tam gdzie jest12V i będzie dobrze.
Pociągniemy kabelek od akumulatora byle jak przez pół auta i będzie git. Przecież działa!

Takie i podobne zasady panują przy montażu 12V, instalacji która najbardziej niszczy kampery. :gwm Bo nie kopie!

przyznacie, że tak trochę jest.

I to trzeba zmieniać i wpajać do lekkomyślnych głów.

:spoko

A gaz? No to trzeba fachowca i jakiś przegląd z nalepką by się przydał, bo to niebezpieczne.

toscaner - 2015-06-13, 13:02

janusz napisał/a:
Tłumacz Google całkiem nie poradził sobie z tłumaczeniem opisu:

Lucca. Nacisk Camper przypadkowe Coltano na 03:40 w piątek, 12 czerwca.Zespół Pizie Środkowej Ognia interweniował na kempingu Tamerici w Coltano gasić płomienie, które niszczą camper zaparkowany w piazzola.Era podłączonego do piedestału władzy i był przedmiotem jakiejś konserwacji ze strony Właściciel, mieszkaniec Lucca.L'incendio został całkowicie zniszczony przyczepę a transakcje zostały zawarte na 6 piątek, 12 czerwca. Na szczęście to był ograniczony do zapobiegania rozprzestrzeniania przyczyn roślinność adiacente.Le są ze względu na problem elektrycznej


:haha:
Oni chyba nie powinni się brać za tłumaczenia. :haha:

ok, jakoś tak:

"W piątek 12 czerwca o 3:40 w Coltano spalił się kamper. Grupa strażaków z centrali w Pizie interweniowała na kempingu le Tamerici w Coltano, aby ugasić ogień który trawił kampera zaparkowanego na jednej z parceli.
Kamper był podłączony do słupka z prądem i był w ostatnim czasie "serwisowany" przez swojego właściciela, zamieszkałego w Lucca.
Pożar strawił całkowicie kampera. Cała akcja zakończyła się w piatek o 6 rano. Na szczęście udało się uniknąć rozprzestrzenienia ognia na okoliczną roślinność.
Najprawdopodobniejszą przyczyną pożaru była instalacja elektryczna."

Obstawiam, że ubezpieczenia nie dostanie.

toscaner - 2015-06-13, 13:09

Skwarek, masz rację. To samo tu z makaronami. "Przecież to tylko 12V". Czy się zna, czy nie, przecież nie kopie, to bezpieczne. :haha:

Biorca, akurat w Lucca nas nie było, tak przez przypadek znaleźliśmy w gazecie online.
Ale fakt, na następnym, gdzie zajechaliśmy kampery na śledza, za nimi drzewa, suchej trawy nie kosił chyba nikt w tym roku. Pytanie do jednego z właścicieli, czy nie boją się tak stawać, bo przecież niedaleko stąd był pożar.
Odpowiedź: "a co się może stać. Czasem jakieś dzieciaki podpalą trawę tam dalej, ale straż zawsze przyjeżdża i ugasi. :shock:

Przygodę to mieliśmy wczoraj, ale to może nadrobię w relacji dziś, albo jutro.
Mechanika + animal planet. :haha:
Tylko nie wiem, czy ktoś ją jeszcze czyta. :haha:

Fux - 2015-06-13, 13:21

A gdzie teraz jesteście?
toscaner - 2015-06-13, 14:17

Fux napisał/a:
A gdzie teraz jesteście?


W cieniu, pod drzewami. Ładny widok na wprost. Jezioro.

Nie ma tak łatwo. Ja nadrabiam właśnie relację, Wy czytacie. :mrgreen:
No chyba, że wybierasz się do Włoch, wieziesz piwo i dlatego pytasz. :-P

stef - 2015-06-13, 22:03

Nie pamiętam gdzie ale chyba w Polsce na jednym ze zlotów VW spaliło się kilkadziesiąt aut. Powodem był pożar trawy powstały od rozgrzanego katalizatora.
Na szczęście w kamerze nie ma katalizatora :)
A jak się ma to trzeba stawiać na skoszonej lub zielonej trawie. :lol:

klaudynka - 2015-06-14, 09:18

Wzeszły wtorek w Tarnowie podczas przelewania gazu LPG z jednej cysterny na drugą pękł wąż nastąpił natychmiastowy zapłon osoba obsługująca zdążyła nacisnąc przycisk awaryjny, który zamyka wszystkie zawory ale co z tego jak pracownik został poparzony w około 60% helikopterem pzewieziono go Siemianowic. Stan ciężki ale stabilny. Taka sytuacja nie miała prawa się wydarzyć a jednak. Wstępna wersja mówi, że zapłon mógł nastąpić od podkoszulka lub zegarka pracownika! Dodatkowo było gorąco co też nie pozostało bez znaczenia. Zawsze jest splot kilku czynników aby doszło do zdarzenia. Przegląd instalacji jest ważny ale jeżdzimy po różnych drogach może dojść do rozszczelnienia instalacji dlatego sam w kamperze stosuje czujnik gazu tak jak napisał STEF i proponuje to Wszystkim. :spoko
Bronek - 2015-06-14, 09:31

Zamykam gaz jak jadę.
Żadne Secumotion i wąż z pizdrykiem zielonym nie ma wpływy na szybko złączkę BP, a tym bardziej na klasyczny zawór.

Oszczędności na paliwie bo lodówka na gazie..... nie komentuję, bo.... nie

Tak to teoretycznie wygląda..
Niestety skleroza ma swoje prawa i tak jak odpalanie auta z kablem w gniazdku, to zawory otwarte też czsem zostają.
Żyjemy, znaczy że można, o ile PB nas lubi.

Johny_Walker - 2015-06-14, 09:58

A ja jeżdżę z otwartym. Lodówka na AES a czasu na gazie. Niekiedy jadę z włączoną Trumą. Lubię ryzyko.
toscaner - 2015-06-14, 10:05

Popieram. Samo jeżdżenie po drogach to też ryzyko. Przechodzenie przez jezdnię. itd... Piorun może kogoś walnąć.
Jak niektórych czytam na forum, to zdaje się "już po ptokach", jak to mówią. :haha:

Johny_Walker - 2015-06-14, 12:16

Memento mori. Najlepiej spać w trumnie. Ale to nie dla mnie.
Bronek - 2015-06-14, 12:35

Ja nie lubię ryzyka, a jeżdżę bo zapominam.





To takie ludzkie. :-P

Wy z powodu endorfin, ja z powodu cholesterolu.

A o czym my tu?

klaudynka - 2015-06-14, 12:53

Wczoraj na wieczór otworzyłem świeżą dostawę winka z pod Egeru i mnie pokopało podobno 18 voltów miało :haha: :haha: :haha:
silny - 2015-06-14, 13:38

Najbardziej bezmyśle co widziałem to zlot w Uniejowie i kampery "usypane no kupke" co 1 m luzu i bez grama możliwości wyjazdu, wzdłuż , w bok , w poprzek , na skuśke :lol: 15 by trzeba odpalić żeby wyjechał jeden a że zima to każdy truma na ful.

Rozmyślałem wtedy kto taki był zmyślny w tym ustawieniu :roll:

toscaner - 2015-06-14, 13:56

To jak 18 kopie, to żaden "elektryk" z Ciebie. :mrgreen:
Większy zapas, to do gaszenia kampera akurat. :-P

Ustawianie na śledzia, ma chyba tylko sens, jak właściciele chcą się pozbyć swoich zgniłków i dostać trochę kesza z ubezpieczenia. A nóż się uda. :haha:

klaudynka - 2015-06-14, 14:27

Trafiłeś TOSKANER na elektryce to się ganc nie znam :haha: :haha: :haha:
toscaner - 2015-06-14, 14:32

Najważniejsze, nie podłączać pralki do kamperowej instalacji. :haha:
janusz - 2015-06-14, 16:16

silny napisał/a:
Najbardziej bezmyśle co widziałem to zlot w Uniejowie i kampery "usypane no kupke" co 1 m luzu i bez grama możliwości wyjazdu

Jesteś pewien, że to było na zlocie w Uniejowie?

slawwoj - 2015-06-14, 16:57

Przed nami Pomiechówek. Ciekawe czy organizatorzy wezmą to pod uwagę.
Ja to bym jeszcze proponował rozważenie zakazu lodówek na gaz - jeśli ma być prąd.

toscaner - 2015-06-14, 17:09

I pralek. :haha:
slawwoj - 2015-06-14, 17:14

toscaner napisał/a:
I pralek. :haha:


Szkoda że nie widziałeś reakcji jak w Iławie w zeszłym roku poszedł dym okienkiem w dachu. W nowiutkim kamperku.

janusz - 2015-06-14, 17:22

slawwoj napisał/a:
Ja to bym jeszcze proponował rozważenie zakazu lodówek na gaz - jeśli ma być prąd.

Ja tam mam wręcz przeciwne doświadczenia. Co prawda lodówka była domowa ale na prąd.
Nieszczelny gaz to chociaż trochę czuć, nieszczelnego prądu nie.
Nie ma reguły.

slawwoj - 2015-06-14, 17:26

Na tej zasadzie to nie należy wchodzić do drewnianego kościoła bo się cegłówką dostanie. :diabelski_usmiech

A wracając do tematu - niewielka to sprawa przełączyć lodówkę na prąd. Nawet w razie jakiegoś zdarzenia albo wywali bezpiecznik albo ktoś odetnie prąd.

janusz - 2015-06-14, 17:43

slawwoj napisał/a:
Nawet w razie jakiegoś zdarzenia albo wywali bezpiecznik albo ktoś odetnie prąd.

Wywali bezpiecznik albo nie, tu nie wywaliło tylko rozerwało agregat. Bezpiecznik dopiero gdy ogień zjarał przewód zasilający. Z prądem za zlotach też jest różnie i dmuchać na zimne. :rip

slawwoj - 2015-06-14, 17:46

Janusz to Ty przyjedziesz z taką lodówką ? :mrgreen:
To ja chce stać koło Ciebie. W takiej lodówce to pewnie pół świniaka przyjedzie i beczka zimnego piwa. :-P

janusz - 2015-06-14, 17:51

slawwoj napisał/a:
Janusz to Ty przyjedziesz z taką lodówką ? :mrgreen:

Już jej nie mam. I tych mebli w kuchni też nie mam.
slawwoj napisał/a:
To ja chce stać koło Ciebie.

Będzie mi bardzo miło i coś ze świniaka będzie i piwko też.

toscaner - 2015-06-14, 18:10

slawwoj - miło, że usunąłeś mądralę, ten guru też nie pasuje, bo na tym czym się nie znam, nie wypowiadam się. :nie

- Nie znam się na gazie, to nie zabieram głosu.
- Nie znam się na silnikach - moich postów w tych tematach 0,00.
- I wiele innych tematów.
Czyli do guru we wszystkich tematach... błędny adres. :shock:

Znam się na prądzie - pralka na prąd. :haha:


A teraz żeby w temacie...

