Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kamperowanie - Kamperowanie na campingach czy na dziko - za i przeciw.

CORONAVIRUS - 2015-06-11, 21:01

...a ja bym tam zmienił temat albo go jeszcze podzielił ...

do kempingów kamperowiec może mieć awersję co na własnej skórze potwierdzam ale do kamperparków ???? ABSOLUTNIE :shock:

kamperparki są potrzebne i to bardzo zatem dlaczego do jednego wora wszystko to razem i na raz :haha: ?

[ Komentarz dodany przez: koder: 2015-06-21, 20:06 ]
Wydzielono pośrednio z tego tematu. Pośrednio, bo ~30 postów pasowało tylko do "graciarni", ale wywiązała się z tego interesująca dyskusja, warta zachowania.

koko - 2015-06-12, 15:43

Wracam do tematu UWIELBIAM campingi
Widziałem też wiele przemian tych co nienawidzili (dorabiali ideologię wolność i takie tam dyrdymały)
Po zmianie statusu jeżdżą tylko na campingi.

Zaton CRO ***** od 28.05 dalej

Bronek - 2015-06-12, 18:04

Jak raz dostaną wpierd... , jak grupa pijanych wyrostków i kamperka pomaluje..
itd
Macho, ok. ale SzP małżonka wymusi...
No chyba, że zagustuje w emocjach jak mężulo bez fantazji.

Rozumiem tych co ich sytuacja materialna zmusza do liczenia się z każdym groszem., to wiadomo, da się nagiąć normy i prawa kraju, reginu.
Chciał wyjechać, zobaczyć, no ok. trudno łamie prawo z konieczności. Relatywizm w zbożnym celu, niech ma. FWP nie istnieje.

Ale sknera, w czystym wydaniu to po prostu wstyd. Łamanie prawa będąc gościem, to tak jakby pryszedł do mnie do kibla z powodu oszczędzania na wodzie i papierze.
To nie oszczędzanie, a dziadowanie.
Najgorsze to jak jeszcze z dzieciakami, one widzą jak starych policja przegania, itd :oops:

jarek73 - 2015-06-12, 18:58

Na dziko jak najbardziej jestem za ale w ten sposob http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=16643

Parę dni temu obejrzałem jeszcze raz , kraj przyjazny camperom, w ciągu dnia fajne zwiedzanie, wieczorem po pas nad jakimś malowniczym jeziorem w środku lasu. Brawo Adam i Tolo , ale jak widziałem w Toruniu campera z Holandii co przez trzy dni się za shelem pasł jakieś 500 m od campingu to słabo, no chyba ze jacyś nieuposazeni to trudno, lepiej tak niż wcale , ale nówka hymer pod lidlem, lub gdzieś z przyczajenia to naprawdę zenua.

Johny_Walker - 2015-06-12, 20:34

Dwa razy na kempingach o mało nie uszkodziłem kampera. Są ciasne i niebezpieczne. Na dziko mniejsze ryzyko. Takie mam dotychczasowe doświadczenia.
silny - 2015-06-12, 21:02

dzon , jak czasami napiszesz prawde to cie popieram ale dlaczego jesteś taki radykał , zluzuj napinke bo masz racje ale przeginasz :roll:
jarek73 - 2015-06-12, 21:03

Johnny gdzie na nabrzezu w Szczecinie stoisz ?
toscaner - 2015-06-12, 21:04

Na dziko, czy kempingu zależy też chyba od kraju.
Tu widuję na darmowych parkingach, których jest setki, jeśli nie tysiące (potocznie na CT nazywane "na dziko") czasem takie nówki kampery, że pewnie w Polsce nikt jeszcze nie ma.
Dla odmiany 20-25 letnimi zgniłkami jeżdżą tylko młodzi (czasem młodsi niż ich kamper), albo cyganie. Nie wiem gdzie stają jedni i drudzy. Pewnie na kempingach, bo ich nie widujemy na darmowych. :haha:

MILUŚ - 2015-06-12, 21:20

Myślę ,że błędem jest rozpatrywanie stawania "na dziko" tylko i wyłacznie z powodów ekonomicznych . Stać mnie na kempingi a jednak nie staje na nich :-P Dlaczego ? Jestem niezależny kamping mi nie jest potrzebny / mam solary ; duże zbiorniki na wodę ; dwie butle gazowe / Lubię spokój z dala od ludzi ; wolę naturę niz gwar do późnej nocy na kempingu . Nie znosze sytuacji / to z okresu kiedy musieliśmy co jakiś czas zaglądać na kempingi / kiedy wjeżdżam i się zastanawiam kogo i w jakim stanie :pifko2 zastanę :-/
Bronek - 2015-06-12, 21:39

Z tym się zgadzam.
Ale tu chodzi o stanie na tzw dziko z perfidią w miejscach niedozwolonych, z brakiem piszanowania woli miejscowych i prawa.

CORONAVIRUS - 2015-06-12, 21:47

MILUŚ napisał/a:
Jestem niezależny kamping mi nie jest potrzebny/


wyobraź sobie , że są tacy , którzy tylko kemping i mają wypas kampera i szmalu jak lodu ale do swojego kibla nie zrobią bo....szkoda :shock: Tacy muszą zapłacić by się spokojnie wykupkać bez straty :haha: :haha: :haha:

jarek73 - 2015-06-12, 22:30

Ja mam coś takiego w sobie ze wolę srac i prysznic brać na campingu pod warunkiem że standard wysoki. Jadę na wakacje jako ojciec i mąż i staram się zapewnić rodzinie przyzwoite warunki. Jadąc sam lub z kolegami mam to gdzieś mogę wykopać się w zimnej wodzie ale kupę wole nie robić byle przy drzewie to już znak że człowiek wygodny
CORONAVIRUS - 2015-06-12, 22:36

jarek73 napisał/a:
. Jadę na wakacje jako ojciec i mąż i staram się zapewnić rodzinie przyzwoite warunki.

rozpieszczasz a potem wymagania rosną :)

... zaskoczyłeś mnie stwierdzeniem , że taki ładny i w miarę nowy kamper jak Twój nie dostarcza przyzwoitych warunków dla rodziny .... jestem zdziwiony . :roll: :roll: :roll:

Bronek - 2015-06-12, 22:42

BIORCA napisał/a:
MILUŚ napisał/a:
Jestem niezależny kamping mi nie jest potrzebny/


wyobraź sobie , że są tacy , którzy tylko kemping i mają wypas kampera i szmalu jak lodu ale do swojego kibla nie zrobią bo....szkoda :shock: Tacy muszą zapłacić by się spokojnie wykupkać bez straty :haha: :haha: :haha:


Hańba :!:

Jako społeczeństwo zacofane kulturowo/higienicznie, możemy się nie kąpać.

Ale wypróżniać się , nawet dzicy muszą.

Przypuszczam, że nieogarniają wysokiej technologii jaka jest zaimplementowana w sracz kamperowy. :roll:

PŁYN, SASZETKI.. kasa

OK. wolna wola. Kempingi mają infrastrukturę

Ale są tacy co walą jak za stodołą, we własnych ulubionych lokalizacjach.,
Może im grzyby lepiej rosną.?

Nie wiem, może to dlatego iż w serialach aktorzy rzadko się myją i korzystają z toalety?
8-)
;) Czego nie ma TV to nie istnieje.

janusz - 2015-06-12, 23:20

Bronek napisał/a:
Ale wypróżniać się , nawet dzicy muszą.




- Jakie były początki tańca irlandzkiego?
- Było za dużo whisky, a za mało kibli.

Johny_Walker - 2015-06-12, 23:23

jarek73 napisał/a:
Johnny gdzie na nabrzezu w Szczecinie stoisz ?

Na wyspie koło statku Restauracja Targ Rybny.

Johny_Walker - 2015-06-12, 23:25

MILUŚ napisał/a:
Myślę ,że błędem jest rozpatrywanie stawania "na dziko" tylko i wyłacznie z powodów ekonomicznych . Stać mnie na kempingi a jednak nie staje na nich :-P Dlaczego ? Jestem niezależny kamping mi nie jest potrzebny / mam solary ; duże zbiorniki na wodę ; dwie butle gazowe / Lubię spokój z dala od ludzi ; wolę naturę niz gwar do późnej nocy na kempingu . Nie znosze sytuacji / to z okresu kiedy musieliśmy co jakiś czas zaglądać na kempingi / kiedy wjeżdżam i się zastanawiam kogo i w jakim stanie :pifko2 zastanę :-/

Samo sedno. Nie rozumiem po co mi kemping. No i wiadomo że mnie nie stać.

janusz - 2015-06-12, 23:43

Johny_Walker napisał/a:
W zimie można wysikać swoje imię.

- Janie !
- Tak Panie?
- Kto wysiusial na sniegu: Wesolego Alleluja Panu Hrabiemu?
- Ja Panie.
- Przeciez nie umiesz pisac!
- Ale Pani Hrabina mnie prowadziła...

HENRYCZEK - 2015-06-13, 08:14

Johny_Walker napisał/a:
Dwa razy na kempingach o mało nie uszkodziłem kampera. Są ciasne i niebezpieczne. Na dziko mniejsze ryzyko. Takie mam dotychczasowe doświadczenia.


Czym ciaśniej tym przyjemniej :szeroki_usmiech

Kemping ma też plusy.
Można wybrać się na całodniową wycieczkę i
zero stresu że ktoś rydwana kulnie.
Ps
Czułem się bardzo bezpiecznie,jak Air Force One i jego świta :bigok

jarek73 - 2015-06-13, 08:21

BIORCA napisał/a:
jarek73 napisał/a:
. Jadę na wakacje jako ojciec i mąż i staram się zapewnić rodzinie przyzwoite warunki.

rozpieszczasz a potem wymagania rosną :)

... zaskoczyłeś mnie stwierdzeniem , że taki ładny i w miarę nowy kamper jak Twój nie dostarcza przyzwoitych warunków dla rodziny .... jestem zdziwiony . :roll: :roll: :roll:

Nie narzekamy , nie jesteśmy takie francuskie pieski ale dużo nas dzieci sztuk 3 i my a na pięć osób 100 l wody to się dużo nie pokompiemy. A z tym rozpieszczaniem to faktycznie się czasem na tym łapię.
Dzisiaj startuje :lol: pierwszy nocleg jakąś stacja a potem camping bo zaczynam od Chorwacji ale w Czarnogórze spróbuję gdzieś na dziko

CORONAVIRUS - 2015-06-13, 08:39

Zbieraj dane :) w sierpniu atakuję tamte rejony , chętnie skorzystam z Twoich wiadomości .


szerokiej drogi i samych fajnych widoczków :spoko :spoko :spoko

W moim wody mam 120 l i na dwie osoby i dłuższy weekend muszę w bagażniku mieć jeszcze 30 l zapasu . Wystarcza .

Johny_Walker - 2015-06-13, 08:53

HENRYCZEK napisał/a:

Kemping ma też plusy.
Można wybrać się na całodniową wycieczkę i
zero stresu że ktoś rydwana kulnie.

Do zerowania stresu mam AC. wychodzi taniej.

gino - 2015-06-13, 09:09

Johny_Walker napisał/a:
Dwa razy na kempingach o mało nie uszkodziłem kampera. Są ciasne i niebezpieczne. Na dziko mniejsze ryzyko. Takie mam dotychczasowe doświadczenia.
złej baletnicy...... :)
Johny_Walker - 2015-06-13, 10:16

Zła baletnica i bieda. Sam widzisz że nie mam wyjścia.
BiG Team - 2015-06-13, 12:30

Na kempingu może być też tak.... :ok
CORONAVIRUS - 2015-06-13, 13:37

Grzesiu ...czy tak własnie wygląda szczęście i spełnienie ??? :shock: :shock: :shock:


jak dla mnie PORAŻKA NA CAŁEJ LINII :gwm :gwm :gwm

toscaner - 2015-06-13, 13:57

Jak ja bym miał tak siedzieć 2 tyg w jednym miejscu pod plandeką, to sprzedaje kampera i wracam do wczasów "all inclusive".
janusz - 2015-06-13, 14:09

toscaner napisał/a:
"all inclusive".

toscaner napisał/a:
pod plandeką,

Które biuro podróży sprzedaje wczasy takie? :haha:

Bronek - 2015-06-13, 14:09

OD tego jest skuter, rowery, lub jak w tej chwili Nissan Allmera.
Jest 42st /34 w cieniu i wybaczcie bym miał teraz się pakować.
Wieczorkiem na taxi wodne 70 km stąd i na Hydrę wycieczka, by zobaczyć osła nie tylko w lustrze.
Wahadłowo skoczymy do Aten itd.
W dzień nie da rady, w końcu grzeje, woda git.
Grześki wyjechały do Aten...
To przewaga kempingu, dodam pustego kempingu.
Woda do opłukania z soli prąd do klimy, itp.

W sezonie zgoda tylko zadupie lub przejazdowo.
Zapchany kemping gorszy od getta.

toscaner - 2015-06-13, 14:12

janusz napisał/a:
toscaner napisał/a:
"all inclusive".

toscaner napisał/a:
pod plandeką,

Które biuro podróży sprzedaje wczasy takie? :haha:


W jednym miejscu? Niemal każde. I jeszcze drinki dają. Różnica, że zamiast plandeki dają parasol. :haha:

BiG Team - 2015-06-13, 14:23

BIORCA napisał/a:
Grzesiu ...czy tak własnie wygląda szczęście i spełnienie ??? :shock: :shock: :shock:


jak dla mnie PORAŻKA NA CAŁEJ LINII :gwm :gwm :gwm

Adaś, dla mnie poraźka to sranie w krzakach i ciągły strach czy ktoś mnie nie przegoni lub nie okradnie. Ja nie czepiam się tych co tak lubią bo to ich sprawa. A tak w ogóle to co komu do domu jak chałupa nie jego :spoko

CORONAVIRUS - 2015-06-13, 14:44

BiG Team napisał/a:
BIORCA napisał/a:
Grzesiu ...czy tak własnie wygląda szczęście i spełnienie ??? :shock: :shock: :shock:


jak dla mnie PORAŻKA NA CAŁEJ LINII :gwm :gwm :gwm

Adaś, dla mnie poraźka to sranie w krzakach



halllo strachliwy ...to TY w kampie nie masz kibla ??? :shock: :shock: :shock: a Andreas na bank ma :haha:

slawwoj - 2015-06-13, 15:32

W kółko to samo :wc:
Johny_Walker - 2015-06-13, 15:39

Kemping niezbędny dla tych co nie używają własnego prysznica i kibla. Są tacy w tym wątku. :haha:
BiG Team - 2015-06-13, 15:51

BIORCA napisał/a:
Grzesiu ...czy tak własnie wygląda szczęście i spełnienie ??? :shock: :shock: :shock:


jak dla mnie PORAŻKA NA CAŁEJ LINII :gwm :gwm :gwm


We Włoszech upał jak cholera, więc teraz najlepiej nad wodą. Kąpiele morskie , potem basen, opalanko. Wieczorem kilometry na rowerach . Po powrocie z wycieczki winko , kości , karty ...
I tak przez tydzień. Potem kilka dni nad Gardą .Dalej - mam nadzieję , że super atrakcja - targi EXPO.
Następnie zwiedzanie wybrzeża liguryjskiego. Kilka dni.
I docelowo włóczenie się po Lazurowym Wybrzeżu.
Kiedy tylko się da , to oczywiście kemping.

Ty Adaś i Toscaner MOŻECIE MI TYLKO WSPÓŁCZUĆ :haha:
Aż mi żal samego siebie :haha:
:spoko

CORONAVIRUS - 2015-06-13, 16:31

BiG Team napisał/a:


Ty Adaś i Toscaner MOŻECIE MI TYLKO WSPÓŁCZUĆ :haha:
Aż mi żal samego siebie :haha:
:spoko


Grzesiu ...dlaczego współczuć ...zazdrościć Ci mamy i tyle.

Wiesz ...jak napisałeś onegdaj , że ruszasz tu i tam to zazdrość się włączyła , że ten już rusza a np. ja jeszcze muszę czekać na ta chwilę ...

...ale jak w kolejnym zdaniu zaznaczyłeś , że jedziesz na ulubiony kemping to ta zazdrość zaraz mi się wyłączyła ...

Dokładnie dziś ma zazdrość przerodziła się w niechęć po obejrzeniu Twojego raju na ziemi ...no jesli się chwalisz fotami to znaczy , że Tobie jest SUPER. Gratuluję .

Za rok napiszesz , jadę na ulubiony kemping i za dwa tez napiszesz to samo i tak już będzie bo TY to TY .

Damiano też tak ma czy korzysta z zycia ?

Toscaner czy ja nie wiemy co przed nami , mamy oględnie jakiś plan ale w zarysie dlatego mamy co wspominać i nasze relacje z wojaży są dla czytających czy oglądających czymś atrakcyjniejszym niż Twoje foty , które mają wszystkich powalić na kolana . Kilku powali i Ciebie ... to już jest coś .

Baw się Grzesiu i korzystaj ...lubię jak ludzie są zadowoleni :bukiet:

HENRYCZEK - 2015-06-13, 16:48

Miejsca jak miejsca,jednemu się podoba drugiemu mniej.
Istotą jest doborowe towarzystwo i wtedy nie ma znaczenia gdzie się wypoczywa.
To oczywiście moje odczucie.

BiG Team - 2015-06-13, 16:58

Adaś, foty nie miały nikogo powalić na kolana tylko pokazać, że na kampingu nie musi być ciasno. Co dalej przed nami też jest niewiadomą. Dobrze wiesz o tym, że ze względu na chorobę muszę co roku miesiąc spędzić nad morzem czy chcę czy nie, ale żeby komuś dowalić każda okazja dla Ciebie dobra.Szkoda mi już czasu na czytanie pierdół. Wypoczywam dalej tak jak mi się podoba
klaudynka - 2015-06-13, 17:04

Ciekawi mnie skąd w BIG TEAMIE tyle złóśliwości chłop musi być zakompleksiony :haha: :haha: :haha: :haha:
CORONAVIRUS - 2015-06-13, 17:11

klaudynka napisał/a:
Ciekawi mnie skąd w BIG TEAMIE tyle złóśliwości chłop musi być zakompleksiony :haha: :haha: :haha: :haha:


musiałem przypadkiem na jakiś czuły punkcik nadepnąć Grzesia , więc i się obruszył ...

Grzesiu , wiem , żeś węgrowodnopotrzebujący i nie ma co gadać . Bój się dalej i korzystaj TYLKO z kempingów bo jak napisałeś * poraźka to sranie w krzakach i ciągły strach czy ktoś mnie nie przegoni lub nie okradnie*

może zaufaj bankom i nie woź dorobku życia ze sobą , to faktycznie stres :bajer

slawwoj - 2015-06-13, 17:12

klaudynka napisał/a:
Ciekawi mnie skąd w BIG TEAMIE tyle złóśliwości chłop musi być zakompleksiony :haha: :haha: :haha: :haha:

Jakoś nie zauważyłem

klaudynka - 2015-06-13, 17:20

slawwoj napisał/a:
klaudynka napisał/a:
Ciekawi mnie skąd w BIG TEAMIE tyle złóśliwości chłop musi być zakompleksiony :haha: :haha: :haha: :haha:

Jakoś nie zauważyłem
A łokulary to Ty posiadasz?
klaudynka - 2015-06-13, 17:51

BRONEK a ten nissan to nie skrzypi? :haha: :haha: :haha: :haha:
Bronek - 2015-06-13, 19:50

klaudynka napisał/a:
BRONEK a ten nissan to nie skrzypi? :haha: :haha: :haha: :haha:


Świateł się nie zapala z dwóch powodów, bo tu nie jeździ się na światłach, dwa.... świecą w niebo itp.
Skrzypi bez współżycia , zawieszenie sprzęgło ledwo trzyma.

Generalnie luzik, jazda na zadupiu greckim to sama przyjemność, :kwiatki:
To poważnie, nie widziałem żadnych konfliktów, pomimo braku jakiegokolwiek poszanowania nielicznych znaków.
Codziennie jadę tym rzęchem po wiochach i miasteczkach. Na greckich numerach i mam poczucie luzu.

janusz - 2015-06-13, 19:54

Bronek napisał/a:
Na greckich numerach i mam poczucie luzu.

W kierownicy.

klaudynka - 2015-06-13, 20:03

U nas BRONKU na podkarpaciu teraz 27 stopni chyba jak u CIEBIE na nastepny weekend polecimy schłodzić się na Węgry 6 raz w tym roku!!! :haha: :haha: :haha: :haha:
Bronek - 2015-06-13, 20:13

Daje oj daje 26 teraz było z 35. Pierwszy dzień taki i idzie w górę

Hamulce ma dobre, układ kierowniczy w porównaniu do mojego amerykańca to F1

To dobry wybór dla mnie, dla niektórych wzięcie takiego dyżurnego auta na np trzy rodziny, pomniejsza koszty.
Miały być skutery, to padło, bo cenowo podobnie i pogoda, a jazda kamperem, owszem też można, ale pakowanie itd. Nie moja bajka.
Ja się rozkładam, grille duperele stoliki i nie zamykam tego na noc.
Podpory.


Po za tym trafiliśmy na deszcze i nie wiadomo było czy to długo potrwa.
Zostają nam Delfy w drodze powrotnej, może Akropol, bardziej muzeum jak kamienie

Ps. a kto zabroni.... :spoko

klaudynka - 2015-06-13, 20:22

Jak będziecie wracac może zahaczycie o nasze baseny na wegrzech woda super wino jeszcze lepsze!!! My bedziemy czekać :spoko
Komplecik - 2015-06-13, 20:26

Kurde sory ja też lubię na kempingach stać, to jest bardzo źle bo zgłupiałem :shock:

Lubię patrzeć jak bardzo ascetycznie zachowujemy się koczując (w tym ja) na dziko w obcym kraju, stołka , markizy nie rozłóż, może nikt nas nie przegoni, to jest dobre jak podróżuje się kilka miesięcy, w te kilka chwil urlopu myśli moje niech będą jednak innymi rzeczami zajęte, nie lubię chować krzeseł na noc zwijać markizy , lubię spać bezmyślnie do bólu w ciągu 3tygodni zmienię miejscówkę 4, 5razy mnie wystarczy, trafi się coś wypaśnego za frre niech że będzie nic na siłę.

Big Team ja Ciebie rozumiem :spoko

Bronek - 2015-06-13, 20:32

:oops:

Z przykrością zawiadamiam iż w basenach gustowałem z powodu zjeżdżalni, skoczni i panienek

Jak przestałem zjeżdzać skakać i wyglądać.... baseny publiczne, sauny itp omijam.

Obrzydliwie wyglądam i tym samym się brzydzę na zasadzie jak kolor żółty wywołuje żółtaczkę

Nie zapieram się ale nie przepadamy.

Oczywiście ponoć tylko krowa zdania nie zmienia i cygan dla towarzystwa dał się powiesić.... Czyli może.... :wyszczerzony:

ZEUS - 2015-06-13, 20:34

klaudynka napisał/a:
o nasze baseny na wegrzech

czyli które? (jeśli można spytać :oops: ) :-P :szeroki_usmiech

klaudynka - 2015-06-13, 20:38

BRONEK najpierw WINO WINO I jeszcze raz WINO póżniej reszta ale jak się upierasz może następnym razem? :spoko
toscaner - 2015-06-13, 20:42

:haha:
CORONAVIRUS - 2015-06-13, 20:43

Bronek...bez fotek to się nic nie liczy :lol:
klaudynka - 2015-06-13, 20:59

Wrzucimy i FOTKI.... basenów jak Bronek sobie zażyczy !!! :haha: :haha: :haha: :haha:
izola - 2015-06-13, 21:16

BIORCA napisał/a:
Bronek...bez fotek to się nic nie liczy :lol:

,,, no właśnie . ma vool wypas w tej Grecji a nie starczyło na jakiś poket by foty dla koleźanek i kolegów robić :?:
jak się wstydzisz to przynajmniej Wacika na tle pstrykaj.
Ja tak czynie i mój pies jest zawsze ta Domina na krajobrazach ( taki mały "klaps" mój,,,) :diabelski_usmiech

toscaner - 2015-06-13, 21:41

Izola my też tylko psu fotki, bo najfotogeniczniejszy. :haha:
A na tle kampera, uuu to już komplet.

Bronek - 2015-06-13, 21:42

Edytowanie zdjęć na tablecie z androidem i wklejanie na forum to robota dla pisarzy/publicystów forumowych.
Grecja jak Grecja nic się nie zmienia.
Zamieszczę jak wrócę, teraz siedzę, klima włączona, wieczorna kawka ciasteczko. A mam 30m do morza. 10m do kibla niemal własnego. siusiu tam, kupka w domu.
To w tym czasie i we wrześniu, miejsce idealne, niby kemping a na dziko.

Takich niewiele.
Kilka rodzin greckich i ze trzy kampery, dwie przyczepy
ZRawicki wiedział co polecić

Główne zabytki Grecji w zasięgu na jednodniowej wycieczki, itd.
Siedzimy tu już z 10 dni a codziennie niemal gdzieś jedziemy, na ogół wieczorami i wcześnie rano.
Samo Nafplio warte kilku dni,
Rejsy, i wypożyczenie łodzi na następny raz.
By wypocząć w tezy tygodnie, samą jazdę teaktujemy jak przygodę, nie na siłę, ale konktretnie do celu, potem się zobaczy.... Tym razem tak... i tyle
Fotki zamieszczę i to kilka. :spoko

klaudynka - 2015-06-13, 21:57

IZOLA Twój piesek Domina i nasza suczka spaniel Maja to mogą być jaja!!! :haha: :haha: :haha:
izola - 2015-06-13, 22:12

:kwiatek2
CORONAVIRUS - 2015-06-13, 22:27

Bronek ...liczę na Twoją relację , foty, namiary , ceny i wszystko co mnie zainteresuje a teraz nadaj GPS , popatrzę :kwiatki:
izola - 2015-06-13, 22:37

nawet Bronka rozumię, teź mi się nie chciało jak byłam w Fr. a tezaz znowu jestem jedną nogą w drodze ,,,
na Tab, to nie to,,,bo kradnie zbyt viele czasu,,,
Myslę źe po lecie jak wszyscy wrócimy na łono domowe, bedzie tu viele ciekawych fotek i relacji :spoko

Bronek - 2015-06-13, 23:14

kamerka 50 m obok mnie na sąsiednim kempingu.

http://www.tritonii.gr/TRITON-II/Archike.html
Ceny ACsi teraz 18euro z prądem jest cennik w aplikacji
link do zdjęć na OneDrive


http://1drv.ms/1JNATt8

Nie wiem jak w sezonie wysokim teraz luz. To trzeba przeżyć.
Marudy, sknery, i z włosami w nosie niemile widziani. Nie pasują tu.

Cena wynajęcia auta średniego do negocjacji w granicach 40 euro/dzień .

Nie wiem ile co kosztuje, bo.... nie wiem. Pytajcie innych
Zauważyłem, że za koszyk z Lidla m/w tyle samo wzieli z karty, na oko co w kraju.
Paliwo hgw, zawsze za 50 zł to nie wiem
Tyle, że tu diesel tańszy wyraźniej. ile?

Pytajcie.... innych, ja szpaner jestem i postaw się a zastaw się. :lol:

Polecam to miejsce tą okolicę po za sezonem i to lepiej na jesień.
Z drugiej strony, pogoda taka jaka była teraz, pozwala zwiedzać bo nie ma "lampy"

To kraj pięknych widoków i nie da się zobaczyć wszystkiego.
Dla zaliczających punkty bez poznania histori, to za niskie są te "piramidy" mniej ważne i ładne, od basenu w hotelu, drinków za darmo.

Grecję moim zdaniem można też polubić dla klimatu, atmosfery i geografii , terenu...
Dla nielicznych z powodu historii i zabytków, tu fajerwerków nie ma
Tu nie ma też" błyskotek turystycznych", raczej historia się nie afiszuje, jest dyskretna

Obie trasy na Ateny lub Patrę (13euro za most)są fajne, Na Ateny, kasują na bramkach ze 110 euro zanim dojedziesz
POLECAM jazdę w dzień. Remonty, ale wszyscy grzeją. Dwa to widoki. !

Po drodze Można zboczyć na Meteory
też fajna droga

Peloponez to kilka pkt. Kanał Kryncki, Epidavros, Mykeny. Nafpilo z Twierdzą konieczie! Wyspy np. Hydra itd
Zakyntos, tam dla koneserów, ale.. ja takim nie jestem i złom dwudziestowieczny na piachu mnie nie kręci..
Ale miód mają dobry. Deski do krojenia chleba po 40 euro też fajne i tyle
Jeśli Zaktyntos to z wynajęciem łodzi ale dużej na bogato i tak by woda ciepła była. Aby popływać wokół łódki. i parę dni się porelasować oglądając wyspę z morza
Zatoka nie warta jazdy dla japońskiego zaliczania. Sknery skręciza to cena promu bo ok. 60 euro w jedną stronę, łódki itd. nie wiem wróciliśmy, po oglądaniu zatoki z góry.

TE WSZYSTKIE ATRAKCJE - można bez napinania z leżeniem bykiem zrobić w 3 tyg z jazdą włącznie.
Moja strategia : nic nie muszę, i przez to w/w miejsca zobaczyłem i jeszcze coś zobaczę siedząc tu na dupie ponad 10 dni. W przemiłej atmosferze gospodaży, Lidy z Ukrainy itp.
Od dzisiaj chyba ruszyło bo przybywa ludzi.

Poniżej. Monemwazja... Mieliśmy jechać ale pogoda fajna i woda cobraz milsza, odpuszamy. 200km od nas szkoda pogody, będzie rejsik na Hydrę.

klaudynka - 2015-06-14, 09:43

ZEUS wszystkie baseny w okolicach EGERU. :spoko
ZEUS - 2015-06-14, 10:26

jakiś szczególnie ulubiony, bo np. zadrzewiony kamping, niskie ceny etc. ? :)
jarek73 - 2015-06-19, 21:47

Jako zdecydowany zwolennik campingow stwierdzam że po malu zaczynaja mnie wkur....... Stoję sobie teraz na campingu Solaris obok miejscowości Szybenik w Chorwacji. Piękne i czyste sanitariaty, teren bardzo zadbany , bezpiecznie i komfortowo. Moje miejsce pod campera malutkie w okół pełno Niemców i Holendrów chodzących w samych gaciach, pełno knajp i sklepików, moje dzieci cały czas chcą kuny na jakieś wsiowe atrakcje .
Przychodzą do mnie rodzice tych dzieci które zakumplowaly się z moimi dziećmi, chcą kumplowac się z mną jako takim innym , bo my camperem a Oni w apartamencie lub domkach. Ja pier..... to nie może być carawaning.

koder - 2015-06-19, 21:50

Dość istotną cechą campingów jest, że poznaje się zawsze kupę ludzi. Niektórym to odpowiada, innym nie. Nam odpowiada.
CORONAVIRUS - 2015-06-19, 21:54

Tylko jedno małe ale do powyższych postów .... na kempingach nie poznajesz miejscowych tylko takich samych jak TY czyli turystów .... tysiące kilometrów by nie liznąć obcego terenu . Na dziko masz prawdziwe życie z prawdziwymi ludźmi .... tego jakoś nikt nie docenia , prawie nikt ...
jarek73 - 2015-06-19, 22:12
Temat postu: .
Uważam się za dość towarzyską osobę , ale rzeczywiście obcowanie z miejscowymi daje więcej korzyści w poznawaniu danego regionu. Tylko jeden problem jest Oni traktują nas turystów jako turystów i na nich się zarabia rzadziej kumpluje. Myślę że to normalne i nie ma się co cieszyć że do domu nas zaprosili i wspólne zdjęcie mamy , nie w regionach typowo turystycznych.
CORONAVIRUS - 2015-06-19, 22:38
Temat postu: Re: .
jarek73 napisał/a:
Tylko jeden problem jest Oni traktują nas turystów jako turystów i na nich się zarabia rzadziej kumpluje.


niekoniecznie ....

Jeśli stoisz tam gdzie nie ma obowiązku krojenia turysty jak na kempingu to tubylec nie związany z turystyka nie widzi w Tobie zysku dla siebie tylko człowieka z innych stron . On ma swoją robotę a po niej przyjechał nad tą samą wodę odpocząć , pogadać przy ognisku , porysować albo się powygłupiać bo jutro turysta jedzie dalej a on do fabryki . Takich chwil na kempingu zwyczajnie nie ma .

Fux - 2015-06-20, 17:50

Jedź obok na Zablace.
toscaner - 2015-06-20, 21:21

Stawanie na bezpłatnych parkingach, ulokowanych przy parkach, osiedlach, morzu, jeziorkach, no gdzie się da. Często też w małych miejscowościach sprawia, że spotykamy właśnie normalnych ludzi. Normalnych w sensie właśnie nie nastawionych na wydymanie turysty z kasy. Często są to najzwyklejsi ludzie, pracujący tu i tam bez związku z turystyką. Najszybszy kontakt na spacerach z psem. Pogada się, co warto w mieście, okolicy zobaczyć, czy ktoś sprzedaje jaja prosto od kury itd.
Ciekawa sprawa, że jak mała miejscowość, to często zaproszą na jakieś wino, kawę, żarełko, albo obdarują jakimiś wiejskimi jajami, sałatami, pomidorami z ogródka itd.
Zdarza się, że jakiś dziadek zawoła 1E za jajko, bo turyści, więc mu dziękujemy. Z reguły właśnie nie chcą żadnych pieniędzy, a raczej poznać, pogadać.

jarek73 - 2015-06-21, 19:19

Fux właśnie rowerem wróciłem z tego fantastycznego campingu. Rodzina z trójka dzieci powie że gorzej trafić nie mogła, więc nie polecaj go wszstkim. Jako stellplatz ok. Tanio i blisko sybenik a to miasto warto zobaczyć starówka jest piękna
koko - 2015-06-23, 07:53

Najciekawsze są" miarodajne" opinie tych którzy mało lub b.mało jeżdżą, a jeszcze mniej lub wcale na kempingach przebywają A jedynie z tyłu głowy mają opłaty za kemping i to główny powód a ideologia ma to tylko usprawiedliwiać
toscaner - 2015-06-23, 10:12

Koko masz dużo racji, ale jak to bywa, są dwie strony medalu i jeszcze na sztorc.

Jak ktoś jedzie na 2 tygodnie wakacji i pracuje na to cały, albo pół roku, to wg mnie żaden problem z opłatami za kempingi. Tu raczej też mają znaczenie preferencje "wolę to albo to".
Nas taka sytuacja nie dotyczy, więc nie wgłębiam się, co lepsze w tak krótkim okresie. :bigok
Przed kamperem na takie 2-3 tyg kiedyś brałem all inclusive + auto z wypożyczalni.

Co innego jeśli ktoś chciałby spędzić na kempingach np. pół roku, rok. Zakładam, że opłaty ...miałyby znaczenie i to pewnie dla jakiś 95% krzykaczy "za kempingami".
Na takie kempingowanie stać chyba tylko niemieckich emerytów i to raczej nie we Włoszech bo...

...pomijając koszty, nawet gdybyśmy chcieli, to nie było możliwości. W styczniu, lutym i czasem marcu mijaliśmy mnóstwo pozamykanych na 17 spustów kempingów i nawet karta ACSI nie pomogła.
Nie było żadnego pie...onego Włocha, który by ją przyjął. :haha:
Pozostało całowanie klamek, albo darmowe, sponsorowane przez gminy parkingi dla kamperów. Większość ze zrzutem, czasem prądem. Nie ma co narzekać. :haha:

CORONAVIRUS - 2015-06-23, 10:18

koko napisał/a:
Najciekawsze są" miarodajne" opinie tych którzy mało lub b.mało jeżdżą, a jeszcze mniej lub wcale na kempingach przebywają A jedynie z tyłu głowy mają opłaty za kemping i to główny powód a ideologia ma to tylko usprawiedliwiać


Koko ...bierzesz pod uwagę jeszcze walory poznawcze terenu czy tylko rozróżniasz ludzi kamperowych wg zasobności kieszeni ?

frape - 2015-06-23, 10:23

toscaner napisał/a:
W styczniu, lutym i czasem marcu mijaliśmy mnóstwo pozamykanych na 17 spustów kempingów i nawet karta ACSI nie pomogła.

Nie tylko - przejeżdżaliśmy też w czerwcu i wrześniu w poszukiwaniu otwartych - powiedzmy z 10% było czynne :)

toscaner - 2015-06-23, 10:31

frape napisał/a:
toscaner napisał/a:
W styczniu, lutym i czasem marcu mijaliśmy mnóstwo pozamykanych na 17 spustów kempingów i nawet karta ACSI nie pomogła.

Nie tylko - przejeżdżaliśmy też w czerwcu i wrześniu w poszukiwaniu otwartych - powiedzmy z 10% było czynne :)


I jak tu kempingować panie premierze, jak? :haha:

janusz - 2015-06-23, 10:37

toscaner napisał/a:
I jak tu kempingować panie premierze, jak? :haha:

A normalnie, niekoniecznie na kempingach. :haha:
- 'KAMPEROWAĆ", nie kempingować kamperem. :-P

SlawekEwa - 2015-06-23, 10:39

toscaner napisał/a:
frape napisał/a:
toscaner napisał/a:
W styczniu, lutym i czasem marcu mijaliśmy mnóstwo pozamykanych na 17 spustów kempingów i nawet karta ACSI nie pomogła.

Nie tylko - przejeżdżaliśmy też w czerwcu i wrześniu w poszukiwaniu otwartych - powiedzmy z 10% było czynne :)


I jak tu kempingować panie premierze, jak? :haha:

Aktualizacja dabnych Ci potrzebna :haha:

toscaner - 2015-06-23, 10:43

To był żart. :bigok
Ale Frape ma rację, Włosi zgolą w 2 miesiące z turystów tyle kasy, że na rok życia starczy, to po co dłużej pracować?

My nauczyliśmy się wyszukiwać te darmowe, których jest ponad 2 tys w samych Włoszech. :bigok
Teraz stoimy na takim wstrętnym parkingu ze zrzutem i prądem, oczywiście 100% darmowy. Stoją jeszcze biedaki Niemcy, biedaki Holendrzy i kilku Włochów. :haha:


frape - 2015-06-23, 11:03

Janusz - dobrze wiesz, że my camperujemy :) a campingi to musiałabym się mocno nastarać, żeby jakieś sobie przypomnieć :) - tak z 5% noclegów na wyjazdach lub wcale. Tyle jest pięknych miejscówek, tyle darmowych camperparków z serwisem :) więc po co przepłacać :D :D :D
wiem, że różnie się preferuje - jedni lubią campingi (jeden na drugim, parcela w parcelę, drzwi w drzwi) my niekoniecznie :) , tym bardziej, że sporo się przemieszczamy i codzienne szukanie wolnych miejsc na campingu byłoby dla nas udręką. Przerabialiśmy to kiedyś osobówką - nigdy więcej :D :D

toscaner - 2015-06-23, 11:24

:shock:
Właśnie przyjechał Włoch osobówką, a na haku... Nienadówka N126? :shock:
Ale nie zmieścił się między kampery.

Produkują jeszcze te Nienadówki? Bo ta wyglądała, jakby w tym roku z fabryki wyjechała. :shock:
Miała napisy "allcar international" i "126el"

Fotkę wstawię, jak forum "się naprawi".

dulare - 2015-06-23, 11:49

Pewnie że produkują, nówka sztuka 30.000 zł

http://niewiadow.pl/katalog/cat/11

koko - 2015-06-23, 12:04

Temat stary co jakiś czas odświeżany. Tylko dlaczego jedni chcą być bardziej papiescy od Papierza i ich kamperowanie to dopiero COŚ tylko prześledzcie temat sprzed paru lat i ilu zmieniło status materialny oraz sposób kamperowania.
Ja rozumiem tych i tych Su Tacy i Su Tacy
P.S. kończę drugi miesiąc na kampingach

koko - 2015-06-26, 16:37

toscaner napisał/a:
To był żart. :bigok
Ale Frape ma rację, Włosi zgolą w 2 miesiące z turystów tyle kasy, że na rok życia starczy, to po co dłużej pracować?

My nauczyliśmy się wyszukiwać te darmowe, których jest ponad 2 tys w samych Włoszech. :bigok
Teraz stoimy na takim wstrętnym parkingu ze zrzutem i prądem, oczywiście 100% darmowy. Stoją jeszcze biedaki Niemcy, biedaki Holendrzy i kilku Włochów. :haha:
Racja tylko to nie jest na DZIKO tylko cywilizowany sposób DARMO

Obrazek

Bajaga - 2015-06-26, 18:05

BIORCA napisał/a:

Koko ...bierzesz pod uwagę jeszcze walory poznawcze terenu czy tylko rozróżniasz ludzi kamperowych wg zasobności kieszeni ?

To naprawdę nie jest sprawa zasobności ale pewnych okoliczności. Posiadając nie duże dzieci interesuje mnie ich bezpieczeństwo i pewien komfort. I za to płacę. Nie bawi mnie stanie na dziko samotnie gdzieś pod pochyłą sosną. Ale co kto lubi/potrzebuje. Natomiast z lekka wkur.ia mnie lansowany tu często pogląd, że kamperowiec prawdziwy to tylko ten co znajdzie gratisowe miejsce gdzieś...

janusz - 2015-06-26, 18:32

Bajaga napisał/a:
kamperowiec prawdziwy

To brzmi prawie jak "Prawdziwy Polak" :haha:
Nie masz wyboru stajesz na dziko po prawej stronie to jesteś kamperowiec. Stajesz na kempingu i po lewej stronie to jesteś burak. :haha:

kimtop - 2015-06-26, 18:41

janusz napisał/a:
Stajesz na kempingu i po lewej stronie to jesteś burak.


W dodatku w białej koszulce i kobieta w makijażu ;)

matro - 2015-06-26, 20:26

... na weekendowe wypady szukam w pierwszej kolejności miejsc dzikich... bo mam w kamperze na weekend wszystko co mi i mojej rodzinie potrzeba... co innego gdy "tułaczką" jadę przez bezkres, wtedy okoliczności wymuszają co jakiś czas przycupnięcie na jakimś zorganizowanym placu...
... Dodatkowo ciężko mi usiedzieć "karnie" w boksie więcej niż jeden dzień... a po pewnych godzinach nawet nie myślę o szukaniu kempingu ;)

Czy na takim wyjeździe można trochę zaoszczędzić ? - Oczywiście! - i nie będę tu oczami wywracać, że nie ;) ... tylko czy coś w tym złego?

Johny_Walker - 2015-06-26, 21:09

Jestem samowystarczalny przez 3-4 doby. To znaczy że po 3-4 nocach na dziko piątą mogę spędzić na kempingu lub znaleźć punkt serwisowy z wodą.
toscaner - 2015-06-26, 21:12

Sprawa jest prosta, jak ktoś ma w kamperze imitację prysznica, imitację kibelka, imitację kuchni, to logiczne, że musi jechać gdzieś, gdzie są normalne, nadające się do użytku.
Powinni produkować "kampery" tylko z samym łóżkiem. A jak reszta i tak niepotrzebna, to po co przepłacać, za niepotrzebne klamoty i później "ślizgać" się na granicy DMC.

koder - 2015-06-26, 21:14

toscaner napisał/a:
Powinni produkować "kampery" tylko z samym łóżkiem.

Przecież opisujesz Westfalie i okolice. O smoczycy nie wspominając.

toscaner - 2015-06-26, 21:19

Ty Koder akurat wiesz, że dokładnie o tym piszę. :bigok
Nie rozumiem właśnie po co wozić to o czym pisałem, płacić więcej za paliwo jak i tak się nie używa.

Johny_Walker - 2015-06-26, 22:12

toscaner napisał/a:
Ty Koder akurat wiesz, że dokładnie o tym piszę. :bigok
Nie rozumiem właśnie po co wozić to o czym pisałem, płacić więcej za paliwo jak i tak się nie używa.

No chyba że się używa i płaci mniej za paliwo. :bajer
Ja to nie rozumiem cepkowiczów. Po co tachać przyczepę skoro potem prowadzą osiadły tryb życia zostając minimum tydzień w jednym miejscu? Lepiej wynająć kwaterę.

toscaner - 2015-06-26, 22:28

Ja kampera zbudowałem tylko w jednym celu. Znudziło mi się latanie samolotami i siedzenie w jednym miejscu - hotele. Nawet objazdówka autem, swoim, czy wynajętym, po okolicy to nie to, bo trzeba wracać do tego samego z reguły przereklamowanego hotelu. Znudziło mi się.
Kamper w mojej ocenie to wolność. A stanie w wyznaczonym kwadracie to nie jest wolność. Założenie było że ma być samowystarczalny na 3-5 dni. Wyszło, że 3-4.

Jakbym miał jeździć po kempingach, to bym wstawił łóżko 220 x 180cm + ewentualnie lodówkę żeby chłodziła piwo. Bez sensu byłoby budowanie np. pełnowymiarowego prysznica, kuchni. I po co te zbiorniki? Jeden 5 litrów i ok, a i to za dużo nawet na hiper kaca.

Comsio - 2015-06-26, 22:43

Ja to nie rozumiem cepkowiczów. Po co tachać przyczepę skoro potem prowadzą osiadły tryb życia zostając minimum tydzień w jednym miejscu? Lepiej wynająć kwaterę.[/quote]



A co tu rozumieć :? to proste jak metr drutu w kieszeńi , :wyszczerzony: jeden lubi blondynki a drugi szatynki. :spoko

Bronek - 2015-06-26, 23:38

Ja rozumiem
Nienawidzę hoteli, pensjonatów, kwater itd.
Bemarów, jajecznic z proszku, .....

Chodzi o kibel?


Dwa czepkowc ma auto na skinienie

Kamperowiec caly majdan musi ruszać, lub skuterek wozić, pożyczać
Rowery mają i jedni i drudzy....
Można tak do rana.

Czarna i Krzysiek - 2015-06-26, 23:49

A tak naprawdę co to za różnica, każdy spędza zarówno urlop jak i każdy wolny czas według własnych upodobań i zasobności portfela..... a punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia :spoko
Bim - 2015-06-27, 22:09

Edyta i Krzysiek napisał/a:
każdy wolny czas według własnych upodobań i zasobności portfela..... a punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia


ja bym zmienił kolejność na pierwszym miejscu portfel potem dopasowywanie upodobań ,

a punkt widzenia to już dal tych co nie wiedzą co z kasą robić :haha:

koder - 2015-06-27, 22:49

Bim napisał/a:
ja bym zmienił kolejność na pierwszym miejscu portfel potem dopasowywanie upodobań

Szczera prawda. Dlatego ci, których nie stać na All Inclusive na Dominikanie dziadują w kamperach na kampingach.

HENRYCZEK - 2015-06-28, 12:33

koder napisał/a:

Szczera prawda. Dlatego ci, których nie stać na All Inclusive na Dominikanie dziadują w kamperach na kampingach.


Są kempingi gdzie za dziadowanie stojąc w pierwszej lini brzegowej,za sezon trzeba zapłacić nawet 25 tyś. Wszystkie miejsca już zajęte :szeroki_usmiech

Czarna i Krzysiek - 2015-06-28, 13:36

koder napisał/a:
dziadują w kamperach na kampingach.

Czyli Ci, co tak jak my na dziko, to "kloszardzi" z wyboru :-P :spoko

andreas p - 2015-06-28, 13:46

koder napisał/a:
Szczera prawda. Dlatego ci, których nie stać na All Inclusive na Dominikanie dziadują w kamperach na kampingach.


Moim zdaniem dziaduja Ci co w kamperach poza campingami udaja ze sa wolnymi camperowiczami
Camping jest dla wszystkich . Ale nie dla biedakow z kamperem :haha: :haha: :haha:

Pawcio - 2015-06-28, 15:13

andreas p napisał/a:
Camping jest dla wszystkich . Ale nie dla biedakow z kamperem :haha: :haha: :haha:


Biedak to pojęcie względne. W zależności na którym szczeblu drabiny przycupniesz.

janusz - 2015-06-28, 15:22

andreas p napisał/a:
dziaduja Ci co w kamperach poza campingami udaja ze sa wolnymi camperowiczami

E tam naginasz rzeczywistość. Kemping najczęściej nie odpowiada wymaganiom. Najczęściej za ciasno, za pusto, za głośno, za cicho, za daleko (od brzegu/miasta/kolejki), za blisko (od brzegu/miasta/kolejki), za bardzo zarośnięte, za mało cienia, za dużo cienia, za mało trawy, za dużo trawy, za drogo, a czemu przyczepa za tanio, czemu za słabe bezpieczniki, czemu trudny podjazd do spuszczania ścieków, czemu recepcja czynna tylko do 18:00, czemu w sklepie za stare pieczywo i tylko rano, za dużo krzykliwych dzieciaków, brak miejsca do zabaw dla dzieci, widocznego z każdego stanowiska, i jeszcze setki rzeczy które nie spełniają pokładanych nadziei. Przy kamperowaniu na dziko rzadko się ma jakieś dziwaczne oczekiwania. Wystarczy zauroczenie -"jakie fajne miejsce".

Bronek - 2015-06-28, 15:41

Oświeciłeś mnie :idea:

Stanąć sobie na dziko każdy może..
Łatwizna i nie wymaga wysiłku.
Na kempingu, to już wyższa szkoła jazdy. Trzeba mieć jaja :kwiatki:

janusz - 2015-06-28, 16:11

Bronek napisał/a:
Na kempingu, to już wyższa szkoła jazdy. Trzeba mieć jaja

O! właśnie.
Dawniej za moich czasów :dziadek: nazywało się to "turystyka kwalifikowana" (brzmi trochę jak "zwis ozdobny" z nomenklatury PRL).
Definicja:
W literaturze występuje częściej pojęcie turystyki kwalifikowanej. Pojęcie turystyki kwalifikowanej jako termin naukowy pojawił się w latach 50 XX w. Zostało ono wprowadzone przez PTTK.
Uprawianie tego rodzaju turystyki wymaga specjalnego sprzętu i szczególnych umiejętności, zahartowania na trudy, przygotowanie kondycyjne, zachowania w środowisku naturalnym. Daje możliwość poznania nowych kultur i społeczeństw odwiedzanych terenów. Dodatkowo zaspokaja potrzeby emocjonalne, rozwija umiejętności techniczne i orientacyjne. Turystykę kwalifikowaną uprawiać można indywidualnie i zespołowo, w grupach nieformalnych i zorganizowanych, niekiedy w połączeniu z elementami współzawodnictwa.


-wymaga specjalnego sprzętu - przyczepa/kamper oraz wyposażenie kempingowe, stoliki, krzesła, grille i tp.

-szczególnych umiejętności - zaparkowania przyczepy/kampera w ściśle wyznaczonym miejscu na kempingu, podjechania do miejsca obsługi, podłączenia prądu do dwóch gniazdek na raz żeby klima działała.

-zahartowania na trudy - wrzaski i śpiewy współtowarzyszy, dymy z sąsiedzkiego grilla, kiepski nastrój recepcjonistki, obszczywanie naszego terytorium przez zwierzaki należące do sąsiada.

-Daje możliwość poznania nowych kultur i społeczeństw, na kwaterze z lewej bekający Niemiec ze skrzynką piwa, po prawej Francuz ze skrzynką wina słuchający głośnej muzyki, z przodu Holender wpierdzielający kilogramami śmierdzący ser. Z tyłu Włoch z lodówką, telewizorem, teściem, teściowa, wujkiem ze strony żony i piętnastoma bachorami zebranymi z całej rodziny.

-zaspokaja potrzeby emocjonalne, wkurwiasz się nie na własną żonę i dzieciaki tylko na gorąco, drożyznę i obsługę. Zacieśnia to więzy rodzinne gdyż oboje z małżonką jesteście niezadowoleni z pobytu i dzieci wam się zapociły.

-rozwija umiejętności techniczne i orientacyjne, na początek musisz ponaprawiać infrastrukturę, gniazdka, krany, ogrodzenia. Później nauczyć się kiedy jest ciepła woda w prysznicu, kiedy można rozwinąć skrzydła bo akurat obsługa nie zmywa WC. Na koniec znaleźć ścieżkę między krzakami żeby przez dziurę w płocie dostać się na plażę nie nadrabiając 3 kilometrów idąc głównym wejściem na kemping.
:-/

slawwoj - 2015-06-28, 16:22

janusz napisał/a:


- podłączenia prądu do dwóch gniazdek na raz żeby klima działała.

:-/


Kurcze - a no to nie wpadłem :wow

toscaner - 2015-06-28, 17:27

Janusz aż tyle wyzwań? Brzmi jak jakaś sztuka przetrwania.
Nie lepiej po prostu pojechać nad wodę i stanąć przy brzegu? :shock:

janusz - 2015-06-28, 17:28

toscaner napisał/a:
Nie lepiej po prostu pojechać nad wodę i stanąć przy brzegu? :shock:

Lepiej.

Mirekl61 - 2015-06-28, 20:04

Ale nuda.
Na campingu jest co robić i krew lepiej krąży.
:haha:

Mirekl61 - 2015-06-28, 20:07

janusz napisał/a:
andreas p napisał/a:
dziaduja Ci co w kamperach poza campingami udaja ze sa wolnymi camperowiczami

E tam naginasz rzeczywistość. Kemping najczęściej nie odpowiada wymaganiom. Najczęściej za ciasno, za pusto, za głośno, za cicho, za daleko (od brzegu/miasta/kolejki), za blisko (od brzegu/miasta/kolejki), za bardzo zarośnięte, za mało cienia, za dużo cienia, za mało trawy, za dużo trawy, za drogo, a czemu przyczepa za tanio, czemu za słabe bezpieczniki, czemu trudny podjazd do spuszczania ścieków, czemu recepcja czynna tylko do 18:00, czemu w sklepie za stare pieczywo i tylko rano, za dużo krzykliwych dzieciaków, brak miejsca do zabaw dla dzieci, widocznego z każdego stanowiska, i jeszcze setki rzeczy które nie spełniają pokładanych nadziei. Przy kamperowaniu na dziko rzadko się ma jakieś dziwaczne oczekiwania. Wystarczy zauroczenie -"jakie fajne miejsce".



Amen

CORONAVIRUS - 2015-06-28, 20:12

janusz napisał/a:
toscaner napisał/a:
Nie lepiej po prostu pojechać nad wodę i stanąć przy brzegu? :shock:

Lepiej.


Janusz...niektórzy z CT by się zesrali w gacie w nocy i oka nie zmrużyli czekając na kata :haha: :haha: :haha:

andreas napisał " Moim zdaniem dziaduja Ci co w kamperach poza campingami udaja ze sa wolnymi camperowiczami
Camping jest dla wszystkich . Ale nie dla biedakow z kamperem"


Masz chłopie wyprany łep niemiecka ideologią :haha: , nie pierwszy raz wyżej srasz niż dupę masz . Sorki za dosadność , nie obrażaj się , ale inaczej tego nazwać się nie da i chętnie krawat przyjmę za wyznanie tobie prawdy w ślepia .

Bajaga napisał : . Natomiast z lekka wkur.ia mnie lansowany tu często pogląd, że kamperowiec prawdziwy to tylko ten co znajdzie gratisowe miejsce gdzieś..."


I to jest prawda najprawdziwsza ...taka jest właśnie definicja prawdziwego kamperowca ... nie ma co się wk....ć :bajer




Koder napisał " . Dlatego ci, których nie stać na All Inclusive na Dominikanie dziadują w kamperach na kampingach."

to tak samo jak z prawdą o tych co jeżdżą PORCHE ... a jeżdżą nimi tylko ci , których nie stać na FERRARI .



Moim zdaniem kempingi sa dla cycepkowców i leniwych i strachliwych kamperowców co to nigdy tym sposobem nawet nie lizną tematu kamperowania ...oni kempingują a nie kamperują i tyle w temacie . Jak lubią to niech sobie stoją w rajkach ale do kamperowców im brakuje sporo .... jaja trzeba mieć i tyle :haha: :haha: :haha:

jarek73 - 2015-06-28, 20:33

Adam a co zrobić z takimi ( myślę o sobie ) co kupili campera żeby zwiedzać i świat dzieciakom pokazywać. Jak mam codziennie wykompac 5 osób mając 100 litrów wody, jak mam się wyspać w upał nie móc użyć klimy ? Jestem teraz w Chorwacji i naprawdę dużo zobaczyliśmy, i często nogi bolały, dla tego wieczorem lubię siedzieć w chłodnym camperze, i mam w dupie że mój sąsiad z przyczepą siedzi tu trzeci tydzień i przyjeżdża tu od 10 lat i czy jestem camperowcem czy nie ?
CORONAVIRUS - 2015-06-28, 20:45

jarek73 napisał/a:
Adam a co zrobić z takimi ( myślę o sobie ) co kupili campera żeby zwiedzać i świat dzieciakom pokazywać. Jak mam codziennie wykompac 5 osób mając 100 litrów wody, jak mam się wyspać w upał nie móc użyć klimy ? Jestem teraz w Chorwacji i naprawdę dużo zobaczyliśmy, i często nogi bolały, dla tego wieczorem lubię siedzieć w chłodnym camperze, i mam w dupie że mój sąsiad z przyczepą siedzi tu trzeci tydzień i przyjeżdża tu od 10 lat i czy jestem camperowcem czy nie ?



to proste .... prawdziwy kamperowiec robi tak ...

szuka wody i jak znajdzie to tankuje , lud się kąpie i pieni potem płucze , następnie ponowne tankowanie świeżej wody i fru tam gdzie jest fajnie .

Co do klimy to prawdziwy kamperowiec z klimą na pokładzie kopie dół i wsadza do niego agregat którego nie słychać a w kamperze zimno ....

Taki jak TY , wygodny , podłącza się do 230 v i korzysta z wody z kafelkami ... taki jak TY to kempingowiec :haha: bez urazy ale tak jest i to TY wybierasz a nie ktoś za Ciebie :)

jarek73 - 2015-06-28, 20:49

Ok. Teraz rozumiem jestem campingowcem a nie camperowcem w sumie to mi bez różnicy. :spoko
Bronek - 2015-06-28, 21:03

Jeśli jakakolwiek definicja tu prezentowana jest kardynalna i ktoś w nią wierzy., to mam obawy.
Obawy o to, że prawdziwy kamperowiec, jest tak samo prawdziwy jak Polak i katolik.
Popiepszony w swym mniemaniu o wyższości..

A jak to jest? Gdy jak raz tak, a raz tak.?

Jeśli przewaga urokliwego miejsca jest bezsporna i zgodna z prawem to zgoda.

Jeśli jest jego łamanie to najczęściej po prostu nie stać dzikiego na nocleg, lub okoliczności zmuszają.

Z dzieciakami wbrew prawu, lub w nieciekawych miejscach, to może im pasów niezapinać
Prawdziwy kierowca nie zapina

Strachliwy nie jestem, o czym świadczy wielokrotne przebywanie na dołku. i z raz na OIOMie
Teraz patrzę na to jak na głupotę, bo wybierałem takie okoliczności..... jako Prawdziwy niby Chłop.
Jako prawdziwy niegdyś harleyowiec, bez szyby jeździłem, do czasu aż chrabąszcz chciał mi oko wybić przy 160 km/h


Prawdziwy kamperowiec ma agregat......... Hondę a jej zakopywać nie trzeba :)

Lub klimę, co na solarach pociągnie jak kobitka bez zbytniego oporu prawdziwemu chłopu.

Prawdziwy kamperowiec nawet nie wie że jest prawdziwy bo nie potrzebuje tego udowadniać.

I prawdziwy kamperowjec nie jest tu zalogowany, gdyż nie potrzebuje grupy dla swojego silnego ego.

Szkoda, że forum nie pozwala mi poznać drugiego prawdziwego skromnego kamperowca.

To był powód , że sie tu zallogowałem.
Zawiodłem się :gwm



...

Bronek - 2015-06-28, 21:10

Prawdziwi kamperowcy łączcie się....

Kurcze.... widoczek zatoczki z kamperkami....

Dla niego zmieniam chwilowo poglądy.
Biorca ma rację, ale wybiórczo. :wyszczerzony:

Relatywizm mile widziany w kamperowaniu, jak jajeczko częściowo nieświeże

janusz - 2015-06-28, 21:18

BIORCA napisał/a:
Janusz...niektórzy z CT by się zesrali w gacie w nocy i oka nie zmrużyli czekając na kata

Na tym samym wyjeździe co dałem zdjęcia stanęliśmy na jakimś rozszerzeniu drogi. Jakimś takim parkingu na zakręcie. Podjechała policja i zaczęli wypytywać czy nie widzieliśmy jakiegoś człowieka co im zwiał z aresztu, czy jakoś tak bo po włosku gadali i nie wszystko rozumieliśmy. Odjeżdżając powiedzieli żebyśmy uważali na siebie. :haha: Jaką fabułę wieczorem przy kolacji stworzyliśmy to Agatha Christie ne powstydziła by się. :haha:

krzlac - 2015-06-28, 21:20

jarek73 napisał/a:
Ok. Teraz rozumiem jestem campingowcem a nie camperowcem w sumie to mi bez różnicy. :spoko


A co taki "campingowiec' robił zimą na Norkappie?

A kim ja byłem w miniony weekend? Stałem na terenie Agrozalew Radzyny k/ Szamotuł. Nieogrodzony płatny teren nad zalewem, kurek z wodą (nie korzystałem), skrzynka z prądem (podłączyłem się dopiero dzisiaj rano bo nie było słońca) i ToyToy (nie korzystałem). Po przeczytaniu kilku powyższych postów to już nie wiem kim jestem. Jeszcze trochę popiszemy i przyjdzie się na kozetkę u psychoanalityka położyć.

CORONAVIRUS - 2015-06-28, 21:50

janusz napisał/a:
. Podjechała policja i zaczęli wypytywać czy nie widzieliśmy jakiegoś człowieka co im zwiał z aresztu, czy jakoś tak bo po włosku gadali i nie wszystko rozumieliśmy. Odjeżdżając powiedzieli żebyśmy uważali na siebie. :haha: Jaką fabułę wieczorem przy kolacji stworzyliśmy to Agatha Christie ne powstydziła by się. :haha:


i macie co wspominać ...super.

Ja lubię jak na dzikusa pojawia się policja . Oni wiedza, że ja jestem i ja wiem , że oni wiedzą , że jestem ... mają jednym słowem oko co mnie cieszy . Czasem się coś zapytają a czasami tylko popatrzą . No po to są by pilnowali ładu i porządku . Oni są w pracy a ja odpoczywam . Tak powinno być .

CORONAVIRUS - 2015-06-28, 21:59

a w żuku było pomieszczenie wydzielone z kibelkiem ? bo jak nie to...no wiesz :lol:


to pytanie do postu Klaudynki co to go napisała i wykasowała :shock: :shock: :shock:

joko - 2015-06-28, 23:48

Jak widać z powyższej dyskusji społeczność karawaningowa dzieli się głównie (poza drobnymi wyjątkami), na dwie grupy , czyli zwolenników i przeciwników zorganizowanych miejsc postojowych i stania na dziko.
Mnie osobiście bardzo żal i jednych i drugich , bo takie podejście do sprawy jest swoistym zaprzeczeniem głównej idei karawaningu jako sposobu swobodnego podróżowania i poznawania świata.Powiem więcej, żal mi również zadeklarowanych karawaningowców , dla których ten sposób podróżowania jest jedynym jaki preferują
Ja nie jestem ani kamperowcem, ani kempingowcem, ani żadnym innym karawaningowcem ..... jestem po prostu właścicielem i użytkownikiem kampera , który korzysta z niego w sposób najbardziej wolny i nie skrępowany jak tylko można, czyli jeżdżę kiedy chcę, tak jak chcę i tam gdzie chcę. Nie mam awersji ani do noclegu na dziko, ani do kilkudniowego postoju na wypasionym kempingu. Jedyną rzeczą jakiej nie lubię i unikam to miernota, czyli nie lubię stać ani na byle jakich miejscówkach, ani miernej jakości kempingach.
Jeżeli miejscówka jest tego warta, to zatrzymuję się nie szukając na siłę kempingu, jeżeli po drodze trafia się fajny , dobrze wyposażony kemping to zazwyczaj na nim kotwiczę ...... a bywa również że kamper zostaje na hotelowym parkingu , a my do hotelu ........ zasada jest jedna, ma być miło , przyjemnie i bez wyrzeczeń.
Nie widzę powodu dla którego miałbym stać na byle jakim parkingu w byle jakim miejscu, jeżeli obok znajduje się dobrze wyposażony kemping, nie widzę powodu nocowania na byle jakim kempingu z obskurną infrastrukturą, jeżeli w pobliżu jest fajna miejscówka z ładnym widoczkiem , ani nie widzę powodu kiszenia się w kamperze w deszczową pogodę , jeżeli w pobliżu jest fajny hotel.

Nie ograniczam sobie również świata tylko do tego obszaru do którego jestem w stanie dojechać kamperem , tylko dlatego że go kupiłem i zwiedzam , korzystając również z innych metod.
Wyznaję zasadę, że we wszystkim w życiu trzeba zachować umiar i równowagę , a takie ukierunkowanie się na jedną rzecz , to jak dla mnie niezdrowy fanatyzm :-P

HENRYCZEK - 2015-06-29, 06:37

Sęk w tym,że ubywa fajnych miejsc do postoju "na dziko"
Jeszcze do niedawna w Rzucewie,( w powiecie puckim)można było wjechać i rozkoszować się do woli pięknem przyrody.
Miejsce naprawdę fajne ale postawili tam zakaz wjazdu, w związku z utworzeniem parku pod nazwą osada łowców fok. :shock:

Podobna sytuacja na południu w rejonie zalewu Goczałkowice.Zakazy wjazdu- dojazdu do jeziora i pobliskich lasów,powstają jak grzyby po deszczu.
Czy w związku z takimi i tym podobnymi działaniami,nie będziemy skazani kamperować na dziko ale na kempingach :roll:

koko - 2015-06-29, 08:08

Joko jestem takim samym turystą uprawiam wszystkie rodzaje wygodnej turystyki.

TYLKO PO CO DORABIAĆ IDEOLOGIĘ

andreas p - 2015-06-29, 08:36

koko napisał/a:
Joko jestem takim samym turystą uprawiam wszystkie rodzaje wygodnej turystyki.

TYLKO PO CO DORABIAĆ IDEOLOGIĘ


No jak po co aby Biorca mial podklad do wykladania swoich teori nie zawsze madrych ale:
wszystko wiem najlepiej. :haha: :haha: :haha:

eMKa - 2015-06-29, 08:37

koko napisał/a:
TYLKO PO CO DORABIAĆ IDEOLOGIĘ


I uważać ją jako jedynie słuszną,
a przecież można przyjąć zasadę

róbta co chceta:ok
i to jest prawdziwa zaleta camperowania
jednemu pasuje camping, drugiemu plac więzienny (wczoraj 3 wypasione campery z Francji nocowały)
Dla mnie wszyscy są camperowcami :)

Bajaga - 2015-06-29, 09:13

BIORCA napisał/a:

Moim zdaniem kempingi sa dla cycepkowców i leniwych i strachliwych kamperowców co to nigdy tym sposobem nawet nie lizną tematu kamperowania ...oni kempingują a nie kamperują i tyle w temacie . Jak lubią to niech sobie stoją w rajkach ale do kamperowców im brakuje sporo .... jaja trzeba mieć i tyle :haha: :haha: :haha:

A kolega to tak na trzeźwo to wszystko czy coś tam było pite ? :mrgreen: Ew. jakaś farmakologia, dopalacze ?? :lol:

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 09:34

Bajaga napisał/a:
BIORCA napisał/a:

Moim zdaniem kempingi sa dla cycepkowców i leniwych i strachliwych kamperowców co to nigdy tym sposobem nawet nie lizną tematu kamperowania ...oni kempingują a nie kamperują i tyle w temacie . Jak lubią to niech sobie stoją w rajkach ale do kamperowców im brakuje sporo .... jaja trzeba mieć i tyle :haha: :haha: :haha:

A kolega to tak na trzeźwo to wszystko czy coś tam było pite ? :mrgreen: Ew. jakaś farmakologia, dopalacze ?? :lol:


totalnie na trzeźwo i bez dopalaczy ...przyrzekam .

Wzbudza we mnie rozpacz pogląd , że jeśli ktoś ma swoje zdanie inne niż utarte wygodne ogółu to musi koniecznie być wspomagany środkami odurzającymi ... być może nie miałem z tym doświadczeń dlatego nie pojmuje . Każdy z własnego doświadczenia wnioski wyciaga .

Nie widzę też dorabiania ideologii do czegokolwiek co jest naturalne . To raczej poglądy w stylu " na dziko to nielegalnie " lub "na dziko to niebezpiecznie " itp są lekko mówiąc CHORE . Pamiętajmy , że kamperowanko miało swoje początki długo przed kempingami zatem trudno historii aż tak ogona obracać jak kotowi :)

Bądźcie sprawiedliwi Panie i Panowie :)

janusz - 2015-06-29, 09:44

joko napisał/a:
Jak widać z powyższej dyskusji społeczność karawaningowa dzieli się głównie (poza drobnymi wyjątkami), na dwie grupy , czyli zwolenników i przeciwników zorganizowanych miejsc postojowych i stania na dziko.

Ja bym nie napisał, że dzieli się, to nie tak. Moim zdaniem składa się z trzech grup preferujących dwa sposoby kamperowania. Dwie skrajności:
- tylko kemping
- tylko poza kempingiem
i znacząca większość którym wszystko jedno.
Tą grupę tworzą dwie frakcje:
- jeśli nie da się na kempingu to stanę gdziekolwiek
- jeśli nie da się "na dziko" to pojadę na kemping.
Ja osobiście preferuję tą ostatnią grupę "jeśli nie da się "na dziko" to pojadę na kemping" chociaż są czynniki wpływające na mój wybór w konkretnym przypadku. To nie ideologia a wykorzystanie konkretnych warunków. Nie czarujmy się, pieniądze, bezpieczeństwo, prawo i miejscowa tradycja też grają pewną rolę. Był wyjazd w czasie którego całe 3 tygodnie spędziliśmy na kempingach ale dla tego, że postój kosztował 15-20 złotych za dobę i za takie pieniądze nie było sensu szukać "dzikiego" miejsca.

SlawekEwa - 2015-06-29, 10:00

No dobra chciałbym wyskoczyć na parę dni w okolice Darłowka.
Do pokonania trasa ok 750 km, powinno się dać pokonać w ciągu jednego dnia.
Adam podpowiedz jak po takiej trasie mam szukać miejsc na " dziko".
Na Twojej mapie nic tam nie znajduie.

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 10:03

Janusz ...brakuje mi jeszcze tych , którzy będą krążyć zataczając coraz większe kółka przez kilka godzin by trafić perełkę ... to czasami stresująca robota ale jak ekipa wierzy w przewodnika i jego niuch to jest spokojnie . Lata docierania się i nie jest to już w dobie satelity i widoczków z góry czymś abstrakcyjnym.
zbyszekwoj - 2015-06-29, 10:10

SlawekEwa napisał/a:
No dobra chciałbym wyskoczyć na parę dni w okolice Darłowka.
Do pokonania trasa ok 750 km, powinno się dać pokonać w ciągu jednego dnia.
Adam podpowiedz jak po takiej trasie mam szukać miejsc na " dziko".
Na Twojej mapie nic tam nie znajduie.


Jedż prosto do Rumii na podwórko. :spoko

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 10:10

SlawekEwa napisał/a:

Adam podpowiedz jak po takiej trasie mam szukać miejsc na " dziko".
Na Twojej mapie nic tam nie znajduie.


nie znajdujesz z dwu powodów ...

po pierwsze mnie tam widocznie nie było a po drugie ci co byli podchodzą do tego tak jak TY , nie szukam bo mam to w d.....ie . Staję na kempingu . I dobrze jak masz ochotę tylko niech nikt nie marudzi , że w tamtym rejonie nie ma miejscówki sprawdzonej i fajnej . Ja nie mogę być wszędzie choć bym bardzo chciał .

Jest kilka rejonów w Polsce gdzie nasi KOLEDZY z Rodziny CT mieszkają i nie dzielą się swoimi "tajemnicami" publicznie ... jedni nic o swoim terenie nie wiedzą a inni nie chcą puścić pary z ust bo lud zadepcze i wdepcze w ziemię to co ładne .

Gdybym tak podchodził do miejscówek to mapki by nie było ... :bajer

Pokuszę się o stwierdzenie , że żadnej takiej by nie było bo nie słyszałem by ktoś w Polsce coś podobnego skleił , chętnie bym z nim połączył siły ku uciesze gawiedzi kampeowej i nie tylko ....

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 10:13

zbyszekwoj napisał/a:
]

Jedż prosto do Rumii na podwórko. :spoko


proszę pisać przez jedno "i" :) będzie ładniej.


10 km od mojego podwórka jest miejscówka jedyna taka w Polsce zatem nie czuję się w tej swojej lokalizacji atrakcją pomorską :) Tadeusz zapewne potwierdzi me słowa i nie tylko on bo ludzie wracają jak do miodu ... :spoko

SlawekEwa - 2015-06-29, 10:23

Adam ja nie szukam,bo nie mam czsu na szukanie i nie sugeruj, że mam to w d........
Ja jeszcze pracuję, a poza tym to odkąd koguty mają jaja?

janusz - 2015-06-29, 10:28

BIORCA napisał/a:
...brakuje mi jeszcze tych , którzy będą krążyć zataczając coraz większe kółka przez kilka godzin by trafić perełkę ...

Ale myślisz o krążących szukając kempingu który miał być w centrum miasta?
Krążenie w poszukiwaniu free miejscówki jest moim zdaniem normalnym rytuałem.
robiłem taką ankietkę z ciekawości.
http://www.camperteam.pl/...p=514140#514140

Orzech - 2015-06-29, 10:51

Wybrałem opcję nr.2.
Nie mam doświadczenia więc na tą chwilę nie mogę zaznaczyć nic innego.
Po sezonie oczywiście może się to zmienić :)

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 11:01

janusz napisał/a:

Krążenie w poszukiwaniu free miejscówki jest moim zdaniem normalnym rytuałem.
0


zaraz wrócimy do punktu wyjścia , że długo przed kempingami było już kamperowanie ...

Sławek ... nie tylko Ty pracujesz , uwierzysz ?

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 11:05

opcja 5 bezapelacyjnie ...życie za krótkie by rano słyszeć "morgen" :haha: :haha: :haha:
cirrustravel - 2015-06-29, 11:08

Zdecydowanie ten sam styl, co BIORCA ;)
piotrul - 2015-06-29, 11:37

Tak samo jak poprzednicy, tyle że 4. :mrgreen:
SlawekEwa - 2015-06-29, 12:01

BIORCA napisał/a:
Sławek ... nie tylko Ty pracujesz , uwierzysz ?

Jednoosobowo? Jeśli tak to pełen szacun.

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 12:09

SlawekEwa napisał/a:
Jednoosobowo? Jeśli tak to pełen szacun.


dokładnie jednoosobowo, dziesięciopalczaście :lol: Ogarniam wszystkie stanowiska od prezesa do sprzątaczki :) ale nie uznaje tego za coś nadzwyczajnego , jest mi tak dobrze i wygodnie ... Tobie też to rozumiesz o czym nawijam :)

Comsio - 2015-06-29, 12:15

Przepraszam bardzo :wyszczerzony tak szczerze to dam na -4 chowam się w krzaki lub odległy cichy CPN.

Lubię jak mnie ptaszki budzą, zapraszając na kofi :ok


Morgen :bajer :zimno

janusz - 2015-06-29, 13:46

Poprawiłem cycaty. :bajer
Adam ma podzielną uwagę.
Jedną ręką szpachluje auto drugą śmiga po klawiaturze. :haha:

Tadeusz - 2015-06-29, 13:47

BIORCA napisał/a:
10 km od mojego podwórka jest miejscówka jedyna taka w Polsce zatem nie czuję się w tej swojej lokalizacji atrakcją pomorską Tadeusz zapewne potwierdzi me słowa


Potwierdzam.

To miejsce zupełnie niezwykłe i dostarczające wręcz metafizycznych doznań. :ok

Adaś, ja tam wrócę. :szeroki_usmiech :spoko

Johny_Walker - 2015-06-29, 14:04

BIORCA napisał/a:

Wzbudza we mnie rozpacz pogląd , że jeśli ktoś ma swoje zdanie inne niż utarte wygodne ogółu to musi koniecznie być wspomagany środkami odurzającymi .

I kto to pisze? :haha:

Johny_Walker - 2015-06-29, 14:10

I okazało się że jestem w największej grupie. :bajer
CORONAVIRUS - 2015-06-29, 15:03

JW ??? co to za sugestia ?????????
CORONAVIRUS - 2015-06-29, 15:12

Tadeusz napisał/a:


Adaś, ja tam wrócę. :szeroki_usmiech :spoko


daj znaki zatem kiedy... rozpalimy ognicho , ustawimy się ku końcu świata i sprawdzimy rozkład jazdy promów :)

:spoko

WODNIK - 2015-06-29, 16:14

A mnie jest wszystko jedno, byle bezpiecznie.
koko - 2015-06-29, 17:47

WODNIK napisał/a:
A mnie jest wszystko jedno, byle bezpiecznie.


racja tylko na dziko trudno o,, bezpiecznie ''

janusz - 2015-06-29, 17:52

koko napisał/a:
racja tylko na dziko trudno o,, bezpiecznie ''

Chyba Rosję masz na myśli albo Państwo Islamskie. :haha:
Nie bój się na kempingu też Ci mogą auto obrobić. :-P

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 17:53

koko napisał/a:
WODNIK napisał/a:
A mnie jest wszystko jedno, byle bezpiecznie.


racja tylko na dziko trudno o,, bezpiecznie ''


koko... CARTHAGO C-LINE 4.8 I to już nie jest od paru lat nic wyjątkowego ... możesz spokojnie korzystać z bezpłatnych miejscówek :haha:

janusz - 2015-06-29, 17:57

BIORCA napisał/a:
koko... CARTHAGO C-LINE 4.8 I to już nie jest od paru lat nic wyjątkowego

Kaziowi starego forda zajumali kiedy był na plaży. Nigdy nie bądź pewny czy na twój samochód nie ma zlecenia. :-P

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 18:03

janusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
koko... CARTHAGO C-LINE 4.8 I to już nie jest od paru lat nic wyjątkowego

Kaziowi starego forda zajumali kiedy był na plaży. Nigdy nie bądź pewny czy na twój samochód nie ma zlecenia. :-P


...następny będzie jeszcze lepszy :szeroki_usmiech

Tadeusz - 2015-06-29, 18:04

Zdecydowanie na dziko, chociaż czasem trzeba skorzystać w drodze z urządzeń dostępnych na kempingu. Bywa bowiem, że obsługa kampera tego wymaga. :)
CORONAVIRUS - 2015-06-29, 18:10

Tadeusz napisał/a:
Zdecydowanie na dziko, chociaż czasem trzeba skorzystać w drodze z urządzeń dostępnych na kempingu. Bywa bowiem, że obsługa kampera tego wymaga. :)


...nasuwa się spostrzeżenie i myśl jakoby głównymi hamulcowymi powstawaniu kamperparków w PL są właściciele kempingów :haha: gdyby sieć stellplaców :roll: w PL się rozwinęła tak dochody kempingów spadną i to poważnie ... prawda to czy fałsz? :roll: :roll: :roll:

Tadeusz - 2015-06-29, 18:18

BIORCA napisał/a:
prawda to czy fałsz?


Zdecydowanie prawda. W Danii o tym wiedzą i dlatego kempingi stosują tzw. krótkie pobyty, tańsze od pełnodobowych.

janusz - 2015-06-29, 18:20

BIORCA napisał/a:
dochody kempingów spadną i to poważnie ... prawda to czy fałsz?

Chyba nie spadną bo na razie 100% ankietowanych nie jest uzależniona od kempingów. Ci którzy wolą zapłacić za kemping nawet jak zdrożeje to zapłacą.
Większość gości kempingowych to chyba jednak zagranicznicy dla których jest tu relatywnie tanio. Do czasu gdy poziom życia Polaka będzie niższy od średniej europejskiej to nic nie zmieni się.
Właścicielom kempingów nie opłaca się tworzyć kamperparków a stworzenie samodzielnego kamperparku nie jest interesem dochodowym.

janusz - 2015-06-29, 18:29

Bardzo proszę, tam głosujemy w ankiecie na temat: "Preferowanego sposobu kamerowania"
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=22027
a tutaj dyskutujemy. Inaczej to nam się watek rozłazi.

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 18:39

janusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
dochody kempingów spadną i to poważnie ... prawda to czy fałsz?

Chyba nie spadną bo na razie 100% ankietowanych nie jest uzależniona od kempingów. .


i chwała Bogu i panience z Torunia :bukiet:

gdyby na CT 100% preferowało kempingowanie to forum należałoby do tych elitarno- elitarnych z wyższej półki jak to ktoś nazwał :haha: :haha: :haha: nudy na pudy :bajer

SlawekEwa - 2015-06-29, 19:00

Jeszcze raz pytam jak po trasie 750 km w jeden dzień po Polsce mam nad morzem w okolicy Darlówka znależc miejscówkę " na dziko" ?
Kruca bomba mało casu :haha:

CORONAVIRUS - 2015-06-29, 19:08

SlawekEwa napisał/a:
Jeszcze raz pytam jak po trasie 750 km w jeden dzień po Polsce mam nad morzem w okolicy Darlówka znależc miejscówkę " na dziko" ?
Kruca bomba mało casu :haha:


a co na jeden dzień jedziesz ??? odpocznij na kempingu jak się boisz i na drugi dzień poszukaj miejscówki ...to proste . Nie pytaj już trzeci raz raczej :spoko

koko - 2015-06-29, 19:08

Zapytajcię Jacka Jawa o nocleg pod kościołem w Dukli za 10 km kemping łączka za 20.pln
Mnie na pewno nie o samochód chodzi materialne rzeczy są do odtworzenia zdrowia nikt nie zwróci.

Tadeusz - 2015-06-29, 19:09

SlawekEwa napisał/a:
jak po trasie 750 km w jeden dzień po Polsce mam nad morzem w okolicy Darlówka znależc miejscówkę " na dziko" ?


Brrrr! Sławku, Ty tak podróżujesz kamperem? 750 km ciurkiem???

Ja bym umarł. Dostałbym zastoin w nogach i usnąłbym za kierownicą. Nie wiem co pierwsze. :szeroki_usmiech

koko - 2015-06-29, 19:21

Tadeusz napisał/a:
SlawekEwa napisał/a:
jak po trasie 750 km w jeden dzień po Polsce mam nad morzem w okolicy Darlówka znależc miejscówkę " na dziko" ?


Brrrr! Sławku, Ty tak podróżujesz kamperem? 750 km ciurkiem???

Ja bym umarł. Dostałbym zastoin w nogach i usnąłbym za kierownicą. Nie wiem co pierwsze. :szeroki_usmiech


Stasio Telma ciurkiem Rzeszów- Zadar(Zaton) ok 1200km

Bronek - 2015-06-29, 19:38

My też zapychamy do oporu 800 km to jednorazowy całodzienny skok
Bywało więcej, choćby ostatnio.
Tirowcy to małe miki..
Tachograf konieczny jak wyposażenie kampera

PODRÓŻ to już urlop. Jazda kamperem to już forma odpoczynku. . Lubię pakowanie i samą jazdę... DOMEM. :wyszczerzony:

Ospbówką .... a tak parę lat temu z Włoch sobie na raz wróciliśmy.. 1600 non stop.

jarek73 - 2015-06-29, 19:51

A ja chciałem spokojnie z Chorwacji wracać i gdzieś po drodze stanąć, ale zdanie zmieniłem i Trigor -Toruń na raz , chyba że mi się znudzi i stane lub BHP nie pozwoli , bezpieczeństwo najważniejsze i to jest wolność carawaningu.
Bronek - 2015-06-29, 20:03

Jazda autostradą to jak flacha berbeluchy.
Przyjemność żadna, byleby sponiewierała.

Optymalnie do 300 km jazdy to przyjemność, potem to obowiązek.

Wszystko zależy od okoliczności. Czyli cel uświęca śodki.

Chyba, że to wycieczka krajoznawcza, wtedy dystanse krótsze.

Nie mam reguł w tym względzie.

SlawekEwa - 2015-06-29, 20:37

Tadeusz napisał/a:
SlawekEwa napisał/a:
jak po trasie 750 km w jeden dzień po Polsce mam nad morzem w okolicy Darlówka znależc miejscówkę " na dziko" ?


Brrrr! Sławku, Ty tak podróżujesz kamperem? 750 km ciurkiem???

Ja bym umarł. Dostałbym zastoin w nogach i usnąłbym za kierownicą. Nie wiem co pierwsze. :szeroki_usmiech

Tempomat na zastoiny, Ewa zasnąć nie poxwoli :)

toscaner - 2015-06-30, 09:39

Na kempingach czy na dziko?

za "na kempingach" - 23%
- tylko kemping, stanie na "dziko" mnie nie interesuje pojadę dalej szukać kempingu. 0% [ 0 ]
- kemping, stanie na "dziko" tylko w wypadku gdy nie ma innej możliwości. 23% [ 16 ]


za "na dziko" - 57%
- jeśli nie da się "na dziko" to pojadę na kemping, ale niechętnie. 32% [ 22 ]
- tylko poza kempingiem jeśli nie ma innej możliwości pojadę szukać dalej. 25% [ 17 ]

hmmm.
Tutaj głosujemy http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=22027

Skwarek - 2015-06-30, 11:12

Właściwie nie wiem co by wpisać w ankietę.

Lubię na dziko w fajnych miejscach i lubię na niezatłoczonych (to unikaty) przyjemnych kempingach i cena kempingu nie odgrywa tutaj roli. Jadąc kamperkiem trzeba być przygotowanym na różne fanaberie.

Tak dzikie miejsce jak i kemping mogą być zachęcające jak i wstrętne.
Trzymanie się jakichś reguł i zasad jest męczarnią.
To my oceniamy co nam odpowiada i jak jest fajnie to zostajemy.

Na spontaniczny wybór miejsca na nocleg ma wpływ wiele czynników, pogoda, nasz nastrój, krajobraz, zmęczenie, wygoda, pora dnia i wiele innych.

Napisałem spontaniczny bo wiele osób tak nie postępuje i jeździ w miejsca z góry ustalone, po wielokroć sprawdzone i wiedzą gdzie dokładnie będą i ile dni, ile zapłacą, co się opłaca.


Ja tak nie mam. :spoko


Podobne dywagacje mogą dotyczyć posiłków. Sami gotujemy ziemniaki , czy tylko restauracje, czy jak nam się w danej chwili podoba.

slawwoj - 2015-06-30, 11:21

Tu podobna dyskusja:

Siedzą sobie dwaj żołnierze radzieccy w okopie, jedzą tuszonkę i rozmawiają:
-Sasza a diewoczku ty j***l ?
-Nu koneszno, j***l.
Po chwili milczenia.
-A malczika?
-No szto malczika?
-No malczika ty j***l?
-Da j***l.
Po krótkiej chwili:
-A sabaku ty j***l,Sasza ?
-Da sabaku ja toze j***l.
Po chwili milczenia.
-A krolodila ty j***l?
-A poczemu ty Wolodia spraszywajesz?
-A tak dla podderzhki razgawora.

Skwarek - 2015-06-30, 11:24

Masz rację sławwoj

:haha:

janusz - 2015-06-30, 11:25

Skwarek,
Z tego co napisałeś widać, że Ci wszystko jedno. :spoko

Skwarek - 2015-06-30, 11:29

janusz napisał/a:
Skwarek,
Z tego co napisałeś widać, że Ci wszystko jedno. :spoko


Nieee jest mi wszytko jedno.

Ma mi się to miejsce w danej chwili podobać. Ma być dla mnie fajne.

:spoko

janusz - 2015-06-30, 11:32

Skwarek napisał/a:
Ma mi się to miejsce w danej chwili podobać. Ma być dla mnie fajne.

Ale wszystko jedno pod względem, czy na kempingu czy poza kempingiem?
Ankieta jest właśnie o tym a nie czy wolimy stać w ładnym miejscu czy na śmietniku albo placu budowy.

Skwarek - 2015-06-30, 11:37

Właściwie masz rację jest mi wszystko jedno czy to kemping czy nie ale by był to fajny śmietnik. ;)
CORONAVIRUS - 2015-06-30, 12:29

Skwarek napisał/a:


Tak dzikie miejsce jak i kemping mogą być zachęcające jak i wstrętne.
Trzymanie się jakichś reguł i zasad jest męczarnią.
.



ZAPRZECZAM TAKIEJ teorii . Trzymam się reguły i zasady i jest mi z tym fantastycznie . Może TY jako bardziej uniwersalny wyobraziłeś sobie męczarnie na końcach *zawiasów możliwości* ale zaręczam Ci , że w przypadku mojego zawiasu *dzikiego* nie ma żadnej męczarni i problemu .

Skwarek - 2015-06-30, 13:28

BIORCA napisał/a:
Skwarek napisał/a:


Tak dzikie miejsce jak i kemping mogą być zachęcające jak i wstrętne.
Trzymanie się jakichś reguł i zasad jest męczarnią.
.



ZAPRZECZAM TAKIEJ teorii . Trzymam się reguły i zasady i jest mi z tym fantastycznie . Może TY jako bardziej uniwersalny wyobraziłeś sobie męczarnie na końcach *zawiasów możliwości* ale zaręczam Ci , że w przypadku mojego zawiasu *dzikiego* nie ma żadnej męczarni i problemu .


Tak tak, reguły są dobre pod warunkiem, że jest ich dostatecznie dużo i jest w czym wybierać której się trzymać. :haha:

Mam na myśli wybór miejsca na nocleg.

Lubię dzikie ale nie lubię wstrętnych choć często dzikich. Tak już mam. I też mi jest fantastycznie ;)

Bronek - 2015-06-30, 16:29

Jak opisać ziewnięcie?

Ponownie
Przypominam casus ptaszka , który połknąwszy robaczka, wsadził dziobek w tyłek. .... Mruknął : teraz cyrkuluj. :wyszczerzony:

To oddaje s... bezsens...

jarek73 - 2015-07-01, 18:36

Jako miejsce nie przyjazne camperom na dziko mogę podać czeskie stacje benzynowe od Brna w kierunku Polski w nocy próbowałem stanąć na nocleg na dwóch dużych nie było miejsca tak napchane Tirami , na dwóch mniejszych znak przekreslony camper i miejsce było, więc staje.
Obsługa stacji mnie wyp........ a na drugiej to samo i sugestia że ileś tam koron żebym zapłacił do ojczyzny zostało mi jakieś 100 km i mówię ni ch.... jadę dalej ,przeszukałem schowek z płytami znalazłem Linkink Park i słuchawki i po polskiej stronie padłem.

Skwarek - 2015-07-01, 19:41

Tak masz rację na tej trasie gonią. Ale dla równowagi koło Mikulowa na pierwszej od nas zapyziałej stacji benzynowej jest sympatyczny parking i tam można stać do woli.

Nie ma ziewania ;)

CORONAVIRUS - 2015-07-01, 20:53

jarek73 napisał/a:

Obsługa stacji mnie wyp........ a.


jarek...z całym szacunkiem ale musisz odbyć szkolenie :)

stawanie na stacjach to błąd podstawowy i zero luxusu .... jeśli jechałeś , tak przypuszczam , E461 to odbijając 2 km w Letowicach są zaj...miejscówki nad jeziorkiem ... luz i blues , sprawdzone :)

Mapa to podstawa KOLEDZY ... :)

jarek73 - 2015-07-01, 21:07

Adam na pewno masz rację ale to północ była.
Chciałem pokimac parę godzin i dalej do domu , pierwsza część wakacji skończona. Do roboty , ale jeszcze w te lato gdzieś wyjadę.

jarek73 - 2015-07-01, 21:18

I jeszcze mi się coś przypomniało a propos stawania na dziko w trasie w sensie żeby trochę odpocząć. Mój serdeczny kolega który już kampera parę lat ma twierdzi że w na autostradzie w Austrii lub w Niemczech zawsze zjeżdża do jakieś wioski lub miasteczka i staję przy cmentarzu lub kościele.
Ma ciszę i spokój a potem wyspany wraca na autostradę i nigdy nic nie miłego go nie spotkalo.
Ja się zawsze śmiałem, że miękki jest a nie twardy żeby na raz 1000 km nie zrobić, ale zdanie zmieniam On jest wyspany a ja nie :gwm

CORONAVIRUS - 2015-07-01, 21:20

jak można odpocząć na stacji wśród chłodni i wszelkiego rodzaju hałasu ??? Ja nie ogarniam takiej polityki ... wszędzie zjeżdżam z autostrad i szukam spokoju w najbliższej wiosce , nawet i na tyłach stacji ale takiej wiejskiej gdzie rano świeże bułeczki itp ...
krzlac - 2015-07-01, 21:21

jarek73 napisał/a:
staję przy cmentarzu


To odpada, ja się boję duchów.

CORONAVIRUS - 2015-07-01, 21:26

w Polsce polecam parking w Wenecji koło cmentarza , fajne odgłosy dolatują i nawet czasami jakiś nagrobek zaskrzypi ...pewnie na spacer idą jeden z drugim :)
jarek73 - 2015-07-01, 21:35

Ja się duchów nie boję, bo od niedawna jestem znów wierzący
Bronek - 2015-07-02, 06:57

jarek73 napisał/a:
Ja się duchów nie boję, bo od niedawna jestem znów wierzący


Też się nie boję, ale u mnie odwrotnie

Od niedawna przestałem wierzyć i..... strach minął :mrgreen:


Ps. Zmieniasz wiarę w zależności od cmentarza przy którym będziesz parkował?

Czy liczysz na ekumenizm duchów? :bukiet:

Pawcio - 2015-07-02, 10:33

BIORCA napisał/a:
gdyby sieć stellplaców :roll: w PL się rozwinęła tak dochody kempingów spadną i to poważnie ... prawda to czy fałsz? :roll: :roll: :roll:


Fałsz. Może i spadną, ale nie poważnie. Kempingi to miejsce nie tylko dla kamperów.

CORONAVIRUS - 2015-07-02, 10:58

Pawcio napisał/a:
BIORCA napisał/a:
gdyby sieć stellplaców :roll: w PL się rozwinęła tak dochody kempingów spadną i to poważnie ... prawda to czy fałsz? :roll: :roll: :roll:


Fałsz. Może i spadną, ale nie poważnie. Kempingi to miejsce nie tylko dla kamperów.



a co z przekorą Polaka i szukaniem rozwiązań nie standardowych ? :)

tak sobie wyobrażam , że dla Polaka trzeba by wymyślić coś innego niż wszędzie indziej ... hipotetyczna sieć kamperparków skłoni cycepowców do korzystania z nich biorąc pod uwagę zasobność polskiego turysty mobilnego którego bardziej stać na cepę niż kampera . Po co ma się wstawiać na kemping jeśli gniazdko dostanie za kilka zł na placu ? Im nie chodzi o rozłożenie przedsionka tylko o podpięcie bez którego nic tam nie działa . Dojdą jeszcze ci z namiotem na dachu i rozkładanymi salonkami typu T4 :) Pożyjemy zobaczymy ale czy sieci dożyjemy ??? chciałbym :)

toscaner - 2015-07-02, 12:24

W Polsce jak dobrze pamiętam na liście darmowych lub prawie darmowych miejscówek jest ok 350 pozycji?

Poteoretyzujmy
Gdyby w Polsce było np. 1500-2000 darmowych parkingów z czego na 1000 z nich byłaby woda i zrzut za darmo, a powiedzmy na 100-200 z nich jeszcze prąd za darmo, do tego kolejne np. 2000 takich samych kamperparkingów, ale za np 10-20 zł doba.
To dawałoby ok. 3500-4000 darmowych lub prawie darmowych miejscówek. Tak to mniej więcej wygląda we Włoszech.
I co teraz?
Ilu z "za kempingiem" wyłoży np. 6-8 dyszek za dobę, gdy z boku nad tym samym jeziorem inni też mając prąd stoją za darmo? Różnica? Jedni ogrodzeni jak w getcie, a drudzy bez siatki, "na dziko". :mrgreen:

CORONAVIRUS - 2015-07-02, 12:31

Jak zauważyłeś wsadzam ostatnio na mapkę i miejscówki serwisowe czyli kamperparki ... przybywa ich a szkoda by było gdyby nie zostały katalogowane i udostępnione ... jeszcze chwila nim ktoś będzie chciał na takich mapkach zarabiać bo na tą chwilę nie ma co na nią wsadzić...20 punktów na Polskę to zero opłacalności .


Tak mi się zdaje , że forma gramatyczna * na dziko* się zatraca i to już nie to .... już dziś powinno być raczej *poza kempingiem* lub jakoś podobnie :) Dla mnie na dziko to tam gdzie nie ma nic oprócz lasu, wody i kamieni dookoła ogniska :) )

janusz - 2015-07-02, 14:28

BIORCA napisał/a:
a co z przekorą Polaka i szukaniem rozwiązań nie standardowych ? :)
BIORCA napisał/a:
dla Polaka trzeba by wymyślić coś innego niż wszędzie indziej

Tak jak już wcześniej proponowano w tej dyskusji, "Funeralcamperpark" pod cmentarzem. albo "Plebancamperpark", pod dzwonnicą na każdej plebanii. :hide:
U nas tak jest, obok cmentarza jest świetnie przygotowany plac z wodą i WC. Dałoby się pewnie zainstalować jakiś automat wrzutowy do prądu.
Tak to wygląda, tylko ciekawe czy ktoś przyjechałby tu przespać się. :haha:
http://www.google.pl/maps...12!8i6656?hl=pl

CORONAVIRUS - 2015-07-02, 15:20

o żesz...parking macie tak wielki jak cmentarz :) potęga trudna do pobicia ...


tak na szybkości znaleziony stellplatz w Niemczech koło cmentarza , nawet jakiś kamper tam stoi :)

Am Engelberg
79379 Müllheim
Koordinaten: 47°49’58’’N, 07°37’23’’O

czyli sie da :)

i następny przykładowy :

Hochstraße
93437 Furth im Wald
Koordinaten: 49°18’44’’N, 12°50’39’’O

https://www.google.pl/map...c1f6bbb0c9253d0

Pawcio - 2015-07-02, 20:14

BIORCA napisał/a:
a co z przekorą Polaka i szukaniem rozwiązań nie standardowych ? :)

tak sobie wyobrażam , że dla Polaka trzeba by wymyślić coś innego niż wszędzie indziej ... hipotetyczna sieć kamperparków skłoni cycepowców do korzystania z nich biorąc pod uwagę zasobność polskiego turysty mobilnego którego bardziej stać na cepę niż kampera . Po co ma się wstawiać na kemping jeśli gniazdko dostanie za kilka zł na placu ? Im nie chodzi o rozłożenie przedsionka tylko o podpięcie bez którego nic tam nie działa . Dojdą jeszcze ci z namiotem na dachu i rozkładanymi salonkami typu T4 :) Pożyjemy zobaczymy ale czy sieci dożyjemy ??? chciałbym :)



Myślę, że dorabiasz ideologię na siłę.
Ciężko jest dyskutować z kimś, kto i tak z góry wie jak ma być.

Stellplatz teoretycznie jest to miejsce dla kampera/przyczepy umożliwiające spuszczenie szarej wody, zatankowanie świeżej, wyprowadzenie kota, ewentualnie podłączenie do prądu.
Można przenocować noc w trasie, ale ciężko będzie zakotwiczyć na cały urlop.

Osoby podróżujące z namiotem, czy wspomnianą przez Ciebie T4 chętnie korzystają z ubikacji czy prysznica. Na stellplatzach to rzadkość.

Z resztą.. ja nie mam problemu, bo mam tak, jak się ankieta w środku pyta.
W zależności od okoliczności, chęci, kaprysu korzystam z miejsc dzikich albo zasmalam na kemping. Wsio radno.
I uprzedzając bieg wypadków.. jak jadę do celu to korzystam zarówno z autostrad jak i dróg lokalnych.
Nie mam też problemu z wyższością świąt wielkanocnych nad bożonarodzeniowymi :mikolaj . Taki przekorny Polaczek.

CORONAVIRUS - 2015-07-02, 20:31

Pawcio napisał/a:



Myślę, że dorabiasz ideologię na siłę.
Ciężko jest dyskutować z kimś, kto i tak z góry wie jak ma być.

.