Pożar widziałem nie raz, raz pomagałem gasić. Widziałem gaszenie chałupy w Irlandii przez kilka wozów strażackich. Nawet zdjęcia porobiłem. Znajdę wstawię.
Widziałem też samochód osobowy, który się zaczął palić pod maską, ale fachowcy maskę podnieśli i było po ptokach.
Strażakiem nie jestem, ale mam sąsiada (pewnie wielu ma), tylko my dla odmiany przerobiliśmy z nim gaszenie kontrolowane. Może się przyda (oby nie), zawsze to jakaś minimalna wiedza praktyczna. Taki już jestem.

Ile osób gasiło testowo jakiś ogień pod kontrolą???
1%?
Każdy ma gaśnicę, a ile osób, poza wyjątkami choć raz ją użyło, choćby na sucho???
Koszt znikomy, żeby zobaczyć jak to się robi? Żeby w razie W odruchowo nie wypsikać w powietrze i po skierowaniu na źródło ognia... pusta. :gwm

Daleeeeeko mi do wiedzy jaką mają strażacy, ale jak ktoś w życiu użył gaśnic 0,0 (słownie zero przecinek zero), to ten co jakieś zużył, ma o całą nieskończoność więcej praktyki. :bigok


Gaśnica to chyba nie majątek, żeby zrobić taki test i się nie zdziwić? Często to są sekundy. U mnie 3 gaśnice pod ręką w kamperze. Z przodu, w kuchni i z tyłu. Mam nadzieję wypsikać je tylko testowo, gdy termin będzie się kończył, a ja już zakupię nowe.

Warto też pokazać pod kontrolą co potrafi 12V. Ja kilku osobom pokazałem jak się kable jarają. Szczeny opadły, że 12V takie cuda i tak szybko.


Stawanie na śledzia? Szczerze? Mam to gdzieś, staję dalej. Jak ktoś się przykleja odpalam silnik. Ktoś odjeżdża.

slawwoj - 2015-06-14, 18:20

I nie można tak od razu :spoko Konkretnie na temat.

Są rzeczy które traktuje wyjątkowo poważnie np. bezpieczeństwo swoich dzieci.

Cofam guru, stawiam piwko i przepraszam za zbyt emocjonalną odpowiedź.

toscaner - 2015-06-14, 18:26

Oj bo czasem trzeba pożartować. :spoko
CORONAVIRUS - 2015-06-14, 18:31

sławoj ...czego się toscanera czepiasz ??? jakich wszystkich tematach ? Policz wszystkie i te co on się odzywa i napisz to jeszcze raz z przekonaniem , że MASZ RACJĘ . Na tą chwilę masz kompleks , że ktoś jest aktywniejszy od Ciebie - to moja prywatna opinia by nie było . Nie generalizuje i nie dokładam ideologii jak TY ....


...próbuj kamperowcowi czegoś zabraniać i używać w swoim kampie , zobaczysz jakie to nie do zrobienia i dlaczego tylko lodówki Ciebie denerwują na gaz ? A bojlery na ciepłą wodę ? a kuchenki gazowe ze ściereczkami przyczepionymi dookoła gara ?

...ale pije mi się z Tobą dobrze :pifko

slawwoj - 2015-06-14, 18:37

BIORCA napisał/a:
sławoj ...czego się toscanera czepiasz ??? jakich wszystkich tematach ? Policz wszystkie i te co on się odzywa i napisz to jeszcze raz z przekonaniem , że MASZ RACJĘ . Na tą chwilę masz kompleks , że ktoś jest aktywniejszy od Ciebie - to moja prywatna opinia by nie było . Nie generalizuje i nie dokładam ideologii jak TY ....


...próbuj kamperowcowi czegoś zabraniać i używać w swoim kampie , zobaczysz jakie to nie do zrobienia i dlaczego tylko lodówki Ciebie denerwują na gaz ? A bojlery na ciepłą wodę ? a kuchenki gazowe ze ściereczkami przyczepionymi dookoła gara ?

...ale pije mi się z Tobą dobrze :pifko


Adam sprawę wyjaśniłem dwa posty wyżej. Byłem nastawiony na atak .. i na Toscanera padło. Czsem palce zbyt szybką pisza i naciskają Enter.
Chyba mnie rozumiesz, co ? :haha:

Mi również dobrze się Tobą piło i również dobrze gadało i :haha: (szkoda że tyko Bronek nie chciał wyjrzeć do nas przez okienko :haha: :haha: :haha: )

klaudynka - 2015-06-14, 18:40

BIORCA ale chłopaki już sobie wyjasnili nieporozumienia ja bym Wam wszystkim polał to wino 18 % co przywiozłem z pod Egeru ale po inernecie nie poleci! :haha: :haha: :haha:
CORONAVIRUS - 2015-06-14, 18:41

rozumiem Ciebie doskonale :lol: czasem trzeba kogoś zlać :-P

:pifko

Bronek - 2015-06-14, 18:48

Stawanie bliziutko ma jeszcze jeden aspekt.
Krępujący.
a propos gazów

Popierdzieć sobie nie można swobodnie w kibelku.
gazy łatwopalne
Górą są Ci co nieopatrznie zakupili z kiblem pod markizą. Ale gości lepiej nie mieć
Zakaz palenia, od niedopałków hohoho, a po gorzale, seksie zajarać trzeba - (na filmach widziałem)
Gotowanie... grill nie ma termopary a taki dedykowany CADac, przereklamowany.
Zakazać, zabronić, karać,
:wyszczerzony: :szeroki_usmiech

:hello :hello mnie w tyłek, jak mam na legalu...

Szkoda, że nie jaram i nie chleję, samo bzykanie, chodzącej bomby z napalmem ze mnie nie zrobi. :mrgreen:

A to wyście się darli, jak w górnej frykcji byłem :shock:
Panowie są priorytety.
Mi sie popiepszyły. Sorry :wyszczerzony:

CORONAVIRUS - 2015-06-14, 18:55

też tak sobie pomyśleliśmy resztką myślenia dlatego nie wleźliśmy Ci na dach by sprawdzać od strony dachowlota :haha:
Bronek - 2015-06-14, 19:02

Dachowlot z wyrkiem nad garażem.......
hm

Mam pomysła :confused
Wiem to wersja " na peryskop" :wyszczerzony:


Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry...... :wyszczerzony:

klaudynka - 2015-06-14, 19:10

A ja dalej o winie hałupa330 m ale na piwnice zabrakło : :haha: :Przywiozłem 80 litrow wina i nie ma gdzie przechować bo u nas jak u Bronka 30+ lodówka pełna cała ulica śpiewa i wina nie brakuje! A wiecie jakie jest najlepsze wino na świecie ... mszalne jeden pije wszyscy spiewają :haha: :haha: :haha: :haha:
toscaner - 2015-06-14, 19:14

klaudynka napisał/a:
A ja dalej o winie hałupa330 m ale na piwnice zabrakło :haha:Przywiozłem 80 litrow wina i nie ma gdzie przechować lodówka pełna cała ulica śpiewa i wina nie brakuje! A wiecie jakie jest najlepsze wino na świecie ... mszalne jeden pije wszyscy spiewają :haha: :haha: :haha: :haha:


Jednak Włosi to cieniasy. Oni śpiewają po 11%. :haha:

Nie trzymaj wina w lodówce. No chyba, że zbyt mocne i ...żeby nie paliło. :shock:

stef - 2015-06-14, 21:33

Wrócę do używania gazu podczas jazdy...
Od razu przypomnę - pisze to z doświadczenia - od 13 lat pracuje w zawodowej straży pożarnej. Jeździłem do akcji, byłem ratownikiem, kierowcą, teraz siedzę w biurze i szkole młodych strażaków zawodowych.
a wiec do rzeczy. używanie gazu podczas jazdy... ja zawsze zakręcam.
Samo używanie gazu np. w piecu - nie ma problemu. termopara zamknie dopływ gazu jeśli nastąpi zdmuchnięcie płomienia. Jednak podczas jazdy wszystko drży, pracuje. Może nastąpić rozszczelnienie... pół biedy jeśli załogo wyczuje nawaniacz, a jak jedziemy tylko w szoferce... możemy poczuć dość późno. Poza tym podczas jazdy mogą być takie zawirowania powietrza, że otwory np. pod butlą mogą nie odprowadzić gazu z rozszczelnionej instalacji pod auto.
Wiem, że wielu z nas jeździ i używa instalacji i to w kamperach jak i przyczepach. I żyją, nic się nie stało - więc o co chodzi ??
Ale tak to już jest. Ja zawsze zakręcam, tak samo jak nigdy nie wchodzą do przyczepy gdy nie ma podpartej przyczepy... kiedyś wchodziłem ale jak mi pękł hak to teraz mam żelazną zasadę. Kolega który o wiele dłużej jeździ z przyczepą - zawsze nocuje "na haku" i jeszcze nic się nie stało.
Co do 12 V to pisałem o tym kilka stron wcześniej ale widzę, że popieracie to co pisałem wcześniej.
Niestety to jest prawda, że mało kto używał gaśnicy. Naprawdę warto wydać 12-15 zł i zgasić nawet grilla czy ognisko za pomocą gaśnicy - tak dla zabawy. Naprawdę wielka nauka na przyszłość. szacun dla tych co się tak bawią !!
No i umieszczenie gaśnicy w naszych kamperach - zawsze na widoku i pod ręką !! Bo zanim znajdziecie gaśnice w szafce lub w skrytce czy garażu... to już może być za późno.

A no i pożary lodówek czy pralek. Pralka pewnie się spaliła z powodu łożysk. To najczęstsza przyczyna pożarów pralek. Ludzie nie słuchają. Łożyska się zacierają, potem zaczyna się obracać na panewce, rozgrzewać i od tego nagrzewają się kable i poszło...
A pożar lodówki... to już ciekawe. Patrze na fotke i można tylko domniemać - albo instalacja na drutach zamiast bezpiecznika - albo jak piszecie - jakiś tam bezpiecznik, najlepiej większy bo mały to wywalało. Albo syf na chłodnicy. Kiedyś w przyczepie rozpaliłem piec. Było fajnie ale czuje smród palącej się trawy... zdejmuję obudowę a tam ... siano... skąd tam siano na radiatorze??? Okazało się, ze dzieci sie bawiły i mały Jaś powciskał przez dziurki. Ale przy okazji zobaczyłem ile tam było kurzu.

moskit - 2015-06-14, 23:27

Jeśli dotyczy zasilania kamperka to niech skończy się używanie przedłużaczy mniejszych niż 2,5 kwadrat
nie ma zmiłuj musi być 2,5 kwadrat i nie dłużej niż 50 mb. tyle przeliczenie elektryczne
Wiele razy widziałem że chodzi klima 2 kW na zasilaniu przewodem 1,0 kwadrat i się grzeje a użytkownik mówi że "słońce nagrzało" chyba mózg żeby używać do zasilania przewodu poniżej 2,5 kwadrat
Różnica w wadze przedłużacza 50 mb 3x 1,0 kwadrat a 3 x 2,5 kwadrat to około 3,5 kg - czy warto narażać swoje mienie i mienie sąsiada
Może powinniśmy na zlotach wymagać aby kamperka można było zasilać tylko przewodem zgodnym z instrukcją i przepisami czyli 2,5 kwadrat. w innym przypadku niestety stoimy "bez prądu"
Jedynie w taki sposób wyeliminujemy jeden z głównych powodów pożarów obojętne czy to kampy czy cepki czy domy itp.