Być może masz rację ...nie upieram się , to tylko luźna rozmowa a nie ustalanie wytycznych dla ludu :)

:spoko

Skwarek - 2015-07-02, 20:37

janusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
a co z przekorą Polaka i szukaniem rozwiązań nie standardowych ? :)
BIORCA napisał/a:
dla Polaka trzeba by wymyślić coś innego niż wszędzie indziej

Tak jak już wcześniej proponowano w tej dyskusji, "Funeralcamperpark" pod cmentarzem. albo "Plebancamperpark", pod dzwonnicą na każdej plebanii. :hide:
U nas tak jest, obok cmentarza jest świetnie przygotowany plac z wodą i WC. Dałoby się pewnie zainstalować jakiś automat wrzutowy do prądu.
Tak to wygląda, tylko ciekawe czy ktoś przyjechałby tu przespać się. :haha:
http://www.google.pl/maps...12!8i6656?hl=pl


Chyba w czarnym kamperze spać można do woli :(

Notker - 2015-09-05, 12:03

Witam po dluzszej przerwie. Hehe, troche mnie ubawily te posty, bo juz rok temu postanowilem pojsc na calosc i zamieszkac calorocznie w kamperze. Mieszkam na terenie Niemiec. Kamperuje non stop na dziko, robiac zima wyjatek, aby co 2 tygodnie doladowac akumulatory na campingu i zrobic pranie. W jednym miejscu stalem najdluzej 5 m-cy na przedmiesciu Sztuttgartu, nikt mnie nie usunal stamtad tylko pracodawca zmienil mi lokalizacje pracy.
Moje wypracowane zasady camperowania na dziko dla specyficznych Niemiec sa takie:
-nie kamperowac ludziom pod domami
-jak najmniej byc widocznym,nie halasowac harmonizowac z otoczeniem
-nie smiecic, nawet fusami z kawy-to oczywiste.

Ekologia; Plyn do mycia naczyn powinien byc biodegradowalny jesli pomyje wylewamy w glebe. W miastach elegancko jest wylewac dyskretnie do kanalow, w poblizu ktorych staramy sie ustawic.
Fekalia; Zapach moczu wylanego w glebe w ustronnym miejscu lub do kanalu, nawet latem nie bedzie nikomu przeszkadzal pod warunkiem ze wylejmy go w opisane miejsca.
Grubsza potrzebe to robie w tygodniu zazwyczaj w pracy z rana, w czasie weekendu korzystam zwykle z publicznych toalet. W ostatecznosci uzywam woreczka na smieci z grubej folii plus sloikow ktorych mam w nadmiarze. Delikt po oproznieniu tych pojemnikow zakopuje saperka w krzakach ktore zawsze sie znajda w poblizu.
Wiem ze zaraz znajda sie krytycy, ale tak to sie odbywa odkad istnieje ludzkosc i podzial na cywilizacje i barbarie. Nie uwazam abym komus szkodzil tym postepowaniem, zreszta kierowcy osobowek i zalogi tirow nie utrudniaja sobie tym zycia.

Powiedzmy sobie wyraznie: Jestesmy spoleczenstwem o wiele mniej zamoznym niz spoleczenstwa zachodnie tak wiec kamperowanie na dziko uwazam za odpowiedz na kolonizacje naszego kraju wlasnie przez zachodnie gospodarki, wiec chociazby z tego powodu uwazam kamperowanie na dziko jako racjonalne ekonomicznie i nie ma co sie szczypac w tym temacie. Z kalkulacji kosztow kamperowania tzw.legalnego wyszlo mi , ze jest ono drozsze niz podrozowanie osobowka i korzystanie z hotelikow. Moje obserwacje to potwierdzaja-w Niemczech kamperowanie jest po prostu kosztownym hobby ludzi ktorych i tak byloby stac na hotel.

Pozdrawiam

Pozdrawiam

Pozdrawiam

toscaner - 2015-09-05, 13:09

Notker :pifko :

My 9-ty miesiąc na dziko. Ani raz na kempingu, czy płatnym placu. Tylko darmocha. Prąd tylko ze słońca.
Obok stają bogaci Niemcy, Francuzi, Anglicy w nieraz wypasionych kamperach z 2015 również i jakoś nie przeszkadza im korzystać z darmowych, wręcz jest ich baardzo dużo, pomimo, że mają pewnie pieniądze na podróże i jak widać na sprzęt.

Kilka dni temu podliczyłem i kamperowanie (woda, serwis czasem są symbolicznie płatne 1-2 euro, sporadycznie parking w centrum miasta) w sumie kosztowało nas 38,60 euro za ...8 miesięcy.
Czyli da się. Przez ten okres tylko 3x sytuacja "emergency" i poszło w krzaki.

Pozdrawiam i lecimy robić fotki następnego Chateau, bo przestało padać. :spoko

Endi - 2015-09-05, 14:23

Notker napisał/a:
...Grubsza potrzebe to robie w tygodniu zazwyczaj w pracy z rana, w czasie weekendu korzystam zwykle z publicznych toalet. W ostatecznosci uzywam woreczka na smieci z grubej folii plus sloikow ktorych mam w nadmiarze. Delikt po oproznieniu tych pojemnikow zakopuje saperka w krzakach ktore zawsze sie znajda w poblizu...


Czy dobrze zrozumiałem ?… wpierw wekujesz kupę w słoiki a następnie elegancko, dyskretnie i delikatnie opróżniasz je pod krzakiem ??

No nie wiem czy mnie by się udało ? Nigdy bym nie przewidział jak duży słoik będzie mi potrzebny.
Ale z samej ciekawości, chociaż raz spróbuję. Może jakieś lustereczko zastosuję ?

A słoiczek to stawiasz na podłodze czy na jakimś stołeczku ?

Notker - 2015-09-05, 14:52

Temat smierdzacy, ale tak jestesmy skonstruowani:) Nawet ksiezniczki chodza do kibelkow.
Technologia, kolego Endi jest taka; Nocnik wykladasz workiem na smieci, zalatwiasz sprawe, worek pakujesz do sloika (z szersza zakretka aby weszlo bez problemu). Jak zakrecisz moze stacsobie dlugo bez efektow zapachowych jakie mamy murowane bez sloika. Jednak zalecam w miare szybko zakopac, oczywiscie wczesniej oprozniwszy sloik a potem woreczek, a woreczek po ponownym zawiazaniu wyrzucic. Resztki kupki w woreczku, zanim trafi do recyklingu zostana zutylizowane w ciagu kilku dni przez bakterie ktore sie takze i same zutylizuja na NH4 i CO2, tak wiec w ten sposob nie pozostawiamy pola do popisu SANEPIDOM.
Mialem wygodny komplet workow biodegradowalnego PE ktore zakopywalem w ziemi, ale trudno to kupic.
No coz, podejrzewam niektorym z uwagi na blokady psychologiczne uniemozliwiajace utylizacje wlasnych odchodow,pozostanie tylko oryginalny "Kot" lub toaleta publiczna.

powodzenia.

Bajaga - 2015-09-05, 15:16

Notker napisał/a:

Grubsza potrzebe to robie w tygodniu zazwyczaj w pracy z rana, w czasie weekendu korzystam zwykle z publicznych toalet. W ostatecznosci uzywam woreczka na smieci z grubej folii plus sloikow ktorych mam w nadmiarze. Delikt po oproznieniu tych pojemnikow zakopuje saperka w krzakach ktore zawsze sie znajda w poblizu.

No to ci powiem, że życie masz klawe okrutnie... Dla oszczędności można też używać kika razy tego samego papieru toaletowego, skończyć z myciem zębów (ech te ceny Colgate) i stosować patent kabaretu Neo Nówka na dłuższe używanie praktycznie świeżych majtek: najpierw normalnie potem tyłem na przód potem na lewą stronę "normalnie" i znowu tył na przód :mrgreen: Myślę, że jeszcze parę użytecznych patentów by dało radę opracować. I wtedy żyć nie umierać ! Tzn "kamperować" nie umierać :haha:

Endi - 2015-09-05, 16:11

Notker napisał/a:
...
Technologia, kolego Endi jest taka; Nocnik wykladasz workiem na smieci...


Ta procedura kupkowania już i tak wysoce zaawansowana technologicznie jest a Ty mi jeszcze …nocnik proponujesz a może o kaczkę chodziło ?

Zasmuciłeś mnie Notker. Nie ładnie tak z kolegów 60+ żartować ale z drugiej strony to Ci współczuję.
Taki duży chłop a jeszcze w nocnik sra :roll:

CORONAVIRUS - 2015-09-05, 16:14

... można z każdego się nabijać jak się ma TYCI ŚWIATOPOGLĄD i doświadczenie życiowe ... Ktoś pracuje daleko od chaty mieszkając w kampie by ograniczyć koszty , dostosowuje się do okolicy by nie szpecić widoczków , potrafi , szuka sposobów , które pozwolą mu optymalnie przeżyć i popełnia jeden zasadniczy błąd ...dzieli się swoim doświadczeniem na forum CT :gwm Po co ? Bo pewnie lubi się podzielić i mam nadzieję , że ma głęboko w dupie opinie tych , którzy lubią dokopać bo sie nudzą ... :zastrzelic
Endi - 2015-09-05, 16:49

A ty co tak Adaś walisz głową w mur ? Masz problem z wypróżnianiem ?
Można mieć wiele rzeczy w dupie ale za takie sposoby pozbywania się swoich ekskrementów – dziękujemy.
I wszystko w temacie.

Altruista się odezwał.

Johny_Walker - 2015-09-05, 18:17

Nie rozumiem sensu wekowania. Dlaczego nie kibel chemiczny?
Bajaga - 2015-09-05, 18:34

BIORCA napisał/a:
popełnia jeden zasadniczy błąd ...dzieli się swoim doświadczeniem na forum CT :gwm Po co ?

I to właśnie jest sedno. Dzielenie się publicznie wszystkim co się przeżyło lub widziało nie jest wg mnie oznaką wielkiej mądrości życiowej. Ale jak wiadomo opinia jest jak du.a, każdy ma swoją.

CORONAVIRUS - 2015-09-05, 19:20

...co Was oburza ? Jak znane osobistości forumowe dzieliły się info jak nie popaćkać kupą muszli albo jak nie obsikać połowy małej kamperowej łazienki to nikt się nie odważył zakwestionować sposobu czy też przyzwyczajeń... równi i równiejsi ? Facet ma sposób na życie tam gdzie musi być a nie chce i... i niepotrzebnie się tym dzieli...niech inni sami do tego dochodzą i wyważają otwarte już drzwi ... to takie polskie :bajer
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2015-09-05, 19:26

No cóż,nie wszystko na forum jest dobrze przyjęte.Notkam kamperuje w miastach,stad jego sposoby.Temat jest kemping--czy na dziko.Toscaner,my i wielu tych co kamperuja w 2 osoby,nie ma problemów na dziko.Bedąc 4 dni na Boze Ciało z rodzina w 6 osób,widze konieczność bycia na kempingu.3 noce,4 dni jakoś było,ciepło,kapiel,przedłuzonym prysznicem koło kampera.Wody ubywalo szybciej,6 par butów tylko jednych sandaów,zajmowała cale wejscie.A dzieci i młodzież dzisiejsza nie ma nr buta 37 tak jak ja ale 39-43.I tu widze na dłuższy pobyt konieczność kempingu. :chytry Barbara
CORONAVIRUS - 2015-09-05, 19:42

Zbigniew Muzyk napisał/a:
No cóż,nie wszystko na forum jest dobrze przyjęte


jest jest tylko zależy kto o tym pisze :bajer

Notker - 2015-09-05, 20:46

Hehe, spoko, wiedzialem ze kij rozrusza mrowisko. Kolego Endi i Bajaga, sprobujcie choc z miesiac czasu pomieszkac w kamperze w miescie to szybko zmienice nawyki i swiatopoglad, choc w waszym wieku 60plus niezbt rozsadnie byc tak przywiazanym do swiatopogladu klozetu z deska ktory byc moze niedlugo wam przyjdzie przymusowo zamienic na kaczke, bo nawet nie na nocnik. Czego oczywiscie nie zycze.

Nawiasem mowiac i z kaczki probowalem korzystac ale niepraktyczna do kampera.
Oszczednosci na mieszkaniu w kamperze z opisana niedogodnoscia mam takie, ze zapasy pasty do zebow czy papieru moglbym kupic do konca zycia, albo wcale nie myc zebow tylko wymienic na implanty. Tak wiec cynicznie traktuje zakopywanie wczesniej zawekowanych ekstrementow jako dobrze platna prace. Na g...od czasow Imperium Romana zawsze byl dobry interes a najlepiej zaczac od swojego g...bo potem mniej cudze smierdzi, czyz nie:)

Pamietam podobny ferment na tym forum okolo 6 lat, temu kiedy to pochwalilem sie jako pierwszy konstrukcja blaszanki-tajniaka i doswiadczeniami z kamperowania. Rezultat jest taki ze w tej chwili mamy osobny dzial dotyczacy blaszanek i kilkanascie osob budujacych swoje sprzety. Choc wlasnie z powodu sporej ilosci gburow nie pojmujacych tematu zaczalem pisac na zagranicznych forach poswieconych wlasnie "Niewidzialnym kamperom" ktore sa popularne na bogatym zachodzie jak sie okazuje-bardzo ich tam wiele, choc nie sa widoczne na ulicach wlasnie przez swoja "niewidzialnosc".

Ktos tam pytal dlaczego weka a nie klozet chemiczny: otoz wlasnie ze wzgledow praktycznych i ekologicznych; chemia nie sluzy glebie a na kamping spuszczac sciekow nie ma czasu jezdzic jak sie pracuje. Toalety przenosne to sprawa b.smierdzaca bo i je trzeba oprozniac. Jak dla mnie lepiej czesciej ale czysciej i wygodniej pojsc czasem z weka w krzaki, co i tak sie czesto jakos nie zdarza.

Na koniec-naprawde nie ma problemu - nie mam zamiaru robic za forumowy autorytet jesli to kogos kluje. Ja sie na urlopowym kamperowaniu i zwiazanym z tym problemami niewiele znam bo od dawna przestalo mnie to bawic. Ja po prostu mieszkam w kamperze na pelen etat i to w niezbyt przyjaznym otoczeniu. I o tym moge sporo powiedziec, jesli kogos to interesuje.

dobranoc

wlodo - 2015-09-05, 21:50

Kto był we wojsku,wie jak sobie z kotami :-P radzić :haha:
Każda metoda w określonej sytuacji życiowej dobra,jeżeli skutkuje i wnosi zadowolenie i określone korzyści.
Tego typu rozwiązania to...nic zdrożnego.
Lejek dla kobiet żeby mogły się pod drzewko,czy inną dziurę w płocie odpryskać to też wielkie beeee?
Jeżeli myślimy i nie jesteśmy uciążliwi dla ludzi i środowiska to powyższe postępowanie może przeszkadzać jedynie bardzo mało doświadczonym ludzikom.

toscaner - 2015-09-05, 22:42

Fakt sporo "tajnych" kamperów widać na zachodzie, a widać tylko dlatego, że wiem na co patrzeć.
We Włoszech te tajne, pozamykane a właściciele gdzieś poza, bo zdechnąć w środku, można. Gdy słonce zachodzi to wszystko pouchylane i wietrzą. Trzeba się wpatrzeć. No le Włochy odrębny temat, bo tam własnoręczna przeróbka nielegalna dla nich. Taki plus. To ludzie kombinują, że nadal blaszak, ale w środku kamper. Jednego to po 2 dobach rozpracowałem dopiero.
Kilka na blachach UK widziałem. Też z zewn. zwykły blaszak, na dachu czasem okno dachowe.
Wg mnie bez sens siedzieć w takim bunkrze. Okno i światło to jest coś co potrzebujemy do życia inaczej depresja.
Mój tez miał być trochę stealth, i na upartego tylko jedna klapka, żadnych 100 kratek do lodówki itd. Zero naklejek. Panele i kamperowe okna zdradzają, że to kamper.
Na ponad 8 miesięcy tylko 3x ktoś przylazł i coś pie..lił, że nie wolno stać. Raz po Liroy - poszedłem na zakupy, więc zjebałem ochroniarza jak burą sukę, a co. Klientem sklepu byłem. Jeszcze innym razem też akurat po zakupy i raz we Francji pod zamkiem. Był zakaz kamperowania, a nie parkowania, a my z sesji wróciliśmy i ochroniarz zapytał czy będziemy zostawać chcieli. My, że nie, a więc ok i koniec tematu.
3 razy na ponad 8 miesięcy. Czyli nie potrzebuję stealth bez okien. :)
Może gdybym stał w miejscu dłużej? Nie ma z tym doświadczenia. Najdłużej może 1,5 tyg w jednym miejscu, a raczej okolicy.

toscaner - 2015-09-05, 23:44

Swoją drogą Notker, jak masz doświadczenia to się nimi dziel. Fakt taki, że na forum tylko ochy achy jak ktoś pisze "po linii". Jak ktoś napisze, że go policja zatrzymała albo okradli, to już co najmniej karygodne. Pewnie zasłużył, albo pechowy.
Mają być piękne fotki, wypasiony kemping koniecznie z prysznicami i kiblem, żeby tych w kamperze nie trzeba było używać i 3 tygodnie pod markizą. No i Policja nie może zatrzymać, boś przestępca na pewno. :haha:
Jak ktoś prezentuje inny punkt widzenia, to nie pasuje, burzy iluzję. Stawanie na dziko? Beee, dzieci mi zamordują, kampera ukradną, a w nocy zarżną siekierą.

Olać, to że "zachód" ma naście tysięcy naprawdę fajnych darmowych miejscówek. W Polsce tylko Biorca się tym zajął, bo w międzynarodowych bazach mamy :shock: ... 4. :haha:
Pewnie dlatego dla Polaka pojechać na darmowe, to bieda.
Ale jak do Włoch, to max do Wenecji, bo dalej to paliwo drogie, ale kemping zaliczony, bo tak jest cool. Czasem ktoś do Rzymu dojedzie. :shock:
My 2 dni w Wenecji i wydaliśmy 0,00 euro. Tyle samo co Włosi wydają. Aha, 50 centów poszło na pamiątkę, bo dla mówiących po włosku ceny normalne. Da się? Da. Nie wydajemy na kempingi, to mamy na paliwo i nadal jesteśmy na wakacjach. :mrgreen:
We Francji też lepiej mówić, że "polone" niż "spik inglisz". O razu przyjaźń. Nawet angielski wtedy znają. :haha:
No ale my tylko "na darmowych". Bliżej ludzi.
Może dlatego my nadal w trasie. Jak i inne ekipy z Niemiec, UK, Nowej Zelandii, itd., które poznaliśmy i które też od miesięcy zwiedzają świat.

Ale ...przyznam na koniec, że ...wekowania też nie rozumiem. :wyszczerzony:
Z saperką kilku na forum lata, ale słoiki? :roll:

Bajaga - 2015-09-06, 00:03

Notker napisał/a:
Hehe, spoko, wiedzialem ze kij rozrusza mrowisko. Kolego Endi i Bajaga, sprobujcie choc z miesiac czasu pomieszkac w kamperze w miescie to szybko zmienice nawyki i swiatopoglad, choc w waszym wieku 60plus niezbt rozsadnie byc tak przywiazanym do swiatopogladu klozetu z deska

Po pierwsze bardzo daleko mi do wieku 60+ , ale to akurat niezbyt istotne. Po drugie temat o mieszkaniu pod fabryką w Niemczech i zakopywaniu własnej ciężko zrobionej kupy w krzakach ma się NIJAK do karawaningu. I tyle.
A jeżeli ma to Jakikolwiek związek z turystyką karawaningową to mniej więcej taki sam jak spędzenie 20 lat w tajlandzkim więzieniu. Też łatwo nie jest i trzeba sobje radzić ale ludzie swą pomysłowością dają radę...

toscaner - 2015-09-06, 00:15

Jak to na CT. Zaczyna się pięknie, a kończy na religii, albo kiblu. :haha:
CORONAVIRUS - 2015-09-06, 01:12

Bajaga napisał/a:

A jeżeli ma to Jakikolwiek związek z turystyką karawaningową to..


... wiesz ilu naszych kolegów teraz właśnie pracuje zagramanicą mieszkając właśnie w kamperach ??? Uwierz na słowo , że paru i nie robią tego bo sobie tak wymarzyli zamiast wakacji z rodziną tak więc brakuje Ci do 60+ co daje sie odczuć kolejny raz ... :bajer życze każdemu by nie musiał tak żyć , Tobie też :spoko

Bajaga - 2015-09-06, 01:26

BIORCA napisał/a:

... wiesz ilu naszych kolegów teraz właśnie pracuje zagramanicą mieszkając właśnie w kamperach ??? Uwierz na słowo , że paru i nie robią tego bo sobie tak wymarzyli zamiast wakacji z rodziną tak więc brakuje Ci do 60+ co daje sie odczuć kolejny raz ... :bajer życze każdemu by nie musiał tak żyć , Tobie też :spoko

Nie wiem ilu ludzi piszących na CT mieszka za granicą zakopując swe kupy po uprzednim ich zrobieniu do torebki foliowej w krzakach, jeżeli Ty wiesz, to napisz. To ciekawa informacja.
A za życzenia bym tak nie musiał robić, szczerze dziękuje. Staram się by tak nie było.

Endi - 2015-09-06, 01:49

toscaner napisał/a:
...wekowania też nie rozumiem. :wyszczerzony:
Z saperką kilku na forum lata, ale słoiki? :roll:


Wszystko co ludzkie nie jest nam obce

to się często słyszy ale …wekowanie kupki !!!! Nawet nasz Bronek by tego nie wymyślił :haha:

:bigok Bronek sorry wiesz , że Cię lubię :bukiet:

toscaner - 2015-09-06, 08:45

No właśnie. Bronek zaginął? Dawno go nie czytałem. :shock:
CORONAVIRUS - 2015-09-06, 10:49

Endi napisał/a:
y ale …wekowanie kupki !!!! :


Endi ... to co robisz idealnie wkręca sie w definicję jak powstaje plotka :haha:

nigdzie nie przeczytałem w wypowiedzi Notkera słowa WEKOWANIE . Użył słowa SŁOIK / "słoików których ma w nadmiarze ".

Chciałbym Ciebie i pewnie tych , których zaszczepiłeś złośliwą wątpliwością , lekko oświecić co znaczy słowo WEKOWANIE / nie wątpie , że TY wiesz ale Twoja wyobraźnia wyprzedziła chyba pomysł na posta i zaczęła się lawina drwin ...

wekowanie

Apertyzacja (wekowanie) - jedna z metod konserwacji mięsa i jarzyn. Metoda ta została wynaleziona przez Nicolasa Apperta w 1810, polega ona na długotrwałym gotowaniu w szczelnie zamkniętych szklanych naczyniach.
Jest to jedna z metod pasteryzacji, jednakże zachodzi w ścisłym zamknięciu bez dostępu powietrza.




Tak więc nie każdy kto chowa w ziemi pieniądze w słoiku te pieniądze wekuje , nie wekuje też majsterkowicz nakrętek i śrubek ... sprzedawane onegdaj na allegro powietrze pochodzenia papieskiego w słoiku też nie było wekowane zatem słoik jest tylko narzędziem do wekowania i od człowieka zależy co z tym narzędziem uczyni . :spoko

ABCkamp.pl - 2015-09-06, 10:58

toscaner napisał/a:
No właśnie. Bronek zaginął? Dawno go nie czytałem. :shock:


Już tydzień Go brak :!:

Johny_Walker - 2015-09-06, 12:08

Notker napisał/a:

Ktos tam pytal dlaczego weka a nie klozet chemiczny: otoz wlasnie ze wzgledow praktycznych i ekologicznych; chemia nie sluzy glebie a na kamping spuszczac sciekow nie ma czasu jezdzic jak sie pracuje. Toalety przenosne to sprawa b.smierdzaca bo i je trzeba oprozniac. Jak dla mnie lepiej czesciej ale czysciej i wygodniej pojsc czasem z weka w krzaki, co i tak sie czesto jakos nie zdarza.

Ekologia?
Pakowanie gówna w trudno degradujący się plastik i niedegradujące się szkło, zakopywanie jest bardziej ekologiczne od wylania toalety chemicznej?

Dlaczego?
Nie widzę w tym ekologii, ani względów praktycznych.
Gdybym nie miał innego wyjścia, to bym wylał kibel do kratki burzowej, a następnie spłukał pełnym zbiornikiem szarej. Bardziej praktyczne i ekologiczne. I ręce nie śmierdzą.

PS Interesuję się troszkę surwiwalem. W pewnych sytuacjach sranie do wiaderka wyłożonego folią jest uzasadnione. Np. sytuacja jak podczas oblężenia Sarajewa. Jeśli kanalizacja jest zapchana, albo jej nie ma, to zapas worków na śmieci oznacza różnicę między przeżyciem, a śmiercią na choroby wywołane złymi warunkami sanitarnymi.
Wydawało mi się jednak że autor wątku nie przebywa na celowniku snajperów i jest w cywilizacji.

Notker - 2015-09-06, 13:54

Walker, przeczytaj prosze moj drugi post zanim zaczniesz krytykowac sprawy ekologiczne. Nigdzie nie napisalem ze zakopuje sloiki i torebki po g...

Ponadto przedmowcom krytykujacym cyganski styl zycia wspolczuje i to bardzo narzucenia sobie dyktatury chemicznych kibli, murowanych domow czy campingow. Sa one czasem dobre ale jest to relatywne do naszej sytuacji. Ktos zarabiajacy w Polsce ponad 8tys/mc i urzadzajacy sobie 2 tygodniowa podroz po campingach nie pojmie w czym rzecz, wiec nie bede tlumaczyl. W jego sytuacji chwilowa dyktatura chemicznej toalety jest uzasadniona i nie czepiam sie tego. Jednak zgrywanie klasy sredniej ktora stac na kamperowanie przy jednoczesnym chodzeniu ukradkiem w krzaki czy wywalaniu fekalii z toalet chemicznych lub wody szarej w glebe jest hipokryzja i kabotynstwem - spotkalem sie z tym nawet wsrod Niemcow.
Oczywista jest dla mnie korzysc wynikajaca z zaoszczedzenia srednio 500euro/mc na kosztach wynajmu pokoju, kamping wychodzi w mojej okolicy 450euro/mc. To jest czysty pieniadz ktorego nie mam zamiaru zostawiac Niemcom, skoro nie musze. Podatki dostatecznie wysokie i tak tu place.Skrupulow nie mam zadnych skoro zaobserwowalem lokalsow zyjacych dokladnie w ten sam sposob jak moj-niedowiarkom polecam obejrzec dzika kamperownie w okolicy Hafenstrasse w srodmiesciu Hamburga, podobne miejsca widzialem w Stuttgarcie czy Monachium.

Cala Europe sobie juz dawno temu zwiedzilem z najmniejszymi szczegolami dzieki tej strategii - tak wiec dalsze uszczesliwianie innch moimi spostrzezeniami w temacie podrozowania camperem sobie odpuszczam jako ze staje sie przedmiotem wycieczek osobistch a nie o to tu chodzi.

pozdrawiam

Johny_Walker - 2015-09-06, 14:03

Jestem teraz ponad dwa tygodnie w trasie bez kempingów. Nie ma problemu z wyrzuceniem zawartości do toalet na stacjach benzynowych czy serwisowych wzdłuż autostrad. Nie widzę problemu w okazjonalnym zrzucie do dziury w ziemi czy w nieuczęszczane krzaki. Wszystko ulegnie biodegradacji. Nie musiałem korzystać z worków foliowych i słoików.
Nie odpowiedziałeś na pytanie, to powtórzę.
Co jest nie tak z kiblem chemicznym?

Simbus - 2015-09-06, 14:23

Johny_Walker napisał/a:
Jestem teraz ponad dwa tygodnie w trasie bez kempingów.
:mrgreen:

Dźony, czyżbyś zapomniał u uroczych chwilach jakie spędziłeś na kempingu w Hajduszoboszlo ?
Napisz szczerze, podobało Ci się, cooo ? :mrgreen:
Córa wybawiła się z innymi dzieciakami na kempie, Ty nie musiałeś gonić z kotem po krzakach 8-)

Johny_Walker - 2015-09-06, 15:15

Tylko dlatego wybrałem kemping, że ceny biletów na basen bez kempingu są wyższe. A Ty gdzie tam byłeś i dlaczego się nie przedstawiłeś?
Endi - 2015-09-06, 15:37

toscaner napisał/a:
..No właśnie. Bronek zaginął? Dawno go nie czytałem...


Milczę jak grób.

Nie lubię plotek :szeroki_usmiech

BB - 2015-09-06, 15:53

Jak,gdzie?Pojechał po nowego kampera........ :mrgreen:
Notker - 2015-09-06, 16:33

Johny_Walker napisał/a:
Jestem teraz ponad dwa tygodnie w trasie bez kempingów. Nie ma problemu z wyrzuceniem zawartości do toalet na stacjach benzynowych czy serwisowych wzdłuż autostrad. Nie widzę problemu w okazjonalnym zrzucie do dziury w ziemi czy w nieuczęszczane krzaki. Wszystko ulegnie biodegradacji. Nie musiałem korzystać z worków foliowych i słoików.
Nie odpowiedziałeś na pytanie, to powtórzę.
Co jest nie tak z kiblem chemicznym?


Nic, Kibel chemiczny jest ok:). Ale przy moim jednosobowym trybie zycia ani kaseciak ani chemiczny sie nie sprawdzaja. Napisalem wczesniej; Szkoda mi czasu szukac miejsc do zrzutu chemii. Kasete zas trudno w miescie oproznic dyskretnie i bezzapachowo.Torebke jak najbardziej. I przy tym pozostane.

ZEUS - 2015-09-06, 17:01

BB napisał/a:
Jak,gdzie?Pojechał po nowego kampera.

tajemniczy wpis Endi'ego sugeruje, że chyba to jest właściwy trop... :-P

toscaner - 2015-09-06, 17:11

No dobra, to po co zakopywać?
Mamy psa, i przy smyczy woreczki na ...kupy. W niektórych krajach Europy po psie się sprząta. Nie pamiętam czy w Niemczech też. Woreczki z ową kupą lądują w pierwszym lepszym śmietniku. I tak jest widać ok. Nie wiem ile psów jest np. w Rzymie czy innym większym mieście, ale w ogromnej ilości miast przy np. parkach są woreczki, torebki oznaczone dla psów z obrazkami i opisem gdzie je wyrzucać. Dokładnie do tych koszy przy parku, ulicach itd. I tak widać ląduje miliony kup.
To po co zakopywać?

toscaner - 2015-09-06, 17:13

ZEUS napisał/a:
BB napisał/a:
Jak,gdzie?Pojechał po nowego kampera.

tajemniczy wpis Endi'ego sugeruje, że chyba to jest właściwy trop... :-P


Albo po ten sprzęt do przepompowni fekaliów. :shock:

OMEGA - 2015-09-06, 17:29

Ostatnio jadąc do Dusseldorfu na Targi Carawaningowe zatrzymałem się na Stellplatzu w Poczdamie na trzy noce .

Plac jak plac wybetonowany z automatycznym szlabanem , słupkiem 15 przyłączy energetycznych /1kWh /1 Eu , oświetleniem, o serwisie można zapomnieć , wszyscy się skarżyli , szarą wlewali do kanalizacji deszczowej ale kot pozostał .

Wieczorem Holender jakoś się dziwnie kręcił koło swojego auta , w pewnym momencie wyciągnął duży czarny worek , przelał kasetę narobił trochę smrodu zawiązał i wrzucił do dużego pojemnika na śmieci .
Czy to jest rozwiązanie by pozbyć się kota ???

Frowyz - 2015-09-06, 17:37

Naszą załogę do kamperowania na dziko namówili rok temu świeżo poznani znajomi (też z forum). Wcześniej wydawało mi się, że z dzieciakami na dziko stać się nie da i zawsze włóczyliśmy się po kampingach... A jednak da się, tylko trzeba w to trochę wysiłku włożyć. Pierwszy był taki, że zakupiłem beczkę z tworzywa sztucznego, 35 l, pompkę na 12v i zrobiłem sobie prysznic zewnętrzny. Drugi to inwestycja w saperkę (kupiłem od ruskich na rynku - wg mnie nie da się jej złamać ;) ) i dobrą chemię do toalety (od naszego kolegi z forum). Kopanie dołków jest uciążliwe (szczególnie ja susza panuje), ale większość kamperowców tak się tematu pozbywa... Choć raz widziałem Niemiaszka ja zrzucał fekalia ze zbiornika pod autem prosto do rowu melioracyjnego i nawet się skubany za bardzo z tym nie krył...
Wodę tankuję gdzie się da, pod warunkiem, że mogę kogoś zapytać czy nadaje się do picia. Ponieważ "do pełna" wchodzi mi prawie 200 l to zwykle staram się zostawić jakieś drobne czy puszkę piwa.
Problemu z ładowaniem akumulatorów nie mam, bo rzadko stoimy w jednym miejscu dłużej niż dwa dni, więc ładują się w czasie jazdy (a malutki solar na dachu też jest).

W tym roku za trzy tygodnie wakacji na kampingu byliśmy 3 razy po jednym dniu (z tego raz, w delcie Dunaju tylko dla tego, że właścicielka organizowała rejs łódką).

Nocowanie na dziko ma jedną, ale dla nas ważną, zaletę - można zawsze znaleźć takie miejsce, gdzie będziemy sami...

Notker - 2015-09-06, 19:15

toscaner napisał/a:
No dobra, to po co zakopywać?
Mamy psa, i przy smyczy woreczki na ...kupy. W niektórych krajach Europy po psie się sprząta. Nie pamiętam czy w Niemczech też. Woreczki z ową kupą lądują w pierwszym lepszym śmietniku. I tak jest widać ok. Nie wiem ile psów jest np. w Rzymie czy innym większym mieście, ale w ogromnej ilości miast przy np. parkach są woreczki, torebki oznaczone dla psów z obrazkami i opisem gdzie je wyrzucać. Dokładnie do tych koszy przy parku, ulicach itd. I tak widać ląduje miliony kup.
To po co zakopywać?


Ano po to, zeby nie dymac do parku ze smietnikiem na kupki psie.O ile taki jest w poblizu a zazwyczaj nie ma. Sprobowal by natomiast kto wyrzucac guano w Niemcowni codziennie przez np.miesiac do okolicznych smietniczek na przystankach fekalia to by mial murowane spotkanie z KriPo (kryminalni) . Oni sa w stanie sledzic po kilka dni asocjalna rodzinke nie segregujaca smieci albo podrzucajaca do nielicznych kublow na przystankach. 2 razy w tygodniu nadaja programy o podobnych oblawach na sledzie w tutejszej TV. Na nasze standardy kulturowe ludzie to zdrowo sa kopnieci, ale za to daja zarobic no i bezpiecznie jest tutaj.
Jakos w ogole mam opory przed wyrzucaniem guana do smietnika. Niezbyt to zdrowe dla otoczenia. Jak swiat swiatem powinno to isc do piachu. Co za problem wykopac dolek skoro ma sie sile na podrozowanie?

CORONAVIRUS - 2015-09-06, 19:20

...a ile milionów kup dzieciarni w pieluchach jednorazowych jest wywalana codziennie do zwykłych śmietników ???
Notker - 2015-09-06, 22:35

Hehe, na pewno nie w Niemczech... I na pewno nie do zwyklych smietnikow...Podobne zwyczaje widzialem w CH, DK i NOR.
U nas na razie to uchodzi bo i "kontrolerzy" sami tak maja w zwyczaju. Ale ja pozostane jednak przy swoimnawet w PL, bo wiem swoje nawet bez niemieckiej temidy.

gfizyk - 2015-09-06, 23:13

A my idziemy w tym względzie na kompromis. Dłuższe pobyty - raczej planujemy na kempingach, lub polach namiotowych. Krótkie - weekendowe noclegi, ewentualnie przelotowe - szukamy właściwych miejsc po forach. Jadąc, korzystam z AutoMapy. Mam wbite ostrzeganie o wszystkich rodzajach parkingów przy drodze z właściwym wyprzedzeniem. Kiedy Hołowczyc mówi, że za 1km mam parking leśny, to nie zastanawiam, czy już mi starczy jazdy na dzisiaj, czy też jeszcze mogę pojechać. W zależności od odpowiedzi na pytanie - albo staję (na noc lub na postój), albo jadę dalej. Nocujemy najczęściej na parkinach leśnych, ale również na MOP-ach, stacjach (w ostateczności). Zdarzało się też na parkinach przy sklepach ;-), ale również pod Zamkiem Krzyż-Topór, na parkingu w Kurozwękach, w okolicach kilku zamków ze Szlaku Orlich Gniazd. Były tez noclegi pod zamkami krzyżackimi.
Nie przeczytałem całego wątku, ale z tego co czytam, to nie zdecydowałbym się na nocleg w miejscu zabronionym. Jeżeli w danym kraju nie można nocować w jakimś miejscu, to starałbym się tego unikać i szukać miejsca "zgodnego z literą prawa"...

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2015-09-07, 21:46

Frowyz napisał/a:
Nocowanie na dziko ma jedną, ale dla nas ważną, zaletę - można zawsze znaleźć takie miejsce, gdzie będziemy sami...
i oto chodzi,ale sa takie kamperowczynie ze boja się spać jak jest jeden kamper???
CORONAVIRUS - 2015-09-07, 22:16

Zbigniew Muzyk napisał/a:
Frowyz napisał/a:
Nocowanie na dziko ma jedną, ale dla nas ważną, zaletę - można zawsze znaleźć takie miejsce, gdzie będziemy sami...
i oto chodzi,ale sa takie kamperowczynie ze boja się spać jak jest jeden kamper???


a czego się boją te kamperowczynie ? :shock:

joko - 2015-09-07, 23:01

BIORCA napisał/a:
Zbigniew Muzyk napisał/a:
Frowyz napisał/a:
Nocowanie na dziko ma jedną, ale dla nas ważną, zaletę - można zawsze znaleźć takie miejsce, gdzie będziemy sami...
i oto chodzi,ale sa takie kamperowczynie ze boja się spać jak jest jeden kamper???


a czego się boją te kamperowczynie ? :shock:


że jak będą same nocowały, to nie będzie z kim pogadać :szeroki_usmiech

Ja to obserwuję u niektórych kamperowców (kamperowczyń też ), taki jakiś instynkt stadny.
Jak widzą że gdzieś kamper stoi, to się zaraz obok ustawiają .
Nieraz się człowiek namęczy aby sobie jakieś fajne ustronne miejsce znaleźć , a tu za chwilę jakiś się do burty przykleja ......... i zaczyna się..... dzieci, psy ....... i cała miejscówka psu w ..........
Pamiętam jak zatrzymałem się kiedy na nocleg na parkingu pod Jasną Górą . Jak po jakichś wieczornych uroczystościach w Klasztorze odjechało większość autokarów i zrobiło się pusto i spokojnie, położyłem się spać. Po chwili usłyszałem coś co uznałem za stojący obok autokar z zapalonym silnikiem . Po pół godzinie mówię do żony, że mogli by już się zabrać i jechać z Panem Bogiem ...... potem zasnąłem i śniło mi się że jeżdżę jakąś lokomotywą spalinową :haha:
Rano jak się obudziłem to ten dźwięk było słychać nadal, a jak wyszedłem aby zobaczyć co to, to się okazało że to nie autokar , tylko kamper z włączonym webasto :gwm
Cały parking miał wolny , to się palant ustawił na sąsiednim stanowisku pół metra od nas i to jeszcze dodatkowo stroną od której miał rurę od webaso ...... nie wiem , ogrzać się chciał czy coś .......
Pobudkę mu zrobiłem na odchodnym :diabelski_usmiech

Powinno być w etykiecie karawaningowej coś takiego, że jak sobie ktoś fajną miejscówkę znajdzie , a towarzystwa nie szuka , to daje jakoś znać innym , jedźcie sobie dalej :spoko ...... nie wiem czarną flagę wywiesza, albo coś ...... drzewa obsika :haha:

gfizyk - 2015-09-08, 00:21

Jak ktoś stanie obok mnie, to ja za siebie nie ręczę...to znaczy, nie mam nic przeciwko temu, tylko - strasznie chrapię ;-) Żeby potem nie było do mnie pretensji :-)
joko - 2015-09-08, 00:31

No jak ktoś po Tobie przyjedzie to jakie pretensje ? ..... było się dostawiać :haha:
Gorzej jak odwrotnie ....... :haha: :haha: ....... a jak jeszcze pacjent większy , to w ogóle kiszka :haha: :haha: :haha:


Ja myślałem że chrapią tylko kobiety :mrgreen:
Ja to chyba nie ......... nie wiem, nigdy nie słyszałem, w nocy to śpię :szeroki_usmiech

toscaner - 2015-09-08, 00:52

Zimą i wiosną miałem patent, gdy ktoś się dostawiał, a wokół miał jeszcze kupę innych miejsc, to od razu odpalałem silnik. Z reguły pracujący silnik powodował, że delikwent się zwijał.
Dotyczyło Niemców i innych, makaronom wystarczyło, że zobaczyli niewłoską blachę to już ich nie było i też spokój.
W ciepłym okresie każdy na zewnątrz, więc poznaliśmy masę ludzi, a jak chcieliśmy odpocząć to w jechaliśmy w takie miejsca, gdzie nie było zasięgu GSM. Dziś mało kto lubi takie miejsca. :mrgreen:

Endi - 2015-09-08, 01:16

A u mnie jest deczko ;) inaczej.

Jak przychodzi ten czas to już się rozglądam gdzie tu jaki kamper stoi. Jak ma dobrą miejscówkę (czyt.wyrko) to zaraz się do niego przytulę i śpię jak zabity... :szeroki_usmiech

Ja nie chrapię :haha:

:spoko

MILUŚ - 2015-09-08, 01:25

Endi napisał/a:
...........
Ja nie chrapię :haha: ...........


Ale nie masz webaska al'a lokomotywa spalinowa ? :-P :haha:

koko - 2015-09-08, 16:11

We Francji na parkingach stają elegancje campery i czekają na chcących się ,,dostawić' ci budzą się rano z bólem głowy i wyczyszczonym camperem
toscaner - 2015-09-08, 17:22

We Włoszech za to czyszczą kampery jak leci na parkingach płatnych i strzeżonych.
Dobrze dzielić się takimi informacjami, ale i tak jak ktoś ma pecha, to mu cegła w drewnianym kościele na łeb spadnie, a kampera ukradną nawet z parkingu policyjnego. :wyszczerzony:

koko - 2015-09-08, 18:30

toscaner napisał/a:
We Włoszech za to czyszczą kampery jak leci na parkingach płatnych i strzeżonych.
Dobrze dzielić się takimi informacjami, ale i tak jak ktoś ma pecha, to mu cegła w drewnianym kościele na łeb spadnie, a kampera ukradną nawet z parkingu policyjnego. :wyszczerzony:



Mówimy tu o campingach na których raczej nie czyszczą a parkingi to na dziko

toscaner - 2015-09-08, 22:39

Jest trochę miejsc z wypasionymi kamperami, ale i przyczepami. Czasem aż za bardzo wypasione. Zdarzyło nam się też zajechać i od razu wyjechać, bo czuć od razu, że kamperplac opanowany przez siły "nieczyste", a co najmniej "osmolone". Ale nie tylko we Francji. We Włoszech też spotkaliśmy kilka takich miejsc. Ostatnie w Turynie.

Poza tym mieliśmy we Włoszech dwa incydenty na drodze, w tym jeden z próbą zajeżdżania drogi i trzeci na kamperplacu razem z restauracją i ośrodkiem wypoczynkowym, ale zainteresowanie było tym razem belgijskim kamperem. Oczywiście zrobiłem fotki blach auta obserwatorów i wezwaliśmy carabinieri. Oni lubią takie sprawy jak mają na tacy podane dane.
Belgów ostrzegłem o obserwowaniu ich. Za 3 minuty Belgów już nie było. Dziadki, ale pakowanie to odstawili jak pitstop w formule 1. :haha:

We Francji odpukać zero. No ale my 9 miesięcy i niemal codziennie w ruchu, więc inny bagaż możliwych przypadków, jeśli ktoś chce porównać z dojazdem na strzała na 2 tyg. na kemping i na strzała powrót.

koko - 2015-09-09, 16:19

We Włoszech było zatrzymanie busa na,,Karabinieri" po przejęciu go drugi kierowca leżący na górze zaczął uderzać bandytę po głowie ten wyjął pistolet i kilkakrotnie postrzelił drugiego kierowcę potem wyrzucili rannego ledwo go uratowali chociaż pamiątka w postaci jednej nie wyjętej kuli.
Dlatego kampingi są bezpieczniejsze i drewniany kościół i cegłówka to wymówka dla kasy jaką trzeba wydać za pobyt.

toscaner - 2015-09-09, 16:46

koko napisał/a:
We Włoszech było zatrzymanie busa na,,Karabinieri" po przejęciu go drugi kierowca leżący na górze zaczął uderzać bandytę po głowie ten wyjął pistolet i kilkakrotnie postrzelił drugiego kierowcę potem wyrzucili rannego ledwo go uratowali chociaż pamiątka w postaci jednej nie wyjętej kuli.
Dlatego kampingi są bezpieczniejsze i drewniany kościół i cegłówka to wymówka dla kasy jaką trzeba wydać za pobyt.


Czy dobrze rozumiem? Sytuacja zatrzymania na Carabinieri było na drodze i to busa?
Nie kampera. Busa. I nie na darmowych kamperplacu, tylko na drodze?
I dlatego kamperem trzeba jeździć na płatne kempingi? Ni huhu nie ogarniam logiki.

To jak z naprawianiem kampera, nie robić samemu, jechać do fachowca, np. Palmowskiego. :haha:

Bajaga - 2015-09-09, 17:49

toscaner napisał/a:

I dlatego kamperem trzeba jeździć na płatne kempingi? Ni huhu nie ogarniam logiki.

Logika jest jak sądzę taka, że nie dla każdego kamperowca wydanie 20€ za nocleg na kempingu jest jakimś krytycznym problemem. A jeżeli nie jest, to warto to zrobić gdyż za jakąś tam cenę kupujemy sobie spokój ducha a więc Komfort. Nie mówię już o innych aspektach komfortu jak prąd, wyprowadzanie kota, pralnia, prysznice itp.
Po prostu fałszywa jest (lansowana tu mocno) teza, że kamperowanie = spanie na parkingach z tirami czy też pod komisariatem policji w jakiejś dziurze. Można także kamperem sobie jeździć po Europie i lubić stawać na kempingach. Bo tak.

toscaner - 2015-09-09, 18:08

Logika nakazywałaby fruwać na te płatne, bo inaczej napadną przebrani za Carabinieri w drodze na ten płatny, więc o dupę te wydanie 20 euro. Więc gdzie logika?

Ile jest darmowych kamper placów w Polsce i od jak długiego czasu?
We Włoszech jest coś koło 2 tysięcy, z czego ok 150 ma darmowy prąd, poza całym darmowym serwisem i wodą. Zakładam, że w Polsce nie ma nawet 150 darmowych miejscówek z pełnym serwisem, a tu masz jeszcze z prądem za free. Niektóre darmowe miejscówki widywałem, miały zrzut szarej na każdym stanowisku, przyłącze wody i prądu. Za darmo.
O czym my rozmawiamy? Jakie stanie z tirami? Zerknij do relacji za jakimi tirami stajemy np. my. :shock:

Ja też tego nie rozumiałem, dlatego do dziś nie mam podłączenia do słupka. A tu 150 lokalizacji zapewniało darmowy prąd i resztę.
We Francji mam w bazie przeszło 2,5 tysiąca miejscówek. Fakt przeważająca większość, ma teraz wodę za 1-2 euro, pomimo, że w bazach nadal widnieje, że jest za darmo. Cały pozostały serwis za darmo. Na niejednej miejscówce są nawet parcele. Niebawem będą w relacji. Tirów brak. :haha:

Przez 250 dni spotkaliśmy tysiące kamperów z bogatych Niemiec, Holandii, ale i włoskie i francuskie itd. Czemu tylko Polacy mają myślenie, że darmowy to zabiją zgwałcą córkę lub psa, kampera ukradną? Albo jak darmowy to z tirami. :haha:
Poza tym koko przytoczył sytuację z drogi, a nie darmowego kamper placu, więc nadal pytam gdzie logika?
Na płatny kemping przefruwacie? Czy jak?

Odpowiedź jest prosta: Polak pracuje 11,5 miesiąca. Ma 2 tygodnie na wakacje (pomijam emerytów), więc zastaw się a postaw się, bo fotki na fakebuka i dla znajomych muszą być i trzeba się pokazać ile to się nie wydało na wakacje, dlatego jedzie się na płatne, polecane, bo jak się nie było to bida.
Inni się boją, bo zabiją okradną, więc sru na strzała przez Europę, do Wenecji, bo dalej to już paliwo drogie. Wenecja jest zaliczona, kemping też. Wakacje cool.
Mało kto przyjmuje do wiadomości, że zachodnia Europa pod względem kamperowania niestety wyprzedza Polskę o kilkadziesiąt lat. Dlatego mają porządnie rozwiniętą sieć darmowych kamperplaców, które są finansowane przez gminy z podatków np. regionalnych itd. itp. bo i na tym zależy i się im to opłaci. Mają dzięki temu dziesiątki jak nie setki tysięcy turystów, którzy wydaja kasę na całą resztę.