Pozdrawiam
Andrzej

Bronek - 2015-06-15, 06:07

Przedłużacz zwinięty w przypadku korzystania z mocy pod lub nad maksymalnej grzeje się , a brak odprowadzenia ciepła powoduje, że im bardziej chińska izolacja, tym mniej odporna na temperaturę i szybciej zrobi się broszka, lub ognisko.

Efektu cewki nie na lub jest nieistotny, przynajmniej teoretycznie.
Na "metce" na ogół napisano do ilu można, nie rozwijając i ile max. podłączyć mocy.
Ale kto by wierzył słowu...... pisanemu, jak na fejsie nie było i w TV nie mówili. :lol:

silny - 2015-06-15, 06:23

Janusz , a masz zdjęcie betonowego placyku za basenami w uniejowie :?: tam tak stały kamperki , a ty wstawiłeś zdjęcie z alei ujazdowskich :dewil
janusz - 2015-06-15, 10:03

Dotychczas w Uniejowie nie było żadnego problemu z bezpiecznym ustawieniu kamperów i w żaden sposób nie można obarczać zlotu a w szczególności organizatora o ciasne postawienie. Powiedzmy sobie prawdę. Najczęściej to sami tak chcemy stawać, żeby blisko siebie, żeby połączyć markizy, żeby być bliżej jakiegoś "wejścia/wyjścia" . Taka natura kmperowca, że jak staje na noc to patrzy żeby stanąć obok innego kampera, bo pewniej i raźniej. Przykładowy ostatni zlot w Krasiejowie. Wzorcowy pod tym względem. Każdy rozprowadzany był przez Jacka. Każdy mógł stanąć nawet i 10 m jeden od drugiego. Na te około 100 kamperów, a zmieściło by się pewnie i 300, było miejsca tyle, że każdy mógł przed kamperem urządzić ogródek warzywny albo piwny. Tylko niektórzy wybrali sposób ustawienia nazwijmy to "peryferyjny" z dala jeden od drugiego albo w niewielkich, 2-3 kamperowych, grupkach. Większość wybrała zabudowę zwartą, z "Krupówkami" i "Placem Wolności". Tak chcieli. Taka jest natura zlotów, że przyjeżdżamy głównie po to by pobyć z sobą a wszystko inne to dodatek do wspólnego spędzania czasu.
CORONAVIRUS - 2015-06-15, 10:44

czyli BRAWO dla organizatora Krasiejowa Jacka :pifko


dał możliwości a to jest najważniejsze przy takich zgromadzeniach ...co ludzie z tego zrobili to niby już ich sprawa .

Janusz , dwie markizy do siebie to jest min 5 m między kamperami ... nie jest chyba źle .

Ważne by można było na komendę odpalić silniki i się rozjechać na boki .



abstrahując od jakiegokolwiek zlotu to hipotetycznie uważasz , że organizator nie bierze jakiejkolwiek odpowiedzialności za to jak kampery stoją względem bezpieczeństwa p.poż ? Pytam jako szefa wszystkich szefów :bajer

Comsio - 2015-06-15, 11:01

Jak by co :wyszczerzony: to jestem za ogródkiem piwnym, warzywnym, ale nie zawsze się tak da ;)

Na zlotach, spotach itd, się znamy, i wiemy o co chodzi.
Nie raz widziałem ubite Campingi na piczny kłak, cepek , kamperów, super P.poż :zimno

janusz - 2015-06-15, 11:08

BIORCA napisał/a:
Pytam jako szefa wszystkich szefów :bajer

Kto to jest organizator?
W dużej części organizatorem jest firma która przygotowuje nam zlot i bierze za to pieniądze. Np. w Krasiejowie - Jurapark, w Poznaniu - Targi Poznańskie. Jeśli zlot na kempingu to kemping. W takim wypadku "nasz człowiek" jest jedynie koordynatorem który dba o to by zlotowicze wypełniali zalecenia organizatora.

Jeśli zlot organizowany nazwijmy to w "terenie" to przeważnie u nas PTTCC (po to miedzy innymi powstało).
Przy takich zlotach przeważnie podpisujemy umowy ze zloto-organiaztorami/udostępniaczem miejsca.
Bezsprzecznie organizator bierze odpowiedzialność za możliwości. Za dokładne poinformowanie czego należy się spodziewać. Za przygotowanie odpowiedniego miejsca i odpowiedniej ilości miejsca. To już do tej pory wypracowaliśmy i raczej nie ma zlotów jak kiedyś w Górach Sowich. Inne czasy były.

Za zlot/kumplozlot regionalny pewnie odpowiedzialność ponosi każdy sam bo polega to na tym, że tylko "koordynator" skrzykuje spotkanie a reszta to sponton.

krimar - 2015-06-15, 12:07

janusz napisał/a:
Za zlot/kumplozlot regionalny pewnie odpowiedzialność ponosi każdy sam bo polega to na tym, że tylko "koordynator" skrzykuje spotkanie a reszta to sponton.


praktyka wykazuje, że za kumplozlot i związany z tym spontan odpowiedzialność ponosi "koordynator" zwołujący http://www.rmf24.pl/news-...ola,nId,1070129

CORONAVIRUS - 2015-06-15, 12:14

idąc dalej hipotetycznie by nie było ...

chętny na zlot wpłaca za imprezę kasę do stowarzyszenia zawierając jakby z nim umowę cywilnoprawną / nie jestem tego pewien , więc proszę o wyrozumiałość jeśli się mylę / i chyba nie powinien już wnikać z kim i jaką umowę zawarło stowarzyszenie . On ma kwit zapewniający mu wszystko łacznie z bezpieczeństwem .

Jeśli na zlocie np. w Poznaniu zjara mu się kamper/ od innego / to do Targów będzie rościł żale ? Obawiam się ,że jednak wyciągnie kwit i zapyta dlaczego ten co stał obok stał tak blisko ?

Wiem , że to trudne sprawy ale jeśli na szali postawię znienawidzenie mnie jako usera na CT i uratowaną choć ranę po pożarze to cały czas warto pytać głośno i zwracać na problem uwagę .

janusz - 2015-06-15, 13:21

Adam, wszyscy ci co organizują dla nas zloty są ubezpieczeni.
A co byłoby gdyby na hali wystawowej zajarał się jakiś samochód? Do kogo wtedy po odszkodowanie? Do PTTCC? Organizując zlot w Poznaniu jesteśmy traktowani jako wystawca. Masz takie problemy z bezpieczeństwem na zlotach to albo doubezpiecz swojego kampera albo nie przyjeżdżaj na zloty, to jest wolny kraj. Nie ma obowiązku uczestniczenia w zlotach.

krimar napisał/a:
ponosi "koordynator" zwołujący http://www.rmf24.pl/news-...ola,nId,1070129

Chyba trochę przekombinowałeś. 20 tyś ludzi to impreza masowa. 100-200 osobowy zlot nie. A inne prawa dotyczą takich imprez.

koder - 2015-06-15, 13:24

krimar napisał/a:
praktyka wykazuje, że za kumplozlot i związany z tym spontan odpowiedzialność ponosi "koordynator" zwołujący

No jeżeli będzie tam nie mniej niż 1000 osób, a koordynator zwołujący podrukował plakaty, zaprosił DJa itd, to możesz mieć rację. Inaczej jest to po prostu spotkanie kumpli.

janusz - 2015-06-15, 13:30

koder napisał/a:
Inaczej jest to po prostu spotkanie kumpli.

Czyli "kumplozlot" :-P
BIORCA napisał/a:
Jeśli na zlocie np. w Poznaniu zjara mu się kamper

Pieprzysz jak popaprany. Na ostatnim Poznaniu stałeś najbezpieczniej z wszystkich. Nic przed tobą nie było. Ta dyskusja to z troski, czy żeby podgrzać atmosferę pożarem.

Fux - 2015-06-15, 13:39

A wszystko jest git do momentu, kiedy nic się nie wydarzy.
Później nie ma kolegów, znajomych; jest walka o kasę, odszkodowania.

Parzcie ostatnie zdarzenie z jakimś dmuchanym zamkiem. Księżulo robił piknik, ktoś wynajął zamek za free i jeszcze ma syf z tego powodu, bo komuś więcej kotw nie chciało się wbić.
Masakra.

Z tego co słyszę, to szkoły już przestają robić dobrze rodzicom w kwestii organizacji wycieczek szkolnych.
Chcą dzieci wysyłać?
Proszę bardzo. Poprzez biura podróży.
I to jest właściwe podejście.

Chcecie zlotu?
To umieśćcie informację, że coś takiego jest, a kasa bezpośrednio do właściciela pola.

janusz - 2015-06-15, 14:10

Cytat:
A wszystko jest git do momentu, kiedy nic się nie wydarzy.

Nic odkrywczego nie napisałeś. :haha:

Fux napisał/a:
Chcecie zlotu?
To umieśćcie informację, że coś takiego jest, a kasa bezpośrednio do właściciela pola.


Mądrość taka sobie.
Zrób choć jeden zlot i zobaczysz jak jest fajnie. Umawiasz zlot na 30 kamperów bo tak się ludzie zapisali a przyjeżdża 10. Co z przygotowaniami dla pozostałych 20 i kto za nich zapłaci?
Fajne rady tylko gdzieś z sufitu wzięte.

Fux - 2015-06-15, 14:18

janusz napisał/a:
Co z przygotowaniami dla pozostałych 20 i kto za nich zapłaci?

A co konkretnie i za co?
Za wjazd płacisz na bramce.
Reszta?

CORONAVIRUS - 2015-06-15, 14:25

janusz napisał/a:

Pieprzysz jak popaprany. Na ostatnim Poznaniu stałeś najbezpieczniej z wszystkich. Nic przed tobą nie było. Ta dyskusja to z troski, czy żeby podgrzać atmosferę pożarem.


Ty reagujesz agresją z braku argumentów .... tak , z troski o tym piszę i powinieneś to wiedzieć znając mnie od tylu już lat .

A co mnie obchodzi , że targi czy park jest ubezpieczony ? Jeszcze raz Ci mówię , że wpłacając kasę na stowarzyszenie to ubezpieczenie stowarzyszenia mnie interesuje w wypadku problemu a nie kontrahenci stowarzyszenia ...czy to tak trudno zrozumieć ?

Pilnujesz swojego tyłka i rozumiem to ale nie rób ze mnie głupa , napisz , że stowarzyszenie liczy na farta i idzie na żywioł i będzie wiadomo , że trzeba się faktycznie doubezpieczyć bo nie ma innego wyjścia ...aktywa Pttcc nie pokryją nawet drabinki od kampera a co dopiero szkodę popożarową ... a może macie ubezpieczenie to napisz o tym jak to nie tajemnica .