CORONAVIRUS - 2015-09-09, 18:36

toscaner napisał/a:
. Czemu tylko Polacy mają myślenie, że darmowy to zabiją zgwałcą psa, kampera ukradną? Albo jak darmowy to z tirami. :haha:
.


a bo kitrali całe życie kasę by na starość krypę kupić to teraz się boją , że życie pójdzie się bujać jak krypie się coś stanie ... Polak musi zapłacić by czuć sie dobrze i bezpiecznie , na szczęście nie każdy bo to by było wariactwo do potęgi ... no boją się wszystkiego łącznie ze swoim cieniem dlatego przenoszą swoje zabobony na kamperowanie i staja się kempingowcami ... ja już się nie dziwię , zaczynam się przyzwyczajać ...im więcej kamperów tym więcej strachliwych ludków ... To też chyba wina tego , że to pierwsze pokolenie kamperowców w rodzinie , gdyby ta zaraza kamperowa przelazła na nich po rodzicach to pewnie by się tak ze sobą nie cackali ... moi rodzice z cepą ganiali gdzie popadło to i ja nie mam oporów bo z mlekiem matki wolność wyssałem :) e tam, szkoda gadać . A jak ktoś kamperowanie free kojarzy z TIRami to już zupełnie ograniczony umysł :haha:

zbyszekwoj - 2015-09-09, 18:59

Jak ktoś tyra cały rok i wyrwie się na 2 tygodnie to ma gdzieś włóczenie się po zabytkach, tylko chce po prostu odpocząć na kempingu i pobyczyć się na plaży. Co innego np. my. Wypalamy jutro w kierunku Francji i przez 2 miesiące będziemy wypatrywać Toskanera. Stelplace mile widziane i to raczej te za 2 euro. :diabelski_usmiech
Bajaga - 2015-09-09, 19:09

BIORCA napisał/a:
Polak musi zapłacić by czuć sie dobrze i bezpiecznie , na szczęście nie każdy bo to by było wariactwo do potęgi

Na szczęście nie każdy Polak jest też taki że szczęście go rozpiera gdy znajdzie darmowe spanie.To by było wariactwo do potęgi.
Pozdrawiam państwa darmowych stających w Łebie przy ul.Nadmorskiej... Bez prądu, bez spokoju, bez ciszy, bez cienia, bez wystawienia krzeseł (bo gdzie?), bez rozsunięcia markizy (bo gdzie?) ale.... taaa daaam: za darmo! Miodzio...

koko - 2015-09-09, 19:19

Ja spędzam w camperze ok 4-5 miesięcy około 5% użytkowników carawaningu spędza noce ,,na dziko"
95% idiotów nocuje na cempingach
Na pewno nie dbałość o krypy ich tam zapędziła
Materialne przesłanki kierują tych co na dziko mnie raczej chodzi o komfort a z tym się wiąże bezpieczeństwo i luz blus że mogę zostawić wszystko i iść na cały dzień że mogę wylać toaletę w stosowne miejsce
Coby się działo gdyby ci idioci wyjechali na dziczyznę i opróżnili toalety.
Toscaner.ty nie camperujesz ty wybrałeś taki sposób na życie.
6-7 lat temu wielu z forum chwaliło się tym że dwutygodniowy wyjazd spędziło na dziko Dzisiaj jeżdżą na
campingi bo poprawił się ich statut a i używają ACSI i ADAC
Zastanawiam się poco budują campingi..... bo zeszliśmy z drzewa i szukamy wygód

toscaner - 2015-09-09, 19:23

Jak miałem 3-4 tyg wolnego w roku (kiedyś), to nie męczyłem się za tirami jakąś skorupą, żeby dobić po nastu godzinach jazdy do płatnego kawałka trawnika i nazywać to wakacjami.
Brałem hotel, samolot albo wakacje gdzie mnie wozili. Ostatecznie all inclusive, ale leżenie w miejscu nigdy mi nie pasowało. Jednak długodystansowe zwiedzanie tym sposobem jest kosztowne i w dłuższej perspektywie męczące. Co chwilę wsiadać do "tuby", skanowanie biednych oczu itd. itp. Kamper w dłuższej perspektywie daje większą wolność. Zero rezerwacji itd.

Nawet teraz takiej objazdówki jak nasza nie widzę po kempingach. Pomijam koszty np. roku po kempingach (gdyby były otwarte), ale to by była męka, szukać kempingu, dzwonić, rezerwować, jechać, żeby móc się wysikać albo wykąpać.
Po to mam kibelek i kabinę prysznicową, żebym móc się wykąpać nawet na 2 tys. m.n.p.m. w totalnej dziczy, gdzie nawet nie ma zasięgu GPRS i ruskie satelity maja czarną plamę, albo np. pod katedrą w Chartres.

Zwiedzanie zabytków? Kemping i co? komunikacja miejska? My podjeżdżamy pod zabytki i parkujemy na miejscu dla osobówek. Następnego dnia jesteśmy pod innym zamkiem. Nie muszę czekać aż mi ktoś szlaban otworzy i doliczy za psa.


Zbyszek wrzuć na PW chociaż zarys gdzie i co macie w planach. Z Izolą niestety się rozminęliśmy. Ona winnice, my zamki. :mrgreen:

janus - 2015-09-09, 20:29

koko napisał/a:
(...)
Dzisiaj jeżdżą na
campingi bo poprawił się ich statut a i używają ACSI i ADAC
Zastanawiam się poco budują campingi..... bo zeszliśmy z drzewa i szukamy wygód


Przecież od razu widać, że to prowadzi do błędnego koła. Potrzeba coraz więcej sprzętów w camperze, luksusów, czyli prądu do ich zasilenia no i płotu wkoło, czyli .... po co kamper :?:
Przecież jak ktoś potrzebuje pomieszkać w gwarze kempingu to może sobie coś na miejscu wynająć.
A gdzie ta reszta swobody i ciszy wkoło?

A statut zawsze można uchwalić nowy ;)

CORONAVIRUS - 2015-09-09, 20:35

klub miłośnikuw turystyki KEMPINGOWEJ to tez CT ??? :haha: :haha: :haha:
toscaner - 2015-09-09, 20:43

Mieć kampera i stać na kempingach, to jak mieć jacht i stać w portach. :haha:



Koko, jesteś emerytem i tylko 4-5 miesięcy? Włoscy, niemieccy, brytyjscy emeryci, których spotkaliśmy kamperują conajmniej 6-10 miesięcy. Ale nie śmieją się z tych co krócej. Kultura.
Nie oceniają też wszystkiego "stać/nie stać". Wielu z nich jeździ wypasionymi kamperami na najnowszym modelu Ducato czy Mercedesa, nieraz slide'y i mają w dupie gdzie stają, bo cywilizowana Europa pod tym względem dawno zeszła z drzew i ma tysiące miejscówek (ale to jak grochem o ścianę, bo okradną) dla tych co kamperowanie widocznie wyssali z mlekiem matki. Nie mają też problemu rozmawiać czy posiedzieć, wypić piwo razem z "biedakami" z Polski z "blaszanki".
Wg Twojego toku myślenia ich też nie stać na kempingi? :haha:

Też mam ACSI, żaden luksus. Tylko gdy chciałem skorzystać w okresie od stycznia do kwietnia, to ...kempingi zabite dechami i kłódki wisiały. :haha:
Powiedz, jak miałem korzystać z kempingów? Łoma nie miałem ze sobą. :haha:

Pewnie mam się wpasować i nie kamperować, gdy oni są pozamykani i kampera używać tylko 4-5 mies w roku, gdy kempingi otwarte? Co jeszcze mamy robić/nie robić, żeby na CT pasowało i było cool, albo nie podpadało pod określenie "nie stać", "bieda"? :haha:
Jakbym chciał siedzieć 4 miesiące na kempingu, to wolałbym sobie wynająć wypasiony dom nad samym morzem. Wychodzi taniej. Wiem, bo 2 lata we Włoszech mieszkaliśmy przy morzu, na marinie. :haha:




Ogólnie mam to w dupie, a dlatego, że mam to w dupie, to od prawie roku robimy co chcemy, jeździmy gdzie chcemy, wstajemy o której chcemy, jemy co chcemy, zwiedzamy co chcemy. Mało tego jak będziemy chcieli, to na kemping wjedziemy. :haha:
A jak będziemy chcieli, to się gdzieś zatrzymamy np. na miesiąc albo trzy. A może dłużej. Albo sprzedamy kampera i kupimy łódź. :shock:
Dla nas kamper to wolność na pełny etat, a nie opłacony kwadracik od tej do tej linii, w dniach od... do.
Tego nie zrozumie ktoś, kto musi wstawać na 7-mą i czeka na swoje "od" i swój prostokącik. Koniec wyjaśnień. :bigok
Pozdrowienia ...skądś tam, nadal z trasy. :spoko

Bajaga - 2015-09-09, 22:01

toscaner napisał/a:

Dla nas kamper to wolność na pełny etat, a nie opłacony kwadracik od tej do tej linii, w dniach od... do.
Tego nie zrozumie ktoś, kto musi wstawać na 7-mą i czeka na swoje "od" i swój prostokącik. Koniec wyjaśnień.

I wspaniale. Póki co jednak żadna definicja karawaningu nie jest prawnie obowiązująca. I Twoja jest taka samo dobra jak tych którzy lubią kempingi. Tyle.
Często też zauważasz iż na darmowych postojach są "wypasione", "zachodnie" kampery. Otóż na kempingach jest ich jeszcze więcej :)

zbyszekwoj - 2015-09-09, 22:01

Toscaner, to taka dygresja retoryczna. Z doświadczenia wiem ,że trudno w dużym kraju spotkać chociaż jednego Polaka a co dopiero z CT. 2 razy nam się udało a i to na nadmorskim kempingu które staramy się omijać.
Jedziemy Niemcy, Szwajcaria przez Włochy Południe francji, potem Loara , bretania ,Normandia , Belgia , Holland i tyle. Tylko ogólny zarys.W praniu -jak wyjdzie.Na cemping wjeżdżamy tylko żeby się odświerzyć jak ciuchów zabraknie.Mam Acsi to należy wykorzystać.
Żona mówi że to ostatni rok cyganerii. Od przyszłego roku chce jak Koko na Zaton i ****. Ale może pójdzie na ustępsrwo.

Karas - 2015-09-09, 22:27

Niestety nie mam możliwości dłuższych wyjazdów, praca... więc 2-3tyg to max. W zeszłym roku byłem 2 tyg w Chorwacji wyłącznie na kempingach... naprawdę mi to nie odpowiadało... Ciągłe dopasowywanie się do tego co innym pasuje... posiedzieć ze znajomymi po 22, jak już dzieci pójdą spać?? szept to za głośno... za to o 6 rano już można sobie gawędzić pod naszym oknem...... tak tak, wiem... tak ustalono ciszę nocną... trochę nie czasowe godziny :zastrzelic

W tym roku planuję na kempingi zajeżdżać tylko jak muszę, a stawać jak przy samej plaży jak najdalej od innych, aby nikomu nie przeszkadzać, i żeby nikt mi nie przeszkadzał...


co do kosztów.... przystosowanie samochodu do stania na dziko, większe zbiorniki, wody, gazu, solary 315W, aku 300Ah... pewnie by starczyło na parę jak nie więcej lat kempingów... tyle u mnie. Wszystkie zmiany zastosowane w tym roku.. bo w zeszłym prąd tylko ze słupka...

joko - 2015-09-10, 00:28

Gdyby pytanie postawione w tytule brzmiało "kiedy i w jakich okolicznościach" zamiast "czy" , to była by szansa , że w końcu wszyscy doszli by do wspólnych wniosków, a tak to tekstu kupa ......a z wniosków ........ :-P
Jak się to czyta, to w zasadzie każdy ma rację , a główny problem polega na tym, że próbujecie porównywać ze sobą rzeczy, które z założenia porównywalne nie są .
Rację ma Toskaner, że stawianie na kempingu kampera, który w chwili obecnej jest jego aktualnym domem, było by zaprzeczeniem stylu życia jaki wybrał , i było by zwyczajnie za drogie. Rację mają Ci, którzy omijają kempingi ,szukając ciszy i spokoju w miejscach ustronnych ...... ale rację ma również Koko , że wybiera kempingi, skoro w danym momencie zapewniaja mu to czego potrzebuje i czego po nich oczekuje.
Każdy człowiek ma inne potrzeby, i dodatkowo te potrzeby też stałe nie są i ulegają zmianom.
Zazwyczaj najbardziej pragniemy w życiu tego czego aktualnie nam brakuje. Z tego powodu zazwyczaj mieszkający w górach, pragną morza, mieszkańcy wybrzeża w góry by pojechali, a jak są dodatkowo znad Bałtyku, to również chcieli by nad morze w którym mogli by się wykąpać a nie tylko opalać :szeroki_usmiech
Przykłady można by tu mnożyć, tylko po co ......... najważniesze aby każdy był zadowolony, a wybór konkretnego miejsca postoju był wynikiem świadomego wyboru pod wpływem aktualnych potrzeb, a nie kompromisem wymuszonym , strachem, przesądami , czy finansowymi ograniczeniami ....... czego sobie i Wszystkim Życzę :spoko

Przy okazji warto szanować wybory innych , nawet jeżeli są one z drugiego bieguna naszego świata. Dyskredytowanie ludzi korzystających z kempingów przez tych "prawdziwych" kamperowców jest tak samo słabe jak sytuacja odwrotna.

Ja korzystając w równym stopniu i z równą satysfakcją z obu form kamperowania , stoję sobie z boku i ani mnie to specjalnie nie cieszy ani nie obraża .
W życiu najważniejsza jest równowaga i umiar..... tak że Panowie spokojnie na luziku i bez fanatyzmu :spoko

Endi - 2015-09-10, 01:06

I ta wypowiedż z której treścią całkowicie zgadzam się, jest kwintesencją tematu :)
zbyszekwoj - 2015-09-10, 07:11

Dlatego też sprzedam za rok kampera 5,5 m i kupię 7,5 m jak Koko i przejdę na bardziej osiadły tryb kamperowania. :hello
gino - 2015-09-10, 07:19

zbyszekwoj napisał/a:
sprzedam /../ 5,5 m i kupię 7,5 m

a mówili że długość nie ma znaczenia.... :haha:

toscaner - 2015-09-10, 11:40

Joko dokładnie jak piszesz, każdy ma rację, jeśli dotyczy to preferowanego sposobu kamperowania i każdy opisuje zalety i wady. I dobrze, gdy są prawdziwe.

Ja reaguję i dementuję bzdury pisane przez "wiedzących", że na darmowych, albo na dziko kradną, zabijają, gwałcą.
Skąd ta wiedza? Albo "na drodze napadli na vana" - wniosek jeździć na płatne kempingi. :gwm Przecież to nie trzymająca się kupy bzdura pisana przez kogoś, to ponoć pisze merytorycznie. Później dodaje "stać/nie stać"
To okradają, czy stać/nie stać?
A może tylko ktoś woli tu albo tu?

Za taką logikę podziękujemy, bo czytają to osoby, które może nie podjęły decyzji gdzie się zatrzymać.

Chcą rzetelnych informacji opartych na jakiś doświadczeniach i faktach.
Przykład?
Takie np. Włochy, około 60 mln mieszkańców, pewnie kilkaset tysięcy kamperów, kilkadziesiąt lat tradycji kamperowej i ze 2 tys darmowych miejscówek. Fakt niektóre to kupa, ale mnóstwo w super miejscach, z wodą, prądem. Plus sporo takich, których nie ma na żadnych mapach "miejscówkowych". Często nad rzeką, jeziorem itd.
Od sporego czasu interesuję się tematyką kamperową i śledziliśmy temat.
Ilość zabitych okradzionych osób na darmowych kamperparkingach: 0.
Gdzieś tam na stacji benzynowej na autostradzie, albo przy drodze, ale stacja to ...yyy nie chyba jest nasz target jako miejscówka wakacyjna. Coś ktoś se pomylił albo nie rozumie treści tematu. :shock:

My około 250 dni, w kamperze - odpowiednik 12-18 lat, gdybyśmy jeździli tylko na 2-3 tygodnie w roku. Chodzi mi o ilość skumulowanych dni. Tysiące kilometrów co miesiąc. Nadal żyjemy. Wow. To chyba jakiś ewenement. Opierając się na bzdurach pisanych na CT, powinniśmy pewnie być co najmniej kilka razy zabici, a okradzeni ile razy?

A czemu ludzie, którzy jeżdżą tylko na kempingi piszą "jak jest" na darmowych/dziko?
Piszą tylko z jednego powodu: żeby dopompować swoje ego, bo oni są "lepsi", bo płacą. Reszta to dorobiona ideologia i wyssane bzdury bez faktów, żeby postraszyć "biedaków".

Koniec opowieści.

CORONAVIRUS - 2015-09-10, 12:07

toscaner napisał/a:


A czemu ludzie, którzy jeżdżą tylko na kempingi piszą "jak jest" na darmowych/dziko?
Piszą tylko z jednego powodu: żeby dopompować swoje ego, bo oni są "lepsi", bo płacą. Reszta to dorobiona ideologia i wyssane bzdury bez faktów, żeby postraszyć "biedaków".

.



nic dodać ... sama prawda . Może gdyby takich zabrać na dziko to by dopiero coś zobaczyli i coś zwiedzili bo tak rano gdzie by nie stanęli to jest *morgen* :haha:

koko - 2015-09-10, 13:03

zbyszekwoj napisał/a:
Dlatego też sprzedam za rok kampera 5,5 m i kupię 7,5 m jak Koko i przejdę na bardziej osiadły tryb kamperowania. :hello


Jednym słowem SU TACY i SU TACY i to jest ta opisana prze zemnie zmiana statusu pozdrowienia dla Krysi. Dalej jedziemy do Albani następnie promem do Włoch a dalej się zobaczy noclegi w przejazdach jak Bóg da.
Tylko po co dorabiać ideologię
Na Vana napadli na drodze bo jak stwierdziła Policja był na Polskich blachach
Zaton **** 28C

Simbus - 2015-09-10, 13:06

toscaner napisał/a:
A czemu ludzie, którzy jeżdżą tylko na kempingi piszą "jak jest" na darmowych/dziko?


toscaner, a Ty ostatnio kiedy byłeś na jakimś wypasionym kempie ? Takim z wodotryskami, w okolicach 40 - 50 euro za dobę ?

Kiedykolwiek byłeś ? Bo jeśli nie, to raczej Twoje zdanie w sprawie pobytu na kempingach jest mało warte..
Bardziej powinieneś się skupić na poradach typu ''jak za pół darmo przeżyć w kamperze ''
Bo nie bywając na fajnych kempingach nie powinieneś odradzać tego sposobu spędzania wolnego czasu osobom które to lubią i które na to stać.

toscaner - 2015-09-10, 13:43

A gdzie ja wypowiadam swoje zdanie o kempingach? Czytaj ze zrozumieniem. Dementuję bzdury o okradaniu i zabijaniu "na dziko".
Pisałem, że kempingi nie dla mnie, bo jest za dużo ograniczeń i nieraz w relacjach widzę ich fotki. Zresztą we Włoszech znajomi Włosi mieli kemping koło Cecina, więc spędziliśmy tam trochę czasu na pogadankach. Nie wiem jaki poziom na skali "wypasienia". Dla mnie masakra. Pomijam moje kempingowanie za młodu (osobówka + namiot).
Poza tym jak chciałem na kemping, to całowałem kłódki. Nie doczytałeś?

Myślisz, że mnie nie stać na "wypasiony" kemping? Ile Ty razy byłeś na wypasionym po 8 miesiącach od kupienia pierwszego kampera?
Co to jest wypasiony kemping i te wodotryski? Bo ma basen, karuzelę, plac zabaw dla dzieci, a może kible i prysznice? Wow. Wolę swój prysznic, ale na kempingu to ponoć problem co 2-3 dni jeździć na serwis. A darmowe miejscówki też często mają place zabaw.
Nie lubię ograniczeń, to jak mam wytrzymać w parceli choćby te 7 dni? Mam pojechać dla Ciebie na kemping i Ci skan faktury wysłać?

Jakby mnie nie było stać, to bym siedział na dupie, a nie spędzał czas jak chcę, od czasu do czasu dementując bzdury na CT o kamperowaniu na dziko. Na razie jeździmy tak, w zimie może zajadę na jakiś, tłoku nie będzie. O ile będzie otwarty.

Chcecie to wierzcie, że poza kempingami okradają, a nawet odprawiają mordy rytualne.
Albo kosmici porywają kampery. :haha:

Tadeusz - 2015-09-10, 14:29

Trudno włączać się do dyskusji, która jest w istocie wygłaszaniem mów, a nie dysputą w której argumenty są istotne i brane pod uwagę.

Nawet słuszne argumenty nie są w stanie dokonać cudu, jeśli rozmowa dotyczy zamiłowań, przyzwyczajeń, stylu życia.

Coś mi się wydaje, że Koledzy zapominają o naszym credo: kamperując chcemy być wolni.

Problem w tym, że tę wolność rozumiemy różnie, nawet bardzo różnie. :ok

I dobrze! :szeroki_usmiech

Ja za żadne skarby nie jechałbym 2000 kilometrów, żeby potem przesiedzieć na kempingu 2 tygodnie.

Kampera mam po to aby wykorzystując jego mobilność widzieć jak najwięcej, poznawać jak najwięcej i być wśród ludzi w ich naturalnym środowisku.

Nie mam jednak zamiaru narzucać swojego sposobu na życie komukolwiek i życzę miłośnikom kempingów zadowolenia z ich sposobu podróży.

Jestem pewien, że takie dyskusje nie wpływają ani trochę na zmianę mentalną braci karawaningowej, a pogawędzić sobie zawsze można. :szeroki_usmiech

Bajaga - 2015-09-10, 14:39

toscaner napisał/a:
A gdzie ja wypowiadam swoje zdanie o kempingach? Czytaj ze zrozumieniem. Dementuję bzdury o okradaniu i zabijaniu "na dziko".:

Ale tak poza motywem morderstw to jest jeszcze parę i innych różnic pomiędzy staniem na dziko a na kempingu. Można np. Na noc zostawić pod markizą stół i to co na nim stoi, krzesła, rowery, leżaki, ponton i co tam kto ma. Też tak robisz ? :-)

ZEUS - 2015-09-10, 14:45

Bajaga napisał/a:
Można np. Na noc zostawić pod markizą stół i to co na nim stoi, krzesła, rowery, leżaki, ponton i co tam kto ma.

no to rzeczywiście mocny argument :roll: :szeroki_usmiech niejednokrotnie tak robiłem biwakując "na dziko" i nie było z tym problemu... czasem jakieś stworzonko dobrało się do pozostawionego jedzenia ale tego na kempingu też nie unikniesz... :)

toscaner - 2015-09-10, 14:53

A ja myślałem, że wszytko wiesz o kamperowaniu "na dziko". :shock:

Dziesiątki razy zostawało wszytko na noc. Są miejsca, gdzie się nie da (bo są takie), ale większość miejsc to wolność. Parę osób również z CT z nami kamperowało. Nikomu z nich nie ukradli ani stolików, ani krzeseł. A przynajmniej nic o tym nie mówili. :spoko
Ludzie zostawiają niezapięte rowery oparte o kampery.
Nieraz budowaliśmy "obozy" na 2-3 kampery, grille, a nawet karaoke o 24-ej. Różnica taka, że nie miało to komu przeszkadzać. Chyba, że niedźwiedziom. :haha:
Już widzę karaoke o 24-ej na kempingu pomiędzy kamperami. :spoko

Ale to nadal licytowanie. A mi chodzi o wolność. Kemping MI tego nie da.

Simbus - 2015-09-10, 14:55

toscaner napisał/a:
A gdzie ja wypowiadam swoje zdanie o kempingach?


Większość Twoich postów ma regułę : na dziko = cacy, kemping = beee..
Przykłady ?

toscaner napisał/a:
Mieć kampera i stać na kempingach, to jak mieć jacht i stać w portach. :haha:


toscaner napisał/a:
żeby dobić po nastu godzinach jazdy do płatnego kawałka trawnika i nazywać to wakacjami.


toscaner, kampera kupiłem dokładnie dwa lata i dwa miesiące temu. Od tego czau przejechałem nim blisko 49 tyś/km. Zatem nie wiem skąd wyssałeś sobie..

toscaner napisał/a:
Ile Ty razy byłeś na wypasionym po 8 miesiącach od kupienia pierwszego kampera?


Więc odpowiem Ci..wieeele razy. W zeszłym roku spędziłem w kamperze ponad 100 dni. W tym roku już 74.
Gdy zaczynałem przygodę z kamperem, Ty jeszcze budowałeś.
Jeżdżę mniej więcej 70 % kempingi, 30 na dziko. Na dziko głównie w zimę bo większość kempów zamknięte, czy Skandynawia w tym roku.Nie ganię żadnej z tych form wypoczynku. Jednak też nie narzucam i nie tworzę do tego jak Ty ideologi..

toscaner - 2015-09-10, 15:36

Kempingi to jest mój punkt widzenia. Nie odradzam, dementuję bzdury, co do stania na dziko i polecam jako sposób na wolność kamperowania. Aż tyle. I tak w kółko n-ty raz. :haha:
Do wyrywania zdań z kontekstu są np. tefałen, nie wiedziałem, że CT też. :haha:
Tadeusz też napisał, że nie widzi jechania 2000km po to żeby stać 2 tyg w miejscu. Mam ten sam punkt widzenia. 100/100.


Ty jeździsz, ok, ja też jeżdżę i co z tego, że budowałem jak jeździłeś? Co to ma do rzeczy, że miałeś potrzebę o tym wspomnieć? Znowu kto lepszy? Kto ma dłużej?
Nie pisz mi ile przejechałeś przez 2,5 roku, ja dopiero ponad 8 mies. jeżdżę. Trzeba było napisać ile ty w 8 mies. od zakupu zrobiłeś, to miałoby sens porównywać. A ponad 2 lata i 100+74? Na dni się będziemy licytować? W niecały rok przebiłem Cię ilością dni w kamperze, jeśli już chcesz się porównywać. A może kto był dalej na kuli ziemskiej. Albo kto ma dłuższego?
Nie ten temat. Szkoda mojego czasu. :haha:
Ale km. kamperem zrobiłem mniej przez te 8 mies, niż Ty w ponad 2 lata. :mrgreen:

Zalety na dziko przedstawiłem. Na kempingu, zrobili to inni.
Czas ruszać, obiecuję czasem zaglądać ,jak się temat rozwija. :spoko
Może tej zimy stanę się fanem kempingów. :bigok
...jak jakiś będzie otwarty. :spoko

koko - 2015-09-10, 16:13

[quote="toscan
Może tej zimy stanę się fanem kempingów. :bigok
...jak jakiś będzie otwarty. :spoko [/quote]

W książeczkach ACSI i podonych jest informacja otwarty od -do wystarczy przed pojechaniem przeczytać :haha:

MILUŚ - 2015-09-10, 17:49

W powyższym temacie trzeba jeszcze brać jedno pod uwagę : kraj w którym sie jest :-P
Nie można porównywać np.: Norwegii; Szwecji do Bułgarii czy Rumunii . Toskaner ........piszesz o tysiącach miejscówek w Italii czy tez Francji . Nie można tego porównywac przecież do takiej Polski . To samo w przypadku kampingów . Nie jestem miłosnikiem kampingów ; bywam tam jak muszę . Np. na Sylwestra :diabelski_usmiech Uważam całą Waszą dyskusję za nic innego jak bicie piany . Nikt nikogo tutaj przecież nie zniechęci do jego sposobu nocowania :chytry

Donat - 2015-09-10, 19:21

To może i ja zabiorę głos w dyskusji. W te wakacje zjeździliśmy z żona i synem całe Bałkany. Większość postoi na trasie mieliśmy na kampingach, na tanich (w Czarnogórze nad Tarą płaciliśmy 2 euro od osoby) były tez droższe po 15 euro od osoby, ale już w Albani spaliśmy na plaży, może nie zupełnie na dziko bo wcześniej poszliśmy nieopodal do baru na plaży i spytaliśmy się czy można się rozbić z namiotami w okolicy.Odpowiedzieli nam że jak najbardziej i do tego zaoferowali nam możliwość korzystania z ich toalety i prysznica co w naszym przypadku było wybawieniem ponieważ jak niektórzy wiedzą podróżowaliśmy jeszcze bez kampiórka. Namioty stały 5 metrów od morza i powiem szczerze, że nawet nie przyszło nam do głowy chować naszego wyposażenia w momencie gdy samochodami oddalaliśmy się od obozowiska. Wszystko zostawało przed namiotami łącznie ze stołami, krzesłami, naczyniami. Wiadomo, nikt nie zostawiał laptopa czy aparatu. Nic nam nie zginęło a wręcz czasem nasi albańscy znajomi coś nam podrzucali np. piwo albo owoce :-) A już pytania: czy wszystko w porządku? czy czegoś nie potrzebujemy? - stały się codziennością :-)
Frowyz - 2015-09-10, 21:49

Jak już gdzieś wcześniej pisałem - nie wyobrażałem sobie nocowania z dzieciakami poza kampingiem. i bynajmniej nie chodziło o kwestie bezpieczeństwa tylko o fakt, że w moim odczuciu nie dało się funkcjonować bez bieżącej wody i 230V ;) Taką miałem wizje świata. Aż w końcu ktoś mi pokazał, że da się inaczej i dzieciaki przeżyją ;) Tegoroczne wakacje spędziliśmy na dziko, zawijając na kampingi 3 razy w ciągu trzech tygodni, po jednym noclegu. Ostatni "kamping" miał taki węzeł sanitarny, że bałbym się tam wejść z kasetą żeby się nie pobrudziła :D

Dużo zwiedzamy. Niejednokrotnie właściciel kampingu kręcił nosem, że stajemy na jeden nocleg - wiadomo wody zużyją co niemiara, prądu pewnie też... Poza tym w drodze często zdarza się nam ruszać ok godziny 5 rano - nie wyobrażam sobie, żeby stawiać na nogi cały kamping...

Najdroższy kamping na jakim staliśmy kosztował 35 euro za dobę. Nie wiem czy to już wodotryski czy nie, natomiast mam takie spostrzeżenie - za kwoty podawane przez kolegów (40-50 euro) można spokojnie wynająć apartament w większości państw południowych. Po co więc gnieść się w kamperze, gonić przez pole kempingowe do toalety i pod prysznic?
Chyba nie pokuszę się o odpowiedź na to pytanie...

Ludzie są różni i lepiej nie starajmy się zrozumieć tych inaczej myślących ;) Na ten przykład mój szwagier spędził w tym roku 10 dni w Chorwacji All Inclusive, 15 metrów od morza... Z tarasu można było na plażę skoczyć... I przez dziesięć dni kąpali się tylko w hotelowym basenie, ba, nawet nie zeszli na plażę... Tłumaczenie? A bo po kąpieli w morzu trzeba się opłukać, skóra swędzi itd.

oli - 2015-09-10, 23:09

Kamperowanie ma to do siebie ze każdy robi to co chce i jedzie gdzie chce .i nie chodzi o to że kamperkiem jest taniej ,wprost przeciwnie.policzyc koszty utrzymania i tak dalej ,jest drożej .z drugiej strony napewno jest wygoda.Jade kiedy chcę i staję gdzie chcę.jedeni na dziko inni na kempingu ich pieniądze ich wybór.jedni lubią spokój drudzy tak jak ja lubię jak się cos dzieje np.dyskoteka,animacje ,czy inne występy.Pod tym względem popieram Kolege Koko ,.też jestem zwolennikiem kempingów .Przede wszystkim aby mnie ktos nie okradł ,bo nie dosc że zabierze to jeszcze uszkodzi ,szybe albo drzwi i to w sumie są koszty ,ktore można by uniknąć.Ktos powie ze na kempingu też to moze sie zdarzyc ,więc dlatego przed wjazdem zawsze wysyłam dzieciaki i żonke na zwiady .jak jest okey wjeżdamy ,jak syf jedziemy dalej .Pewnie ze nieraz też parkujemy na dziko ,ale też trzeba miec wyczucie gdzie ,jednak w większosci preferujemy dobre kempingi które stanowią dobrą bazę na zwiedzanie okolicy bardzo dobrze jak można na rowerkach .Jest jeszcze jeden powód dlaczego kempingi .w wiekszosci placów na dziko nie ma toalet .dla rodziny czteroosobowej i więcej kibelek ,jak by sie chcialo faktycznie tylko z niego korzystać wystarczy góra na jeden dzien ,wody z resztą też .Pewnie można isc w krzaki ,ale to mi nie pasuje ,i nie zawsze są .równiez wysikać można sie koło kamperka jak zresztą wielu ludzi robi .Ostatnio w Portugali zajechalismy na plac za fri ,rano po co w kamperku ,może gdzies na zewnatrz .wyszedłem i od razu uderzył mnie odrażajacy smród .pomysłałem ilu tu już prze demną było ,a to tylko śiki.To jest taka ciemna strona kamperowania za fri ,ale wg przysłowia Rubta co chceta Pozdrawiam oli
.

koko - 2015-09-11, 11:04

Ta dyskusja to dalszy ciąg chyba z 2008 lub 2009r tylko dyskutanci się się zmienili lub zmienili poglądy
Ktoś tu napisał bicie piany. Ja dodał bym usprawiedliwienie dla swojego JA lub możliwości .
A po drugie to jacy głupi,tchórzliwi, rozrzutni ci którzy korzystają z wygód kampingów.Jednym słowem FEE
Wszyscy szermują słowem wolność niezależność.jest to wtedy kiedy robię co chcę .Nie ograniczony niczym czasem przestrzeniom finansami nawet własnymi fobiami z którymi trzeba WALCZYĆ.
Ale idzie na lepsze zaczynamy dbać o bezpieczeństwo kupujemy ADAC i ubezpieczenia zdrowotne

joko - 2015-09-11, 11:56

Ja rozwinę jeszcze temat wolności, która jest tak chętnie używana jako argument przez zwolenników kamperowania na dziko , którzy tę formę uznają jako jedynie słuszną .
Jeżeli celem konkretnego wyjazdu jest ucieczka na chwilę od cywilizacji , bo może akurat jesteśmy zmęczeni tempem życia, nadmiarem ludzi w naszym otoczeniu itp., lub planujemy intensywnie zwiedzać , to w takim przypadku dzika miejscówka w ustronnym i ładnym miejscu daje nam w moim pojęciu właśnie tę wolność o którą w kamperowaniu chodzi.
Jeżeli jednak jadę na typowo wypoczynkowy urlop wakacyjny i tym co daje przyjemność i odpoczynek mojej żonie, jest plaża, słońce, opalanie, pochłanianie książek w cieniu na leżaku , dla mnie kąpiele w morzu , zwiedzanie okolicy na rowerze, a dla nas wspólnie wieczorne spacery, kolacje w dobrych restauracjach , itp i dodatkowo wszystko to odbywa się w dobrych warunkach , z dostępem do mediów, dobrym wyżywieniem pod ręką bez potrzeby gotowania i w bezpiecznych warunkach , dzieki którym nie zaprzątam sobie głowy tym gdzie i jak pozostawiłem swój dobytek, to właśnie to w tym konkretnym przypadku daje mi poczucie wolności i takim miejscem jest dobrze wyposażony i prowadzony kemping o odpowiednim standardzie.
Piszę to nie jako przeciwnik kamperowania na dziko lecz jako zwolennik obu form w równym stopniu, i kamperowiec praktykujący je obie, lecz w sposób świadomy dopierający sposób do konkretnej sytuacji i potrzeb. :spoko
Jedyne czego nie toleruję , to stania na dziko byle gdzie i byle jak, oraz byle jakich kempingów z tandetną infrastrukturą i buraczaną obsługą.

Aha i jeszcze nawiązując do wypowiedzi Tadeusza, też nigdy nie jechał bym 2000km aby stać potem w jednym miejscu 2 tygodnie . Kemping jaki by nie był wypasiony, to góra 3-4 dni i potem jadę dalej. Jeżeli poznam cały obiekt, skorzystam ze wszystkich atrakcji jakie mnie tam interesują, oraz zwiedzę na rowerze i podczas wieczornych spacerów najbliższą okolicę , to robię zrywkę i szukam nowego miejsca. Jeżeli droga na nowe miejsce wymaga postoju na dziko, albo okoliczności przyrody zachwycą a warunki pozwolą to bez chili zastanowienia tam pozostaję , nie mając tym problemów natury psychologicznej.
Ja chyba jestem naprawdę wolnym człowiekiem :ok

Tadeusz - 2015-09-11, 12:04

joko napisał/a:
Aha i jeszcze nawiązując do wypowiedzi Tadeusza, też nigdy nie jechał bym 2000km aby stać potem w jednym miejscu 2 tygodnie . Kemping jaki by nie był wypasiony, to góra 3-4 dni i potem jadę dalej. Jeżeli poznam cały obiekt, skorzystam ze wszystkich atrakcji jakie mnie tam interesują, oraz zwiedzę na rowerze i podczas wieczornych spacerów najbliższą okolicę , to robię zrywkę i szukam nowego miejsca. Jeżeli droga na nowe miejsce wymaga postoju na dziko, albo okoliczności przyrody zachwycą a warunki pozwolą to bez chili zastanowienia tam pozostaję , nie mając tym problemów natury psychologicznej.

Ja chyba jestem naprawdę wolnym człowiekiem


Jesteś, joko, jesteś. :ok

Doskonale wybrzmiał Twój głos o wolności w kamperowaniu jako, że różnie ją rozumiemy i realizujemy. Nie ma żadnych recept tak jak nie ma recept na życie. :szeroki_usmiech

:spoko

tom-cio - 2015-09-11, 12:05

A ja uwazam(i tu znowu kij w mrowisko),ze po prostu sa dwie szkoly,ta stara,co za komuny przyczepke miala i targała ją nad polskie czy bułgarskie morze na siermiezny kemping,teraz stac na wiecej,wiec jest wypasiony kamper i dalej sie go targa na jeszcze bardziej wypasiony kemping.
No i ta druga szkola,nas ,mlodych gniewnych,ktorzy potrafia w 2 dni walnac 2tysie kilometrow,pozwiedzac ,dzien tu ,dzien tam i po tygodniu wrocic 2 tysie,po to,zeby za 3 tygodnie walnac poltora tysiaca w inna strone.My"mlodzi"niestety zyjemy szybko i tak tez jezdzimy kamperami,na dlugi wyjazd se nie pozwole bo mi pracownicy firme w drzazgi rozniosa,ale kilka dni co dwa tygodnie wyszarpie.I ja potrafie wpasc na kemping,ale jak widze mine goscia,ze na jedna,gora dwie noce,krecenie nosem(glownie tu w Polsce,w cro tego nie zaobserwowalem,w grecji stalem na dziko,a wczwsniej kampera nie mialem :wyszczerzony: ),to wole na dziko

Tylko czy to wszystko ,ta cala dyskusja ma sens?Koko i tak na kemping pojedzie a Tosca go bedzie omjal.A w drodze jak se naklejke niebieska zobacza nad przednia szyba to i tak se pomachaja.

Rawic - 2015-09-11, 12:25

Tadeusz napisał/a:



Ja za żadne skarby nie jechałbym 2000 kilometrów, żeby potem przesiedzieć na kempingu 2 tygodnie.

Kampera mam po to aby wykorzystując jego mobilność widzieć jak najwięcej, poznawać jak najwięcej i być wśród ludzi w ich naturalnym środowisku.

. :szeroki_usmiech


Kiedyś gdy byłem młodszy, preferowałem większą mobilność, każdy nocleg w innym miejscu, teraz gdym starszy no i trochę pod presją rodziny, spędzam dużo czasu w jednym miejscu, a właśnie teraz poznaje więcej i lepiej ludzi w ich naturalnym środowisku. Jest na to więcej czasu, miejscowi polubili nas, szanują nas, zapraszają nas do swojego towarzystwa. A ponieważ nie lubię jeździć tą samą drogą, to zawsze coś po drodze zaliczę, zwiedzę, w tym roku Joaninę, Patras, Mykeny. :spoko

Tadeusz - 2015-09-11, 12:56

Zbysiu drogi, napisałem przecież:

Tadeusz napisał/a:
Nie mam jednak zamiaru narzucać swojego sposobu na życie komukolwiek i życzę miłośnikom kempingów zadowolenia z ich sposobu podróży.


Każdy przecież ma swój sposób na życie i niechaj go realizuje ku swemu zadowoleniu i szczęściu. Nic nikomu do tego.

Rawic napisał/a:
A ponieważ nie lubię jeździć tą samą drogą, to zawsze coś po drodze zaliczę, zwiedzę, w tym roku Joaninę, Patras, Mykeny.


No właśnie!

Jednym słowem - łączysz przyjemne z pożytecznym. :ok

Buziaki dla Twoich dziewczyn. :kwiatki:

Piotr Alaska - 2015-09-11, 15:32

I ja dorzucę swój grosz w tej dyskusji gdzie nikt nie ma racji, a ona nigdy się nie skończy,

Myślę że brak zgody nie tyle wynika z różnych sposobów na podróżowanie ile z miejsc gdzie podróżuje 99 procent z użytkowników kampera.
Śledząc forum widać że prawie wszyscy jeżdżą w te same miejsca, jakby świat poza tym nie istniał, prawdopodobnie tak samo jest z cudzoziemcami.
W związku z tym zawsze można trafić na zaszczany trawnik, bo w tej okolicy to jedyne miejsce do stania "na dziko", z tego też samego powodu prawdopodobieństwo trafienia na Złego Człowieka jest większe, bo niby gdzie ma polować? Dalszą konsekwencją jest zdzierstwo, nachalni naciągacze itp.

W związku z tym faktycznie jeżeli jedzie się w mocno turystyczne rejony nie bardzo jest rozsądne wyjście. trzeba jechać camping i to wcześniej zarezerwowany.

Przykład: Maroko - objeżdżone na maksa - ale tylko na wybrzeżu. Wewnątrz kraju raz dziennie i to nie zawsze można spotkać kampera, na wybrzeżu jeżdżą w karawanach po kilkanaście i to czasami bez przerwy, wracając wybrzeżem starannie omijaliścmy Rabat, Casablankę itp. z wiadomych powodów. Zjechaliśmy do miasteczka na trasie, ale nie opisanego w przewodnikach - zero turystów, byliśmy ATRAKCJĄ. A to na wybrzeżu!

drugi przykład: Turcja Kapadocja - dzikie tłumy, kolejka, parking wykładany złotem i płoty. Jedziemy 200 m obok - zero ludzi, do oglądania identyczne dziury w piaskowcu, historyczne z napisami, zjedliśmy sobie tam sniadanie i ogladalismy w spokoju, skończyło się noclegiem, był klimat

a tych przykładów ze czterdzieści,

Reasumując warto odkrywać nowe miejsca, nie warto się sugerować tym że wszyscy tam byli to ja też muszę , obok też jest fajnie.

Po co ciągnąć sypialnie, kuchnię kibelek i przysznic w miejsce gdzie to wszystko już jest i to lepsze?

A wziąć poranny, lub wieczorny prysznic na piaskach sachary, potem popić tam winka w wąskim towarzystwie oglądając gwiazdy- nie lepiej niż na zatłoczonym campingu

Wykąpać się w wulkanie na golasa (w jeziorze oczywiście) - nie lepiej ?

Wstać o przed wschodem słońca we mgle na cmantarzu w Rumunii - jak to działa na wyobraźnię

Zjeść proszoną kolację w jurcie z fantastycznym Kurdem, rano śniadanko i wspólne dojenie owieczek (prawdziwych) - nie lepiej ?



cytuję:
"
Jeżeli jednak jadę na typowo wypoczynkowy urlop wakacyjny i tym co daje przyjemność i odpoczynek mojej żonie, jest plaża, słońce, opalanie, pochłanianie książek w cieniu na leżaku , dla mnie kąpiele w morzu , zwiedzanie okolicy na rowerze, a dla nas wspólnie wieczorne spacery, kolacje w dobrych restauracjach , itp i dodatkowo wszystko to odbywa się w dobrych warunkach , z dostępem do mediów, dobrym wyżywieniem pod ręką bez potrzeby gotowania i w bezpiecznych warunkach , dzieki którym nie zaprzątam sobie głowy tym gdzie i jak pozostawiłem swój dobytek, to właśnie to w tym konkretnym przypadku daje mi poczucie wolności i takim miejscem jest dobrze wyposażony i prowadzony kemping o odpowiednim standardzie."

To po co ciągniesz kampera??? Samolotem będziesz szybciej, pokój hotelowy większy i wygodniejszy. Obsługa na miejscu, koszty zbliżone albo takie same i jeszcze posprzątają pokój i wypiorą gacie.


:)

Pozdrowienia
Piotr

Tadeusz - 2015-09-11, 17:11

Piotr Alaska napisał/a:
Śledząc forum widać że prawie wszyscy jeżdżą w te same miejsca


Ejże, Piotrze miły! Ja jeżdżę właśnie swoimi drogami, głównie po Szkocji i Walii, pętam się po górskich dróżkach i coraz bardziej kocham tę włóczęgę.

Piszesz, że nikt nie ma racji. EEE...tam! Jest odwrotnie - wszyscy ją mają. Tylko tyle, że każdy ma swoją.

Jak d...pę. :szeroki_usmiech

Pozdrawiam WSZYSTKICH turystów karawaningowych.

:spoko

Piotr Alaska - 2015-09-11, 18:16

nie tak chciałem żeby to zabrzmiało,
nikt nie ma racji w sensie że wszyscy mają taką samą, robią jak im pasuje i o to chodzi.
Na pewno nie chcę nikogo urazić.

Chciałbym jednak namówić jak najwięcej ludzi do szukania właśnie swoich własnych ścieżek, porzucić stereotypy i odkrywać świat. Kamper daje wielkie możliwości żeby zrobić to komfortowo.

To jest tak jak z wyjazdami - Jak to sam jedziesz? nie kupujesz wycieczki w biurze???. Potem jak ktoś pierwszy raz się odważy sam sobie zorganizować wyjazd, to uważa że inaczej nie ma sensu. Tylko musi być ten pierwszy raz.

A tą Walię to już żonie obiecałem. Tam nie ma za dużo ludzi i cywilizacji?

Pozdrowienia
Piotr

Tadeusz - 2015-09-11, 18:22

Piotr Alaska napisał/a:
A tą Walię to już żonie obiecałem. Tam nie ma za dużo ludzi i cywilizacji?


Jeśli chcesz od cywilizacji zwiać, to w Walii i Szkocji masz szansę. :szeroki_usmiech

silny - 2015-09-11, 22:10

najlipniejszy argument jaki słyszałem to ten o taniej i szybciej będzie samolotem do hotelu ;)

to będe sobie planował , rezerwował bo jak zajade z 2ką maluchów to nie w ciemno z last minyt :-P

a jak sie nie spodoba to kampera odpale i pojade a hotele znowu szukać ,. i jeszcze coś -
-kampingi są zazwyczaj przy morzu :bukiet:

joko - 2015-09-11, 23:07

Piotr Alaska napisał/a:

A wziąć poranny, lub wieczorny prysznic na piaskach sachary, potem popić tam winka w wąskim towarzystwie oglądając gwiazdy- nie lepiej niż na zatłoczonym campingu

Wykąpać się w wulkanie na golasa (w jeziorze oczywiście) - nie lepiej ?

Wstać o przed wschodem słońca we mgle na cmantarzu w Rumunii - jak to działa na wyobraźnię

Zjeść proszoną kolację w jurcie z fantastycznym Kurdem, rano śniadanko i wspólne dojenie owieczek (prawdziwych) - nie lepiej ?



Wow, Piotrze , pewnie że lepiej :spoko Niezła impreza !
Też bym tak chciał , dać sobie w szyję pod gwieździstym niebem Sahary, potem ot tak wskoczyć sobie na golasa do wulkanu, posunąć jakieś kurdyjskie owieczki ...... a rano obudzić się na rumuńskim cmentarzu ........... potem szybki prysznic , a wieczorem znowu :ok
Cały czas piszę i chcę dać Wszystkim do zrozumienia, że nie ważne gdzie, nie ważne jak ..... najważniejsze aby zabawa była przednia :yay:

Piotr Alaska napisał/a:
To po co ciągniesz kampera??? Samolotem będziesz szybciej, pokój hotelowy większy i wygodniejszy. Obsługa na miejscu, koszty zbliżone albo takie same i jeszcze posprzątają pokój i wypiorą gacie.


Hmmm ?....... Pewnie dlatego, że na odprawie bagażowej nie chcą mi zabrać rowerów :-P
Wiem, wiem, głupia odpowiedź ......... ale jak to mówią, jakie pytanie....... itd.......

Jakoś tak zawsze się mi dziwnie składa, że jak lecę samolotem do hotelu, to zawsze tam gdzie za chiny ludowe nie dojechał bym kamperem ....... to pewnie dlatego :bigok

O Boziu ..... te owieczki :szeroki_usmiech

Piotr Alaska - 2015-09-12, 00:32

Były też i kozy!
Pozdrowienia
Piotr
PS.
Można pojechać osobowka zamiast samolotem, szybciej i wygodniej. A rowery, skutery i samochody są w wypożyczalniach na miejscu. Zazwyczaj w hotelu można to załatwić. Wiec po co targac ? :)

Damiano87 - 2015-09-12, 00:49

Ja lubię stać na kempingach, gdy jedziemy wypocząć. Bezpiecznie, spokojnie, a i tak cały dzień nas nie ma przy aucie. Za to mamy podłączony prąd, lodóweczka śmiga na 230v, nie na gazie i można wieczorem wziąć gorący prysznic. Stanie na dziko - fajne podczas wyprawy, kiedy zwiedzamy, chcemy przygód i swobody. Z drugiej strony nie zapomnę szukania miejsca na postój w Chorwacji. Wyruszyliśmy popołudniem z plaży, bezpieczne miejsce na postój znaleźliśmy o 2 w nocy - wtedy nie było fajnie. Zresztą zawsze na kempingu poznajemy jakieś towarzystwo i nie trzeba spędzać czasu samemu. Każda forma wypoczynku ma swoje wady i zalety. Nie można negować kempingów, bo nie płaci się za sam kawałek miejsca do stanięcia, ale i za komfort, i tak samo nie można negować spania na dziko - wtedy człowiek czuje trochę prawdziwej wolności. Może inaczej wygląda to jadąc dużym kamperem, ale szczerze mówiąc, miejsca które zwiedziliśmy takim autem byłyby niedostępne i tak czy siak trzeba by tam auto gdzieś zostawić i kombinować jakiś inny transport. A i hotelem nie pogardzimy jak mamy ochotę na trochę luksusu :)
oli - 2015-09-12, 07:04

To po co ciągniesz kampera??? Samolotem będziesz szybciej, pokój hotelowy większy i wygodniejszy. Obsługa na miejscu, koszty zbliżone albo takie same i jeszcze posprzątają pokój i wypiorą gacie.