Faktycznie w Poznaniu stałem jak stałem bo tam było w miarę bezpiecznie , nie możesz mieć mi tego za złe .

janusz - 2015-06-15, 14:34

Fux napisał/a:
A co konkretnie i za co?
Za wjazd płacisz na bramce.
Reszta?

Zrób zlot albo chociaż przyjedź na jakiś to będziesz wiedział. :bajer
BIORCA napisał/a:
A co mnie obchodzi

No właśnie nie wiem.
BIORCA napisał/a:
a może macie ubezpieczenie

Może mamy.
BIORCA napisał/a:
nie możesz mieć mi tego za złe

BIORCA napisał/a:
powinieneś to wiedzieć znając mnie od tylu już lat

Ja nie ma Ci prawie niczego za złe. Taki po prostu jesteś upierdliwy na forum. :haha:

Fux - 2015-06-15, 14:54

janusz napisał/a:
Zrób zlot albo chociaż przyjedź na jakiś to będziesz wiedział.

Migasz się od odpowiedzi....
:roll:

CORONAVIRUS - 2015-06-15, 15:01

janusz napisał/a:
Taki po prostu jesteś upierdliwy na forum. :haha:


a Ty jesteś ..... i o wyliczankę Ci chodzi ?

nie potrafisz gadać na trudne tematy , nie masz argumentów to wyśmiewasz i spłycasz .

ale zostaję ...podoba mi się :haha: fajnie wiedzieć , że są i inni :bajer

powiem Ci tak... Ty i to co stworzyłeś w najlepszej wierze i ku ogólnemu dobru , niestety przez olewanie kilku spraw , jesteś idealnym celem dla wszelkiego rodzaju kancelarii adwokackich , które to modą z za oceanu widzą wszędzie i zawsze możliwość zarobku ....

Moja upierdliwość zawsze w Tobie zasieje ziarnko niepewności i o to chodzi byś wyzywając i wyśmiewając też czasem siebie zabezpieczył bo fart nie trwa wiecznie KOLEGO KAMPEROWCU JANUSZU . ;)


a teraz choć , przytulę i już się nie bocz :bups

MILUŚ - 2015-06-15, 15:07

BIORCA napisał/a:
..................


a teraz choć , przytulę i już się nie bocz :bups


Żebyś jeszcze Adamie był........tak przyjemny w dotyku jak ta :bups :haha:
A tak co najmniej nieogolony policzek nadstawisz :-P
:spoko

janusz - 2015-06-15, 15:09

Fux napisał/a:
Migasz się od odpowiedzi....

Drugi upierdliwy. :haha:
Mam Ci pisać o tym że jeżeli zlot na 30 aut to zarezerwowane miejsce dla 30 aut i właściciel obiektu musi trzymać te wolne miejsca.
Że są wycieczki i autokar dla 30 osób inaczej kosztuje gdy jedzie tylko 10 osób.
Że drukowane są jakieś naklejki, szykowana jakaś kiełbasa na ognisko, jakieś występy i atrakcje których koszt rozkłada się na więcej to jest mniejszy a negocjując ceny trzeba wiedzieć o ilu się gada.
Pomysłowość organizatorów nie zna granic i nie da się zrobić fajnego zlotu nie mając pewności ilu będzie uczestników.
Gwarantuję Ci że dyskutujesz a nie masz pojęcia o czym. :spoko

BIORCA napisał/a:
a teraz choć , przytulę i już się nie bocz

Dziękuję Ci za troskliwość, tylko uważaj żebyś nie zagłaskał mnie na śmierć. :haha:

krimar - 2015-06-15, 15:30

BIORCA napisał/a:
Jeśli na zlocie np. w Poznaniu zjara mu się kamper/ od innego / to do Targów będzie rościł żale ? Obawiam się ,że jednak wyciągnie kwit i zapyta dlaczego ten co stał obok stał tak blisko ?


w tym przypadku szkody pokrywane będą z OC pojazdu "zapalniczki"
jak na zwykłym parkingu zapali się zwykły samochód to pretensje rościsz do parkingu?

CORONAVIRUS - 2015-06-15, 16:42

krimar ...daj jakieś lepsze porównanie :-/
Fux - 2015-06-15, 17:30

janusz napisał/a:

Mam Ci pisać o tym że jeżeli zlot na 30 aut to zarezerwowane miejsce dla 30 aut i właściciel obiektu musi trzymać te wolne miejsca.
Że są wycieczki i autokar dla 30 osób inaczej kosztuje gdy jedzie tylko 10 osób.
Że drukowane są jakieś naklejki, szykowana jakaś kiełbasa na ognisko, jakieś występy i atrakcje których koszt rozkłada się na więcej to jest mniejszy a negocjując ceny trzeba wiedzieć o ilu się gada.
Pomysłowość organizatorów nie zna granic i nie da się zrobić fajnego zlotu nie mając pewności ilu będzie uczestników.


Uwierz, że zawodowo muszę ogarniać bardziej skomplikowane sprawy, niż rezerwacja miejsca na polu.
Krótko.
Aby nie piep.....ć się z jakimiś rezerwacjami, wpłatami, kiełbaskami, naklejkami podajesz czas i miejsce. Samolot czy pociąg na nikogo nie czeka.
Kto nie dokona rezerwacji u właściciela pola, przyjedzie i nie będzie miejsca, to niech spada do domu. Jaka masz różnicę w cenie miejsca? Flaszkę, dwa piwa? Występy? To bez wodzireja ludzie nie potrafią się bawić?
Wycieczki po okolicy można zrobić za free.

Nauczyłeś ludzi to teraz cierp.
Kiełbasę to może sobie każdy w sklepie po drodze nabyć.
Naklejką się nie jeździ, koszulką także.

Nigdy, przenigdy nie zrobiłem i nie zrobię zbiórki kasy nawet na najbardziej szczytny cel nie mając papierów na to. Masz działalność na organizację imprez, produkcję koszulek, naklejek, etc.?
Wątpię.

Na zbiórkę kasy na imprezie charytatywnej szkole trzeba MSWiA powiadomić i zgodę dostać. Tak świat zwariował.
Ale jak o się mówi: kto nie ryzykuje ten we Wronkach nie siedzi....


Samo życie.

janusz - 2015-06-15, 17:54

Fux, Bardzo dobrze że masz swoje zdanie. :spoko
Gewehr - 2015-06-15, 18:20

W większej mierze, za pożar jest odpowiedzialna elektryka 12V. Pracując w serwisie, często spotykam się z głupotą samych właścicieli samochodów, a w tym kamperów. Ludki podłączają sobie np. gniazdo zapalniczki, przewodem głośnikowym :( Owszem, jest nawet bezpiecznik... tyle że 25A, a przewód wytrzyma max 10A. Tak samo puszczanie przewodów luzem, a nie w wiązkach. Fabryki też robią lipę. Ostatnio trenowałem Hymer'a z 2008r. Przewody były ułożone zgodnie ze standardami, tylko tam gdzie było je widać. Za wszelkimi osłonami były puszczone pojedynczo i luzem leżały na elementach pojazdu, jak i zabudowy. Jak widać, jedynie zdrowy rozsądek i trochę szczęścia może nas ustrzec przed przykrymi skutkami pożaru. Ilu z Was ma pozakładane "heble" na wszystkich akumulatorach? Pamiętajmy, że solary też dają spore natężenie i one również mogą narozrabiać :spoko

Najistotniejsze rzeczy moim zdaniem o które musimy zadbać, to:
1.Poprawnie ułożona instalacja elektryczna
2.Główne wyłączniki prądu
3.Każdy obwód elektryczny zabezpieczony odpowiednim bezpiecznikiem
4.Gaśnica
5.Zadbana instalacja gazowa
6.Zdrowy rozsądek w parkowaniu
7.Co niedzielne danie na tacę :aniolek

Jeśli tego będziemy się trzymać, to nic nam nie grozi :spoko

Skwarek - 2015-06-15, 18:26

Chyba, że nas sąsiad podpali.

i tak w kółko :gwm

Gewehr - 2015-06-15, 18:32

Skwarek napisał/a:
Chyba, że nas sąsiad podpali.

i tak w kółko :gwm


Jak dasz na tacę :aniolek , lub poświęcisz co miesiąc bogu słońca "dziewice", to nie trafisz na płomiennego sąsiada :haha:

Skwarek - 2015-06-15, 18:37

Wszyscy mają rację przeciwpożarową.

Kamperki się jarały i będą jarać. Bo za mało ofiarnych dziewic. ;)

janusz - 2015-06-15, 19:07

Może trochę zmieńmy temat, a co z gradobiciem. A jeśli na zlocie dostaniemy kulką lodu wielkości piłki tenisowej w podstawę czaszki. :chacha2
A jeżeli piorun kulisty podczas burzy skasuje nam kamperki?
A jeżeli zrobimy zlot w Tbilisi i kamperki odpłyną nam w powodzi albo zeżrą nas lwy które uciekły z podtopionego zoo?
A jak będzie trzęsienie ziemi?
A jak będzie trąba powietrzna i odfrunie nam markiza albo namiot? :bylo
A jak spadnie sputnik na nasze obozowisko?
Patrzcie ile ciekawych tematów do dołowania się.
O zapomniałbym, a jak facet z dużym testosteronem przeleci Wam żonę?
Może lepiej nie jeździć na zloty albo chociaż nie zabierać tam żon. :gwm

wbobowski - 2015-06-15, 19:10

Fux napisał/a:
Wycieczki po okolicy można zrobić za free.

Gdzie zrobisz? Chętnie przyjadę.
Ja bardzo lubię za free.

CORONAVIRUS - 2015-06-15, 19:12

janusz napisał/a:

Może lepiej nie jeździć na zloty albo chociaż nie zabierać tam żon. :gwm


to już ustaliliśmy , że są mądre ale brzydkie , więc wybór jest chyba prosty ... :-P

wbobowski - 2015-06-15, 19:17

Fux napisał/a:
Aby nie piep.....ć się z jakimiś rezerwacjami, wpłatami, kiełbaskami, naklejkami podajesz czas i miejsce.

Podajesz czas i miejsce.... :?: :?: :?: ... a po co... :?: :?: :?:
A niech sobie jadą, gdzie chcą... co Cię to obchodzi :?: :?: :?: :shock: :gwm

Fux - 2015-06-15, 19:30

wbobowski napisał/a:
Ja bardzo lubię za free.

Srebrna Góra, Chęciny, Skalne Miasto, Śnieżka, Spidlerowy Młyn, etc.
Dojechać trzeba. Przewodnik i wodzirej nie jest konieczny.

Nie brnijcie.

Jakie są gratisy nie będę pisał aby Wam się nie czkało...
:haha:


EOT.

To co tam się pali na patelni? 8-)

wbobowski - 2015-06-15, 19:38

Fux napisał/a:
Srebrna Góra, Chęciny, Skalne Miasto, Śnieżka, Spidlerowy Młyn, etc.

Dojechać trzeba. Przewodnik i wodzirej nie jest konieczny.

Ale ja już tam byłem... ale np. dojadę... i co będę sam :?: :?: :?:
To nie chcę.

janusz - 2015-06-15, 19:56

BIORCA napisał/a:
to już ustaliliśmy , że są mądre ale brzydkie

Adam, bądź precyzyjny, ustaliliśmy że powinny a nie, że . To jest ogromna różnica. :bajer

Fux napisał/a:
Srebrna Góra, Chęciny, Skalne Miasto, Śnieżka, Spidlerowy Młyn, etc.
Dojechać trzeba. Przewodnik i wodzirej nie jest konieczny.

Ale to piszesz o normalnej wyprawie kamperowej a my o zlocie. Dalej powtarzam przyjedź na jakiś zlot chociaż z ciekawości jak to jest.
Dalej myślę, że nie wiesz o czym rozmawiamy.

moskit - 2015-06-15, 20:12

Ja myślałem że to wątek o bezpieczeństwie a nie o seksie
Fux ty to lubisz robić wokół siebie show,piszesz i chyba już ciebie ręka boli nie koniecznie od pisania.
Panie i Panowie skończmy tę żenadę , czy każdy fajny temat musi się kończyć żenadą i wiochą.
proszę aby albo zmienić tytuł wątku albo go zamknąć.

Tadeusz - 2015-06-15, 20:16

Zorganizowałem już tyle zlotów, że jak pomyślę ile razy mogliśmy się spalić to mi się skóra marszczy tu i ówdzie.
Może dać sobie spokój?

Albo poprosić o pokazową organizację kogoś z naszych forumowych pożarowych wieszczy.

Właściwie to nie wiem dlaczego skusiło mnie by zabrać głos w tej dyskusji. Wiem przecież z doświadczenia, że organizator może na głowie stawać aby zapewnić ewakuację, a uczestnicy zlotu i tak zbudują "krupówki', porozstawiają markizy, stoliki, krzesełka, grille, badziewiaki i sam diabeł na ten widok zwieje, nawet baby nie pośle tylko szukał będzie anioła do pomocy.

Najlepiej upić się w sztok. :-P

moskit - 2015-06-15, 20:24

Tadziu lubię Cię
W środę idziemy do burmistrza, trzymaj kciuki

slawwoj - 2015-06-15, 20:26

A ja tylko zaproponowałem aby ZALECIĆ (poprosić) uczestników o przestawienie gałki w lodówce z gazu na 230 V.

Tylko tyle ale okazało się że ąz tyle :przepraszam :pad: :pad: :pad:

Tadeusz - 2015-06-15, 20:28

moskit napisał/a:
W środę idziemy do burmistrza, trzymaj kciuki


Trzymam kciuki. I fason. :ok :spoko

CORONAVIRUS - 2015-06-15, 20:31

...coś czuję , że macie za złe rozmowę o bezpieczeństwie na zlotach ... :kawka:
Tadeusz - 2015-06-15, 20:45

BIORCA napisał/a:
...coś czuję , że macie za złe rozmowę o bezpieczeństwie na zlotach ...


Eeeee... bezpieczeństwo jest ważne i warto o nim pamiętać, ale zamiast o nim rozmawiać należy po prostu ustawiać się bezpiecznie i nie zwalać wszystkiego na organizatora. Każdy z nas przecież swój rozum ma.

Jeśli nawet ustawimy się bardzo bezpiecznie, a potem rozejdziemy się na wycieczkę, grzyby albo przechadzkę, to w wypadku pożaru nawet osoby, które pozostały przy kamperach nic nie wskórają, przecież nie poprzestawiają pozamykanych kamperów.

Pozostaje telefon do straży i ucieczka.

I MODLITWA.

:spoko

janusz - 2015-06-15, 20:53

Tadeusz napisał/a:
Każdy z nas przecież swój rozum ma.
:shock:
Tadeusz - 2015-06-15, 20:55

janusz napisał/a:
Tadeusz napisał/a: Każdy z nas przecież swój rozum ma.


Przesadziłem? :-P :haha:

janusz - 2015-06-15, 21:02

Tadeusz napisał/a:
Przesadziłem? :-P :haha:

Nie no bardzo trafne spostrzeżenie, słowo swój jest adekwatne. Swój czyli taki jakim stwórca go obdarzył. Jeden nie lubi pająków, drugi swojej płci a inny pożarów. :haha:
Wszystko w najlepszym porządku. :spoko

wbobowski - 2015-06-15, 21:25

janusz napisał/a:
Jeden nie lubi pająków

Skąd Ty wiesz, czego boi się nasza córka :?: :haha: :haha: :haha:

krimar - 2015-06-15, 23:27

slawwoj napisał/a:
A ja tylko zaproponowałem aby ZALECIĆ (poprosić) uczestników o przestawienie gałki w lodówce z gazu na 230 V.


przyjedzie jakiś preppers autonomiczny z kamperem samowystarczalnym i będzie miał za złe, że chcesz go zmusić do płacenia za prąd

zbyszekwoj - 2015-06-16, 09:41

krimar napisał/a:
slawwoj napisał/a:
A ja tylko zaproponowałem aby ZALECIĆ (poprosić) uczestników o przestawienie gałki w lodówce z gazu na 230 V.


przyjedzie jakiś preppers autonomiczny z kamperem samowystarczalnym i będzie miał za złe, że chcesz go zmusić do płacenia za prąd


Nikt nikogo nie zmusza, ja na przykład odebrałem od Bobosia dyche i się nie podłączałem. Stary kamper ubezpieczony, niech się pali. Słońce tak dawało w Gardzienicach, że jajecznica smażyła się na samej patelni.

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 10:06

zbyszekwoj napisał/a:


Nikt nikogo nie zmusza, ja na przykład odebrałem od Bobosia dyche i się nie podłączałem. .



to tak można na zlotach odliczyć sobie z wpisowego prąd jak się nie korzysta ???

Fajnie :spoko

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 10:11

Tadeusz napisał/a:

ale zamiast o nim rozmawiać należy po prostu ustawiać się bezpiecznie i nie zwalać wszystkiego na organizatora.


Tadziu ...dobrze , że Ty w to wierzysz .

Jak na 50 kamperów jest 51 miejsc parkingowych to trudno ustawić się bezpiecznie ...przyznasz . :bajer

janusz - 2015-06-16, 10:25

BIORCA napisał/a:
Jak na 50 kamperów jest 51 miejsc parkingowych to trudno ustawić się bezpiecznie ...przyznasz . :bajer

:shock:
To co jest niebezpiecznego jeśli jest 1 miejsce więcej. Gdyby na 50 było 49 miejsc to pewnie byłby kłopot.
Jak Twoim zdaniem jest bezpiecznie, 1 na parkingu dla 100 aut? :shock:

Tadeusz - 2015-06-16, 10:28

BIORCA napisał/a:
Jak na 50 kamperów jest 51 miejsc parkingowych to trudno ustawić się bezpiecznie ...przyznasz .


Przyznaję. :)

To dlatego namawiam w takim przypadku na ustawianie kamperów w "jodełkę" bez rozwijania markiz.
Pozwala to na natychmiastowy wyjazd.

Jeśli jednak właścicieli kamperów nie ma na miejscu to w razie pożaru i tak pożoga gotowa.

Nawet kampery rozstawione w odległościach 5-metrowych zapalą się jeden od drugiego.

Czy to znaczv, że mamy nie spotykać się na zlotach? :roll:

:spoko

Mikojaj - 2015-06-16, 10:35

:haha: :haha: :haha:
Nic nie robić :)
Nie opalać się bo można raka skóry dostać....
Nie pić bo marskość wątroby....
Nie jeździć na zloty bo pożary....
Nie chędożyć cudzych żon bo.... mogą w ciążę zajść :haha: :haha: :haha:

slawwoj - 2015-06-16, 10:50

Tadeusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
Jak na 50 kamperów jest 51 miejsc parkingowych to trudno ustawić się bezpiecznie ...przyznasz .


Przyznaję. :)

To dlatego namawiam w takim przypadku na ustawianie kamperów w "jodełkę" bez rozwijania markiz.
Pozwala to na natychmiastowy wyjazd.

Jeśli jednak właścicieli kamperów nie ma na miejscu to w razie pożaru i tak pożoga gotowa.

Nawet kampery rozstawione w odległościach 5-metrowych zapalą się jeden od drugiego.

Czy to znaczv, że mamy nie spotykać się na zlotach? :roll:

:spoko


To znaczy że organizator dołożył wszelkich starań i może spać spokojnie.

slawwoj - 2015-06-16, 10:56

Mikojaj napisał/a:
:haha: :haha: :haha:
Nic nie robić :)
Nie opalać się bo można raka skóry dostać....
Nie pić bo marskość wątroby....
Nie jeździć na zloty bo pożary....
Nie chędożyć cudzych żon bo.... mogą w ciążę zajść :haha: :haha: :haha:


Tiaaa, do Smoleńska też lecieli pełni nadziei - bo cóż im może się stać ...

janusz - 2015-06-16, 11:04

slawwoj napisał/a:
Tiaaa,

Sławku popatrz optymistyczniej, przecież nic więcej im się nie stało niż miało, tylko trochę wcześniej.
A może nie wcześniej tylko tak miał być, kto to wie. :hide:

Tadeusz - 2015-06-16, 11:08

janusz napisał/a:
przecież nic więcej im się nie stało niż miało, tylko trochę wcześniej.


Bóg tak chciał.

slawwoj - 2015-06-16, 11:14

Tadeusz napisał/a:
janusz napisał/a:
przecież nic więcej im się nie stało niż miało, tylko trochę wcześniej.


Bóg tak chciał.


i życie staje się prostsze.

Ja jednak nie obciążam wszystkim Pana Boga a staram się wykluczać czynnik ludzki - najczęściej brak wyobraźni i bylejakość.

janusz - 2015-06-16, 11:23

slawwoj napisał/a:
staram się wykluczać czynnik ludzki

Nie ma czegoś takiego jak czynnik ludzki. Ma się kamper spalić to i tak spali się. Bez znaczenia czy od Twojej lodówki czy od sąsiadowej.

slawwoj - 2015-06-16, 11:27

Tfu na psa urok.

Koniec tej dyskusji - przynajmniej z mojej strony. :kwasny

janusz - 2015-06-16, 11:33

slawwoj napisał/a:
Koniec tej dyskusji

To na koniec żeby utrzymać nastrój jaki w wątku zapanował. Każdy kamper kiedyś spali się, jak nie na polu namiotowym/kempingu/kamperparku/ulicy/drodze i tp. to w piecu hutniczym i spalarni odpadków. :pifko

wbobowski - 2015-06-16, 11:35

BIORCA napisał/a:
zbyszekwoj napisał/a:


Nikt nikogo nie zmusza, ja na przykład odebrałem od Bobosia dyche i się nie podłączałem. .



to tak można na zlotach odliczyć sobie z wpisowego prąd jak się nie korzysta ???