Po to ciągnę ,że kamperem po prostu jest wygodniej .Nie mam stressu ,że jutro np muszę już wyjechac,bo mogę sie spóżnić na samolot ,bo może nie będę miał jak wrócic itd.,Osobówką dalsza podróz też jest męcząca .A ile miejsc dzikich czy nie dzikich można zachaczyc po drodze do celu .Taki wypoczynek preferuję bo jest mniej stressowy. Z drugiej strony bez sensu jest ,aby kamperek stał w garażu ,a my mielibysmy sie tułać innymi środkami lokomocji ,nie wspominajać o tym że zawsze masz ze sobą Swój dom swoje wyrko z którego kiedy tylko chcesz możesz skorzystać

SlawekEwa - 2015-09-12, 08:16

My właśnie od poniedziałku na kempingu Padowa 3 i guzik komu do tego :-P
Rawic - 2015-09-12, 08:55

Poniżej fajna miejscówka na dziko w porcie w Nafplio, (47.568559 22.800949 ) ale wiosną, jesienią, w środku lata odradzam bo można usmażyć się w słońcu na rozgrzanym betonie.
Przepełniona, cieknąca i cuchnąca tojka w pobliżu, nie nadażają opróżniać, tyle kotów w pobliżu. Także sugeruję, że wybierając czy na kempingu czy na dziko trzeba brać pod uwagę porę roku i położenie geograficzne, dlatego Toskaner ucieka w góry
a Tadeusz na Mazury :spoko

kubryk1 - 2015-09-12, 19:54

Tak sobie czytam i czytam i coraz mniej rozumiem jaki sens ma ta dyskusja. Jako żywo przypomina mi słynne "strzyżono czy golono". Co autorzy poszczególnych wypowiedzi chcą osiągnąć - przekonać innych do swoich racji? A po co? Toż kamperowiec to człek wolny i nie musi akceptować poglądów innych. Chyba, że autorzy wypowiedzi mają taki ciąg na "pióro", że bez pisania nie mogą, to też OK, niech piszą.
Pozdrawiam wszystkich jako zwolennik i "dziczenia i "kempingowania" - wszystko w zależności od okoliczności miejsca i czasu.
Andrzej

Tadeusz - 2015-09-12, 20:45

kubryk1 napisał/a:
Tak sobie czytam i czytam i coraz mniej rozumiem jaki sens ma ta dyskusja.


Ależ ta dyskusja nie ma żadnego sensu, wszak jest tak jak piszesz:

kubryk1 napisał/a:
Toż kamperowiec to człek wolny i nie musi akceptować poglądów innych.


Rzecz w tym, że ludziska lubią gawędzić. Ot, tak sobie, dla zasady. :szeroki_usmiech

Kto by się zastanawiał nad sensem. :haha:

toscaner - 2015-09-12, 23:07

Tadeusz napisał/a:

Kto by się zastanawiał nad sensem. :haha:


Tadziu masz całkowitą rację.

Ja jako żem inny i trochę "z dziczy", to się zastanowiłem i wy tyknąłem komuś sensowność "napadli na drodze na ciężarówkę - więc tylko płatne kempingi" i temat ożył, a i finalne wnioski też mamy: toscaner wrogiem kempingów i czytać nie potrafi. :haha: :haha: :haha:

Ehh ta nowoczesna logika. :bigok
Ważne, że :gra: wesołe jest życie staruszka. :gra:

Jakby nie było z sensem czy nie, my dalej na wakacjach, więc pozdrowienia skądś tam. :spoko

Tadeusz - 2015-09-12, 23:11

toscaner napisał/a:
pozdrowienia skądś tam


Podaj mi namiary na PW. Wprowadzę na mapę i będę z Wami. :bukiet:

toscaner - 2015-09-12, 23:18

Tadeusz napisał/a:
toscaner napisał/a:
pozdrowienia skądś tam


Podaj mi namiary na PW. Wprowadzę na mapę i będę z Wami. :bukiet:


Pewnie, jeśli chcesz, bo relacja stoi. Znaczy nie zawsze mi się chce pisać na CT i uploadować fotki.
Teraz jeszcze równolegle "pracuję" nad materiałem na dwa blogi. :wyszczerzony:

MILUŚ - 2015-09-13, 00:57

kubryk1 napisał/a:
Tak sobie czytam i czytam i coraz mniej rozumiem jaki sens ma ta dyskusja.


Jak to jaki ? :-P Idzie zima ........niektórzy juz przygotowują "grunt" na długie zimowe wieczory :chytry

Mandus - 2015-09-17, 18:42

Ano dyskusja ma sens, i już speszę tłumaczyć dlaczego :)

Jak już się chwaliłem gdzieś tam wcześniej - ja dopiero zamówiłem kampera (więc doświadczenie = 0) ale jak wszystko dobrze pójdzie - to w grudniu na narty już kamperem pogonię, ale... i właśnie tutaj mnie oświeciło :idea: - bo jak zdecydowałem się na ten sprzęt, to w głowie miałem tylko kempingi - nie dopuszczałem do myśli innego kamperowania - no bo takie doświadczenia mam z przyczepy, zawsze goniłem na kemping, no bo jak inaczej... A tutaj widzę, że jest ciekawa alternatywa i bynajmniej nie chodzi o to, że taniej, ale o to, że postawie kampera 50m od wyciągu albo 30m od wody :lol: , być może znajdę cichą fajną miejscówkę np. zatoczkę na Korsyce itp. Dla mnie to taka hybryda byłaby najlepsza - trochę kempingi, trochę klimatycznie na dziko itp. - ale na razie w teorii - w praktyce zobaczy się.

A... mały offtopik - kilka razy przewiną się temat kempingu ZATON - szczególnie koko go foruje - czy Wy nie byliście na fajniejszych? Jak już lubicie taki przemysł turystyczny - to Solaris w Szybeniku jest o niebo lepszy... ale co tam, każdy woli co woli.

Z jednym się zgadzam - jako rodzic 2 dzieciaków, to kempingi biją na głowę dzikie miejsca - po prostu: atrakcje, baseny, place zabaw, dzieciarnia na rowerze po kempingu śmiga, szybko zawiera nowe znajomości - i one to kochają - a my wtedy trochę odpoczywamy :)

Pozdrawiam

SlawekEwa - 2015-09-17, 22:28

Dlaczego akurat Solaris w Szybeniku jest o" niebo" lepszy od Zatonu?
Mija piaty dzień naszego pobytu w Zatonie i chętnie dowiem się co tam jest takie niebiańskie :bajer

joko - 2015-09-17, 23:44

Też uważam że Solaris jest lepszy jak Zaton ...... ale nie mam pojęcia dlaczego :-P
Sam kemping jak kemping , ale jego lokalizacja w większym kompleksie turystycznym (kemping, 5 hoteli, marina, porządny aquapark) i długa i zróżnicowana linia brzegowa (kamienie, powiedzmy piasek, beton i żwirowa zatoczka) , kilka basenów, zjeżdżalnie , kilka restauracji , itp,itd.
Generalnie można fajnie przeżyć kilka dni nie nudząc się i co dziennie robiąc co innego. Jak jeszcze ktoś z dziećmi to już wypas.
Zaton jak dla mnie też ok, ale to kemping z grupy tych molochów jak Park Umag.
Reszta to indywidualne odczucia, czyli sprawy kompletnie nie definiowalne .
Jeszcze lepsze zdanie jak o Solarisie mam o Bi Village w Fazanie, ale też nie wiem czemu , po prostu lepiej go wspominam ........

joko - 2015-09-17, 23:50

Mandus napisał/a:
Dla mnie to taka hybryda byłaby najlepsza - trochę kempingi, trochę klimatycznie na dziko itp. - ale na razie w teorii - w praktyce zobaczy się.


Cały czas jestem zdania że właśnie taka ja to określasz hybryda jest najlepsza i to właśnie uważam za prawdziwe kamperowanie i prawdziwą wolność ........ większość tutaj, jednak z tego co widzę ciągnie w skrajności ........ jedno bez drugiego to jak dla mnie tak trochę ubogo .......
Jak robi się jedno , a nie uznaje drugiego to jakby nie patrzeć jest to jakieś ograniczenie ..... a ja jest ograniczenie , to gdzie ta wolność ?

Mandus - 2015-09-18, 12:54

joko - zgadzam się z Tobą - pójście w skrajności niczemu nie służy. A jak ma się jeszcze dzieciaki, to sprawa kempingów wygląda zupełnie inaczej...

SławekEwa - dobrze to joko ujął - nie wszystko jest mierzalne, ale Zaton dla mnie to straszny moloch, jeden na drugim siedzi, a od strony apartamentów to już totalna porażka - królikarnia. W basenie nie można było 1 metra przepłynąć, tłoczno jak w stadzie piranii :) Pamiętaj, że teraz we wrześniu temat tłoku może nie istnieć i być może teraz miałbym inne odczucia, ale w mając porównanie Zaton a Solaris w szczycie sezonu - bez porównania Solaris. To też moloch, ale nie czuć tego natłoku w high-sezonie. W każdym razie życzę udanego wypoczynku - teraz na pewno jest miło i spokojnie :spoko

SlawekEwa - 2015-09-18, 14:35

Miło spokojnie dużo wolnych parcel.
Zapindalać tyle kilometrów nad ciepły Adriatyk i chodzić na basen to wybacz :hihi:

Mandus - 2015-09-18, 15:20

SlawekEwa napisał/a:
Miło spokojnie dużo wolnych parcel.
Zapindalać tyle kilometrów nad ciepły Adriatyk i chodzić na basen to wybacz :hihi:


Zgadzam się, ale z jak jedziesz z małymi dziećmi, to te baseny robią się czasem istotne ;)
Czasem, bo pamiętam kemping Simuni na Pagu - nie ma basenów, ale zrobili takie dość spore tratwy (w kilku miejscach) z 60m od brzegu, że można było z nich skakać itp - kapitalna sprawa, mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę z dziećmi - bo one były zachwycone - nie marudziły o basen!

koko - 2015-09-18, 15:59

26 ostatni dzień Zatonu przenosimy się dalej może Solaris
Który camping lepszy? to nie ten temat

CORONAVIRUS - 2015-09-18, 18:42

koko napisał/a:
26 ostatni dzień Zatonu przenosimy się dalej może Solaris
Który camping lepszy? to nie ten temat



koko ...droższy jest lepszy , zawsze tylko droższy i już nie pytaj :haha:

koko - 2015-09-19, 10:57

BIORCA napisał/a:
[


koko ...droższy jest lepszy , zawsze tylko droższy i już nie pytaj :haha:


Dla ciebie TYLKO CENA się liczy
Dla nas którzy żyją nie za swoje cena się nie liczy

DI STEFANO - 2015-09-19, 16:54

koko napisał/a:
BIORCA napisał/a:
[


koko ...droższy jest lepszy , zawsze tylko droższy i już nie pytaj :haha:


Dla ciebie TYLKO CENA się liczy
Dla nas którzy żyją nie za swoje cena się nie liczy


Konrad
piękna riposta:brawo:

tak trzymaj
i nie odpuszczaj
:spoko :spoko
do zobaczenia gdzieś na trasie.

Ciebie i Twoją Szanowną Małżonkę
serdecznie pozdrawiam
Stefan


:pifko
poleciało

koko - 2015-09-20, 08:35

Dzięki za życzenia :spoko
Komplecik - 2015-09-20, 09:46

koko napisał/a:
BIORCA napisał/a:
[


koko ...droższy jest lepszy , zawsze tylko droższy i już nie pytaj :haha:


Dla ciebie TYLKO CENA się liczy
Dla nas którzy żyją nie za swoje cena się nie liczy

podobnie zauważyłem, BIORCY ostatnimi czasy tylko cyferki przed oczkami skaczą
wszyscy przecie ivekami nie będziemy jeżdzić :)

w temacie: mnie osobiście kempingi jak i miejscówki za free nie przeszkadzają, zdarzyło się kilka razy po kilka dni płacić na kempie po 65 ojro :wyszczerzony:
:spoko

SlawekEwa - 2015-09-20, 15:40

Konrad dla Ciebie i reszty załogi pozdrowiena z zimnej Polski :spoko
Argo - 2015-09-20, 17:13

Sławku napisz jaka była droga powrotna
CORONAVIRUS - 2015-09-20, 19:53

hahaha ...TWA się odezwało :) Trzeba mieć bardzo wybiórczą pamięć by takie posty pisać ale ja się bawię i tak zostanie :spoko
SlawekEwa - 2015-09-20, 20:11

BIORCA napisał/a:
hahaha ...TWA się odezwało

A co Ci pomiocie kurzęcy nie pasi, a :bajer

SlawekEwa - 2015-09-20, 20:30

Argo napisał/a:
Sławku napisz jaka była droga powrotna

Rysiu droga powrotna poza dłuższym niż zwykle postojem na granicy Gorican - Letynye z powodu bardziej dokładnej kontroli nie była gorsza niż zwykle. Na granicy może trafiliśmy w kadr kilku ekip telewizyjnych szukających sensacji z powodu około pięciuset imigrantów. Ladowali ich w podstawione autobusy komunikacji miejskiej policjanci węgierscy w maskach na ustach. w jakim kierunku pojechali tego nie widzieliśmy.
Utrudnienia są natomiast na Słowacji jadąć przez Barwinek / ololicy Giraltowic/ objazd i z siedem mijanek.

CORONAVIRUS - 2015-09-20, 20:36

SlawekEwa napisał/a:
BIORCA napisał/a:
hahaha ...TWA się odezwało

A co Ci pomiocie kurzęcy nie pasi, a :bajer


zachowuj się bo ja też riposta potrafię rzucić i miło nie będzie ... po co Ci to ? Napisałem, że tu sie bawię ale Ty wolisz agresję ... widać tak masz poukładane :gwm

SlawekEwa - 2015-09-20, 20:40

BIORCA napisał/a:
zachowuj się bo ja

bo Ty mi możesz skoczyć / każdy tak się bawi jakie ma zabawki/

CORONAVIRUS - 2015-09-20, 20:45

Przecież to CO i JAK piszesz świadczy tylko o Tobie zatem rozpędzaj się jak już siedzisz na tej skoczni w przepaść ... no chyba się nie wycofasz / czytaj : stchórzysz / :spoko
SlawekEwa - 2015-09-20, 21:14

BIORCA napisał/a:
no chyba się nie wycofasz / czytaj : stchórzysz /





Nie podpuszczaj żebyś póżniej nie musiał prosić Tadzia o krawacik dla mnie :haha:

CORONAVIRUS - 2015-09-20, 21:28

tak myślałem... :-P
SlawekEwa - 2015-09-20, 21:33

Ty to tak jak ta baba z dowcipu " golono - strzyżono" jak ją chłop przytopił to jeszcze z wody wystawiła dwa palce , żeby to jednak jej było na wierzchu :haha:
CORONAVIRUS - 2015-09-20, 21:52

zajmij się może swoimi problemami co? Ty zacząłeś to ja skończę i po krzyku i już nie kwil dorosły chłopie :bajer
Komplecik - 2015-09-21, 06:55

:haha: :haha: :haha:
No brawo brawo , posikałem się :haha:
:pifko można prosić? o kilka postów tej miłej zabawy :)
:spoko

janusz - 2015-09-21, 09:16

Komplecik napisał/a:
o kilka postów tej miłej zabawy

W tytule wątku jest napisane "za i przeciw" to czemu się dziwisz, że są głosy za i przeciw. :haha:

MILUŚ - 2015-09-21, 16:04

Komplecik napisał/a:
..................

................ zdarzyło się kilka razy po kilka dni płacić na kempie po 65 ojro :wyszczerzony:
:spoko


A my dzisiaj zapłaciliśmy na kampingu "Cikat" w Mali Losinij .....15 EUR / noc . Miejsówka nad samym morzem . :-P

bert - 2015-09-21, 17:29

janusz napisał/a:
koko napisał/a:
racja tylko na dziko trudno o,, bezpiecznie ''

Chyba Rosję masz na myśli albo Państwo Islamskie. :haha:
Nie bój się na kempingu też Ci mogą auto obrobić. :-P


sypiałem ("autowewnetrznie") w Rosji w różnych miejscach, było równie a może i bardziej bezpiecznie niż w najjaśniejszej.
Oczywiście jest to również kwestia rozwagi w wyborze miejsca, na przedmieściach Warszawy raczej bym nie próbował ;)

mrsulki - 2015-09-21, 18:43

Od piątku stoimy na dziko najpierw okolice Drawska Pomorskiego, teraz tuż koło Bornego Sulinowa. Strony Lasów Państwowych to prawdziwa skarbnica takich miejsc, do wyboru i koloru. Zaletą to cisza i przyroda szczególnie po sezonie.
Czarna i Krzysiek - 2015-09-22, 14:20

My całe trzy tygodnie spędziliśmy stając tylko i wyłącznie na dziko i nic złego ani nawet niepokojącego się nie działo.
Pozdrawiamy :spoko

gino - 2015-09-22, 15:32

Edyta i Krzysiek napisał/a:
My całe trzy tygodnie spędziliśmy stając tylko i wyłącznie na dziko i nic złego ani nawet niepokojącego się nie działo.
Pozdrawiamy :spoko
prawdę mówiąc....patrząc na ''historyczne'' tematy forumowe to częściej ''coś'' się dzieje na campingach, niż poza nimi...
:spoko

Tadeusz - 2015-09-22, 16:12

gino napisał/a:
prawdę mówiąc....patrząc na ''historyczne'' tematy forumowe to częściej ''coś'' się dzieje na campingach, niż poza nimi...


Tak właśnie jest. :szeroki_usmiech

Komplecik - 2015-09-22, 16:52

Tadeusz napisał/a:
gino napisał/a:
prawdę mówiąc....patrząc na ''historyczne'' tematy forumowe to częściej ''coś'' się dzieje na campingach, niż poza nimi...


Tak właśnie jest. :szeroki_usmiech


kempingów unikać jak ognia? tylko dzikus? :haha: graty w środku, szeroko się rozglądać czy ktoś nie nadchodzi :haha:

Tadeusz - 2015-09-22, 17:13

Komplecik napisał/a:
kempingów unikać jak ognia? tylko dzikus? :haha: graty w środku, szeroko się rozglądać czy ktoś nie nadchodzi :haha:


Widzisz, Kompleciku, jak to jest z dyskusją na forum?

Twój wniosek wyrażony zacytowanymi przeze mnie zdaniami, ma się nijak do mojego zdania.

Poczytaj na forum co Koledzy piszą o swoich przeżyciach na kempingach i porównaj to z oczekiwaniami, które mają płacąc ciężkie pieniądze.

Czy ja napisałem, żeby nocować tylko na dziko? Nie. Ty zaś napisałeś i ma to być wniosek z mojego potwierdzenia, że na kempingach wiele się dzieje?

Czasem wolę rozmawiać z małymi dziećmi. Przynajmniej dokładnie wypytują zanim wyciągną wnioski. :)

SlawekEwa - 2015-09-22, 18:02

Tadeusz napisał/a:
i porównaj to z oczekiwaniami, które mają płacąc ciężkie pieniądze.

Akurat nasze oczekiwania i paru innych załóg z CT w CRO spełniły się w 100% :bigok

CORONAVIRUS - 2015-09-22, 18:06

SlawekEwa napisał/a:
Tadeusz napisał/a:
i porównaj to z oczekiwaniami, które mają płacąc ciężkie pieniądze.

Akurat nasze oczekiwania i paru innych załóg z CT w CRO spełniły się w 100% :bigok



szczęściarz :) powiedz to tym co przybywają nad nasze morze by zabulić CRO x ileś i dostać wodę na plaży 12 stopni w środku lata .... są waleni w rogi po całości nawet jak woda ma aż 17 stopni :)

MILUŚ - 2015-09-22, 18:08

SlawekEwa napisał/a:
..................
Akurat nasze oczekiwania i paru innych załóg z CT w CRO spełniły się w 100% :bigok


A nam ponownie chorwacka rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania :ok

SlawekEwa - 2015-09-22, 18:36

BIORCA napisał/a:
nad nasze morze

Nad nasze morze przestaliśmy jeżdzić od 2000 roku. Do CRO mamy bliżej :mrgreen:

silny - 2015-09-22, 19:24

no tak , mają coś racji przeciwnicy ale co ma zrobić gość z 2ką dzieci , babeczką co zasadniczo nie lubi kempingów i woli all inklusif ;) do tego mam tylko 120 l wody i 20 ciepłej .

a ona nadal nie lubi i zrzędzi :lol:

to mam omijać :?:

a jak powiedziałem że góry na wekend i usłydzałem -

-no chyba przestaniemy dziadować i wyskoczymy do jakiegoś SPA

:-P :mikolaj

no i mam jechać na dziko :haha: :haha:

Komplecik - 2015-09-22, 19:57

Tadeusz napisał/a:
Komplecik napisał/a:
kempingów unikać jak ognia? tylko dzikus? :haha: graty w środku, szeroko się rozglądać czy ktoś nie nadchodzi :haha:


Widzisz, Kompleciku, jak to jest z dyskusją na forum?

Twój wniosek wyrażony zacytowanymi przeze mnie zdaniami, ma się nijak do mojego zdania.

Poczytaj na forum co Koledzy piszą o swoich przeżyciach na kempingach i porównaj to z oczekiwaniami, które mają płacąc ciężkie pieniądze.

Czy ja napisałem, żeby nocować tylko na dziko? Nie. Ty zaś napisałeś i ma to być wniosek z mojego potwierdzenia, że na kempingach wiele się dzieje?

Czasem wolę rozmawiać z małymi dziećmi. Przynajmniej dokładnie wypytują zanim wyciągną wnioski. :)

Tadziu ja ogólnie wiem o co biega, lubię stać za darmo jednak jadąc np.w większej grupie w mało znany teren z dziećmi i tysiącem bambetli, niechce być niewolnikiem i zwijać się jak chcę się oddalić z kamperka ja mam tylko 2tygodnie urlopu :-P Wy starsi starzem kamperowcy macie połapane miejscówki za free czas was nie goni możecie eksperymentować, przed kamperkiem wystawione są dwa kszesełka i malutki stoliczek
Zawierucha może zdarzyć się na kempingu jak i na dziko na kempingach więcej o takowych słychać bo 90% karawaningowców po prostu na nich stoi. :)

Śmieszy mnie jeszcze BIORCY wywód że turyści przebywający nad morzem naszym polskim są dymani, wszyscy wiemy że nad naszym morzem jest najczęściej chłodno , kawałek parceli kosztuje kilka milionów, to co właściciele mają gratisy rozdawać , czy ja mogę Ciebie Adamie prosić o np. :) wymalowanie samochodu za darmo :-P
To jest wolny rynek jest popyt ceny wysokie w dziurach będziecie mieli tanio, można też na 3dni z np.Bydgoszczy lub innego blisko morza miasta dymać na Chorwację :haha: oj Chłopy Chłopy
Proponuje zloty robić za darmo. :spoko

CORONAVIRUS - 2015-09-22, 20:14

NA Pomorzu zawsze robimy zloty za darmo ale jak ktoś chce koniecznie płacić to leci do sklepu i stawia wszystkim piwo i kiełbachę na ognisko :)

na temat popytu i podaży kempingów nad morzem nie pogadamy .

nie maluję za darmo aut i nie zdzieram z ludzi :bigok

Komplecik - 2015-09-22, 20:25

BIORCA napisał/a:
NA Pomorzu zawsze robimy zloty za darmo ale jak ktoś chce koniecznie płacić to leci do sklepu i stawia wszystkim piwo i kiełbachę na ognisko :)

na temat popytu i podaży kempingów nad morzem nie pogadamy .

nie maluję za darmo aut i nie zdzieram z ludzi :bigok


Nawet bym się czuł nieswojo na krzywca o kiełbasie ogórkach i gorzole mnie nie trzeba przygadywać mam to we krwi z dziada pradziada.

Jak nie pogadamy przeciesz wiesz bo piszesz że krajanów łupią :-P
Kurde liczyłem :) że golniesz mi jakiegoś maluszka w czerwonym kolorku eee daj się namówić ;)
:spoko

CORONAVIRUS - 2015-09-22, 20:29

kup od straży pożarnej jakieś cudo , będziesz miał w gratisie czerwony kolor :haha:
jarek73 - 2015-09-22, 21:18

BIORCA napisał/a:
SlawekEwa napisał/a:
Tadeusz napisał/a:
i porównaj to z oczekiwaniami, które mają płacąc ciężkie pieniądze.

Akurat nasze oczekiwania i paru innych załóg z CT w CRO spełniły się w 100% :bigok



szczęściarz :) powiedz to tym co przybywają nad nasze morze by zabulić CRO x ileś i dostać wodę na plaży 12 stopni w środku lata .... są waleni w rogi po całości nawet jak woda ma aż 17 stopni :)


Adam w poprzedni weekend byłem walony w rogi po całości przez camping lazurowe w Władysławie zapłaciłem 90 zł za 2 osoby dorosłe 3 dzieci 2 psy , camper i prąd (po sezonie ) .Bardzo mi się te walenie podobało i Bałtyk po za sezonem to jest to .

CORONAVIRUS - 2015-09-22, 22:34

fajnie , ze się dobrze bawiliście ... ja mam to na co dzień i za darmochę a do tego ....rzadko korzystam :haha: czasu brak ale jak mam czas to nie jadę nad morze tylko na Kaszuby , ottt paradoks chyba :lol:
koko - 2015-09-23, 08:17

Z treści dyskusji można wyciągnąć wniosek.
Nie ma fanów stania na dziko- są tylko przeciwnicy wydawania kasy na campingi

gino - 2015-09-23, 08:21

koko napisał/a:
Nie ma fanów stania na dziko- są tylko przeciwnicy wydawania kasy na campingi

Konradzie ...nieprawda
znam wielu kamperowców którzy naprawdę nie lubią stać na kampingach.. i nie chodzi tu o kasę
po prostu nie każdy ucieka z miejskiego zgiełku.....aby ''wypoczywać'' w zgiełku pola kempingowego....

ot i cała filozofia :spoko

janusz - 2015-09-23, 08:25

koko napisał/a:
Nie ma fanów stania na dziko

Chodzi o kontakt z naturą a nie z infrastrukturą.

Komplecik - 2015-09-23, 08:28

gino napisał/a:
koko napisał/a:
Nie ma fanów stania na dziko- są tylko przeciwnicy wydawania kasy na campingi

Konradzie ...nieprawda
znam wielu kamperowców którzy naprawdę nie lubią stać na kampingach.. i nie chodzi tu o kasę
po prostu nie każdy ucieka z miejskiego zgiełku.....aby ''wypoczywać'' w zgiełku pola kempingowego....

ot i cała filozofia :spoko

co zrobić z tymi którzy lubią tu i tu?

CORONAVIRUS - 2015-09-23, 08:28

koko napisał/a:
Z treści dyskusji można wyciągnąć wniosek.
Nie ma fanów stania na dziko- są tylko przeciwnicy wydawania kasy na campingi


zgadza się ...pod warunkiem, że sie nie przeczyta tej treści dokładnie . Można nadrobić i wyciągnąć wniosek prawdziwy . zachęcam :spoko

janusz - 2015-09-23, 08:30

Komplecik napisał/a:
co zrobić z tymi którzy lubią tu i tu?

Jechać z nimi w trasę. Jak lubią to będą fajnymi kompanami w podróży.

bert - 2015-09-23, 08:49

koko napisał/a:
Z treści dyskusji można wyciągnąć wniosek.
Nie ma fanów stania na dziko- są tylko przeciwnicy wydawania kasy na campingi


można też (wyciągnąć wniosek), że są tacy którzy boją się własnego cienia a ten wdaje im się być mniejszy na tłumnym campingu?

Oba wnioski są równie głupie ;)

edyta:\ort

Komplecik - 2015-09-23, 09:11

bert napisał/a:
koko napisał/a:
Z treści dyskusji można wyciągnąć wniosek.
Nie ma fanów stania na dziko- są tylko przeciwnicy wydawania kasy na campingi


można też (wyciągnąć wniosek), że są tacy którzy boją się własnego cienia a ten wdaje im się być mniejszy na tłumnym campingu?

Oba wnioski są równie głupie ;)

edyta:\ort


jeżeli nawet tacy są oni też chcą kamperować czy jednak mamy ich skreślić?

MILUŚ - 2015-09-23, 09:29

Wieta chopy co wom powiem ?...........róbta swoje :diabelski_usmiech
koko - 2015-09-23, 10:11

No nareszcie ruszyło :spoko :haha:
CORONAVIRUS - 2015-09-23, 10:16

Pokusił bym się o stwierdzenie , że w nazewnictwie tkwi problem.

Kamperowiec , kamperowanie to natura zaś KEMPINGOWIEC to kafelki , ciepła woda bez ograniczeń , prąd i codziennie rano *morgen* :)


Pokażcie mi jakiś folder, katalog czy filmik reklamujący kampera na terenie kempingu , przecież to by było zaprzeczenie idei ...inaczej się ma sprawa z przyczepami kempingowymi , one faktycznie bez gniazdka nie działają /najczęściej oczywiście bo od każdej reguły sa wyjątki /.


Nasuwa mi się konkluzja ukazująca kampera na kempingu w zestawieniu z AUDI Q7 z podczepioną broną na wielkim polu ...przecież Audi też może i zaorać pole , rozsiać nasiona czy ciągnąć dwie przyczepy z sianem :)


To zwolennicy KEMPINGOWANIA wymyślili niebezpieczeństwa , gwałty , złodziejstwo poza kempingami oraz zanieczyszczanie środowiska i się tego trzymają by jakoś wychodzić z opresji pytań w stylu dlaczego biegniesz na kupkę do kafelkowni jak masz w kamperze kibelek ??? :)

janusz - 2015-09-23, 10:19

Adam, Ty to jednak ortodoksyjny jesteś.
A jak ktoś bez kafelków nie może wypróżnić się to zabronić mu kempingu. :haha:

CORONAVIRUS - 2015-09-23, 10:33

janusz napisał/a:
Adam, Ty to jednak ortodoksyjny jesteś.
A jak ktoś bez kafelków nie może wypróżnić się to zabronić mu kempingu. :haha:



ależ..... jeśli się przyzwyczaił i musi mieć jak w domu bo inaczej się nie wypróżni to faktycznie inaczej jak bez kempingu nie da się żyć .... to chyba lekkie świrowanie ale zapewne się zdarza . :haha:

MILUŚ - 2015-09-23, 10:43

Adam...........w założeniu ten temat brzmi : Kamperowanie na campingach czy na dziko - za i przeciw . Więc dlaczego próbujesz na siłę udowadniać nam jednyną i słuszną wg. Ciebie linię biwakowania ? My stosujemy jedna i druga formę biwakowania . W zależności od okoliczności . I nie widzę powodu żeby jednych czy drugich poniżać . Zauważ :chytry nikt na Ciebie nie napada tutaj ,że wolisz z dala od ludzi . Czego o Tobie powiedzieć nie można :-/

A co do " Morgen "........jesteśmy już na trzecim kampingu na Cresie , 98 % to Niemcy i ....... nie rozumiem w czym problem ? Chodzi Ci o ten konkretny język ? Czy o fakt ,że ktoś jest grzeczny ? Ty sie nie witasz ?

koko - 2015-09-23, 10:45

Adama pytania z Rumuni ILE KOSZTUJE STANIE za 4 osoby itp itd
95% lub więcej korzysta z campingów reszta kontaktuje się z naturą poprzez saperkę i własne g..no
Gino napisał że są tacy wielbiciele stania na dziko, tylko jeżeli przez weekend to zgoda a jak stać 3 tygonie llub dłużej Dacota pisze jak to robić .Chcieli byście?
Trudno sie przyznać do tego co jest główną przyczyną stania na dziko (niektórym by ulżyło)
W Maroco ,,Dzikusy" śpią na campingach -dlaczego? bo tanio
Trzeba dojrzeć do takiego stanu umysłu (głównie poprzez status)żeby płacić za coś co jest za płotem darmo.
Wygoda i komfort to też produkt jedni go kupują inni się obywają
SU TACY I SU TACY
Zaton CRO 26C

CORONAVIRUS - 2015-09-23, 11:10

MILUŚ napisał/a:
I nie widzę powodu żeby jednych czy drugich poniżać .
....

Ty sie nie witasz ?



witam się ale z wiewiórkami albo ludem tubylczym .... gdybym miał codziennie w każdym, fajnym punkcie słyszeć j. niemiecki to dziękuję za takie wypady w świat :)

Prześledź może temat ten i inne .... wielu z tych , którzy preferują naturę musi odpierać zarzuty niebezpieczeństw i zanieczyszczania środowiska ... ja też nie widzę powodu by swoje słabości nerwowe przedkładać na bzdurne teorie tłumaczące preferencje odbiegające od idei kamperowej . Zatem jeśli odpieranie beznadziei nazwiesz poniżaniem to ja się z taką definicją nie utożsamiam :)

bert - 2015-09-23, 11:10

Komplecik napisał/a:
bert napisał/a:
koko napisał/a:
Z treści dyskusji można wyciągnąć wniosek.
Nie ma fanów stania na dziko- są tylko przeciwnicy wydawania kasy na campingi


można też (wyciągnąć wniosek), że są tacy którzy boją się własnego cienia a ten wdaje im się być mniejszy na tłumnym campingu?

Oba wnioski są równie głupie ;)

edyta:\ort


jeżeli nawet tacy są oni też chcą kamperować czy jednak mamy ich skreślić?


to do mnie czy do "komplecik", jeśli do mnie to gdzie w mojej uwadze wyczytałeś, że kogoś skreślam? :shock:
wręcz przeciwnie (jestem zdania), niech każdy robi to co lubi, inaczej będziemy mieli tak, że jedni drugim będą uprzykrzali życie.
Ja tam bardzo się cieszę, że tzw większość woli "cywilizację", więcej miejsca dla tych co wolą na dziko i oby tak zostało. Nb sam zazwyczaj włóczę się tam gdzie nie ma zbyt dużo cywilizacji a już o campingach można spokojnie zapomnieć, tam jest wolność włóczęgi (no przynajmniej turystycznej)

kimtop - 2015-09-23, 11:14

A ja jestem za
CORONAVIRUS - 2015-09-23, 11:17

koko napisał/a:

Trzeba dojrzeć do takiego stanu umysłu (głównie poprzez status)



i jak tu z Tobą gadać jak Ty wśród kempingowców widzisz tylko zamożnych ludzi ? Ty nie wiesz co to znaczy natura i kamperowanie zatem wszystko co napiszesz jest z góry skazane na błąd myślowy . Masz za biedaków tych , którzy nie korzystają z kempingów a w kwestii kibla to zaniżasz poziom rozmowy do właśnie gównianego . Kempingowcu KOKO baw się dobrze 3 tygodnie w jednym miejscu jak uważasz , że tam Ci dobrze . Nikt Ci nie zabroni tylko nie wypowiadaj się w sprawie kamperowania bo tak na prawdę gówno o tym wiesz bo STATUS poprzewracał Ci w głowie .
Jest jeszcze coś takiego jak gust , kamperowcy to coś mają chyba , że STATUS im zaszkodził :)

Tadeusz - 2015-09-23, 11:17

Aż wierzyć się nie chce, że tak długo można ciągnąć dyskusję tak bezprzedmiotową. :roll:

Przecież zdecydowana większość z nas wykorzystuje kampera do włóczęgi, zwiedzania, poznawania zakątków, których nie poznaliby bez kampera.
Jasne jest, że nocujemy zatem różnie - na dziko i na kempingach, w zależności od okoliczności.
Zastanawiam się nad przyczyną pobudzania emocji z powodu tak nie istotnego, nadmuchiwanego problemu.

Nuda?

Przekora?

Nieposkromiony temperament?

Wiem! :ok

Podpuszczanie dla sprawdzenia, kto da się wpuścić w maliny. :haha:

Teraz na serio:

Kochani, odnoszę wrażenie, że najważniejszym problemem dla turystów w kamperze są ich własne odchody. W każdej rozmowie o stylu podróżowania wraca ten g...niany temat.

Brrrrr! :haha:

janusz - 2015-09-23, 11:44

Tadeusz napisał/a:
Zastanawiam się nad przyczyną pobudzania emocji z powodu tak nie istotnego, nadmuchiwanego problemu.

Przyczyna jest nader prosta. Dyskutanci znaleźli wspólny temat do dyskusji i mają odmienne zdania. To wystarczy.

Tadeusz - 2015-09-23, 11:57

janusz napisał/a:
Dyskutanci znaleźli wspólny temat do dyskusji i mają odmienne zdania. To wystarczy.


Zgadzam się, ale nie rozumiem dlaczego mogą o tym gadać przez wiele lat. Temat ten odnawiany jest regularnie i za każdym razem drepcze w tym samym grajdołku. :haha:

Proponuję znów pogadać o saperkach. :haha: :haha: :haha: :haha:

Temat na następne trzy lata. :bigok

janusz - 2015-09-23, 12:02

Tadeusz napisał/a:
nie rozumiem dlaczego mogą o tym gadać przez wiele lat.

Bo to już prawie związek partnerski jest. Uzupełniają się i razem tworzą całość. :haha:

Brat - 2015-09-23, 12:15

A ja mam saperkę z logo GLOCK ! ;)
Śliczna jest ! ;) I chyba nawet koko nie ma takiej ... ;)

Tadeusz - 2015-09-23, 12:34

Brat napisał/a:
A ja mam saperkę z logo GLOCK ! ;)
Śliczna jest ! ;) I chyba nawet koko nie ma takiej ... ;)


Koko nie musi. ON ma wyższy status. :szeroki_usmiech

bert - 2015-09-23, 12:46

wali fiołkami ;)
CORONAVIRUS - 2015-09-23, 12:48

Tadeusz napisał/a:
Brat napisał/a:
A ja mam saperkę z logo GLOCK ! ;)
Śliczna jest ! ;) I chyba nawet koko nie ma takiej ... ;)


Koko nie musi. ON ma wyższy status. :szeroki_usmiech


ostatnio wykiełkowała czysta polska krew i wyższy status też ma się coraz lepiej na CT ... ciekawe co będzie następne bo wachlarz się kurczy niemiłosiernie :)

Czarna i Krzysiek - 2015-09-23, 12:54

To My się wypowiemy merytorycznie. Staliśmy na kempingi 2 razy odkąd kupiliśmy kampera a trzy tygodnie wakacji spędziliśmy na dziko i: Jesteśmy zdecydowanymi FANAMI kamperowania na dziko :spoko Jedyne co według nas trzeba, to mieć troszkę wyobraźni, zasięgać informacji, których to forum jest pełne i według nas, to najlepszy sposób spędzania wakacji i generalnie cała idea kupowania takiego samochodu. Podkreślam, że to jedynie nasze zdanie, a każdy ma prawo do własnego. :spoko
Tadeusz - 2015-09-23, 12:56

Edyta i Krzysiek napisał/a:
Staliśmy na kempingi 2 razy odkąd kupiliśmy kampera a trzy tygodnie wakacji spędziliśmy na dziko i: Jesteśmy zdecydowanymi FANAMI kamperowania na dziko :spoko Jedyne co według nas trzeba, to mieć troszkę wyobraźni, zasięgać informacji, których to forum jest pełne i według nas, to najlepszy sposób spędzania wakacji i generalnie cała idea kupowania takiego samochodu. Podkreślam, że to jedynie nasze zdanie, a każdy ma prawo do własnego. :spoko


Lubię Was. :bukiet:

CORONAVIRUS - 2015-09-23, 12:57

koko napisał/a:

95% lub więcej korzysta z campingów reszta kontaktuje się z naturą poprzez saperkę i własne g..no


SKĄD WZIĄŁEŚ TAKIE DANE ? Proszę podziel się wiedzą :roza:

Czarna i Krzysiek - 2015-09-23, 12:59

Tadeusz napisał/a:


Lubię Was. :bukiet:


Dziękujemy :oops:

Komplecik - 2015-09-23, 13:05

bert napisał/a:
że są tacy którzy boją się własnego cienia a ten wdaje im się być mniejszy na tłumnym campingu?

o tych mi chodziło :-P

Komplecik - 2015-09-23, 13:10

pytanie zadane w TYTULE TEMATU z góry nastawione jest na poróżnienie stron :-P
Tadeusz - 2015-09-23, 13:10

Komplecik napisał/a:
o tych mi chodziło :-P


Kompleciku, wiem o tym od początku. :szeroki_usmiech

Powiem więcej - saperka jest im potrzebna do ewentualnej obrony przed tymi co zbyt blisko ustawili stolik. :haha:

Tadeusz - 2015-09-23, 13:11

Komplecik napisał/a:
pytanie zadane w TYTULE TEMATU z góry nastawione jest na poróżnienie stron :-P


Eeee...tam. :-P

Rawic - 2015-09-23, 13:18

[quote="BIORCA"] codziennie rano *morgen* :)
quote] a ja uważam, że jeśli jestem na kempingu w Niemczech to i owszem mówię, witam się po niemiecku, ale np. w Grecji na pierwsze pozdrowienia Niemców odpowiadam Kali mera, i następnego dnia słyszę już, poprawne pozdrowienie od tych samych Niemców po grecku, tak samo postępuje na kempingach w innych krajach, zawsze pozdrawiam lub odpowiadam na pozdrowienia w języku danego kraju. Niemców można również wychować. Adamie nie bój się słowa "morgen" postępuj tak jak ja, a będziesz usatysfakcjonowany. :spoko

janusz - 2015-09-23, 13:24

Rawic napisał/a:
zawsze pozdrawiam lub odpowiadam na pozdrowienia w języku danego kraju.

I uważasz, że tak jest prawidłowo?

Kotek - 2015-09-23, 13:32

A ja w swoim własnym. :kwiatki: Bo ten znam najlepiej. :lol:
CORONAVIRUS - 2015-09-23, 14:15

Rawic napisał/a:
Niemców można również wychować. :spoko



a po kiego ? Oni wyznają zasadę z refrenu Młynarskiego * wszędzie jest dobrze tam gdzie nas niema ale....my wszędzie jesteśmy * i jak byś się nie ukrył rano to Ciebie znajdą i zawsze usłyszysz *morgen* :) Ja nie mam nic do Niemców by nie było , w lesie też ich spotykam bo i wśród nich są kamperowcy .... użyłem *morgen* jako znak czasów , że gdzie byś się nie ustawił w europie na kempingu to rano usłyszysz to samo :)

ciągle mnie zastanawia te 95% Koka ..... :kawka:

tolo61 - 2015-09-23, 14:16

Hejka
Miałem się nie wypowiadać ale co tam...
Języków nie znamy, tak że nie komunikujemy się z nikim / chyba że musimy coś burknąć, to w naszym ojczystym ale też rzadko, bo nieśmiali jesteśmy /
My , z racji tej że z Poznania jesteśmy, chcąc nie chcąc, z mlekiem matki wypiło się oszczędność... / może skąpstwo ,jak by to co niektórzy określili /
Dobraliśmy się z szanowna małżonką i jeździmy razem.
Razem z przyrodą za pan brat.....
Kontaktujemy się prze saperkę z własnym g.... / bo jakże by nie inaczej jak żal du...e ściska s...ć w kasetę we własnym kibelku / stajemy na dziko , najlepiej przy płocie pobliskiego kampingu ,coby blisko było przez płot , dziurę w płocie lub oficjalnie, niby taki użytkownik kampingu do prysznica lub kibelka za frytki co wieczór skoczyć ... rano też by się przydało ale mniej ludzi i kapnąć się mogą że my to obcy ... Siara może być .
Jak nie ma innej możliwości w drodze , to do natury nas ciągnie , w las....Daleko , daleko w las . Tak by nikt nie zobaczył że gdzieś tam stoimy, bo to i napaść mogą , ograbić lub nie daj Boże co innego jeszcze .
Mało to przypadków było...mało kamperowców już zabili , ograbili , złupili.... Na każdym kroku czai się zło ... a co będzie teraz , jak tylu złych przyjedzie do europy , w domu będzie trzeba zostać , pod płotem sąsiada z dala od wścibskich oczu urlop przepękać
Zwolennikami stania na dziko jesteśmy .... a co
Miejsca oglądamy z okien samochodu / wiadomo czasu mało , dwa tygodnie ,to tyci tyci, to i trza zaliczyć maksimum tego, co inni w rok by nie zaliczyli i jasne jest że nie zostawimy auteczka bez dozoru, bo jak buchną to co zrobimy , przypięci do niego jesteśmy na stałe , pomijając chwile gdy stoi w garażu sąsiada , oczywiście za frytki /
Miejsca ogólnie dostępne płatne ...po cholerę jak z neta wszystko ściągnąć można , fotki z zewnątrz mamy, ze środka ??? / baaaa ...nie wiecie że w środku robić nie można....często też nie wypada ... a jak ...tak tak , tak samo jak kasety w las wywalać nie można , bo to i dla zwierza źle a i ochrona środowiska ...etc i tego typu brednie ..../
Tak że nawiazując do tematu my to tylko za naturą kempingową jesteśmy ... Na łonie / czyim??? :wyszczerzony: /
A kempingi....dla nas nie istnieją bo i po co jak za oszczędności z wejść do miejsc różnych brak pobytu na kempingach , solara z niemieckiego ebaya wraz z regulatorami kupiliśmy za 1 ojro / nie było chętnych na ten model i licytację wygraliśmy :haha: / i jesteśmy samowystarczalni.....
Taaaa samowystarczalni ze wszystkim :mrgreen: we wszystkim :-P :wyszczerzony:
Komplet.... co poróżniać co poróżniać i kogo????
Wszyscy mają rację .....
A największą myślę że JOOOOO :haha: :haha: :haha:
:spoko

janusz - 2015-09-23, 14:24

BIORCA napisał/a:
gdzie byś się nie ustawił w europie na kempingu to rano usłyszysz to samo
znaczy usłyszysz dźwięczne "sabah al hir" :haha:
joko - 2015-09-23, 15:21

tolo61 napisał/a:
stajemy na dziko , najlepiej przy płocie pobliskiego kampingu ,coby blisko było przez płot , dziurę w płocie lub oficjalnie, niby taki użytkownik kampingu do prysznica lub kibelka za frytki co wieczór skoczyć ... rano też by się przydało ale mniej ludzi i kapnąć się mogą że my to obcy


Oj Tolo, Tolo, lepiej Ci było tego nie pisać . Każdy to sobie pewnie nazwie po swojemu, a ja aby nie używać drastycznych określeń, powiem tylko "kompletny brak konsekwencji" ........
Skoro wybiera się określony sposób wypoczynku i kategorycznie twierdzi, że jest lepszy i jedynie słuszny, a potem robi takie rzeczy, to jak to nazwać ?
Dla mnie w takiej sytuacji wszelkie argumenty za wyborem określonej opcji przestają mieć znaczenie, skoro i tak wychodzi na to że ta druga forma i tak i tak jest potrzebna, i zamiast korzystać z tego jak człowiek, korzysta się jak przepraszam za określenie, "złodziej"
Jest to jednocześnie kolejny argument za poglądem jaki sam w tej kwestii wyznaję, że pełna wolność i prawdziwe kamperowanie jest możliwe jedynie przy korzystaniu z obu opcji, dzieląc je w sposób dla siebie najbardziej odpowiedni .
Jeżeli kategorycznie odrzuca się jedną z nich to jest to dla mnie pewnego rodzaju ułomność.
Przekonują mnie wszystkie wypowiedzi osób które zachwalają jedną bądź drugą metodę, i twierdzą że ta, lub ta jest dla nich lepsza, daje im więcej satysfakcji , ale pod warunkiem że ta wypowiedź nie kończy się wytykiem w drugim kierunku, a szczególnie w kierunku osób preferujących te metodę.
Argumenty obu stron rozumiem i popieram , bo sam obie praktykuję i ich zalety i wady znam. Nie rozumiem i nie popieram natomiast argumentów przeciw .
Popieram wypowiedź Tadeusza co do sensu tej dyskusji . Robi się nudno, a za chwilę pewnie zrobi się nie przyjemnie.

janusz - 2015-09-23, 15:32

joko napisał/a:
Oj Tolo, Tolo,

Aleś sobie nagrabił. :haha:
Też tak lubię. :spoko

joko - 2015-09-23, 15:34

janusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
gdzie byś się nie ustawił w europie na kempingu to rano usłyszysz to samo
znaczy usłyszysz dźwięczne "sabah al hir" :haha:


Ja wszędzie i bez względu na to z kim rano wymieniam uprzejmości , mówię "dzień dobry"
Nie wiem dlaczego miałbym do niemca na obcej ziemi mówic po niemiecku, bo co , prawo większości ?
Jeżeli już rozmawiam to używam języka angielskiego . Niemcy i tak w wiekszości po angielsku mówią, a jak nie to niech im będzie z tego powodu głupio i niezręcznie a nie mnie

joko - 2015-09-23, 15:38

janusz napisał/a:
joko napisał/a:
Oj Tolo, Tolo,

Aleś sobie nagrabił. :haha:
Też tak lubię. :spoko


Znaczy jak lubisz, przez płot i pod prysznic ?
Pytam bo nie rozumiem, czy to w kontekście tego grabienia, czy w kontekście że lubisz kamperować i tak i tak ?

janusz - 2015-09-23, 15:39

joko napisał/a:
mówię "dzień dobry"

I moim zdaniem to jest słuszna koncepcja. Jeden taki Rej kiedyś zwróci na to uwagę i tego się trzymajmy. A co do innostrańców to pewnie lepiej jak nie wiedzą, że wiemy co o nas mówią. :haha:

joko napisał/a:
Znaczy jak lubisz, przez płot i pod prysznic ?

Nie.
Lubię tak napisać jak Tolo napisał. :haha:

joko - 2015-09-23, 15:45

janusz napisał/a:
joko napisał/a:
mówię "dzień dobry"

I moim zdaniem to jest słuszna koncepcja. Jeden taki Rej kiedyś zwróci na to uwagę i tego się trzymajmy. A co do innostrańców to pewnie lepiej jak nie wiedzą, że wiemy co o nas mówią. :haha:


:haha: Fakt czasami się można ciekawych rzeczy nasłuchać :szeroki_usmiech
Ja zazwyczaj w sytuacji kiedy ustawiam się pośród niemcowni (a lubię bo zazwyczaj cisza, spokój i porządek) zauważam, że jesteśmy dość intensywnie obserwowani i analizowani.
Odczuwam takie lekkie zdziwienie , że Polacy tutaj, że tacy porządni, grzeczni, nie piją , nie awanturują , żadnego auta nam nie ukradli, ani nawet leżaków spod markizy , etc.etc :haha: :haha:

Tadeusz - 2015-09-23, 15:48

janusz napisał/a:
joko napisał/a:
Znaczy jak lubisz, przez płot i pod prysznic ?

Nie.
Lubię tak napisać jak Tolo napisał. :haha:


Ja również lubię takie teksty rozładowujące atmosferę - wesołe, z lekka kpiarskie, wyśmiewające nasze ułomności, a przy tym będące czystą satyrą. Jasne, że wymagają one od czytającego poczucia humoru, ale Jarek zdaje sobie sprawę, że niektórzy na tym forum je posiadają. :szeroki_usmiech :haha:

Jarku stawiam piwo za intencje i wykonanie. :spoko

joko - 2015-09-23, 15:48

janusz napisał/a:

joko napisał/a:
Znaczy jak lubisz, przez płot i pod prysznic ?