Fajnie :spoko

Widzisz Adam, Ty jak zawsze....
Po jaką cholerę ten komentarz, skoro nie wiesz jak się to odbywało.
Tym razem za prąd wpłacali na miejscu tylko Ci, co tego potrzebowali. Zbyszek też wpłacił, ale później się rozmyślił. To tyle i tylko tyle.
Z wpisowego nikt nic nie odliczał.

Tadeusz - 2015-06-16, 12:16

wbobowski napisał/a:
Widzisz Adam, Ty jak zawsze....


No właśnie...

A przecież bywasz Adamie często, nawet bardzo często, po prostu fajnym, życzliwym kumplem.

Raz tak, raz tak, jak dwutakt. :haha:

:spoko

zbyszekwoj - 2015-06-16, 12:32

Jak wracałem ze zlotu trafiłem na wypadek, a to mogłem być ja. Dobrze ,że uswiadomiliście mi, chyba się zastanowię i nie będe na zloty jeżdził. Licho nie śpi. :aniolek
A właściwie sprzedaję kampera ,w ostatni łikend zginęło cóś 26 osób.

A może pojadę , niech się lepiej spali kamper niż w tym czasie cegła trafi mnie w drewnianym kościele.

O , właśnie przestanę chodzić do kościoła.

Widzimy się w Pomiechówku (podłączać się do prądu?) :spoko :chacha2 :chacha2 :czacha :czacha

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 13:08

Panowie...spychologia .

1. Tadziu , ile zlotów było w jodełkę ? Ja wiem o jednym jedynym .
2. Włodek , odniosłem się do informacji z forum , że taka praktyka jest stosowana , nie ja tą informację umieściłem.
3. Janusz , pisałem o miejscu parkingowym a to od zlotowego teoretycznie różnić się powinno .

Tak , lubię sprawy nazywać po imieniu takimi jakimi są a nie jakimi byście chcieli je nazywać by nie czuć dyskomfortu . Tak już mam , nie zmienicie tego mimo usilnych starań wychowanie mnie pod siebie .... starych drzew się nie przesadza :bajer



ale zostaję ...podoba mi się :bukiet:

krimar - 2015-06-16, 13:12

BIORCA napisał/a:
ale zostaję ...podoba mi się

póki Ci znowu wszystkiego nie skasują

slawwoj - 2015-06-16, 13:23

BIORCA napisał/a:
czasem trzeba kogoś zlać :-P

:pifko


Raz Ty - raz Ciebie :zabawa

Tadeusz - 2015-06-16, 13:36

BIORCA napisał/a:


Tadziu , ile zlotów było w jodełkę ? Ja wiem o jednym jedynym .
:bukiet:


Bo problemem nie jest wymyślenie jak bezpiecznie kampery ustawiać, tylko egzekwowanie bezpiecznego ustawiania.

Z mojej praktyki wynika, że można objaśnić szczegóły ustawiania, ale jeśli organizator odejdzie choćby na krótko, to po powrocie znów jest bałagan.

Jeśli uczestnicy zlotów nie będą przejmować się tym problemem to organizatorzy niczego nie wskórają.

To jest jedna z przyczyn zniechęcania się do organizacji dużych zlotów.

janusz - 2015-06-16, 13:37

BIORCA napisał/a:

3. Janusz , pisałem o miejscu parkingowym.

I tak to zrozumiałem.
Napisałeś, że jeśli na parkingu dla 51 samochodów (kamper to też samochód) stanie 50 to zagraża to bezpieczeństwu.
Może doprecyzuj bo teraz to ni chuchu nie rozumiem. :idea

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 13:57

Tadziu .... a czemu Ty się dziwisz ? Poznań z jodełką był odtrąbiony przed targami i każdy wiedział , że tak będzie i koniec . Tak było .

O innych zlotach niestety nie można tego powiedzieć by jodełka była promowana przed zlotem a jak się ustawi już kilka na prosto to trudno wyegzekwować zasadę o której nikt wcześniej nie wiedział . Jeden uciekł a inny już po drinie i za kierownicę nie siada .


Januszu , Januszku ..... może dalej na przykładzie Poznania bo będzie klarowniej . Targi wiedzą jaka jest powierzchnia placu i ile aut tam wchodzi ale to jest TESCO system , otworzysz drzwi i ktoś inny ma wgniotkę ... kamper jest szerszy i to sporo . Już wiesz o co biega ?

janusz - 2015-06-16, 14:19

BIORCA napisał/a:
Już wiesz o co biega ?

Na Targach auta nie stały według wyliczenia mocy przerobowej parkingu tylko według potrzeby ustawienia. Nikt nie miał problemu z otwarciem drzwi. Byłem na tych targach, nawet wyjechałem bez problemu przed końcem imprezy. Może Ty byłeś na innych i imprezy Ci się popierniczyły?
Adam, włączył Ci się komplikator i życie Ci zatruwa. Czy stałeś kiedyś na jakimś zlocie tak żebyś nie mógł wyjechać. Nie twierdzę, że takich nie było, tylko pytam czy Ty osobiście miałeś kiedyś problemy z wyjechaniem. Czy kiedyś musiałeś wiać kamperem bo był pożar?
Zjedz może kawałek czekolady, to podnosi poziom hormonu szczęścia.
Ja wiem, że życie na trzeźwo jest nie do zniesienia, ale Tobie pogarsza się z wiekiem. Kiedyś tylko na rauszu smęciłeś na forum a teraz to i na trzeźwo. :haha:

Tadeusz - 2015-06-16, 14:45

BIORCA napisał/a:


Tak , lubię sprawy nazywać po imieniu takimi jakimi są a nie jakimi byście chcieli je nazywać by nie czuć dyskomfortu . Tak już mam , nie zmienicie tego mimo usilnych starań wychowanie mnie pod siebie .... starych drzew się nie przesadza :bajer


No właśnie! To jest ten sposób rozmowy, Adamie, który zniechęca do rozmowy
.
Dlaczego?

Bo w dyskusjach wstawiasz uporczywie komentarze dotykające osobiście Twoich rozmówców. Dokonujesz oceny ich intencji, profesjonalizmu, uczciwości, jednym słowem masz zwyczaj oceniać publicznie swoich rozmówców pod kątem swoich kryteriów i uprzedzeń.

Szkoda Adamie.

Powiem za siebie - nie miałem i nie mam zwyczaju wychowywać dorosłych ludzi na siłę, a już na pewno nie "pod siebie".

Tym zdaniem czuję się urażony:

BIORCA napisał/a:
lubię sprawy nazywać po imieniu takimi jakimi są a nie jakimi byście chcieli je nazywać by nie czuć dyskomfortu


Widzę bowiem niebezpieczeństwa, staram się o nich pamiętać, ale patrzę realnie na problem i wiem swoje na ten temat. Na pewno dla psychicznego komfortu nie udaję, że problem nie istnieje.

BIORCA napisał/a:
ale zostaję ...podoba mi się :bukiet:


Skoro zostajesz to może jeszcze jest jakaś szansa, że kiedyś zaakceptujesz cokolwiek z naszych pomysłów i działań.

A jeśli nie?

To NIE. :haha: Robić swoje będziemy, wszak starych drzew się nie przesadza. :ok

BIORCA napisał/a:
Tadziu .... a czemu Ty się dziwisz ? Poznań z jodełką był odtrąbiony przed targami i każdy wiedział , że tak będzie i koniec . Tak było .

O innych zlotach niestety nie można tego powiedzieć by jodełka była promowana przed zlotem a jak się ustawi już kilka na prosto to trudno wyegzekwować zasadę o której nikt wcześniej nie wiedział .


To znaczy, że przed każdym zlotem mam dużymi literami wypisywać żądanie ustawiania się w jodełkę?

Rozumiem. :szeroki_usmiech

zbyszekwoj - 2015-06-16, 15:45

Miałem jesionke w jodełke ,ale juz to nie modne.

Zastanawiam się czy ja nie starałem sie wychowywac jakiejs panienki " pod siebie".? Juz nie pamietam :diabelski_usmiech

Ale na pewno nie na silę.

slawwoj - 2015-06-16, 16:12

zbyszekwoj napisał/a:
Miałem jesionke w jodełke ,ale juz to nie modne.

Zastanawiam się czy ja nie starałem sie wychowywac jakiejs panienki " pod siebie".? Juz nie pamietam :diabelski_usmiech

Ale na pewno nie na silę.


Panienki ?! :niewiemm

Czy są tu jakieś panienki ? :dzierga: :dzierga: :dzierga:

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 16:31

Tadeusz napisał/a:


To znaczy, że przed każdym zlotem mam dużymi literami wypisywać żądanie ustawiania się w jodełkę?


jeśli po zlocie masz się dziwić , że tak się nie ustawili to chyba jednak TAK . Ja podchodzę do zlotów indywidualnie a nie sztampowo , jeśli organizator wyraźnie czegoś wymaga to się dostosowuje albo mnie tam nie ma .

Tadeusz napisał/a:


Bo w dyskusjach wstawiasz uporczywie komentarze dotykające osobiście Twoich rozmówców. Dokonujesz oceny ich intencji, profesjonalizmu, uczciwości, jednym słowem masz zwyczaj oceniać publicznie swoich rozmówców pod kątem swoich kryteriów i uprzedzeń.



poleciałeś po bandzie Tadziu . Absolutnie nie zgadzam się z takim generalizowaniem .

podważam uczciwość ???

kiedy , kogo i gdzie ???

podważam intencje ?

a jak to się robi ? wiadomo , że każdy ma intencje jak najlepsze ale to tylko intencje .

podważam profesjonalizm ? TAK , tu się zgodzę .... są tematy w których nóż się otwiera i znachorstwo bierze górę nad zwyczajny rozsądek . Internetowe naprawy instalacji gazowych , hamulców itp. powinny być zakazane bo mogą narobić bigosu.


Tadziu , piszesz , że jesteś urażony , że widzisz niebezpieczeństwa , starasz się o nich pamiętać ALE ..... i to ale jakby zakłóca przekaz :(


Nie lubicie rozmawiać o trudnych sprawach ... ja tak to odczuwam . A na dygresje Janusza nie odpowiem , bo są poniżej gaci ....


Krimar... jak wywalą to wywalą ... mają /ma / wprawę :haha:

slawwoj - 2015-06-16, 17:20

Tadeusz napisał/a:

To znaczy, że przed każdym zlotem mam dużymi literami wypisywać żądanie ustawiania się w jodełkę?


No własnie a może tak:
"Warunkiem uczestnictwa w zlocie jest bezwzględne podporządkowanie się poleceniom organizatorów dotyczącym ustawienia kamperów".

Tadeusz w Poznaniu gdy poleciłeś dla mnie i dla Bobosia przestawienie kamperów - to myślisz że nam się chciało? :krzywy
Bez słowa dyskusji wykonaliśmy, to bo takie było polecenie organizatora. A jak komuś nie odpowiada że musi się pewnym zasadom podporządkować to niech staje pod Biedronką.

janusz - 2015-06-16, 17:34

BIORCA napisał/a:
A na dygresje Janusza nie odpowiem

Bo brakuje argumentów?
Bo nie chcesz rozmawiać o trudnych sprawach?
Jeżeli ta dyskusja Twoim zdaniem jest o trudnych sprawach to chyba w życiu nie rozwiązywałeś trudnych problemów. Szczęściarz. :haha:

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 17:52

janusz napisał/a:
. Kiedyś tylko na rauszu smęciłeś na forum a teraz to i na trzeźwo. :haha:


Janusz ...nie wk...j takimi sugestiami :chytry Przecież nie będę się tłumaczył co do idiotycznych stwierdzeń ... jeszcze nie zwariowałem .

Nie widzisz problemu zapewne ... wiem . :gwm

koder - 2015-06-16, 18:07

Ja mam następującą propozycję:

Wnoszę o mianowanie Adama (BIORCY), jako osoby wybitnie wrażliwej na sprawy bezpieczeństwa ppoż tak swojego, jak i kolegów, oficjalnym Ogólnozlotowoklubowym Inspektorem Bezpieczeństwa Przeciwpożarowego.

W ramach przywilejów i obowiązków będzie zarządzał i odpowiadał za poprawne ustawienie kamperów - z uprawnieniami poproszenia każdego z uczestników przestawienie się w bezpieczniejsze miejsce (pod rygorem w/g uznania organizatora, np. wyproszenia ze zlotu - a ostatecznie "jończenia na forum" ;) ), doradzał bezpieczne ustawienie na kumplozlotach (mapy satelitarne/lotnicze + street view są chyba wystarczająco dokładne, by zasugerować ustawienie bez obecności) i wygłaszał referaty i wykłady na temat zagrożeń i sposobów ich zapobiegania.

janusz - 2015-06-16, 18:19

BIORCA napisał/a:
Janusz ...nie wk...j takimi sugestiami

Ja nic nie sugeruję, ja stwierdzam po zapoznaniu się z twoimi postami, że od jakiegoś czasu stetryczałeś, stałeś się upierdliwy i przewidywalny. Jęczysz we wszystkich wątkach w których się da pojęczeć. :haha:
Zgorzkniały, pokrzywdzony leśny dziadek z pretensjami do wszystkich i wszystkiego. Weź się w garść, Świat nie spoczywa na Twoich barkach i da sobie radę bez Twoich lamentów. Uśmiechnij się, zabaw, zaszalej bo żółć Cię zaleje. :haha:
Więcej optymizmu. :spoko

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 18:27

znowu kotowi ogona obracasz

a napisz tak raz po ludzku ...sorki , przegiąłem z tą sugestią o pisaniu po wódce ...

potrafisz ?

DI STEFANO - 2015-06-16, 18:44

janusz napisał/a:
Tobie pogarsza się z wiekiem. Kiedyś tylko na rauszu smęciłeś na forum a teraz to i na trzeźwo:

:haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
:brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

janusz - 2015-06-16, 18:48

BIORCA napisał/a:
przegiąłem z tą sugestią o pisaniu po wódce ...

potrafisz ?

Ale ja napisałem przecież, że na trzeźwo biadolisz. :haha:
Teraz zastosuję trick propagandowy:
"Przecież wiem, że już nie pijesz" :haha:
Na serio to nie wiem tego i ma to małe znaczenie, chodzi o to, że Ty piszesz takie posty, posty o właśnie takim charakterze.
Cokolwiek by nie działo się na CT to jest dla ciebie powodem do krytyki. Ale o tym to już pisaliśmy.

slawwoj - 2015-06-16, 18:50

BIORCA napisał/a:
znowu kotowi ogona obracasz



Adam przyjeżdzaj do pomiechówka. Wypijemy po kieliszeczku i sprawa się wyjaśni. :spoko

A jak dobrze pójdzie to jeszcze przeprowadzimy nocne ćwiczenia p.poż włącznie z wyborami miss mokrego podkoszulka. :haha:
Ewentualnie mistera najlepszej sikawki (strażackiej). :haha:

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 19:16

sławoj ...Ty mnie nie prowokuj bo kogo będziemy w nocy z kampera wywoływać jak ON daleko :)


Janusz ... widzisz od kogo poklask dostajesz ? Fajnie ? To nie ja wrzeszczałem na kobietę w amoku ale jak widać tacy czujni są jak spławiki mimo wieku .

Ja też nie wiem czy jeszcze chodzisz na panienki .... to mniej więcej ta sama skala . Jak Tobie miło to trudno ... mi nie .


ale zostaję :haha:




Koder ...ostatnio coś za często ktoś chce mnie do roboty zaciągnąć na CT ... poszukajcie może jakiś młodych aktywistów , zróbcie roszady wśród przyspawanych tyłkami do stołków moderatorów regionalnych , którzy gówno robią ... na samym końcu łańcucha pokarmowego jestem ja tak więc tam mnie szukajcie gdy inni zawiodą :haha:

janusz - 2015-06-16, 19:25

BIORCA napisał/a:
Janusz ... widzisz od kogo poklask dostajesz ? Fajnie ? To nie ja wrzeszczałem na kobietę w amoku ale jak widać tacy czujni są jak spławiki mimo wieku .

O widzisz, taka z Tobą rozmowa. Co to ma do rzeczy?

koder - 2015-06-16, 19:40

BIORCA napisał/a:
Koder ...ostatnio coś za często ktoś chce mnie do roboty zaciągnąć na CT

Skoro się wyrywasz, to szkoda nie skorzystać.

SlawekEwa - 2015-06-16, 19:42

"postanowiłem zaprzestać udzielania się / czytaj : dostarczania jakichkolwiek treści / na forum CT ".
Kto zgadnie czyj to fragment postu z lutego 2014 :chytry

janusz - 2015-06-16, 19:46


CORONAVIRUS - 2015-06-16, 19:47

SlawekEwa napisał/a:
"postanowiłem zaprzestać udzielania się / czytaj : dostarczania jakichkolwiek treści / na forum CT ".
Kto zgadnie czyj to fragment postu z lutego 2014 :chytry


byłem na rocznym macierzyńskim .... Janusz dał mi do końca świata a ja tylko na rok , nie jest tak źle Sławek :szeroki_usmiech

janusz - 2015-06-16, 19:57

BIORCA napisał/a:
Janusz dał mi do końca świata

Masz szczęście, że nauczyłem się Ciebie. :haha:

slawwoj - 2015-06-16, 20:04


CORONAVIRUS - 2015-06-16, 20:06

janusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
Janusz dał mi do końca świata

Masz szczęście, że nauczyłem się Ciebie. :haha:


nigdy bym nie przypuszczał , że ta Twoja umiejętność będzie składnikiem mojego szczęścia :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

człowiek się uczy całe życie :)

janusz - 2015-06-16, 20:22

BIORCA napisał/a:
człowiek się uczy całe życie

Bo szczęście to z takich maleńkich okruszków składa się. Niektóre są mikroskopijne i są niezauważalne czasami. :-P

stef - 2015-06-16, 20:29

Sorry, że się wtrącam ale może niech moderator posprząta ten wątek.
Toczyła się rozmowa o poważnych sprawach a tu taki śmietnik. :stop:

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 20:42

janusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
człowiek się uczy całe życie

Bo szczęście to z takich maleńkich okruszków składa się. Niektóre są mikroskopijne i są niezauważalne czasami. :-P


"Szczęśliwi ludzie nigdy nie są
zazdrośni i złośliwi.
Wdzięczni są za każdy dar,
za każde dobre słowo.
Za okazaną dobroć,
przyjaźń czy miłość.
Mało wymagają
by być szczęśliwymi.
Więcej dają od siebie innym,
we własnym sercu znajdują raj,
w którym witają cały świat.
Szczęśliwi ludzie
każde stworzenie kochają,
ustępują we wszystkim
i racji swojej nie dociekają.
Znajdują duchową przestrzeń
dla rytmu życiowego,
wolni od lęku i żądz.
Dają sobie i innym
nową nadzieję wciąż.."



wg tej definicji nie jestem szczęśliwym :gwm :gwm :gwm

janusz - 2015-06-16, 20:59

A coś Ty za wierszydło wynalazł.
Przecież to jest definicja choroby psychicznej. :haha:

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 21:15

...wprowadziłeś mnie w melancholię a wyszedł horror :-P

bo do tanga trzeba dwojga :)

koder - 2015-06-16, 21:20

stef napisał/a:
Sorry, że się wtrącam ale może niech moderator posprząta ten wątek.
Toczyła się rozmowa o poważnych sprawach a tu taki śmietnik. :stop:

Między ten młotek a to kowadło aż tak bardzo się nie będę pchał.

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 21:54

Mariusz...Tobie nic nie grozi , jesteś na TOP"ie :-P
ABCkamp.pl - 2015-06-16, 22:04

:stop:
Wtyk wątku jest wszystko oprócz prawdziwego zabezpieczenia się przed ewentualnym pożarem,a dzisiejsze wypociny to :oops:

janusz - 2015-06-16, 22:40

BIORCA napisał/a:
Mariusz...Tobie nic nie grozi , jesteś na TOP"ie :-P

Łojezu, zazdrościsz?

CORONAVIRUS - 2015-06-16, 22:47

janusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
Mariusz...Tobie nic nie grozi , jesteś na TOP"ie :-P

Łojezu, zazdrościsz?


a w jakim sensie ?

swego czasu inny Mariusz był na TOPie i dziś już nie jest ....

życie :szeroki_usmiech

DI STEFANO - 2015-06-17, 06:09

Tadeusz napisał/a:


Bo w dyskusjach wstawiasz uporczywie komentarze dotykające osobiście Twoich rozmówców. Dokonujesz oceny ich intencji, profesjonalizmu, uczciwości, jednym słowem masz zwyczaj oceniać publicznie swoich rozmówców pod kątem swoich kryteriów i uprzedzeń.


Tadeusz
Pełen szacunek.
Pięknie ujęta charakterystyka.
Dwa zdania i wszystko jasne.


:brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

DI STEFANO - 2015-06-17, 06:21

janusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
Janusz ...nie wk...j takimi sugestiami

Ja nic nie sugeruję, ja stwierdzam po zapoznaniu się z twoimi postami, że od jakiegoś czasu stetryczałeś, stałeś się upierdliwy i przewidywalny. Jęczysz we wszystkich wątkach w których się da pojęczeć. :haha:
Zgorzkniały, pokrzywdzony leśny dziadek z pretensjami do wszystkich i wszystkiego. Weź się w garść, Świat nie spoczywa na Twoich barkach i da sobie radę bez Twoich lamentów.


Do tego leśnego dziadka:

Janusz
-jeśli pozwolisz-
dodałbym,
jeszcze nie stary i bez należnej ( zasłużonym systemowi ) leśnym dziadkom renty lub emerytury.
:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

gino - 2015-06-17, 07:46

to chyba nie koniec... :?:
jestem w pełni gotowy na przeciwpożarowego melodramatu ciąg dalszy...