Nie.
Lubię tak napisać jak Tolo napisał. :haha:


Uff, to mi ulżyło, bo się bałem że Pierwszy Szeryf CT chadza przez dziurę w płocie na kemping w niecnych celach :-P :spoko

Ahmed - 2015-09-23, 15:49

janusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
gdzie byś się nie ustawił w europie na kempingu to rano usłyszysz to samo
znaczy usłyszysz dźwięczne "sabah al hir" :haha:


O , widzę że uczymy się języka , bardzo dobrze :spoko

janusz - 2015-09-23, 15:51

oskp napisał/a:
O , widzę że uczymy się języka

Tak habibi. :haha:

Ahmed - 2015-09-23, 15:57

janusz napisał/a:
oskp napisał/a:
O , widzę że uczymy się języka

Tak habibi. :haha:


jarhamkallah. :spoko

janusz - 2015-09-23, 16:01

oskp,
Z tym Allahem to bym nie przesadzał. :haha:
Ja bardziej za buddyzmem jestem ale wyznawców Jego na kempingach w Europie nie ma wielu.

koko - 2015-09-23, 16:03

W Zatonie staliśmy w 8 camperów teraz 5 i Niemcy mówią nam Dzień dobry(też miło) a nawet jeden przesiedlony Zdrastwujtie
Proporcje 95-5% z obserwacji gdyż mając skuter objeżdżam okolicę i patrzę i podejrzewam że są jeszcze bardziej niekorzystne ok99-1%
Bezpieczeństwo też kosztuje i tego się nie wstydzę a gieroje ???? z saperkami na kogo przeciw komu kiedy wokoło sami sympatyczni ludzie bez względu na narodowość
A tak w ogóle to stanowimy może 0,2%populacji camperowców brane z dużym plusem optymistycznym.
Jak zauważyłem najwięcej o campingach mają do powiedzenia ci co z nich nie korzystają

Komplecik - 2015-09-23, 16:16

tolo61 napisał/a:
Hejka
Miałem się nie wypowiadać ale co tam...
Języków nie znamy, tak że nie komunikujemy się z nikim / chyba że musimy coś burknąć, to w naszym ojczystym ale też rzadko, bo nieśmiali jesteśmy /
My , z racji tej że z Poznania jesteśmy, chcąc nie chcąc, z mlekiem matki wypiło się oszczędność... / może skąpstwo ,jak by to co niektórzy określili /
Dobraliśmy się z szanowna małżonką i jeździmy razem.
Razem z przyrodą za pan brat.....
Kontaktujemy się prze saperkę z własnym g.... / bo jakże by nie inaczej jak żal du...e ściska s...ć w kasetę we własnym kibelku / stajemy na dziko , najlepiej przy płocie pobliskiego kampingu ,coby blisko było przez płot , dziurę w płocie lub oficjalnie, niby taki użytkownik kampingu do prysznica lub kibelka za frytki co wieczór skoczyć ... rano też by się przydało ale mniej ludzi i kapnąć się mogą że my to obcy ... Siara może być .
Jak nie ma innej możliwości w drodze , to do natury nas ciągnie , w las....Daleko , daleko w las . Tak by nikt nie zobaczył że gdzieś tam stoimy, bo to i napaść mogą , ograbić lub nie daj Boże co innego jeszcze .
Mało to przypadków było...mało kamperowców już zabili , ograbili , złupili.... Na każdym kroku czai się zło ... a co będzie teraz , jak tylu złych przyjedzie do europy , w domu będzie trzeba zostać , pod płotem sąsiada z dala od wścibskich oczu urlop przepękać
Zwolennikami stania na dziko jesteśmy .... a co
Miejsca oglądamy z okien samochodu / wiadomo czasu mało , dwa tygodnie ,to tyci tyci, to i trza zaliczyć maksimum tego, co inni w rok by nie zaliczyli i jasne jest że nie zostawimy auteczka bez dozoru, bo jak buchną to co zrobimy , przypięci do niego jesteśmy na stałe , pomijając chwile gdy stoi w garażu sąsiada , oczywiście za frytki /
Miejsca ogólnie dostępne płatne ...po cholerę jak z neta wszystko ściągnąć można , fotki z zewnątrz mamy, ze środka ??? / baaaa ...nie wiecie że w środku robić nie można....często też nie wypada ... a jak ...tak tak , tak samo jak kasety w las wywalać nie można , bo to i dla zwierza źle a i ochrona środowiska ...etc i tego typu brednie ..../
Tak że nawiazując do tematu my to tylko za naturą kempingową jesteśmy ... Na łonie / czyim??? :wyszczerzony: /
A kempingi....dla nas nie istnieją bo i po co jak za oszczędności z wejść do miejsc różnych brak pobytu na kempingach , solara z niemieckiego ebaya wraz z regulatorami kupiliśmy za 1 ojro / nie było chętnych na ten model i licytację wygraliśmy :haha: / i jesteśmy samowystarczalni.....
Taaaa samowystarczalni ze wszystkim :mrgreen: we wszystkim :-P :wyszczerzony:
Komplet.... co poróżniać co poróżniać i kogo????
Wszyscy mają rację .....
A największą myślę że JOOOOO :haha: :haha: :haha:
:spoko


:haha: Tolek tobie żywcem tematy się pokiełbasiły o żarciu miałeś pisać tanim dobrym, że stoisz w szczerych polach to my wszyscy wiemy :)
:spoko

Ahmed - 2015-09-23, 16:22

janusz napisał/a:
oskp,
Z tym Allahem to bym nie przesadzał. :haha:
Ja bardziej za buddyzmem jestem ale wyznawców Jego na kempingach w Europie nie ma wielu.


Ale w jakim sensie za Buddyzmem ? Czy mam tę wypowiedź skojarzyć ze słowem ,, habibi '' skierowanym w moją stronę :oops:

CORONAVIRUS - 2015-09-23, 16:28

koko napisał/a:

Proporcje 95-5% z obserwacji gdyż mając skuter objeżdżam okolicę i patrzę i podejrzewam że są jeszcze bardziej niekorzystne ok99-1%



Chorwację bierzesz do statystyki ???????????????? A nie słyszałeś o gonieniu tam dzikusów przez policyję ? Konrad , z całym szacunkiem ale jeśli będziesz dawał takie przykłady to się nie dogadamy ..... może poczytaj relacje na forum i z tego wyciągnij średnią ??? Rozmawiamy o Polakach na wakacjach a nie o Niemcach w CRO .

Tak sobie pomyślałem, że resztę a nawet całą moją relację z Rumunii zadedykuję specjalnie Tobie byś mógł choć liznąć zwiedzania innych stron ...zmotywowałeś mnie by dalej , czym prędzej , kontynuować wakacyjne wspominki . :bukiet:



Tolo61.... Ty to masz farta , że dziurę w płocie znajdziesz , ja mam nożyce i nawet jak jakaś dziurka jest to i tak by przejść i nabroić za darmochę muszę jako grubas siatkę dodatkowo rozcinać . :lol:

Ahmed - 2015-09-23, 16:34

[quote="BIORCA"Rozmawiamy o Polakach na wakacjach [/quote]

http://m.podroze.pl/aktua...2015-roku/4979/

:spoko

koko - 2015-09-23, 16:56

Z Europy camperem brakuje mi Albani Portugalii i Norwegii CRO jest w tym roku .
Przestałem pisać relacje bo harcownicy i inne ptactwo zabrudzają wątki jeżeli ktoś więcej objechał to się chwali ale myślę że ja nie mało, poza, tym kilka zlotów światowych,Europejskich i innych międzynarodowych krajowych nie zliczę.
Tak że obserwacji mam wiele w przeciwieństwie do innych dyskutantów oponentów
A co do Polaków na camperowych wakacjach to przez miesiące można ich nie spotkać na trasie w krajach europy czy Maroka ci co jeżdżą to wiedząA CRO to w,g OBSERWACJI najbardziej popularny kierunek Polaków na wakacjach

janusz - 2015-09-23, 17:05

oskp napisał/a:
Ale w jakim sensie za Buddyzmem ?

Chętnie Ci odpowiem ale to nie ten wątek. :spoko

CORONAVIRUS - 2015-09-23, 17:10

koko napisał/a:

Przestałem pisać relacje bo harcownicy i inne ptactwo zabrudzają wątki


zaczynasz wplatać chamskie zwroty a to , że przestałeś pisać relacje to naturalne , co można napisać za relację z pobytu na kempingu ? Ja bym nie potrafił ale prześledzę Twoje relacje dotychczasowe ...mam nadzieję , że się czegoś fajnego dowiem :bajer

Co do 95 % to jesteś w strasznym błędzie , na dziko jest spora rotacja , to turysta stacjonarnie raczej nocny bo za dnia się poznaje świat zatem trafienie na kogoś w środku dnia kiedy masz ochotę na skuterek , nawet w miejscach dziko chodliwych , może być trudne . Dalej proponuję Tobie prześledzenie relacji na CT i porównanie swojej statystyki z tą opisywaną przez kamperowców :)

koko - 2015-09-23, 17:25

Nie mogę się równać w relacjach z takimi znawcami którzy o wyprawie do Szwecji (mały kraj raczej nudny) piszą przez pól roku
Ja nie piszę o swoim statusie tylko o tych którzy zmienili pogląd i zaczeli używać campingu zgodnie z przeznaczeniem a zaczęło im się lepiej powodzić i zapłata za plać nie jest taka odrażająca
Polskie Towarzystwo CAMPINGU Carawaningu
Idziemy potańczyć. Dobranoc

gino - 2015-09-23, 17:47

i tak nie dojdziecie do porozumienia ....
ponieważ ...

kalinin - 2015-09-23, 18:36

Przygladając się dyskusji dochodze do wnisoku że;
1. stając na campingu mam za mało adreanaliny,
2. pogardzam tymi co wykupili bungalowy,
3. Ci z przyczepami to tez jakis dziwny gatunek ludzi,
4. Rano tylko polacy nie maja nic do powiedzenia,
I zadaje sobie fundamentalne pytanie - Czy na pewno Byt określa świadomość ?

toscaner - 2015-09-23, 19:30

BIORCA napisał/a:
koko napisał/a:

Przestałem pisać relacje bo harcownicy i inne ptactwo zabrudzają wątki


zaczynasz wplatać chamskie zwroty a to , że przestałeś pisać relacje to naturalne , co można napisać za relację z pobytu na kempingu ? Ja bym nie potrafił ale prześledzę Twoje relacje dotychczasowe ...mam nadzieję , że się czegoś fajnego dowiem :bajer

Co do 95 % to jesteś w strasznym błędzie , na dziko jest spora rotacja , to turysta stacjonarnie raczej nocny bo za dnia się poznaje świat zatem trafienie na kogoś w środku dnia kiedy masz ochotę na skuterek , nawet w miejscach dziko chodliwych , może być trudne . Dalej proponuję Tobie prześledzenie relacji na CT i porównanie swojej statystyki z tą opisywaną przez kamperowców :)


Jak to co?
Z pamiętnika bogatego emeryta kempingowca:
Kolejny X dzień na kempingu,
Rano wstaję, mówię "morgen".... idziemy do kafelkowni...

Chcesz dalej czytać relację. :haha:

A jak było z tymi proporcjami 99:1 w styczniu 2015? Lutym 2015? Marcu 2015? itd...


My biedota (której na nic nie stać, bo przez 9 miesięcy nie zajechaliśmy jeszcze na żaden kemping) za tydzień zaczynamy 10-ty miesiąc kamperowania i aktualnie objeżdżamy kolejny kraj. Tadziu maile czytasz? :spoko
Do 67-ki (okolice piszącego "merytorycznie") brakuje nam (uśredniając) około 3 dekady, a różnica w ilości odwiedzonych europejskich krajów niewielka. Osobówka, hotele, samoloty. Kampera mamy za krótko, ale jesteśmy w trakcie. Pomijam inne kontynenty, gdzie byłem.
Mam nadzieję, że mając 67 nie będę chamski w stosunku do ludzi np. o połowę młodszych, że mniej widzieli. No ale mądrość zawsze przychodzi z wiekiem. Tak czy inaczej. Czasem jest to wieko od trumny.

Zastanawia mnie tylko ta saperka... Ale może kupię na rocznicę. Zawsze jak coś przyda się do obrony gdyby chcieli nas napaść i ograbić. Bo my przecież stajemy poza kempingiem.

Tadeusz - 2015-09-23, 19:39

toscaner napisał/a:
Tadziu maile czytasz?


Dopiero dziś przeczytałem. Zaniedbałem korespondencję z braku czasu.

Robercie, odpowiem jeszcze dziś. :spoko

A teraz życzę miłego wieczoru w tej dziczy. :spoko :bukiet:

koko - 2015-09-23, 20:26

[quote="toscaner"]
BIORCA napisał/a:
koko napisał/a:

Przestałem pisać relacje bo harcownicy i inne ptactwo zabrudzają wątki


zaczynasz wplatać chamskie zwroty a to , że przestałeś pisać relacje to naturalne , co można napisać za relację z pobytu na kempingu ? Ja bym nie potrafił ale prześledzę Twoje relacje dotychczasowe ...mam nadzieję , że się czegoś fajnego dowiem :bajer

Co do 95 % to jesteś w strasznym błędzie , na dziko jest spora rotacja , to turysta stacjonarnie raczej nocny bo za dnia się poznaje świat zatem trafienie na kogoś w środku dnia kiedy masz ochotę na skuterek , nawet w miejscach dziko chodliwych , może być trudne . Dalej proponuję Tobie prześledzenie relacji na CT i porównanie swojej statystyki z tą opisywaną przez kamperowców :)


Jak to co?
Z pamiętnika bogatego emeryta kempingowca:
Kolejny X dzień na kempingu,
Rano wstaję, mówię "morgen".... idziemy do kafelkowni...

Chcesz dalej czytać relację. :h

Poczytaj moje relacje na forum jak mi się jeszcze chciało pisać na pewno poprowadziłem kilka grup po świecie
Cóż nie moja wina że nielubię
Byle jak
Byle czym
Byle gdzie
Z byle kim
Byle tanio
No może jak byłem b.młody
Z wiekiem mam większe wymania jakościow chociaż niektóre możliwośći mniejsze a żal...

CORONAVIRUS - 2015-09-23, 20:32

koko napisał/a:
Dobranoc



krótkie te noce w CRO ... pewnie hałas na kempingu i spać nie można :haha: :haha: :haha:


koko jak byłeś b.młody to komuna działał w PL i trudno było zwykłemu zwiedzać świat ...zwykłemu :lol:

może jeszcze raz DOBRANOC :bajer

toscaner - 2015-09-23, 20:57

koko napisał/a:

No może jak byłem b.młody
Z wiekiem mam większe wymania jakościow chociaż niektóre możliwośći mniejsze a żal...



My nadal b. młodzi, więc zdążę zajechać na kemping. Na pewno przed 67. Pewnie nawet przed 57, a nawet na 100% przed 47. Przed 37 już nie, bo przeskoczone.

Ale masz rację, że z wiekiem większe wymagania. Ja np. od ok. 13 lat już nie jadam byle czego. Nie jadam w niepewnych restauracjach. Jedynie zdrowe, pewne, świeże, organiczne produkty. A inni jadą na płatny kemping, a wsuwają puszki z biedronki.


No i nadal ciekawią mnie te proporcje np. w styczniu 2015, lutym.... itd.


Biorca, dało się zwiedzać, może nie świat, ale Polskę, NRD itp. A inne kraje, to już wiadomo kim trzeba było być.

Ja znikam, bo jedziemy na nocną sesję zdjęciową, a na kempingu to można sobie teraz pojechać, chyba tylko w kimono.

Rawic - 2015-09-23, 21:03

joko napisał/a:


Nie wiem dlaczego miałbym do niemca na obcej ziemi mówic po niemiecku,
ale najgorsze jest "żeby w kuchni, tak przy dziecku, mówić po niemiecku??!!"
koko - 2015-09-24, 08:24

[quote="toscaner"]
koko napisał/a:

No może jak byłem b.młody
Z wiekiem mam większe wymania jakościow chociaż niektóre możliwośći mniejsze a żal...



TOSKANER napisałMy nadal b. młodzi, więc zdążę zajechać na kemping. Na pewno przed 67. Pewnie nawet przed 57, a nawet na 100% przed 47. Przed 37 już nie, bo przeskoczone.

KOKOJest szansa na przekonanie się do campingów


.


Biorca, dało się zwiedzać, może nie świat, ale Polskę, NRD itp. A inne kraje, to już wiadomo kim trzeba było być.

Trzeba było być Prywaciarzem stać po wizy po miesiącu w każdej ambasadzie ale się jeżdziło!!!!!ze 126N
Teraz też się jeżdzi przynajmniej kilka razy więcej niż niektórzy.(relacje na forum)
Ok 120tkmza 8 lat

Rawic - 2015-09-24, 11:14

koko napisał/a:
Trzeba było być Prywaciarzem stać po wizy po miesiącu w każdej ambasadzie ale się jeżdziło
tak to prawda, pamiętam jak w maju 1981 roku pojechałem po niemiecką wizę, a tam był komitet kolejkowy który zapisywał do zeszytu 100 kartkowego klientów po wizę, mieli już kilka tysięcy nazwisk, czyli szansa na wejście do ambasady za kilka tygodni. Wiecie co zrobiłem, żeby wejść na drugi dzień do ambasady, trochę wstyd się przyznać, ale większość oczekujących było z opolskiego i nie wyglądali na moich rodaków. Otóż kupiłem w kiosku taki sam zeszyt i wieczorem gdy komitet kolejkowy poszedł spać, stanąłem przy bramie i zacząłem zapisywać napływających z nocnych pociągów, chętnych po wizę, na ósmym miejscu zapisałem siebie, przekazałem zeszyt nowo przybyłym a ja poszedłem spać do siostry do akademika. Rano gdy ponownie przybyłem pod ambasadę, była straszna awantura, który zeszyt jest ważny, Niemcy chcieli zamknąć ambasadę, ale w końcu uzgodniono, że będą wpuszczać po 10 osób z każdego zeszytu. Tak trzeba było kombinować, żeby żyć !! :spoko Przepraszam wszystkich, którzy w tamtym czasie z mojego powodu czekali dłużej na wizę.
Kotek - 2015-09-24, 11:29

toscaner napisał/a:

A inni jadą na płatny kemping, a wsuwają puszki z biedronki.


Albo chińskie zupki. :haha: :haha: :haha: :kwiatki:

Ale dyskusja już jest naprawdę nudna. Niech każdy robi co chce. :kwiatki:

janusz - 2015-09-24, 12:59

Kotek napisał/a:
Albo chińskie zupki.

Na chińskie zupki ale te naprawdę chińskie nie z Radomia, kupione w Chinach nie dam złego słowa powiedzieć. :haha:

kalinin - 2015-09-24, 13:20

Najważniejsze, żeby nie kupować z Radomia (moze Koko ma udziały?) :stop: tylko oryginalne chińskie, :brawo:
janusz - 2015-09-24, 14:06

Mirku a co ma KoKo wspólnego z zupkami?

7:35 i 9:35

Kotek - 2015-09-24, 14:14

janusz napisał/a:
Kotek napisał/a:
Albo chińskie zupki.

Na chińskie zupki ale te naprawdę chińskie nie z Radomia, kupione w Chinach nie dam złego słowa powiedzieć. :haha:


Nie mów. Miałam na myśli te kupowane u nas w marketach, tzw. chińskie. :kwiatki:

janusz - 2015-09-24, 14:29

Kotek napisał/a:
Nie mów

Nie mówię.
Oni te swoje zupki opanowali do perfekcji. Mają do tego przygotowana infrastrukturę. Wszędzie są krany z gorącą wodą. Zalewa się taka zupkę wrzątkiem, parę minut i jest bardzo dobre danie. Nawet są takę które mają całe ugotowane jajka obrane ze skorupki. :kook:

Czarna i Krzysiek - 2015-09-24, 14:38

A My podchodzimy do sprawy jeszcze inaczej, licząc po prostu pieniądze :-)
Z naszego punktu widzenia wygląda to tak:
Kupujemy kampera za, powiedzmy 50 tyś zł. Jeździmy na kempingi, gdzie doba, jak tutaj czytam, kosztuje ok 40 Euro, ewentualnie ok. 100 zł, żeby było łatwiej liczyć. Trzy tygodnie urlopu daje nam 2100 PLN, plus paliwo, my wydaliśmy coś ok. 1500 PLN, daje nam kwotę 3600 PLN. Mnożąc to przez ilość lat używania kampera, powiedzmy 5, daje kwotę 18000 PLN, plus koszt zakupu kampera 50 tyś, daje kwotę w zaokrągleniu 70 000 PLN. Dzieląc to na pięć lat, daje nam kwotę 14 000 PLN, pod warunkiem, że nic się nie stanie z samochodem, nie uwzględniam również ubezpieczeń i innych pierdół związanych z utrzymaniem auta. I teraz Nasz wniosek, po co kamper, skoro za 14 000 można spokojnie polecieć na wakacje samolotem wszędzie tam, gdzie dojedzie się kamperem a nawet i dalej, mieszkać w hotelu, z własną łazienką i wszelkimi luksusami, które są tak pożądane na wspomnianych kempingach ? Chyba tylko po to, żeby "mieć kampera" :-) Biorąc pod uwagę kupno nowego kampera za jakieś 250 - 300 tyś zł, sprawa wydaje się jeszcze bardziej oczywista, nawet biorąc pod uwagę 10 lat jego użytkowania :spoko :bigok
Oczywiście, to jest tylko Nasze zdanie, ale czytając wypowiedzi ile kosztują kempingi, czy to i nas czy tym bardziej gdzieś w EU....... posiadanie kampera traci wszelkie walory ekonomiczne, pozostaje jedynie wątpliwym luksusem, bo przecież nie ma wszystkiego jak w 5 gwiazdkowym hotelu, który posiada się jedynie...... żeby mieć..... taka zabawka typu, mam kasę i stać mnie :spoko
Oczywiście, to jest tylko Nasze zdanie, nie mamy zamiaru nikogo obrażać, jeśli ktoś się poczuł urażony, to z góry przepraszamy :bukiet:

kalinin - 2015-09-24, 14:43

Kamperowanie to wolnośc. Nie musze robic żadnych rezerwacji, jade gdzie chce i na ile czasu chce, mogę stać na dziko lub na campingach w towarzystwie, które mi odpowiada. Nie wszystko można przeliczac na pieniadze, bo najtaniej jest nie wychodzic z domu.
Tadeusz - 2015-09-24, 14:55

kalinin napisał/a:
Kamperowanie to wolnośc. Nie musze robic żadnych rezerwacji, jade gdzie chce i na ile czasu chce, mogę stać na dziko lub na campingach w towarzystwie, które mi odpowiada. Nie wszystko można przeliczac na pieniadze, bo najtaniej jest nie wychodzic z domu.


Masz babo placek! Tyle się nadyskutowali a tu Mirek w trzech zdaniach powiedział właściwie wszystko co uzasadnia nasze hobby. :spoko

:pifko

Czarna i Krzysiek - 2015-09-24, 14:57

kalinin napisał/a:
Nie wszystko można przeliczac na pieniadze,

Oczywiście, że nie, tak jak napisałem, to jest Nasza kalkulacja, która kierowała nami przy wyborze takiej formy wypoczynku, między innymi ta kaklulacja. Może również dlatego, że mamy 4 dzieci, a w zasadzie kamperujemy z trójką, bo najstarszy nie bardzo chce :)
Przyjaźń nie ma ceny, my też spędziliśmy jeden dzień na kempingu, bo zaprosili nas znajomi, ale nie pojechaliśmy na kemping tylko do znajomych, a to różnica :-)
kalinin napisał/a:
Kamperowanie to wolnośc.
Zdecydowanie tak, w 100% się z tym zgadzamy, a jednak kempingi mają swoje zasady, do których musisz się dostosować, a to już nie wiele ma wspólnego z wspomnianą wolnością :ok
Dlatego w Naszym odczuciu, mówienie, kamperują bo doceniam wolność, po czym jadę na kemping, gdzie ktoś mi narzuca coś wedle swojego widzimisie zwanego regulaminem, jest delikatnie rzecz ujmując hipokryzją, oczywiście w Naszym mniemaniu :) Nie mamy nic do tych, którzy kamperują na kempingach, ich kasa ich sprawa ;-) ale według Nas, to już nie jest wolność a wygodnictwo :spoko

DreamsOnWheels - 2015-09-24, 15:05

Miarka żenady tej dyskusji już się przelała. Skończcie ludzie.
Naprawdę proponuję zamknąć już ten temat i nie zakładać nowego, podobnego.

A każdy z Was niech jeździ tak jak chce.

koko - 2015-09-24, 15:16

Stoimy tu w 5 camperów
1. 80 lat+ 2. 70 +reszta 60 +Mamy wyprowadzić się na dzikie pola żeby być ,,Prawdziwymi camperowcami "
My nie musimy się dorabiać ,oszczędzać,liczyć,brać kredytów,
Wydajemy nie swoje pieniądze.
Ta forma turystyki jest B.drogą i założenia ekonomiczne przy camperze za parę trzy trzy biorą w łeb
ale do tego trzeba dojrzeć dorosnąć

toscaner - 2015-09-24, 15:57

Tadeusz napisał/a:
kalinin napisał/a:
Kamperowanie to wolnośc. Nie musze robic żadnych rezerwacji, jade gdzie chce i na ile czasu chce, mogę stać na dziko lub na campingach w towarzystwie, które mi odpowiada. Nie wszystko można przeliczac na pieniadze, bo najtaniej jest nie wychodzic z domu.


Masz babo placek! Tyle się nadyskutowali a tu Mirek w trzech zdaniach powiedział właściwie wszystko co uzasadnia nasze hobby. :spoko

:pifko


O tym, że kamper to wolność było już wiele razy, ale widzisz są tacy, dla których:
- poza kempingiem = bieda (koniec i kropka, bez wyjątków),
- poza kempingami zabijają, grabią, gwałcą, a nocą niedźwiedzie wyjadają żarcie z lodówki. :haha:

Pomijam "toscaner wrogiem kempingów". Bo ...nie zdążył jeszcze na żaden zajechać. :haha:
Więc pewnie do tego jeszcze pijak i złodziej. :haha:


A ja sobie tylko zaprojektowałem kampera, który nie potrzebuje być doładowywany ze słupka, czy grzany elektrycznie, żeby nie latać z butlami co 3 dni gdy temp. spadnie do +5C aby nie zamarznąć. Nawet zasypani śniegiem przy -4C mieliśmy w środku cieplutko, stojąc na 1600 m.n.p.m.
Po prostu tak zaplanowałem. Pierwszy kamper, mały zwrotny, samowystarczalny, mobilny. Wszędzie wjedzie jak osobówka i stanie tam gdzie osobówka. Nawet ograniczenia szerokości do 2,0m nie straszne. Wszędzie wjechaliśmy. Jak dotąd spełnia swoją rolę i nie zawiódł nas.
Kiedyś kolejny będzie większy, mniej zwrotny, a ja starszy, to kto wie. Nigdy nie mówiłem nie. :mrgreen:
Zbuduję coś na autobusie z garażem na np. Smarta i co miesiąc inny kemping. A co. No ale to za 10 lat. :haha:

StasioiJola - 2015-09-24, 16:01

Gadajcie sobie co chcecie i jak chcecie. Mirek zawarł sedno całej tej dyskusji a ja tylko chciałbym dodac , że tyle otwartych na świat i wspaniałych osób i przyjaznie zawarte dzięki posiadaniu kampera są nieocenione i nie przełoży się to na żadną ilość posiadanych pieniędzy!! Zarówno na dziko jak i na campingu , na zlotach i na małych spotach zawiązują się znajomości i przyjażnie i to , oprócz poznawania nowych zakątków naszej ziemi jest najfajniejszei najcenniejsze z całego kamperowania. :bukiet: ! Niech każdy spędza czas jak mu najwygodniej , a my miejmy tolerancję dla drugiego człowieka , której nam Polakom tak często brakuje dla naszych współziomków!! :ok :spoko
krzlac - 2015-09-24, 16:01

DreamsOnWheels napisał/a:
Miarka żenady tej dyskusji już się przelała.


POPIERAM.

Dziwne, ale odnoszę wrażenie że to jeden z niewielu wątków który na CT żyje. Jak ktoś coś ciekawego napisze - to cisza, a gówniane tematy się kręcą podsycane przez... . No własnie, przez kogo, przez "prawdziwych kamperowców"?

Rawic - 2015-09-24, 16:31

DreamsOnWheels napisał/a:
Miarka żenady tej dyskusji już się przelała. Skończcie ludzie.
Żeby zakończyć to trzeba zrobić podsumowanie.
Proponuję w punktach wypisać wszystkie argumenty za i przeciw.

Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2)
3)
4)


Proszę o dopisywanie w punktach, zobaczymy która forma zwycięży :spoko

krzlac - 2015-09-24, 17:36

Rawic napisał/a:
Żeby zakończyć to trzeba zrobić podsumowanie


A po co?

jarek73 - 2015-09-24, 18:49

Ja uważam że haslo camper i wolnośc to jedno wielkie gówno rodem z reklamy.
Kupiłem campera i co jestem wolny a wcześniej nie bylem , czy ten kawałek plastiku na dostawczaku zmienił moje życie ?
Moje subiektywne zdanie jest takie , czuję się człowiekiem ciekawym świata i
- camper to moje ulubione narzędzie do zwiedzania Europy aczkolwiek nie jedyne
- absolutnie nie przydatne po za Europą

Z rzeczy filozoficznych i egzystencjalnych uważam że warto mieć kasę bo to wygodne, aczkolwiek nie za wszelką cenę i trzeba to wywazyc
pozdrawiam wszystkich zwolenników mania pieniędzy i tych co uważają że są nie potrzebne

CORONAVIRUS - 2015-09-24, 18:53

zaraz zaraz .... od kiedy jest obowiązek czytania wszystkiego na CT ???? Ktoś może dostał taki prawomocny wyrok i dlatego cierpi ?

zawsze myślałem, że tak radio , telewizja , internet to mój wybór kiedy i co chcę oglądać, słuchać i czytać .

Nie rozumiem ludzi , którzy sami się biczują publicznie skarżąc się , że im źle . A wyłącz ten telewizor , radio czy zmień sobie temat czy stronę w necie i przestań smęcić człowieku jeden z drugim . Wtryniacie się w rozmowę nic nie dodając do niej ale chcąc ją przerwać ...czy to jest normalne ?????? Zastanówcie się czego żądacie ? Zamknięcia tematu w którym nie bierzecie udziału ? Przecież to głupota .

Jak komuś się nie podoba to niech nie czyta jeśli nie ma nic sensownego do powiedzenia w temacie ... dziecinada jakaś , normalnie przedszkole ... pse pani pse pani , a Kasia za cicho rozmawia z Basią i ja nic nie słyszę , pani zakaże im rozmawiać albo niech rozmawiają głośniej :haha: :haha: :haha:

oj ludzie ludzie ...nauczcie się dokonywać wyborów dobrych dla siebie , zmieńcie kanał :lol:

SlawekEwa - 2015-09-24, 18:58

BIORCA napisał/a:
Jak komuś się nie podoba to niech nie czyta jeśli nie ma nic sensownego do powiedzenia w temacie

To już kurna czytać też nie wolno? :confused

janusz - 2015-09-24, 19:07

SlawekEwa napisał/a:
To już kurna czytać też nie wolno? :confused

W Biłgoraju to się cycki ogląda. :bups To weselsze niz czytanie o kamperowaniu na dziko.

SlawekEwa - 2015-09-24, 19:10

janusz napisał/a:
W Biłgoraju to się cycki ogląda

O czymś nie wiem, a Ty za to wiesz :niewiem

janusz - 2015-09-24, 19:14

No co Ty Slawku, cała Polska wie a u Was w Biłgoraju nic nie wiadomo? Wkręcasz mnie.
MILUŚ - 2015-09-24, 19:15

Jest tak jak pisze Mirek ;
......... mam kampera ; mam wolność :ok również wyboru
Jak mam chęć to miesiąc siedzę po krzakach ; jak mi sie odwidzi zajadę na kamping . I NIKT nie będzie mi mówił co lepsze dla nas :diabelski_usmiech .

janusz - 2015-09-24, 19:17

MILUŚ napisał/a:
I NIKT nie będzie mi mówił co lepsze dla nas

Oj tam, oj tam, są tacy co wiedza lepiej.

SlawekEwa - 2015-09-24, 19:24

janusz napisał/a:
Wkręcasz mnie.

Oświeć mnie OD, toć ja dopiero od trzech w domu :bajer
AKTUALIZACJA - temat poznałem, ale to nie ja byłem :haha:

Komplecik - 2015-09-24, 19:49

toscaner napisał/a:

A ja sobie tylko zaprojektowałem kampera, który nie potrzebuje być doładowywany ze słupka, czy grzany elektrycznie, żeby nie latać z butlami co 3 dni gdy temp. spadnie do +5C aby nie zamarznąć. Nawet zasypani śniegiem przy -4C mieliśmy w środku cieplutko, stojąc na 1600 m.n.p.m.
Po prostu tak zaplanowałem. Pierwszy kamper, mały zwrotny, samowystarczalny, mobilny. Wszędzie wjedzie jak osobówka i stanie tam gdzie osobówka. Nawet ograniczenia szerokości do 2,0m nie straszne. Wszędzie wjechaliśmy. Jak dotąd spełnia swoją rolę i nie zawiódł nas.
Kiedyś kolejny będzie większy, mniej zwrotny, a ja starszy, to kto wie. Nigdy nie mówiłem nie. :mrgreen:
Zbuduję coś na autobusie z garażem na np. Smarta i co miesiąc inny kemping. A co. No ale to za 10 lat. :haha:

:szeroki_usmiech

Bajaga - 2015-09-24, 20:26

toscaner napisał/a:

Pomijam "toscaner wrogiem kempingów". Bo ...

Niee, po prostu toscaner jest alfą i omegą w temacie kamerowania bo przecież robi to od 25 lat i zajeździł już 5 kamperów różnorodnych... Taka wyrocznia.

CORONAVIRUS - 2015-09-24, 20:29

toscaner już niejednego z Was pokonał doświadczeniem zatem nabijanie się z niego akurat przestrzelonym ruchem... :bajer sam zrobił furę i już 10 miesięcy podróżuje non stop ...jest tu taki drugi na CT ???
koko - 2015-09-24, 21:01

BIORCA napisał/a:
toscaner już niejednego z Was pokonał doświadczeniem zatem nabijanie się z niego akurat przestrzelonym ruchem... :bajer sam zrobił furę i już 10 miesięcy podróżuje non stop ...jest tu taki drugi na CT ???



TWA To nie turystyka Tylko CO? tajemnica bez twarzy? Kręcenie się w kółko?Tylko po co ?

WODNIK - 2015-09-24, 21:01

janusz napisał/a:
SlawekEwa napisał/a:
To już kurna czytać też nie wolno? :confused

W Biłgoraju to się cycki ogląda. :bups To weselsze niz czytanie o kamperowaniu na dziko.


Dwa tygodnie temu byłem w Biłgoraju, żadnych cycków nie widziałem.
Muszę chyba zmienić nawigatora z prawej strony. :haha:

CORONAVIRUS - 2015-09-24, 21:05

koko napisał/a:
Kręcenie się w kółko?Tylko po co ?


pewnie po to by każdy krąg był większy i jak najwięcej poznać i liznąć ... Ty tego nie zrozumiesz :-/

dudusie34 - 2015-09-24, 22:07
Temat postu: kamperowanie na kempingach czy na dziko.
witam. Przez 10 lat zwiedzałem nasz piękny kraj VWt3.Spałem w bardzo różnych miejscach.Brałem udział w bardzo wielu wspaniałych zlotach. Było jak w rodzinie.Nikt nikomu d...... nie obrabiał. Może dlatego,że każdy miał podobne wiekiem autka? Pozdrawiam.
Komplecik - 2015-09-25, 06:45

BIORCA napisał/a:
Ty tego nie zrozumiesz :-/

Po co to Adam, robisz się gorszy od Walkera :diabelski_usmiech

CORONAVIRUS - 2015-09-25, 07:56

Nie wszystko i wszyscy muszą rozumieć :spoko
DreamsOnWheels - 2015-09-25, 11:26

BIORCA napisał/a:
zaraz zaraz .... od kiedy jest obowiązek czytania wszystkiego na CT ???? Ktoś może dostał taki prawomocny wyrok i dlatego cierpi ?

zawsze myślałem, że tak radio , telewizja , internet to mój wybór kiedy i co chcę oglądać, słuchać i czytać .

Nie rozumiem ludzi , którzy sami się biczują publicznie skarżąc się , że im źle . A wyłącz ten telewizor , radio czy zmień sobie temat czy stronę w necie i przestań smęcić człowieku jeden z drugim . Wtryniacie się w rozmowę nic nie dodając do niej ale chcąc ją przerwać ...czy to jest normalne ?????? Zastanówcie się czego żądacie ? Zamknięcia tematu w którym nie bierzecie udziału ? Przecież to głupota .

Jak komuś się nie podoba to niech nie czyta jeśli nie ma nic sensownego do powiedzenia w temacie ... dziecinada jakaś , normalnie przedszkole ... pse pani pse pani , a Kasia za cicho rozmawia z Basią i ja nic nie słyszę , pani zakaże im rozmawiać albo niech rozmawiają głośniej :haha: :haha: :haha:

oj ludzie ludzie ...nauczcie się dokonywać wyborów dobrych dla siebie , zmieńcie kanał :lol:


Do mnie mówisz?

Czarna i Krzysiek - 2015-09-25, 13:30

Widzę, że wsadziliśmy niechcący kij w mrowisko. Wyraziliśmy jedynie swoje zdanie. Faktycznie inaczej patrzy się na świat i "hobby" kiedy nie trzeba liczyć pieniędzy. My jesteśmy jeszcze "młodzi", mamy czwórkę dzieci i niestety ciężko pracujemy na pieniądze i niestety je liczymy, daj Boże, że kiedyś się to zmieni. Szkoda, że zostaliśmy za to zdyskryminowani :-/ cóż, "taki mamy klimat" :?
Natomiast nikogo nie przekonujemy do swoich racji, nie staramy się przekonać do naszego zdania, ani tym bardziej, nie dyskryminujemy nikogo z powodu tego, że ma inne zdanie od naszego, czy kieruje się innymi powódkami.
Traktujemy kamperowanie za wspaniałą przygodę i niepowtarzalne hobby, co zresztą było chyba widać w naszej relacji z wakacji, a że przy okazji, liczymy "każdy grosz" ..... to najwyraźniej nie pasujemy do większej części kamperowiczów, którzy nie mają kampera za "trzy trzy" tylko za "trzysta trzydzieści trzy" i nie liczą się z sumą wydawaną na podróże..... cóż, trudno, z kamperowania i tak nie zrezygnujemy :spoko

Comsio - 2015-09-25, 14:26

Ej Krzysiu Chyba nie jest tak do konca jak mówisz.

Zapraszam was na spotkanko Mazowszan, macie rzut beretem, poznasz troszkę towarzystwa w realu.
Na pewno i ty masz nam dożo do opowiadania.

Naprawdę warto. :ok

CORONAVIRUS - 2015-09-25, 14:31

uderz w stół a..... :haha: :haha: :haha:
ZEUS - 2015-09-25, 14:32

Edyta i Krzysiek napisał/a:
nie pasujemy do większej części kamperowiczów, którzy nie mają kampera za "trzy trzy" tylko za "trzysta trzydzieści trzy"


- pasujecie, pasujecie... :szeroki_usmiech choćby dlatego, że z tą większością o której napisałeś chyba niekoniecznie tak jest...

- ci co mają kampery za "trzysta trzydzieści trzy" są w zdecydowanej mniejszości :-P

Comsio - 2015-09-25, 15:12

BIORCA napisał/a:
uderz w stół a..... :haha: :haha: :haha:

Adaś ale u nas na stół to się stawia, :szeroki_usmiech

DreamsOnWheels - 2015-09-25, 16:02

DreamsOnWheels napisał/a:
BIORCA napisał/a:
zaraz zaraz .... od kiedy jest obowiązek czytania wszystkiego na CT ???? Ktoś może dostał taki prawomocny wyrok i dlatego cierpi ?

zawsze myślałem, że tak radio , telewizja , internet to mój wybór kiedy i co chcę oglądać, słuchać i czytać .

Nie rozumiem ludzi , którzy sami się biczują publicznie skarżąc się , że im źle . A wyłącz ten telewizor , radio czy zmień sobie temat czy stronę w necie i przestań smęcić człowieku jeden z drugim . Wtryniacie się w rozmowę nic nie dodając do niej ale chcąc ją przerwać ...czy to jest normalne ?????? Zastanówcie się czego żądacie ? Zamknięcia tematu w którym nie bierzecie udziału ? Przecież to głupota .

Jak komuś się nie podoba to niech nie czyta jeśli nie ma nic sensownego do powiedzenia w temacie ... dziecinada jakaś , normalnie przedszkole ... pse pani pse pani , a Kasia za cicho rozmawia z Basią i ja nic nie słyszę , pani zakaże im rozmawiać albo niech rozmawiają głośniej :haha: :haha: :haha:

oj ludzie ludzie ...nauczcie się dokonywać wyborów dobrych dla siebie , zmieńcie kanał :lol:


Do mnie mówisz?



BIORCA napisał/a:
uderz w stół a..... :haha: :haha: :haha:




Odpowiem więc niechętnie.

Zauważyłem, że często używasz takiego emotikona :haha: - rozumiem, że to dla podkreślenia swego dowcipu, żeby było wiadomo, że to już.
Żeby było "śmieszniej" robisz nawet ciągi :haha: :haha: :haha:
Mnie nie za bardzo śmieszą twoje żarty.


Ale dobra, nie o tym miało być.

Wspomniałeś, że nie mam prawa oceniać dyskusji nic do niej nie wnosząc. Ależ mam.
Wspomniałeś też abym "zmienił kanał" jeśli mi się nie podoba. Że nikt mnie do czytania nie zmusza itd, poparłeś to jakimiś dziwnymi tezami o wyłączaniu telewizorów, internetu, itp.

Spróbuję odpowiedzieć w podobnym tle, dla zachowania klimatu powiedzmy.

Dam ci przykład: tak samo jak ocenić możesz książkę - nie będąc jej autorem, czy film - będąc jedynie jego widzem, czy program publicystyczny, czy artykuł w internecie, na blogu... (przykłady można mnożyć, nie wiem co lubisz), tak samo ocenić można dyskusję. Co więcej, dyskusję na portalu, którego jestem użytkownikiem. Mam kilka naklejek CT na swoim kamperze, kilka t-shirtów z logo tego forum, nie chciałbym promować tego rodzaju wymiany zdań.

Niestety, niechlubnie wyróżniasz się w tej dyskusji.

Odpowiadasz komuś tak: pewnie po to by każdy krąg był większy i jak najwięcej poznać i liznąć ... Ty tego nie zrozumiesz :-/

Albo tak: Nikt Ci nie zabroni tylko nie wypowiadaj się w sprawie kamperowania bo tak na prawdę gówno o tym wiesz bo STATUS poprzewracał Ci w głowie .

Nie rozumiem jak możesz stawiać się na pozycji guru kamperowego i wyjaśniać w niewybredny sposób jak tę aktywność należy uprawiać.
Nie rozumiem też jak możesz starszemu facetowi, który aktualnie gdzieś tam sobie tę aktywność uprawia odpowiadać "gówno o tym wiesz".
W realnym świecie, od realnego faceta mógłbyś dostać za to w dziób.

Uważasz się za cudny wyjątek, za "kamperowca" idealnego? Odpuść sobie, to miraż. Jesteś jednym z tysięcy kamperowców. Wyróżniasz się tylko ułudą wszechwiedzy i nieomylności w temacie... oraz cóż, chamstwem.

Nie chciałem tego pisać, miałem nadzieję że ten wątek zamknie się sam, w wyniku spadku poziomu a ty znajdziesz właściwe miejsce w szeregu.

Skoro jednak napadasz na mnie czyniąc niezrozumiałe przytyki, odpowiadam.

P.S. Zarzuciłeś mi głupotę. Ciekawy jestem czy powtórzysz mi to w twarz.

Mandus - 2015-09-25, 16:12

Edyta i Krzysiek napisał/a:
Widzę, że wsadziliśmy niechcący kij w mrowisko. Wyraziliśmy jedynie swoje zdanie. Faktycznie inaczej patrzy się na świat i "hobby" kiedy nie trzeba liczyć pieniędzy. My jesteśmy jeszcze "młodzi", mamy czwórkę dzieci i niestety ciężko pracujemy na pieniądze i niestety je liczymy, daj Boże, że kiedyś się to zmieni. Szkoda, że zostaliśmy za to zdyskryminowani :-/ cóż, "taki mamy klimat" :?
Natomiast nikogo nie przekonujemy do swoich racji, nie staramy się przekonać do naszego zdania, ani tym bardziej, nie dyskryminujemy nikogo z powodu tego, że ma inne zdanie od naszego, czy kieruje się innymi powódkami.
Traktujemy kamperowanie za wspaniałą przygodę i niepowtarzalne hobby, co zresztą było chyba widać w naszej relacji z wakacji, a że przy okazji, liczymy "każdy grosz" ..... to najwyraźniej nie pasujemy do większej części kamperowiczów, którzy nie mają kampera za "trzy trzy" tylko za "trzysta trzydzieści trzy" i nie liczą się z sumą wydawaną na podróże..... cóż, trudno, z kamperowania i tak nie zrezygnujemy :spoko


Dajcie spokój, nie tak minorowo, jeśli chodzi o kasę to ja wypowiem się tak:
każdy liczy swój grosz, bo każdy na wszystko ciężko pracuje - i dla mnie ma znaczenie, że zaoszczędzę kamperując na dziko - i też nie wstydzę się tego tutaj napisać. Oczywiście nie sama oszczędność jest najważniejsza, bo najoszczędniej jest nie wyłazić z domu (już to ktoś nie raz pisał) Chyba stać mnie na kempingi, ale nie mogę się doczekać właśnie jak gdzieś pojadę i czasem stanę na dziko.
Ja zamówiłem nówkę sztukę kampera - kupa kasy na którą sam zarabiam (z drugą ładniejszą połową oczywiście) i nie widzę problemu żeby się tym pochwalić, bo nie kradnę, ale myślę, że nie o to chodzi za ile i jakiego - tylko że dla mnie to to samo fajne uczucie co dla kogoś, kto kupuje kampera za 30tyś zł, 300tyś zł czy 1.300.000zł. Każdy kupuje takiego na jakiego go stać i z tego należy być dumnym. Zawsze ktoś może mieć droższego - i co z tego? Nie na wszystko mamy wpływ w życiu - wiec cieszmy się z tego co mamy i gdzie się znajdujemy na mapie życia. I że żyjemy i możemy kamperować czy kempingować :)
A gadanie, że dorasta się do kempingów wraz ze statutem majątkowym jest tak głupie, że aż żenujące...

CORONAVIRUS - 2015-09-25, 16:21

wiele razy piszesz * nie rozumiem* ... i powiem Ci , że masz rację bo zwyczajnie chyba mało wiesz albo czytasz wybiórczo . Jestem tu od 2009 roku i sporo się naczytałem podobnych głupot . Nie zaprzeczę , że zapewne i ja często głupoty pisałem co inni i skrupulatni chętnie punktowali ...

Masz oczywiście prawo do wszystkiego , nawet do usłyszenia prosto w oczy żeś cimniak i uwierz .... pod markizą czy tu piśmiennie nie ma to dla mnie różnicy , zawsze powiem w oczy jak ktoś jest pajacem to i usłyszy , że nim jest . Pstroszysz się i też masz do tego prawo ...korzystaj zatem a o moje miejsce w szeregu się nie martw , odnajdę się .

Masz w temacie weekend dla siebie , jadę na grzyby ....może skusisz się do napisania czegoś treściwego w sprawie a nie o piszących co jest łatwiejsze by zaistnieć , mało wiedzy kosztuje i jak to bywa w necie odwaga wzrasta proporcjonalnie z odległością w kilometrach ...

pa :haha: :haha: :haha:

teraz już się możesz śmiać :spoko


ci ludzie w tej zielonej mają za wodę w kranach , że im tak szkodzi , jeden katecheta już się wykończył , uważaj :bajer

samotny wilk - 2015-09-25, 17:12

BIORCA,
BIORCA napisał/a:
Masz oczywiście prawo do wszystkiego , nawet do usłyszenia prosto w oczy żeś cimniak i uwierz .... pod markizą czy tu piśmiennie nie ma to dla mnie różnicy , zawsze powiem w oczy jak ktoś jest pajacem to i usłyszy , że nim jest .


Znowu obraża pan, zupełnie beztrosko niewinnych ludzi. Już dawno przekroczyło to dobry smak. Administrator nie reaguje. Robi pan co chce. A to przecież jest jakaś ogólnodostępna, internetowa publikacja - forum.
Takie beztroskie poniżanie ludzi nie musi się dobrze skończyć. W końcu są na to jakieś środki prawne jeżeli prośby nie pomagają.

CORONAVIRUS - 2015-09-25, 17:49

wilku samotny ...weź mnie i innych nie rozśmieszaj tylko pisz pozew bo inaczej Twoje wywody psu na budę :spoko panie ... :haha: Już był tu taki co na pan zaczął ...też go nie ma :-P

Janusz ... zrób coś bo Kolega prosi wszak to ogólnodostępna publikacja ;)

DreamsOnWheels - 2015-09-25, 17:51

BIORCA napisał/a:
wiele razy piszesz * nie rozumiem* ... i powiem Ci , że masz rację bo zwyczajnie chyba mało wiesz albo czytasz wybiórczo . Jestem tu od 2009 roku i sporo się naczytałem podobnych głupot . Nie zaprzeczę , że zapewne i ja często głupoty pisałem co inni i skrupulatni chętnie punktowali ...

Masz oczywiście prawo do wszystkiego , nawet do usłyszenia prosto w oczy żeś cimniak i uwierz .... pod markizą czy tu piśmiennie nie ma to dla mnie różnicy , zawsze powiem w oczy jak ktoś jest pajacem to i usłyszy , że nim jest . Pstroszysz się i też masz do tego prawo ...korzystaj zatem a o moje miejsce w szeregu się nie martw , odnajdę się .

Masz w temacie weekend dla siebie , jadę na grzyby ....może skusisz się do napisania czegoś treściwego w sprawie a nie o piszących co jest łatwiejsze by zaistnieć , mało wiedzy kosztuje i jak to bywa w necie odwaga wzrasta proporcjonalnie z odległością w kilometrach ...

pa :haha: :haha: :haha:

teraz już się możesz śmiać :spoko


ci ludzie w tej zielonej mają za wodę w kranach , że im tak szkodzi , jeden katecheta już się wykończył , uważaj :bajer



Lawirujesz chłopie. Tak już długo tu jesteś, a z kulturą wciąż na bakier.