MILUŚ - 2015-06-17, 09:13

gino napisał/a:
to chyba nie koniec... :?:
jestem w pełni gotowy na przeciwpożarowego melodramatu ciąg dalszy...


ciekawym :-P czy z tym samym zakończeniem co ostatnio ? :chytry

StasioiJola - 2015-06-17, 09:45

Tak czy siak - gasnice trza wozić w kamperze w widocznym miejscu i jeszcze dawać je do sprawdzenia !! A jakieś praktyczne szkolenie używania to faktycznie na jakimś zlocie by sie przydało - a my tylko gasimy pragnienie!! :ok :haha: :spoko
Comsio - 2015-06-17, 11:57

Dobrze mówisz Stasiu :ok A strażaków w naszych szeregach że ho ho :wyszczerzony:
Daniel-san - 2021-03-01, 13:30

Doświadczony kamperowicz mój Tato tak mi powiada:
"Synu, lodówka na 12 V słabo chłodzi, lepiej chłodzi na gaz. Weź lepiej podłącz zawór odcinający gaz przy uderzeniu i odpuść sobie zasilanie lodówki przez 12 V - tylko na kempingach podłączaj się pod 220V"

Więc przychodzę do Was z pytaniami:
1. czy to ma sens? Tata ostatni raz kamperem jeździł prawie 30 lat temu i może coś się pozmieniało. Mój kamper jest z 2006 roku.
2. jak w praktyce będzie wyglądało przełączanie lodówki między trybami? Wydaje mi się, że przy odpaleniu silnika automatycznie włącza się 12 V ?
3. powtarzam drugie pytanie, ale po podpięciu do 220V
4. jak wygląda taki zawór i ile kosztuje? (Ja mam miejsce tylko na jedną butlę 11kg)

Pozdrawiam Was
Nowy Forumowicz - Daniel :spoko

MILUŚ - 2021-03-01, 14:08

Daniel-san napisał/a:
.................
2. jak w praktyce będzie wyglądało przełączanie lodówki między trybami? Wydaje mi się, że przy odpaleniu silnika automatycznie włącza się 12 V ?
3. powtarzam drugie pytanie, ale po podpięciu do 220V


Jak włączysz silnik przy podłączeniu 230 v to spalisz co najmniej elektroblok :bajer :chytry

Rav - 2021-03-01, 19:35

Daniel-san napisał/a:

1. czy to ma sens? Tata ostatni raz kamperem jeździł prawie 30 lat temu i może coś się pozmieniało. Mój kamper jest z 2006 roku.
2. jak w praktyce będzie wyglądało przełączanie lodówki między trybami? Wydaje mi się, że przy odpaleniu silnika automatycznie włącza się 12 V ?
3. powtarzam drugie pytanie, ale po podpięciu do 220V
4. jak wygląda taki zawór i ile kosztuje? (Ja mam miejsce tylko na jedną butlę 11kg)


Ad 1 - zawsze używam 12V podczas jazdy i nie mam problemów (bez względu z którego rocznika miałem kampera)

Ad 2 - to czy się automatycznie przełączy zależy od modelu lodówki, część wymaga przełączania ręcznego, a część ma automaty

Ad 3 - podpięcie pod 230 V też skutecznie schłodzi, a przy podłączonym napięciu lepiej silnika nie odpalać (taka stara zasada), choć mi ze 2-3 razy się przydarzyło bez żadnych negatywnych konsekwencji (wszakże są zawsze jakieś zabezpieczenia na tę okoliczność).

Ad. 4 - zawór monocontrol to jakieś 600 zł + filtr (bo wskazane go założyć) ze 300 zł + wąż z odcięciem pewnie min. 100 zł. Czyli całość spokojnie z 1 kpln

Daniel-san - 2021-03-02, 10:50

Uprzejmie donoszę, że przeczytałem cały ten wątek od dechy do dechy i nawet poczyniłem (choć skromne) notatki. Czy za mój wkład w bezpieczeństwo swoje i kolegów kamperowiczów należy mi się piwko? :pifko

Z drugiej strony, gdybym przeczytał ten wątek zanim zadałem poprzednie pytania, wtedy całkiem zrezygnowałbym z ich zadawania i oszczędziłbym informacyjnego szumu innym kolegom kamperowiczom. Więc jednak piwko mi się nie należy. Bilans zero. :kawka:

MaxL - 2021-03-02, 13:04

MILUŚ napisał/a:
Daniel-san napisał/a:
.................
2. jak w praktyce będzie wyglądało przełączanie lodówki między trybami? Wydaje mi się, że przy odpaleniu silnika automatycznie włącza się 12 V ?
3. powtarzam drugie pytanie, ale po podpięciu do 220V


Jak włączysz silnik przy podłączeniu 230 v to spalisz co najmniej elektroblok :bajer :chytry


Czemu ma się spalić? - napięcie na aku wzrośnie do 14.4V i energoblok przestanie go ładować ...

EwaMarek - 2021-03-02, 13:11

MaxL napisał/a:


Jak włączysz silnik przy podłączeniu 230 v to spalisz co najmniej elektroblok


W poprzednim kamperze coś padło w centralce jak odpaliłem kampera na podłączonym 230v. Czasami tak robiłem a popsuło sie RAZ. TERAZ SIE PILNUJE

grzegorz_wol - 2021-04-09, 15:10

Niestety w moim mieście też się przytrafiło podpalenie. Ciekawe czy wyrostek sprawdzał czy ktoś był w środku. Nogi z d... powyrywać.

https://epoznan.pl/news-news-116461-podpalil_kampera_wartego_40_tysiecy_zl_szuka_go_policja

EwaMarek - 2021-04-09, 21:03

grzegorz_wol, Szkoda kamperka. Dobrze że nikogo nie było w środku. Strasznie szybko się zapalił. Dlatego parkowanie na dziko to ostateczność :bajer
grzegorz_wol - 2021-04-09, 22:55

Postaram się śledzić temat z ciekawości - co było powodem tego wybryku. Pewnie głupota.

Niestety na to nie pomoże czujność, doświadczenie itp. Piła generalnie to bezpieczne miasto a tu takie coś.

Widać że chyba podłożył ogień pod maskę bo poszło od kabiny.

ZbigStan - 2021-04-10, 09:16

grzegorz_wol, dla posiadaczy kamperów, filmik jest szokujący. Pozdrawiam.
darek 61 - 2021-05-10, 09:49

https://epoznan.pl/news-news-117389-przyczepa_kempingowa_i_osobowka_splonely_w_nocnym_pozarze
EwaMarek - 2021-05-10, 11:08

W kamperze mam małą gaśnicę i co tym się ugasi??? Ta przyczepa szybko się musiała palić skoro auta nie zdążyli odpiąć .

smutne :(

Monter - 2021-05-10, 14:17

Mówią, że szewc w podartych butach zwykle chodzi. Oglądałem wiele filmików na YT z podróżami kamperem lub przyczepą oraz mnóstwo tzw. van-, bus-, czy camper-turów i tylko raz zauważyłem, że jest łatwo dostępna gaśnica. Pozostali nie wiem, chyba mają mocno schowaną lub co gorsza nie mają lub bazują na tej z auta, zwykle ukrytej pod fotelem albo pod stertą klunkrów w bagażniku.
1 w nocy może świadczyć, że pożar obudził załogę i zajęci byli ratowaniem siebie samych.
Opis piecyka zbyt lakoniczny - oryginał czy jakiś domowy wstawiony? Nic nie wiadomo.
Szkoda sprzętu ale najważniejsze, że nikomu nic się nie stało.

Socale - 2021-05-10, 21:34

EwaMarek napisał/a:
...
Ta przyczepa szybko się musiała palić skoro auta nie zdążyli odpiąć .

smutne :(

I dziwne, baaardzo dziwne :idea

voice - 2022-07-13, 15:08

Panowie dzisiaj rano mieszkaniec mojej miejscowości odebrał auto od mechanika i jadąc do domu kamper spłonął.
Więcej info tutaj. Pożar kampera

Po raz kolejny pomimo gaszenia trzema gaśnicami, auto spłonęło doszczętnie.

Banan - 2022-07-13, 17:01

Ze łzami w oczach ogląda się takie obrazki :placze2
voice - 2022-07-14, 09:11

Banan napisał/a:
Ze łzami w oczach ogląda się takie obrazki :placze2


Masakra ciekawe co było przyczyną pożaru. W sobotę mieli wyjechać a tu masz ci los.

Brodacz77 - 2022-07-14, 15:03

voice napisał/a:
Banan napisał/a:
Ze łzami w oczach ogląda się takie obrazki :placze2


Masakra ciekawe co było przyczyną pożaru. W sobotę mieli wyjechać a tu masz ci los.


W artykule jest, że wracał od mechanika po wymianie rozrządu.

mirek67 - 2022-07-14, 20:30

Z doświadczenia zawodowego.. jeżeli nie zadziałasz skutecznie w pierwszej minucie, to kolejne 3-4 minuty i nie masz już do czego wsiadać .. samochód przyczepa ... nowy ,stary bez znaczenia. . Ja wożę 6 -tkę proszkową. Jak koledzy wcześniej pisali w przypadku instalacji elektrycznej i w ogóle zauważenia dymu pod maską..... założenie wyłącznika prądu 80% sukcesu ..... to tylko jedna butelka ballantines :paly :spoko
Gewehr - 2022-07-14, 21:02

Patrząc na to z pozycji mechanika, to moim zdaniem zapalił się od alternatora. Myślę że został napiety pasek i zgnity stojan zrobił swoje. Tam nie ma nic innego, co może zrobić pożar po wymianie rozrządu.
Ciekawe tylko czy warsztat miał OC?

Socale - 2022-07-14, 23:07

voice napisał/a:
...
ciekawe co było przyczyną pożaru...

Zawsze jest to jakaś świadomie zbagatelizowana pierdoła lub pierdoła nie dostrzeżona.

Banan - 2022-07-15, 09:19

mirek67 napisał/a:
Ja wożę 6 -tkę proszkową.

To ją wymień na śniegową, bo jak zajdzie potrzeba jej użyć, to tego proszku przez 100 lat nie pozbędziesz się z budki...

Gewehr napisał/a:
Ciekawe tylko czy warsztat miał OC?

To ja Ci odpowiem ze swojego doświadczenia: prowadzimy księgi rachunkowe w 15 warsztatach samochodowych - żaden nie ma OC, pomimo, że każdego namawiałem na taką polisę. Słyszałem jedynie, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto :diabelski_usmiech
Obstawiam, że ten też nie miał.

Gewehr - 2022-07-15, 09:38

Ja u siebie mam pełne ubezpieczenie. Jakoś sobie nie wyobrażam bez. Na szczęście nigdy nie musiałem korzystać :wyszczerzony:
Kazik II - 2022-07-15, 11:19

Gewehr napisał/a:
Ciekawe tylko czy warsztat miał OC?

W tym stanie rzeczy udowodnienie, że akurat za bardzo napięty pasek na alternatorze był przyczyną będzie trudne a w zasadzie nie możliwe. A to przecież tylko hipoteza.

Gewehr - 2022-07-15, 11:26

Aby zadziałało OC, musi być potwierdzona wina warsztatu. Bez tego nic nie wypłacą. Samo to że coś było robione, nie oznacza że mechanik jest winny temu zdarzeniu.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group