Nie będę już z tobą rozmawiał, trzymaj się.

Rawic - 2015-09-25, 18:23

a ja spokojnie wrócę do mojej wyliczanki
Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina


c.d.n.

jarek73 - 2015-09-25, 18:23

Panie wiele rzeczy co ludzie piszą to ja się panie nie zgadzam ale jak czytam że są środki prawne co można je użyć a rzecz dotyczy forum poswieconemu hobby to mnie panie kur.... bierze .
Pozdrawiam wszystkich i się nie napinac Panowie proszę

Rawic - 2015-09-25, 18:38

Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5)
6) Place zabaw dla dzieci............................6)
7) Baseny i jacuzzi.....................................7)
8) Możliwości kulinarne...............................8)
9) Siatki cieniujące.....................................9)
10) Klimatyzacja........................................10)

c.d.n.

gino - 2015-09-25, 19:08

Zbyszku, gdzie kamperowałeś na dziko ? i czym...
Bajaga - 2015-09-25, 20:49

DreamsOnWheels napisał/a:

Nie rozumiem jak możesz stawiać się na pozycji guru kamperowego i wyjaśniać w niewybredny sposób jak tę aktywność należy uprawiać.
Nie rozumiem też jak możesz starszemu facetowi, który aktualnie gdzieś tam sobie tę aktywność uprawia odpowiadać "gówno o tym wiesz".
W realnym świecie, od realnego faceta mógłbyś dostać za to w dziób.

Uważasz się za cudny wyjątek, za "kamperowca" idealnego? Odpuść sobie, to miraż. Jesteś jednym z tysięcy kamperowców. Wyróżniasz się tylko ułudą wszechwiedzy i nieomylności w temacie... oraz cóż, chamstwem.

Prawda :gratulacje

Rawic - 2015-09-25, 21:09

gino napisał/a:
Zbyszku, gdzie kamperowałeś na dziko ? i czym...

mieszkam na wsi we własnym lasku, mam staw, koledzy mówią że do mnie przyjeżdża się po ryby a nie na ryby, wkoło lasy i zalewy, dzikość przyrody mam na co dzień. Kampera mam szosowo- miejskiego, więc zbyt dziko nie mogę się wybrać.
Obecnie zdarza mi się nocować na dziko gdy jestem w podróży, jakieś parkingi nad morzem, czy w punktach widokowych. Ponieważ uprawiam turystykę mobilną od 45 lat tj. chyba więcej niż Ty Gino masz lat, tzn. auto stop z namiotem i z wkładką paszportową, później z przyczepami a od 5 lat kamperem, mam prawo wypowiadać się o kamerowaniu. Gdy byłem uczniem czy studentem albo później gdy byłem na dorobku nie było mnie stać na kempingi więc przeważnie nocowało się gdzie byłem zmęczony. Mile wspominam noclegi w zagrodach węgierskich czy serbskich wieśniaków, tylko bardzo głowa bolała.
Zastanawiam się nad legalnością kamperowania na dziko w lesie, w okresie suszy, gdzie wszędzie obowiązuje zakaz wjazdu do lasu. :spoko

silny - 2015-09-25, 21:48

trzeba mieć problemy emocjonalne żeby je wylewać na innych , oj trzeba :roll:

przylączam sie do petycji ;) o sprawniejsze usuwnie hejterów niszczących forum :bukiet: :-P

DI STEFANO - 2015-09-25, 21:54

DreamsOnWheels napisał/a:
Tak już długo tu jesteś, a z kulturą wciąż na bakier.


Trafione w samo sedno.

BRAWO

stawiam :pifko
a w realu gdy się trafimy to pozwolisz że szklaneczkę opróżnimy.
Pozdrawiam
Stefan

marekoliva - 2015-09-25, 22:20

Rawic napisał/a:
Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5)
6) Place zabaw dla dzieci............................6)
7) Baseny i jacuzzi.....................................7)
8) Możliwości kulinarne...............................8)
9) Siatki cieniujące.....................................9)
10) Klimatyzacja........................................10)

c.d.n.


Zbyszku wyliczaj dalej, masz rację są plusy i minusy

bert - 2015-09-25, 22:33

Rawic napisał/a:
a ja spokojnie wrócę do mojej wyliczanki
Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina


c.d.n.


1-
Nawiązywanie znajomości występuje w obu formach, chyba nawet więcej w systemie wędrownym niż stacjonarnym
2-
nie bardzo wiem co sugerujesz, włócząc się codziennie, ba nawet kilka razy dziennie myję się, pływam. No chyba, że jestem wyjątkowy ;) a reszta; to same brudasy (takie można odnieść wrażenie z tego co napisałeś)
3
ochrona środowiska (he he he) w domu siedzieć albo;
ekologicznie to jest na agroturystyce na Podlasiu, użyźniać pole za stodołą a nie siedzieć na kampingu w tłumie produkującym choćby hałas, no chyba, ze hałas jest ekologiczny dalej idąc smród masy grillów ;)
4
że niby na kempingach bezpieczniej niż poza? Nie będę się wymądrzał, bo zasadniczo na kempingach nie bywam (hałas mnie wkurza) ale "poza" mogę stwierdzić po kilkunastu latach włóczęgostwa "samochodowego" tak znów strasznie nie jest :spoko

teraz druga strona.
1
no fakt, jak powiada stara porzekadło więcej o życiu wie młodzian którzy przeszedł 100 wsi niż starzec który 100 lat przeżył w jednej
2
Romantyka, to zależy co przez to chcesz rozumieć, ale niewątpliwie przyroda lepiej smakuje z dala od tłumów
4
adrenalina. Znaczy, że co?


Powyższe to tylko moje zdanie, można mieć inne ;)
pzdr

Rawic - 2015-09-25, 23:24

Ad.1- w systemie wędrownym możliwe powierzchowne nawiązywanie znajomości .
Ad.2- jak dziewczyny z długimi włosami umyją je w słonej zimnej wodzie?
Ad.3- ochrona środowiska to i ochrona p-poż, jak podczas suszy jeździć kamperem z filtrem
DPF po lesie, załączać agregat prądotwórczy?
Ad.1'- niejeden starzec w młodości przeszedł przez sto wsi i sto miast w wielu krajach i
z niejednego pieca chleb jadał a na starość spoczął w jednej wsi. :spoko

SlawekEwa - 2015-09-26, 07:09

Co rozumiecie jako kamperowanie na dziko, a postój na dziko?
Rawic - 2015-09-26, 07:44

Cytat:
Co rozumiecie jako kamperowanie na dziko, a postój na dziko?
jeśli postój z kolacją i noclegiem to możemy to już nazwać kamperowaniem. :spoko
SlawekEwa - 2015-09-26, 08:07

Czyli jadąc tranzytem przez Węgry np do Cro i zatrzymując się na stacji MOL na jedna noc z kolacją i prysznicem też kamperuje na dziko :yay:
Rawic - 2015-09-26, 09:35

Jesteś wolnym człowiekiem, to do Ciebie należy uznanie co jest dzikie a co nie. Jeśli na parkingu jest znak zakazu kempingowania, a Ty nie rozkładasz markizy i mebli, to wg.przepisów tylko parkujesz. Ale co z kamperami bez markizy, czyżby one zawsze tylko parkowały. :spoko
bert - 2015-09-26, 09:44

Rawic napisał/a:
Ad.1- w systemie wędrownym możliwe powierzchowne nawiązywanie znajomości .
Ad.2- jak dziewczyny z długimi włosami umyją je w słonej zimnej wodzie?
Ad.3- ochrona środowiska to i ochrona p-poż, jak podczas suszy jeździć kamperem z filtrem
DPF po lesie, załączać agregat prądotwórczy?
Ad.1'- niejeden starzec w młodości przeszedł przez sto wsi i sto miast w wielu krajach i
z niejednego pieca chleb jadał a na starość spoczął w jednej wsi. :spoko


AD 1
no fakt popijawa niekoniecznie wchodzi w rachubę :mrgreen:
ale za to można spotkać innych ludzi (ci co na kempingach podobni do innych co też na kempingach ;) )
AD 2
Korzystając ze zbiornika? To wydaje się (mnie) najprostsze, ale może zbyt łatwe?
AD 3
tak jak czymkolwiek innym. Czyli tak jak miejscowi, traktory etc czyli z głową. Nb w sytuacjach gdy jest aż taki zagrożenie pożarowe to wprowadza się zakaz wjazdu i tyle. Zawsze można pojechać gdzie indziej. NB p.poż to nie ekologia, owszem skutki złamania zasad p.poż (podkreślam skutki, by powstały skutki musi byś przyczyna i raczej wątpię by częstą przyczyną owych mieli by być kempingowcy) mogą odbić się na ekologi.
Agregat w lesie? A czemu nie, jak cichy. Jak głośny to włączanie gdziekolwiek to chamstwo :mrgreen: W lesie słychać pilarki, traktory leśne, grzybiarzy, spacerowiczów i agregatowców z przyległego kempingu itp ;)

Starzec: owszem nie jeden, ale nie o tym to porzekadło
Ono wyraźnie mówi o starcu który 100 lat w jednej wsi. Sorka ale czy Ty czytasz ze zrozumieniem to co się do Ciebie pisze, czy w ferworze udowadniania jedynej (czyli swojej) racji nie zwracasz uwagi na przekaz?

Kończąc, każdy spędza czas jak lubi. Nie jest to żaden powód by owego ktośia krytykować, tym bardziej jeśli robi to na własny rachunek.
Zostańmy przy tym co lubimy, innym dajmy to co oni lubią bez udowadniania sobie nawzajem jacy z nas głupcy bo "ekologia", agregaty czy kafelki itp

Rawic - 2015-09-26, 12:19

bert napisał/a:
o starcu który 100 lat w jednej wsi
jest tu taki między nami?
bert napisał/a:
Korzystając ze zbiornika? To wydaje się (mnie) najprostsze, ale może zbyt łatwe?
ile razy, ile osób weźmie prysznic na jednym zbiorniku?
bert napisał/a:
p.poż to nie ekologia
ja nie pisałem nic o ekologii, pisałem o ochronie naszego środowiska naturalnego. :spoko
toscaner - 2015-09-26, 12:38

Rawic napisał/a:
ile razy, ile osób weźmie prysznic na jednym zbiorniku?


Zbyszek my do 7-8x z myciem głowy na jednym zbiorniku 70 litrów. Plus starcza na ekonomiczne mycie garów, czyli nie wrzucamy "makaronu" do szarej, tylko wszystko do śmieci i gary myje się "po włosku".

Przerobiłem teraz instalację pod kolejny zbiornik z rozdzielaczem i zaworami, tylko muszę go kupić. I poleci pod auto. Celuję w 40-80 litrów (w zależności jaki zbiornik trafię), więc razem będzie 110-150 litrów, a to już starczy na tydzień, lub ponad.
W UK lepiej mieć więcej wody, bo są spore z tym problemy. Wczoraj udało się znaleźć darmową, ale z reguły trzeba wrzucić kilka pół-funciaków.

Jak widać, nie tylko my się łasimy na darmowe: :spoko

samotny wilk - 2015-09-26, 12:47

toscaner,
toscaner napisał/a:
my do 7-8x z myciem głowy na jednym zbiorniku 70 litrów

A co z psem? Jemu mycie nie przysługuje? Bądź człowiekiem z 7-8 zejdź na 5-6, a reszta dla psa. Pies też członek rodziny jest. :haha:

toscaner - 2015-09-26, 12:56

samotny wilk napisał/a:
toscaner,
toscaner napisał/a:
my do 7-8x z myciem głowy na jednym zbiorniku 70 litrów

A co z psem? Jemu mycie nie przysługuje? Bądź człowiekiem z 7-8 zejdź na 5-6, a reszta dla psa. Pies też członek rodziny jest. :haha:


Wilku, co Ty chcesz psa kąpać codziennie? :shock:
Ma zewnętrzny prysznic, ale prysznic dla niego to kara.
Woli jeziora, rzeki, morza, a nawet polubił ocean, byle nie prysznic. :haha:

samotny wilk - 2015-09-26, 13:04

toscaner,
toscaner napisał/a:
Wilku, co Ty chcesz psa kąpać codziennie?

Jako wilk sam dobrze rozumiem, że kąpiel dla psa, to wielka kara. Też mam psa, który nie tylko unika kąpieli, ale deszczu też. Tyle, że to pinczer miniaturowy wielkości średniego kota. Czy, to już pies? :lol: Pewnie dywagacje dot. kąpieli psów, pinczera nie dotyczą.
A psa kąpiesz używając szamponu ludzkiego czy psiego? Ja tylko tego drugiego.
Prysznic zewnętrzny, to super sprawa. Nie tylko dla psa. :spoko

Klaus - 2015-09-26, 13:30

Temat wątku niezwykle interesujący i teoretycznie bardzo przydatny szczególnie dla takiego neofity kamperowego jak ja.
Niestety poligon urządzony przez dominujący głos kilku krzykaczy dawno sprowadził wątek do poziomu teatru jednego w dodatku marnego aktora.

Podpisuje się wszystkimi kończynami pod tekstem kolegi DreamsOnWheels, brawo za sznyt i trafność wypowiedzi.

Panowie Kombatanci,Weterani Założyciele komunikuje się zgodnie z zasadami jakie nosicie na sztandarch, tak aby młode pokolenie do którego mam przyjemność się zaliczać, miało przyjemność brać z Was przykład.

Rawic - 2015-09-26, 14:42

toscaner napisał/a:
Zbyszek my do 7-8x z myciem głowy na jednym zbiorniku 70 litrów.
ja, jak całkiem wyłysieję to tylko wilgotną gąbką przetrę. :spoko
toscaner - 2015-09-26, 15:12

Rawic napisał/a:
toscaner napisał/a:
Zbyszek my do 7-8x z myciem głowy na jednym zbiorniku 70 litrów.
ja, jak całkiem wyłysieję to tylko wilgotną gąbką przetrę. :spoko


Ja tam golę od nastu lat. Z tą gąbką nie pomyślałem. :pifko :
Bronek jeszcze kiedyś pisał o jakiś chusteczkach 72h. Jak ktoś prysznica nie ma, albo imitację to może przetestuje zamiast łapać grzyba w publicznym. :haha:

gino - 2015-09-26, 16:17

Zbyszku...zapytałem o kampeorwanie na dziko a nie o spanie na parkingu w trasie...czy turystykę namiotową ...
zgodnie z tym co myślałem...jeszcze nie kamperowałeś ''na dziko'' , a nawet nie bardzo sie orientujesz na czym to polega , co jak dla mnie, sugerowały Twoje wypunktowane wnioski-(minusy) kamperowania na dziko....
punkt drugi, rozśmieszył nas najbardziej i skłonił do zadania wcześniejszego pytania.
i odnośnie pkt2:
czyżbyś nigdy używał prysznica w swoim kamperku?
u nas 2 krotna kąpiel 2 osób w ciągu dnia..i 100l zbiornik bez problemu wystarcza na 3-4 dni dodam. że to jest ''średni'' nasz czas kamperowania na dziko w jednym miejscu......
przepraszam ,obalając Twój mit ''brudasów na dziko'' , ale...nie zgadzam się z nim
co do reszty punktów, nie odniosę się..bo nie chce mi się rozpisywać :-P
ale..nie widzę różnicy miedzy kamperowaniem na dziko i na czyimś placu :spoko

ps.dziękuję za Twoją uwagę odnośnie mojego wieku, fajnie że nie wyglądam na 45l
mając parę lat więcej :)
i dodam, a właściwie przypomnę, że pierwszego kampera kupiłem w Szwajcarii w 1990r..czyli 25lat temu, nawet gdzieś tu na forum jego fotki wklejałem , i od tamtej pory, jakiś kamperek jest u nas zawsze :spoko

Rawic - 2015-09-26, 17:53

gino napisał/a:
zgodnie z tym co myślałem...jeszcze nie kamperowałeś ''na dziko''
zgadza się, jeśli kamperowanie na dziko oznacza kamperowanie w środku dzikiej puszczy. Vice versa a czy Ty oprócz zlotów, kamperowałeś na jakimś kempingu, bo jednodniowe wjazdy na uzupełnienie wody i pranie, nie można nazwać kamperowaniem.
gino napisał/a:
czyżbyś nigdy używał prysznica w swoim kamperku?
udało mi się ze dwa razy użyć prysznic, ale to było wtedy gdy po kąpieli dwóch moich dziewczyn zostało parę litrów wody dla mnie, ponieważ woda ze zbiornika służy do spłukiwania WC, mycia rąk, przepierek, zmywania naczyń, parzenia herbaty, płukania warzyw i owoców itp. to do kąpieli nie zostaje jej zbyt dużo. :spoko
toscaner - 2015-09-26, 18:06

Rawic napisał/a:
toscaner napisał/a:
Zbyszek my do 7-8x z myciem głowy na jednym zbiorniku 70 litrów.
ja, jak całkiem wyłysieję to tylko wilgotną gąbką przetrę. :spoko


Zbyszek, a wiesz po czym poznać, że łysiejesz?
Coraz więcej czasu spędzasz na myciu twarzy. :szeroki_usmiech :spoko

Rawic - 2015-09-26, 18:19

toscaner napisał/a:
Zbyszek, a wiesz po czym poznać, że łysiejesz?

Coraz więcej czasu spędzasz na myciu twarzy.
z tym łysieniem i myciem włosów nie jest tak źle, są przecież suche szampony https://www.youtube.com/watch?v=IxKdGZy9p4E a przy regularnym stosowaniu tego szamponu włosy się wzmacniają a nawet w niektórych przypadkach nowe odrastają. :spoko
gino - 2015-09-26, 20:18

Rawic napisał/a:
zgadza się, jeśli kamperowanie na dziko oznacza kamperowanie w środku dzikiej puszczy
nie..kamperowanie ''na dziko'' wcale nie oznacza kamperowania w dzikiej puszczy ...i nie bardzo wiem skąd taki pogląd :)
Rawic napisał/a:
Vice versa a czy Ty oprócz zlotów, kamperowałeś na jakimś kempingu, bo jednodniowe wjazdy na uzupełnienie wody i pranie, nie można nazwać kamperowaniem.
nie uzupełniam wody na kampingach..
oczywiście że tak....nawet tu na forum parę moich dłuuuuższych bo i 2 tygodniowych pobytów na b.przyzwoitych kampingach opisywałem, ba...nawet je polecałem
:spoko

Rawic napisał/a:
gdy po kąpieli dwóch moich dziewczyn zostało parę litrów wody

o tu jest pies pogrzebany :-P
byc może zrobiły to z premedytacją ...abyś nie zaznał a nawet nie zaproponował ''przygody na dziko'' :spoko

MILUŚ - 2015-09-26, 20:19

Rawic napisał/a:
......... ponieważ woda ze zbiornika służy do .... parzenia herbaty.......


Herbatkę robisz z wody ze zbiornika ? :wow :wow

SlawekEwa - 2015-09-26, 20:42

Sreberko :chytry
janus - 2015-09-27, 09:13

Albo woda z butelek do zbiornika :szeroki_usmiech
Rawic - 2015-09-27, 09:35

gino napisał/a:

Rawic napisał/a:
gdy po kąpieli dwóch moich dziewczyn zostało parę litrów wody

o tu jest pies pogrzebany :-P
byc może zrobiły to z premedytacją ...abyś nie zaznał a nawet nie zaproponował ''przygody na dziko'' :spoko
być może, ale jest też tutaj trochę mojej sprawki, bo zawsze im powtarzam "myjcie się dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny"
Rawic - 2015-09-27, 09:41

MILUŚ napisał/a:
Rawic napisał/a:
......... ponieważ woda ze zbiornika służy do .... parzenia herbaty.......


Herbatkę robisz z wody ze zbiornika ? :wow :wow

kawkę również, ale codziennie nalewam pełny zbiornik świeżej wody 110 litra. :spoko
a na kempingu stałe podłączenie do wody poprzez reduktor, z odłączoną pompą :spoko

MILUŚ - 2015-09-27, 10:11

Pomysł pewnie dobry ; ale kłopotliwy w przypadku przebywania poza kampingami . Ja mam na stałe zamontowany osobny zbiornik na wodę pitną .
bert - 2015-09-27, 10:33

czyli dochodzimy do tego, że niema nic złego w tym, że każdy robi to co lubi.
Osiadli to "kempingowcy"
Wędrowni to "kamperowcy
Mieszani to... "mieszani" ;)
Każdy zostaje z własnymi przewagami tam gdzie mu dobrze, i byle tylko na siłę nie przekonywał innych, że są głupi bo robią inaczej niż on.
Z racja jest jak z tyłkiem, każdy ma swoją ;)

bert - 2015-09-27, 10:36

Rawic napisał/a:
MILUŚ napisał/a:
Rawic napisał/a:
......... ponieważ woda ze zbiornika służy do .... parzenia herbaty.......


Herbatkę robisz z wody ze zbiornika ? :wow :wow

kawkę również, ale codziennie nalewam pełny zbiornik świeżej wody 110 litra. :spoko
a na kempingu stałe podłączenie do wody poprzez reduktor, z odłączoną pompą :spoko


przepraszam...
110 litrów dziennie? Na 3 osoby?
Nieźle :mrgreen:

MILUŚ - 2015-09-27, 10:55

bert napisał/a:
..............
110 litrów dziennie? Na 3 osoby?
Nieźle :mrgreen:


Nie dziw się :-P dwie dziewczyny z długimi włosami na pokładzie :diabelski_usmiech

samotny wilk - 2015-09-27, 10:56

bert,
bert napisał/a:
Mieszani to... "mieszani"

To ja jestem "z-mieszany" :haha:

Co do wody pitnej, to zazwyczaj są to osobne pojemniki 5 l lub większe. Zależy na co natrafię w sklepie. Na kempingach zazwyczaj używam filtra do wody BRITA.

Wspólnie z córą na kempingach zużywamy trochę mniej wody, niż wspomniane 110 l. Nie wiem ile córa zużywa wody na mycie włosów, ale mało to to nie jest. :roll:

SlawekEwa - 2015-09-27, 11:01

samotny wilk napisał/a:
To ja jestem "z-mieszany"

A ja "wstrząśnięty" :haha:

Rawic - 2015-09-27, 11:17

bert napisał/a:
byle tylko na siłę nie przekonywał innych, że są głupi bo robią inaczej niż on.
bert napisał/a:
przepraszam...

110 litrów dziennie? Na 3 osoby?

Nieźle

a Ty co wody mi żałujesz :spoko w domu zużywamy około 6 m3 na miesiąc, czyli około 200 litrów dziennie, to w podróży i tak jesteśmy oszczędni :spoko P.S. no odchodzi podlewanie kwiatków. :spoko

koko - 2015-09-27, 15:05

Nikt nie napisał GDZIE wolno kamperować ,,Na dziko"
W Polsce zabroniony jest z mocy ustawy wjazd do lasu.
Nie potrzebne są znaki zakazu oraz ogłoszenia,tak że wszystkie wskazywane miejscówki w lesie lub z dojazdem przez las są namową do przestępstwa
Miałem już nie brać udziału w tej dyskusji ale Ostrzeżenie uznałem za ważne stąd mój głos jak zwykle merytoryczny
CRO Szybenik camp Solaris

samotny wilk - 2015-09-27, 15:10

koko,
koko napisał/a:
Nikt nie napisał GDZIE wolno kamperować ,,Na dziko"

To może wprowdzić tabliczki "Na dziko" - można? :lol:

Pawcio - 2015-09-27, 15:23

koko napisał/a:
Nie potrzebne są znaki zakazu oraz ogłoszenia,tak że wszystkie wskazywane miejscówki w lesie lub z dojazdem przez las są namową do przestępstwa


Nie jest tak do końca koko. Zakaz obowiązuje na drogach leśnych, jednak na niektórych ruch jest dopuszczony. Ponadto nie wszystkie drogi w lesie są leśne :idea

bert - 2015-09-27, 15:41

Rawic napisał/a:
bert napisał/a:
byle tylko na siłę nie przekonywał innych, że są głupi bo robią inaczej niż on.
bert napisał/a:
przepraszam...

110 litrów dziennie? Na 3 osoby?

Nieźle

a Ty co wody mi żałujesz :spoko w domu zużywamy około 6 m3 na miesiąc, czyli około 200 litrów dziennie, to w podróży i tak jesteśmy oszczędni :spoko P.S. no odchodzi podlewanie kwiatków. :spoko


po cóż miałbym Ci żałować, przecież to niczego nie zmieni ;)
ale faktycznie jedno jest pewne, na "dziko" nie masz żadnych szans ;)

bert - 2015-09-27, 15:44

koko napisał/a:
Nikt nie napisał GDZIE wolno kamperować ,,Na dziko"
W Polsce zabroniony jest z mocy ustawy wjazd do lasu.
Nie potrzebne są znaki zakazu oraz ogłoszenia,tak [b]że wszystkie wskazywane miejscówki w lesie lub z dojazdem przez las są namową do przestępstwa[/b]
Miałem już nie brać udziału w tej dyskusji ale Ostrzeżenie uznałem za ważne stąd mój głos jak zwykle merytoryczny
CRO Szybenik camp Solaris



sorka, jako żem człek niejako z branży o którą haczysz w tej stanowczej wypowiedzi, to muszę stwierdzić, że napisałeś bzdurę...albo jak wolisz półprawdę albo jak wolisz półkłamstwo

koko - 2015-09-27, 15:44

Te dopuszczone do jazdy muszą być specjalne oznaczone, te nie dopuszczone nie muszą być.
Ustawa z dnia 28.września 1991r

koko - 2015-09-27, 15:45

Sory nie przestępstwa a WYKROCZENIA
bert - 2015-09-27, 16:13

no i poprawiając sam siebie (chwalebne) zaprzeczyłeś temu co wcześniej napisałeś (chwalebne po raz drugi), pytanie po co wyskoczyłeś z tym czymś co niby "merytoryczne" było?


Jest bardzo dużo leśnych miejsc biwakowych (i postojowych z prawem do jedno lub dwudniowego pobytu - w sensie, noclegów), jak kto chce to wskażę różnicę.
Wskazane i zupełnie legalne są do nich dojazdy. Droga leśna dopuszczana jest do ruchu kołowego/silnikowego przez właściwego dla terenu Nadleśniczego (ALP) zgodnie z ustawą. Dróg w ten sposób dopuszczonych jest bardzo dużo, szczególnie w regionach turystycznych. Na terenach leśnych (ALP) lokalizowane są również w nawiązaniu do dróg leśnych i polnych publicznych (gminnych, powiatowych) leśne parkingi, biwaki, miejsca postojowe jako wspólne przedsięwzięcia samorządów i ALP

koko - 2015-09-27, 16:22

[quote="bert"]no i poprawiając sam siebie (chwalebne) zaprzeczyłeś temu co wcześniej napisałeś (chwalebne po raz drugi), pytanie po co wyskoczyłeś z tym czymś co niby "merytoryczne" bylo




Wykroczenie - przestępstwo jedno i drugie podlega karze i nie należy go popełniać, nie jestem prawnikiem
Wyskoczyłem???? Tylko troska o camperowców mną kierowała

bert - 2015-09-27, 16:33

[quote="koko"]
bert napisał/a:
no i poprawiając sam siebie (chwalebne) zaprzeczyłeś temu co wcześniej napisałeś (chwalebne po raz drugi), pytanie po co wyskoczyłeś z tym czymś co niby "merytoryczne" bylo




Wykroczenie - przestępstwo jedno i drugie podlega karze i nie należy go popełniać, nie jestem prawnikiem
Wyskoczyłem???? Tylko troska o camperowców mną kierowała


Wyskoczyłeś z nieprawdziwą informacją (kategorycznie dosyć wyrażona i podpartą przywołaniem "zawsze merytoryki" ;) )

Może nie brnij już w ten temat, to co napisano powyżej w zasadzie wyjaśniło to co istotne w jeżdżeniu po lesie i biwakowaniu na terenach leśnych. Można, wolno, w zgodzie z ustawa.

krimar - 2015-09-27, 16:53

koko już tak ma - zdarza mu się czasem coś napisać stanowczo i "merytorycznie" a potem się okazuje, że to bujda na resorach
Johny_Walker - 2015-09-27, 16:55

Nasz rekord to 5 nocy na dzik bez jazdy. Byłoby i 6, ale nie chcieliśmy ryzykować że wody zabraknie. Kąpiel w morzu, a wieczorem ciepły prysznic w kamperze.
samotny wilk - 2015-09-27, 17:03

Może zamiast "merytorycznie", napisz "Piszę niekiedy merytorycznie". Będziesz miał jakieś wyjście. :mrgreen:
Rawic - 2015-09-27, 17:20

Podstawowe zasady bezpieczeństwa podane przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Łodzi:
zakaz używania otwartego ognia w kompleksach leśnych i 100 metrów od nich

używanie otwartego ognia tylko w miejscach wyznaczonych do tego celu i odpowiednio zabezpieczonychzakaz palenia papierosów oraz rozpalania ognisk i grillów w lasach i terenach do nich przylegających

kontrola nad dziećmi

zwiększona czujność w trakcie prac w rolnictwie

zakaz wyrzucania niedopałków w trakcie jazdy samochodem

bezwzględny zakaz wjazdu samochodami do lasu, z wyjątkiem wyznaczonych miejsc parkingowych (rozgrzane elementy układu wydechowego mogą spowodować pożar)

o każdym pożarze należy poinformować, dzwoniąc pod numer 998 lub do nadleśnictwa, podając swoje imię i nazwisko, miejsce gdzie się znajdujemy, gdzie się pali i co się pali

samotny wilk - 2015-09-27, 17:41

Johny_Walker,
Mój bilans w 2014 r. to tylko 8 nocy. Z tego:
- 1 próba kradzieży, udaremniona,
- 1 kradzież całkiem skuteczna. Dokładnie nas oskubano w Chorwacji za Zadarem. Nawet pies się nie obudził,
- 1 zakłócanie spania na parkingu przez pijaną młodzież w nocy w Cisnej,
- pozostałe ustawki bez niespodzianek.
W 2015 r.
Wszystkie dzikie ustawki bez przykrych niespodzianek. Oby tak dalej.

A jednak chyba coraz bardziej przekonuję się do stawania na kempingach. Z dzieckiem zawsze staję na kempingach. Czuję się o wiele bezpieczniej. :lol:

Rawic - 2015-09-27, 17:58

samotny wilk napisał/a:
1 zakłócanie spania na parkingu przez pijaną młodzież w nocy w Cisnej,
jest na to sposób, trzeba tylko wypić litra na głowę i wtedy się twardo śpi, tylko trochę szkoda zdrowia no i może się zdarzyć
samotny wilk napisał/a:
kradzież całkiem skuteczna

samotny wilk - 2015-09-27, 18:07

Rawic,
Rawic napisał/a:
jest na to sposób, trzeba tylko wypić litra na głowę i wtedy się twardo śpi,

Ci, którzy walili, jak oszalali, jak w amoku w ściany kampera pewnie wypili litra na głowę, ale twardo nie spali. Ja z córką też nie. :shock:
Uspokoili się, kiedy z kampera wyszło zapłakane dziecko.
Ale wkrótce nadeszła następna horda i zabawa się powtórzyła.

W czasie wieloletniego szwendania się najlepiej wspominam Rumunię. Czułem się zupełnie jak w domu.

koder - 2015-09-27, 18:17

koko napisał/a:
Nikt nie napisał GDZIE wolno kamperować ,,Na dziko"
W Polsce zabroniony jest z mocy ustawy wjazd do lasu.

Równie merytorycznie, to w Polsce znieważenie człowieka to przestępstwo i można za nie iść do więzienia na 3 lata (Art. 135 KK.)

Ad rem:

Jeżeli interpretować cytowane zdanie jako "wadą kamperowania na dziko jest fakt, że są miejsca, gdzie nie można", to chyba analogiczną wadę mają campingi: gdzieniegdzie nie można wjechać na camping. Z takich względów, że nie ma miejsc, albo zatrzymanie jest minimum na tydzień, albo po prostu w interesującym nas miejscu nie ma campingu. Mam wrażenie, że ograniczeń w drugim przypadku jest więcej.

Rawic - 2015-09-27, 18:18

samotny wilk napisał/a:
Uspokoili się, kiedy z kampera wyszło zapłakane dziecko.

Ale wkrótce nadeszła następna horda i zabawa się powtórzyła.
wyrazy współczucia, ja też przeżyłem parę przykrych zdarzeń kamperując na dziko :spoko
bert - 2015-09-27, 18:45

Rawic napisał/a:
Podstawowe zasady bezpieczeństwa podane przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Łodzi:
zakaz używania otwartego ognia w kompleksach leśnych i 100 metrów od nich

używanie otwartego ognia tylko w miejscach wyznaczonych do tego celu i odpowiednio zabezpieczonychzakaz palenia papierosów oraz rozpalania ognisk i grillów w lasach i terenach do nich przylegających

kontrola nad dziećmi

zwiększona czujność w trakcie prac w rolnictwie

zakaz wyrzucania niedopałków w trakcie jazdy samochodem

bezwzględny zakaz wjazdu samochodami do lasu, z wyjątkiem wyznaczonych miejsc parkingowych (rozgrzane elementy układu wydechowego mogą spowodować pożar)

o każdym pożarze należy poinformować, dzwoniąc pod numer 998 lub do nadleśnictwa, podając swoje imię i nazwisko, miejsce gdzie się znajdujemy, gdzie się pali i co się pali


no dobrze, a teraz powiedz nam... co to ma wspólnego z naszym tematem?

bert - 2015-09-27, 18:51

Rawic napisał/a:
samotny wilk napisał/a:
Uspokoili się, kiedy z kampera wyszło zapłakane dziecko.

Ale wkrótce nadeszła następna horda i zabawa się powtórzyła.
wyrazy współczucia, ja też przeżyłem parę przykrych zdarzeń kamperując na dziko :spoko


Wobec tego, zdecydowanie nie powinieneś tego robić ;)
zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości Twoich poglądów na to zagadnienie, masz racje i trzymaj się kampingów,
Ale nie przekonuj innych by też tak robili, widać mają inne potrzeby i doświadczenia.

CORONAVIRUS - 2015-09-27, 19:12

Witajcie po weekendzie :) przybyło kilka stron na których kilka postów jest totalnie z pały :)

do rzeczy .... jak i gdzie można do lasu wjechać lub nim przejechać by sobie drogę skrócić pisaliśmy już wielokrotnie , wstyd powtarzać bo przecież obracamy się wśród dorosłych i myślących ludzi ...prawda ??? To co tu czytam to bzdury , poczytajcie mocniej tam gdzie trzeba i nie ulegajcie wiedzy wybiórczej :)

Ostatni weekend spędziłem w środku lasu i dając wielu szansę zrozumienia co to takiego postój na dziko , lub raczej kamperowanie / naturalna forma / przekazuję poniższe zdjęcie mając nadzieję na przekaz zgodny z zasadą fota = 1000 słów . Nie znajdziecie na niej płotów , stacji benzynowej czy kafelkowni w oddali ... tak wygląda KAMPEROWANIE a efektem takiego spędzania wolnego czasu jest fota mniejsza czyli dwie osoby 3,5 h w lesie :)


ale fajnie do Was / niektórych oczywiście / wrócić , za wiele tej normalności w lesie :bajer

samotny wilk - 2015-09-27, 19:32

bert,
Cytat:
Ale nie przekonuj innych by też tak robili, widać mają inne potrzeby i doświadczenia.
_________________

Nikogo nigdy nie przekonywałem do jednej formy podróżowania. Sam podróżuje zarówno na dziko, jak i na kempingach. Jestem zwolennikiem obu form. Napisałem tylko tyle, że z dzieckiem zazwyczaj wybieram kempingi. :spoko

bert - 2015-09-27, 20:05

samotny wilk napisał/a:
bert,
Cytat:
Ale nie przekonuj innych by też tak robili, widać mają inne potrzeby i doświadczenia.
_________________

Nikogo nigdy nie przekonywałem do jednej formy podróżowania. Sam podróżuje zarówno na dziko, jak i na kempingach. Jestem zwolennikiem obu form. Napisałem tylko tyle, że z dzieckiem wybieram kempingi. :spoko


sorka, źle zacytowałem, to było do @Rawic i tylko jego wypowiedź powinna być w cytacie,
"meaklupa" jak mawiają leśnicy ;)

Karas - 2015-09-28, 10:32

Właśnie wróciłem z 17 dniowego wyjazdu Chorwacja, Czarnogóra, Albania. Na kempingach 2x z potrzeby, reszta na dziko. Rowery z tyłu auta, albo spięte kłódką gdzieś postawione obok, stoliki ławki zostawały na noc. w Czarnogórze i Albanii kompletnie nikogo nie interesowaliśmy.
kalinin - 2015-09-28, 11:25

Gratuluję , ja nie mam tyle odwagi :-/ :shock:
CORONAVIRUS - 2015-09-28, 11:36

kalinin napisał/a:
Gratuluję , ja nie mam tyle odwagi :-/ :shock:



Mirek ... masz zdrowe podejście do sprawy za co piwo się należy i szacunek . Nie owijanie w bawełnę o statusie itp tylko próg odwagi lub wyobraźni decyduje o podejściu do kamperowania poza kempingami ... :spoko

toscaner - 2015-09-28, 11:42

A my w weekend byliśmy na kempingu. Atrakcje: jeziorko, łódki, pokazy, ścianka do wspinaczki, jazdy konne i jeszcze cała lista innych włącznie z atrakcjami "farmowymi", no i najważniejsze zlocik. Oczywiście prysznice itd. Poza zlotem, do którego kemping nie był potrzebny nic urywającego dupę. Wszędzie są atrakcje. Ale warto było. Ze względu na zlot. O tym więcej niebawem w relacji. Choć niektórzy z forum dostawali fotki na bieżąco. :spoko
No a z łazienek nie skorzystaliśmy, bo w kamperze mamy czyściej. :mrgreen:

No i macie. Nikt już nie napisze "toscaner nigdy nie był kamperem na kempingu". :bajer

Rawic - 2015-09-28, 11:45

bert napisał/a:
sorka, źle zacytowałem, to było do @Rawic i tylko jego wypowiedź powinna być w cytacie,

"meaklupa" jak mawiają leśnicy
proszę zacytuj mnie gdzie ja namawiałem do wyboru formy kamperowania, ja tylko chciałem zebrać w punktach plusy kamperowania na kempingach i na dziko, nawet nigdzie nie pisałem o minusach, obie formy wg. mnie mają same plusy. A Ty kolego jak gajowy Marucha, zamiast dopisać plusy jakie znasz, czepiasz się Rawica https://marucha.wordpress.com/about/
samotny wilk - 2015-09-28, 11:48

Karas, piękne ustawki, nad samym morzem.

A czy w Chorwacji na dziko, też nie było kwasu?

O Czarnogórę i Albanię nie pytam, bo tam byłem i wiem jakie mają podejście.
:spoko

CORONAVIRUS - 2015-09-28, 11:55

Rawic napisał/a:
Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5)
6) Place zabaw dla dzieci............................6)
7) Baseny i jacuzzi.....................................7)
8) Możliwości kulinarne...............................8)
9) Siatki cieniujące.....................................9)
10) Klimatyzacja........................................10)

c.d.n.



jak zobaczyłem, że na dziko nie ma higieny osobistej i ochrony środowiska to wymiękam .... Zbyszek , co Ty wypisujesz ????????? :shock: :shock: :shock: Sądzisz , że na dziko to ludzie w kamperze są brudni ? śmierdzący ? skąd takie wariacje na temat plusów ????

DreamsOnWheels - 2015-09-28, 12:05

Dziękuję Panowie za wsparcie, naprawdę dobrze jest wiedzieć, że jest tu trochę ludzi myślących podobnie.

Kończąc już temat kultury: Panowie Administratorzy/Moderatorzy, mam wrażenie, że powinniście mieć większy wkład w treść forum.
Teksty chamskie, obraźliwe proszę usuwać bez zwłoki a autora banować na jakiś czas. Przyjemniej będzie się czytało, swobodniej zabierało głos a pieniacze znajdą czas by ochłonąć.

Przy okazji, co należy zrobić by zostać moderatorem forum?


A w temacie, do listy Rawica:

Camping - łatwość uzyskania informacji dot. lokalnych atrakcji turystycznych, komunikacji, dobrych knajp, itd

Dzikus - dowolne godziny przyjazdu i wyjazdu.

Rawic - 2015-09-28, 12:21

BIORCA napisał/a:
jak zobaczyłem, że na dziko nie ma higieny osobistej i ochrony środowiska to wymiękam .... Zbyszek , co Ty wypisujesz
Adaś, jesteś przewrażliwiony, ja nie napisałem nigdzie, że nie ma higieny osobistej tylko z mojej wyliczanki wynika, że na kempingu jest "na plus" czyli większa albo lepsza albo łatwiejsza do utrzymania. Widziałem wielu brudasów na kempingach, co rzadko chodzą pod prysznic i przez cały miesiąc w jednych gaciach. :spoko
Rawic - 2015-09-28, 12:26

Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5) Brak ograniczeń typu;godziny wjazdu i wyj.
6) Place zabaw dla dzieci............................6) Nie tracimy czasu na rejestrację.
7) Baseny i jacuzzi.....................................7)
8) Możliwości kulinarne...............................8)
9) Siatki cieniujące.....................................9)
10) Klimatyzacja........................................10)
11) Informacja turystyczna..........................
c.d.n.

Karas - 2015-09-28, 12:32

samotny wilk napisał/a:
Karas, piękne ustawki, nad samym morzem.

A czy w Chorwacji na dziko, też nie było kwasu?

O Czarnogórę i Albanię nie pytam, bo tam byłem i wiem jakie mają podejście.
:spoko


Chorwacja to tylko 2 noclegi, zwinęliśmy się do domu, bo ciągle lało i temperatura 15 stopni, po Albanii nie nastrajało optymizmem. spaliśmy na zatoczkach ze stolikami i wiatami. ale widziałem sporo kamperów stojących pod zakazami przy morzu,nie wiem z jakim efektem

co do Adrenaliny przy staniu na dziku. mieliśmy tylko raz pełne gacie, ale to raczej od wmawiania sobie.

Zajechaliśmy przed zmrokiem na blue eye. połaziliśmy i stwierdziliśmy, że zostaniemy tu do rana zobaczyć go o świcie... Było już ciemno, zajechaliśmy pod tamtejszą restaurację.... a tam cisza, nikogo niema, światła pozapalane, na stolikach nie sprzątnięte po gościach, w cieciówie gra telewizor, pod łóżkiem kapcie... a zero śladu po ludziach. w promieniu kilku km brak domostw... Już sobie wmawiamy co Alabańska mafia zrobiła z tutejszymi... :haha: Po 30 min podbiega pitbull i zaraz za nim właściciel.. Pytamy się o nocleg i zostajemy tam do rana pod samą cieciówą... wszyscy przeżyli, nikt nie został zgwałcony, być może niestety :bajer

toscaner - 2015-09-28, 12:39

DreamsOnWheels napisał/a:

Przy okazji, co należy zrobić by zostać moderatorem forum?
.


Założyć własne? :haha:

CORONAVIRUS - 2015-09-28, 12:57

DreamsOnWheels napisał/a:


Przy okazji, co należy zrobić by zostać moderatorem forum?

.



może poprosić :) ale na całe forum to raczej nie licz , może na dział jakiś tam malutki :haha: no i testy trzeba przejść co nie będzie łatwe .



Zbyszek .... nie będę się czepiał ale jak zaznaczasz na plus łatwiejsze utrzymanie higieny na kempingu / bez względu na jego lepkość kafli od syfu / od zwyczajnych nawyków wyniesionych z domu stosowanych na co dzień to staję w opozycji do takiego plusowania kempingu .... analogicznie ochrona środowiska , myślisz globalnie i bierzesz pod uwagę ile środowisko dostało w dupę pochłaniając wyziewy produkcji i utrzymania kempingu ? Na końcu porównasz to z dziurą w lesie w której zakopujemy kota i dalej wychodzi kemping na plus ????

Rawic - 2015-09-28, 13:45

BIORCA napisał/a:
Zbyszek .... nie będę się czepiał ale jak zaznaczasz na plus łatwiejsze utrzymanie higieny na kempingu / bez względu na jego lepkość kafli od syfu / od zwyczajnych nawyków
podjeżdżam pod kemping, wysyłam kontrolę sanitarną w postaci mojej żony(była położna-3467 porodów, szczególnie uczulona na punkcie higieny) i albo albo, wjeżdżamy lub jedziemy dalej.
BIORCA napisał/a:
ile środowisko dostało w dupę pochłaniając wyziewy produkcji i utrzymania kempingu ? Na końcu porównasz to z dziurą w lesie w której zakopujemy kota
najbardziej boję się pożarów lasów, widziałeś spalone, a szczególnie spalone lasy palmowe, widziałeś na kempingach we Francji, w Italii czy Grecji jak potężnie mają rozbudowane systemy p-poż. Wyobrażam sobie grillowanie w okresie suszy w lesie, odpowiednio okopany, a po zakończeniu resztki ognia solidnie zakopane. Ale wiesz dobrze ilu ludzi jest mało odpowiedzialnych. :spoko
koder - 2015-09-28, 14:17

DreamsOnWheels napisał/a:
Kończąc już temat kultury: Panowie Administratorzy/Moderatorzy, mam wrażenie, że powinniście mieć większy wkład w treść forum.

Polecam funkcje ignorowania wybranego użytkownika bądź całego tematu, w które jest wyposażone niniejsze forum. Ten temat jest monitorowany przez moderację jak każdy inny.

DreamsOnWheels - 2015-09-28, 14:39

koder napisał/a:
DreamsOnWheels napisał/a:
Kończąc już temat kultury: Panowie Administratorzy/Moderatorzy, mam wrażenie, że powinniście mieć większy wkład w treść forum.

Polecam funkcje ignorowania wybranego użytkownika bądź całego tematu, w które jest wyposażone niniejsze forum. Ten temat jest monitorowany przez moderację jak każdy inny.


Moderacja uważa zatem, że w treści niniejszego wątku nie ma nic niewłaściwego?

koder - 2015-09-28, 15:00

DreamsOnWheels napisał/a:
Moderacja uważa zatem, że w treści niniejszego wątku nie ma nic niewłaściwego?

Jak na razie po obu stronach "barykady" jest podobnie. Jeżeli trafiają się wypowiedzi, które można wedle dobrej lub złej woli czytającego interpretować jako obraźliwe lub nie, to przy domyślnym kryterium uznajemy dobrą wolę autora.

Choć zastanawiające jest, dlaczego obie strony uznały za stosowne ustawienie werbalnej barykady ("sranie w krzakach" vs "udawanie, że siedzi się w hotelu"). Na szczęście spora grupa użytkowników staje nad tym podziałem.

DreamsOnWheels - 2015-09-28, 15:08

koder napisał/a:
DreamsOnWheels napisał/a:
Moderacja uważa zatem, że w treści niniejszego wątku nie ma nic niewłaściwego?

Jak na razie po obu stronach "barykady" jest podobnie. Jeżeli trafiają się wypowiedzi, które można wedle dobrej lub złej woli czytającego interpretować jako obraźliwe lub nie, to przy domyślnym kryterium uznajemy dobrą wolę autora.

Choć zastanawiające jest, dlaczego obie strony uznały za stosowne ustawienie werbalnej barykady ("sranie w krzakach" vs "udawanie, że siedzi się w hotelu"). Na szczęście spora grupa użytkowników staje nad tym podziałem.



Rozumiem.

Ale gdybym użył nomenklatury kolegi z forum i napisał do Ciebie "gówno wiesz o moderacji " to wciąż przypisywalbys mi dobra wolę? Miesciloby się to w Twoich standardach kultury na naszym forum?

CORONAVIRUS - 2015-09-28, 15:20

Koder ...no daj mi ten krawat bo kolega się zapłacze na śmierć :haha: :haha: :haha:

Jak Ty masz na imię marudny człeku bo nie wiadomo jak się do Ciebie zwracać ? Nawet się przywitać i przedstawić nie potrafiłeś a juz chcesz być moderatorem :)

samotny wilk - 2015-09-28, 16:25

koder,
Cytat:
Polecam funkcje ignorowania wybranego użytkownika bądź całego tematu, w które jest wyposażone niniejsze forum. Ten temat jest monitorowany przez moderację jak każdy inny.
_________________


Forum jest raczej do czytania, a nie blokowania?

Jeżeli piszący w niewybredny sposób wyzywa innego formumowicza od "ciemniaków", to jakie jest to monitorowanie forum. Cytat: "Masz oczywiście prawo do wszystkiego , nawet do usłyszenia prosto w oczy żeś cimniak i uwierz .... pod markizą czy tu piśmiennie nie ma to dla mnie różnicy , zawsze powiem w oczy jak ktoś jest pajacem to i usłyszy , że nim jest . Takich przykładów można przytoczyć więcej.
Uważam, że każdy z nas ma prawo do swobodnych wypowiedzi w każdym podjętym temacie na forum. Granicą jest prawo i dobry obyczaj: wyzywanie innych, to łamanie nie tylko obyczaju, ale i prawa.
Nadal będę czytał wybrane tematy na forum. Z opcji blokowania nie skorzystam. :spoko

bert - 2015-09-28, 16:54

Rawic napisał/a:
bert napisał/a:
sorka, źle zacytowałem, to było do @Rawic i tylko jego wypowiedź powinna być w cytacie,

"meaklupa" jak mawiają leśnicy
proszę zacytuj mnie gdzie ja namawiałem do wyboru formy kamperowania, ja tylko chciałem zebrać w punktach plusy kamperowania na kempingach i na dziko, nawet nigdzie nie pisałem o minusach, obie formy wg. mnie mają same plusy. A Ty kolego jak gajowy Marucha, zamiast dopisać plusy jakie znasz, czepiasz się Rawica https://marucha.wordpress.com/about/


@Biorca już Ci odpowiedział, nie będę dublował.

ZEUS - 2015-09-28, 17:12

samotny wilk napisał/a:
Uważam, że każdy z nas ma prawo do swobodnych wypowiedzi w każdym podjętym temacie na forum. Granicą jest prawo i dobry obyczaj: wyzywanie innych, to łamanie nie tylko obyczaju, ale i prawa.

- z akcentem na "dobry obyczaj" ( zgodność z prawem to oczywistość) niestety jest na Forum kilku szczególnie aktywnych którzy wzmacniają swoje ego poprzez "kulturę" wypowiedzi i "dowalanie" innym... :-/

janusz - 2015-09-28, 17:21

BIORCA napisał/a:
marudny człeku

Ha, ha, ha, przyganiał kocioł garnkowi. :haha:

toscaner - 2015-09-28, 17:27

ZEUS napisał/a:
samotny wilk napisał/a:
Uważam, że każdy z nas ma prawo do swobodnych wypowiedzi w każdym podjętym temacie na forum. Granicą jest prawo i dobry obyczaj: wyzywanie innych, to łamanie nie tylko obyczaju, ale i prawa.

- z akcentem na "dobry obyczaj" ( zgodność z prawem to oczywistość) niestety jest na Forum kilku szczególnie aktywnych którzy wzmacniają swoje ego poprzez "kulturę" wypowiedzi i "dowalanie" innym... :-/


Masz niestety rację. Zwłaszcza jeśli chodzi o nazywanie przestępcami tych, którzy nie jadą na kemping, tylko na "dziko".
Bo "dziko" na CT = przestępca, złodziej, biedak. I pewnie pijak. :gwm

Rawic - 2015-09-28, 17:28

bert napisał/a:
@Biorca już Ci odpowiedział, nie będę dublował.
znaczy się, masz już adwokata. A na tym zdjęciu na dole Twojego postu, tam gdzie zazwyczaj jest podpis, czy to jest osioł? mógłbyś powiedzieć co on ma znaczyć tutaj. :spoko
Czarna i Krzysiek - 2015-09-28, 18:03

Bo każdy pijak to złodziej ;-) :haha: :gwm
CORONAVIRUS - 2015-09-28, 18:27

Zbyszek ...nie jestem niczyim adwokatem , reprezentuje tylko jedną z opcji .

Janusz ... :kwiatki: tak jak my sobie marudzimy to chyba mało takich parek :) Przyznaj się , lubisz to .

DC - 2015-09-28, 19:29

Czytam z zaciekawieniem, jaki będzie koniec dyskusji, ale wracając do sedna, jak w weekend postawiłem się kamperem nad jeziorem u szwagra to było na dziko czy jak na kempingu :spin:
CORONAVIRUS - 2015-09-28, 19:31

był płot ?
DC - 2015-09-28, 19:37

Chyba tylko w jeziorze bo przez trzy dni żadna ryba nie podpłyneła do brzegu :wyszczerzony:
bert - 2015-09-28, 20:09

Rawic napisał/a:
bert napisał/a:
@Biorca już Ci odpowiedział, nie będę dublował.
znaczy się, masz już adwokata. A na tym zdjęciu na dole Twojego postu, tam gdzie zazwyczaj jest podpis, czy to jest osioł? mógłbyś powiedzieć co on ma znaczyć tutaj. :spoko


interpretuj sobie jak chcesz, @Biorca Ci odpisał. To samo napisałbym i ja. Po co więc mam to robić?
Uważasz:adwokat.
Niech Ci będzie, tosz to...




Twój problem ;)

Edukacyjnie musisz się podciągnąć z przyrody skoro masz wątpliwości czy to jest osioł :mrgreen:
Tak to jest osioł. Masz coś do (przeciw) osłów.
Jeśli tak i "jest to co ja przypuszczam a Ty wiesz", to właśnie możesz sobie uświadomić, że osioł musi tłumaczyć Ci elementarne.
Łapiesz jakiś wniosek sam, czy poczekasz na podpowiedź ;)

żartobliwie pozdrawiam i życzę wielu udanych długoterminowych pobytów na kampingach, gdzie higiena (100l wody dziennie), atrakcyjne znajomości (testy wątroby), cisza (aż huczy), czyste powietrze (o zapachu grilla), nostalgiczna atmosfera (osiedlowego parkingu) ale za to place zabawa dla dzieci, w zasadzie takie same jak na osiedlu z którego właśnie "wyrwałeś" się na wakacje.

Jak widzisz - nadal żartobliwie ale też trochę edukacyjnie ;)

W zasadzie trudno było by powyższe słowa zinterpretować jako przyjazne dla miłośników" kempingów nawet przy dużej chęci takiej interpretacji.
Teraz uwaga, będzie sedno: Twoich też się nie dało, uznać jako przyjazne dla tych co wolą na dziko


ciągniemy dalej czy mogę zająć się książką?

:spoko

CORONAVIRUS - 2015-09-28, 20:33

[quote="Rawic"]Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5) Brak ograniczeń typu;godziny wjazdu i wyj.
6) Place zabaw dla dzieci............................6) Nie tracimy czasu na rejestrację.
7) Baseny i jacuzzi.....................................7) Możemy się kochać bez ograniczeń HARD
8) Możliwości kulinarne...............................8) nie słyszymy "morgen"
9) Siatki cieniujące.....................................9) nie słyszymy pijanych sąsiadów
10) Klimatyzacja........................................10) NIE WYDAJEMY KASY
11) Informacja turystyczna..........................11) Naturalny cień drzew
12............................................................12) dzikie zwierzęta / dźwięk i obraz /




Zbyszek ...rozwiń proszę punkt 8 " możliwości kulinarne " :shock:

czy zamiast siatek cieniujących na kempingu plusem na dziko może być cień drzew ?

czy informacja turystyczna w necie może być zakwalifikowana jako plus na dziko ?

dopisałem kilka bzdur by na dziko wygrywało w plusach :haha:

SlawekEwa - 2015-09-28, 20:38

BIORCA napisał/a:
]Plusy kamperowania na kempingach..


BIORCA napisał/a:
12) dzikie zwierzęta / dźwięk i obraz /
:haha: @ BIORCA
MILUŚ - 2015-09-28, 20:50

Adam........nie zaznaczyłeś , że pkt. 7 i 9 w przypadku stania na dziko to raczej ......w pojedynkę :-P
CORONAVIRUS - 2015-09-28, 20:55

ja już się w tych plusach dodatnich zakręciłem ... Rawic mi namieszał brakiem higieny w lesie i nie moge się otrząsnąć :haha:

ta wyliczanka to jakaś porażka :zimno

krzlac - 2015-09-28, 20:56

Miluś, a jak Ty 7 chcesz realizować w pojedynkę?
gino - 2015-09-28, 21:49

krzlac napisał/a:
Miluś, a jak Ty 7 chcesz realizować w pojedynkę?
chyba będzie musiał nam to wytłumaczyć........manualnie :mrgreen:
janusz - 2015-09-28, 21:50

Cytat:
Miluś, a jak Ty 7 chcesz realizować w pojedynkę?

Przecież normalnie
BIORCA napisał/a:
HARD

Miłość własna – miłość do samego siebie, kierowana pragnieniem własnego szczęścia. Często kojarzona z egoizmem. :hide:

krzlac - 2015-09-28, 21:53

gino napisał/a:
chyba będzie musiał nam to wytłumaczyć


Nie wytłumaczyć tylko pokazać. Taki duży chłopiec chyba nie będzie się wstydził?

MILUŚ - 2015-09-28, 22:06

krzlac napisał/a:
gino napisał/a:
chyba będzie musiał nam to wytłumaczyć


Nie wytłumaczyć tylko pokazać. Taki duży chłopiec chyba nie będzie się wstydził?


Co was napadło :wow :chory

krzlac - 2015-09-28, 22:11

Skręcamy w boczną (weselszą) drogę z tego "chorego" tematu.
janusz - 2015-09-28, 22:14

krzlac napisał/a:
Skręcamy w boczną (weselszą)

Ale przy tym bardziej dziką drogę.

Rawic - 2015-09-28, 22:14

BIORCA napisał/a:
Zbyszek ...rozwiń proszę punkt 8 " możliwości kulinarne "
Adam nie będę za bardzo rozwijał, bo to ciężko opisać, może tylko w skrócie. Otóż, żeby coś dobrego przyrządzić trzeba posiadać dużo składników, dużo lodówek, dużo garnków, patelni i grilli, dużo miejsca, dużo palników a później dużo gorącej wody i duże zlewozmywaki. Będąc w Grecji jadąc na bazar robię zakupy, które nie mieszczą mi się w mojej małej lodówce i zamrażarce. Przyrządzam posiłki dla większej grupy znajomych, bo mamy tam zwyczaje chodzenia w gościnę, dzisiaj u mnie, jutro gdzie indziej. wszystkie napoje, nawet kawę piję z lodem (frape), moja zamrażarka może pomieścić tylko lód, najmniejsze opakowanie jakie można kupić to 5 kg.
BIORCA napisał/a:
czy zamiast siatek cieniujących na kempingu plusem na dziko może być cień drzew ?
może, pod warunkiem, że nie będą to miejscówki w krajach bardziej południowych, gdzie trudno o wysokie i gęste drzewa i chciałbyś cały dzień jechać wkoło drzewa. :spoko
CORONAVIRUS - 2015-09-28, 22:23

brakowało w temacie SEXU ... a jak jest to zaczynają się wstydliwości :)

Zbyszek , z cieniem mnie przekonałeś ale z tym gotowaniem to przeginka .... jak ktoś gotować lubi , gotować a nie pichcić , to wszędzie da radę bo jest fachowcem tylko rozmawiamy o wakacjach , knajpach, barach , poznawaniu nowych smaków a nie potraw , które się przywlokło z chałupy . Tej argumentacji nie kupuję :lol:

krimar - 2015-09-28, 22:33

gino napisał/a:
krzlac napisał/a:
Miluś, a jak Ty 7 chcesz realizować w pojedynkę?
chyba będzie musiał nam to wytłumaczyć........manualnie :mrgreen:

pewnie na jakimś zlocie

Rawic - 2015-09-28, 22:53

BIORCA napisał/a:
Zbyszek , z cieniem mnie przekonałeś ale z tym gotowaniem to przeginka .... jak ktoś gotować lubi , gotować a nie pichcić , to wszędzie da radę bo jest fachowcem tylko rozmawiamy o wakacjach , knajpach, barach , poznawaniu nowych smaków a nie potraw , które się przywlokło z chałupy .
w Grecji przyrządzam tylko greckie potrawy pod kierownictwem Gosi i Lidy, niektórzy z CT poznali już moje znajome. Gosia ma przydomek Lady Musaka. Adaś wierz mi jak nie masz dobrych warunków do przyrządzania posiłków, to się po prostu nie chce tego robić, najłatwiej sięgnąć po słoik z konserwą i purre. Przyjedź kiedy do Grecji, jak ja będę ze swoją kuchnią to poczęstuję Cię specialite de la maison czyli guaszem wołowym ze świeżą okrą a na deser baklawą pistacjową to wtedy zrozumiesz po co mi wielka kuchnia na kempingu.
A wiesz dlaczego tak lubię w Grecji gotowąć, bo w okolicy południa jest mi zbyt gorąco na plaży, dlatego wolę podwójny cień przy kamperze i ritsinę z lodem bez krempacji. :spoko

CORONAVIRUS - 2015-09-28, 23:09

No może akurat TY ze swoim fiołem / określenie pozytywne / masz prawo wpisać ten punkt na listę plusów kempingów ... lubię ludzi z jakąś pasją i staram się im nie przeszkadzać :spoko Dzięki za zaproszenie , wpadnę , najem się i zniknę na dzikiej plaży :spoko
toscaner - 2015-09-28, 23:22

Rawic napisał/a:
żeby coś dobrego przyrządzić trzeba posiadać dużo składników, dużo lodówek, dużo garnków, patelni i grilli, dużo miejsca, dużo palników a później dużo gorącej wody i duże zlewozmywaki. Będąc w Grecji jadąc na bazar robię zakupy, które nie mieszczą mi się w mojej małej lodówce i zamrażarce. Przyrządzam posiłki dla większej grupy znajomych, bo mamy tam zwyczaje chodzenia w gościnę, dzisiaj u mnie, jutro gdzie indziej.


Zbyszek, musisz przerobić kuchnię w kamperze na większą, zamontować wyciąg. I wszystko :spoko
U nas się gotuje jak w domu i to dosłownie wszystko. I nie tylko dla 2 osób, nieraz dla 5 i 6 gotowane. 1 na 10x brakuje 3-go palnika, to mam jeszcze zewnętrzną kuchenkę.
Zanim wywaliłem gazowy piekarnik ze względu na miejsce, to M. nawet chlebki piekła, serniki.

Akurat ten podpunkt to bym wywalił, bo to tylko kwestia chęci.
Inne są wesołe, to mogą zostać. :spoko

Kilka przykładów naszego "dzikiego" gotowania:
(edit: linki nie poszły od razu.)
















Rawic - 2015-09-28, 23:36

[quote="Rawic"]Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5) Brak ograniczeń typu;godziny wjazdu i wyj.
6) Place zabaw dla dzieci............................6) Nie tracimy czasu na rejestrację.
7) Baseny i jacuzzi.....................................7) Możemy się kochać bez ograniczeń HARD
8) Możliwości kulinarne...............................8) nie słyszymy "morgen"
9) Siatki cieniujące.....................................9) nie słyszymy pijanych sąsiadów
10) Klimatyzacja........................................10) Naturalny cień drzew
11) Informacja turystyczna..........................11) dzikie zwierzęta / dźwięk i obraz /
12............................................................12)

wyrzuciłem punkt " nie wydajemy kasy" bo to się kryje pod punktem "ekonomika"
i mamy REMIS i tak powinno zostać. Dobranoc. :bigok

Endi - 2015-09-29, 08:29

Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5) Brak ograniczeń typu;godziny wjazdu i wyj.
6) Place zabaw dla dzieci............................6) Nie tracimy czasu na rejestrację.
7) Baseny i jacuzzi.....................................7) Możemy się kochać bez ograniczeń HARD
8) Możliwości kulinarne...............................8) nie słyszymy "morgen"
9) Siatki cieniujące.....................................9) nie słyszymy pijanych sąsiadów
10) Klimatyzacja........................................10) Naturalny cień drzew
11) Informacja turystyczna..........................11) dzikie zwierzęta / dźwięk i obraz /
12) Dzieci w kamperku / bzykanko w kabinie węzła sanit / 12) kleszcze, komary inne gadziny
13. ................................................

gino - 2015-09-29, 09:04

Endi napisał/a:
12) kleszcze, komary inne gadziny

to raczej wspólny punkt..
na kempingach nie ma kleszczy komarów i...gadzin ? :)

Endi - 2015-09-29, 09:08

gino napisał/a:
to raczej wspólny punkt..
na kempingach nie ma kleszczy komarów i...gadzin ? :)


Kleszczy nie ma ....ale gadzine spotkałem jedną :haha:

:spoko

gino - 2015-09-29, 09:14

to i ja dla przekory, dodam plusik dla kempingów
w/g mnie tak istotny, ze aż dziw bierze że go tu jeszcze nie było


Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5) Brak ograniczeń typu;godziny wjazdu i wyj.
6) Place zabaw dla dzieci............................6) Nie tracimy czasu na rejestrację.
7) Baseny i jacuzzi.....................................7) Możemy się kochać bez ograniczeń HARD
8) Możliwości kulinarne...............................8) nie słyszymy "morgen"
9) Siatki cieniujące.....................................9) nie słyszymy pijanych sąsiadów
10) Klimatyzacja........................................10) Naturalny cień drzew
11) Informacja turystyczna..........................11) dzikie zwierzęta / dźwięk i obraz /
12) Dzieci w kamperku / bzykanko w kabinie węzła sanit /12) kleszcze, komary inne gadziny
13. prawie na każdym kempingu możliwość wjazdu wszelakich rozmiarów kamperem ,co na dziko już takie oczywiste niestety nie jest

:spoko

CORONAVIRUS - 2015-09-29, 09:28

Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5) Brak ograniczeń typu;godziny wjazdu i wyj.
6) Place zabaw dla dzieci............................6) Nie tracimy czasu na rejestrację.
7) Baseny i jacuzzi.....................................7) Możemy się kochać bez ograniczeń HARD
8) Możliwości kulinarne...............................8) nie słyszymy "morgen"
9) Siatki cieniujące.....................................9) nie słyszymy pijanych sąsiadów
10) Klimatyzacja........................................10) Naturalny cień drzew
11) Informacja turystyczna..........................11) dzikie zwierzęta / dźwięk i obraz /
12) Dzieci w kamperku / bzykanko w kabinie węzła sanit /12) kleszcze, komary inne gadziny
13. prawie na każdym kempingu możliwość wjazdu wszelakich rozmiarów kamperem ,co na dziko już takie oczywiste niestety nie jest .....13 ) można sobie beknąć po piwku i nic nikomu do tego .
14...............................................................14) można włączyć sobie agregat ...o .
15................................................................15) zaprosić uchodźców i nic nikomu do tego

krzlac - 2015-09-29, 09:36

12 na dziko można wykreślić. Jeszcze nie spotkałem kampingu na którym w recepcji można wykupić opcję: "bez komarów"
Andrzej_M - 2015-09-29, 09:47

krzlac napisał/a:
12 na dziko można wykreślić. Jeszcze nie spotkałem kampingu na którym w recepcji można wykupić opcję: "bez komarów"


Niektóre kempingi są raz dziennie spryskiwane środkami "przeciwkomarowymi".

janusz - 2015-09-29, 09:49

gino napisał/a:
13. prawie na każdym kempingu możliwość wjazdu wszelakich rozmiarów kamperem ,co na dziko już takie oczywiste niestety nie jest

Nie zgadzam się ani z jedną ani z drugą częścią tezy. Na większości kempingów Milka1 miała by problem wjechać i stanąć na wyznaczonym miejscu a na dziko to wcale nie znaczy, że trzeba wjechać w krzaki. Na dziko to raczej znaczy, że nie na kempingu.
BIORCA napisał/a:
można włączyć sobie agregat ...o .

Po jakiego czorta włączać agregat na kempingu?
BIORCA napisał/a:
zaprosić uchodźców

Jaki uchodźca przyjdzie do Ciebie na dziki postój? Żebyś go/ją zgwałcił albo zrobił coś złego?

bert - 2015-09-29, 09:52

krzlac napisał/a:
12 na dziko można wykreślić. Jeszcze nie spotkałem kampingu na którym w recepcji można wykupić opcję: "bez komarów"


widać kleszcze i komary nie wiedzą, że nie wolno im przebywać na kampingach ;)
zatem są tam na dziko ;)

CORONAVIRUS - 2015-09-29, 10:35

Janusz...o agregacie to jest w zaletach na dziko przecież :)

jako supermoderator mógłbyś to podzielić na dwie listy a nie dwie kolumny , które się pierdzielą i nachodzą na siebie :bukiet:


Endi ...o zaletach piszemy a nie wadach no chyba , że komary Ciebie jarają co też jest możliwe choć rzadkie dlatego dziwne :)

janusz - 2015-09-29, 10:53

BIORCA napisał/a:
jako supermoderator mógłbyś to podzielić na dwie listy

Ja?
A czy ta lista to moje dzieło?
Sam podziel przy następnym kopiowaniu. :-P
Raczej nie ma prostej metody na forum żeby to sformatować w dwie odrębne kolumny. Trzeba byłoby znaczniki wstawiać a wtedy nie byłoby możliwości kopiowania.
BIORCA napisał/a:
Janusz...o agregacie to jest w zaletach

Ale żeby coś miało zaletę to musi być do tego przeciwstawna wada. Tak mi się wydaje. Jeśli coś jest jedno to nie może być chyba ani zaletą ani wadą. Kurcze nie wiem.

CORONAVIRUS - 2015-09-29, 11:55

jak to nie wiesz ? :haha:

agregat w lesie idealnie sie komponuje w odróżnieniu z kempingiem gdzie zawsze jakiś niezadowolony meloman się znajdzie :bajer

Rawic - 2015-09-29, 14:29

krzlac napisał/a:
12 na dziko można wykreślić. Jeszcze nie spotkałem kampingu na którym w recepcji można wykupić opcję: "bez komarów"
mało widziałeś, na większości szanujących się kempingów rozwieszone są lampy insektobójcze jak również robione są opryski.
Rawic - 2015-09-29, 14:39

toscaner napisał/a:
,
Kilka przykładów naszego "dzikiego" gotowania:
[]
Eleganckie posiłki, tylko jak myślę, Ty Robert tylko pstrykasz a Monika męczy się w kamperze gotując, duszno , goraco, ciasno eh lepiej pod markizą, a na dziko nie zawsze można ją rozwinać. :spoko
CORONAVIRUS - 2015-09-29, 14:42

Zbyszek . Może Ty przerobisz tą listę na czytelna bo Januszowi się nie chce ....
Rawic - 2015-09-29, 14:57

Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5) Brak ograniczeń typu;godziny wjazdu i wyj.
6) Place zabaw dla dzieci............................6) Nie tracimy czasu na rejestrację.
7) Baseny i jacuzzi.....................................7) Możemy się kochać bez ograniczeń HARD
8) Możliwości kulinarne...............................8) nie słyszymy "morgen"
9) Siatki cieniujące.....................................9) nie słyszymy pijanych sąsiadów
10) Klimatyzacja........................................10) Naturalny cień drzew
11) Informacja turystyczna..........................11) dzikie zwierzęta / dźwięk i obraz /
12) Dzieci w kamperku a bzykanko w kabinie 12) Dzieci w kamperku a bzykanko na łonie
węzła sanitarnego........................................ natury
13) Systemy insektobójcze............................13) można sobie beknąć po piwku i nic nikomu
14) możliwość wjazdu wszelakich rozmiarów... .... do tego
pojazdów również niskopodwoziowych

trochę uporządkowałem a głupoty wyrzuciłem :spoko

MILUŚ - 2015-09-29, 16:08

BIORCA napisał/a:
.............. w odróżnieniu z kempingiem gdzie zawsze jakiś niezadowolony meloman się znajdzie :bajer


A po kiego .....włączać na kempingu agregat ?

Bronek - 2015-09-29, 16:19

Ja tu se wracam z Pielgrzymki..
Dupa wylogowuję się :spoko

Rawic - 2015-09-29, 16:34

Bronek napisał/a:
Ja tu se wracam z Pielgrzymki..
Witaj Bronku! bez Ciebie było mi nudno :spoko
bert - 2015-09-29, 16:53

MILUŚ napisał/a:
BIORCA napisał/a:
.............. w odróżnieniu z kempingiem gdzie zawsze jakiś niezadowolony meloman się znajdzie :bajer


A po kiego .....włączać na kempingu agregat ?


co za pytanie?
"potemu" że się go ma ;)
nie po to ktoś kupował, żeby teraz miał nie pokazać, że go ma :mrgreen:
w lesie żadna przyjemność, no bo co sarnie nie zaimponuje, a na campingu to ho ho ho ;)

Rawic - 2015-09-29, 16:54

MILUŚ napisał/a:
A po kiego .....włączać na kempingu agregat ?

właśnie, nonsens, dlatego wykreśliłem. :spoko

CORONAVIRUS - 2015-09-29, 17:01

Rawic napisał/a:
MILUŚ napisał/a:
A po kiego .....włączać na kempingu agregat ?

właśnie, nonsens, dlatego wykreśliłem. :spoko


najpierw Janusz a teraz WY ...pochlastało Panowie ????

dodałem agregat jako plus na dziko a nie na kempingu a Wy ciągle swoje :gwm

dlaczego mi agregat na dziko Zbyszku wykreśliłeś ????? Jak mam na dziko ochotę to sobie włączam czyli na plus a TY mi wykreślasz :shock:

Uporządkowałeś ale nie o to chodziło , miały być dwie listy , jedna pod drugą a nie obok siebie bo zaraz znowu będzie bałagan .

inhalt - 2015-09-29, 17:13

Wypoczynek na kempingu ma kilka zalet szczególnie ważnych podczas wyjazdów z dość małymi dziećmi (przedszkolakami i początek podstawówki):
- teren jest ogrodzony więc można ustalić, że malcy chodzą po kempingu, ale poza teren nie wychodzą; dzięki temu rodzic nie musi ciągle patrzeć na dzieci i może wypocząć;
- na kempingu jest często plac zabaw i inne dzieci w podobnym wieku; rówieśnicy są najlepszą niańką, a na dziko jeśli jedziemy sami to dziećmi muszą się ciągle zajmować rodzice i kicha ze spokojnego odpoczynku.
Oczywiście gdy dzieci podrosną to preferencje się zmieniają. Wówczas nad niezaprzeczalnymi plusami kempingu mogą przeważyć niezaprzeczalne plusy z listy "dzikiej".
Niezależnie od dzieci bądź ich braku kemping daje subiektywne poczucie bezpieczeństwa jeśli chodzi o porzucenie kampera / przyczepy i wybranie się na wycieczkę. Podczas postoju na dziko można mieć obawy czy po powrocie z całodniowej wycieczki np. rowerowej bądź pieszej jest jeszcze do czego wracać. W praktyce wcale nie musi być na kempingu bezpieczniej, ale poczucie takie jest.

P.S.
Jakoś nie potrafię się przyłączyć ani do grupy dzikiej ani kempingowej, bo czasem stoję tak, a czasem siak. I jedno i drugie ma swoje uroki, choć odmienne.

Rawic - 2015-09-29, 17:14

BIORCA napisał/a:
dodałem agregat jako plus na dziko a nie na kempingu a Wy ciągle swoje

dlaczego mi agregat na dziko Zbyszku wykreśliłeś ????? Jak mam na dziko ochotę to sobie włączam czyli na plus a TY mi wykreślasz
Adaś, widzę, że masz problemy z matematyką, otóż jeśli brak prądu przy kamperowaniu na dziko, jest minusem, a prąd z agregatu plusem to jasne jest, że plus znosi minus, czyli jest zero. :spoko
Bronek - 2015-09-29, 17:22

Na kempingu agregat włączamy, by było taniej :mrgreen:
A walić że dymi i pierdzi

Rawic - 2015-09-29, 17:34

inhalt napisał/a:
Wypoczynek na kempingu ma kilka zalet szczególnie ważnych podczas wyjazdów z dość małymi dziećmi
bywałem na kempingach, gdzie były opiekunki do dzieci w różnych grupach językowych , były też kursy nauki języka włoskiego, były trenerki do gimnastyki, również wodnej.
Bronek - 2015-09-29, 17:39

17 lat..........już można,
:bigok



Czas szybko płynie

ABCkamp.pl - 2015-09-29, 17:47

:bigok
Bronek witaj brakowało tu Ciebie i Twoich ciętych wpisów :diabelski_usmiech

Rawic - 2015-09-29, 17:51

Bronek napisał/a:
17 lat..........już można,


Czas szybko płynie
na szczęście czas nie tak szybko płynie, jeszcze parę lat do 17 :spoko
Bronek - 2015-09-29, 17:53

Ja już sobie jedną wybrałem

Poczekam na stosowny czas

Endi - 2015-09-29, 17:59

Plusy kamperowania na kempingach............ Plusy kamperowania na dziko
1) Nawiązywanie znajomości......................1) Poznawanie świata
2) Higiena osobista...................................2) Romantyka
3) Ochrona środowiska..............................3) Ekonomika
4) Poczucie bezpieczeństwa........................4) Adrenalina
5) Animacje dla dzieci................................5) Brak ograniczeń typu;godziny wjazdu i wyj.
6) Place zabaw dla dzieci............................6) Nie tracimy czasu na rejestrację.
7) Baseny i jacuzzi.....................................7) Możemy się kochać bez ograniczeń HARD
8) Możliwości kulinarne...............................8) nie słyszymy "morgen"
9) Siatki cieniujące.....................................9) nie słyszymy pijanych sąsiadów
10) Klimatyzacja........................................10) Naturalny cień drzew
11) Informacja turystyczna..........................11) dzikie zwierzęta / dźwięk i obraz /
12) Dzieci w kamperku a bzykanko w kabinie 12) Dzieci w kamperku a bzykanko na łonie
węzła sanitarnego........................................ natury
13) Systemy insektobójcze............................13) można sobie beknąć po piwku i nic nikomu
14) możliwość wjazdu wszelakich rozmiarów... .... do tego
pojazdów również niskopodwoziowych
15) Baza do zwiedzania okolicy w promieniu (dowolny)

Bronek - 2015-09-29, 18:10

:szeroki_usmiech



Kumoterski browar

bert - 2015-09-29, 18:17

Endi napisał/a:

15) Baza do zwiedzania okolicy w promieniu (dowolny)


co oczywiście dozwolone jest tylko z formalnego kampingu ;)
z dzikiego ni hu hu.
Zresztą czyż właśnie "na dziko" nie jest ciągłym zwiedzaniem w... promieniu, tylko promień większy ;)

toscaner - 2015-09-29, 18:23

bert napisał/a:

co oczywiście dozwolone jest tylko z formalnego kampingu ;)
z dzikiego ni hu hu.


Zakaz jak nic. :ok

13) na dziko - Można sobie kupić lampę owadobójczą i można sobie powiesić w/na kamperze np. pod markizą, a nawet dwie. I w lesie i gdziekolwiek.
Można pojechać tez z kimś słodszym od siebie i to tą osobę będą żarły. :diabelski_usmiech

A na kempingu i tak obawiam się, że komary nie potrafią czytać i nie wiedzą, że to kemping i tam nie wolno wlatywać. :bigok

CORONAVIRUS - 2015-09-29, 18:35

Endi ..z ta bazą do zwiedzania to raczej minus bo ile można zwiedzać to samo . Na dziko codziennie zwiedzasz coś nowego .... Ale wymyśliłeś babola :haha: :haha: :haha:
Simbus - 2015-09-29, 18:41

toscaner napisał/a:

13) na dziko - Można sobie kupić lampę owadobójczą i można sobie powiesić w/na kamperze np. pod markizą, a nawet dwie. I w lesie i gdziekolwiek.


Jak się ma markizę :mrgreen:

Rawic - 2015-09-29, 18:49

Na dziko to możemy tylko peryferie zwiedzić.
Kiedyś próbowałem wjechać pod krzywą więżę w Pizie, było ciasno i porysowałem trochę zabytkowe kamieniczki. :spoko

BiG Team - 2015-09-29, 19:00

W Cannes zaparkowałem na Bulwarze Gwiazd niedaleko Pałacu Festiwalowego... czekam jak przyjdzie mandat 11 EURO do zapłaty za parkowanie samochodem mieszkalnym na miejscu dla osobowych :haha:
CORONAVIRUS - 2015-09-29, 19:01

Rawic napisał/a:
Na dziko to możemy tylko peryferie zwiedzić.
o


poziom absurdu osiąga apogeum :shock:

Johny_Walker - 2015-09-29, 19:04

samotny wilk napisał/a:
Może zamiast "merytorycznie", napisz "Piszę niekiedy merytorycznie". Będziesz miał jakieś wyjście. :mrgreen:

40 dzień w podróży
Jedyne kempingi to złot w Radomiu i Hajduszoboszlo bo z kempingiem taniej na basen. Siedem krajów bez kempingów. Bez większych przygód. Woda zawsze była.

Dziś tuż bad brzegiem Dunaju w Budapeszcie. Piękny widok i spokój.

janusz - 2015-09-29, 19:12

Rawic napisał/a:
Kiedyś próbowałem wjechać pod krzywą więżę w Pizie, było ciasno i porysowałem trochę zabytkowe kamieniczki. :spoko

A kempingiem całym łatwiej byłoby wjechać pod wieżę niż kamperem?

koder - 2015-09-29, 20:18

Pozwolę sobie trochę usystematyzować i posprzątać, bo na siłę niektóre plusy wymyślone.

Plusy kamperowania na kempingach
  • K1 Nawiązywanie znajomości z turystami - stanowczo łatwiej spotkać turystów, często można spotkać rodaków - jeśli ktoś tęskni. Niebagatelnym plusem jest towarzystwo dla dzieciaków w tym samym wieku.
  • K2 Poczucie bezpieczeństwa - zarówno pozostawionego sprzętu, jak i swoboda wypuszczenia dzieci na ogrodzony i często monitorowany teren, bez potrzeby ciągłego nadzoru.
  • K3 Dostępność infrastruktury - 230V, wody, zmywalni, pralni - co daje możliwość stosowania klimatyzacji, kąpieli bez ograniczeń wodnych, bezproblemowego pozmywania, często wyprania, oraz oczywiście pełnego serwisu kampera.
  • K4 Zintegrowane atrakcje - czy to animacje dla dzieci, czy baseny czy wręcz aquaparki - są dostępne bez wychodzenia poza camping. To znacząca zaleta, gdy jesteśmy z dziećmi.


Plusy kamperowania "na dziko", czyli poza kampingami:
  • D1 Większa swoboda wyboru miejsca i terminu - miejsc poza campingami jest dużo więcej, niż na campingach. Można stanąć bliżej interesujących nas obiektów (często w zasięgu spacerowym), możemy przyjechać i odjechać o dowolnej porze.
  • D2 Ekonomia, bo nie płacimy za sam pobyt na terenie. To sprzyja dłuższym lub częstszym wyjazdom.
  • D3 Fajniejsze widoki z okna, bo najczęściej stajemy sobie tak, żeby coś ładnego widzieć - czy to lasek, czy morze, czy zabytek jakiś. Na campingu zwykle jest widok na parcelę obok.
  • D4 Możliwość korzystania z wybranych przez siebie atrakcji, bo nie ogranicza nas to, co akurat jest na campingu. Z campingu niby też możemy sobie wyjść i korzystać z czego chcemy, ale gdy "w cenie" mamy np. basen, do głupio jechać na miasto na inny.




A teraz odrzucone punkty, z uzasadnieniem:

2) Higiena osobista - czy na campingu, czy poza nim, camper zawiera taką samą łazienkę.
3) Ochrona środowiska - po prostu nie prawda, zanieczyszczeń camper produkuje tyle samo, nie ważne gdzie stoi.
5) Animacje dla dzieci - zawarte w K4
6) Place zabaw dla dzieci - zawarte w K4
7) Baseny i jacuzzi - zawarte w K4, no i "na dziko" to też można pod aquaparkiem stanąć i korzystać tak samo (Uniejowo się kłania)
8) Możliwości kulinarne - najfajniejsze przepisy kulinarne na forum są z gotowania "na dziko"
9) Siatki cieniujące - wypełniacz miejsca, drzewo czy markiza to samo daje.
10) Klimatyzacja - zawarte w K3
11) Informacja turystyczna - języka można tak samo łatwo zaciągnąć, czy na capmingu czy na mieście
12) Dzieci w kamperku a bzykanko w kabinie węzła sanitarnego - wypełniacz
13) Systemy insektobójcze - to chyba jako przeciwwaga tej "ekologii", która była za plus? W każdym razie indywidualne (lampy, dymiarki) można stosować takie same.
14) możliwość wjazdu wszelakich rozmiarów pojazdów również niskopodwoziowych - ktoś chyba zakłada, że "na dziko" to "w puszczy". W każdym razie - Milka 1 jest prawdziwie niskopodłogowa a również na dziko też staje bez problemu. Problemy miewa raczej na campingach.
15) Baza do zwiedzania okolicy w promieniu (dowolny) - to nie jest plus kampingu, to jest minus. Plus "można sobie podjechać i pozwiedzać domkiem" jest zawary w D1/D3.

i z drugiej strony:

1) Poznawanie świata - D4
2) Romantyka - D4
4) Adrenalina - zawarty w 2) powyżej
6) Nie tracimy czasu na rejestrację. - zawarty w D1
7) Możemy się kochać bez ograniczeń HARD wypełniacz
8) nie słyszymy "morgen" takiż sam wypełniacz.
9) nie słyszymy pijanych sąsiadów - w D1
10) Naturalny cień drzew - drzewa bywają na campingach
11) dzikie zwierzęta / dźwięk i obraz / - D3/D4
12) Dzieci w kamperku a bzykanko na łonie natury - wypełniacz
13) można sobie beknąć po piwku i nic nikomu do tego - D4

toscaner - 2015-09-29, 21:38

Johny 7 krajów w 40 dni? Zdążysz Ty tam coś zobaczyć? Czy tylko cały czas jedziesz? :spoko
Wychodzi Ci 5,7 dnia na kraj. :shock:

My 30 min temu dotarliśmy nad morze przy Liverpool. Nawet fotkę się dało zrobić, bo była szarówka. Teraz już ciemno.
Pora na kolacje i spać. Dziś przy szumie morza irlandzkiego. ...jak wróci, bo akurat jest odpływ. :mrgreen:

A jutro kąpiel w morzu. Pogoda dopisuje, więc może być wykonalne. :spoko

Endi - 2015-09-29, 21:44

Bronek napisał/a:
...Kumoterski browar


Ja, OK ! Danke :) byłeś tak daleko i tak blisko... :mikolaj

Zapraszam na kawusie, już czas pogadać, tzn powspominać też :spoko

CORONAVIRUS - 2015-09-29, 21:55

toscaner ...też mam taką na dziko ale w górach :)
Rawic - 2015-09-29, 22:02

Koder, fajnie, że pomogłeś i znów wyszedł remis i bardzo dobrze, bo obie formy są na plus.
Młodzież kamperowa woli na dziko, starsi wolą kempingi i oczywiście są wyjątki, że jest odwrotnie.

MILUŚ - 2015-09-29, 22:07

Oraz ci którzy korzystaja z obu form w zalezności od okoliczności :ok
toscaner - 2015-09-29, 22:07

Adam ja już nie wiem czy to dziko. :haha:
Na plażę nie wjechałem. Nie udało mi się sforsować metrowego muru. Oni go chyba celowo dali. :haha:
Ale kamieniami z kampera do morza mogę rzucać i tak.

A i zapomniałem fotek z weekendu z kempingu wrzucić, gdzie byliśmy. Było kilka fajnych kamperków. Najstarszy z 1955. :shock:
A tu jeden z takich co mi się podobały. Znaczy bez kibla, to sam już nie wiem. :niewiem:
Ale fotek ze 150 zrobiłem, więc będą w relacji. :bigok

Johny_Walker - 2015-10-01, 16:47

toscaner napisał/a:
Johny 7 krajów w 40 dni? Zdążysz Ty tam coś zobaczyć? Czy tylko cały czas jedziesz? :spoko
Wychodzi Ci 5,7 dnia na kraj. :shock:

Słowacja to 2x 5 godzin. Nieco dłużej Macedonia, Serbia i Węgry. Najdłużej byliśmy w Grecji - ok 11 dni.

zielak - 2016-05-19, 08:56

Witam wszystkich
Jeszcze nigdy się nie udzielałem ale z zainteresowaniem czytam już od kilku lat wasze (nasze) forum.
Temat kamperowania na dziko (właściwie debata) bardzo mnie zainteresowały.
Postanowiłem i ja się wypowiedzieć na ten temat.
Ja osobiście jestem za kamperowaniem na dziko i to z kilku powodów ale jakoś nie zostały one tu wymienione.
Po pierwsze i chyba w moim przypadku najistotniejsze to ta wieczorna cisza na campingach.
Mam dwoje dzieci 4 i 17 lat i kiedy wsiadamy do kampera większość zasad zostaje w domu.
Bo to jest nasz czas,nasz urlop i nie jesteśmy w pracy czy szkole.
kiełbasa ma całkowicie inny smak z ogniska niż z grilla,zwłaszcza o drugiej w nocy gdy w tle leci jakaś fajna muzyka.Moim zdaniem właśnie o taką wolność chodzi w kamperowaniu.
Szukam miejsc gdzie nikomu nie będę wadził.
Kolejnym powodem (bardziej osobistym) jest chyba mój wygląd.Mam 37 lat prawie sto kilogramów wagi i ubieram się raczej na sportowo,do tego łysa głowa.Jestem raczej sympatycznym gościem ale poprostu dostaję wścieklizny jaki idę przez pole campingowe i kątem oka widzę jak z mojego powodu każdy szuka swojego portfela i telefonu.

Bronek - 2016-05-19, 09:15

:pifko na wszelki wypadek .
Kark jesteś , to wolę być w dobrych stosunkach . :mrgreen:

A włóż połyskliwy dresik i białe adidasy dla kamuflażu. O złotym łańcuchu nie wspomnę.

CORONAVIRUS - 2016-05-19, 10:25

zielak napisał/a:
.Mam 37 lat prawie sto kilogramów wagi i ubieram się raczej na sportowo,do tego łysa głowa..



wzrostu nie podałeś :)

ale łysy łep i prawie stówka to nie są jakieś , wśród kamperowców przynajmniej, odjazdowe gabaryty ... wyluzuj :)

Bronek - 2016-05-19, 10:38

:mrgreen: Na Dzień Dobry , wypróbuje swoja latarkę


Potem przeproszę,że się pomyliłem .
Bo po wyglądzie niesłusznie oceniłem .

Mam stówę i 182 cm, jestem charakteropatą , dmucham też żaby , nie lubię szantów i góralskiej muzyki ...

Brat - 2016-05-19, 13:16

Cytat:
Mam stówę i 182 cm, jestem charakteropatą , dmucham też żaby , nie lubię szantów i góralskiej muzyki ...
Żaby możesz se dmuchać, co mi do tego ... ale że nie lubisz góralskiej muzyki ... (?) to skandal straszny jest i powinieneś być wykluczony z grona ! ;)
Czarna i Krzysiek - 2016-05-19, 13:32

zielak napisał/a:
.Jestem raczej sympatycznym gościem ale poprostu dostaję wścieklizny jaki idę przez pole campingowe i kątem oka widzę jak z mojego powodu każdy szuka swojego portfela i telefonu.


To coś zupełnie tak jak u nas, wygląd mamy podobny, wiek niemalże identyczny, tylko ja do tego wszystkiego mam jeszcze rejestrację WWL (Wołomin) :-)
Chyba nie muszę już nic dodawać ;-) :aniolek

MILUŚ - 2016-05-19, 14:37

Edyta i Krzysiek napisał/a:
.............Chyba nie muszę już nic dodawać ;-) :aniolek


Brak Ci :tuk:

toscaner - 2016-05-19, 15:01

MILUŚ napisał/a:
Edyta i Krzysiek napisał/a:
.............Chyba nie muszę już nic dodawać ;-) :aniolek


Brak Ci :tuk:


A skąd wiesz? :-P
To że ktoś nie chwali se publicznie, że ma jakąś "pieszczochę", to nie znaczy, że gdzieś tam nie leży. :mrgreen:

mischka - 2016-05-19, 16:03

Kurcze ja mam 120kg wiek niemal identyczny, łeb od niedawna prawie łysy. Musimy się kiedyś zgadać, cała okolica nasza :haha:
toscaner - 2016-05-19, 16:04

A ja się golę na łyso. :haha:
Jak włosy mają 1cm to czuję się jak hipis. :haha:

Czarna i Krzysiek - 2016-05-19, 16:35

mischka napisał/a:
Musimy się kiedyś zgadać, cała okolica nasza

Jestem za, zaproszę jeszcze mojego serdecznego przyjaciela, wygląd, waga i wiek, identyko, do tego wszystkiego blachy WPR (Pruszków) ;-) :haha: :bajer

Brat - 2016-05-19, 20:01

Dobra koledzy, ale nie róbcie tego w Wołominie ... ;) Nic do tego miasta nie mam, poza faktem, że tam właśnie kupiłem kampera a jego właściciel oszukał mnie co do stanu tegoż kampera (co kosztowało mnie kapitalny remont skrzyni biegów) ... Wydane wtedy 8,5 tysiąca (automat) będę długo pamiętał ;)
Czarna i Krzysiek - 2016-05-19, 20:40

Brat napisał/a:
Nic do tego miasta nie mam, poza faktem, że tam właśnie kupiłem kampera a jego właściciel oszukał mnie

Wiesz oszuści są wszędzie, natomiast, jeśli chodzi o Wołomin, to dzisiaj nie ma on nic wspólnego z Legendą lat 90-tych ;-) Zwykłe miasteczko jakich wiele w Polsce, to tylko ludziska dorabiają ideologię....., która czasem się przydaje :-P :spoko :wyszczerzony:

mrsulki - 2016-05-19, 22:32

To zakładamy klub??/ Ja mam 117kg, 192cm wzrostu i na(w) głowie też niewiele. :wyszczerzony:
Czarna i Krzysiek - 2016-05-19, 22:36

No dobra 176cm wzrostu, 103 kg wagi, na głowie nie wiele, moja żona twierdzi, że w głowie jeszcze mniej :-P
Brat - 2016-05-20, 15:11

Edyta i Krzysiek napisał/a:
Brat napisał/a:
Nic do tego miasta nie mam, poza faktem, że tam właśnie kupiłem kampera a jego właściciel oszukał mnie

Wiesz oszuści są wszędzie, natomiast, jeśli chodzi o Wołomin, to dzisiaj nie ma on nic wspólnego z Legendą lat 90-tych ;-)
Zgoda ... Ale ja kupiłem auto w 2011 ;)
ze skrzynią biegów zalaną/zasypaną syfem, który pozwolił mi tylko dojechać do domu ... A kupiłem od właściciela wielkiego warsztatu samochodowego :(

Czarna i Krzysiek - 2016-05-20, 15:22

Jedyne co mogę dodać to to, że wstyd mi za ziomala :gwm :zastrzelic :oops:
Ciekawe, o którym warsztacie mowa 8-) :-/

marcinPK - 2016-05-20, 17:32

temat zszedł na "psy"... :gwm :box2 :box :zastrzelic :stop:
Socale - 2016-05-20, 21:20

mrsulki napisał/a:
To zakładamy klub??/ Ja mam...

Chciałbym się dopisać ale nie jestem pewien czy moje cechy będą pasowały.
177kG, po kolacji nawet 210, 245cm wzrostu jak nie stoję, łysy łeb bo pusty, nie chodzę w dresach, raczej w koszuli bo przecież łeb pusty a kampera prowadzę przez okno w alkowie lub jego szyberdach. Jeżdżę z napędem bezpośrednim z trampek na asfalt. Łłłuuuuuch, dymi się czasem jak z piskiem na czerwonym startuję, z beemkami nie wiem czemu - zawsze wgrywam.
:haha:
.
Apropos... Pruszków ma filię w Gubinie, wszyscy siedzą.
Ja też ale nie tam.
Ostatnio CPŃ rozbiło gang batoników i jajka niespodzianki. Zamknęli nauczycielkę i jej znajomych.
Miasto puste, na czerwonym można jechać, a i tak na bank udupione przez Niemiecką Policję bo na lasso łapią.
.
A w temacie, dziki jestem i tak lubię, lubię ludzi i nie obawiam się ich, umiem się bezkonfliktowo porozumieć, bardziej boję się niedźwiedzi, nie łykają blefu.

zielak - 2016-05-21, 01:17

Czy to jest wypoczynek?

Bardzo dziękuję za moje pierwsze PIWKO.

Johny_Walker - 2016-05-21, 07:35

Edyta i Krzysiek napisał/a:
jeśli chodzi o Wołomin, to dzisiaj nie ma on nic wspólnego z Legendą lat 90-tych ;-) Zwykłe miasteczko jakich wiele w Polsce, to tylko ludziska dorabiają ideologię....., która czasem się przydaje :-P :spoko :wyszczerzony:

Jak to nie ma nic wspólnego? Moim zdaniem nic się nie zmieniło.
http://www.bankier.pl/wia...in-3283756.html

Socale - 2016-05-21, 21:43

zielak napisał/a:
Czy to jest wypoczynek?

Bardzo dziękuję za moje pierwsze PIWKO.

Masz drugie, na zdrowie. Nie za darmo, coś się pokrywa, moja była* pasja i obecna.
* Była, bo na słuch mi padło i teraz łatwiej mi czytać niż słuchać.
Popatrz:

zielak - 2016-05-22, 06:45

Dodaj jeszcze że jezdzisz motocyklem a zacznę pytać rodziców cz przypadkiem nie zapomnieli mi powiedzieć że mam brata :)
Socale - 2016-05-22, 11:37

zielak napisał/a:

Gdybym się pokazał z tym w jednostce wojskowej...

Motórem nie latam, ale wojenny byłem, w gubińskim garnizonie.

MILUŚ - 2016-05-22, 21:46

Socale napisał/a:
...........
......... ale wojenny byłem, w gubińskim garnizonie.

Przed laty po podchorążówce groził mi "trójkąt Bermudzki" Kto wie.......gdybym nie zmądrzał może byśmy sie trafili gdzies na poligonie :ok

Socale - 2016-05-22, 23:05

Nooooo, 15 lat wojenny byłem a mój pierwszy kamper to peesełka* na Starze 660 z agregatem na haku.
Fajny był w środku bo czysty, elektryczny.

Prundu miałem ja w bród, nigdy nie zabrakło.
.
* PSŁ = Polowa Stacja Ładowania (akumulatorów)

MILUŚ - 2016-05-22, 23:22

Też z rozrzewnieniem wspominam "Pszczółkę";moja była z zabudową BeSam'a . Pamiętasz te hamaki ?
Socale - 2016-05-22, 23:48

Jasne, spałem nawet, ale nie wygodnie bo w B1 na stołach graty różne sterczały, w B2 tokarnia była i więcej luzu nad blatami.
jarek49 - 2017-02-05, 00:17

Socale napisał/a:
zielak napisał/a:

Gdybym się pokazał z tym w jednostce wojskowej...

Motórem nie latam, ale wojenny byłem, w gubińskim garnizonie.


Czesc .
minelo wiele lat --a sentyment do tego miasta pozostal ....
Wojtku ---jakie lata--gdzie---ja 1280----04.73---10.77.
To byly piekne dni--na zawsze pozostana w mojej pamieci.
Pozdrawiam.

duende - 2017-08-23, 14:47

Bronek napisał/a:
To nie oszczędzanie, a dziadowanie.
Najgorsze to jak jeszcze z dzieciakami, one widzą jak starych policja przegania

Przepraszam Bronka, że akurat Jego słowa, wyrwane z kontekstu, ale akurat mi spasowały :mrgreen:
... Odwiedziliśmy góry Sowie... tam gdzie wrony zawracaja, a psy d..ami szczekają...wieczorem spacer z żoną i zachód słońca, wyjątkowa zieleń, bo niżej już trawa popalona, przemknęły sarny z jeleniem, wspaniałe poroże, pasły się a my się gapiliśmy, czekaliśmy tak wysoko z dala od świateł miast, bo w nocy spadały gwiazdy, środek sierpnia, spanko na łące na przełęczy, zimnawo... rano po kawie wyjeżdżamy, 10 od auta tabliczka "uwaga niedźwiedź"... cały czas towarzyszyła nam zachwycona naszym bajdurzeniem 5 letnia córka... i ja mam jechać na kemping, żeby tego nie przeżyć?

Bronek - 2017-08-23, 14:57

:lol: Ja się nie gniewam, bo nie piszę tego co myślę o ile....
A "przeżyć" się udało.

Wjechałbyś widząc tą tabliczkę i spacerował z dzieckiem?

Mi chodzi o łamanie prawa,.....


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group